Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III K 57/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Białymstoku w III Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSO Szczęsny Szymański

Protokolant Beata Wojno

w obecności Prokuratora Piotra Grębowskiego

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 24 września 2012 r., 16 października 2012 r., 14 listopada 2012 r., 12 grudnia 2012 r., 29 stycznia 2013 r., 15 lutego 2013 r., 27 marca 2013 r., 28 maja 2013 r., 18 czerwca 2013 r., 22 lipca 2013 r., 3 września 2013 r., 1 października 2013 r., 18 listopada 2013 r., 17 stycznia 2014 r., 19 maja 2014 r., 11 lipca 2014 r. 29 sierpnia 2014 r., 19 grudnia 2014 r., 23 czerwca 2015 r., 24 lipca 2015 r. i 27 sierpnia 2015 r. sprawy J. C. (1), urodzonego (...) w B., syna M. i L. z domu W.

oskarżonego o to, że:

I.  od 2006 roku do listopada 2010 r. w B. jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) działał na jej szkodę, wyrządzając szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, w ten sposób, że:

1.  udzielił sobie jako osobie fizycznej pożyczki, od której nie spłacał nawet odsetek, a wydłużając co najmniej trzykrotnie, przy czym po raz ostatni, czyniąc to i w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądu, do 31 grudnia 2012 r. w 2009 roku, termin spłaty, uniemożliwił dochodzenie przez spółkę spłaty pożyczki, której zagrożona zajęciem kwota w końcu 2010 roku wynosiła 7.126.600 zł, ukrywając ją tak przed wierzycielami F.X. M., (...) Bankiem (...) SA oraz W. D., których zaspokojenie przez to udaremnił,

2.  19 lutego 2010 roku w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądu sprzedał powiązanej osobowo spółce (...) zagrożone zajęciem 20.000 udziałów w spółce (...) za 3.000.000 zł, nie sprawdzając zdolności zapłacenia ceny przez kupującego, rozkładając zapłatę na cztery raty płatne do 31 grudnia 2011 roku i godząc się 27 lutego 2010 roku na obniżenie ceny do 2.000.000 zł, chociaż żądanie nabywcy oparte było na okolicznościach znanych w czasie sprzedaży, przez co uszczuplił zaspokojenie z udziałów swoich wierzycieli F.X. M., (...) Banku (...) SA oraz W. D.,

3.  w październiku i listopadzie 2010 roku prowadził z firmą (...) negocjacje, w wyniku których on i inna osoba fizyczna nabyli za 10% wartości nominalnej pozbawione wartości rzeczywistej wierzytelności w kwocie łącznej 7.948.381,32 zł, w celu spłacenia nimi swoich długów wobec spółki,

tj. o przestępstwo z art. 296 § 3 k.k. w zb. z art. 300 § 2 k.k.,

II.  od 30 sierpnia 2010 roku w B. w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądu usunął spod egzekucji komorniczej zagrożone zajęciem 45.000 zł, które gotówką do kasy spółki z o.o. (...) jako ratę za udziały spółki (...) wpłaciła spółka (...), przez co uszczuplił zaspokojenie swoich wierzycieli F.X. M., (...) Banku (...) SA oraz W. D.,

tj. o przestępstwo z art. 300 § 2 k.k.,

III.  od 31 grudnia 2009 do 25 października 2010 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu zagrożonej niewypłacalnością spółki z o.o. (...), nie mogąc spłacić wszystkich wierzycieli spłacił na rzecz (...) Banku SA 966.863,53 zł, działając na szkodę pozostałych wierzycieli, F.X. M. i W. D.,

tj. o przestępstwo z art. 302 § 1 k.k.,

IV.  21 kwietnia 2011 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu zagrożonej niewypłacalnością spółki z o.o. (...), nie mogąc spłacić wszystkich wierzycieli spłacił na rzecz (...) Urzędu Skarbowego 1.030.969 zł, działając na szkodę pozostałych wierzycieli, F.X. M., (...) Banku (...) SA oraz W. D.,

tj. o przestępstwo z art. 302 § 1 k.k.,

V.  5 listopada 2008 roku w B. działając jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) i z chęci osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził przedstawicieli spółki (...).X. M. do niekorzystnego rozporządzenia jej mieniem znacznej wartości, w ten sposób, że zobowiązując się spłacić jej za to 500.000 euro, których, co zataił, w rzeczywistości zapłacić nie zamierzał, spowodował, iż przeniosła hipoteczne zabezpieczenie swych roszczeń do kwoty 500.000 euro z nieruchomości przy ul. (...) w B. wartej 3.355.000 zł na nieruchomość w S. wartą 614.400 zł, z której w wyniku egzekucji pokrzywdzony odzyskał jedynie równowartość 92.173,37 euro,

tj. o przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.,

VI.  od 18 maja 2008 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) zaniechał złożenia wniosku o ogłoszenie jej upadłości, mimo tego, że spółka zaprzestała wykonywania swych zobowiązań pieniężnych wobec wierzycieli, w szczególności spółki (...).X. M., (...) Banku (...) SA oraz W. D.,

tj. o przestępstwo z art. 586 kodeksu spółek handlowych.

ORZEKA

A.  W ramach czynu opisanego w pkt. I oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od stycznia 2006 roku do 30 czerwca 2011 r. w B., działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) nadużył przysługujących mu uprawnień i działając na szkodę spółki wyrządził jej szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, tj. w łącznej kwocie nie mniejszej niż 6401724,32 zł, w ten sposób, że: w styczniu 2006 r. udzielił sobie jako osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1) pożyczki w kwocie 1948848,06 zł, w lipcu 2008 r. udzielił sobie jako osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1) pożyczki w kwocie 1201191,23 zł, w lipcu 2009 r. udzielił sobie jako osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1) pożyczki w kwocie 860212,79 zł, z których to pożyczek spłacił jedynie kwotę 966310,06 zł, a ponadto zaniechał wyegzekwowania spłaty odsetek od udzielonych pożyczek w kwocie 2274782,30 zł, co spowodowało konieczność finansowania działalności gospodarczej spółki kredytami bankowymi i zapłaty odsetek od tych kredytów, skutkując nieuzasadnionym powiększeniem kosztów działalności spółki o kwotę nie mniejszą niż 1083000 zł, tj. czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. i za to na podstawie art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 296 § 3 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.

B.  W ramach czynu opisanego w pkt. I oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że 19 lutego 2010 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) w celu udaremnienia wykonania orzeczeń sądów, nadużywając przysługujących mu uprawnień działał na jej szkodę (...) sp. z o.o. w ten sposób, że sprzedał powiązanej osobowo spółce (...) zagrożone zajęciem 20.000 udziałów w spółce (...) za kwotę 3.000.000 zł, wiedząc o tym, że nabywająca je spółka nie posiada środków finansowych umożliwiających dokonanie zapłaty całości uzgodnionej ceny za nabywane udziały, przy czym przyjął jako zapłatę kwotę 460.000 zł, zaś pozostałą część rozłożył na raty, czym wyrządził spółce (...) szkodę majątkową w wielkich rozmiarach, tj. w kwocie 2.540.000 zł i zarazem uszczuplił zaspokojenie z udziałów swoich wierzycieli – F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N., (...) Banku (...) SA oraz W. D., tj. czynu z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zb. z art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 308 k.k. i za to na podstawie art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zb. z art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 308 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności.

C.  W ramach czynu opisanego w pkt. I oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że nieustalonego dnia na początku października 2010 r. w B. przywłaszczył pożyczone od (...) sp. z o.o. pieniądze w kwocie 3043942,02 zł stanowiące mienie znacznej wartości, w ten sposób, że powziął zamiar niepłacenia swojego zobowiązania wobec spółki i trwałego włączenia pożyczonych pieniędzy do swojego majątku, zaniechał spłaty zaciągniętych pożyczek i w celu upozorowania spłacenia swojego długu wobec spółki w październiku i listopadzie 2010 roku prowadził negocjacje z firmą (...) mające na celu nabycie pozbawionych rzeczywistej wartości wierzytelności o nominalnej kwocie 7.948.381,32 zł i przeniesienie na (...) sp. z o.o. własności tych wierzytelności jako spłaty zaciągniętych pożyczek wraz z należnymi od nich odsetkami, tj. czynu z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 294 § 1 k.k. wymierza mu karę 4 (czterech) lat pozbawienia wolności.

D.  Oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt. II i za to na podstawie art. 300 § 2 k.k. w zw. z art. 308 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 300 § 2 k.k. wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

E.  W ramach czynu opisanego w pkt. III oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że od 31 grudnia 2009 do 25 października 2010 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu zagrożonej upadłością spółki z o.o. (...), nie mogąc spłacić wszystkich wierzycieli spłacił na rzecz (...) Banku SA kwotę 666863,53 zł, działając na szkodę pozostałych wierzycieli - tj. F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N. i W. D., tj. czynu z art. 302 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 302 § 1 k.k. w zw. z art. 308 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 302 § 1 k.k. wymierza mu karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności.

F.  Oskarżonego J. C. (1) uniewinnia od popełnienia czynu opisanego w pkt. IV.

G.  W ramach czynu opisanego w pkt. V oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że w dniu 5 listopada 2008 roku w B. działając jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dokonał oszustwa w odniesieniu do mienia znacznej wartości na szkodę spółki (...).X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N. w ten sposób, że zobowiązując się spłacić wymienionej wyżej spółce zadłużenie w kwocie 500.000 euro i zarazem nie zamierzając wywiązać się ze swojego zobowiązania, wprowadził przedstawicieli spółki (...).X. M., (...) & KG w błąd co do swojego zamiaru i doprowadził ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem tej spółki polegającego na wyrażeniu zgody na przeniesienie hipotecznego zabezpieczenia jej należności do kwoty 500.000 euro z nieruchomości przy ul. (...) w B. wartej 3.355.000 zł na nieruchomość w S. wartą 614.400 zł, po czym nie spłacił wymienionej wyżej spółce swojego zobowiązania, zaś w wyniku egzekucji pokrzywdzona spółka odzyskała jedynie równowartość 92.173,37 euro, tj. czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. skazuje go, zaś na podstawie art. 294 § 1 k.k. wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności.

H.  W ramach czynu opisanego w pkt. IV oskarżonego J. C. (1) uznaje za winnego tego, że w okresie od 2 czerwca 2008 r. do 30 czerwca 2011 r. w B. jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) nie złożył wniosku o ogłoszenie jej upadłości, mimo tego, że spółka zaprzestała wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych wobec wierzycieli – Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w P. i spółki (...).X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N., tj. czynu z art. 586 Kodeksu spółek handlowych i za to na podstawie art. 586 Kodeksu spółek handlowych skazuje go na karę 4 (czterech) miesięcy pozbawienia wolności.

I.  Na podstawie art. 85 § 1 k.k., art. 85a k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierza oskarżonemu J. C. (1) karę łączną 5 (pięciu) lat pozbawienia wolności.

J.  Na podstawie art. 41 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego J. C. (1) :

-

za czyn z pkt. A zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 4 (czterech) lat,

-

za czyn z pkt. B zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 4 (czterech) lat,

-

za czyn z pkt. D zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 1 (jednego) roku,

-

za czyn z pkt. E zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 1 (jednego) roku,

-

za czyn z pkt. G zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 4 (czterech) lat,

-

za czyn z pkt. H zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 4 (czterech) lat.

K.  Na podstawie art. 41 § 2 k.k. za czyn z pkt. C orzeka wobec oskarżonego J. C. (1) zakaz prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie działalności produkcyjnej i handlowej na okres 4 (czterech) lat.

L.  Na podstawie art. 90 § 2 k.k. orzeka wobec oskarżonego J. C. (1) łączny zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki w spółkach prawa handlowego na okres 8 (ośmiu) lat.

M.  Zasądza od oskarżonego J. C. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 400 (czterystu) złotych tytułem opłaty i obciąża go pozostałymi kosztami sądowymi.

Sygn akt III K 57/12

UZASADNIENIE

Stan faktyczny

Wprowadzenie

J. C. (1) jest przedsiębiorcą. W latach 2006 – 2011 był właścicielem 95 % udziałów w spółce z o.o. o nazwie (...). Był też prezesem jednoosobowego zarządu tej spółki. J. C. (1) jednocześnie prowadził działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1). Głównym partnerem handlowym (...) sp. z o.o. była spółka (...).X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N.

Czyn z pkt. A

J. C. (1) posiadając większościowy pakiet udziałów w spółce (...) i zarazem pełniąc funkcję prezesa jednoosobowego zarządu spółki był jedyną osobą faktycznie zarządzającą spółką. Wykonywał jednocześnie prawa zarządu spółki jak i prawa zgromadzenia wspólników. Drugi ze wspólników posiadając zaledwie 5 % udziałów nie mógł podejmować żadnych decyzji dotyczących działalności spółki.

W styczniu 2006 r. J. C. (1) powziął zamiar zaciągnięcia pożyczek od spółki z o.o. (...). Wykorzystując fakt, że jest większościowym udziałowcem i działając jako zgromadzenie wspólników wyraził zgodę w uchwale na udzielenie pożyczki przez spółkę sobie. Jednocześnie działając jako zgromadzenie wspólników upoważnił w imieniu spółki (...) nieustaloną osobę do zawarcia pomiędzy spółką (...) a J. C. (1) umowy pożyczki, której przedmiotem miały być pieniądze. Nieustalonego dnia w styczniu 2006 r. pełnomocnik spółki zawarł w jej imieniu z J. C. (1) umowę pożyczki mocą której spółka pożyczała J. C. (1) pieniądze w kwocie 1948848,06 zł.

Podobna sytuacja powtórzyła się w lipcu 2008 r. Pełnomocnik spółki (...), ustanowiony przez J. C. (1) działającego jako większościowy udziałowiec, udzielił w imieniu spółki (...) jako osobie fizycznej prowadzącej działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1) pożyczki w kwocie 1201191,23 zł.

Kolejnej pożyczki spółka (...) udzieliła J. C. (1) w lipcu 2009 r. Mechanizm jej udzielenia był identyczny jak wcześniej – J. C. (1) działając jako zgromadzenie wspólników upoważnił w imieniu spółki (...) nieustaloną osobę do zawarcia pomiędzy spółką (...) a J. C. (1) umowy pożyczki. Następnie nieustalona osoba będąca pełnomocnikiem spółki zawarła z J. C. (1) w imieniu spółki umowę pożyczki, mocą której (...) sp. z o.o. pożyczyła J. C. (1) prowadzącemu działalność gospodarczą o nazwie (...) J. C. (1) pożyczki w kwocie 860212,79 zł.

Łączna kwota pożyczek wyniosła 4010252,08 zł. Wszystkie wymienione wyżej pożyczki były oprocentowane. Stopa procentowa pożyczek była równa (...) (WIBOR – skrót od W. I. R., czyli stopa procentowa po jakiej banki pożyczają sobie pieniądze na rynku międzybankowym) sześciomiesięcznemu powiększonemu o 6 punktów procentowych. Po zawarciu umów pożyczek zaistniała sytuacja, w której J. C. (1) był prezesem zarządu spółki będącej wierzycielem jednocześnie będąc dłużnikiem tej spółki. J. C. (1) doprowadził więc do powstania konfliktu interesów – w interesie spółki, którą zarządzał było wymaganie, aby spłacił zaciągnięta pożyczkę wraz z odsetkami, zaś jego osobisty majątek byłby większy gdyby pożyczki i odsetek terminowo nie spłacał. J. C. (1) nie mógł wymagać wywiązania się z zaciągniętego zobowiązania sam od siebie. Spłata pożyczek wraz z odsetkami zależała więc jedynie od woli J. C. (1). J. C. (1) nie zamierzał jednak spłacać całości swoich zobowiązań wobec spółki. Działając na rzecz własnego majątku działał jednocześnie na szkodę spółki, powodując powstanie szkody w jej majątku.

J. C. (1) nie spłacał oprocentowania, a kapitał pożyczek spłacił jedynie częściowo – w lipcu 2007 r. spłacił kwotę 519 962,38 zł, zaś w lipcu 2010 r. kwotę 446 347,68 zł. Łącznie spłacił kwotę 966 310,06 zł. Niespłacony pozostał kapitał w kwocie 3 043 942,02 zł.

W okresie obowiązywania umów pożyczek narosły od nich odsetki w kwocie 2 274 782,30 zł. Odsetki te nie zostały spłacone.

Udzielenie przez spółkę z o.o. (...) pożyczek J. C. (1) doprowadziło do tego, że spółka wyzbyła się znacznej części kapitału obrotowego niezbędnego dla regulowania jej bieżących zobowiązań oraz finansowania inwestycji. Aby w dalszym ciągu funkcjonować spółka musiała zaciągnąć kredyty bankowe, od których była zobowiązana zapłacić odsetki. (...) sp. z o.o. zaciągnęła szereg kredytów bankowych, jednak niektóre z nich zaciągnęłaby niezależnie od tego, że udzieliła pożyczek J. C. (1). Tym niemniej spółka zaciągnęłaby mniej zobowiązań kredytowych, niż zaciągnęła w rzeczywistości. Odsetki od jednego tylko kredytu – zaciągniętego w (...) Bank (...) SA w 2007 r. wyniosły 1 083 000 zł. Udzielenie pożyczek J. C. (1) skutkowało więc nieuzasadnionym ekonomicznie wzrostem kosztów działalności spółki w wysokości nie mniejszej niż wymieniona wyżej kwota odsetek.

Łączny uszczerbek w mieniu spółki i utracony zysk wynikający z niewyegzekwowanych odsetek wyniosły 6 401 724,32 zł. Na szkodę złożyły się niespłacony kapitał pożyczek równy kwocie 3 043 942,02 zł, niewyegzekwowane odsetki w łącznej kwocie 2 274 782,30 zł i odsetki od kredytu z kwocie 1 083 000 zł.

Dowody: zeznania świadków A. M. (k. 1582-1588, k. 355v, k. 1118-1120 k. 1126v, k. 2034-2036, k. 2373-2377), M. P. (k. 2116-2117, k. 1656-1658), Z. K. (k. 1608-1610, k. 1114-1115), A. N. (k. 1631-1637, k. 1024-1024v), sprawozdanie finansowe (...) sp. z o.o. za 2009 rok (k. 258), umowa kredytowa pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) Bank (...) SA nr (...) z 18 kwietnia 2007 r. i aneksy do tej umowy (k. 296-353), umowa kredytowa pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) Bank (...) SA nr (...) z 18 kwietnia 2006 r. i aneksy do tej umowy (...) Bank (...) SA nr (...) (k. 309-324), porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych , weksle i deklaracje wekslowe (k. 324-334), odpis z pozycji z rejestru zastawów (k. 335-338), odpis księgi wieczystej (kredyty zabezpieczone hipoteką na nieruchomości (k. 339-350), zestawienie spłat (...) sp. z o.o. (k. 351), wyciągi z ksiąg bankowych (k. 352-353), dokumenty księgowe złożone przez A. M. (k. 356-361), sprawozdanie finansowe (...) sp. z o.o. za 2010 rok i lata 2004-2007 (k. 1030-63, 1184-1204), pismo z DZ Bank (...) z informacją o kredytach i odsetkach (k. 1757-1763), odpisy dokumentów z akt rejestrowych spółki (...) Sp. z o.o. (k. 1799-1817), pismo z PMBank w Z. i wykaz przelewów (k. 1921-1924), pismo z (...) i zestawienie przelewów (k. 1941-1943), pismo z (...) i zestawienie przelewów (k. 1955-1985), pismo z PMBank w Z. i zestawienie przelewów (k. 1986-1987), pismo z DZ Bank (...) i wykaz przelewów (k. 2019-2021), odpisy akt rejestrowych i informacje dodatkowe do sprawozdań finansowych (k. 2059-2109), pismo z DZ Bank (...) (k. 2149), pismo z (...) (k. 2150), pismo z I US w B. (k. 2161), pismo z PMBank w Z. (k. 2162), pismo z I US w B. i deklaracje VAT-7 (k. 2176-2203), odpisy akt rejestrowych (k. 2204-2238), pismo z (...) U. S. w B. i deklaracje VAT-7 (k. 2239-2270), kserokopie sprawozdań finansowych (k. 2290-2347), opinia biegłego (k. 2402-2428), opinia uzupełniająca (k. 2496-2508), ustne opinie uzupełniające (k. 2482-2486, k. 2526-2529).

Czyn z pkt. B

W 2009 r. spółka z o.o. (...) była właścicielem (...) udziałów w spółce z o.o. (...). W tym czasie spółka nie spłacała wymagalnych zobowiązań wobec swoich wierzycieli – F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N., (...) Banku (...) SA oraz W. D.. Największym wierzycielem spółki (...) była F.X. M.. Wymagalne zobowiązania wobec tego podmiotu powstałe w latach 2008 i 2009 wynosiły 1200999,49 euro ( k. 2460-2463 nakaz zapłaty). W 2009 r. F. M. nie wystąpił jeszcze wprawdzie do sądu z pozwem, ale z uwagi na wielkość swoich wierzytelności w każdej chwili można było spodziewać się, że do tego dojdzie.

Wymagalne zobowiązania wobec W. D. wynosiły (...).10 zł.

Ponadto spółka (...) posiadała wymagalne zobowiązania wobec (...) Banku SA wynikające z zaciągniętych kredytów bankowych. W celu odłożenia terminu wszczęcia postępowania egzekucyjnego J. C. (1) działając w imieniu spółki zawarł w dniu 27 stycznia 2010 r. z (...) BANK (...) SA porozumienie dotyczące rozłożenia w czasie spłaty wymagalnych zobowiązań wobec banku wynikających z dwóch umów kredytowych.

Wartościowym składnikiem majątku spółki były udziały w spółce z o.o. (...). Spółka z o.o. (...) była właścicielem 20 000 udziałów w spółce z o.o. (...). Ich nominalna wartość wynosiła 2 000 000 zł.

Wobec tego, że spółka nie spłacała wymagalnych zobowiązań J. C. (1) spodziewał się, że jej wierzyciele wystąpią z powództwami przeciw spółce i udziały zostaną zajęte na poczet spłaty zobowiązań. Należy zaznaczyć, że W. D. skierował do Sądu Rejonowego P.pozew o zapłatę kwoty (...).(...) W dniu 13 marca 2009 r. Sąd Rejonowy P. (...)wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, a 21 stycznia 2010 r. ten sam sąd wydał wyrok zasądzający wymienioną wyżej kwotę od spółki (...) ( k. 1097, k. 1098).

J. C. (1) w celu uniemożliwienia wykonania wyroku tego Sądu oraz innych orzeczeń, których wydania spodziewał się w niedługiej przyszłości postanowił zbyć udziały spółki z o.o. (...), których właścicielem była spółka z o.o. (...). Działając w imieniu spółki z o.o. (...) wystąpił z propozycją sprzedaży udziałów do spółki (...).

Spółka (...) posiadała kapitał zakładowy w wysokości 50 000 zł. Jej udziałowcami byli J. R., która posiadała 98 % udziałów w spółce oraz W. L., który posiadał pozostałe 2 % udziałów. J. R. jest siostrą J. C. (1).

W dniu 6 listopada 2009 r. działając w imieniu spółki z o.o. (...) zawarł umowę przedwstępną ze spółką z o.o. (...). W imieniu spółki (...) działał prezes jej zarządu W. L.. Cena za jeden udział miała wynosić 150 zł. Spółka (...) nie miała możliwości zapłaty kwoty 3 000 000 zł, ponieważ nie posiadała środków pieniężnych poza kapitałem zakładowym.

W celu realizacji umowy W. L. działając w imieniu spółki (...) zawarł z J. R. umowę pożyczki, której przedmiotem była kwota 415 000 000 zł. Z kolei J. R., aby uzyskać pieniądze niezbędne na zakup udziałów, zawarła umowę pożyczki z M. C.. Pieniądze te nie wpłynęły na rachunek (...) spółki (...), ani na rachunek bankowy J. R.. W dniu 13 listopada 2009 r. M. C. – brat J. C. (2) przelał na rachunek spółki z o.o. (...) kwotę 415 000 zł tytułem płatności za udziały.

W dniu 19 lutego 2010 r. spółki z o.o. (...) zawarły umowę sprzedaży udziałów w spółce (...). W imieniu spółki z o.o. (...) działał J. C. (1) zaś w imieniu spółki (...). Mocą zawartej umowy spółka z o.o. (...) przeniosła własność 20 000 udziałów w spółce z o.o. (...) za spółkę (...) w zamian za kwotę 3 000 000 zł. Kwota 415 000 zł została zapłacona przed dniem zawarcia umowy, stanowiły ją pieniądze przelane przez M. C. na rachunek spółki z o.o. (...). Pozostała część miała zostać zapłacona w ratach – do dnia 30 czerwca 2010 r. nabywca miał zapłacić 285 000 zł, do 31 grudnia 2010 r. kwotę 300 000 zł, do 30 czerwca 2011 r. kwotę 1 000 000 zł, do 31 grudnia 2011 r. kwotę 1 000 000 zł.

Już 26 lutego 2010 r. W. L. działając w imieniu spółki (...) zwrócił się do spółki (...) o obniżenie ceny udziałów, powołując się na gorsze niż to wynikało z bilansu spółki wyniki (...) spółki (...). J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) uznał za słuszne argumenty podniesione w tym piśmie.

27 lutego 2010 r. spółki z o.o. (...) aneksem numer (...) zmieniły umowę sprzedaży udziałów w spółce (...) zawartą 19 lutego 2010 r. W imieniu spółki z o.o. (...) działał J. C. (1), zaś w imieniu spółki (...). Zmiana umowy polegała na obniżeniu ceny udziałów i wysokości rat. Zgodnie z aneksem cena udziałów wynosiła łącznie 2 000 000 zł. Kwota 415 000 zł została zapłacona jeszcze przed zawarciem umowy z 19 lutego 2010 r. Pozostałą część ceny nabywca miał zapłacić w następujących ratach do dnia 30 sierpnia 2010 r. kwotę 45 000 zł, do 31 grudnia 2010 r. kwotę 240 000 zł, do 30 czerwca 2011 r. kwotę 800 000 zł, do 31 grudnia 2010 r. kwotę 500 000 zł.

Spółka (...) zapłaciła jedynie kwotę 45 000 zł, którą wpłaciła do kasy spółki (...) w dniu 30 sierpnia 2010 r. Pozostałej części ceny spółka (...) nie zapłaciła. Do dnia 30 czerwca 2011 r. J. C. (1) pomimo zajmowania stanowiska prezesa zarządu spółki (...) nie występował o zapłatę pozostałej części przyrzeczonej ceny. W grudniu 2010 zbliżał się termin zapłaty następnej raty w wysokości 240 000 zł. 23 grudnia 2010 r. J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) ponownie zawarł aneks do umowy z dnia 19 lutego 2010 r. Aneksem tym zmieniono tę umowę ten sposób, że spółka z o.o. (...) miała zapłacić pozostałą część ceny w dwóch ratach – do 30 czerwca 2011 r. kwotę 800 000 zł i do 31 grudnia 2010 r. kwotę 740 000 zł.

Również tych postanowień spółka z o.o. (...) nie realizowała. J. C. (1) nie zamierzał ich egzekwować i 30 czerwca 2011 r. ustąpił ze stanowiska prezesa zarządu spółki z o.o. (...).

Spółka z o.o. (...) w zamian za udziały otrzymała jedynie łączną kwotę 460 000 zł zamiast kwoty 3 000 000 zł. Utraciła zatem należny jej zysk w wysokości 2 540 000 zł.

Zbycie udziałów w spółce z o.o. (...) przez spółkę z o.o. (...) uniemożliwiło jej wierzycielom zaspokojenie swoich roszczeń poprzez zajęcie tych udziałów. Postępowania egzekucyjne prowadzone na rzecz wierzycieli F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N. oraz W. D. okazały się bezskuteczne. Na skutek sprzedaży udziałów w spółce (...) zaspokojenie wierzycieli spółki (...), czyli F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. wN., (...) Banku (...) SA oraz W. D. zostało uszczuplone.

Dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k. 1611-1614 ), zeznania świadka W. L. (k. 1506-1515, k. 165v, k. 401v, k. 670-761, k.1021-1021v), zajęcie wierzytelności (k. 432), porozumienie dotyczące spłaty zadłużenia (k.433-434), umowa przedwstępna sprzedaży udziałów (k. 737-738), umowa sprzedaży udziałów (k. 739-740), żądanie obniżenia ceny (k. 741-743), aneks nr (...) do umowy sprzedaży udziałów (k. 744-745), aneks do nr 2 umowy sprzedaży udziałów (k. 746-747), potwierdzenie sald odcinek A (k. 764), bilans spółki (...) (k. 519-522), kopie z akt sprawy VII GNc 66/10 (k. 663-692), dokumenty złożone przez W. D. (k. 1092-1108), kopie z akt sprawy I C 1991/10 (k. 1137-69), porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych , weksle i deklaracje wekslowe (k. 324-334), dowód wpłaty (k. 1134), potwierdzenie przelewu (...) (k. 1145), dowód wpłaty gotówki (...) (k. 1146), protokół nadzwyczajnego zgromadzenia wspólników z 30 czerwca 2011 r. (k. 1201-1202), odpisy akt egzekucji PK KM 898/10 (k. 437-474, 564-7, 777-808, 1250), oświadczenie (k. 759), opinia biegłego psychologa odnośnie świadka W. L. (k. 1538-1542).

C. z pkt. C

W dniu 30 września 2010 r. J. C. (1) posiadał zadłużenie wobec spółki z o.o. (...) wynoszące 4 913 223,34 zł. Zadłużenie w kwocie 3043942,02 zł powstało w latach 2006 -2009. Zadłużenie powstało, ponieważ J. C. (1) zaciągnął od spółki szereg pożyczek, których do tego czasu nie spłacił.

W sierpniu lub wrześniu 2010 r. J. C. (1) poznał A. N., który prowadził działalność gospodarczą polegającą na handlu wierzytelnościami. (...) Bank (...) SA zaproponował mu nabycie wierzytelności wobec spółki z o.o. (...) w celu zweryfikowania możliwości odzyskania tej wierzytelności badał kondycję finansową spółki. Jej możliwości płatnicze zweryfikował negatywnie.

W trakcie rozmów z A. N. J. C. (1) dowiedział się o możliwości zakupu wierzytelności, za cenę stanowiącą ułamek ich nominalnej wartości. Na początku października 2010 r. J. C. (1) postanowił nie zwracać pożyczonych od spółki pieniędzy, a spłatę zobowiązania upozorować. Wspólnie z bratem M. C. rozpoczął poszukiwanie wierzytelności, którą mógłby nabyć a następnie przenieść na rzecz spółki kompensując w ten sposób swoje zadłużenie. J. C. (1) i M. C. prosili A. N. o to, aby znalazł na rynku wierzytelności o nominalnej wartości około 10 000 000 zł. A. N. posiadał w tym czasie wierzytelności o nominalnej wartości około 8 000 000 zł, które zgodził się sprzedać za cenę stanowiącą 10 % ich wartości.

W dniu 24 listopada 2010 r. A. N. i J. C. (1) zawarli umowę cesji wierzytelności, mocą której J. C. (1) nabył wierzytelności wobec spółki akcyjnej (...) o nominalnej wartości 6 866 000 zł za cenę 662 319,11 zł, tj. 10% jej nominalnej wartości. W tym czasie spółka akcyjna (...) znajdowała się w stanie upadłości. Wierzytelność tę A. N. nabył w już roku 2006 r. za cenę stanowiącą 8 % jej wartości.

Dokumenty potwierdzające istnienie wierzytelności A. N. przekazał J. C. (1) jeszcze przed zawarciem umowy, bo już w październiku 2010 r. Wcześniejsze przekazanie dokumentów pomimo braku umowy i niezapłacenia ceny było podyktowane trudną sytuacją J. C. (1), wobec którego toczyło się postępowanie o orzeczenie zakazu prowadzenia działalności gospodarczej.

Próbę wniesienia wierzytelności do spółki i spłaty zadłużenia J. C. (1) podjął w grudniu 2010 r. 22 grudnia 2010 r. doszło do spotkania w którym uczestniczyli A. N., J. C. (1) i A. M.. A. M. po zapoznaniu się z dokumentami potwierdzającymi istnienie wierzytelności poinformowała pozostałych uczestników spotkania, że taka operacja wymaga dokonania odpisów aktualizujących w księgach rachunkowych spółki i zaliczenia wniesionych wierzytelności w poczet kosztów działalności spółki. Powodem tego, był fakt, że spółka (...) SA znajdowała się w stanie upadłości. Taki odpis aktualizujący powinien zostać zatwierdzony przez prezesa zarządu spółki. Dowiedziawszy się o tym J. C. (1) zrezygnował z wniesienia wierzytelności do spółki jako spłaty swojego zadłużenia.

J. C. (1) podjął jednak próbę wykorzystania posiadanych wierzytelności w inny sposób. Sporządził projekt umowy trójstronnej, zgodnie z którą miał przenieść wierzytelność na małżonków M. i J. B., którzy z kolei mieli przenieść na własność spółki z o.o. (...) nieruchomość położoną w S., zaś spółka (...) miała umorzyć wierzytelności wobec J. C. (1). Jednak do zawarcia tej umowy nie doszło.

Dowody: zeznania świadków A. N. (k. 1631-1637, k. 1024-1024v), A. M. (k. 1582-1588, k. 1116-1116v) i Z. K. (k. 1608-1610, k. 1114v-115), zawiadomienie o przestępstwie (...) z załącznikami (k. 905-67), umowa zlecenie (k. 931-932), pełnomocnictwo (k. 933), umowa sprzedaży wierzytelności (k. 934-935), zawiadomienie o cesji (k. 936), cesja wierzytelności (k. 987), wezwanie do zapłaty (k. 950-951, k. 952), oświadczenie o uchylenie się od skutków prawnych (k. 954), odpowiedź na oświadczenie się od uchylenie się od skutków czynności prawnych (k. 955, k. 956), projekt umowy cesji wierzytelności (k. 1025-1026), projekt cesji wierzytelności (k. 1027), obroty kont (k. 1028), wypis z aktu notarialnego (k. 1745-1754).

Czyn z pkt. D

W dniu 30 sierpnia 2010 r. spółka z o.o. C.M. (...) dokonała częściowej zapłaty za udziały w spółce z o.o. (...) w kwocie 45 000 zł. Pieniądze zostały wpłacone gotówką bezpośrednio do rąk J. C. (1). J. C. (1) wystawił dowód wpłaty pieniędzy do kasy spółki z o.o. (...). Pieniądze umieścił w nieustalonym miejscu.

W tym czasie spółka nie spłacała wymagalnych zobowiązań wobec swoich wierzycieli – F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N., (...) Banku (...) SA oraz W. D.. Największym wierzycielem spółki (...) była F.X. M.. Wymagalne zobowiązania wobec tego podmiotu powstałe w latach 2008 i 2009 wynosiły 1200999,49 euro. Orzekł o tym Sąd Okręgowy Sąd Gospodarczy w B.nakazem zapłaty z dnia 21 maja 2010 r. w sprawie VII GNc66/10 ( k. 2460-2463).

Wymagalne zobowiązania wobec W. D. wynosiły 790001,10 zł. W. D. skierował do Sądu Rejonowego P. (...)pozew o zapłatę kwoty (...).10 zł. W dniu 13 marca 2009 r. Sąd Rejonowy P. M.w P. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym, a 21 stycznia 2010 r. ten sam sąd wydał wyrok zasądzający wymieniona wyżej kwotę od spółki (...) ( k. 1097, k. 1098).

Ponadto spółka (...) posiadała wymagalne zobowiązania wobec (...) Banku SA wynikające z zaciągniętych kredytów bankowych. W celu odłożenia terminu wszczęcia postępowania egzekucyjnego J. C. (1) działając w imieniu spółki zawarł w dniu 27 stycznia 2010 r. z (...) BANK (...) SA porozumienie dotyczące rozłożenia w czasie spłaty wymagalnych zobowiązań wobec banku wynikających z dwóch umów kredytowych.

Przyjmując pieniądze i umieszczając je w nieznanym miejscu J. C. (1) miał na celu udaremnienie wykonania wymienionych wyżej orzeczeń sądów oraz uszczuplenie zaspokojenia swoich wierzycieli.

Powyższy skutek osiągnął – pieniądze w kwocie 45 000 zł nie mogły zostać zajęte w toku toczących się postępowań egzekucyjnych i wierzyciele, czyli F.X. M., W. D. oraz (...) Bank (...) SA zaspokoili swoje roszczenia w stopniu mniejszym, niż w sytuacji, w której pieniądze pozostałyby w kasie spółki i mogły zostać zajęte przez komornika.

Dowody: zeznania świadka W. L. (k. 760v, k. 1021), porozumienie dotyczące spłaty zadłużenia (k.433-434), kopie z akt sprawy VII GNc 66/10 (k. 663-692), dokumenty złożone przez W. D. (k. 1092-1108), kopie z akt sprawy I C 1991/10 (k. 1137-69), porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych , weksle i deklaracje wekslowe (k. 324-334), odpisy akt egzekucji PK KM 898/10 prowadzonej na rzecz F. M. (k. 437-74, 564-7, 777-808, 1250), plan podziału z 5 listopada 2010 r. (k. 1106), kopie z akt sprawy VII GNc 66/10 (sprawa z powództwa F. M. o zapłatę (k. 663-92), dowód wpłaty gotówki (...) (k. 1146), odpis nakazu zapłaty (k. 2460-2463), potwierdzenie przelewu (...) (k. 1145)

Czyn z pkt. E

W dniu 31 grudnia 2009 r. spółka z o.o. (...) była dłużnikiem (...) Banku (...) SA, F.X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N. i W. D..

Wymagalne zobowiązania wobec tego podmiotu powstałe w latach 2008 i 2009 wynosiły 1 200 999,49 euro ( k. 2460-2463 nakaz zapłaty). Wymagalne zobowiązania wobec W. D. wynosiły (...).10 zł.

W tym samym czasie Spółka z o.o. (...) posiadała wymagalne zobowiązania wobec (...) Banku (...) SA. Pierwsze z tych zobowiązań wynikało z umowy kredytowej o numerze (...). Wysokość tego zobowiązania w dniu 23 listopada 2009 r. wynosiła 376 135,58 zł. 22 października 2009 r. bank wystawił w stosunku do tej wierzytelności bankowy tytuł egzekucyjny, któremu w dniu 23 listopada 2009 r. Sąd Rejonowy w B. nadał klauzulę wykonalności.

Drugie z wymagalnych wobec banku zobowiązań wynikało z umowy kredytowej o numerze (...). Wysokość tego zobowiązania wynosiła w dniu 22 października 2009 r. 2 734 020 zł. 22 października 2009 r. bank wystawił w stosunku do tej wierzytelności bankowy tytuł egzekucyjny, któremu w dniu 29 października (...). Sąd Rejonowy w B.nadał klauzulę wykonalności.

Obie wierzytelności zostały zabezpieczone poręczeniami J. C. (1), H. C. (1) i M. C..

W grudniu 2009 r. spółka (...) trwale zaprzestała spłacania zobowiązań wobec swoich wierzycieli i znajdowała się w stanie uzasadniającym ogłoszenie upadłości. J. C. (1) w celu uniknięcia egzekucji z majątku własnego i majątku M. C. i H. C. (2) podjął decyzję o tym, by spółka (...) spłacała zobowiązania wobec (...) Banku (...) SA. 31 grudnia 2009 r. spółka (...) dokonała spłaty odsetek umownych i części odsetek ustawowych w kwocie 12 999,17 zł należnych z tytułu kredytu nr (...). Tego samego dnia spółka dokonała spłaty odsetek umownych i części odsetek ustawowych w kwocie 107 067,83 zł należnych z tytułu kredytu nr (...).

W dniu 27 stycznia 2010 r. J. C. (1) działając jako prezes zarządu spółki z o.o. (...) zawarł z (...) Bankiem (...) SA porozumienie mające na celu odłożenie w czasie wszczęcia przez bank postępowania egzekucyjnego. Zgodnie z przyjętymi ustaleniami spółka (...) i poręczyciele mieli solidarnie miesięcznie spłacać wymagalne zobowiązania. Zobowiązania z tytułu pierwszego z wymienionych wyżej kredytów miały być spłacane w okresie od stycznia 2010 do września 2010 r. w ratach po 40 711,52 zł miesięcznie, zaś zobowiązania wynikające z drugiego z kredytów miały być spłacane w okresie od kwietnia 2010 do sierpnia 2011 r. w miesięcznych ratach wysokości 97 071,79 zł. We wrześniu 2011 r. miała zostać spłacona ostatnia rata w wysokości 1 000 000 zł.

Realizując porozumienie spółka (...) dokonała następujących spłat z tytułu zobowiązań wynikających z umowy kredytowej nr (...):

-

w dniu 28 lutego 2010 r. wpłaciła kwotę 40 795,59;

-

w dniu 31 marca 2010 r. wpłaciła kwotę 42 768,45;

-

w dniu 30 kwietnia 2010 r. wpłaciła kwotę 42 843,81;

-

w dniu 31 maja 2010 r. wpłaciła kwotę 1 664,11.

Z tytułu kredytu nr (...) dokonała następujących spłat:

-

w dniu 31 maja 2010 r. wpłaciła kwotę 12 559,44;

-

w dniu 2 lipca 2010 r. wpłaciła kwotę 405 702,54.

-

w dniu 31 lipca 2010 r. wpłaciła kwotę 529,39.

Łącznie w okresie od 31 grudnia 2009 do 25 października 2010 roku w B. spłaciła na rzecz (...) Banku (...) SA łączną kwotę 666 863,53 zł. W tym samym czasie spółka nie spłacała zobowiązań wobec pozostałych wierzycieli, czyli F.X. M. i W. D., a prowadzone na ich rzecz postępowania egzekucyjne były bezskuteczne.

Dowody: wyjaśnienia oskarżonego (k. 1653 ), umowa przedwstępna (k. 716-7), akt notarialny z 2 czerwca 2010 r. (k. 260-262), odpis księgi wieczystej (k. 263-274), akt notarialny (k. 733-5), porozumienie w sprawie spłaty kredytów (k. 325-328), wyciąg z ksiąg bankowych (k. 351-3), wniosek o dokonanie spłaty na rzecz (...) Banku (...) SA (k. 730), umowa kredytowa pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) Bank (...) SA nr (...) z 18 kwietnia 2007 r. i aneksy do tej umowy (k. 296-308), umowa kredytowa pomiędzy (...) sp. z o.o. a (...) Bank (...) SA nr (...) z 18 kwietnia 2006 r. i aneksy do tej umowy (...) Bank (...) SA nr (...) (k. 309-324), porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych , weksle i deklaracje wekslowe (k. 325-334), odpis z pozycji z rejestru zastawów (k. 335-338), zestawienie spłat (...) sp. z o.o. (k. 351), wyciągi z ksiąg bankowych (k. 352-353), pismo (...) Bank (...) SA z informacją o sprzedaży wierzytelności i zestawienie spłat po 29 października 2010 r. dokonanych przez komornika ( (...)- (...)), odpisy akt egzekucji PK KM 898/10 (k. 437-74, 564-7, 777-808, 1250), kopie z akt sprawy VII GNc 66/10 (k. 663-92), pismo komornika i karty rozliczeniowe (k. 1080-1082), dokumenty z akt sprawy z powództwa W. D. przeciwko (...) sp. z o.o. (k. 1092-1008), porozumienie dotyczące regulacji wierzytelności wobec F. M. z dnia 15 września 2008 (k. 1642-1645).

Czyn z pkt. G

Głównym partnerem gospodarczym spółki z o.o. (...) była spółka (...).X. M., (...) & KG z siedzibą w M. w N. Począwszy od października 2006 r. spółka (...) nie płaciła szeregu zobowiązań wobec spółki (...).X. M. powstałych z tytułu dostaw towarów. W połowie grudnia 2006 r. kwota zadłużenia (...) sp. z o.o. wobec niemieckiej spółki wynosiła 491 379.33 euro. W tym czasie (...) spółka z o.o. była użytkownikiem wieczystym działki o numerze geodezyjnym (...) położonej w B. przy ul. (...).

W dniu 29 stycznia 2007 r. w celu zabezpieczenia należności spółki (...). X. M. J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) ustanowił hipotekę kaucyjną do kwoty 500 000 euro. Hipoteka zabezpieczała należności powstałe w okresie od października 2006 r. do połowy grudnia 2006 r. W treści aktu notarialnego, którym ustanowiono hipotekę wymieniono szczegółowo numery i daty wystawienia poszczególnych faktur VAT potwierdzających dokonanie sprzedaży przez F.X. M.. Najstarszą należnością była należność wynikająca ze sprzedaży dokonanej 13 października 2006 r. potwierdzona fakturą VAT nr (...), zaś najnowsza była należność wynikająca ze sprzedaży dokonanej w dniu 14 grudnia 2006 r. potwierdzona fakturą VAT nr (...) (akt notarialny k. 1769-1772).

Jesienią 2008 r. J. C. (1) postanowił zbyć prawo użytkowania wieczystego przysługujące spółce (...) na wymienionej wyżej działce. Przeszkodą uniemożliwiającą tę transakcję był fakt, że nieruchomość, co do której przysługiwało spółce prawo użytkowania wieczystego była obciążona hipoteką. J. C. (1) podjął starania, aby wykreślić hipotekę zabezpieczającą należności F.X. M. z księgi wieczystej. W tym celu zwrócił się do zarządu spółki F.X. M. o zgodę na wykreślenie hipoteki. Zarząd spółki F.X. M. zgodził się pod dwoma warunkami. Pierwszym było przeznaczenie pieniędzy pochodzących ze sprzedaży użytkowania wieczystego na poczet spłaty zobowiązań wobec F.X. M., drugim warunkiem było zabezpieczenia należności F.X. M. na innej nieruchomości, przedstawiającej wartość nie mniejsza niż nieruchomość zwalniana.

J. C. (1) zgodził się na te warunki, ale nie miał zamiaru ich spełnić. Jako zabezpieczenie zaproponował nieruchomość rolną o powierzchni 42,8312 Ha, położoną w obrębie(...)w S. w gminie W.. Właścicielami nieruchomości byli małżonkowie M. i J. B., którzy zgodzili się ustanowić hipotekę na tej nieruchomości na rzecz F.X. M.. J. C. (1) przedstawił również operat szacunkowy dotyczący tej nieruchomości sporządzony 19 sierpnia 2008 r. przez rzeczoznawcę majątkowego R. Ż.. Rzeczoznawca wycenił wartość nieruchomości na kwotę 3 237 281 zł. Była to kwota znacznie zawyżona. W rzeczywistości wartość nieruchomości nie przekraczała 614 400 zł ( operat k. 538-63). Jej właściciele nabyli ją za jeszcze niższą kwotę – 152 000 zł. ( akt notarialny k. 1217-1221).

W dniu 5 listopada 2008 r. spółka z o.o. (...) i spółka (...).X. M., (...) & KG z siedzibą w M. zawarły w M. umowę zgodnie z którą:

-

spółka (...) zobowiązywała się do ustanowienia na nieruchomości w obrębie (...) w S. hipoteki kaucyjnej do kwoty 500 000 euro,

-

spółka (...).X. M. zobowiązywała się do wyrażenia zgody na wykreślenie hipoteki kaucyjnej ustanowionej na nieruchomości (...)przy ul. (...) w B.,

-

spółka (...) zobowiązywała się do spłaty kwoty 500 000 euro na rzecz spółki (...).X. M. w terminie 21 dni od daty przekazania jej oświadczenia o zgodzie na wykreślenie hipoteki.

Po zawarciu umowy M. i J. B. ustanowili hipotekę kaucyjną do kwoty 500 000 euro na nieruchomości położonej w S., zaś spółka (...).X. M. wyraziła zgodę na wykreślenie hipoteki z księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości(...) Po wykreśleniu hipoteki J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) zbył spółce z o.o. (...) prawo użytkowania wieczystego wymienionej wyżej działki i działki sąsiedniej o (...)oraz prawo własności znajdujących się na tych działkach budynków za kwotę 3 355 000 zł. Umowa sprzedaży w formie aktu notarialnego została zawarta 31 grudnia 2008 r. W imieniu spółki (...) występował W. L..

J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) spłacił część jej zobowiązań, przy czym w poleceniach przelewu wskazywał, że spłata zobowiązań dotyczyła innych transakcji, niż te zabezpieczone hipoteką na nieruchomości w S..

W dniu 7 października 2009 r. zobowiązania spółki (...) wobec spółki (...).X. M. wynosiły 2 277 161,78 euro. Tego dnia zawarto kolejne porozumienie ( 581-585). Wykonując to porozumienie 21 października 2009 r. M. i J. B. podwyższyli ustanowioną wcześniej hipotekę kaucyjną do kwoty 1 000 000 euro.

Nakazem zapłaty z 24 listopada 2010 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie w sprawie I Nc 98/10 nakazał J. B. i M. B. zapłatę kwoty 1 204 854,99 euro ( k.705). 13 lipca 2010 r. F.X. M. wezwał M. i J. B. do zapłaty kwoty 1 000 000 zł, której to kwoty dłużnicy hipoteczni nie zapłacili ( k. 703). W toku postępowania egzekucyjnego podjęto czynności zmierzające do sprzedaży działki w S. w drodze licytacji. 2 marca 2011 r. M. D. (1) – biegły sądowy z zakresu szacowania nieruchomości sporządził operet szacunkowy, z którego wynikało, że nieruchomość w S. przedstawiała wartość 614 000 zł. W obwieszczeniu o pierwszej licytacji cenę wywoławczą określono na kwotę 460 800 zł ( k. 706). Przybicie nastąpiło za cenę 465 408 zł, co stwierdził Sąd Rejonowy wG.postanowieniem z dnia 15 kwietnia 2011 r. w spawie I Co 94/11. Spółka (...).X. M. otrzymała w drodze egzekucji kwotę 92 173,37 euro ( k. 1341, oraz zeznania E. S. k. 1680-1683).

Częściowo wyjaśnienia oskarżonego (k. 1611-1614 , k. 1653, k. 1838v-1839), zeznania świadków E. S. (k. 1680-1683), J. W. (k. 577-579), J. B. (k. 1489-1493, k. 700v), umowa z 5 listopada 2008 r. (k. 580), oświadczenie przekład z języka niemieckiego (k. 1784-1785), zawiadomienie (k. 1788-1790), informacje dotyczące księgi wieczystej (425-429), polecenie przelewu kwoty 100.000 euro z 10.11.2009 (k. 431), umowa przedwstępna (k. 716-717), akt notarialny (k. 260-262), kserokopie akt komorniczych Km 588/10 (k. 186 – 240), operat szacunkowy z sierpnia 2008 r. (k. 498-515), operat szacunkowy z marca 2011 r. (k. 538-563), odpis aktu notarialnego (...)z dnia 10 grudnia 1999 r. (k. 1217-1221), umowa o podwyższenie hipoteki (k. 581-585), zaświadczenie (k. 586), kopie z akt sprawy VII GNc 66/10 (k. 663-92), kserokopia aktu notarialnego (k. 701-702), wezwanie do zapłaty (k. 703), uzupełnienia braków formalnych pozwu (k. 704), nakaz zapłaty (k. 705), zawiadomienie o pierwszej licytacji (k. 706), postanowienie w przedmiocie przybicia (k. 587), księga wieczysta i akt notarialny nr A (...) (k. 995-1008), potwierdzenia przelewów i wyciąg z konta w DZ Banku złożone przez oskarżonego (k. 1712-1719), dyspozycje przelewów zagranicznych wystawione dla (...) (k. 1731-1734), (k. 1836-1837) dyspozycja wystawienia polecenia zapłaty za granicę i wyciąg z rachunku bankowego, (k. 1768-1793) kserokopie z akt Kw/BI1B/00109562/9 (k. 1768-1793) w tym akt notarialny (k. 1769-1772), pismo z (...) zestawienie przelewów na rzecz F. M. (k. 1849-1850), pismo z DZ Bank (...) i polecenia przelewu (k. 1851-1905).

Czyn z pkt. H

Sytuacja finansowa spółki z o.o. (...) w roku 2007 i na początku 2008 uległa znacznemu pogorszeniu. Spółka posiadała wymagalne od dnia 15 marca 2007 r. zobowiązanie wobec Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w P. w kwocie 20 496 zł.

Kolejnym wymagalnym zobowiązaniem było wobec spółki (...).X. M. w kwocie 27 637,93 euro. Zobowiązanie stało się wymagalne od 18 maja 2008 r.

Pomimo upływu terminu wymagalności dwóch różnych zobowiązań wobec dwóch różnych wierzycieli spółka z o.o. (...) nie dokonała zapłaty żadnego z nich. W tym stanie rzeczy prezes jej zarządu był zobowiązany złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. J. C. (1) był prezesem jednoosobowego zarządu spółki z o.o. (...) i ten obowiązek ciążył na nim. Czternastodniowy termin do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości upływał w dniu 1 czerwca 2008 r., W 2008 r. 1 czerwca wypadał w niedzielę, czyli dzień ustawowo wolny od pracy. Wobec powyższego ostatnim dniem terminu był 2 czerwca 2008 r. Ani tego dnia ani później J. C. (1) nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (...). Nie uczynił tego, pomimo, że sytuacja finansowa spółki ulegała ciągłemu pogorszeniu – spółka nie spłacała kolejnych wymagalnych zobowiązań wobec kolejnych wierzycieli (...) Banku (...) SA.

Ostatnim dniem, kiedy J. C. (1) mógł zrealizować ciążący na nim obowiązek był 30 czerwca 2011 r. Tego dnia J. C. (1) nadzwyczajne zgromadzenie wspólników odwołało J. C. (1) z funkcji prezesa zarządu spółki z o.o. (...), powołało w to miejsce M. K. (1).

Dowody: kopie z akt sprawy XIV Gzd 10/10 (k. 822-904), oraz akta sprawy XIV Gzd 10/10 z wyjątkiem tych fragmentów akt, zawierających przesłuchanie informacyjne w charakterze strony lub w charakterze świadka J. C. (1), kopie z akt sprawy VIII GNc 418/08 (k. 971-90), dane o postępowaniach egzekucyjnych (k. 1254-1302), porozumienie dotyczące regulacji wierzytelności wobec F. M. z dnia 15 września 2008 r. (k. 1642-1645) , odpis nakazu zapłaty w sprawie VIII GNc 418/18 (k. 2459), odpis nakazu zapłaty w sprawie VII GNc 66/10 (k. 2460-2463), akt notarialny (k. 1769-1772), uchwały nadzwyczajnego walnego zgromadzenia wspólników spółki z o.o. (...) (k. 1201-1202).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów wymienionych w toku dotychczasowego wywodu, jak również pozostałych dowodów ujawnionych w toku rozprawy.

Sąd zważył, co następuje:

Odnośnie czynu z pkt. A

Zgromadzone w sprawie dowody jednoznacznie wskazują na to, że oskarżony popełnił zarzucany mu czyn zabroniony w sposób opisany w wyroku.

Oskarżony w toku postępowania przygotowawczego i w trakcie rozprawy nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu.

W toku rozprawy składał zmienne wyjaśnienia. Początkowo twierdził, że spółka (...) Sp. z o.o. udzieliła mu jednej pożyczki, co mogło mieć miejsce w roku 2003 lub 2004. Pieniądze były przeznaczone na rozwinięcie współpracy z F. M. i wynikające z tego potrzeby zakupu niezbędnego wyposażenia. Pożyczkę zwrócił częściowo ( k. 1611).

Później twierdził, że jako prezes nie udzielił sobie pożyczki. Zrobiła to rada nadzorcza lub zgromadzenie wspólników. Kwota pożyczki nie wynosiła pięć milionów złotych, ale kilkaset tysięcy złotych. Termin spłaty był odroczony i były naliczane odsetki, które powiększały co roku kwotę pożyczki ( k. 2377-2378).

Ostatecznie nie przeczył zaciągnięciu pożyczek, od spółki. Miały one służyć realizacji inwestycji polegającej na zakupie nieruchomości w W.F. B.. Nie miał natomiast zamiaru przywłaszczenia pożyczonych pieniędzy. Na brak zamiaru wskazywał fakt, że pożyczki zostały ujęte w księgach rachunkowych ( k. 2529-2530).

Wyjaśnienia oskarżonego są wiarygodne jedynie częściowo – w zakresie w jakim potwierdził fakt zaciągania pożyczek od spółki. W pozostałym zakresie wyjaśnieniom oskarżonego należało odmówić wiary. Znamienna jest ewolucja treści jego wyjaśnień. Po raz pierwszy wypowiedział się odnośnie zaciągnięcia pożyczki od spółki bezpośrednio po tym, jak fakt ten potwierdziła Z. K., która zeznała o jednej pożyczce zaciągniętej przez oskarżonego krótko po roku 2000. Później oskarżony zasłaniał się niepamięcią. Twierdził, że nie udzielał sobie pożyczek, bo robiła to rada nadzorcza lub zgromadzenie wspólników. Nie dodał jednak, że w zgromadzeniu wspólników ze względu na fakt, że posiadał 95 % udziałów zawsze uzyskiwał większość i w praktyce on sam decydował o tym, czy spółka ma udzielić pożyczki. Wreszcie po zapoznaniu się z opinią biegłego nie negował faktu zaciągania pożyczek, wskazywał jedynie na zamiar ich zwrotu po zakończeniu inwestycji w W.. Taka postawa oskarżonego wskazuje na to, że starał się dostosowywać treść wyjaśnień do kolejnych przeprowadzanych dowodów, co prowadzi do wniosku, że jego wyjaśnienia są w większości sprzeczne z prawdą.

Winę oskarżonego potwierdza szereg dowodów, przy czym należy zaznaczyć, że zeznania świadków nie doprowadziły do ustaleń innych niż te, że spółka udzielała pożyczek oskarżonemu i że oskarżony tych pożyczek w większości nie spłacił. Fakt zaciągania przez oskarżonego pożyczek udzielanych przez spółke (...) potwierdzili świadkowie A. M. (k. 1582-1588, k. 355v, k. 1118-1120 k. 1126v, k. 2034-2036, k. 2373-2377), M. P. (k. 2116-2117, k. 1656-1658), Z. K. (k. 1608-1610, k. 1114-1115) i A. N. (k. 1631-1637, k. 1024-1024v). Świadkowie ci w oparciu o dokumentację księgową potrafili nawet wskazać łączną kwotę zobowiązań oskarżonego wobec spółki, na którą składał się kapitał i naliczone od niego odsetki, nie potrafili jednak wskazać w jakim okresie czasu spółka udzielała pożyczek oskarżonemu ani jakie były kwoty pożyczonego kapitału. Jedynie A. M. pamiętała, że część pożyczek została udzielona w czasie, gdy już pracowała w spółce (...) i że były udzielane oskarżonemu w kwotach od 1 000 000 zł do 3 000 000 zł ( k. 1582-1588).

Istotne były również zeznania Z. K., która nie tylko potwierdziła, że oskarżony zaciągał pożyczki, ale również wskazała, że powodem zawierania kolejnych aneksów przedłużających termin spłaty pożyczki było jej niespłacanie we wcześniej uzgodnionych terminach ( k. 1115 in fine ). Z. K. zeznała również, że pożyczki zaciągane od spółki zostały przez oskarżonego częściowo spłacone.

W niniejszej sprawie zgromadzono liczną dokumentację księgową. Istotne znacznie miały przede wszystkim sprawozdania finansowe spółki z o.o. (...) ( k. 258, k. 1030-63, k. 1184-1204, k. 2290-2347), odpisy akt rejestrowych i informacji dodatkowych do sprawozdań finansowych spółki z o.o. (...) i innych spółek powiązanych kapitałowo ( k. 2059-2109, k. 1799-1817, k. 2204-2238) oraz dokumenty księgowe złożone przez A. M. w tym zestawienia obrotów i sald wszystkich kont księgi głównej ( k. 356-61). Powyższe dokumenty umożliwiły ustalenie jakie były kwoty pożyczek udzielanych przez spółkę z o.o. (...) oskarżonemu na koniec każdego roku. Kwoty te uwzględniały nie tylko kapitał pożyczki, ale również naliczone od niego odsetki. Szczególne znaczenie mają dodatkowe informacje do sprawozdań (...) spółki (...). Zgodnie z art. 48 ust 1 ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości (Dz.U. z 1994 r., Nr 121, poz. 591) i załącznikiem nr 1 do tej ustawy dodatkowe informacje i objaśnienia do sprawozdań finansowych powinny zawierać między innymi informacje o transakcjach zawartych ze stronami powiązanymi z jednostką, której dotyczy sprawozdanie. Treść dodatkowych informacji i objaśnień do sprawozdań finansowych spółki z o.o. (...) jednoznacznie wskazuje, że spółka udzielała pożyczek w poszczególnych latach prezesowi jej zarządu, czyli oskarżonemu. Wyjątkiem są sprawozdania za rok 2007. W dodatkowych informacjach i objaśnieniach do sprawozdania skonsolidowanego wskazano, że spółka z o.o. (...) i spółki powiązane z nią kapitałowo udzieliły pożyczek członkom organów zarządzających, których kwota wyniosła 4058300,06 zł ( k. 1195). Natomiast w dodatkowych informacjach i sprawozdań finansowych poszczególnych spółek nie odnotowano takiej pożyczki. A. M. przesłuchiwana na tę okoliczności nie potrafiła wyjaśnić tej rozbieżności ( k. 2373-2377). Należało jednak przyjąć, że powyższa informacja dotyczyła pożyczki udzielonej przez spółkę (...). Przemawia za tym fakt, że w bilansach pozostałych spółek nie znajdowały się zapisy świadczące o udzielaniu pożyczek przez te spółki w zbliżonej choćby wysokości.

Dodatkowe informacje i objaśnienia do sprawozdań finansowych potwierdzały fakt udzielenia pożyczek przez spółkę oskarżonemu oraz warunki na jakich je udzielano, ale nie wskazywały kiedy i w jakich kwotach pożyczki były udzielane.

Z uwagi na wielkość kwot pożyczek, jakich spółka udzieliła oskarżonemu, fakt udzielenia pożyczek nie pozostawał obojętny dla funkcjonowania spółki. Udzielenie pożyczek oznaczało bowiem wyzbycie się aktywów obrotowych, niezbędnych dla funkcjonowania spółki. Brak tych aktywów powodował konieczność finansowania spółki kredytami bankowymi. Dowodem tego, że spółka w okresie gdy udzielała pożyczek oskarżonemu sama finansowała swoją działalność kredytami bankowymi są umowy kredytowe ( k. 296-353, k. 309-324) oraz inne dokumenty jak chociażby porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych, weksle i deklaracje wekslowe ( k. 324-334), odpis z pozycji z rejestru zastawów ( k. 335-338), odpis księgi wieczystej ( k. 339-350), zestawienie spłat (...) sp. z o.o. ( k. 351), wyciągi z ksiąg bankowych ( k. 352-353) i pismo z DZ Bank (...) z informacją o kredytach i odsetkach ( k. 1757-1763).

Dokonanie ustaleń faktycznych dotyczących zarówno kapitału udzielonych przez spółkę pożyczek, okresu w jakim zostały udzielone oraz konsekwencji ich udzielenia dla kosztów działalności spółki wymagało wiedzy specjalistycznej. Z tego względu Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego z zakresu księgowości, finansów i bankowości. Sporządzone przez biegłego opinie stały się podstawą ustaleń faktycznych dotyczących przybliżonych dat i kwot udzielonych pożyczek bankowych, wysokości naliczonych odsetek od tych pożyczek oraz wysokości dodatkowych kosztów wynikających z konieczności finansowania działalności spółki kredytami bankowymi ( k. 2402-2428 , k. 2496-2508, k. 2482-2486, k. 2526-2529).

Powyższe opinie podstawowa i uzupełniające należy ocenić jako fachowe, kompletne, logiczne i jasne. Biegły dysponuje niezbędną wiedzą i doświadczeniem zawodowym. Opinie sporządził w oparciu o dostępną dokumentację księgową, w tym dodatkowe informacje i objaśnienia do sprawozdań finansowych oraz znajomość stawek WIBOR, które stanowiły istotną część oprocentowania udzielanych pożyczek. Metoda przyjęta przez biegłego jest logiczna i opiera się na znajomości stawek pożyczek wraz z oprocentowaniem na koniec każdego kolejnego roku. Wiedząc jakie było oprocentowanie pożyczek, na które składała się stawka sześciomiesięcznego WIBOR oraz marża wynosząca zawsze 6 procent można było ustalić, czy w danym roku kwota należności spółki od oskarżonego wzrosła jedynie o stawkę oprocentowania czy też więcej. W razie gdyby w ciągu roku oskarżony nie zaciągał nowych pożyczek i wzrost jego zobowiązań wobec spółki wynikałby jedynie z naliczenia oprocentowania pożyczki do kwoty należnej z tytułu pożyczki na koniec poprzedniego roku należało dodać jedynie skumulowane odsetki. W tym wypadku kwota jego zobowiązań wobec spółki byłaby wyższa jedynie o oprocentowanie naliczone w ciągu roku.

Jeżeli natomiast wzrost zobowiązań oskarżonego z tytułu pożyczki był wyższy niż kapitał na koniec poprzedniego roku powiększony o skumulowane odsetki, to wynikać to mogło jedynie z zaciągnięcia kolejnej pożyczki.

Należy zaznaczyć, że możliwe były dwa warianty zmiany wysokości odsetek – zgodnie z pierwszym wariantem zmiana wysokości odsetek następowała co miesiąc, zgodnie z drugim wysokość odsetek zmieniała się raz na pół roku. Zmiana musiała następować, bo zmieniał się WIBOR. Nie ma jednak możliwości poczynienia ustaleń dotyczących sposobu zmiany wysokości odsetek, ponieważ brak jest umów, a przesłuchani świadkowie nie pamiętali szczegółów związanych z udzielaniem pożyczek, nie tylko dotyczących wysokości odsetek, ale nawet kwot pożyczek i przybliżonych dat zawarcia umów. W tym zakresie Sąd zgodnie z art. 5 § 2 k.p.k. rozstrzygnął wątpliwości na korzyść oskarżonego, przyjmując założenie że wysokość odsetek zmieniała się co miesiąc. Kwota kapitału pożyczek była w tym wypadku niższa. Mając powyższe na uwadze ustalenia faktyczne dotyczące czasu zaciągnięcia pożyczek i wysokości ich kapitału Sąd oparł o tabele znajdujące się odpowiednio: dla roku 2006 na karcie 2501, dla roku 2008 na karcie 2503 i dla roku 2009 na karcie 2504.

Wysokość spłaconych pożyczek Sąd przyjął w oparciu o wyliczenia zawarte w tabelach na kartach 2502 dla roku 2007 i 2505 dla roku 2010.

Należy zaznaczyć, że łączna kwota pożyczonych przez J. C. (1) pieniędzy od spółki (...) była wyższa i wynosiła 4 913 223,34 zł. Na taką kwotę wskazują zeznania A. N. ( k. 1024-1024v) i wydruk z ksiąg rachunkowych spółki ( k. 1028). Jednak znaczną część pieniędzy oskarżony pożyczył od spółki przed rokiem 2006, czyli w okresie nie objętym aktem oskarżenia. Skazując oskarżonego Sąd w opisie czynu uwzględnił jedynie kwoty pożyczone przez niego w okresie, którego dotyczył akt oskarżenia.

W okresie obowiązywania umów pożyczek oskarżony nie dokonywał ich spłaty na rzecz spółki z o.o. (...). Jako prezes zarządu spółki miał obowiązek egzekwowania odsetek od udzielonych przez spółkę pożyczek, ale jak już wyżej wspomniano interes spółki pozostawał w konflikcie z interesem samego oskarżonego, który będąc prezesem zarządu spółki był jednocześnie pożyczkobiorcą. Płacąc odsetki od udzielonych pożyczek oskarżony pomnażałby majątek spółki kosztem majątku własnego. Ten konflikt interesów oskarżony rozstrzygnął na własną korzyść. Jako pożyczkobiorca nie wykonywał ciążącego na nim obowiązku spłaty odsetek, wiedząc o tym, że spółka nie wystąpi z żądaniem ich zapłaty, bo o sformułowaniu takiego żądania decydował on sam, występując tym razem w roli prezesa zarządu spółki. Oskarżony nie mógł oczywiście domagać się zapłaty odsetek sam od siebie, ale mógł i powinien był spłacać odsetki. Zaniechanie tego obowiązku było w jego przypadku nie tylko naruszeniem obowiązku ciążącego na pożyczkobiorcy, ale również obowiązku ciążącego na nim jako prezesie zarządu spółki. Zgodnie z art. 208 § 2 k.s.h. każdy członek zarządu ma prawo i obowiązek prowadzenia spraw spółki. Do prowadzenia spraw należy zaliczyć również obowiązek domagania się spłaty udzielonych pożyczek i odsetek od tych pożyczek. Oskarżony jako jedyny członek zarządu, bo zarząd spółki był jednoosobowy miał obowiązek działania na rzecz spółki, tymczasem poświęcił jej majątek, przysparzając w ten sposób korzyści samemu sobie. Jeśli chodzi o wysokość odsetek, Sąd oparł swoje ustalenia faktyczne o omawianą powyżej opinię biegłego. Wysokość odsetek ustalono w oparciu o wyliczenia zawarte w tabeli na karcie 2506.

Przechodząc do oceny opinii biegłego w zakresie dodatkowych kosztów spowodowanych zaciągnięciem pożyczek należało wskazać, że Sąd w tym zakresie podziela opinię biegłego w całej rozciągłości. Na wstępie należy zaznaczyć, że wnioski biegłego dotyczące wysokości kosztów spowodowanych korzystaniem z kredytów bankowych dotyczą kwot bardzo rozbieżnych – najniższa kwota to 1083000 zł najwyższa zaś wynosi 3680000 zł. Wyzbycie się dużej części kapitału obrotowego musiało powodować zaciąganie przez spółkę kredytów, jednak nawet gdyby spółka pożyczek nie udzieliła w pewnym stopniu finansowałaby swoją działalność kredytem bankowym, tyle, że udział kredytu w finansowaniu spółki byłby znacznie niższy. Nie wiadomo jednak, które z kredytów zostałyby zaciągnięte przez spółkę ( k. 2483-2484). Również w tym wypadku Sąd kierując się zasadą rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego przyjął, że byłby zaciągnięty tylko jeden kredyt, od którego odsetki wyniosły 1083000 zł.

Spółka z o.o. (...) prowadziła działalność gospodarczą nastawioną na zysk. Dlatego szkodą jest nie tylko uszczerbek w mieniu spółki, ale również utracony przez spółkę zysk. Na szkodę składa się kwota zaciągniętych przez oskarżonego pożyczek oraz dodatkowe koszty kredytów, których spółka by nie poniosła, gdyby nie udzieliła pożyczek. Te dwa elementy stanowią uszczerbek w jej mieniu. Natomiast utracony zysk to odsetki od pożyczek, których oskarżony nie spłacił. Dlatego łączna wartość szkody jest równa kwocie 6401724,32 zł.

Kończąc rozważania dotyczące dowodów należy wskazać, że szereg dokumentów zgromadzonych w toku postępowania sądowego należało uznać za nieistotne. Do ustalenia wysokości udzielonych pożyczek nie przyczyniły się pisma z DZ Bank (...) ( k. 2149, k. 2050).

Bez znaczenia okazały się pisma z P. (...) Banku w Z., (...) i DZ Bank (...) zawierające wykazy przelewów na rachunek oskarżonego ( k. 1921-1924, k. 1941-1943, k. 1955-1985, k. 1986-1987, k. 2019-2021, k. 2162). Wykazy przelewów wskazują wprawdzie na dokonywanie przelewów z rachunku spółki (...) na rachunek oskarżonego dużych kwot pieniężnych, jednorazowo rzędu kilkuset tysięcy złotych, jednak wobec braku tytułu, nie sposób stwierdzić, że kwoty te stanowiły pożyczki udzielane oskarżonemu przez spółkę. Żadna z osób przesłuchiwanych na tę okoliczność nie pamiętała z jakiego tytułu przelewano te kwoty na rachunek oskarżonego (zeznania A. M. k. 2034-2036, M. P. k. 2116-2117). Sam oskarżony również nie pamiętał z jakiego tytułu przelewane były środki pieniężne na jego rachunek bankowy ( k. 2033). Skoro w opisie przelewów nie wskazano tytułu z jakiego przelewano środki pieniężne, żadna z przesłuchanych osób nie zeznała, że przelewano je z tytułu pożyczek a wysokość kwot i daty dokonania tych czynności nie odpowiadają wyliczeniom biegłego nie można było uznać, że kwoty wskazane wykazach przelewów stanowiły pożyczki udzielone oskarżonemu przez spółkę.

Do wyjaśnienia sprawy nie przyczyniły się również dokumenty nadesłane przez urzędy skarbowe ( k. 2176-2203, k. 2161, k. 2239-2270). Oskarżony nie składał deklaracji dotyczących podatku od czynności cywilnoprawnych. Spółka nie ujęła pożyczek w deklaracjach VAT 7.

Niezależnie od tego należało jednak uznać, że wyjaśnienia oskarżonego, zeznania świadków sprawozdania finansowe i opinia biegłego stanowią wystarczające dowody winy oskarżonego w zakresie czynu przypisanego mu w pkt. A.

Odnośnie czynu z pkt. B

Oskarżony odnośnie czynu polegającego na sprzedaży udziałów w spółce (...) wyjaśnił, że spółka (...) sprzedała udziały w (...) sp. z o.o. spółce (...) z powodu trudnej sytuacji finansowej. Pieniądze ze sprzedaży udziałów zamierzał przeznaczyć na spłatę zobowiązań wobec F.X. M.. Od spółki (...) spółka (...) otrzymała zaliczkę, w kwocie przekraczającej 400 000 zł. Cenę obniżono z powodu wyjścia na jaw, że spółka (...) była poręczycielem wobec innego podmiotu gospodarczego. Nie wiedział, w jaki sposób spółka (...) miała finansować zakup udziałów. Wiedział, że spółka (...) miała otrzymać kredyt, którym miała sfinansować zakup pozostałej części ceny. Spółka (...) nie zapłaciła całej ceny. Przyznał, że dwukrotnie podpisywał aneks do pierwotnej umowy. Nie odstąpił w imieniu spółki (...) od umowy sprzedaży udziałów, ponieważ spółka nie posiadała pieniędzy, aby zwrócić zaliczkę (szczegółowe wyjaśnienia k. 1611-1614).

Zgromadzone w sprawie dowody w sposób bezsporny potwierdzają ustalony przez Sąd przebieg wydarzeń związanych ze sprzedażą udziałów w spółce z o.o. (...). Wyjaśnienia oskarżonego nie przeczą przebiegowi tej transakcji. W zakresie, w jakim dotyczą sprzedaży udziałów, ceny i zamiany pierwotnie zawartej umowy aneksami wyjaśnienia te są w pełni wiarygodne. Wyjaśnienia te są natomiast sprzeczne z prawdą w części dotyczącej motywów działania oskarżonego, o czym będzie mowa w dalszej części wywodu.

Okoliczność sprzedaży udziałów oraz zmian dokonywanych dwoma aneksami została potwierdzona zeznaniami świadka W. L. ( k. 1506-1515, k. 165v, k. 401v, k.760v-761, k.1021-1021v). Okoliczności te zostały również udowodnione dokumentami w postaci umowy przedwstępnej sprzedaży udziałów ( k. 737-738), umowy sprzedaży udziałów ( k. 739-740), pisma z żądaniem obniżenia ceny ( k. 741-743), aneksu nr (...) do umowy sprzedaży udziałów ( k. 744-745) i(...) umowy sprzedaży udziałów ( k. 746-747).

Okoliczność zapłaty zaliczki w kwocie 415 000 zł została wykazana potwierdzeniem przelewu z dnia 13 listopada 2009 r. ( k. 1145), zaś zapłata raty w kwocie 45 000 zł dowodem wpłaty gotówki z 30 sierpnia 2010 r. ( k. 1146).

Nie ulega również wątpliwości, że pozostała część ceny nie została zapłacona. Wskazują na to zeznania W. L.. Zeznania tego świadka Sąd ocenił nie tylko konfrontując ich treść z innymi dowodami, ale również poprzez pryzmat opinii sądowo-psychologicznej, z której wynika, że funkcje poznawcze i sprawność umysłowa świadka nie były zakłócone ( k. 538-1542).

Bezsporne jest również i to, że w dacie zawarcia umowy sprzedaży udziałów, a nawet umowy przedwstępnej spółka (...) posiadała wymagalne zobowiązania wobec trzech innych podmiotów gospodarczych – W. D., F.X. (...) Banku (...) SA. Wskazują na to zeznania W. D. oraz złożone przez niego dokumenty – akta postępowania w sprawie z jego powództwa przeciwko spółce z o.o. (...) ( k. 1092-1108). Nie ulega wątpliwości, że nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym w tej sprawie został wydany w dniu 13 marca 2009 r. a wyroku w dniu 21 stycznia 2010 r.

Wymagalność zobowiązań wobec F.X. M. również została potwierdzona nakazem zapłaty, z którego wynika, że zapłata za zobowiązania spółki powinna była nastąpić w roku 2008 i 2009 ( k. 2460-2463). Od dat wymagalności zobowiązań liczone były odsetki ustawowe. Wprawdzie F.X. M. wystąpił z pozwem przeciwko spółce z o.o. (...) już po sprzedaży przez nią udziałów w spółce (...), to jednak już w chwili zawierania umowy przedwstępnej oskarżony wiedział, że udziały w innej spółce mogą zostać zajęte jako zabezpieczenie zobowiązań wobec F.X. M..

O wymagalnych zobowiązaniach wobec (...) Banku (...) SA świadczy porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych, weksle i deklaracje wekslowe ( k. 325-334). Porozumienie to zostało zawarte w dniu 27 stycznia 2010 r. W tym dniu zobowiązania spółki (...) wobec (...) Banku (...) SA, stwierdzone tytułami wykonawczymi wynosiły łącznie 3 072 464,25 ( k. 326v). W razie wszczęcia egzekucji bank mógł domagać się zajęcia udziałów w spółce (...).

Nie ulega również wątpliwości, że sprzedaż udziałów uszczupliła zaspokojenie wyżej wymienionych wierzycieli. Świadczą o tym odpisy akt egzekucji PK KM 898/10 prowadzonej na rzecz F. M. ( k. 437-74, 564-7, 777-808, 1250) oraz plan podziału z 5 listopada 2010 r. Zgodnie z tym planem zajęte mienie nie wystarczyło na zaspokojenie zobowiązań wobec W. D. ani wobec F.X. M. nawet w minimalnym stopniu ( k. 1106).

Z zeznań A. M. wynika wprawdzie, że pieniądze wpłacone jako zaliczka zostały w dniu 13 listopada 2009 r. przelane na rachunek jednego z wierzycieli – F.X. M. ( k. 1126v). Przeczą im jednak zeznania J. W., który twierdził, że F.X. M. nie uzyskał żadnej wpłaty z pieniędzy pochodzących ze sprzedaży udziałów ( k. 577-578). W aktach sprawy znajduje się potwierdzenie przelewu 100 000 euro ( k. 431). Jest ono jednak wcześniejsze niż wpłata zaliczki, bo zostało dokonane 10 listopada 2009. Ponadto z zeznań J. W. wynika, kwota 100 000 euro pochodziła ze sprzedaży działki przy ul. (...) w B. ( k. 578). Należy dać wiarę J. W.. Oskarżony nie mógł przelać pieniędzy trzy dni przed ich otrzymaniem.

Nawet gdyby oskarżony przekazał pieniądze pochodzące z zaliczki spółce (...).X. M., nie miałoby to znaczenia dla bytu przestępstwa. Oskarżony dokonując w imieniu spółki sprzedaży udziałów w spółce z o.o. (...) określił ich rzeczywistą cenę znacznie poniżej ich rzeczywistej wartości, a do tego odraczał termin zapłaty za udziały. Umowa miała charakter pozorny w zakresie w jakim określała cenę 3 000 000 zł za udziały. Ponadto przelanie części pieniędzy należnych za udziały zaspokajało tylko jednego z wierzycieli i tylko w niewielkiej części. Dlatego należało uznać, że sprzedaż udziałów uszczuplała zaspokojenie nie tylko (...) Banku (...) SA i W. D., ale również F.X. M., którego roszczenia zostały częściowo zaspokojone.

Szerszych rozważań wymaga ustalenie dokonane przez Sąd, że udziały w spółce (...) były warte 3 000 000 zł, a nie 2 000 000 zł. Oskarżony wyjaśnił, że powodem tego było ujawnienie, że spółka (...) była poręczycielem kredytu udzielonego innemu podmiotowi gospodarczemu. Potwierdził to W. L. ( k. 165v, k. 401v). Należy jednak zaznaczyć, że poręczenie istniało przed zawarciem umowy. Co więcej zajęcie wierzytelności spółki (...) nastąpiło 28 stycznia 2010 r. ( k. 432). Tego samego dnia spółka z o.o. (...) zawarła porozumienie z (...) Bankiem (...) SA dotyczące spłaty zobowiązania wynikającego z udzielenia poręczenia spółce z o.o. (...) ( k. 433). Oba te fakty miały miejsce przez zawarciem umowy sprzedaży udziałów.

Należy też podkreślić, że zgodnie z art. 35d ust. 1 ustawy o rachunkowości (Dz.U. z 1994 r., nr 121, poz.591 z późn. zm.) w 2009 r. spółka (...) utworzyła rezerwy w wysokości 1 167 020,34 zł na pokrycie zobowiązania wynikającego z poręczenia (bilans pasywa, pkt. B 3, k. 519). Bilans został wprawdzie sporządzony po zawarciu umowy sprzedaży udziałów, ale utworzenie rezerw musiało być uwidocznione w sprawozdaniach finansowych spółki za okresy wcześniejsze. Trudno zatem przyjąć, że ten fakt nie był znany W. L.. Poręczenie udzielone przez spółkę (...) spółce (...) było zatem pretekstem do obniżenia ceny sprzedanych udziałów, a nie rzeczywistym powodem zmiany wcześniej zawartej umowy.

Przedmiotem sporu jest również zamiar towarzyszący oskarżonemu w czasie zawierania umowy sprzedaży udziałów w spółce z o.o. (...). Oskarżony twierdził, że dokonał sprzedaży udziałów, aby spłacić zobowiązania wobec głównego wierzyciela, jakim był F.X. M.. Tym wyjaśnieniom nie można dać wiary, bowiem są nielogiczne. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że gdyby oskarżony chciał, aby spółka (...) spłaciła zobowiązania wobec F.X. M. mógł zaproponować przekazanie udziałów wartych w tym czasie 3 000 000 zł, a nie przekazywać je w zamian za zaliczkę w wysokości 415 000 000 zł, przedstawiającą niecałą jedną szóstą ich wartości. Warto też zadać sobie pytanie, dlaczego oskarżony zdecydował się na zawarcie umowy ze spółką, która nie posiadała środków umożliwiających jej zapłacenia za nabyte udziały. Spółka (...) zapłaciła zaliczkę jedynie dlatego, że niezbędne pieniądze pożyczył spółce jej większościowy udziałowiec J. R.. Przelew nastąpił z rachunku M. C. bezpośrednio na rachunek spółki (...) z pominięciem rachunku spółki, której J. R. pożyczyła pieniądze. Oskarżony mógł więc zauważyć, że pieniądze stanowiące zaliczkę zapłaciła inna osoba, nie będąca nawet udziałowcem spółki, a nie spółka. Oskarżony musiał zatem wiedzieć, że spółka (...) nie posiada wystarczającej ilości środków pieniężnych, aby zapłacić za nabywane udziały. Z wyjaśnień oskarżonego wynika, że miał taką świadomość. Twierdził przecież, że spółka (...) miała uzyskać kredyt bankowy przeznaczony na zakup udziałów. Odmiennej treści zeznania złożył W. L., który twierdził, że spółka (...) miała zapłacić za nabywane udziały z zysku ze swojej działalności gospodarczej. Ani zeznaniom świadka, ani wyjaśnieniom oskarżonego nie można dać wiary. Zeznania i wyjaśnienia były w tym zakresie rozbieżne, ale żadne z nich nie jest zgodne z prawdą. Spółka (...) nie posiadała innych środków pieniężnych niż kapitał zakładowy w wysokości 50 000 zł. Aby zapłacić zaliczkę za nabywane udziały musiała zaciągnąć pożyczkę. Trudno było się zatem spodziewać, że uzyska kredyt bankowy w wysokości 2 000 000 000 zł.

Podobnie należy ocenić zeznania świadka W. L.. Nie można było spodziewać się, że spółka posiadająca niewielki kapitał zakładowy w ciągu niecałych dwóch lat osiągnie zysk umożliwiający zapłatę co najmniej 2 540 000 zł. Zysk spółki musiałby być 50 razy wyższy niż kapitał, którym dysponowała początkowo. Nikt racjonalnie i uczciwie prowadzący działalność gospodarczą nie osiąga takiego zysku. Warto też zaznaczyć, że składając zeznania sierpniu 2010 r. W. L. powiedział, że spółka (...) nie ma zleceń od najemców, więc nie prowadzi w pełni działalności ( k. 165v). W tym stanie rzeczy tym bardziej nie można było racjonalnie zakładać, że spółka osiągnie zysk umożliwiający zapłatę pozostałej części ceny, nawet po jej obniżeniu. W tym zakresie zeznania świadka były sprzeczne z prawdą, miały na celu jedynie uchronienie oskarżonego przed odpowiedzialnością karną. Świadek był świadomy, że spółka nie mogła osiągnąć takiego zysku. Składając zeznania ponownie - 5 sierpnia 2011 r., półtora roku po zawarciu umowy, mocą której spółka (...) zapłatę pozostałej części ceny uzależniała od tego, czy spółka uzyska kredyt na sfinansowanie zakupu. Świadek zawarł umowę w pełni świadomy tego, że spółka nabywająca udziały nie może za nie zapłacić. Nawet zaliczka została zapłacona nie z pieniędzy spółki, ale z pieniędzy pożyczonych przez spółkę. Powyższe okoliczności świadczą o tym, że W. L. uczestnicząc w nabyciu udziałów z dużym prawdopodobieństwem z rozmysłem ułatwiał oskarżonemu popełnienie przestępstwa. Był zatem zainteresowany tym, aby nie ujawnić prawdziwego stanu rzeczy.

Analiza powyższych dowodów prowadzi zatem do wniosku, że umowa sprzedaży udziałów była częściowo pozorna – osoby działające w imieniu spółek z o.o. (...) zamierzały dokonać przeniesienia własności udziałów za cenę 460 000 zł, a nie wskazaną w umowie, czy też zawartym później aneksie do umowy. Wskazują na to brak środków umożliwiających zapłatę i brak jakichkolwiek działań oskarżonego zmierzających do jej wyegzekwowania.

Wyjaśnienia oskarżonego dotyczące kredytu stanowiły zatem jedynie linię obrony. Zeznania świadka W. L. miały na celu udzielenie oskarżonemu pomocy w uniknięciu odpowiedzialności karnej.

Prawdziwe intencje oskarżonego można ustalić analizując treść aneksów do umowy sprzedaży udziałów. Oskarżony po wyrażeniu zgody na obniżenie ceny zgodził się na to, aby następna rata, płatna 30 sierpnia 2010 r. wynosiła jedynie 45 000 zł. Kiedy zbliżał się termin zapłaty kolejnej raty - 23 grudnia 2010 r. oskarżony zawarł kolejny aneks do umowy. Tym aneksem zmieniono termin zapłaty kolejnych rat. Miało to miejsce w czasie, gdy przeciwko spółce (...) było prowadzone postępowanie egzekucyjne. W toku postępowania egzekucyjnego komornik zajął wierzytelności spółki (...) wobec spółki (...). Miało to miejsce 28 września 2009 r. ( k. 460). Zmiana umowy dokonana aneksem nr (...) z 23 grudnia 2010 r. uniemożliwiła zajęcia wierzytelności. Dowodem tego są zeznania W. L. ( k. 760v) i jego pismo adresowane do komornika, z którego wynikało, że wierzytelność spółki (...) wynikająca ze sprzedaży udziałów nie jest wymagalna ( k. 759). Pismo zostało skierowane do komornika wkrótce po zmianie umowy sprzedaży udziałów aneksem nr (...). Po zmianie terminów, w jakich miały być zapłacone kolejne raty wierzytelność spółki (...) nie mogła być zajęta i jej główny wierzyciel – F.X. M. nie mógł dochodzić z niej swoich roszczeń.

Nie można też dać wiary wyjaśnieniom oskarżonego, który twierdził, że nie wypowiedział umowy sprzedaży udziałów, ponieważ spółka z o.o. (...) nie miała pieniędzy na zwrot zaliczki. Zgodnie z art. 394 § 1 k.c. w braku odmiennego zastrzeżenia umownego albo zwyczaju zadatek dany przy zawarciu umowy ma to znaczenie, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować. Umowa przedwstępna nie zawierała postanowień odmiennych od regulacji zawartych w art. 394 k.c. ( k. 737-738). Również umowa sprzedaży udziałów nie zawierała postanowień dotyczących ewentualnego zwrotu zaliczki ( k. 739-740). Gdyby oskarżony chciał działać na korzyść zarządzanej przez siebie spółki (...) mógł odstąpić od umowy wobec jej niewykonania przez spółkę (...) nie zwracając zaliczki.

Takie rozwiązanie wiązałoby się ze spowodowaniem znacznej szkody w mieniu spółki (...). Zakładając, że oskarżony nie chciał wyrządzać uszczerbku w jej mieniu, mógł doprowadzić do zmiany umowy sprzedaży udziałów w spółce z o.o. (...) w ten sposób, żeby jej przedmiotem była ilość udziałów odpowiadająca zapłaconej zaliczce i pierwszej racie, czyli kwocie 460 000 zł i zażądać zwrotu pozostałych udziałów, które mogliby przejąć wierzyciele spółki (...). W. L. trudno by było sprzeciwić się takiemu żądaniu, gdyż w razie odmowy groziłaby mu przecież utrata i zaliczki i całości udziałów. Oskarżony jednak, aż do dnia ustąpienia ze stanowiska prezesa zarządu spółki nie podjął żadnych czynności zmierzających do wyegzekwowania wierzytelności spółki (...) od spółki (...).

Zachowanie oskarżonego wskazuje na to, że jego zamiarem nie była sprzedaż udziałów w spółce (...) za cenę odpowiadającą ich wartości. Oskarżony od początku zamierzał sprzedać udziały i uzyskać za nie jedynie niewielką część należności. Chciał w ten sposób uniemożliwić zajęcie wszystkich udziałów. Później odraczał termin płatności kolejnych rat należnych za udziały, aby te wierzytelności nie mogły być zajęte przez komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne. Udziały w spółce (...) nie trafiły do przypadkowego podmiotu, ale do spółki, w której 98 % udziałów posiadała rodzona siostra oskarżonego. Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony działał w celu udaremnienia wykonania wyroku sądów, a nie przysporzenia korzyści spółce i zaspokojenia swoich wierzycieli.

Odnośnie czynu z pkt. C

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że nie zamierzał przywłaszczyć pożyczonych od spółki pieniędzy. Pożyczki zaciągnął w celu zakupu nieruchomości o nazwie F. (...) położonej w W., którą zamierzał zbyć po zrealizowaniu na niej inwestycji, względnie po uzyskaniu warunków zabudowy. Nieruchomość nabył jako osoba fizyczna, ze względu na przepisy podatkowe. Pieniędzy nie zwrócił, ponieważ nie zrealizował planowanej inwestycji, co z kolei było wynikiem zmiany wytycznych wydanych przez konserwatora zabytków. Odnośnie próby spłaty zadłużenia wobec spółki wierzytelnościami twierdził, że była to koncepcja A. N., która została przez spółkę odrzucona (szczegółowe wyjaśnienia k. 2529-2530).

Zgromadzone w sprawie dowody potwierdziły winę oskarżonego. Jego wyjaśnienia nie stanowiły dowodu niewinności, pomimo ich częściowej zgodności z prawdą. Co do istoty sprawy były jednak nieprawdziwe.

Przebieg wydarzeń Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie zeznań świadka A. N. ( k. 1631-1637, k. 1024-1024v) oraz świadków A. M. ( k. 1582-1588, k. 1116-1116v) i Z. K. ( k. 1608-1610, k. 1114v-115).

Najlepiej przebieg wydarzeń zapamiętał A. N., który prowadził z oskarżonym rozmowy dotyczące restrukturyzacji spółki (...) oraz nabycia wierzytelności i spłaty nimi zobowiązań oskarżonego. Przebieg wydarzeń potwierdzają dokumenty w postaci umowy zlecenia ( k. 931-932), pełnomocnictwa ( k. 933), umowy umowa sprzedaży wierzytelności ( k. 934-935), zawiadomienia o cesji ( k. 936) cesji wierzytelności ( k. 987). Wymienione wyżej dokumenty potwierdzają zeznania świadka zarówno co do prowadzonej prze niego restrukturyzacji jak i co do nabycia wierzytelności przez J. C. (1). Oskarżony tych okoliczności nie negował.

Celem nabycia tej wierzytelności było upozorowanie spłaty zadłużenia oskarżonego wobec spółki (...). Wynika to również z zeznań świadka A. N.. Również temu oskarżony nie zaprzeczył. Twierdził jedynie, że realizował koncepcję stworzoną przez świadka, którą jednak ostatecznie spółka odrzuciła. W tym zakresie należało dać wiarę oskarżonemu. Świadek nie krył, że dokonuje obrotu wierzytelnościami, które mogą nie nadawać się do wyegzekwowania, ale służą jako instrument finansowy, jako przykład podał podniesienie kapitału ( k. 1024v). Świadek zajmując się obrotem wierzytelnościami wiedział zatem, że wierzytelność może posłużyć do skompensowania zadłużenia świadka wobec spółki i taki sposób wskazał oskarżonemu.

Okoliczność, że oskarżony działał z inspiracji świadka nie ma jednak znaczenia dla bytu przestępstwa. Obojętne jest bowiem, czy sprawca przestępstwa popełnia je z własnej inicjatywy, czy też nakłoniony przez inną osobę.

Nie ulega również wątpliwości, że celem nabycia wierzytelności przez oskarżonego było upozorowanie uregulowania jego zobowiązań wobec spółki. Zeznał o tym w postępowaniu przygotowawczym jak i w czasie rozprawy. W postępowaniu przygotowawczym wskazał nawet przyczynę pośpiechu oskarżonego – miało nią być toczące się postępowanie o orzeczenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej. Oskarżony chciał jak najszybciej wykazać, że spłacił dług ( k. 1024v). Na zamiar oskarżonego wskazują również zeznania A. M. ( k. 1582-1588, k. 1116-1116v) i Z. K. ( k. 1608-1610, k. 1114v-115). Obie kobiety były księgowymi A. M. w spółce (...), Z. K. w przedsiębiorstwie (...). Z ich zeznań jednoznacznie wynika, że celem nabycia wierzytelności miała być spłata zadłużenia oskarżonego wobec spółki. Szczególnie dobitnie wskazała na ten cel Z. K.. W świetle jej zeznań oskarżony miał się powoływać na to, że taka praktyka jest w Polsce rozpowszechniona.

Przeniesienie wierzytelności na spółkę nie doszło do skutku z przyczyn, o których zeznawała A. M.. W postępowaniu przygotowawczym lakonicznie stwierdziła, że byłoby to niekorzystne z punku widzenia podatkowego. Składając zeznania w postępowaniu sądowym wyjaśniła, że w razie skompensowania długu jaki oskarżony posiadał wobec spółki wierzytelnościami spółki (...) SA, która znajdowała się w stanie upadłości konieczne byłby dokonanie odpisu aktualizacyjnego ( k. 1582-1588). Te zeznania należało uznać za wiarygodne. W świetle art. 35b. ust. 1 ustawy o rachunkowości (Dz.U. z 1994 r., nr 121, poz.591 z późn. zm.) wartość należności aktualizuje się uwzględniając stopień prawdopodobieństwa ich zapłaty poprzez dokonanie odpisu aktualizującego. Tej czynności należy dokonać między innymi w odniesieniu do należności od dłużników postawionych w stan likwidacji lub w stan upadłości - do wysokości należności nieobjętej gwarancją lub innym zabezpieczeniem należności, a także w odniesieniu do należności od dłużników w przypadku oddalenia wniosku o ogłoszenie upadłości. A. M. zeznała, że w trakcie rozmowy przy pomocy wyszukiwarki internetowej ustaliła, że (...) SA znajdowała się w stanie upadłości i poinformowała o obowiązku dokonania odpisu aktualizującego odnoszącego się do wierzytelności przysługujących wobec tej spółki. Zeznania tej treści korespondują z powołanym powyżej przepisem ustawy o rachunkowości. Obowiązkiem księgowej było prowadzenie ksiąg rachunkowych spółki zgodne z obowiązującymi przepisami, wobec powyższego dokonała pobieżnego sprawdzenia w jakim stanie znajdowała się spółka akcyjna (...) po czym poinformowała pozostałych uczestników rozmowy o sposobie zaksięgowania tej wierzytelności w razie jej przeniesienia na rzecz spółki. Obowiązek dokonania odpisu aktualizującego niweczył plany oskarżonego – oskarżony po wniesieniu wierzytelności i skompensowaniu swojego zadłużenia wobec spółki musiałby podjąć decyzję o dokonaniu takiego odpisu, co stanowiłoby działanie jednoznacznie, że jedynie pozorował spłatę swojego zadłużenia.

Oskarżony nie poniechał zamiaru posłużenia się wierzytelnościami (...) SA. Kolejnym niezrealizowanym pomysłem było zawarcie umowy trójstronnej, której stronami byłby oskarżony, małżonkowie B. i spółka z o.o. (...). W świetle projektu umowy oskarżony miał przenieść wierzytelność na małżonków M. i A. B. (1), którzy w zamian mieli przenieść na rzecz spółki z o.o. (...) nieruchomość w S.. W tym czasie nieruchomość była już obciążona hipoteką na rzecz F.X. M., (...) & KG (o czym szczegółowo w rozważaniach dotyczących czynu z pkt. G). Projekt umowy przygotował A. N.. Projekt nie został podpisany przez oskarżonego, ale niewątpliwie świadek działał na jego zlecenie, na co wskazuje znajomość danych osobowych M. i J. B. oraz szczegóły dotyczące nieruchomości.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżony miał świadomość dotyczącą wartości nabywanych wierzytelności spółki (...) SA. Oskarżony wprawdzie wyjaśniał, że został wprowadzony przez A. N. w błąd i uchylił się od skutków zawartej umowy. Okoliczność złożenia oświadczenia w tym zakresie potwierdza stosowny dokument ( k. 954). Należy również dodać, że na cesjach wierzytelności znajdujących się w aktach sprawy nie jest wskazane, że (...) SA znajdował się w stanie upadłości.

W ocenie Sądu, ani treść dokumentów, ani późniejsze orzeczenie Sądu nie mogą mieć znaczenia dla oceny świadomości oskarżonego co do rzeczywistej wartości nabywanej wierzytelności. Umowa zawarta w dniu 24 listopada 2010 r. jednoznacznie wskazuje, że ceną, jaką oskarżony miał zapłacić była kwota 662 319 zł, czyli zaledwie 10 % wartości nominalnej wierzytelności. Gdyby możliwe było wyegzekwowanie tej wierzytelności jej właściciel traciłby 90% jej wartości, czyli kwotę około 5 960 871 zł. Warto również przypomnieć zeznania Z. K., która twierdziła, że oskarżony chciał nabyć wierzytelność jedynie w celu skompensowania swojego zadłużenia wobec spółki, zaś ostatecznie zrezygnował z jej nabycia dopiero w lutym 2011 r. Reasumując, okoliczności, w jakich wierzytelności nabywał jednoznacznie skazywały na to, że nie da się jej wyegzekwować.

Nabycie wierzytelności i próba wniesienia jej do spółki z o.o. (...) świadczą jednoznacznie o tym, że oskarżony powziął zamiar trwałego włączenia pieniędzy pożyczonych od spółki do swojego majątku. W tym miejscu warto zacytować pogląd M. K. dotyczący istoty czynności sprawczej przestępstwa przywłaszczenia. „Ze względu na fakt władania (posiadania) rzeczą lub prawem majątkowym przez przywłaszczającego przed dokonaniem przywłaszczenia, samo przywłaszczenie musi zostać przez niego w odpowiedni sposób zamanifestowane na zewnątrz. Owo uzewnętrznienie przywłaszczenia przyjmować musi postać zachowania, uniemożliwiającego osobie, której przysługuje odpowiednie prawo do rzeczy, swobodne nią rozporządzanie. Sprawca dla dokonania tego przestępstwa musi podjąć jedną chociażby czynność w stosunku do rzeczy ruchomej lub prawa majątkowego, która wskazuje, iż traktuje on rzecz lub prawo majątkowego tak jakby był właścicielem” (M. Dąbrowska-Kardas, Komentarz do art. 284 k.k. Lex).

Oskarżony zamanifestował na zewnątrz wolę trwałego i bezprawnego włączenia pożyczonych od spółki pieniędzy poprzez próbę upozorowania zwrotu pożyczki polegającą na wniesieniu do spółki bezwartościowej wierzytelności, w zamian za kompensatę swojego zadłużenia. W tym przypadku zaistniała specyficzna sytuacja, bowiem oskarżony występował zarówno w imieniu dłużnika jak i wierzyciela (jako prezes zarządu spółki). Nie był zainteresowany tym, aby pieniądze z jego osobistego majątku trafiły do majątku posiadającej znaczne zadłużenie spółki. Jego zachowanie należało jednak uznać za zamanifestowanie przywłaszczenia, bowiem inne osoby – A. M., Z. K. oraz A. N. mogły na podstawie zachowania oskarżonego stwierdzić, że zamierza zatrzymać dla siebie pożyczone pieniądze, a wniesienie do spółki wierzytelności ma jedynie tworzyć pozory spłaty zadłużenia.

Bez znaczenie pozostaje fakt, że oskarżony nie zrealizował zamiaru wniesienia wierzytelności (...) SA do spółki z o.o. (...). Niepowodzenie upozorowania spłaty zadłużenia nie oznacza, że przestępstwa nie dokonał, ani tym bardziej, że odstąpił od jego dokonania. Przywłaszczenie polegało na zaniechaniu zwrotu pieniędzy, zaś wniesienie wierzytelności miało jedynie służyć ukryciu faktu jego popełnienia. Było działaniem analogicznym do zacierania śladów przestępstwa. Niepowodzenie tego przedsięwzięcia uniemożliwiło jedynie wykazanie w sprawozdaniach finansowych nieprawdziwego stanu rzeczy. Warto też zaznaczyć, że pomimo niewniesienia wierzytelności oskarżony zobowiązań swoich nie próbował spłacać.

Nie można uznać, że oskarżony działał w usprawiedliwionej nieświadomości bezprawności swojego zachowania. Oskarżony powoływał się na to, że realizował koncepcję A. N.. W rozmowie z Z. K. powoływał się na istniejącą w Polsce taką samą praktykę ( k. 1115). Oskarżony był świadomy, że wzajemne świadczenia nie były w żadnej mierze ekwiwalentne – w razie powodzenia całej operacji spółka niczego by nie zyskała, zaś on uwolniły się od długu. Zyskiwałby w ten sposób kwotę 3043942,02 zł stanowiącą wyłącznie kapitał pożyczki. Byłby również zwolniony z obowiązku zapłaty należnych od niej odsetek. Wierzyciele spółki nie mogliby odzyskać swoich należności. Nieuczciwość takiego postępowania była ewidentna. Powoływanie się na to, że pomysł pochodził od innej osoby, albo na przykład innych, nieuczciwie działających przedsiębiorców nie może ekskulpować oskarżonego.

Należało odmówić wiary wyjaśnieniom oskarżonego, że zamierzał zwrócić pożyczone pieniądze po zakończeniu inwestycji, których sfinansowaniu miały służyć. Wyjaśnieniom tym przeczy wypis z aktu notarialnego dotyczący nabycia F. B. ( k. 1745-1754). Akt notarialny został sporządzony 28 października 2005 r. Data zawarcia umowy jest istotna dla oceny wyjaśnień oskarżonego, który twierdził, że pożyczki od spółki (...) zaciągał w celu zakupu tej nieruchomości, a jedynie niepowodzenie inwestycji uniemożliwiło mu ich spłaty. Zakup miał miejsce wcześniej niż szereg pożyczek udzielonych oskarżonemu przez spółkę. Oskarżony nabył nieruchomość w 2005 r., całą kwotę zapłacił przed sporządzeniem aktu notarialnego, co wynika z treści aktu. Natomiast pożyczki zaciągał w latach 2006-2009. Wyjaśnienia oskarżonego były więc sprzeczne z prawdą.

Ponadto, aby przypisać oskarżonemu zamiar przywłaszczenia pożyczonych pieniędzy nie ma potrzeby wykazywania, że zamierzał ich nie zwracać już w momencie zawierania umów ze spółką. Przestępstwo przywłaszczenia zaistniało znacznie później – w czasie, gdy oskarżony postanowił nie zwracać pożyczonych pieniędzy i zamanifestował to próbą upozorowania spłaty swoich zobowiązań. Dopiero wtedy zaistniał zamiar popełnienia przestępstwa. Zamiar ten przybrał postać zamiaru bezpośredniego – oskarżony chciał pozostawić dla siebie pożyczone pieniądze.

Reasumując, wina oskarżonego nie może budzić wątpliwości.

Zagadnienie wielości czynów opisanych w pkt. A, B i C

Prokurator zakwalifikował zachowania opisane w pkt. A, B i C części rozstrzygającej wyroku jako jeden czyn zabroniony – czyn ciągły, o którym mowa w art. 12 k.k. Sąd nie podzielił tego stanowiska. Zgodnie z art. 12 k.k. dwa lub więcej zachowań, podjętych w krótkich odstępach czasu w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, uważa się za jeden czyn zabroniony. Aby można było uznać za czyn ciągły dwa lub więcej zachowań, muszą zostać spełnione łącznie dwa warunki – zachowania musi dzielić krótki odstęp czasu i wszystkie zachowania musza być objęte z góry jednym zamiarem. Sprawca w chwili podejmowania pierwszego zachowania musi chcieć dokonać następnych zachowań. W niniejszej sprawie można by przypisać oskarżonemu działanie w warunkach czynu ciągłego pod warunkiem, że w czasie zaciągania pierwszej pożyczki od spółki miałby zamiar sprzedaży udziałów za cenę znacznie niższą od ich wartości oraz gdyby jednocześnie chciał nie zwracać pożyczanych pieniędzy, ale upozorować ich zwrot. Takiego zamiaru oskarżony nie miał. W 2006 r. nie mógł przewidzieć jak potoczą się wydarzenia, pożyczki zaciągane od spółki były dla nie niekorzystne, ale nie można przypisać oskarżonemu, że już wtedy wiedział, iż doprowadzi to spółkę do stanu grożącej jej upadłości. Dopiero, gdy do tego doszło powziął zamiar udaremnienia wykonania orzeczeń sądów i zatrzymania dla siebie resztek majątku zarządzanej spółki. W tym czasie powziął również zamiar zatrzymania dla siebie pożyczonych pieniędzy. Dwa ostatnie zachowania godziły w różne dobra prawne – przestępstwa z art. 296 § 3 k.k. pozostające w zbiegu z art. 300 § 2 k.k. w obrót gospodarczy, zaś przestępstwo z art. 284 § 2 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w mienie. Nawet gdyby oskarżony powziął zamiar dokonania tych dwóch zachowań w jednej chwili (co nie zostało udowodnione), to nie zamierzałby popełnić jednego przestępstwa, ale z góry chciałby popełnić dwa różne przestępstwa. Wobec baku jednego z góry powziętego zamiaru każde z tych zachowań należało uznać za odrębny czyn zabroniony.

Odnośnie czynu z pkt. D

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia tego czynu. Lakonicznie wyjaśnił, że wszelkie środki, jakie wpływały jako zapłata były przekazywane do banku i były dalej przekazywane na wypłatę wynagrodzeń ( k. 1611-1614).

Spółka z o.o. (...) nie spłacała w terminie swoich zobowiązań. O istnieniu wymagalnych zobowiązań spółki wobec F.X. M., W. D. oraz wobec DZ. Banku (...) SA świadczą dowody omówione w części dotyczącej czynu z pkt. B ( zob. strona 27 uzasadnienia). Zobowiązania w dniu 30 sierpnia 2010 r. były takie jak w dniu sprzedaży udziałów, czyli 19 lutego 2010 r. Jedyną zaistniałą zmianą było wydanie przez Sąd Okręgowy w B. nakazu zapłaty kwoty 1200999,49 euro na rzecz F.X. M. ( k. 2460-2463). Nie ma zatem potrzeby powtarzania wcześniejszej argumentacji.

Nie ulega wątpliwości, że spółka z o.o. (...) dokonała sprzedaży udziałów w spółce z o.o. (...) i że z tego tytułu nabywca miał zapłacić pierwszą ratę ceny w kwocie 45 000 zł w terminie do 30 sierpnia 2010 r. Okoliczności te zostały omówione w części dotyczącej czynu opisanego w pkt. B wyroku.

Dowodami potwierdzającymi wpłatę kwoty 45 000 zł są zeznania W. L. oraz dowód wpłaty wystawiony w dniu 30 sierpnia 2010 r. Z zeznań W. L. wynika, że pieniądze zostały wpłacone bezpośrednio do rąk oskarżonego ( k. 760v, k. 1021). Oskarżony nie kwestionował wymienionych wyżej okoliczności.

Pieniądze wpłacone w gotówce nie zostały zajęte w toku postępowań egzekucyjnych. Nie wiadomo, gdzie oskarżony umieścił te pieniądze. Nie ma to jednak znaczenia dla bytu przestępstwa. Istotne jest jedynie, że pieniądze nie trafiły na rachunek bankowy spółki i nie można było ich zająć. Lakoniczne wyjaśnienia oskarżonego pozostają gołosłowne. Normalnym sposobem płatności z obrocie gospodarczym jest przelew na rachunek bankowy spółki. W taki sposób zapłacono zaliczkę w kwocie 415 000 000 zł ( k. 1145). Tymczasem z zeznań świadka W. L. wynika, że pieniądze zostały wypłacone z kasy spółki (...) do rąk oskarżonego na jego wyraźne żądanie ( k. 1021). Wbrew wyjaśnieniom oskarżonego należało uznać, że dążył on do tego, aby pieniądze stanowiące ratę za udziały w (...) nie trafiły na rachunek (...) spółki (...). W przeciwnym razie nie żądałby wypłaty tych pieniędzy w gotówce. Wypłata pieniędzy w gotówce miała zapobiec temu, że pieniądze trafią na rachunek bankowy spółki, bo gdyby na rachunku się znalazły mogłyby zostać zajęte przez komornika prowadzącego postępowanie egzekucyjne.

Nie ulega również wątpliwości, że usunięcie pieniędzy uszczupliło zaspokojenie wyżej wymienionych wierzycieli. Świadczą o tym odpisy akt egzekucji PK KM 898/10 prowadzonej na rzecz F. M. ( k. 437-74, 564-7, 777-808, 1250) oraz plan podziału z 5 listopada 2010 r. Zgodne z tym planem zajęte mienie nie wystarczyło na zaspokojenie zobowiązań wobec W. D. ani wobec F.X. M. nawet w minimalnym stopniu ( k. 1106).

W ocenie Sądu oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Wskazuje na to fakt, że wypłata pieniędzy w gotówce nastąpiła na jego żądanie. Celem jego działania było udaremnienie wykonania orzeczeń sądów i uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli.

Odnośnie czynu z pkt. E

Oskarżony nie przeczył temu, że przede wszystkim spłacał kredyty bankowe zaciągnięte przez spółkę (...) w (...) Banku (...) SA. Główną przyczyną spłaty tych zobowiązań w pierwszej kolejności był fakt, że kredyty zaciągnięte przez spółkę zostały poręczone osobiście przez niego oraz jego najbliższych brata i żonę. Swoje postępowanie usprawiedliwiał trudną sytuacją finansową spółki. Podnosił, że zapłata na rzecz banku nastąpiła przez firmę zewnętrzną, która zapłaciła zobowiązanie spółki (...). Zobowiązanie spółki zapłaciła firma (...) sp. z o.o. w W.. W tej chwili wierzycielem spółki (...) jest spółka (...) w miejsce banku. Spółka (...) jeszcze nie rozliczyła się z tego ( k. 1653).

Oskarżony wprawdzie nie przyznał się do popełnienia czynu zabronionego, ale nie negował okoliczności mających kluczowe znacznie dla bytu zarzucanego mu przestępstwa – spłacania zobowiązań wobec banku z pominięciem innych wierzycieli spółki.

W ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że oskarżony popełnił to przestępstwo. Okoliczność posiadania przez spółkę z o.o. (...) wymagalnych zobowiązań w grudniu 2009 r. została już omówiona w części dotyczącej czynu z pkt. B na stronie 27 uzasadnienia. Sytuacja finansowa spółki (...) nie ulegała polepszeniu, ale z miesiąca na miesiąc była coraz gorsza. Dlatego rozważania dotyczące niespłaconych zobowiązań, choć odnoszą się do listopada 2009 r., mają również pełne zastosowanie do okresu późniejszego. Nie ma potrzeby ponownie szczegółowo ich omawiać.

Bezsporna jest spłata zobowiązań przez spółkę (...) w łącznej kwocie 666 863,53 zł. Dowodem tego jest wyciąg z ksiąg bankowych ( k. 351). Niewątpliwie wymienionych w nim spłat dokonała spółka z o.o. (...). Kiedy spłaty w imieniu spółki dokonywał inny podmiot, a taka sytuacja zaistniała w związku ze sprzedażą prawa użytkowania wieczystego nieruchomości o numerze geodezyjnym, 10/13 przy ul. (...) w B., zostało to odnotowane w księdze. W przypadku spłaty dokonanej 25 sierpnia 2010 r. w rubryce uwagi wskazano jako spłacającego spółkę (...) ( k. 351).

Wyjaśnienia oskarżonego, który nie przyznał się do winy, nie stanowią dowodu jego niewinności, wręcz przeciwnie, utwierdzają Sąd w przekonaniu, że oskarżony faworyzował jednego z wierzycieli i to w dodatku z niskich pobudek – działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej dla siebie i osób sobie najbliższych. Oskarżony podał jako motyw swojego działania fakt, że wierzytelności banku były zabezpieczone jego osobistym poręczeniem, a także poręczeniami jego brata i żony. Okoliczność tę potwierdzają dokumenty w postaci umów kredytowych o numerach (...) i aneksy do tych umów ( k. 296-308, k. 309-324) porozumienie dotyczące odłożenia egzekucji należności z kredytów udzielonych, weksle i deklaracje wekslowe ( k. 325-334). Spłaty kredytów były zatem podyktowane wolą uniknięcia uszczerbku w majątku własnym i majątku osób najbliższych. W woli uniknięcia strat nie byłby nic złego, gdyby nie fakt, że oskarżony zaciągając kredyt wziął na siebie zobowiązanie do jego spłaty, w razie gdyby spółka nie spłacała kredytu. J. C. (1) swoim niegospodarnym postępowaniem najpierw doprowadził spółkę do stanu, w którym powinien był złożyć wniosek o ogłoszenie jej upadłości, nie spłacał własnych zobowiązań wobec spółki, a spłacając zobowiązania spółki czynił to wybiórczo, starając się zaspokoić tych wierzycieli, którzy mogli próbować wyegzekwować swoje należności z jego osobistego majątku. Pomijał tych, którzy uczynić tego nie mogli. Podobnie należy ocenić jego motyw sprowadzający się do woli uchronienia majątku osób najbliższych – osoby te w listopadzie 2009 r. dobrowolnie wzięły na siebie obowiązek zapłaty zobowiązania za spółkę i skoro spółka znalazła się w sytuacji, w której nie mogła spłacać swoich zobowiązań wobec wszystkich wierzycieli, powinny były ten obowiązek zrealizować. Oskarżony działał zatem w interesie własnym i w interesie osób mu najbliższych bezprawnie poświęcając jednak interes wierzycieli. Motywacja oskarżonego w żaden sposób go nie usprawiedliwia.

Sąd zmienił opis czynu przypisanego oskarżonemu. Zmiana dotyczy wysokości spłaconej przez spółkę kwoty. Na rzecz (...) Banku (...) SA została wpłacona łącznie kwota 966 863,53 zł, jednak 300 000 zł spłaciła spółka (...) w związku z nabyciem prawa użytkowania wieczystego nieruchomości o numerze geodezyjnym, (...)przy ul. (...) w B. ( spłata dokonana 25 sierpnia 2010 r. przez spółkę (...) k. 351). Zmiana podyktowana jest istotą przestępstwa z art. 302 § 1 k.k. Do jego popełnienia nie wystarczy spłacanie tylko jednego z wierzycieli, ale musi się to wiązać z zagrożeniem interesów pozostałych wierzycieli. Spłata dokonana przez spółkę (...) nie miała takiego charakteru. Spółka (...) dokonała spłaty w związku z nabyciem prawa użytkowania wieczystego do nieruchomości, na której były ustanowione hipoteki zabezpieczające należności (...) Banku (...) SA. Potwierdzają to odpis księgi wieczystej ( k. 263-274) i akt notarialny akt notarialny z 2 czerwca 2010 r. ( k. 260-262). Wierzyciel hipoteczny zgodnie z art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece (t.j. Dz.U. z 2013 r., poz. 707) wierzyciel, którego wierzytelności została zabezpieczona hipoteką, może dochodzić zaspokojenia z nieruchomości bez względu na to, czyją stała się własnością, i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właściciela nieruchomości. (...) Bank (...) SA mógłby dochodzić swoich należności zabezpieczonych hipoteką na wymienionej wyżej nieruchomości przed pozostałymi wierzycielami, którzy takiego zabezpieczenia nie posiadali. Wobec wierzytelności zabezpieczonej hipoteką, przekraczającej cenę, za którą dokonano sprzedaży użytkowania wieczystego, pozostali wierzyciele nie mogli liczyć na zaspokojenie swoich roszczeń ze środków pochodzących ze sprzedaży tego prawa. Sprzedaż użytkowania wieczystego i związana z tym spłata kwoty 300 000 zł w żaden sposób nie godziła w interesy pozostałych wierzycieli.

Podnoszona przez oskarżonego okoliczność spłaty zobowiązań spółki (...) wobec (...) Banku (...) SA przez inną spółkę nie ma znaczenia. Oskarżonemu nie postawiono zarzutu działania na szkodę banku, ale na szkodę innych niż bank wierzycieli. Na marginesie tych rozważań należy jednak zaznaczyć, że oskarżony myli pojęcie zapłaty zobowiązania z cesją wierzytelności. Bank nie mogąc wyegzekwować należności od spółki (...) zbył wierzytelność ( k. 1247-1248).

Reasumując, wina oskarżonego została w pełni udowodniona również w zakresie czynu opisanego w pkt. E.

Odnośnie czynu z pkt. G

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Negował wprowadzenie w błąd przedstawicieli F.X. M.. Składał wyjaśnienia odnoszące się do tej kwestii kilkakrotnie.

Początkowo wyjaśnił, że po zaistnieniu trudności spółka (...).X. M. zaoferowała pomoc, ale chciała mieć zabezpieczenie. Dlatego przedstawił wycenę nieruchomości użyczonej przez M. i J. B.. Przedstawiciele M. zaakceptowali tę nieruchomość i poprosili o ustanowienie na niej hipoteki. Odnośnie nieruchomości nr 10/11 spółka (...).X. (...) zwolniła hipotekę po otrzymaniu kwoty miliona euro z kredytu udzielonego przez DZ Bank. W odniesieniu do nieruchomości nr 10/12 to firma (...) nigdy nie przedstawiła żadnego dokumentu dotyczącego zgody na wykreślenie hipoteki na tej nieruchomości, ponieważ ustanowiona hipoteka była tylko i wyłącznie na poczet faktur przedstawionych do zapłaty. Po zapłacie faktur przedstawionych przez (...) społka (...) otrzymała potwierdzenie zapłaty za te faktury. To potwierdzenie zostało przedstawione w Sądzie i na tej podstanie Sąd dokonał wykreślenia tej hipoteki. Nie doszło zatem do zamiany zabezpieczenia. Spółka (...).X. M. ustanowiła dodatkową hipotekę, mimo że nie miała takiego obowiązku ( k. 1611-1614).

Składając wyjaśnienia ponownie podkreślał, że nie było przeniesienia zabezpieczenia hipotecznego, bo małżeństwo B. ustanowiło hipotekę na rzecz firmy (...) celem zabezpieczenia ich roszczeń, natomiast hipoteka na ul. (...) miała zabezpieczać tylko niektóre faktury M.. Po spłacie tych faktur hipoteka ta wygasła ( k. 1653)

Składając wyjaśnienia po raz ostatni twierdził, że hipotekę ustanowiono 29 stycznia 2007 roku w celu zabezpieczenia płatności faktur wymienionych w akcie notarialnym. Wymieniono w nim tylko numery faktur nieopłaconych. Faktury te wraz z odsetkami zostały opłacone w całości na rzecz M., co ta firma potwierdziła swoim oświadczeniem z dnia 19 listopada 2008 roku. Wykreślenie hipoteki kaucyjnej nie miało żadnego związku z porozumieniem z 5 listopada 2008 roku, bowiem skoro zabezpieczona hipoteka wierzytelność wygasła w wyniku jej uregulowania to zaistniała podstawa do wykreślenie tej hipoteki. Zawsze w tytule płatności wskazywał numery faktur bowiem takie było życzenie ze strony F.X. M.. Ustanowienie hipoteki umownej do kwoty 500.000 euro na nieruchomości S. było dodatkowym zabezpieczeniem niezależnym od hipoteki kaucyjnej na nieruchomości (...)w B.. Ponadto twierdził, że spółka (...) zapłaciła spółce niemieckiej 500 000 euro. Deklarował przedstawienie dowodu w tym zakresie ( k. 1838v-1839). Jego wyjaśnienia są częściowo wiarygodne – w zakresie w jakim nie negował istnienia hipoteki zabezpieczającej należności spółki (...).X. M., a także w zakresie ustanowienia hipoteki przez M. i J. B.. Co do istoty sprawy Sąd jednak odmówił oskarżonemu wiary. Szczegółowa ocena wyjaśnień będzie miała miejsce w dalszej części wywodu.

W odniesieniu do czynu opisanego w pkt. G. szereg okoliczności jest bezspornych. Do tych okoliczności należy istnienie wymagalnych zobowiązań spółki (...) wobec F.X. M., ustanowienie hipoteki kaucyjnej do kwoty 500 000 euro na nieruchomości (...)przy ul. (...) w B., zawarcie umowy w przedmiocie zwolnienia nieruchomości z hipoteki oraz ustanowienie hipoteki na nieruchomości w S.. Powyższe okoliczności zostały w pełni potwierdzone dowodami w postaci zeznań świadków E. S. ( k. 1680-1683) i J. W. ( k. 577-579) oraz dokumentami w postaci aktu notarialnego ( k. 1769-177), umowy ( k. 580). Należy zaznaczyć, że istnieje rozbieżność pomiędzy treścią aktu notarialnego sporządzonego w dniu 29 stycznia 2007 r. ( k. 1769-1772) i aktu notarialnego z 31 grudnia 2008 r. ( k. 1006-1008). W drugim z wymienionych aktów notarialnych wskazywano na wykreśloną hipotekę kaucyjną do kwoty 500 000 zł. Nie ulega jednak wątpliwości, że hipoteka była ustanowiona do kwoty 500 000 euro, co wynika z aktu notarialnego, którym hipotekę ustanowiono ( k. 1771v). Zapis w sporządzonym później akcie notarialnym zawiera błąd.

Zwolnienie spod hipoteki nieruchomości w B. przy ul. (...) zostało potwierdzone zeznaniami świadków, ale również treścią aktu notarialnego z 31 grudnia 2008 r. ( k. 1006v). Potwierdzają to również akta księgi wieczystej nieruchomości na której była ustanowiona hipoteka, a w szczególności oświadczenie (przekład z języka niemieckiego k. 1784-1785, zawiadomienie k. 1788-1790).

Poza sporem jest również to, że prawo użytkowania wieczystego działki nr (...) przy ul. (...) w B. zostało sprzedane spółce (...), co jednoznacznie potwierdza akt notarialny ( k. 1006-1008).

Oskarżony wykazał również i to, że spółka z o.o. (...) spłaciła część zobowiązań wobec F.X. M., o czym będzie mowa w dalszej części wywodu. Nie ulega jednak wątpliwości, że na dzień 7 października 2009 r. w dalszym ciągu posiadała niespłacone zobowiązania w wysokości 2 277 161,78 euro. Tego dnia spółka (...) posiadała towary dostarczone przez F.X. M. o wartości 1 179 629,93 euro. Zatem nie zapłaciła spółce (...).X. M. za towar o wartości 1097531,85 euro, który to towar sprzedała. Niespłacanie zobowiązań stało się powodem zawarcia kolejnego porozumienia ( k. 581-585). Wynikiem porozumienia było podwyższenie hipoteki kaucyjnej na działce w S. do kwoty 1 000 000 euro ( k. 701-702).

Dowody w postaci dokumentów wskazują również na wartość nieruchomości w S. w dacie jej sprzedaży (operat szacunkowy z marca 2011 r. k. 538-563, postanowienie w przedmiocie przybicia k. 587). Z zeznań E. S. wynika, że F.X. M. z tej sprzedaży uzyskała kwotę około 90 000 euro. Kwota wymieniona przez świadka koresponduje z ceną uzyskaną ze sprzedaży nieruchomości. Kwota wskazana przez świadka jest nieco niższa niż uzyskana cena ze sprzedaży nieruchomości, ale mając na uwadze, że należało część pieniędzy uzyskanych ze sprzedaży nieruchomości przeznaczyć na pokrycie kosztów egzekucji wysokość kwoty podanej przez świadka nie budzi wątpliwości.

Szerszych rozważań wymaga zagadnienie wartości nieruchomości w S. oraz świadomość oskarżonego, że cena tej nieruchomości była zaniżona w stosunku do jej rzeczywistej wartości.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżony w trakcie negocjacji posłużył się operatem szacunkowym z 18 sierpnia 2008 r. sporządzonym przez rzeczoznawcę majątkowego R. Ż.. Zgodnie z tym operatem wartość nieruchomości w S. wynosiła 3 237 281 zł ( k. 498-515).

Ponowna wycena działki został adokonana 2 marca 2011 r. przez rzeczoznawcę M. D. (2). W jego ocenie nieruchomość była warta tylko 614 400 zł ( k. 538-563). Jak już wyżej wspomniano sprzedaż nastąpiła za kwotę 465 408 zł ( k. 587). Rozbieżność pomiędzy wyceną dokonaną przez R. Ż. i M. D. (2) ma charakter rażący. Wartość wskazana przez R. Ż. jest przeszło pięciokrotnie wyższa niż wartość wynikająca z wyceny drugiego z rzeczoznawców. Nie ulega wątpliwości, że wycena dokonana przez M. D. (2) była bliższa prawdy. Została bowiem zweryfikowana w toku licytacji w postępowaniu egzekucyjnym. Należało zatem ustalić, czy R. Ż. celowo zawyżył wartość nieruchomości i czy oskarżony o tym wiedział.

Na oba pytania Sąd odpowiedział twierdząco.

Na wstępie należy wskazać, że M. i J. B. nabyli nieruchomość za cenę 152 000 zł. Dowodem tego jest odpis aktu notarialnego (...)z dnia 10 grudnia 1999 r. ( k. 1217-1221). Wartość nieruchomości mogła wprawdzie wzrosnąć, ale biorąc pod uwagę cenę ustaloną przez R. Ż. 3 237 281 zł musiałaby wzrosnąć przeszło dwudziestokrotnie. Taki wzrost cen nie miał miejsca. Warto też zaznaczyć, że R. Ż. sporządził operat w sposób nierzetelny. Zawyżył wartość jednego metra kwadratowego nieruchomości przyjętych do porównania. Zawyżenie oparł o fałszywe założenie, że 1 hektar to 1000 m 2, a nie 10 000 m 2. Spowodowało to dziesięciokrotne zawyżenie ceny jednego metra kwadratowego nieruchomości przyjętych do porównania. Wartość jednego metra kwadratowego nieruchomości wybranych do porównania wynosiła od 152 zł do 400 zł ( k. 509), a średnia cena jednego m 2 wyniosła 77 zł ( k. 512). Wprawdzie w dalszej części operatu szacunkowego biegły skorygował te wartości, to jednak przyjęta przez niego ostatecznie średnia cena metra kwadratowego przekraczająca 7 złotych dalece odbiegała od cen rynkowych. Należy też zaznaczyć, że R. Ż. określił stan techniczny budynków znajdujących się na nieruchomości jako dobry, podczas gdy z zeznań świadka J. B. wynikało, że jedynie spichlerz i stodoła były w dobrym stanie, zaś stan pozostałych budynków był zły. Z budynku kuźni pozostały jedynie fundamenty, a dach jednej z obór częściowo się zawalił ( k. 1491).

Zeznania R. Ż. ( k. 1517-1521, k. 754v-755) trudno ocenić inaczej niż wykrętne. Świadek tłumaczył wybór metody i sposób w jaki oszacował nieruchomość. Już w toku postępowania przygotowawczego zeznał, że sprzedaż znacznie poniżej wycenionej przez niego wartości wynikała z załamania cen nieruchomości na M.. Więcej miejsca poświęcił temu zagadnieniu podczas rozprawy. Zeznał, że gdyby szacował wartość nieruchomości w celu jej sprzedaży przez komornika przyjąłby wartość o 10-15% niższą. Odnośnie spadku cen nieruchomości twierdził, że był to spadek rzędu 30-40%. Odnosząc się do tych zeznań wypada stwierdzić, że tłumaczyłyby one sprzedaż nieruchomości za cenę o około połowę niższą niż cena wynikające z operatu szacunkowego. Uwzględniając cel wyceny i spadek wartości nieruchomości o ile rzeczywiście tak daleki spadek cen miał miejsce, należało uznać, że nieruchomość przedstawiałaby wartość około 1 500 000 zł. Określenie ceny wywoławczej na poziomie ¾ wyceny powodowałoby, że wynosiłaby ona nieco ponad 1 100 000 zł. Tymczasem nieruchomość została wyceniona w 2011 r. na 614 400 zł, a sprzedana zaledwie za kwotę 465 408 zł. Wartość nieruchomości określona przez R. Ż. była przeszło pięciokrotnie niższa niż wartość określona przez M. D. (2) i przeszło sześciokrotnie niższa od ceny uzyskanej w wyniku licytacji.

Warto zaznaczyć, że J. B., który miał występować w imieniu bliżej nieokreślonej znajomej zeznał, że przeznaczała ona na zakup nieruchomości kwotę 900 000 zł. Jest to kwota niemal czterokrotnie niższa niż określona przez R. Ż..

Reasumując wartość nieruchomości została przez biegłego znacznie zawyżona. Zawyżenie ceny nie było wynikiem błędu. Do takiego wniosku prowadzi ewidentnie sprzeczna ze stanem faktycznym ocena stanu technicznego budynków oraz zakres w jakim zawyżono cenę nieruchomości. Rzeczoznawca mógł się pomyli o kilkanaście, lub kilkadziesiąt procent, ale nie można uznać, że pomylił się o 500 %. Tego rodzaju pomyłki świadczyłyby o całkowitym braku kwalifikacji zawodowych i w krótkim czasie doprowadziłyby do wyeliminowania go z rynku.

Nie ma dowodów potwierdzających bezpośrednio okoliczność, że J. C. (1) wiedział o tym, że R. Ż. zawyżył wartość szacowanej nieruchomości. R. Ż. twierdził, że znał J. C. (1) z racji wcześniejszych zleceń dotyczących szacowania nieruchomości. Sporządzając operat szacunkowy dotyczący nieruchomości w S. działał na jego zlecenia. W trakcie rozprawy był wręcz przekonany, że J. C. (1) był właścicielem nieruchomości. W sporządzonym operacie wskazał jednak M. i J. B..

Do wniosku, że J. C. (1) zdawał sobie sprawę z nierzetelności sporządzonej opinii prowadzi fakt, że był on jedyną osobą, która mogła skorzystać na zawyżeniu ceny szacowanej nieruchomości. Żadnego interesu nie mieli w tym również (...). J. B. nie wiedział nawet o tym, że operat został sporządzony. M. B. nie zajmowała się sprawami związanymi z nieruchomością. Spółka (...).X. M. nie była w żaden sposób zaangażowana w proces wyceny nieruchomości. Rzeczoznawca R. Ż. nie miał żadnego interesu w tym, aby z własnej inicjatywy sporządzić nierzetelną opinię. Zwolnienie spod hipoteki nieruchomości przy E. było uzależnione od przedstawienia nieruchomości o podobnej wartości, która zabezpieczałaby roszczenia spółki (...).X. M. co najmniej w podobnym stopniu jak nieruchomość zwalniana. W tym stanie rzeczy należało uznać oskarżony nie tylko zainicjował sporządzenie operatu szacunkowego, ale również co najmniej sugerował jaki powinien być rezultat wyceny. Sporządzenie operatu zgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy nie umożliwiało mu zawarcia umowy, zwolnienia nieruchomości spod hipoteki i jej późniejszej sprzedaży. W ocenie Sądu operat szacunkowy powstał na zlecenie oskarżonego, który przed jego sporządzeniem wyraził swoje oczekiwania co do wartości wycenianej nieruchomości. Przedkładając operat w toku negocjacji wiedział zatem, że jest on nierzetelny a wartość nieruchomości w S. została zawyżona.

To z kolei prowadzi do wniosku, że w dniu zawarcia umowy nie miał zamiaru wywiązania się z niej. Nie zamierzał przedstawić zabezpieczenia o wartości odpowiadającej 500 000 euro, ale nieruchomość o znacznie niższej wartości. Zawierając umowę wprowadził swojego kontrahenta w błąd.

Zachowanie oskarżonego było umyślne. Oskarżony zawierając w dniu 5 listopada 2008 r. umowę z F.X. M. chciał wprowadzić przedstawicieli tej spółki w błąd i jednocześnie chciał, aby spółka przeniosła zabezpieczenie hipoteczne z nieruchomości przy ul (...) w B. na znacznie mniej wartościową nieruchomość w S.. Był świadomy, że to pogorszy sytuację majątkową kontrahenta i chciał tego pogorszenia. Celem jego działania była sprzedaż nieruchomości w B., co wiązało się z korzyścią majątkową dla spółki (...).

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego należy wskazać, że przeczy im szereg wskazanych powyżej dowodów. Z treści umowy z 5 listopada 2008 r. jednoznacznie wynika, że hipoteka ustanowiona w S. miała stanowić zabezpieczenie roszczeń F.X. M. i że jej ustanowienie miało być warunkiem zgody na wykreślenie hipoteki kaucyjnej ustanowionej na nieruchomości (...)przy. ul. (...) w B. ( pkt. 2 umowy k. 580). Nieprawdziwe jest zatem twierdzenie, że nie doszło do przeniesienia zabezpieczenia hipotecznego, a hipoteka na nieruchomości w S. była jedynie dodatkowym zabezpieczeniem.

Oskarżony twierdził również, że hipoteka na nieruchomości (...)została ustanowiona dla zabezpieczenia konkretnych należności i że wskazano faktury VAT, będące ich podstawą. To twierdzenie jest prawdziwe, bo znajduje potwierdzenie w treści aktu notarialnego.

Oskarżony jednak twierdził również, że wykonał zobowiązania zabezpieczone na nieruchomości (...)przy ul (...) w B.. Z tego powodu hipoteka wygasła. Dowodem tego miały być potwierdzenia przelewów ( k. 1712-1719). Identyczne potwierdzenia nadesłał (...) Bank (...) SA ( k. 1732-1734)

Porównanie numerów faktur wymienionych w akcie notarialnym i numerów wymienionych w poleceniach przelewu wskazuje na to, że oskarżony nie wykonał zobowiązań, których zabezpieczeniem była hipoteka, ale inne zobowiązania. Kserokopie z akt księgi wieczystej Kw(...) ( k. 1768-1793), w tym najważniejszy dokument, czyli akt notarialny ( k. 1769-1772) wskazują, że hipotekę ustanowiono dla zabezpieczenia wierzytelności F. M. wobec (...) wynikających ze sprzedaży potwierdzonej fakturami o numerach od (...) do (...). Polecenia przelewów wskazują na to, że J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) zapłacił dług wynikający z faktur o numerach od (...) do (...) ( k. 1732-1734).

Oświadczenie z dnia 19 listopada 2008 r., w którym mowa o przelaniu zapłaty wynikającej z faktur VAT wymienionych w akcie notarialnym, którym ustanowiono hipotekę, miało na celu zwolnienie nieruchomości spod hipoteki ( k. 1784-1785). Oświadczenie o zapłacie było najprostszym sposobem doprowadzenia do wykreślenia hipoteki z księgi wieczystej i wywiązania się z umowy zawartej 5 listopada 2008 r. Z wymienionych wyżej poleceń przelewów jednoznacznie wynika, że spółki (...) wykonała zobowiązania z tytułu sprzedaży potwierdzonych innymi fakturami niż wymienione w akcie notarialnym.

Odnośnie zapłaty dokonanej na rzecz F.X. M. przez spółkę (...) wyjaśnienia oskarżonego pozostają gołosłowne. Oskarżony deklarował wolę przedstawienia dowodów potwierdzających ten fakt, jednak tego nie uczynił.

W akcie notarialnym nr A (...), którego treścią jest umowa sprzedaży (...) spółce (...), nie ma zapisów zobowiązujących nabywcę do zapłaty całości lub części ceny spółce (...).X. M. ( k. 1006-1008). W § 3 jest mowa o zapłaceniu przez spółkę (...) sprzedającemu, czyli spółce (...) kwoty 605 000 zł, zaś pozostała część miała być zapłacona z kredytu bankowego na rzecz spółki (...) do 30 marca 2009 r. ( k. 1008). W tym stanie rzeczy należało dać wiarę E. S., który negował ten fakt ( k. 1683v).

W tym miejscu warto powrócić do zagadnienia zapłaty należności z tytułu faktur wymienionych w akcie notarialnym, którym w 2007 r. ustanowiono hipotekę i oświadczenia o ich zapłacie. Spółka (...) miała uzyskać środki na spłatę swoich zobowiązań właśnie ze sprzedaży prawa użytkowania wieczystego na tej nieruchomości. W dniu sprzedaży czyli 31 grudnia 2008 r. otrzymała 605 000 zł. Wobec powyższego 19 listopada 2008 r., w dniu złożenia przez F.X. M. oświadczenia nie miała dostatecznych środków na pokrycie tych zobowiązań. Nawet gdyby owe 605 000 zł było zaliczką zapłaconą przed 19 listopada 2008 r., to była to kwota znacznie mniejsza niż 500 000 euro. Ta okoliczność dodatkowo potwierdza, że hipoteka na nieruchomości nr 10/11 została wykreślona z powodu przeniesienia zabezpieczenia hipotecznego na nieruchomość w S., a nie wygasła jak twierdził oskarżony.

Zasadnicze tezy wyjaśnień oskarżonego, negujące popełnienie przestępstwa po ich konfrontacji z innymi dowodami okazały się więc nieprawdziwe. Wyjaśnienia oskarżonego, co do istoty sprawy należało uznać za dowodowo bezwartościowe. Stanowiły one jedynie jego linię obrony.

Kończąc rozważania dotyczące przestępstwa opisanego w pkt. G należy zaznaczyć, że w opisie przypisanego oskarżonemu czynu Sąd omyłkowo wskazał, jako miejsce popełnienia przestępstwa wyłącznie B.. Z umowy z dnia 5 listopada 2008 r. wynika, że została zawarta w M.. W B. miał miejsce skutek rozporządzenia mieniem.

Odnośnie czynu z pkt. H

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia przestępstwa niezgłoszenia upadłości w terminie i wyjaśnił, że w czasie zaistnienia kryzysu rozważał złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości spółki. Rozmawiał o tym z główną księgową. Nie złożył takiego wniosku, ponieważ spółka (...).X. M. obiecała pomoc w trudnej sytuacji. Pomoc ze strony M. okazała się kosztowna, bo po zabraniu wywrotek policzył on koszty, o których nie było mowy w uzgodnieniach. Nie potrafił wytłumaczyć dlaczego w dalszym ciągu nie składał wniosku o ogłoszenie upadłości ( k. 1611-1614).

Twierdził również, że nie miał zamiaru narażać nikogo na straty. Groziła upadłość firmy, a on nie chciał do tego doprowadzić ( k. 2529-2530).

Wyjaśnienia oskarżonego zasługują na wiarę jedynie częściowo – w zakresie dotyczącym porozumienia ze spółką (...).X. M.. Takie porozumienie zostało zawarte 7 października 2009 r. ( k. 581-585). W pozostałym zakresie wyjaśnienia oskarżonego nie zasługują na wiarę.

Zagadnienia związane z podstawami do ogłoszenia upadłości i zgłaszaniem wniosku o jej ogłoszenie reguluje ustawa z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (t.j. Dz.U. z 2015, poz. 233). Podstawą do ogłoszenia upadłości jest niewypłacalność dłużnika (art. 10). Niewypłacalność jest rozumiana jako niewykonywanie zobowiązań pieniężnych (art. 11 ust. 1). Podmiotem, na który ustawa nakłada obowiązek zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest niewypłacalny dłużnik, który jest zobowiązany to uczynić w terminie 14 dni od dnia, w którym wystąpiła podstawa do ogłoszenia upadłości (art. 21 ust. 1). Jeżeli dłużnikiem jest osoba prawna obowiązek ten spoczywa na każdym, kto ma prawo go reprezentować sam lub łącznie z innymi osobami (art. 21 ust. 2).

Powołane powyżej przepisy jednoznacznie wskazują, że skoro spółka (...) stała się niewypłacalna, to oskarżony, jako prezes jej jednoosobowego zarządu miał obowiązek w terminie 14 dni złożyć we właściwym sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości spółki.

Kluczowe znacznie ma ustalenie znaczenie terminu „niewypłacalność”. Niewypłacalność oznacza stan, w którym dłużnik nie reguluje zobowiązania w terminie. Bez znaczenia jest „z jakiego powodu nie wypełnia on swoich wymagalnych zobowiązań, jaki jest okres tego opóźnienia, ani też, jaka jest wysokość długu w porównaniu do stanu jego aktywów. Nie ma również znaczenia, czy są to zobowiązania publicznoprawne, czy cywilnoprawne oraz to, czy są one stwierdzone tytułem egzekucyjnym, czy wykonawczym” (Wyrok SA we Wrocławiu z dnia 14 lutego 2013 r., I ACa 24/13, Lex nr 1313462).

Niewypłacalność nie zachodzi wtedy, gdy dłużnik zawarł porozumienie dotyczące odroczenie terminu spłaty zobowiązania. W tej sytuacji na skutek nowego ukształtowania warunków umowy zobowiązanie nie jest wymagalne.

Nie ulega wątpliwości, że spółka (...) stała się niewypłacalna 18 maja 2008 r. W tej dacie istniały co najmniej dwa wymagalne zobowiązania, których spółka nie zrealizowała. Dowodem tego są orzeczenia sądów. Nakaz zapłaty wydany przez Sąd Rejonowy w B. z dnia 28 lutego 2008 r. w sprawie VIII Gnc 418/08 ( k. 2459) i nakaz zapłaty Sądu Okręgowego w B. z dnia 21 maja 2010 r. w sprawie VII GNc 66/10 ( k. 2460-2463). Oba orzeczenia pozwalają określić datę wymagalności zobowiązań, których dotyczyły. Data ta jest tożsama z datą, od której należało liczyć odsetki ustawowe. Pierwsze ze zobowiązań – wobec Przedsiębiorstwa (...) sp. z o.o. w P. było wymagalne w dniu 15 marca 2007 r. i nie zostało wykonane do daty wydania nakazu zapłaty. Natomiast pierwsze z wielu zobowiązań wymienionych w drugim nakazie zapłaty było wymagalne od 18 maja 2008 r. ( k. 2460). Począwszy od tego dnia na oskarżonym ciążył obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółki (...). Obowiązek ten powinien był zrealizować w terminie dwóch tygodni.

Oskarżony zawierał porozumienia z F.X. M. dotyczące odroczenia terminu spłaty zobowiązań. Jednak pierwsze takie porozumienie zawarł 15 września 2008 r. ( k. 1642-1645), następne 5 listopada 2008 r. ( k. 580), czyli po upływie okresu w jakim miał obowiązek złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości. Warto jednak zaznaczyć, że dzień przed zawarciem drugiego z wymienionych wyżej porozumień stało się wymagalne zobowiązanie wobec W. D., którego spółka w ogóle nie wykonała ( k. 1098).

Później sytuacja spółki ulegała dalszemu pogorszeniu i pomimo tego stanu rzeczy oskarżony wniosku o ogłoszenie upadłości nie złożył.

Odnosząc się do wyjaśnień oskarżonego dotyczących pomocy spółki (...).X. M. i porozumienia dotyczącego zwrotu części dostarczonego towaru należy wskazać, że zostało ono zawarte dopiero w dniu 7 października 2009 r. i było wynikiem narastania zaległości płatniczych spółki. Zawarcie porozumienia dotyczyło tylko jednego z kilku dłużników.

Odnośnie twierdzeń oskarżonego, że nie miał zamiaru narażać nikogo na straty, groziła upadłość firmy, a on nie chciał do tego doprowadzić należy stwierdzić, iż złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nie jest prawem lecz obowiązkiem przedsiębiorcy. Nie mają znaczenia rozmiary majątku, istotne jest niewykonywanie wymagalnych zobowiązań. Sąd podziela stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z 8 stycznia 2013 r. s prawie III KK 117/12, iż „Powstanie sytuacji, w której dłużnik zaprzestał wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań, nakłada obowiązek zgłoszenia w sądzie wniosku o ogłoszenie upadłości, nawet jeżeli nie znajduje się on w sytuacji, w której jego majątek nie wystarcza na zaspokojenie długów, a niewykonanie takiego obowiązku może wiązać się z odpowiedzialnością karną za występek określony w art. 586 Kodeksu spółek handlowych” ( LEX nr 1293285).

Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony miał obowiązek zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości i że tego obowiązku nie wykonał.

Dla bytu przestępstwa istotne jest również, jaki zamiar towarzyszył jego zachowaniu, w szczególności, czy był świadomy niewypłacalności spółki.

Nie ulega wątpliwości, że oskarżony na początku czerwca 2008 r. wiedział, że spółka nie wykonuje wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Problemy płatnicze spółki rozpoczęły się w 2006 r. 29 stycznia 2007 r. w celu zabezpieczenia należności spółki (...). X. M. J. C. (1) działając w imieniu spółki (...) ustanowił hipotekę kaucyjną do kwoty 500 000 euro. Hipoteka zabezpieczała należności powstałe w okresie od października 2006 r. do połowy grudnia 2006 r. (akt notarialny k. 1769-1772). Gdyby spółka (...) spłacała te zobowiązania w terminie nie byłoby potrzeby zabezpieczania ich hipoteką. Oskarżony zdawał sobie zatem sprawę z tego, że spółka już na początku 2007 r. nie była w stanie spłacić zobowiązań w kwocie wynoszącej 500 000 euro.

Oskarżony był jedynym członkiem zarządu spółki. Nie mógł zatem nie wiedzieć o wspomnianym już wyżej nakazie zapłaty z 28 lutego 2008 r. ( k. 2459). W maju 2008 r. wymagalne stało się kolejne zobowiązanie, którego spółka nie mogła zrealizować. W tym stanie rzeczy należało uznać, że oskarżony o tym, że spółka stała się niewypłacalna i mimo tej wiedzy nie zgłosił wniosku o ogłoszenie upadłości.

W ocenie Sądu działanie oskarżonego było nie tylko umyślne, ale też celowe. Motywy zachowania oskarżonego są czytelne w świetle działań przez niego w celu zachowania dla siebie i osób najbliższych resztek majątku spółki. Sprzedaż udziałów w spółce z o.o. (...) miała miejsce w listopadzie 2009 r. Wybiórcze zaspokajanie (...) Banku (...) SA w okresie od 31 grudnia 2009 do 25 października 2010 roku. Oskarżony wiedząc o fatalnym stanie finansowym spółki, nie tylko usuwał składniki jej majątku, ale w dalszym ciągu podejmował decyzje o udzielaniu sobie pożyczek. Pożyczki, których udzielił sobie jako osobie fizycznej miały miejsce w lipcu 2008 r. i w lipcu 2009 r. Gdyby wkrótce po tym, gdy spółka stała się niewypłacalna oskarżony złożył wniosek o ogłoszenie upadłości, to straciłby kontrolę nad jej dalszą działalnością, a przede wszystkim nad jej majątkiem. Spółką w upadłości zarządzałby wtedy syndyk, który nie tylko nie dokonałby czynności prawnych, których dokonał oskarżony, ale miałby również obowiązek wyegzekwowania należności spółki, w tym również należności wynikających z pożyczek udzielonych przez spółkę oskarżonemu. Dlatego oskarżony nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości i pozostawał prezesem zarządu spółki do 30 czerwca 2011 r. (uchwały nadzwyczajnego walnego zgromadzenia wspólników spółki z o.o. (...) k. 1201-1202), do daty, w której wymagalne stawały się należności z tytułu sprzedaży udziałów. Tych należności oskarżony nie chciał egzekwować, bo w tym dniu został odwołany przez nadzwyczajne walne zgromadzenie wspólników. Zważywszy na fakt, że oskarżony był właścicielem 95 % udziałów w spółce, to w praktyce podjął tę decyzję jednoosobowo. Wszystkie powyższe okoliczności wskazują na to, że oskarżony działała nie tylko z zamiarem bezpośrednim, ale również w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Korzyść nie wynikała wprawdzie bezpośrednio z przestępstwa niezgłoszenia upadłości w terminie, ale to przestępstwo umożliwiało oskarżonemu popełnieni kolejnych, które korzyść przyniosły.

Reasumując, zgromadzone dowody jednoznacznie potwierdziły winę oskarżonego również w tym zakresie.

W rozważaniach dotyczących materiału dowodowego nie można pominąć zeznań świadka A. B. (2) ( k. 1648-1656) oraz wyjaśnień oskarżonego dotyczących współpracy z F.X. M. i przyczyn załamania sytuacji finansowej spółki (...) ( k. 1611-1614). Wskazywali oni na niewłaściwe praktyki spółki (...).X. M. i zbiegający się z tym początek kryzysu ekonomicznego. (...) sp. z o.o. miała poczynić szereg inwestycji, które nie mogły się zwrócić z powodu początku kryzysu ekonomicznego i spadku liczby zamówień, a F.X. M. w drugim półroczu 2008 r. zerwał umowę. Twierdzenia te nie zostały poparte żadnymi działaniami. Oskarżony ani obsługujący spółkę radca prawny nie próbowali nawet dochodzić roszczeń spółki (...) wobec F.X. M..

Ponadto, zeznania tej treści są sprzeczne z szeregiem omówionych powyżej dowodów. Wystarczy wskazać akt notarialny z 29 stycznia 2007 r. ( k. 1769-1772), którym oskarżony ustanowił hipotekę kaucyjną do wysokości 500 000 euro na nieruchomości (...)przy ul. (...) w B.. Hipoteka zabezpieczała należności F.X. M. powstałe jesienią 2006 r., których spółka z o.o. (...) nie mogła spłacić w terminie. Miało to miejsce w szczytowym okresie prosperity, a nie na krótko przed rozpoczęciem kryzysu ekonomicznego, który jak powszechnie wiadomo zaczął się jesienią 2008 r. F.X. M. nie zerwał współpracy w drugiej połowie 2008 r. Porozumienie, mocą którego (...) sp. z o.o. zwróciła niesprzedany towar dostarczony przez F.X. M. zawarto przecież 7 października 2009 r. ( 581-585). Zerwanie współpracy przez n. (...)nie może dziwić. Skoro pierwsze niespłacone zobowiązania powstały jesienią 2006 r. i w ciągu następnych lat wzrosły czterokrotnie, to trudno się było spodziewać, że spółka (...) stanie wypłacalna i będzie wiarygodnym partnerem.

Już choćby z powyższych powodów zeznaniom A. B. (2) i wyjaśnieniom J. C. (1) należało odmówić wiary. Warto jednak powołać jeszcze jeden dowód – opinię biegłego z zakresu rachunkowości, który podczas rozprawy stwierdził wprost, że gdyby nie udzielone przez spółkę prezesowi jej zarządu pożyczki, to nie tylko mogłaby spłacić swoje zobowiązania, ale przetrwać okres kryzysu ( k. 2482-2486). To nie praktyki M. i nie kryzys gospodarczy doprowadziły do załamania kondycji (...) spółki (...), ale niegospodarność oskarżonego sprowadzająca się do realizowania własnych interesów majątkowych kosztem interesów zarządzanej spółki.

Kończąc rozważania dotyczące dowodów należy wskazać, że wiele przeprowadzonych dowodów nie miało znaczenia dla dokonanych ustaleń faktycznych. Dowody i to zarówno osobowe jak i nieosobowe albo nie doprowadziły do żadnych istotnych ustaleń, ale umożliwiły jedynie wykrycie innych dowodów. Nie ma potrzeby aby dowody te omawiać.

Podstawa prawna wyroku

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. A

Oskarżony jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i zarazem większościowy udziałowiec, był osobą zobowiązaną do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki, w tym prowadzenia jej działalności gospodarczej, był więc podmiotem przestępstwa nadużycia zaufania określonego w art. 296 k.k. Podejmując decyzję o udzielaniu sobie pożyczek przez spółkę działał na jej niekorzyść, bo pożyczki nie zamierzał spłacać. Nie spłacał nawet odsetek od udzielonych przez spółkę pożyczek. W ten sposób nadużył udzielonych mu uprawnień, bowiem celem osób działających jako organy spółki jest działanie na jej korzyść, a nie na szkodę.

Skutkiem działań oskarżonego był uszczerbek w mieniu spółki wynoszący 4126942,02 na który złożyły się: niespłacony kapitał pożyczek, odsetki od jednego z zaciągniętych przez spółkę kredytów, oraz utracony zysk wynikający z niewyegzekwowania odsetek należnych z tytułu pożyczek w łącznej kwocie 2274782,30 zł. Łączna wysokość poniesionej przez spółkę szkody wyniosła 6401724,32 zł. Z uwagi na fakt, że wysokość szkody przekroczyła 1000000 zł, należało uznać, że oskarżony wyrządził spółce szkodę w wielkich rozmiarach.

Oskarżony działał umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Celem jego działania było przysporzenie sobie korzyści majątkowej. Pożyczki, których nie spłacał stanowiły szkodę dla spółki, ale majątek oskarżonego rósł kosztem spółki.

Mając na uwadze powyższe Sąd zakwalifikował czyn oskarżonego jako przestępstwo z art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 2 k.k.

Na czyn oskarżonego złożyły się trzy zachowania polegające na działaniu - udzielaniu pożyczek i jedno polegające na zaniechaniu – brak działań zmierzających do spłaty odsetek. Wszystkie te zachowania były podjęte w krótkich odstępach czasu. Dotyczy to w szczególności zaniechania egzekwowania odsetek, do których dochodziło każdorazowo po upływie terminu wymagalności odsetek. Wobec braku dowodów, że zaciągnięciu każdej kolejnej pożyczki towarzyszył nowy zamiar, należało przyjąć, że oskarżony działał z jednym z góry powziętym zamiarem. Dlatego zostały przez niego spełnione wszystkie przesłanki czynu ciągłego, określonego w art. 12 k.k., co znalazło odzwierciedlenie w kwalifikacji prawnej czynu.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. B

Zachowanie oskarżonego wypełniło znamiona dwóch typów przestępstw – przestępstwa nadużycia zaufania określonego w art. 296 § 1 k.k. oraz przestępstwa udaremnienia egzekucji określonego w art. 300 § 2 k.k.

Oskarżony jako prezes jednoosobowego zarządu spółki z o.o. był osobą zobowiązany do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki i prowadzenia jej działalności gospodarczej. Oskarżony był również podmiotem przestępstwa określonego w art. 300 § 2 k.k. wprawdzie nie był dłużnikiem, ale ze względu na fakt, że zajmował się sprawami majątkowymi spółki (...), zgodnie z art. 308 k.k. odpowiada jak dłużnik.

Sprzedając udziały w spółce z o.o. (...), działał na szkodę spółki z o.o. (...). Umowę sprzedaży zawarł ze spółką nie posiadającą środków umożliwiających zapłacenia ceny za nabywane udziały. Wprawdzie cena określona w umowie wynosiła 3 000 000 zł, to jednak nie można uznać, że zawarcie umowy było korzystne dla spółki (...). Spółka z o.o. (...) posiadała kapitał zakładowy równy kwocie 50 000 zł i nie miała innych środków, które mogła przeznaczyć na zakup udziałów. Udzielona spółce pożyczka umożliwiała zapłatę łącznej kwoty 460 000 zł. Oskarżony działał wbrew swoim uprawnieniom, nadużył ich, bo zamiast działać na korzyść spółki, którą zarządzał wykonał czynności, które skutkowały powstaniem szkody w jej mieniu.

Jego zachowanie było umyślne – oskarżony chciał dokonać sprzedaży udziałów w innej spółce znacznie poniżej ich rzeczywistej wartości. Nie tylko bezpośrednio po dokonaniu sprzedaży zgodził się na obniżenie ich ceny, ale nie podjął żadnych czynności mających na celu wyegzekwowanie należności spółki (...) od spółki (...).

Z uwagi na wysokość powstałej szkody przekraczającą 1 000 000 zł jego zachowanie należało wypełniło znamiona kwalifikowanego typu przestępstwa nadużycia zaufania, określonego w art. 296 § 3 k.k.

Prawdziwym celem działania oskarżonego było uniemożliwienie zajęcia udziałów posiadanych przez spółkę (...) przez komornika i uniemożliwienie zaspokojenia jej wierzycieli. Oskarżony doprowadził do zamierzonych skutków. Orzeczenia sądów zasądzające roszczenia wierzycieli spółki (...) nie mogły zostać wykonane i nie doszło do zaspokojenia wierzycieli. Wartość udziałów nie umożliwiała wprawdzie zaspokojenia wszystkich wierzycieli w całości, ale znaczna część ich wierzytelności mogła być zaspokojona, gdyby nie zostały sprzedane za cenę znacznie niższą od ich rzeczywistej wartości. Skutkiem działania oskarżonego było więc uszczuplenie ich zaspokojenia.

Przestępstwa określone w art. 296 § 3 k.k. i w art. 300 § 2 k.k. pozostają w realnym zbiegu, jeżeli sprawca jednym czynem wyrządza szkodę zarządzanemu podmiotowi gospodarczemu i jednocześnie uniemożliwia wykonanie wyroku sądu, skutkiem czego jest uniemożliwienie lub uszczuplenie zaspokojenia wierzycieli. Taka sytuacja zaistniała w niniejszej sprawie. Dlatego Sąd zgodnie z art. 11 § 2 k.k. za podstawę skazania oskarżonego przyjął wszystkie zbiegające się przepisy ustawy karnej tj. art. 296 § 3 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zb. z art. 300 § 2 k.k.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. C

Przestępstwo przywłaszczenia dotyczy zawsze rzeczy znajdującej się w posiadaniu jego sprawcy i polega na bezprawnym włączeniu cudzej rzeczy do swojego majątku. Zachowanie oskarżonego wypełniło wszystkie znamiona strony przedmiotowej tego przestępstwa. W wyniku zawarcia umów pożyczek oskarżony znalazł się w posiadaniu pieniędzy. Na początku października 2010 r. powziął zamiar zatrzymania pieniędzy dla siebie bez żadnego tytułu prawnego. Zamiar ten zamanifestował się w próbie upozorowania spłaty zobowiązań pozbawionymi wartości wierzytelnościami. Zachowaniu temu towarzyszył zamiar bezpośredni.

Mając na uwadze, że pożyczone pieniądze winny być zwrócone, należało uznać, że oskarżony dopuścił się kwalifikowanego typu przestępstwa przywłaszczenia, określonego w art. 284 § 2 k.k.

Z kolei z uwagi na wielkość przywłaszczonej kwoty zasadnym było przyjęcie kwalifikacji prawnej z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 284 § 2 k.k.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. D

Oskarżony swoim zachowaniem wypełnił znamiona przestępstwa określonego w art. 300 § 2 k.k. W odniesieniu do czynu opisanego w pkt. D zastosowanie znajdują rozważania dotyczące kwalifikacji prawnej czynu z pkt. B, w zakresie dotyczącym znamion przestępstwa udaremnienia zaspokojenia wierzyciela. Inna była czynność sprawcza – usunięcie pieniędzy, a nie zbycie składników majątku, ale pozostałe okoliczności – dotyczące istniejących zobowiązań, wyroków zasądzających roszczenia wierzycieli są niemal identyczne. Różnica dotyczy tego, że w czasie sprzedaży udziałów w spółce (...) nie zostało jeszcze wydane prawomocne orzeczenie dotyczące zobowiązań wobec F.X. M., natomiast w dniu 30 sierpnia 2010 r. takie orzeczenie już zapadło ( k. 2460-2463). Reasumując, oskarżony usunął kwotę 45 000 zł. Działał w celu udaremnienia wykonania wyroków sądów i udaremnienie zaspokojenia wierzycieli. Spowodował takie uszczuplenie, ponieważ w toku postępowania egzekucyjnego zajęte mienie nie pozwalało nawet na częściowe zaspokojenie roszczeń wobec dwóch wierzycieli W. D. i F.X. M..

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. E

Oskarżony działając w imieniu spółki spłacał jednego wierzyciela pomimo tego, że spółka, trwale zaprzestała spłaty swoich zobowiązań. Spłacając tylko jednego wierzyciela oskarżony narażał na uszczerbek pozostałych wierzycieli spółki. Przestępstwo faworyzowania wierzyciela jest przestępstwem formalnym, nie ma zatem potrzeby wykazywania, że uszczerbek w mieniu innych wierzycieli rzeczywiście zaistniał i że pozostawał w związku przyczynowym ze spłatą tylko jednego wierzyciela. Niewątpliwie spłacanie tylko wierzytelności (...) Banku (...) SA zagrażało interesom pozostałych wierzycieli, kwota ponad 600 000 zł w razie ogłoszenia upadłości lub nawet tylko zajęcia przez komornika w postępowaniu egzekucyjnym mogła zostać podzielona proporcjonalnie pomiędzy wszystkich wierzycieli i częściowo zaspokoić nie tylko (...) Bank (...) SA, ale również innych. Zachowanie oskarżonego było umyślne. Działał on z zamiarem bezpośrednim, wiedząc, że wybiórczo spłaca jednego wierzycieli i że działa z pokrzywdzeniem pozostałych. Takie zachowanie było jednak objęte jego wolą, co więcej było działaniem celowym, celem było uchronienie majątku osobistego i majątku osób najbliższych. Oskarżony wypełnił zatem wszystkie znamiona przestępstwa określonego w art. 302 § 1 k.k.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. G

Czyn oskarżonego opisany w pkt. G wypełnił znamiona kwalifikowanego typu przestępstwa oszustwa. Oskarżony zawierając umowę w dniu 5 listopada 2008 roku wprowadził przedstawicieli spółki (...).X. M. w błąd dotyczący swojego zamiaru wywiązania się z tej umowy. Spółka (...).X. M. zgadzając się na zwolnienie spod hipoteki nieruchomości przy ul. (...) w B. postawiła dwa warunki – zabezpieczenie swoich należności hipoteką na innej nieruchomości o podobnej wartości i zapłatę 500 000 euro. Oskarżony zamierzał spełnić tylko drugie z tych zobowiązań. Zobowiązanie to spełnił wpłacając na rachunek spółki (...).X. M. łącznie kwotę ponad 500 000 euro.

Zupełnie inaczej rzecz się przedstawia, co do drugiego ze zobowiązań. Oskarżony przedstawił jako zabezpieczenie nieruchomość o wartości znacznie niższej niż wysokość należności, której spłatę miała zabezpieczać. Aby uzyskać akceptację swojego działania posłużył się nierzetelnie sporządzonym operatem szacunkowym, w którym znacznie zawyżono cenę nieruchomości w S.. Przedstawiciele spółki (...).X. M. byli przekonani, że nieruchomość w S. była warta około 1 000 000 euro i dlatego zgodzili się na przeniesienie zabezpieczenia hipotecznego. W ten sposób dokonali niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Niekorzystne rozporządzenie mieniem polegało na wyrażeniu zgody na wykreślenie z księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości przy ul. (...) w B.. Zgoda na to była niekorzystna, ponieważ pogarszała szanse na odzyskanie należności. Niekorzystne rozporządzenie mieniem nie jest tożsame ze szkodą. Może polegać również na innym pogorszeniu sytuacji majątkowej pokrzywdzonego. W tym przypadku pokrzywdzony wyzbył się zabezpieczenia swoich należności będąc przekonany o tym, że w zamian zyskuje zabezpieczenie ekwiwalentne. Tymczasem nowe zabezpieczenie było znacznie mniej wartościowe niż poprzednie. Wskazuje na to cena nieruchomości w S. uzyskana w wyniku licytacji.

Zachowanie oskarżonego było wyrazem jego woli. Oskarżony chciał wprowadzić przedstawicieli F.X. M. w błąd i chciał wywołać skutek w postaci przeniesienia zabezpieczenia hipotecznego z nieruchomości droższej na mniej wartościową. Celem jego działania było osiągnięcie korzyści majątkowej w postaci sprzedaży nieruchomości obciążonej wcześniej hipoteką. Oceny tej nie zmienia fakt, że oskarżony znaczną część pieniędzy pochodzących ze sprzedaży tej nieruchomości przeznaczył na spłatę długu wobec F.X. M.. Spłata zadłużenia była jego obowiązkiem niezależnie od zgody niemieckiej spółki na przeniesienie zabezpieczenia. Gdyby oskarżony nie wprowadził kontrahenta w błąd, mógłby on odzyskać większą część swoich należności niż to się stało w rzeczywistości.

Z racji dysproporcji cen obu nieruchomości przekraczającej 200 000 zł należało uznać, że oszustwo dotyczyło mienia znacznej wartości, co uzasadnia powołanie w kwalifikacji prawnej czynu art. 294 § 1 k.k.

Na marginesie powyższych rozważań należy dodać, że pomimo, iż zabronione zachowanie oskarżonego miało miejsce w M., Sąd stosował polskie prawo karne materialne. Wynika to z treści art. 112 pkt. 5 k.k., zgodnie z którym niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu zabronionego, ustawę karną polską stosuje się do obywatela polskiego oraz cudzoziemca w razie popełnienia przestępstwa, z którego została osiągnięta, chociażby pośrednio, korzyść majątkowa na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Korzyść majątkową z przestępstwa popełnionego przez oskarżonego osiągnęła spółka z o.o. (...) w Polsce i dlatego należało stosować polskie prawo karne materialne, niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia. Sąd nie badał zatem warunku podwójnej karalności, ani tego, które przepisy są względniejsze.

Odnośnie kwalifikacji prawnej czynu z pkt. H

Zachowanie opisane w pkt. H wypełniło znamiona przestępstwa niezgłoszenia upadłości w terminie określonego w art. 586 k.s.h. Przestępstwo to można popełnić wyłącznie poprzez zaniechanie. Przestępstwo to polega na zaniechaniu złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości pomimo zaistnienia prawnie określonych przesłanek ku temu. Zgodnie z art. 10 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (tj. Dz.U. z 2015 r., poz. 233) upadłość ogłasza się w stosunku do dłużnika, który stał się niewypłacalny. W myśl art. 11 ust. 1 tej ustawy dłużnika uważa się za niewypłacalnego, jeżeli nie wykonuje swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Takie przesłanki zaistniały w przypadku spółki z o.o. (...). Przestała ona spłacać zobowiązania wobec swoich wierzycieli. Pomimo tego stanu rzeczy oskarżony nie złożył wniosku o ogłoszenie upadłości. Wniosku nie złożył ani w ustawowym terminie 14 dni od daty trwałego zaprzestania spłaty wymagalnych zobowiązań, ani później. Jego zachowanie było umyślne oskarżony wiedział, że spółka nie była w stanie spłacać zobowiązań i pomimo tej wiedzy i obiektywnych możliwości złożenia wniosku, zaniechał wykonania tego obowiązku. Działanie oskarżonego było objęte zamiarem bezpośrednim – nie składał wniosku, bo chciał zachować kontrolę nad działaniami spółki i usunąć spod egzekucji wartościowe składniki jej majątku. Dlatego czyn oskarżonego wypełnił wszystkie znamiona strony przedmiotowej i podmiotowej przestępstwa z art. 586 k.s.h.

