Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 156/16

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 18 września 2015 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi w sprawie II C 159/15 zasądził od G. O. na rzeczy J. R. kwotę 30 000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 3 grudnia 2014 roku do dnia zapłaty i kwotę 2400 złotych z tytułu kosztów procesu oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Sąd Rejonowy ustalił, że w grudniu 2011 roku powódka J. R. zleciła pozwanemu G. O. wykonanie mebli do należącego do niej lokalu mieszkalnego znajdującego się w G., a strony wstępnie, na podstawie rysunków mebli, określiły szacunkową wysokość wynagrodzenia pozwanego za wykonanie mebli na 40 000 zł lub 42 000 zł, w zależności od sposobu wykonania powierzchni mebli. W dniu 15 grudnia 2011 roku G. O. przyjął od J. R. sumę 30 000 zł jako zaliczkę na poczet wynagrodzenia za wykonanie wyżej opisanego dzieła. (...) kuchenne nie zostały jednak dostarczone do lokalu powódki w 2011 roku, strony uzgodniły, że zostaną dostarczone powódce najpóźniej do Ś. Wielkanocnych w 2012 roku. Powód wraz z T. S. przeprowadził więc na wiosnę 2012 roku pomiary w mieszkaniu powódki, jednakże ostatecznie nie dostarczył powódce żadnych mebli. Ostatecznie meble do mieszkania powódki zostały dostarczone przez inny podmiot, w sierpniu 2012 roku.

Sąd Rejonowy ustalił ponadto, że powódka skierowała w dniu 1 marca 2013 roku pismo do pozwanego zawierające wezwanie do zapłaty sumy 30 000 zł, a ponowne wezwanie wysłała w dniu 24 lutego 2014 roku - obydwa pisma zostały jednak wysłane na adres przy ul. (...), gdzie pozwany nigdy nie zamieszkiwał.

Dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy wskazał, iż to pozwanego obciążał ciężar udowodnienia, czy doszło do wykonania przez pozwanego części zamówionego przez powódkę dzieła w postaci mebli kuchennych, któremu to ciężarowi, mimo stosownych pouczeń, nie podołał. Sąd Rejonowy podkreślił, iż nie przedstawił on żadnych wiarygodnych dowodów potwierdzających podaną przez niego wersję zdarzeń, a przywoływany na świadka T. S. zaprzeczył, jakoby do lokalu tego dostarczył jakiekolwiek meble. Sąd Rejonowy wskazał nadto, że pozwany nie przedstawił żadnego dowodu pozwalającego na przyjęcie, że meble kuchenne zostały dostarczone powódce, w szczególności w postaci fotografii mebli lub zeznań osób, które widziałyby te meble w lokalu powódki, ani tym bardziej w postaci protokołu odbioru tych mebli przez powódkę, nie przedstawił też żadnego dowodu na to, że zakupił materiały na wykonanie mebli na zlecenie powódki.

Oceniając zeznania świadków J. S. i M. S., tj. żony i teściowej pozwanego Sąd Rejonowy przyjął, iż, nie mogą one stanowić wiarygodnego dowodu, skoro żadna z tych osób nie widziała mebli kuchennych, rzekomo wykonanych na zamówienie powódki i dostarczonych do jej lokalu.

Odnośnie nagrań przedstawionych przez pozwanego dotyczących jego rozmowy z T. S. Sąd Rejonowy podkreślił, że brak jest podstaw do uznania, że twierdzenia T. S. utrwalone w formie nagrania przez powoda są bardziej wiarygodne od zeznań tej samej osoby złożonych przed sądem składanych pod groźbą odpowiedzialności karnej. Tym samym uznał, że brak jest podstaw do tego, aby kwestionować prawdziwość wyjaśnień T. S. o tym, że jego stanowisko wyrażone w rozmowie z pozwanym w grudniu 2014 roku wynikało jedynie z ówczesnej chęci pomocy pozwanemu, co ułatwiłoby świadkowi dalszą współpracę z pozwanym w ramach wykonywania mebli na zlecenie pozwanego.

Nie dając wiary pozwanemu Sąd Rejonowy ponadto wskazał, że wersja zdarzeń podana przez pozwanego jest wewnętrznie niespójna - pozwany nie wyjaśnił bowiem dlaczego, ostatecznie nie rozliczył się z powódką zwracając jej klucze do mieszkania, jeśli zamówienie powódki ograniczone zostało do mebli kuchennych, które wedle pozwanego zostały wykonane i dlaczego do chwili powzięcia przez niego wiedzy o treści pozwu złożonego w przedmiotowej sprawie nie podjął jakiekolwiek działania, aby zwrócić powódce chociażby tę część zaliczki, która wedle własnych twierdzeń pozwanego powinna podlegać zwrotowi. Okoliczność ta, w ocenie Sądu Rejonowego, dodatkowo osłabiła wiarygodność twierdzeń pozwanego w niniejszej sprawie, podobnie jak – niczym nie poparte – twierdzenia pozwanego, jakoby umowę z powódką zawarł działając jako pełnomocnik M. O..

