Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII Pa 125/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 marca 2015 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, XI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił powództwo M. W. przeciwko (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w W. o ustalenie wypadku przy pracy (pkt 1) oraz zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 2).

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne.

M. W. był zatrudniony w (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w Ł. na podstawie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony od dnia 17 marca 2008 r. na stanowisku nawijacza. Do obowiązków powoda należało nawijanie uzwojeń przy użyciu nawijarki.

W dniu 14 sierpnia 2013 r. powód rozpoczął pracę na I zmianie o godz. 5.30. Otrzymał polecenie wykonania innych niż zazwyczaj czynności, tj. prasowania uzwojeń razem ze współpracownikiem M. D. (1). Czynności te mieściły się w zakresie umiejętności powoda i były przez niego wykonywane przed tym dniem 4-5 razy (ostatnio 3 dni przez spornym zdarzeniem). Co do zasady należały do nawijaczy dolnych (powód był nawijaczem górnym), którzy skarżyli się na uciążliwość tej pracy. Została ona następnie przekazana monterom.

Na swoim stanowisku pracy (nawijacza) powód musiał podnosić ciężkie przedmioty. Lżejsze uzwojenie podnosił ręcznie, do cięższego używał manipulatorów. W dniu 14 sierpnia 2013 r. o godz. 8.30 powód przystąpił do prasowania uzwojeń i podnosił elementy o wadze ok. 5 kg. Najcięższą czynnością było przygotowanie uzwojeń do prasowania. Elementy te leżały pomieszane na palecie i należało je przekładać i przygotować kompletami do prasowania. Pojedyncze uzwojenie ważyło ok. 27 kg. Powód podniósł lub przesunął ok. 30 uzwojeń. Robił to w niewygodnej pozycji. Uzwojenia były ciasno poukładane. Należało je wyciągnąć ręcznie i uważać, żeby nie uszkodzić. Następnie przystąpił do wbijania szablonów do środka uzwojenia, co wymagało dużego wysiłku, bowiem szablony ścieżko wchodziły. Po wbiciu szablonów uzwojenia należało ręcznie skręcić przy użyciu ciężkiego klucza. Po skręceniu kolejnej prasy powód udał się po kolejną śrubę (o wadzie 5 kg). Kiedy podniósł ją na wysokość pasa aby założyć do otworu poczuł kłucie w plecach i ból.

Już w 2012 r. powód leczył się z powodu dolegliwości bólowych kręgosłupa. Szedł zgięty przed deszczem i poczuł ukłucie w plecach. Z tego powodu przebywał na zwolnieniu lekarskim ok. 2 miesięcy i korzystał z rehabilitacji. Odczuwał mniejsze dolegliwości niż po urazie z dnia 14 sierpnia 2013 r. W sierpniu 2013 r. powód nie odczuwał dolegliwości bólowych ze strony kręgosłupa i nie zgłaszał przełożonym, że nie może wykonywać pracy przy prasowaniu uzwojeń.

W dacie zdarzenia powód wykonywał ciężką pracę fizyczną. Nie było manipulatorów, wszystko trzeba było robić ręcznie. Pracownicy zgłaszali liderom, że ta praca jest uciążliwa. Najwygodniej i najłatwiej było przenosić ręcznie uzwojenie z palety na prasę, która była w odległości kilku metrów. Nie dało się użyć go tej czynności suwnicy, nie praktykowano tego. W czasie pracy tego dnia powód odszedł od prasy i powiedział, że boli go kręgosłup. W tym czasie M. D. był odwrócony tyłem i wykonywał inną czynność. Usłyszał „brzdęk”. Powód poszedł do szatni z bólem, usiadł na ławce, wziął środek przeciwbólowy, wezwano pogotowie.

Pracę przy prasowaniu uzwojeń można ocenić jako średnio ciężką. Wiąże się ona z większym obciążeniem, niż praca przy nawijarce. Prasa została przerobiona tak aby eliminować schylanie i obciążanie kręgosłupa. Praca przy prasowaniu uzwojeń nie należała do stałych obowiązków powoda. Prasę zakotwiczono. Powód posiadał kwalifikacje do tej pracy. Prasę przerobiono w lipcu 2013 r. Obecnie firma pracuje nad projektem zautomatyzowania prasy. Projekt ten został zainicjowany przed spornym zdarzeniem.

W ocenie ryzyka zawodowego powoda uwzględniono również prasę. Prasa wchodziła w skład stanowiska nawijania. Ocena ryzyka zawodowego dotyczy ogólnie nawijarek, nie ma potrzeby zmiany oceny ryzyka w razie nabycia nowych urządzeń. Nowe nawijarki nie stwarzają nowego ryzyka. Po zakupieniu nowych nawijarek producent przeszkolił pracowników z ich pracy. Powód potwierdził, że zapoznał się z oceną ryzyka zawodowego z dnia 4 kwietnia 2013 r.

U pozwanego są powywieszane instrukcje jak dźwigać, jaką pozycję zająć, jaki jest maksymalny ciężar, który można podnieść.

W wykonanej na zalecenie pozwanego prywatnej opinii lekarz medycyzny pracy uznał, że w/w zdarzenie nie jest wypadkiem przy pracy. W protokole ustalenia przyczyn i okoliczności wypadku przy pracy nr (...) pracodawca nie uznał w/w zdarzenia za wypadek przy pracy.

Po zdarzeniu z dnia 14 sierpnia 2013 r. powód był niezdolny do pacy przez okres 182 dni oraz korzystał ze świadczenia rehabilitacyjnego przez okres 3 miesięcy. W dniu 14 sierpnia 2013 r. powód legitymował się zaświadczeniem lekarskim o zdolności do pracy na stanowisku nawijacza. W skierowaniu na to badania zaznaczono, że praca ta wymaga dźwigania ciężarów, pozycji wymuszonej, wykonywania monotypowych.

U powoda stwierdza się dyskopatię zwyrodnieniową kręgosłupa lędźwiowego na poziomie L5-S1 z okresowym zespołem bólowym. Brak obecnie jawnych objawów powikłań korzeniowych. Od dnia 14 sierpnia 2013 r. był leczony z powodu lewostronnej rwy kulszowej. Gdyby powód nie miał zdiagnozowanej choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, rwy kulszowej przed dniem 14 sierpnia 2013 r. można by rozważać, czy wystąpiła u powoda rwa nagła spowodowana dźwignięciem ciężaru. Wcześniejsze występowanie u powoda tego typu zmian predysponowało go do występowania kolejnych zaostrzeń. Nie trzeba dźwigać, aby dysk się wysunął. Wystarczy naprężenie mięśni, skręcenie tułowia aby poczuć ból. Mogły one wystąpić w pracy, bądź w domu. Powód nie powinien dźwigać ciężarów przekraczających 15 kg. Dźwiganie zwiększa ryzyko wysunięcia dysku.

W czasie pracy powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r. nie były przekraczane normy transportu ręcznego i nie wystąpiło nagłe zdarzenie zewnętrzne. W 2012 r. powód był diagnozowany z powodu nawracającego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do lewej kończyny dolnej. Stwierdzono dyskopatię na poziomie L5 – S1 i zalecono leczenie farmakologiczne, rehabilitacyjne, zakwalifikowano do leczenia operacyjnego. Dolegliwości nasilały się po bieganiu. Mogły nasilać się również przy niewielkim skręcie, kaszlu, schyleniu się, kichnięciu. W badaniu komputerowym kręgosłupa lędźwiowego z dnia 6 lipca 2012 r. opisano uogólnioną centralna wypuklinę krążka międzykręgowego L5-S1 z modelowaniem worka oponowego. W dniu 28 lipca 2012 r. powód był konsultowany przez neurochirurga i zakwalifikowany do leczenia operacyjnego. Stwierdzono objawy ubytkowe i korzeniowe. W badaniu komputerowym z dnia 16 sierpnia 2013 r. stwierdzono tylno-lewoboczną wypuklinę krążka międzykręgowego L5-S1 z zaznaczoną impresją worka oponowego i zwężeniem lewego otworu międzykręgowego.

Powód poczuł ból w trakcie dźwignięcia ciężaru o wadze 5 kg do wysokości swojego pasa. To nie było nadmierne obciążenie organizmu powoda. Wystąpienie bólu było chorobą samoistną i pojawiło się przypadkowo w czasie pracy. Rozpoznane u powoda schorzenie pozwala mu na pracę przy dźwiganiu ciężarów o wadzie do 15 kg. Praca polegająca na wielogodzinnym dźwiganiu, wbijaniu, skręcaniu urządzeń nie musi powodować bólu kręgosłupa. Ból kręgosłupa, który wystąpił u powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r. był spowodowany chorobą samoistną.

Dokonując ustaleń, w zakresie przyczyn wystąpienia o powoda w dniu 14 sierpnia 2013 zespołu bólowego kręgosłupa, Sąd oparł się na opinii biegłych sądowych lekarzy neurologów uznając je za przydatne dla rozpoznania sprawy. Sąd wskazał, iż biegli uzupełnili opinie i ustosunkowali się do wszystkich pytań i zarzutów strony powodowej. Biegli po przeanalizowaniu dokumentacji lekarskiej powoda oraz po zapoznaniu się z charakterem pracy wykonywanej przez powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r. nie znaleźli związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy wykonywaną w tym dniu pracą a stwierdzonym u powoda schorzeniem, wskazali, że dźwiganie ciężarów mogło lecz nie musiało powodować zaostrzenia dolegliwości. Mogły one wystąpić również po godzinach pracy, po wykonaniu drobnego ruchu, zaś o zdarzeniu nagłym wywołanym przyczyną zewnętrzną można ewentualnie mówić w przypadku gdy dany pracownik nie był wcześniej dotknięty zmianami dyskopatycznymi kręgosłupa a po np. dźwignięciu ciężaru doszło do nagłego wystąpienia rwy kulszowej. Tymczasem powód ma udokumentowane wcześniejsze leczenie podobnych dolegliwości (o mniejszym natężeniu), jakie zgłosił w dniu 14 sierpnia 2013 r. Sąd zaznaczył, iż z dokonanych ustaleń wynika, że zarówno w badaniu komputerowym z dnia 6 lipca 2012 r. jak i wykonanym po spornym zdarzeniu w dniu 16 lipca 2012 r. stwierdzono wypuklinę krążka międzykręgowego na tym samym poziomie L 5 – S 1. a zatem uprawnione jest stwierdzenie, że choroba, na którą cierpi powód powstała przed zdarzeniem z dnia 14 sierpnia 2013 r.

W ocenie Sądu okoliczność, że powód zgłaszał mistrzowi, że nie chce pracować na prasie, bo to stanowisko jest źle zorganizowane i ma bóle pleców przy tej pracy jest bez znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie jest to równoznaczne z powiadomieniem pracodawcy o przeciwwskazaniach do wykonywanej pracy. Każdy pracownik może zgłaszać przełożonym, że wolałby inną lżejszą pracę. Zdaniem Sądu, nieuzasadnione są zarzuty powoda, że zlecona mu w dniu 14 sierpnia 2013 r. praca nie należała do jego obowiązków. Sąd przyznał, iż istotnie powód na co dzień wykonywał czynności przy nawijarce, jednakże prasa była częścią zespołu do nawijania i okresowo nawijacze byli oddelegowywani do jej wykonywania. Również wcześniej powodowi kilkakrotnie zlecono wykonywanie takiej pracy.

Sąd oddalił wniosek pozwanego o przesłuchanie świadków na okoliczność ustaleń poczynionych w toku postępowania powypadkowego, podnosząc, iż w aktach sprawy znajduje się protokół powypadkowy, w którym są zawarte te ustalenia. W ocenie Sądu na oddalenie zasługiwał również wniosek o przesłuchanie świadka W. M. – lekarza sporządzającego opinii medyczną dotyczącą przyczyn wypadku - na okoliczność ustalenia i przyczyn wypadku, bowiem opinia ta jest w aktach sprawy. Podobnie Sąd nie uwzględnił wniosku o przesłuchanie lekarza p. K. na okoliczność stanu zdrowia powoda, treści rozmowy z powodem w trakcie badania wskazując, iż złożono dokumentację lekarską sporządzoną przez tego lekarza, której treści strony nie kwestionowały.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo podlegało oddaleniu.

Powołując się na przepis art. 189 k. p.c. Sąd zaznaczył, iż powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Sąd przyjął, iż powód posiada interes prawny w ustaleniu istnienia wypadku przy pracy, bowiem ustalenie tego faktu prawotwórczego przesądza o szeregu uprawnień i obowiązków stron stosunku pracy, a także o uprawnieniach powoda w stosunku do organu rentowego.

Sąd podniósł, iż zgodnie z art. 3 ust. 1 pkt. 1 ustawy z dnia 30 października 2003 r. o ubezpieczeniu z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199, poz. 1673 ze zm.) za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych.

Natomiast stosownie do treści art. 2 pkt. 13 powołanej ustawy użyte w ustawie określenia oznaczają "uraz" - uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego.

Sąd zaważył, iż przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie, czy sporne zdarzenie miało charakter nagły, czy zostało spowodowane przyczyną zewnętrzną oraz czy powodowało uraz. Sąd na podstawie dokonanych ustaleń przyjął, że w dniu 14 sierpnia 2013 r. w czasie pracy doszło do wystąpienia dolegliwości bólowych w przebiegu schorzenia samoistnego – zmian zwyrodnieniowych kręgosłupa - wypukliny krążka międzykręgowego na poziomie L5-S1. Zmiany te zostały potwierdzone badaniami komputerowymi z dnia 16 lipca 2012 r. oraz 16 sierpnia 2013 r. Powód odczuwał w tym dniu i następnym znaczne dolegliwości bólowe ze strony kręgosłupa. W ocenie Sądu, praca wykonywana przez powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r. nie pozostawała w związku przyczynowym ze stwierdzoną wypukliną krążka międzykręgowego (zdiagnozowaną już w dniu 16 lipca 2012 r.), która z kolei odpowiada za dolegliwości odczuwane przez powoda. Sąd uznał, iż brak było zatem podstaw do uznania zdarzenia z dnia 14 sierpnia 2013 r. za wypadek przy pracy, bowiem w dniu 14 sierpnia 2013 r. powód nie doznał urazu.

Jednocześnie Sąd zaznaczył, iż okoliczności związane ze szkoleniem powoda z zakresu bhp, w tym instruktarzu stanowiskowego, oceną ryzyka zawodowego, przeprowadzeniem badań lekarskich kontrolnych przed dopuszczeniem do pracy mają charakter jedynie poboczny. Na marginesie Sąd wskazał, że powodowi nie zarzucono niestosowania się do zasad bhp. Skoro powód uzyskał aktualne zaświadczenie lekarskie do pracy na stanowisku nawijacza, a lekarz w skierowaniu na to badanie został poinformowany o charakterystyce pracy powoda, w tym o konieczności dźwigania ciężarów, wykonywaniu ruchów monotypowych, wymuszonej pozycji, to zdaniem Sądu bez znaczenia pozostaje okoliczność, co powód powiedział lekarzowi podczas badania. Sąd zważył, iż w pozwie powód nie podnosił, że nie został poinformowany o ryzyku zawodowym oraz nie odbył szkolenia stanowiskowego na stanowisku prasowania uzwojeń. Zarzuty te pojawiły się dopiero jako polemika z opowiedzią na pozew. W ocenie Sądu powód nie wskazywał, że do zdarzenia doszło na skutek niewłaściwego wykonywania przez niego pracy, co było spowodowane brakiem instruktażu stanowiskowego. Sąd przyjął, że powód jako wieloletni pracownik pozwanego na stanowisku produkcyjnym znał zasady dotyczące ergonomii pracy, bezpiecznego podnoszenia ciężarów. W każdym razie nie podnosił, że dolegliwości pojawiły się na skutek wadliwego wykonywania pracy.

Zdaniem Sądu, nie można podzielić stanowiska powoda (pismo, k. 211), że w dniu 14 sierpnia 2013 r. powód doznał urazu – wystąpienia wypukliny krążka międzykręgowego, skoro została ona zdiagnozowana już w dniu 16 lipca 2012 r. Sąd wskazał, iż powód nie doznał „wypadnięcia dysku” - takim sformułowaniem nie posługuje się biegły J. Z. w swojej opinii. Nadto zaznaczył, iż o braku tożsamości schorzenia stwierdzonego w lipcu 2012 r. oraz w sierpniu 2013 r. nie można sądzić na podstawie zaleceń lekarskich odnośnie odzyskania zdolności do pracy. Sąd zważył, iż powód kładąc nacisk na warunki pracy istniejące w dniu 14 sierpnia 2013 r., wykonywanie przez niego czynności predysponujących do zmian dyskopatycznych, pomija okoliczność, że nie stwierdzono u niego w dniu 14 sierpnia 2013 r. urazu, a chorobę samoistną zdiagnozowaną już rok wcześniej (dyskopatię zwyrodnieniową kręgosłupa lędźwiowego na poziomie L5 – S1 z okresowym zespołem bólowym).

