Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 2900/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Poznań, dnia 15 lipca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu I Wydział Cywilny w następującym składzie:

Przewodniczący: SSO Anna Goździewicz

Protokolant: st. sekr. sąd. Blandyna Kaczmarek

po rozpoznaniu w dniu 17 czerwca 2015 r. w Poznaniu

sprawy z powództwa A. D.

przeciwko Skarb Państwa Wojewoda (...)

- o zapłatę

1.  Zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 723.033 zł (siedemset dwadzieścia trzy tysiące trzydzieści trzy złote) z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2012r. do dnia zapłaty.

2.  W pozostały zakresie powództwo oddala.

3.  Koszty postępowania rozdziela po połowie z tego tytułu:

a)  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 5.802,78 zł

b)  zasądza od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 1.800 zł

c)  nakazuje ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 32.997,55 zł.

SSO Anna Goździewicz

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 października 2013 r. powód A. D., domagał się zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa reprezentowanego przez Wojewodę (...) w P. kwoty 100 000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych przy uwzględnieniu kosztów zastępstwa adwokackiego.

Uzasadniając swoje stanowisko powód wskazał, że jego poprzednik prawny, P. D., był następcą prawnym F. D. - właścicielki nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) o powierzchni 2 553 m ( 2), zapisanej w Księdze Wieczystej Poznań – Jeżyce (...) Orzeczeniem z dnia 30 listopada 1953 r. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. orzekło o wywłaszczeniu na rzecz państwa tej nieruchomości, stanowiącej wówczas własność F. D.. Decyzją z dnia 7 sierpnia 1959 r. Prezydium Rady Narodowej Miasta P. uchyliło orzeczenie wywłaszczeniowe z dnia 30 listopada 1953 r. w części dotyczącej powierzchni 685 m ( 2), która to część została zwrócona dawnej właścicielce (a działka ta jest zapisana w księdze wieczystej (...)Wywłaszczone nieruchomości stanowią obecnie działki ewidencyjne (...)(obejmująca zwróconą w 1959 r. właścicielowi nieruchomość o powierzchni 685 m2), (...) oraz (...)

Decyzją z dnia 1 grudnia 2010 r. Minister Infrastruktury stwierdził, że decyzje Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. oraz utrzymującej ją w mocy decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Wojewódzkiej Radzie Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. zostały wydane z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) oraz (...)

Powód wskazał, że aktualnie wartość wywłaszczonego gruntu wynosi kwotę 2 988 800 zł, a budynku posadowionego na nieruchomości 2 000 000 zł, zatem łączna wartość szkody to 4 988 800 zł.

Następca prawy F. D.P. D.- sprzedał, przysługującą mu wierzytelność dochodzoną w niniejszej sprawie, powodowi umowa z dnia 21 sierpnia 2013r.

Powód roszczenie swoje oparł na art. 160 k.p.a, dodając, że kwota 100.000 zł stanowi jedynie część należnego mu odszkodowania.

W odpowiedzi na pozew z dnia 10 grudnia 2013 r. Prokuratoria Generalna Skarbu Państwa, działając w imieniu pozwanego wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych na rzecz Skarbu Państwa reprezentowanego przez Wojewodę (...), w tym kosztów zastępstwa procesowego na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Strona pozwana zakwestionowała powództwo zarówno co do zasady, jak i co do wysokości. W pierwszej kolejności pozwany wskazał, że dochodzenie odszkodowania za działkę nr (...) jest niezasadne, albowiem została ona zwrócona dawnej właścicielce, podniósł ponadto, że roszczenie odszkodowawcze za działki nr (...)oraz (...)uległo przedawnieniu, powołując się na § 6 art. 160 kpa, który stanowi, że roszczenie o odszkodowanie przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym stała się ostateczna decyzja stwierdzająca nieważność decyzji wydanej z naruszeniem przepisu art. 156 § 1 kpc albo decyzja, w której organ stwierdził, w myśl art. 158 § 2 kpa, że zaskarżona decyzja została wydana z naruszeniem przepisu art. 156 § 1 kpa.

W ocenie pozwanego decyzją ostateczną w tym przypadku jest decyzja Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r i od tej daty, w której uzyskała przymiot ostateczności należy liczyć początek biegu terminu przedawnienia- zatem pozew wniesiony w dniu 17 października 2013 r. uchybił temu terminowi.

Nadto pozwany podniósł, że powództwo winno zostać oddalone, gdyż strona powodowa nie wykazała, aby na skutek wadliwej decyzji poniosła jakąkolwiek szkodę pozostającą w związku przyczynowym z działaniem pozwanego.

Pismem z dnia 30 stycznia 2014 r. (k. 91) powód rozszerzył powództwo w zakresie żądania odsetkowego i domagał się zasądzenia odsetek od dnia 21 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty. Odniósł się także do zarzutu przedawnienia podnoszonego przez stronę pozwaną i wskazał, że pomimo wydania decyzji ostatecznej z dnia 30 czerwca 2009 r. strona powodowa skorzystała z możliwości wniesienia wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, na skutek którego Minister Infrastruktury w dniu 1 grudnia 2010 r. wydał kolejną decyzję i to od niej, jako od decyzji ostatecznej, winien być liczony termin przedawnienia. Podniósł, że dopiero druga decyzja – z dnia 1 grudnia 2010 r. stanowiła prejudykat warunkujący możliwość dochodzenia roszczenia odszkodowawczego, skoro wiec bieg terminu przedawnienia roszczenia nie może rozpoczynać się zanim roszczenie to stanie się wymagalne uznać należało, że bieg ten rozpoczynał się w dniu 1 grudnia 2010 r., a nie jak sugerował pozwany – w dniu 30 czerwca 2009 r. (z chwilą wydania pierwszej decyzji).

Odnośnie zarzutu niewykazania, aby na skutek wadliwej decyzji powód poniósł jakąkolwiek szkodę pozostającą w związku przyczynowym z działaniem pozwanego powód podkreślił, że w niniejszej sprawę ziściły się wszelkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej Skarbu Państwa, wskazał ponadto, na jakiej podstawie została przez niego oszacowana wysokość szkody.

Uzasadnił także rozszerzenie swojego żądania w zakresie odsetek – powołał się przy tym na dyspozycję normy art. 455 kc w zw. z art. 481 kc. Wyjaśnił, że domaga się zasądzenia odsetek od dnia następnego po upływie czternastodniowego terminu od dnia otrzymania przez pozwanego wezwania do zapłaty, tj. od dnia 21 czerwca 2012 r.

Pismem z dnia 28 lutego 2014 r. powód sprecyzował swoje roszczenie wskazując, że domaga się odszkodowania za działkę nr (...) oraz za działkę nr (...) – podał przy tym aktualne numery ksiąg wieczystych wskazanych w pozwie nieruchomości (k. 107).

