Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 222/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka

SSO del. Jan Przybyś (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 1 grudnia 2015 r. w Szczecinie

sprawy U. T. i Z. T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

przy udziale Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ośrodka (...) spółki cywilnej W. F., Z. K., U. T., Z. T. i W. F.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji U. T. i Z. T. i Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ośrodka (...) spółki cywilnej W. F., Z. K., U. T., Z. T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 27 stycznia 2015 r. sygn. akt IV U 804/14

uchyla zaskarżony wyrok oraz poprzedzające go decyzje organu rentowego i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w K..

SSO del. Jan Przybyś SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka

Sygn. akt III AUa 222/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 6 czerwca 2014 roku (znak: (...)), na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 1 i art. 38 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 300 k. p. w zw. z art. 83 § 1 k.c. stwierdził, że ubezpieczona U. T. jako pracownik u płatnika składek „ Ośrodek (...) s.c. W. F., U. T., Z. T. w S.” nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 września 2010 roku.

W uzasadnieniu decyzji organ wskazał, że U. T. jest wspólnikiem spółki cywilnej (...), i której zgodnie z umową Spółki, wspólnicy w czasie nieobecności Z. T., powierzyli prowadzenie spraw Spółki i jej reprezentowanie, za co otrzymuje ona ustalone wynagrodzenie oraz przysługuje jej bezpłatne mieszkanie na terenie Ośrodka. Ponadto Spółka podpisała z ubezpieczoną umowę o pracę (od 1 września 2010r.), na czas nieokreślony, w nienormowanym czasie pracy, na stanowisku specjalisty do spraw żywienia za wynagrodzeniem w kwocie 3.780,00 zł brutto.

Zdaniem organu rentowego ubezpieczona w ramach zawartej umowy o pracę nadal faktycznie prowadziła sprawy Spółki, jak też nikt nie sprawował nad nią nadzoru, o mowa w art. 22 k. p. Wskazał przy tym, że o podleganiu pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu nie decyduje podpisanie umowy o pracę lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. W konsekwencji organ rentowy uznał, że przedstawione dokumenty złożone wyjaśnienia nie są wystarczającą podstawą do przyjęcia, że czynność prawna w postaci nawiązania stosunku pracy została faktycznie dokonana, a tym samym stwierdził, że umowa o pracę pomiędzy ubezpieczoną U. T. a Spółką zawarta została dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.).

Ubezpieczona U. T. i płatnik składek (...) s.c. nie zgodzili się z decyzją wydaną przez organ rentowy i wnieśli o jej zmianę poprzez stwierdzenie, iż od 1 września 2010 roku ubezpieczona podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zawartej ze Spółką umowy o pracę. W odwołaniu podniesiono, że wbrew stanowisku organu rentowego, zakres obowiązków ubezpieczonej jako pracownika Spółki tj. planowanie, nadzorowanie i stosowanie zasad żywienia dla kuracjuszy przebywających w ośrodkach Spółki, nie jest tożsamy z prowadzeniem spraw Spółki. Podstawowym przedmiotem działania Spółki jest prowadzenie Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ośrodka (...), stąd też planowanie zasad żywienia nie mieści w katalogu czynności związanych z prowadzeniem takiego zakładu. Odnosząc się zaś do zarzutu braku podporządkowania ubezpieczonej pracodawcy, to odwołujący się przywołali stanowisko judykatury, w którym pojawia się nowa kategoria podporządkowania pracowniczego tzw. podporządkowanie autonomiczne, które polega na wyznaczaniu pracownikowi zadań, bez ingerowania w sposób ich wykonania. Ponadto odwołujący się podnieśli, że to organ rentowy dotychczas nie udowodnił, że kompetencje ubezpieczonej jako wspólnika prowadzącego sprawy Spółki i jako specjalisty do spraw żywienia pokrywały się (nakładały na siebie) a zatem nie było miejsca na podporządkowanie ubezpieczonej jako pracownika pozostałym wspólnikom.

W odpowiedzi organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji oraz o zasądzenie kosztów postępowania sądowego, według norm przepisanych.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., decyzją z dnia 6 czerwca 2014 roku (znak; (...)), na podstawie art. 83 ust., 1 pkt 1 i art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, art. 300 k.p. w zw. z art. 83 §1 k.c. stwierdził, że ubezpieczony Z. T. jako pracownik u płatnika składek „ Ośrodek (...) s.c. W. F., R. K., U. T., Z. T. w S.” nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 września 2010 roku.

W uzasadnieniu decyzji wskazano, że Z. T. jest wspólnikiem spółki cywilnej (...), i któremu zgodnie z umową Spółki, wspólnicy powierzyli prowadzenie spraw Spółki i jej reprezentowanie, za co otrzymuje ustalone wynagrodzenie oraz przysługuje mu bezpłatne mieszkanie na terenie Ośrodka. Ponadto Spółka podpisała z ubezpieczonym umowę o pracę (od 1 września 2010 roku), na czas nieokreślony, w nienormowanym czasie pracy, na stanowisku specjalisty do spraw prowadzenia i rozliczania inwestycji za wynagrodzeniem 4.067,00 zł brutto.

Zdaniem organu rentowego ubezpieczony w ramach zawartej umowy o pracę nadal faktycznie prowadził sprawy Spółki, jak też nikt nie sprawował nad nim nadzoru, o którym mowa w art. 22 k. p. Wskazał przy tym, że o podleganiu pracowniczemu ubezpieczeniu społecznemu nie decyduje podpisanie umowy o pracę lecz faktyczne i rzeczywiste realizowanie na jej podstawie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy. W konsekwencji organ rentowy uznał, że przedstawione dokumenty oraz złożone wyjaśnienia nie są wystarczającą podstawą do przyjęcia, że czynność prawna w postaci nawiązania stosunku pracy została faktycznie dokonana a tym samym stwierdził, że umowa o pracę pomiędzy ubezpieczonymZ. T. a Spółką zawarta została dla pozoru (art. 83 § 1 k.c.).

Ubezpieczony Z. T. i płatnik składek (...) s.c. nie zgodzili się z decyzją wydaną przez organ rentowy i wnieśli o jej zmianę poprzez stwierdzenie, iż od 1 września 2010 roku ubezpieczony podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zawartej ze Spółką umowy o pracę.

W odwołaniu podniesiono, że wbrew stanowisku organu rentowego, zakres obowiązków ubezpieczonego jako pracownika Spółki tj. przygotowanie administracyjne inwestycji Spółki, przygotowanie niezbędnych dokumentów i opracowań do finansowania, nadzorowanie inwestycji i remontów czy wreszcie rozliczenie inwestycji po ich zrealizowaniu, nie jest tożsamy z prowadzeniem spraw Spółki. Podstawowym przedmiotem działania Spółki jest prowadzenie Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Ośrodka (...), stąd też prowadzenia i rozliczanie inwestycji nie mieści się w katalogu czynności związanych z prowadzeniem takiego zakładu. W ocenie skarżących organ rentowy bezpodstawnie zakwestionował uprawnienia ubezpieczonego do wykonywania ww. obowiązków, gdyż przepisy prawa nie wymagają specjalistycznego wykształcenia czy zdobycia uprawnień zawodowych. Odnosząc się zaś do zarzutu braku podporządkowania ubezpieczonego pracodawcy, to odwołujący się przywołali stanowisko judykatury, w którym pojawia się nowa kategoria podporządkowania pracowniczego tzw. podporządkowanie autonomiczne, które polega na wyznaczaniu pracownikowi zadań, bez ingerowania w sposób ich wykonania. Ponadto odwołujący się podnieśli, że to organ rentowy dotychczas nie udowodnił, że kompetencje ubezpieczonego jako wspólnika prowadzącego sprawy Spółki i jako specjalisty do spraw inwestycji pokrywały się (nakładały na siebie) a zatem nie było miejsca na podporządkowanie ubezpieczonego jako pracownika pozostałym wspólnikom.

W odpowiedzi organ rentowy wniósł o oddalenie odwołania, powtarzając argumenty użyte w uzasadnieniu decyzji oraz o zasądzenie kosztów postępowania sądowego, według norm przepisanych.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 22 lipca 2014 roku w sprawie o sygn. akt IV U 807/14 na podstawie art. 219 k.p.c. zarządzono połączyć sprawę o sygn. akt IV U 807/14 z odwołania Z. T. ze sprawą o sygn. IV U 804/14 z odwołania U. T. w celu ich łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia, albowiem sprawy te pozostają ze sobą w związku i dalej prowadzono sprawę pod sygn. akt IV U 804/14.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 22 lipca 2014 roku, na podstawie art. 477 11 §2 k.p.c., wezwano do udziału w sprawie Ośrodek (...) s.c. W. F., R. K., U. T., Z. T. w S. w charakterze zainteresowanego.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 30 lipca 2014r., na podstawie art. 477 ( 11) § 2 k.p.c., wezwano do udziału w sprawie W. F. i R. K. w charakterze zainteresowanych.

Postanowieniem Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 27 listopada 2014r., wezwano do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanejZ. K.

Wyrokiem Sądu Okręgowego w Koszalinie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 27 stycznia 2015 roku oddalono odwołanie U. T. (pkt I), oddalono odwołanie Z. T. (pkt II ), zasądzono od U. T. na rzecz organu rentowego kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie (pkt III), oraz zasądzono od Z. T. na rzecz organu rentowego kwotę 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w sprawie (pkt IV).

Podstawą powyższego rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

W. F., R. K. i Z. T. zawarli w 1997 roku spółkę cywilną, do której w 2002 roku przystąpił nowy wspólnik - U. T. (małżonka Z. T.).

Wspólnicy spisali w dniu 5 lipca 2002 roku nową umowę Spółki, w której wskazano, że:

-

jej celem jest prowadzenie ośrodków wypoczynkowych, kolonijnych i rehabilitacyjnych, usług gastronomicznych, handlu detalicznego oraz usług budowlanych na terenie całego kraju w kupionych lub dzierżawionych obiektach oraz organizacja imprez turystycznych po uzyskaniu stosownej koncesji (§ 2);

-

prowadzenie spraw Spółki i jej reprezentowanie Wspólnicy powierzyli Z. T., przyznając mu od 1 stycznia 2002 roku. wynagrodzenie wypłacane co miesiąc w wysokości 2900 zł powiększone o składkę na ubezpieczenie społeczne w wymiarze minimalnym, pod warunkiem, że Spółka osiąga zyski (§ 7 ust. 1);

-

za pracę U. T., wspólnicy przyznali jej od 1 stycznia 2002 roku wynagrodzenie wypłacane co miesiąc w wysokości 2700 zł powiększone o składkę na ubezpieczenie społeczne w wymiarze minimalnym (§ 7 ust.2);

-

w czasie nieobecności Z. T., U. T. staje się prowadzącą sprawy Spółki (§ 7 ust.4);

-

oprócz wynagrodzenia, prowadzącemu sprawy Spółki i jego najbliższej rodzinie, przysługuje bezpłatne mieszkanie na terenie Ośrodka {§ 7 ust.5);

-

wskazano też, że łączne wynagrodzenia, o których mowa w § 7 nie mogą przekroczyć 15% zysku Spółki powiększonego o odpisy amortyzacyjne oraz, że ich wypłata nastąpi, gdy wcześniej opłacony zostanie podatek dochodowy wszystkich Wspólników od przychodów uzyskanych w Spółce (§ 7 ust.6 i 7);

-

odnosząc się do prowadzenia spraw Spółki w umowie wskazano, że prowadzący sprawy Spółki może samodzielnie podejmować zobowiązania i dokonywać wydatków w ramach ustalonego rocznego planu, który musi być przedstawiony Wspólnikom najpóźniej do końca marca każdego roku (§ 10 ust.1);

-

do dnia 20 marca każdego roku prowadzący sprawy Spółki przedłoży Wspólnikom sprawozdanie z realizacji planu za rok poprzedni, w którym zawarte będą dane dotyczące zysku, amortyzacji, poziomu zadłużenia Spółki itp. (§ 10 ust.2);

-

w ww. terminie, winien być również przedłożony przez prowadzącego sprawy Spółki roczny plan działania Spółki na rok bieżący, w którym winny być wykazane: planowana sprzedaż, koszty w tym amortyzacja, plan kredytowy, planowane wydatki inwestycyjne, itp. (§ 10 ust.3);

-

jednocześnie Wspólnicy udzielili pełnomocnictwa prowadzącemu sprawy Spółki do jej reprezentowania przed wszystkimi sądami, urzędami, państwowymi i samorządowymi oraz innymi organizacjami we wszystkich sprawach dotyczących Spółki (§ 10 ust.3);

- ponadto w umowie zawarto zapis, że każdy Wspólnik ma prawo pracować dla Spółki. Za prace Wspólnika przysługuje wynagrodzenie ustalone w drodze uchwały Wspólników. Kwota wynagrodzenia pomniejsza zysk do podziału. W pozostałych sprawach związanych z pracą Wspólników obowiązują przepisy prawa pracy (§ 11). Nadto strony uzgodniły, że wszelkie zmiany umowy wymagają formy pisemnej i zgody wszystkich Wspólników (§ 21).

Na podstawie umowy spółki oraz informacji o ośrodkach na stronie internetowej spółki Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił, że Z. T. i jego małżonka U. T. zajmują się całościowo sprawami Spółki. W. F. i R. K. w Spółce uczestniczą jedynie finansowo. Z uwagi na śmierć jednego ze wspólników - R. K., za niego jako reprezentant spadkobierców, z dniem 2 stycznia 2013 roku do Spółki weszła Z. K..

Spółka do chwili obecnej prowadzi działalność gospodarczą, kwalifikowana wg PKD jako obiekty noclegowe turystyczne i miejsca krótkotrwałego zakwaterowania; restauracje i inne placówki gastronomiczne, działalność fizjoterapeutyczna, pozostała działalność w zakresie opieki zdrowotnej, gdzie indziej nie sklasyfikowana, roboty budowlane związane z wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych.

Na dzień 2 stycznia 2013 roku wspólnicy mają objęte udziały w następujących proporcjach:

-

W. F. - 17,68%, (w 2002r. -17,68%),

-

Z. K. - 30,00%, (w 2002r. R. K. - 30,00%),

-

U. T. - 42,32%, (w 2002r. - 22,32%),

-

Z. T. - 10%, (w 2002r. - 30,00%),

Aktualnie Spółka nie ma statutu Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej (tzn. nie jest jeszcze wpisana do rejestru zakładów opieki zdrowotnej prowadzonej przez Wojewodę), ale od 2010 roku wpisana jest do rejestru organizatorów turnusów rehabilitacyjnych i rejestru ośrodków (wpis OR I OD). Posiada dwa Ośrodki (...) w U. i (...) w S..

Pierwszy z ośrodków dysponuje 140 miejscami hotelowymi. Posiada pełne zaplecze gastronomiczne i rehabilitacyjne. Organizuje też szkolenia, konferencje, wesela i spotkania okolicznościowe.

Drugi ośrodek dysponuje 139 miejscami noclegowymi i składa się z dwóch budynków: hotelowego oraz budynku gastronomicznego.

Przede wszystkim w ośrodkach realizowane są turnusy rehabilitacyjne, a ośrodki te są uprawnione do przyjmowania osób niepełnosprawnych korzystających z dofinansowania PFRON.

Za bezsporne uznano kompetencje i wykształcenie odwołujących się. Sąd I instancji ustalił m.in., że Z. T. posiada wykształcenie wyższe, jest magistrem inżynierem melioracji wodnych i w 1975r. otrzymał uprawnienia budowlane w specjalności melioracji wodnych określonych w § 6 pkt. 1 i 2 Zarządzenie Prezesa Centralnego Urzędu Gospodarki Wodnej i Ministrów Żeglugi oraz Rolnictwa z dnia 1 września 1964r. w sprawie uprawnień budowlanych w budownictwie specjalnym w zakresie gospodarki wodnej, żeglugi i rolnictwa (Dz. Urz. MB z dnia 19 września 1964r., Nr 17, poz. 55) tj. 1) do sporządzania projektów budowlanych obiektów inżynierskich i urządzeń technicznych.

Sąd Okręgowy szczegółowo określił przy tym zakres uprawnień posiadanych przez Z. T.. Opisał również doświadczenie zawodowe odwołującego się: pracę m.in. w przedsiębiorstwach budowlano-inżynieryjnych na stanowisku majster budowy i kierownik robót (1971- 1975) oraz w oddziałach wodno-melioracyjnych takich jednostek będąc kierownikiem grupy robót, specjalista ds. przygotowania i rozliczania produkcji oraz dyrektorem oddziału (1975-1977).

W odniesieniu do U. T. Sąd I instancji wskazał na posiadane przez nią wykształcenie magistra inżyniera zootechniki. W ramach programu studiów ukończyła naukę (jako odrębny przedmiot studiów) na temat fizjologii i anatomii zwierząt, oceny i wykorzystania surowców pochodzenia zwierzęcego. Ubezpieczona nie ukończyła żadnych kursów, ani studiów o specjalności żywienie człowieka lub dietetyka.

W oparciu o zestawienie starszego referenta księgowego Spółki (...), dokumentację urzędową związaną z projektami inwestycji budowlanych, prowadzoną kontroli inwestorskiej, pozwolenia na budowę Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił, że w latach 2004-2014 Spółka poczyniła nakłady inwestycyjne w kwotach: w 2004 roku - 3 710 400,00 zł, w 2005 roku -380 596,65 zł, w 2006 roku - 240 295,88 zł, w 2007 roku - 2 433 161,89 zł, w 2008 roku - 175 589,74 zł, w 2009 roku - 113 440,32 zł, w 2010 roku - 676 403,52 zł, w 2011 roku - 229 214,13 zł, w 2012 roku - 126 905,83 zł, w 2013 roku - 98 145,12 zł, w 2014 roku - 3 237 641,53 zł. Przewidywana jest również realizacja rozpoczętych przedsięwzięć na kolejne lata, a spółka przygotowuje kolejne inwestycje. Największe inwestycje Spółki miały miejsce w latach 2004-2005, kiedy Spółka rozbudowywała i modernizowała ośrodek rehabilitacyjny w U.. Obecnie takie prace (dobudowa piętra) prowadzone są na terenie ośrodka w S.. Ponadto duże nakłady inwestycyjne czynione były w latach 2006/2007, kiedy w ośrodku w S. dokonano przebudowy pokoi i kotłowni oraz w latach 2009/2010, kiedy wymieniany był dach w budynku ośrodka w U.. Sprzedaż usług Spółki w latach 2004 - 2014 ma stałą tendencję wzrostową. Według ewidencji księgowej wynosiła ona: w 2004 roku – 2.205.837,04 zł, w 2009 roku – 5.266.750,16 zł, w 2010 roku – 5.612.703,76 zł, zaś w roku 2014 (do 31 października) – 6.812.696,92 zł.

Na podstawie akt osobowych H. K. oraz W. J. oraz w oparciu o zeznania J. K., W. J., H. K. i U. T. ustalono w dalszej kolejności, że przed 1 stycznia 2009 roku ubezpieczona U. T. była w Spółce osobą odpowiedzialną za gastronomię, prowadzenie gospodarki zaopatrzeniowo-żywieniowej, w należących do Spółki ośrodkach wypoczynkowo- rehabilitacyjnych. Na podstawie informacji od pracowników kuchni, jak też mając wiedzę o liczbie kuracjuszy oraz ich wymagań co do prowadzonej w trakcie turnusu diety (po konsultacji z lekarzem zatrudnionym w ośrodku) kupowała towar potrzebny do sporządzania posiłków.

Ubezpieczona samodzielnie wybierała dostawców, hurtownie, w których zaopatrywała oba ośrodki. Z ramienia Spółki sporządzała ona potrzebną w ośrodku dokumentację związaną z prowadzonym żywieniem zbiorowym. Z ramienia Spółki sprawdzała też warunki sanitarne w ośrodkach, była odpowiedzialna za kontakt ze służbami epidemiologiczno-sanitarnymi. Ponadto układała ona diety/jadłospisy dla kuracjuszy w ośrodku. Ubezpieczona była bezpośrednią przełożoną osób zatrudnionych w kuchni (w dziale gastronomii), choć w sprawach z zakresu prawa pracy (np. umowy o pracę, udzielanie urlopów) decyzje podejmował wobec tych pracowników Z. T..

Ścisłymi współpracownikami ubezpieczonej są W. J. (zatrudniona od 2003 roku z przerwami do chwili obecnej, najpierw na stanowisku pomoc kuchenna, obecnie intendent) oraz H. K. (zatrudniona od września 2009 roku z przerwami do chwili obecnej, na stanowisku szef kuchni i magazynier).

Do obowiązków W. J. należy: przyjmowanie towaru od dostawców do magazynu; sprawdza terminy przydatności towaru; prowadzi ewidencje towarów znajdujących się w magazynie; rozkłada towary wymagające chłodzenia do lodówek i zamrażarek, sprawdza temperaturę zamrażarek i wpisuje dwa razy dziennie temperaturę lodówek i zamrażarek do zeszytu; sprząta i myje lodówki zamrażarki; wydaje towar dla kucharek do kuchni i dla kelnerek, stosownie do wytycznych ubezpieczonej co do sporządzonego przez nią jadłospisu/diety; kontroluje warunki sanitarne zaplecza kuchennego.

Do obowiązków H. K. należy: przyjmowanie towarów; zgłaszanie braku towaru celem zakupienia; prowadzenie ewidencji produktów wydawanych i przyjmowanych; prowadzenie dokumentacji dla służb sanitarno - epidemiologicznych związaną z magazynem. H. K. jako kucharka przygotowuje posiłki zgodnie z ustalonymi na każdy dzień jadłospisem/dietami. W każdym ośrodku zatrudnionych jest łącznie kilka (4-5) kucharek, osoby do zmywania i obierania warzyw (2) i kelnerki (4).

Dokumentacja z przeprowadzonych i prowadzonych inwestycji na terenie ośrodków Spółki, kserokopie akt sprawy sądowej prowadzonej przez SO w Koszalinie o sygn. VI GC 107/05 oraz zeznania i akta osobowe J. K., jak również zeznania Z. T. stanowiły podstawę do ustalenia, że przed 1 stycznia 2009 roku inwestycjami i remontami ośrodków Spółki zajmował się wyłącznie Z. T., który czynności te wykonywał od samego początku działalności Spółki. Zajmował się wszystkimi inwestycjami związanymi z rozbudową ośrodków, przygotowywał i rozliczał te inwestycje. Rozbudowa i remonty dokonywane były przez firmy i osoby fizyczne z zewnątrz. Program inwestycyjny ustalał ubezpieczony. Nadzorem nad inwestycjami zajmował się też ubezpieczony. Również wszelkie czynności związane z zabezpieczeniem finansowaniem inwestycji należały do ubezpieczonego. Ubezpieczony dokonywał też kontroli i odbioru prowadzonych prac jako inwestor, w sytuacjach spornych, prowadził negocjacje i był pełnomocnikiem (z ramienia Spółki) w sporach sądowych. Z. T., w celu zapewnienia należytej organizacji pracy w ośrodku w U., zatrudnił od czerwca 2002 roku J. K., najpierw na stanowisku asystenta kierownika OR (...) w U., później asystenta kierownika - specjalisty ds. logistyki OR (...) w U. a obecnie kierownika OR (...) w U., podlegającego bezpośrednio prowadzącemu sprawy Spółki. Jako jego bezpośredni przełożony Z. T. wydaje J. K. polecenia, udziela mu urlopów.

Niekwestionowaną przez strony okolicznością było to, że w dniu 1 stycznia 2009 roku Spółka zawarła z U. T. umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku dietetyka, specjalisty ds. żywienia, za wynagrodzeniem 3.780,00 zł brutto. W tym samym dniu, Spółka zawarła ze Z. T. umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku specjalisty do spraw prowadzenia i rozliczenia inwestycji, za wynagrodzeniem 4.067,00 zł brutto.

Organ rentowy w sprawie ubezpieczonych przeprowadził postępowanie wyjaśniające, w tym postępowanie kontrolne. W jego wyniku wydano w dniu 10 czerwca 2010 roku dwie decyzje odmawiające U. T. oraz Z. T. objęcia pracowniczym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu od 1 stycznia 2009 roku. Decyzji tych ubezpieczeni nie zaskarżyli.

W dniu 1 września 2010 roku Spółka ponownie zawarła z U. T. umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku specjalisty ds. żywienia, za wynagrodzeniem 3.780,00 zł brutto. W tym samym dniu, Spółka zawarła też ponownie ze Z. T. umowę o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku specjalisty do spraw prowadzenia i rozliczenia inwestycji, za wynagrodzeniem 4.067,00 zł brutto. Ponownie w dniu 1 marca 2012 roku Spółka ponownie zawarła umowę o pracę z ubezpieczonymi na ww. warunkach z tą różnicą, że ustalono wynagrodzenia w wysokości 4.929 zł brutto (w obu umowach).