Nadto Sąd przyjął, iż brak wystąpienia urazu w dniu 14 sierpnia 2013 r. czyni również nieskutecznym zarzuty powoda dotyczące zasadności zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy na stanowisku nawijacza. Wskazał, iż z dokonanych ustaleń wynika, że powód nie powinien dźwigać ciężarów powyżej 15 kg. Taka praca jest mu przeciwwskazana. A zatem w ocenie Sądu można ewentualnie mówić o długotrwałym oddziaływaniu wykonywanej pracy na stan kręgosłupa powoda, co nie mieści się jednak w definicji wypadku przy pracy, którego przesłanką jest wystąpienie urazu w ciągu jednej dniówki roboczej. U powoda natomiast zdiagnozowano schorzenie samoistne o charakterze przewlekłym, które przebiega z okresami remisji i zaostrzeń. Sąd przyjął, iż w dniu 14 sierpnia 2013 r. będąc w pracy powód odczuł ból kręgosłupa, który jest skutkiem choroby samoistnej, ale nie doznał urazu. Zdaniem Sądu, bólu tego nie można uznać za wypadek przy pracy z wszelkimi tego konsekwencjami wynikającymi z prawa zabezpieczeń społecznych.

O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 k. p. c. w związku z przepisami par. 2 pkt. 2 par. 11 ust. 1 pkt. 4 Rozporządzania Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

Apelację od powyższego orzeczenia wniósł pełnomocnik powoda, zaskarżając wskazane orzeczenie w całości i zarzucając:

1. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 w zw. z 278 § 1 i art. 286 k.p.c. poprzez:

- wadliwą ocenę dowodu z opinii biegłego z pominięciem analizy zgodności założeń i wnioskowania biegłego z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, a także kompletności i spójności analizy biegłego z pozostałym materiałem procesowym, jak również kompletności wywodów biegłego i spójności twierdzeń biegłego, w tym wniosków z przeprowadzoną analizą;

- poczynienie ustaleń na podstawie opinii biegłego J. Z. (2) pomimo wcześniejszego uznania jej przez Sąd za nierzetelną;

- oparcie wyroku o opinię biegłego i nie wezwanie biegłego na rozprawę i niedopuszczenie kolejnej opinii z innego biegłego mimo, że przeprowadzona opinia zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, jest niejasna, nienależycie uzasadniona oraz nie weryfikowalna,

2. naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów polegające na wadliwym przyjęciu, wbrew treści zebranego materiału dowodowego i w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego, że:

- w dniu 14 sierpnia 2013 r. powód nie doznał urazu;

- wystąpienie dolegliwości było chorobą samoistną i pojawiło się przypadkowo w czasie pracy;

3. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 2 pkt 13 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. nr 199, poz. 1673 z 2002 r. z późn. zm. dalej "ustawa wypadkowa") poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że istnienie wcześniejszej stwierdzonego schorzenia wyklucza objęcie danego stanu pojęciem "urazu", o której mowa w tym przepisie.;

4. naruszenie przepisu prawa materialnego tj. 3 ust. 1 ustawy wypadkowej poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zdiagnozowanie schorzenia samoistnego o charakterze przewlekłym wyklucza uznanie zaistnienia wypadku przy pracy w sytuacji, gdy zgodnie z prawidłową interpretacją tego przepisu jest także pogorszenie się stanu samoistnych schorzeń, co dotyczy w szczególności zmian o charakterze przeciążeniowym i zwyrodnieniowym.

W konkluzji pełnomocnik powoda wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez Sąd II instancji. Nadto skarżący wniósł o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancję wg. norm przepisanych prawem.

W odpowiedzi na powyższe pełnomocnik pozwanej wniósł o oddalenie wniesionej apelacji w całości, zasądzenie na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji wydał prawidłowe rozstrzygnięcie znajdujące oparcie zarówno w obowiązujących przepisach prawa, jak i w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je jako własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Brak jest uzasadnionych podstaw do uwzględnienia zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji prawa procesowego poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie sprzecznych ustaleń z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów, według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych, tj. w razie pogwałcenia reguł logicznego rozumowania bądź sprzeniewierzenia się zasadom doświadczenia życiowego. Zatem dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości bowiem konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23.01.2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, niepubl., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27.09.2002 r., sygn. akt II CKN 817/00).

Zgodnie zaś z art. 278 § 1 k.p.c. dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje w wypadkach, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy wymagane są wiadomości „specjalne”. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje więc wówczas, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebna jest wiedza, wykraczająca poza zakres wiadomości przeciętnej osoby, posiadającej ogólne wykształcenie. Wobec tego biegłym może być jedynie osoba, która z racji wykształcenia i posiadanych uprawnień kwalifikuje się do wydania opinii i daje rękojmię należytego wykonania czynności biegłego.

W ramach przyznanej swobody w ocenie dowodów – art. 233 k.p.c., sąd I instancji powinien zbadać wiarygodność i moc dowodu z opinii biegłego sądowego, dokonując oceny tego dowodu według własnego przekonania i na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (wyrok SN z 2003-10-30 IV CK 138/02 L.). Niemniej jednak polemika z opinią biegłego nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (wyrok SN z 2002-01-09 II UKN 708/00 L.). Dla obalenia twierdzeń biegłego specjalisty nie wystarcza bowiem przeświadczenie strony, iż fakty wyglądają inaczej, lecz koniecznym jest również rzeczowe wykazanie, iż wystawiona przez biegłego opinia jest niespójna bądź merytorycznie błędna.

