Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 808/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 czerwca 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Jolanta Hawryszko (spr.)

Sędziowie:

SSA Urszula Iwanowska

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Karolina Popowicz

po rozpoznaniu w dniu 2 czerwca 2016 r. w Szczecinie

sprawy (...) w G. E. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

z udziałem A. S.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym

na skutek apelacji płatnika

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 22 czerwca 2015 r. sygn. akt VII U 3226/14

1.  oddala apelację

2.  zasądza od (...) w G. E. M. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Sygn. akt: III AUa 808/15

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych decyzją z 4.09.2014 r. stwierdził, że A. M. (obecnie S.) jako pracownik u płatnika składek (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 24 stycznia 2014 r. W uzasadnieniu decyzji wskazał, że analiza zgromadzonego materiału dowodowego, a w szczególności okoliczność utworzenia stanowiska pracy specjalnie dla A. M. w krótkim okresie przed rozpoczęciem korzystania przez nią ze świadczeń, jak również brak dowodów potwierdzających faktyczne wykonywanie pracy oraz fakt, że płatnik w okresie długotrwałej nieobecności w pracy ubezpieczonej nie zatrudnił innego pracownika przekonała Zakład, że umowa o pracę zawarta pomiędzy A. M. a E. M. miała charakter pozorny. Uwzględniono przy tym bliskie pokrewieństwo stron, jak też okoliczność, że w chwili zatrudnienia zarówno A. M. jak i E. M. mieli świadomość ciąży ubezpieczonej.

W odwołaniu od decyzji płatnik składek wniósł o zmianę przez uznanie, że A. M. podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu za okres od 24 stycznia 2014 r. W uzasadnieniu odwołania podniósł, że brak jest dowodów, które mogłyby uzasadniać merytoryczne stanowisko organu zaprezentowane w decyzji, a postępowanie nosi znamiona dyskryminacji. W ocenie płatnika zatrudnienie córki w siedzibie firmy, którą było wspólne miejsce zamieszkania wnioskodawcy i zainteresowanej związane było z zaufaniem do członka rodziny. Natomiast krótki czasokres pomiędzy zatrudnieniem a przejściem przez pracownika na zwolnienie lekarskie, brak dowodów pozwalających na potwierdzenie czynności wykonywanych przez ubezpieczoną, czy fakt, że jednoosobowa działalność gospodarcza generuje niewielką ilość dokumentacji były, w ocenie skarżącego okolicznościami, które ustalono błędnie.

Zainteresowana A. S. poparła w całości odwołanie E. M..

W odpowiedzi na odwołanie Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o oddalenie.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z 22 czerwca 2015 r. oddalił odwołanie płatnika oraz zasądził od E. M. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. 60 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd okręgowy ustalił, że E. M. od 1.07.1983 r. prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą – taksówka osobowa; posiada jeden (...). Siedzibą firmy jest miejsce zamieszkania płatnika. Jest to 6-pokojowe mieszkanie, w którym brak wyodrębnionego pomieszczenia związanego z działalnością; brak też szyldu działalności. W domu płatnika nie są przyjmowani interesanci. A. M. (obecnie S.) jest córką E. M.. Z zawodu jest sprzedawcą. Podejmowała krótkookresowe prace jako sprzedawca w kraju i za granicą. W okresach 15.07.2005/ 3.08.2005, 14.12.2007/18.02.2008, 11.12.2008/21.04.2010, 7.03.2011/17.03.2011, 23.05.2011/23.05.2011, 31.05.2011/30.06.2011, 19.07.2011/20.10.2011, 28.10.2011/ 5.12.2011, 8.12.2011/9.05.2012, 10.06.2013/28.11.2013 była zarejestrowana w Powiatowym Urzędzie Pracy w G. jako bezrobotna. A. M. zamieszkuje razem z rodzicami. (...) firmy (...) prowadzi Biuro (...) o osobie księgowej K. N.. Na podstawie przedkładanych dokumentów przez E. M. księgowa rozlicza go w zakresie podatku dochodowego i VAT, są to faktury sprzedaży usług transportu, zakupu paliwa, telefonów komórkowych. Średnio miesięcznie jest to około 20-30 faktur. Dokumenty przedkłada w Biurze płatnik E. M., jedna z jego dwóch córek albo współmałżonka. 18 grudnia 2013 usługę z pracę Biura opłacała A. M., 18 stycznia 2014 usługę opłacał E. M., 18 lutego 2014 usługę opłacała córka A. M.. W następnych miesiącach, tj. 18.03.2014, 16.04.2014, 12.05.2014 usługę opłacał E. M.. W dniu 16.06.2014 (okres zwolnienia lekarskiego zainteresowanej) usługę opłacała córka A. M.. 18.09.2014 również dokumenty podpisała córka A. M. (okres pobierania świadczenia). 17.10.2014 usługę opłacał E. M.. Na przełomie lat 2013/2014 E. M. zwrócił się do księgowej
z zapytaniem na jakich warunkach może zatrudnić córkę A. M.. Księgowa przygotowała 3 opcje zatrudnienia z wynagrodzeniem najniższym krajowym i dwie alternatywy z wyższym wynagrodzeniem. E. M. wybrał środkową ofertę. Księgowa przygotowała dokumenty dotyczące zatrudnienia, m.in. umowę, kwestionariusz osobowy, Pit 2, oświadczenia, skierowania na badania i szkolenie bhp. Przy wydawaniu tych dokumentów księgowa wydała A. M. również czyste druki obecności
w pracy. Wypisała tylko pierwszą rubrykę. Listy obecności nie były przedkładane co miesiąc do biura. 24 stycznia 2014 E. M. zawarł z córką A. M. umowę o pracę na czas określony od 24.01.2014 do 23.01.2015 w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku pracownik administracyjno-biurowy za wynagrodzeniem 3.000 zł brutto. Jako miejsce wykonania pracy wskazano siedzibę firmy. Do dnia poprzedzającego podpisanie umowy o pracę z A. M. płatnik nie zatrudniał żadnych pracowników. Zainteresowana została zgłoszona przez E. M. do ubezpieczeń społecznych oraz ubezpieczenia zdrowotnego z tytułu wykonywania umowy o pracę od 18.03.2011 do 20.05.2011 oraz do 24.01.2014 r. A. M. podpisując umowę o pracę z E. M. była w pierwszym trymestrze ciąży. Od 5.03.2014 r. korzystała ze zwolnienia lekarskiego w związku z ciążą. Od 7.04.2014 organ podjął wypłatę zasiłku chorobowego. Dziecko urodziła we wrześniu 2014 r. W związku z nieobecnością A. M. spowodowanej najpierw jej niezdolnością do pracy z przyczyn zdrowotnych, a potem macierzyństwem, E. M. nie zatrudnił nikogo w jej miejsce. E. M. osobiście wykonuje przelewy do ZUS z tytułu obowiązku uiszczenia składek. Informacje o wysokości składki otrzymuje telefonicznie od księgowej. Również telefonicznie strony usługi kontaktują się w razie konieczności doniesienia jakiejś faktury. A. M. nie została upoważniona przez płatnika do wykonywania w jego imieniu żadnych czynności. Nie była pełnomocnikiem, nie miała dostępu do konta bankowego. E. M. i A. M. zwrócili się o pomoc w udzieleniu odpowiedzi do księgowej K. N.. K. N. po rozmowie napisała na komputerze stosowne pisma z odpowiedziami. A. M. podpisała pismo. W związku z pytaniami organu i koniecznością wyjaśnienia sprawy księgowa sporządziła zakres obowiązków A. M. na podstawie jej wyjaśnień. Sporządzony zakres obowiązków, wypełnione przez płatnika i zainteresowaną listy obecności oraz pozostałe dokumenty sporządzone w momencie zatrudnienia zostały wysłane do organu.

Sąd okręgowy rozważył sprawę i uznał, że odwołanie płatnika było niezasadne. Za podstawę rozstrzygnięcia przyjął art. 3 i art. 232 k.p.c., art. 1 ust. 1, art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 8 ust. 1, art. 11 ust. 1, art. 12 ust. 1 i art. 13 pkt 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 1998 nr 137, poz. 887 z późn. zm.) oraz art. 2 i art. 22 § 1 k.p. Odnosząc się do sprawy w pierwszej kolejności sąd okręgowy podkreślił, że żaden przepis prawa nie zabrania zatrudniania kobiet w ciąży. Zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem Sądu Najwyższego, chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie kobiety ciężarnej do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudnienia spełniającego cechy stosunku pracy. W dalszej kolejności sąd okręgowy wskazał, że ustalił stan faktyczny na podstawie dowodów przeprowadzonych z urzędu, przy bierności płatnika, który zawnioskował jedynie o przesłuchanie płatnika i zainteresowanej, a mianowicie zeznań świadków M. S. i K. N. oraz przedłożonych na zobowiązanie sądu przez świadka dokumentów. W ocenie sądu zeznania ww. osób były wiarygodne i korespondowały z dokumentami zebranymi w sprawie. W ocenie sądu pierwszej instancji ani płatnik, ani zainteresowana nie wykazali, aby na podstawie zawartej przez nich formalnie pisemnej umowy o pracę z 24.01.2014 r. faktycznie doszło do nawiązania stosunku pracy. W toku postępowania nie dowiedziono, aby A. M. faktycznie podjęła umówioną pracę i ją wykonywała w warunkach zatrudnienia pracowniczego, a płatnik jako pracodawca świadczenie to przyjmował. Sąd okręgowy wskazał, że zarówno w toku postępowania przed organem rentowym, jak i w niniejszego postępowania zainteresowana oraz płatnik podnosili, że do obowiązków zainteresowanej należało fakturowanie usług transportowych, rozliczanie podróży i kosztów poniesionych w ramach zlecenia celem wyceny usługi, rozliczanie płatności, kompletowanie dokumentacji do biura rachunkowego. Z tak określonego zakresu czynności nie wynika jednak jakiego rodzaju usługi transportowe zainteresowana fakturowała, jakie koszty podróży rozliczała i na czym polegać miało rozliczanie kosztów poniesionych w ramach zlecenia celem wyceny usługi. Podczas przesłuchania okazało się, że zainteresowana nie posiada żadnej wiedzy w tym zakresie. Nie potrafiła wyjaśnić na czym polegały czynności, które miała wykonywać, nie potrafiła określić z jakimi dokumentami się zapoznawała, gdzie te dokumenty się znajdowały. Ostatecznie wskazała, że przyjmowała zlecenia telefonicznie, które sobie zapisywała i przekazywała ojcu oraz księgowej. Zainteresowana nie znała nazw kontrahentów, od których przyjmowała zlecenia i na rzecz których świadczone były usługi, nie wiedziała jakie przelewy, do jakich instytucji miała wykonywać. Skąpe informacje w tym zakresie przedstawiała dopiero po podpowiedziach obecnego w trakcie przesłuchania płatnika, E. M.. Ponadto zainteresowana nie wiedziała, gdzie znajduje się siedziba firmy płatnika, nie wiedziała na jaki okres zawarła umowę o pracę. Odmiennie od płatnika wskazywała wysokość uzyskiwanego wynagrodzenia 2.200,00 zł netto (wg płatnika 2.500 netto). Dalej sąd okręgowy wskazał, że zgodnie z załączonymi do akt kontroli listami obecności praca miała być wykonywana codziennie od poniedziałku do piątku w godzinach od 7:00 do 15:00 w siedzibie firmy, a więc miejscu wspólnego zamieszkania płatnika i zainteresowanej. Na tę okoliczność zainteresowana najpierw zeznała, że w domu nie było wyodrębnionego pokoju celem obsługi działalności, w domu interesantów nie przyjmowała. Swoje czynności wykonywała natomiast w biurze rachunkowym, za każdym razem w pracy podpisywała listę obecności, którą sporządzała księgowa. O 7:00 szła do biura i podpisywała listę. Wychodząc też podpisywała listę. W biurze pracę wykonywała pod nadzorem księgowej, ale była zatrudniona u taty. Nosiła faktury, starała się być tam rano. Po okazaniu list obecności zawartych w aktach organu, zainteresowana oświadczyła, że właśnie te listy leżały w biurze u księgowej i tam je podpisywała. W biurze rachunkowym miała biurko ale więcej czasu spędzała pracując w domu. W biurze była od 7:00 do 15:00 potem szła do domu. Po odebraniu przyrzeczenia zainteresowania wycofała się z uprzednio złożonych zeznań i oświadczyła, że okazane jej listy obecności podpisywała w domu, nie chodziła do biura. Sąd orzekający stwierdził, że taka postawa zainteresowanej powodowała problem z ustaleniem w sprawie stanu faktycznego zarówno w zakresie czynności, jakie rzekomo A. M. miała wykonywać w zakładzie pracy w ramach swoich obowiązków służbowych, jak i czy faktycznie jakiekolwiek czynności w czasie zatrudnienia wykonywała. W ocenie sądu nie przedstawiono żadnych wiarygodnych dowodów, w oparciu o które można byłoby te czynności i prace odtworzyć. Na tę okoliczność zeznawali bowiem właściwie jedynie A. M. (siłą rzeczy zainteresowana takim przedstawieniem faktów, aby uzyskać korzystny dla siebie wyrok sądu) oraz płatnik (zainteresowany tym samym). Żadne z nich nie potrafiło jednak podać, a tym bardziej przedstawić konkretnych czynności wskazujących na wykonywanie obowiązków. Nie przedłożono także żadnych namacalnych, a tym samym poddających się obiektywnej weryfikacji, dowodów na to, jakie efekty przyniosła praca A. M.. Sąd okręgowy zważył, że z dowodów przeprowadzonych z urzędu w postaci przesłuchania świadków: właściciela biura rachunkowego i księgowej również nie wynika, czy zainteresowana faktycznie chociażby wykonywał podnoszone czynności fakturowania usług transportowych, rozliczania podróży i kosztów poniesionych w ramach zlecenia celem wyceny usługi, rozliczania płatności, kompletowania dokumentacji do biura rachunkowego. Po pierwsze bowiem jak zeznała świadek K. N., zakres obowiązków zainteresowanej został sporządzony w momencie udzielania odpowiedzi na pismo organu, po drugie, kilkukrotne pojawienie się zainteresowanej z fakturami i dokumentami nie daje podstaw do przyjęcia, że ona te faktury np. sporządzała. Ponadto sąd orzekający zwrócił uwagę, że zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje, iż płatnik składek prowadząc jednoosobową działalność gospodarczą tworzył stosunkowo niewielką ilość dokumentacji. Co więcej, pomimo wielomiesięcznej nieobecności zainteresowanej w pracy płatnik składek nie zatrudnił na jej miejsce innej osoby. Sąd okręgowy podkreślił, że przepisy z zakresu prawa pracy jednoznacznie wskazują, iż pracownik zobowiązany jest wykonywać pracę w wyznaczonym przez pracodawcę miejscu i w określonym czasie oraz pod jego nadzorem. Pracodawca jest natomiast zobowiązany do zorganizowania pracownikowi miejsca pracy. Tymczasem w toczącym się postępowaniu płatnik składek w żaden sposób nie wykazał jak sprawował nadzór nad pracą ubezpieczonej, który to pracownik w siedzibie płatnika nie miał wyodrębnionego pomieszczenia do pracy (zeznania samej zainteresowanej). Na zakończenie sąd pierwszej instancji wskazał, że okoliczność, iż zainteresowana pojawiła się kilkukrotnie w biurze rachunkowym celem przedłożenia dokumentów
i uiszczenia opłaty za usługę nie świadczy o faktycznym realizowaniu przez nią umowy
o pracę. Ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika bowiem, że od wielu lat dostarczaniem dokumentów do biura rachunkowego zajmowali się wszyscy członkowie rodziny.

Apelację od wyroku złożył płatnik zarzucając rozstrzygnięciu naruszenie przepisów prawa materialnego, w szczególności art. 8 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych przez przyjęcie, że ubezpieczona nie spełnia przesłanek dla uznania jej za pracownika i niezastosowanie art. 13 pkt 1 ustawy poprzez przyjęcie, że ubezpieczona nie podlega świadczeniom z ubezpieczeń społecznych, a także naruszenie przepisów postępowania, w szczególności art. 233 k.p.c. poprzez błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, objawiające się nieuwzględnieniem faktu, że nie powinno mieć znaczenia dla sprawy czy strony wiążą więzy rodzinne, ani fakt nielogicznych
i niespójnych zeznań ubezpieczonej w zestawieniu z zeznaniami świadków oraz przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez wskazanie, że przedłożone dowody są niewystarczające dla stwierdzenia zasadności odwołania płatnika, przy jednoczesnym pominięciu dowodów wnioskowanych przez płatnika. E. M. wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości przez uwzględnienie odwołania, a w konsekwencji zmianę zaskarżonej decyzji, ewentualnie, uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu apelujący podniósł, że wyjaśnienia A. M. uznać należało za wadliwe z uwagi na zdenerwowanie zainteresowanej podczas ich składania. Odnosząc się do zeznań świadków apelujący stwierdził, że ich wnikliwa analiza potwierdza, iż kontakty ubezpieczonej z biurem księgowym były ściśle powiązane z zakresem wykonywanych obowiązków pracowniczych. Zdaniem strony skarżącej rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest krzywdzące i niezgodne z okolicznościami faktycznymi. Na koniec apelujący podniósł, że postępowanie organu rentowego nosi znamiona dyskryminacji, bowiem zainteresowana jest kobietą w ciąży.

Sąd apelacyjny rozważył sprawę i uznał, że apelacja płatnika była oczywiście niezasadna.

Sąd pierwszej instancji dokonał w sprawie prawidłowych ustaleń faktycznych oraz prawidłowej oceny prawnej, które sąd apelacyjny w całości aprobuje. Podstawą obowiązkowego ubezpieczenia emerytalno-rentowego na podstawie art. 6 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. 2009 r. Nr 205 poz. 1585 ze zm.) i chorobowego na podstawie art. 11 ust. 1 tej ustawy jest według art. 8 ust. 1 pozostawanie w stosunku pracy. Według zaś art. 13 pkt 1 w/w ustawy ubezpieczenie trwa od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku.

Stosunek pracy to trwała i dobrowolna więź prawna łącząca pracownika
i pracodawcę, której treścią jest obowiązek osobistego wykonywania pracy określonego rodzaju przez pracownika pod kierownictwem, na rzecz i na ryzyko pracodawcy oraz obowiązek pracodawcy zatrudniania pracownika przy umówionej pracy i wypłacania wynagrodzenia za pracę. W tym stosunku prawnym pracownik jest zobowiązany do świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę – przy czym ma być to praca określonego rodzaju (a więc nie jakakolwiek praca na rzecz pracodawcy). Takie stanowisko zajął Sąd Najwyższy
w wyroku z 7 października 2009 r. (III PK 38/2009, LexPolonica nr 2243199).
Z kolei w wyroku z 5 czerwca 2009 r. Sąd Najwyższy wskazał, że dla włączenia do ubezpieczenia społecznego niezbędna jest przynależność do określonej w ustawie systemowej grupy podmiotów podlegających obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym. O tym czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych nie decyduje formalne zawarcie umowy o pracę, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. (I UK 21/2009, LexPolonica nr 2253556). Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest zatem wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy o pracę, przygotowanie zakresu obowiązków, zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy, i to czyniły. Podobnie stwierdził, Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 14 lutego 2013 r. (III AUa 1432/12, LEX nr 1293598).

Sąd apelacyjny podkreśla, że o rozstrzygnięciu w sprawie nie decydował fakt, że strony zawarły umowę o pracę w celu uzyskania przez zainteresowaną świadczenia z ubezpieczenia społecznego. Podjęcie pracy we wskazanym celu jest bowiem dopuszczalne i nie świadczy o intencji obejścia prawa czy też o nieważności umowy. Takie stanowisko znajduje potwierdzenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego. W uzasadnieniu wyroku z dnia z 9 sierpnia 2005 r. (III UK 89/2005, LexPolonica nr 384617) Sąd Najwyższy stwierdził, że samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego, nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne z prawem. W innym orzeczeniu z 21.05.2010 r. (I UK 43/2010, LexPolonica nr 2551782) stwierdził, że skoro z zawarciem umowy o pracę ustawa o systemie ubezpieczeń społecznych z 1998 r. wiąże obowiązek ubezpieczenia emerytalnego i rentowych oraz wypadkowego i chorobowego, podjęcie zatrudnienia w celu objęcia tymi ubezpieczeniami i ewentualnie korzystania z przewidzianych nimi świadczeń nie jest obejściem prawa. Natomiast w analizowanej sprawie okolicznością uniemożliwiającą objęcie A. S. ubezpieczeniem społecznym był fakt, że strony zawarły umowę o pracę z góry zakładając, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków w ramach stosunku pracy. Ich oświadczenia woli w przedmiocie zwarcia umowy o pracę były pozorne, a przez to nieważne. Umowa o pracę strony zawarły dla pozoru (art. 83 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), a przez to umowa ta nie stanowiła tytułu do objęcia ubezpieczeniami społecznymi; jeżeli przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a podmiot wskazany jako pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy to należy uznać pozorność umowy.

Zdaniem sądu apelacyjnego ocena dowodów z zeznań świadków M. S. i K. N. nie dawała podstaw do tego, by uznać, że zainteresowana świadczyła na rzecz płatnika pracę w sposób stały, zorganizowany i podporządkowany kierowniczej roli pracodawcy (jak zeznała K. N., zakres obowiązków A. S. został sporządzony w momencie udzielania odpowiedzi na pismo organu rentowego). Podstaw takich nie dało również przesłuchanie zainteresowanej, podczas którego okazało się, że nie posiada żadnej wiedzy w zakresie rzekomo powierzonych jej obowiązków pracownika administracyjno-biurowego i nie potrafiła wyjaśnić na czym polegały czynności, które wykonywała w ramach stosunku pracy, a także odmiennie od płatnika, wskazała wysokość uzyskiwanego wynagrodzenia. Sąd okręgowy słusznie więc uznał, że zainteresowana nie przedłożyła w sprawie żadnych wiarygodnych dowodów na to, jakie efekty przyniosła praca A. S..

Istotne w sprawie było również to, że w realiach funkcjonowania firmy płatnika, nie było rzeczywistej potrzeby, ani tez ekonomicznych możliwości by zatrudnić zainteresowana na umowę o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy. E. M. prowadził bowiem niewielką jednoosobową działalność gospodarczą, w związku z którą powstawała stosunkowo niewielka ilość dokumentacji. Co więcej, ze zgromadzonego
w sprawie materiału dowodowego wynika, że od wielu lat dostarczaniem dokumentów do biura rachunkowego zajmowali się wszyscy członkowie rodziny (płatnik, jego żona oraz dwie córki). Należy również zauważyć, że pomimo wielomiesięcznej nieobecności zainteresowanej płatnik nie zatrudnił na jej miejsce innej osoby, co pozwala na wniosek, że istotnie nie było potrzeby zatrudniania pracownika biurowego w pełnym wymiarze czasu pracy. Nie ulega bowiem wątpliwości, że racjonalny pracodawca zatrudnia pracownika tylko wtedy, gdy pojawia się uzasadniona potrzeba, co nie miało miejsca w firmie płatnika.. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. Sąd Najwyższy wielokrotnie stwierdzał, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy (wyroki Sądu Najwyższego z 2 lutego 2002r., II UKN 359/99, OSNAPiUS Nr 13, poz. 447, z 17 marca 1997r., II UKN 568/97, OSNAPiUS z 1999 Nr 5, poz. 18 oraz z 4 lutego 2000r., II UKN 362/99, OSNAPiUS 2001 Nr 13, poz. 449).

Zdaniem sądu apelacyjnego, zarzut przekroczenia przez sąd okręgowy granic swobodnej oceny dowodów wg art. 233 § 1 k.p.c., nie mógł być uwzględniony. Przepis ten wyraża zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność
i moc dowodów według swego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Zatem, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza więc stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości, co w istocie czynił apelujący.

Podsumowując, z przedstawionych rozważań wynika, że charakter zatrudnienia zainteresowanej A. S. nie wypełniał znamion zatrudnienia pracowniczego, a zatem już tylko formalne zawarcie umowy o pracę nie mogło wywoływać skutku w postaci objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym. Mając na względzie przedstawioną ocenę prawną, sąd apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację. O kosztach zastępstwa procesowego orzekł na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w związku z art. 99 k.p.c. i w związku z art. 108 § 1 k.p.c., przyjmując wysokość kosztów zgodnie z § 2 ust. 1-2 w związku z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490).

SSA Urszula Iwanowska SSA Jolanta Hawryszko SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk