Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 794/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29.12.2016r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie w IV Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Katarzyna Religa

Protokolant: Renata Kocot

w obecności Prokuratora: Renaty Zielińskiej

po rozpoznaniu na rozprawie głównej w dniach: 10.01.2014r., 07.03.2014r., 14.03.2014r.,19.05.2014r., 30.05.2014r., 08.08.2014r., 29.10.2014r., 05.01.2015r., 28.05.2015r., 03.09.2015r., 14.09.2015r., 07.10.2015r., 12.11.2015r., 11.12.2015r., 26.01.2016r. 23.03.2016r., 30.05.2016r., 30.08.2016r., 19.10.2016r., 16.12.2016r.

sprawy:

1. M. K. (1)

syna T. i K. z d. H.,

ur. (...) w P.

oskarżonego o to, że:

I.  w okresie od maja do sierpnia 2007 r. w W. w (...) przy ul. (...) działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, wbrew przepisom ustawy, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wspólnie i w porozumieniu z ustalonymi jak i nieustalonymi osobami, wprowadził do obrotu znaczne ilości substancji psychotropowej w postaci 13 kg amfetaminy, sprzedając ten narkotyk w cenie 5 - 6 zł za jeden gram w ten sposób, że:

- daty bliżej nieustalonej w maju 2007 r. zbył jednorazowo 5 kg amfetaminy ustalonym osobom celem dalszej odsprzedaży

- daty bliżej nieustalonej w lipca 2007 r. zbył jednorazowo 8 kg amfetaminy ustalonym osobom celem dalszej odsprzedaży

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 Ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12kk

II.  latem 2007 r., daty bliżej nieustalonej, w W. przy ul. (...) w (...) posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci pistoletu nieustalonej marki i wzoru wraz z amunicją,

tj. o czyn z art. 263 § 2 k.k.

2. S. K.

syna F. i L. z d. B.

ur. (...) w Ł.

oskarżonego o to, że:

III.  w dniu bliżej nieustalonym w okresie od 2007 r. do 2008 r. w W. i Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z A. G. i innymi ustalonymi jak nieustalonymi osobami, wbrew przepisom ustawy, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brał udział w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowej w postaci 50 kg amfetaminy w ten sposób, że za pośrednictwem A. G., nabył w 3 partiach amfetaminę w ten sposób, że do miejsca zamieszkania został mu ten narkotyk dostarczony dwukrotnie przez K. G. ps. (...) i inną ustaloną osobę w partiach po 20 kg, w cenie 7 tyś. zł za jeden kilogram oraz jednokrotnie przez ustaloną osobę w ilości 10 kg amfetaminy w cenie 8 tyś. zł za jeden kilogram, celem dalszej odsprzedaży przy czym czyny tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 56 ust. l i 3 Ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

IV.  w dniu bliżej nieustalonym w maju 2010 r. w W. i Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z A. G. oraz innymi ustalonymi jak i nieustalonymi osobami, wbrew przepisom ustawy , w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brał udział w obrocie znacznymi ilościami substancji psychotropowej w postaci 5 kg amfetaminy w ten sposób, że za pośrednictwem A. G., nabył ten narkotyk, który został mu dostarczony do miejsca zamieszkania przez ustaloną osobę w cenie 9 tyś. zł. za kilogram, celem dalszej odsprzedaży przy czym czyny tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne ,

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 Ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 64 § 1 k.k.

3. M. N.

syna J. i D. z d. S.

ur. (...) w W.

oskarżonego o to, że:

V.  w bliżej nieustalonych dniach w okresie od 2007 do końca 2008 r. w W. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z A. G. ps. (...), P. P. (1) ps. (...), mężczyzną o ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci marihuany w łącznej ilości 2,5 kg oraz substancji psychotropowych w postaci 20 tyś. sztuk tabletek ekstazy oraz amfetaminy w łącznej ilości 3 kg w ten sposób , że:

- w czerwcu 2007 r. na Z. działając wspólnie i w porozumieniu z mężczyzną o ps. (...) nabył od P. P. (1) oraz A. G. 10 tyś. sztuk tabletek ekstazy w cenie po 1,6 zł za sztukę celem dalszej odsprzedaży

- w 2007 r. w W. na ul. (...) nabył od ustalonej osoby i A. G. jednorazowo 2,5 kg marihuany celem dalszej odsprzedaży

- w II połowie 2007 r. na Z. nabył od P. P. (1) i A. G. jednorazowo 10 tyś. sztuk tabletek ekstazy w cenie po 1,6 zł za sztukę celem dalszej odsprzedaży

- w 2008 r. w W. na ul. (...) nabył od P. P. (1) i A. G. jednorazowo 3 kg amfetaminy, którą następnie zbył ustalonej osobie celem dalszej odsprzedaży

przy czym czyny tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne,

tj. o czyn z art. 56 ust. 1 i 3 Ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k.

4. P. O. (1)

syna M. i K. z d. B.

ur. (...) w W.

oskarżonego o to, że:

VI.  daty bliżej nieustalonej w okresie od 2008 do końca 2009 r. w W. działając w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu , w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, wbrew przepisom ustawy, wspólnie i w porozumieniu z A. G. ps. (...), P. P. (1) ps. (...) oraz innymi ustalonymi i nieustalonymi osobami, uczestniczył w obrocie znacznymi ilościami środków odurzających w postaci 4 kg marihuany oraz znacznymi ilościami substancji psychotropowych w postaci 21 kg amfetaminy w ten sposób, że :

- w 2008 r. w W. na G. zbył P. P. (1) i A. G. łącznie 11 kg amfetaminy w trzech partiach dwie po 3 kg i jedna w ilości 5 kg celem dalszej odsprzedaży

- w 2008 r. w W. na T. na ul. (...) zbył ustalonej osobie jednorazowo 10 kg amfetaminy celem dalszej odsprzedaży

- w 2009 r. w W. na G. zbył A. G. i P. P. (1) jednorazowo 4 kg marihuany w cenie 12 zł za jeden kilogram celem dalszej odsprzedaży

tj. o czyn z art. 56 ust. l i 3 Ustawy z dn. 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 k.k.

orzeka

1.  oskarżonego M. K. (1) uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt I przy czym ustala jego datę na okres od maja do końca lipca 2007r. i czyn ten kwalifikuje z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podst. powyższych przepisów skazuje oskarżonego a na podst. art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności oraz karę 200 (dwieście) stawek dziennych grzywny po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

2.  oskarżonego uniewinnia od popełnienia czynu opisanego w pkt II;

3.  na podst. art. 63 § 1 kk zalicza na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania oskarżonego M. K. (1) od dnia 17 kwietnia 2013r. do dnia 30 maja 2014r.;