Dowód z opinii biegłych jest przeprowadzony prawidłowo, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania, a tylko brak w opinii fachowego uzasadnienia wniosków końcowych, uniemożliwia prawidłową ocenę jej mocy dowodowej (wyrok SN z 2000-06-30 II UKN 617/99 OSNAPiUS 2002/1/26).

W ocenie Sądu Okręgowego, dokonana przez Sąd Rejonowy, ocena zgromadzonego w postępowaniu materiału dowodowego jest – wbrew twierdzeniom apelującej – prawidłowa. Zarzuty skarżącego sprowadzają się w zasadzie jedynie do polemiki ze stanowiskiem Sądu i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd i jako takie nie mogą się ostać. Apelujący przeciwstawia bowiem ocenie dokonanej przez Sąd pierwszej instancji swoją analizę zgromadzonego materiału dowodowego.

W szczególności nieuprawnioną jest sugestia skarżącego, iż na gruncie rozpoznawanego przypadku Sąd Rejonowy bezpodstawne oparł swoje rozstrzygniecie na opinii biegłych lekarzy B. S. i J. Z.. Niewątpliwym jest, że ocena stanu zdrowia powoda - faktu pogorszenia jego stanu zdrowia, jako urazu w związku z wypadkiem przy pracy - wymaga wiadomości specjalnych i musi znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych nie zaś tylko subiektywnym odczuciu zainteresowanej rozstrzygnięciem strony. W rozpoznawanej sprawie Sąd Rejonowy uczynił podstawą swego rozstrzygnięcia opinie biegłych sądowych lekarzy neurologów. Wskazani biegli w oparciu o dokumentację medyczną zgromadzoną w sprawie oraz przedmiotowe badanie powoda zgodnie orzekli, iż ból kręgosłupa, który wystąpił u powoda w dniu 14 sierpnia 2013 roku był spowodowany chorobą samoistną. Wbrew stanowisku skarżącego stwierdzili, iż nie wystąpił związek przyczynowy pomiędzy pracą wykonywaną przez powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r., a rozpoznanym u niego schorzeniem. Biegły J. Z. wskazał, iż u powoda już w lipcu 2012 roku zdiagnozowano centralną wypuklinę krążka międzykręgowego L5-S, zaś w dniu 28 lipca 2012 roku stwierdzono objawy lewostronnej rwy kulszowej i zakwalifikowano go do leczenia operacyjnego. W ocenie biegłego z uwagi na wcześniejsze zdiagnozowanie choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa, nie można zatem przyjąć, iż dolegliwości powstałe w wyniku spornego zdarzenia, były skutkiem wypadku przy pracy.

Wskazać należy, iż zgodnie z art. 217 § 1 k.p.c. strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej.

W postępowaniu przed Sądem I instancji strona powodowa nie była ograniczona co do możliwości przedstawienia swych twierdzeń i dowodów w kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia. Pomimo tego nie wykazała, by dokonana przez biegłego specjalistę neurologa J. Z. ocena stanu zdrowia powoda była niepełna, niespójna, czy merytorycznie błędna. Istotnie, strona skarżąca w piśmie procesowym z dnia 7 sierpnia 2014 r. kwestionowała prawidłowość wydanej opinii, wnosząc o przeprowadzenie dowodu z uzupełniającej ustnej opinii biegłego. Sąd Rejonowy przychylił się do powyższego wniosku i dopuścił dowód z ustnej uzupełniającej opinii biegłego neurologa. Na rozprawie w dniu 9 października 2014 roku biegły odniósł się do wszystkich podnoszonych zarzutów i podtrzymał zajęte stanowisko. W odpowiedzi na postawione w piśmie zastrzeżenia oraz pytania strony biegły podniósł, że okoliczność, iż powód bezpośrednio przed wystąpieniem bólu dźwigał ciężary 5 kg, a wcześniej 28 kg pozostawała bez wpływu na uznanie spornego zdarzenia za wypadek przy pracy. Biegły wyjaśnił, iż powód już przed wypadkiem miał rozpoznaną rwę kulszową, zmiany dyskopatyczne w kręgosłupie, co stanowi chorobę samoistną, niezależnie od tego czy dolegliwości wystąpią w pracy, czy w domu. Wcześniejsze występowanie u powoda tego typu zmian predysponowało go do pojawienia się zaostrzeń choroby. Biegły zaznaczył, iż zaostrzenie dolegliwości mogło zatem nastąpić u powoda w każdej sytuacji, nawet gdyby w danym dniu nie wykonywał ciężkiej pracy, bowiem nie trzeba dźwigać, aby dysk się wysunął. Jednocześnie biegły przyznał, iż u powoda były przeciwwskazania do dźwigania ciężarów powyżej 15 kg z uwagi na schorzenie kręgosłupa, niemniej jednak osoba, która ma taką chorobę i wie o tym powinna powyższą okoliczność zasygnalizować lekarzowi, wykonującemu badania profilaktyczne. Natomiast skarżący po przeprowadzeniu dowodu z uzupełniającej opinii biegłego neurologa nie przedstawił do niej żadnych zarzutów, nie wskazał jakie aspekty dotyczące jego stanu zdrowia nadal nie zostały w sprawie wyjaśnione, a jedynie wniósł o powołanie innego biegłego tej samej specjalności.

Sąd przychylił się również do powyższego wniosku i dopuścił dowód z opinii kolejnego biegłego neurologa B. S. (2), co wbrew twierdzeniu apelanta, nie może być uznane jako ocena nierzetelności pierwszej opinii, a co najwyżej pewne wątpliwości, które wymagają weryfikacji. Nadto oceny opinii biegłego podobnie jak i całego materiału dowodowego sąd dokonuje wydając wyrok, formalnie – w jego uzasadnieniu. W niniejszej sprawie Sąd I instancji nie ocenił negatywnie opinii biegłego J. Z., a przeciwnie oparł na niej swoje rozstrzygnięcie. Dowód z opinii kolejnego biegłego tej samej specjalności miał zatem za zadanie ewentualną weryfikację pierwszej opinii i pogłębienie oceny stanu zdrowia powoda.

