Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 430/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 listopada 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Irma Kul

Sędziowie:

SA Jacek Grela (spr.)

SO del. Anna Daniszewska

Protokolant:

sekretarz sądowy Małgorzata Naróg

po rozpoznaniu w dniu 13 listopada 2015 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w (...)

z dnia 26 marca 2015 r. sygn. akt I C 2198/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 430/15

UZASADNIENIE

Powodowie M. M. (1), P. M. (1) i M. M. (2) wnieśli pozew przeciwko (...) w W.. Domagali się nim zasądzenia kwot z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną tragiczną śmiercią P. M. (2). Powódka wnosiła także o zasądzenie kwoty 20.000 zł. z tytułu odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej. Sąd stwierdził swoją niewłaściwość odnośnie żądań powodów P. M. (1) i M. M. (2) i w tym zakresie przekazał sprawę do Sądu Rejonowego w (...)- k. 104. Pozwany wnosił o oddalenie powództwa - k. 129 – 133.

Sąd Okręgowy w (...) wyrokiem z dnia 26 marca 2015 r.:

I. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 70.000,00 zł. [siedemdziesiąt tysięcy] z ustawowymi odsetkami od następujących kwot i dat, do dnia zapłaty:

a/ 60.000,00 zł. [ sześćdziesiąt tysięcy ] – od 20 czerwca 2010r.,

b/ 10.000,00 zł. [ dziesięć tysięcy ] – od 29 grudnia 2014r.

II. w pozostałej części oddalił powództwo,

III. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.332,00 zł. [ sześć tysięcy trzysta trzydzieści dwa ] z tytułu zwrotu kosztów procesu,

IV. nie zasądził zwrotu kosztów procesu od powódki na rzecz pozwanego.

Podjęte rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy uzasadnił w następujący sposób:

M. M. (1) jest matką P. M. (2), urodzonego (...), który w (...)poniósł śmierć na skutek obrażeń odniesionych w wypadku drogowym. Sprawczyni tego wypadku była ubezpieczona w zakresie OC w pozwanym (...).

P. M. (2) (...)

Syn P. pracował. Jako jedyny w rodzinie posiadał prawo jazdy. Zdarzało się, że podwoził powódkę na przystanek autobusowy, gdy jechał do pracy. Woził ją także wszędzie tam, gdzie sobie tego życzyła, np. na zakupy. P. M. (2) dawał rodzicom kwotę 500 zł z tytułu kosztów wspólnego zamieszkiwania. Po pracy, około godz. 16, zwykle był już w domu. Pomagał w gospodarstwie rolnym u brata swojego ojca, jeżeli była taka potrzeba. W zamian za to rodzina M. otrzymywała płody rolne, np. ziemniaki. P. M. (2) często pomagał również przy różnych pracach domowych np. jeździł po drewno do lasu, pomagał przy remontach.

P. M. (2) był lubiany, skupiał wokół siebie inne osoby. Był bardzo wesoły, pogodny, cieszył się życiem i był otwarty dla ludzi. Często odwiedzali go koledzy. Powódka wówczas robiła herbatę, przygotowywała coś do jedzenia. Były również organizowane ogniska, przy czym powódka także przy nich pomagała. P. M. (2) miał bardzo dobry kontakt za swoją matką. Często z nią rozmawiał, opowiadał o swoich sprawach. Nie było między nimi kłótni.

P. M. (2) dużo czasu spędzał także z ojcem. Dzielił z nim wspólną pasję (...). Brał aktywny udział w (...). Powódka była dumna z poczynań syna. Zdarzało się, że czasami jeździła na te imprezy, żeby obserwować syna. P. M. (2) dużo czasu (...)

Niedziele rodzina M. spędzała razem. (...). P. M. (2) lubił spędzać czas w domu z rodziną.

