Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 788/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA Marcin Strobel

Sędziowie: SA Ewa Klimowicz – Przygódzka (spr.)

SO (del.) Tomasz Pałdyna

Protokolant: sekr. sądowy Mariola Frąckiewicz

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa syndyka masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej w W.

przeciwko U. K.

o uznanie umów za bezskuteczne, o wydanie nieruchomości ewentualnie o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 18 lutego 2015 r.

sygn. akt XXVC 1212/11

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od Syndyka masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej w W. na rzecz U. K. kwotę 5.400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

VI ACa 788/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił następujące roszczenia syndyka masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. skierowane przeciwko pozwanej U. K.:

- o uznanie umowy ustanowienia odrębnej własności i sprzedaży lokalu usługowego oznaczonego jako (...) położonego w W. przy ul. (...) , dokonanej aktem notarialnym Repertorium A numer (...) przed notariuszem J. L. w dniu 20 marca 2009 roku pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W., jako sprzedającym, a U. K. jako kupującą, dla którego Sąd Rejonowy (...) w W. (...) Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...) - za bezskuteczną względem masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. ze względu na uszczuplenie jej aktywów wskutek dokonania powyższej czynności prawnej o kwotę 916 950,57 zł,

- o uznanie umowy ustanowienia odrębnej własności lokalu i jego sprzedaży oraz umowy o podział do korzystania, tj. stanowiska postojowego w garażu podziemnym położonym w W. przy ul. (...), w części dotyczącej udziału pozwanej w wysokości (...), dokonanej aktem notarialnym Repertorium A numer (...) przed notariuszem J. L. w dniu 5 czerwca 2009 roku pomiędzy (...) S.A. z siedzibą w W., jako sprzedającym, a U. K., jako kupującą - za bezskuteczną względem masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. ze względu na uszczuplenie jej aktywów wskutek dokonania powyższej czynności prawnej o kwotę 916 950,57 zł.

- o zobowiązanie pozwanej, aby wydała powodowi przedmiotowe nieruchomości, alternatywnie aby zapłaciła na rzecz masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. kwotę 945.565,87 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty tytułem różnicy w wartości rynkowej przedmiotowych nieruchomości w stosunku do ceny uiszczonej przez pozwaną w ramach umów dokonanych z pokrzywdzeniem wierzycieli masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej w W. ( rozszerzone powództwo pismem z dnia 19 I 12 r. k 376 i nast.),

- o uznanie umowy z dnia 12 lutego 2008 r. zobowiązującej do wybudowania budynku mieszkalnego, ustanowienia odrębnej własności lokalu i umowy przedwstępnej jego sprzedaży, której przedmiotem było zobowiązanie się (...) S.A. z siedzibą w W. między innymi do ustanowienia odrębnej własności lokalu usługowego oznaczonego tymczasowym numerem (...) o powierzchni użytkowej około 105 m2. który miał być usytuowany w budynku powstałym na działkach oznaczonych numerami (...) w klatce(...) na parterze, pierwszej kondygnacji naziemnej budynku, sprzedaży ww. lokalu wraz z udziałem w nieruchomości wspólnej za cenę brutto w kwocie 266.650.01 zł. która została zawarta między (...) S.A. z siedzibą w W. a pozwaną, jako kupującą, w formie aktu notarialnego Repertorium A numer (...) przed notariuszem J. L. - za bezskuteczną względem masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej z siedzibą w W. ze względu na uszczuplenie jej aktywów wskutek dokonania powyższej czynności prawnej o kwotę 916.950.57 zł. ( kolejne rozszerzone powództwo k. 456-459).

Powód został ponadto zobowiązany do zwrotu na rzecz pozwanej kosztów procesu oraz do pokrycia wydatków sądowych.

Rozstrzygnięcie powyższe oparte zostało na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

Spółka Akcyjna (...) z siedzibą w W. powstała z dniem 6 listopada 2007 r. z połączenia 3 spółek : (...) sp. z o.o. w W., (...) sp. z o.o. w W. i „(...)" sp. z o.o. w W. . Głównym przedmiotem jej działalności było prowadzenie robót budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków.

W latach 2000 – 2007 firma przeżywała rozwój, który był efektem rosnącego popytu na rynku nieruchomości. Spółka zrealizowała wiele inwestycji budowlanych głównie w W.. W wyniku dobrej koniunktury, władze firmy podjęły decyzję o otwarciu drugiego oddziału w L..

Znaczny rozwój i osiągnięcia finansowe spółki pozwalały jej na sponsorowanie wydarzeń kulturalnych i towarzyskich. W 2005 r. (...) S.A. sponsorowała produkcje filmu, zaś w latach 2004-2006 była sponsorem klubu piłkarskiego (...). Do roku 2008 w opinii pracowników zatrudnionych w spółce, jej sytuacja finansowa była bardzo dobra .W związku z dobrą sytuacja na rynku nieruchomości w ocenie swoich pracowników oraz osób postronnych firma (...) nie miała większych problemów finansowych. Spółka prężnie działała pozyskując nowe nieruchomości pod inwestycje, budowała zespoły budynków mieszkalnych wielorodzinnych. W celu realizowania dalszych inwestycji zaciągała znaczne zobowiązania finansowe m.in. w postaci:

- kredytów obrotowych w rachunku kredytowym, udzielonych przez Bank (...) S.A. w W., których wysokość na dzień 26 sierpnia 2010 roku wraz z naliczonymi odsetkami wynosiła 24.418.278,54 zł. oraz 8.382.879.95 zł. ( kredyty z 20 II 2007 r. oraz 23 IV 2007 r.),

-

kredytu udzielonego przez (...) S.A. z siedzibą w W., którego wysokość na dzień 30 grudnia 2010 r. wraz z naliczonymi odsetkami wynosiła 2.947.707 zł;

-kredytu obrotowego udzielonego przez (...) S.A. z siedzibą w W., którego wysokość na dzień 20 maja 2010 r. wraz z naliczonymi odsetkami wynosiła 13.086.997,85 złotych (umowa z 21 sierpnia 2007 roku).

Od 2007 r. malała sprzedaż mieszkań w związku z kryzysem i mniejszym popytem na nie. Problemy finansowe zaczęły być widoczne dla zarządu spółki i pracowników w 2008 r.. Dnia 31 marca 2008 r. zarząd zawarł z przedstawicielami pracowników Porozumienie, na mocy którego, w związku z trudną sytuacją finansową pracodawcy, zawieszono na okres 3 lat wypłacanie dodatku marketingowego dyrektorom, głównemu księgowemu, kierownikom działów, specjalistom i referentom. Decyzję uzasadniano bardzo złymi wynikami sprzedażowymi. W listopadzie 2008 r. członkowie zarządu postanowili zmniejszyć pracownikom wymiar czasu pracy do 7/8 etatu. Zawierano w tym zakresie stosowne porozumienia lub dokonywano wypowiedzenia warunków umowy o pracę. Wprowadzono od grudnia 2008 r. odpłatność za korzystanie z hotelu pracowniczego. We wrześniu 2008 r. zlikwidowano dział marketingu i pozwanej została wypowiedziana umowa o pracę w związku z likwidacją jej stanowiska.

Ze sprawozdania finansowego spółki za rok 2008 wynikał zysk w kwocie ponad 3 mln zł.. Spółka pod koniec 2008 r. zbyła część nieruchomości przy ul. (...) w W.. Jednakże na koniec 2008 r. wierzytelności niespłacone w terminie wobec innych podmiotów przekraczały 20 mln zł., a pozycja sprzedaż towarów i usług wykazywała stratę 9 mln zł. Wobec tej sytuacji rada nadzorcza spółki i biegły księgowy wystąpili do prezesa zarządu o opinię w przedmiocie poprawy kondycji finansowej spółki. Zarząd spółki przekonywał, iż spłata wierzytelności nastąpi poprzez sprzedaż majątku trwałego oraz części gruntów.

Na dzień 31 marca 2009 r. spółka zatrudniała 179 pracowników bezpośrednio wykonawczych oraz 108 prawników nadzoru i administracyjno- biurowych. Pismem z dnia 24 kwietnia 2009 r. zarząd spółki zawiadomił Powiatowy Urząd Pracy w W. o planowanym dokonaniu ograniczenia zatrudnienia, skutkującym zwolnieniem około 150 pracowników począwszy od maja 2009 r. Powyższe zwolnienia grupowe zarząd uzasadnił narastającym kryzysem gospodarczym, zablokowaniem lub znacznym ograniczeniem kredytowania przez system bankowy zakupu lokali mieszkalnych - usługowych, niepewnością na rynku walutowym, związaną z radykalnym wzrostem kursu walut, co spowodowało drastyczne ograniczenie popytu na oferowane i planowane inwestycje, a tym samym ograniczyło pozyskiwanie środków finansowych na bieżącą działalność firmy. W piśmie wskazano, iż zarząd zmuszony został do znacznego ograniczenia planowanych inwestycji, jak również wstrzymania lub zawieszenia wykonawstwa w czynnych już inwestycjach. Wynagrodzenia pracownikom płacono nieterminowo.

Zła sytuacja finansowa spółki znalazła również potwierdzenie w sprawozdaniu finansowym za 2009 rok, który zamknął się stratą w kwocie ponad 35 mln zł. Sytuacja pogorszyła się w czerwcu 2009 r. Podwykonawcy zaniepokojeni sytuacją finansową spółki zaczęli zwracać się do M. W. (1), piastującego w firmie stanowisko kierownika produkcji, o przyspieszenie lub uruchomienie płatności. Pracownicy byli zwalniani z pracy. Od września 2009 r. nie wypłacano pracownikom wynagrodzenia. Przeciwko spółce wszczynane były postępowania egzekucyjne.

W 2010 r. sytuacja spółki pogorszyła się tak dalece, że jej problemy zaczęły być widoczne zarówno dla zatrudnionych w firmie pracowników, jak również podmiotów zewnętrznych, wobec których spółka zaczęła zalegać z wymagalnymi płatnościami. (...) S.A. już nie była finansowo w stanie dokończyć rozpoczętej inwestycji przy ul. (...) w W., jak również innych rozpoczętych inwestycji. Rok 2010 zamknął się stratą rzędu ponad 40 mln zł.

W dniu 12 lutego 2010 r. (...) Sp. z o.o. złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości spółki ze względu na nieuregulowanie należności .Na skutek prowadzonych negocjacji wskazany wniosek został cofnięty.

W okresie od lutego 2010 roku spółka (...) S.A. prowadziła intensywne działania zmierzające do znalezienia inwestora kapitałowego lub spłaty części port folio nieruchomości. Wiosną 2010 roku w związku z nieodroczeniem przez banki spłaty zaciągniętych przez spółkę kredytów oraz w związku ze skutkami kryzysu na rynku nieruchomości i trudnościami w szybkim upłynnieniu majątku , spółka utraciła płynność finansową i zaprzestała spłaty zobowiązań. Umowy kredytowe zostały przez banki wypowiedziane.

W związku z zaistniałą sytuacją zostały złożone kolejne wnioski o ogłoszenie upadłości spółki. W dniu 21 grudnia 2010 r. przez jej byłego pracownika, w dniu 31 grudnia 2010 r. przez członka zarządu (...) S.A. . W wyniku jego rozpoznania Sąd Rejonowy (...) w W. (...)Wydział Gospodarczy postanowieniem z dnia 12 stycznia 2011 r. ogłosił upadłość spółki obejmującą likwidację majątku upadłego. Postępowanie upadłościowe toczy się pod sygn. akt X GUp 4/11. Syndykiem masy upadłości jest M. P..

W dacie złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości spółka zalegała ze spłatą zobowiązań wobec kredytujących jej działalność banków na sumę ponad 42 mln zł., jak również wobec Skarbu Państwa z tytułu podatków i składek ubezpieczeniowych na kwotę ponad 4 mln zł.. Ponadto, spółka posiadała zaległości wobec pracowników oraz podwykonawców i klientów. W toku postępowania upadłościowego Sąd ustalił, że zaległości płatnicze wobec 2 kontrahentów sięgały nawet do 2002 r. Zgodnie z bilansem na dzień 30 listopada 2010 r. kwota zobowiązań spółki wynosiła ponad 100 mln złotych.

Pozwana U. K. w latach 1999-2008 była zatrudniona w Przedsiębiorstwie (...) Sp. z o.o. w W., ,a następnie w (...) S.A. na stanowisku najpierw technika (...), a od 1 stycznia 2000 r. na stanowisku kierownika (...) ze stawką wynagrodzenia 3 200 zł miesięcznie. We wrześniu 2008 r. została jej wypowiedziana umowa o pracę w związku z likwidacją działu marketingu i stanowiska piastowanego przez pozwaną.

Pozwana była długoletnim pracownikiem spółki, a zakres wykonywanych przez nią zadań na rzecz pracodawcy wykraczał znacznie poza obowiązki wynikające z umowy o pracę. Dodatkowa praca świadczona przez pozwaną polegała m.in. na analizie projektów budowlanych przyjętych do wykonania. W ramach powyższych zadań pozwana zajmowała się korektą projektów budowlanych lokali, które następnie wracały do biur architektonicznych, jako wytyczne oraz konsultacjami przy projektach do zaadaptowania w firmie na nowo kupowanych działkach. W 2007 roku pozwana w uznaniu za jej pracę została odznaczona srebrną odznaką (...).

Firma (...) od początku swego istnienia starała się prowadzić politykę pro pracowniczą, której jednym z elementów była w szczególności możliwość zakupu przez pracowników spółki wybudowanych przez nią lokali po niższej, ustalonej między pracownikiem, a zarządem spółki cenie. Otrzymywany od spółki upust na zakup lokalu był rodzajem premii za wkład w rozwój pracodawcy. O fakcie przyznania takiego upustu decydował minimum 2 letni okres zatrudnienia, zaangażowanie w działalność spółki. Pracownicy, którzy korzystali z zakupu lokali po preferencyjnych cenach byli zobowiązani do uczestniczenia w piknikach organizowanych na terenach powstających inwestycji celem wspierania sprzedaży mieszkań oraz w targach nieruchomości odbywających się kilkukrotnie w ciągu roku. Kwota upustu oprócz czynników takich jak zaangażowanie pracownika w rozwój firmy, sytuacji na rynku nieruchomości, fazy budowy lokalu, zainteresowanie klientów na daną nieruchomość była uzależniona całkowicie od decyzji zarządu. Z uwagi na fakt, że wielu pracowników korzystało w tamtym czasie z oferowanej możliwości , wysokość udzielanego upustu wahała się od 25% wzwyż. Co do zasady pracownikom udzielano bonifikaty w wysokości 25%, ale zdarzały się również przypadki gdy była ona zdecydowanie wyższa. Górna granica udzielanego upustu nie była w żaden sposób ograniczona, zależała od uznania zarządu. Zmiany w zakresie wysokości udzielanego upustu przyniósł dopiero rok 2008 kiedy to ustalono maksymalną wartość rabatu na 25%.

Pozwana starała się również nabyć od pracodawcy lokal po preferencyjnej cenie. Początkowo w oparciu o ustne ustalenia z zarządem firmy (...) miał być to lokal usługowy (...) o powierzchni 49.6 m.kw. w zaplanowanej do zrealizowania inwestycji o roboczej nazwie „(...)" przy ul. (...) w W.. Wartość lokalu ustalona została na kwotę 121.024 zł brutto, czyli 2.000 zł netto za metr kwadratowy. Wartość stanowiska postojowego ustalono na kwotę 6.500 zł netto. Wobec jednak zainteresowania się tym lokalem przez klienta , który oferował za niego wysoką ceną za metr kwadratowy, do jego sprzedaży pozwanej nie doszło.

Zarząd spółki zaproponował w związku z powyższym pozwanej w zamian za ten lokal, inny lokal usługowy w inwestycji (...) , będącej dopiero na etapie realizacji, jednakże przy zachowaniu cen ustalonych dla lokalu w inwestycji „(...)". Lokal będący przedmiotem powyższych ustaleń położony był przy ul. (...) w W., zaś budowa przedmiotowej inwestycji rozpoczęła się w 2007 r..

W dniu 18 września 2007 r. zawarta została pomiędzy pozwaną a spółką (...) umowa o realizację i finansowanie budowy lokalu usługowego w inwestycji (...) Przedmiotem umowy było wybudowanie lokalu oznaczonego jako (...)o wielkości 105 m.kw. oraz miejsca postojowego w garażu podziemnym . Cena sprzedaży lokalu pozostała bez zmian w stosunku do lokalu w inwestycji ..(...)" tj. 2000 zł za m.kw. netto czyli wyniosła 266 650,01 zł brutto . Wartość miejsca postojowego ustalono na kwotę 6 500 zł netto. Według przyjętego tą umową harmonogramu pozwana miała dokonywać kolejnych wpłat na poczet ceny zbycia. Po wpłaceniu przez nią 40 % strony mogły zawrzeć warunkową umowę sprzedaży lokali w formie aktu notarialnego.

W wyniku powyższych ustaleń w dniu 12 lutego 2008 r. pomiędzy pozwaną a (...) S.A. doszło do podpisania umowy zobowiązującej do wybudowania budynku mieszkalnego, ustanowienia odrębnej własności lokalu i umowy przedwstępnej sprzedaży w formie aktu notarialnego dotyczącej lokalu (...) w inwestycji (...). Jednocześnie przy podpisaniu przedmiotowego aktu notarialnego pozwana uiściła część ceny w kwocie106 660 zł. Reszta należności została zapłacona zgodnie z harmonogramem spłat przed podpisaniem ostatecznych aktów notarialnych .

W dalszej kolejności pomiędzy tymi samymi stronami w dniu 20 marca 2009 r. została zawarta w formie aktu notarialnego umowa ustanowienia odrębnej własności i umowa sprzedaży lokalu użytkowego oznaczonego jako (...) położonego w W. przy ul. (...). W dniu 5 czerwca 2009 r. została zawarta kolejna umowa, tym razem ustanowienia odrębnej własności lokalu i jego sprzedaży oraz umowa o podział do korzystania tj. stanowiska postojowego w garażu podziemnym, na mocy której pozwanej przysługuje udział w garażu podziemnym w wysokości (...) i w ramach ustalonego podziału do korzystania przysługuje jej stanowisko postojowe nr (...).

Na mocy przedmiotowych umów spółka sprzedała zatem na rzecz pozwanej samodzielny lokal usługowy o powierzchni 109,40 m.kw. położony w budynku przy (...) w W. za cenę 272 774, 43 zł brutto, czyli za cenę 2 494 zł brutto za m.kw. oraz stanowisko postojowe w garażu podziemnym za kwotę 7 930 zł brutto.

Wartość rynkowa lokalu użytkowego oznaczonego jako (...) położonego w W. przy ul. (...) w dniu 20 marca 2009 r. wynosiła zaś 880 380 zł. Aktualna wartość rynkowa przedmiotowego lokalu to 937 150 zł. Wartość rynkowa udziału w lokalu niemieszkalnym- garażu wynosiła w dniu 5 czerwca 2009 r. 25 970 zł. zaś jego aktualna wartość rynkowa to 27 650 zł .

Sąd Okręgowy ustalił ponadto, że pozwana, pomimo, że była pracownikiem (...) S.A. to nie miała pełnej wiedzy na temat sytuacji finansowej tej spółki. Zajmowała się windykowaniem zaległych należności od klientów , reklamą, prowadzeniem klientów od chwili ich pozyskania do ostatecznego podpisania umowy sprzedaży, a także nadzorowaniem zmian projektowych wprowadzanych w mieszkaniach kupowanych przez klientów . Nie miała dostępu do pełnych informacji finansowych spółki. Wręczenie jej wypowiedzenia wraz z informacją dotyczącą likwidacji całego działu marketingu było dla niej zaskoczeniem.

Ponadto w firmie do połowy 2008 r. w dziale w którym pracowała pozwana funkcjonował dodatek marketingowy w wysokości 5-10 % pensji zasadniczej. Wszystkie te elementy sprawiały, że większość pracowników zatrudnionych w spółce (...) postrzegała pracodawcę jako stabilny finansowo i wypłacalny podmiot. Również ze strony innych pracowników nie istniało żadne podejrzenie co do pogarszającej się sytuacji finansowej firmy i jej ewentualnej niewypłacalności. Odmienną ocenę przedstawiała księgowa E. D. (1), lecz tej oceny zarząd spółki nie podzielał . Tylko do nielicznych pracowników, z racji ich zawodowych kontaktów z podwykonawcami dochodziły informacje o braku wypłat dla tych podmiotów . Powódka z racji zakończenia stosunku pracy we wrześniu 2008 r. i zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy do końca roku 2008 r. nie była już bezpośrednim świadkiem pogarszającej się sytuacji finansowej spółki, jak również procesu zmierzającego do ogłoszenia jej upadłości.

Jako podstawę poczynionych przez siebie ustaleń faktycznych sąd I instancji wskazał złożone do akt dokumenty, opinię biegłego ds. wyceny nieruchomości , zeznania świadków i przesłuchanie stron.

Zeznania H. W., J. W., M. S.. L. S., J. K. i M. W. (1) zdaniem tego sądu co do zasady korespondowały z zeznaniami pozwanej oraz z pozostałym materiałem dowodowym w sprawie. Ewentualne różnice w tych zeznaniach wynikały z subiektywnego postrzegania rzeczywistości. Dowody powyższe wzajemnie się uzupełniały i tworzyły logiczną całość.

Za wiarygodne zostały ponadto uznane wyjaśnienia pozwanej dotyczące poczynionych przez nią z zarządem (...) sp. z o.o. ustaleń w 2005 r dotyczących nabycia przez nią lokalu użytkowego w ramach inwestycji „(...)” po preferencyjnej cenie oraz w związku z odstąpieniem od jego nabycia , udzielenia przez tenże zarząd obietnicy sprzedaży jej innego lokalu w tej samej cenie za 1 m.kw. . Powyższe wyjaśnienia znajdowały bowiem potwierdzenie w zeznaniach J. K., który nabył zarezerwowany przez pozwaną lokal oraz w zeznaniach pracowników spółki (...) i M. W. (1) . Nadto zeznania tychże świadków dowodziły, iż pracownicy oceniali kondycję finansową spółki (...). co najmniej do połowy 2008 r., jako dobrą.

Sąd I instancji zwracał także uwagę, iż świadkowie H. W., J. W., M. S.. L. S., M. W. (1), E. D. (1) oraz (...) potwierdzili , iż praktyką w spółce (...) było sprzedawanie lokali jej doświadczonym pracownikom na preferencyjnych cenach oraz, że wysokość upustów miała charakter indywidualny i zależała od uzgodnień zainteresowanego z zarządem spółki.

Zeznania świadka A. S. oraz E. K. ocenione zostały jako nic nie wnoszące do sprawy.

Z kolei z zeznań świadka E. D. (1), A. O. ( oraz wydanych przez nią raportów i opinii jako niezależnego biegłego rewidenta) , wyjaśnień syndyka przesłuchanego w charakterze strony, wynikała zdaniem sądu I instancji pogarszająca się pod koniec roku 2008 r. kondycja spółki (...) oraz jej zła sytuacja ekonomiczna w latach 2009 -2010 r.

Zeznania świadka A. T. - O. oraz wydane przez nią na polecenie syndyka opracowania na temat sprawozdań (...) spółki (...) za rok 2009 r. i 2010 r wskazywały na szereg nieprawidłowości w działaniu zarządu spółki , na wadliwie sporządzone sprawozdanie finansowe za 2010 r., wadliwe prowadzenie księgowości, podwyższanie dochodów w dokumentach finansowych, brak planów i rezerw na naprawy gwarancyjne. Jak jednak podkreślał Sąd Okręgowy powyższa ocena była dokonana już po wszczęciu postępowania upadłościowego w 2010 r., a zatem z perspektywy czasu. Zarzuty te nie były znane pracownikom spółki, ani pozwanej w okresie sporządzania tych dokumentów oraz nie miały przełożenia na świadomość członków zarządu, a tym bardziej na świadomość pozwanej.

W konsekwencji sąd I instancji ocenił, iż zeznania w/w świadka oraz powodowego syndyka, nie odnosiły się do świadomości członków zarządu oraz pozwanej w zakresie świadomości pokrzywdzenia wierzycieli spółki w dacie zawarcia umowy realizacyjnej z 2007 r., w dacie zawarcia umowy zobowiązującej z 2008 r. oraz w dacie zawarcia umów przyrzeczonych. Wiedza świadka A. O. oraz syndyka opierała się na dokumentach i badaniach ujawnionych i wytworzonych w toku postępowania upadłościowego i w związku z wykonywanymi w tym postępowaniu czynnościami.

Pogarszająca się sytuacja finansowa spółki od roku 2008 r. wynikała także z zeznań świadka E. D. (1). Świadek jako jedyna zeznała, iż jako księgowa spółki (...) dostrzegała problemy finansowe spółki już w 2007 r., jednakże jak zeznała, zarząd spółki nie podzielał jej oceny. Problemy finansowe nie jawiły się wówczas jako poważne na tyle, aby zagrażały spółce upadłością. Nie były to też głosy słyszalne powszechnie wśród pracowników.

Jako podstawę ustalenia rzeczywistej wartości spornych nieruchomości nabytych przez pozwana, sąd I instancji wskazał opinię biegłej sądowej M. G., wydaną na jego zlecenie, która została sporządzona w sposób rzeczowy, rzetelny oraz przekonywujący, w oparciu o wiedzę fachową.

Dokonując oceny prawnej zgłoszonych przez powoda roszczeń, Sąd Okręgowy uznał, że w pierwszej kolejności należało zbadać zasadność żądania ze skargi pauliańskiej, czyli uznania wskazanych przez powoda czynności prawnych dokonanych pomiędzy spółką (...) a pozwaną za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości. Ewentualne uwzględnienie tego rodzaju roszczeń warunkowało bowiem powstanie drugiego roszczenia powoda o wydanie nieruchomości będących przedmiotem tych czynności prawnych , a w dalszej kolejności alternatywnego żądania zapłaty równowartości tychże nieruchomości lokalowych.

Jako podstawa prawna pierwszego roszczenia powoda wskazany został art. 527 k.c. w zw. z art. 131 ustawy z dnia 28 II 2003 r. prawo upadłościowe i naprawcze ( Dz.U. z 2015 r. poz. 233).

Sąd Okręgowy wywodził, że przesłankami zastosowania powyższych przepisów są : dokonanie czynności prawnej przez dłużnika, dokonanie jej z pokrzywdzeniem wierzycieli, uzyskanie na podstawie tej czynności korzyści majątkowej przez osobę trzecią, działanie dłużnika ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli oraz świadomość osoby trzeciej co do tych okoliczności. Przy czym aby można było uznać czynność prawną za względnie bezskuteczną wszystkie wymienione przesłanki muszą zostać spełnione kumulatywnie, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca, gdyż powód nie wykazał , zgodnie z art. 6 k.c. aby czynności (...) spółki (...) z pozwaną zostały dokonane ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli spółki ani tym bardziej, że pozwana miała taką świadomość.

Świadomość pokrzywdzenia wierzycieli powinna istnieć w chwili dokonywania zakwestionowanej czynności. Z pokrzywdzeniem wierzycieli dokonywana jest czynność prawna, na skutek której dłużnik stał się niewypłacalny. Przy czym powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz stanowisko doktryny ( m.in. wyrok z 24 I 2000 r. III CKN 554/98, z 18 IV 2012 r. V CSK 183/11) Sąd Okręgowy podnosił, iż niewypłacalności w rozumieniu art. 527 k.c. nie można utożsamiać jedynie z przyczynami ogłoszenia upadłości dłużnika .Niewypłacalność dłużnika w rozumieniu art. 527 § 2 k.c. oznacza taki stan jego majątku, w którym egzekucja prowadzona zgodnie z przepisami kodeksu postępowania cywilnego nie może przynieść zaspokojenia wierzytelności pieniężnej przysługującej przeciwko temu dłużnikowi. Niewypłacalnym w rozumieniu powyższego przepisu jest ten w czyim majątku brak jest składników, które zgodnie z obowiązującymi przepisami można zająć na poczet wierzytelności.

Z uwagi na tak rozumiane pojęcie niewypłacalności dłużnika, Sąd Okręgowy za niecelowe uznał przeprowadzanie zawnioskowanego przez powoda dowodu z opinii biegłego rewidenta na okoliczność ustalenia złej sytuacji finansowej spółki (...) S.A. w 2009 r. oraz istnienia w tym czasie podstaw do ogłoszenia upadłości spółki . Pierwsza z w/w okoliczności w jego ocenie wynikała już bowiem z przedłożonego materiału dowodowego w postaci dokumentów i zeznań świadków. Druga nie miała znaczenia, gdyż jak już podniesione zostało przesłanki do ogłoszenia upadłości spółki nie są tożsame z przesłankami skargi pauliańskiej.

Ponadto zdaniem sądu I instancji dowód ten miałby o tyle znaczenie, gdyby zostały wykazane wszystkie przesłanki roszczenia z art. 527 k.c., w tym świadomość pozwanej pokrzywdzenia wierzycieli przez dłużnika, co jak już zaznaczył nie miało miejsca.

Przyjmując, że umowy z marca i czerwca 2009 r. przenoszące na pozwaną prawo odrębnej własności lokali ( użytkowego i udziału w lokalu garażowym) zostały zawarte w celu wykonania uprawnień pozwanej , wynikających z umowy realizacyjnej z 18 września 2007 r., potwierdzonej zawarciem umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego w dniu 12 lutego 2008 r., sąd I instancji za istotny dla oceny istnienia przesłanek skargi pauliańskiej uznał dzień 18 września 2007 r..

Zawarta w tym dniu w formie pisemnej pomiędzy (...) jeszcze sp. z o.o. a pozwaną umowa, w jego ocenie miała charakter umowy deweloperskiej, a nie umowy przedwstępnej. Zobowiązywała ona spółkę nie tylko do wybudowania lokalu, ale i przeniesienia jego własności na rzecz pozwanej. Wprawdzie na podstawie tejże umowy pozwana nie mogła dochodzić roszczeń rzeczowych, ale strony wyraźnie przewidziały w niej możliwość zawarcia kolejnej umowy dającej takie roszczenie rzeczowe tj. umowy przedwstępnej w formie aktu notarialnego po wpłaceniu przez kupującą 40 % ceny lokalu. A zatem umowa zobowiązująca z 12 lutego 2008 r. stanowiła jedynie wykonanie wcześniejszej umowy deweloperskiej. Przyczyna jej zawarcia wyraźnie wynikała z umowy z 18 września 2007 r. Ponieważ pozwana zgodnie z tą ostatnią umową wpłaciła wymagane na tym etapie 40 % ceny, w konsekwencji domagała się zawarcia umowy zobowiązującej , dającej jej możliwość dochodzenia roszczeń rzeczowych. Nadto umowa z 2007 r. stanowiła konsekwencję ustnych ustaleń miedzy stronami wynikających z umowy rezerwacyjnej, o czym stanowił jej par. 11 ust. 1 mówiący, że niniejsza umowa zastępuje wszelkie wcześniejsze ustalenia i uzgodnienia stron, w szczególności zawarte w umowie rezerwacyjnej dotyczącej lokalu. Takie samo zastrzeżenie zostało powielone w umowie zobowiązującej z lutego 2008 r. w par. 11.3.

Dokonując charakterystyki umowy z dnia 18 września 2007 r. jako tzw. umowy deweloperskiej , sąd I instancji powołując się na stanowisko niniejszego Sądu Apelacyjnego , wyrażone w uzasadnieniu wyroku z dnia 8 października 2014 r. wydanego w sprawie VI ACa 1940/13, podnosił iż umowy tego rodzaju przed wejściem w życie ustawy z dnia 16 września 2011 r. o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego (Dz.U. Nr 232, poz. 1377) funkcjonowały w praktyce obrotu jako umowy nienazwane o charakterze mieszanym, powstałe w wyniku specjalnego połączenia czynności realizowanych w ramach budowlanego procesu inwestycyjnego, z docelowym zamiarem przekazania inwestycji (budynku, lokalu) drugiej stronie umowy. Nawet jeśli nie spełniały przesłanek z art. 9 ust. 2 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali (t.j. Dz.U. 2000 Nr 80, poz. 903) były uważane w orzecznictwie za ważne i skuteczne. Umowy tego typu miały zazwyczaj charakter umowy właściwej, a nie przedwstępnej. Brak formy aktu notarialnego nie powodował ich nieważności, ale pozbawiał kontrahenta dewelopera roszczeń rzeczowych oraz możliwości wdrożenia ochrony przewidzianej w art. 9 ust. 3 ustawy o własności lokali. Kontrahent zachowywał jednak roszczenie odszkodowawcze ex contractu dzięki czemu deweloper zobowiązany był do spełnienia swojego świadczenia z należytą starannością. Niewykonanie lub niewłaściwe wykonanie pisemnej umowy deweloperskiej dawało kontrahentowi dewelopera, którym była pozwana ,możliwość dochodzenia roszczeń odszkodowawczych na podstawie art. 471 k.c., zgodnie z zasadą pełnego wyrównania szkody, a nie tylko w granicach ujemnego interesu umownego w rozumieniu art. 390 k.c. .

Mając powyższe na uwadze sąd I instancji powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego (wyrok SN z 23 lipca 2003 r. II CKN 299/01 , z 23 listopada 2005 r., II CK 225/05 wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2012 r., III CSK 214/11) wywodził, że czynności prawne stanowiące wykonanie wcześniejszego zobowiązania zawartego przez strony, co do zasady nie podlegają zaskarżeniu w trybie skargi pauliańskiej Wyjątki dotyczą sytuacji, gdy spełniając świadczenie dłużnik naruszył kolejność zaspokajania wierzycieli, lub gdy spełnił inne świadczenie w miejsce dotychczasowego, ewentualnie dokonał czynności w wyniku oszukańczej zmowy mającej na celu pokrzywdzenia innych wierzycieli, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca i czego powód nawet nie uprawdopodobnił.. Przed zawarciem zaskarżonych umów pozwana była wierzycielem (...) S.A. z umowy realizacyjnej z września 2007 r., którą wykonała, uiszczając całość należności przed zawarciem umów sprzedaży. Wobec tego (...) S.A. był zobowiązany zawrzeć skarżone umowy, w przeciwnym razie pozwanej przysługiwałoby wobec spółki co najmniej roszczenie odszkodowawcze. Ponadto (...) S.A. był również dłużnikiem rzeczowym pozwanej z tytułu zawartej umowy przedwstępnej z dnia 12 lutego 2008 r., na mocy której to pozwana mogłaby dochodzić od spółki (...) przeniesienia własności przedmiotowych nieruchomości. Nie może zatem stanowić naruszenia prawa zachowanie, które de facto było wykonaniem zobowiązań ciążących na (...) S.A.

W konsekwencji powyższego w ocenie sądu I instancji przesłanki skargi paulińskiej w postaci pokrzywdzenia wierzycieli , w niniejszej sprawie należało odnosić pośrednio do umowy deweloperskiej z września 2007 r., albowiem umowa zobowiązująca do wybudowania budynku mieszkalnego z 2008 r. jedynie potwierdzała ustalenia zawarte w umowie deweloperskiej i wzmacniała sytuację prawną pozwanej. Pośrednio , ponieważ przedmiotem tego rodzaju skargi co do zasady mogą być czynności o skutku rozporządzającym, przenoszące korzyść na osobę trzecią, które jednak w niniejszym przypadku stanowiły wykonanie wcześniej zaciągniętego zobowiązania.

Dokonując oceny przesłanek z art.527 k.c. Sąd Okręgowy uznał , że powód nie wykazał aby już we wrześniu 2007 r. dłużnik czyli (...) sp. z o.o. , zawierając pierwszą umowę z pozwaną miała świadomość pokrzywdzenia wierzycieli, bowiem posiadane przez tę spółkę zobowiązania były zaspokajane na bieżąco i nie było obaw co do braku środków na ich pokrycie. Dłużnik posiadał duży majątek trwały, w tym wiele nieruchomości.

Co prawda z ustaleń poczynionych w toku postępowania upadłościowego wynikało, że przesłanki do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości tego podmiotu istniały wcześniej, tj. nawet w roku 2003. to tym niemniej jednak sąd I instancji po raz kolejny podkreślał, że przesłanki do wniesienia skargi pauliańskiej są nieco inne niż przesłanki ogłoszenia upadłości. W 2007 r. spółka (...) miała pokaźny majątek , dokonywała przekształceń planując wejście na giełdę. Brak było podstaw do przyjęcia , iż ten majątek nie był wystarczający do zaspokojenia wierzycieli. W roku 2007, a nawet w 2008 spółka odnotowała zysk, prowadziła wówczas normalną działalność gospodarczą, wykonywała wcześniejsze zobowiązania i zaciągała nowe, planowała kolejne inwestycje.

Nie sposób było tym samym uznać, aby w ówczesnym przekonaniu członków zarządu spółki (...), a tym bardziej pozwanej istniały przesłanki do uznania niewypłacalności spółki. Nawet jeśli w 2007 r. spadała sprzedaż mieszkań to członkowie zarządu wiązali to ze skutkami kryzysu i traktowali, jako problemy przejściowe. W opinii pracowników zatrudnionych w tej spółce jej sytuacja finansowa do 2008 r. była dobra. Firma prężnie działała pozyskując nowe nieruchomości pod inwestycje, budowała zespoły budynków mieszkalnych wielorodzinnych, prowadziła politykę pro pracowniczą. Nadto zaciągała zobowiązania finansowe na realizację nowych inwestycji. Z dołączonych do akt dokumentów oraz zeznań świadków H. W., J. W. i E. D. (1) ,wynikało, że problemy finansowe zaczęły być widoczne dla zarządu spółki i pracowników dopiero w 2008 r. Kryzys gospodarczy narastał, co skutkowało drastycznym ograniczeniem popytu na oferowane i planowane inwestycje i ograniczyło pozyskiwanie środków finansowych na bieżącą działalność firmy.

Na koniec 2008 r. spółka wykazywała nadal zysk, tym niemniej niespłacane terminowo wierzytelności wobec innych podmiotów przekraczały już 20 min zł. Dopiero wtedy Rada Nadzorcza spółki i biegły księgowy wystąpili do prezesa zarządu spółki o opinię w przedmiocie poprawy kondycji finansowej spółki. Zarząd przekonywał jednak, że spółka poradzi sobie ,że spłata wierzytelności nastąpi poprzez sprzedaż majątku trwałego oraz części gruntów. Sytuacja ta sukcesywnie pogarszała się. co prowadziło do konieczności zwolnień grupowych pracowników, począwszy od maja 2009 r., o czym spółka informowała Powiatowy Urząd Pracy w piśmie z dnia 24 kwietnia 2009 r. Problemy wstrzymania lub zawieszenia wykonawstwa w czynnych już inwestycjach, nieterminowe wypłacanie wynagrodzenia pracownikom miały miejsce już w 2009 r. Rok ten zamknął się zresztą stratą w kwocie ponad 35 mln zł.

Dramatyczna sytuacja spółki ujawniła się wiosną 2010 r. W związku z nieodroczeniem przez banki spłaty zaciągniętych przez dłużnika kredytów, trudnościami w szybkim upłynnieniu majątku spółki. (...) utracił zdolność finansową i zaprzestał spłaty zobowiązań. Do tego czasu spółka podejmowała działania zmierzające do spłaty zadłużenia i dalszego prowadzenia działalności. Kryzys na rynku popytu mieszkań w 2008 r. wprowadził spółkę w trudną sytuację finansową, jednak brak jest podstaw, aby przypuszczać, iż tę sytuację dłużnik mógł już w 2007 r. przewidzieć i planować np. pokrzywdzenie przyszłych wierzycieli.

Sąd Okręgowy podkreślał ponadto, że ustalenia poczynione w toku postępowania upadłościowego, co do braku rzetelności prowadzenia księgowości w spółce, wadliwości sporządzanych sprawozdań finansowych, czy też wadliwego bilansu z połączenia spółek z 2007 r., nie mogą stanowić miarodajnego środka do oceny stanu świadomości członków zarządu spółki, a w szczególności pozwanej, w zakresie rzeczywistej kondycji finansowej spółki w dacie zawierania umów z 18 września 2007 r. i 12 lutego 2008 r. W opinii większości pracowników (...) S.A., spółka ta aż do 2010 r. była spółką o pewnej i dobrej kondycji finansowej. Pozwana nie mogła także zakładać, że korzystanie z przyjętej przez spółkę praktyki w postaci nabywania lokali po preferencyjnych cenach odbywa się z pokrzywdzeniem innych osób lub do takiego pokrzywdzenia może prowadzić. Wszyscy zeznający świadkowie, wskazali że takie postępowanie było praktykowane, a nadto, iż obwarowane ono było pewnymi kryteriami i wymaganiami (staż pracy, stosowny nakład i jakość wykonywanej pracy, pierwszeństwo w nabyciu lokalu przez klienta, rodzaj nabywanego lokalu). Pozwana zaś wnosiła istotny wkład pracy i przyczyniała się do zwiększania wyników finansowych spółki. Wykonywała czynności, które wykraczały ponad jej zakres obowiązków i spodziewała się z tego tytułu gratyfikacji od zarządu spółki.

Sąd Okręgowy przyjął ponadto, iż członkowie zarządu spółki (...) nie mieli świadomości, że sprawozdanie finansowe za rok 2010 zostało sporządzone nieprawidłowo, na co wskazywały opinie i raporty wydane w toku postępowania upadłościowego . Również fakt występowania błędów księgowych przy rozliczeniu połączenia trzech spółek w 2007 r., nie można uznać za równoznaczny z istnieniem u dłużnika świadomości o niewypłacalności w dacie zawarcia umowy realizacyjnej z 2007 r. .

W konsekwencji sąd I instancji uznał, iż powód nie wykazał istnienia świadomości po stronie dłużnika pokrzywdzenia wierzycieli , w dacie zawarcia umowy deweloperskiej. A zatem skoro nie wykazał, aby w 2007 r. i w lutym 2008 r. dłużnik miał świadomość pokrzywdzenia wierzycieli lub planował pokrzywdzenie przyszłych wierzycieli, to tym bardziej pozwana nie miała takiej świadomości.

Sąd Okręgowy nie podzielił także stanowiska powoda, jakoby pomiędzy dłużnikiem tj. spółką (...) a pozwaną istniał stosunek bliskości o jakim mowa w art. 527 § 3 k.c. Pozwana była zatrudniona w tej spółce na stanowisku kierownika (...), tym niemniej w zakresie jej kompetencji nie leżała analiza dokumentacji finansowej spółki. Nie była ona także zapraszana na posiedzenia członków zarządu . Okoliczność wskazywana przez świadka E. D. (1), jakoby pozwana miała prawo wglądu do bilansu i sprawozdania finansowego spółki, nie świadczy o jej pełnej wiedzy na temat kondycji finansowej firmy w dacie zawierania umowy deweloperskiej, jak i w dacie zawierania umowy zobowiązującej w lutym 2008 r., tym bardziej, iż sami członkowie zarządu spółki (...) nie mieli wówczas świadomości działania z pokrzywdzeniem wierzycieli. W dacie z kolei zawarcia umów przyrzeczonych pozwana nie była już pracownikiem spółki i nie miała dostępu do jej dokumentów finansowych.

Sąd Okręgowy zgodził się natomiast z powodem, iż w okolicznościach niniejszej sprawy możemy mówić, że pozwana uzyskała kosztem dłużnika korzyść majątkową w postaci lokali bezpłatnie w rozumieniu art. 528 k.c. . Przepis powyższy znajduje bowiem zastosowanie również do tych czynności prawnych formalnie odpłatnych, w których dysproporcja wartości świadczeń obu stron ma charakter rażący, jest więc na tyle istotna, że w danych okolicznościach faktycznych można uznać, że świadczenie drugiej strony uzyskane zostało przez beneficjenta faktycznie bez ekwiwalentu, to jest w praktyce "za darmo", czy przynajmniej "za pół darmo".

W 2009 r. S.A. (...) dokonała zbycia lokali użytkowych położonych przy ul. (...) w W. , za cenę 10 397 zł za 1 m.kw oraz za 11.352 za 1 m.kw. Cena nabycia przez pozwaną lokalu użytkowego znajdującego się na tej samej inwestycji wynosiła zaś 2.494 zł brutto za 1 m 2. Z kolei za miejsce postojowe pozwana zapłaciła 7.930 zł (łącznie z podatkiem VAT), zaś pozostali współwłaściciele za podobne stanowisko uiścili cenę 36 600 Z opinii biegłego sądowego wynikało , że wartość rynkowa lokalu użytkowego w dniu jego zakupu przez pozwaną tj. 20 marca 2009 r. wynosiła 880 380 zł, zaś wartość rynkowa udziału w lokalu niemieszkalnym - garażu 25 970 zł. ( na dzień 5 czerwca 2009 r.).

Świadczyło to zdaniem Sądu Okręgowego o rażącej dysproporcji wartości świadczeń obu stron umowy , przyjmując nawet, iż umowy przyrzeczone były wykonaniem umowy deweloperskiej z września 2007 r., a nawet wynikiem ustnych ustaleń z 2005 r..

Tym niemniej jednak wobec nie wykazania świadomości dłużnika i pozwanej pokrzywdzenia wierzycieli, na datę zawarcia umowy zobowiązującej, powództwo o uznanie zawartych pomiędzy (...) S.A. a pozwaną umów za bezskuteczne w stosunku do masy upadłości , zdaniem sądu I instancji zasługiwało na oddalenie. W konsekwencji jako niezasadne uznane zostały pozostałe roszczenia syndyka masy upadłości (...) S.A. w upadłości likwidacyjnej w W.. Powód nie wykazał bowiem., iż przysługuje mu prawo własności przedmiotowych nieruchomości lub inne skuteczne prawo względem właściciela do władania nimi.

Z rozstrzygnięciem powyższym nie zgodziła się strona powodowa wnosząc apelację, w które podniosła następujące zarzuty:

1.naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne ustalenie stanu faktycznego sprawy i ocenę materiału dowodowego poprzez:

-

błędne ustalenie, jakoby sytuacja finansowa spółki (...) S.A. była zła dopiero w drugiej połowie 2009 r., w sytuacji, gdy z przedłożonych dowodów wynika wprost, iż sytuacja finansowa w spółce była zła już od początku 2007 r.,

-

nieuzasadnione stwierdzenie, jakoby zawarcie w dniu 12 lutego 2008 r. w formie aktu notarialnego umowy przedwstępnej, zobowiązującej do sprzedaży lokalu użytkowego stanowiło potwierdzenie umowy z dnia 18 września 2007 r., w sytuacji gdy umowa przedwstępna z dnia 12 lutego 2008 r. dopiero ukształtowała zobowiązanie dłużnika do sprzedaży lokalu, i taki był cel jej zawarcia miedzy stronami,

-

pominięcie przy ocenie materiału dowodowego sprawy faktur VAT z 2007 r. i potwierdzeń nieterminowego regulowania zobowiązań przez spółkę w 2007 r., wezwań do zapłaty oraz zajęć egzekucyjnych z 2007 r., zgłoszenia wierzytelności do masy upadłości (...) S.A. przez E. G. z tytułu niewypłaconej za 2007 r. dywidendy oraz umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu zawartej w formie aktu notarialnego, która kształtowała zobowiązanie (...) S.A. do sprzedaży lokalu, co doprowadziło sąd I instancji do błędnego ustalenia, jakoby to z umowy realizacyjnej z dnia 18 września 2007 r. wynikało zobowiązanie (...) S.A. do sprzedaży lokalu,

-

bezpodstawne pominięcie dowodów wymienionych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w sytuacji gdy z przedmiotowych dokumentów wynika wprost, że sytuacja finansowa spółki była zła od początku 2007 r..

2.naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie przez sąd I instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, na jakich dowodach oparł swoje twierdzenie, jakoby pozwana wykonywała czynności, które wykraczały ponad jej zakres obowiązków, a także przyczyn pominięcia zeznań świadków E. D. (1), która stwierdziła, że według niej sytuacja finansowa spółki pogorszyła się od 2007 r., oraz świadka J. W., który wskazał, że problemy z kontynuacją inwestycji pojawiły się w 2007 r., co miało istotny wpływ na wynik postępowania,

3.naruszenia art. 65 § 1 i § 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie do ustalenia, jaki był zamiar i wola stron przy zawarciu umowy przedwstępnej z dnia 12 lutego 2008 r., oraz przy zawarciu umowy o realizację inwestycji z dnia 18 września 2007 r., lecz dowolne przyjęcie, iż to umowa o realizację inwestycji kształtowała zobowiązanie do sprzedaży lokalu, a nie umowa przedwstępna z dnia 12 lutego 2008 r. w sytuacji, gdy w rzeczywistości umowa o realizację inwestycji miała jedynie regulować zasady wpłacania należności na poczet budowy lokalu i ewentualnego zwrotu tychże środków przy rozwiązaniu tejże umowy, natomiast wyłącznie umowa przedwstępna kształtowała skuteczne uprawnienie pozwanej i obowiązek dłużnika do sprzedaży lokalu, i taki był zamiar stron przy jej zawarciu, a także naruszenie przepisu art. 353 1 k.c. w zakresie możliwości kształtowania przez strony stosunku prawnego według własnego uznania,

4.naruszenia art. 158 k.c. poprzez jego niezastosowanie wskutek czego sąd I instancji błędnie wywiódł, iż z umowy realizacyjnej z dnia 18 września 2007 r. mogło wynikać zobowiązanie do sprzedaży lokalu, mimo, iż przedmiotowa umowa nie mogła rodzić skutku rzeczowego w postaci zobowiązania do przeniesienia prawa własności, gdyż nie została sporządzona w formie aktu notarialnego i pod tym względem jest nieważna, nawet gdyby takie zobowiązanie zawierała; wyłącznie umowa przedwstępna z dnia 12 lutego 2008 r. zawierała właściwe zobowiązanie (...) S.A. do przeniesienia własności lokalu na rzecz pozwanej, co potwierdza umowa sprzedaży lokalu, w której, jako zobowiązanie w wykonaniu którego zaskarżona umowa sprzedaży został zawarta, została wskazana umowa z dnia 12 lutego 2008 r., zgodnie z wymogiem koniecznym, dla skuteczności i ważności takiego zobowiązania, wynikającym z przepisu art. 158 k.c..

5.naruszenie art. 527 § 1 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a mianowicie, błędne uznanie przez sąd I instancji, iż w przedmiotowej sprawie nie zachodzą przesłanki do uznania, iż zaskarżona czynność sprzedaży nieruchomości została dokonana z pokrzywdzeniem wierzycieli, podczas gdy faktycznie strona powodowa wykazała istnienie wszystkich przesłanek,

6.naruszenie przepisu art. 528 k .c. poprzez jego niezastosowanie w zakresie braku obowiązku wykazywania przez powoda przesłanki wiedzy pozwanej o działaniu dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli, w sytuacji, gdy sąd I instancji uznał, iż zaskarżona czynność prawna zarówno w okresie 2008 i 2009 r., jak również w okresie 2007 i 2005 r. spełniała cechy czynności bezpłatnej.

7.naruszenie art. 527 § 3 k.c. oraz art. 6 k.c. poprzez ich niezastosowanie do oceny przesłanki świadomości pozwanej o działaniu dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli, z uwagi na fakt, iż sąd błędnie dokonał ustalenia stanu faktycznego i oceny dowodów w sprawie, poprzez nieuwzględnienie faktu powiązania między dłużnikiem a pozwaną, a tym samym naruszenie przepisu art. 6 k.c. poprzez mylne stwierdzenie, iż to powód winien był wykazać istnienie tejże przesłanki, w sytuacji, gdy w przedmiotowej sprawie obowiązuje domniemanie w zakresie istnienia tejże przesłanki, a ciężar dowodu jego obalenia spoczywa na pozwanej, czego pozwana nie uczyniła,

8. naruszenia art. 6 k.c. w zw. z art. 527 § 3 k.c, ewentualnie art. 6 k.c w zw. z art. 528 k.c., poprzez błędne przyjęcie, iż w okolicznościach niniejszej sprawy wszystkie przesłanki skargi pauliańskiej obowiązany jest wykazać powód, w sytuacji, gdyż to na pozwanej ciąży obowiązek obalenia domniemań wskazanych w powołanych przepisach, czego pozwana nie uczyniła,

9.naruszenia art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z przepisem art. 99 k.p.c. w zw. z § 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu, poprzez nieuzasadnione obciążenie powoda obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanej, w sytuacji, gdy roszczenie powoda w dochodzonym procesie jest w pełni zasadne, a jedynie w wyniku błędnych ustaleń sądu, doszło do niewłaściwego rozstrzygnięcia istoty sprawy.

Tym samum apelujący wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości i orzeczenie co do istoty sprawy poprzez uwzględnienie wytoczonego powództwa w całości, z uwzględnieniem zakresu jego rozszerzenia, ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, za obie instancje.

Ponadto, z tzw. ostrożności procesowej, powód wnosił o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego rewidenta, na okoliczność rzeczywistej sytuacji finansowej spółki (...) w okresie dokonywania zaskarżonych czynności prawnych oraz w okresie 2007 r., który to dowód w jego ocenie został przez sąd I instancji niezasadnie pominięty.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony powodowej wniesiona w niniejszej sprawie nie zasługiwała na uwzględnienie, aczkolwiek Sąd Apelacyjny nie zgadza się z niektórymi ustaleniami faktycznymi jak i częściowo z oceną prawną dokonaną przez sąd I instancji.

Poczyniona uwaga nie dotyczy jednak ustaleń według których zawarcie przez pozwaną z (...) S.A. zaskarżonych czynności prawnych stanowiło wykonanie zobowiązania wynikającego z umowy o realizację inwestycji z dnia 18 IX 2007 r. oraz wyciągniętego w oparciu o te ustalenia wniosku, iż w takiej sytuacji przepis art. 527 k.c. w ogóle w niniejszej sprawie nie znajdował zastosowania.

Twierdzenia apelacji, iż umowa z dnia 18 września 2007 r. o realizację i finansowanie budowy lokalu usługowego miała jedynie regulować zasady wpłacania należności na poczet budowy lokalu i ewentualnego zwrotu tychże środków przy rozwiązaniu tej umowy, a dopiero umowa przedwstępna z dnia 12 lutego 2008 r. kształtowała skuteczne uprawnienie pozwanej i obowiązek dłużnika do sprzedaży lokalu i taki był zamiar stron przy jej zawarciu, były całkowicie dowolne, w szczególności sprzeczne z samą treścią powyższej czynności prawnej.

W par. 1 pkt 1 umowy z 18 września 2007 r. strony określiły, iż jej przedmiotem jest budowa budynku mieszkalno-usługowego w celu sprzedaży nabywcy lokalu usługowego i miejsca postojowego.

Z paragrafu 8 umowy wynikało natomiast w sposób jednoznaczny, zobowiązanie (...) sp. z o.o. do przeniesienia na nabywcę czyli pozwaną praw rzeczowych do opisanego lokalu usługowego i miejsca postojowego na zasadach określonych w tej umowie. Ustalono ponadto, że strony mogą zawrzeć przedwstępną warunkową umowę sprzedaży lokalu w formie aktu notarialnego , po wpłaceniu przez nabywcę 40 % wartości przedmiotu umowy, co miało nastąpić do dnia 15 grudnia 2007 r. ( k 339v, 340).

W związku z realizacją przez pozwaną powyższych postanowień, w dniu 12 lutego 2008 r. zawarta została pomiędzy nią a już (...) S.A. w formie aktu notarialnego, umowa zobowiązująca do wybudowania budynku mieszkalnego ustanowienia odrębnej własności lokalu i umowa przedwstępna sprzedaży . Jej par.11.3 stanowił, że zawiera ona całkowite i wyłączne uzgodnienie praw i obowiązków stron oraz zastępuje jakiekolwiek wcześniejsze uzgodnienia wyraźne lub dorozumiane dotyczące spraw objętych tą umową ( k 358).

W ocenie Sądu Apelacyjnego opisane powyżej działania stron umowy z dnia 18 września 2007 r. , mające miejsce po jej zawarciu oraz zacytowana treść tej umowy wskazywały w sposób nie budzący wątpliwości, iż zamiarem stron było przeniesienie na pozwaną prawa odrębnej własności lokalu usługowego i garażowego. Na taki zamiar stron i cel umowy wskazywała również pozwana w swoich wyjaśnieniach. Nie istniała zatem potrzeba dokonywania dalszej wykładni postanowień przedmiotowej umowy w oparciu o reguły interpretacyjne określone w art. 65 par. 2 k.c., które znajdują zastosowanie w sytuacji gdy treść czynności prawnej nie jest dostatecznie jasna i które nie mogą prowadzić do wyników sprzecznych z tą treścią ( SN z 28 II 1996 r. I CRN 191/95, z 13 V 1997 r. III CKN 41/97) . Taką natomiast interpretację umowy proponowała strona apelująca (, iż spółka (...) nie zobowiązała się do przeniesienia na rzecz pozwanej praw do przedmiotu umowy) nie przedstawiając na dodatek na poparcie swoich twierdzeń żadnych wniosków dowodowych, zgodnie z regułą rozkładu ciężaru dowodowego wynikającą z art. 6 k.c.

Nie ma także racji powód wskazując na naruszenie przez sąd I instancji art. 158 k.c. , art. 353 1 k.c. i eksponując okoliczność , iż z umowy realizacyjnej , wobec niezachowania przez nią formy aktu notarialnego, pozwana nie mogła wyprowadzić skutecznego roszczenia prawnorzeczowego o zobowiązanie do przeniesienie na jej rzecz prawa odrębnej własności lokali – usługowego i garażowego ( na zasadzie współwłasności) a tym samym , iż po stronie zbywcy nie istniał obowiązek świadczenia w postaci przeniesienia na nią tychże praw.

Niewątpliwie umowa z 18 września 2007 r. nie dawała pozwanej podstaw do wystąpienia z roszczeniem, które mogłoby doprowadzić do skutku prawnorzeczowego w postaci ustanowienia i przeniesienia na nią praw rzeczowych do nieruchomości, co nie jest jednak równoznaczne z tym, że (...) nie zaciągnął wobec niej zobowiązania, którego wykonanie miałoby polegać na przeniesieniu na jej rzecz tychże praw.

Za utrwalone uznać należy w judykaturze stanowisko zaprezentowane w uzasadnieniu sądu I instancji, iż umowa na podstawie której deweloper zobowiązał się do zrealizowania określonej inwestycji budowlanej , wyodrębnienia w jej ramach określonego lokalu i przeniesienia praw do tego lokalu, a druga strona umowy do finansowania tego rodzaju przedsięwzięcia, pomimo nie zachowania formy aktu notarialnego była umową ważną ( patrz orzeczenia SN z 30 VI 2004 r. IV CK 521/03, II CSK 463/07 z 29 II 2008, III CZP 104/10 z 9 XII 2010 r., IV CSK 705/12 z 20 VI 2013 r., podobnie SN w analogicznej sprawie I CSK 111/15 z 18 XI 2015 r.). Była to umowa nienazwana powstała ze szczególnego połączenia czynności prawnych podejmowanych w ramach budowlanego procesu inwestycyjnego, w której podstawę i przyczynę działania dewelopera stanowił docelowy zamiar przekazania inwestycji użytkownikowi . Nie była to umowa przedwstępna sprzedaży, co nie zmienia faktu, iż obowiązek jej wykonania w pełnym zakresie, zgodnie z ustaloną treścią, obciążał dewelopera. Innymi słowy przeniesienie na użytkownika praw rzeczowych do lokalu, wypełniało treść zaciągniętego przez dewelopera zobowiązania. To, że na podstawie tej umowy nie można było dochodzić skutków rzeczowych nie niweczy faktu , że takie zobowiązanie istniało po stronie (...) , a w przypadku jego niewykonania , spółka zobowiązana była nie tylko do zwrotu spełnionego przez pozwaną świadczenia ale i do zapłaty odszkodowania także w postaci utraconych korzyści.

W tej sytuacji zgodzić się całkowicie należy z sądem I instancji, że umowy o charakterze rozporządzającym z dnia 20 marca 2009 r. oraz 5 czerwca 2009 r. na podstawie których (...) S.A. przeniosła na rzecz pozwanej odrębną własność lokalu usługowego oraz udziału w lokalu użytkowym będącym garażem podziemnym , stanowiły wykonanie przez dewelopera ważnej umowy realizacyjnej z dnia 18 września 2007 r. , wykonanie zgodne z treścią zaciągniętego zobowiązania, zarówno co do rodzaju świadczenia, jego terminu jak i sposobu.

W takiej zaś sytuacji przepisy dotyczące skargi pauliańskiej nie mogły mieć zastosowania. Jak bowiem przyjmuje się w orzecznictwie i literaturze przedmiotu nie ma podstaw do zaskarżania w oparciu o art. 527 k.c. spełnienia przez dłużnika świadczenia, a zatem nie ma podstaw zaskarżanie takiej czynności dokonanej przez dłużnika z jednym tylko z wierzycieli, nawet gdy czynność ta prowadzi do pokrzywdzenia pozostałych. Dłużnik ma bowiem obowiązek spełnić świadczenie i, jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, w sytuacji wielości wierzycieli, ma on prawo dokonać swobodnego wyboru wierzyciela, którego zaspokoi. Dotyczy to jednak tylko takiej spłaty długu, która ściśle odpowiada zobowiązaniu zarówno pod względem rodzaju świadczenia, jak i sposobu oraz terminu spłaty, co w niniejszej sprawie miało miejsce.

Powyższa zasada podlega ograniczeniu w sytuacji gdy dłużnik dokonał wyboru wierzyciela w sposób arbitralny, prowadzący do uprzywilejowania go, kosztem pozostałych, w okolicznościach, które wskazują na rychłą możliwość ogłoszenia upadłości dłużnika i wyprowadzanie z jego majątku istotnych składników, co może prowadzić do niemożność zaspokojenia się wierzycieli z przyszłej masy upadłości jak i w sytuacji gdy dłużnik dokonana tylko z jednym wierzycieli czynności prawnej naruszającej wynikającą z ustawy lub umowy kolejność zaspokajania wierzycieli , a zatem jeżeli dłużnik dowolnie dokonał uprzywilejowania niektórych spośród jego wierzycieli kosztem pozostałych. ( patrz wyrok SN z 23 XI 2005 r II CK 225/05, z 23 VII 2003 r. II CKN 299/01 , z 5 VII 2007 r. II CSK 118/07, z 8 VIII 2008 r. V CSK 79/08 jak i z 13 IV 2012 r. III CSK 214/11 ).

Sąd Okręgowy słusznie przyjął, że brak jest podstaw do przyjęcia, że tego rodzaju wyjątki w niniejszej sprawie występowały. W apelacji powyższa ocena również nie została zakwestionowana.

W szczególności zwrócić należy uwagę, iż powód nie wykazał , które z wierzytelności wpisane na listę wierzytelności upadłej spółki (...) S.A. istniały na dzień zawarcia objętych pozwem umów rozporządzających. W piśmie z dnia 8 listopada 2013 r. powoływał się jedynie na wierzytelności Banków (...), (...) S.A. oraz (...) ( k 526 ), które w istocie istniały zarówno w dniu 20 marca 2009 r. jak i 5 czerwca 2009 r. ale jak wynika z niezakwestionowanych ustaleń sądu I instancji były wówczas na bieżąco zaspokajane przez dłużnika , podobnie jak priorytetowe zobowiązania publicznoprawne i pracownicze (raport tymczasowego nadzorcy sądowego k 552 v – 554). Przypomnieć ponadto należy, że w dniu 16 czerwca 2009 r. dłużnik dokonał sprzedaży prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. (...) w W. oraz własności posadowionych na tej nieruchomości budynków za kwotę 14 640 000 zł , z której część z depozytu notarialnego zostało przekazana do komornika na spłatę wierzytelności ( k 572 v protokół przyjęcia do depozytu, k 595 umowa sprzedaży) część wypłacona ze zdeponowanych środków pieniężnych innym wierzycielom (...)( k 604-620). Powód podnosił jeszcze, iż zgłoszona została na listę wierzytelności upadłej spółki, wierzytelność wspólnika spółki z.o.o. (...) E. G. z tytułu dywidendy za rok 2006 , tym niemniej jednak zwrócić należy uwagę , że wierzyciel ten pełniący w S.A. (...) funkcję prezesa zarządu sam podjął decyzję o zaspokojeniu wierzytelności pozwanej ( osobiście nawet uczestniczył przy zawieraniu drugiej umowy z 6 czerwca 2009 r.) . W związku z powyższym nie sposób jest uznać, że decyzja którą sam podjął była w stosunku do niego arbitralna.

Reasumując zdaniem Sądu Apelacyjnego w okolicznościach niniejszej sprawy nie można było uznać, że dłużnik spełniając wymagalne zobowiązanie, zgodnie z jego treścią, dokonał wyboru wierzyciela w sposób całkowicie dowolny.

Już z powyższych względów powództwo wniesione w niniejszej sprawie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Niezależnie od powyższego Sąd Apelacyjny zgadza się z twierdzeniami sądu I instancji, iż powód nie wykazał, aby pozwana miała świadomość działania dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli. Nie podziela natomiast wyrażonego przez ten sąd w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia stanowiska, jakoby w niniejszej sprawie istniały podstawy do zastosowania art. 528 k.c.

W tym ostatnim zakresie jak słusznie podnosił apelujący Sąd Okręgowy dopuścił się naruszenia powyższego przepisu , nie dostrzegając, iż przyjęcie, że zakwestionowane przez powoda czynności prawne miały de facto charakter bezpłatny, determinowało uznanie, że dla stwierdzenia ich bezskuteczności nie jest wymagane aby strona czynności prawnej dokonanej z dłużnikiem wiedziała lub , przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, że dłużnik działa z pokrzywdzeniem wierzycieli.

Zarówno sąd I instancji jak i apelujący przyjęli , iż w okolicznościach niniejszej sprawy z uwagi na rażącą dysproporcję wartości świadczeń obu stron nie można mówić o ekwiwalentności świadczeń pozwanej oraz (...) S.A.. Cena za jaką pozwana nabyła lokal usługowy stanowiła bowiem nieco ponad 30 % jego wartości rynkowej, podobnie jeżeli chodzi o prawo do miejsca postojowego ( według wyliczeń biegłej , rynkowa wartość lokalu odpowiadała kwocie 880 380 zł, zaś pozwana jak twierdził powód zapłaciła 272 774 zł ,k 378; wartość rynkowa miejsca postojowego 25 970 zł, pozwana zaś zapłaciła tytułem ceny nabycia kwotę 7930 zł, k 379).

Wniosek powyższy był całkowicie bezpodstawny, gdyż został oparty o wartości rynkowe sprzedanych pozwanej lokali , ustalone na datę zawarcia umów rozporządzających tj. na dzień 20 marca 2009 r. oraz 5 czerwca 2009 r..

Zobowiązania stron powstały natomiast w dniu 18 września 2007 r. i na tę datę, należało zbadać proporcję wartości wzajemnych świadczeń, z uwzględnieniem przy tym ustnych ustaleń poczynionych pomiędzy pozwaną a zarządem spółki (...) w roku 2005 oraz faktem zapłaty 40 % ceny nabycia już w roku 2007 .

Jak wynikało bowiem z niekwestionowanych w apelacji ustaleń faktycznych sądu I instancji , znajdujących całkowicie uzasadnienie w materiale dowodowym sprawy ( zeznania przede wszystkim świadka J. K. k 445, H. W. k 450, M. S. k 501, M. W. (1) k 503, wyjaśnienia pozwanej k 680) pozwana pierwotnie miała dla siebie zarezerwowany na warunkach preferencyjnych , zgodnych z polityką pro pracowniczą firmy (...) , inny lokal usługowy w ramach inwestycji (...). Z uwagi na fakt, iż lokalem tym duże zainteresowanie wykazywał właściciel lokalu sąsiedniego, proponując deweloperowi za jego nabycie bardzo dobrą cenę , pozwana w roku 2005 była zmuszona zrezygnować z tej rezerwacji w zamian za co zarząd spółki obiecał jej prawo do nabycia innego lokalu usługowego w ramach inwestycji (...), na tych samych jednak warunkach finansowych co nabycie lokalu w ramach (...). Jak wynikało zaś z wyjaśnień pozwanej, w 2005 r. za lokal usługowy na S. przewidywana była cena 2,5 tys. zł za m.kw. ( k 681).

Nie można również zapominać , iż jak zeznawali zgodnie wszyscy przesłuchanie w sprawie świadkowie ( także świadek strony powodowej E. D. (1) k 325) polityka pracownicza spółki (...) była taka, że w zamian za upust cenowy przy nabywaniu lokali , pracownik zobowiązywał się do wykonywania dodatkowych, wykraczających poza zakres jego obowiązków pracowniczych świadczeń na rzecz pracodawcy, które polegały chociażby na uczestnictwie w piknikach organizowanych na terenach powstających inwestycji czy w targach nieruchomości odbywających się kilka razy w roku.

Jak zeznał świadek J. W., był to także taki substytut premii za jakość i wydajność pracy ( k 428).

Przypomnieć należy w związku z powyższym ustalenia sądu I instancji, zgodnie z którymi pozwana właśnie w roku 2007 w dowód uznania za jej pracę została odznaczona srebrną odznaką „ (...)”. Wykonywała na rzecz firmy także prace wykraczające poza zakres jej obowiązków służbowych, bynajmniej jednak nie te wskazane na str. 6 uzasadnienia Sądu Okręgowego, które odpowiadały pkt XI-XIII jej zakresu czynności (k 370), ale polegające na przedstawianiu biuru projektowemu koncepcji przeprojektowywania pięter, zmian struktury mieszkań z dużych na średnie , analizowaniu inwestycji objętych postępowaniami upadłościowymi ( położenie, założenia, sprawdzanie projektu - przesłuchanie pozwanej , protokół z rozprawy z 16 IV 14 r., 1:43). Ponadto z uwagi na rozwój firmy, znaczny wzrost liczby prowadzonych inwestycji, pozwana wykonywała obowiązki , które przekraczały zakres obciążenia jednego pracownika ( jej pismo do zarządu (...) z 14 marca 2008 r. oraz załączniki do niego k 368-374).

Mając powyższe na uwadze brak było zdaniem Sądu Apelacyjnego wystarczających podstaw do przyjęcia, iż wskazana przez strony umowy z dnia 18 września 2007 r. odpłatność była niejako pozorna, że świadczenie pozwanej polegające na zapłaceniu ceny we wskazanej powyżej wysokości nie stanowiło ekwiwalentu świadczenia (...) S.A. , polegającego na przeniesieniu na nią prawa do lokalu usługowego i miejsca garażowego, w szczególności, że strona powodowa w żaden sposób nie wykazała jaka była wartość spornych lokali na dzień powstania po stronie dłużnika zobowiązania do ich wybudowania i przeniesienia praw do nich na powódkę, ani tym bardziej w roku 2005. Nie wykazała zatem stopnia dysproporcji wartości obciążających dewelopera i pozwaną świadczeń, a tym samym podstaw do uznania, iż były to czynności prawne bezpłatne, co czyniło zastosowanie w niniejszej sprawie art. 528 k.c. bezpodstawnym.

W tej zaś sytuacji strona powodowa obowiązana była wykazać, iż pozwana wiedziała lub przy dochowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć, że dłużnik czyli (...) sp. z o.o. działała ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Sąd Okręgowy prawidłowo bowiem uznał, iż w niniejszej sprawie nie znajdował zastosowania art. 527 par. 3 k.c. tj. nie można było przyjąć, że pozwana pozostawała w bliskim stosunku z dłużnikiem w rozumieniu tego przepisu tj. w faktycznej bliskości pozwalającej przyjąć , że mogła znać sytuację majątkową dłużnika i cel jego działań. Takiego stosunku bliskości powód nie udowodnił. Pozwana we wrześniu 2007 r. była pracownikiem spółki (...), kierownikiem (...), jak wynika z zeznań świadka E. D. (1) miała dostęp do dokumentacji finansowej, ale tylko w sytuacji gdy nabywcy lokali wyrazili życzenie zapoznania się z sytuacją finansową dewelopera. Dokumentacja , która tymże nabywcom była wówczas przedstawiana , najprawdopodobniej bilans oraz rachunek zysków i strat, wykazywała zaś bardzo dobre wyniki działalności i majątku dłużnika, o czym świadczy bilans sporządzony na dzień 6 XI 2007 r. ( k 566v) czy też rachunek zysków i strat za rok 2006 wskazujący zysk netto w kwocie ponad 7,6 mln zł ( k 570). Pozwana nie mając dostępu do pełnej dokumentacji finansowej spółki ani nie zajmując się zawodowo jej analizą nie mogła nawet przy dochowaniu należytej staranności posiadać wiedzy na temat rzeczywistej sytuacji finansowej i majątkowej dłużnika, a tym samym o ewentualnym jego działaniu ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Zwrócić należy uwagę na zeznania głównej księgowej firmy (...) świadka E. D. (1), która zeznała, że w jej ocenie problemy zaczęły się pojawiać pod koniec 2007 r. (do którego to okresu nie można zaliczyć miesiąca września, kiedy zawarta została pomiędzy pozwaną i (...) umowa realizacyjna), że w latach 2005-2007 spółka nabywała nowe nieruchomości celem inwestycji, w L. został założony jej oddział ( k 325). Skoro zatem główna księgowa dłużnej spółki zaczęła dostrzegać problemy finansowe dopiero pod koniec roku 2007 , to nie sposób jest zarzucać pozwanej, nie posiadającej takiej wiedzy specjalnej z zakresu rachunkowości i finansów i mającej styczność okazjonalną z podstawowymi dokumentami finansowymi dłużnika, że we wrześniu 2007 r. wiedziała lub przy zachowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć o tym, że umowa na podstawie której (...) zobowiązuje się sprzedać na jej rzecz lokal usługowy oraz miejsce postojowe, krzywdzi wierzycieli tej spółki, o czym dłużnik przy tym wie ( odnośnie świadomości dłużnika pokrzywdzenia wierzycieli patrz Komentarz do Kodeksu cywilnego pod red. E. Gniewka i W. Machnikowskiego , str. 989 , t 3). O braku po stronie pozwanej świadomości działania dłużnika z pokrzywdzeniem wierzycieli najlepiej świadczy treść jej pisma z dnia 14 marca 2008 r. skierowanego do zarządu spółki (...), w którym powołując się na rozwój tej firmy, jej bardzo dobrą sytuację majątkową, pozwana domagała się wzmocnienia kadrowego swojego działu oraz podwyższenia należnego wynagrodzenia za pracę ( k 293). Wniosku powyższego nie może podważyć podnoszona przez powoda w apelacji okoliczność , iż pozwana jako kierownik działu sprzedaży powinna była orientować się w złej sytuacji finansowej spółki z uwagi na spadek sprzedaży mieszkań.

Po pierwsze podnieść należy, że z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wcale nie wynika, iż do września 2007 r. spółka (...) odnotowała spadek sprzedaży lokali. Powyższe twierdzenia apelującego podważał fakt, że dopiero w marcu 2008 r., a więc pół roku później podjęto decyzję o wstrzymaniu wypłaty dodatku marketingowego ( k 544) , oraz zeznania kierownika budowy H. W., zgodnie z którymi sprzedaż mieszkań zatrzymała się w roku 2008 ( k 450). Nawet jednak gdyby w istocie , w intersującym dla rozstrzygnięcia sprawy okresie , prowadzona przez pozwaną sprzedaż lokali wykazywała tendencję spadkową, to byłoby to traktowane jako okres przejściowy, o czym świadczy, chociażby fakt zaciągania przez spółkę wielomilionowych kredytów na finansowanie nowych inwestycji ( umowa z bankami z dnia 20 lutego 2007 r., z 23 kwietnia 2007 r., 21 sierpnia 2007 r. ) czy też właśnie projektowanie inwestycji przy (...) w W. ( umowa z 18 września 2007 r. została zawarta na etapie projektowania inwestycji).

Reasumując tę część rozważań stwierdzić należy, iż z racji pełnionych przez pozwaną obowiązków pracowniczych nie można było uznać jej za osobę bliską w rozumieniu art. 527 par. 3 k.p.c., a nawet gdyby tak było, to obalone zostało wynikające z tego przepisu domniemanie, że pozwana wiedziała lub przy dochowaniu należytej staranności mogła się dowiedzieć o działaniu swojego kontrahenta ze świadomością pokrzywdzenia wierzycieli. Taka okoliczność z materiału dowodowego sprawy nie wynika, a jeżeli miałby ją stwierdzić biegły rewident, to potwierdza to jedynie wniosek, iż jej ustalenie wymagało posiadania wiedzy specjalnej , którą pozwana nie dysponowała.

Przechodząc tym samym do podniesionego w uzasadnieniu apelacji zarzutu naruszenia przez sąd I instancji art. 227 k.p.c. , art. 217 par. 1 i 2 k.p.c. , art. 278 k.p.c. oraz 231 k.p.c. poprzez niedopuszczenie i nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego rewidenta , celem dokonania analizy dokumentów księgowych i rachunkowych spółki (...) za okres od początku 2007 do końca 2008 r. na okoliczność jej rzeczywistej sytuacji finansowej w w/w latach, Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, iż dowód powyższy został przez powoda w postępowaniu pierwszo instancyjnym zgłoszony z tzw. ostrożności procesowej „ gdyby sąd lub pozwani kwestionowali zasadność twierdzeń powoda w zakresie nieadekwatności danych zawartych w sprawozdaniach finansowych spółki do rzeczywistego stanu finansowego..” k 526.

Problem polega jednak na tym, że twierdzenia powoda jak i złożone przez niego sprawozdania (...) spółki (...) dotyczyły okresu od 6 listopada 2007 r. do 31 grudnia 2008 oraz roku 2009 r. , kiedy to dłużnik pomimo 9 mln straty ze sprzedaży mieszkań wykazał na koniec roku 2008 zysk w kwocie 3 mln zł , na skutek sztucznego podwyższenia aktywów bilansu poprzez wpisanie kwoty 18 mln zł. zysku z tytułu zawartej w dniu 31 grudnia 2008 r. sprzedaży nieruchomości z odroczonym terminem płatności na dzień 16 czerwca 2009 r. ( k 526). Nie przedstawione zostały jakiekolwiek dokumenty finansowe (...) sp. z o.o. dotyczące roku 2007 ( do 6 listopada 2007 r.).

W powyższej sytuacji nieprzeprowadzenie wskazanego dowodu przez sąd I instancji nie sposób uznać jest za uchybienie procesowe z dwóch powodów.

Po pierwsze sąd nie zakwestionował zasadności twierdzeń powoda w zakresie nieadekwatności danych zawartych w okazanych mu sprawozdaniach finansowych spółki , co wynika z ustaleń faktycznych zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia ( str. 5 ), a zatem nie istniała potrzeba wykazywania tych okoliczności dowodem z opinii biegłego, zgłoszonym na wypadek odmiennej oceny przedstawionych przez niego twierdzeń przez sąd.

Po drugie należy mieć na uwadze, że dowód z opinii biegłego ma na celu ułatwienie sądowi dokonania należytej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne, nie może być natomiast sam źródłem materiału faktycznego sprawy tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego ( wyrok SN z 11 VII 1969 r. I CR 140/69, z 20 I 2012 r. I CSK 200/11, z 20 I 2015 r. V CSK 254/14). Skoro zatem strona powodowa nie przedstawiła dokumentacji finansowej spółki (...) za rok 2007 ( do 6 listopada 2007 r.) brak było podstaw do dopuszczenia dowodu z opinii biegłego celem oceny nieadekwatności danych zawartych w tych dokumentach do rzeczywistego stanu finansowego spółki.

Sąd Apelacyjny zwraca także uwagę, iż przed zamknięciem rozprawy przed sądem I instancji pełnomocnik powoda oświadczył, iż nie zgłasza żadnych innych wniosków, co świadczyłoby o tym, że zrezygnował ze zgłoszonego z tzw. ostrożności procesowej wniosku dowodowego z opinii biegłego rewidenta ( k 812, podobnie na rozprawie w dniu 16 IV 14 r. wniosek ten nie był popierany).

Mając wszystkie powyższe okoliczności na uwadze stwierdzić należy, że nieprzeprowadzenie powyższego dowodu przez sąd I instancji nie stanowiło uchybienia procesowego, a zatem ponowiony w apelacji tenże wniosek dowodowy nie zasługiwał na uwzględnienie.

W konsekwencji podzielić zatem należało także ustalenia faktyczne i dokonaną przez Sąd Okręgowy ocenę sytuacji finansowej i majątkowej dłużnika na rok 2007, prowadzącą do wniosku, iż brak było podstaw do uznania, iż zawierając z pozwaną w dniu 18 września 2007 r. umowę o realizacje i finansowanie inwestycji dłużnik działał ze świadomością pokrzywdzeniem swoich wierzycieli.

Podniesione w tym zakresie w apelacji zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c., a de facto błędnych ustaleń faktycznych sprawy, sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym , były niezasadne.

Do czasu zamknięcia rozprawy przed sądem I instancji strona powodowa nie przedłożyła bowiem do akt postępowania dowodów w postaci wezwań do zapłaty , potwierdzeń nieterminowego regulowania zobowiązań, zajęć egzekucyjnych czy też faktur - z roku 2007 , na które powoływała się w swojej apelacji. Dowody powyższe zostały dołączone po raz pierwszy w postępowaniu apelacyjnym, a zatem jako sprekludowane w oparciu o art. 381 k.p.c. podlegały pominięciu.

Odnośnie z kolei opinii i raportów biegłych powołanych na zlecenie powoda, podkreślić należy, że jako opinie pozasądowe nie mogły one stanowić dowodu w niniejszej sprawie. Należało je traktować jako wyjaśnienie stanowiska strony , wsparte wiadomościami specjalnymi ( patrz wyrok SN z 24 VII 2014 r. II CSK 569/13). Niezależnie od powyższego opinie powyższe w żaden sposób nie odnosiły się do sytuacji finansowej (...) sp. z o.o. istniejącej do 6 listopada 2007 r.. Z opracowań tych wynikało, że z naruszeniem ustawy o rachunkowości określono majątek łączonych spółek, co w żadnym razie nie dawało powodowi podstaw do formułowaniu wniosku o złej kondycji finansowej (...)już wówczas, a tym bardziej we wrześniu 2007 r..

Niezasadne były także zarzuty związane z pominięciem przez Sąd Okręgowy dowodu z pozasądowej opinii (...) W (...) w zakresie badania sprawozdania (...) spółki (...) za okres od 6 listopada 2007 do 31 grudnia 2008 r., ponieważ takie opracowanie nie zostało złożone do akt sprawy . Stwierdzić ponadto należy, że w oparciu o bilans rachunku zysków i strat za w/w okres nie można byłoby wyciągać wniosków na temat sytuacji spółki (...) we wcześniejszym okresie tj. na dzień 18 września 2007 r..

Odnośnie z kolei cytowanych na str. 9 apelacji fragmentów sprawozdania z czynności Tymczasowego Nadzorcy Sądowego z dnia 12 marca 2010 r., mających świadczyć o działaniach (...) S.A. polegających na zawieraniu umów i porozumień z niektórymi wierzycielami w celu pokrzywdzenia innych , Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, iż praktyka pokrzywdzenia wierzycieli o jakiej pisał nadzorca dotyczyła roku 2010 a nie 2007 czy nawet pierwszej połowy 2009 ( wniosek o zobowiązanie dłużnika do złożenia do akt sądowych odpisów aktów notarialnych wszelkich porozumień bądź ugód zawartych w okresie od 12 lutego 2010 do 27 lutego 2010 k 547/548). Odnośnie z kolei drugiego fragmentu sprawozdania (z jego str. 37) stwierdzić należy, iż apelujący w sposób całkowicie bezpodstawny wyciągał wnioski na temat zachowania spółki, które nie zostało jak pisze sam nadzorca jeszcze zbadane, z uwagi na ograniczoną ilość czasu .

Nieprawdą również jest, że z raportu biegłego rewidenta A. O. wynikało, że w listopadzie 2007 r. doszło do likwidacji dodatku marketingowego, co miałoby przemawiać za działaniem w tym czasie dłużnej spółki z pokrzywdzeniem wierzycieli ( str. 10 apelacji). Jak już była o tym mowa powyżej taki dodatek i to w stosunku do osób zajmujących w spółce wyższe funkcje został cofnięty na skutek porozumienia z końca marca 2008 r..

Także wskazywane przez powoda w apelacji zeznania świadków : E. D. (1), J. W. oraz dowód w postaci odwołania od wymierzonej kary nagany , pracownika J. R. (1) z 28 marca 2008 r., nie dawały podstaw do ustalenia złej sytuacji finansowej spółki w okresie zawierania umowy realizacyjnej z pozwaną.

Po pierwsze zeznania E. D. (1) nie zostały przez sąd I instancji ,jak pisze apelujący pominięte, czego dowody znajdują się na str. 5,9 i 10 uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Po drugie jak już powyżej zostało wskazane z zeznań tych wynikało, że problemy w spółce (...) pojawiły się pod koniec roku 2007 , a tym samym nie sposób przyjąć, że mogły być widoczne w dniu zawierania umowy realizacyjnej z pozwaną 18 września 2007 r.. Z odwołania J. R. wynikało z kolei, iż prawdopodobnie w tymże okresie roku 2007 miały miejsce przejściowe kłopoty z częściową zapłatą wynagrodzenia podwykonawcom i dostawcom , które zostały jednak rozwiązane tak , że inwestycja , na której wystąpiły , została oddana w terminie i miała jeszcze wyższy niż zakładano pierwotnie standard ( k 602). Świadek J. W. zeznał z kolei, że w 2007 r. pojawiły się kłopoty z kontynuacją inwestycji , ale była to tendencja ogólnopolska związana z procesami makroekonomicznymi ( k 428).

Z powyższego materiału dowodowego wynika zatem, że problemy finansowe spółki pojawiły się już po zawarciu przez (...) i pozwaną umowy realizacyjnej, wiązano je ze skutkiem kryzysu gospodarczego, miały one wówczas charakter przejściowy i na tym etapie zostały zażegnane. Spółka dysponowała w tym czasie ogromnym majątkiem, jak podnosił powód w apelacji, wartość rynkowa samego prawa użytkowania wieczystego nieruchomości przy ul. (...) w W. określona w połowie czerwca 2008 r. na kwotę 65 mln zł., rok wcześniej również musiała być ogromna. Poza tym spółka dysponowała innymi nieruchomościami , nie sposób było podejrzewać, że jej majątek nie wystarczy na zaspokojenie wierzycieli. Przypomnieć należy, że wierzytelności bankowe zabezpieczone zostały hipotekami na nieruchomościach kredytobiorcy. Fakt udzielenia przez banki wielomilionowych kredytów spółce w lutym, kwietniu i sierpniu 2007 r. ( ostatni ,miesiąc przed zawarciem umowy z pozwaną) świadczył o posiadaniu przez nią zdolności kredytowej, a tym samym przeczył twierdzeniom powoda o złej kondycji finansowej i majątkowej dłużnika.

Nie sposób było w takiej sytuacji uznać, że dłużnik zawierając z pozwaną umowę realizacyjną był spółką niewypłacalną czy też nie miał majątku na zaspokojenie wszystkich swoich wierzytelności, a w konsekwencji, że działał ze świadomością pokrzywdzenia swoich wierzycieli.

Świadomość taka bowiem istnieje , gdy dłużnik wie , że na skutek czynności prawnej określone aktywa wyjdą z jego majątku i że z tego powodu wierzyciele będą mieli trudności z zaspokojeniem , a w konsekwencji nastąpi ich pokrzywdzenie. Wystarczy przy tym, by dłużnik takie pokrzywdzenie przewidywał w granicach ewentualności ( Kodeks cywilny. Komentarz . Tom III Zobowiązania- część ogólna. Pod red. A. Kidyby i innych. T 37 do art. 526 k.c.).

W okolicznościach niniejszej sprawy brak było podstaw do przyjęcia, że dłużnik miał świadomość, iż zobowiązanie się przez niego do sprzedaży swojemu pracownikowi po preferencyjnych cenach lokalu usługowego wraz z miejscem postojowym może pogorszyć jego sytuację finansową tak, że jego wierzyciele będą mieli trudności z uzyskaniem zaspokojenia . Poza przejściowymi kłopotami z częściową zapłatą należności podwykonawcom i dostawcom na jednej z inwestycji, które w ocenie Sądu Apelacyjnego pojawiły się pod koniec roku 2007, spółka regulowała swoje zobowiązania, zaciągała nowe, nie było obaw co do braku środków finansowych czy majątkowych na ich pokrycie , z racji posiadania przez nią dużego majątku. Dłużnik rozpoczynał nowe inwestycje jak chociażby tą przy ul. (...) w W., otworzył swój Odziała w L.. Dążył do połączenia się z innymi spółkami w celu wejścia na giełdę, a nie ja podnoszono w apelacji w celu ratowania sp. z o.o. (...), co potwierdzają zeznania świadka E. D., na które apelujący się powoływał ( k 325).

O złej kondycji finansowej (...) sp. z o.o. nie mógł również świadczyć podnoszony w apelacji fakt nie otrzymania przez jej wspólnika ( a nie wspólników) dywidendy za rok 2006 , wymaganej dnia 31 III 2007 r. , która to wierzytelność została zgłoszona do masy upadłości ( k 569 ).

Wnioski przedstawione na str. 9 apelacji , iż dywidenda nie została wypłacona ponieważ w spółce takich środków nigdy nie było , a tym samym brak było płynności finansowej także w roku 2007, z czego jej wspólnicy zdawali sobie sprawę, były całkowicie dowolne. Przyczyny niewypłacenia dywidendy wspólnikowi mogły być różne. Podkreślić należy, że spółka posiadała środki finansowe na rachunkach bankowych , w roku 2009 uzyskała znaczną kwotę z tytułu sprzedaży nieruchomości, z której zaspokajała swoich wierzycieli, a pomimo tego ówczesny prezes zarządu E. G. nadal nie zaspokoił swojego roszczenia. Stwierdzić tym samym należy, iż okoliczność niewypłacenia dywidendy jednemu wspólnikowi za pojedynczy okres nie dowodzi istnienia twierdzonych przez powoda faktów , w szczególności bez wyjaśnienia chociażby za pomocą środków osobowych przyczyn takiego stanu rzeczy, nie może prowadzić wprost do konkluzji o kłopotach finansowych spółki w 2007 r..

Reasumując zdaniem Sądu Apelacyjnego zarzuty strony powodowej związane z poczynieniem przez sąd I instancji błędnych ustaleń faktycznych jakoby w roku 2007 sytuacja spółki (...) była dobra, były bezpodstawne, stanowiły dowolną polemikę opartą na dowodach nie złożonych w toku postępowania pierwszo instancyjnego, na dokumentacji obrazującej tą sytuację, ale w latach późniejszych tj. 2008-2010.

Zgodzić się należy z apelującym jedynie w tym, że sąd I instancji nie tyle w swoich ustaleniach faktycznych co rozważaniach prawnych błędnie przyjął jakoby sytuacja finansowa spółki (...) S.A. do roku 2010 była pewna i dobra. Podstawy do wyciągnięcia takiego wniosku nie dawał nie tylko materiał dowodowy sprawy ale także same poczynione przez ten sąd ustalenia faktyczne.

Spółka bowiem już w pierwszej połowie roku 2009 znajdowała się w trudnej sytuacji, co wynikało ze sprawozdania finansowego za rok 2008 wykazującego niespłacone w terminie wierzytelności na kwotę ponad 20 mln. Następnie w połowie roku zaprzestała regulowania zobowiązań publicznoprawnych z tytułu podatku VAT ( za czerwiec 2009 r.), a od września z tytułu wynagrodzeń pracowniczych . Już w kwietniu zaprzestała kontynuacji inwestycji . następnie rozpoczęły się zwolnienia grupowe pracowników. W roku 2009 prowadzone były przeciwko niej liczne postępowania sądowe i komornicze ( dowód: wniosek (...) o upadłość S.A. (...) z k 47 z powołaniem się na okoliczności z roku 2009 k 47, zeznania E. D. k 324, wypowiedzenie pozwanej umowy o pracę z 15 IX 2008 r. w związku z likwidacją działu marketingu k 417, zeznania J. W. k 427, A. O. k 433, H. W. k 450, M. W. k 502, protokół z posiedzenia zarządu z 17 XI 2008 r. k 528, zawiadomienie Powiatowego Urzędu Pracy z 24 IV 2009 o zwolnieniach grupowych k 530, porozumienie zarządu z przedstawicielami pracowników o wstrzymaniu dodatku marketingowego k 544; zajęcie rachunku bankowego z 17 IX 2009 r. k 545; sprawozdanie zarządcy przymusowego (...) S.A. k 546 -565; rachunek zysków i strat za 2008 r. k 566, protokół przyjęcia depozytu z 16 VI 2009 r. k 571; odwołanie pracownika J. R. z 28 III 2008 r. k 602; zajęcia komornicze k 638-644; uzasadnienie postanowienia o ogłoszeniu upadłości k 668;zeznania powoda k 675).

Na skutek sprzedaży nieruchomości przy ul. (...) w W. część wierzytelności została przez spółkę (...) uregulowana ( k 604-609) tym niemniej jednak rozwiązało to problem jedynie częściowo i na krótko.

Ta odmienności oceny sytuacji finansowej spółki (...) w roku 2009 , poczyniona przez Sąd Apelacyjny nie miała jednak znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż nie odnosiła się do momentu, w którym dłużnik zaciągnął swoje zobowiązanie wobec pozwanej. Nie zmieniała także wniosków dotyczących braku podstaw do uznania, iż dłużnik dokonał wyboru wierzyciela w sposób arbitralny, o czym była mowa powyżej.

Mając wszystkie powyższe okoliczności na uwadze, a w szczególności fakt, iż zaskarżone czynności prawne stanowiły wykonanie zobowiązania wcześniej zaciągniętego przez dłużnika, Sąd Apelacyjny uznał wniesioną przez powoda apelację za niezasadną, w związku z czym na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił ją. Zgodnie z art. 98 par. 1 k.p.c. na rzecz pozwanej , jako strony wygrywającej zasądzone zostały koszty postępowania apelacyjnego, sprowadzające się do kosztów zastępstwa procesowego przed sądem II instancji.