Wskazany biegły po zapoznaniu się z dokumentacją medyczną i zbadaniu powoda, podzielił opinię biegłego J. Z. i orzekł, iż ból kręgosłupa, który wystąpił u powoda w dniu 14 sierpnia 2013 roku nie był spowodowany urazem. Biegły podkreślił, iż powód od 2012 roku był diagnozowany z powodu nawracającego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego z promieniowaniem do lewej kończyny dolnej, a powyższe dolegliwości nasilały się także podczas czynności codziennych. Wyjaśnił, iż w przypadku powoda bóle spowodowane były chorobą samoistną i mogły wstąpić już przy niewielkim skręcie, schyleniu się. Niemniej jednak pełnomocnik powoda złożył zastrzeżenia również do przedmiotowej opinii, jednocześnie wnosząc o dopuszczenie dowodu z ustnej uzupełniającej opinii biegłego. Sąd mając na uwadze powyższe, zobowiązał biegłego neurologa do uzupełnienia opinii poprzez ustosunkowanie się do zarzutów podniesionych przez pełnomocnika powoda. Biegły neurolog w piśmie z dnia 30 stycznia 2015 r. w uzupełnieniu swojej opinii odniósł się do wszystkich zarzutów strony skarżącej. W odpowiedzi na postawione pytania wyjaśnił, iż praca polegająca na dźwiganiu ciężarów, wbijaniu i skręcaniu urządzeń nie musi spowodować wystąpienia bólu kręgosłupa. Biegły wskazał, iż wprawdzie ból odcinka lędźwiowego kręgosłupa wystąpił u powoda przy podniesieniu 5kg śruby, jednakże nie było to nadmierne obciążenie organizmu wynikające z warunków pracy, zaś schorzenie rozpoznane u powoda dopuszcza podnoszenie ciężarów do 15 kg. Jednocześnie biegły zaznaczył, iż w dniu 14 sierpnia 2013 r. brak było informacji o przeciwwskazaniach do podjęcia przez powoda pracy. Powód po ustąpieniu zespołu bólowego kręgosłupa leczonego od lipca 2012 r. mógł być dopuszczony do pracy, jednakże zmniejszenie się zespołu bólowego nie jest jednoznaczne z ustąpieniem schorzenia samoistnego. W konsekwencji biegły przyjął, iż wystąpienie bólu spowodowane było choroba samoistną i jedynie przypadkowo pojawiło się w godzinach pracy. Natomiast pełnomocnik powoda ponownie zakwestionował prawidłowość wydanej opinii, wnosząc o wezwanie biegłego na rozprawę i wydanie kolejnej opinii uzupełniającej.

Tymczasem podkreślić należy, iż żądanie ponowienia lub uzupełnienia dowodu z opinii biegłych jest bezpodstawne, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania (wyrok SN z 1999-10-20 II UKN 158/99 OSNAPiUS 2001/2/51). Samo niezadowolenie strony z oceny przedstawionej przez biegłych nie uzasadnia bowiem potrzeby dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innych biegłych (wyr. SN z 6.10.2009 r., II UK 47/09, L.). Natomiast dostateczne wyjaśnienie okoliczności spornych w sprawie nie jest równoznaczne z uzyskaniem dowodu korzystnego dla strony niezadowolonej z faktów wynikających z dowodów dotychczas przeprowadzonych (wyrok SN z 28 lutego 2001 roku, II UKN 233/00 L.). Zwraca na to także uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z 8 lipca 1999 roku, II UKN 37/99 OSNAPiUS 2000/20/741 wskazując, że sąd nie jest obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy (art. 217 § 2 k.p.c.).

Odnosząc się do powyższego wskazać należy, iż Sąd I instancji zasadnie pominął przedmiotowy wniosek, bowiem w niniejszej sprawie nie zachodziła potrzeba wzywania biegłego lekarza neurologa B. S. na rozprawę w celu złożenia wyjaśnień ustnych do opinii złożonej na piśmie. Wskazać należy, iż przedmiotowa opinia została uzupełniona, a biegły w sposób szczegółowy odniósł się do wszystkich zastrzeżeń strony powodowej. Sąd Okręgowy zgadza się z oceną Sądu pierwszej instancji, iż wszystkie złożone w sprawie opinie biegłych neurologów tak podstawowe, jak i uzupełniające, w zakresie oceny stanu zdrowia powoda były rzetelne, sporządzone zgodnie z wymaganiami fachowości i niezbędną wiedzą w oparciu o dokumentację lekarską, wywiad i szczegółowe badanie skarżącego. Wynikające z nich wnioski były logicznie i prawidłowo uzasadnione, nadto nie zawierały braków i wyjaśniały wszystkie sporne okoliczności. Natomiast strona powodowa również na etapie postępowania apelacyjnego nie podważyła skutecznie spójności i rzetelności wniosków lekarzy specjalistów, a jedynie w sposób subiektywny, odmiennie niż biegli ocenia swój stan zdrowia.