4.  oskarżonego S. K. uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt III z tym że eliminuje z opisu czynu słowa: „przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne” i czyn ten kwalifikuje z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podst. powyższych przepisów skazuje oskarżonego a na podst. art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29.07.2005r. w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 2 (dwóch) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę 350 (trzysta pięćdziesiąt ) stawek dziennych po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

5.  oskarżonego S. K. uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt IV z tym że eliminuje z opisu czynu słowa: „przy czym czynu tego dopuścił się w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary pozbawienia wolności orzeczonej za umyślne przestępstwo podobne” i czyn ten kwalifikuje z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podst. powyższych przepisów skazuje oskarżonego a na podst. art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności oraz grzywnę 200 (dwieście) stawek dziennych po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

6.  na podst. art. 85, 86 § 1 i 2 kk łączy orzeczone kary i wymierza oskarżonemu K. karę łączną 3 (trzech) lat pozbawienia wolności oraz karę 450 (czterysta pięćdziesiąt) stawek dziennych grzywny po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

7.  na podst. art. 63 § 1 kk zalicza na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania oskarżonego K. od dnia 17 kwietnia 2013r. do dnia 30 maja 2014r.;

8.  oskarżonego M. N. uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt V przy czym czyn ten kwalifikuje z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 64 § 1 kk w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podst. powyższych przepisów skazuje oskarżonego a na podst. art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat pozbawienia wolności oraz grzywnę 250 (dwieście pięćdziesiąt) stawek dziennych po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

9.  na podst. art. 63 § 1 kk zalicza na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania oskarżonego N. od dnia 17 kwietnia 2013r. do dnia 30 maja 2014r.;

10.  oskarżonego P. O. (1) uznaje za winnego popełnienia czynu opisanego w pkt VI przy czym czyn ten kwalifikuje z art. 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29.07.2005r. w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk i za to na podst. powyższych przepisów skazuje oskarżonego a na podst. art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 29.07.2005r. w brzmieniu sprzed 09.12.2011r. w zw. z art. 4 § 1 kk wymierza mu karę 3 (trzech) lat i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności oraz grzywnę 300 (trzysta) stawek dziennych po 50 (pięćdziesiąt) złotych;

11.  na podst. art. 63 § 1 kk zalicza na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania oskarżonego O. od dnia 17 kwietnia 2013r. do dnia 30 maja 2014r.;

12.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz obrońcy adw. A. Z. kwotę 1980 (tysiąc dziewięćset osiemdziesiąt) złotych oraz należny podatek VAT tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego M. K. (1) z urzędu;

13.  zasądza na rzecz Skarbu Państwa: od oskarżonego K. kwotę 1300 (tysiąc trzysta) złotych tytułem opłat, od oskarżonego K. kwotę 2650 (dwa tysiące sześćset pięćdziesiąt) złotych tytułem opłat, od oskarżonego N. kwotę 1650 (tysiąc sześćset pięćdziesiąt) złotych tytułem opłat, od oskarżonego O. kwotę 1900 (tysiąc dziewięćset) złotych tytułem opłat;

14.  zwalnia oskarżonych od zapłaty kosztów w pozostałej części.

Sygn. akt IV K 794/13

UZASADNIENIE

Na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W okresie od 2006r. do czerwca 2010r. A. G. był członkiem grupy przestępczej tzw. „szkatułowych”, zajmującej się głównie obrotem środkami odurzającymi i psychotropowymi różnego rodzaju. W ramach tej działalności A. G. współpracował z wieloma osobami w tym również ze S. K., M. N. i P. O. (1). Posiadał też wiedzę na temat wielu osób dotyczącą ich udziału w obrocie narkotykami. Dotyczyło to także M. K. (1). A. G. nie tylko był stroną aktywną w obrocie narkotykami tj. sprzedawał i kupował ale też był świadkiem wielu transakcji.

W 2007r. M. K. (1) prowadził pub o nazwie K. przy ul. (...) w W.. A. G. był częstym gościem ww. pubu. W 2007r. A. G. był świadkiem dwóch transakcji narkotykowych, w których uczestniczył M. K. (1). Obie miały miejsce właśnie w (...). W okolicach maja 2007r. M. K. (1) sprzedał M. B. (1) oraz M. K. (2) środki psychotropowe w postaci amfetaminy w ilości 5 kilogramów. Następnie w okolicy lipca 2007r. M. K. (1) sprzedał tym samym mężczyznom 8 kilogramów amfetaminy.

W 2005r. A. G. odbywał karę pozbawienia wolności w ZK w C.. Tam poznał S. K. zamieszkałego w miejscowości S.. Obaj mężczyźni zaprzyjaźnili się i kontynuowali znajomość również po opuszczeniu zakładu karnego, w latach 2007-2008. Do spotkań dochodziło zarówno w W. jak i w miejscu zamieszkania S. K.. S. K. również uczestniczył w obrocie narkotykami. Podczas jednego ze spotkań w W., w hotelu przy placu (...) zaproponował G., że kupi od niego amfetaminę w dużych ilościach. Podczas jednego z kolejnych spotkań G. przekazał K. próbkę amfetaminy. Po kilku dniach S. K. skontaktował się telefonicznie z G. i zaproponował kupno 20 kilogramów amfetaminy. Wtedy G. zwrócił się do C. F. (1) aby ten zorganizował taką ilość środka. Narkotyki miały być dostarczone do miejsca zamieszkania K.. F. zorganizował osoby, które miały dostarczyć amfetaminę, byli to K. G. oraz K. „z B.”. G. przekazał obu mężczyznom dokładne informacje dotyczące miejsca zamieszkania K. oraz wytłumaczył im jak mają dojechać. Następnie obaj mężczyźni dostarczyli amfetaminę S. K.. Została ona sprzedana za cenę 7.000 złotych za kilogram. Po jakimś czasie K. ponownie skontaktował się z G. mówiąc, że chce kupić kolejne 20 kilogramów amfetaminy. W tym przypadku również G. skontaktował się z C. F. (1) prosząc go o zorganizowanie narkotyku oraz jego przewiezienie do miejsca zamieszkania S. K.. Tak jak poprzednio, narkotyki zostały zawiezione przez K. G. i K. z B.. Kolejna transakcja ze S. K. dotyczyła 10 kilogramów amfetaminy i tym razem narkotyki zostały zawiezione przez M. S. (1) PS Ś.. Tym razem amfetamina została sprzedana w cenie 8.000 złotych za kilogram. Następnie w maju 2010r. S. K. ponownie zwrócił się do A. G. z zamiarem kupna amfetaminy. Obaj spotkali się w W. pod I. na (...) i tam K. zamówił od G. 5 kilogramów amfetaminy. G. ponownie skontaktował się z C. F. (1) i amfetamina została zawieziona do miejsca zamieszkania K. przez M. S. (1). Jej cena tym razem wyniosła 9.000 złotych za kilogram.

A. G. znał M. N. od dziecka gdyż obaj wychowywali się na tym samym osiedlu w W.. W 2007r. na T. na ul. (...) doszło między G. a M. N. do transakcji narkotykowej . N. kupił wówczas od G. oraz D. Z. środki odurzające w postaci marihuany w ilości 2.5 kilograma. Następnie w czerwcu 2007r. na Z. w W. N. wraz z mężczyzną o PS. (...) kupił od G. oraz P. P. (1) 10.000 sztuk tabletek ecstasy. Cena wyniosła 1,6 złotych za sztukę. Następnie w drugiej połowie 2007r. również na Z. N. tym razem sam kupił od G. i P. kolejne 10.000 sztuk ecstasy. Następnie w 2008r. M. N. powiedział G., że chciałby kupić od niego amfetaminę. G. zlecił P. P. (1) dostarczenie amfetaminy w ilości 3 kilogramów oskarżonemu N.. Sam nie był obecny przy transakcji ale odebrał pieniądze od P.. Od P. dowiedział się też, że N. przekazał narkotyki M. S. (2) PS. (...).

W 2008r. A. G. za pośrednictwem S. C. poznał P. O. (1). W 2008r O. przekazał P. P. (1) dwukrotnie po 3 kilogramy amfetaminy. Miało to miejsce w W. w dzielnicy G., w okolicy W.. W tym samym roku miała też miejsce trzecia transakcja gdzie P. nabył od O. amfetaminę w ilości 5 kilogramów. G. przebywał wtedy za granicą ale był w stałym kontakcie z P. oraz S. C.. Również w 2008r. A. G. był świadkiem transakcji między P. O. (1) a M. B. (2) PS K.. Wtedy to K. nabył od (...) kilogramów amfetaminy, miało to miejsce na T. przy sklepie spożywczym. G. stał tam razem z B. i w pewnej chwili podjechał do nich P. O. (1), który przekazał B. narkotyki. Następnie w 2009r. wraz z P. P. (1) A. G. nabył od oskarżonego P. O. (1) marihuanę w ilości 4 kilogramów za cenę 12.000 złotych za kilogram. Do transakcji doszło dzięki pośrednictwu S. C.. W 2012r. A. G. został osadzony w tej samej celi co P. O. (1) w AŚ W. B..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: zeznań i wyjaśnień A. G. (k. 1341-1362; 1384 -1419; 1613-1628; 1751- 1756; 663-665; 671-672; 681-682); zeznań i wyjaśnień K. S. (k. 1761- 1775; 615-625; 696-703; 1711-1716; 1717- 1726); zeznań świadka D. K. (k. 1775-1782; 636-640; 647-654); M. M. (1) (k. 2563-2568; 2387-2389; 2392-2393);

Oskarżony M. K. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, że zna osoby wymienione w zarzucie. Są to ludzie mieszkający na J.. Zna ich na zasadzie znajomości sąsiedzkiej. Nie robił z nimi nigdy żadnych interesów. Chodzi mu o M. K. (3) i M. B. (1). Oskarżony zna też (...) ale jego już nie ma od ok. 6 lat. Osobiście prowadził ten pub. Wynajął go od spółdzielni i wyremontował na swój koszt. Łącznie miał go około 5 lat. Początkowo to był salon gier później uzyskał pozwolenie na alkohol i przebranżowił lokal na pub. Przestał on działać z powodu aresztowania oskarżonego. Konkubina zdała lokal do spółdzielni. K. i B. przychodzili do pubu w tamtym czasie ale rzadko. W ciągu roku bywali może kilka razy. Oskarżony wyjaśnił też, że zna A. G. na którego mówią A.. Dobrze zna jego ojca, często z nim rozmawiał choć to tylko sąsiedzka znajomość. A. bywał w klubie ale rzadko, pamięta go może ze dwa razy. G. może określić wyłącznie jako znajomego, sąsiada. Nie prowadził z nim żadnych interesów. Nie ma pojęcia z czego się utrzymywali K., B. i G.. Nigdy nie słyszał aby handlowali narkotykami. On również nie handlował narkotykami (k. 361). Przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że zastanawiał się nad tym dlaczego G. go pomówił do tych przestępstw. Kiedyś była sytuacja, że stanął w obronie kolegi, który miał konflikt z G., był to G. W.. To był chyba 2006 lub 2007r. W wakacje miał przerwę miesięczną w prowadzeniu pubu. Dotyczyło to też okresu objętego zarzutem. W każdy rok miał przerwę, na około miesiąc wyjeżdżał z konkubiną i dziećmi. Przychodziła policja z T. i miał wizyty policji jak każdy lokal. Policjanci przychodzili po cywilnemu. Czasami aby się napić alkoholu albo oglądać mecze. G. Ś. to G. W., on wynajmował mieszkanie koło L. a gdzie jest teraz to oskarżony nie wie. Nigdy nie posiadał broni palnej ani straszaków. Miał tylko dubeltówkę na śrut. Nie widział nigdy aby w jego pubie ktoś wyjmował broń. Miał stałych klientów, non stop ktoś był. Nie było ani handlu narkotykami ani bronią. Nieprawdą jest to co twierdzi G., że bywał tam częstym gościem. Był może raz albo dwa w tym pubie. K. z B. przychodzili może ze dwa razy. Zna D. K. z widzenia. On swojego czasu kolegował się z G. potem po jakimś konflikcie, strzelaninie na Dworcu G. pokłócili się, była między nimi wojna. K. może z raz był w pubie. O strzelaninie było głośno w mediach. Raczej nie był skonfliktowany z G. i nie wie dlaczego stawia go w takim świetle. W. znał się z G., G. chciał go pobić. Było spotkanie ale rozeszło się po kościach. Trwało to jakieś 15-20 minut. Słyszał od współwięźniów, że większości osób które siedziały z G. zostały postawione zarzuty. Jest to młody, narwany człowiek, porywczy i impulsywny. Na osiedlu kilka razy G. ganiał młodych chłopaków (k. 1333-1335).

Oskarżony S. K. nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu czynów. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, że zna A. G.. Poznał go w AŚ w C.. Było to w 2005r. Siedział z nim w jednej celi przez pół roku. Mieli normalne kontakty, nie kolegowali się ale i nie mieli żadnych zatargów. Po wyjściu z aresztu nie utrzymywali żadnych kontaktów, nie dzwonili do siebie. On dał oskarżonemu swój numer telefonu ale oskarżony go wyrzucił i nie dzwonił. Pamięta, że była taka sytuacja, że chyba latem po roku od wyjścia z Aresztu, A. przyjechał do niego z dziewczyną ale oskarżonego nie było w domu. Zostawił konkubinie kartkę z telefonem ale oskarżony wyrzucił kartkę. Spotkał A. tylko w areszcie, na wolności go już nie spotkał. Nie wie czym się zajmuje i nigdy nie widział się z nim w W.. Nigdy za jego pośrednictwem nie kupował narkotyków, to bzdura (k. 377-378). Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony dodał, że podczas pobytu w areszcie G. dał mu tabletkę, po której miała przestać boleć go głowa. Oskarżony wyrzucił tabletkę. Następnego dnia przyszedł do celi naczelnik i zaczął przypadkowo wyliczać osoby do testu narkotykowego. Wyliczył i oskarżonego. Test wypadł negatywnie (k. 401). Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony wyjaśnił, że nigdy od G. nie kupował żadnych narkotyków. Nie wie gdzie w W. jest Plac (...). Po wyjściu z aresztu nigdy nie spotykał się z A. ani w W. ani w Ł.. Nigdy nie miał srebrnego M.. Miał psy z którymi jeździł na wystawy. G. wie gdzie oskarżony mieszka gdyż przyjechał do niego kiedy go nie było. Siedzieli razem to widział listy jakie oskarżony pisał do żony i widział adres (k. 663-665). Przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że siedział z G. w jednej celi, która była 18 – osobowa. Po 2 tygodniach G. zapytał czy nie zna kogoś, kto przyjechałby do W. i pobił dotkliwie jego kolegę o nazwisku K.. Oskarżony powiedział, że nie zna i żeby G. nie zwracał się do niego z takimi rzeczami. Po sytuacji z tabletką rozmawiał z G., ten na początku się wypierał, że był to narkotyk, potem przeprosił i powiedział, ze naprawdę chciał mu dać proszek od bólu głowy ale się pomylił. G. nie był nigdy w domu oskarżonego gdyż nie ma on w zwyczaju zapraszać ludzi do swojego mieszkania. Jeśli chodzi o pobicie to twierdził, że K. romansuje z jego dziewczyną. Miała chyba na imię S.. Po zajściu z tabletką oskarżony rzadko rozmawiał z G. bo zobaczył na jakie numery go stać. Przez cały wyrok pisał listy do konkubiny stąd G. znał jego adres. Oskarżony napisał około 4 listów, dla niego to dużo. Nie widział aby G. dawał tabletkę innym osobom. Słyszał, że ktoś mu je dostarczał. Po wyjściu z AŚ może i oskarżony był w W. ale nie w hotelu (...). W latach 2007-2008 wspólnikiem oskarżonego był A. S.. Od 1995r. mieli razem dyskotekę w miejscowości W.. Byli razem praktycznie wszędzie. S. jest sześćdziesiątką w dużej sprawie, którą prowadzi (...) prokuratura apelacyjna. Zeznaje również na oskarżonego mimo że znają się 15 lat. Nie wie dlaczego obciąża go G., może z tych powodów które podał a może dlatego, że oskarżony nie jest stąd i jest z małego miasta jakim jest Ł.. Raczej nie miałby możliwości żeby się odegrać. W toku rozprawy oskarżony udowodni, że G. kłamie. Zna S. PS (...) to jego sąsiad. Mieszkał może 200-300 metrów od oskarżonego. Pan S. złożył wyjaśnienia o wszystkich przestępstwach a nawet dodał (k. 1335-37).

Oskarżony M. N. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, że zna A. G. bo wychowywał się 3 klatki dalej. Poza kontaktami na „cześć’ oskarżony nie utrzymywał z nim żadnych kontaktów. Może się jedynie domyślać czym on się zajmował ale nie chce o tym mówić. Nigdy oskarżony nie brał od G. żadnych narkotyków. Z zarzutów ogłoszonych mu nie zna innych osób. Nie miał żadnych zatargów z G.. Sam zgłosił się do CBŚ gdyż nie ma nic do ukrycia (k. 392-393). Podczas kolejnego przesłuchania wyjaśnił, że między nim a G. nie było żadnych transakcji narkotykowych. Nie zna żadnego P. ani P., z listy z której dostał przedłużenie aresztu też nikogo nie zna. Spotkanie na T. faktycznie miało miejsce ale było przypadkowe, nie umawiali się. Tam pół T. przyjeżdżało i przyjeżdża na obiady. Spotkanie z G. i S. trwało 5 minut. Jak oskarżony tam przyjechał to oni już byli, on przyjechał żeby coś zjeść. S. zna z więzienia, siedział z nim około 3 tygodni w jednej celi. Rozmowa w knajpie dotyczyła tego, że ktoś rozbił oskarżonemu samochód i był mu winny pieniądze. Oskarżony nie mógł go namierzyć i odzyskać pieniędzy dlatego jak ich zobaczył to poprosił o pomoc. Ale z ich strony nie uzyskał żadnej aprobaty i pomocy i na tym rozmowa się zakończyła (k. 672). Przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że wszyscy wiedzieli czym zajmował się G.. Jeździł obwieszony złotem, jeździł samochodem na tzw. zimny łokieć. Na T. nic się nie ukryje, oskarżony wiedział, że G. jeździł i lał ludzi żeby dla niego handlowali. Po wyjściu z więzienia oskarżony nie mieszkał na T., mieszkał u siostry i brata. To wyglądało tak, że G. to był dzieciak i jak oskarżony poszedł siedzieć to jeszcze G. mówił mu dzień dobry razem z K.. Tak jak na osiedlu, to się wystaje przed klatkami, pije piwo, rozmawia, gra się w piłkę. Był między nimi konflikt tego rodzaju, że prowadzą pub na T. z konkubiną. Oskarżony naśmiewał się z nich, że z K. są szwagrami, głośno się śmiał, że to dziecko jest K.. Być może dlatego G. tak zeznaje. Nigdy oskarżony niczym nie handlował, nie mówiąc o narkotykach. Z obecnych oskarżonych zna M. K. (1). Chodził do niego do pubu na mecze, dużo ludzi się zbierało, bardzo często tam bywał. Wie, że był policjant z C., rudy blondyn, reszty nie zna. W sumie widział dwóch policjantów, którzy tam chodzili. Przychodzili tam różni ludzie, czasami były imprezy. W. nie zna, K. zna to M., mieszkał w klatce obok. Od momentu kiedy oskarżony wyszedł z zakładu karnego to przestrzega prawa i nie zajmuje się przestępstwami. Raz miał tylko przygodę w postaci kradzieży sklepowej. K. mieszkał obok w klatce, dwie klatki dalej K. a trzy klatki dalej G.. B. też mieszkał w tej samej klatce co K. (k. 1337-39).

Oskarżony P. O. (1) nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W postępowaniu przygotowawczym wyjaśnił, że nie zna osób o jakich mowa w zarzutach, został pomówiony (k. 407). Przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że G. poznał w czerwcu 2012r., siedział z nim razem na B. miesiąc czasu. Nigdy wcześniej nie miał z nim kontaktu, jak z nim siedział doszło do konfliktu polegającego na ostrej wymianie zdań, pokłócili się. Schował oskarżonemu koszulkę na spacerze, chciał sobie z niego zakpić. Wrócili ze spaceru i doszło między nimi do konfliktu pod celą. Była między nimi szarpanina. Ostra wymiana zdań z szarpaniną. Osadzeni zauważyli tę sytuację i powiedzieli, że nie ma sensu się kłócić skoro razem siedzą, od tamtej pory były między nimi niewesołe relacje. Po miesiącu oskarżony wyszedł na wolność. Potem nie miał kontaktu z G.. Świadkami konfliktu byli R. P. i E. P.. Po odczytaniu wyjaśnień z postępowania przygotowawczego stwierdził, że chodziło mu o to, że nie zna osób z zarzutu. Chodziło mu o P. i B.. Nie wie dlaczego tak wyjaśnił, że nie zna osób, wśród których był też G.. G. chciał każdego przystosować pod siebie, chciał być zarządcą. Był wysoki chwalił się, że miał 50 cm w ręku chciał być hersztem. Chciał każdego podporządkować do swoich zasad jakie on chciał ustalać. Jest przez niego pomawiany przez tę awanturę. To była poważna wymiana słów, szarpanina. Wtrącili się do tego osadzeni. Nie miał kogo prosić o pomoc, siedział tam 2 czy 3 dni. To było na początku kiedy został osadzony w tej celi, po 2-4 dniach. Zaczepił go, zapytał dlaczego schował tę koszulkę. Zapytał go używając wulgarnych określeń. Odpowiedział i zaczęła się wymiana słów. Padły słowa niecenzuralne. Z tego co wie oskarżony to ¾ tych ludzi, których pomawia to ci którzy siedzieli z nim pod celą (k. 1339-1340).

Sąd zważył co następuje:

Wina oskarżonych oraz okoliczności popełnienia przypisanych im czynów nie budzą wątpliwości.

Świadczy o tym zgromadzony w sprawie materiał dowodowy. Podstawowym dowodem na którym oparty został akt oskarżenia a także stwierdzenie winy oskarżonych są zeznania i wyjaśnienia A. G.. A. G. w kwietniu 2006r. po wyjściu z aresztu śledczego przystąpił do tzw. grupy „szkatułowej”. Była to zorganizowana grupa zajmująca się popełnianiem szeregu przestępstw, w tym również obrotem środkami psychotropowymi i odurzającymi. W związku z udziałem w ww. grupie świadek G. posiadał znaczną wiedzę na temat osób uczestniczących w ww. procederze. Wiedzę tę przekazał organom ścigania. Zeznania świadka są wyjątkowo konsekwentne i zgodne ze sobą. Mimo, że świadek jak sam wskazał zeznaje w wielu procesach to jednak w przedmiotowej sprawie doskonale pamiętał szereg szczegółów na temat transakcji z udziałem oskarżonych. Świadek zeznawał nie tylko na temat oskarżonych ale również na temat szeregu innych osób uczestniczących w obrocie narkotykami. Jego zeznania i wyjaśnienia są nie tylko zgodne ze sobą ale tez logiczne i konsekwentne. Znajdują też potwierdzenie w zeznaniach innych świadków. Świadek zeznawał nie tylko o osobach ale też o miejscach i kwotach sprzedaży i zakupu narkotyków. W logiczny sposób wyjaśnił powody, dla których podjął współpracę z organami ścigania (k. 1386). Świadek przyznał również, że ma postawiony zarzut składania fałszywych zeznań. Dotyczyło to fikcyjnej kradzieży pojazdu i nie miało bezpośredniego związku z zarzutami postawionymi oskarżonym w niniejszej sprawie. Świadek nie zaprzeczał tym okolicznościom. Podnieść należy, że świadek zeznający w warunkach art. 60 kk. to zazwyczaj osoba, która sama uczestniczyła w procederze o jakim składa zeznania. Nie ulega wątpliwości, że osoby takie wcześniej same popełniają przestępstwa stąd ocena ich zeznań wymaga szczególnej ostrożności. W przedmiotowej sprawie świadek G. jak już wspomniano, składał wyjątkowo konsekwentne i zgodne ze sobą zeznania, dodatkowo okoliczności o jakich zeznawał znajdują potwierdzenie w innych zgromadzonych w sprawie dowodach, o czym będzie mowa poniżej. Zgodność zeznań oraz konsekwencja w tych zeznaniach ujawniła się zwłaszcza w odpowiedziach udzielanych na pytania obrońcy oskarżonego O. (k. 1407 i nast.) kiedy to zadawane były pytania nie związane bezpośrednio z niniejszą sprawą a co do których odpowiedzi znajdowały się w aktach. Sąd dopuścił te pytania albowiem chodziło o ustalenie wiarygodności świadka a także sprawdzenie czy świadek nie „wyuczył” się odpowiedzi na pytania dotyczące bezpośrednio oskarżonych i wyłącznie przedmiotowej sprawy. Jednak przesłuchanie świadka przeprowadzone przez obrońcę oskarżonego O. dodatkowo utwierdziło sąd orzekający w przekonaniu o wiarygodności świadka G.. Świadek bowiem odpowiedział na wszystkie pytania zgodnie z tym co zeznawał uprzednio, jeszcze przed odczytaniem przedmiotowych wyjaśnień złożonych na etapie postępowania przygotowawczego. Oznacza to, że składając zeznania na temat oskarżonych w przedmiotowej sprawie świadek nie przedstawił wyuczonej i co ważniejsze „wymyślonej przez siebie” wersji zdarzeń ale fakty, które rzeczywiście miały miejsce. Odpowiadając na pytania obrońcy oskarżonego O. pojawiły się pojedyncze niezgodności z tym co świadek zeznawał w postępowaniu przygotowawczym. Sąd wyjaśniał je na kolejnej rozprawie (k. 1753 i nast.). Świadek w ocenie Sądu w sposób logiczny wyjaśnił te sprzeczności. Częściowo wyjaśnił to upływem czasu i niepamięcią ale też zeznał, że np. jeśli chodzi o pytania o transakcje z mężczyznami znanymi jako „bracia z M.” to były dwie różne transakcje, to samo dotyczyło transakcji między mężczyznami o PS R. i A.. Mając na uwadze ilość faktów i osób o jakich zeznawał i wyjaśniał A. G. oraz czas jaki upłynął od momentu ww. zdarzeń do momentu przesłuchania to nie może dziwić, że świadek nie potrafił dokładnie umiejscowić w czasie niektórych transakcji czy też nie pamiętał za jakie kwoty narkotyki były sprzedawane lub kupowane czy też jakie były ilości w przypadku poszczególnych transakcji. Oczywistym jest też, że świadek taki jak A. G., który zeznawał w wielu procesach i w stosunku do wielu osób, przed poszczególnymi rozprawami próbuje sobie przypomnieć i ułożyć w pamięci zdarzenia dotyczące tych właśnie osób których dotyczy przedmiotowe przesłuchanie. Tymczasem w przedmiotowej sprawie świadek miał również zadawane pytania dotyczące zupełnie innych osób i innych transakcji i w ocenie Sądu zgodnie odpowiadał na ww. pytania, a stosunkowo nieznaczne rozbieżności można wytłumaczyć w sposób o jakim mowa powyżej.

Zeznania świadka G. co do swojego udziału w procederze dotyczącym obrotu narkotykami znajdują potwierdzenie w zeznaniach świadka K. S.. Jak wynika z zeznań tego świadka poznał on G. w 2007r. Poznał go przez P. P. (1) o którym również obszernie zeznawał A. G.. Świadek S. brał narkotyki od P. czyli P., który był z kolei wspólnikiem G.. S. potwierdził również, że G. był stosunkowo wysoko postawiony w grupie szkatułowej, co też potwierdza szeroką wiedzę G. o szeregu transakcjach oraz osobach uczestniczących w całym procederze. Świadek S. potwierdził też, że narkotyki były odbierane od C. F. (1). G. z kolei zawoził pieniądze F., przy czym był obecny świadek S.. Świadek S. wymieniał również te same osoby o jakich zeznawał A. G.. Jeśli chodzi konkretnie o oskarżonych w przedmiotowej sprawie, to z zeznań świadka S. wynika, że G. w ZK w C. poznał mężczyznę o imieniu S., który pochodził z Ł.. W 2008r. jechali razem z G. w okolice Ł. i wtedy G. opowiadał mu, że kiedyś odsiadywał karę w ZK C. i tam poznał kolegę, który „trzymał” całą Ł. z mężczyzną o PS (...). Od G. wiedział też, że ten dawał temu mężczyźnie amfetaminę. Podczas pierwszego przesłuchania świadek S. wyjaśnił, że jeździł w okolice Ł. załatwiać formalności związane z bierzmowaniem i naukami przedślubnymi a podczas kolejnego, że załatwiali z G. orkiestrę na wesele. Wyjaśniając te rozbieżności świadek zeznał, że kilka razy jeździli w okolice Ł. a ponadto, że nie przywiązywał specjalnie wagi do mężczyzny o imieniu S. bo nigdy go osobiście nie poznał. Generalnie jeździli w tamte okolice w sprawach związanych ze ślubem G..

Świadek D. K. nie miał wiedzy na temat transakcji narkotykowych z udziałem oskarżonych. Znał natomiast A. G. i potwierdził, że G. działał w grupie przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Świadek miał tę wiedzę gdyż działał w tej samej grupie co G.. Jednocześnie zaznaczył, że nie sprzedawali narkotyków wspólnie z G., stąd nie może dziwić, że akurat nie miał wiedzy na temat transakcji dotyczących właśnie oskarżonych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że osoby działające w zorganizowanej grupie zajmującej się popełnianiem przestępstw, w tym również obrotem narkotykami, starają się nie opowiadać o swoich transakcjach oraz osobach zaangażowanych w proceder szerszej grupie osób, o ile nie ma takiej potrzeby. K. potwierdził również, że P. P. (1) też zajmował się obrotem narkotykami. Potwierdził też, że G. brał narkotyki od C. F. (2). G. był pośrednikiem między F. a innymi dilerami, co wynika również z zeznań G. jak i S.. Wymienił też niektórych dilerów G., co znajduje również potwierdzenie w zeznaniach A. G.. Mężczyzn tych wymieniał także K. S.. Potwierdził też, że osoby związane z obrotem narkotykami chodziły do pubu prowadzonego przez M. K. (1). Świadek K. potwierdził tez fakt konfliktu z G., o czym zeznawał zarówno G. jak i S.. Świadek K. przyznał też, że słyszał o udziale oskarżonego K. w obrocie narkotykami w postaci amfetaminy (k. 1781).

Kolejnym świadkiem, który przyznał, że był członkiem grupy szkatułowej jest M. M. (1). Świadek wymienił te same osoby, o których zeznał A. G. tj. m.in. C. F. (1), K. K. (7), G., J. i M. S. (3), S. Z.. Również świadek M. zeznał, że w grupie narkotyki pochodziły od C. F. (1). Był on jedną z głównych osób w grupie szkatułowej. Świadek zeznał, że A. G. również był członkiem grupy szkatułowej. Był blisko związany z C. F. (1). Chłopakiem „od niego” tj. od G. był P. P. (1) PS P.. Kolejnym był K. tj. K. S.. S. dobrze znał się z K. G.. Również M. S. (1) zajmował się obrotem narkotykami. Przyznał, że S. jeździł na taksówce. Jeśli chodzi konkretnie o oskarżonych, to świadek zeznawał na temat M. N., z którym odbywał karę w tym samym zakładzie karnym. Obaj mieli wspólnych znajomych z grupy szkatułowej. Od N. dowiedział się, że ten przyjeżdżał na B. po narkotyki w postaci marihuany i amfetaminy. W tym zakresie jego zeznania są zgodne z tym co zeznał A. G..

Świadek S. Z. odmówił złożenia zeznań.

Świadek K. K. (7) odmówił złożenia zeznań.

Świadek M. K. (3) odmówił składania zeznań.

Świadkowie M. K. (4), N. M. i J. T. jako osoby najbliższe w stosunku do oskarżonych, odmówiły składania zeznań.

Zeznania świadka E. B. nie miały znaczenia w przedmiotowej sprawie. Świadek była w związku z M. K. (1). Składając zeznania na rozprawie oświadczyła, że nie ma wiedzy na temat obrotu narkotykami przez oskarżonego K. a pozostałych oskarżonych nie zna. Zeznania te nie mogą w ocenie Sądu świadczyć o tym, że oskarżony K. nie miał nic wspólnego z obrotem narkotykami. Mógł to bowiem robić bez wiedzy kobiety z którą pozostawał w związku.

Zeznania świadka P. P. (1) odnośnie jego udziału w grupie zajmującej się obrotem narkotykami nie zasługują na wiarę. Zeznania te są sprzeczne nie tylko z treścią zeznań A. G. ale też z zeznaniami K. S. oraz D. K. a także M. M. (1). Zarówno S. jak i K. oraz M. potwierdzili, że P. P. (1) PS P. był bliskim kolegą A. G. oraz jego wspólnikiem w zakresie obrotu narkotykami. Wprawdzie K. zeznał, że nigdy nie był świadkiem transakcji narkotykowych z udziałem P. i G., jednak jak już wspomniano, K. nie uczestniczył bezpośrednio w tych transakcjach, w których uczestniczył G., stąd nie miał wiedzy szczegółowej na ten temat. Z racji tego, że przebywał wśród osób zajmujących się obrotem narkotykami, miał wiedzę na temat udziału w procederze również P. P. (1) (k. 1778). P. P. (1) ma zarzuty w sprawie dotyczącej obrotu narkotykami i taka wersja wydarzeń w której zaprzecza swojemu udziałowi w grupie stanowi po prostu przyjętą linię obrony, stąd również taką wersję świadek podał przy składaniu zeznań w niniejszej sprawie.

Podobna sytuacja dotyczy świadka M. B. (2). Świadek zaprzeczył aby kupował lub sprzedawał narkotyki. Przyznał, że został skazany nieprawomocnym wyrokiem za udział w obrocie narkotykami. Świadek nie podał żadnego logicznego i konkretnego powodu, dla którego A. G. pomawia go o udział w grupie zajmującej się obrotem narkotykami. Zeznał, że G. robi to „po złości”. Była też taka sytuacja że G. chciał haraczu za sklep który świadek prowadził. O udziale M. B. (2) w obrocie narkotykami zeznawał nie tylko A. G. ale też D. K. (k. 1778). K. zeznał nie tylko o tym, że B. uczestniczył w obrocie narkotykami ale też, że znał G. oraz że razem z G. przebywał w AŚ M.. Również K. S. wyjaśnił, że podczas pobytu w AŚ M. poznał M. B. (2). Wtedy opowiadał on, że był w grupie szkatułowej i że handlował narkotykami (k. 1714). Podobnie jak w przypadku świadka P. w ocenie Sądu M. B. (2) przyjął taką właśnie linię obrony, że zaprzeczył swojemu udziałowi w całym procederze stąd zeznania o takiej właśnie treści.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka S. C.. Świadek również ma postawione zarzuty dotyczące udziału w obrocie narkotykami, do których to zarzutów nie przyznaje się. Z jego zeznań wynika, że nigdy nie zlecał P. O. (2) przewożenia narkotyków oraz że między A. G. a O. był konflikt, o którym mówił mu sam G.. Jego zeznania są sprzeczne z treścią zeznań A. G. ale również z treścią zeznań D. K. (k. 1781). Zarówno G. jak i K. zeznali, że S. C. był w grupie mokotowskiej, przy czym G. zeznał, że zajmował się obrotem narkotykami, podczas gdy K. stwierdził, że wie, że C. był w grupie mokotowskiej ale nie wie czy zajmował się obrotem narkotykami. Jak wynika z zeznań świadka C., A. G. jest jednym ze świadków, którzy zeznają w sprawie gdzie ma postawione zarzuty. W ocenie Sądu jest to przyjęta przez świadka linia obrony w sprawie w której ma postawione zarzuty i stąd negatywna ocena G. oraz treść zeznań złożonych w niniejszej sprawie, które miałyby wykazać niewiarygodność G. jako świadka.

Z tych samych powodów Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka C. F. (1). Świadek uchylił się od odpowiedzi na pytania dotyczące A. G. powołując się na toczącą się przeciwko niemu sprawę. Świadek przyznał, że toczy się przeciwko niemu kilka spraw, dotyczą one również udziału w grupie zajmującej się obrotem narkotykami. Świadek zeznał też, że do tych zarzutów nie przyznaje się. W jednej ze spraw został już skazany nieprawomocnym wyrokiem na surową karę pozbawienia wolności (k. 2314 i nast.). Świadek zaprzeczył też aby znał S. K. oraz aby wysyłał kogokolwiek do miejscowości S.. W tej części jego zeznania są sprzeczne z treścią zeznań A. G.. Również z zeznań K. S. wynika, że C. F. (1) był osobą wysoko postawioną w grupie szkatułowej oraz że zajmował się udziałem w obrocie narkotykami. Potwierdził, że G. był pośrednikiem między F. a innymi osobami odbierającymi narkotyki. Był też przy tym jak G. przekazywał F. pieniądze. Były to zawsze duże sumy (k. 1765). Przyznał też, że zarówno M. S. (1) jak i K. G. znali C. F. (1) (k. 1768). Również D. K. zeznał, że G. brał narkotyki od C. F. (1), który nosił PS (...) (k. 1776). Z zeznań K. również wynika, że F. obracał znacznymi ilościami narkotyków i był znaczącą postacią w grupie (k. 1777). Również z zeznań świadka M. wynika, że C. F. (1) był osobą znaczącą w grupie szkatułowej, dobrze znał się z G. (k. 2563 i nast.).

Z podobnych powodów Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. S. (1). Świadek również ma zarzuty w sprawie dotyczącej obrotu narkotykami do czego się nie przyznaje. Stwierdził, że G. z zemsty go pomawia. Zeznania świadka S. nie tylko są sprzeczne z treścią zeznań G. i M. ale też sprzeczne z tym co świadek wyjaśniał w Prokuraturze. W postępowaniu przygotowawczym świadek wyjaśniał, że brał od G. narkotyki ale tylko na własny użytek. Brał od niego kokainę za pośrednictwem K.. Świadek przyznał też, że zna C. F. (1), mężczyznę o PS Z., K. C., S. Z., P. P. (1). Słyszał plotki, że oni wszyscy są zarobieni w narkotykach. Przed Sądem świadek stwierdził, że zmyślił sobie uprzednio złożone wyjaśnienia gdyż bał się aresztu. Był zastraszany w Prokuraturze. Pani Prokurator krzyczała na niego w obecności obrońcy. Trudno byłoby uwierzyć, że właśnie w obecności obrońcy świadek został zastraszony i obawiał się Prokuratora prowadzącego przesłuchanie. Co więcej osoby które wymienił zostały wskazane również przez innych świadków jako uczestniczące w obrocie narkotykami w ramach zorganizowanej grupy.

Również świadek K. G. zaprzeczył aby uczestniczył w obrocie narkotykami. Stwierdził, że został kłamliwie pomówiony przez A. G., który z Prokuratury zrobił sobie pomagierów do załatwiania swoich spraw, problemów, konfliktów i nawymyślał różne rzeczy (k. 3032 i nast.). Jego zeznania są sprzeczne nie tylko z zeznaniami A. G. ale też z zeznaniami K. S. oraz M. M. (1). A. G. wielokrotnie wymieniał K. G. jako osobę, która aktywnie uczestniczyła w ramach grupy szkatułowej w obrocie narkotykami. G. wymienił G. jako osobę, która pracowała dla S. PS. (...). Również K. S. wymienił K. G. jako osobę od której nabywał narkotyki, głównie marihuanę. Także M. M. (1) wymienił K. G. jako osobę uczestniczącą w obrocie narkotykami. On również wymienił G. obok mężczyzny o PS Brudas tj. S. Z. (k. 2564). Podobnie jak G., również M. M. (1) wymieniał K. G. obok K. K. (7).