Z kolei wersję zdarzeń podaną przez powódkę, w ocenie Sądu Rejonowego, potwierdzały zeznania świadka A. B. o tym, że będąc w lokalu powódki w maju lub czerwcu 2012 roku nie widziała tam żadnych mebli kuchennych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy ocenił, iż powództwo jest zasadne praktycznie w całości.

Sąd I instancji wskazał, że do zawartej przez strony w grudniu 2011 roku umowy o dzieło znajdują zastosowanie przepisy art. 627 i nast. Kodeksu cywilnego, przy czym brak dokładnego określenia wysokości należnego pozwanemu wynagrodzenia nie stanowi przeszkody do uznania, że strony skutecznie zawarły umowę o dzieło, z uwagi na treść art. 628 § 1 k.c. Sąd Rejonowy uznał też, iż pozwany zawarł wskazaną wyżej umowę w imieniu własnym, a nie jako pełnomocnik M. O. prowadzącej działalność gospodarczą pod firmą (...), za czym przemawiało pokwitowanie przez pozwanego zaliczki przyjętej od powódki i przyznanie, że w trakcie rozmów z powódką dotyczących przyjęcia od niej zamówienia na wykonanie mebli nigdy nie twierdził, że działa jako pełnomocnik M. O.. Sąd Rejonowy uznał także, iż powyższa umowa została skutecznie wypowiedziana – pozwany bowiem nie udowodnił, aby spełnił przewidziane umową o dzieło świadczenie na rzecz powódki w jakiejkolwiek części, a tym samym w świetle treści art. 635 k.c. oświadczenie powódki o odstąpieniu od w/w umowy zawarte w pozwie (wcześniejsze, przedsądowe pisma powódki dotyczące odstąpienia od umowy były kierowane na błędny adres) było zasadne i skutkowało rozwiązaniem umowy oraz powstaniem obowiązkiem zwrotu przez pozwanego sumy otrzymanej przez niego od powódki z tytułu zaliczki (art. 494 k.c.). Tym samym Sąd I instancji uznał za zasadne powództwo J. R. w zakresie dotyczącym należności głównej w kwocie 30 000 zł.

Na podstawie art. 481 § 1 i 2 k.c. Sąd Rejonowy zasądził na rzecz powódki odsetki ustawowe za opóźnienie w zapłacie przez pozwanego należności głównej, przy czym uznał, że pozwany znalazł się w stanie opóźnienia w zapłacie należności głównej od dnia następnego po zapoznaniu się z treścią pozwu doręczonego mu w dniu 2 grudnia 2014 roku. Tym samym w pozostałym zakresie roszczenie o zapłatę odsetek oddalił.

Jako, że powódka była stroną wygrywającą proces w całości w zakresie dotyczącym należności głównej, na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Sąd Rejonowy uznał, iż pozwany powinien zwrócić powódce koszty zastępstwa procesowego w kwocie 2400 zł.

Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jedn. Dz.U. poz. 1025 z 2014 roku), pozwany został obciążony obowiązkiem pokrycia nieuiszczonej opłaty sądowej od pozwu w kwocie 1500 zł, od której uiszczenia uprzednio zwolniono powódkę.

Powyższy wyrok zaskarżył pozwany, przy czym na rozprawie przed Sądem Odwoławczym sprecyzował, iż zaskarża go w punkcie 1 i 3.

Pozwany zaskarżając powyższy wyrok we wskazanym wyżej zakresie wniósł o:

1.  uchylenie wyroku z dnia 18.09.2015 r. wydanego przez Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi Wydział II Cywilny w sprawie sygn. akt II C 159/15 - w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania lub uchylenie wyroku i oddalenie powództwa w całości;

2.  obciążenie powódki kosztami postępowania sądowego w całości;

3.  zwolnienie pozwanego od kosztów postępowania apelacyjnego w całości.

