Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 438/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lipca 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Tryb. Wydział II Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący

SSO Jarosław Gołębiowski (spr.)

Sędziowie

SSO Stanisław Łęgosz

SSR del. Mirosława Makowska

Protokolant

st. sekr. sąd. Beata Gosławska

po rozpoznaniu w dniu 6 lipca 2015 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie sprawy z powództwa D. W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Piotrkowie Tryb.

z dnia 15 kwietnia 2015 roku, sygn. akt I C 1531/14

1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie pierwszym sentencji w ten sposób, że zasądzoną od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 50.000 złotych obniża do kwoty 30.000 ( trzydzieści tysięcy) złotych oraz w punkcie drugim sentencji w ten sposób, że znosi między stronami koszty procesu;

2. nie obciąża powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego za instancję odwoławczą.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt II Ca 438/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 kwietnia 2015 r. Sąd Rejonowy w Piotrkowie Trybunalskim po rozpoznaniu sprawy z powództwa D. W. przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W. o zadośćuczynienie

1.zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 50 000,00 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 31.05.2014 r. do dnia zapłaty, tytułem zadośćuczynienia;

2.zasądził od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 2 417,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu

Dnia 23 grudnia 1998 roku w miejscowości B. doszło do czołowego zderzenia samochodu marki S. o nr rej. (...), prowadzonego przez J. N., z (...) o nr rej. (...) kierowanym przez D. W., którego pasażerką była żona - E. W.. Kierujący pojazdem marki S. prowadził samochód pod wpływem alkoholu. W zdarzeniu tym żona powoda doznała obrażeń ciała, na skutek których zmarła.

Wskutek zdarzenia z dnia 23 grudnia 1998 roku powód odniósł wstrząs mózgu, uszkodzenia wewnętrzne, zgniecione palce u nóg. Powód nie widział żony po zdarzeniu. W trzeciej dobie dowiedział się o jej śmierci i wówczas wypisał się na żądanie ze szpitala. Miał czworo dzieci w domu. D. W. i E. W. byli 6 lat po ślubie. Powód nie pracował w czasie zdarzenia. Sprawy pogrzebowe załatwiał z rodzicami z uwagi na stan zdrowia zarówno psychicznego, jak i fizycznego. Chciał z żoną wybudować dom. Swoje małżeństwo określił jako bardzo dobre. Powód pracował jako rolnik, żona mu pomagała. Natomiast powód pomagał jej w wychowywaniu dzieci. Nawzajem sobie pomagali. Nie mieli czasu jeździć na wczasy. Uroczystości rodzinne powód spędzał wspólnie z żoną. W dzień pogrzebu powód zażył leki na uspokojenie podane mu przez innych ludzi, nie wiedząc jakie to były leki. Nie byłby w stanie bez tych leków wziąć udziału w pogrzebie. Zachowywał się jak furiat. Jego żałoba trwa do dzisiaj. Pozostały mu wspomnienia. Grób żony aktualnie odwiedza jeden do dwóch razy w tygodniu. Na początku było to dużo częściej. Powód nie korzystał z pomocy psychologa, sam brał leki na uspokojenie. Przez 2 lata powód męczył się z dziećmi i ze sobą. Pomagali mu jego rodzice. Drugi ślub wziął 4 lata po śmierci żony. Poznał się z obecna żoną 2 lata po śmierci E. W.. Potrzebował kogoś - dla siebie i dla dzieci. Dzieci do dziś tęsknią za matką, to było dla powoda bardzo ciężkie. Druga żona do końca nie zastąpiła im matki. Z pierwszą żoną powód znał się przed ślubem co najmniej 5 lat. Pierwsze święta Bożego Narodzenia po śmierci żony były tragiczne. Powód przez pierwsze 2 lala był całkiem sam. Miał myśli samobójcza. Uważał, że to on powinienem zginać, me /ona. Sam musiał wykonywać wszystkie czynności domowe i przy dzieciach. Powód leczył się (...). Rzucił się w wir pracy, by nic zwariować. Rodzina pilnowała go, by nie popełnił samobójstwa. Ma zdjęcia żony do dzisiaj. Swoim dzieciom mówił, ze obecna żona nie jest ich matką biologiczną. Musiał im przekazać, że ich matka nie żyje.

Powód często wspominał żonę. wstrzymywał wówczas płacz. J. W. wprowadziwszy się do domu powoda, pomagała mu w wychowywaniu dzieci i pracach domowych.

Powód długo przeżywał zaistniałe zdarzenie. Gdy rozmawiał na temat zmarłej żony, to przerywał rozmowę i wychodził, gdyż był bliski płaczu. Ciężko poruszać jest temat śmierci E. W. z powodem. Powód zamawia Msze Ś. za zmarłą żonę.

Wyrokiem z dnia 8 czerwca 1999 roku Sąd Rejonowy w P. VII Wydział Karny, w sprawie o sygn. akt VII K 120/99, uznał J. N. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, tj. że w dniu 23 grudnia 1998 roku w B., kierując samochodem S. nr rej. (...) w stanie nietrzeźwości (1,19 promila) umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, po czym na śliskiej jezdni doprowadził pojazd do poślizgu, a następnie zjeżdżając na przeciwny pas ruchu doprowadził do zderzenia z samochodem P. nr rej. (...) kierowanym przez D. W., który doznał wstrząśnienia mózgu, stłuczenia klatki piersiowej, złamania żeber, które to obrażenia spowodowały rozstrój zdrowia pokrzywdzonego na czas dłuższy niż siedem dni, a pasażerka P. E. W. wskutek doznanych obrażeń ciała, w szczególności pęknięcia tętnicy głównej z następowym krwotokiem wewnętrznym - zmarła, którym to czynem wyczerpał dyspozycję art. 177 § 2 k.k. w zw. z art. 178 k.k.

Posiadacz pojazdu, którym kierował sprawca zdarzenia z dnia 23 grudnia 1998 roku. w dacie wypadku był ubezpieczony z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W..

Pismem datowanym na dzień 28 kwietnia 2014 roku pełnomocnik powoda wezwał pozwanego o przyznanie na rzecz powoda kwoty 50.000.00 zł tylu łom zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w związku ze śmiercią żony E. W.. Jako podstawę prawną swego roszczenia wskazał art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c.

Decyzją z dnia 30 maja 2014 roku pozwany poinformował powoda, że po analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego, nie widzi podstaw do pozytywnego rozpatrzenia sprawy. Zdaniem pozwanego najbliższym członkom rodziny zmarłego nie przysługuje zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Dopiero dodanie do art. 446 k.c. § 4 ustawą z dnia 11 kwietnia 2008 roku o zmianie ustawy Kodeks cywilny, wprowadziło możliwość dochodzenia przez najbliższych członków rodziny zadośćuczynienia po zgonie osoby bliskiej, nowelizacja ta jednak nie dotyczyła zdarzeń zaistniałych przed wejściem w życie niniejszej ustawy.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o powołane dowody w postaci dokumentów, a przede wszystkim w oparciu o dowód z zeznań powoda oraz z zeznań świadków. Sąd w całości dal wiarę zarówno zeznaniom powoda, jak i zeznaniom świadków które były spójne i tworzyły logiczną całość.

Sąd Rejonowy zważył, iż powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Spośród okoliczności mających istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy bezspornym było, że posiadacz pojazdu, którym kierował sprawca kolizji, dysponował -w dacie zdarzenia drogowego, wskutek którego śmierć poniosła E. W. - umową ubezpieczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartą z pozwanym (...) Spółką Akcyjną w W..

Nadmienić przy tym należy, że kierujący pojazdem J. N. za czyn, którego dopuścił się dnia 23 grudnia 1998 roku, został prawomocnie skazany wyrokiem Sądu Rejonowego w P. VII Wydział Karny z dnia 8 czerwca 1999 roku w sprawie o sygn. akt VII K 120/99.