Po wypadku powódka stała się osobą zamkniętą w sobie, skrytą.(...). Temat śmierci syna nie jest poruszany. Powódka raz w tygodniu chodzi na jego grób. Mimo woli ciągle myśli o synu oraz o wypadku. Powódka pracowała zarówno przed wypadkiem, jak i po nim. Zdarzało się, że pozostawała bez pracy, ale nie ze swojej winy.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Art. 446 § 3 k.c. stanowi, że sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej. Zgodnie natomiast z art. 446 § 4 k.c. sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Odnośnie zadośćuczynienia Sąd pierwszej instancji stwierdził, że jego celem jest zrekompensowanie szkód o charakterze niemajątkowym. Na wysokość tego świadczenia mają wpływ przede wszystkim: wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej, stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał odnaleźć się w nowej rzeczywistości i zdolność do jej zaakceptowania, wiek zarówno zmarłego jak i pokrzywdzonego (por. k.221 akt I C 978/12 - wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7.03.2014r. IV CSK 374/13).

Mając na uwadze te okoliczności Sąd a quo uznał żądanie powódki zasądzenia kwoty 70.000 zł za uzasadnione. Łącznie z wypłaconą już dotychczas kwotą 30.000 zł. otrzyma ona z tytułu zadośćuczynienia 100.000 zł. Za przyznaniem zadośćuczynienia w takiej wysokości przemawiało szereg okoliczności. Syn stron w chwili śmierci był człowiekiem młodym (...)Na skutek jego śmierci powódka została pozbawiona możliwości uczestniczenia w takich uroczystościach jak: ślub syna, wesele, jego urodziny, imieniny. Została pozbawiona możliwości bycia babcią oraz teściową, obserwowania małżeństwa syna, dzielenia radości i trosk jego rodziny. P. M. (2) (...)Był on osobą pogodną, otwartą i lubianą. Nie stwarzał żadnych problemów. Nie dawał rodzicom powodu do wstydu. Wręcz przeciwnie, byli oni dumni z jego postawy i poczynań. Powódka uczestniczyła w życiu syna obserwując i uczestnicząc na co dzień w jego sprawach. Był on osobą, która lubiła spędzać czas z rodziną. Dużo rozmawiał z matką i zwierzał się jej z różnych swoich spraw. Również z ojcem miał dobre relacje, chociaż miały one nieco inny charakter i ogniskowały się głównie wokół wspólnej działalności (...). Na skutek śmierci syna powódka została pozbawiona codziennego kontaktu z nim. Nie ma już możliwości obcowania z osobą pogodną, wprowadzającą dużo radości w jej życie i dającą przyjemność z codziennych rozmów i spotkań. Powódka nie może też już liczyć na pomoc syna w różnych bieżących sprawach. W jej życiu pojawiło się uczucie pustki po stracie syna, które będzie jej towarzyszyć do końca życia. Powódka jest natomiast osobą stosunkowo młodą, a więc przez wiele lat, codzienne, będzie musiała zmagać się z tym uczuciem. Powódka nie będzie też mogła liczyć na pomoc syna w przyszłości, gdy znajdzie się w podeszłym wieku i gdy zwyczajowo rodzice oczekują wsparcia ze strony dzieci.

Powódka bardzo przeżywa śmierć syna, ale jak sama zeznała,(...)

Zdaniem Sądu meriti zadośćuczynienie musi mieć realną wartość, a nie symboliczną. W przeciwnym bowiem razie nie spełniałoby swojej funkcji kompensującej. Reasumując, mając powyższe okoliczności na uwadze, Sąd pierwszej instancji uwzględnił żądanie powódki dotyczące zasądzenia kwoty 70.000 zł z tytułu zadośćuczynienia.

Powódka domagała się zasądzenia odsetek od tej kwoty od dnia 20-06-2010r . W aktach likwidacji szkody znajduje się pismo z dnia 12-05-2010r. przygotowane przez Kancelarię (...) J. J., reprezentującą powódkę, w którym jest sformułowane żądanie zasądzenia kwoty w 60.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę oraz znacznego pogorszenia sytuacji życiowej. Pismo to wpłynęło do pozwanego dnia 19-05-2010 r. Wyznaczono w nim termin 30 dni na spełnienie tego żądania. Termin ten wynika także z przepisów obowiązujących ubezpieczyciela (por. art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych … Dz. U. nr 392 z 2013r. – tekst jednolity ze zmianami ). Zasadne więc było dochodzenie odsetek od dnia 20 czerwca 2010 roku, ale tylko od kwoty 60.000 zł. Żądanie większej kwoty - 70.000 zł było zawarte dopiero w pozwie złożonym w niniejszej sprawie. Jego odpis pozwany otrzymał dnia 29-12-2014r. (k. 123) i dlatego odsetki od kwoty 10.000 zł. Sąd a quo zasądził właśnie od tej daty. W pozostałej części dotyczącej odsetek powództwo zostało oddalone.

Oddalenie powództwa dotyczy także dochodzonej przez powódkę kwoty 20.000 zł. z tytułu odszkodowania za znaczne pogorszenie jej sytuacji życiowej na skutek śmierci syna. Domaganie się tego świadczenia znajduje podstawę prawną w art. 446 § 3 k.c. Odszkodowanie to służy naprawieniu szkody o charakterze majątkowym. Powódka musiałaby więc wykazać, że doszło do jakiegoś uszczerbku majątkowego oraz, że ma on charakter znaczny. Na tym bowiem polega „pogorszenie sytuacji życiowej”, o którym mowa w tym przepisie. Powódka nie wykazała takich okoliczności. W szczególności, zarówno przed wypadkiem, jak i po nim była ona osobą pracującą. Okresy pozostawania bez pracy nie miały związku z wypadkiem, lecz z sytuacją na rynku pracy. Nie doszło więc do tego, że na skutek stanu psychicznego powódki po śmierci syna stała się ona osobą niezdolną do pracy i np. musiała przejść na rentę, której wysokość byłaby niższa od otrzymywanych zarobków. W takim bowiem przypadku można by dopatrywać się znacznego pogorszenia sytuacji życiowej.

W opinii Sądu Okręgowego nie daje też podstawy do zasądzenia odszkodowania na podstawie tego przepisu okoliczność, że syn P. przekazywał rodzicom kwotę 500 zł. Było przyjęte, że synowie mają „dokładać się do domowego budżetu”. Obowiązek ten wynikał już chociażby z faktu wspólnego zamieszkiwania oraz prowadzenia wspólnego gospodarstwa domowego (np. posiłki). Należy wręcz stwierdzić, że syn powódki miał prawny obowiązek partycypowania w tych kosztach. Wynikał on bowiem z art. 91 § 1 kr i op. Przepis ten stanowi, że dziecko, które ma dochody z własnej pracy, powinno przyczyniać się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny, jeżeli mieszka u rodziców.

Stan faktyczny sprawy Sąd a quo ustalił na podstawie zeznań świadków, przesłuchania powódki oraz dokumentów znajdujących się w aktach(...). Dowody te są spójne, wzajemnie się uzupełniają i tworzą logiczną, niesprzeczną całość. Z tych przyczyn Sąd dał im w pełni wiarę.

Orzekając o kosztach Sąd meriti miał na uwadze zasadę odpowiedzialności za wynik procesu określoną w art. 100 k.p.c. Powódka wygrała sprawę w 78%. Poniosła ona następujące koszty: 4.500 zł. - opłata od pozwu, 3.600 zł - wynagrodzenie pełnomocnika, 17 zł - opłata skarbowa od pełnomocnictwa - łącznie 8. 117 zł. 78% tej kwoty to 6.332 zł. Taką kwotę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki.

Na podstawie art. 102 k.p.c. Sąd nie zasądzał od powódki na rzecz pozwanego należnej mu części kosztów procesu, stanowiącej ich 22%. Sąd uznał, że za takim rozwiązaniem przemawia szczególny charakter tej sprawy, wynikający z faktu głębokiego przeżywania przez powódkę straty syna i dążenia do złagodzenia tego cierpienia chociażby poprzez zadośćuczynienie pieniężne.

Powyższe orzeczenie w części, tj. w punktach: I (pierwszym) w zakresie przyznania zadośćuczynienia ponad kwotę 40.000,00 złotych oraz terminu naliczania odsetek, który winien być liczony od dnia ustalenia zadośćuczynienia w drodze orzeczenia sądowego i IV (czwartym) w zakresie nieprzyznania na rzecz strony pozwanej kosztów procesu od powódki, i zarzucając:

1. naruszenie prawa materialnego, a w szczególności:

- art. 446 § 4 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie oraz błędną wykładnię pojęcia „odpowiedniej” sumy tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i tym samym zasądzenie wygórowanej i nieadekwatnej do doznanej, a przede wszystkim wykazanej, krzywdy kwoty zadośćuczynienia w sytuacji, gdy powódka de facto w ogóle nie wykazała rozmiaru krzywdy w sposób mogący podlegać obiektywnej ocenie;

- art. 14 ust. l ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez uznanie, że powódce należą się odsetki z datą wcześniejszą niż ustalenie wysokości świadczeń przez Sąd, w sytuacji kiedy w okolicznościach przedmiotowej sprawy, wobec braku weryfikowalnych w toku postępowania likwidacyjnego dowodów, strona pozwana nie mogła zweryfikować zakresu swojej odpowiedzialności, szczególnie w świetle całkowitej uznaniowości zgłoszonych roszczeń;

2. naruszenie prawa procesowego, w tym w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny sędziowskiej, a tym samym sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, polegające na uznaniu, że powódka doznała krzywdy w rozmiarze uzasadniającym przyznanie zadośćuczynień w łącznej wysokości 100.000,00 złotych (wraz z wypłaconymi) w sytuacji, gdy nie istnieją ku temu obiektywne przesłanki, w tym dowodowe, a roszczenie zostało w znacznym stopniu pokryte w postępowaniu likwidacyjnym;

wniósł o:

1. zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

- oddalenie powództwa w punkcie I ponad kwotę 40.000,00 złotych,

- zasądzenie w punkcie IV od powódki na rzecz pozwanego kosztów procesu stosownie do wyniku postępowania,

2. zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego okazała się nieuzasadniona.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za swoje wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia ustalenia Sądu pierwszej instancji oraz dokonaną ocenę prawną, o ile poniżej nie uznał odmiennie.

1. Na wstępie przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23.02.2006 r., II CSK 126/05, niepublikowany).

Przywołać także należy zasadę, według której Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31.01.2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55).

W przedmiotowej sprawie nie występują okoliczności, które mogłyby świadczyć o nieważności postępowania. W ocenie Sądu Apelacyjnego nie był przekonywujący zarzut pozwanego nieważności postępowania. Należy przyjąć, że powódka była właściwie reprezentowana. W szczególności korzystała z pomocy prawnej profesjonalnego pełnomocnika, prawidłowo umocowanego.

2. W zarzucie dotyczącym naruszenia prawa procesowego (punkt 2 petitum apelacji) doszło do swoistego pomieszania dwóch kategorii prawnych, a mianowicie zasady swobodnej oceny dowodów ze sprzecznością istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego. Tymczasem są to dwa odrębne zarzuty apelacyjne. Należy podkreślić, że w zakresie budowania stanu faktycznego w danej sprawie funkcjonuje swoista kolejność podejmowanych czynności procesowych. W pierwszym rzędzie powinien być prawidłowo zebrany materiał dowodowy. Chodzi w tym względzie o inicjatywę dowodową stron procesu oraz o decyzje Sądu w zakresie uwzględnienia określonych wniosków dowodowych bądź ich oddalenia. Następnie, gdy zostanie właściwie zebrany materiał dowodowy, Sąd dokonuje jego oceny zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.). Dopiero prawidłowo zebrane dowody i odpowiednio ocenione mogą stanowić podstawę do poczynienia przez Sąd orzekający ustaleń faktycznych.

