Pełny tekst orzeczenia

Post. z 18.01.16 r. (k.632) o sprostowaniu pkt 1 a wyroku z 8.01.16r. przez wpisanie w miejsce kwoty „ 21.032 zł ” , kwoty ” 21.975,22 zł”

20.01.16 st.sekr. E. T.

Odpis prawomocnego orzeczenia I i II instancji z klauzulą wykonalności nadaną dnia 14.01.2016 r. do pkt 1 a wyroku z 8.01.16 r. wydano peł. powódki r.pr. A. R.

+ koszty 60 zł postępowania klauzulowego G. W.., dnia 14.01.16 sekretarz sądowy E. T.

Sygn. akt V Ca 627/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 stycznia 2016r.

Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim V Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Tomasz Korzeń (spr.)

Sędziowie

SSO Robert Bogusz

SSO Jolanta Sojka-Kardas

Protokolant

st.sekr.sądowy Barbara Kozłowska

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2016 r. w Gorzowie Wielkopolskim

na rozprawie

sprawy z powództwa

A. C. (1)

przeciwko

Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu

z dnia 30 lipca 2015 r., sygn. akt I C 139/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie I w ten sposób, że zasądza od pozwanego Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego w W. na rzecz powódki A. C. (1) 21.975,22 zł (dwadzieścia jeden tysięcy dziewięćset siedemdziesiąt pięć złotych dwadzieścia dwa grosze) z ustawowymi odsetkami od 14 maja 2013 roku do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie powództwo oddala,

b)  w punkcie V o tyle, że pozwany ponosi 38% kosztów sądowych i pozostawia referendarzowi sądowemu w sądzie I instancji ich szczegółowe wyliczenie i ściągnięcie;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  koszty procesu za postępowanie apelacyjne wzajemnie znosi.

SSO Robert Bogusz SSO Tomasz Korzeń SSO Jolanta Sojka-Kardas

V Ca 627/15 UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym przeciwko Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu w W. powódka A. C. (1) domagała się zasądzenia kwoty 40.000 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 13.346,00 zł tytułem wyrównania utraconego zarobku, kwoty 1.325,80 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, opieki osoby trzeciej, dojazdu do placówek medycznych- wszystkich wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty, ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące powstać w przyszłości w stosunku do powódki szkody wynikające z wypadku komunikacyjnego z dnia 12.03.2010r. oraz zasądzenia od pozwanego na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

W uzasadnieniu zgłoszonego żądania powódka wskazała, że w dniu 12.03.2010r. uległa wypadkowi komunikacyjnemu – upadła jadąc rowerem oślepiona światłami nadjeżdżającego i nie ustalonego do dnia dzisiejszego samochodu. Wskutek zdarzenia powódka doznała urazu stawu kolanowego prawego, którego leczenie trwa trzy lata i generuje koszty, powódka utraciła możliwość zarobkowania mimo, iż w dacie zdarzenia była zatrudniona na podstawie umowy o pracę.

Pozwany – Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Pozwany wnosząc jak wyżej wskazał, że jego odpowiedzialność ograniczona jest do przypadków , gdy szkoda wyrządzona została w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem, a nie ustalono ich tożsamości. Powódka tym czasem nie podjęła działań mogących ustalić sprawcę , nie wykazała okoliczności wskazujących na jej oślepienie przez nadjeżdżający pojazd. Pozwany wskazał też , że wypłacenie przez niego na etapie likwidacji szkody zadośćuczynienia w kwocie 6000 zł oraz kosztów leczenia , dojazdów, opieki osoby trzeciej w całości rekompensuje powódce skutki zdarzenia z dnia 12.03.2010r.

Pismem z dnia 23.06.2015r. (k. 536) powódka cofnęła powództwo co do kwoty 4.433,26 zł w zakresie żądania rekompensaty utraconego zarobku i zrzekła się w tej części roszczenia.

Sąd rejonowy ustalił, że w dniu 12.03.2010r. po godz. 19.00 powódka A. C. (1) po zakończonej służbie pracownika ochrony w Nadleśnictwie M. wracała do domu w miejscowości B.. Powódka poruszała się rowerem, ubrana w kamizelkę odblaskową po ścieżce rowerowej przebiegającej po lewej stroni drogi relacji M.- B.. Droga ta jest nie oświetlona , podobnie jak droga publiczna przecina niestrzeżony przejazd kolejowy przy miejscowości B. . Na wysokości przejazdu droga publiczna przebiega łukiem, droga rowerowa zbliża się do przejazdu. Gdy powódka dojeżdżała do przejazdu kolejowego najeżdżający z naprzeciwka samochód osobowy poruszał się na światłach drogowych, przed przejazdem zmienił światła na światła mijania. W momencie , gdy pojazd poruszał się na światłach drogowych powódka została nimi oślepiona i upadła wraz z rowerem.. Sytuacja miała miejsce po zmierzchu, w opadach deszczu. Powódka nie widziała marki ani tablic rejestracyjnych pojazdu. M. , ani tablic rejestracyjnych pojazdu nie widział też świadek zdarzenia J. G.. Z miejsca zdarzenia powódka karetką przetransportowana została na (...) Szpitala w M., gdzie stwierdzono uraz stawu kolanowego prawego. Powódce założono szynę usztywniającą, przepisano leki przeciwbólowe i skierowano do poradni ortopedycznej celem dalszego leczenia. Na (...) powódka jako przyczynę zdarzenia podała , że przewróciła się na rowerze oślepiona przez samochód.

Wskutek zdarzenia powódka doznała urazu stawu kolanowego prawego z uszkodzeniem struktur wewnętrznych, łąkotki, powierzchni chrzęstnych kości oraz potłuczenia ogólnego. Po zdarzeniu powódka kontynuowała zalecone leczenie pod kontrolą poradni chirurgicznej, ortopedycznej, rehabilitacyjnej i lekarza POZ. Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe w obrębie stawu kolanowego powódka podjęła leczenie operacyjne przechodząc trzy zabiegi artroskopii w 2011r., 2012r. i 2013r. Powódka kontynuowała też leczenie rehabilitacyjne i sanatoryjne. Uraz stawu kolanowego skutkuje trwałym 5% uszczerbkiem na zdrowiu powódki. Uraz jest utrwalony, nie wymaga dalszego leczenia , w przyszłości nie będzie skutkował dalszymi negatywnymi następstwami w stanie zdrowia powódki. Ma on jednak niekorzystny wpływ na dalsze funkcjonowanie powódki, na jej obecną aktywność życiową i ogólną sprawność organizmu również w życiu codziennym. Przed wypadkiem powódka mogła mieć zmiany zwyrodnieniowe w zakresie stawu kolanowego. Wskutek podjętego leczenia skutków zdarzenia powódka poniosła koszty związane z dojazdami na konsultacje lekarskie i do placówek medycznych, koszty zakupu lekarstw oraz koszty usług medycznych. W zakresie tych ostatnich powódka wydatkowała łączną kwotę 425,00 zł. Dojazdy do placówek medycznych kosztowały powódkę 90,90 zł. W związku z uszkodzeniem stawu kolanowego i odbywanym leczeniem powódka zmuszona była przyjmować leki jak L., S., D. i leki przeciwbólowe- P., I., W., N.. Powódka zmuszona była też zakupić ortezę. Na ten cel powódka wydatkowała kwotę 427,32 zł. Od 10.10.2011r. powódka podjęła leczenie w Poradni Psychologicznej w M. z powodu przewlekłego stresu pourazowego oraz utrwalonego zespołu lękowo-depresyjnego powypadkowego. Od 12.03.2012r. powódka podjęła leczenie psychiatryczne na wniosek psychologa i ortopedy. Leczący powódkę psychiatra rozpoznał zaburzenia depresyjno- lękowe. W wyniku wypadku z dnia 12,.03.2010r. powódka doświadczyła stresu związanego z zagrożeniem zdrowia. Emocjonalnymi konsekwencjami stresu były m.in.: lek, fiksacja na traumie, zaburzenia snu, obniżenie samooceny, zaburzenia koncentracji uwagi, poczucie izolacji i wyobcowania, obniżenie nastroju. Leczenie psychologiczne i psychiatryczne nie przyniosło poprawy. Powódka skupiona jest na negatywnych emocjach, nie jest w stanie radzić sobie z trauma, nie potrafi obniżać jej wpływu na stan zdrowia psychicznego. Codzienna aktywność powódki uległa zachwianiu powódka żyje w poczuciu krzywdy, pozostaje w obniżonym nastroju, nie potrafi odczuwać radości z życia, nie utrzymuje kontaktów towarzyskich. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że kondycja psychiczna powódki i jej predyspozycje osobowościowe przed wypadkiem były znacznie lepsze. Na utrwalenie negatywnych skutków stanu psychicznego powódki po wypadku mogło mieć wpływ zbyt późne podjęcie leczenia. Powódka wskutek wypadku nie doznała zespołu stresu pourazowego ( (...)). Wypadek nie spowodował trwałego ani długotrwałego uszczerbku w zakresie zdrowia psychicznego powódki. Stwierdzone u niej zaburzenia depresyjno – lękowe wynikają z trwałych cech jej osobowości. Przed wypadkiem powódka pozostawała w zatrudnieniu na podstawie umowy o pracę na okres próbny w wymiarze pełnego etatu w (...) Spółka z o. o. w Z. na stanowisku strażnika ochrony. Umowa zawarta była na okres od 6.01.2010r. do 5.04.2010r. Zarobki powódki w okresie zatrudnienia wynosiły średnio 978,69 zł netto miesięcznie. W okresie od kwietnia 2010r. do sierpnia 2011r. powódka przebywała na zasiłku chorobowym i świadczeniu rehabilitacyjnym otrzymując z tego tytułu kwotę 14.288,00 zł. Za okres od września 2011r. do marca 2013r. powódka otrzymała rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w łącznej kwocie 11.359,26 zł. Gdyby nie wypadek z dnia 12.03.2010r. powódka kontynuowałaby zatrudnienie u dotychczasowego pracodawcy. Po zdarzeniu z dnia 12.03.2015r. i przebytym leczeniu powódka nadal porusza się z asekuracją w postaci kuli łokciowej, w niektórych sytuacjach nosi też ortezę kolanową. Powódka ma problemy z dłuższym chodzeniem, staniem w kolejce, wsiadaniem i wysiadaniem ze środków komunikacji. Przed wypadkiem powódka jeździła rowerem, uprawiała działkę . Obecnie zrezygnowała z tej aktywności, najbezpieczniej czuje się w domu, gdzie może się położyć gdy zaczyna odczuwać ból kolana. Powódka zgłosiła szkodę pozwanemu. Pozwany po przeprowadzonym postępowaniu likwidacyjnym wypłacił powódce: tytułem zadośćuczynienia kwotę 6.000,00 zł., tytułem kosztów leczenia, dojazdu, wizyt lekarskich i opieki łączną kwotę 1.440,62 zł. W toku postępowania likwidacyjnego, w dniu 13.08.2010r. powódka o zdarzeniu zawiadomiła policję , na sugestię zakładu ubezpieczeń odnośnie konieczności takiego zawiadomienia. Powódka oświadczyła, że nie domaga się ścigania i ukarania sprawcy. Powódka obecnie utrzymuje się z dochodów męża. Mąż powódki zarabia 1.200 -1.300 zł do wypłaty, ma jeszcze rentę i w sumie jego miesięczny dochód to ok. 2600 zł do wypłaty. Od października 2014 r. powódka nie ma żadnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Małżeństwo nie ma nikogo na utrzymaniu. Posiada zadłużenia bankowe na kwotę obecnie około 8.000 zł, miesięczna rata to 310,00 zł. Z tytułu opłat związanych z lokalem powódka płaci miesięcznie około 300,00 zł, za energię 240,00 zł co dwa miesiące, ubezpieczenie mieszkania rocznie to około 500,00 zł. Powódka nie posiada majątku ani oszczędności. Ma mieszkanie własnościowe o pow. 60 m2. Na leki wydaje miesięcznie około 200,00-250,00 zł, na wizyty lekarskie średnio 150,00 zł miesięcznie. W związku, że powódka ma małą aktywność fizyczną, musi stosować dietę, aby nie przybierała na wadze, co miesięcznie przekłada się na kwotę 300,00-350,00 zł. Na dzień dzisiejszy powódka musi zaopatrzyć się w rower trójkołowy, aby móc funkcjonować, spalać tkankę tłuszczową.

