Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ka 13/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Siedlcach II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący:

SSO Krystyna Święcicka

Sędziowie:

SO Mariola Krajewska - Sińczuk

SO Teresa Zawiślak (spr.)

Protokolant:

st. sekr. sąd. Marzena Głuchowska

przy udziale Prokuratora Andrzeja Michalczuka

po rozpoznaniu w dniu 3 marca 2016 r.

sprawy W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1)

oskarżonych o przestępstwo z art. 13 §1 kk w zw. z art. 282 kk w zb. z art. 158§1 kk i w zw. z art. 11§2 kk

na skutek apelacji, wniesionych przez obrońców oskarżonych W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1)

od wyroku Sądu Rejonowego w Siedlcach

z dnia 21 września 2015 r. sygn. akt II K 711/13

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

II.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych: W. I. (1) i Z. I. (1) po 4.200 zł, zaś od M. C. (1) 1.000 zł tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Sygn. akt II Ka 13/16

UZASADNIENIE

W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1) zostali oskarżeni o to, że w dniu 4 września 2011 r. w S., woj. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu oraz wspólnie
i w porozumieniu z innymi dotychczas nieustalonymi osobami, usiłowali doprowadzić P. J. (1) do rozporządzenia własnym mieniem w kwocie 17.000 złotych, używając groźby zamachu na zdrowie oraz przemocy polegającej na zadawaniu ude­rzeń, w tym pobiciu pokrzywdzonego przez grupę co najmniej dziesięciu sprawców zadających uderzenia rękoma i nogami po całym ciele, co spowodowało u pokrzyw­dzo­nego stłuczenie nosa, uraz ramienia prawego, złamanie podstawy 5 kości śródręcza prawego i skutkowało naruszeniem czynności narządów ciała na okres powyżej 7 dni oraz narażało pokrzywdzonego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia
lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, których to środków zaprzestano po uzyskaniu
od pokrzywdzonego obietnicy rozporządzenia mieniem w żądanej wartości, jednakże zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na postawę pokrzywdzonego który żądanego mienia nie wydał,

- to jest o czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.

Wyrokiem z dnia 21 września 2015 r., sygn. akt II K 711/13, Sąd Rejonowy
w Siedlcach:

I.  oskarżonych W. I. (1), Z. I. (1)
i M. C. (1)
uznał za winnych dokonania zarzucanego im czynu wyczer­pującego dyspozycje art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k.
w zw. z art. 11 § 3 k.k. W. I. (1) i Z. I. (1) wymierzył kary po 1 roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. orzekł wobec nich grzywny w wysokości 100 stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 200 złotych, zaś M. C. (1) na podstawie art. 14 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył karę 1 roku pozbawienia wolności, a na podstawie art. 33 § 1, 2 i 3 k.k. orzekł wobec niego grzywnę w wysokości 100 stawek dziennych przyjmując wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 80 złotych;

II.  na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. i art. 70 § 1 k.k. wykonanie orzeczonych kar pozbawienia wolności W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1) warunkowo zawiesił na okresy próby
po lat 3;

III.  zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej w S. adw. H. P. kwotę 1.033,20 zł, w tym 193,20 zł podatku
od towarów i usług, tytułem kosztów pełnomocnictwa z urzędu dla oskarżyciela posiłkowego P. J. (1);

IV.  zasądził na rzecz Skarbu Państwa od W. I. (1) kwotę 2.200,00 zł, od Z. I. (1) kwotę 2.200,00 zł i M. C. (1) kwotę 920,00 zł tytułem opłaty w sprawach karnych oraz tytułem kosztów postępowania od Z. I. (1) i M. C. (1) kwoty po 564,52 zł, zaś od W. I. (1) kwotę 1.174,99 zł i zwolnił ich od ponoszenia pozostałych kosztów postępowania.

Apelacje od przedstawionego wyżej wyroku wywiedli obrońcy oskarżonych.

