Pełny tekst orzeczenia

­­­WYROK

W IMIENIU

RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym Odwoławczym, w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Olejnik /spr./

Sędziowie: SSO Dorota Maciejewska Papież

SSO Agata Adamczewska

Protokolant : protokolant Patrycja Rataj

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Marzanny Woltman-Frankowskiej

rozpoznawał sprawę P. Z.

oskarżonego o przestępstwo z art. 286 § 1 kk. w zw. z art. 270 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu z dnia 10 listopada 2015r. w sprawie o sygnaturze III K 660/15

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Krzysztofa Urbańczaka kwotę 516,60 zł z VAT tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu w postępowaniu odwoławczym;

3.  zwalnia oskarżonego od zapłaty Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze w tym od opłaty za II instancję.

Dorota Maciejewska-Papież Sławomir Olejnik Agata Adamczewska

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2015r., w sprawie III K 660/15, Sąd Rejonowy Poznań – Nowe Miasto i Wilda w Poznaniu uznał oskarżonego P. Z. za winnego popełnienia czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. i za ten czyn na podstawie art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 3 k.k. wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności (pkt 1 wyroku). Nadto, w myśl art. 46 § 1 k.k. zobowiązano oskarżonego do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłatę na rzecz (...) sp. z o. o. w W. kwoty 1098 zł (pkt 2 wyroku). Na podstawie stosownych przepisów zwolniono oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów postępowania, w tym opłaty oraz orzeczono o kosztach obrony z urzędu (pkt 3, 4 wyroku, k. 245 akt).

Przedmiotowy wyrok zaskarżył apelacją obrońca oskarżonego kwestionując go w całości i zarzucając Sądowi I instancji naruszenie przepisów postępowania, mających wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 7 k.p.k. poprzez dowolną ocenę dowodu z zeznań świadka M. S., art. 8 § 1 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k. poprzez brak dokonania samodzielnych ustaleń faktycznych i dowolną ocenę dowodu z wyjaśnień oskarżonego, art. 170 pkt 5 k.p.k. i art. 201 k.p.k. przez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie na rozprawie biegłego grafologa, a z ostrożności procesowej rażącą surowość orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności.

W konsekwencji podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od przypisanego mu przestępstwa, ewentualnie o jego zmianę i wymierzenie oskarżonemu łagodniejszej kary (k. 272-277 akt).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego P. Z. okazała się niezasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego Sąd I instancji w sposób właściwy, a w związku z tym wnikliwy i skrupulatny przeprowadził postępowanie dowodowe i wszechstronnie rozważył wszystkie dowody i okoliczności ujawnione w toku rozprawy, na ich podstawie poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne oraz należycie wykazał zarówno sprawstwo jak i winę oskarżonego P. Z. odnośnie przypisanego mu przestępstwa. Ocena materiału dowodowego przez Sąd Rejonowy dokonana została z uwzględnieniem reguł sformułowanych w przepisach art. 5 i 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic oceny swobodnej, jest zgodna z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz nie zawiera błędów faktycznych lub logicznych. Swoje stanowisko Sąd I instancji w sposób szczegółowy i przekonywujący umotywował w pisemnym uzasadnieniu. Uzasadnienie to jako pełne, jasne i logiczne, odpowiada wymogom z art. 424 k.p.k., umożliwiając kontrolę odwoławczą zaskarżonego rozstrzygnięcia.

Odnosząc się in concreto do zarzutów apelacyjnych zawartych w złożonej apelacji należy na wstępie stwierdzić, że żaden z nich, nie zasługiwał na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności należy wskazać, iż błędne ustalenia faktyczne mogą powstać w dwóch sytuacjach, a mianowicie: gdy sąd orzekający dokonał nieprawidłowej oceny zgromadzonych dowodów albo co prawda gdy poprawnie oceniono materiał dowodowy (co do wiarygodności poszczególnych dowodów), lecz na skutek wadliwego rozumowania wyciągnięto błędne wnioski. W przedmiotowej sprawie żaden z tych przypadków nie miał miejsca.