Pismem z dnia 27 kwietnia 2015 r. powód rozszerzył żądanie pozwu z dnia 14 marca 2013 r. domagając się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 1 419 902 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty (k. 290). Pismem z dnia 17 czerwca 2015 r. powód sprecyzował swoje żądanie i wskazał, że domaga się odszkodowania za działkę nr (...) w wysokości 10 zł oraz za działkę (...) w wysokości 1 419 892 zł (k. 317).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

F. D. była właścicielką nieruchomości położonej w P. przy ul. (...) (obecnie ulica (...)), o powierzchni 2 553 m ( 2), zapisanej w księdze wieczystej KW Poznań - Jeżyce (...)). Od frontu nieruchomości znajdował się na budynek mieszkalny, który w 1947 r. został odbudowany, w tylnej części budynek magazynowy (oficyna) odbudowany na ocalałych od zniszczeń fundamentach i murach piwnicznych o 2 kondygnacjach. Na nieruchomości był dostęp do sieci wodnej, kanalizacyjnej i świetlnej. W budynkach gospodarczych planowano otworzyć tłocznię soków.

Orzeczeniem z dnia 30 listopada 1953 r. Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. orzekło o wywłaszczeniu na rzecz państwa F. D. z wyżej wymienionej nieruchomości.

Na mocy decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Wojewódzkiej Radzie Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. orzeczenie to zostało utrzymane w mocy.

Decyzją z dnia 7 sierpnia 1959 r. Prezydium Rady Narodowej Miasta P. uchyliło orzeczenie wywłaszczeniowe z dnia 30 listopada 1953 r. w części dotyczącej powierzchni 685 m 2, która to część została zwrócona dawnej właścicielce F. D. – działka ta jest zapisana w księdze wieczystej pod numerem (...). Zwrócona nieruchomość działki odejmowała frontową część wywłaszczonej działki, na której znajdował się budynek mieszkalny.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: orzeczenie z dnia 30 listopada 1953 r. (k.9-10), decyzja z dnia 7 sierpnia 1959 r. (k. 11), szkic sytuacyjny ul. (...) (k. 41), protokół z dnia 26 września 1953 r. (k. 42), rys dot. tłoczni wyrobów owocowych (k. 43-44), pismo Wojskowego Zarządu Infrastruktury w P. do Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miasto - wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy (k. 80-81).

Orzeczeniem z dnia 5 lipca 1956 r. ustalono wartość nieruchomości położonej w P. przy ul. (...)o powierzchni 2 553 m ( 2). Wartość ta została określona na kwotę 46 817,40 zł – a składała się na nią m.in. wartość budynku mieszkalnego i gospodarczego.

Prezydium Rady Narodowej miasta P. w dniu 30 listopada 1959 r. orzekło o przyznaniu F. D. odszkodowania za wywłaszczoną nieruchomość w łącznej kwocie 16 024,76 zł (na którą to kwotę składał się m.in. grunt o powierzchni 1 868 m 2 – tj. z wyłączeniem gruntu zwróconego F. D.).

Orzeczenie to F. D. odebrała w dniu 5 grudnia 1959 r., co potwierdziła własnoręcznym podpisem. W uzasadnieniu orzeczenia wskazano, że wypłata odszkodowania nastąpi na podstawie prawomocnego orzeczenia o odszkodowaniu po uprzednim przedstawieniu Bankowi (...) Oddział w P. przez uprawnioną do podjęcia odszkodowania, zaświadczenia Sądu Powiatowego o stanie obciążenia nieruchomości, względnie po przedłożeniu zgodny pisemnej wierzycieli na wypłacenie jej odszkodowania w całości.

Od powyższego orzeczenia pismem z dnia 17 grudnia 1959 r. sprzeciw wniosła F. D.. Sprzeciw ten nie został uwzględniony.

Dowód: orzeczenie w sprawie wartości nieruchomości (k. 108-109), orzeczenie w sprawie odszkodowania (k. 110), dowód doręczenia orzeczenia F. D. (k. 111), sprzeciw F. D. (k. 140), orzeczenie o nieuwzględnieniu odwołania z dnia 31 maja 1960 r. (k. 145)

P. D. (jedyny spadkobierca F. D.) reprezentowany przez A. D. wystąpił z wnioskiem o stwierdzenie nieważności orzeczenia z dnia 30 listopada 1953 r. utrzymanego w mocy decyzją z dnia 8 kwietnia 1954 r.

Decyzją z dnia 30 czerwca 2003 r. (nr ORZ.5.3/813-R-603/2002) Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast stwierdził nieważność decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. o wywłaszczeniu nieruchomości położonej w P. przy ul. (...), stanowiącej własność F. D.. Decyzją z dnia 24 listopada 2003 r. Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast utrzymał w mocy swoją decyzję z dnia 30 czerwca 2003 r.

Wyrokiem z dnia 7 kwietnia 2005 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w W. uchylił decyzję Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast z dnia 24 listopada 2003 r. oraz poprzedzającą ją decyzję z dnia 30 czerwca 2003 r. wskazując, iż Prezes Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast w uzasadnieniach rozstrzygnięć nie wyjaśnił przyczyny uznania naruszenia przepisów w związku z wywłaszczeniem (art. 8 ust. 1 dekretu z dnia 26 kwietnia 1949 r. o nabywaniu i przekazywaniu nieruchomości niezbędnych dla realizacji narodowych planów gospodarczych) za rażące naruszenia prawa oraz na czym ono polegało.

Decyzją z dnia 30 czerwca 2009 r. (nr BO4b/787-R-129/07) Minister Infrastruktury stwierdził nieważność orzeczenia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 30 listopada 1953 r. oraz utrzymującej go w mocy decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) oraz stwierdził ich wydanie z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) i nr (...)

Z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy rozstrzygniętej decyzją Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. wystąpił Prezydent Miasta P. oraz P. D..

Decyzją z dnia 1 grudnia 2010 r. (BO4i-787-WP-478/09) Minister Infrastruktury uchylił decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. w części dotyczącej działki nr (...) i jednocześnie w zakresie dotyczącym działki nr (...) umorzył postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji, a w zakresie dotyczącym działki nr (...) stwierdzi wydanie decyzji z dnia 30 listopada 1953 r. i z dnia 8 kwietnia 1954 r. z naruszeniem prawa oraz utrzymał decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. w pozostałej części dotyczącej stwierdzenia, że orzeczenia z dnia 30 listopada 1953 r. oraz z dnia 8 kwietnia 1954 r. zostały wydane z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie jako działka (...).

Wyrokiem z dnia 5 sierpnia 2011 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w związku ze skargą Prezydenta Miasta P. wykonującego zadania z zakresu administracji rządowej i Wojskowego Zarządu Infrastruktury w P.na decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 1 grudnia 2010 r. w przedmiocie wydania decyzji z naruszeniem prawa oddalił skargi.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: decyzja Ministra Infrastruktury z dnia 1 grudnia 2010 r. wraz z uzasadnieniem (k. 21-26), wyrok WSA w Warszawie z dnia 1 sierpnia 2011 r. wraz uzasadnieniem (k. 27-40), decyzja Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. wraz z uzasadnieniem (k. 64-71), decyzja Prezesa Urzędu Mieszkalnictwa i Rozwoju miast z dnia 24 listopada 2003 r. wraz z uzasadnieniem (k. 75-77).

Postanowieniem Sądu Rejonowego w Poznaniu z dnia 22 czerwca 1979 r. spadek po F. D. zmarłej w dniu 17 listopada 1978 r. w N. na podstawie testamentu zwykłego z dnia 20 kwietnia 1974 r. otwartego i ogłoszonego w Państwowym Biurze Notarialnym w P. dnia 4 grudnia 1978 r. nabył jej wnuk P. D. w całości.

