Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 500/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 lutego 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSA Olga Gornowicz-Owczarek (spr.)

Sędziowie :

SA Aleksandra Janas

SO del. Arkadiusz Przybyło

Protokolant :

Barbara Franielczyk

po rozpoznaniu w dniu 4 lutego 2016 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa D. H., H. H. i M. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w Ł.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach

z dnia 18 marca 2015 r., sygn. akt II C 204/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach 1, 3, 5 o tyle, że od dnia 1 stycznia 2016r. zasądza ustawowe odsetki za opóźnienie;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki H. H. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

4.  zasądza od pozwanej na rzecz powódki M. K. kwotę 900 (dziewięćset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego;

5.  zasądza od pozwanej na rzecz powoda D. H. kwotę 1.800 (jeden tysiąc osiemset) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Arkadiusz Przybyło

SSA Olga Gornowicz-Owczarek

SSA Aleksandra Janas

Sygn. akt V ACa 500/15

UZASADNIENIE

W pozwie przeciwko (...) S.A w G. powódka H. H. domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 120.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia.

W motywach pozwu stwierdziła, iż w wyniku śmierci męża J. H. znacznie pogorszyła się jej sytuacja materialna, a nadto zmuszona została do wydatków w kwocie 4.093 złotych.

Powódka M. K. domagała się zasądzenia na jej rzecz kwoty 60.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienie i podała, iż w wyniku śmierci ojca J. H. znacznie pogorszyła się jej sytuacja materialna.

Powód D. H. domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 60.000 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu tytułem zadośćuczynienia i podał, iż w wyniku śmierci ojca J. H. znacznie pogorszyła się jego sytuacja materialna.

Powodowie podnieśli, iż w wyniku wypadku w dniu 12 listopada 2012 roku, po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu w dniu 14 stycznia 2013 roku zmarł J. H.. Sprawcą wypadku był K. G., który został skazany za ten czyn prawomocnym wyrokiem karnym.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanej kosztów postępowania.

Pozwana podniosła przede wszystkim, iż powodowie nie przedstawili żadnego dowodu na okoliczność wykazania, że śmierć J. H. pozostaje w związku przyczynowym z wypadkiem do jakiego doszło w dniu 12 listopada 2012 roku oraz z zawinionym działaniem kierującego samochodem marki L. (...), sprawcy wypadku. Nadto pozwany zakwestionował roszczenie powodów również co do wysokości dochodzonych roszczeń.

Wyrokiem z dnia 18 marca 2015 r. Sąd Okręgowy w Gliwicach:

1)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki H. H. 120.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku,

2)  dalej idące powództwo powódki H. H. oddalił,

3)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki M. K. 60.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku,

4)  dalej idące powództwo powódki M. K. oddalił,

5)  zasądził od pozwanej na rzecz powoda D. H. 60.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 23 października 2014 roku,

6)  dalej idące powództwo powoda D. H. oddalił,

7)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki H. H. 4.617 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania,

8)  zasądził od pozwanej na rzecz powódki M. K. 4.617 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania,

9)  zasądził od pozwanej na rzecz powoda D. H. 5.617 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania,

10)  umarzył postępowanie w zakresie cofniętego powództwa,

11)  nakazał pozwanej zapłacić na rzecz Skarbu Państwa kwotę 8.000 złotych tytułem brakującej części opłaty od zasądzonych roszczeń.

Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

W dniu 12 listopada 2012 roku w Ż. kierujący samochodem osobowym marki L. (...) nr rej. (...) K. G., umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że poruszając się ul. (...) i zbliżając się do skrzyżowania z Aleją (...) nie zachował należytej ostrożności w prowadzeniu pojazdu i nienależycie obserwował przedpole jazdy, w wyniku czego nie zatrzymał pojazdu i kontynuował jazdę przez skrzyżowanie, pomimo obowiązującego dla jego kierunku jazdy znaku „STOP”, spowodował nieumyślnie wypadek, polegający na zderzeniu z prawidłowo poruszającym się Aleją (...) samochodem osobowym marki F. (...) o numerze rejestracyjnym (...), kierowanym przez J. H., w wyniku czego J. H. doznał urazu kręgosłupa szyjnego, piersiowego i lędźwiowego, urazu klatki piersiowej, miednicy oraz kości krzyżowej, skutkującym zaostrzeniem przewlekłej niewydolności krążeniowo – oddechowej i zgonem w dniu 14 stycznia 2013 roku w szpitalu, czym dopuścił się przestępstwa z art. 177 § 2 k.k. i został za to skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności. Karę tą sąd zawiesił mu na okres 5 lat tytułem próby. Na podstawie art. 46 § 1 k.k. sąd orzekł wobec sprawcy obowiązek zapłaty na rzecz H. H. kwoty 10.000 złotych na rzecz M. K. i D. H. kwoty 8.000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Przed wypadkiem J. H. wraz z H. H. tworzyli szczęśliwą rodzinę i byli kochającym się małżeństwem. J. H. przebywał od 1999 roku na emeryturze górniczej i otrzymywał świadczenie emerytalne w kwocie około 2800 – 2900 złotych. Powódka była zabezpieczona finansowo i emocjonalnie. Wspólnie małżonkowie H. odwiedzali rodzinę, znajomych, wyjeżdżali na wspólne wyjazdy dwa trzy razy do roku na (...). J. H. i H. H. posiadali własną działkę, gdzie również wspólnie zajmowali się jej uprawą. Małżonkowie planowali wielki remont na działce, gdzie J. H. chciał rozbudować altankę, którą wcześniej samodzielnie wybudował. J. H., będąc na emeryturze, samodzielnie remontował własne mieszkanie, jak i mieszkanie córki. Co roku małżonkowie H. spędzali święta Bożego Narodzenia i Wielkanocne wraz dziećmi i wnukami. Tworzyli bardzo zżytą wielopokoleniową rodzinę. Powódka bardzo kochała swego męża i była z nim silnie emocjonalnie związana. J. H. w chwili śmierci miał 67 lat i miał jeszcze dwie starsze siostry (najstarszą 77 – letnią) oraz młodszego brata. Jego ojciec zmarł w wieku 86 lat.

Po śmierci męża powódka H. H. przeżyła załamanie nerwowe i przez jakiś czas brała leki uspokajające. Jej życie radykalnie się zmieniło, bowiem aktualnie samodzielnie musi dbać o sprawy, które wcześniej obciążały męża. Po śmierci męża powódka cierpi cały czas na bezsenność. Wraz z mężem powódka kreśliła przed jego śmiercią plany zmiany samochodu, dalszych wspólnych wyjazdów i remontu altany oraz mieszkania. Powódka odczuwa brak męża i cały czas ma poczucie krzywdy po jego śmierci. Wcześniej była osobą otwartą i radosną, a po śmierci męża stała się osobą zamkniętą. Powódka cały czas przeżywa śmierć męża, co tydzień odwiedza cmentarz. Szczególnie w Święta Bożego Narodzenia i Wielkanocne powódka bardzo cierpi z uwagi na śmierć męża. Aktualnie powódka pobiera świadczenie rentowe po mężu w wysokości około 2600 złotych.

Powódka M. K. była bardzo emocjonalnie związana ze swoim ojcem. J. H. wspierał ją w rozwiązywaniu problemów. Pomagał jej w opiece nad dziećmi oraz remontował jej mieszkanie. J. H. był bardzo emocjonalnie związany z dziećmi powódki, z którymi spędzał sporo wolnego czasu. Planował podarować swój samochód wnukowi, a sam chciał zakupić nowy samochód. Ojciec był dla powódki autorytetem i wzorem do naśladowania. Wzorem dla niej było również małżeństwo ojca i matki. Po śmierci ojca powódka przeżyła załamanie nerwowe. Aktualnie bardzo odczuwa brak ojca. Szczególnie przeżywa jego brak w okresie Świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych. Śmierć J. H. zmieniła także relacje w rodzinie powódki, bowiem dzieci bardzo tęsknią za dziadkiem. Powódka bardzo przeżyła fakt, iż jej ojciec nie doczekał narodzenia jej trzeciego dziecka. Do dnia dzisiejszego powódka nie może otrząsnąć się po śmierci ojca.

