Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 564/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 sierpnia 2016 r.

Sąd Apelacyjny - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Gdańsku

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maria Sałańska - Szumakowicz (spr.)

Sędziowie:

SSA Małgorzata Gerszewska

SSA Jerzy Andrzejewski

Protokolant:

sekr.sądowy Agnieszka Makowska

po rozpoznaniu w dniu 31 sierpnia 2016 r. w Gdańsku

sprawy E. T.

z udziałem zainteresowanych G. K. (1), O. B., E. D.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnym oraz o podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji E. T.

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 21 stycznia 2016 r., sygn. akt VI U 435/15

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od E. T. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 7.200,00 (siedem tysięcy dwieście 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję.

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Maria Sałańska - Szumakowicz SSA Jerzy Andrzejewski

Sygn. III AUa 564/16

UZASADNIENIE

Decyzjami z dnia 30 grudnia 2014 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. stwierdził, że O. B., G. K. (1) oraz E. D. jako osoby wykonujące pracę na podstawie umów o świadczenie usług, nazwanych umowami o dzieło na rzecz płatnika składek Zakładu (...), podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowemu oraz wypadkowemu w okresach wskazanych w decyzjach, z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe, wypadkowe i ubezpieczenie zdrowotne w okresach i w wysokościach wskazanych w treści decyzji.

Odwołania od powyższych decyzji wniósł płatnik składek E. T., domagając się ich zmiany i ustalenia, że O. B., G. K. (1) oraz E. D. jako osoby wykonujące na podstawie umów o dzieło, dzieła w postaci profesjonalnego wykonania prac polowych, na rzecz płatnika składek, w okresach wskazanych w decyzjach, nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu.

Organ rentowy w odpowiedziach na odwołania wnosił o ich oddalenie, powołując argumentację przedstawioną w uzasadnieniach zaskarżonych decyzji.

Sprawy z odwołań wniesionych przez E. T. o sygn. VI U 435/15, VI U 436/15 oraz VI U 437/15 zostały połączone do wspólnego rozpoznania i prowadzenia pod sygnaturą VI U 435/15.

Wyrokiem z dnia 21 stycznia 2016 r. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołania. Sąd I instancji swoje rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Płatnik składek E. T. (prowadzący Zakład (...) w Ż.) w okresie od 2 kwietnia 2007 r. do 2 listopada 2012 r. zawierał z O. B., G. K. (1) oraz E. D. umowy, nazywane umowami o dzieło, na mocy których wymienione zainteresowane zobowiązywały się na zamówienie E. T. do wykonywania różnorodnych prac ogrodniczo - szklarniarskich. Zakład (...) jest zakładem, który produkuje drzewa i krzewy ozdobne. Obszar zakładu wynosi 4,5 ha. E. T. zatrudnia na umowę o pracę (...) osób, z czego 8 zatrudnionych jest na umowę na czas wykonywania określonej pracy - czyli w sezonie od wczesnej wiosny do listopada każdego roku. Pozostałe osoby współpracowały do 2014 roku z płatnikiem na umowach o dzieło.

Zainteresowana O. B. miała w ramach czterech umów zawartych w roku 2012 r. od kwietnia do lipca: sadzić rośliny, oraz ciąć sadzonki wg akordowych norm sadzenia. W okresie pracy na rzecz E. T. w roku szkolnym 2011/2012 do połowy czerwca ubezpieczona była słuchaczem Policealnej Szkoły Medycznej w B.

Zainteresowana G. K. (1) miała w ramach umów zawartych pomiędzy dniem 2 kwietnia 2007 r., a dniem 2 listopada 2012 r. porządkować pole nr 2, odbezpieczać rośliny na polu 3, porządkować na „detalu”, pielić pole 2, utrzymywać porządek na detalu, zabezpieczać rośliny, odbezpieczać rośliny, sadzonkować rośliny, ciąć sadzonki, zabezpieczać rośliny na zimę, sadzić rośliny, zabezpieczać detal, pielić za tunelami

Zainteresowana E. D., w ramach umów zawartych pomiędzy dniem 2 kwietnia 2008 r., a dniem 2 lipca 2012 r. z E. T. sadzić rośliny według norm akordowych, pielić pole 4, 3, pielić dział gospodarczy, odbezpieczać rośliny na polu 2, zabezpieczać rośliny na zimę, sadzić rośliny, pielić pole 1, 2, 3 i 4, odbezpieczać pole 4, zabezpieczać rośliny na polu 3, wykonywać pielęgnację pola 3 oraz sadzić rośliny wg norm akordowych.

W postanowieniach powyższych umów strony określiły terminy ich wykonania oraz uzgodniły, iż zamawiający odbiera dzieło na podstawie protokołu przekazania spisanego w obecności przedstawiciela zamawiającego. Ponadto strony w postanowieniach umów określiły też wysokość wynagrodzeń oraz wskazały, iż w przypadku zwłoki przy wykonaniu dzieła wykonawca zapłaci karę umowną w wysokości 0,5% wartości dzieła za każdy dzień zwłoki, a jeżeli zwłoka przekroczy okres 14 dni zawierający będzie mógł odstąpić od umowy. Sprawy nie uregulowane umowami unormowane być miały przepisami kodeksu cywilnego. Do każdej umowy wystawiony był rachunek potwierdzający odbiór wynagrodzenia (na którym podpisywała się osoba – będąca wykonawcą), a w treści rachunku zamawiający E. T. stwierdzał też wykonanie prac objętych umową o dzieło.

Pielenie dotyczyło wskazanego w umowie obszaru – najczęściej jednej kwatery, czy pola o dużej powierzchni. Zwykle pole pieliła jedna osoba. Sadzenie roślin według norm akordowych było to dzieło polegające na posadzeniu tylu roślin do doniczek lub gruntu, żeby uzyskać kwotę ustaloną przez strony w umowie. Cięcie sadzonek było to rozmnażanie dużych roślin na małe sadzonki poprzez przycinanie pędów. Czynności te wykonywało się w hali. Następnie sadzonki trzeba było wysadzić. Doniczki z wysadzonymi już roślinami nie były oznaczone w sposób, który umożliwiłby identyfikację osoby, która dokonała wysadzenia. Po ich wysadzaniu odstawiało się je na tacki. W przedsiębiorstwie płatnika istniała tabela, która określała, ile i jakich roślin należy wysadzić, żeby zarobić kwotę 1.500 zł. Każdy, kto sadził rośliny, liczył wykonaną ilość. Część nasadzeń wykonywali pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę – maszynowo. Dotyczyło to większych roślin. Ręcznie należało wysadzać rośliny małe - w doniczkach 7 - 9 cm. Prace miały być wykonywane maksymalnie do godziny 16.00. Rachunki do umowy wystawiał E. T.. Obecnie odwołujący nie zawiera umów o dzieło - czynności, które do tej pory wykonywane były w ramach umów o dzieło, wykonują pracownicy zatrudnieni na umowę o pracę.

Zainteresowane nie interesowały się na jakiej podstawie będę świadczyć pracę na rzecz odwołującego – czy będzie to umowa o dzieło, czy inny rodzaj umowy. Zależało im przede wszystkim na możliwości uzyskania dodatkowego zarobku oraz, niektórym z nich, także na tym, aby fakt podjęcia dodatkowego zatrudnienia nie kolidował z posiadanymi przez nie tytułami ubezpieczenia (emeryturą – w przypadku G. K. (1), czy ubezpieczeniem w KRUS - E. D.).

Sąd Okręgowy zważył, że powyższy stan faktyczny był pomiędzy stronami niesporny. Sąd ustalił go na podstawie umów dołączanych do akt sprawy oraz w oparciu o zeznania zainteresowanych oraz odwołującego. Wiarygodności dokumentów strony nie kwestionowały, dlatego i Sąd I instancji uznał je za wiarygodne. Zeznania zainteresowanych i odwołującego w zakresie, w jakim pozwoliły Sądowi na odtworzenie specyfiki i zakresu prac w przedsiębiorstwie odwołującego Sąd uznał za przekonujące i wiarygodne, gdyż wzajemnie się uzupełniały i były szczere. Sąd podkreślił, że strony nie kwestionowały ani faktu zawierania umów nazwanych umowami o dzieło oraz uzyskania przez zainteresowane O. B., G. K. (1) oraz E. D. wynagrodzeń z tytułu wykonania tych umów w wysokościach wskazanych w treści umów, a następnie w zaskarżonych decyzjach, w których organ rentowy przyjął wysokość tych wynagrodzeń jako podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne emerytalne, rentowe, wypadkowe oraz ubezpieczenia zdrowotne.

Dalej Sąd I instancji przyjął, że spór w rozpoznawanych łącznie sprawach sprowadzał się do prawidłowej kwalifikacji umów zawartych przez E. T. z zainteresowanymi osobami. Kwestia, czy umowy te były umowami o dzieło – jak twierdził odwołujący się płatnik – czy umowami o świadczenie usług (do których z mocy art. 750 k.c. stosuje się odpowiednie przepisy o zleceniu) – jak twierdził organ rentowy – decyduje bowiem o istotnych skutkach prawnych tych umów w sferze prawa ubezpieczeń społecznych stron umów, przede wszystkim – w zależności od rzeczywistego ich charakteru – o objęciu zainteresowanych obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi i ubezpieczeniem zdrowotnym oraz o podstawie wymiaru składek na te ubezpieczenia.

Umowa o dzieło charakteryzuje się staraniami przyjmującego zamówienie, które muszą doprowadzić w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu w postaci materialnej, bądź niematerialnej. Od umowy zlecenia i umowy o świadczenie usług umowę o dzieło odróżnia natomiast konieczność jej sfinalizowania w każdym wypadku konkretnym i sprawdzalnym rezultatem. art. 627 k.c. wskazuje na potrzebę oznaczenia dzieła w taki sposób, aby nie budziło wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Ponadto wykonanie dzieła jest zwykle określonym procesem pracy lub twórczości (o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym), którego celem jest doprowadzenie do efektu (rezultatu) przyjętego przez strony w czasie zawierania umowy.

Jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (wyrok Sądu Najwyższego z 3.11.2000r. IV CKN, wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 26.01.2006r. III AUa 1700/05). Celem umowy o dzieło jest osiągnięcie określonego rezultatu, a nie czynność, która przy zachowaniu należytej staranności ma do niego doprowadzić, przy czym przyjmujący zamówienie odpowiada za nieosiągnięcie tego rezultatu, a nie za brak należytej staranności.

Ogólnikowy sposób określenia w umowach, nazwanych „umowami o dzieło” ich przedmiotów przemawia za przyjęciem, że przedmiot umów był w istocie precyzowany na bieżąco dopiero w trakcie wykonywania umów, co potwierdza ich kwalifikację jako umów nie rezultatu, lecz starannego działania. Umowy o świadczenie usług to umowy, których przedmiotem jest wykonywanie przez zleceniobiorcę określonych czynności faktycznych.

W orzecznictwie podkreśla się również, że trudno jest uznać za umowę o dzieło umowę, której istota sprowadza się do koszenia trawników, gdyż trudno przyjąć, aby po skoszeniu trawnika powstało coś trwałego, dającego się wyodrębnić (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 28 stycznia 2014 r., III AUa 898/13). Ponadto umowa o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c. nie polega na prostych i powtarzalnych czynnościach takich jak np. przygotowanie owoców do spożycia lub dalszego ich przetwarzania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 marca 2014 r., II UK 201/12).

Sąd Okręgowy uznł, iż zebrany w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy do zakwalifikowania umów, których spór dotyczył, jako umów o świadczenie usług, a nie umów o dzieło. Za tego rodzaju stanowiskiem zdaniem Sądu I instancji przemawia kilka argumentów. Umowy nazwane przez ich strony umowami o dzieło wskazywały w bardzo ogólny sposób przedmiot tychże umów np. poprzez określenie jedynie rodzaju czynności, które zainteresowane - osoby fizyczne miały wykonywać: pielenie, sadzenie, odbezpieczanie i zabezpieczanie roślin, porządkowanie, czy pielęgnacja pola. Już ten element stanu faktycznego sprawy w ocenie Sądu Okręgowego przemawiał przeciwko stanowisku odwołującego się, zgodnie z którym sporne umowy były umowami rezultatu przewidującymi wykonanie określonego dzieła. Taki sposób określenia w postanowieniach umownych przedmiotu umów dawał także podstawy do przyjęcia, iż przedmiot tych umów był precyzowany przez strony na bieżąco dopiero w czasie ich wykonywania (co odwołujący przyznał także w treści odwołań – str.3 uzasadnienia odwołań).

Powyższy sposób określenia przedmiotu umów wskazywał, jak zważył Sąd I instancji wyraźnie, iż strony za istotę świadczeń uznawały wykonywanie prostych i powtarzalnych czynności faktycznych, które ze swej natury wykluczały możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych.

W tym kontekście Sąd nie podzielił stanowiska skarżącego, zgodnie z którym zainteresowani nie wykonywali wielokrotnie tych samych czynności, lecz zobowiązywali się do osiągnięcia szczegółowo określonego, przyszłego materialnego rezultatu w postaci całkowitej zmiany określonej nieruchomości poprzez profesjonalne zasadzenie roślin i drzew, co przesądza o zawieraniu między stronami umów o dzieło. Postanowienia spornych umów w sposób ogólny wskazywały ich przedmiot, odwołując się właśnie do czynności powtarzalnych, nie wskazywały też konkretnych rezultatów – za które nie mogą być uznane tego rodzaju czynności. Z umów nie wynika bowiem np. w jaki sposób i w jakim zakresie ma dokonać zabezpieczenia roślin na zimę i ich odbezpieczania po zimie. Nie określały też ilości roślin, które w ramach wykonania umowy miały zostać posadzone, ani ich gatunku.

Sąd Okręgowy wskazał, że za dzieła nie mogą być uznane czynności proste i powtarzalne, a do wykonania takich właśnie czynności zobowiązywali się zainteresowani. Czynności te nie tworzyły dzieł w rozumieniu art. 627 k.c.

Zgodnie z treścią art. 6 ust.1 pkt 4 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2015r. poz.121) obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej zleceniobiorcami. Na podstawie przepisu art. 12 ust.1 i ust. 3 tej ustawy ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z wyjątkiem osób wykonujących pracę na podstawie umowy zlecenia, które wykonują pracę poza siedzibą lub miejscem prowadzenia działalności zleceniodawcy. Art. 13 pkt 2 ustawy stanowi, iż obowiązek ubezpieczeń zleceniobiorcy istnieje od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia umowy. Zgodnie z art. 18 ust.1 i 3 ustawy systemowej podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust.1 pkt 1-3 i pkt 18a stanowi przychód; podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe zleceniobiorców ustala się zgodnie z ust.1, jeżeli w umowie agencyjnej lub umowie zlecenia albo innej umowie o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, określono odpłatność za jej wykonywanie kwotowo, w kwotowej stawce godzinowej lub akordowej albo prowizyjnie.

W myśl art. 81 ust.1 i art. 85 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczenia opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2015r. poz.581) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne zleceniobiorców stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób, z zastrzeżeniem ust. 5, 6 i 10. Za osobę wykonującą pracę na podstawie umowy zlecenia, umowy agencyjnej lub innej umowy o świadczenie usług oraz za osobę współpracującą składkę jako płatnik dolicza, pobiera z dochodu ubezpieczonego i odpowiada zamawiający, z zastrzeżeniem art. 86 ust.1 pkt 13a.

W rezultacie Sąd uznał, że skoro umowy zawierane przez odwołującego się płatnika były umowami o świadczenie usług, to był on obowiązany do realizacji powyższych ustawowych obowiązków z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych. Tym samym zaskarżone decyzje odpowiadały zatem prawu, a wniesione od nich odwołania podlegały oddaleniu na podstawie art.477 14 § 1 k.p.c. w związku z powołanymi wyżej przepisami prawa materialnego.

Apelację od wyroku wywiódł płatnik składek, zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenia zarówno prawa procesowego jak i materialnego, tj.:  

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego mający wpływ na wynik sprawy wynikający z wadliwej oceny dowodu z dokumentu, tj. odpisów umów i rachunków (k. 13 – 20, koperta na k. 38 oraz koperta k. 88) na okoliczność rodzaju wykonywania przez zainteresowane w spornych okresach prac objętych tymi umowami i rachunkami i w konsekwencji nieuzasadnione przyjęcie, iż zainteresowane wykonywały w spornym okresie prace zaliczane do prac wykonywanych na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego mający wpływ na wynik sprawy wynikający z wadliwej oceny dowodu z dokumentu, tj. protokołu kontroli z dnia 23 października 2014r. wraz załącznikami na okoliczność rodzaju wykonywania przez zainteresowane w spornych okresach prac objętych tymi umowami i rachunkami i w konsekwencji nieuzasadnione przyjęcie, iż zainteresowane wykonywały w spornym okresie prace zaliczane do prac wykonywanych na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego mający wpływ na wynik sprawy wynikający z wadliwej oceny dowodu z zeznań zainteresowanych G. K. (1), E. D. i O. B. na okoliczność rodzaju wykonywanych przez nich prac w spornym okresie i w konsekwencji nieuzasadnione przyjęcie, że zainteresowane wykonywały w spornym okresie prace zaliczane do prac wykonywanych na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego mającego wpływ na wynik sprawy wynikający z wadliwej oceny dowodu z przesłuchania płatnika składek na okoliczność wykonywania przez zainteresowane w spornych okresach prac i w konsekwencji nieuzasadnione przyjęcie, iż zainteresowane wykonywały w spornym okresie prace zaliczane do prac wykonywanych na podstawie umów o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy o zleceniu, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 627 kodeksu cywilnego poprzez jego niezastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- 6 ust. 1 pkt 4 Ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art 12 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 13 pkt 2 Ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 18 ust. 1 i 3 Ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych poprzez ich niezastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie;

- art. 81 ust. 1 w związku z art. 85 Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych poprzez jego niewłaściwe zastosowanie w konsekwencji przyjęcia, że zainteresowane w spornym okresie wykonywały czynności na podstawie umów o świadczenie usług, podczas gdy zgodna z zasadami doświadczenia życiowego ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego nie pozwala na takie przyjęcie, a nadto:

- pominięcie okoliczności powszechnie akcentowanej i utrwalonej w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, że ogólnikowy sposób określenia w umowach ich przedmiotów nie przekreśla kwalifikacji tych umów jako umów o dzieło, gdyż mając na uwadze specyfikę produkcji sadowniczej, dookreślenie rezultatu może, a wręcz powinno następować na polu, na zagonie, tj. w miejscu tworzenia dzieła i co do zasady przed podjęciem czynności wykonawczych.

Płatnik składek wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i ustalenie, że zainteresowane G. K. (1), E. D. i O. B. nie podlegają w spornym okresie obowiązkowi ubezpieczeniom społecznym i zdrowotnym oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. W uzasadnieniu apelacji skarżący sprecyzował argumentację wywiedzionych zarzutów na poparcie swojego stanowiska.

Pozwany organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jej oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przypisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja płatnika składek jako niezasadna nie zasługuje na uwzględnienie i podlega oddaleniu.

Przedmiotem sporu w analizowanej sprawie jest kwestia, czy umowy zawarte pomiędzy Zakładem (...) E. T., a G. K. (1), E. D. i O. B. miały charakter umów o dzieło, czy też umów o świadczenie usług, do których na podstawie art. 750 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia.

Na wstępie w kontekście zarzutu naruszenia prawa procesowego, wskazać należy, że zgodnie z art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena dokonywana jest na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a ponadto powinna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których Sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i – ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, OSNP 2000/17/655, LEX nr 41437). W razie przekroczenia naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wadliwa jest przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 16 listopada 2005 r., sygn. I ACa 447/05 (LEX nr 177024), które Sąd odwoławczy podziela, zarzut sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego może tylko wówczas wzruszyć zaskarżony wyrok, gdy istnieje dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej doszedł Sąd na jego podstawie. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że Sąd uchybił przy ocenie dowodów zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. W takim jedynie wypadku podważona skutecznie może być przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów, a także będące jej konsekwencją ustalenie stanu faktycznego i jego subsumowanie pod określony przepis prawa. Nie jest wystarczające jedynie przekonanie o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Ustalenia Sądu Okręgowego nie noszą cech dowolności i nie są sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. Nadto Sąd ten dokonał oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 k.p.c., nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej uzasadniających ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji Sąd Odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne. Podkreślić należy, iż przedmiotem oceny Sądu Okręgowego były dowody zaoferowane przez strony (m.in. umowy nazwane umowami o dzieło wraz z rachunkami, zeznania zainteresowanych i płatnika składek), zostały one wnikliwie przeanalizowane, a następnie szeroko omówione w uzasadnieniu, co pozwala na ich instancyjną kontrolę i prowadzi do wniosku, że wszystkie one zostały ocenione w zgodzie z zasadami logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego.

Przechodząc do oceny kwalifikacji umów łączących zainteresowanych i Zakład (...), jako umów o dzieło lub jako umów o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia, należy rozpocząć od wskazania na normę art. 353 1 k.c. ustanawiającą zasadę swobody umów. Zasada ta umożliwia stronom wybór rodzaju stosunku prawnego, który będzie ich łączył, przy czym możliwe jest kształtowanie stosunków zobowiązaniowych w sposób odmienny aniżeli czynią to umowy nazwane, normatywnie uregulowane w kodeksie cywilnym lub innych ustawach. Strony mogą stosować umowy nazwane w kształcie, jaki wynika z odpowiednich aktów prawnych, mogą również wzorować się na nich, ale określając łączący je stosunek zobowiązaniowy dokonywać modyfikacji lub uzupełnień, tak aby ukształtować najbardziej dla nich odpowiedni instrument prawny, mogą też tworzyć zupełnie nowe rodzaje umów (Kodeks Cywilny. Komentarz do Kodeksu Cywilnego, Tom III. Zobowiązania – część ogólna, A. Kidyba, LEX, 2010 r.).

Powyższa zasada swobody umów nie ma charakteru bezwzględnego, a zadaniem Sądu rozpoznającego daną sprawę jest ocena łączącego strony stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego, jak również zgodności z właściwością stosunku prawnego. Przekroczenie przez strony zasady swobody umów poprzez naruszenie wyżej wymienionych kryteriów skutkuje nieważnością umowy bądź jej części. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma przy tym nieliteralne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron i cel umowy.

W myśl art. 734 § 1 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Jest to wąskie ujęcie przedmiotu zlecenia. Za sprawą art. 750 k.c. przepisy o zleceniu stosuje się do świadczenia usług, a więc czynności o charakterze faktycznym, które nie muszą prowadzić do osiągnięcia indywidualnie oznaczonego rezultatu. W odróżnieniu od umowy o dzieło, umowa zlecenia oraz umowy o świadczenie usług są umowami starannego działania. Choć zakładają one dążenie do osiągnięcia pewnego rezultatu, to jednak działający z zachowaniem należytej staranności zleceniobiorca - w razie niezrealizowania celu umowy – nie ponosi odpowiedzialności za niewykonanie zobowiązania. Umowa zlecenia nie akcentuje konkretnego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia - nie wynik zatem, lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia
tj. elementem przedmiotowo istotnym. Natomiast przez umowę o dzieło, zgodnie z art. 627 k.c., przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Co prawda kodeks cywilny nie podaje definicji „dzieła”, jednak w doktrynie i orzecznictwie jednomyślnie przyjmuje się, iż wykonanie dzieła oznacza określony proces pracy lub twórczości o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do efektu ustalonego przez strony w momencie zawierania umowy. Jako że umowa o dzieło jest umową o „rezultat usługi” - co jest podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia - konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu – w postaci materialnej, bądź niematerialnej (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie z dnia 21 grudnia 1993 r., III AUr 357/93, OSA 1994/6/49). Dzieło jest przy tym wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z góry przewidziany i określony w sposób umożliwiający jego późniejszą weryfikację (w szczególności przy użyciu jednostek metrycznych, przez porównanie z istniejącym wzorem, z wykorzystaniem planów, rysunków lub też przez opis). Przedmiot umowy o dzieło może zatem zostać określony w różny sposób, jednakże określenie to musi być na tyle precyzyjne, aby nie było wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, przez co rozumie się jego niezależność od dalszego działania twórcy. Innymi słowy – z chwilą ukończenia dzieła staje się ono odrębne od twórcy. W przypadku rezultatu materialnego, samoistną wartością, dla której osiągnięcia strony zawarły umowę o dzieło jest konkretna rzecz (np. wykonany na zamówienie mebel, wyremontowany lokal). Wskazuje się również, iż jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych. Istotą umowy o dzieło jest więc zawsze osiągnięcie umówionego przez strony konkretnego i sprawdzalnego rezultatu, a nie – jak w przypadku umowy zlecenia – staranne działanie. Zgodnie z powyższym przyjmujący zamówienie odpowiada, więc za nieosiągnięcie określonego efektu pracy, a rodzaj i intensywność pracy świadczonej w celu wykonania dzieła pozostają bez znaczenia dla jego odpowiedzialności umownej (Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania – część szczególna, Z. Gawlik, A. Janiak, A. Kidyba, K. Kopaczyńska-Pieczniak, G. Kozieł, E. Niezbecka, T. Sokołowski, LEX, 2010).

Umowa o świadczenie usług nie może być umową, której celem byłoby osiągnięcie rezultatu, pozwalającego na jej zakwalifikowanie, jako umowy o dzieło. Innymi słowy umowy o osiągnięcie rezultatu, stanowiącego dzieło w rozumieniu przepisów art. 627 i n. k.c., nie mogą zostać zakwalifikowane, jako umowy o świadczenie usług. Oznacza to, że z zakresu art. 750 k.c. wyłączone są nie tylko umowy o dzieło, ale także inne umowy nazwane, których celem jest osiągnięcie określonego rezultatu, zarówno takie, do których przepisy o umowie o dzieło znajdują odpowiednie zastosowanie, jak i takie, które mają regulację ustawową niezawierającą takiego odesłania. Cechą charakterystyczną takich umów jest również to, że zazwyczaj są to umowy oparte na zaufaniu między stronami i z uwagi na to wymagają osobistego wykonania przez usługodawcę. Zlecający usługę powierza jej wykonanie danej osobie w zaufaniu do jej umiejętności, kwalifikacji, wiedzy i innych walorów. Świadczeniem usług może być zarówno wykonywanie czynności faktycznych, jak i prawnych. Jednakże spod dyspozycji art. 750 k.c. wyłączone są umowy o świadczenie usług polegających na dokonywaniu czynności prawnych. W związku z tym należy przyjąć, że przepis art. 750 k.c. ma zastosowanie do umów o świadczenie usług, polegających na dokonywaniu czynności faktycznych. Przykładami umów, do których przepis art. 750 k.c. może mieć zastosowanie, są: umowy o sprawowanie nadzoru inwestorskiego i autorskiego, jak również o zastępstwo inwestycyjne (por. wyrok Sądu Najwyższego z 16 lutego 2001 r., IV CKN 269/00, OSNC 2001, nr 9, poz. 139; M. Nesterowicz (w:) J. Winiarz, Komentarz, t. II, 1989, s. 692), umowy o zarządzanie w szczególności przedsiębiorstwem, w części, w jakiej dotyczą dokonywania czynności faktycznych oraz jednocześnie nieuregulowanej odrębnymi przepisami (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z 17 stycznia 2007 r., I ACa 1440/06, LEX nr 307287), dotyczący umowy o zarządzanie targowiskiem (Z. Gawlik, A. Janiak, A. Kidyba, K. Kopaczyńska-Pieczniak, G. Kozieł, E. Niezbecka, T. Sokołowski, Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania - część szczególna, LEX, 2010).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego płatnik składek błędnie wywodził, że umowy zawarte pomiędzy E. T., a zainteresowanymi były umowami o dzieło, o których mowa w art. 627 k.c.

Z okoliczności faktycznych niniejszej sprawy wynika wprawdzie, iż umowy zawarte pomiędzy Zakładem (...) E. T., a zainteresowanymi zostały nazwane „umowami o dzieło”, zaś ich przedmiotem było: sadzenie roślin, pielenie pola, cięcie sadzonek, sadzenie roślin, porządkowanie pola, odbezpieczenie roślin, porządkowanie na detalu, utrzymanie działu detalu, zabezpieczanie roślin, mnożenie roślin, sadzonkowanie roślin, podlewanie detalu, zabezpieczenia roślin na zimę, prowadzenie detalu, dbanie o detal, niemniej jednak w ocenie Sądu Apelacyjnego w świetle przedstawionych rozważań prawnych nie ulega wątpliwości, iż przedmiotowe zobowiązania nie miały takiego charakteru.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego czynności stanowiące przedmiot spornych umów nie
są czynnościami przynoszącymi konkretny materialny rezultat, możliwy do obiektywnej weryfikacji, albowiem z materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie jasno wynika, że w samej treści umów zawartych pomiędzy stronami, pomimo nazwania ich umowami o dzieło, strony nie sprecyzowały w sposób zindywidualizowany konkretnego dzieła, a jedynie wymieniając szereg prac związanych z prowadzeniem produkcji roślinnej, czynnościowo określiły prace do wykonania przez zainteresowane. Wskazać przy tym należy, że z zeznań zainteresowanych wynika, iż skutkiem spornych stosunków pracy było wykonywanie przez nich stosunkowo prostych i powtarzalnych czynności, polegających głównie np. na posadzeniu określonej ilości sztuk roślin, pieleniu, czy przycinaniu roślin. Prace te wykonywali samodzielnie, przy czym nie musieli się wykazywać własną intencją, jako że powierzone czynności wykonywali według płatnika składek. Zainteresowana G. K. (1) zeznała, że przy sadzeniu roślin wystarczy raz przy rozpoczęciu pracy pokazać jak sadzić, aby dalej tę pracę wykonywać. Do tego z zeznań tej zainteresowanej wynika, że do wykonywania czynności na rzecz płatnika składek nie jest niezbędnym posiadanie specjalistyczne wiedzy i wystarczającym jest wiedza wykorzystywana na indywidualne potrzeby we własnym ogrodzie. Co więcej zauważyć także należy, że okolicznością notoryjną jest, iż np. czynności polegające na pieleniu są prostymi i powtarzającymi pracami, do których nie jest wymagana specjalistyczna wiedza. Wobec tego nie mogło się ostać twierdzenie apelującego, jakoby do wykonywanych czynności niezbędnym była specjalistyczna wiedza w zakresie sadzenia, np. głębokości i wielkości wykopu na korzenie, kierunku zasadzenia, reakcji rośliny danego gatunku w danym wieku na wiatr, odpady, słońce, odległości między poszczególnymi roślinami, a nadto, że nie były to powtarzające czynności. Trudno jest przyjąć, aby zainteresowane wykonując czynności polegające na pieleniu, sadzeniu, przycinaniu, czy porządkowaniu w spornych okresach wykonywały czynności odbiegające od siebie.

Co więcej z odbioru wykonanych prac nie był sporządzany protokół, a z okoliczności sprawy wynika, że od zainteresowanych wymagano starannego wykonania określonej liczby powtarzalnych czynności, co oznacza, iż w spornych umowach efekt nie mógł być uznany za dzieło stanowiące konkretny, indywidualnie oznaczony rezultat, który zamawiający chce osiągnąć. Wykonane czynności musiały podlegać weryfikacji, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że ich przedmiotem mogło być nie tyle sprawdzenie pod kątem wad fizycznych „dzieła”, jak przede wszystkim kontrola, czy wykonawca nie zaniechał dołożenia należytej staranności podczas podejmowanych prac (por. wyrok Sądu Okręgowego w Białymstoku, VU87/13,http://orzeczenia.bialystok.so.gov.pl/content/$N/150505000002521_V_U_000087_2013_Uz_2013-05-31_001). Co więcej zgodnie z zeznaniami zainteresowanych, nie wystawiały one rachunków za wykonane czynności - określane przez strony (poza pozwanym) jako dzieło. Co więcej wszelką dokumentację, w tym rachunki za wykonaną pracę przez zainteresowane, przygotowała płatnik składek (por. zeznania zainteresowanej G. K. (1)).

Nie zachodziły także podstawy do uznania, że wypłata należnego zainteresowanym wynagrodzenia uzależniona była od określonych efektów ich pracy. Jak wynika z doktryny, w przypadku umowy o dzieło wynagrodzenie winno mieć postać pieniężną względnie być świadczeniem innego rodzaju, które posiada wartość majątkową, a także stanowi ekwiwalent wartości dzieła (zob. W. Czachórski, Zobowiązania, 2007, s. 466; K. Zagrobelny (w:) E. Gniewek, Komentarz, 2006, s. 1040; A. Zimny, Umowa..., s. 19; A. Brzozowski, Odpowiedzialność..., s. 40 i n.). Jeżeli strony umowy o dzieło nie umówiły się inaczej, wynagrodzenie jest należne w momencie oddania (wydania) dzieła, albo - w wypadku gdy dzieło ma być oddane (wydane) częściami i wynagrodzenie zostało obliczone osobno za każdą jego część - z chwilą spełnienia każdego ze świadczeń częściowych (art. 641 § 1 i 2 k.c.; zob. A. Brzozowski (w:) K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005, s. 355).
W przedmiotowej sprawie strony umówiły się na wynagrodzenie nie uzależniając jego wypłaty od efektów i od faktycznego oddania dzieła oraz dokonanej przez zamawiającego weryfikacji jego rezultatów.

W konsekwencji należało dojść do wniosku, że zainteresowane i płatnika składek łączyły umowy o świadczenie usług, do których stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Podkreślić raz jeszcze należy, że umowy, której przedmiotem są usługi (np. związane z dbaniem o rośliny) w szerokim tego słowa znaczeniu nie można uznać za umowę o dzieło, lecz jak wynika z samej nazwy tego stosunku prawnego za umowę o świadczenie usług. Wykonywanie powtarzalnych czynności – usług np. pielenie, sadzenie, czy porządkowanie w pewnym przedziale czasowym nie może zostać zakwalifikowane, jako umowa o dzieło z uwagi na ciągłość czynności i brak ich wyraźnie twórczego charakteru (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 11 września 2013 r., III AUa 225/13, LEX nr 1422414). Przedmiotem umowy o dzieło nie może być osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. W przeciwnym razie należałoby przyjąć, że każda czynność posadzonej rośliny stanowi incydentalne dzieło przekształcające się w ostateczne dzieło na skutek wykonywania pojedynczych czynności – w przypadku zainteresowanych – przez okres jednego miesiąca. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania - starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności. O tym, jaki stosunek prawny łączy strony w rzeczywistości rozstrzyga całokształt okoliczności towarzyszących, tak zawarciu umowy, jak i jej wykonywaniu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 lutego 2013 r., III AUa 714/12, LEX nr 1322060).

Sąd Apelacyjny w świetle całokształtu okoliczności niniejszej sprawy, stanął na stanowisku, że zawarcie pomiędzy płatnikiem składek, a zainteresowanymi „umów o dzieło” stanowiło próbę obejścia przepisów prawa ubezpieczeń społecznych (art. 6 ust. 1 pkt 4 oraz art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych t.j. Dz. U. z 2015 r., poz. 121 ze zm.), albowiem ich zawarcie nie wynikało wcale z chęci spełnienia ich przesłanek, a jedynie zmniejszenia kosztów prowadzenia działalności gospodarczej poprzez uniknięcie obowiązków ubezpieczeniowych - zawarcie umowy o dzieło nie pociągało bowiem za sobą obowiązku opłacania składek na ubezpieczenie społeczne. Art. 6 ust. 1 pkt. 4 ustawy systemowej ustanawia obowiązkowe objęcie ubezpieczeniem emerytalno - rentowym wyłącznie osób fizycznych, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia („tzw. „zleceniobiorców”), jak również osób z nimi współpracującymi. Ww. osoby – zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy systemowej – podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu. Art. 13 pkt 2 ustawy systemowej stanowi, iż zleceniobiorcy podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom od dnia oznaczonego w umowie, jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy. Z art. 36 ust.1 w zw. z ust. 2 ustawy systemowej wynika natomiast obowiązek zgłoszenia do ubezpieczeń społecznych przez płatnika składek każdej osoby objętej obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowym. Ponadto art. 81 ust.1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004r. o świadczenia opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2015r. poz.581 ze zm.) do ustalenia podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie zdrowotne zleceniobiorców stosuje się przepisy określające podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe tych osób, z zastrzeżeniem ust.5, 6 i 10. Zgodnie z art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. „e” ww. ustawy - obowiązkowi ubezpieczenia zdrowotnego podlegają osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące zlecenia lub osobami z nimi współpracującymi. Za powyższym również przemawia fakt, iż płatnik składek Zakład (...) prowadzi od 1977 r., co oznacza, iż posiada wiedzę w zakresie przepisów regulujących odprowadzanie składek za swoich pracowników, a także skutków - brak obowiązku odprowadzania składek na powyższe ubezpieczenia - wynikających z zawarcia umowy o dzieło. Przy tym Sąd Apelacyjny nie przeczy, że płatnik składek posiada specjalistyczną wiedzę o konkretnych wymaganiach przy zamówieniach oraz umiejętność rozróżnienia specyfiki prac w zakładzie.

W takim stanie rzeczy, Sąd II instancji doszedł do przekonania, iż Zakład (...) E. T. był w spornych okresach, szczegółowo określonych w zaskarżonych decyzjach, zobowiązany do zgłoszenia zainteresowanych do ubezpieczeń społecznych i odprowadzania należnych składek od wynagrodzenia. Dodatkowo jedynie można dodać, że podobne stanowisko – w sprawie płatnika składek z udziałem zainteresowanych (innych osób, z którymi E. T. zawarł umowy o dzieło na wykonywanie czynności w swoim zakładzie) – wyraził Sąd Apelacyjnym w Gdańsku w sprawach III AUa 1942/15, III AUa 285/16 i III AUa 381/16. Na marginesie wskazać należy, że w przedmiotowej sprawie nie mogły znaleźć zastosowania – zgodnie z twierdzeniem skarżącego – poglądy wyrażone w wyrokach Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 1976 r. w sprawie II CR 193/76 oraz z dnia 12 lipca 1979 r. w sprawie II CR 213/79, gdyż orzeczenia w tych sprawach zapadły w odmiennym stanie faktycznym, co zdaje się umknęło uwadze skarżącego.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł, jak w punkcie pierwszym sentencji wyroku.

Zgodnie § 8 pkt 6 w zw. § 16 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, przy uwzględnieniu treści art. 108 § l k.p.c., art. 98 § l i 3 k.p.c. Sąd Apelacyjny, uwzględniając nakład pracy pełnomocnika, orzekł o kosztach postępowania w ten sposób, że zasądził od E. T. na rzecz pozwanego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. kwotę 7.200 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancje (punkt drugi sentencji).

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Maria Sałańska - Szumakowicz SSA Jerzy Andrzejewski