Na marginesie należy zaznaczyć, iż nie sposób także zgodzić się z apelującym, iż Sąd I instancji obowiązany był, w celu wyjaśnienia okoliczności istotnych dla sprawy, dopuścić dowód z opinii kolejnego biegłego. Odnosząc się do powyższego w pierwszej kolejności podkreślić należy, iż powód reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika pomimo potrzymania zastrzeżeń do opinii powołanych w sprawie biegłych, przedmiotowego wniosku nie zgłosił. Tymczasem dopuszczenie przez sąd dowodu z urzędu, stanowi odstępstwo od zasady kontradyktoryjności i może być potraktowane jako godzące w bezstronność sądu i związany z tym obowiązek równego traktowania stron. Włożenie na sąd obowiązku przeprowadzenia dowodu z urzędu jest uzasadnione, gdy byłby to jedyny sposób przeciwdziałania niebezpieczeństwu oczywiście nieprawidłowego rozstrzygnięcia sprawy, podważającego funkcję procesu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 lutego 2013 r. I ACa 887/12, LEX nr 1322078). Natomiast w niniejszej sprawie takie szczególne okoliczności nie zachodziły, zważywszy na charakter sprawy i pomoc prawną od początku procesu udzielaną stronom. Ponadto w ocenie Sądu Okręgowego w apelacji nie ma żadnych argumentów przemawiających za tym, iż w istocie istniała obiektywnie potrzeba skorzystania z opinii innych biegłych sądowych specjalistów, niż ci biegli lekarze, z opinii których dowód posłużył do poczynienia ustaleń faktycznych będących podstawą rozstrzygnięcia. Raz jeszcze podkreślić należy, iż powyższe instrumenty procesowe nie mogą być wykorzystywane, gdy potrzeba taka wynika jedynie z przeświadczenie strony, że dalsze opinie pozwolą na udowodnienie korzystnej dla niej tezy. W ocenie Sądu Okręgowego zaś zarówno opinie podstawowe, jak i opinie uzupełniające wydane przez biegłych sądowych wyjaśniały wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Co więcej na etapie postępowania apelacyjnego strona skarżąca również nie wnioskowała o powołanie innego biegłego. Wobec powyższego uznać należało, iż wydane opinie dostarczyły Sądowi wiedzy w zakresie niezbędnym dla rozstrzygnięcia.

Z powyższych względów zarzuty naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów prawa procesowego poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, bez wyjaśnienia wszystkich istotnych dla rozpoznania sprawy okoliczności, uznać należało za bezzasadne. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie, rozważył cały zebrany w sprawie materiał dowodowy i na jego podstawie trafnie wywiódł, iż brak było podstaw do uznania zdarzenia z dnia 14 sierpnia 2013 roku za wypadek przy pracy. Materiał dowodowy jednoznacznie wskazuje na to, iż w czasie pracy doszło do wystąpienia u powoda dolegliwości bólowych zw. ze schorzeniem samoistnym - zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa. Jak wynika z dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy, a zwłaszcza z badania komputerowego kręgosłupa z dnia 16 sierpnia 2013 r. (k. 19) oraz karty informacyjnej leczenia szpitalnego (k. 21) u skarżącego stwierdzono wypuklinę krążka międzykręgowego na poziomie L5- S1, a więc schorzenie, na które powód leczył się od lipca 2012 r. Wskazane objawy wypukliny dyskowej L5 –S1 zostały rozpoznane u powoda i opisane w badaniu już w dnia 6 lipca 2012 roku. Nadto powód był od 2012 roku diagnozowany z powodu nawracającego zespołu bólowego kręgosłupa lędźwiowego, leczony farmakologicznie, rehabilitacyjnie i zakwalifikowany do leczenia operacyjnego. Również w świetle opinii biegłych neurologów niewątpliwym było, iż ból kręgosłupa, który wystąpił u powoda w dniu 14 sierpnia 2013 r. spowodowany był chorobą samoistną, a dźwiganie ciężarów mogło, lecz nie musiało powodować zaostrzenia dolegliwości powoda. Tym samym nie sposób przyjąć, iż powód w wyniku spornego zdarzenia doznał urazu w rozumieniu art. 2 pkt 13 ustawy z 2002 r. o ubezpieczeniu z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych ( Dz. U. 2015.1242 j. t.).

W orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuję się, iż w myśl art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej przez "uraz" należy rozumieć uszkodzenie tkanek ciała lub narządów człowieka wskutek działania czynnika zewnętrznego. Prima facie chodzi tu o uszkodzenie organizmu (tkanek, narządów) będące następstwem obrażenia ciała, innymi słowy chodzi o powstanie konkretnego naruszenia tkanki, narządu człowieka pod wpływem zdarzenia zewnętrznego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 czerwca 2009 r.II PK 318/08, LEX nr 535954). Wprawdzie - na co zwraca uwagę również skarżący - nie jest wykluczone kwalifikowanie istotnego pogorszenia stanu zdrowia jako urazu i wypadku przy pracy w rozumieniu cytowanej ustawy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 czerwca 2011 r. II PK 311/10). W konsekwencji nagłego zdarzenia zaistniałego w trakcie świadczenia pracy może dojść do pogorszenia stanu zdrowia pracownika już dotkniętego schorzeniem samoistnym i w takiej sytuacji również zaistnieje wypadek przy pracy, oczywiście o ile to zdarzenie istotnie i niewątpliwie wpłynie na zwiększenie już istniejącego uszczerbku na zdrowiu. Tym samym pogorszenie stanu zdrowia bez związku z wykonywanymi zadaniami i będące skutkiem rozwoju samoistnego schorzenia nie będzie uznane za wypadek przy pracy, choćby wystąpiło nagle (wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 23 grudnia 2014 r. III APa 8/14, LEX nr 1683325). Nie można mówić o urazie, jeśli miałby on polegać jedynie na ujawnieniu się schorzenia samoistnego, bez wpływu warunków pracy na powstanie lub przyspieszenie procesu chorobowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2014 r. II UK 558/13).

