Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 24/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lipca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Ewa Drzymała

Sędziowie:

SSA Monika Kowalska (spr.)

SSA Agata Pyjas - Luty

Protokolant:

st. sekr. sądowy Mariola Pater

po rozpoznaniu w dniu 16 lipca 2013 r. w Krakowie

sprawy z wniosku (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Sp.z.o.o w O.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w C.

przy udziale zainteresowanych: M. B., M. S., M. Z.

o ubezpieczenie

na skutek apelacji wnioskodawcy (...) Zakładu Opieki Zdrowotnej (...) Sp.z.o.o w O.

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydziału VIII Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 9 października 2012 r. sygn. akt VIII U 2071/11

o d d a l a apelację.

Sygn. akt III AUa 24/13

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 9 października 2012 roku Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił odwołania wniesione przez (...) Zakład Opieki Zdrowotnej (...) Sp. z o.o. z siedzibą w O. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w C. z dnia 15 września 2011 roku i 16 września 2011 roku, w których organ rentowy stwierdził, że zainteresowani M. B., M. Z. i M. S. jako pracownicy płatnika składek: (...) Sp z o.o. z siedzibą w O. podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu i zdrowotnemu w okresach, odpowiednio od 1 lutego 2007 roku do 31 marca 2007 roku, od 15 września 2008 roku do 31 lipca 2009 roku oraz od 27 listopada 2006 roku do 31 marca 2007 roku, a ponadto zasądził od wnioskodawcy na rzecz organu rentowego kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd I instancji jako bezsporną uznał okoliczność, iż w dniu 30 stycznia 2007 roku pomiędzy wnioskodawcą, a M. B. została zawarta umowa na czas nieokreślony, której przedmiotem były prace administracyjno – gospodarcze. Na podstawie tej umowy zainteresowany wykonywał pracę od 1 lutego 2007 roku do 31 marca 2007 roku. W dniu 6 września 2008 roku pomiędzy wnioskodawcą, a M. Z. została zawarta umowa, której przedmiotem było wykonywanie usług fizjoterapeuty. Zainteresowany był związany tą umową od 15 września 2008 roku do 31 lipca 2009 roku. Z kolei w dniu 27 listopada 2006 roku wnioskodawca zawarł umowę z M. S., a jej przedmiotem było wykonywanie usług: asystenta zarządu, informatyka ds. zarządzania systemami informacyjnymi oraz reklama. Zainteresowany wykonywał tę pracę w okresie od 27 listopada 2006 roku do 31 marca 2007 roku. Wnioskodawca nie dokonał zgłoszeń ww. zainteresowanych do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego z uwagi na złożenie przez nich oświadczenia, że są studentami.

Sąd Okręgowy ustalił również, że M. S. w ramach umowy zawartej z wnioskodawcą, to jest spółką (...) zajmował się tworzeniem stron internetowych, projektowaniem reklamy oraz materiałów poligraficznych do powieszenia na ściany, prowadził rozmowy z lekarzami w celu sporządzenia materiałów reklamowych dotyczących ich pracy i osiągnięć. Pracę tą świadczył w siedzibie spółki przy ul. (...) w O. przez 8 godzin dziennie od godziny 8.00 lub 9.00 rano i przez cały czas musiał pozostawać do dyspozycji prezesa ww. spółki. Zdarzało się bowiem, że w ramach swego czasu pracy wykonywał na polecenie prezesa spółki inne prace, na przykład w magazynie. M. S. każdego dnia podpisywał listę obecności i nie mógł opuścić miejsca pracy bez zezwolenia. W czasie trwania umowy nie korzystał z zastępstwa przez osobę trzecią, w tym także podczas tygodniowej nieobecności w pracy z powodu choroby. M. B. w trakcie zatrudnienia u wnioskodawcy wykonywał prace porządkowo – gospodarcze, między innymi prace budowlane polegające na tynkowaniu oraz prace przy porządkowaniu parkingu. Praca ta była świadczona codziennie od poniedziałku do piątku od godziny 7.00 rano do 15.00 po południu. Polecenia co do zakresu prac w danym dniu wydawane były na bieżąco przez jednego z pracowników lub przez prezesa spółki. Wynagrodzenie było płatne miesięcznie, a zainteresowany każdego dnia musiał podpisywać listę obecności. W czasie trwania umowy nie korzystał z zastępstwa przez osobę trzecią. M. Z. był natomiast zatrudniony jako fizjoterapeuta. Pracę wykonywał w siedzibie spółki w O. przy ul. (...) przez cały tydzień od poniedziałku do piątku oraz w jedną sobotę w miesiącu, w godzinach od 7.00 rano do 14.35 po południu. Pracował w pięcioosobowym zespole według grafiku ustalanego z przełożonym. W czasie wypełniania obowiązków nie mógł opuszczać miejsca pracy. Wynagrodzenie otrzymywał co miesiąc, a jego wysokość uzależniona była od ilości przepracowanych godzin. Zainteresowany nie korzystał z możliwości zastępstwa przez osobę trzecią.

Sąd I instancji ustalił ponadto, że przewidziane w umowach zlecenia zastępstwa zainteresowanych przez osoby trzecie mogły dotyczyć tylko osób, które były pracownikami spółki. Wszyscy zainteresowani w trakcie realizacji zawartych umów studiowali niestacjonarnie, a nauka nie kolidowała z ich pracą, gdyż zajęcia odbywały się w soboty i niedziele. Płatnik składek (strona wnioskująca) jest przychodnią szpitalną i zatrudnia około 140 osób na podstawie umów o pracę i umów zlecenia. Wszyscy zatrudnieni studenci przechodzili szkolenie BHP oraz posiadali aktualne badania lekarskie.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że złożone przez wnioskodawcę odwołania od decyzji organu rentowego nie są zasadne. Przytaczając treść art. 6 ust. 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. z 2009 roku Nr 205, poz. 1585) Sąd I instancji przyjął, że w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach zainteresowani podlegali obowiązkowo ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu pozostawania w stosunku pracy. Charakter zawartych przez nich umów, ustalony na podstawie treści oświadczeń woli i zamiaru stron, celu umów oraz sposobu ich realizacji, świadczy o nawiązaniu stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p., w którym pracownik zobowiązuje się do wykonania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem. Istotnym elementem konstrukcyjnym stosunku pracy jest wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (podporządkowanie), co zakłada określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzeganiu norm pracy, wykonywania poleceń przełożonych, wykonywanie pracy zmianowej oraz stała dyspozycyjność. Sąd Okręgowy podkreślił, że zainteresowani w czasie realizacji spornych umów wykonywali czynności pod kierownictwem pracodawcy lub osoby przez niego wyznaczonej, w określonym czasie i miejscu, potwierdzali stawienie się i zakończenie pracy podpisem na liście wejść i wyjść, mieli obowiązek wykonywania poleceń przełożonych i nie mogli wcześniej opuścić miejsca pracy bez zgody pracodawcy, w związku z czym zawarte przez nich z wnioskodawcą umowy z dnia 30 stycznia 2007 roku, 6 września 2008 roku i 27 listopada 2006 roku w istocie były umowami o pracę. Zainteresowani swoją pracę wykonywali samodzielnie, ale w ramach podporządkowania pracowniczego, prezes spółki lub inna osoba wydawała im wiążące polecenia. Pracodawca zorganizował im cały proces pracy, gdyż powierzone czynności wykonywali w miejscu stanowiącym jego siedzibę, od poniedziałku do piątku, osiem godzin dziennie, w trakcie pracy nie mogli upuszczać swojego stanowiska, zaś stawienie się do pracy oraz jej zakończenie było odnotowywane na stosownej liście. Ryzyko gospodarcze związane z realizacją powierzonych zainteresowanym obowiązków obciążało pracodawcę. Powierzone obowiązki realizowali poprzez osobiste świadczenie pracy. Zastrzeżenie w umowach możliwości zastępowania się w pracy przez zainteresowanych inną osobą nie odbiera im cech umowy o pracę, zwłaszcza gdy faktycznie takie zastępstwa nie miały miejsca, a inne cechy badanej umowy wskazują na przewagę cech charakterystycznych dla stosunku pracy. O charakterze stosunku łączącego strony umowy decyduje bowiem sposób ich wykonywania, a nie wyłącznie zapisy umowy. Konkludując Sąd I instancji, uznając że sporne umowy były umowami o pracę, skutkującymi obowiązkiem ubezpieczenia społecznego zainteresowanych, oddalił odwołania wnioskodawcy na podstawie wyżej wskazanych przepisów prawa materialnego i działając na zasadzie art. 477 14 § 1 k.p.c., natomiast o kosztach zastępstwa procesowego orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. i art. 99 k.p.c. w związku z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł wnioskodawca. Zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że