Od 1 stycznia 2009 roku do obowiązków U. T., jako kierownika żywienia-dietetyka należało ogólny nadzór nad działalnością działów żywienia zbiorowego w OR (...) i OR (...); ustalanie jadłospisów z uwzględnianiem diet, zamawianie produktów na potrzeby żywienia kuracjuszy, w tym z uwzględnieniem diet, kontrola produktów i jego rozliczenie, kontrola warunków sanitarnych zaplecza kuchennego i terminów przydatności do spożycia produktów spożywczych, prowadzenie niezbędnej dokumentacji wymaganej przez służby sanitarno- epidemiologiczne, prowadzeniem wymaganych przepisami szkoleń personelu działu żywienia oraz wykonywanie innych doraźnie zleconych prac.

Do zakresu obowiązków Z. T. miało należeć, jako specjalisty ds. przygotowania i rozliczenia inwestycji przygotowanie programu inwestycyjnego dla poszczególnych obiektów Spółki, występowanie do odpowiednich inwestycji z wnioskiem o wydanie niezbędnych uzgodnień negocjacje z projektantami dotyczące dokumentacji projektowej występowanie z wnioskami do gmin w sprawie zmiany planu zagospodarowania przestrzennego, rozliczenie finansowe prowadzonych inwestycji, współdziałanie z prawnikami w prowadzonych sporach z wykonawcami, wykonywanie czynności związanych z zabezpieczeniem finansowania inwestycji oraz wykonanie innych doraźnie zleconych prac.

Czynności wykonywane przez Z. T. jako specjalisty do spraw prowadzenia i rozliczenia inwestycji były tożsame, które wykonywał on na rzecz Spółki jako wspólnik prowadzący sprawy Spółki, przed dniem 1 stycznia 2009 roku. Wszelkie umowy, wnioski, protokoły kontroli Z. T. podpisywał jako „współwłaściciel’’.

Czynności wykonywane przez U. T. jako kierownika żywienia-dietetyka były tożsame z tymi, które wykonywała ona na rzecz Spółki jako wspólnik prowadzący sprawy Spółki, przed dniem 1 stycznia 2009 roku. Ani Z. T., ani U. T. nie mieli bezpośrednich przełożonych. Ich praca nie była kontrolowana przez pracodawcę. Formalnie umowa o pracę została podpisana, w odniesieniu do osoby Z. T., jak i U. T. przez pozostałych dwóch wspólników. Wnioski o urlop małżonkowie akceptowali sobie wzajemnie. Z. T., z ramienia pracodawcy, zakres czynności i informacje o warunkach zatrudnienia, sporządził J. K.. U. T., z ramienia pracodawcy, zakres czynności sporządził jej małżonek Z. T., zaś informację o warunkach zatrudnienia J. K..

W dniu 1 kwietnia 2012 roku Spółka jako pracodawca zapoznała swoich pracowników z regulaminem pracy, co każdy pracownik potwierdził własnoręcznym podpisem (m.in. J. K., W. J., H. K.). Ani Z. T., ani U. T. jako pracownicy nie potwierdzili, że zapoznali się z obowiązującym regulaminem pracy (brak podpisów). Jednocześnie Z. T. podpisał się pod regulaminem z ramienia pracodawcy, jako współwłaściciel.

Powyższe okoliczności Sąd Okręgowy w Koszalinie ustalił na podstawie zeznań J. K., W. J., H. K. oraz na podstawoe dokumentów dotyczących przeprowadzonych i prowadzonych inwestycji na terenie ośrodków Spółki oraz regulaminu pracy.

Organ rentowy w sprawie ubezpieczonych przeprowadził kolejne postępowanie wyjaśniające, w tym postępowanie kontrolne, które skutkowało wydaniem w dniu 6 czerwca 2014 roku dwóch decyzji, będących przedmiotem niniejszego postępowania sądowego.

Uzasadniając nieuwzględnienie odwołań U. T. oraz Z. T. Sąd Okręgowy w Koszalinie w pierwszej kolejności podkreślił, że kwestionowane decyzje z 6 czerwca 2014 roku dotyczyły tylko wyłączenia U. T. i Z. T. z obowiązkowego podlegania ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu jako pracowników.

Celem rozstrzygnięcia sporu w pierwszej kolejności należało ustalić, czy pomiędzy zarówno U. T. i Z. T. a zgłaszającym ich do pracowniczego ubezpieczenia płatnikiem Ośrodkiem (...) spółką cywilną W. F., R. K., U. T., Z. T. w S. został nawiązany stosunek pracy w rozumieniu art. 22 k. p.

Określając obowiązki stron stosunku pracy, sąd a quo wskazał, że o zaistnieniu stosunku pracy decyduje nie tylko zawarcie umowy o pracę, ale także spełnienie przesłanek wymienionych w powyższym przepisie kodeksu pracy, tj. odpłatność pracy, konieczność osobistego wykonywania pracy przez pracownika, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko oraz pozostawanie pod zwierzchnictwem pracodawcy. Brak tych elementów uznał, powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z 4 grudnia1997r., sygn. I PKN 394/97, opubl. OSNAPiUS 1998/20/ 595 za podstawę do zakwestionowania istnienia stosunku pracy.

Podkreślając konstytutywny charakter podporządkowania organizacyjnego pracownika, rozumianego jako obowiązek osobistego wykonywania pracy przez pracownika w miejscu oraz czasie wyznaczonym przez pracodawcę, pod ścisłym kierownictwem pracodawcy, Sąd przyznał, że w miejsce dawnego systemu ścisłego hierarchicznego podporządkowania pracownika i obowiązku stosowania się do dyspozycji pracodawcy nawet w technicznym zakresie działania, pojawia się nowe podporządkowanie autonomiczne, polegające na wyznaczeniu pracownikowi przez pracodawcę zadań bez ingerowania w sposób ich wykonania. W tymże systemie podporządkowania pracodawca określa godziny czasu pracy i wyznacza zadania, natomiast sposób realizacji tych zadań pozostawiony jest pracownikowi (vide: wyrok Sądu Najwyższego z 7 września 1999r., sygn. I PKN 277/99, opubl. OSNP 2001/1/18).

Wbrew zamierzeniom odwołujących się, którzy wskazywali na samodzielność ich stanowisk pracy oraz kontrolą pracodawcy związaną z osiąganym przez nich zyskiem, Sąd Okręgowy w Koszalinie zwrócił uwagę, że o podporządkowaniu pracowniczym może być mowa wyłącznie wówczas, gdy osoby pracodawcy i pracownika są rozdzielone. Z podporządkowaniem pracowniczym nie mamy do czynienia wówczas, kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje. Nie może być tak, że społeczny status wykonawcy pracy staje się dla danej osoby jedynie funkcjonalnym elementem jej statusu właściciela spółki, służąc kompleksowej obsłudze tego podmiotu, a więc do sytuacji w której dochodzi do swoistej symbiozy pracy i kapitału. Taką sytuację uznał za sprzeczną z aksjologią prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych, opartą co do zasady na założeniu oddzielania kapitału oraz pracy.

Powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 października 2006r., sygn. sygn. akt I PK 113/06, opubl. Pr.Pracy 2007/1/35) sąd a quo wskazał na przesłanki charakteryzujące stosunek pracy, które muszą wystąpić kumulatywnie: dobrowolność, osobiste świadczenie pracy w sposób ciągły, wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy ponoszącego ryzyko związane z zatrudnieniem i odpłatny charakter zatrudnienia. Dopiero realizacja stosunku pracy, tzn. wykonywanie pracy, rodzi stosunek ubezpieczeniowy i związane z nim prawa i obowiązki. W przypadku, gdy nie dojdzie do realizacji stosunku pracy, nie można mówić o zaistnieniu stosunku ubezpieczeniowego.

W dalszej części uzasadnienia Sąd Okręgowy w Koszalinie zwrócił uwagę na wzajemne powiązanie osoby pracodawcy i pracownika. Mianowicie pracodawcą ubezpieczonych jest Ośrodek (...) spółka cywilna W. F., R. K., U. T., Z. T. w S., w której udziałowcami są sami ubezpieczeni. Co więcej, małżonkowie T. (małżeństwo trwało do 2014r.) łącznie na dzień 2 stycznia 2013 roku mieli ponad połowę udziałów w zatrudniającej ich Spółce - do chwili obecnej U. T. ma objętych 42,32% udziałów, zaś Z. T. - 10%. Analizując zmiany w ilości udziałów zachodzące pomiędzy byłymi małżonkami, Sąd zwrócił uwagę, że Z. T. z pomocą małżonki U. T. (która w razie jego nieobecności zastępowała go), prowadził wszystkie sprawy Spółki i to w sposób kompleksowy za co oboje małżonkowie otrzymywali wynagrodzenie od Spółki. Pozostali wspólnicy uczestniczyli zaś do chwili obecnej w Spółce jedynie kapitałowo.

Uznając za nieulegające wątpliwości to , że spółka cywilna - mimo że nie posiada osobowości prawnej - może być zakładem pracy w rozumieniu art. 3 k .p. Sąd Okręgowy w Koszalinie stwierdzając brak podmiotowości prawnej spółki cywilnej, zakwestionował możliwość utożsamiania spółki cywilnej z konkretnym wspólnikiem i stawiania znaku równości między interesem spółki i interesem tego wspólnika. Istotne jest to, że w przypadku majątku spółki cywilnej mamy do czynienia z odrębną od majątków osobistych wspólników masą majątkową. Za niewykluczone uznał wykonywanie przez wspólnika spółki cywilnej na rzecz tej Spółki czynności w reżimie pracowniczym, podkreślając równocześnie, że konkretne jego obowiązki winny pozostawać poza zakresem spraw, które wspólnik zobowiązał się wykonywać z racji uczestnictwa w Spółce.

Sąd I instancji przywołał treść uchwały Sądu Najwyższego, wydanej w składzie 7 sędziów, z dnia 14 stycznia 1993r. (sygn. II UZP 21/92), zgodnie z którą, wspólnik spółki cywilnej nie może zawrzeć ze wspólnikami tej spółki umowy o pracę, której przedmiotem byłoby prowadzenie lub reprezentowanie spraw spółki, a wspólnik taki podlega ubezpieczeniu społecznemu osób prowadzących działalność gospodarczą, zwracając uwagę na stwierdzenia zawarte w uzasadnieniu uchwały, a dotyczące decydującego znaczenia charakteru rodzaju pracy wykonywanej przez wspólnika na rzecz spółki. Zwracając uwagę na prowadzenie spraw spółki jako obowiązek wspólnika oraz wykluczając możliwość żądania za to wynagrodzenia, Sąd Okręgowy w Koszalinie podkreślił mieszczące się w istocie członkostwa w spółce cywilnej prowadzenie i reprezentowanie spółki.

Przywołując nowsze orzecznictwo Sąd a quo uznał, że działalność wspólników spółki cywilnej jest działalnością gospodarczą tej spółki prowadzoną także na rachunek każdego z jej wspólników, którzy ponoszą solidarną odpowiedzialność za jej zobowiązania (art, 864 KC). Nie występuje więc pracownicze podporządkowanie jednego ze wspólników wobec pozostałych w zakresie obowiązku prowadzenia spraw spółki (art. 865 KC), co oznacza, że każdy wspólnik jest stroną równorzędną w stosunku do innych jej wspólników. Z braku tych istotnych cech konstrukcyjnych stosunku pracy spółka cywilna lub jej wspólnicy nie mają statusu prawnego pracodawcy względem jakiegokolwiek z jej pozostałych wspólników w zakresie obowiązku każdego z nich do prowadzenia spraw spółki, co wynika z istoty umowy spółki cywilnej (art. 860 § 1 i 865 KC).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do sytuacji odwołujących się Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał, że pomiędzy spółką reprezentowaną przez dwóch wspólników - W. F., R. K. a U. T. i odrębnie ze Z. T. nie powstał stosunek prawny charakteryzujący się cechami stosunku pracy, nazwanych w art. 22 §1 k. p.

Sąd I instancji podkreślił – w oparciu o co do zasady niekwestionowany stan faktyczny, że z uwagi na ciągły rozwój bazy hotelowo-rehabilitacyjnej Spółki zmianie uległ rozmiar świadczonej przez małżonków pracy przy prowadzeniu spraw spółki. Stało się to – co przyznali sami ubezpieczeni – podstawą do usankcjonowania wyższego wynagrodzenia otrzymywanego przez nich za prowadzenie spraw spółki. Świadczyć o tym miały stwierdzenie Z. T. „powiedziałem wspólnikom, że nie widzę powodu abym jako wspólnik prowadził te wszystkie inwestycje tzn. "wypruwał flaki" jako wspólnik nie mając nic z tego i dlatego mogę to prowadzić jako pracownik’’ oraz U. T. „zbuntowałam się, że skoro jesteśmy wszyscy wspólnikami to powinnam być dodatkowo wynagradzana”. W konsekwencji w ocenie sądu I instancji ustalenie odpłatności za stałe prowadzenie spraw spółki w formie umowy o pracę nie mogło prowadzić do powstania nowego stosunku prawnego charakteryzującego się cechami stosunku pracy, o których stanowi art. 22 § 1 k. p.

Odnosząc się do osoby Z. T., Sąd przeanalizował sytuację inwestycyjną Spółki i zauważył, że już w umowie Spółki (2002 rok) wyraźnie zastrzeżono, że ubezpieczony reprezentując Spółkę i prowadząc jej sprawy, mógł samodzielnie podejmować zobowiązania i dokonywać wydatków w ramach ustalonego rocznego planu (który musi być przedstawiony wspólnikom najpóźniej do końca marca każdego roku), przy czym każdego roku był on zobowiązany przedłożyć wspólnikom sprawozdanie z realizacji planu za rok poprzedni, w którym zawarte były dane dotyczące zysku, amortyzacji, poziomu zadłużenia Spółki itp. Jednocześnie na rok naprzód przedkładał on pozostałym wspólnikom roczny plan działania Spółki na rok bieżący, w którym wykazana była planowana sprzedaż, koszty w tym amortyzacja, plan kredytowy, planowane wydatki inwestycyjne, itp. Ponadto ubezpieczony posiadał wszelkie pełnomocnictwa do reprezentowania Spółkami przed wszystkimi sądami, urzędami, państwowymi i samorządowymi oraz innymi organizacjami we wszystkich sprawach dotyczących Spółki. Szeroki zakres udzielonych mu obowiązków i upoważnień powodował, że ubezpieczony jako wspólnik spółki cywilnej prowadzący działalność gospodarczą, prowadził całą politykę inwestycyjną Spółki, był we wszelkich dokumentach wykazywany jako inwestor (to on zlecał wszelkie projekty, remonty czy roboty budowlane, występował do właściwych organów o pozwolenia). Wreszcie to on prowadził negocjacje w sprawie źródła finansowania inwestycji (umowy kredytowe), jak też występował jako jedyny wspólnik przed Sądem w sporach m.in. dot. wykonanych na rzecz Spółki remontów czy robót budowlanych.

Sąd I instancji przyjął, że ubezpieczony będąc od 1 września 2010 roku zatrudniony na stanowisku specjalisty do spraw prowadzenia i rozliczenia inwestycji nadal wykonywał tożsame czynności, które wykonywał jako wspólnik prowadzący sprawy Spółki przed tą datą. Zmieniła się jedynie lokalizacja prowadzonych przez niego inwestycji spółki – do 2009 roku działania spółki koncentrowały się na ośrodku rehabilitacyjnym w U., a obecnie na ośrodku w S..

Stwierdzając brak bezpośredniego przełożonego Z. T., możliwość decydowania o czasie i sposobie wykonywanej pracy, brak obowiązku przebywania w siedzibie spółki, podpisywania listy obecności oraz wykonywanie wszelkich czynności z zakresu prawa pracy niejako samodzielnie, Sąd Okręgowy w Koszalinie, że cała organizacja pracy Z. T. była zależna wyłącznie od jego woli. Zwrócił również uwagę na zachowanie ubezpieczonego, które nie nosiło cech zachowania pracownika (np. niepodpisanie regulaminu pracy). Nadto, pomimo zobowiązania do stosowania się do uchwał wspólników oraz informowania ich o prowadzonych inwestycjach (charakterystycznego dla kontrolowania prowadzącego sprawy spółki), Z. T. samodzielnie prowadził działalność inwestycyjną Spółki, jak też podejmował decyzję o wyborze kontrahentów zewnętrznych czy banków, z którymi negocjował warunki finansowania inwestycji.

Ostatecznie Sąd podkreślił, że każde działanie ubezpieczonego miało wpływ na wynik finansowy Spółki a więc bezpośrednio na jego dochody i przypomniał, że w ramach stosunku pracy wykluczonym jest aby pracownik ponosił jakiekolwiek ryzyko gospodarcze swego pracodawcy.

