Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 552/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 grudnia 2014 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I C 1329/14, z powództwa A. K. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S. o zapłatę, Sąd Rejonowy w Zgierzu I Wydział Cywilny:

1.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz A. K. kwotę 1.692,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zasądził od A. K. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. kwotę 24,27 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  zasądził od A. K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 441,51 zł tytułem zwrotu kwot wydatkowanych przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu na wynagrodzenie dla biegłego;

5.  zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w S. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 217,46 zł tytułem zwrotu kwot wydatkowanych przez Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu na wynagrodzenie dla biegłego

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych
i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 27 lipca 2013 roku w G., powódka wraz z S. K., który kierował pojazdem marki B. (...) cd o nr rej. (...) stała w korku. Powódka siedziała z przodu pojazdu, obok kierowcy, była zapięta pasami bezpieczeństwa. W momencie kiedy kierujący pojazdem ruszył z miejsca na tył pojazdu najechał inny uczestnik ruchu - W. J., kierujący pojazdem marki O. (...) o nr rej. (...). W. J. uznał swoją winę za spowodowanie zdarzenia. Uczestnicy spisali oświadczenie, nie wzywali policji ani pogotowia. Wskutek wypadku powódka uderzyła o zagłówek okolicą potyliczną głowy. Nie utraciła przytomności. Po trzech dniach od zdarzenia powódka zaczęła odczuwać ból głowy, który promieniował do kręgosłupa szyjnego i drętwienie lewej ręki. Powódka zażyła kilka tabletek na ból głowy, co przynosiło krótkotrwały efekt. Powódka zdecydowała się na skorzystanie z pomocy lekarza. Z uwagi na czas oczekiwania na wizytę u lekarza neurologa w ramach NFZ powódka zdecydowała się na skorzystanie z prywatnych wizyt lekarskich w poradni neurologicznej. Neurolog zlecił jej badanie rezonansem magnetycznym. Badanie wykazało tylną centralno-prawoboczną przepuklinę krążka m/k na poziomie C5/C6 z odcinkową prawie całkowitą redukcją rezerwy przedrdzeniowej uciskającej worek oponowy od strony prawej oraz niewielką tylną centralno-prawoboczną wypuklinę na poziomie C6/C7. Powódka w dniu 18 listopada 2013 roku odbyła kolejną wizytę u neurologa, który stwierdził, że wypukliny nie mają związku z wypadkiem komunikacyjnym, zalecił lek przeciwzapalno-przeciwbólowy A. i skierował powódkę do poradni neurochirurgicznej. Powódka w dniu 2 grudnia 2013 roku odbyła prywatną konsultację neurochirurgiczną, podczas której stwierdzono u badanej zmiany dyskopatyczne segmentów C5/C6, C6/C7 z obecnością niewielkich podwięzadłowych przepuklin dyskowych po stronie prawej bez ucisku korzeniowego ani rdzenia kręgowego. Koszty wizyt lekarskich w poradni neurologicznej i neurochirurgicznej i badania rezonansem, które poniosła powódka wyniosły 680,00 zł. Biegły neurolog stwierdził u powódki prawoboczne zmiany dyskopatyczne, które istniały przed wypadkiem. Dolegliwości bólowe z nimi związane nie korelują ze zgłaszanymi przez powódkę po wypadku bólami kręgosłupa szyjnego z promieniowaniem do lewej kończyny górnej i drętwieniem lewego przedramienia. Cierpienia fizyczne i psychiczne powódki na skutek wypadku były niewielkie i krótkotrwałe. Bóle kręgosłupa szyjnego ustąpiły po około 2 miesiącach od wypadku. Przez okres około 1 miesiąca występowały u powódki lęki przed jazdą samochodem. Na skutek wypadku powódka nie odniosła długotrwałego ani trwałego uszczerbku na zdrowiu z punktu widzenia neurologa. Powódka przyjmowała przez dwa miesiące lek przeciwbólowy (A.), którego koszt wyniósł około 12,00 zł. Leczenie innymi lekami przeciwbólowymi nie zostało udokumentowane. Ograniczenie ruchomości szyi zgłaszane przez powódkę ma wyłącznie charakter subiektywny i nie znajduje potwierdzenia w badaniach neurologicznych. Nie stwierdzono bowiem żadnych odchyleń od stanu prawidłowego. A. K. nadal okresowo odczuwa krótkotrwałe drętwienie lewego przedramienia i lewej ręki występujące średnio 1 raz na 2-3 tygodnie. Powódka nie może dotykać brodą klatki piersiowej, co nie stanowiło problemu przed wypadkiem. Nie może skręcać szyją w lewą stronę. Nie może biegać, uprawiać sportów zimowych. Ma lęk przed prowadzeniem samochodu.

W dniu wypadku samochód sprawcy wypadku ubezpieczony był w zakresie odpowiedzialności cywilnej w (...) Spółce Akcyjnej. Powódka zgłosiła szkodę ubezpieczycielowi. Pozwany odmówił powódce wypłaty odszkodowania. Powódka złożyła odwołanie od decyzji ubezpieczyciela, który podtrzymał swoją poprzednią decyzję.