W świetle powyższych rozważań należy zatem podzielić stanowisko Sądu I instancji, iż w rozpoznawanym przypadku nie doszło do powstania u powoda żadnego urazu. Zauważyć należy bowiem, iż stan chorobowy związany z dyskopatycznymi kręgosłupa występował u skarżącego od ponad roku i już wcześniej kilkukrotnie dawał odczuwalne dolegliwości. Oczywistym jest, iż schorzenia, na które cierpi powód było niezależne od powyższego zdarzenia, a zatem brak było związku przyczynowo - skutkowego między zdarzeniem, a dolegliwościami, które wystąpiły u powoda po dniu 14 sierpnia 2013 r. Jednocześnie ustalenia powołanych w sprawie biegłych specjalistów nie pozostawiają wątpliwości, że w wyniku wykonywanej przez powoda pracy, nie doszło do pogłębienia istniejącego już uprzednio schorzenia samoistnego, które można by określić jako "uraz" w znaczeniu prawnym. Biegli wskazali wprost, iż ze względu na wcześniejsze występowanie u powoda zmian kręgosłupa, istniały predyspozycję do zaostrzenia choroby, zaś dźwiganie ciężarów nie musiało zwiększyć dolegliwości, zwłaszcza, że podczas pracy nie zastały przekroczone normy dla transportu ręcznego.

Wobec powyższego wbrew twierdzeniom skarżącego nie sposób przyjąć także, iż praca wykonywana przez powoda w dniu zdarzenia, stanowiła nadmierny wysiłek fizyczny, a tym samym można był ją uznać za przyczynę zewnętrzną wypadku przy pracy. W orzecznictwie przyjmuje się, że ujawnienie się schorzenia samoistnego lub pogorszenie stanu zdrowia ma przyczynę zewnętrzną, jeżeli zostanie stwierdzone, że pracownik przed wypadkiem podjął wysiłek fizyczny nadmierny w stosunku do jego stanu zdrowia (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 1991 r., II PRN 3/91, OSP 1992 r. Nr 11-12, poz. 263, z dnia 8 listopada 1994 r., II PRN 7/94, OSNAPiUS 1995 Nr 9, poz. 108, z dnia 5 lutego 1997 r., II UKN 8/96, OSNAPiUS 1997 Nr 19, poz. 386). Przy czym zaznaczyć należy, iż wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż "sama praca" nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 listopada 2014 r.III UK 32/14,OSNP 2002/11/262, M. Prawn. 2002/14/664). Nadto warunkiem uznania wysiłku fizycznego za przyczynę zewnętrzną stanowiącą nieodzowny element zdarzenia jako wypadku przy pracy jest ustalenie, iż wysiłek ten w sposób istotny i nagły przyspieszył lub pogorszył istniejący u pracownika stan chorobowy wywołany schorzeniem samoistnym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2006 r. II UK 152/05, LEX nr 390135).

Tymczasem w rozpoznawanym przypadku, nie można uznać, iż w dniu zdarzenia powód podejmował przy wykonywaniu pracy nadmierny wysiłek fizyczny, a czynności przez niego wykonywane przy prasowaniu uzwojeń, były czynnościami niecodziennymi, niezwiązanymi ze stanowiskiem pracy. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, iż wskazane czynności mieściły się w zakresie umiejętności powoda, powód posiadał kwalifikację to tego rodzaju pracy, co więcej takie same czynności wykonywał już kilkukrotnie przed dniem zdarzenia. Istotnym jest również, iż w dniu 14 sierpnia 2013 roku powód posiadał aktualne zaświadczenie lekarskie o zdolności do pracy, zaś lekarz w skierowaniu na badanie został poinformowany o charakterystyce pracy powoda, w tym konieczności dźwigania ciężarów. Wprawdzie w toku postępowania biegli ustalili, iż powód nie powinien dźwigać ciężarów powyżej 15 kg, jednakże na dzień spornego zdarzenia nie było żadnej informacji o przeciwwskazaniach do powierzenia powodowi wskazanych czynności. Przede wszystkim jednak, z ustaleń dokonanych przez Sąd I instancji wynika, iż skutkiem wykonywanych przez skarżącego czynności przy prasowaniu uzwojeń było jedynie przejściowe nasilenie istniejących już wcześniej dolegliwości bólowych, a związany z wykonywaniem tych czynności wysiłek nie spowodował pogorszenia występującego u niego schorzenia samoistnego, ani też przyspieszenia stanu chorobowego spowodowanego tym schorzeniem. Zauważyć należy bowiem, iż w przypadku powoda nie doszło do nagłego i gwałtownego pogorszenia stanu chorobowego, a jedynie nastąpiło przejściowe zaostrzenie schorzenia samoistnego o przewlekłym charakterze – wystąpiły typowe nawracające objawy bólowe, które pojawiały się u powoda od ponad roku. Wobec powyższego bezopornym jest, iż w dniu zdarzenia nie zaistniały przyczyny zewnętrzne o nagłym charakterze, które mogłyby uzasadniać uznanie doznanego przez powoda zespołu bólowego, jako wypadku przy pracy.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego brak jest zatem jakichkolwiek podstaw do kwestionowania stanowiska Sądu Rejonowego, zgodnie z którym zdarzenie z dnia 14 sierpnia 2013 r., wobec niespełnienia ustawowych przesłanek, nie mogło zostać uznane za wypadek przy pracy. Zarzuty naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 2 pkt 13, art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30/10/2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. 2009.167.1322) oraz przepisów prawa procesowego poprzez dowolną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i poczynienia ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, uznać więc należało za nieuprawnione.

Biorąc powyższe pod uwagę Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako bezzasadną.

O zwrocie kosztów zastępstwa procesowego za II instancję orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. a także § 12 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 11 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. 2013 r., poz. 490 z zm.