W dniu 21 sierpnia 2013 r. spadkobierca właścicielki – P. D. zawarł z powodem A. D. umowę przelewu wierzytelności, na podstawie której zbywający (P. D.) przeniósł na rzecz nabywcy (A. D.) roszczenie odszkodowawcze wobec Skarbu Państwa związane z decyzją z dnia 1 grudnia 2010 r. wydaną przez Ministra Infrastruktury, w której stwierdzono, że decyzje Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 30 listopada 1953 r. oraz Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. dotyczące działek nr (...)i (...), na podstawie których wywłaszczono F. D. zostały wydane z naruszeniem prawa.

Okoliczność bezsporna, a nadto dowód: postanowienie SR w Poznaniu z dnia 22 czerwca 1979 r. (k. 45), umowa przelewu wierzytelności z dnia 21 sierpnia 2013 r. (k. 46-48)

Pismem z dnia 4 czerwca 2012 r. powód A. D. wystosował do Wojewody (...) w P. wezwanie, w którym domagał się przystąpienia przez Wojewodę do rozmów i negocjacji mających na celu ugodowe zakończenie sporu związanego z wypłatą odszkodowania, pod rygorem skierowania sprawy na drogę sądową. Wskazał także, że w przypadku niezajęcia przez Wojewodę stanowiska wezwanie powoda należy traktować jako wezwanie do zapłaty kwoty 4 988 800 zł tytułem odszkodowania z 14 dniowym terminem płatności – wezwanie to zostało odebrane przez pozwanego w dniu 6 czerwca 2012 r.

Okoliczności bezsporne, a nadto dowód: wezwanie powoda wraz z potwierdzeniem nadania i odbioru (k. 97-99, 100).

Aktualne wartość rynkowa nieruchomości – działki nr (...) zabudowanej budynkiem magazynowo produkcyjnym użytkowanej zgodnie z przeznaczeniem nieruchomości na funkcję gospodarczą (usługową) wynosi 752 733 zł, a wartość rynkowa działki nr (...) użytkowanej jako działka drogowa wynosi 141 461 zł.

Wartość rynkowa nieruchomości nr (...) oceniana przy uwzględnieniu, że bardziej racjonalną ekonomicznie byłaby rozbiórka występującego na gruncie budynku oraz wykorzystanie działki jako gruntu budowlano mieszkaniowego wynosi 1 419 902 zł.

Dowód : pisemna opinia biegłego M. S. z dnia 29 grudnia 2014 r. wraz z załącznikami (k. 179-213, 214-250), zeznania biegłego z dnia 27 kwietnia 2015 r. (k. 271-272), oświadczenie pisemne biegłego z dnia 11 maja 2015 r. (k. 278)

Powyższy stan faktyczny ustalono na podstawie wyżej wskazanych dowodów, których wiarygodność i autentyczność nie była kwestionowana przez żadną ze stron, a i Sąd nie znalazł podstaw, by czynić to z urzędu. Z uwagi na stanowiska stron, Sąd nie miał wątpliwości co do prawdziwości dokumentów zwłaszcza, tym bardziej, że znaczna ich część została Sądowi przedstawiona przez organy administracji publicznej. Nadto żadna ze stron nie kwestionowała, iż znajdujące się w aktach sprawy kopie dokumentów wiernie odzwierciedlają treść oryginałów, stąd należało potraktować je jako dowody pośrednie istnienia dokumentów o treści im odpowiadającej. Wskazać przy tym należy, że w znacznej mierze stan faktyczny pozostawał bezsporny między stronami – poza sporem stał bowiem fakt wywłaszczenia nieruchomości F. D., fakt wydania przez Ministra Infrastruktury decyzji odnoszących się do wydanych w latach 50 –tych XX wieku decyzji dotyczących wywłaszczonej nieruchomości.

Sąd posiłkował się opinią pisemną sporządzoną przez biegłego M. S. oraz jego zeznaniami Opinię tę, zgodnie z tezą dowodową sporządzono na okoliczność ustalenia wartości wywłaszczonych nieruchomości według stanu na dzień wywłaszczenia, a cen z chwili sporządzania opinii przy uwzględnieniu przeznaczenia nieruchomości. Biegły przedmiotową opinię sporządził w dwóch wariantach – w pierwszym z nich wycenił nieruchomości dokładnie ze stanem, w jakim znajdowały się w chwili wywłaszczenia, w drugim zaś wycenił ich wartość zgodnie z możliwością jak najlepszego ich wykorzystania.

Oceniając opinię biegłego Sąd miał na uwadze wytyczne Sądu Najwyższego, w tym orzeczenie z dnia 15 czerwca 1970 r. I CR 224/70 (Biul. SN 1970, nr 11, poz. 203), zgodnie z którym kontrola opinii biegłego powinna polegać na sprawdzeniu prawidłowości – z punktu widzenia wymagań logiki i zasad doświadczenia życiowego – rozumowania przeprowadzanego w jej uzasadnieniu, które doprowadziło do wydania takiej, a nie innej opinii. Sąd ocenia też opinię pod względem fachowości oraz rzetelności.

Kierując się powyższymi wskazówkami Sąd uznał opinię biegłego za w pełni wartościowy materiał dowodowy o istotnym znaczeniu dla dokonania ustaleń w niniejszej sprawie. Opinia biegłego podlega, tak jak i inne dowody ocenie według art. 233 § 1 kpc, jednakże cechą odróżniającą opinię biegłego od innych dowodów są szczególne dla tego dowodu kryteria oceny, takie jak: poziom wiedzy biegłego, podstawy teoretyczne opinii, sposób motywowania sformułowanego w niej stanowiska oraz stopień stanowczości wyrażonych w niej ocen, jak również zgodność z zasadami logiki i wiedzy powszechnej (por. postanowienie SN z dnia 7 listopada 2000 r., I CKN 1170/98, OSNC 2001, Nr 4, poz. 64).

Przechodząc zatem do oceny opinii biegłego przy zastosowaniu podanych wyżej kryteriów należy wskazać, że Sąd miał wysoki stopień zaufania do kompetencji i poziomu wiedzy reprezentowanych przez sporządzającą tę opinię specjalistę. W ocenie Sądu wzorcowa konstrukcja uzasadnienia opinii biegłego pozwala w sposób przystępny i zrozumiały poznać motywy konkluzji cząstkowych opinii, jak i logicznie wynikających z nich wniosków końcowych. Nie jest natomiast rolą Sądu kontrola metody badawczej przyjętej przez biegłego, opracowanych przez niego założeń, jak również sposobu dokonywania obliczeń z punktu widzenia innych kryteriów niż wskazania logiki i wiedzy powszechnej. To biegły posiada bowiem wiadomości specjalne i najlepiej wie, jakie czynności wykonać, aby uzyskać odpowiedź na zadane mu przez Sąd pytania. Sąd nie znalazł zatem jakichkolwiek podstaw do kwestionowania opisanych przez biegłego założeń teoretycznych, dokonanych pomiarów oraz wykonanych specjalistycznych badań, obliczeń i symulacji. Sąd pozytywnie ocenił również stopień stanowczości formułowanych przez biegłego konkluzji, które były kategoryczne, wolne od jakichkolwiek przypuszczeń czy wątpliwości. Na rozprawie biegły w sposób fachowy i rzeczowy wyjaśnił wnioski zaprezentowane w opinii oraz szczegółowo rozwinął kwestie, o które był pytany.