Powyższy stan faktyczny Sąd I instancji ustalił na podstawie zebranego materiału dowodowego, który uznał za wiarygodny. Przebieg i okoliczności zdarzenia z dnia 27 lipca 2013 roku nie były przez strony kwestionowane. Ustalając zasadność roszczeń powódki Sąd Rejonowy oparł się również na pisemnej opinii oraz opinii uzupełniającej biegłego z zakresu neurologii, którą uznał za logiczną i klarowną. Wskazał, że biegły w sposób wyczerpujący i przekonywujący udzielił odpowiedzi w pisemnej opinii uzupełniającej na pytania zgłoszone przez pełnomocnika strony powodowej wobec czego opinia ta wraz z opinią uzupełniającą stanowi wiarygodny dowód w sprawie. Nadto Sąd za w pełni wiarygodne uznał zeznania powódki co do ograniczenia jej aktywności życiowej po wypadku, lęków przed prowadzeniem samochodu, które pokrywały się z zeznaniami świadka S. K.. Natomiast nie dał wiary zeznaniom powódki w zakresie w jakim powódka stwierdziła, że obecnie występujące dolegliwości bólowe i ograniczenia ruchomości kręgosłupa mają związek z wypadkiem.

W tak ustalonym stanie faktycznym w ocenie Sądu I instancji powództwo podlegało uwzględnieniu, ale tylko częściowo.

Sąd I instancji wskazał, że warunki odpowiedzialności pozwanego określają przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umowy ubezpieczenia – art. 805 § 1 i § 2 pkt 1 k.c., art. 821 k.c. i art. 822 k.c. oraz regulujące odpowiedzialność cywilną posiadacza i kierowcy z tytułu czynów niedozwolonych – art. 436 § 2 k.c., a nadto ustawa z dnia 22 maja 2003 roku
o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
art. 19 ust. 1, art. 34 ust. 1. Sąd meriti podkreślił, że pozwany nie kwestionował zasady swej odpowiedzialności za sprawcę zdarzenia. Podniósł, iż żądania powódki są nieuzasadnione, ponieważ nie pozostają w związku z wypadkiem z dnia 27 lipca 2013 roku. Sąd Rejonowy wskazał, że stosownie do art. 444 § 1 k.c. zd. pierwsze, w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. W myśl art. 445 § 1 k.c., w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd argumentował, że w orzecznictwie ukształtowana została zasada, zgodnie z którą funkcja kompensacyjna powinna mieć najistotniejsze znaczenie dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia. Uzupełnieniem jak i ograniczeniem tej zasady był pogląd, że wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Jego konsekwencją – na co wskazał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. akt I CK 131/03, opublikowanego w OSNC 2005/2/40 (LEX nr 141820) – była utrzymująca się tendencja do zasądzania skromnych sum tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W ostatnich latach Sąd Najwyższy, w dążeniu do przełamania tej tendencji, wielokrotnie podkreślał, że ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia o jego rozmiarze powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich rodzaj, intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w dziedzinie życia osobistego i społecznego, wiek poszkodowanego, rodzaj wykonywanej pracy i inne podobne okoliczności danej sprawy. Sąd podkreślił, że powołanie się przy ustalaniu zadośćuczynienia na potrzebę utrzymania jego wysokości w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, nie może prowadzić do podważenia kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia. Zasada umiarkowanej wysokości odszkodowania ma bowiem uzupełniający charakter w stosunku do kwestii zasadniczej, jaką jest rozmiar szkody niemajątkowej. W aktualnej linii orzeczniczej podkreśla się, iż zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać pewną ekonomicznie odczuwalną wartość. Sąd wskazał, że zwraca się również uwagę na konieczność rozważenia wszystkich okoliczności istotnych dla określenia rozmiaru doznanej krzywdy takich jak: wiek poszkodowanego, stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia (kalectwo, oszpecenie), rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiowa oraz inne czynniki podobnej natury, które to okoliczności muszą być rozważane indywidualnie w związku z konkretną osoba pokrzywdzonego i sytuacją życiową, w jakiej się znalazł. W ocenie Sądu I instancji zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną, przyznana bowiem suma pieniężna ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna ona wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne, aby w ten sposób przynajmniej częściowo została przywrócona równowaga zachwiana na skutek doznanego uszczerbku. Jego wysokość winna być zatem ustalona w odniesieniu do osoby pokrzywdzonego i całokształtu okoliczności konkretnej sprawy. Sąd Rejonowy podkreślił, że wskutek wypadku z dnia 27 lipca 2013 roku powódka doznała uderzenia o zagłówek okolicą potyliczną głowy i niewielkiego urazu kręgosłupa (uraz w mechanizmie „smagnięcia biczem”). Przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia Sąd wziął pod uwagę, że procentowo określony uszczerbek służy tylko jako pomocniczy środek ustalania rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia. To, że biegły neurolog uznał, że powódka nie doznała na skutek wypadku trwałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu nie przesądzał, że powódce zadośćuczynienie się nie należy. Przy ustalaniu zadośćuczynieniu należało bowiem uwzględnić fakt, że skutki wypadku to nie tylko jego trwałe następstwa zdrowotne, ale także m. in. niedogodności związane z procesem leczenia (m.in. stosowanie leków przeciwbólowych, ograniczenie aktywności życiowej). Powódka musiała na skutek wypadku zrezygnować z uprawniania sportu. Przestała chodzić na basen, uczęszczać na spacery i jeździć rowerem. W zimie nie mogła jeździć na snowboardzie Przez miesiąc miała lęki związane z jazdą samochodem. Dlatego zdaniem Sądu, uwzględniając krótkotrwałe, jednak dolegliwe następstwa wypadku kwota 1.000,00 zł będzie sumą odpowiednią w rozumieniu przepisu art. 445 § 1 k.c.