Mając na uwadze powyższe ustalenia Sąd Rejonowy w Międzyrzeczu wyrokiem z dnia 30 lipca 2015r. w sprawie I C 139/13:

I. zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 28 855,96 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14 maja 2013r. do dnia zapłaty,

II. co do kwoty 4.433,26 zł postępowanie umorzył;

III. oddalił dalej idące powództwo;

IV. nie obciążył powódki kosztami oddalonego powództwa;

V. nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Rejonowego w Międzyrzeczu od pozwanego 3 655,04 zł tytułem brakujących kosztów sądowych.

Sąd zważył, iż roszczenie powódki zasługiwało na częściowe uwzględnienie. W pierwszej kolejności dla ustalenia zasadności żądania pozwu zasadniczą pozostawała kwestia czy pozwany co do zasady winien ponosić odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 12.03.2010r. Zgodnie z art. 98 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych ( Dz. U. 2003r., Nr 124, poz. 1152 ze zm. ) do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych, o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, w granicach określonych na podstawie przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej m. in. na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości. W przedmiotowej sprawie przecząc swej odpowiedzialności co do zasady pozwany podnosił, że przesłanki określone ww. przepisem nie zostały w sprawie spełnione, albowiem powódka zaniechała poszukiwania sprawcy, dodatkowo zaś brak jest jakiegokolwiek dowodu na okoliczność używania przez kierującego pojazdem oświetlenia drogowego w sposób niezgodny z przepisami prawa, brak dowodów na rzeczywisty wpływ ewentualnego oślepienia powódki na jej upadek. Argumentacji tej Sąd nie podzielił. W szczególności w ustalonych okolicznościach sprawy nie ulega kwestii, że tożsamość kierującego pojazdem, którego światła oślepić miały powódkę nie została ustalona. W istocie , co niesporne, powódka w dacie zdarzenia , ani bezpośrednio po nim nie zgłosiła go na policji z żądaniem ścigania i ukarania sprawcy, jednakże okoliczność ta nie ma w sprawie znaczenia jakie przypisuje mu strona pozwana. Zważyć bowiem należy, co wynika tak z zeznań powódki, jak i świadka J. G. , że ani powódka , ani świadek nie umieli wskazać ani marki, ani numerów rejestracyjnych pojazdu, co w powiązaniu z dynamiką zdarzenia, panującymi ciemnościami, brakiem oświetlenia trasy pozwala wyprowadzić wniosek , że ustalenie kierującego pojazdem nawet przy zgłoszeniu zdarzenia bezpośrednio po jego zaistnieniu ustaleniu sprawcy nie byłoby pomocne. Odnośnie zaś kwestii samego oślepienia powódki światłami nieustalonego pojazdu skutkującego upadkiem i urazem powódki , to i w tym zakresie twierdzenia powódki uznać należało za wiarygodne i przesądzające ustalenie odpowiedzialności pozwanego. Powódka bowiem konsekwentnie wskazywała na przebieg zdarzenia ( upadek wskutek oślepienia światłami nadjeżdżającego pojazdu) wersję taką przedstawiając zarówno pracownikom (...) Szpitala w M., bezpośredniemu świadkowi zdarzenia J. G. , policji w zgłoszeniu z dnia 13.08.2010r. i w postępowaniu likwidacyjnym. Jak wynika z zeznań powódki i świadka J. G. ( obecnego na miejscu zdarzenia ) pojazd nadjeżdżający z naprzeciwka używał świateł drogowych, które zmienił dojeżdżając do przejazdu kolejowego na światła mijania. W istocie zgodnie ustawą z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym ( Dz.U.2012.1137) w czasie od zmierzchu do świtu, na nieoświetlonych drogach, zamiast świateł mijania lub łącznie z nimi, kierujący pojazdem może używać świateł drogowych, o ile nie oślepi innych kierujących albo pieszych poruszających się w kolumnie. Kierujący pojazdem, używając świateł drogowych, jest obowiązany przełączyć je na światła mijania w razie zbliżania się: pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka, przy czym jeżeli jeden z kierujących wyłączył światła drogowe - drugi jest obowiązany uczynić to samo; do pojazdu poprzedzającego, jeżeli kierujący może być oślepiony ( art. 51). Jak wynika z poczynionych ustaleń pojazd nadjeżdżający z przeciwnej powódce stronie poruszał się poza terenem zabudowanym , jednakże w pobliżu oznaczonej ścieżki rowerowej, powódka zaś była na niej normalnym użytkownikiem ruchu, stąd nadjeżdżający winien był używać świateł mijania tak aby poruszających się ścieżką nie oślepiać- skoro jednak tego nie uczynił odpowiedzialność pozwanego za skutki zdarzenia nie ulega kwestii.

Zgodnie z art. 445§1 k. c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę pieniężną za doznaną krzywdę. Szkoda niemajątkowa polega na naruszeniu integralności cielesnej oraz zdrowia poszkodowanego. Normy prawne nie przewidują kryteriów, na których należy opierać się ustalając kwotę zadośćuczynienia. Jednakże jak podkreśla się w orzecznictwie zadośćuczynienie nie powinno być symboliczne, a adekwatne do danej sytuacji i odpowiednie do warunków społeczno-gospodarczych. Ustalona suma zadośćuczynienia ma rekompensować uszczerbek na dobrach niematerialnych, przyczynić się do zmniejszenia poczucia krzywdy. Suma pieniężna choć oczywiście nie przywróci pełnego zdrowia, a ma zadośćuczynić krzywdzie i zapewnić poczucie sprawiedliwości. Zadośćuczynienie winno stanowić wydatną pomoc dla poszkodowanego, aby pokryć straty moralne i zadośćuczynić krzywdzie. Oczywiście z uwagi na niematerialny charakter tego rodzaju roszczenia szkoda jest trudna do wyceny. Z tego względu należy się kierować różnego rodzaju kryteriami, np. charakterem obrażeń, długotrwałością leczenia, wiekiem poszkodowanego czy motywacją sprawcy. Przyznanie odpowiedniej kwoty ma łagodzić skutki krzywdy, jakiej doznał poszkodowany. Zasada umiarkowanej wysokości zadośćuczynienia nie może oznaczać przyzwolenia na lekceważenie i bagatelizowanie tak bezcennych wartości, jak zdrowie czy integralność cielesna. Świadczenie z tego tytułu cechuje się uznaniowością, z tymże przyznając określoną kwotę należy się kierować dyrektywami wykształconymi przez orzecznictwo. Zadośćuczynienie powinno wynagrodzić cierpienia, niwelować straty psychiczne, pozwolić na przezwyciężenie trudności życiowych. Pojęcie „odpowiedniej sumy” ma charakter niedookreślony, a judykatura podaje kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Sąd powinien brać pod uwagę wszystkie okoliczności, które dotyczą rodzaju chronionego dobra, rozmiaru doznanej krzywdy, charakteru następstw, stosunków majątkowych, stopnia winy zobowiązanego. W myśl wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2008 r., II CSK 536/07, „w odniesieniu do zadośćuczynienia pieniężnego z art. 445 § 1 kc funkcja kompensacyjna musi być rozumiana szeroko, albowiem obejmuje zarówno cierpienia fizyczne, jak i sferę psychiczną poszkodowanego; wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne” /LEX nr 461725/. Jednocześnie zadośćuczynienie nie ma za zadanie zrekompensowania wszelkich możliwych utraconych szans życiowych, lecz tych które znajdowały się w zasięgu pokrzywdzonego. Zadośćuczynienie musi mieć charakter kompensacyjny , a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy .

W przedmiotowej sprawie , jak wynika z wniosków opinii biegłego chirurga- ortopedy, które jako miarodajne Sad podzielił, powódka wskutek zdarzenia z dnia 12.03.2010r. doznała urazu stawu kolanowego prawego z uszkodzeniem struktur wewnętrznych, łąkotki, powierzchni chrzęstnych kości skutkującego 5% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. W związku z doznanym urazem powódka przeszła długotrwałe leczenie , w tym trzy zabiegi operacyjne artroskopii na przestrzeni trzech lat. Powódce towarzyszył i towarzyszy ból, praktycznie do dnia dzisiejszego nie odzyskała ona pełnej sprawności, jak wskazał biegły skutki wypadku mają niekorzystny wpływ na dalsze funkcjonowanie powódki, na jej obecną aktywność życiową i ogólną sprawność organizmu również w życiu codziennym. Powódka zmuszona była zrezygnować z dotychczasowych form aktywności , jak jazda na rowerze czy uprawa działki, ma trudności w zrobieniu większych zakupów , korzystaniu ze środków komunikacji, do dzisiaj korzysta przy poruszaniu z pomocy kuli łokciowej. Zdarzenie z dnia 12.03.2010r. wywołało powódki stres związany z zagrożeniem zdrowia. Emocjonalnymi konsekwencjami stresu były m.in. : lek, fiksacja na traumie, zaburzenia snu, obniżenie samooceny, zaburzenia koncentracji uwagi, poczucie izolacji i wyobcowania, obniżenie nastroju. Leczenie psychologiczne i psychiatryczne nie przyniosło poprawy. Powódka skupiona jest na negatywnych emocjach, nie jest w stanie radzić sobie z traumą, nie potrafi obniżać jej wpływu na stan zdrowia psychicznego. Codzienna aktywność powódki uległa zachwianiu powódka żyje w poczuciu krzywdy, pozostaje w obniżonym nastroju, nie potrafi odczuwać radości z życia, nie utrzymuje kontaktów towarzyskich. Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że kondycja psychiczna powódki i jej predyspozycje osobowościowe przed wypadkiem były znacznie lepsze (opinia biegłej psycholog). W kontekście powyższego kwota zadośćuczynienia wypłacona przez pozwanego tj. kwota 6.000 zł nie była kwotą wystarczającą dla zrekompensowania krzywdy powódki , stad Sąd uznał , że zasadnym będzie przyznanie dodatkowej kwoty 19.000 zł. Dalsze żądanie zadośćuczynienia nie znajdowało uzasadnienia w ustalonych okolicznościach sprawy. Mieć bowiem należy na uwadze, że – jak wskazał biegły chirurg ortopeda leczenie skutków zdarzenia z dnia 12.03.2010r. zostało u powódki zakończone , uraz jest utrwalony, nie wymaga dalszego leczenia , w przyszłości nie będzie skutkował dalszymi negatywnymi następstwami w stanie zdrowia powódki. Co równie istotne biegły nie wykluczył istnienia u powódki wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych, co nie pozwala na wiązanie wszystkich aktualnych dolegliwości powódki wyłącznie ze skutkami zdarzenia z dnia 12.03.2010r. Nadto , co wynika z opinii biegłego psychiatry, której wnioski Sąd podzielił , wskutek wypadku powódka nie doznała zespołu stresu pourazowego ( (...)). Wypadek nie spowodował trwałego ani długotrwałego uszczerbku w zakresie zdrowia psychicznego powódki. Stwierdzone u niej zaburzenia depresyjno – lękowe wynikają z trwałych cech jej osobowości. Co równie istotne, a co wynika z opinii biegłego psychologa , na obecny i powypadkowy stan psychologiczny powódki wpływ mogło mieć również zbyt późne podjęcie leczenia.

Zgodnie z art. 444§1 k. c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą , także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. W związku z wypadkiem z dnia 12.03.2010r. powódka poniosła i udokumentowała koszty usług medycznych w kwocie 425,00 zł. , a to w związku z odbytymi poradami lekarskimi ( 5.11.2012r. i29.08. (...). – rachunki k. 91 i 92) , usługą (...) stawu ( rachunek z dnia 5.12.2012r. k. 91) i zadatkiem na turnus rehabilitacyjny ( k. 93). Obowiązek zwrotu tych kosztów powodowi obciąża pozwanego. Podobnie powódka w toku postępowania wykazała zasadność i związek z przebytym urazem kosztów zakupu ortezy ( k. 80) oraz leków L., S., D.( na co wskazał też biegły ortopeda) , a także leków przeciwbólowych ( POltram, I., W. N.) i koszt tych w łącznej kwocie 427,32 zł – zgodnie z przedstawionymi fakturami Sąd uwzględnił. Co prawda biegły ortopeda nie potwierdził konieczności stosowania leku L., jednakże na jego zalecenie wskazywał leczący powódkę świadek M.. Wywodząc żądanie zasądzenia kosztów zakupu leków powódka – ponad koszty wyżej uzasadnione bez wykazania związku ze skutkami zdarzenia z dnia 12.03.2010r. domagała się zasądzenia wszystkich związanych z tym kosztów. Żądanie to pozostawało ponad uznany zakres nieuprawnione skoro obejmowało leki związane z zaburzeniami przewodu pokarmowego ( F., T.) – bez związku z urazem, czy leki psychiatryczne – F., S., M. – również bez związku z urazem, a to w kontekście wniosków opinii biegłego psychiatry. W zakresie żądanego przez powódkę zwrotu kosztów dojazdu do placówek medycznych i na leczenie z tych zgłoszonych w łącznej wysokości 232,06 zł na uwzględnienie- zgodnie z przedstawionymi kserokopiami biletów i rachunkami zasługiwały jedynie te w łącznej kwocie 90,90 zł tj. w zakresie w jakim przedstawione dowody pokrycia kosztów dojazdu znajdowały swój odpowiednik w udokumentowanych zabiegach czy wizytach lekarskich. Powódka bowiem poza lakonicznymi twierdzeniami odnośnie kwot wydatkowanych na dojazdy w związku z leczeniem nie odniosła ich do konkretnych wyjazdów, nadto niektóre z biletów nie zawierają pełnych danych jak trasa przejazdu ( 22.11.2012r.) czy jego koszt ( 29.01.2013r. trasa Ś.- M.). W tym stanie rzeczy jako udokumentowane Sąd uznał jedynie koszty przejazdów : z dnia 5.11.2012r. M. Ś. , Ś. M. ( potwierdzenie porady lekarskiej – faktura k. 91), z dnia 8.01.2013r. M.- S. i S. M. dla 2 osób ( potwierdzenie konsultacji – zaświadczenie z dnia 8.01.2013r. k. 63), z dnia 8.11.2012r. – rachunki taxi G. W.. ( potwierdzenie wizyty zaświadczenie k. 64) oraz bilet z dnia 8.11.2012r. ( drugi bilet z tej daty nieczytelny) oraz z dnia 9.11.2012r. O. ( wizyta potwierdzona historią choroby k. 69). Za nie wykazane Sąd uznał zgłoszone przez powódkę koszty opieki osoby trzeciej w kwocie 30,00 zł , albowiem powódka w istocie nie przybliżyła tak okoliczności , czasu i konieczności korzystania z tej pomocy – ponad zakres uznany przez pozwanego w postępowaniu likwidacyjnym. Zgodnie z art. 361§2 k. c. naprawienie szkody obejmuje straty jakie poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć gdyby mu szkody nie wyrządzono. Na tej podstawie równie zasadnie powódka zgłaszała i udokumentowała żądanie zasądzenia utraconych w związku ze zdarzeniem zarobków, przy czym skoro sama powódka w zakresie tak zgłoszonego żądania operowała kwotami netto, w takich kwotach Sąd żądanie to rozważał. Jak wynika z przedstawionych przez nią zaświadczeń i decyzji jej średnie zarobki netto sprzed szkody zamykały się średnią miesięczną kwotą 978,69 zł , przy czym dla żądania ustalenia należnego odszkodowania powódka sama przyjmowała kwotę 960,00 zł ( pismo k. 537). Z uwagi na niemożność świadczenia zatrudnienia powódka w okresie w okresie od kwietnia 2010r. do sierpnia 2011r. przebywała na zasiłku chorobowym i świadczeniu rehabilitacyjnym otrzymując z tego tytułu kwotę 14.288,00 zł. Za okres od września 2011r. do marca 2013r. powódka otrzymała rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy w łącznej kwocie 11.359,26 zł. Gdyby nie wypadek z dnia 12.03.2010r. powódka przy uwzględnieniu dotychczasowych zarobków – przy przyjęciu średnio 960,00 zł netto miesięcznie, uzyskałaby wynagrodzenie w łącznej kwocie 34.560,00 zł, co daje utracony zarobek w wysokości 8.912,74 zł.. W istocie w dacie spornego zdarzenia powódka zatrudniona była na podstawie umowy o pracę na okres próbny, jednakże jak wynika z pisma pracodawcy ( k. 35) oraz jego zeznań ( k. 154V) , gdyby nie wypadek powódka kontynuowałaby zatrudnienie.

W tym stanie rzeczy i na podstawie przytoczonych przepisów Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 28.855,96 zł wraz z należnymi ustawowymi odsetkami (art. 481 k.c. ). Na podstawie art. 355 k. p. c. Sąd co do kwoty 4.433,26 zł postępowanie w sprawie umorzył, albowiem w tym zakresie powódka powództwo skutecznie cofnęła. W pozostałym zakresie Sąd powództwo jako bezzasadne oddalił, w tym w zakresie wskazanym wyżej oraz co do żądania ustalenia odpowiedzialności pozwanego za mogące powstać w przyszłości w stosunku do powódki szkody wynikające z wypadku komunikacyjnego z dnia 12.03.2010r, albowiem w sprawie nie wykazano aby u powódki w przyszłości mogły ujawnić się dalsze skutki zdrowotne spornego zdarzenia, wnioski takie wykluczył biegły chirurg ortopeda, nie potwierdzili ich też pozostali biegli.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 102 k. p. c. i nie obciążył powódki kosztami oddalonego powództwa stojąc na stanowisku, że w aktualnej sytuacji rodzinnej, majątkowej i zdrowotnej powódki odmienne rozstrzygnięcie pozostawałoby w sprzeczności z zasadami słuszności. Jednocześnie stosownie do wyniku procesu ( art. 100 k. p. c. i art. 13 ustawy z dnia 28 lipca 2005r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ) Sąd nakazał pobrać od pozwanego kwotę 3.655,04 zł tytułem brakujących kosztów sądowych , a to mając na uwadze, że żądanie powódki zostało uwzględnione w 53%.

Apelację od wyroku w zakresie kwoty 18 912,74 zł, ustawowych odsetek i kosztów procesu złożył pozwany. Wniósł o jego zmianę i oddalenie powództwa w zaskarżonej części, jak również o proporcjonalne rozdzielenie i zasądzenie pomiędzy strony kosztów postępowania oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania przed sądem II instancji.

Wyrokowi zarzucił:

1. naruszenie prawa materialnego, tj. art. 445 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż Sąd na gruncie tego przepisu zobowiązany jest przyznać sumę odpowiednią, w szczególności z uwzględnieniem przyznanych Powódce świadczeń tytułem zadośćuczynienia za krzywdy, z czym stoi w sprzeczności rozstrzygnięcie Sądu w niniejszej sprawie, gdyż kwota zasądzona na rzecz Powódki jest rażąco wygórowana gdyż nie znajduje podstaw w ustalonym w sprawie stanie faktycznym i przekracza krzywdę doznaną przez Powódkę na skutek urazu doznanego w wypadku co spowodowało zasądzenie kwoty nieadekwatnej do rodzaju i rozmiaru doznanej przez Powódkę krzywdy, do obiektywnej sytuacji społecznej w Polsce, zasądzona kwota jest nieutrzymana w rozsądnych graniach, i prowadzić będzie do nieuzasadnionego wzbogacenia Powódki;

2. naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie przez Sąd I instancji oceny dowodów w sposób przekraczający granicę swobodnej ich oceny oraz w sposób niewszechstronny i nielogiczny polegający na tym, że Sąd 1 instancji przy miarkowaniu zadośćuczynienia pominął szereg okoliczności przemawiających za obniżeniem należnego powódce zadośćuczynienia lub też nadał im zbyt małe znaczenie, a mianowicie:

a) Sąd I instancji, zasądzając na rzecz Powódki zadośćuczynienie, błędnie ustalił, iż powodowi należy się dodatkowa kwota 19.000 zł tytułem zadośćuczynienia mimo, iż powodowi wypłacona już została, w toku postępowania likwidacyjnego kwota 6 000 zł tytułem zadośćuczynienia przy czym powódka nie wykazała żadnych nowych okoliczności nie uwzględnionych w postępowaniu likwidacyjnym, ujawniono natomiast w toku postępowania szereg okoliczności które wystąpiły po przedmiotowym wypadku i miały doniosły wpływ na stan zdrowia fizycznego i emocjonalnego Powódki i odczuwanych przez nią dolegliwości, w tym w szczególności kontynuacja leczenia stawu kolanowego nogi prawej w związku ze zmianami zwyrodnieniowymi istniejącymi przed wypadkiem;

b) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie okoliczności, że powódka już przed wypadkiem była narażona na działanie czynników stresogennych, oraz, że zbyt późno podjęła konieczne leczenie i terapię psychologiczną czym niewątpliwie przyczyniła się do pogorszenia swojego stanu emocjonalnego za co pozwany nie ponosi odpowiedzialności;

c) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie okoliczności, że powódka wskutek wypadku nie doznała stresu pourazowego ( (...)], że wypadek nie spowodował trwałego ani długotrwałego uszczerbku w zakresie zdrowia psychicznego Powódki a stwierdzone u niej zaburzenia depresyjno - lękowe wynikają z trwałych cech jej osobowości.

d) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie okoliczności, że powódka przed wypadkiem chorowała na zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego prawego, które miały wpływ na obecny stan zdrowia i odczuwane przez Powódkę dolegliwości zdrowotne, za które to zmiany zwyrodnieniowe Pozwany nie odpowiada;

e) Sąd I instancji pominął, że u powódki stwierdzono częściową niezdolność do pracy, zatem Powódka zachowała zdolność do pracy, wobec czego wyliczenie należnego powódce odszkodowania z tytułu utraconego zarobku powinno być pomniejszone o kwotę odpowiadającą kwocie minimalnego wynagrodzenia, w zakresie wynagrodzenia jakie powódka mogłaby otrzymywać w ramach zachowanej zdolności do pracy;

f) Sąd I instancji nadał zbyt małe znaczenie temu, że leczenie powódki w związku z urazem doznanym w wypadku uznać należy za zakończone a lekarze nie przewidują wystąpienia w przyszłości u powódki żadnych dalszych negatywnych następstw ww. urazów;

g) Sąd 1 instancji pominął, że pozwany nie odpowiada za fakt, że powódka nie podjęła pracy w ramach zachowanej zdolności do pracy, w okresie w którym u powódki stwierdzono jedynie częściową niezdolność do pracy tj. za okres od września 2011r. do marca 2013r.;

h) Sąd I instancji pominął, że powódka w okresie od kwietnia 2010r. do sierpnia 2011r. otrzymywała zasiłek chorobowy a następnie świadczenie rehabilitacyjne w związku z niezdolnością do pracy spowodowaną wypadkiem w drodze z pracy w wysokości 100 % podstawy wymiaru składki tj. przeciętne miesięczne wynagrodzenie wypłacane pracownikowi / powódce za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy;

i) Sąd 1 instancji pominął, że dowód z opinii biegłego psychologa, biegłego psychiatry, biegłego lekarza ortopedy i traumatologa, zeznania świadków czy zeznania samej powódki doprowadziły do ustalenia pełnego rozmiaru krzywdy, w związku z czym odpowiednia suma zadośćuczynienia należnego powódce została ustalona dopiero na etapie ogłoszenia wyroku, powyższe uchybienia skutkowały błędnym ustaleniem terminu naliczania odsetek przed dniem wyrokowania;

3. naruszenie prawa procesowego art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie podanie w treści uzasadnienia podstaw faktycznych i prawnych uzasadniających zasądzenie odsetek od dnia poprzedzającego dzień wyrokowania tj. od 14 maja 2013r., mimo podnoszonych zarzutów Pozwanego co do braku zasadności odsetek przed dniem wyrokowania;

4. naruszenie przepisu prawa materialnego art. 446 § 4 k.c. poprzez błędną wykładnię i pominięcie, iż zasądzenie zadośćuczynienia oraz ustalenie jego wysokości stanowi fakultatywne uprawnienie Sądu i nie jest roszczeniem wymagalnym przed datą jego zasądzenia poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień wyrokowania w sprawie;

5. naruszenie przepisu prawa materialnego art. 109 Ustawy z dnia 22 maja 2003r.o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych poprzez nie uwzględnienie, iż przepis ten zobowiązuje Pozwanego do wypłaty w terminie 30 dni kwoty jedynie w przypadkach, w których nie istnieje konieczność dokonania wyjaśnień, od których zależy zasadność lub wysokość świadczenia, poprzez orzeczenie odsetek za okres wcześniejszy niż dzień wyrokowania w sprawie; skoro w niniejszej sprawie do rozstrzygnięcia w zakresie wysokości zadośćuczynienia doszło w wyroku;

5. naruszenie przepisu prawa materialnego art. 481 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie i zasądzenie odsetek od zadośćuczynienia od dnia 14 maja 2013 r. do dnia zapłaty, uznając iż z tą datą strona pozwana miała możliwość wypłaty należnego zadośćuczynienia, podczas gdy dopiero w wyroku ustalona została odpowiedzialność Pozwanego jak i wysokość zadośćuczynienia należnego Powódce;

6. naruszenie przepisu prawa materialnego art. 359 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie, iż dopiero data wyroku zapadłego w sprawie zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, stwarza sytuację prawną wymagalności długu;

7. naruszenie przepisów prawa procesowego art. 102 k.p.c. poprzez jego nieprawidłowe zastosowanie i nieobciążanie Powódki kosztami postępowania, w tym w szczególności nie zasądzenie od Powódki na rzecz Pozwanego proporcjonalnej kwoty kosztów zastępstwa procesowego.

Uzasadnienie apelacji ma następującą treść:

Zarzut dotyczący zadośćuczynienia

Określając wysokość zadośćuczynienia, Sąd powinien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar doznanej krzywdy, zwłaszcza okres trwania cierpień fizycznych i psychicznych, ich nasilenie, trwałość skutków czynu niedozwolonego, wpływ na dotychczasowe życie poszkodowanego, ogólną sprawność fizyczną i psychiczną poszkodowanego oraz prognozy poszkodowanego na przyszłość (wyrok SA w Białymstoku z dnia 4 kwietnia 2014 r., I ACa 500/13). Sąd powinien również uwzględnić, wszelkie okoliczności towarzyszące, mające wpływ na jego stan zdrowia podlegający ocenie w toku procesu tj. schorzenia samoistne na które cierpiała Powódka przed wypadkiem, jak również wszystkie okoliczności zaistniałe po wypadku zwiększające dolegliwości Powódki, w tym w szczególności zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego nogi prawej Powódki, istniejące przed wypadkiem, które znacznie pogorszyły stan zdrowia i dolegliwości doznawane przez Powódkę obecnie a które są niezależne od wypadku i za które Pozwany nie odpowiada. Zmiany te były główną przyczyną poddania się przez Powódkę trzem operacją jak i aktualnego leczenia Powódki a tym samym pogorszenia jej nastroju emocjonalnego. W ocenie Pozwanego, w niniejszej sprawie Sąd I instancji nie rozważył wszystkich okoliczności sprawy, pomijając lub nadając zbyt małe znaczenie przy miarkowaniu zadośćuczynienia okoliczności, które miały znaczenie dla oceny krzywdy Powódki i przemawiały za zmniejszeniem należnego jej zadośćuczynienia. Przeprowadzone w sprawie dowody wykazują, że Powódka poniosła krzywdę w postaci cierpień psychicznych i fizycznych. Sąd nadał jednak zbyt małe znaczenie okolicznościom, które przemawiają za miarkowaniem należnego Powódce zadośćuczynienia. Powódka już przed wypadkiem miała zmiany zwyrodnieniowe stawu kolanowego prawego, które wpłynęły na pogorszenie obecnego stanu zdrowia Powódki, to nie pozwala również wiązania wszystkich aktualnych dolegliwości Powódki wyłącznie ze skutkami zdarzenia z dnia 12.03.2010r. Następnie Powódka, mimo złego samopoczucia po wypadku i złemu samopoczuciu już przed wypadkiem, nie podjęła terapii psychologicznej ani konsultacji psychiatrycznej w odpowiednim czasie, czym przyczyniła się do pogorszenia swojego stanu emocjonalnego wobec zbyt późnego podjęcia leczenia. Mimo deklarowanego złego samopoczucia Powódki, w toku postępowania biegły psychiatra stwierdził, że Powódka, wskutek wypadku nie doznała stresu pourazowego ( (...)). Wypadek nie spowodował trwałego ani długotrwałego uszczerbku w zakresie zdrowia psychicznego Powódki a stwierdzone u niej zaburzenia depresyjno - lękowe wynikają z trwałych cech jej osobowości, za co Pozwany nie odpowiada. Sąd dodatkowo powinien wziąć również pod uwagę to, że Powódce wypłacone już zostało zadośćuczynienie w kwocie 6 000 zł, Powódka zgłaszając roszczenie objęte żądaniem pozwu nie wykazała natomiast żadnych nowych okoliczności nieujętych w postępowaniu likwidacyjnym, które uzasadniałoby jej roszczenie o wypłatę dodatkowej kwoty zadośćuczynienia. W toku postępowania sądowego, biegły lekarz ortopeda potwierdził 5 % uszczerbek na zdrowiu Powódki odniesiony wskutek wypadku, który był przyjęty w postępowaniu likwidacyjnym. Co więcej w toku postępowania sądowego ujawnione zostały dalsze nowe okoliczności, wskazane powyżej, nieznane w toku postępowania likwidacyjnego, które były niezależne od Pozwanego a które w sposób bezsporny miały wpływ na stan zdrowia Powódki pogarszając go i zwiększając odczuwane dolegliwości. Biorąc pod uwagę wszystkie powyższe okoliczności, kwota zasądzona na rzecz Powódki, wraz z wypłaconym już wcześniej zadośćuczynieniem jest rażąco wygórowana gdyż nie znajduje podstaw w ustalonym w sprawie stanie faktycznym i przekracza krzywdę doznaną przez Powódkę na skutek urazu doznanego w wypadku. Sąd pominął powyższe okoliczności mające istotne znacznie w miarkowaniu kwoty zadośćuczynienia należnego Powódce i tym samym błędnie przyjął, że Powódce należy się dodatkowa kwota zadośćuczynienia w wysokości 19 000 zł obok już wypłaconej kwoty 6 000 zł. Kwota zasądzona jest nieadekwatna do rodzaju i rozmiaru doznanej przez Powódkę krzywdy. Ponadto w odniesieniu do obiektywnej sytuacji społecznej w Polsce, zasądzona kwota jest nieutrzymana w rozsądnych graniach, i prowadzić będzie do nieuzasadnionego wzbogacenia Powódki.

