Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 669/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 marca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Ryszard Biegun

Sędziowie:

SSO Andrzej Roman

SSR del. Piotr Łakomiak (spr.)

Protokolant:

Katarzyna Pająk

po rozpoznaniu w dniu 17 marca 2016 r. w Bielsku-Białej

na rozprawie

sprawy z powództwa T. Z.

przeciwko K. S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Żywcu

z dnia 2 kwietnia 2015 r. sygn. akt I C 1283/13

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1200,00zł (jeden tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego;

III.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej kwotę 659,77 zł (sześćset pięćdziesiąt dziewięć złotych 77/100) tytułem zwrotu wydatków tymczasowo pokrytych ze środków budżetowych.

SSO Andrzej Roman SSO Ryszard Biegun SSR del. Piotr Łakomiak

Sygn. akt II Ca 669/15

UZASADNIENIE

Powód T. Z. domagał się zasądzenia od pozwanego K. S. za zwrotem kosztów kwoty 51 025 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty. W uzasadnieniu wskazał, iż umową sprzedaży z dnia 21 stycznia 2012r zawartą między stronami nabył od pozwanego samochód marki V. (...) nr rej. (...) rok prod. 2005 za cenę 39 000 zł, która to kwotę powód uiścił w dniu zawarcia umowy. Samochód ten okazał się zawierać szereg wad technicznych, które wymagały napraw u mechaników samochodowych, m.in. w czasie pobytu w Anglii doszło do awarii skrzyni biegów, która musiała być wymieniona w dniu 20 grudnia 2012r, aby możliwa była dalsza jazda samochodem. W dniu 22 grudnia 2012r w czasie jazdy samochodem miała miejsce kolejna awaria – nie było możliwości zmiany biegów w czasie prowadzenia pojazdu. Samochód został odstawiony wówczas do mechanika, który stwierdził, iż samochód był powypadkowy, był prostowany i malowany, sprzęgło było spawane samochód nie posiadał części oryginalnych. Skutkiem powyższego konieczna była wymiana sprzęgła wraz ze skrzynią biegów, ponadto mechanik stwierdził, iż w samochodzie został cofnięty licznik. Gdyby powód został poinformowany o tych wszystkich wadach nie dokonałby zakupu przedmiotowego pojazdu. Pismem z dnia 16 stycznia 2013r powód odstąpił od umowy z pozwanym domagając się dobrowolnego zwrotu równowartości ceny sprzedaży, które jednakże było bezskuteczne. Na dochodzone roszczenie składa się kwota 39 000 zł oraz pozostałe koszty poniesione w związku ze stwierdzonymi wadami samochodu w łącznej kwocie 12 025 zł.

W odpowiedzi na pozew z dnia 4 listopada 2013r pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości za zwrotem kosztów postępowania. W uzasadnieniu nie kwestionował istnienia zobowiązania z tytułu umowy sprzedaży przedmiotowego pojazdu. Zakwestionował fakt istnienia wad technicznych pojazdu. Podniósł, iż dwukrotna awaria skrzyni biegów miała miejsce w dniach 20 i 22 grudnia 2012r , a więc po 11 miesiącach od chwili sprzedaży, a zatem jej przyczyna mogła być normalna eksploatacja pojazdu. Poza tym zakwestionował koszty napraw wskazane w fakturach dołączonych do pozwu. Podniósł, iż powód miał wiedzę o tym, iż samochód był powypadkowy, w związku z czym był prostowany i malowany i dlatego jego cena była taka niska. Ponadto powód miał możliwość szczegółowego sprawdzenia samochodu przed zakupem , a skoro nie wykonał powszechnie przyjętych aktów staranności , nie powinien obciążać odpowiedzialnością pozwanego. Ponadto powód nie wykazał, iż licznik w samochodzie jest cofnięty ani też, iż części w samochodzie maja być oryginalne. Dodał, iż po myśli art. 577 par. 1 k.c. pozwany jest zwolniony od odpowiedzialności albowiem powód w chwili zakupu wiedział o wadzie.

Wyrokiem z dnia 2.04.2015r. Sąd Rejonowy w Żywcu w sprawie I C 1283/13 zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 39000zł z ustawowymi odsetkami od dnia 7.03.2013r. do dnia zapłaty; w pozostałym zakresie powództwo oddalił oraz orzekł o zasadach ponoszenia kosztów procesu.

Sąd I instancji orzekając w powyższy sposób ustalił, że samochód V. (...) rok prod. 2005 został przez pozwanego nabyty ok. 20 grudnia 2011r po powrocie pozwanego z Norwegii. Zbywca poinformował pozwanego, iż pojazd był uszkodzony z prawej strony, co widoczne było gołym okiem z uwagi na różnicę w kolorze prawych drzwi pojazdu. Pozwany myślał, iż jest to szkoda parkingowa. Do dnia zbycia pozwany użytkował pojazd przez okres ok. 1 miesiąca, jeżdżąc głównie po terenie Kielecczyzny do okolicznej rodziny. W czasie użytkowania pozwany dokonał rutynowego serwisu polegającego na wymianie filtra oleju, powietrza i wymianie oleju. W tym czasie samochód był bezawaryjny. W trakcie użytkowania pojazdu przez pozwanego nie było żadnego wypadku, pozwany nie zlecał także spawania sprzęgła, pozwany nie miał wiedzy w jaki sposób wykonano naprawę sprzęgła w przedmiotowym pojeździe.

Początkiem stycznia 2012r powód wraz z żoną znalazł ofertę sprzedaży samochodu V. (...) rok. prod. 2005r nr rej. (...) zamieszczoną przez pozwanego w serwisie (...). Cena sprzedaży widniejąca w internecie to 45 900 zł, choć ceny podobnych pojazdów tej samej marki kształtowały się na poziomie 40 – 42 tys. zł. Zarówno powód jak i jego żona w okresie poprzedzającym zawarcie umowy kontaktowali się z pozwanym w przedmiocie ustalenia stanu technicznego pojazdu. W trakcie telefonicznych rozmów uzyskali informację, iż bok samochodu był malowany, auto jest sprawne, nie było ”bite”. Już w trakcie wstępnych telefonicznych i mailowych negocjacji pozwany opuścił cenę sprzedaży do 44 000 zł.

Strony umówiły się na oględziny przedmiotowego pojazdu na dzień 21 stycznia 2012r. Wówczas powód w towarzystwie ojca i szwagra przybył do pozwanego do K. gdzie na parkingu przy stacji benzynowej dokonali oględzin pojazdu. Żaden z mężczyzn towarzyszących powodowi nie był mechanikiem samochodowym, powodowi zależało na opinii szwagra, który jeździł samochodami tej marki. W czasie oględzin pozwany zwrócił uwagę powoda na widoczną różnicę w kolorze między prawymi drzwiami pojazdu a resztą karoserii. Powód sam zwrócił uwagę na różnicę w numeracji szyb w pojeździe. Strony w trakcie oględzin pojazdu nie udały się do żadnego warsztatu mechanicznego.

Strony odbyły także jazdę próbną pojazdem, po której powód podjął decyzję o zakupie pojazdu. Pozwanemu zależało na szybkim zbyciu pojazdy, zatem z uwagi na widoczną różnicę w kolorze karoserii, jak również z uwagi na różnice w numeracji szyb, pozwany opuścił cenę sprzedaży do 39 000 zł.

Tego samego dnia w jednej z pobliskich restauracji w K., strony zawarły umowę sprzedaży, której przedmiotem był samochód marki V. (...) rok. prod. 2005r nr rej. (...) o przebiegu 99 000 km w chwili zakupu - za cenę 39 000 zł. W par. 5 sprzedający oświadczył, iż pojazd nie ma wad technicznych, które są mu znane i o których nie powiadomił Kupującego a Kupujący potwierdził znajomość stanu technicznego pojazdu.

Po zakupie pojazdu powód zdążył go jedynie przerejestrować, a następnie musiał udać się do pracy w Anglii, gdzie poleciał samolotem. Do czasu jego powrotu tj. do połowy lipca 2012r samochód stał w garażu w domu w P..

Po powrocie powód korzystał z samochodu jeżdżąc na zakupy, zabrał także rodzinę do Z. rekreacyjnie. Powrót do Anglii wraz z całą rodziną tj. żoną i dwójką dzieci przypadł na połowę sierpnia 2012r, trasa do pokonania to ok. 2000 km. Na miejscu powód korzystał z pojazdu na krótkich odcinkach, odległość od domu do farmy zatrudniającej powoda wynosi ok. 1 km.

W październiku 2012r powód udał się na oddalone od miejsca zamieszkania o ok. 100 km lotnisko. Kiedy dojeżdżał na lotnisko samochód zaczął zwalniać i dziwnie się zachowywać. Powód próbował wówczas poruszać drążkami za poradą kolegi mechanika z Polski, do którego dzwonił z prośbą o pomoc. Te same objawy samochód wykazywał w czasie drogi powrotnej z lotniska, dlatego powód zjechał na parking i zaczął szukać mechanika. Mechanik, do którego powód oddał samochód, po początkowej próbie naprawy skrzyni biegów, ostatecznie stwierdził, iż nie da się tej skrzyni biegów naprawić i polecił powodowi zamówienie tej części. Sygnalizował także, iż może być problem ze sprzęgłem. Miedzy październikiem a grudniem 2012r samochód stał u mechanika w Anglii, gdyż powód w tym czasie ściągał używaną skrzynkę biegów z Polski, którą otrzymał ok. 20 grudnia 2012r. Samochód został oddany jako naprawiony w dniu 21 grudnia 2012r. Za naprawę powód zapłacił 240 funtów. Za zakup używanej skrzyni biegów wraz z wysyłką kurierską powód zapłacił 2700 zł

Tego samego dnia powód z rodziną oraz szwagrem R. K. wyruszył do Polski. W trakcie jazdy po przejechaniu ok. 1800 km znowu zaczęły źle chodzić biegi, powodowi jednakże udało się dojechać do domu. Po Świętach Bożego Narodzenia, kiedy mechanik w Polsce – P. G. - rozebrał samochód okazało się, że rozsypała się zamontowana w Anglii skrzynia biegów oraz zepsute jest sprzęgło. Mechanik zwrócił powodowi uwagę, iż sprzęgło dwumasowe jest sztywne, choć powinno chodzić lekko. Poinformował także powoda, iż samochód jest powypadkowy, był nastawiany, a ponadto że licznik był najprawdopodobniej cofnięty. Powód zareklamował skrzynię biegów, gdyż jej dostawca poinformował go, że mogła być wykonana ze złych materiałów i obiecał, że wyśle kolejną skrzynię biegów. Dostawę skrzyni w wyniku reklamacji, dokumentuje faktura z dnia 31.12.201r ( k 8) . W międzyczasie obawiając się, iż może nie zdążyć z naprawą pojazdu przed planowanym terminem powrotu do Anglii, zmuszony był zakupić kolejną skrzynię biegów u R. T.. Zakup skrzyni biegów kosztował 3000 zł, sprzęgła wraz z akcesoriami 2630 zł, z kolei naprawa obejmująca wymianę skrzyni biegów i sprzęgła wyniosła 1845 zł.

Po wykonaniu w/w napraw samochód jeździ bezawaryjnie. W czasie użytkowania przedmiotowego pojazdu przez powoda nie miał on żadnego wypadku, nigdy nikomu nie zlecał spawania sprzęgła.

Przedmiotowy samochód przechodził obszerną naprawę blacharsko – lakierniczą, wykonywaną po szkodzie obejmującej przed wszystkim prawą stronę pojazdu, w tym słupek B i dach. Naprawa ta został wykonana nieprofesjonalnie, nie przywracając pojazdu do stanu sprzed szkody, o czym świadczą m.in. zacieki, bardzo gruba warstwa szpachli na kilku elementach oraz złe formowanie otworu drzwi prawych odsuwanych. Nadwozie pojazdu zostało polakierowane w sposób niestaranny. Sprzęgło nosi ślady niedopuszczalnej „naprawy”. W wyniku spawania wyeliminowano objawy niesprawności tłumika (odczuwalne drgania, hałasy), ale też pozbawiono sprzęgło zdolności tłumienia drgań skrętnych, co wpływa negatywnie m.in. na trwałość skrzynki biegów. Wykrycie takiej wady byłoby trudne nawet dla mechanika, gdyby sprzęgło nie było spawane, wówczas słyszalne byłyby charakterystyczne dźwięki i odczuwalne drgania. Sprzęgło pospawane nie dawało żadnych zewnętrznych objawów. Eksploatowanie samochodu z wadliwie wykonaną naprawą sprzęgła, która skutkuje zablokowaniem tłumika drgań sprzężnych, doprowadza w konsekwencji do przyśpieszonego zużycia skrzynki biegów. Stan sprzęgła w nabytym przez powoda pojeździe jest wadą istotną, która nie mogła być przez powoda wykryta nawet przy dołożeniu należytej staranności, wykrycie tej wady wymaga bowiem dodatkowej czynności polegającej na demontażu skrzynki biegów.

Z uwagi na brak dokumentacji pierwotnej skrzyni biegów nie można stwierdzić jednoznacznego związku przyczynowo skutkowego miedzy wadliwie wykonaną naprawą sprzęgła a uszkodzeniem skrzyni biegów w pojeździe powoda. Wartość pojazdu w chwili zakupu, przy przyjęciu podstawowych danych, podstawowego wyposażenia, zużycia opon na poziomie 50 %, bez uwzględnienia bardzo niskiego przebiegu, bez wcześniejszych napraw powypadkowych wykonywanych poza ASO czy konieczności wykonania napraw bieżących to 48 500 zł brutto. Wobec średniego przebiegu takich pojazdów, w podobnym okresie 7 lat eksploatacji rzędu 208 000 km nie można uznać przebiegu 99 000 km na datę sprzedaży za wiarygodny bez dokładnego sprawdzenia pojazdu i jego historii.

Pismem z dnia 16 stycznia 2013r powód odstąpił od umowy sprzedaży przedmiotowego pojazdu i zażądał zwrotu kwoty 39 000 zł stanowiącej równowartość ceny zakupu, wskazują cm.in jako przyczynę odstąpienia wadę istotną w postaci „ spawanego sprzęgła”. Ponadto domagał się kwoty 11 675 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty napraw w Anglii i Polsce, a także kosztów związanych z opłaceniem podatku PCC w kwocie 780 zł. Pismo to zostało doręczone pozwanemu.

Sąd Rejonowy ustalił powyższy stan faktyczny na podstawie dowodów z dokumentów załączonych do akt sprawy, których prawdziwości i wiarygodności nie zaprzeczyła żadna ze stron. Sąd oparł się także na zeznaniach świadków J. Z. (1), R. K., które uznał w całości za wiarygodne albowiem korespondowały w najdrobniejszych szczegółach z pozostałymi dowodami w sprawie, w szczególności dowodami z dokumentów oraz przesłuchaniem powoda, a także w przeważającym zakresie z zeznaniami pozwanego.

Sąd niższej instancji nie dał wiary zeznaniom świadka S. S. i korespondującymi z nimi twierdzeniom pozwanego, iż informował on powoda o tym, iż pojazd jest powypadkowy. Przyjęciu prawdziwości twierdzeń pozwanego i świadka w tym zakresie przeczą spójne i konsekwentne zeznania pozostałych świadków tj. J. Z. (1) i R. K. z których wynikało, iż powód do końca był utrzymywany w przekonaniu, iż nabywa pojazd „ niebity” tzn. taki, który nie został uszkodzony w wypadku. Świadkowie konsekwentnie zeznali, iż w trakcie rozmów telefonicznych pozwany powiedział jedynie o tym, iż bok pojazdu był malowany, co w ocenie Sądu nie jest równoznaczne z informacją o powypadkowości pojazdu. Ponadto jak wskazał sam pozwany, uzyskał on od poprzedniego właściciela pojazdu informację, iż samochód był uszkodzony, jednakże nie dopytywał o dokładny zakres uszkodzeń, jak zeznał sam myślał, iż jest to jedynie szkoda parkingowa ( k 220 verte). W ocenie Sądu powyższe stwierdzenie pozwanego wyklucza przyjęcie prawdziwości twierdzeń pozwanego o przekazaniu powodowi informacji o tym, iż samochód jest po wypadku. Skoro bowiem sam nie znał dokładnego zakresu uszkodzeń, myśląc, iż jest to drobne uszkodzenie parkingowe - nie mógł ich podać powodowi w sposób rzetelny. Ponadto jak wynika z przesłuchania świadka S. S. i pozwanego chcieli oni szybko pozbyć się samochodu, aby wrócić do Norwegii, zatem zależało im na znalezieniu kupca na przedmiotowy pojazd. Sąd zatem przyjął na potrzeby ustalenia stanu faktycznego, iż jedyną informacją w przedmiocie stanu technicznego jaka powód uzyskał od pozwanego, był fakt, iż samochód był uszkodzony z prawej strony, nie zaś, że samochód uległ wypadkowi. Z kolei fakt obniżki ceny o 5 tys. zł nie był w ocenie Sądu podyktowany uświadomieniem powoda co do stanu technicznego pojazdu, a jedynie chęcią szybkiego zbycia samochodu w sytuacji, gdy znalazł się na niego potencjalny klient, tym bardziej, iż jak wynika z ustaleń stanu faktycznego, cena zakupu pojazdu w istocie nie odbiegała zanadto od rynkowej ceny podobnych pojazdów. Jak wskazał biegły w opinii cena 48 500 zł brutto to cena pojazdu bez wcześniejszych napraw powypadkowych wykonywanych poza ASO, a takich kryteriów niewątpliwie przedmiotowy pojazd nie spełniał. Zatem Sąd przyjął, iż realna cena rynkowa na rynku wtórnym pojazdów o podobnych parametrach i rzeczywistym przebiegu wahała się od 40 – 42 000 zł.

Niezależnie od powyższego zdaniem Sądu Rejonowego nawet powiadomienie powoda o powypadkowości pojazdu nie wyłącza w tej sprawie odpowiedzialności pozwanego. Omawiana powypadkowość pojazdu nie jest sama w sobie wadą istotną pojazdu. Samochód powypadkowy, który został naprawiony w sposób odpowiadający standardom technologicznym naprawy przywracającej pojazd do stanu sprzed szkody, nie jest wadliwy ( o ile oczywiście kupujący nie został zapewniony o jego bezwypadkowości) . Zostały mu bowiem przywrócone funkcje i właściwości, które umożliwiają zwykłe i normalne korzystanie z pojazdu. Z kolei jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności opinii biegłego, przedmiotowy pojazd przechodził obszerną naprawę blacharsko – lakierniczą, wykonywaną po szkodzie obejmującej przed wszystkim prawą stronę pojazdu, w tym słupek B i dach. Naprawa ta została wykonana nieprofesjonalnie, nie przywracając pojazdu do stanu sprzed szkody. Natomiast sprzęgło nosi ślady niedopuszczalnej „naprawy”, w wyniku której wyeliminowano jedynie objawy niesprawności tłumika (odczuwalne drgania, hałasy), jednakże równocześnie pozbawiono sprzęgło zdolności tłumienia drgań skrętnych. Powód w chwili zakupu o tej wadzie nie był informowany. Co więcej, wykrycie takiej wady byłoby trudne nawet dla mechanika, gdyby sprzęgło nie było spawane, wówczas powód wykryłby jego awarię, gdyż słyszalne byłyby charakterystyczne dźwięki i odczuwalne drgania. Sprzęgło pospawane nie dawało żadnych zewnętrznych objawów.

Sąd Rejonowy uznał, iż okazane biegłemu sprzęgło w czasie oględzin, pochodzi z przedmiotowego pojazdu, mimo, iż nie nosiło numerów znamionowych. Zważyć bowiem należy, iż jak wynika z zeznań świadka R. K., sprzęgło po wymontowaniu z przedmiotowego pojazdu leży w domu i stanowi dowód w sprawie (k 131 verte). Ponadto okoliczność ta nie była w ogóle kwestionowana przez stronę pozwaną, a zatem mając na uwadze wyniki całego postępowania Sąd uznał na mocy art. 230 k.p.c., iż jest to okoliczność przyznana. W ocenie Sądu nie można od powoda wymagać więcej w tym zakresie, a twierdzenia przeciwne pozwanego ( iż okazane sprzęgło mogłoby pochodzić z innego pojazdu) winny być przez pozwanego udowodnione, gdyż to jego obciążał ciężar dowodowy w tym zakresie z mocy art. 6 k.c. Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego wyrażonym w wyroku z dnia 26 października 2000r II CKN 305/00 kwestia ciężaru dowodu co do podstawy wyłączenia odpowiedzialności sprzedawcy z tytułu rękojmi wymaga uwzględnienia okoliczności konkretnej sprawy i dlatego nie nadaje się do tworzenia reguł generalnych.

Mając na uwadze powyższe Sąd I instancji uznał, iż skoro okazane biegłemu sprzęgło zostało wymontowane z przedmiotowego pojazdu, samochód ten w dacie sprzedaży był wyposażony w spawane sprzęgło. Bezspornym z kolei między stronami był fakt, iż ani pozwany ani powód w czasie użytkowania spornego pojazdu nie spawali sprzęgła ani też nie zlecali spawania sprzęgła. Z kolei kwestionowana przez pozwanego naprawa w Anglii dotyczyła wyłącznie skrzyni biegów, co zresztą jednoznacznie wynika z faktury VAt ( k 111-112), nie zaś sprzęgła. Potwierdzają ten fakt także konsekwentne zeznania świadków J. Z. (1) i R. K. jak również korespondujące z nimi zeznania powoda, w których kategorycznie zaprzeczył, aby dokonywał osobiście względnie zlecał spawanie sprzęgła. Co więcej zamiarem powoda było nabycie bezpiecznego pojazdu na cele przewożenia rodziny wraz z dziećmi na trasie Polska – Anglia. Także zasady logiki i doświadczenia życiowego przeczą przyjęciu, iż powód, który wydał 39 000 zł na zakup samochodu bezpiecznego dla rodziny, a następnie wydał kolejne co najmniej kilka tysięcy złotych na dalsze naprawy w Anglii i Polsce, sam doprowadził do „popsucia” samochodu poprzez „spawanie sprzęgła”. Brak zatem podstaw do przyjęcia w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego, iż powód dokonał spawania względnie zlecił spawanie sprzęgła.

Sąd Rejonowy przyjął także, iż pierwsza naprawa przedmiotowego pojazdu, która miała miejsce w Anglii przed Świętami Bożego Narodzenia 2012r obejmowała wymianę skrzyni biegów, mimo, iż w tłumaczeniu przysięgłym faktury znajduje się zapis „remont skrzyni biegów”. Sąd w tym zakresie dał wiarę twierdzeniom powoda, z których wynikało, iż początkowo mechanik angielski zamierzał remontować skrzynię biegów, jednakże po jej zdemontowaniu, polecił powodowi zakup tej części. Okoliczności te potwierdzili także świadkowie J. Z. (1) i R. K., którym Sąd w całości dał wiarę, a którzy z racji stałej obecności przy powodzie mieli wiedzę, co do kolejnych etapów naprawy przedmiotowego pojazdu.

Sąd Rejonowy ustalając stan faktyczny oparł się w całości na opinii głównej biegłego z zakresu techniki i motoryzacji oraz opinii uzupełniającej na okoliczność ustalenia wartości rynkowej pojazdu w chwili zakupu, a także ustalenia czy wady powstałe w samochodzie miały charakter wad ukrytych tkwiących w rzeczy sprzedanej w chwili zakupu, czy też miały charakter eksploatacyjny oraz ustalenia czy stan techniczny pojazdu w chwili zakupu uzasadniał przyjęcie, iż pozwany wiedział o istnieniu tych wad. Opinie zostały sporządzone w sposób rzetelny i wnikliwy, pogłębione o przesłuchanie biegłego na rozprawie w dniu 19 lutego 2015r pozwoliły na ustalenie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie, w szczególności, iż żadna ze stron ostatecznie nie domagała się przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego.

Sąd I instancji na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Istota sporu w niniejszej sprawie koncentrowała się wokół stwierdzenia czy samochód zakupiony przez powoda miał w chwili zawarcia umowy wady istotne wymienione w oświadczeniu powoda z dnia 16 stycznia 2013r stanowiące podstawę odstąpienia od umowy sprzedaży, a także skuteczność tego odstąpienia.

Podstawą dochodzonego przez powoda roszczenia był art. 560 § 1 kc jeżeli rzecz sprzedana ma wady kupujący może złożyć oświadczenie o obniżeniu ceny albo odstąpieniu od umowy, chyba, że sprzedawca niezwłocznie i bez nadmiernych niedogodności dla kupującego wymieni rzecz wadliwa na wolną od wad albo wadę usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona lub naprawiona przez sprzedawcę albo sprzedawca nie uczynił zadość obowiązkowi wymiany rzeczy na wolną od wad lub usunięcia wady.

Ustawowa odpowiedzialność z tytułu rękojmii ma charakter absolutnej, oznacza to, iż sprzedawca nie może się od niej zwolnić, obciąża go niezależnie od tego czy spowodował wadliwość rzeczy, czy ponosi w tym zakresie jakąkolwiek winę, a nawet czy w ogóle wiedział lub mógł wiedzieć o tym, że sprzedawana rzecz jest wadliwa. Wystarczającą przesłanką faktyczną dla tego rodzaju odpowiedzialności, jest ustalenie, iż wydana i odebrana przez kupującego rzecz wykazuje cechy kwalifikujące ją w danym stosunku prawnym jako rzecz wadliwą.

Zgodnie z treścią art. 556 ( 1) k.c. par. 1 wada fizyczna polega na niezgodności rzeczy sprzedanej z umową. W szczególności rzecz jest niezgodna z umową jeżeli:

1)  nie ma właściwości, które rzecz tego rodzaju powinna mieć ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności i przeznaczenia;

2)  nie ma właściwości, o których istnieniu sprzedawca zapewnił kupującego, w tym przedstawiając próbkę lub wzór;

3)  nie nadaje się do celu, o którym kupujący poinformował sprzedawcę przy zawarciu umowy, a sprzedawca nie zgłosił zastrzeżenia co do takiego jej przeznaczenia

4)  została kupującemu wydana w stanie niezupełnym.

W niniejszej sprawie przedmiotem sporu był samochód używany. Jednakże zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem orzecznictwa wyrażonym m.in. w wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 3 lipca 2008r V Aca 239/08 nie ulega wątpliwości, iż przepisy o rękojmi za wady fizyczne odnoszą się także do sprzedaży rzeczy używanych, a wobec tego także w takim przypadku sprzedana rzecz winna być właściwej jakości i nadawać do użycia ze względu na zwyczajne przeznaczenie rzeczy. Jeżeli rzecz takich cech nie osiąga, to przypisać jej można wadliwość fizyczną w rozumieniu art. 556 par. 1 k.c.(…)

Zgodnie z treścią art. 559 kc sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. Przepis ten wyznacza przedmiotowe granice odpowiedzialności sprzedawcy, która obejmuje wady istniejące w chwili wydania rzeczy. Dla przyjęcia „istnienia wady” wystarczające jest istnienie w tym momencie w rzeczy tylko samej przyczyny, z której później wyniknie wadliwość. Przepis art. 559 k.c. modyfikuje rozkład ciężaru dowodowego – jako przepis w tym zakresie szczególny w stosunku do art. 6 k.c.- w razie dochodzenia przez kupującego od sprzedawcy roszczeń z tytułu rękojmi. Treść normy prawnej zawartej w art. 559 k.c. uzasadnia bowiem posługiwanie się domniemaniem, że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej. Oznacza to, że na kupującym nie spoczywa ciężar dowodu, iż wada powstałą z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy. Ryzyka wadliwej produkcji i ryzyka sprzedaży wadliwej rzeczy nie może bowiem ponosić kupujący. Na sprzedawcy spoczywa obowiązek kontroli dostarczonego towaru celem stwierdzenia czy w dacie wydania kupującemu przedmiotu sprzedaży nie ma on wad fizycznych. Natomiast kupujący nie ma obowiązku badania rzeczy, a ujemne dla niego skutki prawne wywołują jedynie dwa elementy: świadomość, że rzecz zaoferowana do sprzedaży ma wadę i świadome w takiej sytuacji nabycie rzeczy wadliwej ( por. wyrok SN z dnia 27 listopada 2002r III CK 115/02, wyrok Sadu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 25 listopada 1998r I ACa 351/98). Zgodnie bowiem z treścią art.557 § 1 k.c. sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. W razie gdy kupujący posiadał wiedzę o konkretnej wadzie w chwili wydania rzeczy, mamy do czynienia z jego dorozumianą zgodą na nabycie towaru niepełnowartościowego, a co za tym idzie – staje się uzasadnione wyłączenie odpowiedzialności sprzedawcy z tego tytułu. Należy zauważyć, że odpowiedzialność sprzedawcy nie zostaje wyłączona w sytuacji, gdy kupujący wprawdzie o wadzie nie wiedział, jednak mógł się o niej z łatwością dowiedzieć bądź powinien był wiedzieć przy zachowaniu należytej staranności. Nie ma zatem znaczenia podział na wady jawne i ukryte. Jeżeli bowiem w rzeczy tkwi wada jawna, o której kupujący nie wiedział, ale mógłby się o niej z łatwością dowiedzieć, to odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu tej wady nie zostaje wyłączona, jeżeli sprzedawca nie będzie w stanie wykazać, że kupujący posiadał pozytywną wiedzę o tej wadzie (por. wyrok SN z dnia 29 czerwca 2000 r., V CKN 66/00; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 26 stycznia 1994 r., I ACr 640/94). Sprzedawca ponosi zatem odpowiedzialność nie tylko za wady ukryte, ale i za wady jawne, które nie były znane kupującemu, niezależnie od tego, czy o wadach tych nie wiedział z przyczyn przez siebie zawinionych czy też nie (por. A. Falkowska, Odpowiedzialność sprzedawcy z tytułu rękojmi..., s. 238). . Ciężar dowodu spoczywa zatem na sprzedawcy. Dowód taki może iść w kierunku wykazania, że kupujący został poinformowany przez sprzedawcę o istnieniu konkretnej wady.

Ustalony w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, iż w samochodzie powoda występowały wady fizyczne, które tkwiły w rzeczy sprzedanej, a ujawniły się po przejściu ryzyka na kupującego. Jak wynika z ustalonego w sprawie stanu faktycznego samochód powoda obarczony był wadą istotną polegającą na nieprawidłowo wykonanej naprawie sprzęgła poprzez jego spawanie. Stan sprzęgła w nabytym przez powoda pojeździe jest wadą istotną, uniemożliwia ona bowiem normalne korzystanie z pojazdu, a tym samym czyni zadość definicji wady fizyczne rzeczy opisanej art. 556(1) par. 1 pkt. 1 k.c.. Równocześnie bezspornym między stronami był fakt, iż ani powód ani pozwany nie wykonywali naprawy w postaci spawania sprzęgła, zatem wadliwie przeprowadzona naprawa w zakresie sprzęgła tkwiła w przedmiotowym pojeździe w chwili jego zakupu przez powoda, a jedynie jej skutki ujawniły się dopiero po przejściu ryzyka na kupującego. Podkreślić należy, iż pozwany w żaden sposób nie wykazał okoliczności zwalniających go z odpowiedzialności z tytułu rękojmi, w szczególności, aby w samochodzie powoda nie istniały wady stanowiące podstawę odstąpienia od umowy czy też aby wady ujawnione powstały z przyczyn innych (zewnętrznych) aniżeli tkwiących w pojeździe, choć to jego z mocy art. 559 k.c. obciążał ciężar wykazania tych okoliczności. Jak wskazano we części wcześniejszej uzasadnienia pozwany nie wykazał także faktu, iż powód w chwili zawarcia umowy i wydania rzeczy, wiedział o wadach pojazdu stanowiących podstawę odstąpienia od umowy, co w myśl art. 557 par. 1 k.c. zwalniałoby pozwanego od odpowiedzialność z tytułu rękojmi w niniejszej sprawie.

Jak wynika z ustaleń stanu faktycznego eksploatowanie samochodu z wadliwie wykonaną naprawą sprzęgła, która skutkuje zablokowaniem tłumika drgań sprzężnych, doprowadza w konsekwencji do przyśpieszonego zużycia skrzynki biegów, jednakże z uwagi na brak dokumentacji pierwotnej skrzyni biegów podlegającej wymianie w Anglii, brak jest jednoznacznego związku przyczyno – skutkowego miedzy wadliwą naprawą sprzęgła a awariami skrzyni biegów, które stanowiły największą dolegliwość powoda. Fakt braku jednoznacznego związku przyczynowo – skutkowego w omawianym zakresie, nie eliminuje jednak odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie, a w zasadzie pozostaje bez wpływu na jego odpowiedzialność z tytułu rękojmi za wady fizyczne przedmiotowego pojazdu. W samochodzie powoda istniała bowiem wada fizyczna istotna stanowiąca podstawę odstąpienia od umowy sprzedaży z dnia 16 stycznia 2013r. Oświadczenie powoda z dnia 16 stycznia 2013r wymieniało bowiem wśród szeregu innych wad (m.in. awarii skrzynki biegów) także wadę polegającą na spawaniu sprzęgła. Jak wynika z opinii biegłego jest to wada istotna, której powód nie mógł dostrzec samodzielnie na etapie oględzin pojazdu przed jego sprzedażą nawet przy dołożeniu należytej staranności, stwierdzenie tej wady wymagało bowiem demontażu skrzynki biegów. Trudno również wymagać od powoda, aby obowiązek zachowania należytej staranności w jego przypadku obejmował konieczność zlecenia mechanikowi demontażu skrzyni biegów, dla celów sprawdzenia hipotetycznego założenia, czy samochód nie ma spawanego sprzęgła, w szczególności, iż kupujący w ogóle nie ma obowiązku badania rzeczy ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 25 listopada 1998 r I ACa 351/98).

W tej sytuacji należało uznać, iż w samochodzie powoda istniały wady istotne, uniemożliwiające normalne korzystanie z pojazdu, o istnieniu których powód nie wiedział, a na których powstanie nie miał żadnego wpływu, co w świetle art. 556(1) k.c. i 560 k.c. uzasadnia pociągnięcie sprzedawcy pojazdu do odpowiedzialności z tytułu rękojmi. Tym samym należało uznać, iż powód skutecznie odstąpił od umowy sprzedaży z dnia 21 stycznia 2011r, a odstąpienie miało miejsce przed upływem 2 lat od daty zawarcia umowy, a zatem czyni zadość treści art. 568 par. 1 k.c.

Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny zwrócić sobie nawzajem otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej (art. 560 § 2 k.c. w zw. z art. 494 oraz art. 496 k.c.) (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 kwietnia 2014r I ACa 1812/13). Wobec skuteczności oświadczenia o odstąpieniu i zniweczenia skutków wiążącej strony umowy ( ex tunc) Sąd w pkt. 1 wyroku uwzględnił roszczenie o zapłatę równowartości ceny nabycia przedmiotowego pojazdu, zasądzając odsetki ustawowe od dnia wniesienia powództwa tj. od dnia 7 marca 2013r na mocy art. 455 k.c. i art. 481 k.c. Wobec kierowania do pozwanego korespondencji przedprocesowej, Sąd uznał, iż w tej dacie pozwany miał świadomość, iż pozostaje w opóźnieniu ze spełnieniem wymagalnego świadczenia na rzecz powoda.

Dalej idące roszczenie wywodzone z treści art. 471 k.c. uległo oddaleniu jako bezzasadne. Z treści tego przepisu wynika, iż dłużnik obowiązany jest o naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania jest następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej dłużnika na gruncie powołanych wyżej przepisów jest powstanie szkody, wykazanie adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy powstaniem szkody w majątku dłużnika a niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem zobowiązania. Kupujący, który dochodzi odszkodowania w oparciu o art. 566 par. 1 k.c. powinien wykazać wszelkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawcze (por. wyrok SN z dnia 7 lipca 2000r III CKN 889/98) W ocenie Sądu powód wykazał, iż w niniejszej sprawie doszło do nienależytego wykonania zobowiązania poprzez sprzedaż pojazdu z istotną wada fizyczną, co zostało szeroko omówione we wcześniejszej części uzasadnienia. Samo wykazanie przesłanek odpowiedzialności kontraktowej nie przesądza jeszcze o pociągnięciu pozwanego do odpowiedzialności odszkodowawczej. Konieczne bowiem jest wykazanie, iż nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które pozwany ponosił odpowiedzialność tj. winy pozwanego. Należy w tym miejscu wskazać, iż z konstrukcji przepisu art. 471 kc wynika, iż wierzyciel jest zwolniony z obowiązku wykazania owych okoliczności, ponieważ ich istnienie zostało objęte domniemaniem prawnym. W ocenie Sądu pozwany w niniejszej sprawie wykazał, iż nie ponosi winy w nienależytym wykonaniu zobowiązania, czym doprowadził do skutecznej ekskuplacji w zakresie roszczenia odszkodowawczego. Jak wynika bowiem z ustaleń stanu faktycznego pozwany kupił przedmiotowy pojazd od osoby trzeciej ok. 20 grudnia 2011r. Użytkował go bardzo krótko, gdyż zaledwie przez okres 1 miesiąca, przez ten czas samochód nie miał żadnej awarii i zachowywał się bez zarzutu. Zbywca pojazdu poinformował pozwanego, iż samochód był uszkodzony z prawej strony, jednakże pozwany nie miał wiedzy co do dokładnego zakresu uszkodzeń pojazdu. jak również zakresu przeprowadzonych napraw, została mu także udostępniona książka pojazdu i jego historia. Mając na uwadze całokształt okoliczności niniejszej sprawy Sąd nie mógł zatem przypisać winy pozwanemu w nienależytym wykonaniu zobowiązania, a tym samym uznać, iż nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło z winy pozwanego. Powyższe skutkowało oddaleniem żądania pozwu w zakresie roszczenia odszkodowawczego z tytułu kosztów napraw przeprowadzonych przez powoda na terenie Anglii i Polski o czym Sąd orzekł w punkcie 2) wyroku.

O kosztach Sąd orzekł po myśli art. 100 k.p.c. i 108 zd. 2 k.p.c. stosunkowo rozdzielając koszty postępowania między stronami stosownie do wyników postępowania, w którym powód uległ w 24 % a pozwany w 76 % swojego żądania, zatem w takim samym stopniu winni ponieść koszty postępowania, pozostawiając ich szczegółowe wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Apelację od powyższego wyroku w części dotyczącej pkt. I w przedmiocie zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 39.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 7 marca 2013 r. do dnia zapłaty wniósł pozwany i orzeczeniu temu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów prawa materialnego - a mianowicie art. 560 § 1 k.c. oraz 559 k.c. w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia umowy poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że powód skutecznie odstąpił od umowy sprzedaży z dnia 21 stycznia 2012 r. z powodu wady pojazdu, podczas gdy w toku całego postępowania strona powodowa nie wykazała, że nabyty samochód w momencie jego wydania miał wady zmniejszające jego wartość lub użyteczność, czy też aby wady ujawnione po prawie rocznym jego użytkowaniu przez T. Z. wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej.

2.  naruszenie przepisów postępowania mające istotny wpływ na wynik sprawy:

a. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez sąd swobodnej oceny dowodów, prowadzące do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, polegające na nieuwzględnieniu i nierozważeniu całokształtu materiału dowodowego sprawy - tj. na przyznaniu wiary wyłącznie zeznaniom powoda oraz zawnioskowanych przez niego świadków: żony J. Z. (1) i szwagra R. K. w zakresie przebiegu zdarzeń w dniu nabycia i oględzin pojazdu przez powoda, jego wiedzy o ewentualnych wadach pojazdu i kategorycznego ustalenia, że powód nie był informowany przez pozwanego, że nabywany pojazd posiada uszkodzenia powypadkowe w sytuacji, gdy są to zeznania ograniczające się do kontestowania twierdzeń pozwanego zawartych w odpowiedzi na pozew,

b.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie przez Sąd swobodnej oceny dowodów, polegające na ustaleniu okoliczności nie mających odzwierciedlenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym tj. poprzez przyjęcie, iż okazywane biegłemu wydającemu opinie w niniejszej sprawie zespawane sprzęgło było zainstalowane w pojeździe w dniu jego wydania powodowi, mimo iż nie nosiło ono żadnych śladów pozwalających na czynienie tak kategorycznych ustaleń, a opartych w zasadzie na lakonicznym twierdzeniu świadka K., że sprzęgło po wymontowaniu z pojazdu leży w domu i stanowi dowód w sprawie,

c.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd w sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia pozornej oceny materiału dowodowego oraz ograniczeniu się do wskazania w uzasadnieniu przepisów regulujących sporny stosunek prawny i braku wyjaśnienia, dlaczego w niniejszej sprawie miały zastosowanie powołane przez Sąd przepisy, a także w jaki sposób wpłynęły one na rozstrzygnięcie sprawy.

Wskazując na powyższe zarzuty wniósł:

1.  o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje

ewentualnie

2.  o uchylenie orzeczenia w zaskarżonej części i przekazanie w tym zakresie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie oraz o przyznanie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności rozważeniu podlegały zarzuty naruszenia prawa procesowego.

Zarzut naruszenia przepisu art. 328§2 kpc okazał się chybiony. Zgodnie z utrwalonym w judykaturze poglądem obraza art. 328 § 2 k.p.c. może stanowić usprawiedliwioną podstawę apelacji wtedy, gdy uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie zawiera wszystkich koniecznych elementów, bądź zawiera kardynalne braki, które uniemożliwiają kontrolę apelacyjną (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 8 października 1997 r., I CKN 312/97, z 19 lutego 2002 r., IV CKN 718/00, z dnia 18 marca 2003 r., IV CKN 11862/00, z dnia 20 lutego 2003 r., I CKN 65/01, z dnia 22 maja 2003 r., II CKN 121/01, niepublikowane i z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98,OSNC 1999, Nr 4, poz. 83). Uzasadnienie istnieje już przed wydaniem orzeczenia, motywy rozstrzygnięcia skonstruowane są już podczas narady (art. 324 § 1 k.p.c.), a przez ogłoszenie i spisanie stają się samoistnym aktem jurysdykcyjnym. Z tego względu jego wady mogą wpływać na treść rozstrzygnięcia, a kierowane w stosunku do niego zarzuty mogą być podstawą tak apelacji, jak i skargi kasacyjnej (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 2013 r., III CSK 293/12, niepubl.). Znaczenie uzasadnienia orzeczenia sądu wyraża się w wyjaśnieniu stronom przyczyn podjęcia przyjętego stanowiska, wskazaniu powodów uznania twierdzeń i zarzutów za trafne lub bezzasadne, przekonaniu ich co do słuszności zastosowanego przez sąd podejścia, dotyczącego zgodności orzeczenia z prawem, jak również umożliwienia przeprowadzenia kontroli apelacyjnej albo kasacyjnej. Porządkująca jego rola skłania sąd do doprowadzenia do spójności i logicznej całości podstawy faktycznej i prawnej orzeczenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 314/12, niepubl.) (zob. wyrok Sygn. akt V CSK 550/12).

Odnosząc powyższe uwagi do niniejszej sprawy podnieść należało, iż uzasadnienie zaskarżonego wyroku zawiera wszystkie konieczne elementy pozwalające odwzorować przebieg postępowania dowodowego i tok rozumowania Sądu rejonowego, w szczególności które z przeprowadzonych dowodów stanowiły podstawę ustaleń faktycznych sądu I instancji, a którym dowodom Sąd rejonowy odmówił mocy dowodowej i z jakich powodów. Zatem, wbrew podniesionemu zarzutowi dokonania „pozornej oceny dowodów”, sąd niższej instancji w sposób spójny i logiczny skonstruował podstawę faktyczną i prawną orzeczenia. Podkreślić również należało, że skarżący nie wskazał w jakim zakresie ustalenia faktyczne sądu rejonowego okazały się nieprecyzyjne, a także w jakim zakresie nie uwzględnił „kontrdowodów”.

Przechodząc z kolei do omówienia zarzutu z art. 233§1 kpc, to wskazać należało, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu, określenie, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając, względnie stwierdzenie, iż rażąco naruszył zasady logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego i że uchybienie to mogło mieć wpływ na wynik sprawy (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18 listopada 2015 r., I ACa 585/15). Zatem, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.). Musi się ona zatem ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (zob. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 4 listopada 2015 r. III AUa 2011/14; Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 29 października 2015 r. III AUa 564/15). Podkreślić również należało, że w postępowaniu cywilnym nie zawsze istnieje możliwość wyjaśnienia wszystkich okoliczności faktycznych, które dla rozstrzygnięcia sprawy mają istotne znaczenie. Bywa bowiem, że materiał zgromadzony w postępowaniu nie stwarza wystarczających podstaw do stwierdzenia, że określona okoliczność miała miejsce, a jednocześnie brak dostatecznych dowodów na to, ze okoliczność ta nie wystąpiła. Innymi słowy, sąd nie jest w stanie zweryfikować prawdziwości twierdzeń stron i poczynić co do nich stosownych, kategorycznych ustaleń. W doktrynie trafnie jednak zauważono, że wielokrotnie impas, który powstaje w związku z taką sytuacją może zostać przezwyciężony dzięki wykorzystaniu właściwych reguł rozkładu ciężaru dowodu. Chodziłoby tu zwłaszcza o art. 6 k.c., w który przewidziano, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Nie bez znaczenia są tu także wszelkiego rodzaju domniemania, zarówno faktyczne, jak i prawne. (postanowienie SN Sygn. akt I CSK 72/12 - sn.pl).

Odnosząc się do poszczególnych zarzutów z art. 233§1 kpc, a tym samym błędnego zastosowania przepisów prawa materialnego, tj. art. 560§1 i 559 kc, wskazać należało, że przez błędne zastosowanie przepisu (wadliwa subsumcja) należy rozumieć błąd w podciągnięciu konkretnego stanu faktycznego pod hipotezę normy prawnej.

W pierwszej kolejności wskazać należało, że wprawdzie powód potwierdził w oświadczeniu zawartym w §5 umowy, że stan techniczny pojazdu jest mu znany, ale stwierdzenie to należało odnieść do wiedzy nabytej podczas faktycznie przeprowadzonych czynności sprawdzających, a te polegały wyłącznie na dokonaniu zewnętrznych oględzin pojazdu, przeprowadzeniu jazdy próbnej oraz informacjach sprzedającego, że pojazd nie posiada znanych mu wad technicznych, w szczególności odnoszących się do niedozwolonego sposobu naprawy sprzęgła.

Pozwanemu należało przyznać rację, że w sprawie znajdowały zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego w brzmieniu obowiązującym do dnia 25.12.2014r., kiedy to weszła w życie ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz. U. z dnia 24 czerwca 2014 r., Dz.U.2014 ,poz. 827), która w art. 51 określiła, że do umów zawartych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe

Skarżący zapomina, że zgodnie z art. 557§1 k.c. jego odpowiedzialność z tytułu rękojmi wyłączałaby jedynie rzeczywista wiedza powoda (w chwili zawarcia umowy) o wadach auta, które zostały wskazane w oświadczeniu o odstąpieniu od umowy z dnia 16.01.2013r. (k. 12-15).

Postępowanie dowodowe ograniczało się zasadniczo do dwóch wymienionych w oświadczeniu o odstąpieniu od umowy przyczyn, tj. że samochód jest powypadkowy i elementy zespołu sprzęgła, w skład których wchodzą koła dwumasowe (masa pierwotna koła dwumasowego i masa wtórna koła dwumasowego) było ze sobą zespawane.

W zakresie pierwszej z podstaw odstąpienia od umowy, to wskazać należało, że zarówno pozwany (k. 220/v.), jak i świadek S. S. (k. 219/v.) zgodnie zeznali, że informowali nabywcę, iż pojazd jest powypadkowy, którą to informację uzyskali od poprzedniego sprzedawcy. Podkreślić należało, że „fakt, że świadek (w niniejszym przypadku S. S.) jest znajomym czy nawet krewnym strony nie dyskwalifikuje sam przez się jego zeznań wtedy, gdy są niekorzystne dla drugiej strony”, tj. dla powoda. „Zeznania takiego świadka są oceniane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności, w tym również stosunku, w jakim pozostaje on do każdej ze stron, ale ponadto - z uwzględnieniem jego cech osobistych, relacji między treścią jego zeznań a innymi dowodami w sprawie itd.” (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1997 r. II CKN 368/97, LEX nr 1162950). Zatem, omawiane okoliczności nie mogą w sposób automatyczny dyskwalifikować złożonych przez wskazanego świadka zeznań (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 4 lutego 2010 r. I ACa 691/09, OSA 2011/12/28-60).

Wprawdzie świadek J. Z. (2) (k. 130) podała, że powód (mąż) miał nie uzyskać informacji o tym, że pojazd jest powypadkowy, ale jednocześnie przyznała, że pozwany informował, że bok samochodu jest malowany. Zatem, przyczynę tego rodzaju naprawy musiało stanowić jakieś zewnętrzne zdarzenie, które w odniesieniu do pojazdów polega zazwyczaj w uczestnictwie w kolizji lub wypadku drogowym. Wprawdzie faktu, iż pojazd jest powypadkowy nie potwierdził ani świadek R. K. oraz pozwany, ale Sąd odwoławczy uznał jednakże również na podstawie wyników opinii biegłego sądowego J. P. (1), że powód posiadał nie tylko świadomość, lecz również wiedzę, w świetle zasad i doświadczenia życiowego, że samochód musiał uczestniczyć w zdarzeniu drogowym (w kolizji lub wypadku), skoro były widoczne na zewnątrz ślady nieprofesjonalnie przeprowadzonej naprawy w postaci zacieków, bardzo grubej warstwy szpachli na kilku elementach oraz nieprawidłowego formowania otworu drzwi prawych odsuwanych (k. 188). Ponadto wskazać należało, że ostatecznie uiszczona przez powoda cena za pojazd (39000zł), była wyraźnie niższa niż cena rynkowa tego modelu pojazdu, bez wcześniejszych napraw powypadkowych poza ASO, czy też konieczności wykonania napraw bieżących (48500zł) – opinia biegłego sądowego J. P. (1) (k. 155, 157). W ocenie Sądu odwoławczego wadą pojazdu nie był sam fakt udziału pojazdu w jakiejś bliżej nieokreślonej kolizji, o czym w ocenie sądu apelacyjnego, powód w świetle przeprowadzonych dowodów z osobowych źródeł dowodowych (pozwany, świadek S. S.) i towarzyszących okoliczności, polegających na widocznych niedoskonałościach w przeprowadzonej naprawie, wiedział, ale wadą pojazdu był fakt wykonania taniej naprawy pojazdu, niezgodnej z wymogami producenta pojazdu lub metodami nie dopuszczonymi przez producenta (k. 157-158 opinii biegłego sądowego J. P. (1)). Z drugiej strony, właśnie niższa cena pojazdu, niż wynikająca z ceny rynkowej tego modelu pojazdu jako samochodu bezwypadkowego, stanowiła dla powoda rekompensatę z tytułu nieprawidłowo przeprowadzonej naprawy powypadkowej, o czym zeznawała także świadek S. S. (k. 220) i co pozostaje w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, nawet uwzględniając fakt, iż świadek ten zeznawał już po sporządzeniu przez biegłego zarówno opinii głównej, jak i uzupełniającej. Zatem fakt przesłuchania tego świadka po sporządzeniu pisemnych opinii sądowych nie miał wpływu na ewentualne zniekształcenie treści zeznań S. S., gdyż pozwany już w odpowiedzi na pozew (k. 81) zawarł twierdzenie, że „powód miał świadomość, że samochód jest powypadkowy i dlatego cena jest tak niska”, a dowód z zeznań świadka S. S. jedynie potwierdził twierdzenia pozwanego zawarte w odpowiedzi na pozew.

Podzielić należało również stanowisko biegłego, że powód znajdując ofertę sprzedaży kilkuletniego pojazdu za pośrednictwem Internetu i to na dodatek z dala od swojego miejsca zamieszkania, mógł się spodziewać, że samochód przechodził już większe lub mniejsze naprawy blacharsko-lakiernicze (k. 157/v.; zob. także dowód z uzupełniającego przesłuchania biegłego przed sądem odwoławczym, k. 315). W niniejszym przypadku, co wynikało z uzupełniającej opinii biegłego sądowego J. P. (1), oględziny pojazdu nie wykazały naprawy podłużnic, ani innych napraw istotnych elementów płyty podłogowej (k. 297), a tym samym stwierdzenie świadka R. K., że samochód był „naciągany” okazało się nieprawdziwe (k. 131).

Istotną kwestią była natomiast odpowiedź na drugie zagadnienie, czy pojazd w momencie sprzedaży był wyposażony w niesprawne sprzęgło, tj. „naprawione” metodą spawania, co wpływało na pogorszenie właściwości pojazdu, w tym na ryzyko uszkodzenia w trakcie użytkowania skrzynek biegów. Tego rodzaju wada musiałaby zostać zakwalifikowana jako istotna wada ukryta (zob. k. 157/v. pisemnej opinii biegłego sądowego J. P. (1)), która nie mogła zostać wykryta przez kupującego w momencie nabywania pojazdu, oczywiście przy założeniu, że już wtedy pojazd był wyposażony w tego rodzaju wadliwy element, którego szacunkowy koszt naprawy polegający na wyminie sprzęgła na nowe i oryginalne i skrzynkę regenerowaną, z uwzględnieniem szacunkowego kosztu olejów wyniósłby ok. 24000zł brutto (k. 155 – opinii biegłego J. P.). Biegły sądowy wyjaśnił podczas przesłuchania, że eksploatowanie pojazdu z wadliwie wykonaną naprawą sprzęgła, która skutkuje zablokowaniem tłumika drgań sprzężnych, doprowadza w konsekwencji do przyspieszonego zużycia skrzynki biegów (k. 207/v.).

Wobec powzięcia przez Sąd Okręgowy wątpliwości co do kompletności dowodu z opinii biegłego sądowego, dopuszczono w dniu 8.12.2015r. z urzędu uzupełniający dowód z opinii sądowej dotychczasowego biegłego. Sąd okręgowy przyznał temu dowodowi walor dowodu wiarygodnego, przekonywującego, przedstawiającego logiczny, jasny i wyczerpujący tok rozumowania biegłego. Wskazać ponadto należało, że żadna ze stron nie przedstawiła na piśmie zarzutów do tej opinii uzupełniającej, będąc pouczona o konsekwencjach niedochowania wyznaczonego terminu sądowego na złożenia ewentualnych zarzutów do opinii. Wprawdzie pozwany, za pośrednictwem swojego pełnomocnika złożył wniosek dowodowy o przesłuchanie biegłego na rozprawie apelacyjnej, do czego pozwany ma prawo, ale wniosek taki nie mógł przez to posłużyć pozwanemu do przedłużenia terminu na zgłoszenie zarzutów do opinii, gdyż jednocześnie postawa pełnomocnika pozwanego, uniemożliwiła by biegłemu należyte przygotowanie się do rozprawy apelacyjnej. Zatem przesłuchania biegłego mogło ograniczać się jedynie do wyjaśnienia ewentualnych niejasności, sprzeczności w sporządzonej w dniu 13.01.2016r. opinii uzupełniającej, a nie zmierzać do wyjaśnienia przez biegłego nowych zagadnień. Wymagałoby to bowiem podjęcia przez biegłego nowych badań, a to z kolei wymagało by odroczenia rozprawy apelacyjnej. Wynik przesłuchania biegłego podczas rozprawy apelacyjnej wykazał, że wnioski postawione w pisemnej opinii z dnia 13.01.2016r. zasługiwały na aprobatę. Biegły bowiem w trakcie przesłuchania ustosunkował się w sposób wyczerpujący i przekonywujący do pytań pełnomocnika pozwanego, jak i sądu, wyjaśniając wszelkie wątpliwości związane z prawidłowym odczytaniem wniosków pisemnej opinii z dnia 13.01.2016r..

Jak zatem wynikało z opinii biegłego sądowego J. P. (1), celem niedopuszczalnej „naprawy” sprzęgła, poprzez wykonanie zespawania było ukrycie innego defektu pojazdu, jakim była niesprawność tłumika (odczuwalne drgania, hałasy). W tej sytuacji nie sposób było racjonalnie, zgodnie z zasadami logiki przyjąć, iż omawiana niedopuszczalna ingerencja odnośnie sprzęgła miała zaistnieć dopiero po przejściu własności pojazdu na rzecz powoda.

Nie sposób również racjonalnie wytłumaczyć, aby posiadane przez powoda sprzęgło miało pochodzić z innego pojazdu, niż samochód zakupiony od pozwanego. Zarówno świadek R. K. (k. 131), jak i powód wskazali (k. 132-133), że zostało ono zdemontowane z samochodu przez polskiego mechanika wykonującego powtórna naprawę skrzyni biegów w grudniu 2013r.. Potwierdzeniem tego stanowiska stanowi wynik uzupełniającej opinii z dnia 13.01.2016r. biegłego sądowego J. P. (1) (k. 294), który podał, że „badane (okazane przez powoda) koło dwumasowe było częścią silnika tego samego typu, co silnik w samochodzie powoda”. Stwierdzenie to opierało się na wynikach odczytu nr katalogowego umieszczonego na fragmencie koła dwumasowego od strony tarczy sprzęgła (masie wtórnej) – fot. 3 (k. 294). Ponadto z dalszej części tej opinii wynikało z dużym prawdopodobieństwem, że koło dwumasowe zostało wyprodukowane w dniu 2.12.2004r., a zatem przed datą pierwszej rejestracji samochodu, co miało miejsce w dniu 11.05.2005r. (k. 295). Natomiast datą produkcji przedmiotowego pojazdu jest dzień 21.01.2005r., a tym samym badana część zamienna mogła trafić najpierw do producenta silnika, a następnie bezpośrednio na linię montażową. Biegły sądowy wyjaśnił również podczas przesłuchania w dniu 17.03.2016r., że pewne elementy zespołu sprzęgła, takie jak tarcza sprzęgła, mogą w trakcie eksploatacji podlegać wymianie, która nie wymaga jednoczesnej wymiany koła dwumasowego, a co najwyżej docisku.

Wprawdzie na pozostałych badanych elementach „zespołu sprzęgła” w postaci pokrywy sprzęgła, sprężynie centralnej, tarczy sprzęgłowej nie widać kodów dat lub są słabo widoczne, co uniemożliwia ich odczyt, tym niemniej biegły sądowy we wnioskach końcowych wyraźnie stwierdził, że „koło dwumasowe i sprzęgło okazane przez powoda odpowiada typowi koła dwumasowego i sprzęgła montowanego w przedmiotowym pojeździe wyposażonym w silnik (...) 2461cm3/96kW”. Natomiast, z uwagi na sposób ich oznakowania, na co biegły wskazał w pkt.2 wniosków końcowych (k. 298-299) nie można ani koła dwumasowego, ani sprzęgła przyporządkować do ściśle określonego egzemplarza pojazdu identyfikowanego za pośrednictwem nr VIN.

Kolejnym dowodem, który oczywiście w sposób pośredni wskazywał, że pojazd już w momencie sprzedaży miał nieprawidłowo naprawiony „zespół sprzęgła”, czyli w skrócie „sprzęgło” stanowiła ocena przez biegłego zakresu naprawy przeprowadzonej przez powoda w Anglii w postaci „usunięcia i remontu używanej skrzynki biegów”. Mianowicie tak określony zakres naprawy nie obejmował demontażu sprzęgła, a tym bardziej koła dwumasowego. Widoczne spawanie koła dwumasowego usytuowanego od strony silnika, a zatem niewidocznego dla mechanika (zob. fot. 2, k. 297, czy fot. 8, k. 188) wymagało przede wszystkim wymontowania (wybudowania) tego koła z pojazdu. Nie sposób sobie wyobrazić, kierując się zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, że taką niedopuszczalną naprawę, bez wiedzy i zgody powoda, miał przeprowadzić angielski przedsiębiorca, który na dodatek wystawił dokument księgowy w postaci faktury. Ponadto, jak zasadnie zauważył to biegły, poddana analizie faktura nie obejmowała ani czynności sprawdzenia, ani demontażu koła dwumasowego, ani próby wyeliminowania jego nadmiernego luzu (k. 297). Biegły w trakcie przesłuchania w dniu 17.03.2016r. wyjaśnił także, iż jeżeli angielski mechanik nie demontował koła dwumasowego, ani też nie próbował go sprawdzać w inny sposób, np. poprzez jego poruszanie (obie masy sprawnego koło dwumasowe powinny względem siebie obracać się) to nie był w stanie wykryć faktu zespawania obu mas, tj. pierwotnej i wtórnej. W ocenie biegłego sądowego, rodzaj stwierdzonej wady skrzynki biegów, nie determinował również wskazanego mechanika, aby poszukiwać ewentualnej przyczyny jej uszkodzenia, w innych zespołach pojazdu, w szczególności w kole dwumasowym, w sytuacji kiedy w przedmiotowym modelu pojazdu wady koła dwumasowego nie występowały w sposób nadmierny.

Z doświadczenia życiowego, przy korzystaniu z usług zakładów mechanicznych wynika także, że zazwyczaj każda operacja naprawcza, która powoduje generowanie kosztów, czy to materiałowych, czy też wyłącznie w zakresie robocizny jest dokumentowana protokołem z czynności serwisowych oraz fakturą lub wyłącznie szczegółową fakturą. Zabieg ten służy nie tylko w celu prawidłowego udokumentowania przez zleceniobiorcę wszystkich kosztów naprawy, ale również ma na celu ustalenia zakresu naprawy, na wypadek ewentualnego reklamowania tej czynności przez zleceniodawcę. Zatem prawidłowe dokumentowanie zakresu naprawy leży w interesie obu stron usługi naprawczej.

Reasumując, w ocenie Sądu Okręgowego nie wytrzymuje krytyki również sugestia zawarta w apelacji, iż to angielski mechanik wykonujący pierwszą naprawę (wymianę skrzyni biegów) miał dopuścić się spawania sprzęgła, gdyż nie znajdowało to potwierdzenia nie tylko w treści wystawionej przez niego faktury, ale również w świetle logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego. Nieprawdopodobnym byłoby, aby mechanik świadomie, wbrew zasadom wiedzy i sztuki, na dodatek bez wyraźnego zlecenia powoda miał przeprowadzić „pseudo” naprawę, narażając zleceniodawcę na szkodę i ewentualne roszczenie odszkodowawcze w stosunku do swojej osoby. Nie sposób również racjonalnie przyjąć, aby to powód miał zaopatrzyć się na runku w pospawane elementy zespołu sprzęgła, tak jak to widać na fotografii zamieszczonej w opinii biegłego sądowego z dnia 6.11.2014r. (k. 188), aby w ten sposób uzasadnić swoje roszczenie dochodzone w niniejszym procesie, w sytuacji kiedy powód kupował pojazd na potrzeby swojej rodziny.

Ponadto, skoro pozwany kwestionował, aby sprzęgło miało pochodzić z przedmiotowego pojazdu mógł zażądać od powoda po pierwsze wskazania danych mechanika wykonującego ostatnią naprawę (połączoną z wymianą skrzyni ubiegów i sprzęgła) i zażądać jego przesłuchania, z czego nie skorzystał.

Podsumowując, ustalony przez sąd rejonowy stan faktyczny, uzupełniany na etapie postępowania apelacyjnego, również przy zastosowaniu domniemań faktycznych (art. 231kpc) wskazywał, że wada fizyczna pojazdu polegająca na niedopuszczalnym zespawaniu elementów zespołu sprzęgła w postaci masy pierwotnej i wtórnej, która okazała się na dodatek wadą istotną, co do której powód nie posiadał żadnej wiedzy, a nawet nie mógł przypuszczać, że może występować, z powodu braku występowania na zewnątrz charakterystycznych znamion, występowała już w chwili nabycia od pozwanego przez powoda przedmiotowego pojazdu. Inne scenariusze przebiegu zdarzenia, na które powoływał się pozwany, a w szczególności, że to powód miał po nabyciu pojazdu dokonać w sposób świadomy nieuprawnionej naprawy lub że taką naprawę miał zrealizować angielski przedsiębiorstwa, czy też, że zespół sprzęgła okazany przez powoda biegłemu, w celu wydania pinii pochodził z innego egzemplarza tego modelu pojazdu, okazały się wyłącznie bliżej niewykazanymi przypuszczeniami, stanowiąc przykład polemiki z ustaleniami sądu rejonowego, jak i sądu odwoławczego.

Wskazać bowiem należało, w kontekście zarzutu naruszenia art. 233§1 kpc, że jeżeli z określonego materiału dowodowego, sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, co miało miejsce w niniejszej sprawie, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało przez przeciwnika procesowego (co w ostateczności nie nastąpiło w sprawie), że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2005 r., sygn. I UK 137/04; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2005 r., sygn. II PK 34/05; wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 5 lutego 2013 r., sygn. V ACa 717/12). Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05).

Tym samym, omawiana wada zespołu sprzęgła, nie wynikała z normalnego użytkowania pojazdu, lecz była niedozwoloną ingerencją w istotnym mechanizm pojazdu, powodując brak możliwości jego normalnego użytkowania, zgodnie z przeznaczeniem. Określona w art. 556 § 1 k.c. odpowiedzialność sprzedawcy za wady fizyczne rzeczy sprzedanej odnosi się bowiem także do rzeczy używanych, nie obejmuje ona jednakże odpowiedzialności za takie zmniejszenie wartości lub użyteczności rzeczy, które jest normalnym następstwem jej prawidłowego używania, co w przypadku sprzęgła nie miało miejsca (OSNC 1977/8/132 Uchwała Sądu Najwyższego z dnia 21 marca 1977 r. III CZP 11/77; OSNC 1974/10/169 Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 1973 r. II CR 512/73)

Tym samym definicja tego rodzaju wady spełnia przesłankę wady, o której mówi przepis art. 556§1 kc, uprawniająca powoda do odstąpienia od umowy zgodnie z dyspozycją art. 560§1 kc. Jednocześnie wskazać należało, że roszczenie powoda nie wygasło w myśl art. 563§1kc, gdyż zawiadomił sprzedawcę o wadzie, odstępując jednocześnie od umowy zachowując miesięczny termin od jej wykrycia, co miało miejsce, podczas drugiej naprawy skrzynki biegów przeprowadzonej już w Polsce u kolejnego mechanika po 22 grudnia 2012r..

Zatem zarzut naruszenia prawa materialnego ostatecznie okazał się chybiony.

W konsekwencji apelacja pozwanego podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 kpc, pomimo częściowe uwzględnienia zarzutu naruszenia art. 233§1 kpc w zakresie rozważań Sądu rejonowego dotyczących braku wiedzy powoda o wypadkowości pojazdu. W pozostałym zakresie ustalenia Sądu I instancji zostały przyjęte przez Sąd okręgowy za własne, przy uwzględnieniu dodatkowych ustaleń zaprezentowanych powyżej w uzasadnieniu.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł po myśli art. na podstawie art. 98§1 i 3 kpc w zw. z art. 108§1 kpc w zw. z art. 391§1 kpc i na podstawie § 6 pkt. 5 w zw. z § 13 ust. 1 pkt. 1) Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 461 oraz z 2015 r. poz. 616 i 1079) w zw. z §21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z dnia 5 listopada 2015 r.).

Sąd Okręgowy na podstawie art. 113 ust.1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 659,77zł tytułem tymczasowo poniesionych wydatków związanych z dopuszczeniem dowodu z opinii biegłego sądowego J. P. na etapie postępowania apelacyjnego.

SSO A. Roman SSO R. Biegun SSR del. P. Łakomiak

Sędzia ref. I instancji: SSR M. M.