Zarówno strona powodowa jak i pozwana zgłosiła zastrzeżenia do opinii biegłego – w ocenie Sądu biegły M. S. podczas zeznań złożonych na rozprawie w dniu 27 kwietnia 2015 r. w sposób jasny i kategoryczny przedstawił mechanizmy, jakimi kierował się przy sporządzaniu opinii. Odnosząc się do zarzutu strony powodowej, jakoby przyjęte przez biegłego transakcje nie były reprezentatywne dla wycenianej nieruchomości wskazać należy, że zarzut ten jest nieuprawniony. Podczas rozprawy biegły podał, czym są nieruchomości podobne i według jakiego klucza dobierał odpowiednie obiekty do porównania. Powód wskazywał, że sam, korzystając z takiego samego oprogramowania jak biegły, znalazł liczniejszą próbę transakcji, które w bardziej trafny sposób odzwierciedlałyby rynek nieruchomości podobnych do nieruchomości spornej, wskazać jednak należy – co już zostało zasygnalizowane – że to do biegłego zależy wybór zarówno metody badawczej jak i porównywanych nieruchomości- biegły podczas rozprawy uargumentował swoje wybory, wskazał, czym się kierował sporządzając swoje zestawienie – w tym zakresie tłumaczenie biegłego w ocenie Sądu było zgodne z zasadami logiki.

Sąd uwzględnił opinię biegłego, w zakresie, w jakim ustalił on współczynnik korygujący w zakresie obniżenia o 10 % wartości nieruchomości ze względu na drugą linie zabudowy i utrudniony dojazd – powód stał na stanowisku, że druga linia zabudowy nie jest wadą lecz atutem. Za przekonujące uznano jednak zeznania biegłego, który wskazał, że druga linia zabudowy znacznie ogranicza możliwość uzyskiwania przychodu w związku z najmem powierzchni na lokale usługowe na parterze budynku. Strona powodowa podawała przykłady, kiedy to w drugiej linii zabudowy takie rozwiązania okazują się trafione i dochodowe, w ocenie biegłego, położenie nieruchomości spornej i jej okolica wykluczają odnajdowanie analogii z nieruchomością (kamienicą) przy ul. (...) w P. (wskazywaną przez powoda jako przykład dobrze prosperujących lokali usługowych na parterze, w budynku, który posadowiony jest w drugiej linii zabudowy).

Opinia ta była także kwestionowana przez stronę pozwaną, która wnosiła o pominięcie jej w całości.

Odnosząc się do złego zaszeregowania gruntu działki nr (...) biegły M. S. wyjaśnił, że przy działce nr (...), która została określona jako grunt drogowy nie ma znaczenia wielkość (powierzchnia) porównywanych nieruchomości. Biegły powołał się przy tym na swoje doświadczenie zawodowe i szereg spraw związanych z wyceną dróg, z których wynika, że cena jednego metra nieruchomości takiego typu jest zbliżona niezależnie od jej powierzchni.

Sąd przyjął również za zasadne uznanie, że działka nr (...) była wykorzystywana pod aktywizację gospodarczą, nie ulega bowiem wątpliwości, że magazyn posadowiony na posesji nie miał być wykorzystywany na cele mieszkaniowe czy też na zaspokajanie potrzeb lokalowych gospodarstwa domowego (np. składowanie rzeczy), lecz na cele gospodarcze – określenie zatem, że działka była wykorzystywana pod aktywizację gospodarczą jest w ocenie Sądu trafne i celowe. Biegły, w piśmie z dnia 11 maja 2015r. potwierdził, że przy takim założeniu wartość nieruchomości jest zgodnie z wartością nieruchomości określoną w wariancie I.

Sąd wskazuje przy tym, że oczywistym jest, że zadaniem biegłego nie jest rozstrzyganie zagadnień prawnych, a jedynie naświetlenie wyjaśnianych okoliczności z punktu widzenia wiadomości specjalnych. Fakt, że biegły zasugerował, że pod uwagę winien być brany wariant II wyceny nie miał dla Sądu żadnego znaczenia, bowiem – co słusznie zauważyła strona pozwana „jeśli biegły, z przekroczeniem granic swoich kompetencji obok wypowiedzi w kwestiach wymagających wiadomości specjalnych zamieści w opinii także sugestie co do sposobu rozstrzygnięcia kwestii prawnych, sąd powinien je pominąć”. Ubocznie w tym miejscu wskazać należy, że w obliczu złożenia przez biegłego dwóch wariantów wyceny uwzględniających różne zmienne Sąd, na podstawie przepisów prawa i zgodnie z orzecznictwem Sądu Najwyższego uznał, że w niniejszym postępowaniu zasadnym będzie uwzględnienie wariantu I. W wyroku z dnia 9 października 2014 r. (II CSK 695/13) Sąd Najwyższy wskazał, że dla wartości nieruchomości według jej stanu z dnia wydania decyzji szkodzącej i cen z chwili wyrokowania, a zatem dla prawidłowego wyliczenia odszkodowania ma znaczenie także przeznaczenie nieruchomości w chwili zapadnięcia decyzji szkodzącej – co oznacza, że nieuprawnionym byłoby dokonywanie wyceny nieruchomości biorąc pod uwagę przeznaczenie nieruchomości w chwili dokonywanej oceny. Istotnym jest bowiem dokładne ustalenie stanu, w jakim znajdowała się nieruchomość w chwili powstania szkody (decyzji szkodzącej), przy pominięciu czynników aktualnych. Nieruchomość o ówczesnym, a nie aktualnym przeznaczeniu została utracona przez poprzedników powoda.

Zarówno strona powodowa jaki pozwana wnosiły o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego, wniosek ten został jednak przez sąd oddalony. Sąd miał na względzie fakt, że opinia sporządzona przez biegłego odpowiadała na zadane w tezie dowodowej pytania, pozwoliła określić wartość spornej nieruchomości, a co się z tym wiąże (przy zaistnieniu wszystkich przesłanek uprawniających do uwzględnienia powództwa) wyliczyć wartość należnego powodowi odszkodowania. Biegły podczas rozprawy odpowiedział na wszystkie zastrzeżenia i pytania stron, w sposób szczegółowy i dokładny wyjaśnił ich wątpliwości. Sam fakt niezadowolenia z treści opinii nie stanowi jednak podstaw do przeprowadzenia dowodu z kolejnej opinii biegłego – w ocenie Sądu byłoby to bezcelowe i zmierzałoby do nieuzasadnionego przedłużania toczącego się procesu. Nie ma żadnych podstaw, by sąd narzucał rzeczoznawcy metodę szacowania nieruchomości. Podkreślić trzeba, że z istoty swojej opinie dotyczące szacowania wartości nieruchomości zawsze będą ustalały przybliżoną wartość nieruchomości. Dodatkowo brak było jakichkolwiek podstaw, by przeprowadzać dowód z opinii biegłego na okoliczność waloryzacji wysokości odszkodowania przyznanego F. D.. Do dokonania tego typu działania, w szczególności w oparciu o sugerowany przez strony miernik średniego wynagrodzenia, nie są wymagane wiadomości specjalne.

