Pełny tekst orzeczenia

Sygn. I C 129/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Częstochowie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Andrzej Znak

Protokolant : Agata Suchaniak

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2015 r. w Częstochowie

na rozprawie

sprawy z powództwa D. S.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

z udziałem interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz powoda D. S. kwotę 12.920 zł (dwanaście tysięcy dziewięćset dwadzieścia złotych) z ustawowymi odsetkami w wysokości 13 % od dnia 5 września 2012 r. do dnia 22 grudnia 2014 r. i 8 % od dnia 23 grudnia 2014 r. do dnia zapłaty;

2.  w pozostałej części powództwo oddala;

3.  zasądza od powoda D. S. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 3038 zł (trzy tysiące trzydzieści osiem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania;

4.  zasądza od powoda D. S. na rzecz interwenientów ubocznych Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. i Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty po 4056,28 zł (cztery tysiące pięćdziesiąt sześć złotych dwadzieścia osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Sygn. akt I C 129/13

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 kwietnia 2013 roku powód D. S. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kwoty 157.000,00 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 25 marca 2012 roku do dnia zapłaty oraz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powód w uzasadnieniu swojego pozwu wskazał, iż był zatrudniony w przedsiębiorstwie (...) S.A. ( Ocynkownia (...)) na stanowisku ładowacz wsadu. W dniu 3 października 2011 roku powód doznał wypadku przy pracy, jadąc wózkiem widłowym przejeżdżał obok składowanych elementów konstrukcji stalowych. Kiedy na chwilę opuścił wózek, elementy konstrukcji samoczynnie przewróciły się i przygniotły powoda. Przyczyną przewrócenia się elementów konstrukcji było nieprawidłowe ułożenie i zabezpieczenie elementów konstrukcji przez innego pracownika M. P..

W związku z wypadkiem powód wezwał (...) S.A. do zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia w terminie do 25 marca 2012 roku. (...) był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u pozwanego, zdarzenie zostało zgłoszone do ubezpieczyciela. Pozwany wypłacił odszkodowanie w wysokości 18.000,00 złotych.

Powód wskazał, iż dochodzi swojego roszczenia w oparciu o przepis art. 445 §1k.c. w zw. z art. 444 §1 k.c. Zgodnie z ich brzmieniem w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Powód wskazał, iż cierpienie, którego doznał było bardzo dużych rozmiarów. Wskazał, iż przez bardzo długi okres czasu miał trudności z oddychaniem, ponadto doznał fizycznego urazu klatki piersiowej i żeber. Wskazał, iż doznał cierpień psychicznych już przez sam fakt doznania uszczerbku na zdrowiu, co wiązało się ze słabą wentylacją oraz ciągłym urażaniu uszkodzonej klatki piersiowej – przy oddychaniu. Długotrwałość tych cierpień, a przede wszystkim ich stałość, wraz z osłabianiem się tych skutków somatycznych spowodowały, że powód stał się bardzo depresyjny. Przejawiało się to poczuciem obniżenia swojej wartości, obawą o: to czy wróci do pełni zdrowia; przed tym czy będzie mógł pracować na tym samym stanowisku; przed stratą pracy oraz przed tym czy znajdzie pracę jeśli ją straci; przed kontaktami z ludźmi. Powód był wcześniej osobą wesołą i towarzyską obecnie wycofał się z życia społecznego i większość czasu przesiaduje w domu z poczuciem beznadziejności i brak widoków na przyszłość. Obecnie nie uprawia żadnego sportu, choć wcześniej lubił jeździć na rowerze, biegać i pływać. Rodzice powoda zauważyli pogorszenie się stanu psychicznego powoda i poprosili go, aby udał się do poradni psychiatrycznej. Powód zgłosił się do takiej poradni i uczęszcza do niej do dnia dzisiejszego. Stan depresyjny już w toku leczenia powoda pogłębił się. Powód martwiąc się już wcześniej o swoje zatrudnienie otrzymał od pracodawcy oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia na podstawie At. 53 §1 pkt 1 lit. B kodeksu pracy. Pracodawca nie zdecydował się „zaczekać” na powoda i w aptekarski sposób, bez jakiejkolwiek empatii skorzystał z uprawnienia do rozwiązania umowy w okresie pobierania przez powoda świadczenia rehabilitacyjnego z ZUS. Jest przy tym oczywiste, że nieobecność powoda w pracy była wywołana nie czym innym niż wypadkiem w pracy, za który odpowiedzialność ponosił właśnie pracodawca. Działanie to wpłynęło w istotny sposób na stan przydatności.

Cierpienia powoda rozpoczęły się z chwilą wypadku i trwają do dziś. Oczywiście w związku z podjętym leczeniem somatycznym i psychicznym w chwili obecnej jest dużo lepiej, niemniej powód nie wrócił jeszcze do pełnej sprawności. Potwierdza to fakt, że lekarze orzecznicy ZUS na kilku komisjach orzekali o przedłużeniu powodowi prawa do pobierania najpierw zasiłku a później świadczenia rehabilitacyjnego. Ostatecznie prawo do pobierania świadczenia rehabilitacyjnego zostało powodowi przyznane na maksymalny okres ustawowy. Powód nie ma wiedzy jak długo jeszcze będzie trwał okres jego dochodzenia do pełnej sprawności.

Powód w wyniku wypadku doznał również naruszenia dobra osobistego jakim jest prawo do pracy oraz prawo do wizerunku. Zmiana wizerunku powoda nie miała charakteru trwałego, niemniej w początkowej fazie po wypadku była to zmiana bardzo znaczna. Naruszenie prawa do pracy jest dla powoda bardzo odczuwalne, co wskazano już wcześniej i powinno znaleźć odpowiednio wysokie odszkodowanie. Naruszenie prawa do wizerunku nie jest tak istotne, niemniej, pewna wartość materialna powinna stanowić jego odpowiednik i skoro powód wytoczył niniejsze powództwo, również i na nią się powołuje.

Należy podkreślić, że powód otrzymał ostatnie świadczenie rehabilitacyjne z ZUS za miesiąc marzec 2013 roku i wobec utraty pracy nie będzie miał żadnych dodatkowych przychodów i będzie pozostawał na utrzymaniu rodziców.

Odpowiedź na pozew złożył pełnomocnik pozwanej (...) S.A. wnosząc o:

zawieszenie postępowania sądowego na zasadzie art. 177 §1 pkt 4 k.p.c. z uwagi na toczące się postępowanie karne w sprawie o sygn. akt VII Ka 186/13,

oddalenie powództwa w całości,

zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych,

zawiadomienie w trybie art. 84 k.p.c. (...) S.A. z siedzibą w W. (02-304), al. (...), oraz Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. (02-685), ul. (...) celem wezwania do wzięcia udziału w niniejszym postępowaniu po stronie pozwanej.

Oświadczeniem z dnia 9 października 2013r. Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. (dawnej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) przystąpiła do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego. Zgłaszając interwencję uboczną po stronie pozwanego (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. wniosła o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów procesu.

Interwenient uboczny w uzasadnieniu swojego oświadczenia, wskazał, że zgodnie z treścią umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej przez (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. i potwierdzoną polisą serii (...)/2011, odpowiedzialność cywilna (...) S.A. z siedzibą w W. ubezpieczona była, na zasadzie koasekuracji, przez następujące zakłady ubezpieczeń: (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W., (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W. (obecnie Towarzystwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.) oraz Towarzystwo (...) Spółkę Akcyjną z siedzibą w W.. Odpowiedzialność każdego z koasekuratorów ograniczona była do procentowego udziału w koasekuracji. K. odpowiadali na zasadach zgodnych z przepisami kodeksu cywilnego w części dotyczącej zobowiązań pieniężnych podzielnych. K. prowadzącym, z udziałem w koasekuracji w stopniu 40% był pozwany, zaś udział pozostałych koasekuratorów w koasekuracji wynosił po 30%. Wobec powyższego w przypadku niekorzystnego wyniku, pozwanemu przysługiwać będzie, na podstawie przepisu art. 828 k.c., regres w stosunku do interwenienta ubocznego do wysokości 30% zasądzonej kwoty.

Oświadczeniem z dnia 10 grudnia 2013 roku Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą w W. zgłosił interwencję uboczną po stronie pozwanego i wniósł o oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego T.U.iR. (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, iż z tytułu zawartej umowy ubezpieczenia, koasekuratorzy odpowiadają wobec ubezpieczającego według zasad kodeksu cywilnego, dotyczących zobowiązań pieniężnych podzielnych. Za zobowiązania wynikające z zawartej umowy ubezpieczenia, która potwierdza niniejsza polisa, każdy z koasekuratorów odpowiada jedynie w części wynikającej z przyjętego na siebie procentowego udziału w koasekuracji, a mianowicie: (...) S.A. – 40%; (...) S.A.- 30%; (...) Asekuracja T.U. S.A. – 30%.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Powód D. S. był zatrudniony w firmie (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w C. na stanowisku ładowacz wsadu.

W dniu 3 października powód D. S. przystąpił do pracy na II zmianę tj. od godziny 14:00 do 22:00. Do jego obowiązków należał transport elementów konstrukcji stalowej przy pomocy wózka widłowego. Około godziny 16:30 powód został oddelegowany przez bezpośredniego przełożonego do optymalizacji ustawień na magazynie wyrobów gotowych.

W trakcie przejeżdżania przez magazyn wyrobów gotowych na zewnątrz hali produkcyjnej (nawierzchnia magazynu wykonana z kostki brukowej, podłoże czyste, równe), powoda w pewnym momencie zaniepokoił „dziwny” dźwięk z lewego tylniego koła wózka widłowego (w koło wózka był wkręcony drut i stąd ten dziwny odgłos), toteż powód zatrzymał się na chwilę w celu zlokalizowania usterki równolegle do zesztaplowanych elementów konstrukcji, ustawionych w miejscu wyznaczonym do ich składowania.

Wysiadając z wózka widłowego poszkodowany przez nieuwagę nie zaciągnął hamulca ręcznego co widać na zapisie z monitoringu kamer zabezpieczonego w dniu wypadku (około godz. 15:34 według zapisu z monitoringu, czas na monitoringu nie został przestawiony z zimowego na letni), toteż wózek potoczył się do przodu. Poszkodowany jednak szybko zorientował się, że wózek się toczy do przodu i szybko zaciągnął hamulec, po czym pochylił się w kierunku koła wózka, aby wyciągnąć drut z koła i w tym momencie elementy ze zesztaplowanej konstrukcji runęły dociskając klatkę poszkodowanego do wózka widłowego.

Poszkodowany swym zachowaniem (niezaciągnięcie hamulca ręcznego) bezpośrednio nie przyczynił się do zaistniałego wypadku, gdyż dotknięcie otwartymi drzwiami wózka widłowego prawidłowo ze sztaplowanych, ciężkich elementów konstrukcji (jeden element waży około 560 kg, a ułożonych było 6 takich elementów) nie jest w stanie spowodować przewrócenia sztapla o wadze ponad 3 ton. Bezpośrednią przyczyną przewrócenia się elementów konstrukcji było niestabilne ze sztaplowanie składowanych konstrukcji metalowych. W zasadzie okoliczności zdarzenia były niesporne pomiędzy stronami a podnoszona początkowo przez pozwane towarzystwo ubezpieczeń okoliczność przyczynienia się powoda do wypadku nie zaistniała. W świetle ustaleń Sadu Karnego a także zeznań świadków słuchanych w toku sprawy nie może ulegać wątpliwości, iż zdarzenie zaistniało na skutek nieszczęśliwego wypadku a także niestaranności pracowników, którzy w sposób nieprawidłowy składowali ciężkie konstrukcje stalowe. W wyniku zdarzenia poszkodowany stracił przytomność oraz doznał poważnych obrażeń wewnętrznych (stłuczono płuco, złamane żebra), jednak bardzo szybko nadeszła pomoc ze strony współpracowników, powiadomiono o zdarzeniu mistrza zmianowego J. Z. oraz natychmiast wezwano karetkę pogotowia. Pracownicy wspólnie pomogli wydostać poszkodowanego spod zawalonej konstrukcji i karetka pogotowia zabrała go do Wojewódzkiego Szpitala (...) im. (...) w C., gdzie 4 dni po wypadku przebywał w śpiączce farmakologicznej na oddziale intensywnej terapii, a następnie przez dwa tygodnie był leczony na oddziale chirurgii urazowej wielonarządowej. Powód został wypisany z rozpoznaniem stanu po stłuczeniu płuc, stanu po urazie klatki piersiowej, stanu po niewydolności oddechowej. Dalsze leczenie D. S. kontynuował w poradni pulmonologicznej. Z powodu stresu pourazowego i reakcji depresyjno – lękowych podjął leczenie w poradni psychiatrycznej. Wykorzystał pełny okres zasiłkowy i świadczenie rehabilitacyjne. Do pracy nie powrócił.

Aktualnie powód uskarża się na dolegliwości bólowe lewego biodra, które promieniują do stawu kolanowego lewego oraz zmniejszenie wydolności chodu.

Obecnie u D. S. stwierdza się stan po urazie zmiażdżeniowym klatki piersiowej, stan po stłuczeniu płuc z niewydolnością oddechową wymagającą kilkudniowego leczenia przy pomocy respiratora oraz zaburzenia stresu pourazowego, jednakże opinie biegłych z zakresu psychiatrii nie wskazały na zaburzenia stresu pourazowego związanego z wypadkiem, którego doznał powód. Ponadto z opinii uzupełniającej biegłej B. K. wynika, iż opiniowany sam zrezygnował z leczenia psychiatrycznego. Ponadto z opinii biegłego pulmonologa lek. (...). K. G. (207-208 akt) wynika, iż doznany uraz, czterodniowa intubacja, respiratoterapia były związane ze znacznym bólem. Dolegliwości bólowe, w wyniku stłuczenia klatki piersiowej, mogły utrzymywać się przez kilka tygodni, utrudniając życie codzienne powoda. Obecnie skutki wypadku zdaniem biegłej nie wpływają istotnie na mechanikę oddychania i czynność płuc, o czym świadczy prawidłowe badanie spirometryczne. Rokowanie na przyszłość jest dobre, przebyty uraz w sposób istotny nie wpływa na stan zdrowia opiniowanego.