Powód D. H. był bardzo emocjonalnie związany ze swoim ojcem. J. H. był dla niego autorytetem i wzorem do naśladowania. Ojciec zawsze służył mu dobrą radą i wspierał go w podejmowaniu ważnych życiowych decyzji. Kiedy powód stracił pracę w Polsce wspólnie z ojcem podjął decyzję o wyjeździe do Norwegii. W czasie pobytu w Norwegii powód regularnie utrzymywał kontakt z ojcem i najpierw prowadził z nim rozmowy przez telefon, a następnie, kiedy było to już możliwe, prowadzili rozmowy za pośrednictwem komunikatora skype. Powód miał plany, aby zaprosić ojca do Norwegii, gdzie wraz z żoną zakupili mieszkanie i łódkę (powód w Norwegii mieszka kilka kilometrów od morza). Planował, iż ojciec pojedzie z nim do Norwegii samochodem i spędzi tam kilka tygodni. O śmierci ojca powód został poinformowany przez siostrę telefoniczne. Był zmuszony wziąć dwutygodniowy urlop i przyjechać na pogrzeb. Bardzo przeżył śmierć ojca i długo nie mógł się z nią pogodzić. Do dzisiaj wspomina ojca i bardzo mu go brakuje. Ojciec nauczył go wielu rzeczy i szczególnie cennym była nauka w zakresie prostych prac domowych i warsztatowych. Często podczas ich wykonywania powód przypomina sobie w jaki sposób ojciec je wykonywał i jakby on je na jego miejscu zrobił. Powód planował pomóc ojcu w remoncie altany i remoncie mieszkania.

W tych okolicznościach Sąd Okręgowy uznał żądania powodów za zasadne w znacznej części w świetle art. 446 § 4 k.c.

Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że śmierć J. H. nastąpiła wskutek wypadku, do jakiego doszło w dniu 12 listopada 2012 r. Sprawcą wypadku był K. G., który miał zawartą umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej z pozwaną. Odpowiedzialność pozwanej powstała zatem na podstawie art. 19 ust. 1 w związku z art. 9 i 9a ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia przyznanego powódce H. H. Sąd Okręgowy powołał się na to, że powódka przed śmiercią męża J. H. tworzyła z nim bardzo udane małżeństwo. Małżonkowie H. tak ułożyli swe życie rodzinne, iż to J. H. pracował, a powódka dbała o dom i dzieci. W takim układzie małżeńskim powódka czuła się bezpieczna i szczęśliwa. Po przejściu J. H. na emeryturę powódka również zajmowała się domem oraz pomagała już dorosłym dzieciom w opiece nad wnukami. Również J. H. był bardzo zaangażowany w pomoc szczególnie córce M. K.. Powódka wraz z mężem wyjeżdżali, co najmniej dwa razy do roku na wczasy (najczęściej na (...)), robili też inne wypady weekendowe. Sporo czasu wspólnie spędzali na działce, gdzie mieli altanę, wybudowaną przez J. H. i planowali jej rozbudowę oraz budowę szklarni. Rodzina H. wspólnie spędzała wszystkie święta, gdzie główną rolę pełnił J. H., uznawany przez wszystkich członków rodziny jako autorytet i wzór do naśladowania. Powódka była otoczona przez męża opieką i szacunkiem. Wspólnie małżonkowie planowali jeszcze zakup samochodu, remont mieszkania oraz wyjazd do Norwegii do syna. Ich sytuacja materialna była stabilna, również cieszyli się dobrym zdrowiem. W wyniku śmierci męża powódka przeżyła załamanie nerwowe, co przez jakiś czas wymagało zażywania leków uspokajających. Do dzisiaj powódka ma problemy ze snem i musi zażywać leki nasenne. Praktycznie całe życie powódki uległo zmianie, bowiem musiała się przyzwyczaić do nowej sytuacji w sensie nie tylko emocjonalnym, organizacyjnym, ale też ekonomicznym. Emocjonalnie powódka z dnia na dzień stała się osobą wycofaną i smutną. Organizacyjnie stała się osobą zachowawczą i bierną. Od śmierci męża nie przeprowadziła w mieszkaniu żadnego remontu, również nie zrealizowała planów przebudowy działki. Zachowuje się tak jakby J. H. miał wrócić i to wszystko wykonać. Zdecydowanie rzadziej powódka odwiedza znajomych a przez kilka miesięcy po śmierci męża w ogóle nie utrzymywała kontaktów ze znajomymi – jak zeznała – odwiedzała jedynie swatów. Najlepiej wygląda sytuacja powódki pod względem finansowym, bowiem otrzymała po mężu rentę w wysokości około 2600 złotych. Jednak kwota ta wcale nie pozwala jej na godniejsze życie, bowiem jak wynika z jej zeznań przygotowywanie posiłków dla niej samej kosztuje drożej niż wtedy, kiedy robiła to dla siebie i męża. Aktualnie powódka nie wyjeżdża na żadne wczasy ani też weekendowe wypady, żyje z dnia na dzień i nie posiada żadnych planów na życie. Nie wyobraża sobie relacji z innym mężczyzną, bowiem nadal cały czas żyje wspomnieniami. Nadto co tydzień powódka udaje się cmentarz.

W takich okolicznościach Sąd Okręgowy za odpowiednią sumę zadośćuczynienia uznał kwotę 120.000 zł.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia przyznanego powódce M. K. Sąd Okręgowy powołał się na to, że z ojcem była bardzo silnie emocjonalnie związana, był dla niej autorytetem i wzorem do naśladowania. Od ojca uczyła się wszelkich prac domowych i nawet warsztatowych. Już po zawarciu związku małżeńskiego ojciec wspierał ją nie tylko emocjonalnie, ale też i finansowo. J. H. bardzo mocno zaangażował się także w wychowanie wnuków – dzieci powódki. Spędzał z nimi bardzo dużo czasu, co było dla powódki nie tylko wsparciem, ale też dużym odciążeniem. Powódka liczyła też na dalszą pomoc ojca, który wykonywał w jej mieszkaniu praktycznie wszystkie prace remontowe. Wspólnie z jej całą rodziną spędzali z J. H. i H. H. wszystkie święta oraz często spędzali razem czas na działce. Z relacji powódki M. K., H. H. i D. H. wynika, iż rodzina powódki M. K. i małżonkowie H. tworzyli wielopokoleniową rodzinę, gdzie J. H. był autorytetem nie tylko dla M. K., ale także dla jej męża i dzieci. Relacje rodzinne nie polegały tylko i wyłącznie na wspólnym spędzaniu czasu świątecznego, czy też wolnego, ale na dzieleniu ze sobą codziennych problemów i ich rozwiązywaniu. J. H. miał zamiar zakupić nowy samochód i stary pojazd miał przekazać najstarszemu wnukowi – synowi powódki M. K., co świadczy o bardzo zażyłych relacjach rodzinnych. Po śmierci ojca M. K. przeżyła załamanie nerwowe. Przez długi czas przeżywała okres żałoby i do dnia dzisiejszego stale wspomina ojca. Śmierć J. H. wpłynęła na organizację życia rodzinnego M. K., bowiem zabrakło dziadka, który stale pomagał wnukom i zabezpieczał wszelkie remonty domowe. Powódka głęboko przeżyła fakt, iż J. H. nie doczekał narodzin jej trzeciego dziecka. Z kolei powódka musiała bardziej zająć się swoją matką H. H., która aktualnie pozostała sama. Pomoc powódki matce polega przede wszystkim na częstszym spędzaniu z nią czasu, wsparciu emocjonalnym i duchowym.

W takich okolicznościach Sąd Okręgowy za odpowiednią sumę zadośćuczynienia uznał kwotę 60.000 zł.

Rozważając wysokość zadośćuczynienia przyznanego powodowi D. H. Sąd Okręgowy powołał się na to, że do momentu śmierci J. H. powód miał z nim wręcz modelowe relacje. Ojciec powoda bardzo dbał o jego wykształcenie, w sensie nabycia przez niego niezbędnych umiejętności praktycznych. Dlatego też powód od ojca nauczył się takich czynności jak malowanie, tapetowanie, kafelkowanie i inne remonty domowe. J. H. wspierał powoda w wyborze zawodu, pracy oraz akceptował decyzje syna w zakresie wyboru małżonki, co było bardzo ważne dla niego. Kiedy powód tracił pracę w Polsce to właśnie z ojcem przedyskutował swoje plany wyjazdu za granicę. Wsparcie ojca w tym zakresie była dla niego ważne nie tylko z perspektywy emocjonalnej, ale przede wszystkim dlatego, iż ojciec była dla niego wzorem i autorytetem. Pomimo wyjazdu do Norwegii powód utrzymywał stały kontakt z rodzicami, a z ojcem rozmawiał, najpierw przez telefon, a potem za pośrednictwem komunikatora internetowego skype. W miarę możliwości powód przyjeżdżał do Polski i wtedy spędzał czas wspólnie z rodzicami. Wspólnie z żoną planował, aby J. H. i H. H. przyjechali do Norwegii, bowiem powód zakupił tam mieszkanie oraz łódkę, którą zaczął pływać po morzu. Chciał aby ojciec zobaczył Norwegię i popływał z nim łodzią. Z uwagi na śmierć ojca tego marzenia nie zrealizował. O śmierci ojca powiedziała mu telefonicznie siostra M. K.. Początkowo powód nie mógł w to uwierzyć, a potem przeżył okres załamania nerwowego. Z uwagi na jego pracę w Norwegii, koniecznym było wzięcie dwutygodniowego urlopu i przyjazd o kraju na pogrzeb ojca. Przez długi czas powód przeżywał okres żałoby. Aktualnie szczególnie okresy świąteczne są dla niego bardzo trudne, bowiem cała rodzina, zbierając się przy jednym stole, nie potrafi wypełnić pustki po śmierci J. H.. Powód wykonując proste prace domowe i drobne remonty stale myśli o tym w jaki sposób tego rodzaju prace wykonałby ojciec i czy zaakceptowałby to, co on zrobił. Aktualnie powód stara się też częściej kontaktować z matką, którą planuje zabrać na jakiś czas do Norwegii.

W takich okolicznościach Sąd Okręgowy za odpowiednią sumę zadośćuczynienia uznał kwotę 60.000 zł.

Sąd Okręgowy uwzględnił żądanie zasądzenia należności ubocznych w postaci odsetek dopiero od dnia 23 października 2014 r. Powodowie wezwali pozwaną do spełnienia świadczenia o zadośćuczynienie dopiero w momencie doręczenia pozwanemu pisma procesowego z dnia 5 sierpnia 2014 roku, w którym zmienili żądania z roszczenia o odszkodowanie na zadośćuczynienie. Pismo to zostało doręczone pozwanej w dniu 22 października 2014 roku. W tej sytuacji dopiero od 23 października 2014 roku pozwana znajdowała się w zwłoce z zapłatą zadośćuczynienia na rzecz powodów (art. 481 k.c.).

Kosztami postępowania obciążono pozwaną w myśl art. 98 k.p.c. Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pozwanej zapłacić na rzecz Skarbu Państwa kwotę 8.000 złotych tytułem opłaty od zasądzonych na rzecz powodów roszczeń.

Apelację od powyższego wyroku w części wniosła pozwana, która domagała się obniżenia zasądzonych tytułem zadośćuczynienia kwot w stosunku do powódki H. H. z kwoty 120.000 zł do kwoty 100.000 zł, w stosunku do powódki M. K. z kwoty 60.000 zł do kwoty 50.000 zł, w stosunku do powoda D. H. z kwoty 60.000 zł do kwoty 35.000 zł. Zaskarżyła pozwana także rozstrzygnięcia o kosztach postępowania (pkt 7, 8, 9, 11 wyroku).