Na podstawie przepisu art. 368 § 1 k.p.c. zaskarżonemu orzeczeniu zarzucił naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik postępowania, a w szczególności naruszenie przepisu art. 233 § 1 k.p.c., tj. zasady swobodnej oceny dowodów przy ocenie materiału dowodowego, zgromadzonego w niniejszej sprawie, a w szczególności zaniechanie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału, uwzględnienia wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, a także błędną ocenę dowodów odnośnie:

a)  przyjęcia, że pozwany był stroną umowy o dzieło i posiadał legitymację procesową bierna w niniejszej sprawie, w sytuacji, gdy umowa o dzieło została zawarta z M. O. prowadzącą działalność gospodarcza pod firmą (...), a pozwany był jedynie jej pełnomocnikiem;

b)  przedłożonego nagrania, z którego w sposób niebudzący wątpliwości wynika, że T. S. oświadczył pozwanemu, że wykonał i zamontował meble w mieszkaniu powódki, a w świetle treści tego nagrania jego zeznania złożone na rozprawie są niewiarygodne;

c)  przyjęcia, że pozwany nie wykonał mebli na rzecz powódki, w sytuacji gdy prawidłowa ocena zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego winna prowadzić do przyjęcia, że umowa wykonania mebli na rzecz powódki została zrealizowana.

Dodatkowo pozwany wniósł o przyjęcie w poczet materiału dowodowego wydruku korespondencji e- mailowej prowadzonej pomiędzy pozwanym i powódką, w której powódka jednoznacznie przyznaje fakt realizacji na jej rzecz mebli i prosi o zwrot zaliczki jedynie w wysokości 14 000 zł (nie zaś 30 000 zł) wskazując, iż materiały te nie mogły być wcześniej złożone przez pozwanego z uwagi na problemy z ich odnalezieniem w wiadomościach archiwalnych poczty elektronicznej pozwanego.

W uzasadnieniu apelacji pozwany wskazał na okoliczności, które w jego ocenie podważały wiarygodność J. R., to jest wskazanie nieprawidłowego adresu zamieszkania pozwanego, pod którym to mieszkała znana powódce A. B., co w ocenie pozwanego zostało uczynione świadomie, czy też fakt, iż postępowanie o zwrot zaliczki zostało wszczęte dopiero kilka lat po rzekomym niezamontowaniu mebli kuchennych. Pozwany podkreślił też iż miejsce jego zamieszkania było doskonale znane powódce, która przecież inaczej nie przekazałaby mu zaliczki w kwocie 30 000 złotych. Pozwany kwestionował też zeznania świadka A. B. i zwrócił uwagę na to, iż przy korespondencji nie zwróciła ona uwagę na to, iż pozwany z nią nie zamieszkuje, nadto zwrócił uwagę na występujące w jego ocenie sprzeczności w zeznaniach świadka. Pozwany, kwestionując zaskarżone orzeczenie, powołał się także na fakt zaproponowania mu zawarcia ugody przez pełnomocnika powódki w kwocie 10500 zł co miało świadczyć o tym, iż rzeczywiście doszło do realizacji umowy we wskazanym przez pozwanego zakresie, której to jednak nie przyjął.

Pozwany zakwestionował też ocenę zeznania T. S. powołując się na załączone do akt nagranie z rozmowy ze świadkiem, które w jego ocenie było bardziej wiarygodne – świadek nie wiedząc bowiem o nagrywaniu niewątpliwie był bardziej wiarygodny.

W apelacji pozwany podniósł również, iż zarówno złożone do akt pełnomocnictwo, jak i wystawiona faktura świadczy o tym, iż nie on był wykonawcą dzieła zamówionego przez powódkę, lecz firma prowadzona przez jego matkę.

Na poparcie stanowiska zawartego w apelacji pozwany przywołał też treść korespondencji elektronicznej załączonej do apelacji, świadczącej o tym, iż powódce zostały wykonane meble kuchenne – dochodziła bowiem zwrotu części zaliczki.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego powódki w postępowaniu apelacyjnym wg norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie jest zasadna.

Przed przejściem jednak do rozważań odnośnie zarzutów podniesionych w apelacji należało się ustosunkować do wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwanego na etapie postępowania apelacyjnego, które na mocy art. 381 k.p.c. zostały przez sąd drugiej instancji pominięte. Zgodnie z art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji jest zobowiązany do uzupełnienia materiału dowodowego, jeżeli jest to konieczne do rozstrzygnięcia sprawy, lecz równocześnie jest uprawniony do pominięcia nowych faktów i dowodów zgłoszonych dopiero w postępowaniu apelacyjnym, gdy zachodzą przesłanki określone tym przepisem. Nie powinno zatem ulegać wątpliwości, że sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona, która dopuszcza się zaniedbania w zakresie przysługującej jej inicjatywy dowodowej w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, musi się liczyć z tym, że sąd drugiej instancji jej wniosku dowodowego nie uwzględni.

Tymczasem pozwany załączając do apelacji wydruki, które miały odpowiadać treścią korespondencji elektronicznej pozwanego z powódką, uzasadniając ich złożenie na etapie postępowania apelacyjnego powołał się jedynie na problemy związane z ich odnalezieniem. Należy jednak zauważyć, iż od chwili doręczenia pozwanemu pozwu do wydania wyroku przez Sąd I instancji upłynął okres 9 miesięcy, co jest wystarczającą ilością czasu na odnalezienie korespondencji, czy też zasygnalizowanie Sądowi I instancji jej istnienia i zgłoszenia w tym zakresie stosownych wniosków, a tego pozwany nie uczynił. Tym samym należy skonstatować, iż pozwany w tym zakresie dopuścił się zaniedbań, które z pewnością nie mogą usprawiedliwiać zgłoszenia wskazanych dowodów dopiero na etapie postępowania apelacyjnego. Z tych też względów wnioski dowodowe pozwanego należało pominąć.

Przechodząc do rozstrzygnięcia zarzutów podniesionych w apelacji pozwanego, które ograniczały się do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.c. tj. zasady swobodnej oceny dowodów należy wskazać, że w ocenie Sądu Okręgowego ów zarzut jest chybiony - Sąd I instancji poczynił we właściwy sposób ustalenia faktyczne i znajdują one oparcie w materiale dowodowym sprawy, co pozwalało Sądowi Okręgowemu przyjąć owe ustalenia faktyczne za własne.

Wyrażona w art. 233 k.p.c. zasada swobodnej oceny dowodów pozwala sądowi ocenić wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego. Owo wszechstronne rozważenie materiału dowodowego nie oznacza jednak dowolności – ocena dowodów w ramach przywołanej wyżej zasady jest zakreślona wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego /komentarz do art. 233 k.p.c. dr. T. Demendeckiego, publ. Lex 2014/. W zakreślonych powyżej ramach decyduje zatem przekonanie sądu nie zaś strony. Nie jest tym samym wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla podważenia dokonanej przez sąd oceny dowodów oraz poczynionych w oparciu o nią ustaleń nie jest bowiem nawet wystarczające wskazanie, że zgromadzone dowody pozwalają także na wyciągnięcie odmiennych wniosków co do okoliczności faktycznych danej sprawy.

Jak zatem wynika z powyżej poczynionych rozważań, skuteczne postawienie zarzutu w tym względzie, wymaga wykazania, przy posłużeniu się wyłącznie argumentami jurydycznymi, że sąd naruszył ustanowione zasady oceny wiarygodności oraz mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy. Skarżący nie przedstawił natomiast takiej argumentacji wdając się jedynie w polemikę z argumentacją Sądu I instancji. Nie sposób bowiem zgodzić się z pozwanym, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwalał na przyjęcie zgodnie z zasadami swobodnej oceny dowodów, iż stroną umowy o dzieło był pozwany jako osoba fizyczna, a nie firma (...). Sąd I instancji w tym zakresie oparł się na zeznaniach powódki J. R., która wskazała, iż pozwany nigdy nie twierdził, iż działa jedynie jako przedstawiciel firmy (...) i pokwitowaniu zaliczki na którym pozwany podpisał się tylko i wyłącznie własnym imieniem i nazwiskiem, którym to okolicznościom pozwany nie przeczył. Wnioski Sądu Rejonowego w tym zakresie były więc logiczne i racjonalne, a fakt, iż w owym okresie pozwany mógł działać także jako przedstawiciel firmy (...) PPHU (...), o czym świadczy pełnomocnictwo z dnia 27 lutego 2009 roku oraz, że w nieustalonym czasie wypełnił częściowo blankiet faktury VAT nr (...) w żaden sposób nie mogły ich skutecznie podważyć.

