Pełny tekst orzeczenia

Sygn. VPa 115/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 23 czerwca 2016 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Beata Łapińska

Sędziowie: SSO Agnieszka Leżańska

SSO Urszula Sipińska-Sęk (spr.)

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 23 czerwca 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa W. W.

przeciwko (...) Spółce Jawnej w P.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego (...) Spółki Jawnej w P.

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb. IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 29 września 2015r. sygn. IV P 122/14

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Jawnej w P. na rzecz powoda W. W. kwotę 900,00 ( dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

Sygn. akt V Pa 115/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 września 2015 r. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim, IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w sprawie IV P 122/14 od pozwanego (...) Spółki jawnej w P. na rzecz powoda W. W. kwotę 20.000,00 złotych tytułem zadośćuczynienia za skutki wypadku przy pracy z dnia 30 sierpnia 2011 roku z ustawowymi odsetkami od dnia 1 sierpnia 2014 roku do dnia zapłaty oraz kwotę 1800,00 PLN ( jeden tysiąc osiemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, a nadto nakazał pobrać od pozwanego (...) Spółki jawnej w P. na rzecz Skarbu Państwa -Sądu Rejonowego kwotę 5758,01 złotych tytułem zwrotu wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

Powód W. W. był zatrudniony w pozwanej (...) Spółce jawnej w P. na stanowisku ślusarza montera.

Powód w dniu 25 października 2010 roku przebył przeszkolenie w zakresie instruktarzu ogólnego BHP oraz w ramach instruktarzu stanowiskowego BHP, na stanowisku ślusarza i montera.

W dniu 30 sierpnia 2011 roku brygada złożona z powoda i K. R. (1) dostała od przełożonego R. J. (1), kierownika produkcji zadanie przekręcenia stalowej belki wokół jej osi wzdłużnej i przygotowania jej do malowania.

Belka leżała na stojaku miała około 4 metrów długości i ważyła około 150 kg, miała kształt tzw. dwuteownika.

Podczas jej przekręcania, uderzyła ona w belkę leżącą skrajnie, co spowodowało spadnięcie tej belki ze stojaka z wysokości około 60 cm na obie nogi powoda

W trakcie przetaczania belki powód stał równolegle do niej, na wprost belki skrajnej, w obrębie strefy niebezpiecznej, związanej z energią upadku stalowej belki skrajnej.

Przed przystąpieniem do pracy powód nie został poinformowany o obszarze strefy niebezpiecznej, związanej z energią upadku belki skrajnej oraz o zakazie przebywania w tej strefie w trakcie przetaczania belek.

Obowiązująca w pozwanej spółce (...) przy pracach ślusarskich nie zawiera wskazania obszaru strefy niebezpiecznej, związanej z energią upadku belki skrajnej, w procesie malowania belek stalowych oraz nie zawiera zakazu przebywania w strefie niebezpiecznej w momencie przetaczania belki.

Pozwana Spółka zaniechała przeprowadzenia oceny ryzyka zawodowego ręcznych prac transportowych związanych z przemieszczaniem belki stalowej, przez jej przetoczenie wokół osie wzdłużnej, na podłożu do malowania.

Pracodawca nie sporządził szczegółowej instrukcji BHP na stanowisku malowania belek stalowych.

Nadzór R. J. (1) na pracą brygady powoda był niewłaściwy, bowiem posiadając wiedzę o strefie niebezpiecznej nie wstrzymał pracy powoda, znajdującego się w strefie niebezpiecznej.

W wyniku wypadku przy pracy W. W. doznał urazu złamania wieloodłamowego kostki bocznej goleni prawej, złamania kostki bocznej goleni lewej, stłuczenia obu ud.

Powód był leczony szpitalnie i operacyjnie w Oddziale (...) w P.. Uraz goleni prawej leczony był operacyjnie, goleń lewa leczona była ambulatoryjnie.

Leczenie ortopedyczne z rehabilitacją zakończono w dniu 28 maja 2012 roku.

Obecnie powód skarży się na bóle stawu skokowego wysiłkowo – przeciążeniowe okolicy stawów skokowych w rzucie kostki bocznej i więzozrostu, obrzęki okolicy kostek obu goleni, wzmożony dyskomfort po chodzeniu po nierównym. Nasilenie dolegliwości następuje po przeciążeniu i dłuższym staniu, głównie po chodzeniu.

U powoda stwierdzono zespół bólowo – dysfunkcyjny stawów skokowych z ograniczeniem ich ruchomości, stan po złamaniu kostki bocznej goleni prawej – leczony operacyjnie i stan po złamaniu kostki bocznej goleni lewej – leczony nieoperacyjnie, przebyte stłuczenie obu ud.

Powyższe obrażenia spowodowały u powoda 12 % trwały uszczerbek na zdrowiu.

Po wypadku powód przez 6 tygodni nosił opatrunek gipsowy i wymagał pomocy innych osób. Przez okres 1,5 miesiąca po 6 godzin na dobę, przez następne 1,5 miesiąca po 3 godziny dziennie. Przez kolejny okres 1,5 miesiąca wymagał pomocy innych przez 1 godzinę dziennie.

W pierwszym 1,5 miesięcznym okresie, kiedy kończyna dolna lewa była unieruchomiona w opatrunku gipsowym cierpienie powoda było duże, przez kolejne 3 miesiące cierpienie miało charakter umiarkowany związany z niesprawnością w przebiegu złamania obu kończyn dolnych. Rokowania dla powoda są stabilne w tym sensie, że nie doszło do znacznego naruszenia sprawności i uszkodzenia więzozrostu piszczelowo – strzałkowego lub cech niestabilności stawów skokowych. Obecnie powód porusza się dość sprawnie bez zaopatrzenia ortopedycznego. Rokowania są liniowe i należy spodziewać się dalszej poprawy dynamicznej. Zaistniały uszczerbek jest trwały i nie należy oczekiwać jego zmniejszenia.

Z tytułu wypadku przy pracy powód otrzymał od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych odszkodowanie w wysokości odpowiadającej 20 % uszczerbkowi na zdrowiu.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił w oparciu o dowody w postaci dokumentów zebranych w aktach sprawy, zeznań świadków R. J., K R., A. N., zeznań powoda, opinii biegłych E. R. i W. Z..

Dokonując oceny poszczególnych źródeł dowodowych Sąd meriti wskazał, iż bezsporne jest, iż powód był pracownikiem pozwanego oraz, iż w trakcie przekręcania belki stalowej doszło do wypadku przy pracy.

Sąd Rejonowy stwierdził, że kwestią sporną jest możliwość postawienia powodowi zarzutu zawinienia powstania wypadku oraz kwestia przyczynienia się do jego zaistnienia.

Dokonując ustaleń w sprawie w pierwszej kolejności Sąd I instancji ocenił, które z twierdzeń dotyczących okoliczności wypadku jest prawdziwe.

Zgodnie z ustaleniami Sądu Rejonowego powód uczestniczył w przekręcaniu belki i w trakcie pracy stał nie na końcu belki a na wprost niej. Zdaniem Sądu I instancji powyższe wynika zarówno z wyjaśnień powoda jak i z zeznań K. R., wykonującego tą czynność razem z powodem.

Nie potwierdziła się, w ocenie Sądu, meriti zaś okoliczność jakoby powód usiłował nogą zatrzymać spadającą belkę, gdyż na powyższą okoliczność wskazywał jedynie R. J. (1) przełożony powoda, który wprawdzie w chwili wypadku przebywał na terenie hali produkcyjnej, nie był jednak jego świadkiem, a okoliczności tej nie potwierdza żaden inny dowód. Sąd I instancji wskazał, iż w przypadku takiego zachowania, dysproporcja w obrażeniach obu kończyn byłaby większa niż zaistniała w wypadku, bowiem na kończynę , którą próbowano by zatrzymać spadającą belkę oddziaływała by energia kinetyczna spadającej belki o dużo większej sile i wektorze skutkującym większym oddziaływaniem tej siły na kończynę.

Za szczególnie istotne dla ustaleń w niniejszej sprawie Sąd meriti uznał opinie biegłych z zakresu ortopedii E. R. i z zakresu BHP W. Z. (2).

Sąd Rejonowy wskazał, iż strona pozwana nie odniosła się do ustaleń i wniosków biegłego ortopedy.

Sąd I instancji zauważył, że strona powodowa odnosząc się do opinii biegłego ortopedy wskazała, iż zgadza się z wnioskami biegłego, a w jej ocenie opinia jest spójna, logiczna i sporządzona w sposób kompleksowy.

Dokonując oceny powyższej opinii Sąd meriti zgodził się ze stroną powodową. Zdaniem Sądu I instancji biegły w sposób jasny, zupełny, logiczny i szczegółowo opisał skutki urazu wnioskodawcy, przebieg leczenia po zaistnieniu wypadku, wskazał prognozę na przyszłość oraz wskazał zakres odczuwanych dolegliwości i okresy ich nasilenia.

Dlatego też Sąd I instancji uznał przedmiotową opinię za istotny środek dowodowy dla oceny stopnia krzywdy zaistniałej u powoda.

Sąd Rejonowy wskazał, że odnosząc się do opinii biegłego z zakresu BHP strona powodowa zgodziła się z wnioskami biegłego zawartymi w opinii głównej, wniosła jedynie o wydanie opinii uzupełniającej celem odpowiedzi na dodatkowe, zdaniem strony istotne pytanie.

Sąd meriti stwierdził, że biegły wydając opinię uzupełniającą odniósł się także do zarzutów strony pozwanej wskazując na nielogiczności w twierdzeniach pozwanego oraz uszczegóławiając swój wywód dotyczący uzasadnienia wniosków.

W ocenie Sądu Rejonowego opinia biegłego W. Z. w sposób jasny, zupełny bardzo szczegółowy odpowiedziała na zadane pytania, wskazując na zaniechania pracodawcy. Dlatego też powyższą opinię należało uznać za wiarygodne źródło dowodowe i za podstawę do oceny zachowania pracodawcy i pracownika, które doprowadziło do zaistnienia wypadku przy pracy.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał roszczenie powoda za zasadne na podstawie art. 415 k.c. w zw. z art. 445 k.c. w zw. z art. 300 k.p..

Z ustalonego stanu faktycznego wynika zdaniem Sądu I instancji, iż pozwana Spółka naruszyła obowiązujące normy BHP bowiem nie powiadomiła powoda, że wykonywana przez niego praca jest pracą w obszarze strefy niebezpiecznej, związanej z energią upadku belki skrajnej oraz o zakazie przebywania w tej strefie w trakcie przetaczania belek – a obowiązek taki wynikał z treści art. Art. 237 4 §1 i § 2 k.p. - zgodnie z którym pracodawca jest obowiązany zaznajamiać pracowników z przepisami i zasadami bezpieczeństwa i higieny pracy dotyczącymi wykonywanych przez nich prac - § 1 oraz pracodawca jest obowiązany wydawać szczegółowe instrukcje i wskazówki dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach pracy - § 2.

Sąd Rejonowy wskazał, że powód nie został powiadomiony o tym, że powierzone mu czynności wiążą się z powstaniem strefy niebezpiecznej i o zakazie przebywanie w obrębie tej strefy w takcie wykonywania pracy. Nie została także sporządzona instrukcja BHP dotyczącą tego stanowiska pracy, a brak jest podstaw do przyjęcia, iż przeszkolenie, które przeszedł dotychczas powód obejmowało pracy na stanowisku pracy – przygotowania belek do malowania i przy te czynności, które wówczas wykonywał.

W dalszej kolejności Sąd meriti nadmienił, że pozwana Spółka nie przeprowadziła także oceny ryzyka zawodowego ręcznych prac transportowych związanych z przemieszczaniem stalowej belki przez jej przetaczanie wokół osi wzdłużnej – który to obowiązek wynikał z treści art. 226 k.p. i z § 4 pkt 3 rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 14 marca 2000 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy przy ręcznych pracach transportowych.

Sąd I instancji stwierdził nadto, iż nadzór R. J. (1) nad pracą powoda był niewystarczający, co doprowadziło do naruszenia art. 212 pkt 5 k.p. – Osoba kierująca pracownikami jest obowiązana egzekwować przestrzeganie przez pracowników przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy – bowiem nie wyegzekwował zakazu przebywania i wykonywania pracy przez pracowników w strefie niebezpiecznej.

Fakt, iż u powoda powstała krzywda nie budziła wątpliwości Sądu Rejonowego. W realiach niniejszej sprawy miała ona w ocenie Sądu meriti postać cierpienia psychicznego rozumianego jako ujemne uczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała albo rozstroju zdrowia. Sąd I instancji zauważył, że w wyniku upadku belki na kończyny dolne powoda doszło do złamania wieloodłamowego kostki bocznej goleni prawej, złamania kostki bocznej goleni lewej, stłuczenia obu ud. Sąd Rejonowy ustalił nadto, że obecnie u powoda stwierdzono zespół bólowo – dysfunkcyjny stawów skokowych z ograniczeniem ich ruchomości, stan po złamaniu kostki bocznej goleni prawej – leczony operacyjnie i stan po złamaniu kostki bocznej goleni lewej – leczony nieoperacyjnie, przebyte stłuczenie obu ud.

Zdaniem Sądu meriti związek przyczynowy pomiędzy pracą u pozwanego, wypadkiem z dnia 30 sierpnia 2011 roku a wystąpieniem urazu kończyn dolnych jest bezsporny i nie budzi wątpliwości.

W ocenie Sądu Rejonowy brak jest podstaw do przypisania powodowi zawinienia spowodowania wypadku jak chciał pozwany. Powód nie został należycie przeszkolony do wykonywanej pracy, nie został zapoznany z możliwymi ryzykami, nie został pouczony jak ma wykonywać tą pracę, a jaki sposób jest zabroniony. Brak więc jest, zdaniem Sądu I instancji, po stronie W. W. elementu świadomości w stopniu koniecznym by móc postawić mu zarzut działania z winy umyślnej czy nieumyślnej.

Powód na skutek wypadku – jak wynika z opinii biegłego - doznał uszczerbku na zdrowiu zarówno fizycznym jak i psychicznym, który podlega wyrównaniu w drodze zadośćuczynienia na podstawie art. 445 k.c.

Sąd I instancji wskazał, że w świetle orzecznictwa zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra (tak SN w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r., II CKN 273/97, nie publ.). Zadośćuczynienie z art. 445 ma przede wszystkim charakter kompensacyjny i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Wysokość ta nie może być jednak nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy i aktualnych stosunków majątkowych społeczeństwa, a więc powinna być utrzymana w rozsądnych granicach (tak SN w wyroku z dnia 26 lutego 1962 r., 4 CR 902/61, OSNCP 1963, nr 5, poz. 107; w wyroku z dnia 24 czerwca 1965 r., I PR 203/65, OSPiKA 1966, poz. 92; por. też wyrok z dnia 22 marca 1978 r., IV CR 79/78, Monitor Prawniczy - Zestawienie Tez 2001/8 str. 469).

W świetle powyższej argumentacji Sąd meriti wysnuł wniosek, że w niniejszej sprawie wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia winna stanowić odczuwalną przez powoda kwotę, mającą zrekompensować mu choćby materialnie doznane cierpienia, jednakże wysokość jej ograniczona jest z jednej strony rozmiarem cierpień powoda, a drugiej aktualnymi stosunkami majątkowymi społeczeństwa. Sąd Rejonowy wskazał nadto, że ograniczeniem dla Sądu jest także wartość żądania wskazana przez powoda w pozwie.

Przy ustaleniu należnej powodowi kwoty jako kryteria czysto pomocnicze Sąd I instancji wziął pod uwagę z jednej strony wysokość stwierdzonego uszczerbku na zdrowiu – 12 % oraz dotychczasową praktykę orzecznictwie, iż 1 % uszczerbku na zdrowiu winien odpowiadać kwocie między 2.000 a 4.000 PLN. Sąd meriti zauważył nadto, iż obecnie w orzecznictwie Sądu Najwyższego i Sądów Apelacyjnych dominuje pogląd, że wysokość zadośćuczynienia za uszczerbek na zdrowiu w obecnych realiach społeczno – gospodarczych nie może być ograniczony do symbolicznych kwot.

Powyższe spowodowało, iż zdaniem Sądu I instancji należne powodowi zadośćuczynienie winno oscylować między 24.000, a 48.000 PLN. W ocenie Sądu Rejonowego za miarodajne, z uwagi na doznane obrażenie i wynikające z nich cierpienie fizyczne i psychiczne, ból, niedogodności w życiu codziennym związane z istniejącą niepełnosprawnością powoda w trakcie jego unieruchomienia, należało uznać odszkodowanie w wysokości 36.000 PLN.

Przy ustalaniu wysokości należnego powodowi zadośćuczynienia Sąd uwzględnił, iż powód z tytułu wypadku przy pracy otrzymał jednorazowe odszkodowanie z tytułu ubezpieczenia wypadkowego od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. ZUS ustalił wówczas u powoda 20% uszczerbku na zdrowiu co skutkowało odszkodowaniem w wysokości 12.900,00 PLN ( 20 x 645 PLN – kwota należnego odszkodowania za 1 % uszczerbku na zdrowiu ).

Powyższa kwotę Sąd meriti odliczył od należnego W. W. zadośćuczynienia. Wysokość zasądzonej kwoty, w ocenie Sądu Rejonowego, winna być limitowana także przez wysokość zgłoszonego roszczenia. Powód wystąpił o kwotę 20.000,00 PLN i taka jest według Sądu I instancji maksymalna możliwa kwota podlegająca uwzględnieniu. Sąd Rejonowy stwierdził, iż ta kwota mieści się w granicach ustalonego jako należnego zadośćuczynienia.

Sąd meriti odniósł się również do podniesionego przez pozwanego zarzutu przyczynienia się powoda do zaistnienia wypadku i uznał ten zarzut w całości za niezasadny. To zaniedbania pracodawcy, zdaniem Sądu Rejonowego, doprowadziły do powstania wypadku przy pracy. Zachowanie powoda oceniane jako przyczynienie się do zaistnienia krzywdy Sąd I instancji uznał za brak przyczynienia się lub przyczynienie mieszczące się w granicach między kwotą ustalonego należnego zadośćuczynienia, a dochodzoną kwotą.

Mając powyższe na uwadze Sąd meriti uznał roszczenie powoda za podlegające uwzględnieniu w całości.

O kosztach postępowania Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. biorąc pod uwagę fakt, iż roszczenie powoda uwzględniono w całości.

Powyższy wyrok w całości zaskarżyła apelacją pozwana (...) Spółka Jawna z siedzibą w P., zarzucając mu:

1)  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 415 k.c. polegające na niewłaściwym zastosowaniu tegoż przepisu i błędnym przyjęciu, że pozwany ponosi odpowiedzialność za wypadek pry pracy, podczas gdy to powód wszedł na miejsce znajdujące się równolegle do belki i uczynił to bez polecenia pozwanego i mając świadomość (wynikającą z doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania) istniejącego zagrożenia;

2)  naruszenie przepisów postępowania, to jest art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niezgodną z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oceną podstaw do przyjęcia odpowiedzialności pozwanego za wypadek przy pracy;

3)  naruszenie prawa materialnego, to jest art. 362 k.c. polegające na niezastosowaniu tegoż przepisu, a w konsekwencji brak przyjęcia, iż zachowanie powoda (polegające na wejściu na miejsce znajdujące się równolegle do belki) przyczyniło się (co najmniej) do powstania szkody.

Wskazując na powyższe zarzuty apelacyjne pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu (w tym kosztów zastępstwa procesowego) w obu instancjach według norm przepisanych.

W odpowiedzi strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej w całości oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, bowiem Sąd I instancji wydał trafne rozstrzygnięcie, które znajduje uzasadnienie w całokształcie okoliczności faktycznych sprawy oraz w treści obowiązujących przepisów prawnych, a oceniając zebrane dowody nie przekroczył granic ich swobodnej oceny zgodnie z art. 233 §1 k.p.c.

Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są wadliwe. Niezbędne jest bowiem wskazanie konkretnych przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925).

Skarżący nie wskazał przyczyn, które dyskwalifikowałyby możliwość uznania dokonanych przez Sąd pierwszej instancji ustaleń faktycznych za prawidłowe. Samo przeświadczenie skarżącego, iż zgromadzony w prawie materiał dowodowy należało ocenić w odmienny sposób, co w efekcie skutkować winno dokonaniem odmiennych ustaleń faktycznych - nie może być uznane za wystarczające dla stwierdzenia naruszenia przez Sąd treści art. 233 § 1 k.p.c. , jak chce skarżący.

Wbrew twierdzeniom skarżącego przedstawiona na poparcie dokonanej oceny materiału dowodowego argumentacja Sądu Rejonowego jest spójna, przekonująca i oparta na zasadach doświadczenia życiowego, zaś rozumowaniu Sądu nie sposób zarzucić błędów w logicznym rozumowaniu. Sąd ustalając odpowiedzialność pozwanego za wypadek przy pracy oparł się na opinii biegłego ds. bhp, który stwierdził że do wypadku doszło na skutek nie zapewnienia przez pracodawcę powodowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. W opinii biegły wskazał na szereg zaniedbań pracodawcy w zakresie przepisów bhp tj. nie poinformowanie powoda przed przystąpieniem do pracy o obszarze strefy niebezpiecznej związanej z energią upadku belki skrajnej oraz o zakazie przebywania w tej strefie w trakcie przetaczania belki, zaniechanie przeprowadzenia oceny ryzyka zawodowego ręcznych prac transportowych związanych z przemieszczaniem belki stalowej przez jej przetoczenie wokół osi wzdłużnej na podłożu do malowania, nie sporządzenie szczegółowej instrukcji bhp na stanowisku malowania belek stalowych oraz niewłaściwy nadzór nad pracą powoda przez przełożonego. Pozwany nie zdołał skutecznie podważyć mocy dowodowej tej opinii. Pozwany w istocie odmiennie od Sądu ocenia zebrany w sprawie materiał dowodowy, co nie jest wystarczające do podważenia oceny Sądu. Ograniczył się bowiem w tej kwestii li tylko do stwierdzenia, że nie zgadza się z ustaleniami Sądu Rejonowego, gdyż powód samowolnie ( bez polecenia przełożonego) przemieścił się w strefę niebezpieczną (miejsce równoległe do belki), zamiast kontynuować pracę stojąc na wprost belki. Należy przypomnieć pozwanemu, że z ustaleń biegłego ds. bhp wynika, że powód nie był poinformowany przez pozwanego przed przystąpieniem do pracy o obszarze strefy niebezpiecznej. Przemieszczając się zatem w miejsce równoległe do belki ( niebezpieczne) nie zdawał sobie sprawy o grożącym mu ryzku wypadku. A za to odpowiada pracodawca, gdyż zaniechał przeprowadzenia oceny ryzyka zawodowego ręcznych prac transportowych związanych z przemieszczaniem belki stalowej przez jej przetoczenie wokół osi wzdłużnej na podłożu do malowania. Zgodnie zaś z art. 226 k.p. na pracodawcy ciąży obowiązek informowania każdego z pracowników (niezależnie od zajmowanego stanowiska) o ryzyku zawodowym i sposobach jego zapobiegania. Brak wiedzy powoda o tym, że przebywa w strefie niebezpiecznej i nie zwrócenie mu na to uwagi przez przełożonego, był bezpośrednią przyczyną wypadku (szkody), za który odpowiedzialność ponosi pozwany na zasadzie art. 415 kc. To bowiem na pozwanym jako pracodawcy spoczywa zgodnie z art. 15 k.p. podstawowy i zasadniczy obowiązek zapewnienia pracownikowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy i płacy. Co więcej obowiązek ten jest jedną z podstawowych zasad prawa pracy, wskazującą, iż treścią stosunku pracy jest również ciążący na pracodawcy obowiązek ochrony życia i zdrowia pracownika. Należy bowiem mieć na uwadze, iż na mocy norm art. 15 i art. 207 k.p. pracodawca ponosi odpowiedzialność za stan bezpieczeństwa i higieny pracy w zakładzie pracy oraz obowiązany jest chronić zdrowie i życie pracowników, poprzez zapewnienie bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. W szczególności pracodawca jest obowiązany organizować pracę w sposób zapewniający bezpieczne i higieniczne warunki pracy. Wyznaczając zakres odpowiedzialności pracodawcy, posłużono się terminem o szerokim zakresie treściowym, bowiem na „stan bezpieczeństwa” składa się wiele czynników, które najogólniej ująć można jako czynniki o charakterze: materialnym, technologicznym i osobowym. Kolejne przepisy działu dziesiątego Kodeksu pracy w sposób szczegółowy konkretyzują obowiązki, których wypełnienie, zgodnie z wolą ustawodawcy, zapewnić ma oczekiwany „stan bezpieczeństwa”. Odpowiedzialnym za zapewnienie tego stanu był i jest pracodawca. Powyższy pogląd podzielił SN w wyroku z 14 września 2000 r. ( II UKN 207/00, OSNAPiUS 2002 r. Nr 8, poz. 191), w którym stwierdził, że zaniedbanie obowiązku zapewnienia pracownikom bezpiecznego stanowiska pracy uzasadnia odpowiedzialność pracodawcy na zasadzie winy. Tak więc, obowiązki pracodawcy w zakresie bezpieczeństwa i higieny pracy mają charakter bezwarunkowy (obciążają pracodawcę, niezależnie od sposobu spełniania świadczenia przez pracownika) oraz niepodzielny (działania i zaniechania innych podmiotów nie zwalniają pracodawcy od odpowiedzialności za stan bhp w miejscu pracy).

W niniejszej sprawie pozwany nie zapewnił powodowi bezpiecznych i higienicznych warunków pracy przez własne zaniedbania. Prowadzi to do słusznej konstatacji o odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku przy pracy (uszczerbek na zdrowiu), któremu uległ powód na skutek niezapewnienia mu przez pracodawcę– pomimo ustawowego obowiązku -bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.

Ustalenie przez Sąd Rejonowy, że do wypadku przy pracy doszło na skutek nie zapewnienia powodowi przez pozwanego bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, skutkuje odpowiedzialnością pozwanego za ten wypadek na zasadzie winy, co czyni bezpodstawnym zarzut naruszenia art. 415 k.c.

Należy podkreślić, że obciążenie pozwanego winą w jakimkolwiek stopniu, skutkuje uznaniem powództwa za usprawiedliwione co do zasady.

Zmniejszenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku – o co wnosił pozwany - byłoby możliwe tylko w przypadku udowodnienia, że powód przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody. W takiej bowiem sytuacji w myśl art. 362 k.c obowiązek naprawienia szkody ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. Jak wskazuje się w orzecznictwie przy ocenie stopnia, w jakim należy zmniejszyć obowiązek naprawienia szkody, należy brać pod uwagę podstawę odpowiedzialności sprawcy szkody, stopień winy obu stron, niemożność przypisania winy poszkodowanemu, szczególne okoliczności danego wypadku, takie jak przebieg wypadku, rozmiar i waga uchybień po stronie poszkodowanego, specyficzne cechy osobiste poszkodowanego, skutki wypadku (por. wyrok SN z dnia 3 sierpnia 2006 r., sygn. akt IV CSK 118/06, wyrok SN z dnia 17 czerwca 2009 r., sygn. akt IV CSK 84/09, wyrok SA w Białymstoku z dnia 21 sierpnia 2009 roku, sygn. akt I A Ca 326/09, wyrok SA w Warszawie z dnia 2 czerwca 2010 r., sygn. akt I A Ca 5/10).

Jak wyżej podniesiono powód znalazł się w strefie niebezpiecznej (równolegle do belki) wprawdzie z własnej woli, ale jego zachowanie nie było zawinione. Pracodawca nie sporządził bowiem szczegółowej instrukcji bhp na stanowisku malowania belek stalowych i nie przeszkolił powoda w zakresie bezpiecznego wykonania prac polegających na malowaniu belek stalowych. Szkolenia bhp dotyczyły jedynie pracy na stanowisku ślusarza i montera. Powód nie miała zatem wiedzy w zakresie bezpiecznego przetaczania stalowej belki na podłożu do malowania. Nie wiedział też gdzie jest strefa niebezpieczna tj. w jakim miejscu nie powinien się znajdować przy wykonywaniu w/w prac. Brak szkoleń w zakresie malowania stalowych belek wynika nie tylko z zeznań powoda, ale także innych pracowników pozwanego tj. S. K. oraz K. R. (1), który w dniu wypadku razem z powodem malował stalowe belki. W zakresie sposobu przekręcania stalowych belek K. R. (1) zeznał: „ to wynika samo z siebie, jeżeli człowiek pracuje, wie jak ma to przewracać” (k. 71 akt).

Postępowanie powoda przy malowaniu stalowych belek było zatem nieprawidłowe, ale nie w sposób zawiniony. Powód nie miał bowiem świadomości o bezprawności swojego postępowania co wyklucza przypisanie mu winy. Twierdzenia pozwanego co do próby przytrzymania przez powoda belki przed upadkiem są gołosłowne. Nie było bezpośrednich świadków wypadku, a powód temu wyraźnie zaprzeczył.

Dodatkowo należy podnieść, że nawet stwierdzenie, że poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia poniesionej szkody nie pociąga za sobą mechanicznie dokonywanego zmniejszenia odszkodowania, lecz jedynie stwarza podstawy do oceny przez Sąd, w świetle okoliczności sprawy, czy i w jakim zakresie przyczynienie wpływa na rozmiar należnego odszkodowania ( tak por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2016 r. I CSK 78/15).

W niniejszej prawie brak było podstaw do zmniejszenia odpowiedzialności pozwanego na zasadzie art. 362 k.c. Zachowanie powoda, które doprowadziło do wypadku nie było przez niego zawinione. Za wypadek winę ponosi wyłącznie pozwany, który naruszył swój podstawowy obowiązek w zakresie zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy.

Również ustalona przez Sąd Rejonowy na podstawie art. art. 445 § 1 k.c. wysokość zadośćuczynienia (20.000zł.) jest adekwatna do rozmiaru doznanej przez powoda krzywdy. Uwzględnia bowiem zarówno stopień doznanego przez powoda na skutek wypadku przy pracy uszczerbku na zdrowiu, jak i długotrwałość leczenia, pobyty w szpitalu, wykonywane zabiegi chirurgiczne, długotrwałe ograniczenie w codziennym funkcjonowaniu, konieczność korzystania z opieki osób drugich i czasokres tej opieki. Przy jej ustalaniu Sąd Rejonowy uwzględnił także fakt otrzymania przez powoda jednorazowego odszkodowania z ubezpieczenia społecznego.

Mając na uwadze powyższe rozważania, Sąd Okręgowy uznał apelację pozwanego za bezzasadną i na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. orzekł, jak w punkcie 1 sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego (pkt 2 sentencji) orzeczono na podstawie przepisu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na koszty składa się wynagrodzenie pełnomocnika powoda w osobie radcy prawnego, które wynosi 900 zł i zostało ustalone w oparciu o § 6 pkt 5 w zw. z § 11 ust 1 pkt 2 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2003 r. poz. 490).