Przedstawiciel procesowy M. C. (1) zaskarżył orzeczenie Sądu I in­stancji w całości w odniesieniu do tego oskarżonego, zarzucając mu:

1/ obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na jego treść, a mianowicie:

- art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. oraz art. 5 § 2 k.p.k. polegającą na nie­właściwej, nieobiektywnej ocenie dowodów, wykraczającej poza ramy ich swobodnej oceny oraz sprzecznej z zasadą rozstrzygania wszelkich wątpliwości na korzyść oskar­żonego, w szczególności w zakresie:

- udziału innych osób poza oskarżonymi w zdarzeniu, w sytuacji gdy brak jest ku temu jakichkolwiek dowodów, a zeznania pokrzywdzonego są w tym względzie jed­nost­kowe i niczym niepoparte,

- ilości zadawanych ciosów pokrzywdzonemu, w sytuacji gdy- poza stłuczeniem nosa- mogły z powodzeniem pochodzić z innych zdarzeń, w których on uczestniczył, choćby w zdarzeniu z nocy 3 na 4 września 2011 r.,

- rzekomego porozumienia pomiędzy oskarżonymi i innymi nieustalonymi osobami, które nie wypływa z żadnych dowodów i jest jedynie spekulacją Sądu,

- wyrażaniu przez M. C. (1) rzekomych gróźb wobec P. J. (1), kiedy nikt poza nim samym tego nie potwierdza,

- braku szkody w mieniu W. I. (1) w postaci uszkodzonego zegarka, choć jest oczywistym, że taka szkoda miała miejsce, gdyż uszkodzony bezpowrotnie został drogi model Omegi, którego wartość oscyluje w granicach od siedemnastu
do dwudziestu kilku tysięcy złotych,

2/ błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść a wyrażający się w kompletnie dowolnym ustaleniu, że oskarżony M. C. (1) dopuścił się zarzucanego mu czynu w sytuacji, gdy brak jest w tym zakresie jednoznacznych dowodów na tego rodzaju wnioskowanie,

3/ obrazę art. 424 § 1 pkt 2 k.p.k. poprzez niepoczynienie jakichkolwiek rozważań
w zakresie przyjętej przez Sąd kwalifikacji prawnej czynu zarzucanego M. C. (1), w szczególności dlaczego wypełnił on swoim działaniem znamiona prze­stępstwa z art. 282 Kodeksu karnego, a nie choćby przestępstwa z art. 191 § 2 Ko­deksu karnego.

W następstwie tak sformułowanych zarzutów odwołujący się wniósł o uchy­lenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Siedlcach.

Obrońca Z. I. (1) zaskarżył wyrok Sądu Rejonowego w całości w odniesieniu do tego oskarżonego, zarzucając mu mający wpływ na jego treść błąd
w ustaleniach faktycznych wyrażający się w uznaniu, że wyżej wymieniony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku kwalifikowanego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., podczas gdy prawi­dłowa ocena zgromadzonego materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że Z. I. (1) nie brał udziału w rozmowach, jakie były prowadzone z po­krzyw­dzonym, nie groził mu, nie uczestniczył w rzekomym jego pobiciu, a motywy dla któ­rych pojawił się na miejscu zdarzenia nie miały charakteru przestępczego i co naj­wyżej- przy niekwestionowanym ustaleniu, iż działając w wyniku wzburzenia uderzył on pokrzywdzonego w twarz- powinno prowadzić do wniosku, że swoim zachowa­niem wyczerpał znamiona występku z art. 157 § 1 k.k. lub art. 217 k.k.

W następstwie tak sformułowanego zarzutu apelujący wniósł o uchylenie wy­roku Sądu I instancji i przekazanie sprawy temuż Sądowi do ponownego rozpoznania.

Przedstawiciel procesowy W. I. (1) zanegował orze­czenie Sądu I instancji w całości na rzecz tego oskarżonego, zarzucając mu mającą wpływ na jego treść obrazę przepisów postępowania, tj. art. 7 k.p.k. w zw. z art. 5
§ 2 k.p.k.
, wyrażającą się w dowolnej i rozstrzygającej na niekorzyść oskarżonego – ocenie materiału dowodowego (wyjaśnień oskarżonego, wyjaśnień M. C. (1) oraz zeznań pokrzywdzonego) - i ustaleniu, że oskarżony groźbą wymusił od P. J. (2) deklarację zapłaty za zniszczony zegarek, podczas gdy w dalszym ciągu nie można wykluczyć, że to ten ostatni dobrowolnie zadeklarował, iż naprawi wyrządzoną oskarżonemu szkodę, w konsekwencji czego doszło do błędu w usta­leniach faktycznych wyrażającego się w uznaniu, że oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona występku kwalifikowanego z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 k.k. w zb. z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k., podczas gdy prawidłowa, rozstrzy­gająca wątpliwości na korzyść oskarżonego, ocena materiału dowodowego powinna prowadzić do wniosku, że W. I. (1) nie tylko nie usiłował groźbą dopro­wadzić pokrzywdzonego do rozporządzenia mieniem, ale również nie obejmował swoim zamiarem rzekomego użycia wobec niego przemocy, co wyklucza możliwość uznania, że swoim zachowaniem wyczerpał znamiona wskazanego występku.

W konsekwencji podniesionego zarzutu odwołujący się wniósł o zmianę za­skar­żonego wyroku przez uniewinnienie W. I. (1) od popełnienia za­rzu­canego mu czynu, ewentualnie o zmianę wyroku przez wyeliminowanie z opisu
i kwalifikacji czynu norm art. 158 § 1 k.k. oraz art. 11 § 2 k.k. i rozważenie możli­wości zastosowania wobec oskarżonego dobrodziejstwa warunkowego umorzenia po­stę­powania karnego, ewentualnie zaś o uchylenie wyroku Sądu I instancji i prze­kazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W toku rozprawy odwoławczej obrońcy oskarżonych poparli swoje apelacje
i wnioski w nich zawarte. W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1) przyłączyli się do stanowisk swoich obrońców. Prokurator wniósł o nie­uwzględnienie wszystkich wniesionych apelacji i utrzymanie wyroku w mocy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje obrońców nie są zasadne i jako takie na uwzględnienie nie zasługują. Sąd Rejonowy nie dopuścił się podniesionych w nich uchybień.

W wyprzedzeniu zasadniczej części rozważań podkreślić należy, że daleko po­su­nięte powiązania i zbieżność treściowa tez podniesionych na uzasadnienie każdego
z wniesionych środków odwoławczych nakazały poddanie ich łącznej analizie.

Przede wszystkim nie mają racji skarżący, jeżeli kwestionują dokonaną przez Sąd I instancji ocenę materiału dowodowego. Motywy tej oceny przedstawione zostały w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i treść przytoczonych tam argu­mentów wykazuje, iż ocena ta jest prawidłowa. Sąd Rejonowy należycie uwzględ­nił dyrektywy art. 7 k.p.k., a skoro tak, to Sąd Okręgowy nie jest władny podważyć jego rozumowania i wysnutych na tej podstawie ostatecznych wniosków.

Wbrew poglądowi prezentowanemu przez obrońcę M. C. (1), fakt oparcia orzeczenia przede wszystkim na zeznaniach P. J. (1) sam przez się nie może stanowić podstawy do zarzutu błędnych, czy dowolnych ustaleń fak­tycznych. Konsekwencją zasady swobodnej oceny dowodów jest bowiem nieprzy­wiązywanie w orzecznictwie żadnej wagi do kategorii ilościowych w odniesieniu
do źródeł dowodowych. Nie istnieje bowiem żadna reguła dowodowa, która uzasad­niałaby stanowisko, że zeznania jednego świadka są niewystarczającą podstawą ska­zania, zwłaszcza, gdy inne fakty wynikające z tych zeznań znalazły pełne potwier­dzenie w pozostałym zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym ( vide wyrok Są­du Apelacyjnego w Warszawie z 4 czerwca 2014 r., II AKa 136/14, LEX nr 1483853). Zaakcentować w tym miejscu należy, że inaczej niż chcą tego przed­stawiciele procesowi M. C. (1) i Z. I. (1), zakres obrażeń ciała stwierdzonych u P. J. (1) nie przeczy wiarygodności twierdzeń tegoż
w przed­miocie mechanizmu ich powstania. Z ustnej opinii biegłego lekarza chirurga M. R. wynika, że na podstawie obrażeń ciała stwierdzonych u po­krzywdzonego nie można stwierdzić, ilu sprawców zadawało mu uderzenia. Zdaniem biegłego, w sytuacji gdy dziesięciu sprawców uderza jedną osobę zwykle powstaje więcej obrażeń ciała, ale nie można wykluczyć, iż obrażenia te nie powstały, albo­wiem nie wszystkie uderzenia powodują ich wystąpienie. Teoretycznie jest natomiast mało prawdopodobne, lecz w dalszym ciągu możliwe, by przy uderzaniu i kopaniu przez taką liczbę osób nie było obrażeń (k. 760v). Przedstawiając zapatrywania przy­toczonej treści biegły lekarz wyznaczył w swej opinii dopuszczalne, z punktu widzenia jego specjalnych wiadomości, granice rozważań co do możliwych przyczyn powstania określonych obrażeń ciała. Nie oznacza to jednak, aby każda z przyczyn mieszczących się w takich granicach zachowała aktualność w realiach przedmiotowej sprawy. Do­piero bowiem Sąd, uwzględniając treść i wiarygodność ujawnionych dowodów, powo­łany jest do ustalenia rzeczywistej, odpowiadającej tym dowodom przyczyny obra­żenia ( podobnie: wyrok Sądu Najwyższego z 10 września 1998 r., III KKN 215/97, LEX nr 35099). Relatywnie niewielka ilość obrażeń ciała stwierdzonych u P. J. (1) nie stanowi zatem argumentu wykluczającego wiarygodność informacji przezeń przekazanych.

W związku z powyższym, w realiach sprawy W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1) kardynalnego znaczenia nabiera analiza pierwszoinstancyjnego sposobu wartościowania zeznań P. J. (1). Zważyć w tym kontekście należy, iż świadectwo procesowe pochodzące od osoby, by uznane zostało za wiarygodne, cechować musi przede wszystkim stałość relacji, logika narra­cji i możliwość potwierdzenia w innych dowodach ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego
w Warszawie z 13 lipca 2012 r., II AKa 172/12, LEX nr 1264319). Oświadczenia procesowe pokrzywdzo­nego wymogom tym odpowiadają, zaś apelujący obrońcy za­nie­chali rzeczowej argumentacji zmierzającej do wykazania tezy przeciwstawnej. Wła­ściwego uza­sadnienia dla stanowiska zajętego w tej materii przez obrońcę M. C. (1) nie może zastąpić samo tylko podkreślenie, że w związku z zajściem w barze (...) w S. doszło do wydania wobec P. J. (1) wyroku warun­kowo umarzającego postępowanie karne, a równoległe prowadzenie postę­powania
w tejże sprawie musiało wywrzeć wpływ na zawartość jego twierdzeń. Treść pisem­nych motywów zakwestionowanego orzeczenia dowodzi nie tylko, że przed­miotowe zagadnienie nie zostało zignorowane przez Sąd Rejonowy, lecz również, iż u podstaw obdarzenia walorem wiary zeznań pokrzywdzonego znalazło się prze­konanie o niewy­olbrzymianiu przezeń przebiegu zajścia oraz konstatacja o ich zgodności z relacjami E. P., I. L. i J. C. (1) (k. 781v). Zaakcentować tutaj należy, że wiarygodność twierdzeń tychże świadków nie została zakwestiono­wana przez któregokolwiek ze skarżących. Myli się przy tym przedstawiciel proce­sowy M. C. (1), o ile wywodzi, że pokrzywdzony „ewidentnie koloryzuje” zwiększając liczbę osób, która miała go zastraszyć, czy też liczbę ciosów, które miały być mu zadane. Znaczną liczebność napastników atakujących P. J. (1)
w pobliżu baru (...) eksponują nie tylko zeznania E. P., wska­zującej na aktywność dziesięciu lub większej liczby dobrze zbudowanych mężczyzn (k. 76- 77, 515v- 516, 660v), lecz również twierdzenia I. L., mówiącej
o otoczeniu namiotu przez ok. dzie­sięć osób (k. 516- 516v, 662v), czy wreszcie relacje J. C. (1), wspo­minającej o sześciu mężczyznach, którzy weszli do lo­kalu oraz o kilku kolejnych pozo­stają­cych na zewnątrz (k. 87, 517v- 518, 661- 661v).

Zamykając rozważania w materii wiarygodności zeznań P. J. (1), podkreślić trzeba, że wbrew założeniom przedstawiciela procesowego M. C. (1), nie wolno a priori oceniać jako niewiarygodnych zeznań pokrzywdzonego, choćby był zainteresowany wynikiem postępowania. Istotą oceny dowodów jest bo­wiem, jak zaznaczano już wyżej, ich treść, a nie pochodzenie ( podobnie: wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 11 lipca 2013 r., II AKa 81/13, LEX nr 1263328).

Z tych wszystkich względów ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejo­nowy nie nosi cech dowolności, a także respektuje zasady statuowane przepisami
art. 410 k.p.k. i art. 4 k.p.k. Nie zmienia tego konstatacja apelujących o linii obro­ny przy­jętej przez oskarżonych, którzy nie potwierdzili ostatecznie tez aktu oskarże­nia. Nieprawidłowości zapatrywań Sądu Rejonowego nie sposób skonstatować także dzięki wskazaniu przez obrońców na alternatywne warianty przebiegu inkrymi­nowanego zdarzenia. Możliwość skonstruowania na podstawie ujawnionych w spra­wie dowodów innej, konkurencyjnej w stosunku do ustalonej przez sąd, wersji prze­biegu wydarzeń nie świadczy sama przez się o błędzie sądu ( podobnie: postanowienie Sądu Najwyższego z 18 czerwca 2014 r., III KK 2/14, LEX nr 1480334). W związku
z tym zaakcentowanie przez przedstawiciela procesowego Z. I. (1),
że na tle wyjaśnień współoskarżonych i pokrzywdzonego, a także ze względu na treść art. 5 § 2 k.p.k., należy przyjąć, że P. J. (1) dobrowolnie zaproponował,
że zapłaci W. I. (1) za uszkodzony zegarek jawi się jako dowolna polemika z usta­leniami Sądu Rejonowego. Zważyć bowiem trzeba,
że nie wolno ko­rzy­stać z rozwiązania wskazanego w art. 5 § 2 k.p.k., gdy nasuwające się wąt­pliwości mogą być usunięte przy zastosowaniu oceny zebranego materiału dowo­dowego zgodnie ze standardami wytyczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowo­dów ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 14 października 2015 r.,
II AKa 265/15, LEX nr 1927435). Skoro taka ocena została dokonana, zaś treść wiarygodnych środków dowodowych nie pozostawiła miejsca dla niedających się usu­nąć wątpliwości, to brak było możliwości czynienia ustaleń faktycznych przy wykorzystaniu zasady z art. 5 § 2 k.p.k.

Nie sposób zgodzić się z przedstawicielami procesowymi Z. I. (1)i W. I. (1), o ile twierdzą oni, że w sprawie doszło
do zaistnienia błędu w ustaleniach faktycznych w zakresie przyjęcia, że współoskar­żeni znaleźli się w barze (...) w związku z chęcią wzięcia wspólnego odwetu na P. J. (1).

W pierwszym rzędzie zaznaczyć trzeba, że nie ma racji obrońca W. I. (1), jeżeli zaznacza, iż nielogiczną jest teza o znalezieniu się tegoż
w pobliżu (...) zalewu celem dokonania odwetu na P. J. (1). Chy­bionym jest bowiem argumentowanie, że rozpoczęcie spotkania od rozmowy pomię­dzy pokrzywdzonym a W. I. (1) i M. C. (1) przeczy chęci retorsji. Wbrew za­patrywaniom apelującego, dążenie do rewanżu nie musi być równoznaczne tylko i wy­łącznie z zamiarem doprowadzenia do konfrontacji fizycznej. Może polegać także na zmierzaniu do wyrządzenia innej dolegliwości,
w tym także o charakterze eko­nomicznym. Na zaistnienie tej drugiej sytuacji wskazują relacje P. J. (1). Z zeznań tego świadka wynika, że w trakcie rozmowy,
w toku której doszło do sformu­łowania żą­dania zapłaty 17.000 zł, W. I. (1) kilkakrotnie wracał do zajścia z baru (...), śmiał się i w sposób do­wolny, odpowiadając na pytania M. C. (1), a także nawiązując do uszkodzenia zegarka w postaci zarysowania szkiełka oraz strat moralnych, wysuwał swe roszczenia (k. 4, 120v, 510, 648v- 649). Uwarunkowania te przeczą możli­wości przy­jęcia, że fak­tyczną przyczyną działania W. I. (1) było dążenie do wyrów­nania strat związanych z rzeczonym uszkodzeniem. Zupełnie nieracjonalnym jest bowiem uzna­wanie, że zarysowanie szkiełka zegarka mogłoby uzasadniać, nawet
w su­biek­tywnym przekonaniu któregokolwiek z oskarżonych, żądanie zapłaty kwoty 17.000 zł, a tym samym konieczność użycia siły w celu zmuszenia P. J. (1) do podpo­rządkowania się temu żądaniu. W tym stanie rzeczy żądanie to może zostać uznane wyłącznie za przejaw dążenia do wyrządzenia P. J. (1) ekono­micznie odczuwalnej dolegliwości.

