Pełny tekst orzeczenia

sygn. akt VII Pa 48/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 czerwca 2016 r.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Marcin Graczyk (spr.)

Sędziowie: SSO Agnieszka Stachurska

SSO Lucyna Łaciak

Protokolant: Klaudia Kasztelewicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 czerwca 2016 r. w Warszawie

sprawy z powództwa J. F.

przeciwko Izbie Skarbowej w W.

o przywrócenie do pracy i wynagrodzenie

na skutek apelacji wniesionej przez powoda J. F.

od wyroku Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 2 grudnia 2015 r., sygn. VI P 82/14

1. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I w ten sposób, że przywraca J. F. do pracy w Izbie Skarbowej w W. na poprzednie warunki pracy i płacy i zasądza od Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę 15 343, 74 zł (piętnaście tysięcy trzysta czterdzieści trzy złote siedemdziesiąt cztery grosze) tytułem wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy, pod warunkiem podjęcia pracy w terminie 7 dni,

2. zmienia zaskarżony wyrok w punkcie II w ten sposób, że zasądza od Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę 560 zł (pięćset sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

3. zasądza od Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę 30 zł (trzydzieści złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu ,

4. zasądza od Izby Skarbowej w W. na rzecz Skarbu Państwa – kasa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie kwotę 7142 zł ( siedem tysięcy sto czterdzieści dwa złote) tytułem nieuiszczonej przez powoda opłaty od pozwu i apelacji.

SSO Agnieszka Stachurska SSO Marcin Graczyk SSO Lucyna Łaciak

Sygn. akt VII Pa 48/16

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 02 grudnia 2015 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w Warszawie, VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu sprawy z powództwa J. F. przeciwko Izbie Skarbowej w W. o przywrócenie do pracy, w pkt. 1 oddalił powództwo, a w pkt. II zasądził od powoda J. F. na rzecz pozwanego Izby Skarbowej w W. kwotę 60,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

Powód J. F. był zatrudniony w Urzędzie Skarbowym W.-P. w W. od dnia 28 listopada 1996 r. początkowo na stanowisku poborcy skarbowego, a po reorganizacji tj. od dnia 01 czerwca 2012 r. na stanowisku inspektora w Dziale Egzekucji Administracyjnej, na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 5.114,58 zł brutto, w tym 2.474,56 zł wynagrodzenie zasadnicze plus 2.640,02 zł wynagrodzenie prowizyjne.

Stanowisko Inspektora łączyło w sobie dwie funkcje - poborcy i egzekutora. Do podstawowych obowiązków powoda w okresie poprzedzającym rozwiązanie umowy o pracę należało ściąganie należności. Praca w Dziale Egzekucji Administracyjnej polegała na tym, że każdy z pracowników zajmujących się egzekucją należności zajmował się pewnym rejonem egzekucyjnym. Każdy miał około 4500 tytułów wykonawczych do ściągnięcia. Ilość pracy każdego pracownika była podobna. W dziale korzystano z programów komputerowych E., P., P. (...), S. (...). Powód nie potrafił bardzo sprawnie obsługiwać systemów komputerowych mimo przeszkolenia w tym zakresie. Regularnie korzystał z pomocy współpracowników, głównie M. R.. Przy rozliczaniu przelewów przez powoda pojawiały się błędy. Powód jako pracownik oceniany był zawsze pozytywnie, ale poniżej średniej punktacji. Zdarzały się kary nakładane na powoda głównie ustne i pisemne za uchybienia w pracy, z którymi powód został zapoznawany. Powód pracował po godzinach. Do pracy niejednokrotnie przychodził też w soboty i niedziele do czasu gdy w 2013 r. naczelnik zabronił pracy po godzinach. Zgłaszał kierownikowi B. K., że „nie daje rady", że jest nadmiernie obciążony pracą. Były rozmowy z przełożonymi powoda, że nie nadaje się na stanowisko egzekutora. Pojawiła się propozycja zmiany stanowiska i komórki organizacyjnej, której powód nie przyjął.

Praca poborcy skarbowego polegała też na pracy w terenie i pobieraniu należności od zobowiązanych. Jako egzekutor powód miał możliwość, oprócz pracy w terenie, dokonywania zajęć należności np. z rachunków bankowych na miejscu w Urzędzie. Podatnik mógł uiścić opłaty na miejscu w Urzędzie lub do rąk egzekutora / poborcy w terenie. Pobranie gotówki u zobowiązanego polegało na tym, że urzędnik mógł pobrać pieniądze w domu, albo w każdym innym miejscu poza Urzędem. Pobranie u zobowiązanego byłci inaczej wynagradzane. Prowizja wynosiła wówczas 6,15 %. (zeznania świadka B. B. (1) k. 52-56).

Pobierając zaległość finansową poza Urzędem poborca czy egzekutor mieli obowiązek wypełnienia kwitariusza K-103. Kwitariusz był drukiem ścisłego zarachowania, dokumentem na podstawie którego księgowano wpłatę i był dowodem na pobranie należności. Składał się z 5 kwitów i każdy miał swój numer. Był oryginał i kopia. Jeżeli egzekutor błędnie wypisał kwitariusz winien to anulować poprzez przekreślenie i napisanie „anulowano”. Anulowanie wcześniej wypełnionego kwitariusza nie rodziło żadnych konsekwencji wobec egzekutora. Kwoty z kwitariusza były następnie wprowadzone do systemu w tych samych wysokościach. Egzekutor obowiązany był wprowadzić datę realnego pobrania. Daty na kwitariuszu i w systemie musiały się zgadzać, tak samo jak kwoty. W kwitariuszu wpisywano również odsetki należne na dzień pobrania. Pracownik, rozliczając taką transakcję musiał zaznaczyć sposób uzyskania kwoty, czy pochodziła ona z pobrania u zobowiązanego, czy też z zajęcia rachunku bankowego. System automatycznie naliczał prowizję według kodów przyporządkowanych do poszczególnej czynności. Jeśli dłużnik wpłacał zaległość w Urzędzie, to miał obowiązek wpłacenia jej w kasie. Jeżeli dłużnik chciał wpłacić pieniądze do rąk egzekutora w Urzędzie, to egzekutor winien zejść z nim do kasy i wpłacić tam pieniądze. Na koniec miesiąca każdy egzekutor robił wydruk kwot uzyskanych od podatników z różnych źródeł. To zestawianie przekazywał wyznaczonej osobie w dziale księgowości do wstępnej weryfikacji. Jeżeli osoba wyłapała błąd czy nieprawidłowość zwracała się do pracownika, żeby dokonał korekty. Powyższe procedury wynikały z Zarządzenie nr (...) Naczelnika Urzędu Skarbowego z dnia 13 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia Instrukcji w zakresie realizacji należności pieniężnych. Wszystkie zarządzenia, które wprowadzał Naczelnik Urzędu Skarbowego były dostępne u pozwanego w Intranecie, do którego mają dostęp wszyscy urzędnicy Urzędu Skarbowego, również powód.

Przepisy instrukcji były nagminnie naruszane. Praktyka była taka, że pobrań od zobowiązanych dokonywano głównie w siedzibie Urzędu, a egzekutorzy naliczali sobie prowizję 6,15 %. Unikano także anulowania kwitariuszy. Poborcy pobierali po prostu gotówkę w dniu następnym lub po weekendzie.

Urząd Skarbowy W. P. w W. jest otwarty dla interesantów od poniedziałku do piątku w godzinach od 8:00 do 16:00. Jedynie w poniedziałki pracuje od 8:00 do 18:00. Obiekt jest monitorowany. Obowiązywał zakaz przebywania na terenie Urzędu po godzinach pracy. W piątek dnia 31 stycznia 2014 r. kamery monitoringu zarejestrowały, że po godzinie 16:00 w holu na terenie urzędu znajdowała się osoba, której nie powinno tam być. Z osobą tą rozmawiał pracownik Urzędu. W toku czynności sprawdzających ustalono, że osobą tą był podatnik M. W., a pracownikiem z nim rozmawiającym powód.

