Pełny tekst orzeczenia

Sygn. VPa 20/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 września 2016 roku

Sąd Okręgowy – Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Piotrkowie Trybunalskim,

Wydział V w składzie:

Przewodniczący: SSO Mariola Mastalerz

Sędziowie: SSO Magdalena Marczyńska

SSO Agnieszka Leżańska (spr.)

Protokolant: st.sekr.sądowy Marcelina Machera

po rozpoznaniu w dniu 8 września 2016 roku w Piotrkowie Trybunalskim

na rozprawie

sprawy z powództwa P. C.

przeciwko (...) B.

o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach lub odszkodowanie

na skutek apelacji powódki P. C. od wyroku Sądu Rejonowego

w B. IV Wydziału Pracy z dnia 10 grudnia 2015r. sygn. IV P 267/15

1.  oddala apelację,

2.  nie obciąża powódki P. C. kosztami procesu za instancję odwoławczą.

Sygn. akt V Pa 20/16

UZASADNIENIE

W dniu 1 września 2015 roku powódka P. C., wniosła pozew, uzupełniony w dniu 11 września 2015 roku, przeciwko (...) B., w którym domagała się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach, bądź odszkodowania. Wysokość odszkodowania określiła na kwotę 17.094 zł. Powódka wniosła także o zasądzenie kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu powódka podniosła, iż w dniu 11 maja 2015 roku pozwany pracodawca rozwiązał z nią umowę o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął 31 sierpnia 2015 roku, wskazując jako przyczynę likwidację stanowiska pracy w związku z reorganizacją struktury (...). Zdaniem powódki, z perspektywy upływu 3 miesięcy od rozpoczęcia biegu okresu wypowiedzenia, podana przyczyna wypowiedzenia jest nieprawdziwa i nosi cechy działań pozornych, ponieważ pozwany zlikwidował zespół ds. obsługi aktywności gospodarczej, którego powódka była pracownikiem i koordynatorem, jednocześnie włączając zespół do Wydziału (...)Merytoryczny i ilościowy zakres spraw dotychczas prowadzony w zespole nie uległ zmianie, a prowadzony jest w ramach wydziału. Dodatkowo powódka wskazała, że pozwany nie zaproponował jej innego stanowiska pracy, a równocześnie w okresie trwania wypowiedzenia zatrudnił kilku nowych pracowników.

Powódka podniosła także, że legitymuje się jednym z najdłuższych stażów wśród pracowników byłego zespołu oraz otrzymywała zawsze ocenę pozytywną swojej pracy, a jej sytuacja, jako matki samotnie wychowującej dzieci, stała się wskutek wypowiedzenia dramatyczna.

W odpowiedzi na pozew, pozwany (...) B. wniósł o oddalenie powództwa, wskazując na znaczne i nieusprawiedliwione okolicznościami przekroczenie terminu na wniesienie odwołania. Pozwany wskazał, że powódka nie wniosła wraz z wytoczeniem powództwa wniosku o przywrócenie terminu i podnosił, iż zasadność wypowiedzenia oceniła z perspektywy upływu okresu wypowiedzenia, co jest niedopuszczalne, bowiem zasadność rozwiązania umowy winna być oceniana z perspektywy złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu. W przypadku przywrócenia terminu i merytorycznego rozpoznania sprawy, pozwany wnosił o oddalenie powództwa z uwagi na zasadność i prawdziwość przyczyny wypowiedzenia.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew podniesiono, że likwidacja konkretnego stanowiska uzasadnia zwolnienie pracownika bez potrzeby oceny jego kwalifikacji, stażu pracy i porównania z pracownikami zatrudnionymi na stanowiskach innego rodzaju.

Na rozprawie w dniu 10 grudnia 2015 roku pełnomocnik powódki popierał powództwo, wniósł o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania, pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 grudnia 2015 roku, Sąd Rejonowy w Bełchatowie IV Wydział Pracy oddalił powództwo i nie obciążył powódki P. C. obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego na rzecz pozwanego (...) B..

Podstawę rozstrzygnięcia stanowiły następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne Sądu Rejonowego:

powódka P. C. została zatrudniona w pozwanym (...) B. od dnia 1 sierpnia 2007 roku, początkowo na podstawie umów o pracę na okres próbny, na czas określony, a następnie na czas nieokreślony. Pracowała na stanowiskach sekretarki, inspektora, a ostatnio koordynatora zespołu ds. obsługi aktywności gospodarczej w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem miesięcznym w łącznej wysokości 5.698,00 złotych. Oświadczeniem z dnia 11 maja 2015 roku, doręczonym powódce tego samego dnia, pozwany pracodawca rozwiązał z P. C. umowę o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 31 sierpnia 2015 roku. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę wskazał likwidację stanowiska powódki w związku z reorganizacją struktury (...) B., wprowadzoną Zarządzeniem Nr (...) Prezydenta (...) B. z dnia 16 stycznia 2015 roku w sprawie ustalenia Regulaminu Organizacyjnego (...) B.. W okresie wypowiedzenia pracodawca udzielił powódce urlopu wypoczynkowego, od dnia 24 czerwca 2015 roku do końca okresu wypowiedzenia, zwolnił
ją z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Oświadczenie zawierało pouczenie o prawie i terminie wniesienia odwołania do sądu pracy.

Powódka nie wniosła odwołania w terminie wskazanym w pouczeniu. Świadectwo pracy zostało jej doręczone dnia 3 września 2015 roku.

Bezpośrednio po wręczeniu wypowiedzenia powódka była przekonana
o prawdziwości przyczyny wypowiedzenia. Uznała, że likwidacja stanowiska pracy może stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania stosunku pracy. W okresie od dnia wręczenia oświadczenia o wypowiedzeniu do końca okresu wypowiedzenia P. C. nie świadczyła pracy. W tym czasie nie korzystała ze zwolnienia lekarskiego, korzystała z porady kardiologa
i przyjmowała leki nasercowe, nie korzystała z porad psychiatry, ani psychologa. Wykonywała wszystkie czynności codzienne. Powódka miała świadomość skutków przekroczenia terminu do wniesienia odwołania. Pod koniec sierpnia 2015 roku P. C. dowiedziała się od koleżanek, że w (...) są zatrudniane nowe osoby, są tworzone nowe stanowiska pracy
i uznała, iż przyczyna wypowiedzenia jej umowy o pracę jest pozorna. Wówczas pomyślała, że ma możliwość zakwestionowania przyczyny wypowiedzenia, wygrania sprawy przed sądem i skontaktowała się z pełnomocnikiem.

Powódka P. C. nie pracuje, nie osiąga dochodu, na utrzymaniu ma dwoje dzieci w wieku 19 i 15 lat. Syn powódki otrzymuje alimenty.

Stan faktyczny w przedmiotowej sprawie Sąd Rejonowy ustalił przede wszystkim na podstawie zeznań powódki oraz dokumentów zawartych w aktach sprawy i aktach osobowych.

Po tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji uznał, iż powództwo podlega oddaleniu.

Sąd meriti powołał się na regulację zawartą w art. 45 § 1 k.p. zgodnie, z którą w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest nieuzasadnione lub narusza przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, sąd pracy - stosownie do żądania pracownika - orzeka o bezskuteczności wypowiedzenia, a jeżeli umowa uległa już rozwiązaniu - o przywróceniu pracownika do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu. Sąd pracy może nie uwzględnić żądania pracownika uznania wypowiedzenia za bezskuteczne lub przywrócenia do pracy, jeżeli ustali, że uwzględnienie takiego żądania jest niemożliwe lub niecelowe; w takim przypadku sąd pracy orzeka o odszkodowaniu (§ 2).

W myśl art. 264 § 1 k.p. odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 7 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Powołany przepis, zadaniem Sądu Rejonowego, ustanawia pracownikowi terminy dla dochodzenia na drodze sądowej roszczeń związanych z kwestionowaniem ustania stosunku pracy. Kontynuując swój wywód Sąd I instancji oparł się na wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 lipca 2011 roku, II PK 21/11, Lex nr 1103021 wskazując, że po upływie terminu z art. 264 § 1 k.p. wygasa w zasadzie możliwość dochodzenia określonych w tym przepisie roszczeń na drodze sądowej. Niedochowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia czynności prawnej pracodawcy skutkującej rozwiązaniem umowy o pracę, o którym mowa w art. 264 k.p., zawsze prowadzi do oddalenia powództwa, bez względu na to, czy rozwiązanie umowy o pracę było (w rzeczywistości) zgodne z prawem lub uzasadnione.

Sąd I instancji zauważył, że przepis art. 265 § 1 k.p. stanowi jednak, że sąd pracy przywróci pracownikowi na jego wniosek termin do zgłoszenia roszczenia, przekroczony z przyczyn przez niego niezawinionych. Nadto Sąd meriti stwierdził powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2002 roku, I PKN 896/00, nieopubl., iż wspomniany wniosek musi być - zgodnie z art. 265 § 2 k.p. - wniesiony w nieprzekraczalnym oraz nieprzywracalnym terminie 7 dni od ustania przyczyny uchybienia terminu i zawierać uprawdopodobnienie okoliczności uzasadniających żądanie wniosku, przy czym uprawdopodobnienie niezawinionego uchybienia terminu do dochodzenia przywrócenia do pracy powinno nastąpić nie później niż we wniosku o przywrócenie terminu lub w pozwie, jeżeli taki wniosek został w nim zawarty.

Według Sądu Rejonowego upływ terminu zobowiązuje sąd do merytorycznego rozpoznania sprawy i stwierdzenia niedopuszczalności uwzględnienia powództwa, a więc jego oddalenia. W ocenie Sądu I instancji przepis art. 265 k.p. nie zobowiązuje sądu do wydania odrębnego orzeczenia w przedmiocie przywrócenia terminu do wniesienia pozwu, dlatego też sąd rozstrzyga sprawę merytorycznie, po rozważeniu, czy termin do wniesienia pozwu został zachowany.

Sąd meriti stwierdził nadto, iż w myśl hipotezy zawartej w normie przepisu art. 265 § 1 k.p. przywrócenie uchybionego terminu jest możliwe przy spełnieniu przesłanki braku winy pracownika w przekroczeniu terminu. Przy czym może to być zarówno postać winy umyślnej, jak i nieumyślnej. Zdaniem Sądu Rejonowego powyższy przepis nie reguluje tej materii, stanowiąc tylko o braku winy. Nadto Sąd I instancji wskazał, że o istnieniu winy lub jej braku należy wnioskować na podstawie całokształtu okoliczności sprawy, w sposób uwzględniający obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony należycie dbającej o swoje interesy. Odnosząc się do tej kwestii, Sąd meriti powołał się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 roku, I PKN 660/00, OSNP 2003, nr 20, poz. 487, że muszą zaistnieć szczególne okoliczności, które spowodowały opóźnienie w wytoczeniu powództwa oraz związek przyczynowy pomiędzy tymi okolicznościami a niedochowaniem terminu do wystąpienia strony na drogę sądową.

W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie powódka P. C. nie wniosła o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania wraz z wytoczeniem powództwa. Taki wniosek został złożony wprost na rozprawie w dniu 10 grudnia 2015 roku. Nadto Sąd I instancji podzielił stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały z dnia 14 marca 1986 r., III PZP 8/86, OSNC 1986/12/194, w świetle którego wystąpienie przez pracownika z powództwem po terminie należy traktować jako zawierające w sobie wniosek o przywrócenie terminu. Dlatego też, Sąd meriti uznał się za zobowiązanego do rozpoznania wniosku o przywrócenie terminu do wniesienia odwołania.

W ocenie Sądu Rejonowego nie było podstaw do przyjęcia, że po stronie powódki przez cały okres czasu od momentu wręczenia wypowiedzenia do dnia wniesienia pozwu wystąpiły szczególne okoliczności, które usprawiedliwiałyby opóźnienie w wytoczeniu powództwa. Bezpośrednio po wręczeniu wypowiedzenia powódka była przekonana o prawdziwości przyczyny wypowiedzenia. Uznała, że likwidacja stanowiska pracy może stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania stosunku pracy. W okresie od dnia wręczenia oświadczenia o wypowiedzeniu do końca okresu wypowiedzenia P. C. nie świadczyła pracy. W tym czasie wykonywała wszystkie czynności codzienne, nie korzystała ze zwolnienia lekarskiego, nie korzystała z porad psychiatry, ani psychologa. Jak wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji powódka, jak sama przyznała, miała świadomość skutków przekroczenia terminu do wniesienia odwołania. Co więcej w dalszej części rozważań Sąd meriti podniósł, że dopiero pod koniec sierpnia 2015 roku P. C. pomyślała, że ma możliwość zakwestionowania przyczyny wypowiedzenia, wygrania sprawy przed sądem, kiedy to dowiedziała się od koleżanek, że w (...) są zatrudniane nowe osoby i tworzone nowe stanowiska pracy. Wówczas powódka uznała, iż przyczyna wypowiedzenia jej umowy o pracę jest pozorna. Zdaniem Sądu Rejonowego po wręczeniu wypowiedzenia powódka miała możliwość wystąpienia z pozwem. Nadto Sąd I instancji stwierdził, że z okoliczności sprawy wynika, iż powódka była zdolna do podejmowania wszelkich czynności, w tym także wystąpienia z pozwem przeciwko byłemu pracodawcy.

Według Sądu meriti brak winy pracownika w przekroczeniu terminu z art. 264 § 2 k.p. należy analizować w płaszczyźnie jego subiektywnej oceny stanu rzeczy, zwłaszcza z uwzględnieniem stopnia jego wykształcenia i posiadanej wiedzy prawniczej oraz doświadczenia życiowego, a także z uwzględnieniem obiektywnego miernika staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy. Odnosząc te wymagania do stanu faktycznego sprawy Sąd Rejonowy wskazał, że powódka była zorientowana w swojej sytuacji, a jedynie dobrowolnie i świadomie nie wystąpiła z pozwem przeciwko pracodawcy. Sąd I instancji zauważył, że tak znaczne przekroczenie terminu do wniesienia odwołania w tym wypadku uznać należy za przejaw rażącego niedbalstwa. Biorąc pod uwagę ustalenie zawinionego zaniechania pracownika, Sąd Rejonowy nie przywrócił P. C. terminu do wniesienia odwołania. W tej sytuacji bezprzedmiotowym, zdaniem Sądu Rejonowego, okazało się rozważanie, czy przyczyna wskazana w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę z powódką była konkretna, rzeczywista oraz czy uzasadniała rozwiązanie umowy. Sąd Rejonowy podkreślił przy tym, iż powódka w dacie wręczenia wypowiedzenia w ogóle nie kwestionowała przyczyny rozwiązania umowy o pracę. Przeciwnie, była przekonana o prawdziwości przyczyny rozwiązania stosunku pracy. P. C. zasadność wypowiedzenia oceniła z perspektywy upływu okresu wypowiedzenia. Według Sądu I instancji trzeba wskazać, że przyczyna wypowiedzenia umowy o pracę musi istnieć w chwili rozwiązania umowy i zasadność tego rozwiązania winna być oceniana na dzień złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu.

Z tych wszystkich względów Sąd Rejonowy oddalił powództwo.

Na podstawie art. 102 k.p.c., Sąd nie obciążył powódki kosztami postępowania

Apelację od powyższego wyroku wniosła strona powodowa zaskarżając wyrok w zakresie punktu 1 i zarzucając mu:

- nierozpoznanie istoty sprawy, albowiem Sąd odmówił powódce przywrócenia terminu do wniesienia odwołania, pomimo iż nie ustalił i nie wyjaśnił, na czym polegała wina powódki w uchybieniu terminu; nie spełnia tego wymogu wskazanie kryteriów, które brane są pod uwagę przy dokonywaniu tej oceny oraz lakoniczne stwierdzenie, iż „powódka była zorientowana w swojej sytuacji, a jedynie dobrowolnie i świadomie nie wystąpiła z pozwem przeciwko pracodawcy” oraz że tak znaczne przekroczenie terminu jest przejawem rażącego niedbalstwa; konsekwencją odmowy przywrócenia terminu było nierozpoznanie sprawy, co do meritum;

- naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na rozstrzygnięcie:

1. art 233 § 1 k.p.c., poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie tej oceny w sposób sprzeczny z zasadami logiki i doświadczenia życiowego,

a) przejawiające się w uznaniu, iż powódka, mimo tego, że o pozorności wskazanej przyczyny wypowiedzenia dowiedziała się pod koniec sierpnia 2015 roku, tj. na kilka dni przed wniesieniem pozwu, ze swej winy uchybiła terminowi do wniesienia odwołania, podczas gdy powódka została wprowadzona przez pracodawcę w błąd i do momentu dowiedzenia się od koleżanek, że trwa nabór na kilka stanowisk, była przekonana o prawdziwości wskazanej przez pracodawcę przyczyny wypowiedzenia, co powinno prowadzić do przyjęcia przez Sąd, iż powódka przekroczyła termin do wniesienia odwołania z przyczyn niezawinionych, wniosła pozew w terminie 7 dni od ustania przyczyny, a zatem spełnione zostały przesłanki do przywrócenia terminu;

b) polegające na wyciągnięciu przez Sąd wniosków niewynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego, a mianowicie Sąd ustalił, że powódka od momentu wręczenia jej oświadczenia o wypowiedzeniu do końca okresu wypowiedzenia nie świadczyła pracy, gdyż przebywała na urlopie wypoczynkowym i dopiero pod koniec sierpnia 2015 roku dowiedziała się o zatrudnianiu nowych pracowników, po czym uznał, iż powódka była zorientowana w swojej sytuacji, a jedynie dobrowolnie i świadomie nie wystąpiła z pozwem przeciwko pracodawcy, a taka konstatacja przeczy ustaleniom faktycznym dokonanym przez Sąd I instancji;

2. art. 328 § 2 k.p.c., poprzez sporządzenie uzasadnienia w sposób niezgodny z tym przepisem, wewnętrznie sprzeczny, a mianowicie poprzez przyjęcie przez Sąd, iż powódka w dacie wręczenia wypowiedzenia w ogóle nie kwestionowała przyczyny rozwiązania umowy o pracę i była przekonana o prawdziwości przyczyny wypowiedzenia, a o jej pozorności dowiedziała się pod koniec sierpnia 2015 roku, po czym Sąd uznał, iż przekroczenie terminu było zawinione, ale jednocześnie nie wyjaśnił, na czym polegała wina powódki, co świadczy o niewyjaśnieniu podstawy prawnej wyroku, a to z kolei uniemożliwia kontrolę instancyjną;

- naruszenie przepisów prawa materialnego:

1. art. 265 §1 i § 2 k.p. poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji odmówienie powódce przywrócenia terminu do wniesienia odwołania, pomimo iż zostały spełnione przesłanki wymagane do przywrócenia terminu, tj. powódka uchybiła terminowi bez swojej winy, albowiem pozostawała w błędzie, co do prawdziwości przyczyny wypowiedzenia, a po ustaniu przeszkody, tj. po powzięciu wiadomości, iż przyczyna jest pozorna, gdyż pracodawca prowadzi nabór na stanowiska w urzędzie, wniosła pozew o przywrócenie do pracy, a zatem zachowany został termin 7 dni na złożenie wniosku o przywrócenie terminu.

W oparciu o wyżej wymienione zarzuty, pełnomocnik powódki wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania odwoławczego z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację, pozwany wniósł o jej oddalenie i o zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postepowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

apelacja jest niezasadna i jako taka podlega oddaleniu .

Przedstawione przez Sąd I instancji w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku ustalenia faktyczne są prawidłowe i znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym sprawy, a wysunięte na ich podstawie wnioski prawne są prawidłowe i zgodne z obowiązującymi przepisami. Ustalenia te i rozważania, Sąd Okręgowy aprobuje w pełni i przyjmując je za własne.

Odnosząc się do zarzutów skarżącej stwierdzić należy, iż są one niezasadne, w szczególności zaś zarzut naruszenia art. 265 §1 i § 2 k.p. Wszak, jak słusznie podniósł Sąd Rejonowy,powyższy przepis pozwala na przywróceniu uchybionego terminu do wniesienia odwolania od wypowiedzenia pracownikowi umowy o pracę, jeżeli pracownik nie wniósł pozwu w określonym terminie bez swojej winy. Brak winy po stronie osoby zamierzającej wystąpić z roszczeniem do sądu pracy stanowi zatem konieczną przesłankę przywrócenia terminu. Ustawodawca nie definiuje pojęcia winy na gruncie prawa pracy, tak więc decydującą rolę w tej kwestii pozostawiono doktrynie i orzecznictwu. W kwestii pojęcia winy w ujęciu wspomnianego przepisu wypowiedział się Sąd Najwyższy w postanowieniu z 15.11.2007 r.,sygn. II PK 157/07, Legalis), w ktorym ogólnie wskazał, że winę rozumie się nie tylko jako zarzucalną bezprawność (element obiektywny), lecz również jako negatywną ocenę woli i stanu świadomości (element subiektywny). Jednocześnie, zdaniem sądu, w sytuacji z art. 265 KP nie zarzuca się ani pracownikowi, ani pracodawcy czynu niedozwolonego.Z cytowanego orzeczenia wynika, że sąd nie próbuje wnikliwie analizować, jak rozumieć pojęcie winy użyte w art. 265 KP. W razie konieczności rozstrzygania o braku winy osoby lub o jej zawinionym postępowaniu bardziej istotne wydaje się ustalenie, według jakich kryteriów sąd powinien to czynić. W orzecznictwie przyjmuje się dwa podstawowe kryteria oceny winy w uchybieniu terminu: indywidualne cechy pracownika oraz obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy. Oba wskazane kryteria były wielokrotnie powoływane przez Sąd Najwyższy w rozstrzyganych spra­wach. Po raz pierwszy uległy one sprecyzowaniu w wyroku z 13.5.1994 roku, w ktorym sąd rozstrzygnął, że analizując winę pracownika w uchybieniu terminu w płaszczyźnie jego subiektywnej oceny stanu rzeczy, należy w szczególności uwzględnić: stopień jego wykształcenia, posiadaną wiedzę prawniczą oraz jego doświadczenie życiowe (sygn. I PRN 21/94, OSN Nr 5/1994, poz. 85). W wyroku z dnia 11.5.2006 roku, Sąd Najwyższy stwierdził, iż brak winy pracownika w uchybieniu terminu sąd bada, nie tylko biorąc pod uwagę jego subiektywną ocenę co do stanu rzeczy, ale także uwzględniając obiektywny miernik staranności, jakiej można wymagać od strony dbającej należycie o swoje interesy (sygn.II PK 277/05, OSN Nr 9–10/2007). Dokonując oceny z tego punktu widzenia, należy przyjąć, że do przywrócenia terminu może nie dojść, nawet jeżeli wina strony jest nieumyślna, można jej przypisać niedbalstwo czy nawet lekkie niedbalstwo. Podobnie opieszałość pracownika będzie traktowana jako przejaw jego winy ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.1.2002 r., I PKN 798/00, Legalis).Nadto wskazać należy, iż w razie dłuższego okresu opóźnienia okoliczności uzasadniające przywrocenie terminu powinny być bardziej ważkie i trwać przez cały czas opóźnienia ( wyrok Sądu Najwyższego z 21.2.2002 r., I PKN 903/00, OSN Nr 19/2001, poz. 11). Podobne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27.7.2011 roku, w ktorym zwrócił uwagę na zależność między długością opóźnienia a ciężarem gatunkowym przyczyn uzasadniających przywrócenie terminu: im większe opóźnienie, tym bardziej ważkie muszą być okoliczności je usprawiedliwiające; im mniejsze opóźnienie, tym okoliczności o mniejszym znaczeniu mogą wykazać brak winy pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 listopada 2001 r., I PKN 660/00, OSNP 2003, nr 20, poz. 487, sygn.II PK 21/11, MoPr 2012, Nr 1, s. 27).

Z powyższych rozważań wynika, iż zasadnicze znaczenie dla oceny winy pracownika w uchybieniu terminu do wystąpienia z roszczeniem posiada praktyka sądowa, tak więc ocena zawinienia winna dotyczyć każdego indywidualnego przypadku i uwzględniać wszystkie okoliczności konkretnej sprawy, w tym świadomość pracownika co do stanu rzeczy i obiektywny miernik należytej staranności. Warto jeszcze podkreślić, co wyartykułował już w uzasadnieniu Sąd Rejonowy, iż terminy ustanowione w art. 264 k.p. mają charakter materialnoprawny, co ma daleko idące konsekwencje w zakresie instytucji przywracania terminów. Mianowicie ten właśnie charakter nie pozwala na zastosowanie do nich norm procesowych odnoszących się do przywrócenia terminu (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 1986 r., II PZP 8/86, OSNCP 1986 nr 12, poz. 194; wyroki Sądu Najwyższego: z 18 maja 2010 r., I PK 15/10, z dnia 12 stycznia 2011 r., II PK 186/10). Zatem Sąd oddala powództwo, jeżeli pozew został wniesiony z uchybieniem terminu określonego w art. 264 § 1 k.p., a którego nie przywrócono na zasadzie art. 265 § 1 k.p. oraz po upływie terminu określonego w art. 265 § 2 k.p.

Odnosząc powyższe rozważania do realiów niniejszej sprawy, stwierdzić należy, iż Sąd piewszej instancji prawidłowo ocenił brak podstaw do uwzględnienia stanowiska strony powodowej w kontekście treści art. 265 k.p., czemu zresztą dał wyraz w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia. Wyrażone tam poglądy zasługują na aprobatę. W stanie faktycznym sprawy, ustalono, że powódka z dnia 11 maja 2015 roku, doręczonym powódce tego samego dnia, pozwany pracodawca rozwiązał z P. C. umowę o pracę z zachowaniem 3-miesięcznego okresu wypowiedzenia, który upłynął w dniu 31 sierpnia 2015 roku. Jako przyczynę rozwiązania umowy o pracę wskazał likwidację stanowiska powódki w związku z reorganizacją struktury (...) B., wprowadzoną Zarządzeniem Nr (...) Prezydenta (...) B. z dnia 16 stycznia 2015 roku w sprawie ustalenia Regulaminu Organizacyjnego (...) B.. W okresie wypowiedzenia pracodawca udzielił powódce urlopu wypoczynkowego, zaś od dnia 24 czerwca 2015 roku do końca okresu wypowiedzenia, zwolnił ją z obowiązku świadczenia pracy z zachowaniem prawa do wynagrodzenia. Oświadczenie zawierało pouczenie o prawie i terminie wniesienia odwołania do sądu pracy.

Powódka nie wniosła odwołania w terminie wskazanym w pouczeniu, uczyniła to dopiero w dniu 1 września 2015 roku, mimo że w tym czasie nie korzystała ze zwolnienia lekarskiego, wykonywała wszystkie czynności życia codziennego. Od momentu więc wręczenia powódce wypowiedzenia umowy o pracę upłynął już okres ponad trzech miesięcy, a przecież w interesie pracownika leży niezwłoczne uruchomienie procedury związanej z uzyskaniem ochrony. Fakt, iż powódka uznała, że likwidacja stanowiska pracy może stanowić uzasadnioną przyczynę rozwiązania stosunku pracy, nie może w ocenie Sądu Okręgowego, usprawiedliwiać jej bierności w zakresie dbałości o swoje interesy. Wszak instytucja odwołania się do sądu od wypowiedzenia umowy o pracę służy ochronie interesów każdego pracownika i to do sądu, nie pracownika, należy ocena prawidłowości dokonanego przez pracodawcę wypowiedzenia, w szczególności prawdziwości wskazanej w wypowiedzeniu podstawy rozwiązania stosunku pracy. Powódka dokonała takiej oceny samodzielnie, świadomie pozbawiając się możliwości dokonania weryfikacji decyzji jej pracodawcy na drodze sądowej. Tymczasem w wyroku z dnia 10 lutego 2015 roku, Sąd Najwyższy wskazał, iż ocena, czy zachowanie pracownika nie jest zawinione wymaga uwzględnienia całokształtu okoliczności sprawy, mając na uwadze obiektywny miernik staranności, jakiego można wymagać od strony dbającej o swoje interesy. Muszą zatem zaistnieć szczególne okoliczności, które spowodowały opóźnienie w wytoczeniu powództwa oraz związek przyczynowy pomiędzy tymi okolicznościami, a niedochowaniem terminu do wystąpienia strony na drogę sądową. Ponadto samo opóźnienie nie może być nadmierne. Występuje przy tym charakterystyczne sprzężenie zwrotne, według którego im większe opóźnienie, tym bardziej ważkie muszą być okoliczności je usprawiedliwiające, oraz odwrotnie - im mniejsze opóźnienie, tym okoliczności o mniejszym znaczeniu mogą wykazać brak winy pracownika. Znaczne przekroczenie siedmiodniowego terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę mogą usprawiedliwiać tylko szczególne okoliczności trwające przez cały czas opóźnienia.

W tej sytuacji, w ocenie Sądu Okręgowego, jak słusznie uznał Sąd I instancji, nie sposób przypisać powódce miernika przeciętnej staranności, co wyklucza skuteczność zgłoszonych zarzutów prawa materialnego (sygn. II PK 92/14, legalis oraz por. wyrok Sądu Najwyższego - Izba Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z dnia 6 lipca 2016 r. II PK 166/15 legalis). Nie bez znaczenia dla oceny zachowania powódki i stawianych przd nią wymagań w zakresie dbałości o swoje interesy pozostaje fakt, iż jest osobą wykształconą, posiada bowiem wyższe wykształcenie ( Wyższa Szkoła (...) w Ł. oraz ukończenie kilku kursów dokształcających), nadto wiele lat pracowała na stanowisku wymagającym elokwencji, operatywności, nadto znajomości przepisów prawa związanych z zakresem swoich obowiązków.

Dlatego też, mając powyższe na uwadze stwierdzić należy, iż niezasadnym jest także zarzut skarżącej naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 233 § 1 KPC. Wszak, wbrew stanowisku apelującej, Sąd I instancji dokonał wszechstronnej oceny zebranych w sprawie dowodów, wyprowadzając z nich wnioski logicznie prawidłowe, zarówno przy ocenie każdego dowodu z osobna, jak i powiązując wszystkie wnioski w logiczną całość. Wszak pamiętać należy, iż ramy swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 KPC) wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10.06.1999 roku, II UKN 685/98 , OSNP 2000/17/655). Dla skuteczności więc zarzutu naruszenia art. 233 § 1 KPC nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłusznie im je przyznając (wyr. SA w Szczecinie z 19.6.2008 r., I ACa 180/08, OSA 2009 Nr 6, s. 55). Co więcej, skuteczne postawienie takiego zarzutu wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej, niż przyjął sąd, wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu (wyr. SA w Poznaniu z 21.5.2008 r., I ACa 953/07, niepubl., wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28.06.2013 roku I ACa 221/13, LEX 1353604; wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 23.07.2013 roku IACa 90/13, LEX 1356578).

Nie może także odnieść zamierzonego skutku postawiony przez powódkę zarzut naruszenia przepisów art. 328 § 2 k.p.c. Uzasadnienie zaskarżonego wyroku w zakresie dotyczącym omówienia wyników postępowania dowodowego jest przeprowadzone w sposób szczegółowy i odpowiada zasadom logiki. Sąd Rejonowy wskazał w uzasadnieniu wyroku, na podstawie jakich dowodów ustalił stan faktyczny w niniejszej sprawie, w jakim zakresie każdy z wymienionych dowodów stał się podstawą ustaleń faktycznych tego Sądu, Sąd nadto dał wyraz swojemu przekonaniu, co do mocy dowodowej i wiarygodności poszczególnych dowodów, skoro uczynił je podstawą tych ustaleń. W swietle ugruntowanego zaś poglądu utrwalonego w orzecznictwie naruszenie art. 328 § 2 KPC może być uznane za uzasadniony zarzut apelacji tylko w skrajnych wypadkach, gdy uzasadnienie sądu I instancji jest na tyle wadliwe, że uniemożliwia przeprowadzenie instancyjnej kontroli prawidłowości zaskarżonego wyroku, co w niniejszej sprawie nie ma miejsca.

Dlatego też, mając powyższe rozważania na uwadze, Sąd Okręgowy na podstawie art.385 k.p.c., oddalił apelację powódki, jako niezasadną.

Mając na uwadze sytuację rodzinną i finansową powódki, Sąd na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył jej kosztami postępowania za instancję odwoławczą