Dodać należy, iż ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, a nadto jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Przekonanie sądu orzekającego o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje zatem pod ochroną przepisu art. 7 k.p.k. tylko wtedy, gdy jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.), a jednocześnie stanowi wynik wyczerpującego i logicznego rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego ( por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 1996r., sygn. akt II KRN 199/95, opubl. w PiP 1996/10/10 oraz z dnia 16 grudnia 1974r. sygn. akt Rw 618/74, opubl. w OSNKW 1975/3-4/47). Krytyka odwoławcza, aby była skuteczna, winna więc wykazać błędy w rozumowaniu Sądu I instancji. Jeśli tego nie czyni, a ogranicza się do zapewnienia, że badane zdarzenia miały inny przebieg, nie można oczekiwać, że zostanie ona uwzględniona. Byłoby to, bowiem postępowanie dowolne, przenoszące gołosłowne zapewnienia i tym podobne pseudo – argumenty na działalność racjonalną, opartą na dowodach ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 01 czerwca 1992r., sygn. akt II Aka 116/92, opubl. w KZS 1992/3-9/129).

Odnosząc powyższe rozważania prawne do realiów przedmiotowej sprawy, należy stwierdzić, iż apelujący nie wykazał takich błędów w rozumowaniu Sądu I instancji. Apelacja zawierała wyłącznie gołosłowną i całkowicie subiektywną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Nie została ona poparta rzeczową argumentacją opierającą się na zebranych dowodach. Motywy w niej przedstawione w żaden sposób nie podważały poprawności toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

W przekonaniu Sądu odwoławczego, słusznie Sąd I instancji w kluczowym zakresie odmówił waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego P. Z., a swoje stanowisko w tym względzie należycie i logicznie uzasadnił. Sąd odwoławczy w całości podziela ocenę tych wyjaśnień i aby jej nie powielać, na nią się powołuje (k. 254-255 akt, str. 2-3 uzasadnienia). Sąd I instancji wyciągnął prawidłowe wnioski ze składanych przez oskarżonego wyjaśnień i trafnie odmówił waloru wiarygodności w tym zakresie, w którym oskarżony negował swoje sprawstwo. Należy wskazać w tym miejscu, że zaprzeczanie przez oskarżonego dowodom przyznającym fakty go obciążające nie może automatycznie powodować wyeliminowania ich z materiału dowodowego, bez wniknięcia w konkretne okoliczności w nich zawarte. Obowiązkiem bowiem sądu orzekającego w takiej sytuacji jest ustosunkowanie się, który ze sprzecznych dowodów uznaje za wiarygodny, a decyzja w tej kwestii powinna być oparta na rozważeniu konkretnych okoliczności danej sprawy. W ocenie Sądu odwoławczego, Sąd I instancji zadaniu temu sprostał, czego wynikiem jest racjonalna, rzeczowa i prawidłowa analiza dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego w powiązaniu z pozostałym zgromadzonym w niniejszej sprawie materiałem dowodowym. Nadto, sama tylko okoliczność, że oskarżony konsekwentnie zaprzeczał swojemu sprawstwu, nie może być wystarczającym powodem do przyznania jego twierdzeniom waloru wiarygodności, jak chce apelujący, w sytuacji gdy pozostałe zgromadzone dowody w niniejszej sprawie, wersji lansowanej przez oskarżonego przeczą. Nieprzyznanie się przez P. Z. do popełnienia zarzucanego mu czynu, jest jego prawem jako oskarżonego i nie budzi wątpliwości, że z samego faktu negowania sprawstwa nic ujemnego dla niego w procesie nie może wynikać. Jednakże inną rzeczą jest ocena dowodów, zwłaszcza, że oskarżony zdecydował się składać wyjaśnienia, w której wolno posługiwać się argumentacją opartą na braku zaprzeczenia, na przemilczeniu przez oskarżonych pewnych szczegółów, na sposobie reagowania itd., bowiem obowiązkiem Sądu orzekającego jest dogłębna analiza wszystkich zebranych w sprawie dowodów, w tym z wyjaśnień oskarżonego, a w konsekwencji uznanie, czy zasługują one na przymiot wiarygodności i mogą stać się podstawą do poczynienia stanowczych ustaleń faktycznych. W przedmiotowej zaś sprawie, Sąd Rejonowy poddał złożone przez oskarżonego wyjaśnienia dogłębnej i wnikliwej ocenie, konfrontując je z pozostałymi zgromadzonymi dowodami, tak osobowymi, jak i rzeczowymi, wyszczególniając wszelkie niespójności i sprzeczności dostrzeżone w złożonych relacjach i dopiero taka analiza doprowadziła go do słusznego wniosku o odmówieniu przymiotu wiarygodności jego wyjaśnieniom we wskazanym zakresie.