Zagadnienie zawinienia

Nie zastały okoliczności wyłączające winę w odniesieniu do żadnego z popełnionych przez oskarżonego czynów zabronionych. Brak takich okoliczności oznacza, że możliwe jest postawienia oskarżonemu zarzutu z powodu sprzecznego z prawem zachowania. Wszystkie czyny zabronione są zatem zawinione i stanowią przestępstwa.

Uzasadnienie wymiaru kary

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. A

Przestępstwo oskarżonego godziło w obrót gospodarczy, a konkretnie w dwa jego aspekty – indywidualny interes spółki zarządzanej przez oskarżonego i dobra innych uczestników obrotu. Przede wszystkim należy zaznaczyć, że mienie spółki nie stanowiło mienia oskarżonego, pomimo, że był właścicielem 95 % udziałów w spółce z o.o. (...). Spółka była nie tylko właścicielem majątku, ale również podmiotem, któremu przysługiwały uprawnienia i na którym ciążyły zobowiązania. Wierzyciele spółki nie byli zarazem wierzycielami oskarżonego i nie mogli dochodzić swoich roszczeń z jego osobistego majątku. Kodeks spółek handlowych nakłada na osoby zarządzające spółkami obowiązek troszczenia się o ich interesy majątkowe i zarazem inni uczestniczy obrotu gospodarczego mogą oczekiwać, że osoby zajmujące się sprawami majątkowymi spółek kapitałowych będą podejmowały decyzje wyłącznie mające na celu osiągnięcie korzyści przez spółkę a nie korzyści własnej osiąganej kosztem zarządzanej spółki. Oskarżony zaciągając w spółce pożyczki działał nie tylko na niekorzyść własnej spółki, ale również nadużył zaufania będącego fundamentem obrotu gospodarczego. Nadużycie to miało charakter rażący, oskarżony korzystał z mienia spółki tak jakby stanowiło wyłącznie jego własność, podejmował decyzje korzystne dla siebie, a nie dla spółki. Postępował w ten sposób przez długi okres czasu – oskarżony zaciągał pożyczki od spółki w okresie 4 lat, zaś przez okres ponad 5 lat nie spłacał odsetek wiedząc, że nie ma nikogo, kto mógłby tego od niego wymagać. Był świadomy tego, że sytuacja gospodarcza spółki pogarsza się, jednak nie podjął działań mających na celu spłatę osobistych zobowiązań wobec spółki. Skutki tego zachowania były daleko idące oskarżony wyrządził spółce szkodę majątkową w wielkich rozmiarach. Należy zaznaczyć, że rozmiar szkody sześciokrotnie przekroczył kwotę 1 000 000 zł, stanowiącą granicę, definiującą szkodę w wielkich rozmiarach. Sposób w jaki oskarżony zarządzał spółką, w szczególności udzielanie pożyczek które pozostawały niespłacone i od których nie płacono nawet odsetek oraz finansowanie działalności kredytami bankowymi, sprawił, że spółka nie mogła przetrwać okresu gorszej koniunktury i ostatecznie zaprzestała prowadzenia działalności gospodarczej. Zachowanie oskarżonego było umyślne, niekorzystne dla spółki czynności były wyrazem jego woli. Co więcej oskarżony działał w celu przysporzenia sobie korzyści majątkowej. Dlatego czyn oskarżonego charakteryzował się znacznym stopniem szkodliwości społecznej. Mając na uwadze powyższe okoliczności a także opisane powyżej okoliczności związane z osobą oskarżonego Sąd uznał, że sprawiedliwą karą będzie kara w granicach jednej trzeciej ustawowego zagrożenia wyrażonego w przepisie ustawy karnej i wymierzył oskarżonemu karę 3 lat pozbawienia wolności.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. B

Dobra prawne naruszone zachowaniem oskarżonego opisanym w pkt. B były częściowo tożsame – były nimi interesy majątkowe spółki, zaufanie stanowiące fundament obrotu gospodarczego oraz interesy majątkowe wierzycieli spółki a także wymiar sprawiedliwości na etapie egzekwowania prawomocnych orzeczeń sądowych. Sprzedając udziały w spółce z o.o. (...) oskarżony działał nie tylko na szkodę swojej spółki, ale również uniemożliwiał wykonanie wyroków zarówno już wydanych jak i tych, których wydania się spodziewał. Sprzedaż zagrożonych zajęciem udziałów niweczyła zarazem wymiar sprawiedliwości, uniemożliwiając wykonanie orzeczeń i naprawienie szkód wyrządzonych wierzycielom. Zachowanie oskarżonego spowodowało szkodę w wielkich rozmiarach zarówno spółce jak i jej wierzycielom. Wymiar sprawiedliwości nie zrealizował swojego celu, jakim jest zapewnienie realizacji zobowiązań i kompensacja szkód. Orzeczenia Sądów nie mogły zostać wykonane, nie niosły za sobą zamierzonego skutku.

Zachowanie oskarżonego było objęte zamiarem bezpośrednim. Oskarżony musiał przemyśleć sposób zawarcia umowy sprzedaży, aby zachować pozory zgodnego z prawem działania. Ta okoliczność również przemawia na jego niekorzyść. Wobec powyższego uwzględniając zarazem właściwości i warunki osobiste oskarżonego Sąd za czyn opisany w pkt. B wymierzył oskarżonemu karę 3 lat pozbawienia wolności, czyli karę zbliżoną do jednej trzeciej zagrożenia opisanego w sankcji najsurowszego z naruszonych przepisów ustawy karnej.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. C

Zachowanie opisane w pkt. C godziło w mienie. Oskarżony korzystając z tego, że znajdował się w posiadaniu pieniędzy spółki i zarazem był jedyną osobą zarządzająca spółką postanowił nie zwracać pożyczonych pieniędzy. Zarazem próbował upozorować wywiązanie się ze swojego zobowiązania. Swoim zachowaniem wyrządził spółce szkodę w wielkich rozmiarach. Jego czyn był przemyślany i objęty zamiarem bezpośrednim. Pomimo, że nie doszło do upozorowania spłaty zobowiązań oskarżony pieniędzy nie zwrócił. Mając na uwadze, że oskarżony przywłaszczył ponad 3 000 000 zł adekwatną karą jest kara zbliżona do połowy zagrożenia przewidzianego w sankcji naruszonego przepisu, czyli kara 4 lat pozbawienia wolności.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. D

Przestępstwo opisane w pkt. D godziło w interesy majątkowe wierzycieli spółki a także wymiar sprawiedliwości na etapie egzekwowania prawomocnych orzeczeń sądowych. Oskarżony naruszył dobro w postaci prawidłowego działania wymiaru sprawiedliwości na etapie wykonywania orzeczeń sądowych i zarazem doprowadził do uszczuplenia zaspokojenia swoich wierzycieli. Należy jednak zaznaczyć, że w tym wypadku kwota uszczuplenia nie była znaczna.

Również to przestępstwo zostało popełnione umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Oskarżony popełnił to przestępstwo działając w ściśle określonym celu, który to cel osiągnął.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd wymierzył oskarżonemu karę 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. E

Przedmiotem przestępstwa opisanego w pkt. E był wyłącznie interes wierzycieli. Oskarżony spłacał tylko jednego z wierzycieli działając w ten sposób na szkodę pozostałych. Kwota, którą spłacił jednemu z wierzycieli z pominięciem pozostałych była znaczna.

Zachowanie oskarżonego było objęte zamiarem bezpośrednim. Również w tym wypadku miał on na celu osiągnięcie korzyści majątkowej – spłacał wierzyciela, który dysponował zabezpieczeniem w postaci weksla wystawionego przez oskarżonego oraz poręczeniem osób oskarżonemu najbliższych. Oskarżony wiedział, że spółka nie ma dość majątku, aby spłacić wszystkich wierzycieli. (...) Bank (...) SA oskarżony starał się zapobiec egzekucji z własnego majątku i z majątku najbliższych. Mając powyższe na uwadze Sąd wymierzył za ten czyn karę 4 miesięcy pozbawienia wolności.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. G

Przestępstwo opisane w pkt. G było przestępstwem przeciwko mieniu. Oskarżony w toku negocjacji z największym z wierzycieli wprowadził go w błąd dotyczący swojego zamiaru. Doprowadził do rozporządzenia mieniem niekorzystnego z punktu widzenia wierzyciela. Wierzyciel pozbył się bowiem wartościowego zabezpieczenia, a w jego miejsce otrzymał znacznie mniej wartościowe. Nie pozwalało ono na zaspokojenie wierzytelności. Wartość niekorzystnego rozporządzenia mieniem, to równia pomiędzy nieruchomością zwolnioną spod hipoteki, a nieruchomością, na której w zamian za to hipotekę ustanowiono. Kwota ta przekraczała 200 000 zł, więc była znaczna.

Również to przestępstwo oskarżony popełnił umyślnie w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyli z niskich pobudek. Dlatego Sąd wymierzył za nie karę 2 dwóch lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności.

Odnośnie kary wymierzonej za czyn z pkt. H

Przestępstwo opisane w pkt. H godziło w prawidłowy obrót gospodarczy. W obrocie nie powinny uczestniczyć podmioty, nie mające płynności finansowe, czyli niezdolne do terminowego regulowania swoich zobowiązań. Uczestniczenie w obrocie gospodarczym takich podmiotów naraża z dużym prawdopodobieństwem innych jego uczestników na zaistnienie szkód wynikających z transakcji z niewypłacanymi partnerami. Sytuacja ekonomiczna poszczególnych podmiotów gospodarczych jest najlepiej znana zarządzającym nimi osobom. Z tego względu Kodeks spółek handlowych zobowiązuje członków zarządów spółek handlowych do niezwłocznego zgłaszania wniosków o ogłoszenie upadłości, we wszystkich przypadkach, w których zarządzany podmiot trwale traci zdolność spłaty swoich zobowiązań w terminie. Pomimo zaistnienia przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości oskarżony tego nie uczynił. Spółka w dalszym ciągu działała na rynku i zaciągała kolejne zobowiązania, pomimo niespłacania poprzednich.

Oskarżony w okresie od powstania przesłanek do ogłoszenia upadłości zajmował się likwidacją spółki i uniknięciem zajęcia przez komornika wartościowych składników jej majątku. Ponadto spłacał wybiórczo wierzycieli, po to, aby uniknąć obowiązku zaspokojenia ich z własnego majątku. Takich działań nie mógłby prowadzić, gdyby w terminie złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. Zarządzaniem spółką zająłby się wtedy syndyk i oskarżony nie mógłby już rozporządzać wartościowymi składnikami jej majątku.

Zachowanie oskarżonego polegające na zaniechaniu złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości było więc zamierzone. Oskarżony nie chciał takiego wniosku składać.

Pomimo, że przestępstwo określone w art. 586 k.s.h. jest zagrożone alternatywnie karami grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku Sąd wymierzył oskarżonemu karę 4 miesięcy wolności. Należało mieć bowiem na uwadze, że oskarżony popełnił to przestępstwo, aby móc popełniać inne, poważniejsze przestępstwa.

Odnośnie wymiaru kary łącznej

Orzeczona kara łączna uwzględnia potrzeby w zakresie wychowawczego oddziaływania kary. Sąd mógł wymierzyć karę łączną w granicach od 4 lat do 13 lat i 8 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzając karę łączną Sąd zastosował zasadę asperacji, obostrzając najsurowszą z wymierzonych kar jednostkowych. W ocenie Sądu kara 5 lat pozbawienia wolności jest karą dostatecznie surową, aby uświadomić oskarżonemu wysoką naganność jego postępowania a także nieopłacalność przestępstwa. Oskarżony popełniał przestępstwa w długim okresie czasu. Po zaistnieniu przesłanek do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie uczynił tego, ale starał się zachować kontrolę nad działalnością spółki, aby jak największą część jej majątku zachować dla siebie. Stwarzał przy tym pozory legalności. Taka postawa oskarżonego świadczy o jego demoralizacji polegającej na realizacji własnych celów kosztem innych osób. Z uwagi na to, że oskarżony popełniał przestępstwa w długim okresie czasu należało uznać, że jego postawa polegająca na lekceważeniu zasad uczciwego obrotu gospodarczego jest utrwalona.

Mając na uwadze wielość i wagę popełnionych przestępstw należało tak ukształtować karę łączną, aby oskarżony miał świadomość ponoszenia realnej i adekwatnej do czynów odpowiedzialności karnej. Tylko taka kara może spowodować, że oskarżony zrozumie konieczność poszanowania nie tylko własnego dobra, ale również dóbr innych osób. Kara łagodniejsza mogłaby sprawiać wrażenie, że przestępstwa gospodarcze są traktowane pobłażliwe, a ich sprawcy cieszący się wysoką pozycją społeczną mogą liczyć na łagodniejsze traktowanie. Reasumując kara łagodniejsza od wymierzonej nie zniechęcałaby dostatecznie oskarżonego do popełnienia przestępstw w przyszłości.

Odnośnie orzeczonych środków karnych

Oskarżony naruszył jedną z podstawowych zasad obowiązujących w obrocie gospodarczym – zaufanie. Uczestnicy obrotu gospodarczego muszą ufać innym podmiotom uczestniczącym w tym obrocie. Zaufanie dotyczy tego, że uczestnik obrotu będzie się zachowywał zgodnie z jego regułami wynikającymi z przepisów prawa. W szczególności będzie wykonywał podjęte zobowiązania a w razie niepowodzenia swoich przedsięwzięć nie będzie utrudniał dochodzenia roszczeń ze swojego majątku. Istotną regułą jest również zakaz wprowadzania w błąd innych uczestników obrotu. Oskarżony wszystkie te reguły umyślnie naruszył. Naruszenie miało związek z zajmowanym stanowiskiem prezesa zarządu spółki. Oskarżony dowiódł, że dalsze zajmowanie przez niego tego stanowiska zagraża interesom innych podmiotów gospodarczych. Dlatego zaistniały podstawy do orzeczenia środka karnego w postaci zakazu zajmowania stanowiska członka zarządu spółki prawa handlowego. Zakaz ten ma charakter przede wszystkim prewencyjny – orzeczenie go ma chronić innych uczestników obrotu gospodarczego przed nadużyciami ze strony oskarżonego.

Orzekając o okresie, na który orzeczono zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki prawa handlowego za poszczególne przestępstwa Sąd miał na uwadze treść art. 56 k.k. zgodnie z którym przepisy art. 53, art. 54 § 1 oraz art. 55 stosuje się odpowiednio do orzekania innych środków przewidzianych w tym kodeksie. Stopień szkodliwości społecznej poszczególnych przestępstw został już omówiony w części uzasadnienia dotyczącej wymierzonych kar. Mając na uwadze stopień szkodliwości społecznej i stopień winy oskarżonego Sąd orzekł za przestępstwa opisane w pkt. A, B, D i G zakaz zajmowania stanowiska członka zarządu spółki prawa handlowego na okres 4 lat. Za te czyny Sąd wymierzył też oskarżonemu najsurowsze kary jednostkowe. Sąd orzekł wobec oskarżonego ten sam zakaz na okres 4 lat na czyn opisany w pkt. H, czyli za przestępstwo niezgłoszenia upadłości w terminie, mimo, że było to przestępstwo za które został wymierzona kara łagodna, w porównaniu z innymi orzeczonymi w niniejszej sprawie. Za orzeczeniem za ten czyn środka karnego w takim wymiarze przemawiało jednak to, że popełniając to przestępstwo oskarżony w wysokim stopniu nadużył zaufania dopuszczając do dalszego działania niewypłacalnej spółki i zarazem stworzył podstawy do popełnienia innych przestępstw. Ponadto działał na szkodę kilku wierzycieli.

Za przestępstwa przypisane oskarżonemu w pkt. D i E orzeczono ten sam środek karny na okres roku. Przestępstwa te były mniej szkodliwe społecznie od pozostałych stopień winy oskarżonego był też mniejszy.

Popełniając przestępstwo opisane w pkt. C czyli przestępstwo przywłaszczenia oskarżony nie działał jako członek zarządu spółki, ale jako osoba fizyczna wykonująca działalność gospodarczą we własnym imieniu. Przywłaszczając pożyczone pieniądze wykazał, że również prowadzenie przez niego działalności gospodarczej w tej formie zagraża dobrom innych podmiotów. Wynika to z niestosowania się oskarżonego do zasad uczciwego obrotu. Z uwagi szkodliwość społeczną i stopień winy oskarżonego oraz stopień w jaki naruszył on zasady uczciwego obrotu należało orzec środek karny w postaci prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie produkcji i handlu na okres 4 lat. Określając zakres przedmiotowy zakazu Sąd miał na uwadze, że oskarżony prowadzą działalność gospodarczą pod nazwą (...) J. C. (1) zajmował się produkcją i obrotem nieruchomościami.

Z uwagi na orzeczenie za 6 przestępstw środka karnego polegającego na tożsamym zakazie należało orzec ten sam środek karny łącznie. Wymierzając łączny zakaz stanowiska członka zarządu spółki prawa handlowego Sąd kierował się wyłącznie celami prewencyjnymi. Popełnienie szeregu przestępstw o znacznym stopniu szkodliwości społecznej, nadużywanie zaufania i łamanie zasad uczciwego obrotu gospodarczego doprowadziło Sąd do przekonania, że zachowanie oskarżonego jest wynikiem utrwalonej postawy. Wobec tego bezpieczeństwo obrotu gospodarczego wymaga długotrwałego uniemożliwienia oskarżonemu zajmowania stanowisk w zarządach spółek handlowych, co uzasadniało orzeczenia łącznego zakazu na okres 8 lat.

Odnośnie części uniewinniającej

Oskarżony J. C. (1) stanął pod zarzutem tego, że 21 kwietnia 2011 roku w B. jako prezes jednoosobowego zarządu zagrożonej niewypłacalnością spółki z o.o. (...), nie mogąc spłacić wszystkich wierzycieli spłacił na rzecz (...) Urzędu Skarbowego 1.030.969 zł, działając na szkodę pozostałych wierzycieli, F.X. M., (...) Banku (...) SA oraz W. D., tj. o czyn z art. 302 § 1 k.k.

Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił jednak, że zobowiązania wobec Skarbu Państwa spłacił za spółkę jako osoba fizyczna. Pożyczył pieniądze w (...) w W.. Była to kwota ponad 1.000.000 zł. Tego zaspokojenia nie dokonywała spółka z o.o.

Oskarżyciel publiczny na potwierdzenie tezy aktu oskarżenia przedstawił dowody w postaci dokumentów: informacji z (...) Urzędu Skarbowego (k. 486, 1179-1180) i kserokopii dowodu wpłaty (k. 1134).

Sąd zważył, co następuje:

W przedmiotowej sprawie poza wszelkim sporem jest to, że spółka z o.o. (...) była zadłużona wobec Skarbu Państwa na kwotę 1.030.969 zł i że oskarżony w dniu 21 kwietnia 2011 roku taką kwotę wpłacił spłacając swoje zadłużenie.

Nie ulega również wątpliwości, że spółka (...) nie spłacała wymagalnych zobowiązań wobec spółki (...).X. M. i W. D. (zob. strona 27 uzasadnienia). Nie ma potrzeby ponownie powtarzać argumentów potwierdzających te okoliczności. Pomimo ich zaistnienia oskarżony nie popełnił przestępstwa. Jak już wyżej wspomniano do znamion przestępstwa z art. 302 § 1 k.k. należy nie tylko spłata jednego z wierzycieli. Spłata jednego wierzyciela musi być działaniem na szkodę pozostałych. Innymi słowy, wykonanie zobowiązania wobec jednego tylko wierzyciela musi zagrażać interesom pozostałych.

Zachowanie oskarżonego nie stanowiło działania na szkodę innych niż Skarb Państwa wierzycieli. Do takiego wniosku prowadzi analiza art. 1025 k.p.c. i art. 342 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze (t.j. Dz.U. z 2012 r., poz. 1112).

(...) spółce z o.o. (...) toczyły się postępowania egzekucyjne. Zaspokajanie wszystkich wierzycieli mogło nastąpić zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego. Dlatego w pierwszej kolejności należy omówić art. 1025 ust. 1 k.p.c. regulujący kolejność zaspokajanych wierzytelności. Zgodnie z tym przepisem z kwoty uzyskanej z egzekucji zaspokaja się w następującej kolejności:

1) koszty egzekucyjne;

2) należności alimentacyjne;

3) należności za pracę za okres 3 miesięcy do wysokości najniższego wynagrodzenia za pracę określonego w odrębnych przepisach oraz renty z tytułu odszkodowania za wywołanie choroby, niezdolności do pracy, kalectwa lub śmierci i koszty zwykłego pogrzebu dłużnika;

4) należności zabezpieczone hipoteką morską lub przywilejem na statku morskim;

5) należności zabezpieczone hipoteką, zastawem, zastawem rejestrowym i zastawem skarbowym albo korzystające z ustawowego pierwszeństwa oraz prawa, które ciążyły na nieruchomości przed dokonaniem w księdze wieczystej wpisu o wszczęciu egzekucji lub przed złożeniem do zbioru dokumentów wniosku o dokonanie takiego wpisu;

6) należności za pracę niezaspokojone w kolejności trzeciej;

7) należności, do których stosuje się przepisy działu III ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa (Dz. U. z 2012 r. poz. 749, z późn. zm.), o ile nie zostały zaspokojone w kolejności piątej;

9) należności wierzycieli, którzy prowadzili egzekucję;

10) inne należności.

Należności Skarbu Państwa wynikające ze zobowiązań podatkowych są zaspokajane w kolejności piątej lub siódmej. Należności wierzycieli, którzy prowadzili egzekucję zaspokajane są w kolejności dziewiątej zaś pozostałych w dziesiątej ( art. 1025 ust. 1 pkt. 8 k.p.c. został uchylony). W tym stanie rzeczy spłata należności Skarbu Państwa nie narażała na szkodę pozostałych wierzycieli. Wierzyciele spółki (...).X. M. należeli do kategorii 9 i 10, czyli ich należności mogły być zaspokajane jedynie w takim wypadku, gdyby po zaspokojeniu wierzycieli należących do wyższych kategorii pozostały jeszcze jakieś kwoty. Spłata jednego wierzyciela – Skarbu Państwa niczego nie zmieniała. Gdyby doszło do egzekucji, to i tak Skarb Państwa zostałby zaspokojony, a pozostali wierzyciele nie.

Wobec spółki nie toczyło się postępowanie upadłościowe, ale ze względu na stan, w jakim się znalazła, mogło się toczyć. Również w postępowaniu upadłościowym należności Skarbu Państwa zostałyby zaspokojone przed innymi wierzycielami, ponieważ zgodnie z art. 342 ust. 1 ustawy z dnia 28 lutego 2003 r. Prawo upadłościowe i naprawcze należą do kategorii trzeciej, a należności innych wierzycieli do kategorii czwartej. Dwie pierwsze kategorie dotyczą należności zupełnie nieadekwatnych do niniejszej sprawy – kosztów postępowania upadłościowego, należności z tytułu alimentów, wynagrodzenia za pracę, renty etc. Również w takim przypadku spłata jednego wierzyciela – Skarbu Państwa niczego by nie zmieniała jeśli chodzi o sytuację pozostałych wierzycieli.

Wobec powyższego należało uznać, że spłata Skarbu Państwa nie zagrażała interesom pozostałych wierzycieli, więc czyn oskarżonego nie wypełniał znamion przestępstwa z art. 302 § 1 k.k. ani żadnego innego przestępstwa.

Dlatego oskarżonego należało uniewinnić od jego popełnienia.

Odnośnie orzeczenia o kosztach sądowych

O kosztach orzeczono na mocy art. 627 k.p.k. w tym o opłacie na mocy art. 2 ust. 1 i art. 6 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach sądowych w sprawach karnych, mając na uwadze wysokość orzeczonej wobec oskarżonego kary łącznej pozbawienia wolności.