Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1548/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący:SSA Beata Byszewska

Sędziowie:SA Romana Górecka (spr.)

SO (del.) Paulina Asłanowicz

Protokolant:sekretarz sądowy Marta Puszkarska

po rozpoznaniu w dniu 8 września 2016 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. K. i J. K.

przeciwko Skarbowi Państwa reprezentowanemu przez Ministra Obrony Narodowej

o zapłatę

na skutek apelacji powodów i pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 21 kwietnia 2015 r.

sygn. akt I C 96/13

1.  Oddala apelacje;

2.  Zasądza od M. K. na rzecz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa kwotę 5 400 (pięć tysięcy czterysta) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu w II instancji;

3.  Znosi wzajemnie koszty procesu w II instancji pomiędzy J. K. a Skarbem Państwa – Ministrem Obrony Narodowej.

Paulina Asłanowicz Beata Byszewska Romana Górecka

Sygn. akt: I ACa 1548/15

UZASADNIENIE

Powodowie M. K. i J. K. wnieśli o zasądzenie od pozwanego Skarbu Państwa–Ministra Obrony Narodowej:

- renty na podstawie art. 446 § 2 k.c.:

M. K. w kwocie po 2000 zł miesięcznie, J. K. w kwocie po 4000 zł miesięcznie obie renty płatne począwszy od 1 maja 2010 r. z góry do dnia 10-tego każdego miesiąca do rąk powodów, wraz z ustawowymi odsetkami na wypadek uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

- zadośćuczynienia:

M. K. w kwocie 250.000 zł, J. K. w kwocie 500 000 zł obie kwoty z odsetkami ustawowymi od wytoczenia powództwa do dnia zapłaty;

Ponadto J. K. wniósł o zasądzenie odszkodowania w kwocie 250.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.

Powodowie wnieśli również o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powodów kosztów procesu.

Wyrokiem z 21 kwietnia 2015 r. Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził od pozwanego na rzecz J. K. kwotę 100.000 zł z ustawowymi odsetkami od 19 kwietnia 2013 r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania, w pozostałej części powództwo oddalił, orzekł o kosztach procesu.

Powyższy wyrok zapadł po dokonaniu przez Sąd Okręgowy następujących ustaleń i rozważań:

S. K., ojciec powoda, były mąż powódki zginął 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu pasażerskiego (...) w okręgu (...), na terenie F. R..

Powódka pozostawała z nim w związku małżeńskim od 29 lipca 1989 r. do 6 listopada 1997 r. Z małżeństwa tego urodził się powód J. K..

Rozwód M. i S. K. został orzeczony z winy S. K., sąd zasądził od S. K. na rzecz J. K. alimenty w kwocie 1500 zł miesięcznie płatne do rąk matki.

W dniu orzeczenia rozwodu M. i S. K. podpisali ugodę, w której ustalili kontakty ojca z synem, a S. K. zobowiązał się, poza alimentami zasądzonymi w wyroku rozwodowym do ponoszenia kosztów nauki syna w szkołach polskich oraz nauki języka angielskiego, opłacania kosztów ferii zimowych syna oraz obozu sportowego w czasie letnich wakacji. Zakupy sprzętu sportowego byli małżonkowie mieli pokrywać po połowie.

S. K. w chwili śmierci miał 57 lat, był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, na pokładzie samolotu przebywał pełniąc obowiązki służbowe.

S. K. otrzymywał wynagrodzenie w łącznej wysokości początkowo 9 669,80 zł, a w latach 2009 i 2010 w kwocie 11 446,80 zł. W r. 2009 osiągnął dochód w wysokości 156 107,41 zł, a w trzech miesiącach 2010 r. - 34 340,40 zł. W dacie śmierci jego dochód stanowił także czynsz najmu mieszkania, które wynajmował wraz z ze swoją żoną i współwłaścicielką lokalu za kwotę w kwocie 7500 zł. Kwota, która pozostawała mu po odliczeniu od dochodów alimentów na syna i kosztów kredytu nie była duża.

M. K. jest z wykształcenia artystą plastykiem. Obecnie jest zatrudniona w (...) na (...) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 2344,73 zł. S. K. uczestniczył w wychowywaniu syna, aktywnie wspierał powódkę w pełnieniu roli rodzicielskiej. Miał zasadniczy udział w ponoszeniu kosztów utrzymania syna. Regularnie wywiązywał się z zobowiązania alimentacyjnego, pokrywał koszty nauki syna w szkole niepublicznej, zajęć pozaszkolnych – nauka języków obcych, także za granicą oraz zajęć sportowych m.in. lekcji tenisa do trzech razy w tygodniu. Zabierał go na wspólne wyjazdy np. na narty, zapewniał środki na wyjazdy samodzielne, w dużej części pokrywał koszty zakupu sprzętu sportowego, komputerowego i muzycznego.

Po śmierci S. K. na powódce spoczywał obowiązek dalszego wychowywania syna. Musiała wyprowadzić syna z traumy, pomóc w wyborze dalszej drogi życiowej i podejmowaniu istotnych decyzji w okresie dorastania. Jako przedstawicielka ustawowa syna miała szereg obowiązków pieniężnych związanych z otwarciem spadku po byłym mężu, związanych ze spłatą kredytu zaciągniętego przez S. K., dostarczaniem do maja 2012 r. na mocy umowy dożywocia środków utrzymania matce S. K. oraz utrzymaniem domu rodzinnego zmarłego.

Powódka miała własne problemy finansowe, musiała sprzedać rodzinny dom w I.. Za pieniądze otrzymane ze sprzedaży kupiła mieszkanie w W.. Pozostałą część pieniędzy – 400 000 zł ma w formie oszczędności.

Aktualnie powodowie ponoszą miesięcznie koszty utrzymania w kwocie ok. 6 700 zł. Ojciec zapewniał powodowi realizację potrzeb, także niematerialnych. Wspierał go duchowo, służył mu radą. Syn spędzał u ojca do trzech dni w tygodniu. Ponadto powód spędzał święta z rodziną ojca i swoimi przyrodnimi braćmi.

Po śmierci S. K. powód utracił poczucie bezpieczeństwa i możliwość wsparcia ojca. Często był zagubiony i zamyślony, miał niską samoocenę. Ojciec był dla niego dużym autorytetem. Powód korzystał z pomocy psychologa i tutora, który pomagał mu w przy podjęciu próby sformułowania ścieżki edukacyjnej.

Skarb Państwa po śmierci ojca wypłacił powodowi kwotę 250.000 zł tytułem zadośćuczynienia, wysokość zadośćuczynienia była taka sama dla wszystkich najbliższych członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.

Powód po uzyskaniu pełnoletności z pieniędzy tych spłacił przypadającą na niego część kredytu. Aktualnie powód otrzymuje rentę rodzinną z ZUS w wysokości 2300 zł oraz rentę przyznana przez Prezesa Rady Ministrów w wysokości 2000 zł. Ponadto powód jest współwłaścicielem 3 nieruchomości, z których dwie z nich są wynajmowane. Dochód z wynajmu w części przypadającej na powoda wynosi ok. 4500 zł miesięcznie.

Stan faktyczny Sąd Okręgowy ustalił na podstawie dokumentów, zeznań świadków i powodów uznając, że zeznania w zakresie więzi rodzinnych łączących powodów ze S. K. oraz krzywdy doznanej przez każdego z nich na skutek jego śmierci są logiczne, tworzą ze sobą spójną całość i wzajemnie się uzupełniają. Okoliczności dotyczące okoliczności śmierci S. K. i przyjęcia przez Skarb Państwa odpowiedzialności cywilnej wobec osób najbliższych dla ofiar katastrofy uznał Sąd I instancji za powszechnie znane i nie wymagające dowodu ( art. 228§ 1 k.p.c.)

W tym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził brak podstaw prawnych do uwzględnienia powództwa M. K..

Powołał Sąd Okręgowy treść art. 446 § 4 k.c. i stwierdził, że roszczenia odszkodowawcze przysługują jedynie osobom bezpośrednio poszkodowanym. Podniósł, że art. 446 § 4 k.c. nie zawiera definicji pojęcia „najbliższy członek rodziny’’. Wskazał na brak legalnej definicji pojęcia "rodziny" i ostatecznie przyjął, można zaaprobować definicję rodziny jako najmniejszej grupy społecznej, powiązanej poczuciem bliskości i wspólności, osobistej i gospodarczej, wynikającej nie tylko z pokrewieństwa.

Zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach sprawy nie jest możliwe uznanie, że powódka była najbliższym członkiem rodziny S. K.. Rozwiedziony małżonek nie jest już członkiem rodziny, ponieważ z art. 56 § 1 k.r.i.o. wynika, iż rozwód następuje w wyniku zupełnego i trwałego rozkładu pożycia pomiędzy małżonkami. Oznacza to brak legitymacji procesowej czynnej powódki do dochodzenia zadośćuczynienia w związku ze śmiercią S. K..

W zakresie żądania zasądzenia na rzecz powódki renty na podstawie art. 446 § 2 k.c. podniósł Sąd Okręgowy, że zarówno wyrok orzekający rozwód, jak i ugoda zawarta pomiędzy powódką a S. K. nie przewidywały zobowiązania S. K. do ponoszenia kosztów jej utrzymania.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego uznał Sąd Okręgowy, że S. K. nie alimentował dobrowolnie powódki. Sąd I instancji nie dał wiary zeznaniom powódki w tym zakresie. Stwierdził Sąd Okręgowy że powódka otrzymywała od zmarłego drobne kwoty w formie pożyczek np. na remonty domu, na opłaty za gaz w sezonie zimowym.

Zdaniem Sądu Okręgowego dochody z tytułu wynagrodzenia za pracę i zasoby finansowe z tytułu sprzedaży nieruchomości są wystarczające dla utrzymania powódki w zakresie jej uzasadnionych potrzeb.

Podniósł Sąd Okręgowy, że powódka prowadzi wspólne gospodarstwo domowe z synem, który jest dorosły i osiąga własne dochody, ma on obowiązek przyczyniania się do pokrywania kosztów utrzymania rodziny. Podkreślił, że powódka przez 13 lat od orzeczenia rozwodu nie wystąpiła z roszczeniem o alimenty przeciwko byłemu mężowi, nie można więc w obecnej chwili obowiązkiem takim obarczyć Skarbu Państwa.

W zakresie żądań powoda J. K. stwierdził Sąd Okręgowy brak podstaw do uwzględnienia powództwa w zakresie żądania zasądzenia zadośćuczynienia i renty.

W zakresie zadośćuczynienia uznał, że zważywszy na relacje panujące w rodzinie K. kwota 250 000 zł wypłacona powodowi przez pozwanego w wykonaniu ugody pozasądowej jest adekwatna do rozmiaru jego cierpień.

Jeśli chodzi o żądanie zasądzenia renty wskazał Sąd Okręgowy, że powód osiągnął pełnoletność oraz ma zdolność do samodzielnego utrzymania się. Jego łączny miesięczny dochód wynosi ok. 8 800 zł (renty i dochód z najmu)

Zdaniem Sądu Okręgowego powód ma środki umożliwiające mu zaspokojenie bieżących niezbędnych potrzeb, a powoływane przez niego potrzeby zdaniem Sądu Okręgowego są zbyt zbytkowne. Nie uwzględnił Sąd Okręgowy planów powoda związanych z podjęciem studiów za granicą, upierając się na postanowieniach ugody zawartej pomiędzy jego rodzicami, która przewidywała ponoszenie przez zmarłego kosztów nauki syna w polskiej szkole.

Za częściowo zasadne na podstawie art. 446 § 3 k.c. uznał Sąd I instancji roszczenie o odszkodowanie.

Wskazał Sąd Okręgowy, że odszkodowanie to ma służyć kompensowaniu szkód o charakterze majątkowym. Stwierdził, że powód miał z ojcem bardzo dobre relacje. Ojciec był dla syna wzorem do naśladowania i autorytetem. Powód odczuwa głęboki ból po stracie ojca, utracił poczucie bezpieczeństwa i możliwość wsparcia. Został on pozbawiony wsparcia ojca w sferze majątkowej i również emocjonalnej. Powód jest w takim wieku, że fakt posiadania obojga rodziców ma jeszcze dla niego ogromne znaczenie. Powód nie będzie mógł liczyć na pomoc i wsparcie ojca w przyszłości, nie będzie miał możliwości uzyskania od niego rady w trudnych dla niego momentach życiowych czy też możliwości dzielenia z obojgiem rodziców radości związanych z ważnymi, przełomowymi wydarzeniami w jego życiu. Wszystkie te elementy w ocenie Sądu Okręgowego wskazują na znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powoda uzasadniające zasądzenie odszkodowania w kwocie 100 000 zł, dalej idące żądanie uznał za niezasadne.

O odsetkach Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. zasądzając je od dnia następnego, po dniu otrzymania przez pozwanego odpisu pozwu, dalej idące powództwo w tej części, jako niezasadne oddalił.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł wobec M. K. Sąd I instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. a w części dotyczącej J. K. na podstawie art. 100 k.p.c.

Od wyroku apelację wniosły obie strony.

Powodowie zaskarżyli wyrok w części oddalającej powództwo i zasądzającej koszty procesu.

Powodowie zarzucili:

1.  Naruszenie prawa materialnego - art. 446 § 4 k.c. poprzez błędne przyjęcie, iż to, że M. K. i S. K. byli rozwiedzeni, automatycznie wyklucza powódkę z kręgu najbliższych członków rodziny uprawnionych z art 446 § 4 k.c.

2.  Naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodów i błędne ustalenie, że:

a) S. K. nie przekazywał dobrowolnie żadnych środków na utrzymanie M. K.;

b) krzywda jaką odniósł powód J. K. w wyniku śmierci ojca była tego rozmiaru, że aby jej zadośćuczynić wystarczająca była kwota 250 000 zł wypłacona wcześniej powodowi przez pozwanego;

c) S. K. nie zamierzał sfinansować synowi zagranicznych studiów, przez co błędnie określił uszczerbek finansowy, z jakim dla powoda wiązała się śmierć ojca i zasądził na rzecz powoda odszkodowanie nieodpowiadające wysokości poniesionej szkody.

3.  Naruszenie prawa materialnego - art. 446 § 2 zdanie 1 k.c. poprzez zastosowanie nieprzewidzianego prawem i krzywdzącego kryterium, recenzując i określając mianem „zbytkownych" lub „nieusprawiedliwionych" potrzeb, którymi powód uzasadniał żądanie zasądzenia renty.

4.  Naruszenie prawa procesowego - art. 328 § 1 k.c. poprzez błędnie sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskutek czego uzasadnienie jest niekompletne poprzez niewyjaśnienie przez Sąd Okręgowy jak ocenił skalę krzywdy J. K. poniesionej wskutek śmierci ojca i dlaczego uznał, że kwota 250 000 zł jest „adekwatna do jego cierpień" oraz niewyjaśnienie jak ocenił uszczerbek w sferze majątkowej powoda i dlaczego kwota zasądzona stanowi adekwatną rekompensatę za znaczne pogorszenie jego sytuacji życiowej.

W oparciu o te zarzuty powodowie wnieśli o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w oddalonej części, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Ponadto powodowie wnieśli o dopuszczenie i przeprowadzenie na rozprawie apelacyjnej dowodów:

a) z przesłuchania powoda na okoliczność charakteru relacji łączących M. K. i S. K.;

b) z opinii biegłego psychologa na okoliczność rozmiaru krzywdy, której doświadczył powód J. K. na skutek śmierci ojca.

Wnieśli również o zasądzenie od pozwanego na ich rzecz kosztów procesu za obie instancje, a w razie nieuwzględnienia apelacji o nieobciążanie ich kosztami postępowania apelacyjnego.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany zaskarżył wyrok w części uwzględniającej powództwo oraz rozstrzygającej o kosztach procesu.

Pozwany zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego:

1. art. 446 § 3 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie i zasądzenie tytułem odszkodowania (naprawienia szkody majątkowej) kwot wynikających z naruszenia dóbr niemajątkowych;

2. art. 455 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. przez niewłaściwe zastosowanie poprzez zasądzenie odsetek od doręczenia pozwu a nie od wyrokowania.

W oparciu o te zarzuty pozwany wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie powództwa w całości, ewentualnie o jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie. Wniósł ponadto o zasądzenie kosztów procesu.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji powodów.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Sąd Apelacyjny pominął wnioski dowodowe powodów zgłoszone w apelacji.

W uzasadnieniu wniosku o ich przeprowadzenie wskazali powodowie na nieprawidłową ocenę dowodów i pominięcie przez Sąd Okręgowy części materiału dowodowego, co doprowadziło do błędnych ustaleń Sądu I instancji w zakresie relacji łączących powódkę ze S. K. oraz krzywdy, której doznał wskutek śmierci ojca powód. Wnioski zgłoszono „w celu wyeliminowania wątpliwości dotyczących powyższych okoliczności”.

Zgodnie z art. 381 k.p.c. sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Jak wynika z uzasadnienia wniosku powodowie jako przesłankę wskazuje odmienną niż przewidywana przez nich ocenę dowodów.

W uzasadnieniu uchwały z 31 stycznia 2008 r. (III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 6, poz. 55) Sądu Najwyższy wskazał, że „Jednym z istotnych ogniw przyjętego w prawie procesowym cywilnym systemu apelacji pełnej, otwartej, z zagwarantowaną możliwością prezentowania nowości, jest art. 381 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody tylko wtedy, gdy strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Z konstrukcji tego przepisu, a także z samej istoty modelu apelacji pełnej cum beneficio novorum wynika, że dopuszczalność nowych faktów i dowodów jest zasadą, wyjątkiem zaś - w wypadkach wyczerpująco wymienionych - ich pominięcie. Wyjątki przewidziane w omawianym przepisie zostały ustanowione głównie w celu dyscyplinowania stron przez skłanianie ich do przedstawiania całego znanego im materiału faktycznego i dowodowego już w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji”. Wyraził pogląd, że „ obostrzenia zawarte w art. 381 k.p.c. są wyrazem dążenia do koncentracji materiału procesowego, a nie ograniczania rozpoznawczych i kontrolnych funkcji apelacji; dla strony zapobiegliwej i należycie dbającej o swoje procesowe interesy obostrzenia te nie stanowią przeszkody w zrealizowaniu celu procesowego, w szczególności polegającego na ujawnieniu prawdy materialnej”.

Brak możliwości powołania nowych faktów i dowodów przed sądem pierwszej instancji może wynikać z przyczyn obiektywnych niezależnych od strony (nieznajomość określonych faktów lub dowodów albo ich nieistnienie w czasie postępowania przed sądem pierwszej instancji) oraz od niej zależnych, ale przez nią niezawinionych (np. szczególna nieporadność, niepełnosprawność, brak pouczenia w trybie art. 5 k.p.c. strony niereprezentowanej przez zawodowego pełnomocnika).

Wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego jak i wniosek o przesłuchanie powoda na okoliczność relacji łączących jego rodziców mógł być zgłoszony przed Sądem Okręgowym. Powodowie byli reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika. Zaniechanie zgłoszenia wniosku dowodowego w sytuacji gdy strona spodziewała się innej, korzystnej dla siebie oceny materiału dowodowego, ani też sam fakt wydania niekorzystnego dla skarżącego wyroku nie stanowi podstawy do jego uwzględnienia (np. wyrok Sądu Najwyższego z 27 listopada 2008 r., III CKN 52/98, Legalis).

Apelacja powódki jest niezasadna.

W pierwszej kolejności wymagają rozważenia zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego jako rzutujące na możliwość oceny prawidłowości zastosowanego prawa materialnego. Prawidłowo ustalona podstawa faktyczna rozstrzygnięcia jest bowiem niezbędną przesłanką dokonania oceny prawnej rozstrzygnięcia przyjętego w zaskarżonym wyroku.

Sąd Apelacyjny ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego podziela i przyjmuje jako własne.

Na wstępie podkreślić należy (w odniesieniu do zarzutów naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zgłoszonych przez obydwoje powodów), że do naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. może dojść wówczas, gdy zostanie wykazane uchybienie podstawowym kryteriom oceny mocy dowodowej czy też wiarygodności dowodów, np. zasadom doświadczenia życiowego, źródłom wiedzy, regułom poprawności logicznej, właściwemu kojarzeniu faktów, prawdopodobieństwu przedstawionej wersji (por. m. in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2005 r., sygn. III CK 314/05, Lex nr 172176).

Jak podnosi się w orzecznictwie Sądu Najwyższego, dla podważenia oceny dowodów dokonanej przez sąd nie jest wystarczające ogólne przekonanie strony o innej, niż przyjął to sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów, czy też odmiennej ich ocenie, niż ocena dokonana przez sąd pierwszej instancji. Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej oceny materiału dowodowego (zob. m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99; z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98; z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000; z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99; z dnia 27 września 2002 r. II CKN 817/00; z dnia 7 października 2005 r. IV CK 122/05).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego do takich uchybień nie doszło, Sąd Okręgowy nie uchybił zasadom logicznego rozumowania, lub doświadczenia życiowego nie przekroczył więc ram swobodnej oceny dowodów. Dokonując oceny dowodów w Sąd I instancji wyprowadził wnioski układające się w logiczną całość, zgodną z doświadczeniem życiowym. Wnioski te w żaden sposób nie pozostają ze sobą w sprzeczności, brak jest również podstaw do przyjęcia, iż nie istnieje ich logiczne powiązanie z zebranym w sprawie materiałem dowodowym.

W uzasadnieniu zarzutu błędnego ustalenia, że S. K. nie przekazywał dobrowolnie środków na utrzymanie powódki powołuje się powódka na to, że Sąd Okręgowy ustalenia oparł wyłącznie na zeznaniach E. K. odmawiając wiary odmiennym zeznaniom powódki i dowodom z dokumentów w postaci potwierdzeń przelewów, ugody i pisma towarzystwa ubezpieczeniowego.

Wywodzi powódka, że były mąż przekazywał na jej utrzymanie kwotę 700 zł miesięcznie, następnie pomniejszoną o kwoty składek na polisy ubezpieczeniowe, ponieważ zgodnie z ugodą porozwodową S. K. zobowiązany był płacić alimenty na rzecz syna w kwocie 1 500 zł miesięcznie, a tytułem alimentów przekazywał comiesięcznie na konto powódki kwotę 2300 zł.

Podnosi, że pomniejszenie środków przekazywanych tytułem alimentów po uczynieniu jej osobą uposażoną z polis ubezpieczeniowych świadczy o tym, że nie cała kwota 2 300 zł stanowiła alimenty na rzecz syna. Gdyby istotnie tak było, kwota ta nie zostałaby pomniejszona o kwotę składek ubezpieczeniowych.

Nie podziela Sąd Apelacyjny poglądu powódki, że ustalenia Sądu Okręgowego stoją w sprzeczności z zasadami doświadczenia życiowego w szczególności dlatego, że oparte są one na zeznaniach E. K., gdyż nie musiały być jej znane wszelkie uzgodnienia dotyczące finansów i rozliczeń S. K. z jego byłą żoną. Jest to twierdzenie dowolne nie poparte żadnymi faktami a brak jest dowodów na to, że S. K. ukrywał przed żoną swoje zobowiązania wobec powódki.

Z zeznań świadka E. K. wynika również to, że ma on wiedzę o przyjętych przez powódkę i S. K. w ugodzie pozasądowej ustaleniach dotyczących kosztów utrzymania J. K. poza alimentami w kwocie 1500 zł miesięcznie. Z zeznań tych wynika również, że sytuacja finansowa S. K. nie była na tyle dobra, aby alimentował on zarówno syna jak i powódkę.

Wobec tego, że zarobki S. K. wynosiły ok. 8 000 zł środki na alimenty łożył również z oszczędności uzyskanych po sprzedaży nieruchomości.

Zeznania E. K. zdaniem Sądu Apelacyjnego są wiarygodne, spójne i logiczne. Świadek w sposób obiektywny opisała sytuację majątkową zmarłego. Twierdzenie apelacji, że świadek jest osobą, która bezpośrednio przyczyniła się do rozpadu małżeństwa powódki są gołosłowne w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego. Przy czym nawet, jeśliby tak było to brak jest podstaw do uznania, że wpływa to wiarygodność świadka, gdyż z zeznań świadków i stron wynika, że stosunki między powódką świadkiem musiały być poprawne. Zdaniem Sądu Apelacyjnego, gdyby było inaczej to zważywszy na bliską więź powódki z synem, nie byłoby możliwe aby syn przebywał w domu ojca tak często i długo.

Twierdzenie apelacji o niewiarygodności świadka, gdyż rozstrzygnięcie o roszczeniach powodów może mieć wpływ na przyznane jej świadczenia jest w sposób oczywisty nieuprawnione.

Nie odpowiada faktom twierdzenie apelacji, że w ugodzie pozasądowej rodzice ustalili wysokość alimentów na rzecz syna w kwocie 1500 zł miesięcznie. Kwota ta została ustalona w wyroku rozwodowym. Ugoda dotyczyła dodatkowych świadczeń na rzecz syna.

Zważywszy na to, że powódka i S. K. zawarli pozasądową ugodę dotyczącą ponoszenia wydatków na syna nie stało nic na przeszkodzie aby ugodą uregulowali również zobowiązania S. K. wobec byłej żony. Tym bardziej, że nie wynika z zeznań powódki kiedy miała być podjęta decyzja o alimentach na jej rzecz w kwocie 700 zł miesięcznie.

Obniżenie wysokości alimentów po przekazaniu polisy ubezpieczeniowej na rzecz powódki świadczy wyłącznie o tym, że powódka i S. K. dokonali w związku z tym rozliczeń finansowych, nie zaś o tym, że były mąż świadczył na jej rzecz alimenty w kwocie 700 zł miesięcznie. Z zeznań powódki wynika, że na polisie był już duży wkład ( powódka nie podała jego wysokości), co zdaniem Sądu Apelacyjnego wskazuje na uwzględnienie w wysokości alimentów przekazywanych na rzecz syna tej kwoty i ich obniżenie.

Niewiarygodne są zeznania powódki, że były mąż łożył na jej rzecz kwotę 700 zł miesięcznie tytułem alimentów i dodatkowo kwotę 10 000 zł rocznie ( miesięcznie nieco ponad 800 zł) łącznie świadczenie na rzecz byłej żony wynosiłoby 1 500 zł miesięcznie.

Oznaczałoby to, że S. K. łożył na utrzymanie syna i byłej żony 3 000 zł miesięcznie oraz dodatkowo ponosił koszty utrzymania syna wynikające z ugody pozasądowej, zapewniał synowi, jak wynika z zeznań powódki realizację wszystkich pasji, sportu i zajęć, utrzymywał go w czasie, w którym syn z nim przebywał (3 dni w tygodniu). Powódka zeznała, że na sporty syna ojciec wydawał ok. 6.000 zł miesięcznie i 980 zł czesnego za szkołę. Jest to nieprawdopodobne w świetle wysokości dochodów S. K., gdyż wydatki te znacznie przekraczają jego miesięczne dochody z pracy, a nie można pominąć tego, że S. K. miał rodzinę – żonę i dzieci w wcześniejszych związków.

Z zeznań świadka T. W. wynika jedynie to, że S. K. pomagał powódce, wtedy gdy przebywał na placówce zagranicznej od 1999 r., ale wynikało to z tego, że nie mógł w tym czasie wspierać powódki w opiece nad synem. Ponadto z zeznań tego świadka wynika, że były mąż udzielał powódce drobnych pożyczek.

Irrelewantne prawnie są wywody apelacji dotyczące niewystąpienia przez powódkę przeciwko S. K. o alimenty ponieważ powódka żądanie zasądzenia renty wywodzi ona z przepisu art. 446 § 2 zd. 2 k.p.c. zgodnie z którym osoba bliska, której zmarły dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania może od zobowiązanego do naprawienia szkody żądać renty, jeżeli z okoliczności wynika, że wymagają tego zasady współżycia społecznego.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy wskazuje na to, że S. K. nie dostarczał powódce dobrowolnie i stale środków utrzymania. Wszelkie środki przekazywane powódce miały zaspakajać potrzeby ich syna, poza okresem, gdy przebywał on w L. i powódka w całości przejęła obowiązki związane z opieką nad synem. Nie mogła wówczas realizować się zawodowo.

Podziela Sąd Apelacyjny stanowisko Sądu Okręgowego, że powódka dysponuje środkami na zaspokojenie własnych potrzeb z wynagrodzenia za pracę i oszczędności.

Wobec tego, że jak niewadliwie ustalił Sąd Okręgowy, S. K. nie dostarczał powódce stale i dobrowolnie środków utrzymania nie zachodzi potrzeba odwoływania się do zasad współżycia społecznego, o których mowa w przepisie art. 446 § 2 k.c.

Zasadny jest zarzut naruszenia art. 446 § 4 k.c. w części, w jakiej Sąd Okręgowy uznał, że sam fakt rozwodu oznacza, iż rozwiedziony małżonek nie może być uznany za najbliższego członka rodziny uprawnionego do zadośćuczynienia na podstawie art. 446 § 4 k.c. Zasadność zarzutu nie ma jednak wpływu na trafność rozstrzygnięcia.

Zgodzić należy się z powódką, że ustanie między małżonkami pożycia małżeńskiego nie wyklucza wniosku, że łączy ich bliska więź rodzinna, o której mowa w art. 446 §4 k.c. Jednakże o takiej sytuacji można mówić tylko wtedy, gdy po rozwodzie taka więź zostanie ponownie nawiązana co nie ma miejsca w niniejszej sprawie.

Nie podziela Sąd Apelacyjny stanowiska powódki, że o bliskiej więzi rodzinnej świadczy fakt wspólnego wychowywania dziecka, pozostawania z tego tytułu w bliskiej relacji, pozostanie przez nią przy nazwisku byłego męża, nie związanie się z inną osobą mimo upływu lat.

Sąd Apelacyjny podziela pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy, w ślad za niepowołanym w uzasadnieniu orzeczenia, jednakże przytoczonym poglądem Sądu Najwyższego w wyroku z 13 kwietnia 2005 r., IV CK 648/04, OSNC 2006/3/54 zgodnie, z którym „pokrewieństwo nie stanowi wyłącznego kryterium zaliczenia do najbliższych członków rodziny w rozumieniu art. 446 § 3 k.c.

Kierując się kryteriami wskazanymi w uzasadnieniu tego wyroku brak jest podstaw do przyjęcia, że pomiędzy powódką a byłym mężem istniała więź rodzinna uzasadniająca uznanie jej za członka najbliższej rodziny S. K., nie istniała bowiem między nimi więź bliskości i wspólności osobistej i gospodarczej.

Z zeznań powódki wynika, że były mąż nie szukał po rozwodzie kontynuacji stosunków rodzinnych, nie spędzali razem świąt, uroczystości rodzinnych, casu wolnego od pracy, syn spędzał „podwójne” święta z rodzinami rodziców. Byli małżonkowie nie realizowali wspólnych pasji i planów życiowych. Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że ich stosunki były typowe dla rozwiedzionych małżonków, którzy współpracują przy wychowywaniu dziecka.

Powódkę i jej byłego męża łączyła więź związana z synem, jednak brak jest podstaw do przyjęcia, że ta więź przerodziła się w więź bliskości i wspólności osobistej i gospodarczej uzasadniającą uznanie, że jest ona najbliższym członkiem rodziny S. K..

Uczucia powódki wobec byłego męża nie mogą świadczyć o istnieniu stosunku bliskości w rozumieniu art. 446 § 4 k.c., gdyż jest to jej subiektywne przeświadczenie. Nie istniała między powódką a jej byłym mężem więź rodzinna, gdyż ich stosunki dotyczyły wyłącznie syna i więzi rodzicielskich. Okoliczność, że powódka pozostała przy nazwisku byłego męża i mimo upływu lat nie związała się z nikim innym świadczy wyłącznie o jej stosunku do S. K. nie powoduje jednak uznania, że jest najbliższym członkiem rodziny S. K.. Dlatego też nie może odnieść skutku powołanie się na opinię biegłego, z której wynika, że pomimo orzeczenia rozwodu powódka czuła więź z byłym mężem.

Odnosząc się do powołanych w apelacji orzeczeń sądów powszechnych to podnieść należy, iż w każdym z nich osoba uprawniona do zadośćuczynienia pozostawała ze zmarłym w więzach rodzinnych, adekwatnych do roli pełnionej w rodzinie (np. zięć).

Apelacja powoda jest niezasadna.

Jak wskazano wyżej w pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego.

poprzez błędnie sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku wskutek czego uzasadnienie jest niekompletne poprzez niewyjaśnienie przez Sąd Okręgowy jak ocenił skalę krzywdy J. K. poniesionej wskutek śmierci ojca i dlaczego uznał, że kwota 250 000 zł jest „adekwatna do jego cierpień" oraz niewyjaśnienie jak ocenił uszczerbek w sferze majątkowej powoda i dlaczego kwota zasądzona stanowi adekwatną rekompensatę za znaczne pogorszenie jego sytuacji życiowej.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 328 § 1 k.p.c. w zakresie dotyczącym odszkodowania zasądzonego na podstawie art. 446 § 3 k.c. Sąd Okręgowy dokonał wykładni przepisu i odniósł ją do okoliczności sprawy.

Wskazał na czym polega pogorszenie sytuacji życiowej powoda, uwzględnił przy tym silną więź powoda z ojcem, nieodwracalność skutków śmierci. Prawidłowość wywodów Sądu Okręgowego zostanie dokonana przy uzasadnieniu apelacji pozwanego. Sąd Okręgowy wskazał, że odszkodowanie powinno być wysokie co uzasadnia jego zasądzenie w kwocie 100 000 zł.

Podzielić można stanowisko powoda, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku skrótowo odnosi się do żądania zadośćuczynienia.

Uchybienie to nie ma istotnego wpływu na treść rozstrzygnięcia, a skuteczność zarzutów dotyczących naruszenia prawa procesowego zależy od ich wpływu na treść rozstrzygnięcia.

Wadliwość uzasadnienia, sporządzanego po wydaniu orzeczenia z reguły nie ma wpływu na treść orzeczenia. Konieczne byłoby wykazania istotnych uchybień, które uniemożliwiają sądowi wyższej instancji kontrolę, czy prawo materialne i procesowe zostały poprawnie zastosowane. Jak wielokrotnie zwracano uwagę w judykaturze, chodzi o nieprawidłowości kwalifikowane, braki w zakresie poczynionych ustaleń faktycznych i oceny prawnej tak znaczne, że sfera motywacyjna orzeczenia pozostaje nieujawniona bądź ujawniona w sposób uniemożliwiający poddanie jej ocenie instancyjnej (np. wyroki Sądu Najwyższego z 21 grudnia 2000 r. IV CKN 216/00,Lex nr 52526, z 21 listopada 2001 r. I CKN 185/01, Lex nr 185101, 4 października 2012 r., I CSK 632/11, Lex nr 1228532).

Uzasadnienie zaskarżonego wyroku pozwala na dokonanie kontroli instancyjnej.

Nie podziela Sąd Apelacyjny zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieprawidłową ocenę dowodów i błędne ustalenie, że krzywda jaką odniósł powód J. K. w wyniku śmierci ojca była tego rozmiaru, że aby jej zadośćuczynić wystarczająca była kwota 250 000 zł wypłacona wcześniej powodowi przez pozwanego.

Wbrew twierdzeniom apelacji Sąd Okręgowy nie pominął żadnych okoliczności wynikających z zeznań stron i świadków T. D. oraz T. W.. Ustalenia te znajdują się wprawdzie zarówno w części dotyczącej ustaleń faktycznych i rozważaniach prawnych, ale to uchybienie nie ma istotnego znaczenia. Sąd Okręgowy wskazał na wszystkie podnoszone w apelacji okoliczności, a mianowicie wyjątkowo bliskie relacje syna z ojcem, wiek powoda, jego sytuację rodzinną, co powodowało szczególną intensywność bólu i cierpień.

Nie jest zasadny zarzut dokonania błędnych ustaleń co do planów sfinansowania przez ojca zagranicznych studiów powoda.

Zasadnie w tej części Sąd Okręgowy Sąd Okręgowy dał wiarę zeznaniom świadka E. K.. Wiarygodne są jej zeznania o braku takiego ustalenia. Powód w chwili śmierci ojca był uczniem gimnazjum, nie miał jeszcze wyrobionych zainteresowań, trudno więc uznać za wiarygodne twierdzeń powodów o takich planach. Podkreślić przy tym należy, że twierdzenia te nie znajdują odzwierciedlenia w innych dowodach. Z zeznań świadka T. W. wynika, że plany dotyczyły stiuków na uczelni K.. To, że powód, jak wiele innych dzieci odbywał kursy językowe za granicą nie świadczy, że było to związane z planowanymi studiami zagranicznymi. Nie wiadomo również, czy S. K. dysponowałby środkami na opłacenie studiów syna.

Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu I instancji, iż kwota 250 000 zł wypłacona powodowi tytułem zadośćuczynienia stanowi odpowiednią sumę z tego tytułu, co uzasadniało oddalenie powództwa w pozostałej części.

Podnosi powód, że jego cierpienia były większe niż innych członków rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, co uzasadnia zasądzenie zadośćuczynienia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie jest dopuszczalne odwoływanie się do innych ugód, gdyż nie sąd nie ma wiedzy o sytuacji osób uprawnionych, ani rodzaju uwzględnionych roszczeń. Ugoda pozasądowa nie podlega kontroli sądu, polega na wzajemnych uzgodnieniach stron, które mogą ugodzić się również na kwotę wyższą niż zadośćuczynienie ustalone przez sąd powszechny przy zastosowaniu kryteriów art. 446 § 4 k.c.

Roszczenie o zadośćuczynienie spełnia funkcję kompensacyjną, czyli winno łagodzić negatywne doznania psychiczne i fizyczne wynikające z naruszenia prawnie chronionej sfery dóbr osobistych osoby poszkodowanej. Stanowi ono surogat odszkodowania w cywilistycznym znaczeniu, gdyż nie da się zrównoważyć w pełni uszczerbku niemajątkowego przy pomocy majątkowego środka ochrony, jakimi są pieniądze.

Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne.

Wśród czynników wpływających na rozmiar szkody niemajątkowej - a tym samym na wysokość zadośćuczynienia - wymienia się m.in. rodzaj i intensywność więzi łączącej osobę domagającą się przyznania zadośćuczynienia z bezpośrednio poszkodowanym, dramatyzm doznań członków rodziny zmarłego, poczucie osamotnienia i pustki, wstrząs psychiczny wywołany śmiercią osoby najbliższej, wystąpienie zaburzeń zdrowotnych, zmiany w prawidłowym funkcjonowaniu rodziny, stopień dostosowania się krewnych zmarłego do nowej rzeczywistości, zdolność zaakceptowania zaistniałego stanu rzeczy (por.: wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 10 kwietnia 2015 r., I ACa 1522/14, LEX nr 1680001).

Kwota 250 000 zł wypłacona przez pozwanego zdaniem Sądu Apelacyjnego w pełni rekompensuję krzywdę powoda i stanowi sumę odpowiednią w rozumieniu art. 446 § 4 k.c. podkreślić bowiem należy, że jest ona wyższa niż kwoty zasądzane przez sądy tytułem zadośćuczynienia po śmierci rodzica na rzecz małoletnich, będących w okresie dojrzewania dzieci.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego kwota 250 000 zł jest odczuwalna dla powoda i powinna przynieść mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne.

Nie naruszył Sąd Okręgowy art. 446 § 2 zd. 1 k.c. zgodnie, z którym osoba, względem której ciążył na zmarłym ustawowy obowiązek alimentacyjny, może żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody renty obliczonej stosownie do potrzeb poszkodowanego oraz do możliwości zarobkowych i majątkowych zmarłego przez czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego.

Renta, stanowi świadczenie okresowe mające uprawnionemu zapewnić środki utrzymania. Podstawowymi kryteriami ustalania jej wysokości są potrzeby poszkodowanego oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego.

Zgodnie z art. 133 § 1 k.r. i o. rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.

Przepis ten ma zastosowanie przy określaniu wysokości renty.

Trafnie wskazał Sąd Okręgowy, że dochody uzyskiwane przez powoda (ponad 8 000 zł) wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania. Są one wyższe niż alimenty płacone przez ojca.

Powód nie przedstawił dowodów pozwalających na przyjęcie, iż jego ojciec mógłby pokryć koszty studiów za granicą.

Jeśli chodzi o wysokość zasądzonego przez Sąd Okręgowy odszkodowania to zauważyć należy, że kwestionuje powód częściowe oddalenie powództwa podnosząc, że powinno ono uwzględniać koszty studiów za granicą , jest po pogląd błędny, koszty edukacji mieszczą się bowiem w kosztach utrzymania, a więc roszczenie to winno być realizowane w ramach żądania renty, co powód w istocie uczynił.

Sąd Apelacyjny nie w pełni podziela wywód prawny Sądu Okręgowego dotyczący odszkodowania co zostanie omówione przy apelacji pozwanego.

Apelacja pozwanego jest niezasadna.

W uzasadnieniu zarzutu naruszenia art. 446 § 3 k.c. wskazuje pozwany, że zasądzając odszkodowanie z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej Sąd Okręgowy pominął to, że powód otrzymuje rentę w kwocie ponad 4000 zł miesięcznie oraz to, że otrzymał zadośćuczynienie. Podniósł również, że przepis art. 446 § 3 k.c. wymaga pogorszenia znacznego, a nie tylko zwykłego pogorszenia sytuacji życiowej.

Ponadto zdaniem pozwanego Sąd Okręgowy zasądzając odszkodowanie wskazał na uszczerbki dotyczące również sfery niemajątkowej, objęte roszczeniami z art. 446 § 4 k.c. i naprawianych poprzez przyznanie zadośćuczynienia.

Zgodzić się należy z pozwanym, Sąd Okręgowy wprawdzie wskazał w uzasadnieniu wyroku, że odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. obejmuje szkody majątkowe, to w pewnym zakresie odniósł się do krzywdy niemajątkowej.

W aktualnym stanie prawnym, po wejściu w życie, 3 sierpnia 2008 r. paragrafu 4 art. 446 § 4 k.c. przyjmuje się, iż odszkodowanie to dotyczy szkody wyłącznie majątkowej.

Błędnie więc Sąd Okręgowy przy ustalaniu wysokości odszkodowania powołał się na krzywdy o charakterze niemajątkowym – ból po śmierci ojca, utratę poczucia bezpieczeństwa, wsparcia emocjonalnego ojca, możliwości uzyskania od niego rady w trudnych momentach życiowych czy też możliwości dzielenia się z obojgiem rodziców radości związanych z ważnymi przełomowymi wydarzeniami w jego życiu. Niewątpliwie tego rodzaju krzywdy mają charakter niemajątkowy i kompensowane są zadośćuczynieniem.

Odszkodowanie z art. 446 § 3 k.c. ma szczególny charakter, gdyż ma na celu naprawienie szkody majątkowej ściśle powiązanej z krzywdą niemajątkową, przy jednoczesnym wzajemnym oddziaływaniu obu krzywd. Powoduje to trudności w ścisłym wyliczeniu rozmiaru szkody, stąd też odszkodowanie ma być "stosowne", a nie "należne".

Straty materialne, o których mowa w przepisie są trudno uchwytne, trudne do precyzyjnego wyliczenia, jednak w aktualnym stanie prawnym należy ograniczyć się wyłącznie do uszczerbków o charakterze majątkowym.

Pogorszenie sytuacji życiowej wyraża się w wielu aspektach.

Przez sytuację życiową należy rozumieć ogół czynników składających się na położenie życiowe jednostki, także trudno wymierzalne wartości ekonomiczne (wyrok Sądu Najwyższego z 28 lipca 1976 r., IV CR 271/76, Legalis). Pogorszenie sytuacji życiowej polega nie tylko na pogorszeniu obecnej sytuacji materialnej, lecz także na utracie realnej możliwości samej stabilizacji warunków życiowych lub ich realnego polepszenia, czyli obejmuje przyszłe szkody majątkowe. Niewątpliwie takie pogorszenie następuje w przypadku utraty ojca przez małoletnie dziecko.

Powód doznał szkody w postaci osłabienia aktywności życiowej, utracił możliwość świadczeń pieniężnych ojca, które wykraczały poza ustalony wyrokiem obowiązek, a bliskość pomiędzy ojcem i synem wskazuje, że pomoc finansową ojciec świadczyłby nawet po wygaśnięciu obowiązku alimentacyjnego, w ramach swoich możliwości finansowych.

Dlatego też zasadnie Sąd Okręgowy orzekł o odszkodowaniu na rzecz powoda. Na wysokość odszkodowania nie mają wpływu inne świadczenia (renta, zadośćuczynienie). Stąd też brak było podstaw do oddalenia powództwa, czy też obniżenia odszkodowania z tej przyczyny.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 455 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c. i art. 316 § 1 k.p.c.

Powołuje pozwany orzeczenia Sądu Najwyższego, pomijając fakt, że dotyczą one odmiennych stanów faktycznych.

Wyrok Sądu Najwyższego z 16 kwietnia 2009 r. (I CSK 524/08, OSNC-ZD nr 4 z 2009 r., poz. 106) dotyczy zasądzenia odsetek od daty wyrokowania w sytuacji, w której odszkodowanie ustalone według cen z chwili wyrokowania jest wyższe niż występujące wcześniej. Pozostałe zaś dotyczą funkcji waloryzacyjnej odsetek, o ile przewyższają one wskaźnik inflacji.

Zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i stanowiło nieuzasadnione uprzywilejowanie dłużnika, skłaniając go do jak najdłuższego zwlekania z zapłatą należnego od niego świadczenia pieniężnego, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres.

Obowiązek zaspokojenia roszczenia o odszkodowanie staje się wymagalny z chwilą wezwania dłużnika do zapłaty. Zobowiązanie to bowiem zobowiązaniem bezterminowym, a o przekształceniu go w zobowiązania terminowe decyduje wierzyciel poprzez wezwanie dłużnika do jego wykonania (wyrok Sądu Najwyższego z 18 lutego 2010 r. , II CSK 434/09, LEX nr 602683). Zobowiązany do zapłaty powinien spełnić świadczenie niezwłocznie po otrzymaniu wezwania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty, a jeśli tego nie czyni, popada w opóźnienie uzasadniające naliczenie odsetek ustawowych.

Dlatego też Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku.O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. (co do powódki M. K.) oraz art. 102 k.p.c. (co do powoda J. K.) uwzględniając szczególny charakter roszczeń powoda.