M. W. dokonywał u powoda wpłat zaległego podatku VAT. Wpłat takich dokonał już 3-4 razy, nigdy poza budynkiem Urzędu. Opłat dokonywał w Dziale Egzekucji, w pokoju powoda na czwartym piętrze. Zgodnie z ustaleniami, pieniądze miał wpłacać na koniec każdego miesiąca wtedy byłaby ciągłość wpłat i konto bankowe nie było mu zablokowane.

Podatnik M. W. ostatecznie spotkał się z powodem w piątek 31 stycznia 2014r. w holu siedziby Urzędu, lecz poinformował powoda, iż nie ma jeszcze pieniędzy na zapłatę podatku. Strony ustaliły, że dłużnik przyniesie pieniądze w poniedziałek 3 lutego 2014 r., powód wypisze że pobranie nastąpiło w styczniu, żeby podatnik zachował ciągłość płatności. W tym samym dniu. tj. 31 stycznia 2014r. powód wypełnił kwitariusz K-103, wpisując kwotę podatku i odsetki należne na dzień 31 stycznia 2014 r. Po uzyskaniu informacji od podatnika, że nie zapłaci pieniędzy nie anulował kwitariusza. W piątek 31 stycznia 2015 r. powód nie wypisywał do księgi wyjść wyjścia w teren. M. W. stawił się w Urzędzie w poniedziałek 03 lutego 2014 r. Powód przedstawił mu do podpisania wypełnione w dniu 31 stycznia 2014 r. dokumenty wpłaty. Podatnik wpłacił podatek do rąk własnych powoda, w jego pokoju nr (...) i otrzymał potwierdzenie.

Powód dokonał pobrania gotówki na terenie Urzędu natomiast rozliczył je w taki sposób jakby pobrał u zobowiązanego i naliczył sobie prowizję 6,15 %. Podobnych płatności do rąk własnych powoda w siedzibie Urzędu Skarbowego M. W. dokonał jesienią oraz w dniu 20 grudnia 2013 r. Także w kwitariuszu z dnia 20 grudnia 2013 r. powód potwierdził pobranie należności u zobowiązanego, mimo iż pobranie należności nastąpiło w Urzędzie. Z tego tytułu pobrał prowizje w wysokości 6.15 % od pobranej kwoty.

W dniu 07 lutego 2014 r., w ramach prowadzonego postępowania wyjaśniającego, B. B. (2) spotkała się z M. W. celem złożenia przez niego wyjaśnień. Po wysłuchaniu dłużnika udała się na spotkanie z Naczelnikiem. Podjęto decyzje o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę. W dniu 12 lutego 2014 r. wręczono powodowi rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia, na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. z powodu ciężkiego naruszenia przez powoda podstawowych obowiązków pracowniczych, polegających w szczególności na: umyślnym potwierdzeniu nieprawdy na druku ścisłego zarachowania, tj. kwitariuszu przychodowym K-103, iż w dniu 31 stycznia 2014 r. dokonał u zobowiązanego pobrania zaległego podatku VAT, gdy tymczasem podatnik wpłacił podatek w dniu 03 lutego 2014 r. w siedzibie urzędu do rąk własnych powoda, próbie wyłudzenia od pracodawcy wyższego wynagrodzenia prowizyjnego w wysokości 6,15% od pobranej kwoty, za miesiąc styczeń 2014 r., przekroczeniu nadanych powodowi uprawnień w zakresie czynności poprzez bezpodstawne skrócenie okresu pobierania należnych odsetek za zwłokę (dokonanie na kwitariuszu wpisu daty 31 stycznia 2014 r., a nie daty faktycznej wpłaty podatku 03 lutego 2014 r.), a także naruszeniu swoim postępowaniem zasad służby cywilnej oraz etyki korpusu służby cywilnej tj. zasad uczciwości i rzetelności, praworządności oraz pogłębiania zaufania obywateli (podatników) do Urzędu.

W dniu 12 lutego 2014 r. powód wystąpił z pisemną prośbą o zmianę rozwiązania umowy o pracę na karę nagany. Wskazał, że jest w okresie ochrony emerytalnej i nie znajdzie innej pracy.

Powyższy stan faktyczny w sprawie, Sąd Rejonowy ustalił na podstawie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach niniejszej sprawy, aktach osobowych powoda, a także na podstawie zeznań świadków: M. W., B. B. (1), B. K., A. Z., E. G., M. R., T. O. i zeznań powoda J. F.. Zgromadzone w niniejszej sprawie dowody z dokumentów Sąd Rejonowy ocenił, jako w pełni wiarygodne. Na żadnym etapie rozpoznawania sprawy strony postępowania nie zakwestionowały jakiegokolwiek dowodu, nie podniosły jego nieautentyczności lub niezgodności ze stanem rzeczywistym. Były one zatem nie tylko spójne wewnętrznie, ale i korespondowały ze sobą, tworząc logiczną całość, dlatego też stanowiły podstawę ustalonego przez Sąd I instancji stanu faktycznego w sprawie.

Na podstawie tak dokonanych ustaleń faktycznych, Sąd Rejonowy doszedł do wniosku, że powództwo J. F. nie zasługuje na uwzględnienie. W pierwszej kolejności, Sąd Rejonowy zważył, że przedmiotem rozpoznania niniejszej sprawy była kwestia zasadności zgłoszonego przez powoda J. F. roszczenia o przywrócenie do pracy z powodu wypowiedzenia umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. Ustaleniu przez Sąd I instancji podlegało zatem, czy wręczone powodowi wypowiedzenie umowy o pracę było uzasadnione i zgodne z prawem. Sąd Rejonowy zważył także, że w toku postępowania, powód nie kwestionował faktu, że kwitariusz K-103, będący drukiem ścisłego zarachowania, wypełnił w dniu 31 stycznia 2014 r., jak również tego, że w dniu 03 lutego 2014 r. w siedzibie pozwanego stawił się M. W., który przekazał powodowi pieniądze, a ten je pobrał i przedstawił wypełniony kwitariusz do podpisu. Wobec powyższego, spór dotyczył jedynie celowości takiego działania i przyczyny zachowania powoda, a mianowicie tego, czy było to działanie świadome, czy też wynikało z błędu powoda i było przez niego niezawinione. W ocenie Sądu Rejonowego ustalenie powyższego było niezbędne dla rozstrzygnięcia, czy wręczone powodowi w dniu 12 lutego 2014 r. rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia było zgodne z prawem.

W dalszej kolejności, Sąd Rejonowy odwołał się do treści art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. zgodnie, z którym pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Określona w tym artykule dopuszczalność rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę bez wypowiedzenia z przyczyn przez niego zawinionych jest uzależniona od łącznego spełnienia następujących przesłanek: wystąpienia zdarzenia stanowiącego przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy, zachowania przez pracodawcę okresu miesięcznego przewidzianego do złożenia oświadczenia o rozwiązaniu umowy, licząc od dnia uzyskania przez niego wiadomości o okoliczności uzasadniającej rozwiązanie umowy, zasięgnięcia opinii, a w pewnych wypadkach uzyskania zgody, właściwego organu związku zawodowego na rozwiązanie umowy oraz złożenia oświadczenia w przedmiocie rozwiązania umowy na piśmie z przytoczeniem przyczyny uzasadniającej rozwiązanie umowy. Sąd I instancji podkreślił, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. jest przypadkiem szczególnym i nie każde naruszenie przez pracownika obowiązków może stanowić podstawę rozwiązania stosunku pracy w tym trybie. Musi to być naruszenie podstawowych obowiązków, musi być spowodowane przez pracownika świadomie. Pracodawca rozwiązując z pracownikiem umowę o pracę bez wypowiedzenia ma obowiązek wskazać jakich ciężkich naruszeń swoich podstawowych obowiązków pracownik się dopuścił. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego wskazana przyczyna powinna być konkretna i rzeczywista, a ponadto powinna uzasadniać rozwiązanie stosunku pracy w tym trybie. Niewykonanie tego obowiązku jest naruszeniem przepisów o rozwiązaniu umów o pracę. Sąd Rejonowy wskazał także, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p., jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Musi być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie. Prawo cywilne w zakresie deliktów prawa cywilnego rozróżnia, analogicznie jak prawo karne, dwie postacie winy: winę umyślną, dolus i nieumyślną - niedbalstwo, culpa. Wina umyślna zachodziła będzie wtedy, gdy sprawca chce (dolus directus) wyrządzić drugiemu szkodę (czyli: ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza) lub co najmniej świadomie godzi się na to. Wina nieumyślna będzie natomiast zachodziła wówczas, gdy sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem (culpa), bowiem w prawie cywilnym, odmiennie niż w prawie karnym, obie postaci winy nieumyślnej sprowadza się do niedbalstwa kolei pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności. Dlatego chcąc dokonać oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania.

Powołując się na utrwalone orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy nadmienił, że wprawdzie ustawodawca nie sprecyzował w kodeksie pracy pojęcia zawinionego naruszenia obowiązków pracowniczych, to jednak, przy ustaleniu ciężkości ich naruszenia powinien być brany pod uwagę stopień winy pracownika, intensywność i jej nasilenie, intencje pracownika oraz pobudki jego działania, jako elementy podmiotowe. Czyn pracownika uznaje się za bezprawny, gdy jest on sprzeczny z jego obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracy, natomiast winę można przypisać pracownikowi wówczas, gdy jego stosunek psychiczny do czynu (stanowiącego działanie lub zaniechanie) jest świadomy, jak również gdy pracownik, mając świadomość szkodliwości skutku swojego postępowania, celowo do niego zmierza lub co najmniej na ów skutek się godzi. W konsekwencji o zakwalifikowaniu działania lub zaniechania pracownika jako odpowiadającego art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. nie decyduje wysokość szkody majątkowej, lecz okoliczność, że postępowanie pracownika przedmiotowo bezprawne i podmiotowo zawinione - stanowi zagrożenie interesów pracodawcy. Naruszenie przez pracownika jego obowiązków z winy nieumyślnej z reguły nie uzasadnia rozwiązania umowy o pracę na podstawie art. 52 k.p. Rozwiązanie stosunku pracy bez wypowiedzenia na podstawie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. jest zatem dopuszczalne, jeżeli pracownik nie tylko obiektywnie naruszy podstawowe obowiązki pracownicze, ale nadto, gdy naruszenie to jest subiektywnie zawinione w stopniu ciężkim, zaś ocena stopnia winy pracownika musi być dokonywana z uwzględnieniem rodzaju pracy, zakresu odpowiedzialności oraz koniecznego zaufania pracodawcy. Nie bez znaczenia przy ocenie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych jest również cel, do którego zmierza pracownik swoim działaniem i towarzyszące temu inne okoliczności, zwłaszcza stan świadomości i woli pracownika.

Sąd Rejonowy zważył, że twierdzenia powoda odnośnie tego, że w dniu 03 lutego 2014 r. podatnik M. W. przyszedł niezapowiedziany oraz, że przygotowany w dniu 31 stycznia 2014 r. kwitariusz dał mu odruchowo, nie sprawdzając daty jego wystawienia, nie znalazły potwierdzenia w materiale dowodowym, w tym przede wszystkim w obciążających powoda zeznaniach świadków. Sąd I instancji stwierdził, że ustalony w sprawie stan faktyczny wskazuje na to, że powód wypełnił kwitariusz już w piątek 31 stycznia 2014 r. myśląc, że wyjdzie za budynek, tam dostanie pieniądze i faktycznie prowizja będzie mu naliczona w wysokości 6.15 %. Tak się jednak nie stało. Powód miał więc obowiązek anulowania kwitariusza. Kwitariusz jest bowiem u pozwanego dowodem pobrania należności i nie powinien być wypisany wcześniej tylko dopiero w momencie pobrania należności. Jeżeli tak się zdarzyło, że został wypisany wcześniej kwitariusz, a nie pobrano należności to należało ten wpis anulować, co wynika z obowiązującej u pozwanego instrukcji. W szczególności, że cała sytuacja dotycząca dłużnika M. W. i brak wpłaty miała miejsce ostatniego dnia miesiąca, który nadto przypadał w piątek. Zatem jakakolwiek wpłata późniejsza dotyczyłaby już miesiąca lutego. W ocenie Sądu I instancji powód wiedział, że pieniądze dostanie, bo w innym przypadku nie naraziłby się na niewłaściwe rozliczenie kwot. Umówił się z M. W. na zapłatę pieniędzy w poniedziałek 03 lutego 2014 r. Mając na uwadze doświadczenie powoda, staż jego pracy to tylko taka sytuacja mogła skłonić powoda do braku dokonania anulowania kwitariusza. Powyższe nie mogło wynikać z pomyłki czy błędu tym bardziej, że nie była to sytuacja jednorazowa, a taka była właśnie praktyka w Urzędzie, a mianowicie, że poborcy wychodzili poza budynek, przyjmowali pieniądze i traktowali to jak wpłata u zobowiązanego w ocenie Sądu jest naganna i niewłaściwa i nie powinna mieć miejsca. Powoda w żaden sposób nie usprawiedliwia fakt, że inni pracownicy też naruszyli przepisy. Naczelnik korpusu służby cywilnej musi bowiem posiadać pełne zaufanie do pracowników, że działają oni na podstawie prawa i w jego granicach. Z okoliczności rozpoznawanej sprawy wynika natomiast, że powód swoim postępowaniem takie zaufanie świadomie naruszył.

Sąd Rejonowy zaakcentował, że przyczyną, która zaważyła o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę był fakt pobrania należności w siedzibie Urzędu i dokonania rozliczenia tej wpłaty, pobierając prowizję poza Urzędem oraz odnotowanie tego w kwitariuszu w innej dacie niż faktycznie czynność ta miała miejsce. Powód naliczył sobie stawkę prowizji w wysokości 6,15%, która to stawka przewidziana jest w Rozporządzeniu w sprawie wynagrodzeń prowizyjnych za czynności wykonywane w terenie pomimo, że faktycznie pieniądze pobrał w Urzędzie. Jednocześnie ponieważ wpłata winna być wpisana do kwitariusza z datą 03 luty 2014 r., a nie 31 styczeń 2014 r., za 3 dni nie zostały naliczone odsetki. Ponadto w dniu 03 lutego 2014 r. pieniądze powinny zostać uiszczone w kasie, a nie przekazane do rąk powoda. Na tej podstawie, Sąd Rejonowy doszedł do przekonania, że przyczyny wskazane w piśmie rozwiązującym umowę o pracę z powodem są rzeczywiste, konkretne i prawdziwe. Powód świadomie dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i z tego względu należało uznać, że pozwany rozwiązał z nim umowę w trybie art. 52 k.p. w sposób zgodny z prawem.

O kosztach postępowania, Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. w związku z § 11 ust. 1 pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2013 r. poz. 490 z późn. zm.), w brzmieniu obowiązującym przed zmianą przepisów.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła strona powodowa, zaskarżając powyższy wyrok w całości, zarzucając mu naruszenie:

I. przepisów postępowania, tj.

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku bez ustalenia pełnego stanu faktycznego sprawy oraz bez odniesienia się do wszystkich dowodów zgromadzonych w toku postępowania dowodowego i nieprzeprowadzenie ich pełnej oceny w zakresie okoliczności wskazanych w pkt. I, IV, V, VI, VII, VIII i IX zarzutów apelacji;

- nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy, w wyniku braku dowodowego rozstrzygnięcia w zakresie podstawowej przesłanki rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę bez wypowiedzenia w postaci ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracownika, a także braku ustalenia w zakresie konsultacji związkowej rozwiązania umowy o pracę, braku rozróżnienia pomiędzy kosztami egzekucyjnymi, a wynagrodzeniem prowizyjnym, braku ustalenia obowiązków podstawowych na stanowisku powoda oraz prawnej dopuszczalności pobierania przez pracownika działu egzekucyjnego należności od zobowiązanych w siedzibie Urzędu Skarbowego;

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu przekroczenia przez powoda poprzez użycie daty 31 stycznia 2014 r. w miejsce daty 03 lutego 2014 r., podczas, gdy powyższa czynność powoda w konsekwencji nie spowodowała szkody finansowej po stronie Urzędu Skarbowego W.-P. oraz po stronie zobowiązanego, a nadto była w praktyce tolerowana przez kierownictwo tego Urzędu;

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że nieuzasadnioną prowizję powoda w wysokości 6,15% wpłaty zobowiązania M. W. w rzeczywistości stanowią koszty egzekucyjne, co do zasady należne Urzędowi Skarbowemu, a nie powodowi w postaci bezpośredniego wynagrodzenia prowizyjnego;

- błąd w ustaleniach faktycznych w zakresie wskazania za pracodawcę, że czynność powoda spowodowała utratę odsetek na rzecz Urzędu Skarbowego W.-P. w okresie od dnia 31 stycznia 2014 r. do dnia 03 lutego 2014 r., podczas gdy faktyczna wpłata zobowiązanego M. W. w dniu 03 lutego 2014 r. nie powinna być obciążona odsetkami za zwłokę z powodu daty 31 stycznia 2014 r., utrzymanej w kwitariuszu przez powoda;

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na przyjęciu, że wpłata zobowiązanego winna mieć miejsce wyłącznie w kasie Urzędu Skarbowego, podczas gdy pracownicy działu egzekucji administracyjnej posiadali prawo do przyjmowania należności w siedzibie Urzędu Skarbowego W.-P. w W.;

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na braku ustalenia przez Sąd I instancji kwoty wpłaty zobowiązanego, wpływającej na kwotę odsetek za 3 dni, podnoszoną przez pracodawcę, jako stratę Urzędu Skarbowego W.-P., w sytuacji, kiedy wysokość takiej kwoty odsetek może mieć wpływ na ocenę stopnia naruszenia powoda w wyniku ich nie pobrania;

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na nieusunięciu sprzeczności w zeznaniach świadków B. K. i M. R. w zakresie ujawnienia praktyki czynności poborców i egzekutorów, w szczególności dotyczącej wypełniania kwitariuszy, anulowania wypisanych kwitariuszy, pobierania należności w siedzibie Urzędu Skarbowego W.-P. oraz bezkrytyczne i w całości przyjęcie wersji przedstawionej przez świadka B. K. bez uzasadnienia tego wyboru.

II. przepisów prawa materialnego, tj.

- art. 30 § 4 k.p. w wyniku braku wskazania przez Sąd I instancji podstawy prawnej dla każdego z IV zarzutów oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu umowy o pracę, a tym samym ustalenia w postępowaniu dowodowym, jakie przepisy obowiązujące w dacie zwolnienia pracownika zostały przez powoda naruszone jego czynnościami i w jakim stopniu oraz powielenie tym błędu pracodawcy, który takich naruszonych przepisów również nie wskazał w dokumencie rozwiązania umowy, co czyni ten dokument w konsekwencji prawnie wadliwym.

Na podstawie powyższych zarzutów, skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości i przywrócenie go do pracy w Izbie Skarbowej Urzędu Skarbowego W.-P. w W. na poprzednich warunkach pracy i płacy oraz zasądzenie na jego rzecz od pozwanego wynagrodzenia za czas pozostawania bez pracy za okres 3 miesięcy w wysokości 15.343,74 zł lub zasądzenie na jego rzecz od pozwanego odszkodowania w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia w wysokości 15.343,74 zł w przypadku uznania za nie celowe przywrócenie powoda do pracy ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o kosztach postepowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu apelacji skarżący odniósł się do poszczególnych zarzutów, kwestionując ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy oraz uznając, że zostały one dokonane w sposób niepełny oraz wadliwy. Zdaniem apelującego - w kontekście argumentów przytoczonych w treści apelacji – w realiach rozpoznawanej sprawy, Sąd Rejonowy, dokonując oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wyłącznie jednym zdaniem odniósł się do przyczyn wskazanych w piśmie rozwiązującym umowę o pracę, stwierdzając, że są one rzeczywiste, konkretne i prawdziwe. Wyłącznie na tej podstawie, Sąd I instancji uznał, że powód świadomie dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, nie wskazując jednak, o jakie konkretnie obowiązki chodzi. Nie wskazał nadto, na podstawie, jakiego kryterium przyjął, że powyższe obowiązki mają charakter podstawowych obowiązków pracowniczych oraz nie ustalił z czego wynika to, że wskazane przez pracodawcę naruszenia są niezgodne z obowiązującymi w dacie 31 stycznia 2014 r. przepisami. W ocenie skarżącego, Sąd I instancji miał obowiązek ustalić zakres jego obowiązków, jako pracownika oraz wskazać z czego ten zakres wynika w oparciu o obowiązujące u pozwanego regulacje prawne dotyczące kwestii związanych z przeprowadzaniem czynności egzekucyjnych, z zasadami wyliczania wynagrodzenia prowizyjnego oraz uiszczania należności zarówno na terenie, jak i w siedzibie Urzędu Skarbowego. Wynikiem tego zaniechania jest błędne ustalenie przez Sąd Rejonowy stanu faktycznego sprawy, co czyni niemożliwym odniesienie się do ewentualnej winy powoda, tj. winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa, a więc tych kryteriów podmiotowych, których konieczne wystąpienie może uzasadniać ciężki stopień naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Zdaniem skarżącego, kluczowym punktem oceny Sądu I instancji powinno być zatem to, czy na skutek wskazanego przez pracodawcę zachowania pracownika, jakie miało miejsce w dniu 31 stycznia 2014 r., podjętego w zamiarze ochrony własnych interesów, doszło do wystąpienia obiektywnie znaczącej szkody w mieniu pracodawcy.

Powód wskazał również, że dokonując powyższych ustaleń, Sąd I instancji całkowicie pominął fakt jego nienagannej pracy przez okres 20 lat na stanowisku poborcy i inspektora, wykonywanej na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Zdaniem powoda, nie można bowiem zgodzić się z konkluzją Sądu I instancji, odnośnie tego, że rozwiązanie umowy o pracę z dnia 28 listopada 1996 r. w trybie art. 52 k.p. było zasadne, albowiem w okolicznościach rozpoznawanej sprawy brak jest wystąpienia typowego ekscesu, często uzasadniającego zwolnienie dyscyplinarne m.in. w postaci spożywania alkoholu w miejscu pracy, poważnego naruszenia dyscypliny pracy, nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, wyrządzenia szkody pracodawcy działaniem umyślnym lub na skutek niedbalstwa. Powód zaznaczył, że w tym przypadku podstawowym zarzutem stawianym mu przez pracodawcę było niewłaściwe z jego punktu widzenia wypełnienie powtarzającej się i typowej dokumentacji biurowej w zakresie czynności, które powód wykonuje od wielu lat. Stwierdził także, że wykonywane przez niego czynności służbowe z dnia 31 stycznia 2014 r. należy oceniać poza ustaloną praktyką także w kontekście obowiązującego u pozwanego regulaminu, ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, rozporządzenia prowizyjnego Prezesa Rady Ministrów, wyjaśnienia Ministra Finansów oraz powszechnie przyjętych standardów w zakresie wykonywania czynności egzekucyjnych. Wskazał, że wymienione akty prawne nie zabraniają przyjmowania należności płatników w siedzibie Urzędu Skarbowego, a wręcz wskazują na prawidłowość takiego działania z zaznaczeniem, że nawet gdyby zostały naliczone w wyższej stawce choćby błędnie należy je zarachować na koncie danego płatnika składek. Stwierdził także, że zgodnie z ustawą o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, naliczanie opłat w wysokości 1% jest uzasadnione. W ocenie powoda, Sąd I instancji analogicznie błędnie, jak wcześniej pracodawca nie wskazał, czy wszystkie razem wymienione zarzuty powodują naruszenie obowiązków pracowniczych o charakterze ciężkim, czy takimi są tylko poszczególne z nich. W tym zakresie, Sąd I instancji w sposób niedostateczny przyjrzał się codziennej praktyce pozwanego Urzędu Skarbowego, która mogła legitymizować zachowania i czynności pracowników, natomiast w okolicznościach rozpoznawanej sprawy powodować brak uzasadnienia dla zwolnienia powoda w trybie dyscyplinarnym (apelacja k. 220-233).

W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o jej oddalenie w całości i zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W treści odpowiedzi na apelację, pozwany w sposób szczegółowy ustosunkował się do twierdzeń powoda, zaprezentowanych w apelacji, podnosząc, iż stanowią one jedynie nieuprawnioną polemikę z prawidłowymi ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego. Pozwany wskazał, że Sąd I instancji zbadał całokształt okoliczności sprawy. Podkreślił, że Sąd Rejonowy przeprowadził szczegółowe postępowanie dowodowe, w tym przesłuchał świadków zawnioskowanych przez obie strony postępowania. Jednocześnie wbrew twierdzeniom powoda, Sąd Rejonowy na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności zeznań świadków w sposób rzetelny i szczegółowy ustalił podstawowe obowiązku powoda, zasady wyliczania wynagrodzenia prowizyjnego, zasady uiszczania należności w terenie, czy siedzibie Urzędu w oparciu o obowiązujące u pozwanego procedury w Dziale Egzekucji. Sąd I instancji dokonał także szczegółowej analizy prawnej art. 52 § 1 pkt. 1 k.p., stwierdzając, że czyn pracownika uznaje się za bezprawny, gdy jest sprzeczny z jego obowiązkami wynikającymi ze stosunku pracy, natomiast winę można przypisać pracownikowi wówczas, gdy jego stosunek psychiczny do czynu jest świadomy, jak również, gdy pracownik mając świadomość szkodliwości skutku swojego postepowania, celowo do niego zmierza lub co najmniej się na niego godzi. W tym zakresie, Sąd Rejonowy prawidłowo wywiódł, że działania powoda nie wynikały z błędu, czy z pomyłki, powód świadomie bowiem dopuścił się naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych. Powód świadomie pobrał należności w siedzibie Urzędu, a dokonał rozliczenia tej wpłaty, jak dokonanie czynności poza Urzędem. Powód świadomie także odnotował fakt pobrania należności w kwitariuszu, wpisując inną datę niż faktycznie czynność miała miejsce, jak również naliczył sobie stawkę prowizji 6,15% pomimo, że jest to stawka przewidziana w Rozporządzeniu prowizyjnym za czynności wykonane w terenie, a powód pobrał należność w Urzędzie. Ponadto, jak słusznie wskazał Sąd I instancji o zakwalifikowaniu działania lub zaniechania pracownika, jako odpowiadającego z art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. nie decyduje wysokość szkody majątkowej. Konsekwencją bezprawnego i zawinionego zachowania pracownika nie musi być rzeczywista szkoda lub utrata spodziewanych korzyści. Z przedstawionych względów, zdaniem skarżącego, trafna jest ocena Sądu I instancji, odnośnie tego, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, albowiem jego zawinione działanie było bezprawne oraz spowodowało zagrożenie istotnych interesów pracodawcy i tym samym uzasadniało rozwiązanie z powodem umowy o pracę w trybie dyscyplinarnym (odpowiedź na apelację k. 256-260).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda zasługuje na uwzględnienie i skutkuje zmianą zaskarżonego wyroku.

W ocenie Sądu Okręgowego uzasadnione okazały się zarzuty apelacyjne powoda dotyczące naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisów postępowania, polegającego na braku wnikliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie zasadności przyczyn wypowiedzenia powodowi przez pozwanego stosunku pracy i w konsekwencji naruszenia przepisu prawa materialnego, tj. art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, co doprowadziło Sąd I instancji do błędnego uznania, że dokonane przez pozwanego wypowiedzenie powodowi stosunku pracy w trybie dyscyplinarnym było uzasadnione i nie naruszyło obowiązujących przepisów z zakresu prawa pracy. W tym względzie, nie można jednak zgodzić się z zarzutem skarżącego, że Sąd Rejonowy nie rozpoznał istoty sprawy, albowiem, co do zasady, o braku rozpoznania istoty sprawy możemy mówić dopiero wtedy, kiedy Sąd I instancji nie przeprowadzi żadnych czynności dowodowych i w ogóle nie rozpatrzy przesłanek istnienia zgłoszonego przez stronę roszczenia. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w rozpoznawanej sprawie, co czyni zarzut naruszenia art. 386 § 4 k.p.c. bezzasadnym.

Analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku pokazuje natomiast, że Sąd Rejonowy nie ocenił materiału dowodowego pod kątem zasadności przyczyn wypowiedzenia powodowi stosunku pracy. Ponieważ w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, pracownik domagał się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy, to zakres badania sprawy ogranicza się do wskazanych przez pozwanego przyczyn rozwiązania umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. W pisemnym oświadczeniu woli z dnia 12 lutego 2014 r. w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy pozwany wskazał, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegających w szczególności na umyślnym potwierdzeniu nieprawdy na druku ścisłego zarachowania, tj. kwitariuszu przychodowym K-103, w którym zostało wskazane, że w dniu 31 stycznia 2014 r. dokonał u zobowiązanego pobrania zaległego podatku VAT, gdy tymczasem podatnik wpłacił podatek w dniu 03 lutego 2014 r. w siedzibie urzędu do rąk własnych powoda, próbie wyłudzenia od pracodawcy wyższego wynagrodzenia prowizyjnego w wysokości 6,15% od pobranej kwoty, za miesiąc styczeń 2014 r., przekroczeniu nadanych powodowi uprawnień w zakresie czynności poprzez bezpodstawne skrócenie okresu pobierania należnych odsetek za zwłokę (dokonanie na kwitariuszu wpisu daty 31 stycznia 2014 r., a nie daty faktycznej wpłaty podatku 03 lutego 2014 r.), a także naruszeniu swoim postępowaniem zasad służby cywilnej oraz etyki korpusu służby cywilnej tj. zasad uczciwości i rzetelności, praworządności oraz pogłębiania zaufania obywateli (podatników) do Urzędu. Odnosząc się do wskazanych powyżej przyczyn rozwiązania stosunku pracy, przypomnieć trzeba, że art. 52 k.p. daje pracodawcy możliwość rozwiązania umowy o pracę w trybie natychmiastowym, tj. bez zachowania okresu wypowiedzenia w sytuacji ciężkiego naruszenia przez pracownika podstawowych obowiązków pracowniczych. Wskazać jednak należy, że z literalnego brzmienia powyższej regulacji wynika, że naruszenie to musi odnosić się do podstawowych obowiązków pracowniczych i jednocześnie mieć postać naruszenia ciężkiego. Przede wszystkim jednak musi być przez pracownika zawinione. Ustalenie, czy w konkretnych okolicznościach dane naruszenie odnosi się do podstawowych obowiązków pracownika i czy ma charakter ciężki, a jednocześnie, czy było zawinione przez pracownika, wymaga analizy specyfiki rozpatrywanego przypadku. Brak jednej z przesłanek zastosowania komentowanego przepisu czyni rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. nieuzasadnionym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 stycznia 2000 r., I PKN 473/99). Ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt. 1 k.p.) ma miejsce wówczas, gdy w związku z zachowaniem (działaniem lub zaniechaniem) pracownika naruszającym podstawowe obowiązki można mu przypisać winę umyślną lub rażące niedbalstwo (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lipca 1999 r., I PKN 169/99). Na marginesie wskazać także należy, że przy ocenie, czy miało miejsce takie właśnie zachowanie się pracownika, trzeba brać pod uwagę wszelkie okoliczności, mogące mieć wpływ na osąd o charakterze jego zawinienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 09 grudnia 1976 r., I PRN 111/76). Winę pracownika ustala się zatem z uwzględnieniem jego cech indywidualnych, tj. wykształcenia, stopnia rozwoju umysłowego oraz doświadczenia zawodowego. W tym zakresie konieczne jest także wystąpienie dodatkowego elementu oceny „ciężkości” naruszenia obowiązków przez pracownika. Chodzi tu o niezbędność wystąpienia skutku niewłaściwego zachowania pracownika w postaci, co najmniej zagrożenia interesów pracodawcy. Tym samym określenie „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków” oznacza naruszenie przez pracownika z winy umyślnej lub wskutek rażącego niedbalstwa obowiązków wobec pracodawcy, stwarzające realne zagrożenie istotnych interesów majątkowych lub niemajątkowych pracodawcy lub powodujące jego uszczerbek w tej sferze. Za takim rozumieniem tego określenia przemawia to, że gdyby miało ono odnosić się wyłącznie do strony podmiotowej zachowania pracownika, to ustawodawca nie stosowałby określenia „ciężkie”, lecz wskazał na konieczność wystąpienia winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa. Taka wykładnia określenia „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków” ma także uzasadnienie w celu art. 52 k.p., którym jest umożliwienie pracodawcy natychmiastowego rozwiązania umowy o pracę z pracownikiem w sytuacjach, w których jest to usprawiedliwione rzeczywistym i poważnym naruszeniem lub zagrożeniem naruszenia jego istotnych interesów. W innych sytuacjach pracodawca może natomiast skorzystać ze „zwyczajnych” środków ochrony przed naruszeniem jego praw, w tym może również rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem.

Przepis art. 52 § 1 k.p. wymienia trzy przyczyny niezwłocznego rozwiązania umowy o pracę zawinione przez pracownika. Wyliczenie to jest wyczerpujące, a zachowanie powoda należy rozpatrywać z punktu widzenia § 1 tego przepisu. Przepis ten stwarza pracodawcy tylko możliwość rozwiązania umowy o pracę bez wypowiedzenia. Nie musi on jednak z niej korzystać, jeżeli uzna, że zawinione zachowanie się pracownika nie uniemożliwia jego dalszego zatrudnienia. W szczególności pomimo takiego zachowania się pracownika, które uzasadnia zwolnienie dyscyplinarne, pracodawca może pozostawić go na dotychczasowym stanowisku, bądź tylko przenieść na inne stanowisko (bez rozwiązywania umowy o pracę). Z uprawnienia tego jednak pracodawca w niniejszej sprawie nie skorzystał. Ocena, czy dane naruszenie obowiązku jest ciężkie, zależy od okoliczności każdego indywidualnego przypadku, a w tym zakresie należy brać pod uwagę całokształt postępowania pracownika, a nie jego jednorazowe zachowanie. Wynika to z faktu, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 k.p. jest szczególnym sposobem zakończenia stosunku pracy i powinno być przez pracodawcę stosowane z ostrożnością. W ocenie Sądu Okręgowego w okolicznościach niniejszej sprawy pomimo tego, że powód w ramach wykonywania czynności egzekucyjnych poświadczył nieprawdę na druku ścisłego zarachowania, tj. na kwitariuszu przychodowym K-103, iż w dniu 31 stycznia 2014 r. dokonał u zobowiązanego pobrania zaległego podatku VAT, pobierając prowizję w wysokości 6,15%, gdy tymczasem podatnik wpłacił podatek w dniu 03 lutego 2014 r. w siedzibie Urzędu Skarbowego do rąk własnych powoda, naruszył swoje obowiązki pracownicze – to jednak nie uczynił tego w sposób ciężki, uzasadniający rozwiązanie z nim umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. Za podstawowe należy uznać tylko te obowiązki, które wynikają z umowy o pracę, z układów zbiorowych, czy też regulaminów pracy, lecz uzasadnione jest postrzeganie tego pojęcia przez pryzmat charakteru pracy oraz charakteru działalności pracodawcy. Powód był zatrudniony w Urzędzie Skarbowym W.-P. w W. na stanowisku poborcy i egzekutora, a do jego podstawowych obowiązków pracowniczych należało ściąganie należności. Jednocześnie z uwagi na specyfikę działalności Urzędu Skarbowego oraz jego uprawnienia, jako organu postępowania karnego w myśl ustawy z dnia 29 września 1994 r. o rachunkowości oraz Kodeksu Postępowania Karnego, zarządzeniem Nr (...) z dnia 13 stycznia 2012 r. Naczelnik Urzędu Skarbowego W.-P. w W. wprowadził określone instrukcje w zakresie realizacji należności pieniężnych. W pkt. 5.6.5. i 5.6.6. ww. instrukcji, określających zasady rozliczania pobranych przez poborców skarbowych kwot, jak również zasady sprawowania kontroli nad wykonywanymi przez nich czynnościami, wskazano, że w toku prowadzonej kontroli dokumentów należy zwrócić szczególną uwagę na poprawność wypełnionych kwitów. Zaznaczono, że każdy z dokumentów musi spełniać warunki określone w odpowiednich rubrykach, a w szczególności należy każdorazowo porównywać zapisy dotyczące dat i kwot zapisanych na arkuszu przydziałowym, tytule wykonawczym oraz kwitariuszu. W przypadku nieprawidłowości należy niezwłocznie zawiadomić Komornika Skarbowego. Wskazano również, że w komórce egzekucyjnej przeprowadzana jest przez wyznaczonego referenta kontrola merytoryczna wykonania służby przez poborcę skarbowego. Referent w obecności poborcy sprawdza kompletność zdawanych tytułów. W przypadku braku jakiegokolwiek tytułu, bądź stwierdzenia nieprawidłowości w zakresie dokonanych rozliczeń pobranych kwot, poborca składa wyjaśnienia Komornikowi Skarbowemu. Już sama ta instrukcja, zdaniem Sądu Okręgowego, wskazuje, że postępowanie sprzeczne z jej postanowieniami może rodzić dla pracownika ujemne konsekwencje w postaci konieczności złożenia wyjaśnień przed Komornikiem Skarbowym bądź Naczelnikiem Urzędu Skarbowego. W treści powyższego dokumentu, brak jest jednak jakiegokolwiek zapisu, z którego wynikałoby, że powyższe obliguje pracodawcę do zastosowania względem takiego pracownika art. 52 § 1 pkt. 1 k.p. W tym miejscu podkreślenia wymaga również, że używając zwrotu „może rozwiązać” ustawodawca pozostawił pracodawcy furtkę, pozwalającą na ocenę zachowania pracownika, w zależności od okoliczności konkretnego przypadku. Formuła ta jest społecznie uzasadniona. O ile zatem w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, powód nie kwestionował faktu, że kwitariusz K-103, będący drukiem ścisłego zarachowania, wypełnił w dniu 31 stycznia 2014 r. oraz, że w dniu 03 lutego 2014 r. do Urzędu stawił się podatnik M. W., który przekazał powodowi pieniądze, a ten je pobrał i przedstawił wypełniony kwitariusz do podpisu, to jednak stopień jego winy w tym zakresie jest niewielki. Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy w sposób dowolny i nieuzasadniony wyolbrzymił znaczenie ekonomiczne dokonanego przez powoda naruszenia w postaci naliczenia sobie prowizji w wysokości 6,15% od pobranej kwoty. Nie negując krytycznej oceny tego zachowania powoda, wskazać jednak należy, że znacznie umniejsza ono stopień winy powoda, albowiem jego zamiarem nie było pokrzywdzenie pracodawcy, czy wzbogacenie się cudzą krzywdą. Ponadto jak wynika z zeznań świadka M. R., w pozwanym Urzędzie obowiązywała powszechna praktyka, zgodnie z którą, poborcy skarbowi dokonywali od zobowiązanych pobrań głównie w siedzibie Urzędu, a egzekutorzy naliczali sobie prowizję w wysokości 6,15%. Unikano także anulowania kwitariuszy. Poborcy pobierali po prostu gotówkę w dniu następnym lub po weekendzie. Zeznania wyżej wymienionego świadka zostały obdarzone przez Sąd I instancji walorem wiarygodności. Zaznaczyć przy tym należy, że powód nie kwestionował obowiązującej w okresie jego zatrudnienia regulacji, wynikającej z art. 64 § 6 ustawy z dnia 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (Dz. U. z 2014 r., poz. 1619 z późn. zm.), zgodnie, z którą organ egzekucyjny pobiera opłatę manipulacyjną z tytułu zwrotu wydatków za wszystkie czynności manipulacyjne związane ze stosowaniem środków egzekucyjnych. Opłata ta wynosi 1% kwoty egzekwowanych należności pieniężnych objętych każdym tytułem wykonawczym, nie mniej jednak niż 1 zł 40 gr. W podstawie obliczenia opłaty uwzględnia się również odsetki z tytułu niezapłacenia należności w terminie, przypadające w dniu wszczęcia postępowania egzekucyjnego. Jednocześnie wskazać należy, że zapłata egzekwowanej należności po dokonaniu czynności egzekucyjnych nie zwalnia dłużnika od obowiązku uiszczenia opłaty manipulacyjnej oraz opłat za czynności egzekucyjne i wydatków egzekucyjnych. Są to tzw. wydatki egzekucyjne, czyli wydatki faktycznie poniesione przez organ egzekucyjny w związku z prowadzeniem egzekucji. Zalicza się do nich przede wszystkim koszty poniesione na opłacenie przejazdu i delegacji poborcy lub egzekutora, przewozu, załadowania, rozładowania, przechowania, utrzymania i dozoru zwierząt oraz ruchomości odebranych albo usuniętych z opróżnionych budynków, lokali i pomieszczeń, a także przymusowego otwarcia środków transportu, pomieszczeń i schowków. Wydatkami egzekucyjnymi są również koszty poniesione na opłacenie należności świadków, biegłych i rzeczoznawców, ogłoszeń w prasie, sporządzenia dokumentów, prowadzenia zarządu zajętej nieruchomości. Organ zaliczy do nich również prowizje i opłaty pobierane w związku z realizacją zajęcia przez dłużnika zajętej wierzytelności lub przekazywaniem dochodzonych kwot do organu egzekucyjnego oraz koszty uzyskania informacji o majątku dłużnika, wykonania zastępczego i zastosowania przymusu bezpośredniego. Wobec powyższego, opłata w wysokości 6,15% pobrana przez powoda od kwoty zobowiązania podatnika M. W. w rzeczywistości stanowiła koszty egzekucyjne, które co do zasady były należne Urzędowi Skarbowemu W.-P. w W., a nie powodowi tytułem bezpośredniego wynagrodzenia prowizyjnego.