W pozostałej części Sąd Rejonowy oddalił roszczenie o zadośćuczynienie uznając, iż przyznanie zadośćuczynienia w wyższej kwocie prowadziłoby do nieuzasadnionego wzbogacenia. Sąd podkreślił, iż dolegliwości powódki, jak wynika z opinii biegłego, nie miały znacznego charakteru i były krótkotrwałe. Powódka nie korzystała z rehabilitacji, nie nosiła kołnierza ortopedycznego. Lęki związane z jazdą samochodem minęły po miesiącu od wypadku. Odczuwany przez powódkę ból nie miał stałego charakteru, zdarzał się przez okres około dwóch miesięcy po wypadku i ustępował po zażyciu leków, a więc nie mógł być silny. Biegły wykluczył aby zmiany dyskopatyczne kręgosłupa szyjnego, które stanowiły podstawę do wystąpienia z powództwem, miały związek z wypadkiem, a także by nasiliły się po wypadku. Potwierdzają to także zeznania powódki. Obecnie zgłaszane drętwienia lewej ręki i lewego przedramienia nie znajdują potwierdzenia w dokumentacji lekarskiej. Z opinii biegłego oraz zeznań powódki i świadka S. K. nie wynika, aby doznane przez powódkę cierpienia oraz wpływ wypadku na życie codzienne były tak poważne jak przedstawiono w pozwie.

Sąd wskazał, że powódka w pozwie wniosła także o zasądzenie na jej rzecz odszkodowania w wysokości 780,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 15 stycznia 2013 roku do dnia zapłaty. W ocenie Sądu, powódka w toku postępowania w niniejszej sprawie wykazała i udowodniła przedłożonymi fakturami VAT, stanowiącymi dowody w sprawie, że faktycznie wydatkowała na wizyty lekarskie, badanie rezonansem magnetycznym w związku z przedmiotowym wypadkiem łącznie kwotę 680,00 zł. Sąd zaliczył w poczet materiału dowodowego paragon za wizytę lekarską w poradni neurochirurgicznej. Fakt odbycia wizyty u neurochirurga potwierdziła opinia dr P. K. z dnia 2 grudnia 2013 roku, zeznania świadków S. K. i samej powódki. W tych okolicznościach – w ocenie Sądu I instancji - nie ma podstaw do kwestionowania waloru dowodowego przedmiotowego paragonu tylko z tego powodu, że nie jest to dokument imienny. Nadto Sąd na podstawie opinii biegłego uznał za udowodnione roszczenie o zasądzenie kosztów zakupu leku przeciwbólowego A., który powódka zażywała przez okres 2 miesięcy po wypadku i z tego tytułu zasądził na jej rzecz kwotę 12,00 zł. Sąd uznał, że roszczenie odszkodowawcze powódki ponad kwotę 692,00 zł nie zostało udowodnione. Za bezzasadny uznał zarzut pozwanego, że skoro powódka nie wykazała, iż zbyt długi czas oczekiwania na wizytę w ramach publicznej służby zdrowia wpłynąłby negatywnie na jej stan zdrowia, to nie ma podstaw do obciążania tymi kosztami ubezpieczyciela. W ocenie Sądu fakt korzystania z płatnych usług medycznych nie może być uznany za wydatek zbędny chociażby w sytuacji, gdy korzystanie z publicznej służby zdrowia wiąże się z długim oczekiwaniem na badanie czy konsultacje. Zdaniem Sądu powódka uzasadniła przyczyny korzystania z takich prywatnych usług około trzymiesięcznym okresem oczekiwania na wizytę u specjalisty neurologa w ramach kontraktu z NFZ. Sąd Rejonowy podkreślił, że poszkodowany ma obowiązek w świetle art. 362 k.c. przeciwdziałania zwiększeniu się szkody, a zatem w niektórych przypadkach zwlekanie z przeprowadzeniem określonego badania i brak w porę właściwej terapii może nie tylko pogorszyć stan zdrowia poszkodowanego, ale narazić go na zarzut, że nie przeciwdziałał on zwiększeniu się szkody, podejmując w porę właściwe leczenie, choćby płatne i poza systemem publicznego ubezpieczenia zdrowotnego. Zdaniem Sądu skoro pozwany kwestionował zasadność korzystania przez powódkę z prywatnej opieki medycznej, to na nim spoczywał obowiązek wykazania, że powódka mogła uzyskać świadczenia lekarskie, których dotyczy żądanie nieodpłatnie w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej i to bez żadnego uszczerbku dla procesu jej leczenia. Pozwany jednak tej okoliczności w toku całego procesu nie wykazał.

O obowiązku zapłaty odsetek Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 i § 2 k.c.
w zw. z art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Sąd wskazał, że powódka w dniu 16 grudnia 2013 roku złożyła zgłoszenie szkody ubezpieczycielowi, wobec czego należało zasądzić odsetki po upływie 30 dni od tej daty, tj. od dnia 15 stycznia 2013 roku - zgodnie z żądaniem pozwu.

Sąd I instancji nie znalazł podstaw do nieobciążania powódki kosztami procesu. Wskazał, że przepis art. 102 k.p.c. przewiduje wyjątek od zasady odpowiedzialności strony przegrywającej sprawę za koszty procesu (art. 98 § 1 k.p.c.). Jedynie w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów procesu albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Do okoliczności branych pod uwagę przez sąd przy ocenie przesłanek zastosowania dyspozycji omawianego przepisu, zaliczyć można nie tylko te związane z samym przebiegiem postępowania, ale również dotyczące stanu majątkowego i sytuacji życiowej strony. W ocenie Sądu powódka nie pozostaje w trudnej sytuacji materialnej i życiowej. Mieszka z mężem. Jest zatrudniona z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 4.260,00 zł brutto a jej małżonek z wynagrodzeniem około 2.600,00 zł brutto. Zatem w ocenie Sądu, nie ma podstaw do zastosowania przepisu art. 102 k.p.c. i przyjęcia, że zachodzi wypadek szczególnie uzasadniony, gdyż powódka może bez żadnego uszczerbku ponieść koszty postępowania w niniejszej sprawie, co skutkowało rozstrzygnięciem o kosztach postępowania zgodnie z zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu (art. 100 k.p.c.)

Sąd Rejonowy wskazał, że powódka zażądała z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania zasądzenia łącznie kwoty 5.000,00 zł z ustawowymi odsetkami od kwoty 780,00 zł od dnia 15 stycznia 2014 toku. do dnia zapłaty oraz od kwoty 4 220,00 zł od dnia 15 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty. Wartość przedmiotu sporu wyniosła zatem 5.000,00 zł, z której Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 1.692,00 zł. Powódka wygrała zatem sprawę w 33 %. Powódka poniosła w sprawie następujące koszty procesu: koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600,00 zł, opłatę skarbową od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł, opłatę od pozwu w wysokości 250,00 zł oraz koszty zaliczki na biegłego w wysokości 350,00 zł; natomiast pozwany poniósł w sprawie koszty zastępstwa procesowego w wysokości 600,00 zł i koszty pełnomocnictwa w wysokości 34,00 zł. Łącznie koszty procesu w sprawie wyniosły 1.851,00 zł. Powódka powinna była ponieść koszty procesu w wysokości 1.240,17 zł, a poniosła w wysokości 1.217,00 zł, zatem od powódki należało zasądzić na rzecz pozwanego kwotę 24,17 zł. Skarb Państwa – Sąd Rejonowy w Zgierzu poniósł tymczasowo 658,98 zł tytułem kosztów wynagrodzenia biegłych. Powódkę należało obciążyć obowiązkiem zwrotu kwoty 441,51 zł, a pozwanego kwotą 217,46 zł i koszty te pobrać na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Zgierzu.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka, zaskarżając orzeczenie w zakresie punktów 2-4.

Zaskarżonemu orzeczeniu powódka zarzuciła:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

- art. 445 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie kwoty 1.000,00 zł zadośćuczynienia za „sumę odpowiednią” w rozumieniu tego przepisu, co w odniesieniu do całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego nie było uzasadnione i doprowadziło do znacznego zaniżenia należnego powódce zadośćuczynienia za doznane cierpienia fizyczne i psychiczne;

- art. 444 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, iż odszkodowanie za szkodę majątkową na osobie nie obejmuje zryczałtowanych kosztów zakupu leków przeciwbólowych A. i I., co w konsekwencji doprowadziło do nieuzasadnionego zmniejszenia kwoty odszkodowania zasądzonej od pozwanego na rzecz powódki, podczas gdy naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty;

2.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to:

- art. 217 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie prawidłowo zgłoszonego dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurologii na okoliczność stanu zdrowia powódki po zdarzeniu oraz określenia wysokości uszczerbku na zdrowiu powódki jakiego doznała wskutek wypadku, podczas gdy dowód ten dotyczył okoliczności mających dla sprawy istotne znaczenie, zaś opinie dotychczasowego biegłego budziły poważne wątpliwości w zakresie ustaleń dotyczących rzeczywistych dolegliwości zgłaszanych przez powódkę, a będących następstwem zdarzenia i wynikającej stąd prawidłowości oceny jej stanu zdrowia;

- art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie, że powódka nie wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z której wywodzi skutki prawne tj. odczuwalnych do chwili obecnej dolegliwości bólowych szyi, ograniczeń ruchowych w tym obrębie ciała, drętwienia lewej ręki oraz dyskomfortu psychicznego podczas prowadzenia samochodu, a także zażywania w okresie pierwszych miesięcy po wypadku oprócz leku A. leków przeciwbólowych A. i I., podczas gdy okoliczności te wynikają niezbicie ze zgromadzonego materiału dowodowego, w szczególności z zeznań samej powódki, jak i świadka S. K.;

- art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów przyjętych za podstawę ustaleń w sprawie, nierozważenie w sposób bezstronny i wszechstronny zebranego materiału dowodowego, wyrażające się w szczególności w:

- odmowie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom powódki dotyczących jej obecnego stanu zdrowia, a w szczególności dolegliwości bólowych szyi, ograniczenia jej ruchomości, drętwienia lewej ręki, odczuwalnego dyskomfortu psychicznego podczas prowadzenia auta, choć są one logiczne, spójne, konsekwentne i korespondują w znacznym stopniu z zeznaniami świadka;

- uznaniu przez Sąd, że powódka nie udowodniła faktu zakupu leków przeciwbólowych A. i I. w sytuacji, gdy okoliczność ta została wykazana w konsekwentnych zeznaniach powódki;

- oparciu rozstrzygnięcia w sprawie w istocie wyłącznie na dowodzie z opinii biegłego z zakresu neurologii oraz uczynienie z niej podstawy ustaleń faktycznych w sprawie;

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nienależyte uzasadnienie zaskarżonego wyroku wyrażające się w niewskazaniu w nim przyczyn, dla których Sąd odmówił mocy dowodowej oraz wiarygodności zeznaniom powódki w zakresie aktualnie odczuwalnych przez nią następstw wypadku;

- art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie, w sytuacji, gdy z uwagi na charakter sprawy i uzasadnione subiektywne przekonanie powódki o zasadności powództwa, potwierdzone zresztą wyrokiem zasądzającym, a także jej sytuację życiową i majątkową zachodzi szczególny wypadek uzasadniający nieobciążanie powódki kosztami postępowania za I instancję;

3. błąd w ustaleniach faktycznych rozstrzygnięcia będący wynikiem naruszeń prawa procesowego, polegający na:

- błędnej ocenie rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę wskutek wypadku w zakresie czasu trwania jego następstw;

- przyjęciu, że powódka w chwili obecnej nie odczuwa już żadnych następstw wypadku komunikacyjnego, podczas gdy zgromadzony materiał dowodowy, a w szczególności zeznania powódki i świadka wskazują na istniejące wciąż dolegliwości zdrowotne takie jak bóle w obrębie szyi, ograniczoną ruchomość szyi, drętwienie lewej ręki, a także dyskomfort psychiczny podczas prowadzenia samochodu.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów powódka wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku w zaskarżonej części (pkt 2-4) tj. w części oddalającej powództwo ponad kwotę 1.692,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od tej kwoty oraz w części rozstrzygającej o kosztach procesu, poprzez uwzględnienie powództwa także co do kwoty 3.308,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 15 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w części, a to w zakresie punktów 2-4 i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji;

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych;

3.  nadto na podstawie art. 102 k.p.c. w wypadku oddalenia apelacji wniosła o nieobciążanie jej kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd Okręgowy, podziela i przyjmuje za własne, wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu I instancji oraz dokonaną ocenę prawną, o ile poniżej nie uznał odmiennie. Pełnomocnik powódki sformułował w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia zarówno norm prawa materialnego, jak i norm prawa procesowego. W pierwszym rzędzie, należało się odnieść do zarzutów formalnych, bowiem brak uchybień w tym zakresie, stwarzał możliwość dokonania oceny prawidłowości zastosowania norm prawa materialnego. W przedmiotowej sprawie, skarżący zarzucił w apelacji naruszenie przez Sąd I instancji przepisów postępowania, obejmujących szeroko rozumianą problematykę oceny materiału dowodowego. Zatem ta kwestia wymagała analizy w pierwszej kolejności. Zgodnie z przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena materiału dowodowego, dokonana przez Sąd I instancji, jest zatem oceną swobodną i podlega ochronie prawnej, jeśli odpowiada tym warunkom. Należy podkreślić, iż tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo - wbrew zasadom doświadczenia życiowego, innych źródeł wiedzy - nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

Odnosząc się do podniesionych przez powódkę zarzutów apelacyjnych dotyczących przekroczenie granic swobodnej oceny materiału dowodowego określonej w art. 233 § 1 k.p.c. w kwestii nierozważenia w sposób bezstronny i wszechstronny zebranego materiału dowodowego należy stwierdzić, że jest on niezasadny. Sąd Okręgowy zwraca uwagę, że powódka w ramach zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zarzuciła wyrokowi przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów. Wbrew twierdzeniom powódki zawartym w uzasadnieniu apelacji, wnioski opinii opracowanej przez biegłego nie zawierają „nieuzasadnionych i arbitralnych twierdzeń”. Opinia biegłego jest jednoznaczna, a dokonana przez Sąd Okręgowy w ramach 233 § 1 k.p.c. ocena dowodów i poczynione na ich podstawie ustalenia odpowiadają treści dowodu z opinii biegłego. Wbrew stanowisku apelującego Sąd Odwoławczy nie znajduje żadnych podstaw do sformułowania przez pozwanego zarzutu o takiej treści. Sąd Okręgowy stwierdza, że biegły opracowując opinię dokonał wszechstronnej analizy stanu zdrowia powódki i ocenił wszystkie elementy wpływające na zawarte w opinii wnioski końcowe. Skarżąca zarzuca, że Sąd I instancji niezasadnie odmówił wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom powódki dotyczącym jej obecnego stanu zdrowia, choć są one logiczne, spójne, konsekwentne i korespondują w znacznym stopniu z zeznaniami świadka. W ocenie Sądu Okręgowego zarzuty te są chybione. Biegły przeprowadził badanie powódki, zapoznał się z dokumentacją medyczną i w sposób fachowy oraz kompetentny ocenił zarówno stan zdrowia powódki jak i skutki wypadku. Zeznania powódki w zakresie jej stanu zdrowia stanowią jedynie subiektywne przedstawienie własnej oceny niepopartej obiektywnymi wynikami badań. Zgłaszane przez powódkę skargi, były przedmiotem oceny biegłego, który w sposób jednoznaczny uznał, że nie znajdują one obiektywnego potwierdzenia i są „gołosłowne”. Zarzut, że powódka nie udowodniła zakupu leków przeciwbólowych I. i A., w sytuacji gdy okoliczność ta została wykazana w konsekwentnych zeznaniach powódki nie jest również zasadny. Jak wynika bowiem z opinii biegłego powódka przez okres około 2 miesięcy po wypadku brała A.. Takie zresztą informacje powódka podawała biegłemu podczas badania. Biegły analizując dokumentację medyczną powódki w sposób jednoznaczny wskazał, że leczenie lekami A. i I. nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w przedstawionej dokumentacji medycznej.

W tych okolicznościach zarzuty powódki dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. należy uznać za gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustalenia Sądu I instancji.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. również należy uznać, że zarzut ten nie zasługuje na uwzględnienie. Przepis art. 328 § 2 k.p.c. określa konstrukcyjne elementy uzasadnienia wyroku, do których należy: ustalenie faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej, oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny. Dla skuteczności zarzutu obrazy przepisów postępowania konieczne jest wykazanie przez skarżącego, że uchybienie sądu w tym zakresie mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy, czego skarżący nie uczynił. W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się jednolicie, że z natury rzeczy sposób sporządzenia uzasadnienia orzeczenia nie ma wpływu na wynik sprawy, ponieważ uzasadnienie wyraża jedynie motywy wcześniej podjętego rozstrzygnięcia. Z tego względu zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może znaleźć zastosowanie w tych wyjątkowych sytuacjach, w których treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia. Zarzut naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. może okazać się usprawiedliwiony tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. Skarżący nie wykazuje, jaki istotny wpływ na rozstrzygnięcie – co do meritum - mogłoby mieć wskazane przez niego uchybienie. Powoływanie się w apelacji na nienależyte uzasadnienie wyroku, wyrażające się w niewskazaniu przyczyn, dla których Sąd odmówił mocy dowodowej oraz wiarygodności zeznaniom powódki w zakresie aktualnie odczuwalnych przez nią następstw wypadku nie jest wystarczające dla uznania zarzutu naruszenia prawa procesowego. W zakresie bowiem oceny stanu zdrowia powódki Sąd oparł się na opinii biegłego, czyli osoby posiadającej kwalifikację do dokonywania takiej oceny. Dodać trzeba, że ustalenia faktyczne Sądu I instancji są wystarczające dla oceny żądania powódki i znajdują aprobatę Sądu Okręgowego.

Z tych samych względów za nietrafny należy uznać zarzut naruszenia art.. 232 k.p.c.

Nietrafny jest również zarzut skarżącej naruszenia art. 217 k.p.c. i art. 227 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu neurologii. W ocenie Sądu Okręgowego, opinia biegłego jest w pełni logiczna, znajduje potwierdzenie w dokumentacji medycznej powódki oraz w wykonanym przez biegłą badaniu przedmiotowym i nie ma podstaw do negowania jej treści. Przypomnieć należy, że jeżeli wywód opinii jest jasny i zgodny z prawidłowym rozumowaniem, wnioski biegłego wynikają w sposób racjonalny z materiału bazowego, a biegły opierał się na całości zaoferowanych w sprawie dowodów, to nie ma w zasadzie żadnych podstaw, by taką opinię podważyć. W żadnym wypadku nie jest dopuszczalne kwestionowanie stanowiska biegłego w oparciu o własne, subiektywne przekonania stron, bowiem to biegły, a nie strony lub Sąd, posiada wiadomości specjalne. Innymi słowy, skoro biegły jest ekspertem w swojej dziedzinie i na podstawie określonych materiałów prezentuje w sposób logiczny, jednoznaczny, konsekwentny i stanowczy swoje stanowisko, to opinia taka musi być oceniona pozytywnie. Należy podkreślić, że na gruncie art. 286 k.p.c. wnioski środka dowodowego w postaci opinii biegłego mają być jasne, kategoryczne i przekonujące dla sądu, jako bezstronnego arbitra w sprawie, dlatego gdy opinia biegłego czyni zadość tym wymogom, a nadto biegły w istocie ustosunkował się do zgłoszonych zastrzeżeń, co pozwala uznać znaczące dla istoty sprawy okoliczności za wyjaśnione, to nie zachodzi potrzeba dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych lub zlecenia biegłemu wykonania opinii uzupełniającej. Bezzasadne zatem było również żądanie skarżącej, by dopuścić dowód z opinii innego biegłego. Nie można przyjąć, że sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych, czy też opinii instytutu w każdym wypadku, gdy złożona opinia jest niekorzystna dla strony. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszej opinii, gdy zachodzi taka potrzeba, a więc wtedy gdy opinia, którą dysponuje zawiera istotne luki, bo nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, czyli nienależycie uzasadniona lub nieweryfikowalna, tj. gdy przedstawiona przez eksperta analiza nie pozwala organowi orzekającemu skontrolować jego rozumowania co do trafności jego wniosków końcowych (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 19 sierpnia 2009 roku, III CSK 7/09, Lex nr 533130) .

Wobec powyższego należy stwierdzić, że ustalenia dokonane przez Sąd I instancji są prawidłowe, a Sąd Okręgowy przyjmuje te ustalenia jako własne.

Odnosząc się do zarzutów naruszenia prawa materialnego należy stwierdzić, że zgodnie z art. 445 §1 k.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. W praktyce najczęstszą podstawą zadośćuczynienia za krzywdę jest uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia. Chodzi tu o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości), cierpienia psychiczne (ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia w postaci np. zeszpecenia, niemożności uprawienia działalności artystycznej, naukowej, wyłączenie z normalnego życia itp.). Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu przede wszystkim złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i winno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, ponieważ mowa jest o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo. Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględniać przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, natomiast wypracowała je judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. Kierując się tymi wskazaniami można ogólnie stwierdzić, że określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczność mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zwłaszcza stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych ( pobyt w szpitalu, bolesność zabiegów, dokonywane operacji, leczenie sanatoryjne itp.), trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiową, poczucie nieprzydatności), prognozy na przyszłość (polepszenie lub pogorszenie stanu zdrowia), wiek poszkodowanego (zwykle większą krzywdą jest kalectwo dla osoby młodszej), niemożność wykonywania ulubionego zawodu, uprawienia sportu, pracy twórczej, artystycznej, zawarcia związku małżeńskiego, posiadania dzieci, utratę kontaktów towarzyskiego, możliwości atrakcyjnych wyjazdów, wycieczek, chodzenia do teatru, kina, na plażę itp., a także ewentualne przyczynienie się poszkodowanego do powstania lub zwiększania szkody (art. 362 k.c.). Zadośćuczynienie z art. 445 k.c. ma więc przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962r., IV CR 902/61, OSNCP z 1963., poz. 105; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965r., I CR 203/65, OSPiKA z 1966r., poz. 92; w wyroku z dnia 22 marca 1978r., IV CR 79/79, niepubl.).

W ocenie Sądu Okręgowego zasadny jest zarzut zaniżenia przez Sąd I instancji zadośćuczynienia przyznanego powódce zaskarżonym orzeczeniem. Zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, zarzut zaniżenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony w instancji odwoławczej tylko wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria rzutujące na tę formę rekompensaty (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 kwietnia 2002r. II CKN 605/00, LEX nr 484718 i powołane tam orzecznictwo).

Podstawowym kryterium dla ustalenia wysokości należnego poszkodowanemu zadośćuczynienia jest rozmiar i intensywność doznanej krzywdy, ocenianej według miar obiektywnych, oraz stopień negatywnych konsekwencji dla pokrzywdzonego wynikających z dokonanego naruszenia dobra osobistego, w tym także niewymiernych majątkowo. Ze względu na niewymierny charakter krzywdy, określając wysokość zadośćuczynienia Sąd bierze zatem pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Przede wszystkim ma na uwadze stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, okres trwania leczenia, bolesność zabiegów, wiek powoda, ewentualny stopień utraty zdolności do pracy, ograniczenie na przyszłość możliwości w życiu osobistym i zawodowym (w tym niemożność prowadzenia normalnego życia, także zawodowego, uprawiania sportów, utratę kontaktów towarzyskich), trwałość skutków urazu, prognozy na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową. Kwota zadośćuczynienia jest więc ustalana w sposób wysoce ocenny, w oparciu o okoliczności, które trudno przeliczyć na ściśle określone wartości majątkowe. Pomocniczo przyjmuje się za orientacyjną podstawę określenia wysokości tego rodzaju świadczenia procentowy uszczerbek na zdrowiu, zaś po uwzględnieniu szczególnych okoliczności sprawy tak oszacowana kwota zadośćuczynienia ulega dalszym modyfikacjom (niekiedy bardzo znacznym, np. gdy stosunkowo niewielki uszczerbek na zdrowiu wiąże się z drastycznym pogorszeniem jakości życia poszkodowanego). Oczywiście zaznaczyć w tym miejscu należy, że określenie wysokości uszczerbku na zdrowiu stanowi jedynie kryterium pomocnicze do ustalenia zasadności i wysokości dochodzonego w sprawie zadośćuczynienia.

Bacząc na wyżej wskazane kryteria oraz rodzaj i rozmiar cierpień fizycznych i psychicznych powódki, Sąd Odwoławczy stwierdza, iż Sąd Rejonowy nie wziął w sposób dostateczny pod uwagę wszystkich istotnych kryteriów rzutujących na tę formę rekompensaty, co doprowadziło do określenia zadośćuczynienia w wysokości nieodpowiedniej do wszystkich okoliczności stanowiących podstawę jego przyznania, z naruszeniem art. 445 § 1 k.c., a ostatecznie - zachwiania kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia.

Biorąc powyższe okoliczności pod rozwagę, Sąd Okręgowy uznał żądanie powódki w zakresie zadośćuczynienia za zasadne w zakresie kwoty 2.000,00 zł, zaś zadośćuczynienie ustalone przez Sąd I instancji za rażąco zaniżone. W ocenie Sądu Odwoławczego skutki wypadku, któremu uległa powódka, w szczególności doznany niewielki uraz kręgosłupa szyjnego typu „smagnięcie biczem”, konieczność zażywania leków przeciwbólowych przez okres 2 miesięcy, utrzymujące się w tym okresie dolegliwości bólowe, niewielki stopień cierpień fizycznych i psychicznych oraz występujące u powódki leki przed jazdą samochodem przez okres 1 miesiąca, przy braku stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu winny skutkować przyznaniem powódce zadośćuczynienia w wysokości przekraczającej zadośćuczynienie zasądzone przez Sąd I instancji. W ocenie Sądu Okręgowego biorąc pod uwagę skutki zdarzenia uzasadnione jest przyznanie powódce zadośćuczynienia w wysokości 2.000 zł, która jest kwotą adekwatną do powołanych dolegliwości.

Nie zasługuje natomiast na uwzględnienie zarzut naruszenia art. 444 § 1 k.c. Wskazać należy, że odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Przykładowo można wymienić koszty leczenia (pobytu w szpitalu, konsultacji u wybitnych specjalistów, dodatkowej pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw itp.), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych koniecznych aparatów (okularów, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego itp. (wyrok SN z dnia 19 stycznia 1981 r., I CR 455/80, OSPiKA 1981, poz. 223), wydatki związane z przewozem chorego do szpitala i na zabiegi, z przejazdami osób bliskich w celu odwiedzin chorego w szpitalu, z koniecznością specjalnej opieki i pielęgnacji (por. wyrok SN z dnia 4 października 1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, poz. 147), koszty zabiegów rehabilitacyjnych, przygotowania do innego zawodu (np. opłaty za kursy, szkolenia, koszty podręczników i innych pomocy, dojazdów itp.). W niniejszej sprawie w zakresie roszczenia o odszkodowanie apelacja dotyczy jedynie niezasądzenia na rzecz powódki „zryczałtowanych kosztów” zakupu leków A. i I.. W ocenie Sądu Okręgowego zarzut ten nie jest zasadny, a rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe. Jak już wcześniej wskazano przez okres około 2 miesięcy po wypadku powódka brała A.. Takie też informacje powódka podawała biegłemu podczas badania, zaś biegły analizując dokumentację medyczną powódki w sposób jednoznaczny wskazał, że leczenie lekami A. i I. nie znajduje żadnego odzwierciedlenia w przedstawionej dokumentacji medycznej. W tych okolicznościach zgłoszony zarzut zaniżenia odszkodowania nie jest uzasadniony.

W związku z powyższym Sąd Okręgowy dokonał na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmiany zaskarżonego wyroku i podwyższył zasądzoną na rzecz powódki kwotę zadośćuczynienia do kwoty 2.000,00 zł nie zmieniając jednocześnie wysokości odszkodowania oraz daty od której przysługują odsetki ustawowe, a w pozostałym zakresie na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację.

Proporcjonalnie do zmiany wysokości zasądzonej kwoty dokonano zmiany rozstrzygnięcia o kosztach procesu zawartego w zaskarżonym wyroku podwyższając zasądzoną na rzecz powódki od strony pozwanej kwotę do kwoty 370,43 zł, oraz zasądzając od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu tytułem zwrotu wydatków poniesionych na wynagrodzenie biegłego kwotę 304,19 zł, zaś od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu kwotę 354,79 zł tytułem zwrotu wydatków poniesionych na wynagrodzenie biegłego - stosownie do wyniku postępowania, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 100 k.p.c. (powódka wygrała proces w 53,84% przegrała w 46,16%). W tym miejscu należy wskazać, że niezasadny jest podnoszony przez powódkę zarzut naruszenia art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Zgodnie z art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. W judykaturze wyrażono pogląd, że sposób skorzystania z art. 102 k.p.c. jest suwerennym uprawnieniem jurysdykcyjnym Sądu i do jego oceny należy przesądzenie, czy wystąpił szczególnie uzasadniony wypadek, który uzasadnia odstąpienie, a jeśli tak, to w jakim zakresie, od generalnej zasady obciążania kosztami procesu strony przegrywającej spór. Kwalifikacja „wypadków szczególnie uzasadnionych" należy do Sądu, który mając na względzie okoliczności konkretnej sprawy powinien przede wszystkim kierować się poczuciem sprawiedliwości oraz zasadami współżycia społecznego. Są to zarówno okoliczności związane z samym przebiegiem postępowania jak i takie, które postępowania w sposób bezpośredni nie dotyczą, wiążą się natomiast z samą stroną, jej sytuacją osobistą i majątkową. Artykuł 102 k.p.c. jest szczególnym rozwiązaniem, niepodlegającym wykładni rozszerzającej, wykluczającym stosowanie wszelkich uogólnień, wymagającym do swego zastosowania wystąpienia wyjątkowych okoliczności. Stanowi on zatem swoistą możliwość, pozostawiając Sądowi pewną swobodę w przyznawaniu zwrotu kosztów procesu, gdyby stosowanie zasady odpowiedzialności za wynik sprawy nie dało się pogodzić z zasadami słuszności. Jak wielokrotnie wskazywał Sąd Najwyższy zakwalifikowanie przypadku, jako „szczególnie uzasadnionego" wymaga rozważenia całokształtu okoliczności sprawy (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 30 września 2011 roku, sygn. akt III PZ 6/11, Lex nr 1101330; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2010 roku, sygn. akt II PZ 38/10, Lex nr 687034; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 2010 roku, sygn. akt II PZ 21/10, Lex nr 661507). Mając na uwadze powyższe, zdaniem Sądu Odwoławczego należy zgodzić się z rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego, że na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego brak było podstaw do zastosowania wobec powódki art. 102 k.p.c. i nieobciążania powódki obowiązkiem zwrotu na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu poniesionych tymczasowo kosztów wynagrodzenia biegłego, stosownie do wyniku postępowania.

O kosztach postępowania odwoławczego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 100 w zw. z art. 108 § 1 i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. ( powódka wygrała apelację w 30,23% - wartość przedmiotu zaskarżenia wynosiła bowiem 3.308,00 zł, powódka wygrała zaś apelację w zakresie kwoty 1.000,00 zł ). Na koszty postępowania apelacyjnego złożyły się: opłata od apelacji – 166,00 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika powódki w kwocie 300,00 zł ustalone w oparciu o § 6 pkt 3 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 461 ze zm.).

W komparycji wyroku Sądu Rejonowego sprostowano oznaczenie strony pozwanej przez zastąpienie zapisu (...) Spółce Akcyjnej w S.” zapisem (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w S.” w oparciu o art. 350 § 1 i 3 k.p.c.

Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji.