Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 468/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Białecka

Sędziowie:

SSA Urszula Iwanowska (spr.)

SSO del. Gabriela Horodnicka - Stelmaszczuk

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 6 września 2016 r. w Szczecinie

sprawy A. J.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 18 maja 2015 r. sygn. akt VI U 576/14

oddala apelację.

SSA Urszula Iwanowska SSA Barbara Białecka SSO del. Gabriela Horodnicka

- Stelmaszczuk

III A Ua 468/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 13 lutego 2014 r., znak I- (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. odmówił A. J. (1) prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy wskazując, że orzeczeniem komisji lekarskiej ZUS z dnia 23 stycznia 2014 r. ubezpieczony nie został uznany za osobę niezdolną do pracy. Nadto organ rentowy wskazał, że jeżeli niezdolność do pracy powstała w wieku pomiędzy 25 rokiem życia a 30 rokiem życia, warunek posiadania wymaganego okresu składkowego i nieskładkowego uważa się za spełniony, gdy ubezpieczony osiągnął okres składkowy wynoszący co najmniej 4 lata, tymczasem łączny wymiar udowodnionych okresów składkowych i nieskładkowych ubezpieczonego wynosi 1 rok, 1 miesiąc i 7 dni zamiast 4 lat.

W odwołaniu od powyższej decyzji A. J. (1) wskazał, że jest osobą z orzeczonym znacznym stopniem niepełnosprawności istniejącym od urodzenia, a niezdolność do pracy powstała przed ukończeniem przez niego 20 lat. Ubezpieczony wskazał też, że organ rentowy uznał jego całkowitą niezdolność do pracy w 2002 r., co dowodzi powstania niezdolności do pracy przed ukończeniem 18 roku życia, a co przesądza też o tym, iż legitymuje się on wymaganym okresem ubezpieczenia.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości, z argumentacją jak w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 18 maja 2015 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oprał o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

A. J. (1) (urodzony w dniu (...)) w okresie od 12 września 1990 r. do 1 listopada 2010 r. był uprawniony do renty rodzinnej po zmarłym w dniu 12 września 1990 r. ojcu J. J.. W okresie od 1 października 2003 r. do 30 września 2005 r. świadczenie było wypłacane w zbiegu z rentą socjalną.

W dniu 8 listopada 2013 r. ubezpieczony złożył wniosek o rentę z tytułu niezdolności do pracy.

A. J. (1) pobierał naukę w zawodzie technik informatyk, grafik komputerowy, technik masażysta, posiada doświadczenie zawodowe w pracy na stanowisku recepcjonisty, masażysty, pracownika restauracji – sprzątacza (praca wykonywana przez skarżącego w dacie wydania zaskarżonej decyzji).

Na dzień złożenia wniosku o rentę A. J. (1) udowodnił 1 rok, 1 miesiąc i 7 dni okresów składkowych i nieskładkowych.

Orzeczeniem (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 5 czerwca 2006 r. ubezpieczony został zaliczony do znacznego stopnia niepełnosprawności na stałe, ustalony stopień niepełnosprawności datuje się od 23 grudnia 2005 r., niepełnosprawność istnieje od dzieciństwa.

W dacie wydania zaskarżonej decyzji i aktualnie u ubezpieczonego rozpoznaje się:

- stawy płasko-koślawe,

- lewostronne skrzywienie kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego,

- refluks żołądkowo-przełykowy w wywiadzie,

- sprawność intelektualną mieszczącą się w granicach przeciętnej (dolne granice przedziału), badanie w kierunku zmian organicznych w (...) nie wykazało ich występowania w nasileniu, które można uznać za podłoże występujących u niego deficytów niektórych funkcji poznawczych,

- osobowość niedojrzałą,

- zespół zależności alkoholowej w trakcie deklarowanego leczenia odwykowego,

- odurzanie się A..

Ubezpieczony nie jest długotrwale niezdolny do wykonywania pracy zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami tj. prac masażysty, sprzątacza. U wnioskodawcy nie stwierdza się cech podrażnień układu nerwowego, niedowładów, porażeń, istotnych dysfunkcji narządu ruchu. Sprawność ogólna organizmu wnioskodawcy jest dobra – zakres ruchów prawidłowy, siła mięśniowa symetryczna chód sprawny. Jedynym ograniczeniem do wykonywania pracy jest praca wymagająca długiego, wielogodzinnego unieruchomienia nóg.

Sposób funkcjonowania psychicznego przy sprawności intelektualnej wnioskodawcy w granicach przeciętnej (dolne granice przedziału) również nie powoduje niezdolności do pracy.

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie art. 12-14 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (powoływana dalej jako: ustawa emerytalno-rentowa) Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd pierwszej instancji podkreślił, że w niniejszej sprawie kwestią sporną było czy ubezpieczony od dnia 1 listopada 2013 r. był niezdolny do pracy oraz w razie ustalania, iż ubezpieczony był niezdolny do pracy, czy posiadał odpowiednie okresy ubezpieczenia dające podstawę do przyznania mu prawa do renty.

Ustalenia w tym przedmiocie zostały poczynione przez Sąd Okręgowy w oparciu o analizę dokumentacji medycznej zgromadzonej w aktach rentowych i przedłożonej przez skarżącego w toku postępowania oraz w szczególności na podstawie przeprowadzonego w toku postępowania sądowego dowodu z opinii biegłych sądowych lekarzy specjalistów z zakresu: ortopedii – H. M., neurologii – B. M., psychiatrii – K. P. tj. biegłych o specjalnościach obejmujących schorzenia występujące u ubezpieczonego oraz biegłego z zakresu psychologii – K. B. i biegłej z zakresu medycyny pracy – A. J. (2). Autentyczność dokumentów nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości Sądu. Zostały one sporządzone w sposób zgodny z przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby, w ramach ich kompetencji oraz w sposób rzetelny, stąd też sąd meriti ocenił je jako wiarygodne. Tak samo sąd ocenił złożone w sprawie opinie biegłych sądowych.

Sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że biegli postawili wyraźne rozpoznanie odnośnie schorzeń ubezpieczonego występujących u niego w chwili wydawania przez organ rentowy zaskarżonej decyzji i ich wpływu na zdolność do pracy. Biegły z zakresu psychologii wskazał, że obecna sprawność umysłowa wnioskodawcy mieści się w dolnych granicach przedziału przeciętnej (pogranicze inteligencji niższej niż przeciętna). Ubezpieczony dysponuje stosunkowo bogatym zasobem słownictwa, zna i prawidłowo interpretuje przyjęte normy i zasady współżycia społecznego, wykazuje dobrą orientację w warunkach środowiska, w którym funkcjonuje. Ujawnia natomiast braki w przyswojeniu wiedzy ogólnej, choć nie ma problemów z przyswojeniem sobie umiejętności praktycznych, ma problemy z uogólnianiem i klasyfikowaniem, ale sprawność tych procesów mieści się w obszarze niższa niż przeciętna, jako przeciętną należy oceniać pamięć świeżą i zdolność wnioskodawcy do koncentracji uwagi. Biegły zauważył, że stosunkowo lepiej prezentują się funkcje spostrzeżeniowo-wykonawcze, a wśród nich zdolność analizy i syntezy materiału konkretnego oraz koordynacja wzrokowo-ruchowa. Badanie psychologicznych wyznaczników organicznego uszkodzenia (...) wykazało ich występowanie w stosunkowo niewielkim zakresie, ilość i jakość wskaźników sugeruje co najwyżej obszar graniczny między normą i patologią.

Dalej Sąd Okręgowy podniósł, że biegli z zakresu ortopedii i neurologii nie stwierdzili cech podrażnień układu nerwowego, niedowładów, porażeń ani też innych istotnych dysfunkcji narządu ruchu. Z kolei, biegła z zakresu psychiatrii po zapoznaniu się z aktami sprawy oraz dokumentacją lekarską uznała, że z uwagi na stan psychiczny wnioskodawca jest zdolny do pracy. Biegła wskazała, że ubezpieczony nie korzysta z pomocy psychiatrycznej, jako główny problem ujmuje „powolność” – co nie przeszkadzało mu jednak w ukończeniu nauki w studium informatycznym oraz studium masażu. Biegła zauważyła, że skarżący obecnie pracuje w charakterze sprzątacza, jest zadowolony z tego faktu i prace chciałby utrzymać, ale „obawia się, że się wypali”. Zdaniem biegłej problemem może być jedynie brak wystarczającej motywacji do utrzymania pracy – co nie jest podstawą do uznania niezdolności do pracy (częściowej lub całkowitej). Również w ocenie biegłej z zakresu medycyny pracy ubezpieczony nie jest niezdolny do pracy. Sposób funkcjonowania psychicznego (biorąc po uwagę wnioski z badania biegłego psychologa) przy sprawności intelektualnej wnioskodawcy w granicach przeciętnej (dolne granice przedziału) nie powoduje niezdolności do pracy. W opinii biegłej sprawność ogólna organizmu wnioskodawcy jest dobra – zakres ruchów prawidłowy, siła mięśniowa symetryczna, chód sprawny, wobec czego biegła nie znajduje powodów, by uznać wnioskodawcę za długotrwale niezdolnego do pracy, zwłaszcza że jest on osoba pracującą.

Sąd pierwszej instancji dał wiarę opiniom biegłych, którzy wskazali występujące u ubezpieczonego schorzenia, stopień ich nasilenia oraz ich wpływ na jego zdolność do pracy. Przedmiotowe opinie sporządzone zostały przez wyspecjalizowane osoby, posiadające wieloletnią praktykę zawodową, w zakresie ich uprawnień. Biegli oparli się na dokumentacji medycznej zawartej w aktach organu rentowego, a także na wywiadzie uzyskanym od ubezpieczonego oraz na bezpośrednim badaniu wnioskodawcy. Opinie te, w ocenie tego sądu, sporządzono w sposób konkretny, jasny i spójny, a wnioski w nich zawarte są logiczne i przekonywująco uzasadnione. Przywołując wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 listopada 1976 r., IV CR 481/76 (OSNC 1977/5-6/102), sąd meriti wskazał, że sąd nie może oprzeć swego przekonania o istnieniu lub braku okoliczności, których zbadanie wymaga wiadomości specjalnych, wyłącznie na podstawie konkluzji opinii biegłego, ale powinien sprawdzić poprawność poszczególnych elementów opinii, składających się na trafność jej wniosków końcowych. Sąd Okręgowy w pełni podzielając ten pogląd i opierając się na nim uznał, że sporządzone w niniejszej sprawie opinie biegłych spełniają te kryteria, wnioski końcowe opinii stanowią integralną część z innymi poszczególnymi ich elementami. Zdaniem tego sądu analiza wskazanych elementów wskazuje na brak możliwości przyjęcia innego orzeczenia niż to, które wydali biegli, tym samym uznać należało, iż nie ma powodów, by odmówić sporządzonym w sprawie opiniom przymiotu wiarygodności.

Następnie sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że dokonując analizy pojęcia „niezdolność do wykonywania pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji” należy rozumieć je jako rzeczywistą utratę zdolności do pracy lub znaczne jej ograniczenie, przy uwzględnieniu możliwości i sprawności niezbędnych do dalszego zaangażowania w procesie pracy. Innymi słowy, chodzi o zdolność, a więc potencjalną możliwość wykonywania zatrudnienia przy uwzględnieniu stopnia naruszenia sprawności organizmu, możliwość przywrócenia niezbędnej sprawności w drodze leczenia i rehabilitacji oraz celowość przekwalifikowania zawodowego z uwagi na rodzaj i charakter dotychczas wykonywanej pracy, poziom wykształcenia, wiek i predyspozycje psychofizyczne. Przy czym, sąd pierwszej instancji podkreślił, że oceny zdolności do pracy dla celów rentowych dokonywać należy nie tylko przy uwzględnieniu kwalifikacji formalnych, ale również biorąc pod uwagę możliwość wykorzystania wszystkich dotychczasowych form zarobkowania. Pojęcie kwalifikacji zawodowych należy rozumieć szeroko, jako wynikające nie tylko z formalnego wykształcenia, lecz również z doświadczenia i praktyki zawodowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2011 r., I UK 158/11, LEX nr 1129320). Tak zaś rozumując sąd meriti przyjął, że ubezpieczony zachował, mimo występujących u niego schorzeń, zdolność do pracy. Jak wskazali bowiem biegli zdolność do pracy nie musi oznaczać stanu bezchorobowego.

W ocenie Sądu Okręgowego, w świetle jednoznacznej treści opinii biegłych formułowane przez ubezpieczonego zarzuty w piśmie procesowym z dnia 16 października 2014 r. (k. 69-72) oraz dołączona do pisma dokumentacja nie dawały podstaw do podważenia prawidłowości ustaleń biegłych lekarzy sądowych. Sąd ten podkreślił, że w wydanej w sprawie opinii uzupełniającej biegli z zakresu ortopedii, neurologii i psychiatrii po analizie zastrzeżeń wnioskodawcy nie znaleźli podstaw do zmiany treści i wniosków opinii. Zdaniem biegłych wnioskodawca może wykonywać pracę zgodnie z poziomem posiadanych kwalifikacji - 29 letni ubezpieczony może pracować jako masażysta i sprzątacz. Biegła psychiatra nadmieniła przy tym, że sprawność umysłowa mieszcząca się w dolnych granicach przedziału przeciętnej, co biegła opisała w opinii, pozostaje w płaszczyźnie zgłaszanych przez ubezpieczonego trudności w przyswajaniu nowych informacji. W opinii biegłej przyjmowanie M., S., Magnezu i K. nie świadczy dobitnie o pogorszeniu stanu zdrowia tylko o farmakologicznej korekcie subiektywnego odczucia wypalenia. Biegła z zakresu medycyny pracy po zapoznaniu się z zarzutami wnioskodawcy oraz z załączonymi przez niego dokumentami, zgodziła się z wnioskiem, że dla osoby ze stopami płasko-koślawymi niewskazana jest praca w zawodach wymagających wielogodzinnego stania bez możliwości poruszania kończynami dolnymi. Jednakże jak wskazała biegła ubezpieczony pracując jako sprzątacz, informatyk, masażysta nie będzie wykonywał pracy stojąc przez wiele godzin z unieruchomionymi kończynami dolnymi.

Dalej odnosząc się do sformułowanych przez ubezpieczonego w piśmie procesowym z dnia 4 maja 2015 r. (k. 105) zarzutów do uzupełniającej opinii biegłych z zakresu neurologii, ortopedii i psychiatrii z dnia 3 listopada 2014 r. oraz do opinii biegłej z zakresu medycyny pracy z dnia 12 lutego 2015 r. Sąd Okręgowy uznał, że nie zawierają one merytorycznej z punktu widzenia nauk medycznych argumentacji i stanowią jedynie podtrzymanie wcześniejszego stanowiska skarżącego, do którego biegli odnieśli się już w treści wydanych opinii. Tym samym, sąd ten uznał, że zobowiązanie biegłych do ustosunkowania się do tych samych w istocie zastrzeżeń wnioskodawcy po raz kolejny byłoby bezprzedmiotowe. W tych warunkach sąd meriti podzielił wywody opinii dotyczące stanu zdrowia ubezpieczonego nie znajdując żadnych podstaw do ich zakwestionowania.

Jednocześnie sąd pierwszej instancji podkreślił, że w zarzutach ubezpieczonego do wydanych w sprawie opinii biegłych dominują skargi subiektywne, nie znajdujące potwierdzenia w wynikach badań. Brak jest podstaw do przyjęcia zaburzeń wskazywanych w piśmie z dnia 16 października 2014 r. mających polegać na braku koordynacji ruchów i znacznym zahamowaniu ruchów – nie zostały one potwierdzone badaniem przedmiotowym, nie znajdują też odzwierciedlenia w aktualnej dokumentacji medycznej. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 18 grudnia 2014 r., II UK 96/14 (LEX nr 1642878) same subiektywne skargi osoby ubezpieczonej na złe samopoczucie nie stanowią dostatecznej podstawy do wdrożenia procedury wszechstronnej diagnostyki medycznej i poszukiwania ewentualnych schorzeń drogą specjalistycznych badań w procesie sądowym. W tym aspekcie dowód z przesłuchania strony na okoliczność dolegliwości, na które strona się uskarża, nie jest dowodem przydatnym dla ustalenia zasadniczej okoliczności spornej, to jest niezdolności do pracy, gdyż ustaleń tych sądy dokonują na podstawie dowodów obiektywnych, odzwierciedlających wiedzę medyczną, a więc przede wszystkim na podstawie opinii biegłych lekarzy, którzy analizują dokumentację z przebiegu leczenia oraz dokonują własnych badań przedmiotowych i podmiotowych. Samo więc niezadowolenie strony z treści opinii biegłych, jeśli nie formułuje ona pod adresem opinii żadnych konkretnych zarzutów, nie uzasadnia powoływania kolejnych biegłych i zlecania dodatkowych opinii.

Ponadto sąd meriti miał na uwadze, że sam fakt, iż ubezpieczony orzeczeniem z dnia 5 czerwca 2006 r. został zaliczony do znacznego stopnia niepełnosprawności na stałe nie jest równoznaczny z orzeczeniem niezdolności do pracy, jako przesłanki prawa do renty z ustawy emerytalno-rentowej (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2011 r., II UK 269/10, LEX nr 794791). Pojęcia określające stopnie niepełnosprawności nie są bowiem tożsame z pojęciem niezdolności do pracy, wskazanym w treści art. 12 ustawy emerytalno-rentowej. Wyjaśniając powyższe Sąd Okręgowy wskazał, że w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 maja 2008 r., I UK 369/07, Sąd Najwyższy stwierdził, iż „w art. 5 ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych ustawodawca przesądził o tym, że orzeczenie lekarza orzecznika ZUS o „całkowitej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS ) i o „niezdolności do samodzielnej egzystencji” (ustalone na podstawie art. 13 ust. 5 RehZawSpoł) traktowane jest na równi z „orzeczeniem o znacznym stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 1 RehZawSpoł), orzeczenie o „całkowitej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 2 ustawy emerytalno-rentowej) traktowane jest na równi z „orzeczeniem o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 2 RehZawSpoł), orzeczenie zaś o „częściowej niezdolności do pracy” (ustalone na podstawie art. 12 ust. 3 ustawy emerytalno-rentowej) oraz o „celowości przekwalifikowania” (ustalone na podstawie art. 119 ust. 2 i ust. 3 emerytalno-rentowej) traktowane są na równi z „orzeczeniem o lekkim stopniu niepełnosprawności” (art. 4 ust. 3 RehZawSpoł). Z żadnego przepisu nie wynika natomiast sytuacja odwrotna, to znaczy, aby orzeczenie zaliczające do danego stopnia niepełnosprawności było równoznaczne z orzeczeniem lekarza orzecznika organu rentowego o niezdolności do pracy i jej stopniu bądź o niezdolności do samodzielnej egzystencji (...). Orzekanie w sprawie ustalenia stopnia „niezdolności do pracy” i ustalenia „niezdolności do samodzielnej egzystencji” oraz w sprawie ustalenia stopnia „niepełnosprawności” należy do innych organów i stanowić ma konieczną przesłankę prawną w celu ustalenia prawa do korzystania z różnego rodzaju świadczeń lub uprawnień (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 sierpnia 2003 r., II UK 386/02, OSNP 2004/12/213 oraz wyrok tego Sądu z dnia 28 stycznia 2004 r., II UK 222/03, OSNP 2004/19/340). Niedopuszczalność ewentualnej wykładni rozszerzającej wynika z charakteru ubezpieczenia emerytalnego i rentowego jako rodzaju ubezpieczeń społecznych. Ustawa z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych ma na celu zagwarantowanie adresatom tej ustawy - osobom niepełnosprawnym - szeregu świadczeń wspierających i pomagających w uzyskaniu zatrudnienia, podjęciu działalności gospodarczej lub rolniczej itp. Dlatego też ustawa ta reguluje takie kwestie, jak rehabilitacja i szkolenie osób niepełnosprawnych, szczególne obowiązki i uprawnienia pracodawców w związku z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, zadania i organizację służb działających na rzecz osób niepełnosprawnych czy też funkcjonowanie Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Należąc wprawdzie do systemu zabezpieczenia społecznego, nie realizuje jednak zadań ubezpieczenia społecznego, a pełni raczej tzw. funkcję wspierającą”. Samo więc uzyskanie przez ubezpieczonego orzeczenia zaliczającego go do znacznego stopnia niepełnosprawności nie może stanowić podstawy do uznania go automatycznie za osobę niezdolną do pracy. Przeprowadzone zaś postępowanie dowodowe, zwłaszcza opinie biegłych, nie dały podstaw do przyjęcia, że ubezpieczony jest niezdolny do pracy. Sąd meriti podkreślił przy tym, że biegli przed wydaniem opinii zapoznali się z treścią orzeczenia o niepełnosprawności i oceniając stan zdrowia ubezpieczonego brali je pod uwagę. Jednak, jak już wyżej wskazano, biegli po przeprowadzeniu badania ubezpieczonego i zapoznaniu się z dokumentacją z jego leczenia nie znaleźli podstaw do stwierdzenia takiego stopnia naruszenia sprawności organizmu ubezpieczonego, które dawałoby podstawę do uznania go za osobę niezdolną do pracy.

Nadto sąd pierwszej instancji zaznaczył, że orzeczenie to wydane zostało ponad 7 lat przed wydaniem przez organ rentowy skarżonej decyzji, stan zdrowia ubezpieczonego mógł więc ulec zmianie – poprawie. Zadaniem tego sądu, w ten sam sposób należy odnieść się do zarzutu ubezpieczonego odnośnie faktu, że wcześniej był on uznany przez organ rentowy za osobę najpierw całkowicie, a następnie częściowo niezdolną do pracy. Sąd Okręgowy podniósł także, że od listopada 2010 r. ubezpieczony nie pobierał świadczeń związanych z niezdolnością do pracy co jednoznacznie wskazuje na poprawę jego stanu zdrowia. W związku zaś z jego wnioskiem o przyznanie prawa do renty z dnia 8 listopada 2013 r. nie zostało ustalone, aby był on niezdolny do pracy, co już wyżej szczegółowo zostało uzasadnione.

W oparciu o zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd ten uznał, że aktualny obraz schorzeń A. J. nie dawał podstawy do stwierdzenia u ubezpieczonego niezdolności do pracy, tym samym uznać należało, że wnioskodawca nie spełnił podstawowej przesłanki przyznania prawa do renty.

Mając powyższe na względzie, wobec braku podstaw do uwzględnienia odwołania, sąd pierwszej instancji, na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił je jako bezzasadne.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodził się A. J. (1), który działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzucił mu:

- błędne przyjęcie, że ubezpieczony jest zdolny do pracy, tym samym pozbawiając go możliwości pobierania świadczenia rentowego.

W uzasadnieniu apelujący między innymi podniósł, że nie jest osobą zdolną do pracy. Apelujący wskazał, że biegli sądowi rozpoznali u niego te same jednostki chorobowe, które istniały od dzieciństwa i z powodu, których organ rentowy uznawał go za całkowicie niezdolnego do pracy (od 2002 r. do września 2005 r.). W grudniu 2005 r. orzecznik neurolog zaliczył skarżącego do znacznego stopnia niepełnosprawności, na trwale, nie rokujące wyleczenia, co również dowodzi, że był on w dalszym ciągu chory, a organ rentowy w tym samym czasie tj. grudzień 2005 r. uznał wnioskodawcę za niezdolnego do pracy, odmawiając świadczeń, natomiast Sąd Okręgowy odwołanie A. J. od decyzji ZUS oddalił stwierdzając częściową niezdolność do pracy (wyrok z dnia 26 stycznia 2007 r. sygn. akt VII U 24/06). W dalszym ciągu organ rentowy nie podejmował regulacji przyznania ubezpieczonemu renty (uznania go za niezdolnego do pracy nawet częściowej).

Następnie skarżący podniósł, że do listopada 2010 r. pobierał świadczenie rodzinne i posiadał środki do życia, po listopadzie 2010 r. podejmował z wysiłkiem pracę najpierw recepcjonisty, potem masażysty, ale stan zdrowia nie pozwalał na kontynuowanie tych prac co zmusiło go do podjęcia pracy - sprzątacza, która również dla ubezpieczonego jest zbyt uciążliwa - pracodawca wymaga 7 godzin stania na nogach (przerwa 30 min.). Ubezpieczony podkreślił, że biegła z zakresu medycyny pracy w uzasadnieniu swej opinii stwierdziła, że rozpoznane choroby (te same od dzieciństwa) nie pozwalają na pracę w pozycji stojącej przez wiele godzin (opinia z dnia 12 lutego 2015 r.). Natomiast to, że wnioskodawca po listopadzie 2010 r. nie otrzymywał świadczenia rentowego z tytułu niezdolności do pracy nie dowodzi, że był zdrowy.

Dalej skarżący podkreślił, że pełnomocnik pismami z dnia 4 maja 2015 r. i 16 października 2014 r. negował twierdzenia biegłych, którzy rozpoznali u wnioskodawcy poza stałymi od dzieciństwa jednostkami chorobowymi dodatkowe jednostki chorobowe (bezsporne), co świadczy dobitnie o pogorszeniu stanu zdrowia, a nie poprawie jak stwierdza się w uzasadnieniu przedmiotowego wyroku. Wnioskodawca leczy się u psychiatry i u terapeuty AA.

Ponad powyższe, apelujący wyjaśnił, że pełnomocnik jest matką wnioskodawcy i opiekunem jednocześnie, która na co dzień zmaga się z bardzo dokuczliwymi dolegliwościami syna; po pracy jest on niezdolny do jakiejkolwiek czynności z powodu silnego bólu nóg, stóp, kręgosłupa, głowy - zawroty i wyczerpanych sił. Wnioskodawca jest niezaradny życiowo, niezdolny do samodzielnej egzystencji, wymagający pomocy w pełnieniu ról społecznych .

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie w całości podtrzymując w całości dotychczasowe stanowisko w sprawie i w pełni podzielając argumentację faktyczną i prawną zawartą w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. W ocenie organu rentowego apelacja jest oczywiście bezzasadna w całości, bowiem sąd pierwszej instancji w pełni zebrał i dokonał wszechstronnej oceny materiału dowodowego, prawidłowo ustalił wszystkie okoliczności faktyczne sprawy, wyciągnął na ich podstawie nie budzące zastrzeżeń logiczne wnioski i prawidłowo zastosował zarówno przepisy prawa materialnego, jak i procesowego.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonego okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd odwoławczy podzielił ustalenia faktyczne, a także rozważania prawne przedstawione przez Sąd Okręgowy w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania w tej części rozważań (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1998 r., I PKN 339/98, OSNAP 1999/24/776 i z dnia 22 lutego 2010 r., I UK 233/09, LEX nr 585720).

W odpowiedzi na zarzuty apelacji przede wszystkim wskazać trzeba, że w postępowaniu sądowym ocena niezdolności do pracy, a co za tym idzie również weryfikacja orzeczeń lekarzy orzeczników, wymaga zasięgnięcia wiadomości specjalnych. Przy czym, oceny niezdolności do pracy nie można dokonywać w oparciu o opinie lekarzy leczących ubezpieczonego. Podstawowym dowodem w sprawach o rentę jest dowód z opinii biegłego. Z istoty i celu tego rodzaju dowodu wynika, że jeśli rozstrzygnięcie wymaga wiadomości specjalnych, dowód z opinii jest konieczny. W takim wypadku sąd nie może poczynić ustaleń sprzecznych z opinią biegłego, jeśli jest ona prawidłowa i jeżeli odmienne ustalenia nie mają oparcia w pozostałym materiale dowodowym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 27 listopada 1974 r., II CR 748/74, LEX 7618; 18 września 2014 r., I UK 22/14, LEX nr 1545137; 24 czerwca 2015 r., I UK 345/14, LEX nr 1771399). Sąd ocenia opinie biegłych pod kątem ich logiki, spójności oraz tego, czy odpowiadają one na postawione tezy dowodowe.

Jednocześnie należy wyjaśnić, że o niezdolności do pracy nie decyduje sam fakt występowania schorzeń, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Dotyczy to również schorzeń wrodzonych, powstałych w dzieciństwie, czy o przewlekłym charakterze, które niewątpliwie występują u ubezpieczonego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2000 r., II UKN 113/00, OSNP 2002/14/343). Schorzenia te muszą naruszać sprawność organizmu w znacznym stopniu na dłuższy okres czasu. Kluczowa dla stwierdzenia, czy rozpoznane u ubezpieczonego schorzenia czynią go niezdolnym do pracy, jest zatem ocena elementu „znaczności” ograniczenia jego zdolności do wykonywania pracy zgodnej z poziomem posiadanych przez niego kwalifikacji na skutek wynikających z powyższych schorzeń przeciwwskazań. Zaznaczyć należy, że niezdolność do pracy w stopniu mniejszym niż „znaczny” nie jest niezdolnością do pracy objętą ochroną rentową (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 maja 2010 r., I UK 22/10, LEX nr 607130 i wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 17 września 2013 r., III AUa 1088/13, LEX nr 1381335).

Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie czy A. J. (1) na dzień złożenia wniosku (8 listopada 2013 r.) oraz na dzień wydania spornej decyzji (13 lutego 2014 r.) był osobą chociażby częściowo niezdolną do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy emerytalno-rentowej.

Sąd pierwszej instancji przeprowadził dowód z opinii biegłych sądowych lekarzy specjalistów psychologa, ortopedy, neurologa, psychiatry i medycyny pracy zobowiązując ich do oceny stanu zdrowia ubezpieczonego przed dniem złożenia wniosku o przyznanie świadczenia (postanowienie z dnia 11 kwietnia 2014 r. k. 9). Przy czym, ostatnią podsumowującą opinię w sprawie złożyła biegła specjalista medycyny pracy. Biegli wszystkich specjalności jednoznacznie wskazali, że A. J. (1) jest zdolny do pracy zgodnej z kwalifikacjami i dotychczas wykonywanej, z przeciwwskazaniem do pracy wymagającej wielogodzinnego stania bez możliwości poruszenia kończynami dolnymi. Jednocześnie wszyscy biegli mieli na uwadze, że u A. J. rozpoznano stopy płasko-koślawe, lewostronne skrzywienie kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego i sprawność umysłową w dolnej granicy przedziału przeciętnej. Biegła psychiatra stwierdziła też niedojrzałą osobowość. W ocenie biegłych dolegliwości te nie powodują jednakże długotrwałej niezdolności do pracy ubezpieczonego zgodnej z kwalifikacjami. W konsekwencji zgłaszanych przez ubezpieczonego zarzutów do ekspertyzy zespołu biegłych, w opinii uzupełniającej biegli odnieśli się szczegółowo do wnoszonych zastrzeżeń, wyjaśniając, że stopy płasko-koślawe i lewostronne skrzywienie kręgosłupa piersiowo-lędźwiowego (występujące od wczesnej młodości i leżące u podstaw uznawania skarżącego za niezdolnego do pracy w latach 2002-2010) aktualnie nie powodują jakiejkolwiek niezdolności do pracy. A. J. (1) może pracować jako masażysta czy sprzątacz. Przy czym, biegła psychiatra wyjaśniła także, że sprawność umysłowa mieszcząca się w dolnych granicach przedziału przeciętnej pozostaje w płaszczyźnie zgłaszanych przez ubezpieczonego trudności w przyswajaniu nowych informacji. Natomiast przyjmowanie M., S., Magnezu i K. wcale nie świadczy dobitnie o pogorszeniu stanu zdrowia ubezpieczonego, tylko o farmakologicznej korekcie subiektywnego odczucia wypalenia. Należy zaznaczyć, że w myśl art. 12 ust. 1 ustawy emerytalno-rentowej, niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu. Zgodnie zaś z ust. 2 cytowanego artykułu – całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy.

Sąd Apelacyjny miał także na uwadze, że biegli wydali opinie na podstawie zgromadzonej w aktach sprawy dokumentacji lekarskiej oraz badania podmiotowego i przedmiotowego ubezpieczonego. Zatem, ocena stanu zdrowia apelującego dokonana została całościowo. Biegli lekarze o specjalnościach adekwatnych do schorzeń zgłaszanych i eksponowanych przez ubezpieczonego, przedstawili przy tym w sprawie wyczerpujące uzasadnienie swojego stanowiska, przy uwzględnieniu zarówno wieku skarżącego, wykształcenia i jego predyspozycji psychofizycznych. Dlatego w ocenie sądu odwoławczego opinie (wraz z uzupełnieniem opinii zespołu biegłych) spełniają wszystkie kryteria, jakie opinia powinna spełniać, a więc są zgodne z zasadami logiki, wiedzą powszechną, poziomem wiedzy biegłego oraz dostarczają odpowiedzi na postawione w sprawie pytania konieczne dla jej rozstrzygnięcia.

Odnosząc się do zarzutu błędnych ustaleń faktycznych poprzez przyjęcie, że ubezpieczony jest zdolny do wykonywania pracy, należy podkreślić, że zebrany w postępowaniu materiał dowodowy w postaci opinii biegłych oraz dokumentacji medycznej (która legała u podstaw wydanych opinii, a także u podstaw zaskarżonego orzeczenia), nie pozwalał na dokonanie odmiennej oceny. Ocena wiarygodności i mocy dowodów jest podstawowym zadaniem sądu orzekającego, wyrażającym istotę sądzenia, a więc rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, LEX nr 322031). Ubezpieczony ma poczucie choroby i to od wielu lat, nie jest jednak ono adekwatne do faktycznego jego stanu zdrowia. Subiektywna ocena zdolności do pracy, poczucie niemożności jej wykonywania, lęk przed podjęciem zatrudnienia, jeżeli nie ma odzwierciedlenia w stanie klinicznym stanu zdrowia nie stanowi podstawy ustalenia niezdolności do pracy w rozumieniu art. 12 ustawy emerytalno-rentowej. Jeszcze raz należy podkreślić, że ustalenie powyższych okoliczności wymaga wiadomości specjalnych, a ubezpieczony, który nie kwestionował dokonanego przez biegłych rozpoznania, podważa ich stanowisko w ocenie wpływu schorzeń na możliwości podjęcia i wykonywania pracy zgodnej z kwalifikacjami. W tych okolicznościach nie zachodziła potrzeba dalszego uzupełniania materiału dowodowego, ponieważ wszystkie okoliczności sporne, istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zostały wyjaśnione.

Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. W swym uzasadnieniu sąd pierwszej instancji jasno i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie. W ocenie Sądu Apelacyjnego ocena materiału dowodowego dokonana przez ten sąd odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego.

Sąd Apelacyjny wskazuje także, że orzekając w sprawach o rentę z tytułu niezdolności do pracy sąd zawsze bierze pod uwagę stan zdrowia ubezpieczonego na dzień wydania zaskarżonej decyzji, badając jej zgodność z prawem pod względem formalnym i merytorycznym (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 2004 r., II UK 395/03, OSNP 2005/3/43; z dnia 7 lutego 2006 r., I UK 154/05, LEX nr 272581 czy z dnia 25 września 2014 r., I UK 181/14, LEX nr 1537266). Dlatego też, późniejsza ewentualna zmiana stanu zdrowia ubezpieczonego, co podnosi skarżący w apelacji i obrazuje kolejnymi zwolnieniami lekarskimi, nie jest podstawą do uznania owej decyzji za wadliwą i jej zmiany. Zaistnienie po wydaniu przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych zaskarżonej decyzji nowych okoliczności, które wskazują na pogorszenie stanu zdrowia, bądź na powstanie nowych schorzeń może jedynie stanowić podstawę nowego wniosku do organu rentowego o przyznanie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego brak jest podstaw do uznania, że sąd

pierwszej instancji dokonał błędnej oceny materiału dowodowego, jak też brak jest podstaw do uznania, iż przepisy prawa materialnego zostały w sprawie źle zastosowane. Zarzuty apelującego stanowią polemikę z prawidłowo uzasadnionym stanowiskiem i jedynie kwestionują wnioski, które są sprzeczne z interesem ubezpieczonego.

Jednocześnie sąd odwoławczy miał na uwadze, że A. J. (1), jako osoba z wrodzonymi stopami płasko-koślawymi i wadą postawy z zespołem bólowo-przeciążeniowym kręgosłupa oraz opóźnionym rozwojem umysłowym z wadą wymowy od dzieciństwa swoje schorzenie wniósł do zatrudnienia. Ubezpieczony zdobył wykształcenie średnie bez matury, a także podjął naukę w studium informatycznym i medycznym, gdzie uczył się masażu, ale nie uzyskał dyplomu. Nadto pracował jako sprzedawca, także jako masażysta, ostatnio – sprzątacz. Powyższą aktywność skarżący podjął mimo istnienia schorzeń, zaś w jego stanie klinicznym, po wnikliwej jego analizie, nie stwierdzono takiego natężenia schorzeń, aby powodowały aktualnie niezdolność do pracy.

Zatem powtórzyć trzeba, że o niezdolności do pracy nie decyduje sam fakt występowania schorzeń, lecz ocena, czy i w jakim zakresie wpływają one na utratę zdolności do pracy zgodnej z posiadanymi kwalifikacjami. Choć więc ubezpieczony nie jest osobą zdrową, bowiem cierpi na dolegliwości, które powodują pewne ograniczenia - co wyraźnie wskazali biegli, to w niniejszej sprawie nie było podstaw do stwierdzenia, na dzień wydania spornej decyzji, takiego nasilenia dolegliwości u ubezpieczonego, które uzasadniałoby uznanie jego niezdolność do pracy zgodnej z kwalifikacjami i pracą dotychczas wykonywaną.

Zatem na podstawie stanu zdrowia ubezpieczonego ustalono, że na dzień złożenia wniosku o prawo do renty był on osobą zdolną do pracy i nie spełniał przesłanki określonej w art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy emerytalno-rentowej, a zatem nie przysługuje mu prawo do świadczenia rentowego z tytułu niezdolności do pracy.

W związku z powyższym, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację ubezpieczonego jako bezzasadną.

SSA Urszula Iwanowska SSA Barbara Białecka del. SSO Gabriela Horodnicka-Stelmaszczuk