Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V U 281/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2013 roku

Sąd Okręgowy w Białymstoku

V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSO Wiesława Kruczkowska

Protokolant: Marta Sokołowska

po rozpoznaniu w dniu 03 października 2013 roku w Białymstoku

na rozprawie

sprawy B. C. i M. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

o podstawę wymiaru składek

na skutek odwołania B. C. i M. M.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B.

z dnia 10 stycznia 2013 roku

Nr (...)

I.  oddala odwołania B. C. i M. M. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. z dnia 10 stycznia 2013 roku;

II.  zasądza od B. C. i M. M. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. po 60 (sześćdziesiąt) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt VU 281/13

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w B. w decyzji
z dnia 10 stycznia 2013 roku uznał postanowienia umowy o pracę zawartej w dniu 16 lipca 2012 roku pomiędzy B. C., a M. M. prowadzącym firmę pod nazwą (...) M. M. z siedzibą w B. odnośnie wynagrodzenia skarżącej za nieważne, na podstawie art. 58§2 Kodeksu cywilnego. Jednocześnie w punkcie drugim decyzji organ rentowy ustalił, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne wnioskodawczyni od miesiąca sierpnia 2012 roku wynosi 1.500,00 zł brutto miesięcznie.

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła ubezpieczona oraz płatnik składek zarzucając, iż Zakład Ubezpieczeń Społecznych niezasadnie uznał, że B. C. otrzymała zbyt wygórowane wynagrodzenie w stosunku do zajmowanego stanowiska, co rzekomo zmierzać miało do uzyskania przez nią wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Organ rentowy w odpowiedzi na odwołanie domagał się jego oddalenia, powołując się na argumentację zawartą w zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił i zważył, co następuje:

Odwołanie nie było zasadne, i z tego powodu podlegało oddaleniu.

Wnioskodawca prowadzi od 2008 roku firmę telekomunikacyjną pod nazwą (...) M. M.. Skarżąca i M. M. zawarli w dniu 16 lipca 2012 roku umowę o pracę, na podstawie której została ona zatrudniona na pełen etat na stanowisku (...) Kierownika Sprzedaży B2B na czas określony do dnia 15 lipca 2014 roku. Strony ustaliły wynagrodzenie za pracę w wysokości 5.700,00 złotych miesięcznie. Powodem zatrudnienia wnioskodawczyni, jak twierdził M. M., były rozliczne posiadane przez nią kontakty w branży. Wysokość wynagrodzenia była wynikiem negocjacji prowadzonych przez obie strony stosunku pracy. Skarżący przyznał, że na ustalenie tej wysokości wpływa przydatność danej osoby dla firmy, jej funkcjonalność oraz to jaki przychód może przynieść.

B. C. przed zatrudnieniem przez M. M. prowadziła wraz z siostrą działalność gospodarczą, w ramach której była subagentem sieci P. i prowadziła kanał doradców biznesowych. Ofertę pracy znalazła w internecie. Jako że, jak podawali odwołujący się, była osobą w pełni kompetentną do tej pracy gdyż posiadała doświadczenie na podobnym stanowisku, szerokie kontakty w branży, wykształcenie zawodowe na kierunku psychologia przedsiębiorczości i zarządzania, ponadto odbyte szkolenia menadżerskie, warsztaty z asertywności i skutecznej komunikacji, została z nią zawarta umowa o pracę. Wysokość wynagrodzenia wynikała również z warunków pracy, bowiem w ramach tej umowy miała ona korzystać wyłącznie z własnych sprzętów takich jak: laptop, telefon komórkowy czy samochód. Z oświadczenia ubezpieczonej, złożonego w toku postępowania kontrolnego przeprowadzonego przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych, wynikało, że do jej głównych pracowniczych obowiązków należało pozyskiwanie firm oraz osób skłonnych pracować jako doradcy biznesowi na rzecz firmy (...), których zadaniem miało być z kolei sprzedawanie usług klientom biznesowym. Wnioskodawczyni w dniu zawarcia umowy wiedziała, że jest w ciąży jednakże, jak sama podała, nie była w stanie ówcześnie przewidzieć, że ciąża ta będzie zagrożona, i że nie będzie ona w stanie niedługo po zatrudnieniu świadczyć dalej pracy.

Z tytułu zatrudnienia skarżąca została zgłoszona przez płatnika składek do ubezpieczenia społecznego oraz zdrowotnego. B. C. od dnia 25 września 2012 roku, po przepracowaniu niecałych dwóch miesięcy, udała się na zwolnienie lekarskie, następnie zgłaszając roszczenie o wypłatę jej zasiłku chorobowego od dnia 28 października 2012 roku do 6 lutego 2013 roku w związku z nieprawidłowym przebiegiem ciąży uniemożliwiającym jej dalsze świadczenie pracy.

Organ rentowy wszczął z urzędu postępowanie mające na celu ustalenie zasadności zgłoszenia skarżącej do ubezpieczenia z tytułu zatrudnienia jej w charakterze pracownika przez płatnika składek. Wątpliwości organu rentowego nasunął fakt, że wysokość zarobków pozostałych pracowników zatrudnionych przez M. M. znacznie odbiegała od wysokości zarobków ubezpieczonej. Przeciętna wysokość wynagrodzenia w lipcu 2012 roku, czyli w miesiącu zatrudnienia B. C., zgłoszona przez płatnika do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych jako podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie poszczególnych pracowników oscylowała w granicach 1.500,00 - 2.178,00 złotych. Ponadto pracownica zatrudniona przez M. M. bezpośrednio przed wnioskodawczynią otrzymała za 2 miesiące pracy wynagrodzenie rzędu: 1.875,00 złotych w lipcu oraz 1.163,38 złotych w sierpniu 2012 roku.

Zdaniem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dawało to podstawę do kwestionowania legalności działań stron umowy o prace w konkretnym przypadku w kontekście zasad współżycia społecznego jak i równego traktowania pracowników. Organ rentowy uznał, że wynagrodzenie B. C. w kwocie 5.700,00 zł zostało ustalone w celu uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego, tj. zasiłku chorobowego, zasiłku macierzyńskiego i urlopu wychowawczego. Dlatego też organ rentowy postanowił ustalić podstawę wymiaru składek w wysokości nie odbiegającej od wynagrodzenia pozostałych pracowników, czyli na poziomie wynagrodzenia wynoszącego 1.500,00 zł.

W niniejszej sprawie bezsporne było, że zawarta została umowa o pracę z wnioskodawczynią oraz, że praca ta była faktycznie świadczona, jak i że skarżącej przysługiwał zasiłek chorobowy za czas niezdolności do pracy.

Kwestię sporną stanowiło, czy postanowienia umowy o pracę, zawartej przez B. C. z M. M. w zakresie wysokości wynagrodzenia ubezpieczonej za pracę, pozostają w kolizji z prawem lub zasadami współżycia społecznego, albo zmierzają do obejścia prawa, co dawało organowi rentowemu podstawę do zakwestionowania tego wynagrodzenia i zmiany jego wysokości.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że identyczne co do zasady sprawy, były już rozstrzygane przez Sąd Najwyższy. W orzecznictwie utrwalił się pogląd, że przyznanie rażąco wysokiego wynagrodzenie za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne. Podstawą jest naruszenie zasad współżycia społecznego, polegające na świadomym osiąganiu korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu.

Ocena wysokości wynagrodzenia uzgodnionego przez strony stosunku pracy na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ma istotne znaczenie z uwagi na okoliczność, że ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy następuje w oparciu o przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty, itp. Umowa o pracę wywołuje zatem nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego, w tym wysokość składki, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. Są to skutki bardzo doniosłe, zarówno z punku widzenia interesu ubezpieczonego, jak i interesu publicznego, należy zatem uznać, że ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych. Dokument w postaci umowy nie jest niepodważalnym dowodem na to, że osoby, które go podpisały jako strony, faktycznie złożyły niewadliwe oświadczenia woli o treści zawartej w tym dokumencie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 7 maja 2013 roku, sygn. akt III AUa 1441/12). Postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego - nieważne bezwzględnie.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego ugruntowany jest pogląd, że Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, przysługuje kompetencja do badania zarówno tytułu zawarcia umowy o pracę, jak i ważności jej poszczególnych postanowień i w ramach obowiązującej go procedury może on „(…) zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa” (por. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2009 roku, sygn. akt III UK 7/09). Realna możliwość takiej kontroli powstaje po przekazaniu przez płatnika raportu miesięcznego, przedkładanego zgodnie z art. 41 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych. W raporcie tym płatnik przedstawia między innymi dane o tytule ubezpieczenia i podstawie wymiaru składek oraz dokonuje zestawienia należnych składek na poszczególne ubezpieczenia. Organ rentowy jest również uprawniony do zmiany przekazanych przez płatnika składek informacji o wysokości wynagrodzenia (por. uzasadnienie uchwały S.N. z dnia 27 kwietnia 2005 r. w sprawie II UZP 2/05).