Dla oceny braku ciężkości naruszenia obowiązków pracowniczych, w ocenie Sądu Okręgowego istotne jest również i to, że powód był wieloletnim pracownikiem pozwanego Urzędu Skarbowego, a jego praca był oceniana pozytywnie. Na powyższe wskazuje choćby fakt, że powód przychodził do pracy niejednokrotnie w soboty i niedziele, do czasu, gdy w 2013 r. Naczelnik Urzędu zabronił pracy po godzinach. Powyższe świadczy o tym, że powód był pracownikiem dbającym, co do zasady o dobro pracodawcy i mającym na względzie jego interesy. Zdaniem Sądu Okręgowego, pozwany w tej sytuacji zastosował możliwie najwyższą sankcję, nieadekwatną do popełnionego przez powoda przewinienia w postaci wpisania na kwitariuszu daty 31 stycznia 2014 r. w miejsce daty 03 lutego 2014 r., albowiem powyższa czynność nie spowodowała po stronie pozwanego Urzędu Skarbowego oraz po stronie zobowiązanego istotnej szkody finansowej m.in. w postaci utraty odsetek za okres od dnia 31 stycznia 2014 r. do dnia 03 lutego 2014 r., a nadto była w praktyce tolerowana przez kierownictwo tego Urzędu. Ponadto w niniejszej sprawie nie zachodzi sytuacja związana z wystąpieniem poważnego naruszenia dyscypliny pracy m.in. w postaci spożywania alkoholu w miejscu pracy, nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy, czy też wyrządzenia szkody pracodawcy umyślnie lub na skutek rażącego niedbalstwa pracownika. W tym względzie, jedynym zarzutem stawianym powodowi było niewłaściwe z punktu widzenia pracodawcy wypełnienie powtarzającej się i typowej dokumentacji biurowej w zakresie czynności wykonywanych przez powoda od wielu lat. Wskazać jednak należy, że wszystkie czynności służbowe wykonywane przez powoda mieściły się zarówno w codziennej, standardowej pragmatyce, a nadto były zgodne z przepisami regulującymi czynności pracowników działu egzekucyjnego. Jednorazowe drobne przewinienie tej oceny zmienić nie może, natomiast w tej sytuacji pracodawca powinien zastosować inne przewidziane prawem środki, adekwatne do wagi popełnionego przez powoda czynu.

W wyroku z dnia 03 marca 1981 r. (I PR 13/81) Sąd Najwyższy podkreślił, że organy orzekające w sprawach ze stosunku pracy nie są - związane oceną zakładu pracy, uznającą dane zachowanie pracownika za ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt. 1 k.p.), lecz ocena ta podlega kontroli tych organów. Jedynie obowiązki wymienione w art. 211 k.p., dotyczące przestrzegania przepisów i zasad bezpieczeństwa i higieny pracy zostały przez ustawodawcę jednoznacznie określone, jako podstawowe. W tym zakresie należy także odwołać się do art. 100 k.p., który stanowi, że pracownik zobowiązany jest wykonywać pracę sumiennie i starannie oraz stosować się do poleceń przełożonych, które dotyczą pracy, jeżeli nie są one sprzeczne z przepisami prawa lub umową o pracę. Przepis art. 100 § 2 k.p. wymienia z kolei niektóre z najważniejszych obowiązków pracownika, takie jak przestrzeganie czasu pracy, zasad bhp, dbanie o dobro zakładu pracy, przestrzeganie tajemnicy określonej w odrębnych przepisach oraz zasad współżycia społecznego. Jednocześnie, jak już zostało wskazane, aby naruszenie obowiązków pracowniczych można było ocenić, jako ciężkie, musi ono spełniać dwa warunki: po pierwsze musi powodować naruszenie interesów pracodawcy, albo grozić takim naruszeniem, a po drugie być zawinione przez pracownika. Nie chodzi tu jednak o jakiekolwiek zawinienie pracownika, lecz o jego winę umyślną lub rażące niedbalstwo. Wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy, lub co najmniej świadomie się na to godzi, natomiast rażące niedbalstwo przejawia się w wyjątkowo lekceważącym stosunku pracownika do jego obowiązków (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2012 r., II PK 116/12). A więc dopiero, gdy interes pracodawcy zostanie naruszony albo zagrożony naruszeniem i nie będzie wątpliwości, iż stało się to na skutek winy pracownika, który albo chciał wyrządzić szkodę albo miał świadomość takiego możliwego skutku swojego zachowania albo wyjątkowo zlekceważył swoje obowiązki, pracodawca może zastanowić się nad rozwiązaniem z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia. W okolicznościach rozpoznawanej sprawy, trudno jest jednak przyjąć, aby powód celowo dopuścił się ciężkiego uchybienia w postaci oszustwa lub fałszerstwa. Powód wprowadził bowiem do ewidencji i dokumentacji kwotę wpłaconą przez zobowiązanego, pobrał opłatę, a następnie wszystkie należności włącznie z opłatą wpłacił do kasy Urzędu. Trudno zatem dopatrzeć się po jego stronie ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych.