Inaczej niż chce tego obrońca Z. I. (1), środki dowodowe zgro­ma­dzone w sprawie pozwalają na pozytywne wnioskowanie w przedmiocie pełnego uczest­nictwa tegoż w porozumieniu, które doprowadziło do inkryminowanego zajścia. Jak przyznaje sam apelujący, wspólna bytność oskarżonych na miejscu zdarzenia do­wo­dzi występowania ustaleń w zakresie przyjazdu w pobliże (...) Z.. Brak jest natomiast podstaw, by zakładać, że oskarżeni od samego początku działali
z zamiarem wymuszenia konkretnej kwoty 17.000 zł w drodze pobicia P. J. (1) a wywody skarżącego w tym zakresie są z gruntu chybione. Informacje prze­kazane przez świadków wskazują na występowanie w tym zakresie ewolucji, przy czym Z. I. (1), mimo że nie brał bezpo­średniego udziału w rozmowie W. I. (1) i M. C. (1) z pokrzywdzonym, był świadom rozwoju sytuacji i w pełni z tymże rozwojem się utożsamiał. Wbrew twierdzeniom apelującego obrońcy, nie można bowiem zakładać, że Z. I. (1) znalazł się na miejscu zdarzenia wyłącznie w celu przeprowadzenia rozmowy z pokrzywdzonym, który kilka godzin wcześniej pobił jego syna. Na plan pierwszy wysuwa się w tym zakresie bezsporny fakt, iż wyżej wymieniony nie podjął jakiejkolwiek rozmowy
z P. J. (1). Obrońca myli się także o tyle, o ile sugeruje, że Z. I. (1), przynajmniej do momentu uderzenia pokrzywdzonego, nieświadomie oczekiwał na rozwój sytuacji pozostając na zewnątrz lokalu. Z zeznań J. C. (1)wynika, że w trakcie roz­mowy, podczas której doszło do sformułowania żą­dania, zarówno W. I. (1), jak i M. C. (1) wstawali od sto­lika, dzwonili gdzieś, rozmawiali między sobą i podchodzili do miejsca, które zajmo­wał Z. I. (1) (k. 87, 517v- 518, 661v). Relacje E. P. wskazują natomiast, że po opuszczeniu lokalu przez P. J. (1) i M. C. (1), W. I. (1) usiadł razem ze Z. I. (1), zaś kiedy obok przechodził pokrzyw­dzony, to właśnie on uderzył go pięścią w twarz (k. 76- 77, 515v- 516, 660v). W świetle takich zaszłości nie ulega żadnej wątpliwości, że Z. I. (1) doskonale zdawał sobie sprawę z treści rozmowy przeprowadzonej
z pokrzywdzonym, albowiem informacje w tym zakresie uzyskiwał zarówno od Woj­ciecha A. I., jak i M. C. (1). Skoro oskarżeni przybyli do baru (...) w zamiarze wyjaśnienia zajścia w lokalu W. , to nie sposób zakładać, że Z. I. (1) nie interesował się działaniami podejmowanymi w tym za­kresie. Pamiętać w tym kontekście należy, że ustalenia faktyczne, a zatem również teza powyższa, nie zawsze muszą wynikać bezpośrednio z konkretnych dowodów. Mogą one także wypływać z nie­odpartej logiki wydarzeń stwierdzonej innymi dowodami, jeżeli owe wydarzenia są tego rodzaju, że stanowią oczywistą przesłankę, na podstawie której doświadczenie życiowe nasuwa jednoznaczny wniosek, iż dana okoliczność istotnie miała miejsce ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu
z 13 sierpnia 2015 r., II AKa 177/15, LEX nr 1843379). Za słusznością toku rozu­mowania, który przemawia za udziałem Z. I. (1) w przestępnym poro­zumieniu dobitnie przemawia fakt uderzenia przezeń P. J. (1), dowodzący nie tylko zaakceptowania stosowania przemocy względem pokrzywdzonego, lecz również, w świetle posiadanej przezeń wiedzy, aprobaty dla dotych­czasowych działań W. I. (1) i M. C. (1).

