Pełny tekst orzeczenia

Sygn.akt VIIPa 39/16

U Z A S A D I E N I E

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 20 października 2015 roku Sąd Rejonowy w Pabianicach po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. Ł. przeciwko K. R. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą M. K. R. w A. zasądził od pozwanej K. R. na rzecz powoda J. Ł. tytułem wynagrodzenia za pracę za okres od 1 lutego 2013 roku wraz z kwotą skapitalizowanych odsetek liczonych od dnia 1 marca 2013 roku do dnia 8 stycznia 2014 roku kwotę 1.766 złotych 34 grosze z ustawowymi odsetkami od dnia 9 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, tytułem wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 1 listopada 2011 roku do 1 marca 2013 roku wraz z kwotą skapitalizowanych odsetek liczonych do dnia 8 stycznia 2014 roku kwotę 13.588 złotych 32 grosze z ustawowymi odsetkami od dnia 9 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, tytułem wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 9 stycznia 2011 roku do 31 października 2011 roku wraz z kwotą skapitalizowanych odsetek liczonych od dnia 1 marca 2013 roku do 8 stycznia 2014 roku kwotę 3.000 złotych z ustawowymi odsetkami od dnia 9 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej za okres od 9 stycznia 2011 roku do 1 marca 2013 roku wraz z kwotą skapitalizowanych odsetek liczonych od dnia 1 marca 2013 roku do dnia 8 stycznia 2014 roku kwotę 627 złotych 50 groszy z ustawowymi odsetkami od dnia 9 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, oddalił powództwo w pozostałej części, nadał wyrokowi w punkcie pierwszym rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty 1.500 złotych brutto, obciążył i nakazał pobrać od pozwanej K. R. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego w Pabianicach kwotę 2.387, 65 groszy tytułem zwrotu kosztów sądowych, a także zasądził od pozwanej na rzecz powoda J. Ł. kwotę 1.800 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu, nie obciążając powoda kosztami procesu od oddalonej części powództwa.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujący stan faktyczny :

Powód J. Ł. rozpoczął pracę u pozwanej K. R. w dniu 18 października 2010 roku jako magazynier. Norma czasu pracy powoda wynosiła 8 godzin. Formalnie umowa o pracę trwała do 15 stycznia 2013 roku. Faktycznie powód świadczył pracę do 1 marca 2013 roku.

Powód nie otrzymał wynagrodzenia za pracę w lutym 2013 roku i za jeden dzień marca 2013 roku. Powód pracował również w soboty, powód otwierał magazyn około godziny 7-mej rano, świadczył pracę do godziny 17-tej, 18-tej niekiedy nawet do godziny do 21-wszej.

Powód otrzymał wynagrodzenie za okres od 15 stycznia 2013 roku do 1 lutego 2013 roku, to jest za okres bezumowny. Powód nie otrzymał wynagrodzenia za pracę świadczoną w lutym i w marcu 2013 roku.

W dniu 12 lutego 2013 roku powód podpisał dokument WZ dla kampanii piwowarskiej.

Powód w 2012 roku skorzystał z 14-tu dni urlopu wypoczynkowego, w 2013 roku nie korzystał z urlopu wypoczynkowego. Powód otrzymał kwotę 1.300 złotych 19 groszy tytułem ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy, co potwierdził podpisem na liście płac.

Powód na polecenie pozwanej zapisywał godziny pracy swoje, kierowcy A. R. również pracownika M. D., D. i Dzikowskiego w zestawieniach tabelarycznych, zapisy godzin pracy wszystkich pracowników. Powód takie polecenie otrzymał i faktycznie prowadził tego rodzaju ewidencję. Zestawienia te M. M. osoba, która zajmowała się w magazynie fakturami przekazywała w formie elektronicznej przepisywała je do arkusza E. i wysyłała pozwanej co miesiąc.

Pozwana nabyła hurtownię od A. L. i próbowała rozszerzyć działalność pracy tego oddziału. Było zatrudnionych 4-ch handlowców, teren działania tego oddziału rozwijał się i oddział pracował do lutego 2013 roku.

Powód nie otrzymywał kwot za pranie odzieży roboczej, a taką odzież od pozwanych otrzymał w formie uniformu. Powód otrzymał od pozwanych również propozycję pracy w A. kiedy oddział w P. został zamknięty i ta działalność została skumulowana tylko w oddziale w A..

Sąd Rejonowy ustalił stan faktyczny w oparciu o zeznania powoda, które zostały potwierdzone zeznaniami świadków. Zeznania powoda zdaniem Sądu I instancji były konsekwentne, przekonujące, jasne i poparte dowodami w postaci zestawień przepracowanych godzin, zeznań świadków M. M., A. R. również A. L.. Sąd Rejonowy wskazał, iż M. M. i A. R. byli w sprawie przesłuchiwani dwukrotnie, ich zeznania były szczegółowe i uzupełniały się wzajemnie. A. L. była osobą zupełnie niezwiązaną ze sporem osoba, która wynajmowała magazyn pozwanej i posiadał jeszcze tam swoje biuro, i w związku z tym niekiedy bywał w firmie i obserwował to jako zwykły obiektywny obserwator i widział, że niekiedy hurtownia była otwarta również w soboty. M. M. również potwierdza zarówno fakt pracy w soboty, bo i ona pracowała w soboty, jak również fakt przesyłania pozwanej zestawienia o rzeczywistym czasie pracy pracowników oddziału zarówno w soboty jak i innych dniach. Sąd Rejonowy jako nieprzydatne w sprawie uznał zeznania T. Z., który jako handlowiec nie przebywał w oddziale, świadczył pracę w terenie, a zatem nie mógł bezpośrednio obserwować czasu pracy powoda bywał w oddziale raz, dwa razy w miesiącu. Poza tym świadek powoływał się na to, że nie za bardzo pamięta jak funkcjonował oddział. Podawał również, że zdarzało się, że zamówienia odbierane od klientów mogły wpływać do oddziału po godzinie 16-tej. Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom świadka S. R. w zakresie twierdzeń, że powód nie pracował w nadgodzinach ani również w soboty, ani też w lutym 2013 roku. Sąd I instancji uznał zeznania S. R. za niczym poparte, ponieważ S. R. w zasadzie wspólnie z pozwaną prowadzi działalność, czy też nawet w większości zastępuje ją w podejmowanych czynnościach. A zarówno pozwana jaki i S. R. w oddziale w P. byli 2 bądź 3 razy w miesiącu i tak naprawdę nie mieli rzeczywistej wiedzy o tym jak ten odział funkcjonował. Zresztą S. R. podał w swoich zeznaniach, że oddział był zostawiony samopas, używając dokładnie takiego sformułowania. Tym bardziej trudno przyjąć, że S. R. mógł wiedzieć czy powód pracował czy nie pracował w nadgodzinach. Dalej Sąd I instancji wskazał, iż przedstawione w tym zakresie zestawienia elektroniczne przez stronę pozwaną są absolutnie niemiarodajne, są to wygenerowane elektroniczne zestawienia, w których równo są wpisane godziny takie jak w założeniu mieli pracownicy pracować choć z całego materiału dowodowego wynika, że nie są to godziny prawdziwe i nie odnoszą się one do rzeczywistego czasu pracy pracowników. Pozwana nie przestawiła żadnych obiektywnych mierników czasu pracy w oddziale w P.. Strona pozwana próbowała oprzeć się na porównaniu wartości sprzedaży, faktur i możliwości ile takich faktur w jakim czasie można przygotować, Sąd I instancji podniósł,że takie zestawienia w żaden sposób nie są w stanie zobrazować, jak praca w tym oddziale wyglądała. Dalej Sąd wywiódł, iż nawet gdyby oprzeć się na tym co mówi S. R., że z jego obliczeń wynika., że średnio dziennie przygotowywanych było od 10-ciu do 12-tu faktur, to przedział ile czasu zajmuje przygotowanie jednej faktury jest zakreślony bardzo szeroko, pół godziny również przez tego samego świadka. Od pół godziny do godziny. Gdyby przyjąć wartość, że godzinę jedna faktura jest przygotowywana przez magazyniera, to wychodzi 12 godzin pracy z samych faktur, bez rozładunku dostaw, które przychodziły czy rozładunku opakowań, które przychodziły już puste. Gdyby przyjąć tą mniejszą wartość to wychodzi 5 godzin pracy, ale jeszcze pozostaje kwestia właśnie załadunku czy rozładunku opakowań pustych, czy rozładunku dostaw, które przychodziły od poszczególnych dostawców. Jak zeznawali świadkowie nie ma możliwości ustalenia jak konkretnie dana faktura będzie szykowana przez magazyniera. Jak zeznawał świadek R. piwo pakuje się stosunkowo prosto, ale już alkohole wysokoprocentowe gorzej, bo na przykład są zamówione dwie butelki alkoholu o takiej pojemności, dwie o innej, wszystko to musi być szczegółowo ustalone. Dalej Sąd I instancji podniósł, iż wchodzą jeszcze w rachubę tzw. trasówki czyli pakowanie do samochodów w taki sposób, żeby potem kierowca odpowiednio mógł ten towar w każdym sklepie po kolei wyjmować. Przygotowanie tej faktury, jednej która ma pięć pozycji może się zrównać w czasie z przygotowaniem faktury, która ma dziesięć pozycji łatwych. Tym samym oparcie się przez pozwanego tylko na wyliczeniach dotyczących obrotu danego oddziału i możliwości przygotowania tych faktur, wydaje się być zupełnie niemiarodajne. Dalej Sąd Rejonowy podniósł, iż wydaje się uzasadnione, że powód pracował w nadgodzinach, że oddział się rozwijał. Strona pozwana podejmowała starania aby oddział przynosił większe zyski, żeby się rozwijał. Był poszerzony teren działania tego oddziału, pracowało nawet w którymś momencie dziesięciu do jedenastu pracowników, czterech handlowców. Twierdzenie przez S. R., że w tym czasie w oddziale pracy było niewiele i że obsada była zbyt duża, wydaje się być zupełnie nieracjonalne. Zeznania w tym zakresie są nieprzekonywujące i nielogiczne, bo skoro tutaj obsada była zbyt duża, to względy ekonomiczne w oczywisty sposób zmuszałyby prowadzących tę działalność do redukcji takiego zatrudnienia. Natomiast nic takiego się nie stało. Racjonalny pracodawca nie utrzymywałby przecież nadmiernej ilości załogi gdyby nie miał dostatecznego obrotu i gdyby nie osiągał zysku pozwalającego choćby na utrzymanie tychże pracowników. Dlatego też Sąd Rejonowy nie dał wiary zeznaniom świadka R. w części, w której twierdzi, że w ogóle nie było potrzeby pracy w nadgodzinach i że powód w nadgodzinach w ogóle nie pracował. Tym bardziej, że zeznania te są zupełnie odosobnione, nie poparte żadnymi racjonalnymi dowodami, jedynie próbą wyliczenia jak to mogło być. Natomiast zeznania pozostałych świadków nie budzą wątpliwości w sprawie. Świadkowie zgodnie zeznają, że oddział pracował w każdą sobotę i, że powód pozostawał w pracy po godzinie 16.00. M. M. również zeznała, że ona pracowała w godzinach od 8.00 do 16.00, natomiast kiedy przychodziła do pracy powód zawsze już był w pracy. Biorąc pod uwagę te okoliczności, Sąd nie dał wiary zeznaniom pozwanej K. R., bo i również te zeznania są odosobnione. Pozwana jako pracodawca nie prowadziła żadnej ewidencji czasu pracy.W żaden sposób nie kontrolowała swoich pracowników i również swoje zeznania opiera na wyliczeniach i na przekonaniu, że to nie możliwe żeby pracownicy pracowali w takich godzinach. Tym bardziej te zeznania wydają się niewiarygodne, że M. M. przedstawiała rzeczywiste godziny pracy pracowników i przesyłała je pozwanej w formie elektronicznej, w formie dokumentów E. do pozwanej, a zatem pozwana, wiedziała jak wygląda rzeczywista sytuacja. Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygniecie na opinii biegłego. Opinia ta była fachowa, biegły wydał także opinię uzupełniająca na rozprawie. Po złożeniu opinii uzupełniającej w żaden sposób strony nie kwestionowały sposobu wyliczeń.

W związku z tak ustalonym stanem faktycznym Sąd Rejonowy zważył, iż zgodnie z art. 80 kodeksu pracy wynagrodzenie przysługuje za pracę wykonaną, a na pozwanym jako pracodawcy ciążył obowiązek prowadzenia dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy. Sąd przypomniał wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 10 kwietnia 2003 roku w sprawie III APa 40/02, opublikowany w Lex za numerem 79914, że brak dokumentacji płacowej wynikający z zaniedbań jej prowadzenia przez pracodawcę, powoduje zmiany wynikającego z art. 6 kc rozkładu ciężaru dowodu, przerzucając go na osobę zaprzeczającą faktom z którym strona wywodzi skutki pozwu. Powód twierdził, że nie otrzymał wynagrodzenia za pracę w lutym i za pierwszy dzień marca 2013 roku. Pozwany w żaden sposób nie wykazał, że to wynagrodzenie zostało wypłacone, a stan faktyczny, że powód świadczył pracę w lutym, nie budzi wątpliwości, co potwierdza dokument w postaci dokumentu WZ podpisany przez powoda w lutym 2013 roku, co jednoznacznie świadczy o tym, że i oddział działał w lutym 2013 roku i powód świadczył w nim pracę. W związku z tym, Sąd zgodnie z żądaniem sprecyzowanym w ostatnim piśmie procesowym zasądził żądaną kwotę wraz ze skapitalizowanymi odsetkami na rzecz powoda i w tym zakresie w całości uwzględnił powództwo, to jest do kwoty 1766,34 złotych. Dalej Sąd Rejonowy podniósł, jeżeli chodzi o pracę w godzinach nadliczbowych, to zgodnie z artykułem 151 §1 Kodeksu pracy praca wykonywana ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, a także praca wykonywana ponad przedłużony dobowy wymiar czasu pracy wynikający z obowiązującego pracownika systemu i rozkładu czasu pracy stanowi pracę w godzinach nadliczbowych. Jeśli chodzi o ciężar, rozkład ciężaru dowodu to przedstawiona została nieprawdziwa ewidencja przedstawiona przez pozwanego w formie zapisu czy wydruku z zapisu elektronicznego i taka rzeczywista ewidencja czasu pracy wszystkich pracowników stworzoną przez powoda, choć nie za cały okres zatrudnienia w związku z tym Sądu Rejonowy uznał, że roszczenie powoda jest w pełni uzasadnione za pracę w godzinach nadliczbowych za cały okres zatrudnienia, jednakże precyzyjnie wyliczone za okres od 1 listopada 2011 roku do 1 marca 2013 roku, bowiem w tym czasie poza lutym i marcem 2013 roku było pełne zestawienia godzin pracy powoda przedstawione przez niego, na których oparł swoje wyliczenia biegły i dało to kwotę 13588,32 złotych wraz ze skapitalizowanymi odsetkami liczonymi do dnia 8 stycznia 2014 roku. Zdaniem Sądu I instancji pozwany wiedział o tym, że powód pracuje w godzinach nadliczbowych. Był o tym informowany zestawieniami i Sąd dodatkowo stwierdził, że przepisy Kodeksu pracy nie uzależniają przyznania wynagrodzenia za godziny nadliczbowe od warunku, aby praca w tych godzinach została wyraźnie zlecona pracownikowi przez przełożonego. Polecenie pracy w godzinach nadliczbowych nie wymaga ani szczególnej formy, można go dokonać w sposób dorozumiany, jeśli przełożony jest obecny w miejscu, w którym pracownik świadczy pracę i widzi choćby tylko zauważa, że pracownik wykonuje pracę, nie reaguje na te fakty milcząco i aprobuje, a co najmniej godzi się na nie to takiemu zachowaniu zwierzchnika należy przypisać cechę nieprawidłowo wydanego polecenia dotyczącego wykonywania pracy w godzinach nadliczbowych w niedzielę lub święto. Sąd powołał się na pogląd Sądu Najwyższego wyrażony w wyroku z dnia 14 maja 1998 roku w sprawie I PKN 122/98. W prawdzie pracodawca bezpośrednio na miejscu nie był, ale był na bieżąco informowany o godzinach pracy pracowników, wiedział, że pracują w godzinach ponadnormatywnych, wiedział, że pracują w soboty, aprobował to, nie podejmując żadnych działań, żeby to zmienić. Dlatego Sąd Rejonowy uznał,że w związku z tym roszczenie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za zasadne i w związku z tym Sąd Rejonowy zgodnie z artykułem 151 ze znaczkiem 1 paragraf 1 Kodeksu pracy wyliczył wartości pracy za godziny nadliczbowe. Natomiast, co do okresu pracy powoda i żądania wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 18 października 2011 roku, Sąd zasądził wynagrodzenie za pracę za okres od 9 stycznia 2011 roku do 31 października 2011 roku w kwocie trzech tysięcy złotych, korzystając z przepisu artykułu 322 Kpc, który mówi, że jeśli ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione Sąd może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swojej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy. Z okoliczności sprawy wynika, że w zasadzie system pracy powoda był niezmienną od początku jego zatrudnienia, natomiast jeszcze w tym wcześniejszym okresie nie były prowadzone przez powoda zapisy godzin pracy, w związku z tym Sąd Rejonowy przyjął kwotę trzech tysięcy złotych, jako kwotę odpowiednią do żądania powoda. W tym miejscu należy również podnieść, że Sąd Rejonowy uwzględnił zarzut przedawnienia roszczenia podnoszony przez stronę pozwaną. Roszczenia pracownicze przedawniają się z upływem trzech lat. Skoro powództwo zostało wytoczone w dniu 9 stycznia 2014 roku żądania powoda są uzasadnione wyłącznie od dnia 9 stycznia 2011 roku i nie budziła wątpliwości konieczność uwzględnienia tego zarzutu zgodnie z artykułem 291 paragraf 1 Kodeksu pracy roszczenia te uległy przedawnieniu, a zarzut został zgłoszony skutecznie. W zakresie roszczenia o ekwiwalent za pranie odzieży roboczej to pozwany nie wykazał w żaden sposób, że taki ekwiwalent był zapłacony. Niewątpliwie powód musiał ponosić koszty prania odzieży roboczej z którą funkcjonował przez cały okres zatrudnienia. Sąd Rejonowy uznał, że żądanie w tym zakresie wysokości 25 złotych miesięcznie jest żądaniem adekwatnym i uzasadnionym i dla tego zasądził kwotę 627,50 złotych, ponieważ i w tym zakresie zarzut przedawnienia był skutecznie przez pozwanego podniesiony, w związku z tym okres żądania został zawężony od dnia 9 stycznia 2011 roku. Sąd Rejonowy oddalił powództwo w przedmiocie żądania ekwiwalentu za urlop wypoczynkowy, ponieważ powód potwierdził na liście płac odbiór kwoty 1300 złotych tytułem ekwiwalentu. O odsetkach Sąd Rejonowy orzekł w oparciu o artykuł 359 paragraf 1 i 2 kodeksu cywilnego i artykuł 481 kodeksu cywilnego. Sąd uwzględnił żądanie odsetek od dnia wniesienia powództwa, bo tak żądanie zostało przez stronę pozwaną w pozwie sformułowane. O kosztach sądowych, na które złożyły się opłata od pozwu od wszystkich zasądzonych roszczeń i koszty opinii biegłego w łącznej kwocie 2387, 65 złotych Sąd I instancji orzekł w oparciu o artykuł 98 kodeksu postępowania cywilnego i 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Sąd /rejonowy nie obciążył powoda kosztami procesu od oddalonej części powództwa opierając się na artykule 102 kpc, powód w zasadnie wygrał w całości proces. Korekty dotyczące żądań są niewielkie i nie mają zasadniczego wpływu na treść rozstrzygnięcia, natomiast o kosztach zastępstwa procesowego Sąd Rejonowy orzekł na podstawie paragrafu 6 punkt 5 rozporządzenia o opłatach za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Apelację od wyroku złożyła pozwana, zaskarżając wyrok w części w punktach 1,3,4,5,6 i zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła :

1/naruszenie prawa procesowego, mające istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to: a) art. 322 kpc poprzez uznanie, iż przepis ten znajduje zastosowanie także w sytuacji gdy niemożliwym jest wykazanie faktu świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych oraz uznanie, że powodowi należy się wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 9.01.2011roku do 31.10.2011 roku w kwocie analogicznej do wynagrodzeń zasądzonych za inne okresy, podczas gdy zarówno z doktryny, jak i z utrwalonego w tej mierze orzecznictwa wymogiem, o którym mowa w ort. 322 kpc jest spełnienie wszystkich pozostałych przesłanek uzasadniających uwzględnienie powództwa, w szczególności udowodnienia powstania roszczenia;

2/ art. 233 k.p.c. w zw. z art. 227 kpc, polegające na przekroczeniu zasad swobodnej oceny dowodów mającej cechy oceny dowolnej, poprzez:

-odmówienie wiarygodności zeznaniom świadka S. R., pomimo, iż były one spójne z wyjaśnieniami pozwanej, uznawszy, iż świadek ten pomagał pozwanej w prowadzeniu działalności gospodarczej, wobec czego jego zeznania nie są wiarygodne;

-odmówienie wiarygodności wyjaśnieniom strony pozwanej i oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na wyjaśnieniach strony powodowej, w sytuacji gdy, wobec braku jakichkolwiek podpisów pod ewidencjami czasu pracy sporządzonymi przez powoda, wersja wydarzeń w zakresie stanu taktycznego przedstawiona przez pozwaną jest równie prawdopodobna, co stan faktyczny opisany przez pozwaną;

-uznaniu za wiarygodne zeznania świadka M. M. w zakresie w jakim twierdziła ono, że pozwana otrzymywała zestawienia czasu pracy sporządzane przez powoda, w sytuacji gdy zeznania ww.świadka mogą jedynie prowadzić do konstatacji, zgodnie z którą świadek wysyłała przygotowane przez powoda zestawienia, jednakże strona powodowa w żaden sposób nie udowodniła, iż pozwana ww. zestawienia otrzymała i miała świadomość pracy powoda wykonywanej w godzinach nadliczbowych;

- uznaniu za nieprzydatne zeznań świadka T. Z. i przyjęciu, iż jako handlowiec w firmie pozwanej nie posiadał on wiedzy w zakresie procy w przedsiębiorstwie pozwanej, podczas gdy z zeznań ww. świadka w sposób bezpośredni wynika, iż posiadał on wiedzę w tym zakresie;

3/naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 151 § 1 pkt 2 kodeksu pracy poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie, że praca wykonywana przez powoda miała charakter procy w godzinach nadliczbowych, pomimo, iż konieczność jej świadczenia nie wynikało z szczególnych potrzeb pracodawcy;

4/ błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, że:

a/powód pracował w godzinach nadliczbowych w okresie od 9 stycznia roku do dnia 31 października 2011 roku, pomimo, iż za ten okres nie była prowadzona ewidencja czasu pracy pracowników, a powód nie przedstawił jakichkolwiek dowodów potwierdzających tę okoliczność;

b/powód, na polecenie pozwanej, pracował u pozwanej w godzinach nadliczbowych podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wynika, iż biorąc pod uwagę zakres działalności prowadzonej przez pozwaną oraz rozmiary przedsiębiorstwa, a także potrzeby pozwanej jako pracodawcy pracownicy zatrudnieni przez pozwaną nie musieli świadczyć pracy w godzinach nadliczbowych, a sama pozwana nigdy nie dawała powodowi takiego polecenia;

c/pozwana poleciła powodowi prowadzenie ewidencji godzin pracy podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wprost nie wynika, a dodatkowo pozwana, jak i świadek S. R. wskazali, że wobec braku ustawowego obowiązku nie prowadzili ewidencji czasu procy pracowników i takie polecenie także nie zostało wydane powodowi;

d/pozwana co miesiąc otrzymywała tabelaryczne zestawienie godzin pracy pracowników, w tym powoda, podczas gdy okoliczność ta nie zostało w żaden sposób udowodniona przez stronę powodową, a świadek M. M. wskazała jedynie, iż dokument taki sporządzała,

e/ me ma możliwości przewidzenia czasu potrzebnego do zapakowania towarów uwzględnionych na poszczególnych fakturach VAT, co w konsekwencji prowadziło do wniosku, iż powód pracował u pozwanej w godzinach nadliczbowych, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności z dowodu z przesłuchania świadka S. R. oraz przesłuchania strony pozwanej wynika, że system techniczny wykorzystywany przez pozwaną w prowadzonym przez nią przedsiębiorstwie pozwalał na globalne zestawianie towarów z dowolnie wybranych faktur VAT, co ułatwiało pracę magazyniera, a zatem także i powoda oraz znacznie skracało czas potrzeby do załadowania samochodu dostawczego;

Na podstawie art 368 § 1 pkt 5 kpc pełnomocnik powoda wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości ewentualnie uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania, w tym zwrotu kosztów zastępstwa adwokackiego, według norm przepisanych.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji przywołał orzecznictwo Sądu Najwyższego dotyczący interpretacji art. 322 kpc, zgodnie z którym powołany przepis nie zwalnia sądu z obowiązku zebrania i wykorzystania całości materiału dowodowego. Nie służy do „miarkowania” wysokości zasądzonej należności - nie jest bowiem przepisem materialnoprawnym, lecz procesowym. Prawidłowe zastosowanie tego przepisu wymaga wskazania faktów, z których wynika, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub znacznie utrudnione oraz okoliczności przemawiających za taką, a nie inną wysokością odpowiedniej sumy. Pełnomocnik powoda podniósł, iż nawet jeżeli uznać, że powód rzeczywiście świadczył pracę w godzinach nadliczbowych, to niezasadnym jest twierdzenie, iż dotyczy to także okresu od 9 stycznia 2011 roku do 31 października 2011 roku, gdyż okoliczność ta została potwierdzona w sposób jednoznaczny jedynie w wyjaśnieniach powoda, które nie mogły uzasadniać zastosowania przez Sąd I instancji art. 322 kpc. Zdaniem pozwanego Sąd I instancji przekroczył zasadę swobodnej oceny dowodów, mającej cechy oceny dowolnej, gdyż oparł swoje rozstrzygnięcie jedynie na dowodach przedstawionych przez stronę powodową, w całości odmawiając wiarygodności dowodom przedstawionym przez pozwaną, pomimo faktu, iż korespondowały one ze sobą i były spójne. Pozwany zarzucił także, iż Sąd Rejonowy naruszył przepisy prawa materialnego, to jest art. 151§1 pkt 2 kp, niezasadnie uznając, iż powód świadczył pracę w godzinach nadliczbowych ze względu na szczególną potrzebę pracodawcy. Jak wynikało z zeznań pozwanej Oddział w P. został zamknięty z uwagi na bardzo wysokie straty poniesione w tym oddziale, mimo wprowadzanych rozwiązań nie przełożyło się to na efekty sprzedaży. Skoro oddział, w którym zatrudniony był powód został zamknięty z uwagi na nierentowność, to trudno uznać aby w czasie poprzedzającym jego likwidację ilość pracy wykonywanej przez magazynierów była tak znaczna, że konieczne było wykonywanie przez nich pracy w godzinach nadliczbowych. Za zasadny należy raczej uznać wniosek, iż powód wykonywał pracę z przekroczeniem dobowej normy czasu pracy tytko i wyłącznie dlatego, że nie był w stanie efektywnie wykonywać powierzonych mu obowiązków w ciągu ośmiu godzin. W zakresie zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych skarżący podniósł, iż Sąd I instancji bezkrytycznie przyjął argumentację powoda w całości, wskazując, iż potwierdzają ją zeznania świadków, wynikające z informacji przekazanych im przez powoda oraz niewiarygodne zestawienie czasu pracy powoda, jednocześnie całkowicie odrzucając wyjaśnienia pozwanej oraz korespondujące z nimi zeznania świadka S. R.. Sąd I instancji także błędnie ustalił, iż jakoby pozwana poleciała powodowi sporządzanie dokumentacji w postaci ewidencji czasu pracy. Powyższe twierdzenie nie znajduje bowiem logicznego uzasadnienia, biorąc pod uwagę fakt braku ustawowego obowiązku pozwanej w zakresie prowadzenia jakiejkolwiek dokumentacji pracowniczej oraz okoliczność, iż powód tworząc niejako na własną rękę dokumentację ewidencji czasu pracy, miałby możliwość swobodnego ingerowania w jej treść i regulowania rzekomo przepracowanych godzin pracy w sposób zupełnie dowolny. Pozwana nigdy nie otrzymała tabelarycznego zestawienia godzin pracy powoda, uwzględniającego także jego pracę w godzinach nadliczbowych, co przemawia za uznaniem, iż pozwana w rzeczywistości nigdy nie poleciła prowadzenia takiej dokumentacji swoim pracownikom. Powód w żaden sposób nie udowodnił, aby którykolwiek ze sporządzonych zestawień zostało doręczone pozwanej. Skarżący także podniósł, iż w kwestii obowiązków powoda i związaną z tym konieczność pracy w godzinach nadliczbowych Sad Rejonowy bezzasadnie uznał, że nie ma możliwości zweryfikowania ilości godzin pracy przepracowanych przez powoda w oparciu o ilość godzin pracy przepracowanych przez powoda w oparciu o liczbę zrealizowanych przez niego faktur VAT. Niezależnie od stopnia trudności realizacji danej faktury VAT (...)- godzinna dzienna norma czasu pracy była w zupełności wystarczająca aby powód mógł zrealizować faktury na dany dzień. Ponadto system technologiczny porządkowania faktur, stosowany u pozwanej, pozwalał na sporządzenie globalnego zestawienia wszystkich towarów uwzględnionych na fakturach VAT realizowanych przez danego magazyniera, czego konsekwencją był brak konieczności szukania towarów wypisanych na poszczególnych fakturach, gdyż magazynier na podstawie globalnego zestawienia towarów, z góry wiedział ile alkoholi i jakiego rodzaju ma przygotować do dostawy. W praktyce oznaczało to znaczne skrócenie czasu pracy magazynierów, którzy nie musieli szukać poszczególnych towarów z jednej faktury by móc zrealizować kolejną. Pozwany dalej wywiódł, iż Sąd I instancji poczynił błędne ustalenia faktyczne, uznając, iż jedna faktura jest przygotowywana przez magazyniera przez godzinę. Ustalenia Sądu I instancji pomijają fakt, iż towary uprzednio przygotowane przez magazynierów musiały być w dniu uch zapakowania rozwiezione do kontrahentów. A zatem niemożliwym jest aby magazynier mając 10-12 faktur dziennie do realizacji na każdą poświęcił godzinę, gdyż wówczas kierowca nie zdążyłby rozwieść zapakowanego towaru. Niezasadnym były także ustalenia Sądu dotyczące tzw. „trasówek” których przygotowanie należało nie do magazynierów, a do kierowców. Sąd I instancji błędne było ustalenia, iż powód musiał pozostawać w pracy po godzinach celem rozładunku samochodów kontrahentów. Powód mając obowiązek pracy do godziny 16 nie mógł pozostawać po godzinach aby rozładowywać dostawy, bowiem większość browarów pracowała jedynie do godziny 15.00. Czas rozładowania samochodu dostawczego z takiego browaru maksymalnie musiał wynieść 1.5 h, inaczej bowiem pozwana płaciła by tzw. ”osiowe”, czyli karę za przedłużenie czasu rozładowania samochodu dostawczego ponad ustalony limit czasowy. Nie była także obowiązku rozładowywania samochodów pozwanej, które powracały z nierozwiezionym towarem, albowiem pozwana dysponowała parkingiem strzeżonym. Niezależnie od powyższego, nawet jeżeli przyjąć, iż zdarzały się dni, w których ilość pracy rodziła konieczność jej świadczenia w godzinach nadliczbowych, to zgodnie z zeznaniami świadka M. oraz wyjaśnieniami samego powoda, mogło to mieć miejsce jedynie w okresie letnim, gdyż wzrastała wówczas sprzedaż takich towarów, jak piwo. Natomiast ilość nadgodzin rzekomo przepracowanych przez powoda jest największa poza sezonem, albowiem w miesiącu marcu 2012 roku powód rzekomo przepracował 73 godziny nadliczbowe, w miesiącu październiku 2012 roku - 64 godziny, w czerwcu 2012 roku, to jest w miesiącu szczególnego popytu na alkohole, takie jak piwo- już tylko 57 godzin. Dalej skarżący podniósł, iż pozwana miała co roku kontrolę PIP, która nigdy nie wykazała żadnych nieprawidłowości także w zakresie ewidencji czasu pracy, która nigdy nie wykazała żadnych nieprawidłowości także w zakresie ewidencji czasu pracy pracowników pozwanej. Ponadto pozwany wskazał, iż w zakresie wysokości kwoty ekwiwalentu za pranie odzieży roboczej to wysokość roszczenia oraz okres za jaki świadczenie się należy nie zostały należycie udowodnione przez powoda.