Pozwana zarzuciła naruszenie:

1.art. 321 k.p.c. poprzez brak jego zastosowania i wyrokowanie co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem w stosunku do powódki H. H.;

2. art. 233 § 1 k.p.c. polegający na przekroczeniu zasady swobodnej oceny dowodów w zakresie ustalenia, iż w wyniku śmierci osoby najbliższej powodowie przeżyli „załamanie nerwowe” w sytuacji, gdy w zebranym w sprawie materiale dowodowym brak jest jakichkolwiek dowodów na okoliczność ustalenia, aby śmierć osoby najbliższej spowodowała jakiekolwiek zaburzenia w sferze zdrowia psychicznego powodów, nie korzystali oni z pomocy lekarskiej w tym zakresie oraz brak jest innych obiektywnych dowodów na podstawie których można wnioskować o skutkach śmierci osoby najbliższej na zdrowie psychiczne powodów;

3.art. 446 § 4 k.c. poprzez jego błędną wykładnię polegającą na uznaniu, iż sumą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia dla powódki H. H. będzie kwota 120.000 zł, dla powódki M. K. będzie kwota 60.000 zł, a dla powoda D. H. będzie kwota 60.000 zł sytuacji gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy w zakresie ustalenia rozmiaru i zakresu doznanej przez powodów krzywdy związanej ze śmiercią J. H. w żaden sposób nie uzasadnia tak wysokich kwot.

Apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zakresie zaskarżonym oraz odpowiedniego zasądzenia kosztów postępowania, ewentualnie o uchylenie wyroku w części objętej zaskarżeniem i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W odpowiedzi na apelację powodowie wnieśli o jej oddalenie i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Poczynione w toku postępowania ustalenia faktyczne należało uznać za prawidłowe, dlatego też Sąd Apelacyjny uznaje je za własne.

Oceniając wiarygodność przeprowadzonych dowodów Sąd Okręgowy nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów określonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Za chybione należało uznać zarzuty apelującego dotyczące prawidłowości poczynionych przez Sąd Okręgowy ustaleń faktycznych. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 czerwca 1999r. (sygn. akt II UKN 685/98) ramy swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Błąd w ustaleniach faktycznych następuje, gdy zachodzi dysharmonia pomiędzy materiałem zgromadzonym w sprawie a konkluzją, do której dochodzi sąd na skutek przeinaczenia dowodu oraz wszelkich wypadków wadliwości wynikających z naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Przepis ten byłby naruszony, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Tak rozumianego zarzutu sprzeczności ustaleń Sądu z treścią materiału dowodowego Sądowi pierwszej instancji w niniejszej sprawie skutecznie zarzucić nie można.

Skarżąca odniosła się tylko do jednej okoliczności faktycznej, która, w jej opinii, nie wynikała z materiału dowodowego. Sąd Okręgowy ustalił w stosunku do wszystkich powodów, iż po śmierci J. H. członkowie jego rodziny przeżyli załamanie nerwowe. Słusznie zauważa pozwana, że brak jest „dowodu obiektywnego” do przyjęcia takiego stwierdzenia. Powodowie po śmierci męża i ojca nie podejmowali leczenia psychologicznego czy psychiatrycznego, w toku postępowania nie przeprowadzano również opinii specjalistów, co uniemożliwia rozumienie przeżycia załamania nerwowego w medycznym tego słowa znaczeniu. Ustalenie to należy przyjąć raczej w powszechnym, nie medycznym, pojęciu. J. H. zmarł nagle, na co jego najbliższa rodzina nie była przygotowana, stąd powodowie w zeznaniach uwypuklali wstrząs rodzący załamanie psychiczne jako ich osobiste odczucie. Żona zmarłego przyjmowała leki uspokajające i do dziś uskarża się na bezsenność. W takim zatem rozumieniu należało przyjąć kwestionowane ustalenie faktyczne Sądu Okręgowego przy określaniu odpowiedniego zadośćuczynienia.