W tym miejscu należy zatem jeszcze raz podkreślić, że wyjaśnienia oskarżonego jakoby zamierzał oddać dokumenty K. D. następnego dnia po ich znalezieniu rażą naiwnością i stoją w oczywistej sprzeczności z dowodami wskazującymi, że oskarżony posługiwał się dowodem wystawionym na nazwisko K. D. co najmniej od 28 stycznia do 3 lutego 2014r. Znamienne jest, że oskarżony nie potrafił racjonalnie wyjaśnić, dlaczego dobrowolnie poddał się karze pozbawienia wolności co do czynów z wyroku w sprawie VI K 159/14, wszak doświadczenie życiowe uczy, że gdyby oskarżony rzeczonych czynów się nie dopuścił, zapewne nie zgodziłby się dobrowolnie na niesłusznie skazanie, w dodatku na bezwzględną karę pozbawienia wolności. Absolutnie chybiony jest w tym kontekście zarzut naruszenia art. 8 k.p.k. i braku poczynienia samodzielnych ustaleń faktycznych przez Sąd I instancji. Sąd odwoławczy podziela stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 11 grudnia 2012r., w sprawie II AKa 313/12, LEX nr 1254341, w którym wskazano, że jakkolwiek „Sąd karny, co do zasady, nie jest związany orzeczeniem sądu karnego zapadłym w innej sprawie, a także ustaleniami faktycznymi z innej sprawy oraz oceną przeprowadzonych w niej dowodów, to jednak nie ulega wątpliwości, że takie rozstrzygnięcie, zapadłe w innej sprawie, dotyczące zdarzeń, które nie są wprawdzie tożsame, ale są ściśle związane ze zdarzeniami będącymi aktualnie przedmiotem osądu, winno być rozważone na płaszczyźnie oceny całokształtu okoliczności ujawnionych i podlegających ujawnieniu w toku rozpoznania sprawy.” W ocenie Sądu odwoławczego prawidłowo zatem sięgnął Sąd Rejonowy po dowody istotne z punktu widzenia rozpoznawanej sprawy w postaci odpisów prawomocnych skazań oskarżonego, które pozwoliły dodatkowo zweryfikować wiarygodność relacji składanych przez oskarżonego. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że nie fakt uprzedniej karalności oskarżonego oraz sposób popełniania przez niego innych przestępstw zaważył o uznaniu sprawstwa oskarżonego w niniejszej sprawie, co zdaje się sugerować apelujący, albowiem o sprawstwie oskarżonego przesądził Sąd Rejonowy po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i wnikliwej ocenie wszystkich zgromadzonych dowodów, które następnie ocenił swobodnie i omówił tak z osobna, jak i we wzajemnym powiazaniu, a następnie wskazał z jakich powodów daje wiarę jednym z nich, a odmawia jej innym, tak by poczynić samodzielne, stanowcze i prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie.

Żadnych zastrzeżeń Sądu odwoławczego nie wzbudziła analiza i ocena dowodu z zeznań świadka M. S.. Absolutnie chybione są dywagacje apelującego dotyczące stopnia natężenia ruchu w dniu zdarzenia, a w związku z powyższym próba oceny, na ile świadek winien rozpoznać, że obsługiwany przez niego oskarżony posłużył się nie swoim dowodem osobistym. Świadek jasno wskazał, że gdyby powziął wątpliwości co do tożsamości obsługiwanej osoby, wówczas nie zawarłby z nią umowy, przyznając również, że zwłaszcza przy wielu klientach, nie wpatrywał się w ich twarze i działał rutynowo, a nadto stanowczo podał, że nie pamięta oskarżonego i spornej umowy. Nie sposób zatem, jak chce obrońca oskarżonego, czynić zarzutu świadkowi, że nie dość wnikliwie wpatrywał się w twarz oskarżonego i fotografię z dowodu osobistego, którym się posłużył P. Z.. Należy stwierdzić, że twierdzenia apelującego w tej kwestii są po pierwsze gołosłowne, a po wtóre odwracają uwagę od kluczowej kwestii, mającej znaczenie dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności oskarżonego, a mianowicie nie wykluczają przyjęcia, że oskarżony w dniu zdarzenia zawarł umowę ze świadkiem, jako przedstawicielem operatora telefonii komórkowej, co z kolei zostało potwierdzone dowodami w postaci opinii biegłego sądowego z dziedziny (...).

