Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 2815/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 maja 2016 roku

Sąd Okręgowy w Płocku, I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Monika Lewandowska

Protokolant Damian Szychta

po rozpoznaniu w dniu 4 maja 2016 r. w Płocku,

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G., K. K. (1) i D. G.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zadośćuczynienie

1.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. G. kwotę 75.000 zł (siedemdziesiąt pięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty;

2.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki K. K. (1) kwotę 110.000 zł (sto dziesięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot:

- 90.000 zł (dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty;

- 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) od dnia 19 września 2015 roku do dnia zapłaty;

3.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki D. G. kwotę 110.000 zł (sto dziesięć tysięcy złotych) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot:

- 90.000 zł (dziewięćdziesiąt tysięcy złotych) od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty;

- 20.000 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) od dnia 19 września 2015 roku do dnia zapłaty;

4.  oddala powództwa M. G., K. K. (1) i D. G. w pozostałej części;

5.  zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki M. G. kwotę 100,00 zł (sto złotych), na rzecz powódki K. K. (1) kwotę 1.663,82 zł (jeden tysiąc sześćset sześćdziesiąt trzy złote osiemdziesiąt dwa grosze) i na rzecz powódki D. G. kwotę 1.663,82 zł (jeden tysiąc sześćset sześćdziesiąt trzy złote osiemdziesiąt dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu;

6.  nie obciąża powódek M. G., K. K. (1) i D. G. nie uiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa;

7.  nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 15.625,23 zł (piętnaście tysięcy sześćset dwadzieścia pięć złotych dwadzieścia trzy grosze) tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa.

Sygn. akt IC 2815/14

UZASADNIENIE

Pozwem złożonym dnia 3 grudnia 2014 roku powódki M. G., K. K. (1) i D. G. wniosły o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz każdej z nich kwoty po 90.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wynikłą ze śmierci T. G., wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty. Zażądały także zasądzenia od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Powódki wskazały, iż zmarły był mężem M. G. oraz ojcem K. K. (1) i D. G.. Zginął w wyniku wypadku komunikacyjnego, do którego doszło w dniu 9 listopada 2000 roku. Sprawca wypadku był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanej spółce. Powódki zgłosiły pozwanemu swoje roszczenia pismem z dnia 22 maja 2014, jednakże odmówił on wypłaty zadośćuczynienia. Powódki podniosły, iż przedwczesna śmierć T. G., będąca skutkiem deliktu, spowodowała naruszenie ich dóbr osobistych, tj. prawa do życia w pełnej rodzinie i posiadania więzi rodzinnych.

W odpowiedzi na pozew z dnia 26 lutego 2015 roku pozwany (...) Spółka Akcyjna w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódek na jego rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pozwany zakwestionował wysokość zgłoszonego przez powódki żądania, uznając je za zawyżone i niewspółmierne do skali krzywdy. Podniósł, iż w roku 2001 wypłacił powódkom tytułem odszkodowań i kosztów pogrzebu łączną kwotę 43.595,01 zł, wypłaca także renty alimentacyjne. Pozwany wskazał, że powódka M. G. w roku 2004 wyszła ponownie za mąż, zaś córki zmarłego, a zwłaszcza młodsza, w chwili zdarzenia były w wieku, w którym nie miały wystarczającego rozeznania w swojej sytuacji osobistej, nie rozumiały zjawiska śmierci i tragizmu sytuacji. Pozwany stwierdził, że w sprawie niniejszej trzeba wziąć pod rozwagę także upływ czasu od chwili zdarzenia skutkującego śmiercią T. G., gdyż w miarę upływu czasu rany ulegają zabliźnieniu, złe wspomnienia słabną, a człowiek w sposób naturalny przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości. Pozwany stwierdził, iż wypłacając powódkom w roku 2001 stosowne odszkodowanie (w wysokości 10.000 zł dla M. G. i po 15.000 zł dla córek zmarłego) uwzględniał również krzywdę niematerialną. Pozwany zakwestionował żądanie zasądzenia odsetek od dnia 27 czerwca 2014 roku podnosząc, iż ewentualne odsetki, wobec ustalenia wysokości świadczeń według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, należne są od daty wyrokowania.

Pismem z dnia 18 sierpnia 2015 roku pełnomocnik powódek rozszerzył powództwo w ten sposób, iż wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz każdej z nich dalszej kwoty po 60.000 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 sierpnia 2015 roku do dnia zapłaty. Wskazał przy tym, iż olbrzymi rozmiar cierpień doznany przez powódki czyni koniecznym rozszerzenie powództwa. We wskazanym piśmie pełnomocnik powódek podniósł także, że odszkodowanie należne na podstawie art. 446 § 3 k.c., jako odmienne świadczenie od zadośćuczynienia należnego na podstawie art. 448 k.c., nie podlega zaliczeniu na poczet należnego zadośćuczynienia.

Sąd ustalił, co następuje:

M. G. i T. G. zawarli związek małżeński w roku 1994. Po ślubie zamieszkali wraz rodzicami powódki. (zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:08:07)

W (...) urodziła się ich córka K., zaś w roku 1998 młodsza córka D.. (odpis skrócony aktu urodzenia k. 53)

Relacje między małżonkami M. i T. G. były wzorowe. Powódkę i jej męża łączyły bardzo silne więzi uczuciowe i bliskie porozumienie. Byli szczęśliwym małżeństwem. Struktura rodziny była prawidłowa, a role jej członków wyraźnie określone. T. G. studiował zaocznie i pracował. Dodatkowo uczył się języka angielskiego. Był jedynym żywicielem rodziny; zarabiał 2.500 zł netto, otrzymywał premie. Jego zarobki pozwalały na utrzymanie rodziny. Powódka nie pracowała, zajmowała się dziećmi. Zmarły wykonywał chętnie różne prace w domu. Przed wypadkiem przeprowadzał remont, budował łazienkę, gdyż wcześniej nie było jej w domu zajmowanym przez rodzinę. Kiedy jego starsza córka K. miała 3,5 roku, zmarł ojciec powódki M. G.. T. G. był od tego czasu jedynym mężczyzną w domu. Pomagał swojej teściowej w prowadzeniu 6 – hektarowego gospodarstwa rolnego. Od matki powódki rodzina T. G. otrzymywała pomoc w postaci opału, żywności. W roku 2000 T. G. i powódki wyjechały po raz pierwszy na wczasy nad morze. Jak się okazało, był to jednocześnie ich ostatni wyjazd. (zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22, k. 220 czas adnotacji 00:11:52; zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:09:01, 00:10:06, 00:10:48, 00:11:54, 00:12:56, 00:14:19, 00:19:38, 00:21:06, 00:22:23, 00:23:11, 00:32:15; opinia biegłej z zakresu psychologii klinicznej G. B. k. 155 - 159)

Zmarły był bardzo opiekuńczym ojcem dla K. i D.. Po powrocie z pracy, chcąc wynagrodzić dzieciom czas nieobecności, przejmował wszystkie obowiązki związane z pieczą nad nimi. W tym czasie powódka sprzątała, prasowała itp. (zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:19:38, 00:30:58; zeznania powódki k. 220 czas adnotacji 00:13:38)

W dniu 9 listopada 2000 roku doszło do wypadku samochodowego, w którym uczestniczył T. G.. Był pasażerem samochodu osobowego kierowanego przez D. C., który zderzył się z samochodem ciężarowym marki M.. Zarówno T. G., jak i D. C. zmarli w wyniku odniesionych obrażeń.

Powódka M. G. została powiadomiona o śmierci męża w dniu zdarzenia około godziny 21.00 przez jego matkę i brata. Natychmiast udała się do szpitala, gdzie znajdowało się ciało męża, jednakże tego dnia nie uzyskała zgody, aby je zobaczyć. W szpitalu otrzymała środek uspokajający. Po powrocie do domu M. G. poinformowała starszą córkę K., że jej tata już nie wróci. Dziecko nie spało do rana, spędziło noc przytulone do matki. (zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:16:29, 00:18:22; zeznania powódki M. G. k. 220 czas adnotacji 00:14:28, 00:16:28, 00:17:50, zeznania powódki K. K. (1) k. 221 czas adnotacji 00:31:01)

Wyrokiem z dnia 23 lipca 2001 roku wydanym przez Sąd Rejonowy w Płońsku w sprawie II K 21/01 kierujący samochodem marki M. nr rej. (...) K. K. (3) uznany został za winnego tego, że w dniu 9 listopada 2000 roku w N. gm. Z. nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zachowując należytych środków ostrożności wyjechał z drogi podporządkowanej i wykonywał manewr skrętu w lewo, w wyniku czego zablokował lewy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z jadącym z nadmierną prędkością lewym pasem ruchu samochodem osobowym marki F. (...) nr rej. (...) kierowanym przez D. C., w następstwie czego D. C. i pasażer samochodu F. (...) T. G. na skutek doznanych obrażeń ciała ponieśli śmierć, tj. czynu z art. 177 § 2 k.k. i za to na podstawie wymienionego przepisu wymierzono mu karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat próby oraz karę grzywny. Sprawca wypadku K. K. (3) był ubezpieczony w zakresie odpowiedzialności cywilnej u pozwanego. (odpis wyroku k. 17)

W chwili śmierci męża M. G. miała niespełna 26 lat. Po tym tragicznym zdarzeniu powódka była w bardzo złym stanie psychicznym. Przez około tydzień nie jadła, nie chciała nawet pić. Przez pierwsze pół roku M. G. wraz z córkami odwiedzały grób zmarłego prawie codziennie. Uczęszczały na msze święte. Powódka okresowo przyjmowała leki uspokajające ziołowe, nadal z nich korzysta. Nie podjęła leczenia psychologicznego ani psychiatrycznego. (kopia dowodu osobistego powódki k. 71; zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22; zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:24:07, 00:27:17; opinia biegłej z zakresu psychologii klinicznej G. B. k. 155 - 160)

Po śmierci T. G. pogorszyła się gwałtowanie sytuacja materialna powódek. M. G. nie była w stanie zapewnić dzieciom wcześniejszego poziomu życia. Dziewczynki nigdzie nie wyjeżdżały, także na wycieczki szkolne z powodu braku pieniędzy. Zdarzało się, że z tego powodu musiały zrezygnować z wycieczki jako jedyne dziecko w klasie. M. G. korzystała z pomocy społecznej w związku z bardzo trudną sytuacją finansową, jednakże pomoc, którą uzyskała, była minimalna. (zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:32:15, 00:45:35)

W roku 2004 powódka M. G. wyszła ponownie za mąż za K. K. (4). Z małżeństwa tego ma córkę K.. Swój obecny związek powódka często porównuje do pierwszego małżeństwa. K. K. (1) i D. G. nie zaakceptowały drugiego męża matki. Nie traktują go jak ojca. W okresie szkolnym buntowały się, gdy ktoś nazywał go ich ojcem. Początkowo mówiły do niego „wuju”, obecnie po imieniu. Nie liczą się z jego zdaniem. Także obecny mąż powódki wyrzuca M. G., że nie kocha go tak, jak pierwszego męża. (zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:15:57, 00:48:02, k. 221 czas adnotacji 00:22:37, 00:24:01; opinia biegłej z zakresu psychologii klinicznej G. B. k. 155 – 160; opinia biegłej z zakresu psychologii (...) k. 195 – 203; zeznania powódki D. G. k. 222 czas adnotacji 00:40:01)

U M. G. występuje skłonność do koncentrowania się na problematyce emocjonalnej, szczególnie dotyczącej osoby jej zmarłego męża. Przebieg procesu żałoby u powódki był adekwatny do zdarzenia, nie wystąpiły cechy żałoby przedłużonej. U powódki nie stwierdza się zaburzeń psychicznych będących następstwem ciężkiego stresu wywołanego niespodziewaną śmiercią męża, ani też trwałej zmiany w jej funkcjonowaniu osobowościowo – społecznym. Powódka jednak nadal przeżywa śmierć swojego pierwszego męża. Odczuwa smutek, żal, poczucie straty, wspomina go, pielęgnuje jego grób. Jest to reakcja psychologicznie zrozumiała. (zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22; opinia biegłej z zakresu psychologii klinicznej G. B. k. 155 - 160)

K. K. (1) w chwili śmierci ojca miała 6 lat. Po wypadku odizolowała się od rówieśników, miała problemy w szkole, myślała ciągle o tym, że nie ma taty, nie chciała wychodzić z domu, potrzebowała nieustannej obecności matki. Została otoczona właściwą troską w rodzinie, uzyskała pomoc ze strony babki i matki. Pomimo tego pojawiły się u niej stany lękowe i problemy zdrowotne. Budziła się w nocy, opowiadała, że śni jej się tata. Pojawiło się moczenie nocne. Mdlała, skarżyła się na złe samopoczucie. Była diagnozowana, dwukrotnie leżała w szpitalu, jednakże nie stwierdzono żadnych konkretnych schorzeń. Lekarz przepisał jej leki uspokajające. Matka zawiozła K. do psychologa, jednak nie nawiązała z nim kontaktu. Występowały u niej drgawki gorączkowe. W maju 2006 K. po raz pierwszy doznała ataku padaczki, po czym trafiła do szpitala. Ponownie była hospitalizowana w czerwcu 2006 roku z powodu kolejnego napadu drgawek. Podczas hospitalizacji w Klinice (...) w W. w roku 2008 postawiono u K. K. (1) diagnozę padaczki o nieustalonej etiologii z napadami toniczno klonicznymi przysennymi. W późniejszym czasie ataki ponawiały się, zdarzało się, że ze szkoły przewożono ją na szpitalny oddział ratunkowy. Powódka nadal jest leczona ambulatoryjnie z powodu padaczki.

W roku 2014 K. K. (1) wyszła za mąż i urodziła córkę. Małżeństwo jest dla powódki satysfakcjonujące uczuciowo. Powódka studiuje na Uniwersytecie (...) w W..

W przeżywaniu, myśleniu i planach na przyszłość u K. K. (1) dominuje skłonność do kierowania się pamięcią o małżeństwie jej rodziców. Ma wyobrażeniową, idealną wizję tej rodziny i ojca. Pamięta go, wspomina, jak uczył ją jazdy na rowerze, pamięta ich jedyny wspólny wyjazd wakacyjny. Nie może pogodzić się z faktem, że tak szybko go straciła. Powódka wykazuje introwertywne cechy przeżywania i relacji z ludźmi, dużą wrażliwość uczuciową, skłonność do reakcji neurotycznych, niską tolerancję na frustracje, sytuację obciążenia emocjonalnego. Emocjonalnie jest mniej stabilna. W przeżywaniu przez powódkę utraty ojca utrzymuje się dziecięce „zatrzymanie” na rozumieniu śmierci przez osobę w wieku 6 lat. Z jednej strony rozumie nieodwracalność i powszechność śmierci, z drugiej zaś trudno jej się pogodzić z jego odejściem i brakiem ojca na kolejnych etapach jej życia. Ojciec „towarzyszy” jej w każdej zmianie, nowym wydarzeniu, sytuacji trudnej. Zachowane jest jednak poczucie realności. Powódka często odczuwa napięcie, niepokój. Przeżycia związane ze śmiercią ojca są dla niej nadal aktualne, mają wpływ na jej funkcjonowanie emocjonalne, społeczne. Kiedy przyjeżdża do domu rodzinnego w weekendy odwiedza grób ojca. Jej odczucia są psychologicznie zrozumiałe, nie mają cech przedłużonej żałoby. Powódka czuje się bezpiecznie głównie w oparciu o osoby bliskie, można więc przypuszczać, że w przyszłości powódka będzie silniej reagowała na stres, intensywniej przeżywała kryzysy, sytuacje trudne.

Nie ma psychologicznych podstaw do wiązania stwierdzonej w dzieciństwie u powódki padaczki jako powikłania w związku z brakiem właściwej terapii psychologicznej bezpośrednio po śmierci ojca. ( zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22, k. 220 czas adnotacji 00:19:05, 00:20:15; zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:24:07, 00:25:12, 00:35:18, 00:36:56,00:38:26, 00:39:53; karty informacyjne leczenia szpitalnego, wyniki badań k. 162 – 163, 165 – 171; opinia biegłej z zakresu psychologii klinicznej G. B. k. 172 – 178; zeznania powódki K. K. (1) k. 132 czas adnotacji 00:16:32, k. 221 czas adnotacji 00:32:51, 00:33:44, 00:34:48)

D. G. w chwili śmierci ojca miała 2 lata. Ojciec dawał poczucie bezpieczeństwa jej i wszystkim członkom rodziny. Po wypadku D., będąc na cmentarzu i rozumiejąc, że jest tam grób ojca, zrzucała z niego kwiaty, chciała zobaczyć tatę. Tęskniła za ojcem, czekała na jego przybycie, płakała, gdy nie przyjeżdżał. W wieku 2 – 5 lat D. G. dochodziła do rozumienia śmierci ojca jako sytuacji nieodwracalnej. W sferze psychicznej małego dziecka było to poczucie „odrzucenia” przez osobę kochaną. Na jej poziomie rozwoju był to szok psychiczny. Brak możliwości i umiejętności rozładowania napięcia wywołanego śmiercią osoby najbliższej powodował problemy somatyczne, jak brak apetytu, zaburzenia snu. D. doświadczała poczucia zagrożenia i niskiego zaspokojenia potrzeby bezpieczeństwa. Jej reakcje emocjonalne przybierały formę buntu wobec zaistniałej sytuacji. Kiedy rozpoczęła naukę w szkole, brak ojca bardzo jej ciążył. Mówiła, że inne dzieci mają tatę, tylko ona go nie ma. Z chwilą narodzin młodszej siostry K. (pochodzącej ze związku M. G. z K. K. (4)) u D. pojawiły się uczucia buntu i złości wywołane świadomością, że K. ma ojca, ona zaś go nie ma. Dzieci poprzez rodziców i wiedzę o nich budują swoje poczucie wartości wśród rówieśników. D. była tego pozbawiona. U powódki zaburzony został wzorzec zachowań męskich, kształtujących przyszłe wybory partnera życiowego. Obecnie, w okresie dorastania podaje ona, że nie ma wzoru pełnej i idealnej rodziny, na którym chciałaby budować własną przyszłość. D. G. postrzega przyszłość jako trudną. Boi się straty osoby najbliższej, jaką obecnie jest dla niej matka. Czułaby się szczęśliwa z ojcem. Nie może się pogodzić z jego śmiercią. Brakuje jej wspólnych wyjazdów i świąt z tatą, chciałaby wiedzieć, czy byłby z niej dumny.

U D. G. występują nasilone cechy neurotyczne widoczne w zmaganiu się ze stresem, tendencji do zamartwiania się i załamywania w sytuacjach trudnych, niskim poczuciem wartości. Doświadcza często stanów gniewu i wrogości, łatwo się zniechęca, wykazuje rezerwę w kontaktach społecznych, brak optymizmu, preferencję do pozostawania w samotności. Utrata ojca wpłynęła u powódki na dysfunkcję i trudności w wyrażaniu emocji. W relacjach rodzinnych i koleżeńskich czuje się dość samotna, co powoduje wzmocnienie pamięci o ojcu. (zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22, 00:11:41; zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:25:40; opinia biegłej z zakresu psychologii dzieci i młodzieży A. S.k. 195 – 203, zeznania powódki D. G. k. 222 czas adnotacji 00:38:03, 00:38:54)

W roku 2001 pozwany wypłacił na rzecz powódki M. G. kwotę 10.000 zł, zaś na rzecz K. i D. kwoty po 15.000 zł tytułem stosownego odszkodowania za pogorszenie się ich sytuacji życiowej. Pozwany wypłacił także świadczenie z tytułu zwrotu kosztów pogrzebu. K. K. (1) i D. G. otrzymują od pozwanego, w związku ze śmiercią ojca, rentę kwartalną w wysokości po 740 zł na rzecz każdej z nich. (zeznania powódki M. G. k. 221 czas adnotacji 00:26:47)

Pismem z dnia 22 maja 2014 roku pełnomocnik powódek wystąpił do pozwanego ze zgłoszeniem roszczenia w zakresie zadośćuczynienia i odszkodowania. Wniósł o wypłatę na rzecz M. G. kwoty 200.000 zł tytułem zadośćuczynienia na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 k.c. oraz kwoty 100.000 zł tytułem odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. Nadto wystąpił o przyznanie córkom T. G., K. i D. kwot po 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz po 100.000 zł tytułem odszkodowania. Przedmiotowe zgłoszenie zostało doręczone pozwanemu w dniu 25 kwietnia 2014 roku. (zgłoszenie szkody wraz z potwierdzeniem odbioru k. 18 – 21)

Pismem z dnia 15 lipca 2014 roku pozwany poinformował powódki, iż nie znajduje podstaw do wypłaty na ich rzecz zadośćuczynienia i odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej. W odniesieniu do tych ostatnich roszczeń pozwany wskazał, iż odszkodowania wypłacone powódkom w roku 2001 spełniają swoją kompensacyjną rolę. (pismo pozwanego k. 68)

Powódka M. G. pracuje w firmie(...)w W. na stanowisku introligatora i brygadzisty, na podstawie umowy o pracę zawartej na czas określony. Otrzymuje wynagrodzenie w wysokości 3.210 zł brutto, tj. 2.302,61 zł netto. Mąż powódki K. K. (4) zatrudniony jest jako monter stolarki okiennej na podstawie umowy zawartej na czas nieokreślony z wynagrodzeniem w wysokości 1.680 zł brutto, tj. 1.242,20 zł netto. Kiedy starsza córka M. G., K. rozpoczęła studia, powódka zaciągnęła kredyt na jej utrzymanie, który spłaca do chwili obecnej. Powódka M. G. zmuszona była zaciągać także inne zobowiązania; pożyczone środki przeznaczała na wydatki szkolne, leczenie dzieci, wyżywienie. Obecnie jej łączne zadłużenie to kwota ponad 20.000 zł. (zaświadczenia o zatrudnieniu i zarobkach k. 22, 23; zeznania powódki M. G. k. 131 czas adnotacji 00:06:22, k. 221 czas adnotacji 00:24:38; zeznania świadka B. M. k. 144 czas adnotacji 00:33:57, harmonogram spłat kredytu k. 28 – 30, polecenia przelewów k. 31 - 34 )

Powódka K. K. (1) nie pracuje, podobnie jak jej mąż, który także studiuje. Ma na utrzymaniu dziecko. Pomocy udziela jej matka M. G.. (zeznania powódki M. G. k. 221 czas adnotacji 00:26:03)

Powódki M. G., K. K. (1) i D. G. otrzymują rentę rodzinną wypłacaną przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Wysokość świadczenia dla trzech osób wynosi 1.112,40 zł brutto, tj. po 370,80 zł brutto na każdą z uprawnionych. (decyzje ZUS k. 24 – 26)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w części w oparciu o dokumenty wymienione powyżej. Ich autentyczność i wiarygodność nie była kwestionowana.

Sąd dał także wiarę przesłuchanej w charakterze świadka B. M.. Jej relacja dotycząca więzi rodzinnych łączących powódki ze zmarłym, rozmiaru cierpień psychicznych powódek spowodowanych utratą męża i ojca oraz sytuacji bytowej i finansowej rodziny przed i po tragicznym wydarzeniu była logiczna i konsekwentna.

Sąd uznał za fachowe, szczegółowe i rzeczowe opinie sporządzone przez biegłe: biegłą z zakresu psychologii klinicznej G. B. i biegłą z zakresu psychologii dzieci i młodzieży A. S.. Biegłe dokonały wnikliwej analizy ujawnionych okoliczności. Wydanie opinii poprzedziły badaniami psychologicznymi powódek. Przedstawiły w sposób logiczny dokonane obserwacje i wnioski. Żadna ze stron nie zgłosiła jakichkolwiek zastrzeżeń do treści opinii biegłych. Sąd uznał je zatem za wiarygodną podstawę czynionych ustaleń faktycznych.

Sąd przeprowadził także dowód z przesłuchania stron, który z mocy art. 302 § 1 k.p.c. ograniczył do przesłuchania powódek z uwagi na nieobecność pozwanego na terminie przesłuchania, jak też zakres tezy dowodowej i okoliczność, iż w sposób oczywisty pozwany nie posiada wiedzy na temat rozmiaru krzywdy doznanej przez powódki i sposobu radzenia sobie z cierpieniem, przeżywania żałoby. Przedstawiane przez powódki twierdzenia korespondowały z zeznaniami świadka B. M. i treścią opinii biegłych. Były wyważone, spójne, logiczne, rzeczowe, a tym samym wiarygodne.

Sąd zważył, co następuje:

Podstawą odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie jest norma art. 822 § 1 k.c., przewidująca akcesoryjną odpowiedzialność ubezpieczyciela za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający lub ubezpieczony (uprzednio: osoba, na rzecz której zawarta została umowa ubezpieczenia). Roszczenie o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę należne najbliższemu członkowi rodziny poszkodowanego, którego śmierć nastąpiła wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia przewiduje art. 446 § 3 k.c. Ma on jednak zastosowanie wyłącznie do zdarzeń zaistniałych po dniu 3 sierpnia 2008 roku, tj. po dacie wejścia w życie ustawy z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z dnia 2 lipca 2008 r.), wprowadzającej przedmiotową normę.

Sąd orzekający podziela jednak w pełni stanowisko wyrażone przez Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 października 2010 roku sygn. akt III CZP 76/10, zgodnie z którym najbliższemu członkowi rodziny zmarłego przysługuje na podstawie art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę, gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 r.

Sąd Najwyższy w uzasadnieniu przywołanego orzeczenia wyjaśnił, że katalog dóbr osobistych określony w art. 23 k.c. ma charakter otwarty. Ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. objęte są wszelkie dobra osobiste rozumiane jako pewne wartości niematerialne związane z istnieniem i funkcjonowaniem podmiotów prawa cywilnego, które w życiu społecznym są uznawane za doniosłe i zasługujące z tego względu na ochronę. Zasadnym jest zatem zaliczenie do tego katalogu także więzi rodzinnych. Więzi te stanowią fundament prawidłowego funkcjonowania rodziny i podlegają ochronie prawnej (art. 18 i 71 Konstytucji RP, art. 23 k.r.o.). Skoro dobrem osobistym w rozumieniu art. 23 k.c. jest kult pamięci osoby zmarłej, to - a fortiori - może nim być także więź miedzy osobami żyjącymi. Nie ma zatem przeszkód do uznania, że szczególna więź emocjonalna między członkami rodziny pozostaje pod ochroną przewidzianą w art. 23 i 24 k.c. W konsekwencji, podstawę dochodzenia zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przed dniem 3 sierpnia 2008 r. w następstwie naruszenia deliktem dobra osobistego w postaci szczególnej więzi rodzinnej łączącej osobę zainteresowaną ze zmarłym stanowi art. 448 k.c. w związku z art. 24 § 1 k.c. Przywołana norma art. 448 k.c. wskazuje bowiem, iż razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Sąd orzekający podziela jednocześnie pogląd wyrażony w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2012 r., sygn. akt III CZP 67/12, zgodnie z którym obowiązujący w dacie śmierci T. G. przepis § 10 ust. 1 rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz.U. Nr 26, poz. 310 ze zm.) nie wyłączał z zakresu ochrony ubezpieczeniowej zadośćuczynienia za krzywdę osoby, wobec której ubezpieczony ponosił odpowiedzialność na podstawie art. 448 k.c.

Zasada odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie nie była kwestionowana. Sporną była natomiast kwestia wysokości należnego powódkom zadośćuczynienia.

Pozwany, sprzeciwiając się uwzględnieniu zgłoszonych roszczeń, argumentował przede wszystkim, iż od chwili zdarzenia do daty wyrokowania upłynął znaczny okres czasu. Ta okoliczność, zdaniem pozwanego, jest istotna, gdyż w miarę upływu czasu rany ulegają zabliźnieniu, złe wspomnienia słabną, a człowiek w sposób naturalny przyzwyczaja się do nowej rzeczywistości.

Okoliczności dotyczące sytuacji życiowej i stanu emocjonalnego uprawnionych do zadośćuczynienia w dacie orzekania o nim mają rzecz jasna znaczenie dla ustalenia wysokości należnego zadośćuczynienia. Nieuprawnionym jest jednak generalne twierdzenie, że znaczny upływ czasu między datą śmierci osoby najbliższej dla uprawnionego, a dochodzeniem przez niego zadośćuczynienia stanowi okoliczność, która winna wpływać znacząco na obniżenie świadczenia.

Sąd orzekający podziela w tym zakresie stanowisko wyrażone w wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 13 października 2015 roku sygn. akt I ACa 482/15, zgodnie z którym: „Nie można zaakceptować poglądu, że roszczenie „wygasa” z uwagi na upływ czasu. Osoby dochodzące zadośćuczynienia nie mogą być różnicowane z uwagi na czas, kiedy wystąpiły z roszczeniem - rok, czy jak w przedmiotowej sprawie - 7 lat, a nawet kilkanaście od daty powstania szkody. Ustawodawca bowiem uwzględnił, iż pokrzywdzeni na skutek deliktu (występku) mogą odczuwać krzywdę pomimo upływu długiego czasu i przyjął aż 20-letni termin od dnia popełnienia przestępstwa do dochodzenia roszczeń w przypadku, gdy szkoda wynikła ze zbrodni lub występku (art. 442 1 § 2 k.c.).” Sąd Apelacyjny w Łodzi podzielił przy tym pogląd, zgodnie z którym zadośćuczynienie - jak każde roszczenie majątkowe - charakteryzuje się określoną trwałością w czasie, ograniczoną jedynie terminem przedawnienia (por. art. 117 § 1 k.c.). Wskazał również zasadnie, iż: „zadośćuczynienie ma charakter całościowy i obejmuje nie tylko obecne i przyszłe cierpienia, ale i te, które już zaistniały, nawet wiele lat temu. Tym samym przepis art. 316 § 1 k.p.c. nie stanowi przeszkody do uwzględnienia powództwa o zadośćuczynienie. Jeśli więc naruszenie dóbr osobistych doprowadzi do powstania szkody niemajątkowej w postaci krzywdy, rozumianej jako ujemne następstwa w sferze przeżyć psychicznych człowieka, to szkoda ta nie ulegnie wraz z upływem czasu jakiemuś unicestwieniu, a roszczenie o zadośćuczynienie mające na celu jej zniwelowanie - wygaśnięciu. Na ogólnych zasadach roszczenie to jako majątkowe podlega jedynie przedawnieniu. Dlatego póki roszczenie o zadośćuczynienie nie ulegnie przedawnieniu, to nadal istnieje i może być zasadnie dochodzone (…). Sam fakt, że poszkodowany aktualnie funkcjonuje prawidłowo nie niweluje zupełnie jego roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę spowodowaną śmiercią najbliższych członków rodziny, ponieważ ocena, czy krzywda wystąpiła dotyczy całego okresu, a nie jedynie chwili orzekania.”

Ustalony w sprawie stan faktyczny wskazuje niespornie, że na skutek spowodowanej deliktem śmierci T. G. naruszone zostały dobra osobiste powódek w postaci prawa do więzi rodzinnych i niezakłóconego życia rodzinnego. Jednocześnie wynika z niego, że rozmiar doznanych przez powódki krzywd, ich cierpień oraz konsekwencji owego tragicznego zdarzenia dla ich życia trwających do chwili obecnej jest bardzo znaczny.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do żądania zgłoszonego przez K. K. (1) i D. G., a zatem córki zmarłego, wskazać należy, co następuje:

Krzywda wywołana śmiercią ojca jest z pewnością jedną z najbardziej dotkliwych z uwagi na pełnioną przez niego rolę w życiu dziecka. W niniejszej sprawie krzywdę tę należy ocenić jako szczególnie istotną, gdyż stała się ona udziałem dzieci zaledwie kilkuletnich. K. K. (1) i D. G. w sposób nieodwracalny pozbawione zostały osoby, która dawała im poczucie bezpieczeństwa i podstawy do harmonijnego rozwoju. Opisywane wyżej okoliczności wskazują na znaczny rozmiar cierpień psychicznych powódek. Nie sposób zgodzić się przy tym z pozwanym, który w swoim stanowisku minimalizuje cierpienia córek T. G. wskazując, że w chwili zdarzenia były one w wieku, w którym nie miały wystarczającego rozeznania w swojej sytuacji osobistej, nie rozumiały zjawiska śmierci i tragizmu sytuacji. Pogląd ten stoi w wyraźnej sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego, jak też wskazaniami zawartymi w opinii biegłej z zakresu psychologii dzieci i młodzieży A. S..

Biegła w treści swojej opinii zasadnie wskazała, iż postrzeganie śmierci przez dzieci zależne jest od ich wieku. Jednakże brak bliskiej osoby odczuwają już niemowlęta, które odbierają obecność osób najbliższych za pomocą bliskości, zapachu, melodii głosu. Gdy tych bodźców od osoby bliskiej brakuje z powodu jej nieobecności, dziecko staje się niespokojne, rozdrażnione. To powoduje napięcie, stres, czasem lęk, a nawet złość. Dziecko w wieku od 4 miesiąca życia do lat 2 zauważa, że dana osoba przestała być obecna w jego otoczeniu; potrafi dostrzec zmianę. Kiedy jedno z rodziców umiera, drugi rodzic, przeżywając żałobę, oddala się od dziecka, co dziecko odczuwa jako podwójną stratę. Powódki D. G. i K. K. (1) mające w chwili śmierci ojca odpowiednio: 2 lata i 6 lat, odczuwały zatem w sposób realny i intensywny poniesioną krzywdę.

D. G. z chwilą śmierci T. G. utraciła silną więź emocjonalną, jaka zdążyła zaistnieć między nią a ojcem. Wskazuje na to w sposób obrazowy zrzucanie kwiatów z grobu przez dziecko, które w ten sposób chciało umożliwić sobie kontakt z tatą. Powódka odczuwała związany z tym bunt, napięcie emocjonalne, którego, z uwagi na wiek, nie umiała rozładować, by uzyskać ukojenie. W sferze psychicznej dziecka w wieku poniemowlęcym, w jakim była powódka, utrata ojca odczuwana jest jako „odrzucenie” przez osobę najbliższą, powodujące szok. Powódka utraciła osobę, która zaspokajała jej potrzeby bliskości i poczucia bezpieczeństwa, dawała jej pozytywne bodźce odczuwane jako bycie kochanym i akceptowanym. Biegła A. S. w swojej opinii przekonująco wskazuje, iż zdarzenie to w sposób nieodwracalny zmieniło życie D. G.. W następnych latach odczuwała ona zazdrość i bunt widząc dzieci, które mają ojca. Takie uczucia kierowała nawet wobec swojej przyrodniej siostry K.. Poczucie ogromnej straty obejmowało okres przedszkolny i szkolny w jej życiu, jak też okres dorastania i miało wpływ na kształtowanie jej emocjonalno – społecznych struktur psychicznych. Została pozbawiona ojca jako istotnego czynnika dającego poczucie bezpieczeństwa w funkcjonowaniu społecznym, w tym będącego podstawą budowania poczucia własnej wartości wśród rówieśników. U powódki zaburzony jest też proces kształtowania wzorca zachowań męskich, będący podstawą wyborów partnera dokonywanych w życiu dorosłym. Nie zaakceptowała ona drugiego męża matki jako osoby mogącej wobec niej pełnić funkcję ojca. Nie posiada zatem wzoru pełnej i kochającej się rodziny, na którym mogłaby budować własną przyszłość. Utrata ojca, jakiego doznała powódka ma jeszcze jeden aspekt, łączący się z niewątpliwym cierpieniem. Jest to trwający do chwili obecnej stan obawy o przyszłość. Powódka, nie mając już jednego z rodziców, szczególnie obawia się utraty matki. Przyszłość wydaje się jej trudna. Badanie psychologiczne powódki dowiodło, iż w jej wyobrażeniu życie wyglądałoby lepiej, gdyby ojciec żył. Powódka uważa, że pod jego opieką inaczej patrzyłaby w przyszłość, mogłaby bowiem liczyć na jego wsparcie, radę, miałaby zapewnione poczucie bezpieczeństwa. Jest to szczególnie istotne w świetle opisanych przez biegłą cech osobowości powódki. Występują u niej nasilone cechy neurotyczne, widoczne w zmaganiu się ze stresem, tendencji do zamartwiania się, załamywania w trudnych sytuacjach. Utrata ojca wpłynęła na występujące u D. G. dysfunkcje i trudności w wyrażaniu emocji, zamknięcie, izolowanie się, poczucie osamotnienia, obawę o przyszłość.

Powódka K. K. (1) w dacie śmierci ojca miała 6 lat. W pełni rozumiała zatem znaczenie śmierci jako sytuacji nieodwracalnej. Ojciec był dla niej osobą wyjątkową. Powódka do dziś pamięta wspólnie spędzany z nim czas, naukę jazdy na rowerze, jedyny wyjazd wakacyjny, jaki dany im było razem przeżyć. Utrata ojca spowodowała u powódki ogromne cierpienie. Pojawiły się u niej stany lękowe, trudności ze snem, moczenie nocne, omdlenia. Podobnie jak siostra, także K. K. (1) utraciła osobę dającą jej poczucie bezpieczeństwa i bycia kochanym. Doświadczała silnie tej straty i doświadcza jej do chwili obecnej. Miało to wpływ na jej życie szkolne, postrzeganie otoczenia. Na jej zdolność do odnalezienia się w trudnej sytuacji życiowej negatywny wpływ miały z całą pewnością problemy zdrowotne – od wielu lat cierpi na padaczkę, co wiązało się z koniecznością kilkukrotnych hospitalizacji. Opisane w opinii biegłej wyniki badania psychologicznego K. K. (1) wskazują, że przeżycia związane ze śmiercią ojca są dla niej nadal aktualne, mają wpływ na jej funkcjonowanie emocjonalne i społeczne. Powódka realizuje się w rolach matki, żony, studentki, pozostaje w satysfakcjonującym związku, jednakże wykazuje introwertywne cechy przeżywania relacji z ludźmi, skłonność do reakcji neurotycznych, niską tolerancję na frustrację i sytuacje obciążenia emocjonalnego. Potrzebuje stałej obecności osoby bliskiej, wsparcia, pomocy, jest emocjonalnie mniej stabilna. Zdaniem biegłej G. B., należy przypuszczać, że w przyszłości będzie silniej reagowała na stres i intensywniej przeżywała kryzysy oraz sytuacje trudne.

Jak wynika z powyższego, pomimo faktu, że córki zmarłego otoczone zostały przez swoją matkę i babkę prawidłową opieką po tragicznym wydarzeniu skutkującym śmiercią T. G., rozmiar doświadczonej przez nie krzywdy był bardzo znaczny. Skutki doznanej straty trwają do chwili obecnej. W orzecznictwie sądów zasadnie przyjmuje się, że oceniając wysokość należnego uprawnionemu zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych w postaci więzi rodzinnej, niezakłóconego życia rodzinnego, należy brać pod uwagę takie kryteria, jak: rozmiar cierpienia wywołanego śmiercią osoby bliskiej, przeżyty wstrząs psychiczny, poczucie osamotnienia, rodzaj więzi ze zmarłym, jej intensywność, rolę, jaką osoba zmarła pełniła w życiu w życiu pokrzywdzonego. Istotnym okazać może się także w danym przypadku wiek pokrzywdzonego, jego zdolność do zaakceptowania nowej rzeczywistości oraz umiejętność odnalezienia się w niej. (tak np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 listopada 2013 roku, sygn. akt I ACa 619/13; wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia z dnia 13 grudnia 2013 r., sygn. akt I ACa 597/13)

Zdaniem Sądu orzekającego, uwzględnienie powyższych kryteriów w okolicznościach sprawy czyni zasadnym zasądzenie od pozwanego na rzecz każdej z córek zmarłego, tj. K. K. (1) oraz D. G. kwot po 110.000 zł tytułem zadośćuczynienia.

Odnosząc się natomiast do roszczenia M. G. wskazać należy, co następuje:

Jak wynika z przeprowadzonego postępowania dowodowego powódkę łączyła ze zmarłym mężem szczególna, bliska więź. Tworzyli kochającą się rodzinę. Mąż stanowił dla powódki silne oparcie w problemach życia codziennego. Zapewniał także byt rodzinie i poczucie bezpieczeństwa. Jego śmierć w sposób gwałtowny i niespodziewany przerwała spokojne życie powódki. Niewątpliwie spowodowała u M. G. wstrząs psychiczny i długotrwałe cierpienia o znacznym nasileniu. Do dzisiaj wspomina ona męża, odczuwa smutek, żal, poczucie straty.

Zdaniem Sądu należy jednak zróżnicować sytuację córek zmarłego i sytuację M. G., dokonując wymiaru należnego tej ostatniej zadośćuczynienia. Wynika to z dwóch okoliczności. Po pierwsze, K. K. (1) i D. G. doznały ogromnej straty u progu swojego życia, musiały zmagać się z jej konsekwencjami jako dzieci, będące niewątpliwie bardziej bezbronne wobec traumatycznych przeżyć, niż osoba dojrzała, ukształtowana psychicznie. Po drugie, córki T. G. utraciły rodzica, a zatem osobę, której nie da się nikim zastąpić. M. G. zdołała natomiast, po kilku latach od owego tragicznego wydarzenia, nawiązać kolejny związek. Wyszła za mąż, urodziła kolejne dziecko. Odnalazła się zatem ponownie w roli żony. Jakkolwiek porównuje ona obecnego męża do zmarłego i dostrzega różnice przemawiające na korzyść jej relacji z T. G., to jednak – jak wynika z treści opinii biegłej – obecny swój związek ocenia pozytywnie.

W tej sytuacji, zdaniem Sądu, zasadnym jest zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwoty 75.000 zł jako adekwatnej z punktu widzenia kryteriów wymiaru świadczenia, przywołanych powyżej.

Dalej idące roszczenia powódek Sąd oddalił, nie znajdując podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia w większym rozmiarze. Należy zauważyć, iż jakkolwiek krzywda przez nie doznana jest znaczna, to jednak przedmiotowe zdarzenie nie spowodowało u nich trwałych zaburzeń psychicznych, nie wystąpiły cechy żałoby przedłużonej.

Dokonując wymiaru należnego powódkom zadośćuczynienia Sąd stanął także na stanowisku, iż brak jest podstaw do zaliczania na jego poczet otrzymanych od pozwanego w roku 2001 świadczeń z tytułu znacznego pogorszenia się sytuacji życiowej. Świadczenia należne na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. oraz należne na podstawie art. 446 § 3 k.c. mają całkowicie odmienny charakter, służą kompensowaniu odmiennych rodzajowo dóbr. Pozwany nie udowodnił nadto w żaden sposób twierdzenia, iż przyznając powódkom w roku 2001 świadczenia odszkodowawcze, uwzględniał w nich doznaną krzywdę i w jakim ewentualnie wymiarze.

Orzekając o odsetkach za opóźnienie w zapłacie kwot zasądzonych wyrokiem Sąd oparł się na treści art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. z 2003 r. Nr 124, poz. 1152 z późn. zm.) oraz norma art. 817 § 1 i 2 k.c. stanowią, że ubezpieczyciel zobowiązany jest wypłacić odszkodowanie w terminie 30 dni, licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Pozwany nie przywołał żadnych okoliczności przewidzianych ust. 2 wspomnianego artykułu, przemawiających za przyjęciem dłuższego, niż 30 - dniowy terminu.

Nie sposób także zgodzić się z zaprezentowaną przez pozwanego tezą, iż odsetki od zasądzonego świadczenia winny być naliczane dopiero od dnia wyrokowania. W tym zakresie Sąd orzekający podziela pogląd, zgodnie z którym: „możliwość przyznania przez sąd odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia za krzywdę nie zakłada bowiem dowolności ocen sądu, a jest jedynie konsekwencją niewymiernego w pełni charakteru okoliczności, decydujących o doznaniu krzywdy i jej rozmiarze. Mimo więc pewnej swobody sądu przy orzekaniu o zadośćuczynieniu, wyrok zasądzający zadośćuczynienie nie ma charakteru konstytutywnego, lecz deklaratywny” (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 9 stycznia 2014 r., sygn. akt I ACa 459/13). Zgłoszenie przez powódki zasadnego w znacznej części roszczenia i upływ ustawowego terminu na spełnienie świadczenia powodują zatem, że pozwany ubezpieczyciel pozostaje w opóźnieniu.

Powódki zgłosiły roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia pozwanemu pismem z dnia 22 maja 2014 roku, doręczonym mu w dniu 25 kwietnia 2014 roku. Żądały one wówczas kwoty 200.000 zł na rzecz M. G. oraz kwot po 150.000 zł na rzecz K. K. (1) i D. G..

W przypadku powódki M. G. pozwany pozostaje zatem w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia pieniężnego od dnia następującego po upływie ustawowego 30 – dniowego terminu. Tym samym należało zasądzić na jej rzecz od pozwanego kwotę 75.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 27 czerwca 2014 roku (tj. daty wskazanej w pozwie) do dnia zapłaty.

Inaczej przedstawia się sytuacja w odniesieniu do żądania powódek K. K. (1) i D. G.. Wprawdzie w piśmie z dnia 22 maja 2014 roku skierowanym do pozwanego zażądały one kwoty po 150.000 zł tytułem zadośćuczynienia, jednakże ostatecznie dochodzone przez każdą z nich w toku procesu roszczenie obejmowało: kwoty po 90.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty (wskazane w pozwie) i kwoty po 60.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 sierpnia 2015 roku do dnia zapłaty (zgodnie z rozszerzeniem powództwa pismem z dnia 18 sierpnia 2015 roku). Wprawdzie dodatkowo żądana kwota 60.000 zł mieściła się w pierwotnym zgłoszeniu dokonanym przez powódki ubezpieczycielowi przed wszczęciem niniejszego procesu, jednakże nie była ona następnie dochodzona aż do dnia 19 sierpnia 2015 roku, kiedy to ich pełnomocnik rozszerzył powództwo pismem procesowym złożonym na rozprawie. Zdaniem Sądu, wobec zmiennego stanowiska samych uprawnionych w kwestii wysokości należnego im zadośćuczynienia, zasadnym jest przyjęcie, iż w dniu 19 sierpnia 2015 roku, tj. z chwilą doręczenia rozszerzonego żądania pozwanemu, zaczął biec dla niego ustawowy 30 – dniowy termin na spełnienie świadczenia w odniesieniu do rozszerzonej części powództwa. Tym samym Sąd zasądził na rzecz K. K. (1) i D. G. kwoty po 110.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie: od kwot po 90.000 zł od dnia 27 czerwca 2014 roku do dnia zapłaty i od kwot po 20.000 zł od dnia 19 września 2015 roku do dnia zapłaty, oddalając roszczenie odsetkowe powódek w pozostałej części.

Orzekając o kosztach procesu kierował się Sąd normą art. 100 k.p.c., zgodnie z którą w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone.

Sąd miał jednocześnie na uwadze fakt, iż zgodnie z utrwalonym w orzecznictwie poglądem, w aktualnym stanie prawnym każdemu z wygrywających proces współuczestników reprezentowanych przez tego samego adwokata lub radcę prawnego, sąd winien zasądzić zwrot kosztów zastępstwa procesowego w wysokości wynagrodzenia jednego pełnomocnika. Argumentem na rzecz takiego stanowiska jest treść art. 98 § 1 k.p.c., zgodnie, z którym "strona przegrywająca" obowiązana jest zwrócić koszty procesu "przeciwnikowi". Tym samym każdemu ze współuczestników procesu wygrywającemu sprawę należy się od strony przegrywającej zwrot poniesionych przez niego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego obejmującego wynagrodzenie adwokata lub radcy prawnego (wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 13 października 2014 roku, sygn. akt I ACa 384/14). Tę samą zasadę należy stosować w razie częściowego uwzględnienia żądań i stosunkowego rozdzielenie kosztów.

Powódka M. G. utrzymała się ostatecznie ze swoim żądaniem w 50%. Łączne koszty procesu poniesione przez strony sięgnęły kwoty 7.434 zł. Składają się na nią: poniesione przez obydwie strony koszty zastępstwa procesowego w wysokości po 3.600 zł (ustalone w wysokości stawki minimalnej, przewidzianej rozporządzeniami Ministra Sprawiedliwości z roku 2002 w sprawie opłat za czynności adwokatów i radców prawnych, znajdującymi w tej sprawie zastosowanie z uwagi na datę wszczęcia procesu), poniesione przez obydwie strony koszty opłaty skarbowej od złożenia dokumentu pełnomocnictwa w wysokości łącznej 34 zł oraz kwota 200 zł zaliczki na koszty przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego poniesiona przez powódkę. Każdą ze stron koszty te obciążają zatem do kwoty po 3.717 zł. Porównanie tych wartości z kosztami już przez strony poniesionymi (powódka 3.717 zł – 3.817 zł = -100 zł; pozwany 3.717 zł – 3.617 zł = 100 zł) nakazuje zasądzić od pozwanego na rzecz powódki kwotę 100 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powódki K. K. (1) i D. G. utrzymały się ze swoimi żądaniami w około 73%. Każda z nich poniosła koszty zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od złożenia dokumentu pełnomocnictwa w kwocie po 3.617 zł, takie same koszty poniósł pozwany. Zastosowanie analogicznej zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, jak przyjęta wobec powództwa M. G., nakazuje przyjąć, iż w przypadku każdego z powództw wytoczonych przez K. K. (1) i D. G. łączne koszty poniesione przez powódkę i pozwanego zamykają się kwotą 7.234 zł. Pozwanego koszty te obciążają w każdym przypadku do wysokości 5.280,82 zł, zaś każdą z powódek do kwoty 1.953,18 zł. Porównanie tych wartości z kosztami już przez strony poniesionymi (każda z powódek: 1953,18 zł - 3.617 zł = - 1.663,82 zł; pozwany 5.280,82 zł - 3.617 zł = 1.663,81 zł) przemawia za zasądzeniem od pozwanego na rzecz K. K. (1) i na rzecz D. G. kwot po 1.663,82 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd działając w oparciu o normę art. 113 ust. 4 Ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych nie obciążył powódek nieuiszczonymi kosztami sądowymi od oddalonej części powództwa. Sąd miał przy tym na względzie ich sytuację finansową i rodzinną. Powódka D. G. jest małoletnia, otrzymuje jedynie rentę rodzinną i rentę wypłacaną przez pozwanego, jednakże są one niewielkie. K. K. (1) studiuje, podobnie jak jej mąż, utrzymuje się jedynie ze stypendium socjalnego i rent, ma na utrzymaniu dziecko. M. G. wprawdzie pracuje, jednakże ma na utrzymaniu córkę D., wspiera finansową starszą z córek, ciąży na niej znaczne zadłużenie wynikłe z konieczności zapewnienia dziecku możliwości podjęcia studiów.

Sąd obciążył natomiast pozwanego nieuiszczonymi kosztami sądowymi od uwzględnionej części powództwa w oparciu o normę art. 113 ust. 1 przywołanej ustawy. Na koszty te składają się: opłata sądowa od pozwu w wysokości 22.500 zł oraz koszty przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych w wysokości 1.335 zł, łącznie 23.835 zł. Łączna wysokość roszczeń kierowanych przez powódki wobec pozwanego to kwota 450.000 zł, ich żądanie uwzględnione zostało do kwoty 295.000 zł (110.000 zł + 110.000 zł + 75.000 zł); pozwany przegrał zatem proces w około 65,56%. W konsekwencji, ciąży na nim obowiązek zapłaty nieuiszczonych kosztów sądowych do kwoty 15.625,23 zł. Taką też kwotę Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku.

Z tych wszystkich względów należało orzec jak w sentencji wyroku.