1.  wszyscy zainteresowani przychylili się do stanowiska organu rentowego zaprezentowanego w odpowiedzi na odwołanie, choć zainteresowany M. Z. nie chciał zająć stanowiska w sprawie, wiedząc że zawiera umowę zlecenia i godził się na to;

2.  zainteresowani musieli wykonywać polecenia co do zakresu prac wydawane przez pracowników wnioskodawcy, choć M. S. zeznał, że spotykał się z prezesem strony skarżącej, a ich rozmowy dotyczyły kwestii marketingowych, nie podpisywał zakresu czynności, pracował sam, wykonując to co zlecał mu prezes, zajmując się między innymi tworzeniem stron internetowych dla wnioskodawcy przygotowywaniem projektów materiałów poligraficznych itp., natomiast M. B. zeznał, iż wykonywał umowę zlecenia, w ramach której wykonywał prace administracyjno – gospodarcze polegające na porządkowaniu parkingu, pracach budowlanych, a konkretne zlecenia przekazywano mu na bieżąco, z kolei M. Z. stwierdził wprost, że z „przełożoną" ustalał grafik, mógł dogadywać się z innymi osobami, kiedy kto przychodzi i mogli się wzajemnie zastępować, wykonywał samodzielnie zabiegi fizjoterapeutyczne i wypełniał dokumentację;

3.  przewidziane w umowach zlecenia zastępstwa przez osoby trzecie mogły dotyczyć tylko osób, które były pracownikami wnioskodawcy, choć żaden z zainteresowanych takiego twierdzenia nie użył, co więcej M. Z. potwierdził, że fizjoterapeuci mogli ustalać między sobą kto kiedy przychodzi i mogli się zastępować, a nadto podał, iż w ramach tego on przychodził w jedną, wybraną przez siebie sobotę do południa, gdyż po południu miał obowiązkowe zajęcia na uczelni, zaś M. B. zeznał, że nie wie czy osoba trzecia mogłaby go zastąpić, gdyż w okresie jego umowy nie było takiej konieczności, natomiast M. S. powiedział, że jak chorował przez tydzień, to chyba nikt go nie zastępował;

4.  nauka nie kolidowała z pracą zainteresowanych, choć M. Z. zeznał, że przychodził w jedną dowolną sobotę do południa, ponieważ po południu miał obowiązkowe zajęcia na uczelni;

5.  zainteresowani podpisali z wnioskodawcą umowy zatytułowane umowa zlecenia, ale świadczyli pracę w ramach umowy o pracę;

II.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz brak wszechstronnego rozważenie zgromadzonych dowodów, co doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy i bezzasadnego uznania, że zawarte przez wnioskodawcę i zainteresowanych umowy zlecenia były w rzeczywistości umowami o pracę;

III.  rażące naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na wynik sprawy, a to przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przyjęcie, że

1.  dokumenty, w tym w szczególności złożone do akt sprawy umowy zlecenia, dane osobowe zleceniobiorcy dla celów podatkowych oraz ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych, są prawdziwe i autentyczne, a fakt ten nie był kwestionowany przez strony postępowania i nie budził też wątpliwości Sądu co do ich zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy, a z drugiej strony uznanie na podstawie tych samych dokumentów, że zawarte umowy zlecenie były umowami o pracę;