Nie można pominąć z kolei, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może być oparty tylko i wyłącznie na zaprezentowaniu innego stanowiska, zgodnego z przekonaniem wnoszącego apelację. Skuteczna konstrukcja takiego zarzutu musi być oparta na konkretnej argumentacji świadczącej o tym, że Sąd uchybił zasadzie swobodnej oceny dowodów. Należy przypomnieć, że gdy chodzi o zarzut naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c., a więc normy zakreślającej Sądowi granice oceny zebranego materiału dowodowego, to do jego obrazy mogłoby dojść tylko wówczas, gdyby skarżący wykazał uchybienie podstawowym regułom służącym ocenie wiarygodności i mocy poszczególnych dowodów, tj. regułom logicznego myślenia, zasadzie doświadczenia życiowego i właściwego kojarzenia faktów (tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16.12.2005 r., III CK 314/05, niepublikowany). Powyższą regułę należy rozwinąć i rozumieć w ten sposób, że nawet jeżeli na podstawie zebranego materiału dowodowego, można wywnioskować inną wersję wydarzeń, zbliżoną do twierdzeń skarżącego, ale jednocześnie wersji przyjętej przez Sąd pierwszej instancji nie można zarzucić rażącego naruszenia szeroko pojętych reguł inferencyjnych, to stanowisko skarżącego stanowić będzie tylko i wyłącznie polemikę ze słusznymi i prawidłowymi ustaleniami Sądu.

Sąd a quo wskazał dowody, na podstawie których dokonał ustaleń faktycznych (k. 171 akt). Następnie stwierdził, że dowody te są spójne, wzajemnie się uzupełniają i tworzą logiczną, niesprzeczną całość. Z tych przyczyn Sąd dał im w pełni wiarę (k. 172 akt). Zatem Sąd pierwszej instancji poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o konkretny materiał dowodowy, który uznał za wiarygodny. W apelacji brak jest argumentacji, która podważałaby wiarygodność któregokolwiek z dowodów, na podstawie którego Sąd meriti dokonał ustaleń faktycznych. Skarżący nie wykazał, że Sąd a quo naruszył zasady logicznego wnioskowania, inferencji czy zasady doświadczenia życiowego. W konsekwencji uznać należało, że Sąd meriti nie naruszył zasady swobodnej oceny dowodów.

W tym stanie rzeczy należało postawić pytanie czy Sąd pierwszej instancji wywiódł właściwe okoliczności faktycznie z prawidłowo zebranego i stosownie ocenionego materiału dowodowego. W istocie apelacja nie wskazuje faktów, które zostały błędnie ustalone przez Sąd orzekający. Jej treść bardziej koncentruje się na tym, aby wykazać – w świetle poglądów judykatury i doktryny prawa – że zasądzona przez Sąd a quo suma tytułem zadośćuczynienia nie jest adekwatna do ustalonych okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy. Innymi słowy pojawiła się do rozważenia kwestia czy uwzględnione żądanie spełnia warunek odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. w świetle okoliczności sprawy.

W ocenie Sądu drugiej instancji rozstrzygnięcie Sądu a quo spełniło powyższy normatywny warunek. Sąd meriti dokładnie opisał aktualną sytuację powódki, jej cierpienie, osamotnienie. Na szczególną uwagę zasługuje okoliczność pokrewieństwa pomiędzy zmarłym a domagającym się zadośćuczynienia. W tym wypadku to matka straciła dziecko. Trudno sobie wyobrazić większą tragedię dla rodzica niż utrata dziecka. Należy podkreślić, że P. M. (2) w chwili śmierci miał dopiero (...).(...)Można przyjąć, że więzi rodzicielskie, jakie towarzyszą rodzicom względem wspólnie zamieszkujących z nimi dzieci, nie zostały rozluźnione. Pomimo, że zmarły był już osobą pełnoletnią, nie był jeszcze samodzielny. Rodzina ta zatem niczym się różniła od czasów, gdy zmarły miał 5, 10 a może 18 lat. Stąd krzywda powódki ponad wszelką wątpliwość była ogromna.