Zgodnie z treścią art. 11 k.p.c. ustalenia tego wyroku co do popełnienia przestępstwa przez J. N. wiążą Sąd w niniejszym postępowaniu cywilnym.

Odpowiedzialność sprawcy wypadku oparła jest na zasadzie winy. co wynika z treści art. 4 1 5 k.c.

Wobec faktu, że zdarzenie drogowe wywołujące szkodę zaszło dnia 23 grudnia 1998 roku oraz biorąc pod uwagę wyrażoną w art. 3 k.c. zasadę lex retro non agit. jako podstawę prawną odpowiedzialności ubezpieczyciela zc skutki zdarzenia wskutek którego śmierć poniosła K. (...), wskazać należy wówczas obowiązujące rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 roku w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 96, poz. 475 z późn. zm.). Rozporządzenie to było aktem wykonawczym do ustawy z dnia 28 lipca 1990 roku o działalności ubezpieczeniowej (t.j. z Dz. U. z 1996 r. Nr 11. poz. 62 z późn. zm.). Zgodnie z § 10 ust. 1 wskazanego wyżej rozporządzenia, z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz, lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani - na podstawie prawa - do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia. Stosownie zaś do treści § 10 ust. 3 rozporządzenia, ubezpieczeniem OC objęta jest odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania ochrony ubezpieczeniowej wyrządziła szkodę ruchem tego pojazdu.

W świetle powyższych ustaleń, nie budzi wątpliwości odpowiedzialność gwarancyjna pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. za szkodę, której następstwem była śmierć żony powoda - E. W..

Przechodząc do sedna sporu zaistniałego pomiędzy stronami, a mianowicie kwestionowanego przez pozwanego prawa powoda do zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę w postaci utraty żony. podkreślić należy, że jako podstawę swego roszczenia powód wskazuje art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Natomiast zdaniem pozwanego dopiero dodanie do art. 446 k.c. paragrafu czwartego, ustawą z dnia 11 kwietnia 2008 roku o zmianie ustawy Kodeks cywilny, wprowadziło możliwość dochodzenia przez najbliższych członków rodziny zadośćuczynienia po zgonie osoby bliskiej. Pozwany uważa, że nowelizacja ta nic dotyczyła jednak zdarzeń zaistniałych przed wejściem w życie wskazanej wyżej ustawy.

Zdaniem Sądu strona pozwana nie ma racji twierdząc jakoby zadośćuczynienie pieniężne powodowi nie przysługiwało, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Wszak w uchwale podjętej dnia 22 października 2010 roku, w sprawie o sygn. akt III CZP 76/10, Sąd Najwyższy jednoznacznie stwierdził, że najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje, na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 tj. 1 k.c.. zadośćuczynienie pieniężne za doznana krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku. Wobec powyższego należało uznać twierdzenia strony pozwanej o braku podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia pieniężnego na rzecz powoda na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. za zupełnie nieuprawnione.

Sąd w pełni zgadza się z podsumowaną we wskazanej wyżej uchwale Sądu Najwyższego linią orzeczniczą i tezami z piśmiennictwa, gdzie zgodnie przyjmuje się. że ochroną przewidzianą w art. 23 k.c. i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Sąd, wsparty również stanowiskiem Sądu Najwyższego, zalicza do katalogu dóbr osobistych także więzi rodzinne. Trafnie wskazał Sąd Najwyższy, że więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej, co wywieść można zarówno z uregulowań konstytucyjnych, gdzie małżeństwo jako związek kobiet}' i mężczyzny znajduje się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej (art. 18 Konstytucji), a państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny (art. 71 Konstytucji), jak i z przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, którego art. 23 wprowadza zasadę zobowiązującą małżonków do wspólnego pożycia, do wzajemnej pomocy i wierności oraz do współdziałania dla dobra rodziny, którą przez swój związek założyli.

Jednakże dla uzyskania zadośćuczynienie: nie wystarczy wykazanie formalnych więzi rodzinnych ze zmarłym, lecz zachodzi potrzeba wykazania takich więzi emocjonalnych między zmarłym i dochodzącym roszczeń, których zerwanie powoduje ból, cierpienie psychiczne, rodzi poczucie krzywdy, osamotnienia. Powyższe twierdzenie, które Sąd uznaje za słuszne, wynika z ugruntowanej już linii orzeczniczej Sądu Najwyższego; warto tu wskazać nie tylko na wyżej przywołaną uchwałę z dnia 22 października 2010 roku, ale też. na postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 27 czerwca 2014 roku, sygn. akt III CZP 2/14. oraz uchwalę Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2011 roku, sygn. akt IV CZP 32/11. Z pewnością więź rodzinna istniejącą pomiędzy mężem a żoną zalicza się do katalogu dóbr osobistych, których zerwanie powoduje ból. cierpienie i rodzi poczucie krzywdy.

Sąd ustalił, że w dacie zdarzenia drogowego z dnia 23 grudnia 1998 roku E. W. i powód - D. W. byli małżeństwem z sześcioletnim stażem, a przed ślubem znali się przez lat pięć. Zatem byli razem aż jedenaście lat. Mieli czworo dzieci. Przy dzisiejszym modelu rodziny, posiadanie aż czwórki dzieci wskazuje na bardzo wysoki stopień zżycia małżonków, świetne ich relacje, bard/o duże zaufanie oraz posiadanie bardzo dobrych perspektyw na przyszłość. Skoro małżonkowie zdecydowali sic na czwórkę dzieci, to siłą rzeczy powód musiał mieć bardzo duże oparcie w żonie. Nie chodzi wyłącznie w tym wypadku o pomoc fizyczną w ich wychowaniu, ale także na bardzo silną wież emocjonalną, która potęgowała ból i cierpienie po stracie żony. Łączyła ich wspólna codzienność polegająca na wzajemnej pomocy, zarówno przy pracy w gospodarstwie rolnym, jak i przy wychowywaniu dzieci. Choć z powodu braku czasu nie wyjeżdżali na wspólne wakacje, to zawsze razem celebrowali uroczystości rodzinne. Byli bardzo dobrym małżeństwem. Nie sposób zaprzeczyć twierdzeniu, że w świetle powyższych ustaleń powoda łączyła z żoną bliska, emocjonalna więź rodzinna, cechująca wielodzietne, zgodne i zżyte małżeństwa.

Po analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Sąd doszedł do wniosku, że powód odczuwał i nadal odczuwa po śmierci żony głęboką stratę, ból, smutek, żal, skrzywdzenie. Wynikało to nie tylko z jego zeznań, ale również z wypowiedzi świadków, z których każdy wskazał jak wielkie emocje - prowadzące do nieudolnie ukrywanego płaczu - rodzą się w powodzie na myśl o zmarłej żonie. Choć obecnie powód ponownie pozostaje w związku małżeńskim, to nawet nowa żona wyraziła domniemanie, że D. W. ożenił się z nią, aby mogła mu pomóc, gdyż nie radził sobie samotnie wychowując dzieci i prowadząc gospodarstwo domowe. Nie wypełniła zatem powstałej pustki emocjonalnej w zupełności po stracie żony. Pomimo, że od śmierci żony minęło już przeszło szesnaście lat. to powód odwiedza na cmentarzu jej grób, jeden do dwóch razy w tygodniu, oraz zamawia Msze Święte w jej intencji, co świadczy o żalu i tęsknocie, a także niemożliwości pogodzenia się ze stratą ukochanej osoby. Do dziś powód ma zdjęcia żony, co potwierdza wielki sentyment jakim darzy zmarłą małżonkę.

Choć powód w chwili śmierci żony był dojrzałym, doświadczonym mężczyzną, to nie potrafił zapanować nad poczuciem swoistej niesprawiedliwości i krzywdy, które zawładnęły nim na tyle, że doprowadziły do myśli samobójczych. Należy zwrócić uwagę, że powód żyjący w warunkach wiejskich, gdzie nie jest przyjęte zażywanie leków na uspokojenie, musiał takowymi się posiłkować. Powód był tak oszołomiony śmiercią żony, że to inni musieli mu zaaplikować leki. Nawet zażycie medykamentów nie powstrzymało -zamkniętego w sobie na co dzień powoda - przed okazaniem uczestnikom pogrzebu swego żalu. gdyż jak sam określił - zachowywał się jak furiat.

Zwrócić należy również uwagę na okoliczności wypadku komunikacyjnego z dnia 23 grudnia 1998 roku, który sprawca szkody będący pod wpływem alkoholu spowodował na dzień przed Wigilią Świąt Bożego Narodzenia. Właśnie podczas tych chyba najbardziej rodzinnych świąt, gdy wszyscy cieszą się obecnością swych bliskich, powód musiał zmagać sic z utrata najbliższej osoby.. która to utrata była skutkiem tak dalece lekkomyślnej decyzji J. N. o prowadzeniu samochodu ciężarowego w stanie nietrzeźwym. Z pewnością nie da się wyrazić ogromu poczucia niesprawiedliwości z jaką spotkał się powód, gdy w wyniku tak wielce nagannego czynu, jakim jest naruszenie zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym będąc w stanie pod wpływem alkoholu, ginie matka czwórki dzieci i ukochana żona powoda. Co więcej, to powód był kierowcą P., z którym czołowo zderzył się samochód ciężarowy sprawcy. Na skutek tej okoliczności powód wmawia! sobie, że to on powinien zginąć, a nie jego żona. Pomimo zawarcia nowego związku małżeńskiego żałoba powoda trwa do dziś. i ani ogarniający go żal, ani poczucie krzywdy po śmierci żony. nie zostały ukojone.

Ciężar dowodu, że na skutek śmierci E. W. doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda, których zerwanie spowodowało opisane wyżej następstwa spoczywał na powodzie. Zdaniem Sądu powód udowodnił istnienie silnych więzi emocjonalnych łączących go z żoną. O ile więc więzi rodzinnej pomiędzy powodem a zmarłą małżonką nie sposób podważyć, o tyle pozwany nie wytoczył żadnych kontrargumentów, które udowodniłyby brak więzi emocjonalnej E. i D. W., której nagle przerwanie spowodowało u powoda traumatyczne przeżycia psychiczne.

Przechodząc z kolei do kwestii wysokości dochodzonego przez powoda świadczenia, zważyć należy, że przepisy Kodeksu cywilnego nie zawierają żadnych kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego w przypadku zerwania silnych, emocjonalnych więzi rodzinnych istniejących pomiędzy mężem i żoną. Jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Poznaniu, w swym wyroku z dnia 16 grudnia 2014 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I ACa 1262/14, kryteria te wypracowała judykatura, szczególnie Sądu Najwyższego. I tak. kierując się tymi wskazaniami, można ogólnie stwierdzić, że określając wysokość zadośćuczynienia, sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy. Niewątpliwie zadośćuczynienie ma przede wszystkim kompensacyjny charakter i tym samym jego wysokość musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, 1 PR 203/65). Tak więc o rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, przy której ustalaniu sąd ma pewną swobodę. Ocena sądu nie może jednak nosić cech dowolności. Trzeba mieć bowiem na uwadze pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 lutego 2004 roku, w sprawie o sygn. akt V CK 282/03, zgodnie z którym przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego wysokość zadośćuczynienia powinna być utrzymana w rozsądnych granicach. odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. W realiach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że śmierć żony spowodowała poważny uszczerbek w sferze psychicznej powoda w postaci cierpienia, bólu i poczucia samotności. Choć od śmierci żony minęło już przeszło szesnaście lat. a w chwili obecnej powód pozostaje w nowym związku małżeńskim, to jednak nieukojony do dziś ból po stracie żony najdosadniej świadcz.) o wielkości traumy jakiej doznał on w chwili jej śmierci. Odnotować należy bowiem, że określenie wysokości zadośćuczynienia powinno być dokonane z uwzględnieniem wszystkich okoliczności mających wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, a zatem również czasu trwania cierpień poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 kwietnia 1972 roku, II CR 57/72).

Wobec powyższego nie można zgodzić się z pozwanym, jakoby kwota 50.000.00 zł była zadośćuczynieniem nazbyt wygórowanym. Zdaniem Sądu kwota ta jest adekwatna do zakresu krzywdy jakiej doznał powód, o których mowa wyżej. Reasumując, powód stracił zonę, z którą związany był emocjonalnie 11 lat. matkę jego czwórki dzieci, w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia, z rąk pijanego kierowcy, w którym brał udział jako prowadzący poszkodowany pojazd i zarzucał sobie, że mógł zapobiec skutkowi, bądź stracić życie w miejsce zmarłej żony. Bez znaczenia przy tym zdaniem sądu rejonowego jest fakt. ze z przedmiotowym roszczeniem wystąpił tak późno. To powód jest dysponentem akcji inicjującej proces i dla oceny zasadności roszczenia nie ma znaczenia kiedy z tego uprawnienia skorzystał.

Dlatego też Sąd, na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c, zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 50.000.00 zł tytułem zadośćuczynienia.

W świetle art. 455 k.c. należy wskazać, że zadośćuczynienie za krzywdę staje się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia. Od tej samej chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie - art. 481 § 1 k.c. Takie zapatrywanie na kwestię wymagalności zadośćuczynienia wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 lutego 2010 roku, sygn. akt II CSK 434/09, z którego trafnością Sąd w pełni się zgadza.

W niniejszej sprawie odsetki ustawowe od kwoty 50.000,00 zł zasądzonej tytułem zadośćuczynienia winny zatem biec od dnia następującego po wezwaniu przez pełnomocnika powoda - pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. do zapłaty, tj. od dnia 31 maja 2014 roku. gdyż przez .nieuzasadnioną odmowę świadczenia pozwany popadł w opóźnienie uzasadniające zgodnie z art. 481 $ i k.c. żądanie odsetek.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik. Na wysokość zasądzonych od pozwanego na rzecz powoda kosztów w łącznej wysokości 2.41 7.00 zł złożyły się:

- wynagrodzenie pełnomocnika powoda będącego adwokatem w kwocie 60.00 zł. ustalone w oparciu o § 6 pkt 5 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - Dz. U. z 2002 r. Nr 163. poz. 1349 ze zm.;

- opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany zarzucając mu:

1. naruszenie prawa materialnego, tj.

- art. 448 k.c. w związku z art. 24 k.c. przez zasądzenie rażąco wygórowanego zadośćuczynienia, pozbawionego waloru „sumy odpowiedniej",

2. naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy, a w szczególności art. 233 § 1 kpc przez dokonanie przez Sąd Okręgowy oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego oraz poprzez dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią zebranego materiału dowodowego, poprzez:

- pominięcie wpływu na sytuację rodzinną powoda kolejnego małżeństwa oraz okoliczności, iż stworzył z nową partnerką szczęśliwy związek a jego dzieci zwracały się do niej „mamo",

- ustalenie, że stopień naruszenia dóbr osobistych powoda uzasadnia zasądzenie na jego rzecz kwoty 50.000 zł zadośćuczynienia w sytuacji gdy kwota ta jest w konkretnym przypadku rażąco wygórowana i odbiega od wartości zasądzonych w analogicznych przypadkach,

- ocenę roszczenia przez pryzmat okoliczności istotnych dla odpowiedzialności z art. 446 § 4 kc a obojętnych dla roszczenia z art. 448 kc.

Wskazując na powyższe zarzuty wnoszę o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonym zakresie oraz o zasądzenie kosztów procesu z uwzględnieniem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego jest uzasadniona.

Podstawę prawną dochodzonego roszczenia stanowi art. 448 kc w związku z art. 23 kc. Zdarzenie bowiem wywołujące szkodę po stronie powoda powstało przed nowelizacją art. 446 kc.

Powyższe musi prowadzić do wniosku, iż oceny żądania należy dokonać w płaszczyźnie art. 448 kc.

O ile w rozpoznawanej sprawie nie były przedmiotem sporu okoliczności wypadku komunikacyjnego z dnia 23 grudnia 1998r. oraz jego następstwa w postaci naruszenia dobra osobistego powoda - utraty prawa życia w pełnej rodzinie, o tyle obie strony prezentowały odmienne stanowiska w zakresie wysokości należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia. Świadczenie to ma walor pieniężny. Ustalenie jego wysokości pozostawione jest uznaniu sędziowskiemu. Nie oznacza to jednak, że wielkość zadośćuczynienia może być ukształtowana w sposób dowolny z pominięciem jakichkolwiek kryteriów, które zostały wypracowane w judykaturze. Zalicza się do nich zakres i rozmiar cierpień psychicznych, okoliczności towarzyszące samemu zdarzeniu wywołującemu szkodę oraz okoliczności których zaistnienie powodują złagodzenie bólu i cierpień wywołanych utratą osoby bliskiej.

Lektura akt, zgromadzonego w nich materiału dowodowego oraz treść motywów pisemnych zaskarżonego wyroku zdaje się wskazywać, iż wszystkie te aspekty znane były sądowi I instancji.

Stwierdzić jednak należy, że określonym faktom - wpływającym na rozmiar zadośćuczynienia sąd rejonowy nie przyznał odpowiedniego znaczenia.

W pierwszej kolejności stwierdzić trzeba, że zdarzenie wywołujące szkodę po stronie powoda miało miejsce 17 lat temu. Jest niewątpliwym, iż upływ tak długiego czasu doprowadził do złagodzenia cierpień powoda z tytułu śmierci żony. Ma również rację autor apelacji podnosząc, iż przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia należy wziąć także pod uwagę sytuację rodzinną pokrzywdzonego w kolejnych latach po wypadku. Związek małżeński powód ponownie zawarł po upływie około 4 lat po śmierci pierwszej żony. Z akt sprawy wynika jednocześnie, iż bliższa znajomość z aktualną żoną zaczęła się już po około 2 latach od wypadku. Przekonywujące jest zapatrywanie, że okoliczność ta doprowadziła do znaczącego złagodzenia cierpień powoda wywołanych śmiercią osoby bliskiej. Z zeznań powoda ( por. k. 54-55 i k.57) oraz świadków wynika, że dzieci powoda z pierwszego małżeństwa doskonale odnalazły się w nowej rodzinie, mając dobre relacje nie tylko z obecną żoną powoda ale także z rodzeństwem przyrodnim.

Powyższe musi prowadzić do wniosku, iż pomimo tragicznego wypadku rodzina po upływie kilku lat zaczęła poprawnie funkcjonować. Niewątpliwie skutkowało to zmniejszeniem bólu i cierpienia z powodu śmierci osoby bliskiej.

Odnotować także należy, iż stan psychiczny powoda po wypadku nie skutkował podjęciem przez niego terapii psychiatrycznej czy też psychologicznej.

W zaistniałej sytuacji należało więc uznać, że w realiach niniejszej sprawy orzeczona wysokość zadośćuczynienia jest nadmiernie wysoka.

Koniecznym było zatem ustalenie świadczenia na poziomie 30.000 złotych. Suma ta uwzględnia wszystkie aspekty jakie należy wziąć pod uwagę przy ustaleniu wysokości zadośćuczynienia w trybie art. 448 kc.

Z tych więc przyczyn na podstawie art. 386 § 1 kpc należało orzec jak w sentencji.

O kosztach procesu za obie instancje orzeczono na podstawie art. 100 kpc biorąc pod uwagę , że roszczenie powoda zostało uwzględnione jedynie w części.

Na oryginale właściwe podpisy