2.  stwierdzenie, że zeznania zainteresowanych i R. G. są spójne, logiczne i nie pozostają ze sobą w sprzeczności, choć z zeznań tych oraz z treści niekwestionowanych przez strony i sąd dokumentów wynikają odmienne ustalenia faktyczne niż te, których dokonał Sąd I instancji, co doprowadziło do rażącego przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów oraz braku wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego i miało istotny wpływ na wynik sprawy, prowadząc do nierozpoznania jej istoty;

IV rażące naruszenie przepisów prawa materialnego poprzez błędną ich wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, w tym w szczególności przepisu art. 734 k.c. oraz 750 k.c., a także przepisu art. 22 § 1 i § 1 1 k.p.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku oraz poprzedzających go decyzji organu rentowego poprzez stwierdzenie, że zainteresowani w spornych okresach podanych w zaskarżonych decyzjach nie byli pracownikami wnioskodawcy i nie podlegali obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, wypadkowemu, chorobowemu i zdrowotnemu, ewentualnie uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. W uzasadnieniu apelacji odwołująca się Spółka w sposób szczegółowy nawiązała do przedstawionych powyżej zarzutów apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja nie jest uzasadniona.

Przedmiot sporu w niniejszej sprawie sprowadza się do wyjaśnienia kwestii charakteru stosunku prawnego łączącego wnioskodawcę z każdym z zainteresowanych, to jest czy strony zawarły i wykonywały cywilnoprawne umowy zlecenia, czy też nawiązały stosunek pracy, skutkujący powstaniem obowiązku ubezpieczenia społecznego i zdrowotnego także w odniesieniu do studentów, którzy wykonywali pracę, nie mając ukończonych 26 lat.

Nie ma racji skarżący wywodząc, że Sąd Okręgowy dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych, przekroczył granice swobodnej oceny dowodów oraz nie rozważył wszechstronnie zebranego w rozpatrywanej sprawie materiału dowodowego. Analiza zeznań złożonych w toku postępowania pierwszoinstancyjnego przez przedstawiciela wnioskodawcy i zainteresowanych oraz zgromadzonych w sprawie dokumentów w powiązaniu z przytoczonymi w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia okolicznościami faktycznymi prowadzi do konkluzji, że Sąd I instancji właściwie zrekonstruował stan faktyczny sprawy, poczynione ustalenia nie pozostają w sprzeczności z treścią ww. środków dowodowych, a wręcz przeciwnie zostały dokonane w oparciu o uzyskane na ich podstawie informacje. Charakter wykonywanej przez osoby zainteresowane pracy został ustalony z pełnym uwzględnieniem depozycji tychże osób, które uznano za wiarygodne i odpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy. Przedstawione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne korespondują z treścią zebranego w niniejszym postępowaniu materiału dowodowego, w szczególności nawiązują do złożonych przez strony zeznań, w żadnym razie nie pozostają z nimi w sprzeczności.