Oczywiście odpowiednie wyważenie cierpień powódki jest trudne i niemożliwe do jednoznacznego określenia w sumie zadośćuczynienia. Tym niemniej wskazane przez Sąd pierwszej instancji elementy krzywdy oraz fakt, że z żądaniem wystąpiła matka po stracie dziecka, wspólnie z nią zamieszkującego, nieusamodzielnionego, dają podstawę do przyjęcia, że zasądzona przez Sąd meriti kwota tytułem zadośćuczynienia (bez względu na sumy wypłacone podczas postępowania likwidacyjnego), jest adekwatna do okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy. W szczególności, kwota ta nie jest niewspółmiernie zawyżona, bądź zaniżona. W rezultacie, w ocenie Sądu ad quem zarzuty sformułowane w punkcie 2 petitum apelacji i punkcie 1 odnośnie naruszenia art. 446 § 4 k.c., okazały się chybione.

3. Nieuzasadniony okazał się również zarzut sformułowany w punkcie 1 petitum apelacji w odniesieniu do naruszenia art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 392 ze zm.).

Należy przywołać ugruntowany pogląd, a mianowicie, że jest zasadą, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego (pokrzywdzonego) do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.). Jednakże zasada ta doznaje wyjątków, które do końca 2003 r. wynikały z § 32 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów, obecnie zaś wynikają z przepisów art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (por. uzasadnienie.

W razie wyrządzenia szkody czynem niedozwolonym odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia przezeń roszczenia o zapłatę odszkodowania. Zgodnie z art. 455 k.c., w tej bowiem chwili staje się wymagalny obowiązek sprawcy szkody do spełnienia świadczenia odszkodowawczego, który wynika ze stosunku prawnego łączącego sprawcę szkody i poszkodowanego. Jeżeli sprawca szkody uważa, że dochodzone odszkodowanie jest wygórowane, to może zapłacić świadczenie w wysokości ustalonej przez siebie. W takim wypadku spełnia świadczenie z zastrzeżeniem zwrotu. Jeżeli bowiem okaże się, że odszkodowanie w ogóle nie przysługuje poszkodowanemu albo przysługuje w mniejszej wysokości, wówczas, po orzeczeniu sądu, sprawca szkody może żądać zwrotu całego świadczenia albo nadpłaty. Jeżeli natomiast okaże się, że zapłacone świadczenie jest w niższej wysokości od orzeczonego przez sąd, to osoba odpowiedzialna za szkodę ma obowiązek pokryć niedopłatę oraz uiścić odsetki od tej niedopłaty (jeżeli poszkodowany będzie ich żądał) – tak m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, niepublikowany).

Odnosząc powyższe rozważania do okoliczności niniejszej sprawy, uznać należy, że Sąd meriti prawidłowo orzekł o roszczeniu odsetkowym.

4. W ocenie Sądu drugiej instancji Sąd meriti prawidłowo zastosował art. 102 k.p.c. Wskazane okoliczności (k. 172v akt) dawały podstawę do przyjęcia szczególnego przypadku w rozumieniu powyższej normy prawnej. Argumentacja apelacji na ten temat (k. 182 akt), nie podważyła stanowiska Sądu pierwszej instancji.

W tym stanie rzeczy, Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację, jako bezzasadną.

Z kolei o kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 108 § 1, 98 i 99 k.p.c. w zw. z § 2 ust. 1 i 2 w zw. z § 6 pkt 5 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocnika powódki w kwocie 1800 zł. Skoro pozwany przegrał postępowanie apelacyjne, to winien zwrócić powódce poniesione przez nią koszty procesu.