Sąd oddalił również wniosek o przesłuchanie zgłoszonych przez stronę powodową świadków na okoliczność tego, czy zmarła F. D. do końca swych dni żyła w poczuciu, że nie otrzymała żadnego odszkodowania za wywłaszczenie. Okoliczność tę można było uznać za bezsporną – strona pozwana nie kwestionowała bowiem, że F. D. żyła w poczuciu skrzywdzenia. Dodatkowo w tych okolicznościach zeznania bliskich poprzednika prawnego powoda i to bazujące na przekazach rodzinnych nie mogą przesądzić kwestii faktycznego otrzymania, czy też nieotrzymania przez F. D. odszkodowania.

Sąd zważył co następuje:

Z pozwu oraz pism zawierających jego rozszerzenie wynika, że powód, A. D. domaga się zasądzenia od pozwanego Skarbu Państwa odszkodowania w łącznej kwocie 1 419 902 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 21 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty. Na kwotę odszkodowania składają się odszkodowanie z tytułu utraty nieruchomości nr (...) w kwocie 10 zł oraz odszkodowanie z tytułu utraty nieruchomości nr (...)w kwocie 1 419 892 zł w oparciu o treść art. 160 k.p.a.

Podkreślić przy tym należy, że kwestia legitymacji czynnej powoda była między stronami bezsporna, a w świetle dołączonej umowy cesji nie budziła także żadnych zastrzeżeń sądu (art. 509 § 1 k.c.). Poza sporem pozostawała także formalna legitymacja bierna pozwanego i prawidłowe określenie stacio fisci.

Strona pozwana domagała się oddalenia powództwa – podniosła przy tym zarzut przedawnienia i wskazała, że decyzją z dnia 30 czerwca 2009 r. Minister Infrastruktury stwierdził nieważność orzeczenia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 30 listopada 1953 r. oraz utrzymującej go w mocy decyzji odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) oraz stwierdził ich wydanie z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerami (...) oraz (...) Skoro zatem termin przedawnienia w niniejszej sprawie wynosi 3 lata od wydania decyzji ostatecznej to, zdaniem pozwanego, strona powodowa mogła wystąpić z niniejszym pozwem do dnia 30 czerwca 2012 r. Pozew zaś został wniesiony dopiero w dniu 17 października 2013 r., a zatem po upływie terminu przedawnienia.

Z uwagi na powyższe Sąd odniósł się w pierwszej kolejności do podniesionego zarzutu przedawnienia, a to ze względu na okoliczność, iż w przypadku ich uwzględnienia, niecelowym byłoby zajmowanie się pozostałymi okolicznościami dotyczącymi powstania szkody, jej wysokości oraz związku przyczynowego między działaniem organów państwa a tą szkodą. Na wstępie należało zatem przesądzić podstawę prawną dochodzonego roszczenia, a co za tym idzie przepisy regulujące jego przedawnienie.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego do roszczeń o naprawienie szkody wyrządzonej ostateczną decyzją administracyjną wydaną przed dniem 1 września 2004 r., której nieważność lub wydanie z naruszeniem art. 156§1 k.p.a. stwierdzono po tym dniu, ma zastosowanie art. 160§1, 2, 3 i 6 k.p.a. (por. m. in. uchwała pełnego składu z dnia 31 III 20011r. III CZP 112/10, OSNC 2011/7-8,75 ). Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, że jedyną podstawę prawną odpowiedzialności pozwanego za szkodę wyrządzona decyzją wywłaszczeniową była wskazana regulacja prawna. Podzielając w pełni argumentację prawną zawartą w uzasadnieniu wspomnianej uchwały, Sąd uznał za zbędne przytaczanie szczegółowych rozważań Sądu Najwyższego, w tym części poświęconej odmowie stosowania do sprawy jako niniejsza przepisów art. 417 k.c. lub 417 ( 1) k.c.

Zgodnie z art.160 kpa w § 6 roszczenie o odszkodowanie przedawnia się z upływem trzech lat od dnia, w którym stała się ostateczna decyzja stwierdzająca, że zaskarżona decyzja jest nieważna lub została wydana z naruszeniem prawa. Przyjąć należy za słuszny ugruntowany już w orzecznictwie Sądu Najwyższego pogląd, że art. 160 § 6 k.p.a. stanowi wyłączną podstawę dla określenia, kiedy roszczenie odszkodowawcze, o którym mowa w art. 160 § 1 k.p.a., staje się wymagalne i w jakim terminie ulega przedawnieniu. Przepis ten jako lex specialis wyłącza zatem stosowanie art. 442kc także w zakresie, w jakim przewiduje on dziesięcioletni termin przedawnienia (por. wyrok Sadu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2008 roku, sygn. I CSK 450/07, opubl w Biul. SN za 2008r. Nr 7 poz. 9 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2008 roku, sygn. I CSK 472/07. Lex: 485928).

Wskazać należy, że w niniejszej sprawie przez Ministra Infrastruktury zostały wydane dwie decyzje nadzorcze.

Pierwszą z nich z dnia 30 czerwca 2009 r. (nr BO4b/787-R-129/07) Minister Infrastruktury stwierdził nieważność orzeczenia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 30 listopada 1953 r. oraz utrzymującej go w mocy decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) oraz stwierdził ich wydanie z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie numerem (...) i nr (...)

Z kolei w związku z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy Minister Infrastruktury decyzją z dnia 1 grudnia 2010 r. (BO4i-787-WP-478/09) uchylił decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. w części dotyczącej działki nr (...) i (...) i jednocześnie w zakresie dotyczącym działki nr (...) umorzył postępowanie o stwierdzenie nieważności decyzji, a w zakresie dotyczącym działki nr (...) stwierdzi wydanie decyzji z dnia 30 listopada 1953 r. i z dnia 8 kwietnia 1954 r. z naruszeniem prawa oraz utrzymał decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. w pozostałej części dotyczącej stwierdzenia, że orzeczenia z dnia 30 listopada 1953 r. oraz z dnia 8 kwietnia 1954 r. zostały wydane z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie jako działka (...).

Pozwany stał na stanowisku, że trzyletni termin przedawnienia należy liczyć od daty pierwszej z wymienionych decyzji, zaś powód uważał, że termin ten biegł dopiero od drugiej.

Zarzut przedawnienia został częściowo uwzględniony (w odniesieniu do działki nr (...)).

Analizując zaistniały stan faktyczny i prawny w celu ustalenia biegu terminu przedawnienia należało wziąć pod uwagę treść wydanych przez Ministra Infrastruktury decyzji ostatecznych. W decyzji z dnia 30 czerwca 2009 r. stwierdzono w stosunku do działki nr (...), że orzeczenia Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 30 listopada 1953 r. oraz utrzymującej go w mocy decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 r. zostały wydane z naruszeniem prawa. W tych okolicznościach powód dysponował, w tym zakresie ostateczną decyzją administracyjną, która stanowi prejudykat i podstawę do dochodzenia odszkodowania. Przepis art. 16§1 k.p.a., przed nowelizacją wprowadzoną ustawą z dnia 3 grudnia 2010 r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania administracyjnego oraz ustawy – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (dz.U. z 2011 r., nr 6, poz. 18 ze zm.), która weszła w życie z dniem 11 kwietnia 2011 r, stanowił że decyzje, od których nie służy odwołanie w administracyjnym toku instancji, są ostateczne. Natomiast po nowelizacji za decyzje ostateczne uznawał dodatkowo takie, od których nie służy wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy. Stosując do decyzji z 30 czerwca 2009r. przepis art. 16 k.p.a. w brzmieniu obowiązującym w dacie jej wydawania nie budziło wątpliwości, że decyzja ta była ostateczna w dacie jej wydania, a zatem po jej wydaniu powód mógł w stosunku do działki (...) dochodzić odszkodowania.

Dalsza decyzja Minister Infrastruktury z dnia 1 grudnia 2010 r., wydana na skutek postępowania z wniosku o ponowne rozpocznie sprawy, utrzymała decyzję Ministra Infrastruktury z dnia 30 czerwca 2009 r. w części dotyczącej stwierdzenia, że orzeczenia z dnia 30 listopada 1953 r. oraz z dnia 8 kwietnia 1954 r. zostały wydane z naruszeniem prawa w stosunku do działki oznaczonej obecnie jako działka (...). A zatem w tym zakresie nie zmieniły w żaden sposób ostatecznej decyzji z 30 czerwca 2009r. stanowiącej podstawę dla powoda do dochodzenia odszkodowania.

Mając to na uwadze należało uznać, że decyzją ostateczną, od której nie przysługiwało odwołanie w toku instancji, w stosunku do działki oznaczonej numerem (...) była decyzja z dnia 30 czerwca 2009 r. i od tej daty należało liczyć trzyletni bieg przedawnienia. W tych okolicznościach wniesienie pozwu dnia 17 października 2013r. należało uznać za spóźnione, a zarzut przedawnienia podniesiony przez pozwanego, w tym zakresie, za skuteczny. Zgodnie bowiem z art. 117 § 2 k.c. po upływie terminu przedawnienia, ten przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia. Nie było przy tym jakichkolwiek podstaw, by skorzystanie z zarzuty uznać za niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Podkreślić należy, że sam powód liczył się ze słusznością stanowiska pozwanego, czemu dał wyraz określając wartość odszkodowania za działkę (...) jedynie na poziomie 10 zł.

Mając na uwadze powyższe rozważania roszczenie powoda związane z odszkodowaniem za działkę (...) uznano za przedawnione i jako takie podlegające oddaleniu.

Z kolei w zakresie odszkodowania za działkę (...) zarzut przedawnienia uznano za nieskuteczny.

Nie można pomijać tego, że decyzja z dnia 30 czerwca 2009r. wobec działki (...) stwierdzała nieważność decyzji wywłaszczeniowej, a zatem w oparciu o tę decyzję poprzednik prawny powoda mógł podejmować działania zmierzające do faktycznego odzyskania własności nieruchomości i uzyskania wpisu prawa własności na swoją rzecz. Podkreślić należy, że Skarb Państwa nadal figurował wówczas jako właściciel tej nieruchomości i nie była ona przedmiotem dalszego obrotu. Zatem w przypadku utrzymania się w obrocie decyzji nadzorczej stwierdzającej nieważność decyzji wywłaszczonej co do działki (...) powód miał realne szanse na jej odzyskanie. Dopiero decyzja 1 grudnia 2010r. stwierdziła, że decyzja pozbawiająca F. D. własności została wydana z naruszeniem prawa. Uzasadniono to faktem pozostawania nieruchomości w trwałym zarządzie na cele obronności i bezpieczeństwa państwa, co zdaniem organów administracyjnych, powodowało wywołanie nieodwracalnych skutków prawnych. Zatem dopiero wydanie decyzji z 1 grudnia 2011r. otwarło powodowi drogę do domagania się odszkodowania. Termin przedawnienia, w tym zakresie należało zatem liczyć od 1 grudnia 2011r., a wniesienie pozwu 17 października 2014r. spowodowało skuteczne przerwanie biegu tego terminu (art. 123 kc). Nie można zatem zgodzić się z zarzutem strony pozwanej, że obie decyzje nadzorcze co do działki (...) różnią się jedynie w zakresie skutków (nieważność została zmieniona na wydanie decyzji z naruszaniem prawa), skoro właśnie skutki te mają zasadnicze znaczenie dla służących powodowi roszczeń.

Z konstrukcji art. 160 § 1 k.p.a. wynika, że wydanie decyzji, której nieważność lub wydanie z naruszeniem prawa, następnie stwierdzono jest zdarzeniem wyrządzającym szkodę. Powód opiera swe roszczenie na treści powołanego przepisu twierdząc, że jego poprzednik prawny poniósł szkodę w następstwie wydania decyzji z dnia 30 listopada 1953 roku oraz decyzji Odwoławczej Komisji Wywłaszczeniowej przy Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w P. z dnia 8 kwietnia 1954 roku utrzymującej tę pierwszą w mocy.

Podstawowa przesłanka wystąpienia z takim roszczeniem została spełniona bowiem decyzją Ministra Infrastruktury z dnia 1 grudnia 2010 r. stwierdzono, iż orzeczenia powyższe wydano z naruszeniem prawa.

Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego stwierdzenie, że decyzja wydana została z naruszeniem prawa lub jest nieważna, przesądza o odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę poniesioną w wyniku wadliwej decyzji. Artykuł 160 § 1 k.p.a. stanowi bowiem samodzielną, wyłączną podstawę odpowiedzialności Skarbu Państwa za szkodę będącą następstwem wydania decyzji rażąco naruszającej prawo lub nieważnej (por. wyrok SN z 16 kwietnia 2002 r., V CKN 960/00, OSNC 2003/5/63). Według poglądu Sądu Najwyższego, wyrażonego w uchwale z dnia 21 marca 2003 r., III CZP 6/03 (Prok. i Pr. 2003/10/33), wiąże ono jednakże Sąd o tyle tylko, o ile stanowi wypełnienie podstawowej przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej przewidzianej w art. 160 § 1 k.p.a.; nie przesądza natomiast w sposób wiążący dla sądu o istnieniu normalnego związku przyczynowego pomiędzy wadliwą decyzją a dochodzoną szkodą.

Skutkiem wydania wadliwej decyzji było przejście nieruchomości na rzecz Skarbu Państwa. Aktualnie działka nr (...) stanowi własność Skarbu Państwa w trwałym zarządzie Wojskowego Zarządu Infrastruktury w P.. Faktycznie, zatem wadliwa decyzja spowodowała pozbawienie poprzednika prawnego powoda prawa własności nieruchomości. Zatem zarzut pozwanego w tym zakresie należało uznać za nietrafny. Za źródło szkody należy uznać wydanie wadliwej decyzji wywłaszczeniowej. Konsekwencją jej wydania w mieniu poprzednika prawnego powstała szkoda, gdyż utracił on prawo własności służące mu do nieruchomości. Oczywistym jest także, że istnieje bezpośredni związek przyczynowy (art. 361 § 1 kc) pomiędzy powstałą szkodą, a wydaniem decyzji wywłaszczeniowych – gdyby bowiem do wywłaszczenia by nie doszło, poprzednik prawny powoda nie zostałby pozbawiony prawa własności nieruchomości.

Skoro zatem ustalono, że roszczenie powoda w zakresie działki nr (...) nie przedawniło się oraz że poprzednik prawny powoda poniósł szkodę w wyniku wydania wadliwej decyzji wywłaszczeniowej należało określić wysokość szkody, a w konsekwencji należnego odszkodowania.

Stan nieruchomości w chwili wydania decyzji wywłaszczeniowej z 30 listopada 1953 roku został ustalony w oparciu o dokumenty znajdujące się w aktach niniejszej sprawy – składały się na nie m.in. kserokopie decyzji administracyjnych wydawane odnośnie do spornej nieruchomości, a także protokół określający ruchomości i nieruchomości znajdujące się na działce. Wskazać przy tym należy, że strony zgodnie ustaliły, że na nieruchomości oznaczonej numerem 26 znajduje się budynek magazynowy. Stan nieruchomości w zakresie jej zagospodarowania w dacie wywłaszczenia nie był zatem sporny.

Powierzchnia wywłaszczonej nieruchomości także nie była kwestią sporną, biegły wyceniał ją zgodnie z tezą dowodową przy uwzględnieniu konieczności osobnego ustalenia wartości nieruchomości dla działki nr (...) oraz dla działki nr (...).

Na podstawie wskazanych dokumentów biegły sporządzając opinię sądową przyjął, że w dacie wywłaszczenia sporna nieruchomość (nr (...) zabudowana była budynkiem magazynowym i była zagospodarowana zgodnie z protokołem z dnia 26 września 1953 r. i użytkowana zgodnie z przeznaczeniem.

Odnosząc się do oceny, który z wariantów wyceny Sąd powinien wziąć pod uwagę – czy wariant I, zakładający szacowanie nieruchomości biorąc pod uwagę posadowiony na niej budynek i wykorzystanie działki na cele gospodarcze, czy też wariant II, który dotyczył wyceny gruntu przy założeniu, że ekonomicznie bardziej opłacalną byłaby sytuacja, w której budynek magazynowy zostałby rozebrany, a wycenie poddany zostałby sam grunt przeznaczony na cele budowlano mieszkaniowe - Sąd uznał, że prawidłowym będzie zastosowanie wariantu pierwszego.

Jak już zostało zasygnalizowane we wcześniejszej części uzasadnienia – wyrokiem SN z dnia 9 października 2014 r. ( I CSK 695/13) wskazano, że dla wartości nieruchomości według jej stanu z dnia wydania decyzji szkodzącej i cen z chwili wyrokowania ma znaczenie także przeznaczenie nieruchomości w chwili zapadnięcia decyzji szkodzącej. Takie założenie pozwala bowiem na ustalenie stanu nieruchomości, której własność została utracona, a to z kolei pozwala prawidłowo określić poniesioną stratę. Wywłaszczona nieruchomość w dacie wydania decyzji szkodzącej miała określony potencjał wynikający między innymi z jej przeznaczenia i właśnie cecha ta winna być brana pod uwagę przy ustalaniu należnego odszkodowania. Późniejsze zmiany przeznaczania gruntu wpływające na aktualna wartość nieruchomości powinny pozostawać bez znaczenia dla sposobu określenia należnego w takiej sytuacji odszkodowania. Zerwaniu ulega bowiem związek między utraconą nieruchomością, a jej aktualnym stanem. Wiadomym jest, że przez tak długi okres czasu przeznaczenie planistyczne i funkcja wywłaszczonych po wojnie nieruchomości mogła zmieniać się wielokrotnie i to często w sposób niekorzystny dal właściciela. Wszystko to przemawia za ustaleniem wartości nieruchomości i wysokości odszkodowania w oparciu o przeznaczenie – funkcje nieruchomości z daty decyzji szkodzącej.

Niezrozumiałym wydaje się być stanowisko powoda, który po otrzymaniu odpisu opinii biegłego wskazał, że dokonane szacowanie nieruchomości winno się odbyć z uwzględnieniem możliwego przeznaczenia nieruchomości z dnia ustalenia odszkodowania (k. 255), gdy jednoznacznie w piśmie z dnia 28 lutego 2014 r. mającym na celu sprecyzowanie tezy dowodowej dla biegłego powód wprost domagał się wydania opinii według stanu z chwili wywłaszczenia – a więc przy uwzględnieniu okoliczności, że na działce nr (...) znajdował się budynek gospodarczy – tłocznia soków (k. 107).

Zgodnie z ustaleniami biegłego w chwili wydania decyzji szkodzącej, tj. w 1953 r. nie istniały plany zagospodarowania, stąd też należało ocenić ówczesne jej przeznaczenie w odniesieniu do faktycznej funkcji nieruchomości. W ocenie Sądu nie powinno być żadnych wątpliwości co do tego, że zabudowa budynkiem magazynowym działka pełniła funkcję gospodarczo – usługową. Nieruchomość o takich cechach została utracona przez F. D., a zatem powodowi należy się odszkodowanie ustalone stosownie do wartości nieruchomości ustalonej dla takiej funkcji- przeznaczenia nieruchomości.

W tym stanie rzeczy uznać należało, że wartość działki nr (...) wraz z pobudowanym na niej budynkiem magazynowym na dzień wydania decyzji szkodzącej i cen obecnych wynosiła 752 733 zł. Sąd pominął przy tym fakt, że w przyszłości w magazynach miała zostać zorganizowana tłocznia soków owocowych, nie miało to znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, gdyż w dniu wydania decyzji o wywłaszczeniu tłocznia ta jeszcze nie funkcjonowała.

Wariant II opinii nie był przez Sąd brany pod uwagę, a to ze względu na błędne założenia w poczynionych przez biegłego wyliczeniach, jakoby zasadnym przyznanie powodowie odszkodowania adekwatnego do wartości nieruchomości ustalonej w oparciu o aktualne przeznaczenie nieruchomości.

W niniejszej sprawie kwestią sporną pozostawała okoliczność uzyskania przez poprzedniczkę prawną powoda F. D. odszkodowania na mocy orzeczenia z 1959 r., powód stał na stanowisku, że jego babka takiego odszkodowania nie otrzymała, z kolei pozwany twierdził, że ciężar udowodnienia nieotrzymania odszkodowania spoczywa na powodzie.

Bezsprzecznym było, że F. D. otrzymała orzeczenie dotyczące przyznania jej odszkodowania, w której wskazany był tryb ubiegania się o należną kwotę – z czego pozwany wywodził, że odszkodowanie zostało F. D. przyznane. Powód podnosił jednak, że od decyzji z dnia 30 listopada 1959 r. F. D. wniosła sprzeciw, w związku z czym nie ma podstaw do twierdzenia, że wypłacono jej odszkodowanie. Sąd w tym zakresie przychylił się do stanowiska strony pozwanej. Przytoczyć tu należy wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 kwietnia 2010 r. (IV CSK 467/09), w którym wskazano, że „w dotychczasowym postępowaniu Sąd bezzasadnie przyjmował stanowisko powoda, że to pozwany Skarb Państwa, pomimo wykazania wydania wymaganej ówczesnym prawem decyzji przyznającej odszkodowanie, ma dodatkowo dowieść po kilkudziesięciu latach od zdarzenia, że rzeczywiście wpłacił przyznane odszkodowanie. Tymczasem to powód winien był wykazać, na ogólnych zasadach dowodzenia okoliczności, z których wywodził skutki prawne, że decyzja o odszkodowaniu nie została wobec powoda wykonana”.

Decyzją z dnia 30 listopada 1959 r. F. D. otrzymała uprawnienie do domagania się wypłaty odszkodowania w kwocie wskazanej w orzeczeniu. Fakt, że od tego orzeczenia wniosła sprzeciw nie ma wpływu na istotę zagadnienia, bowiem – jak wynika z dokumentacji przedstawionej przez stronę pozwaną – sprzeciw ten nie został uwzględniony. F. D. musiała więc mieć świadomość konsekwencji nieuwzględnienia swojego środka zaskarżenia.

W ocenie Sądu pozwany przedstawił komplet dokumentów, z których wynikało odpowiednie poinformowanie uprawnionej o możliwości otrzymania odszkodowania i o krokach, które należy podjąć, aby zostało ono wypłacone. W tych okolicznościach nie sposób było przyjąć, by to pozwanego po nieomal sześćdziesięciu latach obciążał dowód wykazania, że przyznane odszkodowanie zostało rzeczywiście wypłacone. To powód, na ogólnych zasadach dowodzenia winien wykazać, że przyznane odszkodowanie nie zostało wypłacone (por. wyrok SA w Warszawie IACa 173/12). Nawet wykazanie, że F. D. do końca życia była przekonana, że stosownego odszkodowania nie uzyskała nie mogło być tutaj wystarczające. Oczywistym jest, że straciwszy zasadniczą część nieruchomości poprzedniczka prawna powoda mogła żyć w poczuciu niesprawiedliwości. Tym bardziej, że zaproponowane odszkodowanie było niższe niż przeciętna roczna pensja, a na wywłaszczonej nieruchomości planowano prowadzenie działalności gospodarczej. Nie przesądza to jednak faktu, że odszkodowanie nie zostało faktycznie wypłacone. Ostatecznie wskazać należy, że to, czy F. D. z przysługującego jej uprawnienia do odszkodowania skorzystała jawi się jako kwestia poboczna, nie może bowiem pozwany ponosić konsekwencji za ewentualne zaniechania uprawnionego do otrzymania przyznanego odszkodowania.

Zgodnie z art. 361 § 1 i 2 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. W myśl zaś art. 363 § 1 kc - naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej.

Mając na uwadze, że wartość nieruchomości nr (...)wynosi obecnie kwotę 752 733 zł, oraz przestrzegając zapisu, że naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany rzeczywiście poniósł wspomnianą kwotę należało pomniejszyć o wysokość odszkodowania przyznanego decyzją z 1959 r. Aby ustalić rzeczywistą wartość ówcześnie określonego odszkodowania, Sąd zwaloryzował przyznaną kwotę metodą opartą na klauzuli zmiany średniego wynagrodzenia. Odszkodowane przyznane decyzją z 1959 r. wynosiło 16 024,76 zł, a przeciętne wynagrodzenie w 1959 r. wynosiło 1 453 zł, zatem przyznane odszkodowanie stanowiło równowartość ok. 11 miesięcznych wynagrodzeń.

Przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej w 2014 r. wynosiło 3 783,46 zł, tj. netto 2 702,46 zł, zatem 11 miesięcznych pensji stanowi kwotę około 29 700 zł.

Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe argumenty, Sąd uznał za zasadne powództwo o odszkodowanie w zakresie szkody rzeczywistej i na podstawieart.160 kpa orzekł jak w pkt 1 wyroku. Wysokość należnego odszkodowania w związku z wywłaszczeniem nieruchomości nr (...) została pomniejszona o kwotę zwaloryzowanego, wypłaconego wcześniej odszkodowania. Skoro zatem wartość nieruchomości nr (...) wynosiła kwotę 752 733 zł należało obniżyć ją o 29 700 zł, co dało kwotę 723 033 zł – w pozostałym zakresie (także w zakresie odszkodowania za działkę nr (...) z uwagi na zasadność zarzutu przedawnienia) powództwo oddalono, o czym orzeczono w punkcie 2. wyroku

W zakresie żądania odsetek należy podnieść, że przysługujące wierzycielowi, zgodnie z art. 481 k.c., odsetki za opóźnienie w spełnieniu świadczenia pieniężnego stanowią ryczałtowo ujętą, minimalną rekompensatę doznanego uszczerbku wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego świadczenia pieniężnego. Bezsporne winno być, że dochodzone przez powoda roszczenie jest roszczeniem bezterminowym, a zatem stało się wymagalne od daty wskazanej przez powoda w wezwaniu do zapłaty. Dłużnik obowiązany do zapłaty odszkodowania pieniężnego popada w opóźnienie, jeżeli nie zapłaci odszkodowania w terminie płatności. W razie nie otrzymania odszkodowania pieniężnego w terminie płatności wierzycielowi należą się więc od dłużnika, zgodnie z art. 481 § 1 k.c., odsetki za opóźnienie liczone od upływu tego terminu. Poprzednik prawny powoda wezwał pozwanego do zapłaty stosownej należności określając termin spełnienia świadczenia na 14 dni. Wezwanie zostało doręczone pozwanemu 6 czerwca 2012r., a zatem od 21 czerwca 2012r, pozwany pozostawał w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia. Podkreślić w tym miejscu należy, że kwestia wymagalności roszczenia i związanego z tym opóźnienia w jego realizacji jest niezależna od zasad określania wysokości odszkodowania. W ocenie sądu jedynie w wyjątkowych sytuacjach związanych np. ze wzrostem cen nieruchomości (stanowiących podstawę określenia wysokości odszkodowania) między momentem wezwania do zapłaty, a momentem ustalenia odszkodowania można skutecznie domagać się zasadzenia odsetek dopiero od daty wydania opinii lub od daty wyrokowania. Obecnie od kilku lat sytuacja na rynku obrotu nieruchomości jest stabilna (lub wykazuje tendencję spadkową), a zatem powód uzyskując odsetki od daty wezwania do zapłaty nie będzie podwójnie wzbogacony raz z tytułu odsetek za opóźnienie, drugi raz z powodu wzrostu wartości nieruchomości. W tych obocznościach brak jest podstaw, by odmówić powodowi prawa domagania się odsetek zgodnie z ogólnie obowiązująca zasadą nakazująca ich zasadzenie od daty wymagalności.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 kpc określającego m.in. zasadę stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu. Istota zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu polega na tym, że każda ze stron ponosi koszty procesu w takim stopniu, w jakim przegrała sprawę. Powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kwoty 1 419 902 zł, sąd uwzględnił jego żądanie co do kwoty 723 033 zł, uznać zatem należało, że wygrał on sprawę w około 50 %.

Z tego też tytułu Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5 802, 78 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, a składały się na nie: opłata od pozwu – 5000 zł, opłata od pełnomocnictwa – 17 zł, koszt zastępstwa procesowego – 3600 zł, koszty opinii biegłego 2 988,56 zł, łącznie 11 605,56 zł. Skoro więc uznano, że powód wygrał sprawę w połowie, pozwany winien mu zwrócić połowę poniesionych kosztów tj. 5 802,78 zł (11 605,56 zł : 2). Sąd zasądził też od powoda na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 1 800 zł tytułem zwrotu połowy kosztów zastępstwa procesowego, a także nakazał ściągnąć od powoda na rzecz Skarbu Państwa kwotę 32 997,55 zł tytułem połowy nieuiszczonej opłaty od rozszerzonego powództwa. Powód rozszerzył powództwo kwotę 1 319 902 zł, zatem 5 % wartości przedmiotu rozszerzonego powództwa wynosiło 65 995, 10 zł. Skoro zaś powód winien ponosić koszty procesu w 50 % nakazano ściągnąć od niego kwotę 32 997,55 zł – o czym orzeczono w punkcie 3. sentencji wyroku.

SSO Anna Goździewicz