Sąd I instancji nie naruszył też zasady swobodnej oceny dowodów dając wiarę zeznaniom świadka T. S. złożonym w toku postępowania. Zasadnie w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia zostało podkreślone, że w przeciwieństwie do rozmowy na nagraniu, świadek T. S. przed sądem zeznawał pod groźbą odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywych zeznań, a jego zeznania potwierdzały inne dowody zgromadzone w sprawie tj. zeznania powódki, czy A. B.. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż w przypadku złożonego do akt sprawy nagrania z rozmowy pozwanego z T. S. istniały natomiast obiektywne wątpliwości odnośnie okoliczności, w jakich doszło do tego nagrania – w jaki sposób T. S. został sprowokowany do tej rozmowy, jak przebiegała rozmowa przed dokonaniem zapisu, czy wiedział o powyższym nagraniu – ów dowód, także w ocenie Sądu Okręgowego, nie mógł więc stanowić samodzielnej podstawy ustaleń faktycznych. Tymczasem, jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, pozwany nie przedstawił jakichkolwiek innych dowodów na poparcie treści nagranej rozmowy – pozwalających na przyjęcie, że meble kuchenne zostały u powódki jak np. zdjęcia tych mebli, protokół odbioru, czy też pośrednie, jak dowody zakupu materiałów na wykonanie mebli, które przecież musiał gromadzić, jeśli zamierzał za wykonane dzieło wystawić fakturę, czy też zgłoszenie na świadka osoby montującej meble z T. S., co wynikało z nagrania - tym samym zasadnie to nie treść nagranej rozmowy była podstawą dokonanych ustaleń, a zeznania złożone przez świadka T. S..

Wbrew zarzutom pozwanego zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w sposób oczywisty pozwalał też na konstatację, iż pozwany nie wykonał jakichkolwiek mebli na rzecz powódki i w tym zakresie Sąd I instancji słusznie oparł się na zeznaniach powódki, świadków A. B. i T. S.. Pozwany bowiem nie dostrzega, że w sytuacji, gdy zostało bezspornie udowodnione, że pozwany otrzymał kwotę 30 000 zł, to na nim spoczywał ciężar udowodnienia, że z otrzymanej kwoty się rozliczył, czy to przez wykonanie dzieła, czy też poprzez jej zwrot, natomiast powódka, w tym zakresie nie musiała podejmować jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej – swoje roszczenie wywodziła bowiem z zawarcia umowy o dzieło z pozwanym i przekazania pozwanemu kwoty 30 000 zł, a nie z wykonania na jej rzecz mebli kuchennych. Zgodnie bowiem z zasadami procesu cywilnego ciężar gromadzenia materiału dowodowego spoczywa na stronach (art. 232 k.p.c., art. 3 k.p.c., art. 6 k.c.). Jego istota sprowadza się do ryzyka poniesienia przez stronę ujemnych konsekwencji braku wywiązania się z powinności przedstawienia dowodów. Skutkiem braku wykazania przez stronę prawdziwości twierdzeń o faktach istotnych dla sprawy jest tylko to, że twierdzenia takie zasadniczo nie będą mogły leżeć u podstaw sądowego rozstrzygnięcia. Strona, która nie udowodni przytoczonych twierdzeń, utraci korzyści, jakie uzyskałaby aktywnym działaniem. Tym samym kwestionowanie przez pozwanego jedynie wiarygodności dowodów zgłoszonych przez stronę powodową tj. zeznań J. R., wskazując na jej nierzetelne zachowanie odnośnie wskazania nieprawidłowego adresu zamieszkania pozwanego, czy też zeznań A. B. wskazując na jej niewłaściwą postawę polegającą na niezgłoszeniu powyższej okoliczności osobie doręczającej korespondencję nie mogło prowadzić do wniosku, iż pozwany wykonał meble na rzecz powódki – w tym zakresie pozwany winien na poparcie swych twierdzeń zgłosić dowody, czego skutecznie nie uczynił. Za powyższym stanowiskiem nie świadczyła też propozycja ugodowa zgłoszona w toku postępowania przez stronę powodową – świadczyła ona bowiem jedynie o tym, iż strona powodowa dążąc do polubownego załatwienia sporu była skłonna poczynić ustępstwa, których to pozwany nie zaakceptował wbrew przedstawianym przez niego twierdzeniom.

W tej sytuacji należało uznać, iż Sąd I instancji dokonując ustaleń w niniejszej sprawie ocenił materiał dowodowy w sposób wszechstronny i zgodny z zasadami doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia, a tym samym jego ocena znajdowała się pod ochroną zasady swobodnej oceny materiału dowodowego.

Mając na uwadze powyższe, należało dojść do wniosku, iż wydane przez Sąd Rejonowy rozstrzygnięcie jest prawidłowe, co musiało na podstawie art. 385 k.p.c. skutkować oddaleniem w całości apelacji pozwanego.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu i zasądził od przegrywającego spór pozwanego na rzecz powódki kwotę 1200 zł. Na kwotę tą złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika powódki, ustalone stosownie do § 6 pkt 5 i § 13 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jedn. - Dz. U. z 2013 roku, poz. 461) w zw. z § 21 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800), mając na względzie, iż apelacja w przedmiotowej sprawie została wniesiona w 2015 roku.