Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1420/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 lipca 2015 r. Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej oddalił powództwo (...) Niestandaryzowanego Sekurytyzacyjnego Funduszu Inwestycyjnego Zamkniętego z siedzibą w W. skierowane przeciwko W. W. o zapłatę, z uwagi na nie udowodnienie istnienia wierzytelności, tak co do zasady jak i wysokości.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona powodowa, zaskarżając wyrok w całości i zarzucając:

1) naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 6 k.c. poprzez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu, że powód nie zadośćuczynił spoczywającemu na nim ciężarowi i dowodu i nie wykazał faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym zakresie istnienie i wysokości roszczenia oraz skutecznego nabycia wierzytelności przez powoda, co stoi w sprzeczności z przedłożoną do pozwu dokumentacją oraz przyznaniem przez stronę pozwaną istotnych okoliczności sprawy oraz uznaniem roszczenia;

2) błąd w ustaleniach faktycznych poprzez zupełne pominięcie okoliczności, że w treści sprzeciwu od nakazu zapłaty wydanego w elektronicznym postępowaniu upominawczym, pozwany nie tylko nie zaprzeczył twierdzeniom powoda, ale uznał dochodzone przez niego roszczenie, stwierdzając że jest świadomy tego, że jest dłużnikiem i jak tylko podejmie pracę spłaci swoje zobowiązanie, wobec czego okoliczności sprawy w istocie nie były sporne;

3) naruszenie przepisów prawa procesowego, a mianowicie art. 230 k.p.c. w zw. z art. 229 k.p.c. poprzez niezastosowanie i pominięcie okoliczności, ze fakty istotne dla rozstrzygnięcia sprawy, zarówno w zakresie legitymacji czynnej powoda – w szczególności skutecznego nabycia przez stronę powodową od cedenta wierzytelności przysługującej względem pozwanego, a także istnienie i wysokość roszczenia zostały wprost przyznane przez pozwanego;

4) naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 309 k.p.c. w zw. z art. 129 k.p.c. poprzez odmówienie mocy dowodowej przedłożonym przez stronę powodową środkom dowodowym w postaci kserokopii i wydruków z plików komputerowych, podczas gdy zgodnie z dyspozycją art. 309 k.p.c. polska procedura cywilna przewiduje otwarty katalog środków dowodowych przy pomocy, których strona powodowa może dowodzić faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w związku z czym kserokopie i wydruki stanowią szczególne środki dowodowe, do których Sąd I instancji powinien odpowiednio stosować przepisy o dowodach z dokumentów, co pozwoliłoby Sądowi orzec zgodnie z żądaniem, bowiem przedłożone środki dowodowe potwierdzają istnienie zobowiązania, jego wysokość i wymagalność, jak i skuteczność przejścia wierzytelności na powoda, zaś pozwany nie kwestionował istnienia dokumentów, nie wystosował przeciwko nim żadnych zarzutów oraz nie żądał przedstawienia ich w oryginale;

5) naruszenie przepisów prawa procesowego tzn. art. 232 zd 1 k.p.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że powód nie wywiązał się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, a mianowicie nie wykazał, że na mocy umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 27 czerwca 2014 r. skutecznie nabył wierzytelność wobec pozwanego, której źródłem są umowa o przyznanie limitu kredytowego nr (...) oraz umowa o wydanie i korzystanie z karty kredytowej (...) nr (...) z dnia 14 stycznia 2009 r., jak też nie dowiódł istnienia, wysokości i wymagalności roszczenia, podczas gdy powód zaoferował w sprawie wzajemnie się uzupełniające dowody w postaci:

● umowy o przyznanie limitu kredytowego i umowy o wydanie i korzystanie z karty kredytowej z dnia 14 stycznia 2009 r. wraz z bankowym tytułem egzekucyjnym nr (...) z dnia 8 lipca 2011 r. oraz postanowieniem sądowym z dnia 15 września 2011 r. o nadaniu klauzuli wykonalności wykazujących treść stosunku zobowiązaniowego łączącego strony, ich prawa i obowiązki, wysokość przyznanego pozwanemu limitu kredytowego, a także wysokość zobowiązania pozwanego na dzień wystawienia (...) i wymagalność roszczenia;