Zarzut dotyczący odszkodowania za utracony zarobek

Sąd ustalił, że średnie zarobki Powódki wynosiły średnio 960 zł netto. Powódka, w okresie od kwietnia 2010r. do sierpnia 2011r. otrzymywała zasiłek chorobowy a następnie świadczenie rehabilitacyjne w związku z niezdolnością do pracy spowodowaną wypadkiem w drodze z pracy, w wysokości 100 % podstawy wymiaru składki tj. przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia wypłacanego pracownikowi za okres 12 miesięcy kalendarzowych poprzedzających miesiąc, w którym powstała niezdolność do pracy. Wobec powyższego w powyższym okresie Powódka otrzymała łączną kwotę 14 288 zł netto. Powódka w okresie od marca 2012r. do marca 2013r. otrzymała zasiłek dla bezrobotnych w łącznej kwocie 6 377,05 zł. Następnie za okres od września 2011r. do czerwca 2013r., w zw. z wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 18.09.2013r. sygn. VI U 471/12 przyznano Powódce prawa do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy w okresie od 6 września 2011r. do 30 września 2013r. Ustalono, że za okres wrzesień 2011 do marca 2013r. wypłacono Powódce tytułem ww. renty łączną kwotę 11_ 359,26 zł. Mając powyższe na względzie, Sąd ustalił że za okres 36 miesięcy (okres od kwietnia 2010 do marca 2013) Powódka otrzymałaby wynagrodzenie w kwocie łącznej 34 560 zł, biorąc natomiast pod uwagę wypłacone Powódce ww. kwoty jej szkoda -wyniosła 8 912.74 zł, którą to kwotę Sąd zasądził od Pozwanego. Sąd 1 instancji pominął jednak, że zgodnie z ww. wyrokiem Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 18.09.2013r., w okresie od 6 września 2011r. do 30 września 2013r. stwierdzono jedynie częściową niezdolność Powódki do pracy. Powódka, nie utraciła zatem całkowicie zdolności do pracy i zgodnie z ugruntowanym stanowiskiem doktryny i judykatury powinna przyczynić się do zmniejszenia jej szkody poprzez podjęcie pracy w ramach zachowanej, częściowej zdolności do pracy. Pozwany nie odpowiada za fakt, iż Powódka nie podjęła pracy w ramach zachowanej zdolności do pracy. Powyższe znajduje potwierdzenie w następujących wyrokach: Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, (...) i Spraw Publicznych z dnia 9 lipca 2014 r. I PK 314/13, w którym stwierdzono, że „Ustalając wysokość renty na podstawie art. 444 KC należy pod uwagę brać realną, faktyczną możliwość podjęcia pracy w granicach zachowanej zdolności do pracy, a nie możliwość teoretyczną. Renta z art. 444 § 2 KC przysługująca poszkodowanemu, który zachował częściowo zdolność do pracy, powinna odpowiadać różnicy między zarobkami, jakie mógłby osiągnąć, gdyby nie uległ wypadkowi, a wynagrodzeniem, jakie w konkretnych warunkach jest w stanie uzyskać przy wykorzystaniu swojej uszczuplonej zdolności do pracy. Poszkodowany ma obowiązek minimalizowania szkody w granicach swoich możliwości, dlatego przy ustalaniu renty należy uwzględnić wysokość potencjalnych zarobków, które mógłby on uzyskać, gdyby podjął zarobkowanie w rozmiarze wytyczonym przez ograniczone możliwości." Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 23 października 2012 r. Zgodnie natomiast z wyrokiem Sądu Okręgowego w Częstochowie z dnia 7 grudnia 2005 r„ sygn. akt VI ca 859/05, oceniając prawo do renty wyrównawczej należy uwzględnić część zachowanej i możliwej do wykorzystania zdolności poszkodowanego do pracy przy uwzględnieniu hipotetycznego wynagrodzenia jakie powód mógłby osiągnąć z uwagi na jego kwalifikacje zawodowe, gdyby nie uległ wypadkowi. Należy bowiem podkreślić, iż renta jest formą odszkodowania i przysługuje o tyle o ile powód poniósł szkodę. Z uwagi na odszkodowawczy charakter renty uregulowanej w ar. 444 § 2 k.c. powyższe tezy znajdą analogiczne zastosowanie do odszkodowania dochodzonego przez Powódkę na podstawie art. 361 § 2 k.c. Przyjmuje się, że za hipotetyczne wynagrodzenie powinno się brać pod uwagę kwotę odpowiadająca co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu, z uwagi bowiem na częściową niezdolność do pracy Powódka hipotetycznie co najmniej takie wynagrodzenie powinna osiągać za pracę w ramach zachowanej zdolności do pracy. Wobec powyższego Sąd 1 instancji Powinien pomniejszyć szkodę Powódki o minimalne wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy, które w okresie od września 2011 do stycznia 2012 wynosiło 1386 zł brutto tj. 1032,34 zł netto (Dz. U. z 2010 r. nr 194, poz. 1288) co daje łączną kwotę 4 129, 36 zł netto. W okresie od stycznia 2012r. do stycznia 2013r. kwota ta wynosiła 1500 zł brutto, tj. 1111,86 zł netto (Dz.U. z 2011 r. nr 192, poz. 1141) tj. łącznie kwotę 13 342,32 zł netto. W okresie od stycznia 2013 do marca 2013r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1600 zł brutto tj. 1181,38 zł netto (DZ.U. z 2012 r. poz. 1026) tj. łączną kwotę 3 544,14zł netto. Wobec powyższego Sąd I instancji powinien pomniejszyć dochodzoną przez Powódkę kwotę o łączną kwotę wynagrodzenia minimalnego netto za cały okres od września 2011 do marca 2013r. tj. o kwotę 21 015,82 zł. Mając na względzie kwotę zasądzoną przez Sąd, tytułem utraconego zarobku, oczywistym jest, iż jest ona nienależna w całości.

Zarzut dotyczący daty początkowej naliczania odsetek

W myśl zasady wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. która odnosi się również do roszczeń o zadośćuczynienie, wysokość szkody określa się według dnia jej ustalenia. U podstaw przyjętej w tym przepisie reguły ustalania odszkodowania według daty wyrokowania leży kompensacyjny charakter świadczenia, mający na celu pełne wyrównanie poniesionej przez poszkodowanego straty niezależnie od tego kiedy zaistniało zdarzenie powodujące szkodę. Ustalając należną sumę Sąd winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności istniejące w chwili wyrokowania, które mają wpływ na wysokość dochodzonego roszczenia. Powoduje to, że datą, według której Sąd ustala wysokości jest formą odszkodowania i przysługuje o tyle o ile powód poniósł szkodę. Z uwagi na odszkodowawczy charakter renty uregulowanej w ar. 444 § 2 k.c. powyższe tezy znajdą analogiczne zastosowanie do odszkodowania dochodzonego przez Powódkę na podstawie art. 361 § 2 k.c. Przyjmuje się, że za hipotetyczne wynagrodzenie powinno się brać pod uwagę kwotę odpowiadająca co najmniej minimalnemu wynagrodzeniu, z uwagi bowiem na częściową niezdolność do pracy Powódka hipotetycznie co najmniej takie wynagrodzenie powinna osiągać za pracę w ramach zachowanej zdolności do pracy. Wobec powyższego Sąd 1 instancji Powinien pomniejszyć szkodę Powódki o minimalne wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy, które w okresie od września 2011 do stycznia 2012 wynosiło 1386 zł brutto tj. 1032,34 zł netto (Dz. U. z 2010 r. nr 194, poz. 1288) co daje łączną kwotę 4 129, 36 zł netto. W okresie od stycznia 2012r. do stycznia 2013r. kwota ta wynosiła 1500 zł brutto, tj. 1111,86 zł netto (Dz.U. z 2011 r. nr 192, poz. 1141) tj. łącznie kwotę 13 342,32 zł netto. W okresie od stycznia 2013 do marca 2013r. minimalne wynagrodzenie wynosiło 1600 zł brutto tj. 1181,38 zł netto (DZ.U. z 2012 r. poz. 1026) tj. łączną kwotę 3 544,14zł netto. Wobec powyższego Sąd I instancji powinien pomniejszyć dochodzoną przez Powódkę kwotę o łączną kwotę wynagrodzenia minimalnego netto za cały okres od września 2011 do marca 2013r. tj. o kwotę 21 015,82 zł. Mając na względzie kwotę zasądzoną przez Sąd, tytułem utraconego zarobku, oczywistym jest, iż jest ona nienależna w całości.

Zarzut dotyczący daty początkowej naliczania odsetek

W myśl zasady wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. która odnosi się również do roszczeń o zadośćuczynienie, wysokość szkody określa się według dnia jej ustalenia. U podstaw przyjętej w tym przepisie reguły ustalania odszkodowania według daty wyrokowania leży kompensacyjny charakter świadczenia, mający na celu pełne wyrównanie poniesionej przez poszkodowanego straty niezależnie od tego kiedy zaistniało zdarzenie powodujące szkodę. Ustalając należną sumę Sąd winien wziąć pod uwagę wszystkie okoliczności istniejące w chwili wyrokowania, które mają wpływ na wysokość dochodzonego roszczenia. Powoduje to, że datą, według której Sąd ustala wysokości szkody jest dzień wydania wyroku. Od tej reguły przepis art. 363 § 2 k.c. wprowadza wyjątek, dopuszczając ustalenie wysokości szkody według stanu wcześniejszego, jeżeli wymagają tego szczególne okoliczności. Wówczas wymagalność roszczenia może zostać ustalona przy uwzględnieniu zasad wynikających z 455 k.c. Tym samym zastosowanie regulacji z art. 455 k.c. i art. 109 ustawy z dnia 22 maja 2003r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych może nastąpić jedynie wyjątkowo, gdy szczególne racje przemawiają za takim przyjęciem. Należy mieć na uwadze, że w orzecznictwie podnosi się, iż datę wymagalności roszczenia o zapłatę zadośćuczynienia determinuje ustalenie czasu, w którym zaistniały wszystkie okoliczności wpływające na jego wysokość. Pogląd ten pojawia się jednak przy obu koncepcjach dotyczących początkowej daty biegu odsetek, co ostatecznie oznacza, że o zastosowaniu jednej z nich decydują indywidualne okoliczności rozpatrywanego przypadku z tym zastrzeżeniem, iż ustawodawca jako zasadę wprowadził ustalenie szkody według stanu i cen z okresu wyrokowania. Wyjątki od niej, według ogólnych reguł wykładni prawa należy przyjmować w sposób ścisły. Specyfika rozstrzygnięcia o wysokości zadośćuczynienia polega na tym, iż sąd obowiązany jest uwzględnić całokształt negatywnych odczuć, jakich poszkodowany doznał do tej pory w wyniku wypadku, a także te, które w konsekwencji ustaleń stanowiących podstawę wyrokowania, odczuwać będzie w przyszłości. Sąd ustalając wysokość należnego zadośćuczynienia bierze pod uwagę aktualnie panujące warunki życia w kraju, przeciętną stopę życiową społeczeństwa, średnie miesięczne dochody, aby zapewnić świadczeniu kompensacyjny charakter. Zadośćuczynienie ma zrekompensować Powodowi doznaną i wciąż istniejącą krzywdę jednorazowo, w pełni uzasadnione jest przyjęcie, iż jego wysokość określana być winna według stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Regułą jest zatem, iż wymagalność roszczenia z tytułu zadośćuczynienia powstaje z chwilą wyrokowania, niezależnie od tego, czy obowiązany był wcześniej wzywany przez poszkodowanego do zapłaty. Odstępstwo od tej zasady winny uzasadniać szczególne racje. W niniejszej sprawie niewątpliwie podstawą rozstrzygnięcia był ogół krzywdy Powódki istniejący w chwili wyrokowania i mogący się utrzymywać w przyszłości oraz ocena odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia według aktualnie istniejących warunków społeczno-ekonomicznych, a to przeczy zasadności odstąpienia od zasady wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. i przyjęciu, że świadczenia w ustalonej wysokości stały się wymagalne we wcześniejszym okresie. Nie sposób również pominąć faktu, iż po dacie 14 maja 2013r. wystąpiło w sprawie szereg okoliczności, które miały wpływ na ostateczną wysokość zadośćuczynienia. Strona powodowa dopiero na etapie postępowania sądowego dowodziła istnienia skutków wypadku poprzez powoływanie dowodu z opinii biegłych czy dowodu z przesłuchania świadków. Tym samym, dopiero w trakcie procesu został ustalony rozmiar poniesionej przez Powodów krzywdy na skutek wypadku i wysokość należnego zadośćuczynienia. Do takiego wniosku prowadzą też ustalenia i argumenty Sądu I instancji przywołane przy ustaleniu wysokości świadczenia. Oceniając zakres krzywdy należało wziąć pod uwagę, jaki jest aktualny stan zdrowia Powódki i wszystkie niedogodności z tym związane, jak również to że na obecny stan zdrowia Powódki i odczuwane przez nią dolegliwości wpływ miały również inne czynniki niezależne od wypadku za który odpowiada pozwany. Wskazać w tym miejscu również należy, iż Sąd mimo podnoszonych przez stronę pozwaną zarzutów w zakresie początkowego terminu naliczania odsetek nie odniósł się do tych zarzutów w uzasadnieniu swojego wyroku. Nie uzasadnił zatem w żaden sposób faktycznej i prawnej podstawy zasądzenia odsetek za okres poprzedzający dzień wyrokowania. Nie istnieją zatem szczególnie uzasadnione racje, aby odstąpić od zasady ustalenia szkody na dzień wyrokowania. Z tych względów Pozwany wnosi o zmianę orzeczenia i zasądzenie odsetek od kwoty zadośćuczynienia od dnia 30 lipca 2015 r.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania za II instancję. Wniosła o przeprowadzenie dowodu z nowych dokumentów: opinii uzupełniającej biegłego sądowego lekarza ortopedy B. S. z dnia 22.09.2015r. wydanej w sprawie sygn. VI U 715/14 Sądu Okręgowego w Gorzowie W.., orzeczenia Lekarza Orzecznika ZUS z 19.10.2015r. Nr (...), zaświadczenia z 22.09.2015r. o terminie operacji endoprotezoplastyki st. kolanowego zaplanowanej na 24.04.2017r., skierowania na rehabilitację z 13.10.2015r. na okoliczność ustalenia iż powódka jest osobą niepełnosprawną fizycznie po wypadku, jest nadal częściowo niezdolna do pracy do 31.03.2016r. w związku z wypadkiem w drodze z pracy z 03.2010r. i z powodu zmian pourazowych kolana prawego, kontynuuje leczenie rehabilitacyjne, na dzień 24.04.2017r. zaplanowano u powódki operację endoprotezoplastyki stawu kolanowego prawego.

Wskazała z jej uzasadnieniu, iż podniesione w apelacji zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji prawa materialnego oraz przepisów kodeksu postępowania cywilnego są chybione i nie mogą skutkować obaleniem orzeczenia odpowiadającego prawu. Nietrafiony jest zarzut strony pozwanej naruszenia przez Sąd I instancji art. 445 k.c. poprzez błędną wykładnię skutkującą przyznaniem powódce tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę dodatkowej kwoty 19.000,00 złotych do wypłaconego przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego świadczenia w wysokości 6.000,00 złotych. Równocześnie chybione są stawiane przez pozwanego w tym zakresie zarzuty w przedmiocie dowolnej , a nie swobodnej oceny dowodów , z pominięciem szeregu okoliczności rzekomo przemawiających za obniżeniem , a nie za podwyższeniem należnego powódce zadośćuczynienia. Za Sądem I instancji zaakcentować należy , że zadośćuczynienie ma przede wszystkim charakter kompensacyjnym zdrowie człowieka jest dobrem szczególnie cennym, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać ekonomicznie odczuwalną wartość. Oczywiście - co uwzględnił Sąd I instancji-wysokość ta nie może być nadmierna w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" i powinna wynagrodzić poszkodowanej w całości doznane oraz przyszłe cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężanie ujemnych przeżyć i ograniczeń w życiu codziennym. Przy ocenie wysokości zadośćuczynienia w przypadku uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia należy uwzględniać czynniki obiektywne w postaci czasu trwania oraz stopnia intensywności cierpień fizycznych i psychicznych, nieodwracalności skutków urazu (kalectwo), szans na przyszłość, a także czynniki subiektywne, takie jak poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową itp. Nie bez znaczenia są też takie okoliczności, jak konieczność korzystania z pomocy innych osób przy czynnościach życia codziennego, ograniczenia w wypełnianiu ról społecznych. Zasądzając w niniejszej sprawie na rzecz powódki zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę Sąd I instancji - wbrew wywodom pozwanego - należycie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające wpływ na rozmiar szkody niemajątkowej. W szczególności Sąd uwzględnił ustalone przez biegłego lekarza ortopedę 5% trwałego uszczerbku na zdrowiu powódki , który będzie niekorzystnie wpływał na jej dalsze funkcjonowanie , aktywność życiową i ogólną sprawność organizmu również w życiu codziennym . Sąd wziął pod uwagę długotrwałość leczenia i rehabilitacji ( nieprzerwanie od marca 2010 r. ) , w tym 3 przebyte zabiegi operacyjne artroskopii kolana , utrzymujące się nadal dolegliwości bólowe, nieodzyskanie sprawności ruchowej, ograniczenia w aktywności życiowej i ogólnej sprawności w życiu codziennym , konieczność rezygnacji z zatrudnienia oraz ulubionych form rekreacji ( jazda na rowerze , praca na działce), konieczność korzystania z kuli łokciowej i ortezy , utrzymujący się stres związany z zagrożeniem zdrowia skutkujący zaburzeniami snu , obniżeniem samooceny, poczuciem izolacji, niemożnością utrzymywania kontaktów towarzyskich itd. Równocześnie - wbrew zarzutom strony pozwanej - Sąd Rejonowy uwzględnił okoliczność , iż biegły ortopeda w swojej opinii nie wykluczył istnienia u powódki wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych w stawie kolanowym , a co wg Sądu nie pozwala na wiązanie wszystkich aktualnych dolegliwości ze strony kończyny z wypadkiem z 12.03.2010r. W kontekście powyższego prawidłowego ustalenia Sądu stanowczo zakwestionować należy wyrażone w apelacji stanowisko pozwanego , że to samoistne zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawu kolanowego prawego istniejące przed wypadkiem były główną , a w zasadzie wyłączną , przyczyną 3 zabiegów operacyjnych artroskopii kolana oraz leczenia i niepełnosprawności powódki. W postępowaniu przed Sądem I instancji powódka obszerną dokumentacją medyczną wykazała bowiem , że ewentualnie istniejące przed marcem 2010r. nieznaczne zmiany zwyrodnieniowe w obrębie stawu kolanowego prawego miały charakter początkowy i niezaawansowany wynikiem czego samoistnie tzn. bez urazu nie skutkowałyby aktualną niepełnosprawnością. Zarzutowi pozwanego przeczy także aktualne , bo z dnia 19.10.2015r. , orzeczenie Lekarza Orzecznika ZUS wydane w sprawie o ponowne ustalenie prawa do renty w związku z wypadkiem , któremu A. C. uległa w drodze z pracy w marcu 2010r.Z przedmiotowego orzeczenia wynika między innymi potwierdzenie uszkodzenia łąkotek , co jednoznacznie świadczy o odniesionym urazie i pourazowym charakterze zmian w obrębie stawu kolanowego prawego. Z orzeczenia lekarskiego Lekarza Orzecznika ZUS wynika dodatkowo, iż A. C. jest nadal częściowo niezdolna do pracy do 31.03.2016r. , a niezdolność ta pozostaje w związku z wypadkiem w drodze z pracy z 03.2010r., a zatem nie z przyczyn samoistnych ,co błędnie wywodzi pozwany. Także w opinii uzupełniającej z 22.09.2015r. wydanej w sprawie sygn. VI U 715/14 Sądu Okręgowego w Gorzowie W.. ( o odsetki od przyznanych wyrokiem świadczeń rentowych ) biegły sądowy lekarz ortopeda B. S. podtrzymał stanowisko co do pourazowego tła zmian w zakresie stawu kolanowego prawego powódki. W świetle ustaleń Sądu I instancji jak również w świetle treści wymienionych wyżej nowych dokumentów medycznych przypisywanie przez pozwanego w apelacji istniejącym pierwotnie w stawie kolanowym prawym powódki niewielkim zmianom zwyrodnieniowym znaczenia w postaci głównej przyczyny jej niepełnosprawności i leczenia, za co pozwany nie ponosi odpowiedzialności, nie jest trafione i nie może skutkować zmniejszeniem przez Sąd II instancji wysokości przyznanego powódce wyrokiem Sądu Rejonowego zadośćuczynienia. Nadmienić należy , że powódka kontynuuje rehabilitację , a na dzień 24.04.2017 r. wyznaczony został zabieg operacyjny endoprotezoplastyki stawu kolanowego. Wbrew zarzutom apelacji Sąd I instancji należycie uwzględnił także opinię psychiatry, z której między innymi wynika , że powódka nie doznała zespołu stresu pourazowego, a występujące u niej po zdarzeniu z marca 2010 r. zaburzenia depresyjno-lękowe wynikają z trwałych cech jej osobowości. W szczególności ta ostatnia okoliczność nie może jednak skutkować obniżeniem świadczenia przysługującego powódce . Natężenie odczuwania doznanych krzywd i cierpień zależy bowiem właśnie od indywidualnych, wrodzonych cech psychicznych oraz osobowości poszkodowanego. Ponadto zarówno odczucia psychiczne jak i fizyczne zawsze mają charakter wyłącznie subiektywny i tylko sam zainteresowany może je zrelacjonować. Zatem - wbrew wywodom pozwanego - odczuwanego przez powódkę poczucia krzywdy nie można deprecjonować i umniejszyć dlatego, iż natężenie doznań wynika z trwałych cech jej osobowości oraz jest wynikiem poczucia subiektywnego. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności niniejszej sprawy Sąd Rejonowy stanął na słusznym stanowisku , iż wypłacona powódce tytułem zadośćuczynienia kwota 6.000 złotych nie była wystarczająca i adekwatna do zrekompensowania jej krzywd. Wobec powyższego Sąd uznał, że zasadnym będzie przyznanie poszkodowanej dodatkowej kwoty 19.000,00 złotych. Podkreślić należy ,że przyznanie zadośćuczynienia zależy od uznania oraz oceny Sądu konkretnych okoliczności sprawy . Dla wysokości przyznanego zadośćuczynienia istotne jest to , że obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno te już doznane, jak i te, które wystąpią w przyszłości. Ma więc charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego. W odpowiedzi na postawione przez pozwanego zarzuty dodatkowo podnieść trzeba , że zarzut zawyżenia wysokości zadośćuczynienia może być uwzględniony w instancji odwoławczej tylko wtedy, gdy nie zostały wzięte pod uwagę wszystkie istotne kryteria rzutujące na tę formę rekompensaty , a co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.

Zaskarżonym przez pozwanego wyrokiem obok należnego powódce zadośćuczynienia Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki także kwotę 8.912,74 złotych tytułem odszkodowania za utracony zarobek za okres od kwietnia 2013r. do marca 2013r. W wywiedzionej apelacji pozwany zarzuca Sądowi I instancji , iż rozpoznając roszczenie powódki w przedmiocie utraconego zarobku nie uwzględnił okoliczności , że w świetle decyzji ZUS stała się ona częściowo niezdolna do pracy ,skutkiem czego powinna przyczyniać się do zmniejszenia szkody poprzez podjęcie pracy zarobkowej w ramach zachowanej, częściowej zdolności do pracy. Wskazać należy , że zgodnie z art. 12 ust. 3 ustawy o emeryturach i rentach z FUS częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Ubezpieczona z zawodu jest położną, a w ostatnim okresie świadczyła pracę jako pracownik ochrony. Zawody te wymagają w szczególności dobrej kondycji fizycznej i sprawności ruchowej , które ubezpieczona utraciła w wyniku wypadku z marca 2010r. oraz na skutek zmian chorobowych, pourazowych w stawie kolanowym prawym . Dodatkowo, co należycie ustalił Sąd Rejonowy , od daty wypadku powódka prowadzi intensywne leczenie .W tym czasie powódka przeszła 3 zabiegi artroskopii kolana w 2011r., 2012r. i 2013r., 3 zabiegi podania osocza bogatopłytkowego, liczne cykle rehabilitacyjne w tym ramach rehabilitacji sanatoryjnej NFZ i ZUS , kontynuuje także leczenia psychiatryczne i psychoterapię. Jak należycie ustalił Sąd Rejonowy zdarzenie z dnia 12.03.2010r. wywołało u powódki silny stres związany z zagrożeniem zdrowia, który skutkuje licznymi ograniczeniami także w życiu codziennym . Jego emocjonalnymi konsekwencjami u powódki stały się lęk, fiksacja na traumie, obniżenie samooceny , zaburzenia koncentracji uwagi , poczucie izolacji i wyobcowania. Dodatkowo powódka nadal odczuwa dolegliwości bólowe .Powódka porusza się z asekuracją kuli łokciowej . Doraźnie korzysta także z ortezy. W świetle takich prawidłowych ustaleń Sądu I instancji nie uzasadniony oraz sprzeczny z zasadami współżycia społecznego jest postawiony w apelacji przez stronę pozwaną zarzut , iż miarkując wysokość zadośćuczynienia Sąd powinien uwzględnić zachowaną przez powódkę częściową zdolność do pracy i pomniejszyć szkodę powódki o minimalne wynagrodzenie za okres niezdolności do pracy. W istocie bowiem w okolicznościach faktycznych , z uwagi na niepełnosprawność fizyczną , kontynuowanie leczenia i rehabilitacji ,a także następstwa w sferze psychicznej powódka nie była i nadal nie jest w stanie pracować zarobkowo zarówno w ramach posiadanych kwalifikacji jak również przekwalifikować się. W sierpniu 2015r. ,powódka wystąpiła do ZUS z wnioskiem o ponowne ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej urazem odniesionym w wypadku w drodze z pracy . Lekarz Orzecznik ZUS orzeczeniem z 19.10.2015r. Nr (...) ustalił, iż jest ona nadal częściowo niezdolna do pracy do 31.03.2016r. w związku z wypadkiem w drodze z pracy ,któremu uległa w marcu 2010r. Aktualnie powódka oczekuje na decyzję organu rentowego.

Odsetki ustawowe od kwoty łącznej 28.855,96 złotych przyznanej tyt. zadośćuczynienia za krzywdę oraz odszkodowania za utracony zarobek i koszty leczenia Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powódki od dnia 14 maja 2013r. zgodnie z art. 481 k.c. Z przedmiotowym rozstrzygnięciem nie zgodził się pozwany , który w apelacji wywodzi, iż wymagalność roszczenia z tyt. zadośćuczynienia powstaje dopiero z chwilą wyrokowania , niezależnie od tego czy obowiązany był wcześniej wezwany przez poszkodowanego do zapłaty. W tym miejscu podnieść należy , że roszczenie o zapłatę szeroko pojmowanego odszkodowania, w tym o zapłatę pieniężnego zadośćuczynienia, jest roszczeniem bezterminowym. A zgodnie z art. 455 k.c., jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu . Wymagalność tego rodzaju roszczenia w zasadzie następuje bezpośrednio po wezwaniu dłużnika przez wierzyciela do jego zapłaty, a więc w dniu następnym po otrzymaniu wezwani . Taki kierunek wykładni jest reprezentowany w orzecznictwie Sądu Najwyższego. Odsetki należą się co do zasady, zgodnie z art. 481 k.c., za samo opóźnienie w spełnieniu świadczenia, choćby więc wierzyciel nie poniósł żadnej szkody i choćby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik nie ponosi odpowiedzialności. W konsekwencji odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia należą się niezwłocznie po wezwaniu. Wbrew zarzutom pozwanego przyjętemu przez Sąd I instancji rozstrzygnięciu o odsetkach nie sprzeciwia się także to, że zasądzenie pieniężnego zadośćuczynienia i określenie jego wysokości pozostaje w kompetencji Sądu ,na podstawie oceny wszystkich okoliczności , wg stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy. Wyrok zasądzający zadośćuczynienie w istocie nie ma bowiem charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny. Zasadności orzeczenia Sądu Rejonowego w zakresie daty , od której zasądzono na rzecz powódki odsetki ustawowe nie podważa także podniesiony przez stronę pozwaną zarzut, iż do zadośćuczynienia zastosowanie ma art. 363 par. 2 k.c. , według którego jeżeli naprawienie szkody ma nastąpić w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. Odsetki mają bowiem na celu motywować dłużnika do jak najszybszego spełnienia świadczenia. Natomiast zasada wyrażona w art. 363 par. 2 k.c., oznacza, że rozmiar szkody, zarówno majątkowej, jak i niemajątkowej, ustala się, uwzględniając czas wyrokowania. Zasada ta ma ona na celu możliwie pełną kompensatę szkody. W przedmiotowej sprawie powódka żądała zasądzenia odsetek ustawowych od daty wniesienia pozwu do Sądu . Natomiast Sąd Rejonowy zasądził odsetki dopiero od dnia 14.05.2013r, Od chwili doręczenia stronie pozwanej odpisu pozwu pozwany powziął bowiem wiedzę nie tylko o obowiązku świadczenia na rzecz powódki , ale także poznał wysokość dochodzonego powództwem roszczenia , jak również poznał okoliczności decydujące o rozmiarze należnego od niego zadośćuczynienia. W orzecznictwie podkreśla się , że w przypadku , gdy wystąpienie krzywdy oraz jej rozmiar nie budzą większych wątpliwości, trzeba przyjąć, że odsetki powinny być naliczane od dnia wezwania do zapłaty . Odnosząc to do okoliczności niniejszej sprawy stanąć należy na stanowisku , że w chwili doręczenia pozwanemu odpisu pozwu wraz z odpisami dowodowych dokumentów roszczenie o zapłatę zadośćuczynienia i odszkodowania było udowodnione oraz zasadne w ostatecznie uwzględnionej przez Sąd wysokości. Przedstawiona w toku procesu dodatkowa, aktualna dokumentacja medyczna z przebiegu leczenia oraz dowód z opinii biegłych jedynie potwierdziły zasadność roszczenia powódki zgłoszonego pozwem w wysokości zasądzonej przez Sąd I instancji.

Sąd i instancji nie obciążył powódki kosztami oddalonego powództwa stojąc na słusznym stanowisku , że w aktualnej sytuacji majątkowej, zdrowotnej oraz rodzinnej nie jest ona w stanie ponieść tych kosztów oraz, że odmienne rozstrzygnięcie pozostawałoby w sprzeczności z zasadami słuszności. Strona pozwana nie zgadza się z przedmiotowym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego . W istocie jednak poza gołosłownym zarzutem zgłoszonym przeciwko orzeczeniu o kosztach procesu pozwany nie podniósł w apelacji żadnych merytorycznych argumentów dla poparcia swych twierdzeń. Sąd I instancji prawidłowo ustalił , iż aktualnie powódka utrzymuje się z dochodów męża w łącznej wysokości (renta+zarobek) ok. 2.600,00 zł miesięcznie . Od października 2014r. powódka nie posiada bowiem żadnych świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Małżonkowie C. spłacają zadłużenie kredytowe, którego miesięczna rata wynosi zł, za energię płacą 240,00 zł co drugi miesiąc, ubezpieczenie mieszkania to kwota ok. 500,00 zł rocznie. Na leki powódka wydaje miesięcznie 200-250,00 zł, a na wizyty lekarskie 150,00 zł miesięcznie . Koszt utrzymywania przez powódkę specjalnej diety z powodu małej aktywności fizycznej po urazie kolana to dodatkowa kwota comiesięcznych wydatków wynosząca 300-350,00 zł. Do tego , co jest rzeczą oczywistą , dochodzą koszty zwykłego utrzymania rodziny , w tym na zakup odzieży, środków higienicznych, żywności . Powódka nie posiada majątku ani oszczędności. Przepis art. 102 k.p.c. reguluje rozliczenie kosztów procesu według zasady słuszności. W myśl tej zasady Sąd może nie zasądzić od strony przegrywającej całości lub części kosztów. W art. 102 k.p.c. mowa jest o szczególnych okolicznościach. Dotyczą one nie tylko samego przebiegu procesu, ale również okoliczności pozostających poza postępowaniem, np. takich jak stan majątkowy , sytuacja zdrowotna, czy sytuacja życiowa strony. W orzecznictwie Sądu Najwyższego przyjmuje się , iż zastosowanie art. 102 k.p.c. ze względu na sytuację majątkową strony może występować wówczas, gdy znajduje się ona w trudnej sytuacji majątkowej, a wytaczając powództwo, była subiektywnie przeświadczona o słuszności dochodzonego roszczenia . W okolicznościach niniejszej sprawy Sąd I instancji należycie kierując się zasadą słuszności ,w tym biorąc pod uwagą sytuację majątkową, zdrowotną i rodzinną powódki nie obciążył jej kosztami procesu w zakresie oddalonego powództwa.

Sąd okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja częściowo zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd rejonowy przeprowadził postępowanie dowodowe zgodnie z wnioskami stron, dokonując co do zasady trafnych ustaleń i wyjaśniając wszystkie istotne okoliczności mające wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. To zaś spowodowało, że sąd okręgowy zaakceptował w ustalenia faktyczne sądu pierwszej instancji, traktując je jak własne i nie widząc w związku z tym konieczności ich ponownego szczegółowego przytaczania (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 05 listopada 1998 roku, sygn. I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24/776.

Sąd okręgowy nie dopatrzył się w ocenie materiału dowodowego przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów. Skarżący gołosłownie zarzucił obrazę art. 233 k.p.c. przez poczynienie rzekomo błędnych ustaleń przez sąd pierwszej instancji oraz przedstawił swoje odmienne stanowisko co do oceny dowodów poczynionych przez sąd rejonowy. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 KPC wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Natomiast jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne.

Nie sposób stawiać powódce zarzutów co do zbyt późnego podjęcia terapii psychologicznej i psychiatrycznej. Nie jest bowiem ona specjalistą w tym zakresie, a więc nie mogła wiedzieć, kiedy winna rozpocząć terapię. Nadto wypadek nie pozostawił trwałego ani długotrwałego uszczerbku na zdrowia. Stwierdzony przewlekły stres pourazowy oraz utrwalony zespół lekowo depresyjny powypadkowy nakładają się cechy osobowościowe powódki. Sąd okoliczności te uwzględnił w sposób wystarczający. W zakresie uprzednich zmian zwyrodnieniowych stawu kolanowego sąd okoliczność stwierdził i uwzględnił. Biegły ustalił, iż trwały uszczerbek na zdrowiu wyniósł 5 %.

Wskazane przez sad rejonowy kryteria i okoliczności, które uzasadniały przyznanie zadośćuczynienia w łącznej wysokości 25000 zł sąd okręgowy akceptuje. W szczególności sąd uwzględnił nie tylko stopień uszczerbku na zdrowiu, ilość zabiegów operacyjnych, długotrwałość rehabilitacji, nałożenie się zaburzeń natury psychologicznej. Ustalenie odpowiedniej kwoty zadośćuczynienia pieniężnego zostało przez ustawodawcę pozostawione uznaniu Sądu, który w każdej sprawie indywidualnie orzeka o wysokości zadośćuczynienia. Tylko rażące zawyżenie bądź rażące zaniżenie wysokości zadośćuczynienia daję podstawę do skutecznego zaskarżenia wyroku Sądu pierwszej instancji w tym zakresie. Ocena tego zarzutu winna być dokonana poprzez pryzmat okoliczności konkretnego przypadku. Innymi słowy ingerencja przez sąd odwoławczy w rozstrzygnięcie sądu rozpoznającego sprawę w pierwszej instancji dopuszczalna jest jedynie razie rażącego zaniżenia lub zawyżenia zasądzonej kwoty (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNCP 1971/3/53 oraz z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, Lex nr 51063).

Sąd okręgowy takiego rażącego zawyżenia zadośćuczynienia w niniejszej sprawie sie nie dopatrzył. Tym samym zarzut naruszenia art. 445 KC nie zasługuje na uwzględnienie.

Za usprawiedliwioną uznano częściowo apelację w zakresie odszkodowania należnego powódce z tytułu utraconych zarobków. W pierwszym okresie po wypadku powódka pobierała zasiłek chorobowy z ubezpieczenia wypadkowego i świadczenie rehabilitacyjne. Nie sposób przyjmować, iż w tym okresie, powódka winna podejmować dodatkowe zatrudnienie. Był to okres, w którym powódka winna skupiać się na leczeniu i rehabilitacji. Podjęcie zatrudnienia wiązałoby sie utrata prawa do tych świadczeń (art. 17 i 22 ustawy z dnia 25 czerwca 1999 r. o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa Dz.U.2014.159). Zasądzenie więc przez sad rejonowy za ten okres wyrównania jest prawidłowe. Okoliczność, ile wynosiła podstawa wymiaru zasiłku i świadczenia rehabilitacyjnego pozostaje bez znaczenia. Istotne jest bowiem jedynie to, że powódka poniosła uszczerbek majątkowy w wysokości różnicy pomiędzy wysokością otrzymanych świadczeń a projektowanym wynagrodzeniem po 960 zł miesięcznie.

Natomiast za okres, za który powódce przyznano rentę z tytułu częściowej niezdolności do pracy, roszczenie nie jest uzasadnione. Zgodnie z art. 12 ust. 2 i 3 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U.2015.748) niezdolną do pracy w rozumieniu ustawy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu do jakiejkolwiek pracy, a częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji. Powódka winna minimalizować szkodę w granicach swoich możliwości, podejmując zarobkowanie w rozmiarze wytyczonym przez ograniczone możliwości (por. wyrok Sądu Najwyższego z 9.07.2014 r. w sprawie I PK 314/13 - LEX nr 1532968). Nie sposób uznać, iż zachowanie zdolności do pracy w przypadku ubezpieczonej przynosiłoby dochody na poziomie wskazywanym przez pozwanego (najniższego wynagrodzenia. W braku innych danych należy przyjąć, iż zachowana zdolność do pracy pozwoliłaby uzyskiwać część najniższego wynagrodzenia, a nie jego całość. Praca bowiem wykonywana przy ograniczeniach powódki musiałby być poniżej jej kwalifikacji, dotyczyć niepełnego wymiaru czasu pracy czy też zostać nawiązana na podstawie innego niż pracowniczy stosunek zobowiązaniowy. Za okres od września 2011 do marca 2013 r. renta wyniosła 11.359,26 zł, a zarobki hipotetyczne za 19 miesięcy 18240 zł. Różnica wynosi 6880,74 zł, co daje przeciętnie około 362 zł miesięcznie. Zachowane zdolności zarobkowe pozwalały powódce na uzyskanie takich dochodów.

Wskazane przez sąd rejonowy podstawy prawne rozstrzygnięcia sąd okręgowy w całości podziela.

Zarzuty pozwanego co daty wymagalności roszczenia i niezasadności zasądzenia odsetek za okres sprzed wyrokowania nie zasługują na uwzględnienie (pomimo słusznego zarzutu naruszenia art. 328 § 2 KPC).

Stanowisko judykatury odnośnie daty, od jakiej winny być zasądzone odsetki za opóźnienie w zapłacie zadośćuczynienia za uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia nie jest jednolite. Do końca lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku w orzecznictwie sądów powszechnych i Sądu Najwyższego dominował pogląd sprowadzający się do stwierdzenia, że w przypadku przedsądowego wezwania do zapłaty zadośćuczynienia odsetki od zasadnie żądanej kwoty winny być zasądzone od daty doręczenia wezwania do zapłaty. Jeżeli ustalenie zasadności żądania wymagało przeprowadzenia przez ubezpieczyciela postępowania likwidacyjnego odsetki zasądzono po upływie terminu, o jakim mowa w przepisie art. 817 § 1 k.c., o ile nie zachodziły przesłanki, o jakich mowa w paragrafie 2 tego przepisu. Od przedstawionego wyżej stanowiska sądy zaczęły odstępować na przełomie lat 80 i 90 XX wieku ze względu na występujące wówczas zjawisko hiperinflacji. Powodowało ono z jednej strony, że żądane kwoty już po upływie kilku miesięcy stawały się nieadekwatne do krzywdy doznanej przez poszkodowanego, a z drugiej strony Rada Ministrów ustalała wysokość odsetek za opóźnienie w zapłacie w wysokości przewyższającej stopę inflacji. Ze względu na taką sytuację społeczno - gospodarczą w orzecznictwie sądów zaczął obowiązywać pogląd, że wielkość zasądzonych zadośćuczynień winna być ustalana w dacie wyrokowania, a odsetki (relatywnie wysokie) zasądzane dopiero od daty wyrokowania na przyszłość. Aktualna sytuacja społeczno - gospodarcza kraju, wielkość inflacji oraz wysokość odsetek ustawowych, jakie dłużnik winien zapłacić za opóźnienie, nie pozwalają na uznanie, że w każdym przypadku odsetki od zasądzonego zadośćuczynienia winny być zasądzone od daty wyrokowania na przyszłość. Od kilku lat inflacja w Polsce jest ustabilizowana i niewielka. Brak jest, więc podstaw do uznania, że istnieje jakaś istotna ekonomicznie różnica między wielkością świadczenia do spełnienia, którego dłużnik został wezwany (art. 455 k.c. w związku z art. 481 § 1 k.c.) a wielkością świadczenia zasądzonego w wyroku. Zasądzenie w takiej sytuacji odsetek ustawowych za opóźnienie w spełnieniu świadczenia od daty wyrokowania w istotny sposób preferuje interesy zobowiązanego. Poprzez odwlekanie spełnienia świadczenia uzyskuje on nienależną korzyść polegającą na możliwości korzystania z pieniędzy przysługujących uprawnionemu, bez konieczności płacenia wynagrodzenia z tego tytułu w postaci odsetek za opóźnienie. Okoliczność, że do ustalenia aktualnego stanu zdrowia powódki doszło w sprawie na podstawie dowodów z opinii biegłych i dowodów osobowych jest bez znaczenia. Oceny rozmiaru krzywdy i szkody powódki można było bowiem dokonać w postępowaniu likwidacyjnym, dokonując hipotetycznych ustaleń i wypłaty roszczeń w adekwatnej do takiej projekcji części. Okoliczność, iż inne sądy zasądzają odsetki od dnia wyrokowania, pozostaje bez znaczenia z uwagi na to, że orzeczenia sadów nie są (co do zasady) wiążące dla innych sądów. Przyjęta przez sąd rejonowy data, od której zasadzono odsetki, jest prawidłowa.

Zastosowanie art. 102 KPC należy do dyskrecjonalnej władzy sądu i od oceny tego sądu należy przesądzenie, że taki szczególnie uzasadniony wypadek nastąpił. Ingerencja w to uprawnienie, w ramach rozpoznawania środka zaskarżenia od rozstrzygnięcia o kosztach procesu, następuje jedynie w sytuacji stwierdzenia, że dokonana ocena jest dowolna, oczywiście pozbawiona uzasadnionych podstaw (post. SN z 15.6.2011 r., V Cz 23/11, L.). Sąd rejonowy wskazał, jakimi kryteriami kierował się odstępując od obciążania powódki kosztami i sąd w składzie niniejszym je akceptuje.

Dokumenty dołączone przez powódkę do odpowiedzi na apelację potwierdzają ustalenia poczynione przez biegłych i sąd.

Wobec powyższego na podstawie art. 386 § 1 KC zmieniono zaskarżony wyrok w pkt I poprzez oddalenie powództwa co do kwoty 6880,74 zł oraz w pkt. V, przesądzając procentowy stosunek kosztów sadowych, które winien ponieść pozowany w sprawie. Sąd rejonowy nie przestawił elementów składowych tych kosztów, dlatego pozostawiono ich wyliczenie referendarzowi (art. 108 § 1 zd. 2 KPC).

O kosztach za postępowanie apelacyjne orzeczono na podstawie art. 100 KPC. Apelację uwzględniono w około 36 % (6880,74/18913 zł) . Koszty wyniosły opłata od apelacji 946zł , wynagrodzenia pełnomocników po 1200zł, łącznie 3346 zł. Powódka winna ponieść 36% z (...) praktycznie tylko co poniosła.

SSO Robert Bogusz SSO T. KorzeńSSO Jolanta Sojka-Kardas