Z przedstawicielami procesowym Z. I. (1) i W. I. (1) nie sposób zgodzić się także o tyle, o ile podnoszą oni, że do rzekomego użycia przemocy wobec P. J. (1) miało dojść już po wyrażeniu przezeń zgody na przekazanie kwoty 17.000 zł, a zatem bez żadnego związku z wysunięciem żądania w tym zakresie. Nie negując, iż jest dobrym prawem obrony oskarżonego mnożenie, a nawet wyolbrzymianie na każdym etapie postępowania takich faktów
i ich ocen, które przemawiają na jego korzyść, podkreślić trzeba, że warunkiem takiej działalności jest lojalność wobec faktów ( vide wyrok Sądu Apela­cyj­nego we Wro­cławiu z 28 maja 2013 r., II AKa 144/13, LEX nr 1331170). W ocenie Sądu Od­woławczego, w sprawie niniejszej warunek ten nie został spełniony. Sąd I instancji nie poczynił ustaleń faktycznych odpowiadających przytoczonemu twierdzeniu obroń­ców. Na twierdzenie takie nie pozwalają również informacje zawarte w zeznaniach P. J. (1). Zupełnie dowolnym jest zarazem akcentowanie przez obrońcę W. I. (1), że tenże nie utożsamiał się z zastosowaniem przemocy względem pokrzywdzonego. Z twierdzeń pokrzywdzonego wynika bowiem, że wspo­mniany oskarżony doskonale zdawał sobie sprawę z przyczyn, dla których pokrzyw­dzony chwilowo musiał opuścić namiot baru (...), był świadomy pojawiają­cych się gróźb, wiedział, iż doszło do zastosowania siły, a następnie brał udział w ko­lej­nej rozmowie, do której doszło już z udziałem A. K. (k. 4, 121v, 510- 510v, 648v- 649).

W tym stanie rzeczy zrekonstruowany przez Sąd Rejonowy stan faktyczny
nie jest obarczony jakąkolwiek postacią błędu i jako taki stanowi właściwą podstawę dla prawnokarnej oceny zachowań W. I. (1), Z. I. (1) i M. C. (1).