W tym kontekście wypada skarżącemu przypomnieć, że wedle relacji zainteresowanego M. B. powierzone mu w ramach zawartej z wnioskodawcą umowy (nazwanej umową zlecenia) obowiązki obejmowały wykonywanie prac o charakterze administracyjno – gospodarczym polegających między innymi na porządkowaniu parkingu, podejmowaniu prac budowlanych, na przykład związanych z tynkowaniem. Zainteresowany miał z góry wyznaczone godziny wykonywania pracy, to jest od 7.00 do 15.00 od poniedziałku do piątku, a więc nie mógł organizować swojego czasu pracy swobodnie, dostosowywać go do rozmiaru i rodzaju zleconych zadań, które na bieżąco, w ramach aktualnych potrzeb do wykonania przekazywały mu upoważnione przez pracodawcę osoby (Prezes Spółki i Pan G.). Zainteresowany nie dysponował również swobodą w zakresie opuszczenia siedziby wnioskodawcy w czasie dnia pracy (fakt ten musiał być zgłoszony w sekretariacie), ani też w zakresie wyboru osoby, która mogłaby go zastąpić przy wykonywaniu pracy. Jego wynagrodzenie było wypłacane co miesiąc, bez wystawiania przez zainteresowanego rachunku za wykonane prace obejmującego ilość przepracowanych godzin. Zgodnie natomiast z treścią zeznań zainteresowanego M. Z., powierzone mu obowiązki fizjoterapeuty wykonywał on w ściśle określonych godzinach (7.00 – 14.35 lub 10.25 – 18.00), w pięcioosobowym zespole, według z góry opracowanego grafiku, który był ustalany z przełożoną (Panią M.). W ramach ww. zespołu było możliwe uzgadnianie godzin pracy jedynie w soboty i dostosowywanie ich do indywidualnych potrzeb, a także wzajemne zastępowanie się przez członków zespołu przy świadczeniu zleconych czynności. Również ten zainteresowany nie mógł w czasie pracy opuszczać siedziby wnioskodawcy oraz nie wystawiał rachunku za wykonaną pracę. Wysokość zarobków była uzależniona od ilości przepracowanych godzin, niemniej jednak w poszczególnych miesiącach kształtowała się na podobnym poziomie. Z kolei zainteresowany M. S. - stosowanie do złożonych przed Sądem Okręgowym zeznań – zajmował się tworzeniem stron internetowych, projektowaniem reklam, a w celu sporządzenia materiałów reklamowych przeprowadzał rozmowy z lekarzami na temat ich pracy i osiągnięć. Czynności te podejmował w siedzibie wnioskodawcy, gdzie miał swoje biuro, codziennie przez 8 godzin, przychodził na 8.00 lub 9.00 i podpisywał listę obecności. Bieżące zadania do wykonania zlecał mu Prezes spółki, przy czym dotyczyły one nie tylko czynności o charakterze marketingowym, ale także innych prac, na przykład świadczonych w magazynie, a zainteresowany czuł się związany i dostosowywał się do otrzymywanych od Prezesa poleceń służbowych. Zainteresowany M. S. przez całe osiem godzin dziennie musiał pozostawać w siedzibie wnioskodawcy, pozostając do jego dyspozycji i nie mógł swobodnie oddalić się z miejsca pracy.

Poczynione zatem przez Sąd Okręgowy ustalenia w przedmiocie sposobu realizacji zawartych przez ww. zainteresowanych umów nazwanych umowami zlecenia, a dotyczące charakteru i warunków świadczonej przez nich pracy oraz rodzaju podejmowanych czynności, są skorelowane z zeznaniami samych zainteresowanych i nie pozostają w nimi w sprzeczności. Zeznania przedstawiciela wnioskodawcy – prezesa Zarządu R. G., nakreślające ogólne zasady funkcjonowania płatnika składek i organizacji pracy rejestracji pacjentów, jedynie w niewielkim zakresie odnoszą się do wykonywania pracy przez występujących w tej sprawie zainteresowanych, a zatem nie miały kluczowego znaczenia przy konstruowaniu stanu faktycznego sprawy. Szczególną uwagę należy jedynie zwrócić na podaną przez niego informację, iż przewidziane w umowach zlecenia zastępowanie zainteresowanych przez inne osoby mogło być realizowane jedynie przez osoby, które łączyła z wnioskodawcą jakaś umowa, a zatem nie dopuszczano zastępstwa przez osoby trzecie z zewnątrz. Kończąc ten fragment rozważań za chybione trzeba uznać podniesione w apelacji zarzuty dotyczące wadliwości ustaleń faktycznych oraz nieprawidłowości przyjętej przez Sąd I instancji oceny dowodów. Wbrew temu, co sugeruje skarżący, Sąd Okręgowy nie pominął dowodów z dokumentów w postaci zawartych na piśmie umów zlecenia, a jedynie na podstawie osobowych źródeł dowodowych ustalił okoliczności związane ze sposobem realizacji ich postanowień.