Nie sposób również podzielić zarzutu apelacji o błędnym zastosowaniu przez Sąd Okręgowy podstawy prawnej zasądzonego zadośćuczynienia. Przepis art. 446 § 4 k.c. stanowi, że jeżeli wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia nastąpiła śmierć poszkodowanego sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Podzielając wyrażone w apelacji stanowisko prawne odnośnie sposobu realizacji prawa wynikającego z art. 446 § 4 k.c. i wszystkie przytoczone w niej orzeczenia sądowe, należy jedynie dodać, iż w pojęciu „odpowiednia suma zadośćuczynienia” zawiera się uprawnienie sądu do swobodnego uznania przy ocenie wszystkich istotnych dla oszacowania wartości doznanej krzywdy okoliczności danego przypadku. „Zadośćuczynienie to ma zrekompensować cierpienie, ból i poczucie osamotnienia po śmierci osoby najbliższej. Określając wysokość tego zadośćuczynienia należy wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, a więc przede wszystkim wstrząs psychiczny i cierpienia moralne wywołane śmiercią osoby bliskiej, poczucie osamotnienia i pustki po jej śmierci, rodzaj i intensywność więzi łączącej pokrzywdzonego ze zmarłym, rolę w rodzinie pełnioną przez osobę zmarłą, wystąpienie zaburzeń będących skutkiem śmierci osoby bliskiej (np. nerwicy, depresji), stopień, w jakim pokrzywdzony będzie umiał znaleźć się w nowej rzeczywistości i ją zaakceptować, wiek pokrzywdzonego.” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białystoku z dnia 7 marca 2013 r., sygn. akt I ACa 878/12).

Wymienione kryteria mają charakter ocenny, stąd zaznacza się, że zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. poprzez zawyżenie lub zaniżenie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia może być uwzględniony tylko w razie wykazania oczywistego naruszenia tych kryteriów, ich niezastosowaniu lub stwierdzenia dysonansu między poprawnie sformułowanymi przesłankami w ujęciu ogólnym a zindywidualizowanymi przesłankami, dotyczącymi sytuacji konkretnej osoby pokrzywdzonej. Wobec tego korygowanie przez Sąd II instancji zasądzonego zadośćuczynienia może być aktualne tylko wtedy, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy, mających wpływ na jego wysokość, jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, tj. albo rażąco wygórowane, albo rażąco niskie (wyrok SN z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04). Z taką sytuacja nie mamy do czynienia w niniejszej sprawie.

Rodzina jako związek najbliższych osób, które łączy szczególna więź wynikająca najczęściej z pokrewieństwa i zawarcia małżeństwa, podlega ochronie prawa. Dotyczy to odpowiednio ochrony prawa do życia rodzinnego, obejmującego istnienie różnego rodzaju więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Więź rodzinna odgrywa doniosłą rolę, zapewniając członkom rodziny m.in. poczucie stabilności, wzajemne wsparcie, obejmujące sferę materialną i niematerialną. Więź między rodzicami a dziećmi oraz między małżonkami jest jedną z silniejszych więzi międzyludzkich. Więź ta najczęściej istnieje także między rodzicem a dorosłym dzieckiem, nie przebywającym na stałe w domu rodzinnym. Nagłe rozerwanie tej więzi przez spowodowanie śmierci męża i ojca stanowi źródło głębokiej krzywdy. Krzywda taka w istocie zawsze jest nie do naprawienia wobec niemożności przywrócenia stanu poprzedniego. Zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę jest tylko pewnym surogatem, bo nie da się inaczej tej krzywdy naprawić.

Nie sposób się wobec tego zgodzić ze skarżącą, że powódka H. H. nadal funkcjonuje w pełnej rodzinie, a sytuacja osobista dzieci zmarłego nie uległa zmianie, gdyż założyli oni już swoje rodziny. Jak wynika z ustaleń wszyscy członkowie rodziny utrzymywali bliskie i pozytywne relacje, a ich kontakty były regularne i częste. Powódka H. H. po śmierci męża zamieszkuje samotnie, bez wsparcia, które do tej pory okazywał jej zmarły mąż. Nawet biorąc pod uwagę wiek zmarłego, to jednak ani stan jego zdrowia, ani inne okoliczności nie negują przypuszczenia, że jeszcze przez wiele lat powódka mogłaby na obecność i pomoc męża liczyć. Dla dzieci zmarły był autorytetem, a w chwilach trudnych życiowo także im okazywał wsparcie. Syn wraz z żoną wiele lat mieszkali wspólnie z jego rodzicami, dopiero utrata pracy wpłynęła na decyzję o wyjeździe i rozstaniu. Z zeznań powoda D. H. wynika silny związek emocjonalny, jaki łączył go z ojcem, który nie wygasł mimo wyjazdu do Norwegii do pracy. Powód nadal planował spotkania i atrakcje, jakie zamierzał przygotować dla ojca w czasie jego pobytu u niego. W opisanej sytuacji rodzinnej nie można przyjąć, że usamodzielnienie się dzieci stron wpłynęło na osłabienie więzów z ojcem. Fakt, iż członkowie rodziny w zaistniałej sytuacji okazują sobie wsparcie, próbując w ten sposób zastąpić nieżyjącego członka rodziny, świadczy właśnie o roli, jaką ten członek rodziny pełnił w ich życiu.

Nie naruszył Sąd Okręgowy dyspozycji art. 321 k.p.c., który wprowadza zakaz orzekania o roszczeniu, które nie stanowi żądania pozwu. Słusznie podnosi apelacja, że ocena sytuacji materialnej powódki nie może być brana pod uwagę przy ustalaniu odpowiedniej sumy zadośćuczynienia w myśl art. 446 § 4 k.c., jednak naruszenie takie nie świadczy o wyrokowaniu o innym żądaniu niż zgłoszone w pozwie. Błędne określenie przesłanki zadośćuczynienia nie oznacza bowiem, że Sąd Okręgowy orzekł o innym żądaniu. Jednak nawet eliminacja tej przesłanki nie wpłynie na ostateczny wynik postępowania. Dodatkowo należy zwrócić uwagę, że Sąd Okręgowy nie tyle stwierdził, że sytuacja majątkowa powódki H. H. uległa pogorszeniu, a wręcz stwierdził, że pod tym względem sytuacja jej wygląda najlepiej, ile uwypuklił, że mimo otrzymywania renty po zmarłym mężu nie uczestniczy ona w życiu w taki sposób, w jaki czyniła to z mężem.

W tej sytuacji Sąd Apelacyjny nie znalazł podstaw od uwzględnienia zarzutów apelacji pozwanej i ją oddalił na mocy art. 385 k.p.c.

Wobec jednak zmiany prawa materialnego dokonano zmiany rozstrzygnięcia w zakresie odsetek zasądzonych od dochodzonych roszczeń (art. 386 § 1 k.p.c.). Od dnia 1 stycznia 2016 r. przepis art. 481 § 1 k.c. wprowadził kategorię odsetek za opóźnienie, ustalając w dalszych zapisach tej normy prawnej sposób ich wyliczania. Ponieważ Sąd Okręgowy zasądził odsetki w pkt 1, 3, i 5 wyroku na podstawie art. 481 k.c., stąd zachodziła potrzeba zmiany w tym względzie rozstrzygnięcia poprzez określenie, że od dnia 1 stycznia 2016 r. zasądzone zostały ustawowe odsetki za opóźnienie.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną jako stronę przegrywającą. Każdemu z powodów przysługuje zwrot poniesionych przez nich kosztów stanowiących wynagrodzenie pełnomocnika procesowego, którego wysokość była uzależniona od wartości przedmiotu zaskarżenia. Na rzecz powódki H. H. zasądzono koszty w wysokości 1.800 zł na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Na rzecz powódki M. K. zasądzono koszty w wysokości 900 zł na podstawie § 6 pkt 4 w zw. z § 13 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Na rzecz powoda D. H. zasądzono koszty w wysokości 1.800 zł na podstawie § 6 pkt 5 w zw. z § 13 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

SSO (del.) Arkadiusz Przybyło SSA Olga Gornowicz-Owczarek SSA Aleksandra Janas