Dla ustalenia wysokości zadośćuczynienia przydatna okazała się również opinia biegłego psychiatry B. K. przeprowadzona na podstawie ambulatoryjnego badania psychiatrycznego (k. 231-234 akt). Opinia ta wskazuje jednoznacznie, iż aktualnie nie rozpoznaje się u D. S. zaburzeń psychiatrycznych a rokowania na przyszłość co do stanu psychiatrycznego powoda są bardzo dobre.

W związku z wypadkiem powód otrzymał kwotę 18.000 złotych od ubezpieczyciela oraz kwotę 14.080 złotych z tytułu wyroku Sądu Rejonowego Sądu Pracy w C.. Na rozprawie w dniu 19 lutego 2015r. pełnomocnik powoda ograniczył powództwo o kwotę 14.080 złotych, która została wypłacona tytułem jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy i w tym zakresie zrzekł się roszczenia i wniósł o umorzenie postępowania.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie protokołu oględzin oraz protokołu wypadkowego (k. 13-18 akt), postanowienia o umorzeniu śledztwa (k. 19-21 akt), korespondencji (k. 22-24 akt), karty informacyjnej i historii choroby (k. 25-52 akt), polisy ubezpieczeniowej (k. 70-73 akt), odpisu KRS pozwanej (k. 73-79 akt), odpisu KRS interwenienta ubocznego (k. 133-143 akt), polisy ubezpieczeniowej (k. 198-202 akt), akt sprawy XI K 465/12 w zakresie wyroku zapadłego w tej sprawie w I instancji wraz z uzasadnieniem oraz orzeczenia Sądu Okręgowego (k. 636-641 załączonych akt), dowód z pisma opinii sądowo psychiatrycznej w sprawie VII U 539/13 Sądu Rejonowego Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w C. (k. 258-260 akt). Z opinii psychiatrycznej sporządzonej przez biegłą R. S. na użytek sprawy w Sądzie R. w C. Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych sygn.. akt VII U 539/13 wynika, iż stan zdrowia powoda dawał podstawy do przyznania procentowego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 10%. Zdaniem biegłej występujące u D. S. obniżenie nastroju i napędu psychiatrycznego miały ścisły związek z traumatycznym wydarzeniem (wypadkiem w pracy). Jednakże z zeznań słuchanej w charakterze świadka R. S. złożonych na rozprawie wynika, iż opinia ta dotyczyła oceny stanu zdrowia powoda za okres od wypadku do upływu 6 miesięcy. Zdaniem świadka powód doznał zaburzeń, które mają charakter przemijający i nie mają charakteru trwałego.

W zakresie ustalenia przebiegu wypadku Sąd dał wiarę zeznaniom A. U. na rozprawie w dniu 10 października 2013r. (00:14:43-00:30:24 k. 113-114 akt) albowiem były one spójne z zebranym materiałem dowodowym, logiczne i nie budziły zastrzeżeń Sądu, a przede wszystkim korelowały z zapisem z monitoringu. Przebieg wypadku potwierdziły również zeznania P. B. (1) złożone na rozprawie w dniu 10 października 2013r. (00:30:53-00:44:02 k. 114-115 akt) brygadzisty powoda, Sąd nie znalazł, żadnych podstaw aby uznać jego zeznania za mało wiarygodne. Zeznania I. S. złożone na rozprawie dniu 22 listopada 2013r. (00:07:14-00:28:03 k. 169-171 akt) potwierdziły przebieg choroby, dały Sądowi pogląd na cierpienia z jakimi zmagał się powód podczas leczenia jaki i rehabilitacji, nie wniosły one nic na temat przebiegu wypadku albowiem matka powoda nie była bezpośrednim świadkiem zdarzenia. Sąd dał wiarę także zeznaniom świadka R. S. gdyż były one kompetentne oparte na wiedzy fachowej świadka który także jest biegłym sądowym. Zeznania K. S. złożone na rozprawie w dniu 22 listopada 2013r. (00:28:30-00:57:14 k. 171-173 akt) zobrazowały Sądowi obecną sytuację powoda, jego sytuację materialną, stan psychiczny oraz proces leczenia po wypadku. Zeznania ojca powoda Sąd uznał za wiarygodne albowiem korelowały one z zeznaniami innych świadków oraz dokumentacją medyczną zgromadzoną w toku procesu. Zeznania J. Z. złożone na rozprawie w dniu 22 listopada 2013r. (00:59:34-01:05:08 k. 173-174 akt) potwierdziły przebieg wypadku, wskazały kto był winny źle ułożonym paczką konstrukcji stalowych, które przygniotły powoda. Zeznania brygadzisty były spójne i logiczne. Potwierdzenie znalazły w zapisie z kamer monitoringu dla tego Sąd uznał je za wiarygodne.

Ustalając przebieg zdarzenia, Sąd oparł się na zeznaniach powoda oraz świadków A. U., J. Z., P. B. (2) oraz w głównej mierze na zapisie nagrania z monitoringu przemysłowego znajdującego się na terenie przedsiębiorstwa. Zeznania w/w osób w kwestiach zasadniczych, istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, są zbieżne i tworzą logiczną wzajemnie uzupełniającą się całość zgodną z nagraniem z monitoringu, który daje w ocenie Sądu najbardziej obiektywny pogląd dotyczący zdarzenia. Z zeznań wskazanych świadków, jak również dokumentów sporządzonych przez ratowników medycznych i protokołu powypadkowego, wynika że przyczyną wypadku było nieprawidłowe ułożenie konstrukcji przez pracownika układającego.

Okoliczności wypadku zostały także rozstrzygnięte poprzez orzeczenie Sądu Karnego zmienione przez orzeczenie Sądu Okręgowego w Częstochowie w sprawie VII Ka 186/13 wyrokiem z dnia 5 kwietnia 2013r. co do winy M. P. co do narażenia powoda na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. W zakresie ustaleń Sądu Karnego okoliczności te są wiążące dla Sądu Cywilnego w świetle art. 11 k.p.c. Sąd dał wiarę także opiniom biegłych sporządzonych to znaczy opinii biegłej K. G. (k. 207-208 akt) oraz opinii biegłej B. K. (k. 231-234 akt) gdyż opinie te były profesjonalne i nie zostały podważone przez strony postępowania. Logika wywodów biegłych nie budzi żadnych wątpliwości Sądu.

Zeznania biegłej B. K. złożone na rozprawie w dniu 6 listopada 2014r. (00:07:26-00:41:29 k. 279-281 akt) były przydatne w zakresie ustalenia jakiego stresu pourazowego doznał powód z wypadkiem. Zeznania biegłej nie budziły zastrzeżeń, oparte były o fachową wiedzę z zakresu psychiatrii. Przydatne w zakresie ustalenie cierpień psychicznych powoda przydatne był dowód z konfrontacji stawających biegłej i świadka na rozprawie w dniu 19 lutego 2015r. (00:10:34-00:28-23 k. 326-327 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Wobec faktu, iż przedsiębiorstwo (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. Zakład (...) jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. ta ostatnia odpowiada wobec powoda na zasadzie art. 805 §2 pkt 2 k.c.

Stosownie do art. 435 §1 k.c. prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności.

Należy podkreślić, iż „ruch przedsiębiorstwa (zakładu) w rozumieniu powołanego przepisu trzeba traktować szeroko. Termin ten wyraża ogół działalności organizacyjno-produkcyjnej lub organizacyjno-usługowej, zmierzającej do wytyczonego celu gospodarczego lub społecznego, w której to działalności znajduje wyraz szczególne niebezpieczeństwo dla otoczenia. Wyrządzenie szkody przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu ma zatem miejsce zarówno wtedy, gdy szkoda jest bezpośrednim skutkiem użycia sił przyrody i pozostaje w związku przyczynowym z niebezpieczeństwem wynikającym z funkcjonowaniem przedsiębiorstwa jako całości. Inaczej rzecz ujmując, ruch przedsiębiorstwa (zakładu) w ujęciu cytowanego przepisu, to każda jego działalność, a nie tylko taka, która jest bezpośrednio związana z użyciem sił przyrody i stanowi następstwo ich zastosowania.

Pojęcie to odnosi się więc do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości i nie ogranicza się do poszczególnych jego elementów, urządzeń lub agend. Związek pomiędzy ruchem a szkodą występuje wówczas, gdy szkoda powstała w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił przyrody a szkodą. W powyższym rozumieniu pojęcia „ruch przedsiębiorstwa lub zakładu” mieszczą się również czynności organizacyjno-zarządzające. Przyczyną zewnętrzną zdarzenia wyrządzającego szkodę może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca czy czynności samego poszkodowanego (np. potknięcie się, niefortunny odruch) – (por.: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 maja 2010r. z uzasadnieniem, II PZP 4/10, LEX nr 602259 oraz przytoczone tam orzecznictwo wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011r., II PK 233/10, LEX nr 898416).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy, w świetle zebranego materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, iż wypadek powoda pozostawał w związku z „ruchem przedsiębiorstwa” w rozumieniu przedstawionym wyżej. Brak również podstaw do przyjęcia, że w sprawie zaistniała któraś z przesłanek egzoneracyjnych wymienionych w art. 435 §1 k.c., w szczególności że szkoda nastąpiła wyłącznie z winy poszkodowanego. Pozwana nie wykazała także, aby powód przyczynił się do powstania szkody. W szczególności nie ma podstaw do przyjęcia, że do wypadku doszło poza terenem zajmowanym przez firmę pozwanej, w miejscu gdzie powód nie powinien przebywać.

Bezspornym jest, że powód wykonując pracę na II zmianie, około godziny 16:00 został oddelegowany przez bezpośredniego przełożonego do optymalizacji ustawień na magazynie wyrobów gotowych. W trakcie przejeżdżania przez magazyn wyrobów gotowych na zewnątrz hali produkcyjnej (nawierzchnia magazynu wykonana z kostki brukowej, podłoże czyste, równe) powoda w pewnym momencie zaniepokoił „dziwny” odgłos z lewego tylnego koła wózka widłowego (w koło wózka był wkręcony drut i stąd ten dziwny odgłos), toteż poszkodowany zatrzymał się na chwilę w celu zlokalizowania usterki równolegle do ze sztaplowanych elementów konstrukcji, ustawionych w miejscu wyznaczonym do ich składowania.

Wysiadając z wózka widłowego poszkodowany przez nieuwagę nie zaciągnął hamulca ręcznego co widać na zapisie z kamer monitoringu zabezpieczonego w dniu wypadku, toteż wózek przetoczył się do przodu. Pozwany jednak szybko zorientował się, że wózek się toczy do przodu i szybko zaciągnął hamulec, po czym pochylił się w kierunku koła wózka, aby wyciągnąć drut z koła i w tym momencie elementy ze sztaplowanej konstrukcji runęły dociskając klatkę poszkodowanego do wózka widłowego. Jednak poszkodowany swym zachowaniem (niezaciągnięcie hamulca ręcznego) bezpośrednio nie przyczynił się do zaistniałego wypadku, gdyż ewentualne dotknięcie elementów konstrukcji (jeden element waży około 560 kg, a ułożonych było około 6 takich elementów) nie jest w stanie spowodować przewrócenia sztapla o wadze ponad 3 ton. Bezpośrednią przyczyną przewrócenia się elementów konstrukcji było niestabilne ze sztaplowanie składowanych konstrukcji metalowych. W wyniku zdarzenia poszkodowany stracił przytomność oraz doznał obrażeń wewnętrznych, jednak pomoc nadeszła bardzo szybko ze strony współpracowników. O zdarzeniu poinformowano mistrza zmianowego J. Z. oraz natychmiast wezwano karetkę pogotowia. Pracownicy wspólnie pomogli wydostać poszkodowanego spod zawalonej konstrukcji i karetka pogotowia zabrała go do Wojewódzkiego Szpitala (...) im. (...) w C..

Skoro zatem powód miał wykonywać powierzone mu czynności na terenie przedsiębiorstwa, to właściciel takowego zakładu winien rozważyć ryzyko występujące przy wykonywanych pracach i odpowiednio zapewnić zwiększenie poziomu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia pracowników (por.: §39a rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 26 września 1997r. w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy (Dz. U. z 2003r., nr 169, poz. 1650 ze zm.). Podkreślić należy, iż nie jest wystarczające jedynie ogólne stwierdzenie w umowie, że pracownik ma niezbędną wiedzę z zakresu BHP, to bowiem pracodawca ma obowiązek poinformowania pracowników o istniejących konkretnie w danym zakładzie czy na danym stanowisku zagrożeniach (§39c powołanego rozporządzenia).

Stosownie do treści art. 444 §1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na podstawie art. 445 §1 k.c. w związku z art. 444 §1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, Sąd może również przyznać odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

Powód D. S. domagał się w niniejszej sprawie tytułem naprawienia szkody zadośćuczynienia w kwocie 157.000,00zł.

Oceniając zasadność roszczenia powoda Sąd miał na uwadze, że suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma być „odpowiednia”. Nie ulega wątpliwości, że o rozmiarze należnego zadośćuczynienia decyduje rozmiar doznanej krzywdy, zadośćuczynienie ma bowiem na celu naprawienie szkody majątkowej, wyrażającej się doznaną krzywdą w postaci cierpień fizycznych i psychicznych. Nie dający się ściśle wymierzyć charakter krzywdy sprawia, że ustalenie jej rozmiaru, a tym samym i wysokości zadośćuczynienia zależy od oceny Sądu. Ocena ta powinna uwzględnić całokształt okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego oraz postawa sprawcy. Przy ustalaniu rozmiaru cierpień powinny być uwzględniane zobiektywizowane kryteria oceny, odniesione jednak do indywidualnych okoliczności danego wypadku. Oceniając rozmiar doznanej krzywdy trzeba zatem wziąć pod rozwagę całokształt okoliczności, w tym rodzaj doznanych przez poszkodowanego obrażeń i rozmiar związanych z nimi cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie i czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku, kalectwo i jego stopień, oszpecenie, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową, konieczność korzystania ze wsparcia bliskich oraz inne czynniki podobnej natury. Zadośćuczynienie powinno spełniać funkcję kompensacyjną.

(...) ludzkie jest dobrem o szczególnie wysokiej wartości, w związku z czym zadośćuczynienie z tytułu uszczerbku na zdrowiu powinno być odpowiednio wysokie ale nie może to podważyć kompensacyjnej funkcji zadośćuczynienia (por.: wyrok Sądu Najwyższego z 9 listopada 2007r. V CSK 245/07, wyrok Sądu Najwyższego z 9 stycznia 2012r. IV CSK 221/11).

Poziom życia poszkodowanego nie może być natomiast zaliczany do czynników, które wyznaczają rozmiar doznanej krzywdy i wpływają na wysokość zadośćuczynienia. Suma pieniężna przyznana tytułem zadośćuczynienia ma stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna zatem wynagrodzić poszkodowanemu doznane przez niego cierpienia fizyczne i psychiczne i ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć. Nie oznacza to jednak, że formą złagodzenia doznanej krzywdy musi być nabywanie dóbr konsumpcyjnych o wartości odpowiadającej poziomowi życia poszkodowanego. Godziłoby to w zasadę równości wobec prawa, a także w powszechne poczucie sprawiedliwości.

(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 września 2010r. z uzasadnieniem, II CSK 94/10, LEX nr 672673 oraz przytoczone tam liczne orzecznictwo).

Ustalając wysokość należnego powodowi D. S. (S.) zadośćuczynienia Sad miał na uwadze, iż obrażenia doznane przez powoda w wyniku wypadku dotyczą urazu klatki piersiowej (obustronne stłuczenie płuc z przewagą strony prawej, stan po wchłonięciu niewielkiej odmy opłucnowej po stronie lewej, stan po respiratoroterapii z powodu ostrej niewydolności oddechowej, pourazowe krwiaki okularowe i wylewy podspojówkowe obu oczu, rana cięta za małżowiną ucha prawego, otarcia skóry klatki piersiowej). Skutkiem tego jest 5% długotrwałego uszczerbku na zdrowiu.

Sąd ustalając kwotę zadośćuczynienia uwzględnił także wiek powoda, który w momencie wypadku miał 23 lata, a zatem był osobą i jest osobą w wieku tzw. „produkcyjnym”, w pełni sprawną, zdrową oraz aktywną fizycznie i zawodowo. Faktem jest, iż (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności zaliczył powoda do stopnia niepełnosprawności stopnia umiarkowanego, jednak orzeczenie to stoi w jaskrawej sprzeczności z opiniami biegłych, którzy uznali, iż powód nie wymaga żadnej opieki.

Zadośćuczynienie pełni funkcję kompensacyjną i zmierza do naprawienia krzywdy w postaci doznanych przez poszkodowanego cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych. Zasadniczą przesłanką ustalenia wysokości kwoty zadośćuczynienia będzie ustalenie stopnia natężenia tzw. krzywdy przy uwzględnieniu charakteru, długotrwałości cierpień fizycznych oraz ujemnych następstw psychicznych. Nie bez znaczenia jest także ocena perspektyw na przyszłość danej osoby. W orzecznictwie podkreśla się, że w indywidualny (subiektywny) charakter krzywdy istotnie ogranicza możliwość odwoływania się przez Sąd przy ustalaniu sumy zadośćuczynienia do innych orzeczeń Sądów powszechnych. W świetle ustalonego orzecznictwa zasądzona kwota nie może być rażąco wygórowana lub rażąco niska w stosunku do kwot zadośćuczynienia zasądzanych przez inne Sądy w zbliżonych stanach faktycznych.

Przekładając te rozważania na grunt tej sprawy należy stwierdzić, iż dużo cierpienia powód poniósł w początkowej fazie po wypadku, natomiast w chwili obecnej zgodnie z ustalonym przez Sąd stanem faktycznym sprawy powód jest zdrowy nie wymaga żadnej opieki osób trzecich. W świetle opinii psychiatrycznych brak jest potwierdzenia, iż powód cierpi na lęki i depresję. Jak sam przyznał nie kontynuuje żadnego leczenia psychiatrycznego.

Mając powyższe na uwadze, Sąd uznał za zasadne przyjęcie, iż powodowi należy się zadośćuczynienie w wysokości 45.000,00 złotych. Powyższa kwota w świetle orzecznictwa przyznającego odszkodowania z tytułu śmierci a także uszczerbków na zdrowiu w postaci trwałego inwalidztwa jest adekwatna do rozmiarów cierpienia powoda. Nie istnieją obiektywne „mierniki” wyceny cierpienia, więc należy zasądzać kwoty biorąc pod uwagę stan zamożności społeczeństwa i stron danego postępowania. Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłacił powodowi kwotę 14.080,00 złotych tytułem jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy (k. 294 akt) i o taką kwotę powód cofnął powództwo. Pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedziba w W. wypłaciła powodowi z tytułu wypadku przy pracy kwotę 18.000,00 złotych.

Otrzymane przez poszkodowanego świadczenie z ubezpieczenia społecznego (jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy do i z pracy) a także świadczenie od pozwanej należy także uwzględnić przy ocenie wysokości zadośćuczynienia, chyba że wcześniej zostało ono uwzględnione przy umniejszeniu należnego poszkodowanemu odszkodowania. Jednorazowe odszkodowanie powinno być wzięte pod uwagę przy określaniu wysokości zadośćuczynienia, co jednak nie jest jednoznaczne z mechanicznym rachunkowym zmniejszeniem sumy zadośćuczynienia o całą kwotę tego odszkodowania. (por.: uzasadnienie do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2005r., I PK 253/04, OSNP 2006/5-6/73; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 października 2003r., I CK 410/02, LEX nr 82269; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 stycznia 2004r., II CK 376/02, LEX (...)).

Niewątpliwe wypłacone powodowi tego rodzaju świadczenie w jakimś stopniu wpływa na ocenę rozmiarów krzywdy doznanej przez niego na skutek odniesionych obrażeń.

Z tego względu, przy określaniu należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd uwzględnił z tytułu jednorazowego odszkodowania łącznie sumę 32.080,00 złotych, co po odjęciu od kwoty 45.000,00 złotych, daje kwotę 12.920,00 złotych. Uwzględniając powyższe wpłaty, Sąd uznał za zasadne zasądzenie na rzecz powoda zadośćuczynienia w kwocie 12.920,00 złotych.

Ocena rozmiaru szkody, a w konsekwencji wysokości żądanego odszkodowania czy zadośćuczynienia, podlega weryfikacji sądowej. Jednakże byłoby niedopuszczalne przyjęcie, że poszkodowany ma czekać z otrzymaniem świadczenia z tytułu odsetek do chwili ustalenia wysokości szkody w konkretnym przypadku. Orzeczenie sądowe w postępowaniu odszkodowawczym oczywiście nie ma charakteru konstytutywnego, nie jest więc źródłem zobowiązania sprawcy szkody względem poszkodowanego do zapłaty odszkodowania czy zadośćuczynienia. Rzeczywistym źródłem takiego zobowiązania jest czyn niedozwolony.

Zasadą jest więc, że zarówno odszkodowanie jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu zobowiązanego przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia (art. 455 §1 k.c.). Od tej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 §1 k.c.). Zasada ta doznaje wyjątków, które wynikają jedynie z art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2010r. z uzasadnieniem, II CSK 434/09, LEX nr 602683; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 marca 2009r., V CSK 370/08, LEX nr 584212; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2005r. z uzasadnieniem, I CK 7/05, LEX nr 153254; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2007r., I CSK 433/06, LEX nr 274209; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 lutego 2012r., V CSK 57/11, LEX nr 1147804).

W związku z powyższym, Sąd zasądził ustawowe odsetki za opóźnienie od daty przyznania ostatniej kwoty odszkodowania od pozwanej a więc od daty 5 września 2012r. (k. 24 akt).

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. oraz §2 ust. 1 i 2, §4, §6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002r., nr 163, poz. 1349 ze zm.)

Powód wygrał proces w 8% natomiast uległ w pozostałej części roszczenia czyli w 92%. W związku z czym Sąd zasądził z uwzględnieniem art. 100 k.p.c. po ich wzajemnym rozdzieleniu koszty postępowania na rzecz pozwanego od powoda kwotę 3038 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania która stanowi 92% poniesionych kosztów postępowania oraz zasądził od powoda na rzecz interwenientów ubocznych kwoty po 4056,28 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania biorąc pod uwagę wygranie przez nich sprawy w 92%.

Sygn. Akt I C 129/13 C., dnia 25 marca 2015r.

ZARZĄDZENIE

1.  Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikom stron i pełnomocnikom interwenientów ubocznych.

SSO Andrzej Znak