Na uwzględnienie nie zasługuje również zarzut naruszenia wskazanych przez apelującego przepisów prawa materialnego. Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przytoczył regulacje prawne adekwatne do przedmiotu sprawy i poczynionych ustaleń faktycznych, dokonał prawidłowej interpretacji powołanych unormowań oraz właściwie zastosował jej w realiach niniejszej sprawy. Trafnie przyjął, że nawiązane przez wnioskodawcę z osobami zainteresowanymi w przedmiotowym postępowaniu stosunki prawne wyczerpują znamiona stosunków pracy, a nie stosunków o charakterze cywilnoprawnym, skutkiem czego zainteresowani jako pracownicy podlegają obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnym na podstawie art. 6 ust. 1 w zw. z art. 8 ust.1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust.1 i art. 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (tekst jedn. Dz. U. Z 2009 roku Nr 205, poz. 1585 ze zm.) oraz art. 66 ust. 1 pkt 1 a w zw. z art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 roku o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (tekst jedn. Dz. U z 2008 roku Nr 164, poz. 1027 ze zm.).

Oceniając zasadność zarzutu obrazy prawa materialnego wypada odnotować, że zgodnie z art. 734 § 1 k.c. w zw. z art.750 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do świadczenia na rzecz dającego zlecenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami. Cechą umowy zlecenia jest to, iż zleceniobiorca sam organizuje sobie sposób pracy, określa czas pracy, nie musi być także ta praca bezwarunkowo wykonywana osobiście, albowiem zleceniobiorca może też zastąpić się osobą trzecią na warunkach określonych w art. 738 § 1 k.c. Umowa zlecenia jest umową należytej staranności, czyli zleceniobiorcy przysługuje roszczenie o wynagrodzenie, jeśli tylko nie można mu zarzucić niestaranności w sposobie prowadzenia spraw zleceniodawcy (nie odpowiada za rezultat podjętych działań). Każda ze stron może ją wypowiedzieć w każdym czasie, z zachowaniem jednak warunków określonych w art. 746 k.c. Natomiast w świetle zawartej w art. 22 § 1 k.p. definicji stosunku pracy nawiązując stosunek pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę. Stosownie do utrwalonego w tym zakresie orzecznictwa Sądu Najwyższego, konstytutywne cechy stosunku pracy odróżniające go od innych stosunków prawnych stanowią: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, podporządkowanie i wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 października 2006 r. I PK 113/06, Prawo Pracy 2007 nr 1, poz.35; z dnia 9 stycznia 2001 r. I PKN 872/00, LEX nr 537007; z dnia 11 września 1997 r. II UKN 232/97 OSNAPiUS 1998 nr 13, poz. 407; z dnia 28 października 1998 r. I PKN 416/98 OSNAPiUS 1999 nr 24, poz. 775). Podkreślić przy tym należy, że przepis art. 22 § 1 k.p. nie zawiera zamkniętego katalogu cech stosunku pracy, choć ww. cechy (elementy) umowy o pracę są na tyle istotne, że mają decydujące znaczenie dla określenia jej rodzaju. W szczególności, nie jest możliwe uznanie umowy za umowę o pracę, jeżeli wykonawca czynności lub usługi („pracownik”) nie jest obowiązany do wykonywania poleceń zleceniodawcy („pracodawcy”), czyli gdy brak jest elementu podporządkowania (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 25 listopada 2005 r., I UK 68/05, Wokanda 2006 nr 4, poz. 26; z dnia 11 kwietnia 1997 r., I PKN 89/97, OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 35; z dnia 4 grudnia 1997 r., I PKN 394/97, OSNAPiUS 1998 nr 20, poz. 595; z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99, OSNAPiUS 2001 nr 1, poz. 18). Zasada podporządkowania pracownika polega zwłaszcza na obowiązku stosowania się do poleceń przełożonego, które pozostają w związku z wykonywaną pracą, tj. jej organizacją i przebiegiem. Podporządkowanie pracownika może także polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 września 1999 r., I PKN 277/99). Równie istotnym jest, że w ramach stosunku pracy przedmiotowa praca jest wykonywana "na ryzyko" pracodawcy, który z reguły dostarcza pracownikowi narzędzi, materiałów i innych