Wbrew wywodom apelujących, Sąd Rejonowy dokonał należytej kwalifikacji prawnej zachowań przypisanych współoskarżonym. Kierując się koniecznością za­pewnienia klarownego toku dalszych wywodów podkreślić trzeba, że przestępstwa wy­muszenia rozbójniczego dopuszcza się ten, kto w celu osiągnięcia korzyści mająt­kowej przemocą, groźbą zamachu na życie lub zdrowie albo gwałtownego zamachu
na mienie, doprowadza inną osobę do rozporządzenia mieniem własnym lub cudzym albo do zaprzestania działalności gospodarczej (art. 282 k.k.). Występku z art. 191
§ 2 k.k.
dopuszcza się natomiast ten, kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bez­prawną w celu wymuszenia zwrotu wierzytelności. Już pobieżne zestawienie przy­toczonych norm sankcjonujących wskazuje, że ich zakresy zastosowania są rozdzielne, zaś kluczem dla rozwiązania problemu związanego z oceną prawną konkretnych za­cho­wań karalnych jest ich strona podmiotowa. Przy wymuszeniu rozbójniczym celem sprawcy jest osiągnięcie korzyści majątkowej. Chodzi zatem o korzyść niegodziwą, bezprawną i nienależną. Atrybut bezprawności korzyści majątkowej stanowi element różnicujący typ wymuszenia rozbójniczego od typu kwalifikowanego zmuszania, ła­two bowiem zauważyć, że przy tym drugim celem zachowania sprawcy jest odzy­skanie wierzytelności, która sprawcy (lub komu innemu) prawnie się należy. Wierzy­telność zatem, o której mowa w art. 191 § 2 k.k. nie jest korzyścią majątkową
ze wzglę­du na to, że ma ona charakter świadczenia godziwego, należnego i legalnego ( vide G. Łabuda, Komentarz do art. 282 Kodeksu karnego, [w:] J. Giezek, Kodeks karny. Część szczególna. Komentarz, LEX 2014, teza 25.). Unormowaniu art. 191
§ 2 k.k.
odpowiada przy tym ujęcie przyznające pojęciu „wierzytelność” charakter re­lewantny wyłącznie na płaszczyźnie strony podmiotowej tego typu czynu zabro­nionego. Uzasadnia to stylistyka przepisu, która jednoznacznie wskazuje na cel działa­nia sprawcy. Dla ustalenia realizacji znamion tego typu czynu zabronionego nie jest zatem wymagane zweryfikowanie obiektywnej słuszności przekonania sprawcy co do ist­nienia wierzytelności ( vide J. Raglewski, Glosa do postanowienia SN z dnia 17 mar­ca 2008 r., V KK 11/08, LEX/el. 2008, teza 9.). Z całą mocą podkreślić w tym miejscu trzeba, że poczynione wyżej rozważania wykluczają możliwość przyjęcia, iż Woj­ciech A. I., Z. I. (1) i M. C. (1) działali w celu wyeg­ze­kwo­wania wierzytelności powstałej w rezultacie uszkodzenia zegarka należącego
do pierwszego z nich. Nakazują natomiast ustalenie, że rzeczywistym celem działania współ­oskarżonych było wyrządzenie P. J. (1) odczuwalnej dolegliwości eko­no­micznej przez zmuszenie go do zadysponowania kwotą 17.000 zł. Wbrew zapatrywaniom obrońcy M. C. (1), możność przypisania przestępstwa kierun­kowego nie jest uzależniona od przy­jęcia, że konkretny rezultat wskazany przez ustawodawcę był rzeczywistym celem działania spraw­cy. Aczkolwiek warunkiem przy­pisania przestępstwa wymu­szenia rozbójniczego jest działanie przez sprawcę
w celu osiągnięcia korzyści mająt­kowej, to jednak pamiętać trzeba, że relewantny prawnokarnie cel nie zawsze musi być tym, do którego sprawca ostatecznie dąży. Ten wskazany przez ustawodawcę, subiektywnie dla sprawcy może nie być ostatecznie pożądanym rezultatem, lecz stanowić w istocie środek do innego celu ( vide M. Budyn- Kulik, Umyślność w prawie karnym i psychologii, LEX 2015). Warunkiem koniecz­nym dla osiągnięcia wzmiankowanego celu wyrządzenia P. J. (1) od­czu­walnej dolegliwości ekonomicznej było uzyskanie korzyści majątkowej we wska­zanej wyżej postaci. W takim układzie akcentowana przez apelującego wartość akty­wów majątkowych oskarżonych nie przeczy możliwości przyjęcia, iż działali oni
w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.

Z tych wszystkich przyczyn apelacje obrońców są bezzasadne. Nietrafność postawionych w nich zarzutów przesądza o niemożności uwzględnienia którego­kolwiek ze sformułowanych przez skarżących wniosków.

Wymierzając oskarżonym karę Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy zważył tak stopień społecznej szkodliwości przypisanego im czynu, jak i okoliczności stricte osobiste sprawców. Orzeczone kary odpowiadają więc dyrektywom art. 53 § 1 i 2 k.k. i nie noszą żadnych cech niewspółmierności. Spełnią wszystkie swe funkcje
w zakresie prewencji tak szczególnej, jak i ogólnej. Kwestia prawidłowości wymiaru kary nie wymaga dalszej argumentacji, a to z tego powodu, że w żadnej z apelacji nie postawiono zarzutu opartego na art. 438 pkt 4 k.p.k.

Z tych wszystkich przyczyn i przy braku przesłanek z art. 439 § 1 k.p.k. Sąd Okręgowy orzekł, jak w części dyspozytywnej swego wyroku.

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 627 k.p.k. Sąd Okręgowy zasądził na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych W. I. (1) i Z. I. (1) po 4.200 zł, zaś od M. C. (1) 1.000 zł tytułem kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.