W ocenie Sądu odwoławczego, wbrew stanowisku obrońcy oskarżonego, prawidłowo Sąd Rejonowy uznał za rzetelne i przydatne w niniejszej sprawie obie ekspertyzy sporządzone przez biegłego powołanego do sprawy. Należy wskazać, że Sąd I instancji nie przyjął rzeczonych opinii bezkrytycznie w poczet dowodów, ale ich ocena została szczegółowo, należycie i logicznie przedstawiona przez Sąd orzekający w prawidłowo sporządzonym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku i Sąd odwoławczy w pełni je podziela (k. 255-256 akt, str. 3-4 uzasadnienia). W ocenie Sądu odwoławczego, powołany w sprawie biegły – jako osoba posiadająca wiadomości specjalne z dziedziny kryminalistycznych badań dokumentów i w oparciu o zgromadzony w sprawie materiał dowodowy – prawidłowo wypowiedział się o kwestiach istotnych dla rozstrzygnięcia o odpowiedzialności oskarżonego, a Sąd Rejonowy właściwie następnie sporządzone ekspertyzy zweryfikował. Nie ma racji apelujący zarzucając Sądowi I instancji niezasadne oddalenie wniosków dowodowych o uzupełniające przesłuchanie biegłego na rozprawie, albowiem sporządzone w sprawie ekspertyzy są jasne, pełne i kategorycznie wykluczają, aby na spornych dokumentach imieniem i nazwiskiem K. D. podpisali się M. S. lub K. D., a także stanowczo wskazują, że podpisał się w ten sposób w dniu zdarzenia oskarżony. Prawidłowo zatem stwierdził Sąd orzekający, że wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego w sposób oczywisty zmierzał do przedłużenia postępowania. Należy podkreślić, że w orzecznictwie nie budzi wątpliwości, że jeżeli dowód z opinii biegłego jest przekonujący i zrozumiały dla Sądu orzekającego, który to obiektywnie i trafnie uzasadnił, to fakt że dowód ten nie jest przekonujący lub zrozumiały dla strony procesowej, nie może stworzyć podstawy do stosowania przepisu art. 201 k.p.k. Nadto, jak trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 października 2012r., w sprawie II AKa 96/12, LEX nr 1237645, podstawą do stosowania przepisu art. 201 k.p.k. nie może stać się „[…] okoliczność, że strona, wdając się samodzielnie w spekulacje myślowe natury specjalistycznej, dochodzi w rezultacie do przekonania, że wnioski natury ściśle fachowej - i to w dziedzinie, w której z natury rzeczy brakuje stronie wiadomości specjalnych - są błędne.”

Mając na uwadze powyższe rozważania oraz po konfrontacji ustaleń faktycznych z przeprowadzonymi dowodami trzeba stwierdzić, że dokonana przez Sąd meriti rekonstrukcja zdarzeń i okoliczności popełnienia przez oskarżonego zarzucanego mu przestępstwa nie wykazuje błędów i jest zgodna z przeprowadzonymi dowodami, którym Sąd dał wiarę i na nich się oparł. Dokonana przez Sąd I instancji ocena dowodów jest oceną logiczną, zgodną – co trzeba szczególnie podkreślić – z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego i pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. w sytuacji, gdy nie została ona zasadnie niczym podważona. Nie może jej podważyć w szczególności polemiczna w gruncie rzeczy apelacja obrońcy oskarżonego, które w istocie w ogóle nie zauważa i całkowicie pomija wszystko to, co legło u podstaw zaskarżonego wyroku. W sposób rzetelny i kompleksowy przeanalizowano wszystkie dowody i przekonująco wyjaśniono, które z nich okazały się przydatne do poczynienia ustaleń faktycznych i z jakich względów. Na tej podstawie Sąd Rejonowy trafnie ustalił, że oskarżony dopuścił się popełnienia zarzucanego mu czynu z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art.11 § 2 k.k. Przeciwne twierdzenia apelującego, jako gołosłowne i niczym nieuzasadnione, nie mogą się ostać.

Przechodząc do merytorycznego rozważenia zasadności podniesionego przez apelującego zarzutu dotyczącego wymiaru kary orzeczonej P. Z., Sąd Okręgowy pragnie przypomnieć, że dyrektywy wymiaru kary zostały sformułowane w art. 53 k.k., zgodnie z którymi sąd wymierza karę według swojego uznania, w granicach przewidzianych przez ustawę, bacząc by jej dolegliwość nie przekraczała stopnia winy, uwzględniając stopień społecznej szkodliwości czynu oraz biorąc pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze, które ma osiągnąć w stosunku do skazanego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Wymierzając karę sąd uwzględnia w szczególności motywację i sposób zachowania się sprawcy, rodzaj i stopień naruszenia ciążących na sprawcy obowiązków, rodzaj i rozmiar ujemnych następstw przestępstwa, właściwości i warunki osobiste sprawcy, sposób życia przed popełnieniem przestępstwa i zachowanie się po jego popełnieniu, a zwłaszcza starania o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie w innej formie społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego, rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary w rozumieniu art. 438 pkt. 4 k.p.k. zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych orzeczonych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznego niebezpieczeństwa tego czynu (obecne określenie ustawowe odnosi się do szkodliwości społecznej czynu sprawcy) oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celów kary w zakresie społecznego jej oddziaływania oraz celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie ma osiągnąć w stosunku do skazanego ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05.02.1980 r., III KR 9/80, OSNPG 1980, z.11, poz. 139).

Sąd Okręgowy po wnikliwej analizie całokształtu ustaleń Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie nie dopatrzył się okoliczności, które uzasadniałyby przychylenie się do wniosku obrońcy oskarżonego i złagodzenie elementów kary wymierzonej oskarżonemu zaskarżonym wyrokiem, poprzez orzeczenie łagodniejszej kary niż wymierzona. Sąd I instancji w sposób należyty ustalił wymiar kary dla oskarżonego P. Z.. Orzeczona kara jest karą adekwatną do stopnia winy oskarżonego oraz rozmiarów społecznej szkodliwości popełnionego przez niego czynu. Sąd Rejonowy kształtując jej wymiar w sposób należyty wziął pod uwagę poszczególne okoliczności obciążające oraz okoliczności łagodzące, co w efekcie doprowadziło do sytuacji, wymierzenia kary ze wszech miar sprawiedliwej. Analiza akt sprawy, a w szczególności sporządzonego przez Sąd Rejonowy uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie pozwala w ocenie Sądu II Instancji uznać, iż w niniejszej sprawie sytuacja wymierzenia nadmiernie surowej kary miała miejsce. Wymierzona oskarżonemu kara oscylująca w dolnych granicach ustawowego zagrożenia z całą pewnością na przekracza stopnia zawinienia i – co trzeba stanowczo podkreślić – dość wysokiego stopnia społecznej szkodliwości czynu oskarżonego, na co słusznie wskazał Sąd Rejonowy w motywach zaskarżonego wyroku (k. 259-263 akt, str. 7-11 uzasadnienia). Przedstawione w apelacji argumenty mające przemawiać za uznaniem orzeczonej kary za rażąco surową są zdaniem Sądu Odwoławczego całkowicie chybione.

Sąd Rejonowy bezbłędnie wziął pod uwagę przy wyrokowaniu brak wyraźnych okoliczności łagodzących oraz okoliczności obciążające, w tym przede wszystkim wcześniejszą wielokrotną karalność oskarżonego za przestępstwa, także przeciwko mieniu. Rację ma Sąd Rejonowy podnosząc, że okoliczności działających na korzyść oskarżonego nie sposób dopatrzeć się również po popełnieniu przestępstwa, gdyż z opinii dyrektora Aresztu Śledczego w P., gdzie oskarżony odbywa karę pozbawienia wolności wynika, że nie ma on krytycznego stosunku do popełnianych przez siebie przestępstw, a jego zachowanie w warunkach izolacji więziennej nie jest oceniane jako dobre. Zgodzić się należy z apelującym, że okoliczności należące do znamion danego przestępstwa, co do zasady, nie mogą być traktowane jako okoliczności wpływające na zaostrzenie lub złagodzenie kary, niemniej w realiach niniejszej sprawy nie sposób pominąć działania oskarżonego z niskich pobudek, z premedytacją i obliczonego na bezpodstawne wzbogacenie się. Z kolei okoliczność, że oskarżony niejednokrotnie działał w podobny przestępny sposób, posługując się dowodem osobistym K. D., a co potwierdza prawomocne skazanie oskarżonego w sprawie VI K 159/14, świadczy o stopniu zdemoralizowania oskarżonego i również jest okolicznością działającą na jego niekorzyść w szczególności w kontekście stawiania prognozy kryminologicznej względem P. Z.. Wreszcie nie sposób pominąć nagminności tego typu przestępstw, jak będące przedmiotem niniejszej sprawy oraz faktu, że swoim zachowaniem oskarżony wypełnił znamiona dwóch przestępstw. Reasumując, należy wskazać, że Sąd I instancji wymierzając oskarżonemu karę 1 roku pozbawienia wolności miał na uwadze podstawowe cele kary, prawidłowo zastosował dyrektywy płynące z art. 53 § 1 i 2 k.k., jak i z art. 54 § 1 k.k. oraz uwzględnił wszystkie istotne okoliczności przemawiające zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, nadając im stosowną rangę i wagę.

Odnosząc się natomiast do zarzutów apelacji w kontekście jakoby nieprawidłowego zastosowania się przez Sąd orzekający do dyspozycji przepisu art. 54 § 1 k.k., należy stwierdzić, że obrońca oskarżonego nie ma racji. Sąd odwoławczy w całej rozciągłości podziela stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 maja 2014r., w sprawie II AKa 112/14, LEX nr 1477030, gdzie wskazano, iż: „W przypadku młodych sprawców czynów zabronionych nie chodzi o to, by wymierzać kary bezmiernie łagodne czy symboliczne, jedynie o to, by wymiar kary uwzględniał przede wszystkim jako swój cel powstrzymanie procesów demoralizacji i próbę wdrożenia sprawcy do życia w społeczeństwie. Wprawdzie karanie stosunkowo młodych sprawców wskazuje na preferencję postulatów prewencji specjalnej, nie eliminuje to jednak wymagania wymierzenia takiej kary, która odpowiadałaby stopniowi winy sprawcy i stopniowi społecznej szkodliwości czynów mu przypisanych i zdolna byłaby osiągnąć cele w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej, rozumianej, jako kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Wzgląd zaś na wychowawczą rolę kary nie oznacza bynajmniej łagodnego traktowania takich sprawców, może niekiedy wskazywać na potrzebę dłuższego procesu ich resocjalizacji (w tym orzekanie kar bez stosowania warunkowego zawieszenia ich wykonania), a tym samym orzeczenia surowszej kary pozbawienia wolności dla umożliwienia realizacji tego celu.”

Należy zatem stwierdzić, iż w realiach niniejszej sprawy nie ma jakichkolwiek podstaw do wymierzenia oskarżonemu łagodniejszej kary. W tym miejscu należy również zaznaczyć, że występek z art. 286 § 1 k.k. jest zagrożony jedynie karą pozbawienia wolności w rozmiarze od 6 miesięcy do lat 8. Ustawodawca nie pozostawił zatem sądowi orzekającemu możliwości wyboru wymierzenia kary innego, łagodniejszego rodzaju, jak np. kary ograniczenia wolności czy grzywny. Możliwości takiej, w realiach niniejszej sprawy, nie dają również przepisy ogólne kodeksu karnego (por. art. 58 k.k. i art. 59 k.k.) Zatem Sąd Rejonowy mógł jedynie w granicach swojego uznania określić rozmiar kary pozbawienia wolności, uwzględniając przesłanki wymienione w art. 53 k.k. i 54 k.k. i bacząc na określone w przepisie art. 286 § 1 k.k. ustawowe zagrożenie za popełnienie występku oszustwa. Prawidłowo zatem Sąd I instancji, uwzględniając, szczegółowo wskazane wyżej okoliczności łagodzące i obciążające wymierzył oskarżonemu karę pozbawienia wolności w rozmiarze 1 roku. Nadto, uwzględniając także fakt, iż najwyższa kara za występek oszustwa to 8 lat pozbawienia wolności, trzeba stwierdzić, że określona przez Sąd I instancji kara w wysokości 1 roku pozbawienia wolności wcale nie należy do rażąco surowych. Na zakończenie tej części rozważań, należy wskazać, iż Sąd Okręgowy podziela pogląd wyrażany w judykaturze, iż miarą surowości kary nie jest jej bezwzględny wymiar, ale stopień wykorzystania sankcji karnej przewidzianej dla danego przestępstwa ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 26 maja 2009r., w sprawie II AKa 95/09, KZS 2009/6/67). Powyższe pozwala stwierdzić, iż w realiach niniejszej sprawy, Sąd Rejonowy wymierzył oskarżonemu za popełniony czyn łagodną karę pozbawienia wolności, albowiem sięga ona dolnej granicy ustawowego zagrożenia, i zdecydowanie nie można uznać jej za surową, tym bardziej rażąco. Jednocześnie Sąd Odwoławczy w całości także akceptuje twierdzenie Sądu I instancji, że tylko izolacyjna kara pozbawienia wolności może wdrożyć oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego, jakkolwiek zaznaczyć należy, że fakt wielokrotnej karalności oskarżonego i stopień jego zdemoralizowania wykluczały możliwość skorzystania z dobrodziejstwa warunkowego zawieszenia wykonania kary.

Reasumując, wymierzona oskarżonemu kara nie jest karą szczególnie surową. Jej wymiar jest w pełni adekwatny do stopnia społecznej szkodliwości czynu jakiego dopuścił się oskarżony oraz jego pełnego zawinienia i w sposób należyty osiągnie cele z zakresu prewencji zarówno ogólnej, jak i szczególnej. W ocenie Sądu odwoławczego, całokształt dolegliwości i skutków prawnych wynikających z rozstrzygnięcia o karze względem oskarżonego stanowić będzie realną represję, która winna uświadomić oskarżonemu nieopłacalność popełniania przestępstw i spełnić w ten sposób swój cel nie tylko zapobiegawczy, ale i wychowawczy. Bezwzględna kara pozbawienia wolności, w rozmiarze 1 roku, winna zagwarantować, że P. Z. (...) swoje nieodpowiednie zachowanie i wyciągnie z niego właściwe wnioski na przyszłość. Decyzja ta jest więc wyrazem racjonalizmu w wymiarze kary.

Również orzeczony w zaskarżonym wyroku środek karny w postaci obowiązku naprawienia szkody, niekwestionowany przez skarżącego, został zastosowany w sposób prawidłowy i zasadny, i nie wymagał jakiejkolwiek korekty Sądu Odwoławczego.

Uwzględniając wszystkie poruszone wyżej okoliczności, Sąd Okręgowy, nie znalazł podstaw by ingerować w treść orzeczenia Sądu I instancji tak odnośnie ustaleń co do sprawstwa i zawinienia oskarżonego, jak również w zakresie kwalifikacji prawnej przypisanego mu przestępstwa oraz należnego za to wymiaru kary. Wszystko to spowodowało, że zaskarżony wyrok został w całości utrzymany w mocy, o czym orzeczono w pkt 1 wyroku. Jak wcześniej zaznaczono, obrońca oskarżonego nie zawarł w apelacji żadnych rzeczowych argumentów, które mogłyby doprowadzić do zmiany, bądź uchylenia zaskarżonego wyroku.

Sąd Okręgowy, na podstawie § 4 ust. 1 i 3 oraz § 17 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. 2015.1801.), zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. Krzysztofa Urbańczaka kwotę 516,60 zł brutto (½ stawki maksymalnej, tj. 420,00 zł netto + 23% VAT w kwocie 96,60 zł) tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym (pkt 2 wyroku).

Sąd Okręgowy, w pkt 3 wyroku, na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. oraz art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tj. z 1983 r. Dz. U. Nr 49, poz. 223 ze zmianami), zwolnił oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów sądowych za instancję odwoławczą, w tym nie wymierzył mu opłaty za II instancję, albowiem mając na uwadze orzeczoną karę o charakterze izolacyjnym należało uznać, że ponoszenie kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe.

Dorota Maciejewska-Papież Sławomir Olejnik Agata Adamczewska