Wnikliwa analiza zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że w niniejszej sprawie Sąd I instancji oceniając materiał dowodowy popełnił błędy, na skutek czego nie wyprowadził słusznych wniosków jurydycznych, gdyż konkluzje Sądu i ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie, nie znajdują odzwierciedlenia w zgromadzonym materiale dowodowym. Sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyjął, że powód dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, nie dokonując jednak oceny tego naruszenia z punktu widzenia jego stopnia i wagi, jak również szkody, która na skutek jego wystąpienia zaistniała po stronie pracodawcy. Sąd I instancji w znaczącej części w zakresie, jaki opisuje apelacja, dokonał wybiórczej i powierzchownej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, która w niektórych przypadkach jest sprzeczna z tym, co zostało wskazane w ustalonym przez Sąd Rejonowy stanie faktycznym. W ramach ustalania stanu faktycznego sprawy, Sąd I instancji ustalił z jednej strony pewną procedurę postepowania na stanowisku powoda, wskazaną przez osoby z kierownictwa Urzędu Skarbowego W.-P. w W., tj. B. K., czy T. O.. Z kolei świadek M. R. w sposób zupełnie odmienny określił obowiązujące u pozwanego procedury. Zeznania tego świadka nie zostały jednak zakwestionowane przez Sąd I instancji. Powyższe różnice w zeznaniach ww. świadków dotyczyły zasadniczych kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, a dotyczących m.in. zasad pobierania należności w siedzibie Urzędu Skarbowego do rąk poborcy, anulowania kwitariuszy oraz praktyki ich wypełniania pomiędzy piątkiem, a poniedziałkiem w zależności od obecności lub nieobecności zobowiązanego. Jednocześnie Sąd Rejonowy oceniając oświadczenie pracodawcy w przedmiocie rozwiązania stosunku pracy bez wypowiedzenia nie tylko winien ocenić, czy dostatecznie skonkretyzowane i prawdziwe jest to, co zostało w nim zawarte, czy powód dopuścił się zachowania opisanego przez pracodawcę (niezależnie od tego jak można i należy go kwalifikować), ale także, czy zachowanie to wypełnia znamiona ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, która to ocena powinna zostać dokonana w oparciu o obowiązujące u pozwanego regulacje wewnętrzne w postaci Zarządzenia nr (...) Naczelnika Urzędu Skarbowego z dnia 13 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia instrukcji w zakresie realizacji należności pieniężnych. W tej mierze, Sąd I instancji zastosował zbyt wąską interpretację obowiązków pracownika, ograniczając się jedynie do ustalenia, czy powód naruszył ciążące na nim obowiązki pracownicze bez odniesienia się do regulacji wewnętrznych, określających prawa i obowiązki stron stosunku pracy. Powyższe doprowadziło zatem do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 328 § 2 k.p.c.

Za chybiony należy uznać jednak zarzut naruszenia prawa materialnego, tj. art.
30 § 4 k.p.
, który zobowiązuje pracodawcę do tego, aby w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia wskazał przyczynę uzasadniającą rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 § 1 k.p. Z przepisu art. 30 § 4 k.p. nie wynika przy tym, aby warunkiem skuteczności oświadczenia pracodawcy o rozwiązaniu urnowy o pracę w tym trybie było wskazanie konkretnego zdarzenia lub zdarzeń, które stały się przyczyną dyscyplinarnego rozwiązania umowy o pracę, jak również wskazania podstawy prawnej poszczególnych zarzutów oświadczenia woli pracodawcy. W rozpoznawanej sprawie poza sporem jest to, że strona pozwana w swym oświadczeniu o rozwiązaniu z powodem umowy o pracę wskazała na cztery przyczyny, stanowiące w jej ocenie „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych – a mianowicie umyślne potwierdzenie nieprawdy na druku ścisłego zarachowania, tj. kwitariuszu przychodowym K-103, iż w dniu 31 stycznia 2014 r. dokonał u zobowiązanego pobrania zaległego podatku VAT, gdy tymczasem podatnik wpłacił podatek w dniu 03 lutego 2014 r. w siedzibie urzędu do rąk własnych powoda, próbie wyłudzenia od pracodawcy wyższego wynagrodzenia prowizyjnego w wysokości 6,15% od pobranej kwoty, za miesiąc styczeń 2014 r., przekroczenie nadanych powodowi uprawnień w zakresie czynności poprzez bezpodstawne skrócenie okresu pobierania należnych odsetek za zwłokę (dokonanie na kwitariuszu wpisu daty 31 stycznia 2014 r., a nie daty faktycznej wpłaty podatku 03 lutego 2014 r.), a także naruszenie swoim postępowaniem zasad służby cywilnej oraz etyki korpusu służby cywilnej tj. zasad uczciwości i rzetelności, praworządności oraz pogłębiania zaufania obywateli (podatników) do Urzędu. Czyli tym samym określiła konkretnie na czyn polegało w danym wypadku takie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych przez J. F.. W ocenie Sądu Okręgowego, art. 30 § 4 k.p. nie precyzuje sposobu określenia przyczyny ani stopnia jej szczegółowości, a przyczyna rozwiązania umowy o pracę może być sformułowana w piśmie pracodawcy o tyle ogólnie, o ile okoliczności zakończenia stosunku są znane pracownikowi, czy wynikają z innych dokumentów. W tym zakresie na oświadczenie pracodawcy należy bowiem patrzeć całościowo i tak je analizować. Inaczej mówiąc, w niniejszej sprawie poszczególnych zarzutów, które zostały wypunktowane w oświadczeniu woli z dnia 12 lutego 2014 r., nie można rozważać w oderwaniu od konkretnego zdarzenia z dnia 31 stycznia 2014 r., które pracodawca bardzo szczegółowo opisał. Powód zresztą wiedział, jakie zdarzenie wywołało reakcję pracodawcy, polegającą na złożeniu mu oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę bez wypowiedzenia i do niego odniósł się zarówno w pozwie, jak i apelacji. Powód nie wskazywał przy tym na niemożność zrozumienia motywów pracodawcy i podjęcia polemiki, wręcz przeciwnie, jego postawa i prezentowane stanowisko procesowe oraz zgłaszane dowody jednoznacznie dowodzą, że powód doskonale wiedział, dlaczego został zwolniony z pracy i jakie były tego powody. Wobec powyższego, zarzut naruszenia art. 30 § 4 k.p. okazał się bezzasadny.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy w pkt. I zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że przywrócił powoda J. F. do pracy w Izbie Skarbowej w W. na poprzednie warunki pracy i płacy i zasądził od Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę w wysokości 15.343,74 zł tytułem wynagrodzenia za okres pozostawania bez pracy w terminie 7 dni.

Zmiany wymagało także rozstrzygnięcie o kosztach sądowych, które było konsekwencją uznania, że powód wygrał sprawę w całości. Stąd też w oparciu o art. 98 § 1 i 3 k.p.c. należało zasądzić od pozwanego Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę w wysokości 560,00 zł, na którą składała się opłata od pozwu w kwocie 500,00 zł (k. 122) oraz wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 60,00 zł, zasądzone na podstawie § 12 ust. 1 pkt. Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U z 2013 r. poz. 490) (pkt. II wyroku).

W pkt. III wyroku, Sąd Okręgowy na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądził od pozwanego Izby Skarbowej w W. na rzecz powoda J. F. kwotę w wysokości 30,00 zł, na którą składała się opłata od apelacji (k. 248), natomiast w pkt. IV kwotę w wysokości 7.142,00 zł tytułem nieuiszczonej przez powoda opłaty od pozwu i apelacji w oparciu o treść art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych ( Dz. U. z 2014 r. poz. 1025).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy orzekł jak w sentencji wyroku.

SSO Agnieszka Stachurska SSO Marcin Graczyk SSO Lucyna Łaciak

ZARZĄDZENIE

(...)

M.St.