Badając sytuację U. T. Sąd również uznał, że ubezpieczona, pomimo zawarcia ze Spółką w dniu 1 wrzenia 2010 roku umowy o pracę, faktycznie nadal prowadziła sprawy Spółki w zakresie działalności gastronomicznej wyłącznie jako wspólnik spółki cywilnej. Nie zaprzeczyła ona, że co do zasady zakres jej obowiązków jako wspólnika Spółki był tożsamy z tym, który obowiązywał ją jako kierownika żywienia-dietetyka. Przypomniał przy tym, że wg samej ubezpieczonej, umowa o pracę miała na celu bardziej godziwie wynagrodzić jej obowiązki z zakresu prowadzonej gastronomi, które rosły wraz z liczbą kuracjuszy.

Także w odniesieniu do ubezpieczonej, wszelkie jej obowiązki dotyczyły przede wszystkim nadzoru nad działalnością działów żywienia zbiorowego w OR (...) i OR (...) oraz właściwej aprowizacji tych ośrodków, które miały charakter czynności właścicielskich, stricte związanych z prowadzoną działalnością gastronomiczną Spółki i wchodziły w zakres prowadzenia jej bieżących spraw.

U. T. od początku uczestnictwa w Spółce zajmowała się sprawami gastronomii (żywienia gości), od czego wyłączony był jej mąż Z. T.. To ona w sposób władczy podejmowała decyzje co do zatrudnianej kadry pracowniczej w kuchni, ustalała sieć sprzedawców, negocjowała warunki zakupu potrzebnych produktów. Z tytułu członkostwa w Spółce prowadziła też niezbędną dokumentację wymaganą przez służby sanitarno-epidemiologiczne i jako wspólnik uczestniczyła w ewentualnych kontrolach. Wszelkie te czynności w sposób bezpośredni wpływały na prawidłowość prowadzonej działalności Spółki a przede wszystkim na jej zysk, stąd uznać należy, że wszelkie decyzje z tym zakresie ubezpieczona podejmowała mając na uwadze ryzyko w prowadzonej działalności, co wyklucza przyjęcie zobowiązania pracowniczego.

Stwierdzając zawarcie w obowiązkach ubezpieczonej czynności o charakterze kontrolnym, które mogłyby być wykonywane z reżimie pracowniczym (kontrola produktów i jego rozliczenie, czy kontrola warunków sanitarnych zaplecza kuchennego i terminów przydatności do spożycia produktów spożywczych), Sąd I instancji uznał, że przeprowadzone postępowanie dowodowe wykazało, że czynności te faktycznie wykonywały jej podwładne W. J. i H. K..

Również ustalanie przez ubezpieczoną jadłospisów z uwzględnianiem diet kuracjuszy w ocenie Sądu nie świadczyło o pracowniczym charakterze wykonywanych przez nią czynności. Sąd Okręgowy w Koszalinie zwrócił uwagę, że chociaż zawód dietetyka nie jest regulowanym, tj. braku regulacji ustawowych dla tego zawodu medycznego, to na datę 1 września 2010 roku w innych aktach prawnych określono wymogi, jakie należało spełniać, aby wykonywać poszczególne świadczenia związane m.in. z udzielaniem porad dietetycznych. Przywołał kolejno przepisy rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 30 sierpnia 2009 roku w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu rehabilitacji leczniczej (Dz. U. Nr 140, poz. 1145, z późn. zm, obowiązywał do 31 grudnia 2013r.) oraz rozporządzenia ministra zdrowia z dnia 29 sierpnia 2009 roku w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu leczenia szpitalnego (Dz. U. Nr 140, poz. 1143, z późn. zm.) i wymienił przesłanki, które muszą być spełnione, by uznać, że dana osoba jest przygotowana do wykonywania określonych świadczeń usytuowanych w obszarze dietetyki.

Kolejno podkreślił, że przesłanek tych ubezpieczona nie spełniała (miała wykształcenie wyższe – zootechnik). Ustalane przez nią jadłospisy wynikały raczej z dużego doświadczenia nabytego w toku prowadzonej działalności gospodarczej, a nadto było to pomocne przy ustalaniu koniecznych zakupów. Nie była przy tym kontrolowana pod kątem prawidłowości ustalanych jadłospisów, co wskazuje na jej całkowitą samodzielność w tym zakresie.

Mając na uwadze również fakt, że wnioskodawczym przed zawarciem spornej umowy o pracę zajmowała się tożsamymi sprawami w zakresie gastronomii w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej jako wspólnik spółki cywilnej podejmując w tym zakresie autorytatywne decyzje, które w istocie do tej pory nie są przez nikogo kontrolowane, Sąd uznał, że w odniesieniu do ubezpieczonej nie można mówić o istnieniu podporządkowania pracodawcy.

Ponadto, ubezpieczona, tak jak i Z. T., nie posiadała bezpośredniego przełożonego, sama decydowała o czasie i sposobie wykonywanej przez siebie pracy. Nie musiała przebywać w siedzibie Spółki, jak też nie miała obowiązku podpisywania listy obecności. Wszelkie czynności z zakresu prawa pracy wykonywała ona wobec swojej osoby niejako samodzielnie (na jej dokumentacji pracowniczej widnieją wyłącznie podpisy jej męża Z. T.), nie podpisała też regulaminu pracy.

Ustaleń Sądu I instancji nie zmieniła treść dokumentacji Spółki, która została wyłącznie przez nią wykreowana. Dla ustalenia, iż umowa nie jest pozorna nie wystarczy bowiem sporządzenie umowy o pracę i stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne za osobę zgłoszoną do ubezpieczenia. Istotą zawarcia umowy dla pozoru jest wprowadzenie innych podmiotów w błąd co do tego, że umowa została zawarta. W przypadku pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 20 lutego 2013r., sygn. III AUa 1197/12, opubl. LEX nr 1289740).

Konkludując, Sąd Okręgowy w Koszalinie uznał, że ubezpieczeni co prawda świadczyli konkretne czynności na rzecz Spółki, jednak ich praca nie była wykonywana na zasadach określonych w art. 22 § 1 k .p. Ubezpieczeni bowiem po dacie 1 września 2010 roku nadal tożsamo wykonywali wszystkie swoje obowiązki, które dotychczas wykonywali jako wspólnicy prowadzący sprawy Spółki i do których wykonywania dalej zobowiązani są umową Spółki. Zgodnie zaś z przywołaną już uchwałą Sądu Najwyższego, wydanej w składzie 7 sędziów, z dnia 14 stycznia 1993r. (sygn. II UZP 21/92), wspólnik spółki cywilnej nie może zawrzeć ze wspólnikami tej spółki umowy o pracę, której przedmiotem byłoby prowadzenie lub reprezentowanie spraw spółki.

Ustalenie to stanowiło z kolei podstawę oddalenia odwołania ubezpieczonych i płatnika składek na podstawie art.477 14 § 1 k.p.c.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. oraz §2 ust. 1 i 2 w zw. z §11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Wyrok Sądu Okręgowego w Koszalinie został zaskarżony w całości apelacją wniesioną przez ubezpieczonych i płatnika składek zawartej w piśmie z 3 lutego 2015 roku.

Zaskarżonemu wyrokowi apelujący zarzucili:

1.  naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwą wykładnię art 865 §1 kodeksu cywilnego oraz art 22 kodeksu pracy.

2.  naruszenie prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 83 § 1 kodeksu cywilnego;

3.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego.

W konsekwencji zredagowania powyżej przedstawionych zarzutów apelujący wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i uchylenie decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 6 czerwca 2014r nr (...) oraz decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 6 czerwca 2014r nr (...), ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Zażądali również obciążenia organu rentowego kosztami postępowania w sprawie, w tym kosztami zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji strona powodowa podniosła, że Sąd I instancji dokonując kontroli legalności zaskarżonych decyzji błędnie zdiagnozował istotę sporu. Uznał bowiem, iż "Przedmiotem sporu była raczej kwalifikacja prawna czynności podejmowanych przez ubezpieczonych przed i po dniu 1 września 2010r a dokładniej ustalenie czy rodzaj wykonywanej pracy był odmienny niż dotychczas prowadzone sprawy Spółki”. W ocenie skarżących wadliwym było sprowadzenie problemu do „...ustalenia czy rodzaj wykonywanej pracy był odmienny niż dotychczas...”.

Skoro "nie jest wykluczone, aby wspólnik spółki cywilnej wykonywał na rzecz tej Spółki czynności w reżimie pracowniczym (w oparciu o umowę o pracę), jednakże konkretne jego obowiązki winny pozostawać poza zakresem spraw, które wspólnik zobowiązał się wykonywać z racji uczestnictwa w Spółce" (str. 14 uzasadnienia wyroku) to kluczowym dla rozstrzygnięcia ważności skarżonych decyzji powinna być wyłącznie odpowiedź na pytanie czy wykonywane przez ubezpieczonych czynności można zakwalifikować jako prowadzenie spraw spółki, o których mowa w przepisie art 865 §1 k.c

Powołując się na stanowisko doktryny apelujący podnieśli, że Prowadzenie spraw spółki dotyczy w zasadzie sfery wewnętrznych stosunków spółki. Obejmuje ono akty zarządzania i kierowania, które są niezbędne dla funkcjonowania przedsiębiorstwa spółki i bywa przeciwstawiane dokonywaniu czynności prawnych w stosunkach zewnętrznych między spółką a osobami trzecimi (reprezentacja)” Prowadzenie spraw spółki oznacza zarządzanie spółką lub inaczej kierowanie działalnością spółki. Polega na organizowaniu działalności spółki, zgodnie ze wspólnym celem gospodarczym, dla którego została zawiązana, i dla jego realizacji. Na ten proces składa się podejmowanie decyzji przez wspólników indywidualnie, a także podejmowanie uchwał”. Wobec powyższego, czynności powierzone skarżącym, tj. prowadzenie i rozliczanie inwestycji (Z. T.) oraz prowadzenie gospodarki żywieniowej w ośrodkach spółki (U. T.), nie mieściły się w pojęciu prowadzenia spraw spółki o jakim mowa w przepisie art 865 §1 kodeksu cywilnego. Odmienna wykładnia tego pojęcia musiałaby zdaniem apelujących doprowadzić do wniosku, iż wspólnicy spółki nie mogli by zlecić nikomu innemu czynności powierzonych ubezpieczonym (tylko oni byliby zobowiązani do ich wykonywania).

Odnosząc się do stwierdzonego przez sąd I instancji braku podporządkowania pracowniczego apelujący wskazali na błędną interpretację zeznań ubezpieczonych. Zaprzeczyli, jakoby zeznali, że „zajmowane przez nich stanowiska (...) pozwalały im na dużą swobodę w organizowaniu swojej pracy, bez konieczności stałej kontroli ze strony pracodawcy, jak ma to miejsce w sytuacji szeregowych pracowników” oraz „jedyna kontrola związana była z osiąganym przez nich zyskiem z prowadzonej działalności”. Wyjaśniali za to konsekwentnie, że ich umowy o pracę przewidywały system zadaniowego czasu pracy, z pełnymi tego skutkami. Z tego też względu na bezpodstawny uznali zarzut, że Z. T. "(…) nie posiadał bezpośredniego przełożonego, sam decydował o czasie i sposobie wykonywanej przez siebie pracy. Nie musiał on przebywać w siedzibie Spółki, jak też nie miał obowiązku podpisywania listy obecności. Wszelkie czynności z zakresu prawa pracy wykonywał on wobec swojej osoby niejako samodzielnie ...".

Ponieważ zaś zarówno w judykaturze jak i doktrynie zgodnie przyjmuje się, że „Podporządkowanie pracownika (ark 22 § 1 kp) może polegać na określeniu przez pracodawcę czasu pracy i wyznaczeniu zadań, natomiast co do sposobu ich realizacji pracownik ma pewien zakres swobody... ” (vide: Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 września 1999r. I PKN 277/99) to w ocenie apelujących Sąd I instancji nie może twierdzić, że nie została spełniona podstawowa (konstytutywna) przesłanka stosunku pracy jaką jest podporządkowanie.

W apelacji zwrócono uwagę, że pomimo zaakceptowania przez sąd orzekający powstania nowego „podporządkowania autonomicznego”, Sąd ten błędnie uznał, że podporządkowanie może „...istnieć jedynie w przypadku rozdzielenia osoby pracodawcy i pracownika". Pominąwszy bowiem nawet i to, że w obrocie prawnym występuje wiele podmiotów gdzie takiego rozdzielenia nie ma, apelujący zwrócili uwagę, iż w przedmiotowej sprawie istnieje takie rozdzielenie. Skoro wspólników spółki cywilnej jest czworo, to skarżący jako pracownicy zawsze będą podlegli trzem pozostałym. W konsekwencji nie ma miejsca sytuacja opisana przez Sąd, a mianowicie kiedy jedna i ta sama osoba wyznacza zadania pracownicze, a następnie sama je wykonuje. Jest to tym bardziej uzasadnione, że w umowie spółki cywilnej wspólnicy zastrzegli „ We wszystkich sprawach związanych z podejmowaniem zobowiązań, w tym zgody na udzielnie przez wspólników pożyczek Spółce, wspólnicy decydują w drodze uchwał, które dla swej ważności wymagają zgody wspólników dysponujących minimum 60% udziałów w Spółce.

Fakt, iż apelujący posiadali szeroki zakres samodzielności nie przesadza zatem, że nie doszło do wypełnienia przesłanek cechujących stosunek pracy. W orzecznictwie przyjmuje się przecież, iż również osoby, których zatrudnienie cechuje się dużą autonomicznością w zakresie powierzonych im obowiązków należy uznać za zatrudnione na podstawie stosunku pracy.

W odniesieniu do wykluczonego przez Sąd Okręgowy w Koszalinie ponoszenia przez pracownika jakiegokolwiek ryzyka gospodarczego swego pracodawcy, apelujący wskazali, że Sąd błędnie przyjął, że każde działanie Z. T. w zakresie prowadzonej polityki inwestycyjnej miało wpływ na wynik finansowy Spółki a więc bezpośrednio na jego dochody, a wszelkie czynności U. T. „....w sposób bezpośredni wpływały na prawidłowość prowadzonej działalności Spółki a przede wszystkim na jej zysk, stąd uznać należy, że wszelkie decyzje z tym zakresie ubezpieczona podejmowała mając na uwadze ryzyko w prowadzonej działalności, co wyklucza przyjęcie zobowiązania pracowniczego". W ocenie skarżących ani Z. T. prowadząc i rozliczając inwestycje, ani U. T. prowadząc gospodarkę żywieniową ośrodków nie ponosili żadnego ryzyka gospodarczego. Układając diety czy jadłospis dla kuracjuszy ubezpieczona nie miała na uwadze ryzyka prowadzonej działalności spółki, podobnie jak ubezpieczony rozliczający inwestycje.

Jako ostatni argument apelujący podnieśli zbyt dużą wagę, jaką Sąd I instancji przypisał niepodpisaniu przez ubezpieczonych regulaminu pracy. W ocenie skarżących z braku podpisu regulaminu nie można wywodzić tak drastycznych wniosków. Skoro bowiem jego autorem była spółka to jest rzeczą oczywistą, że ubezpieczeni go znali (i tym bardziej akceptowali, nawet bez podpisania go).

W podsumowaniu apelujący jako bezpodstawne wskazali zakwestionowanie przez Sąd łączącej strony umowy jako umowy o pracę. Podkreślili również fakt, że podczas wcześniejszych kontroli przeprowadzanych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (w lipcu 2012 roku i kwietniu 2013 roku) w zakresie prawidłowości i rzetelności obliczania składek na ubezpieczenia społeczne, przedmiotowe umowy nie zostały zakwestionowane, a organ rentowy przyjął zgłoszenie skarżących do ubezpieczenia pracowniczego, nie kwestionował tytułu tego zgłoszenia oraz przyjmował składki.

Uzasadniając zarzut naruszenia prawa materialnego przez niewłaściwe zastosowanie art. 83 § 1 kodeksu cywilnego, apelujący wskazali na ogólnikowe wyjaśnienia sądu I instancji dotyczące uznania zawartych umów o pracę za pozorne. Podkreślając trzy konieczne elementy uznania czynności prawnej za pozorną (oświadczenie woli musi być złożone świadomie i swobodnie tylko dla pozoru, oświadczenie musi być złożone drugiej stronie, adresat oświadczenia woli musi zgadzać się na dokonanie czynności prawnej jedynie dla pozoru), apelujący zakwestionował istnienie pozorności zakwestionowanych umów.

Stanowisko strony powodowej uzasadnia uznanie oświadczenia woli złożonego dla pozoru tylko wtedy, gdy z góry powziętym zamiarem stron jest brak woli wywołania skutków prawnych jakie zwykle prawo łączy ze składanym przez nią oświadczeniem.

Brak zamiaru wywołania skutków prawnych oznacza, że osoba składająca oświadczenie woli albo nie chce w ogóle wywołać żadnych skutków prawnych albo też chce wywołać inne, niż wynikałoby ze złożonego przez nią oświadczenia woli. Przy czym o pozorności czynności prawnej wnioskować należy z całokształtu okoliczności dotyczących momentu zawarcia umowy, jak i przez pryzmat zdarzeń późniejszych.

Apelujący podkreślili, że żadna ze stron podpisujących umowy o pracę nie robiła tego dla pozoru, a zgodnie z utrwalonym orzecznictwem sądowym nie można przypisać pozornego charakteru umowy o pracę, jeżeli były wykonywane obowiązki i prawa płynące z tej umowy. Ponieważ umowy o pracę były rzeczywiście realizowane, to nie można przyjąć, że zostały zawarte dla pozoru.

Wobec rzeczywistego realizowania czynności na podstawie umowy o pracę, w ocenie apelujących, w świetle art. 6 ust. 1 pkt 1, a także art, 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, bezpodstawne jest stanowisko organu rentowego odmawiające ubezpieczonym obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego, rentowego, chorobowego i wypadkowego. Jego zaakceptowanie przez Sąd I instancji świadczy zaś o sprzeczności istotnych ustaleń stanu faktycznego z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz do przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Na marginesie U. T. zanegowała stanowisko Sądu dotyczące braku jej uprawnień do wykonywania zawodu dietetyka. Wskazała na uchylenie przywołanych przez Sąd Okręgowy w Koszalinie rozporządzeń Ministra Zdrowia z 2009 roku oraz przyznanie przez Sąd, że zawód dietetyka nie jest zawodem regulowanym.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonych i płatnika okazała się zasadną w tym znaczeniu, że doprowadziła do wydania orzeczenia kasatoryjnego, tj. uchylającego zaskarżony wyrok i zaskarżone decyzje do ponownego rozpoznania przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K..

Na wstępie wskazać należy, iż postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest dalszym ciągiem postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z treścią art. 378 § 1 k.p.c., sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania.

Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego, Sąd Najwyższy stwierdził, iż sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, iż sąd drugiej instancji między innymi rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania, orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania (por. uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., sygn. akt III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

W uzupełnieniu powyższego wywodu należy wskazać, iż stosownie do treści art. 379 k.p.c. nieważność postępowania zachodzi:

1) jeżeli droga sądowa była niedopuszczalna,

2) jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany,

3) jeżeli o to samo roszczenie między tymi samymi stronami toczy się sprawa wcześniej wszczęta albo jeżeli sprawa taka została już prawomocnie osądzona,

4) jeżeli skład sądu orzekającego był sprzeczny z przepisami prawa albo jeżeli w rozpoznaniu sprawy brał udział sędzia wyłączony z mocy ustawy,

5) jeżeli strona została pozbawiona możności obrony swych praw,

6) jeżeli sąd rejonowy orzekł w sprawie, w której sąd okręgowy jest właściwy bez względu na wartość przedmiotu sporu.

W razie stwierdzenia nieważności postępowania sąd drugiej instancji uchyla zaskarżony wyrok, znosi postępowanie w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazuje sprawę sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania (art. 386 § 2 k.p.c.) lub stosownie do treści art. 477 14a k.p.c. sąd drugiej instancji uchylając wyrok i poprzedzającą go decyzję organu rentowego może sprawę przekazać do ponownego rozpoznania bezpośrednio organowi rentowemu.

Omawiany przepis poszerza katalog rozstrzygnięć sądu drugiej instancji (zob. art. 385, 386) o możliwość uchylenia wyroku sądu pierwszej instancji i zaskarżonej decyzji z jednoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio organowi rentowemu (co do zasady temu, który wydał zaskarżoną decyzję).

Uchylenie zaskarżonego wyroku sądu pierwszej instancji i zaskarżonej decyzji oraz przekazanie sprawy organowi rentowemu do ponownego rozpoznania może nastąpić, na gruncie prawa procesowego cywilnego, właśnie w przypadku stwierdzenia nieważności postępowania (art. 386 § 2 w zw. z art. 379), nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy bądź gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości (art. 386 § 4). Por. także postanowienie SN z dnia 6 lipca 2011 r., II UK 368/10, LEX nr 989130.

W realiach niniejszej sprawy organ rentowy wydał w dniu 6 czerwca 2014 roku decyzje nr (...) dotyczącą Z. T. oraz decyzję nr (...) dotyczącą U. T.. W obydwu decyzjach organ rentowy jednakowo wadliwie określił jej adresatów. W miejsce wskazania w decyzji wspólników spółki cywilnej (...) oznaczył – i to błędnie samą spółkę. Oznaczenie spółki zawarte w zaskarżonych decyzjach to W. F., R. K., Z. T., U. T. ORW (...)S. C.

Organ rentowy przeoczył, iż zgodnie z aneksem do umowy spółki nr 4 z dnia 2 stycznia 2013 roku zmieniono jej nazwę na „ Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Ośrodek (...) spółka cywilna W. F., Z. K., U. T., Z. T..

Powyższa zmiana wynikała z faktu, iż pierwotny wspólnik spółki Pan R. K. zmarł 4 grudnia 2012 roku (a więc przed wydaniem decyzji) a w jego miejsce wstąpiła jego żona Pani Z. K..

Powyższe oznacza, że wydane w sprawie decyzje nie zostały przez organ rentowy doręczone w sposób prawidłowy wszystkim osobom, których dotyczyły.

Co więcej, w realiach sprawy nie można uznać, że wszystkie zainteresowane osoby zostały prawidłowo powiadomione o wszczęciu postępowania, zaś obowiązkiem organu rentowego, działającego na tym etapie na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, jest zapewnienie wszystkim stronom czynnego udziału w każdym stadium postępowania, a przed wydaniem decyzji umożliwienia im wypowiedzenia się co do zebranych dowodów i materiałów oraz zgłoszonych żądań.

Należy przy tym podkreślić, iż przedmiotem rozpoznania przez sąd mogą być zaś tylko prawidłowo pod względem formalnym wydane i doręczone decyzje. Zaskarżone decyzje tego przymiotu nie posiadają.

Powyższe uchybienie organu rentowego skutkowało także szeregiem nieprawidłowości w postępowaniu przed Sądem Okręgowym w Koszalinie.

Wadliwe określenie spółki zawarte w zaskarżonych decyzjach powielono w obydwu odwołaniach, przy czym pełnomocnictwo do działania w imieniu spółki złożono tylko do sprawy z odwołania Z. T.. Należy dodać, że sposób określenia spółki (wspólników) w złożonym pełnomocnictwie nie odpowiada określeniu zawartemu w odwołaniu.

Kwestie te zostały nie tylko pominięte przez Sąd Okręgowy, ale nadto Sąd ten wzywa spółkę do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanego powielając wadliwe oznaczenie podmiotu zarówno w postanowieniu z 22 lipca 2014 roku jak i w zaskarżonym wyroku.

Dalej należy zauważyć, że w charakterze zainteresowanego został wezwany do udziału w sprawie – postanowieniem z 30 lipca 2014 roku – R. K. i postanowienia w tym zakresie nie uchylono do dnia wyrokowania, mimo, iż w aktach sprawy znajduje się informacja, iż R. K. zmarł 4 grudnia 2012 roku. Co więcej zmarły jest wymieniony w wyroku jako osoba, przy udziale której toczyło się postępowanie.

Wielość powyższych uchybień powoduje, iż w sprawie doszło do nieważności postępowania już na etapie postępowania przed organem rentowym, ale także w postępowaniu przed sądem.

Przy ponownym rozpoznaniu sprawy organ rentowy ustali prawidłowy krąg osób zainteresowanych i ich adresy, zawiadomi je o toczącym się postępowaniu administracyjnym z ich udziałem, umożliwi im zajęcie stanowiska w sprawie, oceni wartość merytoryczną zgłoszonych twierdzeń uczestników i jeżeli uzna to za uzasadnione wyda i prawidłowo doręczy decyzje wszystkim zainteresowanym osobom (w tym wspólnikom spółki), a następnie w przypadku odwołania (odwołań) przekaże je do Sądu Okręgowego, który oceni sprawę pod względem formalnym i merytorycznym.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny, na mocy art. 386 §1 i art. 477 14a k.p.c. orzekł, jak w sentencji wyroku.

SSO (del.) Jan Przybyś SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka