Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVII AmC 342/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 lutego 2011 r.

Sąd Okręgowy w Warszawie Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów Wydział XVII Ochrony Konkurencji i Konsumentów

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSR /del/ Tomasz Szanciło

Protokolant : Łukasz Wychowaniec

po rozpoznaniu w dniu 14 lutego 2011 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

przeciwko (...) w W.

o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone

I.  Uznaje za niedozwolone i zakazuje wykorzystywania w obrocie z konsumentami (...) w W. postanowienia wzorca umowy o treści: (...) SA ma prawo w każdej chwili dokonać zmiany świadczeniodawcy”.

II.  Zasądza od pozwanego (...) w W. na rzecz powoda Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów kwotę 360,00 zł (trzysta sześćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

III.  Nakazuje pobrać od pozwanego (...) w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sąd Okręgowy w Warszawie kwotę 600,00 zł (sześćset złotych) tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powód był zwolniony z mocy prawa.

IV.  Zarządza publikację prawomocnego wyroku w Monitorze Sądowym i Gospodarczym na koszt pozwanego (...) w W..

/-/ SSR /del/ Tomasz Szanciło

Sygn. akt XVII AmC 342/10

UZASADNIENIE

Powód Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (dalej: Prezes UOKiK) wniósł o uznanie za niedozwolone i zakazanie stosowania postanowienia wzorca umowy stosowanego przez pozwanego (...) Zakład (...) na (...) spółka akcyjna w W. (dalej: (...)) o treści: (...) SA ma prawo w każdej chwili dokonać zmiany świadczeniodawcy” – § 14 ust. 2 Ogólnych warunków dodatkowego grupowego ubezpieczenia zdrowotnego Opieka Medyczna S (dalej: ogólne warunki S) i § 13 ust. 2 Ogólnych warunków dodatkowego grupowego ubezpieczenia zdrowotnego Opieka Medyczna (dalej: ogólne warunki), a także o zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że pozwany ponosi koszty świadczeń zdrowotnych, które dokonywane są na rzecz ubezpieczonego, zgodnie z wybranym zakresem świadczeń zdrowotnych. Do istotnych postanowień umowy ubezpieczenia należy nie tylko wynikający z niej zakres świadczeń, ale także możliwość ich realizacji u konkretnego świadczeniodawcy, co może być jedną z przesłanek skłaniających konsumentów do wyboru konkretnej oferty. Zagwarantowanie przez pozwanego możliwości zmiany ustalonego świadczeniodawcy stanowi klauzulę z art. 385 3 pkt 19 k.c. Brak wskazania przyczyn, z jakich może nastąpić zmiana świadczeniodawcy, należy traktować jako wyraz nierównorzędnego traktowania konsumenta. Kwestionowane postanowienie nie zawiera odpowiednika dla konsumenta, gdyż posiada on ograniczoną możliwość wyboru świadczeniodawcy, a nadto zmiana nie następuje w każdej chwili, jak ma to miejsce w odniesieniu do uprawnienia (...). Poza tym w toku postępowania przedsądowego pozwany uznał, że kwestionowane postanowienie jest niedozwolone.

W odpowiedzi na pozew pozwany (...) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, że nigdy nie przyznał niedozwolonego charakteru postanowienia. Ubezpieczający dokonuje wyboru zakresu świadczeń zdrowotnych i świadczeniodawcy. Kwestionowane postanowienie określa główne świadczenie pozwanego, które polega na zapewnieniu ubezpieczonemu określonego zakresu świadczeń zdrowotnych w wybranym lub wybranych przez ubezpieczonego zakładach opieki zdrowotnej (świadczeniodawcy). Kształt świadczenia wyznaczają dwa parametry: rodzaj świadczeń zdrowotnych i miejsce ich realizacji. Wskazanie w umowie ubezpieczenia tych dwóch parametrów jest warunkiem powstania zobowiązania pozwanego. Świadczeniami głównymi są te, które zmierzają do osiągnięcia celu umowy. Postanowienie to jest jasne i zrozumiałe. Powód nie wskazał obyczajów, z którymi postanowienie miałoby pozostawać w sprzeczności. Konsumenci nie są przymuszani do składania deklaracji przystąpienia do umów ubezpieczeń, mają świadomość, na jakie zapisy wyrażają zgodę. Brak jest argumentów świadczących o tym, że naruszenie interesów ubezpieczonych ma postać kwalifikowaną (rażącą). Dla realizacji świadczenia zdrowotnego musi dojść nie tylko do zawarcia umowy ubezpieczenia, ale także umowy o świadczenie usług medycznych – pomiędzy (...) a zakładem opieki zdrowotnej. Pozwany nie dysponuje środkami przymuszenia świadczeniodawcy do wykonania świadczenia medycznego, a przyczyny niemożności świadczenia mogą być różne. Wprowadzenie zapisu o możliwości zmiany świadczeniodawcy było konieczne, gdyż jego pominięcie stanowiłoby podjęcie zobowiązania, którego pozwany w pewnych sytuacjach nie byłby w stanie wykonać. Postanowienie to informuje klienta, że istnieje potencjalna możliwość, iż strony umowy ubezpieczenia zostaną postawione przed koniecznością zmiany świadczeniodawcy, w sytuacji np. odmowy świadczenia przez świadczeniodawcę, jego likwidacji, upadłości, zakazu udzielania świadczeń medycznych. Postanowienie to nie narusza również art. 385 3 pkt 19 k.c. Ograniczenie prawa wyboru ubezpieczonego do świadczeniodawców wskazanych przez pozwanego wynika stąd, że pozwany może oferować świadczenia tylko tych świadczeniodawców, z którymi wcześniej zawarł umowę o świadczenie usług medycznych. Inaczej umowa ubezpieczenia byłaby niemożliwa do realizacji. Prawo zmiany świadczeniodawcy przysługuje również klientowi, a jedyna różnica polega na terminie skuteczności zmiany. Powód nie przedstawił żadnego przykładu wskazującego, że uprawnienie pozwanego zostało przez niego nadużyte.

W kolejnych pismach procesowych i na rozprawie strony podtrzymały swoje stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

(...) jest przedsiębiorcą, który prowadzi działalność gospodarczą w sektorze ubezpieczeń. W ramach tej działalności posługuje się przygotowanymi przez siebie ogólnymi warunkami S i ogólnymi warunkami, w których – odpowiednio – § 14 ust. 2 i § 13 ust. 2 znajduje się zapis o treści: (...) SA ma prawo w każdej chwili dokonać zmiany świadczeniodawcy” (ogólne warunki S, ogólne warunki, wniosek o zawarcie umowy, deklaracja przystąpienia k. 11-14, 65-77).

Prezes UOKiK przeprowadził kontrolę wzorców umownych stosowanych w obrocie z konsumentami przez (...). Ponieważ stwierdził, że powyższe postanowienie może stanowić klauzulę niedozwoloną, wezwał pozwanego do zmiany zakwestionowanego postanowienia. (...) wyjaśnił przyczyny stosowania takiego zapisu, jednak w związku z wątpliwościami powoda zaproponował jego zmianę. Prezes UOKiK zaakceptował tę zmianę (pisma k. 15-45).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie wyżej powołanych odpisów dokumentów. Strony nie kwestionowały autentyczności tych dokumentów, ani ich treści, zaś Sąd również nie miał wątpliwości, co do ich wartości dowodowej, stąd były one przydatne dla ustalenia stanu faktycznego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w całości.

Stosownie do treści art. 479 ( 36) k.p.c. i art. 479 ( 38) k.p.c., przedmiotem postępowania prowadzonego przed SOKiK nie jest kontrola i analiza postanowień konkretnej, zawartej przez strony umowy, lecz kontrola abstrakcyjna wzorca umownego stosowanego przez przedsiębiorcę w obrocie z konsumentami, którego postanowienia mogłyby kształtować treść stosunku prawnego w przypadku zawarcia umowy konsumenckiej (por. wyrok SN z dnia 3.10.2008 r., I CSK 70/08, „Glosa” 2009, Nr 3, s. 8). Celem instytucji kontroli wzorców umownych jest zapewnienie prawidłowego funkcjonowania mechanizmu podejmowania decyzji przez słabszą stronę umowy (uczestnika obrotu). Cel ten realizowany jest poprzez konkretną i abstrakcyjną kontrolę wzorców umownych. Kontrola incydentalna wzorców polega na kontroli treści umowy zaczerpniętej z wzorca. Natomiast kontrola abstrakcyjna polega na kontroli wzorca jako takiego, w oderwaniu od konkretnej umowy, której wzorzec dotyczy (uchwała SN z dnia 19.12.2003 r., III CZP 95/03, OSNC 2005, Nr 2, poz. 25, wyrok SOKiK z dnia 19.06.2002 r., XVII Amc 34/01, Dz.Urz.UOKiK 2002, Nr 3, poz. 174). Ocenie podlega treść postanowienia wzorca, a nie sposób jego wykorzystania, czy jego powszechność w analogicznych wzorcach umowy firm konkurencyjnych. Ocena znaczenia postanowień wzorca umowy następuje w oderwaniu od warunków ekonomicznych i gospodarczych działalności prowadzonej przez przedsiębiorcę. Nieistotne są również kwestie sposobu organizacji lub specyfiki działalności prowadzonej przez przedsiębiorcę, którego wzorzec podlega kontroli w tym trybie (wyrok SOKiK z dnia 19.06.2002 r., XVII Amc 34/01, Dz.Urz.UOKiK 2002, Nr 3, poz. 174).

Niedozwolone postanowienia umowne to konstrukcja przewidziana w art. 385 1 – 385 3 k.c., mająca na celu ochronę konsumenta przed niekorzystnymi postanowieniami umowy łączącej go z profesjonalistą. W myśl art. 385 1 § 1 k.c., za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z przytoczonego sformułowania wynika zatem, że możliwość uznania danego postanowienia umownego za niedozwolone i wyeliminowanie go z praktyki stosowania zależna jest od spełnienia następujących przesłanek:

1) postanowienie nie zostało uzgodnione indywidualnie, a więc nie podlegało negocjacjom,

2) ukształtowane w ten sposób prawa i obowiązki konsumenta pozostają w sprzeczności z dobrymi obyczajami,

3) ukształtowane we wskazany sposób prawa i obowiązki rażąco naruszają interesy konsumenta,

4) postanowienie umowy nie dotyczy sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron, w tym ceny lub wynagrodzenia.

Powyższe przesłanki muszą zostać spełnione łącznie, natomiast brak jednej z nich skutkuje, że Sąd nie dokonuje oceny danego postanowienia pod kątem abuzywności.

Wbrew twierdzeniom pozwanego, przedmiotowe postanowienie nie dotyczy głównych świadczeń stron umowy. Według (...) jego świadczenie polega na zapewnieniu ubezpieczonemu określonego zakresu świadczeń zdrowotnych w wybranym lub wybranych przez ubezpieczonego zakładach opieki zdrowotnej (świadczeniodawcy), a więc kształt świadczenia wyznaczają dwa parametry: rodzaj świadczeń zdrowotnych i miejsce ich realizacji. Wskazanie w umowie ubezpieczenia tych dwóch parametrów jest warunkiem powstania zobowiązania pozwanego.

Trzeba jednak zauważyć, że świadczenie pozwanego polega na czym innym. Czym innym jest bowiem przedmiot i zakres ubezpieczenia, a czym innym świadczenie z tytułu umowy ubezpieczenia. Zgodnie z § 4 ust. 1 ogólnych warunków i § 6 ogólnych warunków S, zakres ubezpieczenia obejmuje umożliwienie ubezpieczonemu oraz współubezpieczonym w zakresie odpowiedzialności (...) w stosunku do ubezpieczonego lub współubezpieczonych dostępu do świadczeń zdrowotnych w niezbędnym zakresie, określonym we wniosku o zawarcie umowy i potwierdzonym polisą, u wskazanego przez (...) świadczeniodawcy. W związku z tym, jednym z uprawnień ubezpieczonego jest wybór świadczeniodawcy spośród wskazanych przez (...) (§ 13 ust. 1 pkt 1 ogólnych warunków i § 14 ust. 1 pkt 1 ogólnych warunków S). Nie jest to jednak świadczenie strony pozwanej, gdyż ono jest wyznaczone w § 4 ust. 2 ogólnych warunków i § 14 ust. 6 ogólnych warunków S, zgodnie z którymi, (...) ponosi koszty świadczeń zdrowotnych, które dokonywane są na rzecz ubezpieczonego lub współubezpieczonego zgodnie z wybranym przez ubezpieczającego zakresem ubezpieczenia, określonym we wniosku o zawarcie umowy i potwierdzonym polisą.

Zatem świadczenie pozwanego polega na pokryciu kosztów świadczeń zdrowotnych zgodnie z wybranym przez ubezpieczającego zakresem ubezpieczenia. Jest to zgodne z konstrukcją umowy ubezpieczenia, gdyż w świetle art. 805 § 1 k.c., przez umowę ubezpieczenia ubezpieczyciel zobowiązuje się, w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa, spełnić określone świadczenie w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku, a ubezpieczający zobowiązuje się zapłacić składkę. Natomiast w art. 805 § 2 pkt 2 k.c. mowa jest o tym, że przy ubezpieczeniu osobowym świadczenie ubezpieczyciela polega w szczególności na zapłacie umówionej sumy pieniężnej, renty lub innego świadczenia w razie zajścia przewidzianego w umowie wypadku w życiu osoby ubezpieczonej. Tak więc nie można rozszerzać pojęcia świadczenia głównego pozwanego z punktu widzenia wyboru świadczeniodawcy przez ubezpieczonego. Oczywistym jest, jak wynika z treści wzorców umowy, że ubezpieczony ma prawo wyboru świadczeniodawcy, jednak nie ma to żadnego wpływu ani na samo świadczenie (...), ani na zakres tego świadczenia (ten ostatni wynika z zakresu ubezpieczenia). Innymi słowy, w zależności od wyboru ubezpieczonego, zmienia się wyłącznie podmiot, na rzecz którego pozwany uiszcza koszty świadczeń zdrowotnych, ale nie oznacza to, że zmienia się w jakikolwiek sposób jego zobowiązanie w stosunku do strony umowy ubezpieczenia.

Jak wskazała strona pozwana, świadczeniami głównymi są te, które zmierzają do osiągnięcia celu umowy. Osiągnięcie celu umowy ubezpieczenia jest możliwe – z punktu widzenia (...) – jedynie przez wypłatę kosztów świadczeń zdrowotnych, zaś bez znaczenia dla niego pozostaje na czyją rzecz tego dokonuje, jeżeli jest to podmiot, z którym ma zawartą umowę (o czym będzie mowa jeszcze poniżej). Wybór przez ubezpieczonego konkretnego świadczeniodawcy może być dla konsumenta istotny, gdyż może być dla niego istotna (z różnych względów) możliwość realizacji świadczeń zdrowotnych u konkretnego świadczeniodawcy, co może być jedną z przesłanek skłaniających konsumentów do wyboru konkretnej oferty (w tym przypadku pozwanego). Wybór ten, czy jego istotność z punktu widzenia konsumenta nie ma jednak żadnego wpływu na świadczenie pozwanego. To, że ubezpieczony we wniosku o zawarcie umowy ubezpieczenia ma obowiązek wskazać świadczeniodawcę nie zmienia istotny umowy ubezpieczenia wynikającej również z art. 805 k.c. Świadczeniem ubezpieczyciela jest uiszczenie stosownych kosztów z tytułu świadczeń zdrowotnych świadczonych na rzecz drugiej strony umowy ubezpieczenia. Wbrew stanowisku pozwanego, kwestionowana klauzula nie wytycza granic świadczenia głównego i się w ogóle do niego nie odnosi. Dotyczy ona pewnej cechy świadczenia, istotnej z punktu widzenia konsumenta, jednak nie mającej żadnego wpływu na świadczenie pozwanego.

Jednocześnie nie budzi wątpliwości okoliczność, że konsumenci nie mieli wpływu na treść zakwestionowanej klauzuli, a zatem nie była ona z nimi uzgadniana indywidualnie. Nie uzgodnione indywidualnie są bowiem te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.).

Do rozstrzygnięcia pozostała więc kwestia, czy zakwestionowane przez powoda postanowienie regulaminu kształtuje prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy.

„Dobre obyczaje” to reguły postępowania niesprzeczne z etyką, moralnością i aprobowanymi społecznie obyczajami. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami można uznać także działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, a więc działanie potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania. Pojęcie „interesów konsumenta” należy rozumieć szeroko, nie tylko jako interes ekonomiczny, ale mogą tu wejść w grę także inne aspekty: zdrowia konsumenta (i jego bliskich), jego czasu zbędnie traconego, dezorganizacji toku życia, przykrości, zawodu itp. Naruszenie interesów konsumenta wynikające z niedozwolonego postanowienia musi być rażące, a więc szczególnie doniosłe. Pełnię treści tych pojęć, w szczególności w stosunkach umownych między profesjonalistą a konsumentem, nadaje judykatura. Przykładowo, w wyroku z dnia 13.07.2005 r. Sąd Najwyższy wskazał, że rażące naruszenie interesów konsumenta istotnie można rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym. Natomiast działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Tak w szczególności kwalifikowane są wszelkie postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami umowy. Właśnie brak równowagi kontraktowej jest najczęściej wskazywanym przejawem naruszenia dobrych obyczajów drogą zastosowania określonych klauzul umownych (por. wyrok SN z dnia 13.07.2005 r., I CK 832/04, „Prawo Bankowe” 2006, Nr 3, s. 8). Jednocześnie należy uwzględnić nie tylko interesy o wymiarze ekonomicznym, ale inne, zasługujące na ochronę dobra konsumenta, jak jego czas, prywatność, poczucie godności osobistej czy satysfakcja z zawarcia umowy o określonej treści (por. M. Bednarek [w]: System prawa prywatnego, t. 5, Warszawa 2006, s. 663). Sprzeczne z dobrymi obyczajami są zatem, przykładowo, działania wykorzystujące niewiedzę, naiwność czy brak doświadczenia konsumenta, naruszające zasadę równorzędności stron umowy, zmierzające do dezinformacji, wywołujące błędne przekonanie konsumenta. Chodzi więc o działania określane jako nieuczciwe, nierzetelne i odbiegające na niekorzyść konsumenta od przyjętych standardów postępowania.

Obie wskazane w art. 385 1 § 1 k.c. formuły prawne służą ocenie tego, czy standardowe klauzule umowne zawarte we wzorcu umownym przekraczają, mówiąc najogólniej, zakreślone przez ustawodawcę granice rzetelności kontraktowej twórcy wzorca w zakresie kształtowania praw i obowiązków stron konsumenckiego stosunku obligacyjnego. Wspomniana rzetelność kontraktowa może być, oczywiście, analizowana w ramach określonego (stypizowanego) stosunku obligacyjnego z konsumentem.

Jednocześnie ustawodawca przesądził, które z postanowień mogą być uznane, w razie wątpliwości, za klauzule niedozwolone, tworząc w art. 385 3 k.c. katalog tzw. szarych klauzul stosowanych w obrocie z konsumentem.

Przekładając powyższe na realia niniejszej sprawy należy stwierdzić, że wbrew stanowisku powoda, nie miał tu zastosowania art. 385 3 pkt 19 k.c., który uznaje za niedozwolone postanowienie umowne, które przewiduje wyłącznie dla kontrahenta konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia. Jak już wskazano, ubezpieczony, zawierając umowę z pozwanym (a generalnie z ubezpieczycielem), może brać pod uwagę możliwość realizacji świadczeń zdrowotnych u konkretnego świadczeniodawcy, spośród wskazanych przez ubezpieczyciela. Może to więc być z punktu widzenia konsumenta (chociaż oczywiście nie musi) istotny element umowy ubezpieczenia, co może wpływać na jego chęć uiszczenia określonej składki ubezpieczeniowej. Jednak również ubezpieczony ma prawo zmienić świadczeniodawcę, co jednoznacznie wynika z treści § 13 ust. 1 pkt 2 ogólnych warunków i § 14 ust. 1 pkt 2 ogólnych warunków S. Należy zauważyć, że art. 385 3 pkt 19 k.c. nie przewiduje sam w sobie identyczności uprawnień stron umowy do zmiany istotnych cech świadczenia. Skoro zatem w Niniejszej sprawie również konsumentowi takie uprawnienie przysługuje, to przepis powyższy nie ma zastosowania.

Jednakże trzeba zwrócić uwagę konstrukcję tego uprawnienia konsumenta – ubezpieczony ma bowiem prawo zmienić świadczeniodawcę, ale zmiana taka obowiązuje od pierwszego dnia miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym ubezpieczony dokonał zmiany. Jednocześnie, mając na uwadze treść § 13 ust. 1 pkt 1 ogólnych warunków i § 14 ust. 1 pkt 1 ogólnych warunków S, nie ulega wątpliwości, że ten wybór, również przy zmianie, ograniczony jest do świadczeniodawców wskazanych przez (...), co potwierdził pozwany w odpowiedzi na pozew wskazując, że decydując się na zmianę, ubezpieczony może wybrać któregokolwiek ze świadczeniodawców, z którymi pozwany ma zawartą umowę o świadczenie usług (k. 56). Natomiast przedmiotowa klauzula (ani żaden inny zapis wzorca) nie narzuca (...) żadnych ograniczeń co do wyboru świadczeniodawcy. W konsekwencji może to być jakikolwiek świadczeniodawca (zakład opieki zdrowotnej). Takiej możliwości pozbawiony został konsument. Co prawda, pozwany podnosił, że oczywistym jest, że ubezpieczony może wybierać spośród zakładów opieki zdrowotnej, które najpierw zawarły umowę z pozwanym, jednak nie zmienia to wydźwięku zakresu uprawnień stron umowy. Niezależnie od tego, że istnieją na rynku ubezpieczenia, na podstawie których ubezpieczyciel świadczy z tytułu świadczeń zdrowotnych świadczonych przez podmiot, z którym nie ma zawartej wcześniej umowy (np. przy podróżach zagranicznych i leczeniu w szpitalu za granicą), to jednak istotne jest to, że mamy tu do czynienia z ograniczonym wyborem po stronie konsumenta i nieograniczonym wyborem po stronie pozwanego.

Druga różnica pomiędzy uprawnieniami stron umowy dotyczy terminu skuteczności zmiany. Jak przyznała w odpowiedzi na pozew strona pozwana, oświadczenie (...) uzyskuje skuteczność natychmiastową, zaś oświadczenie ubezpieczonego wywołuje skutek dopiero od pierwszego dnia miesiąca następującego bezpośrednio po miesiącu, w którym ubezpieczony dokonał zmiany. Widać więc wyraźnie, że oświadczenie konsumenta może wywołać skutek nawet po upływie 30 dni od dnia złożenia przez niego pozwanemu oświadczenia o zmianie, podczas gdy zmiana dokonana przez (...) jest skuteczna od razu, a więc nie zalezy od upływu określonego terminu. Strona pozwana podnosiła, że zróżnicowanie to wynika z tego, że „inne będą przyczyny zmiany świadczeniodawcy dokonywane przez ubezpieczonego, a inne przez pozwanego”. O przyczynach ze strony pozwanego będzie mowa poniżej, jednak w tym miejscu wskazać trzeba, że (...) powołał się na ich „nagłość i niespodziewaność” (jak upadłość świadczeniodawcy), a więc zmiana również musi być natychmiastowa, co oznacza, że u podstaw wprowadzenia tego zapisu stało dążenie do zapewnienia ubezpieczonemu świadczeń zdrowotnych bez względu na sytuację świadczeniodawcy. Natomiast odsunięcie w czasie momentu wejścia w życie zmiany świadczeniodawcy dokonanej przez ubezpieczonego wynikać miałoby z kolei z konieczności poinformowania o tym zdarzeniu dotychczasowego i nowego świadczeniodawcę oraz przesłania temu ostatniemu niezbędnych dokumentów.

Po pierwsze, o czym będzie mowa poniżej, z zapisu kwestionowanej klauzuli nie wynikają w żaden sposób przyczyny zmiany świadczeniodawcy przez pozwanego, a w szczególności, aby przyczyny te miały mieć charakter nagły i niespodziewany. Pozostaje to wyłącznie w sferze oświadczeń ubezpieczyciela.

Po drugie, również przyczyna zmiany świadczeniodawcy z punktu widzenia konsumenta może być nagła, jak chociażby utrata zaufania do dotychczasowego świadczeniodawcy, niezadowolenie ze świadczonych przez niego usług. Skoro pozwany ma możliwość natychmiastowej zmiany świadczeniodawcy, to takiego uprawnienia nie można odmówić również konsumentowi, w szczególności powołując się na to, że tylko przyczyny zmiany przez (...) mają charakter nagły i niespodziewany, a jednocześnie przyjmując a limine, że po stronie konsumenta powody te takiego charakteru nie mają i mieć nie mogą (niezależnie od tego, że taki charakter przyczyn nie wynika w ogóle z treści postanowienia umownego).

Po trzecie, warto zauważyć, że niezależnie, czy zmiana jest dokonywana przez ubezpieczyciela czy przez konsumenta, procedura jest taka sama, a więc pozwany musi poinformować o zmianie dotychczasowego i nowego świadczeniodawcę oraz przesłać nowemu świadczeniodawcy niezbędne dokumenty, aby ten mógł dostosować swoje struktury do liczby i oczekiwań kolejnych ubezpieczonych, którzy decydują się na jego usługi (jak podnosiła strona pozwana). Widać więc wyraźnie, że w przypadku zmiany umowy dokonywanej przez pozwanego, wszystkie te czynności mogą być dokonane natychmiast, podczas gdy w przypadku zmiany umowy dokonywanej przez ubezpieczonego te same czynności mogą zająć nawet 30 dni. Co więcej, nawet uwzględniając samą zmianę świadczeniodawcy przez konsumenta (pomijając pozwanego), to w zależności od daty złożenia oświadczenia w tym przedmiocie, okres na dokonanie tych czynności przez (...) jest różny. Przykładowo, jeżeli konsument złoży pozwanemu oświadczenie, co do zmiany świadczeniodawcy, pierwszego dnia miesiąca, skutek nastąpi po 30 dniach (w przypadku miesiąca, który liczy 31 dni), a jeżeli takie oświadczenie złoży w ostatnim dniu miesiąca, to skutek nastąpi niemal natychmiast, bo już w dniu następnym. Zatem w pierwszym przypadku pozwany będzie miał 30 dni na załatwienie wszelkich formalności, zaś w drugim wystarczy mu do tego 1 dzień. Takie rozróżnienie nie znajduje żadnego uzasadnienia, a więc nie znajduje żadnego uzasadnienia stanowisko (...) dotyczące przyczyn odroczenia skutku zmiany w zależności od tego, która ze stron umowy ubezpieczenia oświadczenie to złożyła.

Powyższe oznacza, że przedmiotowa klauzula w sposób jaskrawy narusza zasadę równowagi stron. Jak już podniesiono, rażące naruszenie interesów konsumenta dotyczyć może nieusprawiedliwionej dysproporcji praw i obowiązków na jego niekorzyść, zaś działanie wbrew dobrym obyczajom oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku. Chociaż więc w umowie przewidziano dla konsumenta jednostronne uprawnienie do zmiany, bez ważnych przyczyn, istotnych cech świadczenia, to jednak uprawnienie to nie stanowi odpowiednika kwestionowanego postanowienia umownego. To ostatnie powoduje naruszenie równorzędności stron stosunku, nierównomiernie rozkładając uprawnienia między partnerami umowy, z korzyścią po stronie pozwanego. Mamy tu więc do czynienia z asymetrią uprawnień stron umowy ubezpieczenia, co powoduje, że klauzula ta stanowi niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c.

Bez znaczenia pozostawała zaś podnoszona przez (...) okoliczność, że powód nie przedstawił żadnego przykładu wskazującego, że uprawnienie pozwanego zostało przez niego nadużyte, wykorzystane wbrew interesom ubezpieczonym. Jak już wskazano powyżej, kontrola abstrakcyjna wzorca umowy polega na jego kontroli jako takiego, w oderwaniu od konkretnej umowy, której wzorzec dotyczy i nie podlega ocenie sposób jego wykorzystania. Nie jest więc istotne, w jaki sposób przedsiębiorca stosujący dany wzorzec, wzorzec ten w praktyce wykorzystuje, czy faktycznie korzysta z przewagi, jaką daje mu klauzula abuzywna, a istotna jest z punktu widzenia założeń niniejszego postępowania treść konkretnej klauzuli umownej. Innymi słowy, stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego nie wyłącza okoliczność, że przedsiębiorca w praktyce nie korzysta z tego postanowienia.

Ponadto, co nawet istotniejsze, słusznie podnosiła strona powodowa, że przedmiotowa klauzula uprawnia pozwanego do zmiany umowy w każdej chwili, bez przyczyny podanej w umowie, nie mówiąc już o tym, że bez wskazania ważnej przyczyny. Jak bowiem wynika z jej treści, (...) SA ma prawo w każdej chwili dokonać zmiany świadczeniodawcy.

Pozwany podniósł, że mogą wystąpić przyczyny, które będą powodowały konieczność zmiany świadczeniodawcy, a mianowicie:

- nieprzedłużenie z (...) umowy przez świadczeniodawcę lub jej wypowiedzenie przez niego przed upływem okresu, na który została zawarta,

- nierealizowanie przez świadczeniodawców zapisów umowy z (...), nawet pod groźbą konieczności zapłaty kary umownej,

- likwidacja, czy upadłość świadczeniodawcy bądź czasowy lub bezterminowy zakaz udzielania świadczeń medycznych przez świadczeniodawcę.

Podkreślić trzeba, że przyczyny zmiany umowy (w zakresie zmiany świadczeniodawcy) pozostają wyłącznie w zakresie jednostronnych oświadczeń ubezpieczyciela złożonych w toku niniejszego postępowania. Nie znajdują one jednak żadnego odzwierciedlenia w treści kwestionowanej klauzuli, ani w treści pozostałych zapisów wzorców umowy. Wręcz przeciwnie, klauzula ta nie zawiera żadnej przyczyny zmiany świadczeniodawcy, a więc nie określa żadnej sytuacji, w której ubezpieczyciel jest uprawniony do dokonania zmiany umowy. Treść tej klauzuli jest jednoznaczna, gdyż wynika z niej, że pozwany jest uprawniony do zmiany świadczeniodawcy w każdej chwili. (...) ma prawo samowolnej, niczym nieograniczonej zmiany świadczeniodawcy, wybranego przez konsumenta przy zawarciu umowy. Skoro konsument jest tak naprawdę jedynym świadczeniobiorcą, gdyż to na jego rzecz są dokonywane świadczenia zdrowotne, to taka zmiana może następować wyłącznie z ważnych przyczyn, znanych konsumentowi przy zawarciu umowy. Ponieważ w przedmiotowej klauzuli nie zostały wskazane żadne przyczyny, dla których pozwany jest uprawniony do zmiany umowy w zakresie zmiany świadczeniodawcy, nie mówiąc już o wskazaniu ważnych przyczyn, to taka klauzula spełnia przesłanki określone w art. 385 3 pkt 10 k.c.

Tak więc, niezależnie od tego, że została zakłócona zasada równouprawnienia stron umowy – na korzyść pozwanego, to dodatkowo zakwestionowana klauzula wypełnia znamiona jednej z klauzul określonych w art. 385 3 k.c. Nie znalazł zatem uzasadnienia zarzut pozwanego, że powód nie wykazał, aby doszło do naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów konsumentów i jakich. Oczywistym jest, że pozwany ma prawo zmienić świadczeniodawcę, gdyż sam nie świadczy usług zdrowotnych na rzecz swoich klientów, jednak przyczyny tych zmian muszą zostać określone w umowie (wzorcu umowy). Możliwe jest takie ustalenie treści przedmiotowej klauzuli, w której określone zostaną ważne przyczyny zmiany świadczeniodawcy ze strony pozwanego, co wynika chociażby z pisma (...) z dnia 31.08.2009 r. (k. 43v). Pamiętać trzeba, że pozwany jest profesjonalistą, od którego wymagane jest wypełnienie ze szczególną starannością obowiązku udzielenia konsumentom rzetelnej informacji dotyczącej zawieranej umowy, a stosuje się do niego podwyższony miernik staranności (art. 355 § 2 k.c.).

Z powyższych względów kwestionowane postanowienie o treści: (...) SA ma prawo w każdej chwili dokonać zmiany świadczeniodawcy” stanowi w obrocie z konsumentami niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., jak również art. 385 3 § 10 k.c., w wyniku czego Sąd Okręgowy w Warszawie – Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznał je za takie i zakazał jego stosowania na podstawie art. 479 42 § 1 k.p.c.

Mając powyższe na względzie należało orzec jak w punkcie I sentencji.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c., obciążając nimi w całości stronę pozwaną, jako przegrywającą sprawę. Na koszty strony powodowej składało się jedynie wynagrodzenia jej pełnomocnika procesowego będącego radcą prawnym, ustalone na podstawie § 14 ust. 3 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.09.2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1349 ze zm.).

O wysokości opłaty od pozwu i obciążeniu nią pozwanego, jako stronę przegrywającą sprawę w całości, na rzecz Skarbu Państwa orzeczono na podstawie art. 26 ust. 1 pkt 6 w zw. z art. 113 ust. 1 oraz art. 96 ust. 1 pkt 3 i art. 94 ustawy z dnia 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), przy uwzględnieniu zasady wynikającej z art. 98 k.p.c. Powód nie miał obowiązku uiszczenia opłat sądowych, w związku z treścią art. 96 ust. 1 pkt 3 tej ustawy.

Publikację prawomocnego wyroku na koszt pozwanego zarządzono na podstawie art. 479 44 k.p.c.

/-/ SSR (del) Tomasz Szanciło