Sąd Okręgowy zważył :

Apelacja pozwanej jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Zarówno szczegółowe, wyczerpujące ustalenia Sądu I instancji, jak i ocena zabranego materiału dowodowego jest pełnia i logiczna, zaś zarzuty apelacji pomijają w pierwszej kolejności wyczerpującą oceną dowodów dokonaną przez Sąd Rejonowy zgodnie z wymogami art. 328§2 kpc w związku z art. 233§1 kpc. Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Podziela również wywody prawne zawarte w uzasadnieniu wyroku i nie znajduje żadnych podstaw do jego zmiany bądź uchylenia.

Zarzuty apelacyjne skupiały się na naruszeniu przepisów postępowania, to jest art.233 kpc, art. 322kpc, a także błędów w ustaleniach faktycznych oraz naruszenia prawa materialnego, to jest przepisów dotyczących pracy w godzinach nadliczbowych.

Zdaniem Sądu Okręgowego brak jest podstaw do uznania, iż Sąd I instancji naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów.

Zgodnie z art. 233§ 1 kpc Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Wszechstronne rozważenie zebranego materiału, jak podkreśla się w orzecznictwie następuję z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności - por. wyrok SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967, nr 5-6, poz. 21; uzasadnienie wyroku SN z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, LEX nr 80267). Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (zob. uzasadnienie wyroku SN z dnia 20 marca 1980 r., II URN 175/79, OSNC 1980, nr 10, poz. 200,; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; wyrok SN z dnia 19 czerwca 2001 r., II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273).

Kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów grupuje się następująco: doświadczenie życiowe, inne źródła wiedzy, poprawność logiczna i prawdopodobieństwo wersji.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Czynnik logiczny wymaga, aby sąd orzekający wyprowadził ze zgromadzonego materiału dowodowego wnioski logicznie poprawne, powiązane w spójną całość, kierując się zasadami logiki formalnej oraz zasadami doświadczenia życiowego. Sąd zobowiązany jest przestrzegać zasad logicznego rozumowania wyciągając z zebranego materiału dowodowego wnioski tylko logicznie uzasadnione. Może więc dać wiarę tym lub innym dowodom, swobodnie oceniając treść wszystkich dowodów w sprawie, nie może jednak na tle tych dowodów budować wniosków z nich nie wynikających. Konsekwencją obwiązywania zasady swobodnej oceny dowodów jest nie przywiązywanie z góry żadnej wagi do kategorii ilościowych w odniesieniu do źródeł dowodowych. Przejawem tego jest chociażby dopuszczalność czynienia istotnych ustaleń w sprawie na podstawie środka dowodowego pochodzącego z jedynego źródła dowodowego. Zasada swobodnej oceny dowodów oznacza, także zakaz apriorycznego eliminowania źródeł dowodowych z powodu indywidualnych cech lub właściwości osoby.

Odnosząc się szczegółowo do podniesionego przez pełnomocnika pozwanej zarzutu naruszenia art. 233§1 kpc, między innymi poprzez odmówienie przez Sąd Rejonowy wiarygodności zeznaniom świadka S. R. pomimo, iż były one spójne z wyjaśnieniami pozwanej uznawszy, iż świadek ten pomagał pozwanej w prowadzeniu działalności gospodarczej, wobec czego jego zeznania nie są wiarygodne, zgodzić należy się ze stroną skarżącą, iż ocena zeznań świadków nie może ograniczać się do niektórych tylko przesłanek, jak np. cech charakteru lub rodzaju stosunków łączących świadka ze stroną i powinna także opierać się na zestawieniu treści zeznań z pozostałymi dowodami naświetlającymi okoliczności sprawy w sposób odmienny i na dokonaniu prawidłowego wyboru, po rozważeniu wynikłych sprzeczności w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. Jednakże ocena zeznań świadka S. R. dokonana przez Sąd I instancji jakkolwiek odnosiła się do stosunku łączącego świadka ze stroną pozwaną, to szczegłówo odwoływała się do powodów, z jakich Sąd Rejonowy odmówił wiarygodności zeznaniom tego świadka S. R. zestawiając je z innymi dowodami, w tym zeznaniami powoda i innych świadków, przedłożonej przez powoda ewidencji czasu pracy. Sąd I instancji odmawiając wiary zeznaniom świadka w zakresie twierdzeń, iż powód nie świadczył pracy w godzinach nadliczbowych,ani nie pracował w soboty, a także w miesiącu lutym 2013 roku odniósł się do okoliczności posiadanej wiedzy świadka, z uwagi na częstotliwość bytności świadka w oddziale w P., nadzoru nad pracą oddziału. Sąd Rejonowy szczegółowo także ocenił, biorąc pod uwagę zasady logicznego rozumowania, przedstawioną przez świadka S. R. koncepcję możliwości rozliczenia czasu pracy magazynierów w oparciu o ilość faktur i czasu potrzebnego na przygotowanie towaru z konkretnych faktur. Sąd I instancji wskazał także zasadnie, iż poza przygotowaniem towaru do jego rozwiezienia, pozostawały także czynności załadunku dostaw, rozładunku opakowań pustych czy rozładunku dostaw, które przychodziły od poszczególnych dostawców.

Także całkowicie chybiony jest zarzut naruszenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny materiału dowodowego poprzez odmówienie wiarygodności zeznaniom pozwanej i oparcie rozstrzygnięcia wyłącznie na zeznaniach powoda w sytuacji, gdy wobec braku jakichkolwiek podpisów poza ewidencjami czasu pracy sporządzonymi przez powoda, wersja wydarzeń w zakresie stanu faktycznego przedstawiona przez pozwaną jest równie prawdopodobna, co stan faktyczny opisany przez pozwaną. Pozwany pomija całkowicie okoliczność, iż skuteczny zarzut przekroczenia granic swobody w ocenie dowodów może mieć miejsce tylko w okolicznościach szczególnych. Dla skuteczności zarzutu naruszenia swobodnej oceny dowodów nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest bowiem wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny dowodów naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej niesłusznie im je przyznając. Ponadto jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawnie i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 roku IVCKN 970/00 niepublikowane, wyrok Sadu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku II CKN 817/00). Pozwany nie wskazał w jakim zakresie Sąd I instancji naruszył zasady logicznego rozumowania czy doświadczenia życiowego dając wiarę zeznaniom powoda i świadków M. M., A. R. czy A. L. oraz przedstawionym przez stronę powodową zestawieniom czasu pracy. Okoliczność, iż zdaniem pozwanego można było na podstawie materiału dowodowego wysnuć wnioski przeciwne, sama w sobie nie świadczy o naruszeniu art. 233 §1 kpc, albowiem możliwość takiej oceny wynika to wprost z założenia zasady swobodnej oceny materiału dowodowego. Sąd Rejonowy oceniając materiał dodowoy dając wiarę zeznaniom powoda, a odmawiając wiary zeznaniom pozwanej dokonał tej oceny w świetle zasad doświadczenia życiowego i zasad logicznego rozumowania. Pozwany nie wskazał konkretnie jakie zasady logicznego rozumowania złamał Sąd Rejonowy dokonując takiej, a nie innej oceny zeznań pozwanej.

Zdaniem Sądu Okręgowego przejawem naruszenia art 233§1 kp nie jest także wywiedzenie z zeznań świadka M. M. wniosków na postawie okoliczności przesyłania zestawień czasu pracy na adres siedziby pozwanej o otrzymywaniu tych zestawień przez pozwaną. Świadek podnosiła w zeznaniach, iż po wypełnieniu kart ewidencji czasu pracy sporzadzanych przez pracowników, wpisywała je do E. i przesyłała do siedziby pracodawcy raz w miesiącu na jego koniec. Z okoliczności przesyłania tej dokumentacji na adres siedziby pracodawcy należało domniemywać zgodnie z zasadami logicznego rozumowania, iż dokumentacja ta musiała trafiać do pozwanej, jako pracodawcy, skoro przesyłana była na adres jego siedziby. Jeżeli wbrew twierdzeniom pozwanej pozwana nie wiedziała o przesyłanej ewidencji czasu pracy, to czym miałby być uzasadniany obowiązek przesyłania tej dokumentacji. Trudno zakładać, iż świadek M. M. podejmowała te czynności z własnej inicjatywy. Świadek wskazywała przy tym, iż nikt z kierownictwa nie kwestionował przesyłanych danych z prowadzonej dokumentacji. Podkreślenia wymaga okoliczność, iż przedłożone przez powoda zestawienia obejmują okres od listopada 2011 roku do stycznia 2013 roku i dotyczą nie tylko powoda, co uwiarygadnia ich moc dowodową. Okres jaki obejmują te zestawienia (ponad roczny) pozwalają uznać, za Sądem I instancji, iż pozwana musiała mieć wiedzę co do pracy powoda i innych pracowników oddziału w P. w godzinach nadliczbowych, chociażby w oparciu o dane wynikające z tej ewidencji.

Nie budziła także zastrzeżeń dokonana przez Sąd I instncji ocena zeznań świadka T. Z. jako handlowca, który pracował w terenie i nie mógł mieć pełnej wiedzy o czasie pracowników magazynu. Świadek, jak podawał w swych zeznaniach, nie miał nawet wiedzy ilu magazynierów zatrudnionych było w magazynie w oddziale w P., nie miał także wiedzy ile dostaw było w oddziale w P. i w ogóle nie bywał w ogóle w magazynie. Tym samym ocena Sądu I instancji, iż świadek nie miał wiedzy na temat okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, co doprowadziło ostatecznie do pomięcia zeznań tego świadka, była jak najbardziej prawidłowa.

Z zarzutem naruszenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny materiału dowodowego skorelowany został zarzut błędów w ustaleniach faktycznych, których miałby dopuścić się Sąd I instancji. Zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku jest słuszny tylko wówczas, gdy skarżący przytoczy okoliczności wskazujące, że Sąd I instancji dokonał tych ustaleń pomijając istotne dowody, ignorując powszechnie akceptowaną wiedzę, czy doświadczenie życiowe, a zasadność dokonanych ocen i wniosków nie odpowiada zasadom logicznego rozumowania.

Odnosząc się do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, co do okoliczności pracy powoda w godzinach nadliczbowych na polecenie pozwanej, to nie można zgodzić się ze skarżącym, iż Sąd I instancji błędnie ustalił tę okoliczność tylko na podstawie wyjaśnień powoda oraz informacji, jakie przekazywał on kolegom z pracy, w szczególności świadkowi M. M.. Po pierwsze Sąd I Instancji oparł swe rozstrzygnięcie na dowodzie z przesłuchania powoda, nie natomiast na wyjaśnieniach strony (które nie mają charakteru dowodu), popartych zeznaniami świadków oraz zestawieniami czasu pracy. Wskazać należy, iż świadek M. M. w swych zeznaniach przedstawiała swoją wiedzę, co do pracy powoda w godzinach nadliczbowych, nie tylko w oparciu o relację powoda, ale swoje własne spostrzeżenia. Świadek bowiem wskazywała, iż pracując jako pracownik biurowy w godzinach od 8 do 16, kiedy przychodziła do pracy zastawała już w niej powoda,a opuszczając pracę o 16, pozostawiała powoda nadal świadczącego pracę w magazynie. Zeznania świadka M. M. korelowały także z zeznaniami innych świadków, w tym zeznaniami kierowcy A. R..

Całkowicie niezrozumiały jest zarzut pozwanego błędu w ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego w zakresie polecenia powodowi prowadzenia ewidencji godzin pracy, podczas braku ustawowego obowiązku nie prowadzenia ewidencji czasu pracy pracowników przez pozwaną. Pozwany całkowicie pomija obowiązek pracodawcy do prowadzenia ewidencji czasu pracy,wskazując i powołując się, iż pozwana oraz S. R. – wobec braku ustawowego obowiązku nie prowadzili czasu pracy pracowników. Pozwana nie wywiązała się w żaden sposób z obowiązku wynikającego z art 149§ 1 (poprzednio art. 129 11 kp). Stosownie do brzmienia powołanego przepisu pracodawca prowadzi ewidencję czasu pracy pracownika do celów prawidłowego ustalenia jego wynagrodzenia i innych świadczeń związanych z pracą. Pracodawca udostępnia tę ewidencję pracownikowi, na jego żądanie. Należy podkreślić, iż art. 94 pkt 9a kp nakłada na pracodawcę obowiązek prowadzenia dokumentacji dotyczącej stosunku pracy. (jest to obowiązek podstawowy) Art. 149 kp konkretyzuje ten obowiązek w odniesieniu do czasu pracy, zobowiązując pracodawcę do prowadzenia ewidencji czasu pracy, z uwzględnieniem pracy w godzinach nadliczbowych. Można przyjąć, choć nie jest to kwalifikacja normatywna, że jest to podstawowy obowiązek pracodawcy. Jego niewykonanie stanowi wykroczenie przeciwko prawom pracownika. I to podwójnie - naruszenie przepisu o czasie pracy (art. 281 pkt 5 kp) oraz naruszenie obowiązku prowadzenia dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy (art. 281 pkt 6 kp). Zakres ewidencji czasu pracy - z wyłączeniem pracowników wymienionych w § 2 - szczegółowo określa § 8 pkt 1 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 28 maja 1996 roku w sprawie prowadzenia przez pracodawców dokumentacji w sprawach związanych ze stosunkiem pracy oraz sposobu prowadzenia akt osobowych pracownika (Dz. U. Nr 62 poz 286). Przepis zobowiązuje pracodawcę do założenia i prowadzenia odrębnie dla każdego pracownika karty ewidencji czasu pracy w zakresie obejmującym pracę w poszczególnych dobach roboczych, w tym pracę w niedziele i święta, w porze nocnej, w godzinach nadliczbowych oraz w dni wolne od pracy wynikające z rozkładu czasu pracy w pięciodniowym tygodniu pracy, a także dyżury, urlopy, zwolnienia od pracy oraz inne usprawiedliwione i nieusprawiedliwione nieobecności w pracy; w stosunku do pracowników młodocianych pracodawca uwzględnia w ewidencji także czas ich pracy przy pracach wzbronionych młodocianym, których wykonywanie jest dozwolone w celu odbycia przez nich przygotowania zawodowego.

Pozwany pomija także okoliczność, iż faktowi nie prowadzenia przez pracodawcę ewidencji pracy w godzinach nadliczbowych nie można odmówić znaczenia prawnego w procesie. Naruszenie przez pracodawcę jednego z podstawowych jego obowiązków nie może być premiowane zwolnieniem go z odpowiedzialności za niewykonanie tego obowiązku. Brak dokumentacji wynikający z zaniechania jej prowadzenia przez pracodawcę powoduje zmianę wynikającego z art. 6 kc rozkładu ciężaru dowodu i przerzucenie go na osobę zaprzeczającą udokumentowanym faktom, z których strona procesowa wywodzi skutki prawne. W sprawie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych pracodawca ma w takich razach obowiązek wykazać, że pracownik nie pracował w takim rozmiarze jak twierdzi, a tym bardziej jaki udokumentował (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2001 roku sygn.akt I PKN 678/00 opubl. OSNAP-wkł. 2002/7/9, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2000 roku sygn.akt I PKN 71/00 opubl. OSNAP 2002/10/231).

W wyroku z dnia 9 lipca 2009 roku sygn.akt II PK 34/09 LEX nr 527067Sąd Najwyższy potwierdził ponownie zasadność tego poglądu, wskazując, iż w sprawie o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych nie wskazanie przez powoda konkretnych dni, w których świadczył pracę w godzinach nadliczbowych, ale wskazanie okresu, w którym to miało miejsce, jest wystarczające dla jednoznacznej identyfikacji podstawy faktycznej powództwa w aspekcie dokładnie określonego żądania. W postępowaniu odrębnym w sprawach z zakresu prawa pracy z powództwa pracownika o wynagrodzenie za godziny nadliczbowe obowiązuje ogólna reguła procesu, że powód powinien udowadniać słuszność swych twierdzeń w zakresie zgłoszonego żądania, z tą jedynie modyfikacją, iż niewywiązywanie się przez pracodawcę z obowiązku rzetelnego prowadzenia ewidencji czasu pracy, powoduje dla niego niekorzystne skutki procesowe wówczas, gdy pracownik udowodni swoje twierdzenia przy pomocy innych środków dowodowych niż dokumentacja dotycząca czasu pracy. Pracownik (powód) może powoływać wszelkie dowody na wykazanie zasadności swego roszczenia, w tym posiadające mniejszą moc dowodową niż dokumenty dotyczące czasu pracy, a więc na przykład dowody osobowe, z których prima facie (z wykorzystaniem domniemań faktycznych - art. 231 k.p.c.) może wynikać liczba przepracowanych godzin nadliczbowych. Jeżeli sąd (po swobodnej ocenie dowodów - art. 233 § 1 k.p.c.) dojdzie do wniosku, że powód przy pomocy takich dowodów wykazał swoje twierdzenia to na pracodawcy, który nie prowadził prawidłowej ewidencji czasu pracy, spoczywa ciężar udowodnienia, że pracownik rzeczywiście nie pracował w tym czasie.

Konsekwencją nie prowadzenia przez pozwanego rzetelnej ewidencji czasu i braku możliwości ścisłego udowodnienia roszczenia jest możliwość zastosowania przez Sąd przy ocenie zasadności roszczenia i ustalenia wysokości należnego wynagrodzenia normy art. 322 kpc. W zgodnie z tezą wyroku z dnia 5 lipca 2002 r., I PKN 314/01 (nie opublikowanego), w sytuacji gdy pracownik udowodnił, że pracował w godzinach nadliczbowych, a jedynie wobec nie prowadzenia przez pracodawcę ewidencji czasu pracy nie może udowodnić liczby przepracowanych godzin, ustalenie wynagrodzenia może nastąpić według reguł z art. 322 k.p.c. Niemożność ścisłego ustalenia wysokości wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych nie uzasadnia oddalenia powództwa (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 maja 1999 roku I PKN 665/98 opubl.OSNP 2000/14/535).Odmienny pogląd premiowałby pracodawcę, który zwolniony byłby z ustawowego obowiązku wypłaty wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych poprzez zaniedbanie podstawowego obowiązku prowadzenia rzetelnej ewidencji czasu pracy. Zgodnie z brzmieniem art. 322 kpc jeżeli w sprawie o dochody Sąd uzna, iż ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest niemożliwe lub nader utrudnione, może w wyroku zasądzić odpowiednią sumę według swej oceny, opartej na rozważeniu wszystkich okoliczności sprawy.

Skarżący odnosząc się do zastosowania przez Sąd I instancji przepisu art. 322 kpc, podnosił, iż Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia prawa procesowego, mającego istotny wpływ na treść rozstrzygnięcia, poprzez uznanie, iż przepis art. 322 kpc znajduje zastosowanie także w sytuacji gdy niemożliwym jest wykazanie faktu świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych oraz uznanie, że powodowi należy się wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 9.01.2011roku do 31.10.2011 roku w kwocie analogicznej do wynagrodzeń zasądzonych za inne okresy oraz błąd w ustaleniach faktycznych, iż powód pracował w godzinach nadliczbowych w okresie od 9 stycznia roku do dnia 31 października 2011 roku, pomimo, iż za ten okres nie była prowadzona ewidencja czasu pracy pracowników, a powód nie przedstawił jakichkolwiek dowodów potwierdzających tę okoliczność. Zgodzić należy się w pełni z pozwanym, iż wyrokowanie na podstawie art. 322 kpc dotyczy tylko elementu wysokości żądania. Kwestia samej zasady żądania i kwestia, czy roszczenie istnieje, nie należy już pojęciowo do zakresu omawianego przepisu, gdyż okoliczności te należą do przesłanek materialnoprawnych i muszą być udowodnione według ogólnych zasad dowodowych. Ratio legis takiego rozwiązania opiera się na założeniu, że w pewnych rodzajach sporów o prawo podmiotowe, mianowicie gdy stan faktyczny żądania składa się z dwóch płaszczyzn: zasady i wysokości, z istoty rzeczy istnieje uzasadniona podstawa do statuowania normy, która co do elementu wysokości pozwala na podstawie innych zasad odstąpić ustawodawcy od ujemnych rygorów nieudowodnienia i ustalenia tego elementu żądania i wyrokowania w ścisłej wysokości. Tak bowiem jak sama zasada powództwa, stanowiąca pewną pojęciową niepodzielność w ramach danego typu stosunków prawnych, może istnieć albo nie istnieć, albo też nie może istnieć w jakiejś tylko części, tak gdy chodzi o elementy, które wyrażają się pewną liczbą, ilością, miarą, istnieje możliwość pojęciowa, a nawet konieczność odstąpienia od rygoru wynikającego z art. 6 kc. Art.322 kpc nie zwalnia sądu od oceny przeprowadzonych dowodów i ustosunkowania się do wniosków dowodowych stron odnoszących się do wysokości żądania. Jak to wyjaśnił SN (orz. z 22.4.1959 r., IV CR 709/58, RPEiS 1960, Nr 2, s. 409), rozstrzygnięcie na podstawie art. 322 kpc nie zwalnia sądu od przeprowadzenia dowodów powołanych przez strony dla dokonania ustaleń, na podstawie których zastosowanie art. 322 kpc stałoby się możliwe.

W takim też znaczeniu Sąd I instancji nie dopuścił się naruszenia art 322 kpc, albowiem przepis ten zastosował jedynie do ustalenia wysokości roszczenia powoda za okres od 9 stycznia 2011 roku do 31 października 2011 roku, za jaki powód nie dysponował zestawieniami czasu pracy, zasądzając kwotę 3.000 złotych i powyższy przepis zastosował wyłącznie do oszacowania wysokości roszczenia. Okoliczność natomiast świadczenia pracy powoda we wskazanym okresie w godzinach nadliczbowych potwierdzenie znalazła nie tylko w zeznaniach powoda, ale także zeznań świadków, na podstawie, których Sąd I instancji ustalił stan faktyczny sprawy. Żadne dane nie wskzywały,iż w organizacji pracy powoda w całym dochodzonym okresie miały miejsce jakiekolwiek zmiany, co miałoby rzutować na zmianę systemu czasu pracy. Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy w żadnym zakresie nie dopatrzył się naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art 322 kpc przy orzekaniu o roszczeniu o wynagrodzenie za pracę w godzinach nadliczbowych za okres od 9 stycznia 2011 roku do 31 października 2011 roku.

Niezasadny okazał się też zarzut błędu w ustaleniach faktycznych Sądu Rejonowego dotyczący braku możliwości przewidzenia czasu potrzebnego do zapakowania towarów uwzględnionych na poszczególnych fakturach VAT i nie uwzględnienie okoliczności, iż u pozwanego obowiązywał system technologiczny porządkowania faktur, pozwalający na sporządzanie globalnego zestawienia wszystkich towarów uwzględnianych na fakturach VAT. Podkreślić należy, iż strona pozwana w żadnym zakresie nie podnosiła tych okoliczności w toku postępowania I instancyjnego, a zatem trudno odnosić się merytorycznie do tego zarzutu przez Sąd Okręgowy. Założenia o realizacji w ciągu dnia około 10-12 faktur VAT przez magazyniera nie wyklucza- wbrew twierdzeniu skarżącego, iż magazynier zmuszony być świadczyć pracę w godzinach nadliczbowych. Jak podnoszono w toku postępowania faktury różniły się wartościami, od niskich około 500 złotych do nawet 5.000 złotych, co rzutowało na niezbędny czas na przygotowanie towaru z danej faktury. Przygotowanie towaru według wystawionych faktur VAT to tylko jeden z obowiązków magazyniera. Pozostałe to konieczność rozładunku samochodów kontrahentów, także rozładowanie towaru nierozwiezionego przez kierowców. Towar ten zdarzało się,że był rozładowywany przez kierowców do magazynu po wcześniejszym wezwaniu magazynierów przez kierowców z obawy przez kradzieżą czy zamarznięciem towaru w okresie zimowym. Z reguły nie rozładowywane były samochody z opakowaniami, wówczas były odstawiane na parking.

Postępowanie dowodowe prowadzone przez Sąd Rejonowy wykazało, iż M. M. nie tylko sporządzała dokument obejmujący tabelaryczne zestawienie godzin pracy, ale także przesyłała go na adres siedziby pozwanej.

Jeżeli chodzi o zarzut naruszenia art.151§1 pkt 2 kp, to pozwany podniósł, iż Sąd Rejonowy niewłaściwie zastosował ten przepis uznając, iż praca wykonywana przez powoda miała charakter pracy w godzinach nadliczbowych, mimo, iż konieczność jej świadczenia nie wynikała z szczególnych potrzeb pracodawcy.

Jak podkreśla się w orzecznictwie polecenie pracy w godzinach nadliczbowych nie wymaga szczególnej formy. Brak sprzeciwu przełożonego na wykonywanie w jego obecności przez pracownika obowiązków może być zakwalifikowany jako polecenie świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 1998 sygn.sktI PKN 122/98 opubl. OSNP 1999/10/343). Konieczną przesłanką powstania po stronie pracodawcy obowiązku zapłaty pracownikowi wynagrodzenia za wykonywaną w godzinach nadliczbowych jest aprobata wykonywanej pracy. Warunkiem przyjęcia dorozumianej zgody pracodawcy na pracę w godzinach nadliczbowych jest świadomość pracodawcy, że pracownik wykonuje taką pracę (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 maja 2000 sygn I PKN 667/99 opubl.OSNP 2001/22/662). Decydujące znaczenie ma również wykonywanie pracy w godzinach nadliczbowych za zgodą lub wiedzą przełożonego, albo nawet bez zgody i wiedzy, jeżeli konieczność świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych wynika z obiektywnych warunków pracy, nie pozwalających pracownikowi na wykonanie zleconych mu zadań w ustawowej normie czasu prac. Wspomniane obiektywne warunki pracy, wyłączające możliwość wykonania zadań planowanych w ustawowym czasie, są równoznaczne ze „szczególnymi potrzebami pracodawcy” w rozumieniu art. 133 (obecnie art. 151kp) (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 1978 roku sygn.akt I PRN 91/78 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2009 roku LEX nr 577350, M.P.Pr. 2010/5/262).W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 2015 roku II PK 294/14 Sąd Najwyższy wskazano, że szczególne potrzeby pracodawcy wyraża pracodawca poleceniem, choć można także wykonywać pracę nadliczbową za wiedzą i zgodą (choćby) milczącą pracodawcy, gdy pracownik działa w jego interesie.

Sąd Okręgowy nie dopatrzył się żadnych podstaw do uznania naruszenia przez Sąd I nstancji przepisu art 151§1 pkt 2 kp wobec twierdzeń pozwanej, o zamknięciu oddziału w P. z uwagi na bardzo wysokie straty tam poniesione i brak efektów sprzedaży i tym samym braku podstaw do uznania, iż w czasie poprzedzającym jego likwidację ilość pracy wykonywanej przez magazynierów była tak znaczna,że wymagała pracy w godzinach nadliczbowych. Twierdzenia te jako gołosłowne nie zostały w żadnym zakresie udowodnione (a co najmniej uprawdopodobnione) w toku postępowania przed Sądem Rejonowym. Nawet gdyby przyjąć, iż faktycznie doszło do likwidacji Oddziału w P. z uwagi na jego nierentowność, to trudno zakładać, iż sytuacja taka obejmowała okres od samego początku jego funkcjonowania, to jest od października 2010 roku, a likwidacja nastąpiła dopiero w marcu 2013 roku. Zgromadzony materiał dowodowy potwierdzał natomiast okoliczność zgoła odmienną, to jest wskazującą na rozwój oddziału. W pewnym okresie w oddziale zatrudnionych było 10 do 11 pracowników, 4 handlowców. Podkreślić należy, iż przyczyną przeniesienia oddziału z P. do A., jak wynikało z zeznań świadka M. M. była okoliczność sprzedaży nieruchomości, w której wynajmowane były pomieszczenia przez pozwaną, co w żadnym zakresie nie było równoznaczne z likwidacją oddziału z uwagi na problemy finansowe i nierentowność. Słusznie, w realiach sprawy, zatem Sąd Rejonowy uznał, iż pozwana była informowana o rzeczywistym czasie pracy pracowników oddziału przesyłanymi jej zestawieniami czasu pracy, które dotyczyły nie tylko powoda i milcząco aprobowała ten stan rzeczy, nie podejmując żadnych działań natury organizacyjnej. Jak podkreślała w zeznaniach M. M. nie było sytuacji, iż ktoś z kierownictwa kwestionował godziny wpisywane przez świadka do systemu na podstawie danych kierowców.Wszystkie te wzgledy czyniły zasadnym roszczenia powoda o zasądzenie wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych na mocy art 151§1 pkt 2 kp.

Jeżeli chodzi o zarzut dotyczący wysokości kwoty ekwiwalentu za pranie odzieży to Sąd I instancji zasadnie przyjął, wobec nie wykazania przez pozwanego, iż takie świadczenie było wypłacane powodowi, że powodowi przysługiwał ekwiwalent za okres nieprzedawniony w kwocie 25 złotych miesięcznie. Tak precyzowana wysokość uwzględniająca rzeczywiste koszty ponoszone przez powoda na pranie odzieży roboczej w zakresie środków chemicznych, wody prądu robocizny nie była kwestionowana przez pozwaną przed Sądem I instancji.

W tym stanie rzeczy Sąd oddalił apelację, jako bezzasadną na mocy art. 385 kpc.

O kosztach zastępstwa procesowego powoda za II instancję Sąd orzekł na podstawie art.98 kpc w związku z §9 ust 1 pkt 2 w związku z §10 ust 1 pkt 1 i w związku z §2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 poz.1800).

Przewodniczący Sędziowie