Sąd Okręgowy podkreśla, iż nadal aktualne jest stanowisko Sądu Najwyższego, mówiące o tym, że podstawę wymiaru składki ubezpieczonego będącego pracownikiem stanowi „(…) wynagrodzenie godziwe, a więc należne, właściwe, odpowiednie, rzetelne, uczciwe i sprawiedliwe, zachowujące cechy ekwiwalentności do pracy. Ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji” (por. uzasadnienie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 26 listopada 1996 r., sygn. U 6/96, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1999 r., sygn. akt I PKN 465/99). Takie rozumienie godziwości wynagrodzenia odpowiada kryteriom ustalania wysokości wynagrodzenia z art. 78 § 1 Kodeksu pracy. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2010 r. w sprawie II PK 50/10). Godziwość wynagrodzenia za pracę w prawie ubezpieczeń społecznych musi być interpretowana przy uwzględnieniu wymogu ochrony interesu publicznego oraz zasady solidarności ubezpieczonych. Alimentacyjny charakter świadczeń przyznawanych z tytułu ubezpieczenia społecznego oraz zasada solidaryzmu sprawiają, że płaca stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składki nie może być ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie oraz rażąco przewyższać wkładu pracy, by w konsekwencji składka na ubezpieczenie społeczne nie przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Przepisy prawa ubezpieczeń społecznych odwołują się bowiem do takiego przełożenia pracy i uzyskanego za nią wynagrodzenia na składkę na ubezpieczenie społeczne, które pozostaje w harmonii z poczuciem sprawiedliwości w korzystaniu ze świadczeń z ubezpieczenia, udzielanych z zasobów ogólnospołecznych.

Wnioskodawczyni przyznała, że wiedziała o ciąży w momencie zawierania umowy o pracę. M. M. twierdził, że dowiedział się o tym dopiero od księgowej w związku ze zwolnieniem lekarskim przedłożonym przez B. C..

Chociaż sam fakt podjęcia pracy będąc w ciąży, czy też zatrudnienia kobiety w takim stanie nie stanowi w żadnym razie naruszenia prawa, to jednak ustalenie wysokości jej wynagrodzenia na znacznie zawyżonym poziomie w celu uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego stanowi naruszenie zasad współżycia społecznego.

W takim samym tonie wypowiada się Sąd Najwyższy chociażby w orzeczeniu z dnia 18 października 2005 roku, sygn. akt II UK 43/05 czy w orzeczeniu z 12 lutego 2009 roku, sygn. akt III UK 70/08. Zgodnie z treścią tych wyroków „ cel zawarcia umowy o pracę w postaci osiągnięcia świadczeń z ubezpieczenia społecznego nie jest sprzeczny z ustawą, ale nie może to oznaczać akceptacji dla nagannych i nieobojętnych społecznie zachowań oraz korzystania ze świadczeń z ubezpieczeń społecznych, przy zawarciu umowy o pracę na krótki okres przed zajściem zdarzenia rodzącego uprawnienie do świadczenia i ustaleniu wysokiego wynagrodzenia w celu uzyskania świadczeń obliczonych od tej podstawy . Taka umowa o pracę jest nieważna - w części ustalającej wygórowane, nieusprawiedliwione rzeczywistymi warunkami świadczenia pracy wynagrodzenie - jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.”

Co prawda oboje wnioskodawców twierdziło, że jedną z przyczyn ukształtowania wynagrodzenia na tak wysokim poziomie był fakt, że pracownica miała korzystać z własnego samochodu, telefonu i laptopa, kserokopiarki, itd., jednakże, jak słusznie zauważył organ rentowy, ani z zawartej umowy o pracę ani z charakteru tego typu umów nie wynikał obowiązek świadczenia pracy przy użyciu własnych sprzętów. Ponadto sam wnioskodawca przyznał, że pozostali pracownicy świadczący pracę na adekwatnym stanowisku korzystali ze sprzętu biurowego, nie było więc żadnych podstaw ku temu aby B. C. traktować pod tym względem w sposób odmienny.

Sąd w celu szczegółowego wyjaśnienia wszelkich wątpliwości dopuścił dowód z zeznań świadka K. K. oraz wysłuchał w charakterze strony wnioskodawcę M. M..

Świadek K. K. jest zatrudniony w firmie (...) od 2009 roku, początkowo jako pracownik sklepu, następnie awansował na stanowisko Regionalnego Kierownika Sprzedaży B2B. Zajmuje się rekrutowaniem i obsługą całej sieci, czyli doradców biznesowych i salonów. Każdy Regionalny Kierownik działa na terenie całej Polski. Odbywają oni indywidualne spotkania z szefem co tydzień lub dwa, oprócz tego maja za zadanie przesyłać do niego raporty. Świadek pomagał wdrażać wnioskodawczynię do sieci P., nie posiadał on jednak wiedzy odnośnie rodzaju umowy zawartej przez skarżąca z pracodawcą, okresu na jaki została zawarta oraz wysokości ustalonego wynagrodzenia. B. C. miała za zadanie pozyskiwanie nowych doradców biznesowych. Świadek przyznał, że miał kontakt z odwołującą kilkanaście razy. Wypowiadał się o niej jako o osobie energicznej, żywej i ambitnej, z doświadczeniem w branży. Z tego co mu wiadomo miała z poprzedniej pracy dużo znajomych, którzy chcieli przejść do innego operatora. Świadek miał szerszy zakres obowiązków od wnioskodawczyni gdyż oprócz obsługi klientów biznesowych zajmował się również obsługą salonów, niemniej jednak otrzymywał on tylko wynagrodzenie w wysokości 1.600,00 złotych. Oprócz tego zdarzały się czasem bony premiowe półroczne lub roczne przyznane jako nagroda w konkursie za osiągnięcie wyznaczonych celów w wysokości 100 lub 200 złotych, raz w roku szef zabiera też pracowników na 2, 3 dni na M. w okresie wakacyjnym. Świadek może korzystać z narzędzi firmowych takich jak: laptop, telefon i samochód, nie interesują go żadne koszty dodatkowe. Wynagrodzenie otrzymuje co miesiąc na konto. Świadek nie był w stanie wypowiedzieć się odnośnie ilości osób, które zwerbowała odwołująca, wiedział tylko, że zostawiła w firmie swoje kontakty. Zeznał on, że wnioskodawczyni miała za zadanie obsługiwać swój region ale też mogła pozyskiwać doradców z całej Polski. Przy czym jako macierzysty region ubezpieczonej wskazywał on południową część Polski: K., G., R.. Twierdził, że wnioskodawczyni miała stworzyć grupę ludzi, którzy mieli pracować dla P., natomiast nie był w stanie podać ilu ludzi zwerbowała. Przyznał, że we wrześniu, czyli w miesiącu, w którym B. C. poszła na zwolnienie lekarskie został zatrudniony na stanowisku (...) Kierownika Ł. B.. Ponadto zatrudniono również osobę z L. zajmująca się kierowaniem doradcami biznesowymi.

Wnioskodawca słuchany na rozprawie w charakterze strony zeznał, że nie znał wcześniej B. C., była ona jedną z wielu osób, które odpowiedziały na jego ogłoszenie o pracę. Na korzyść zatrudnienia skarżącej świadczył fakt, że miała ona kontakty w O. – konkurencyjnej firmie telekomunikacyjnej oraz, że posiadała doświadczenie z operatorem P.. M. M. zeznał, że przejął on firmy, z którymi współpracowała ubezpieczona, co rzekomo spowodowało usunięcie konkurencji wewnętrznej. Przyznał, że żadna z osób zatrudnionych na podstawie umowę o pracę nie ma takiego wynagrodzenia jak odwołująca. Był on, jak twierdził, zadowolony z pracy wnioskodawczyni gdyż dzięki niej pozyskał kilku nowych klientów, a z innymi jest w fazie negocjacji. Przyznał, że to pracownicy decydują na podstawie jakiej umowy chcą pracować. Osoby pozyskane dzięki kontaktom ubezpieczonej zatrudnione zostały na podstawie umów zewnętrznych, nie zaś umów o pracę. Ich zadaniem jest również pozyskiwanie klientów. Posiadają oni własne narzędzia pracy ale mogą też korzystać ze sprzętów firmowych. Uzyskują oni dochód netto rzędu kilku, kilkunastu do 60.000 złotych miesięcznie.

Sąd zważył, że ani z zeznań wnioskodawcy ani świadka nie wynikało, że wynagrodzenie we wskazanej kwocie odpowiadało rodzajowi wykonywanej przez ubezpieczoną pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Zeznania słuchanego na rozprawie w charakterze strony wnioskodawcy były w ocenie Sądu niespójne i ogólnikowe. Początkowo twierdził on, że pozyskał dzięki wnioskodawczyni kilku nowych klientów, a z innymi jest w fazie negocjacji, następnie przyznał, że de facto tylko z dwiema lub trzema firmami podpisana została umowa ale nie był nawet w stanie podać jakie to firmy. Nie pamiętał on treści umowy o pracę zawartej z odwołującą. Wyrażone w zeznaniach zdanie „z tego co się orientuję to nie pracuje, nie wiem jaki jest jej status”– świadczy o tym, że nawet nie wie jaka jest obecnie sytuacja osoby, którą przecież nadal de facto zatrudnia. W aktach osobowych B. C. złożonych do akt sprawy przez pracodawcę znajduje się złożony przez nią wniosek o udzielenie jej urlopu macierzyńskiego wraz z urlopem dodatkowym (k. 72 akt sprawy) oraz podpisana przez skarżącego zgoda na udzielenie urlopu dodatkowego do dnia 21 lipca 2013 roku (k. 71). Nie zawierają one żadnej informacji odnośnie tego, że przebywa ona obecnie na zwolnieniu lekarskim. Ponadto w aktach tych znajduje się zlecenie przekazania wynagrodzenia na konto ubezpieczonej (k. 67), niemniej jednak z dowodów wypłat podpisanych przez pracodawcę wynikało, że było ono płatne do ręki (k. 77, 79, 81). M. M. przyznał, że wynagrodzenie wszystkich pracowników wypłacane było na ich konta, i że to on sam dokonywał tych wypłat, nie pamiętał jednak w jaki sposób było ono płacone odwołującej – czy na konto czy do ręki. Nie był on też w stanie podać gdzie spotykał się z odwołującą, czy w W. czy tez w B. w biurze.

Podkreślić należy, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie kwestionował samego faktu legalności zatrudnienia B. C. ani ważności umowy o pracę. Jedyną kwestia budzącą wątpliwości organu rentowego był fakt zbyt wygórowanego wynagrodzenia przyznanego wnioskodawczyni przez pracodawcę, nieadekwatnego do zarobków innych pracowników firmy, w tym ludzi zatrudnionych na równorzędnych stanowiskach oraz posiadających dłuższy staż pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego przeprowadzone w przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe nie daje podstaw do przyjęcia za podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne B. C. umówionego wynagrodzenia za pracę. Ustalenie we wskazanym okresie zatrudnienia ubezpieczonej jej wynagrodzenia na poziomie 5.700,00 zł miesięcznie zostało dokonane przez strony umowy o pracę z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń z ubezpieczeń społecznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 04 sierpnia 2005 r. w sprawie II UK 16/05). Zapisane w umowie o pracę wynagrodzenie przekraczało granice godziwości. O nadmiernie wygórowanym wynagrodzeniu świadczy chociażby fakt, że pozostali pracownicy zatrudniani przez M. M. na takich samych co ubezpieczona, bądź równorzędnych stanowiskach pracy, do tego z kilkuletnim (w jednym wypadku wręcz kilkunastoletnim) stażem zawodowym w tej firmie otrzymywali wynagrodzenie niższe o ponad połowę. Przykładowo pracownik Ł. B. zatrudniony jako (...) Kierownik Sprzedaży B2B bezpośrednio po odwołującej otrzymywał wynagrodzenie rzędu 2.500,00 złotych brutto. Również pracownica zatrudniona przed wnioskodawczynią na tym samym stanowisku otrzymywała pensję niższą o ponad połowę. Ustalony w sprawie stan faktyczny wykazał, że B. C. nie dysponowała żadnymi przymiotami, które pozwalałyby pracodawcy na "szczególne" docenianie jej pracy poprzez wypłatę tak wygórowanego wynagrodzenia. Stąd wysokość jej wynagrodzenia za pracę ustaloną w umowie należy uznać za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego i w związku z tym te postanowienia umowy o pracę - za nieważne, stosownie do treści przepisu art. 58§2 Kodeksu cywilnego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005 r., sygn. akt II UK 16/05).

W związku z powyższym Sąd Okręgowy oddalił odwołanie B. C. i M. M. na mocy art. 477 14 § 1 Kodeksu postępowania cywilnego.

O kosztach zastępstwa procesowego (pkt II) rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 Kodeksu postępowania cywilnego oraz zgodnie z §11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenie przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.