środków niezbędnych do wykonywania umówionych obowiązków oraz ponosi ujemne konsekwencje niezawinionych błędów popełnianych przez pracownika (tzw. ryzyko osobowe), a ponadto w zasadzie jest obowiązany spełniać wzajemne świadczenie na rzecz pracownika w przypadkach zakłóceń w funkcjonowaniu zakładu pracy, np. przestojów (tzw. ryzyko techniczne) lub złej kondycji ekonomicznej przedsiębiorstwa (tzw. ryzyko gospodarcze). Tylko umowa o wykonanie (lub wykonywanie) pracy nieodpowiadającej powyższym właściwościom nie powoduje powstania stosunku pracy, nawet jeżeli praca ta spełnia niektóre z podanych warunków. Należy bowiem podkreślić, że o rodzaju umowy świadczy nie jej nazwa i wola stron, czego chce wnioskodawca, lecz sposób świadczenia czynności określonych umową (art. 22 § 1 i § 1 1 k.p.), przy czym zakazane jest zastępowanie umów o pracę umowami cywilnoprawnymi jeśli zachowane są cechy stosunku pracy (art. 22 § 1 2 w zw. z § 1 art 22 k.p.). Trzeba również wskazać, że świadczenie usług na podstawie umowy zlecenia nie może prowadzić do wykonywania pracy w warunkach podporządkowania, przy obowiązku stosowania się do wiążących poleceń przełożonego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 października 1999 r., I PKN 307/99 oraz a contrario wyrok z dnia 4 kwietnia 2002 r., I PKN 776/00). Stosunek pracy różni się od stosunku powstającego na podstawie umów zlecenia, z których wynika obowiązek dokonania określonej czynności prawnej lub świadczenia innych usług w warunkach braku podporządkowania zleceniobiorcy kierownictwu dającemu zlecenie (art. 734 i n. k.c.). Co więcej, przepis art. 22 § 1 1 k.p. stanowi wprost, że zatrudnienie w warunkach określonych w art. 22 § 1 k.p. jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy i nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy określonych w § 1 (art. 22 § 1 2 k.p.). Celem art. 22 § 1 2 k.p. jest zatem ograniczenie zjawiska zastępowania umów o pracę umowami cywilnoprawnymi. Innymi słowy, nie jest dopuszczalne zawieranie umów cywilnoprawnych, jak i zastępowanie umów o pracę takimi umowami wtedy, gdy zatrudnienie danej osoby odpowiada warunkom określonym w art. 22 § 1 k.p. W takim przypadku jedyną prawnie dopuszczalną podstawą zatrudnienia winna być umowa o pracę lub inny akt wymieniony w art. 2 k.p. Utrwalonym poglądem w judykaturze jest, że o ustaleniu charakteru umowy o świadczenie pracy nie może przesądzać jednoznacznie jeden jej element, ale całokształt okoliczności faktycznych (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 2009 r., III PK 38/2009, OSP 2011 z. 11, poz. 115). Decydującego znaczenia nie można zatem przypisywać wyłącznie woli stron umowy, albowiem stosownie do ochronnej funkcji prawa pracy i bezwzględnych zasad wynikających z zapisów kodeksu pracy, umowa spełniająca warunki umowy o pracę musi być uznana za taką, nawet wbrew woli stron (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2011 r. I PK 62/2011, OSNP 2012 nr 21-22, poz. 260). Powyższe stanowisko podzielił również Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 czerwca 2008 r., I PK 311/2007 (OSNP 2009 nr 19 -20, poz. 258), akcentując, iż w świetle art. 22 § 1 i 1 1 k.p. sąd może ustalić istnienie stosunku pracy także wtedy, gdy strony w dobrej wierze zawierają umowę cywilnoprawną, lecz jej treść lub sposób realizacji odpowiada cechom stosunku pracy. Ponadto w świetle art. 22 § 11 k.p. oceny charakteru umowy należy dokonywać nie tylko na podstawie przyjętych przez jej strony postanowień, które mogą mieć na celu stworzenie pozoru innej umowy, lecz przede wszystkim na podstawie faktycznych warunków jej wykonywania. Dlatego też zastrzeżenie w umowie możliwości zastępowania się w pracy przez wykonawcę inną osobą nie odbiera jej cech umowy o pracę, zwłaszcza, gdy faktycznie takie zastępstwa nie miały miejsca i nawet w odczuciu subiektywnym stron nie były możliwe, a inne cechy badanej umowy wskazują na przewagę cech charakterystycznych dla stosunku pracy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 2010 r., I PK 8/2010, LexPolonica nr 2456827).

W okolicznościach rozpatrywanej sprawy zebrany materiał dowodowy dawał Sądowi I instancji pełne podstawy do przyjęcia, że wszyscy trzej zainteresowani pozostawali z wnioskodawcą w stosunku zatrudnienia pracowniczego (stosunku pracy), spełniającym wszystkie cechy z art. 22 § 1 k.p. Realizacja zawartych przez strony umów odbiegała od ich pisemnych postanowień. Zainteresowani w istocie nie mieli możliwości zastępstwa przez inną osobę spoza kręgu osób, które z wnioskodawcą łączył jakiś stosunek prawny, czyli wybraną przez siebie osobę trzecią, z zewnątrz zakładu pracy. Każdy z zainteresowanych miał ściśle, z góry określone przez wnioskodawcę godziny pracy, a także wyznaczone miejsce wykonywania powierzonych zadań w siedzibie płatnika składek. Z rozważanego punktu widzenia nie ma znaczenia okoliczność, czy godziny pracy określał prezes spółki, czy grafik opracowywany był przez innego przełożonego po uzgodnieniu z członkami zespołu. Istotne jest to, że zainteresowani nie mogli tych godzin samodzielnie zmieniać i realizować powierzonych zadań w godzinach przez siebie dowolnie ustalonych, nie mogli wykonywać pracy w innym miejscu niż wyznaczone przez pracodawcę, ani też samowolnie oddalać się w trakcie pracy z siedziby wnioskodawcy. Nie dysponowali zatem swobodą ani w zakresie czasu realizacji zleconych czynności, ani miejsca ich wykonania. Podlegali nadzorowi i kierownictwu wnioskodawcy, dostosowując się na bieżąco do otrzymywanych poleceń służbowych. Każdy z zainteresowanych miał pełną świadomość, kto jest jego przełożonym, komu podlega i z jaką osobą musi uzgadniać warunki świadczonej pracy. Nie byli zatem uprawnieni do samoistnego decydowania o sposobie wykonania zleconych zadań. Co się natomiast tyczy otrzymywanego przez zainteresowanych wynagrodzenia za pracę, to w umowie było ono ustalone w stałej wysokości, zaś wedle twierdzeń stron faktycznie miało być uzależnione od ilości przepracowanych godzin, niemniej jednak żaden z zainteresowanych nie przypominał sobie faktu wystawiania wnioskodawcy rachunku za wykonane prace z wyszczególnieniem ilości przepracowanych godzin, a wypłacane im wynagrodzenie w każdym miesiącu w istocie kształtowało się na podobnym poziomie. Finalnie warto zauważyć, iż zainteresowany M. S. oraz M. B. przychylili się do stanowiska organu rentowego co do pracowniczego charakteru nawiązanego stosunku prawnego, natomiast M. Z. choć nie zajął jednoznacznego stanowiska w spornej kwestii, to nie zadeklarował wyraźnie chęci zawarcia z wnioskodawcą umowy cywilnoprawnej, a jedynie podniósł, iż miał świadomość podpisania umowy zlecenia. W tej sytuacji nieuprawniony jest wysunięty przez apelującego wniosek, iż zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy zobowiązaniowej o charakterze cywilnoprawnym, a nie umowy o pracę.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny stwierdził, że przedstawiona przez Sąd I instancji w niniejszej sprawie ocena charakteru stosunku prawnego łączącego wnioskodawcę z każdym z zainteresowanych jako umowy o pracę była trafna i zasługuje na pełną aprobatę. Sąd II instancji w całości podziela poczynione przez Sąd Okręgowy ustalenia faktyczne, jak również przedstawioną w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku interpretację podstawy prawnej rozstrzygnięcia. Podniesione w apelacji zarzuty okazały się nieuzasadnione.

W tym stanie rzeczy, oddalając apelację wnioskodawcy w oparciu o wskazane wyżej przepisy prawa materialnego i na zasadzie art. 385 k.p.c. orzeczono, jak w sentencji.