● umowy sprzedaży wierzytelności z dnia 27 czerwca 2014 r. wraz z wydrukiem wyciągu z elektronicznego załącznika do tej umowy na dowód nabycia wierzytelności przez powoda i przysługującej mu legitymacji czynnej;

● podpisanego wyciągu z ksiąg rachunkowych funduszu nr (...) z dnia 19 września 2014 r. wykazującego istnienie oraz obowiązek świadczenia przez pozwanego, a także nabycie przez stronę powodową dochodzonej wierzytelności;

● pełnomocnictwa do podpisywania wyciągów z ksiąg rachunkowych powoda wraz z dokumentami potwierdzającymi umocowanie osób podpisujących pełnomocnictwo;

● zawiadomienia o cesji skierowanego do pozwanego po przelewie wierzytelności przez Bank, będące oświadczeniem wiedzy Banku, że nowym wierzycielem pozwanego jest powód.

6) naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 233 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c., art. 229 k.p.c. i art. 230 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie, dokonanej wybiórczo, wbrew zasadom logiki i doświadczenia życiowego, co przejawia się tym, że:

a) Sąd I instancji odmówił powodowi legitymacji czynnej, bowiem w jego uznaniu powód nie wykazał nabycia konkretnej wierzytelności, jak również zapłaty ceny za nabywane wierzytelności, podczas gdy zgodnie z umową przelewu Bank miał przekazać powodowi pełną dokumentację kredytową dopiero po dniu zapłaty ceny, skoro zaś powód dysponował dokumentacją związaną z zobowiązaniem pozwanego, wynika z tego logiczny wniosek, ze wśród nabywanych wierzytelności musiał się znajdować ta przysługującą względem pozwanego, a cen nie została zapłacona, wobec czego powód jako nowy wierzyciel jest czynnie legitymowany do udziału w procesie

b) Sąd I instancji uznał, że powód nie wykazał wysokości i wymagalności roszczenia, pomimo że powyższe znajduje potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym, w szczególności wynika z (...) nr (...) z dnia 16 listopada 2010 r., a nadto okoliczności te zostały również przyznane przez pozwanego drogą uznania roszczenia i niekwestionowania żadnych twierdzeń powoda;

b) Sąd I instancji nie uwzględnił mocy dowodowej wydruku z elektronicznego załącznika do umowy przelewu wierzytelności z dnia 27 czerwca 2014 r. oraz wyciągu z ksiąg rachunkowych funduszu nr (...) z dnia 18 września 2014 r. dla wykazania zasadności roszczenia powoda, w sytuacji gdy z ich treści jednoznacznie wynika wysokość wierzytelności jak również skonkretyzowana podstawa zobowiązania, a nadto treść wyciągu nie była kwestionowana przez pozwanego.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu drogą zasądzenia dochodzonej należności w wysokości 4.718,77 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje. W ramach wniosku ewentualnego apelujący zwrócił się o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji i pozostawienie temu Sądowi orzeczenia o kosztach postępowania za obie instancje.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna i jako taka nie może wywrzeć zamierzonego skutku w postaci wzruszenia pierwszoinstancyjnego wyroku.

W pierwszej kolejności należy zauważyć, że niniejsza sprawa podlega rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym i z tego względu zgodnie z przepisem art. 505 13 § 2 k.p.c., jeżeli sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie wyroku tego sądu powinno zawierać jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa.

Wbrew zapatrywaniom apelującego, zaskarżone orzeczenie należało uznać za prawidłowe, stanowiące wynik właściwej oceny zebranego materiału dowodowego. Sąd Okręgowy podziela poczynione przez Sąd I instancji ustalenia i w konsekwencji przyjmuje za swoje, uznając za zbędne powielanie ich w całości w treści niniejszego uzasadnienia. Na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

W obszernej i wielowątkowej apelacji strona skarżąca zgłosiła szereg skonkretyzowanych zarzutów pod adresem rozstrzygnięcia, jednakże ich ogólna wymowa wskazuje na to, że kluczowe znaczenie mają dwie kwestie, odmiennie oceniane przez skarżącego. Mianowicie po pierwsze zdaniem apelującego w przedmiotowej sprawie nastąpiło ze strony pozwanego uznanie roszczenia, co istotnie rzutowało na sposób postrzegania po sprawy. Z kolei po drugie apelujący neguje stanowisko Sądu I instancji, wedle którego nie wykazała on pełnej treści stosunku zobowiązaniowego, wysokości dochodzonego roszczenia oraz przejścia wierzytelności w drodze cesji.

Odnośnie pierwszego zagadnienia przypomnieć należy, że uznanie powództwa jako czynność procesowa ma dość złożony charakter albowiem w swojej treści zawiera ono różne zachowania dłużnika, których całokształt składa się na jego przejaw woli nakierowany na wywołanie określonych skutków prawnych zarówno procesowych jak i materialnych. Z tego też względu powszechnie przyjmuje się, że uznanie powództwa musi być wyraźne i oczywiste (tak Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z 12 grudnia 2014 r., I ACa 892/14, opubl. baza prawna LEX Nr 1651980). Wskazanej instytucji procesowej nie można przy tym rozpatrywać w oderwaniu od uregulowań materialnoprawnych dotyczących uznania roszczenia. W doktrynie i orzecznictwie stawia się bowiem wyraźną linię demarkacyjną pomiędzy dwiema postaciami uznania. Uznanie właściwe jest nieuregulowaną odrębnie umową ustalającą co do zasady oraz zakresu istnienia, albo nieistnienia jakiegoś stosunku prawnego. Jej dopuszczalność wynika z zasady swobody umów. Kluczowe znaczenie dla tej postaci uznania ma oświadczenie woli zobowiązanego, w którym potwierdza on istnienie swojego obowiązku i zobowiązuje się (ponownie) do jego realizacji. Uznanie właściwe nie jest więc samoistną podstawą obowiązku, wynika on nadal z pierwotnego tytułu. Celem uznania jest przede wszystkim ustalenie roszczenia, niekiedy też jego zabezpieczenie. Z kolei uznanie niewłaściwe jest oświadczeniem wiedzy zobowiązanego, wyrazem jego świadomości istnienia skierowanego przeciwko niemu roszczenia (podobnie wyrok SN z dnia 7 marca 2003 r., I CKN 11/01, opub. baza prawna L.). Chodzi więc tutaj głównie o uzewnętrznieniem stanu świadomości zobowiązanego stanowiące przyznanie przez dłużnika wobec wierzyciela istnienia długu. Nie jest czynnością prawną, a jedynie przyznaniem obowiązku świadczenia wynikającego z innego źródła, a więc deklaratywnym stwierdzeniem, że taki obowiązek istnieje i że dłużnik nie zamierza się uchylić od jego wypłacenia. Chodzi o taką aktywność dłużnika, która z jednej strony stanowi potwierdzenie długu, dzięki czemu powstaje dowód jego istnienia, a z drugiej – rodzi po stronie wierzyciela uzasadnione oczekiwanie na spełnienie świadczenia (wyrok SN z dnia 19 marca 1997 r., II CKN 46/97, opubl. OSNC nr 10/1997 poz. 143, orzeczenie SN z 7 grudnia 1957 r., opubl. OSPiKA 1958, poz. 194). Ponadto przyjmuje się, że uznanie niewłaściwe może być dokonane w sposób wyraźny lub dorozumiany przez czynność czysto faktyczną, a w konsekwencji nie musi ono wskazywać ani podstawy prawnej ani wysokości uznawanego roszczenia. Uznanie niewłaściwe może dotyczyć także roszczeń, których wysokość nie jest jeszcze dokładnie ustalona (por. wyroki SN z dnia 15 listopada 2007 r. II CSK 347/07, opubl. baza prawna LEX Nr 345525, z dnia 23 marca 2004 r. V CK 346/03, opubl. baza prawna LEX Nr 183783 oraz wyroki Sądów Apelacyjnych: w K. z dnia 15 grudnia 2012 r. I ACa 1205/12, opubl. baza prawna LEX Nr 1246693, w B. z dnia 17 października 2012 r. I ACa 459/12 niepubl., w L. z dnia 23 maja 2012 r. I ACa 186/12 niepubl., w W. z dnia 15 marca 2013 r. VI ACa 1214/12, opubl. baza prawna LEX nr 1369405). Na koniec przypomnieć jeszcze trzeba, iż uznanie niewłaściwe długu nie dotyczy faktów obiektywnych, lecz stanu wiedzy podmiotu składającego oświadczenie. Przy uznaniu niewłaściwym wystarcza w sumie, aby dłużnik uznał dług co do zasady (tak SN w wyroku z dnia 4 lutego 2005 r. I CK 580/04, opubl. baza prawna Lex Polonica Nr 373862).

Od razu w tym miejscu zastrzec trzeba, że uznanie powództwa może nastąpić zarówno drogą właściwego uznania roszczenia, jak i poprzez niewłaściwe uznanie roszczenia. Praktyka wskazuje jednak, że o wiele częstszy jest ta druga sytuacja. Dokładnie rzecz biorąc chodzi tutaj o kwalifikowany przypadek uznania niewłaściwego, którego cechą charakterystyczną jest to, że następuje ono już na gruncie toczącego się postępowania sądowego. Odwołując się do poczynionych wcześniej wywodów można zauważyć, że uznanie niewłaściwe ma stosunkowe szeroko zakreślone granice przedmiotowe, co wiąże się z dużym marginesem swobody przy klasyfikowaniu do tej kategorii poszczególnych przejawów zachowania dłużnika. Mimo takiej konkluzji nie sposób jednak na zasadzie automatyzmu traktować jako uznania niewłaściwego każdego sygnału czy informacji płynącej od dłużnika, w których pojawia się wzmianka o istnieniu zobowiązania. Tą właśnie uproszczoną drogą rozumowania poszedł apelujący, pomijając w ogóle to, że uznanie niewłaściwe dla swego bytu musi jednak spełniać pewne minimalne wymogi. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika bowiem, aby pozwany złożył oświadczenie wiedzy w przedmiocie uznania dochodzonego roszczenia. Charakteru takiego nie miał zwłaszcza sprzeciw od nakazu zapłaty. Pierwszym głównym przymiotem uznania niewłaściwego jest przecież jego konkretność. Tymczasem w rzeczonym sprzeciwie zamieszczono tylko ogólnikowe sformułowanie co do spłaty należności. Tego typu zapis stanowił zaś nic innego jak generalną deklarację pozwanego. Kolejną cechą uznania niewłaściwego jest jego stanowczość, co wyklucza posługiwanie się jakimikolwiek warunkami czy zastrzeżeniami. Podobnie uznanie nie zachodzi w razie gdy dłużnik podnosi zarzuty merytoryczne lub powołuje się na przesłanki wyłączające lub ograniczające jego odpowiedzialność. Tymczasem w przedmiotowej sprawie pozwany ewidentnie uzależnił spłatę wierzyciela od warunku przyszłego i niepewnego w postaci podjęcia pracy.

Mając na uwadze powyższe zgodzić się należy ze stanowiskiem Sądu Rejonowego, iż złożone przez pozwanego w sprzeciwie oświadczenie dotyczące spłaty długu nie spełnia wymogu jasności i stanowczości, jak również świadomości pozwanego prawnych konsekwencji złożenia takiego oświadczenia i w konsekwencji nie może być uznane za skuteczne uznanie przez pozwanego roszczenia powoda, które skutkować powinno uwzględnieniem żądania w całości.

Stwierdzony przez Sąd Rejonowy brak uznania powództwa oznaczał więc konieczność udowodnienia dochodzonego roszczenia. Strona powodowa ewidentnie nie sprostała temu obowiązkowi, dlatego też w tej sferze nie sposób się przychylić jej zapatrywań przedstawionych w apelacji. Dla rozstrzygnięcia o zasadności żądań pozwu, Sąd musi dysponować stosownymi danymi i informacjami. Zadaniem powoda w procesie jest więc wykazanie wszystkich przesłanek odpowiedzialności kontraktowej, w tym także wielkości wierzytelności przysługującej od dłużnika. W myśl ogólnych zasad postępowania cywilnego strony mają obowiązek twierdzenia i dowodzenia tych wszystkich okoliczności (faktów), które stosownie do art. 227 k.p.c. mogą być przedmiotem dowodu. Ponadto z treści art. 232 k.p.c. wynika , że strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Na powodzie spoczywa więc ciężar udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a na stronie pozwanej obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jej wniosek o oddalenie pozwu. Reguły rozkładu ciężaru dowodu, stosowane przez Sąd w fazie wyrokowania, mają fundamentalne znaczenie dla dokonania prawidłowej oceny wykonania przez każdą ze stron obowiązku dowodzenia w zakresie przesłanek uzasadniających roszczenie lub zwalniających stronę pozwaną od konieczności jego spełnienia. Obowiązkiem Sądu jest ustalenie, czy strona inicjująca proces wykazała okoliczności faktyczne, których zaistnienie determinuje możliwość jego skutecznego wpisania (subsumcji) w odpowiednią podstawę prawną. Jeśli ustalenia takiego dokonać nie można, to fakt ten samoistnie niweczy zasadność powództwa i to niezależnie od tego, czy pozwany z kolei udowodnił podstawy faktyczne przyjętej linii obrony czy też nie (tak wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 października 2012, I ACa 510/12, opubl. baza prawna LEX Nr 1237866). Jeżeli zaś materiał dowodowy zgromadzony w sprawie nie daje podstawy do dokonania odpowiednich ustaleń faktycznych w myśl twierdzeń jednej ze stron, sąd musi wyciągnąć ujemne konsekwencje z braku udowodnienia faktów przytoczonych na uzasadnienie żądań lub zarzutów. Należy to rozumieć w ten sposób, że strona która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń, ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu co do tych okoliczności na niej spoczywał (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 18 stycznia 2012 roku, I ACa 1320/11, opubl. baza prawna LEX Nr 1108777). Jak wynika z treści art. 217 § 1 k.p.c. Strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej. § 2 cytowanego przepisu stanowi, że Sąd pomija spóźnione twierdzenia i dowody, chyba że strona uprawdopodobni, że nie zgłosiła ich we właściwym czasie bez swojej winy lub że uwzględnienie spóźnionych twierdzeń i dowodów nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo że występują inne wyjątkowe okoliczności. Wykrycie prawdy przez sąd ogranicza się w zasadzie do: przeprowadzenia dowodów zgłoszonych przez strony, bowiem na nich spoczywa ciężar dowodu (art. 6 k.c.), zasada prawdy materialnej nie może bowiem przekreślać kontradyktoryjności procesu, gdyż - ciężar wskazania niezbędnych dowodów spoczywa przede wszystkim na stronach procesowych.

W kontrolowanej sprawie to zaniechania strony powodowej w istocie rzeczy doprowadziły Sąd Rejonowy do konkluzji o nie udowodnieniu podnoszonych roszczeń, co w ostatecznym rezultacie przełożyło się na oddalenie powództwa. Wprawdzie powodowy fundusz przedłożył szereg dokumentów, ale jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy w znakomitej większości były to niepoświadczone za zgodność kserokopie. Na tym tle całkowicie chybiona jest karkołomna wręcz konstrukcja zaprezentowana przez stronę powodową, że kserokopie dokumentów należy traktować tak jak każdy inny dowód z dokumentu. Co do zasady tego typu sytuację są wprawdzie dopuszczalne (np. trudności z pozyskaniem czy przedstawieniem oryginału lub konieczność dysponowania oryginałem przez uprawnionego dla innych celów), ale wówczas ustawodawca wprowadza dalsze obostrzenia. Przykładowo kserokopia może pełnić funkcje dowodowe o ile przy jej złożeniu do wglądu Sądu zostanie zaprezentowany oryginał. Podobnie rzecz się ma z powszechną praktyką poświadczania kserokopii za zgodność przez fachowych pełnomocników. Ustawodawca wychodzi tutaj z założenia, że adwokat i radca prawny dokonują stosownej weryfikacji dokumentu z jego kopią, a wykonywany przez nich zawód daje gwarancję i rękojmię co do miarodajności zdziałanych przez nich czynności. Związane z tym zagadnienia wielokrotnie były tematem rozważań Sądu Najwyższego, przy czym wszystkie te wypowiedzi były ze sobą zgodne. Mianowicie w wyrokach z dnia 29 kwietnia 2009 r., II CSK 557/08, opubl. baza prawna LEX Nr 584200 oraz z dnia 10 lipca 2009 r., II CSK 71/09, opubl. baza prawna LEX Nr 584201 SN podkreślił, że dokumentem w aspekcie przepisów k.p.c. o dowodach jest oryginał, zaś kserokopia – jako odwzorowanie oryginału – może być uznana za odpis dokumentu, jednakże pod warunkiem, poświadczenia jego zgodności z oryginałem. Analogiczne stanowisko SN zajmował też wcześniej, czego odzwierciedlenie można znaleźć w wyroku z dnia 16 czerwca 2000 r., IV CKN 59/00, opubl. baza prawna LEX Nr 533122; w postanowieniu z dnia 27 lutego 1997 r., III CKU 7/97, opubl. baza prawna LEX Nr 50764 oraz kluczowej w tym temacie uchwale z dnia 29 marca 1994 r., III CZP 37/97, opubl. baza prawna LEX Nr 4066. Oprócz tego Sąd Najwyższy zdyskredytował też próby przyporządkowania kserokopii dokumentów do kategorii tzw. innych środków dowodowych, o których mowa w art. 308 k.p.c. W tej jednak kwestii jednoznaczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 lutego 2007 r., II CSK 406/06, opubl. baza prawna LEX Nr 453727. Zgodnie z poglądem wyrażonym w uzasadnieniu do wskazanego wyroku, niepoświadczona kserokopia nie jest dokumentem. Jeżeli zaś pismo nie może być uznane za dokument, nie może być ono też podstawą do prowadzenia dowodu w trybie art. 308 k.p.c. Odmienne ujęcie tego zagadnienia prowadziłoby do obejścia przepisów o dowodzie z dokumentu. Poza tym wymienione w art. 308 k.p.c. środki dowodowe ustawodawca zaliczył do "przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki". Oznacza to, że środki te, w tym także fotokopie, mają przedstawiać rzeczywistość poprzez zawarte w nich obrazy lub dźwięki, a nie przez opisy wyrażane pismem. Zbliżone stanowisko zajął też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 2002 r., I CKN 1280/00, LEX Nr 78358. Sąd podkreślił, że przepis art. 308 k.p.c. wymienia fotokopie, do których nie zalicza się odbitek ksero. Gdyby zaś ustawodawca rzeczywiście chciał uczynić z kserokopii odrębny środek dowodowy, to wprowadziłby je obok fotokopii do art. 308 k.p.c., w ramach jednej z licznych nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego. Zwykła odbitka ksero (tj. odbitka niepotwierdzona, niestanowiąca dokumentu) nie może zastąpić dokumentu, na którego bazie powstała.

Przytoczona linia orzecznicza ze względu na swą jednoznaczność sprzeciwia się więc wyraźnie możliwości przychylenia się do zarzutów apelacyjnych opiewających na udowodnienie roszczenia za pomocą kserokopii. Na tej płaszczyźnie strona powodowa wykazała się wyjątkowym brakiem staranności i dbałości o własne interesy graniczącym nawet z niechlujstwem. Nic przecież nie stało na przeszkodzie w poświadczeniu wspomnianych kserokopii za zgodność, tym bardziej że strona powodowa ma fachową obsługę prawną.

W tym stanie rzeczy apelacja podlegała oddaleniu w oparciu o art. 385 k.p.c.