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka M. M. (4). Przeciwko niemu również toczy się postępowanie w sprawie dotyczącej obrotu narkotykami, do czego świadek przyznaje się jedynie w niewielkim zakresie i dotyczy to wzięcia w tzw. komis narkotyków od K. S.. Świadek nie przyznał się natomiast do udziału w grupie szkatułowej oraz do obrotu narkotykami w ramach ww. grupy. Jego zeznania są sprzeczne z treścią zeznań A. G., który wymienił M. jako osobę należącą do „ludzi F.” o PS (...) (k. 1345). Zeznał też, że (...) kupował narkotyki w postaci m.in. marihuany i kokainy od K. S.. Fakt ten potwierdził K. S. w swoich wyjaśnieniach na etapie postępowania przygotowawczego gdzie wyjaśnił, że sprzedawał marihuanę i kokainę M. M. (4) (k. 618). M. M. (4) zeznał też, że G. próbował wpłynąć na zeznania D. K., czemu K. zaprzeczył. Zeznał też, że G. powiedział mu, że razem z S. układają zeznania (k. 3037). Zaprzeczył temu K. S. przy ponownym przesłuchaniu (k. 3169 i nast.). Wprawdzie S. podał różne daty od kiedy rozpoczął działalność w ramach grupy wspólnie z Bakterią, tj. w postępowaniu przygotowawczym podał, ze poznał go w 2008r. oraz że sprzedawał mu narkotyki od lipca 2008r. (k. 618), podczas gdy przed Sądem zeznał, że M. pojawił się pod koniec 2008r. i na pewno handlował z nimi w 2009r. (k. 3169). Podnieść jednak należy, że między jednym a drugim przesłuchaniem minęło 3 lata. Świadek zeznawał na okoliczność wielu osób i wielu transakcji w różnych procesach. Jak sam przyznał podczas ostatniego przesłuchania, chce już zapomnieć o tej sprawie (k. 3169). Dlatego nie może dziwić, że w jego zeznaniach i wyjaśnieniach pojawiają się różnice zwłaszcza jeśli dotyczą one dat lub też np. ilości narkotyków. Konsekwentnie jednak świadek kilka razy przyznawał, że M. M. (4) PS (...) był członkiem grupy szkatułowej i uczestniczył w obrocie narkotykami. Rozpoznał go też podczas okazania.

Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka R. P.. Świadek zaprzeczył aby P. O. (1) brał udział w obrocie narkotykami. Zeznał też, że między O. a G. był jakiś konflikt. Świadek nie potrafił jednak powiedzieć żadnych szczegółów na temat tego konfliktu, mimo że w jego obecności doszło do wymiany zdań a nawet do rękoczynów. Podnieść należy, że świadek również ma zarzuty w sprawie dotyczącej obrotu narkotykami, jednak odmówił jakichkolwiek odpowiedzi na pytania dotyczące tych właśnie zarzutów. Zresztą świadek jest negatywnie nastawiony do A. G., co wynika z jego zeznań. Postawa świadka na rozprawie była taka, że zdecydował się on jedynie zeznawać na temat domniemanego konfliktu między G. a O. odmówił natomiast zeznawania na temat zarzutów, które on ma postawione, odmówił też zeznawania na temat A. G. (k. 1894).

Również świadek E. P. zeznawał na temat konfliktu między G. a O. (k. 2998). Zeznał, że jak z transportu przyjechał O. to nie spodobał się G. i miało dojść do przemocy pod celą. Świadek nie umiał jednak wyjaśnić o co konkretnie chodziło, dlaczego nie spodobał się O. G. i dlaczego nie doszło ostatecznie do przemocy mimo że miało dojść. Zeznania te są sprzeczne z treścią wyjaśnień P. O. (1), który wyjaśnił, że między nim a G. doszło zarówno do ostrej wymiany zdań jak i do szarpaniny. Szarpaninę tę widzieli pozostali osadzeni, podczas gdy E. P. zeznał, że do żadnej przemocy nie doszło a jak wynika z jego zeznań wszyscy trzej byli osadzeni w jednej celi. Również R. P. zeznał, że był konflikt i „prawie” doszło do rękoczynów, gdy tymczasem P. O. (1), czyli osoba bezpośrednio uczestnicząca w rzekomym konflikcie wyjaśnił, że miała miejsce szarpanina. R. P. zeznał też: „nie było bójki”. Nie ulega wątpliwości, że gdyby którykolwiek ze świadków, którzy przecież osadzeni byli razem z G. i O. widzieli jakakolwiek szarpaninę, bójkę czy jakąkolwiek przemoc to zeznaliby o tym. Z tych powodów Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka P. w tej części. W ocenie Sądu wersja dotycząca rzekomego konfliktu między O. a G. powstała „na użytek” niniejszej sprawy aby wytłumaczyć fakt, że A. G. obciąża w swoich zeznaniach P. O. (1) i opisuje jego działalność związaną z obrotem narkotykami.

Świadkowie L., P., Ś. oraz W. zostali dopuszczeni na wniosek obrońcy oskarżonego K..

Jak wynika z treści zeznań świadka A. G., poznał on S. K. podczas pobytu w ZK w C. w latach 2005-2006. Świadek zeznał, że oskarżony K. opuścił zakład wcześniej niż on, jednak go odwiedzał a nawet zabierał do siebie. Było to możliwe gdyż A. G. w ramach odbywania kary pracował poza budynkiem ZK u księdza, którym był właśnie A. P.. K. pokazywał G. gdzie mieszka, przyjeżdżał m., miał też P. (...). Już po opuszczeniu zakładu karnego, A. G. przyjeżdżał do K. w drodze na M.. Czasami go nie zastawał w domu i wówczas zostawiał kartkę z numerem telefonu. G. miał też wiedzę, że K. w Ł. prowadził działalność związaną z obrotem narkotykami i prostytucją wspólnie z mężczyzną o PS (...), którym był S. W.. Jeździł też do K. przed swoim ślubem kiedy szukał zespołu muzycznego to też przejeżdżał w tych okolicach. G. zeznał też, że opowiadał K. S. o oskarżonym K.. Nie był pewien ale nie wykluczył, że właśnie z S. był u K. w jego miejscu zamieszkania. A. G. wskazał też podczas wizji lokalnej gdzie znajduje się dom należący do oskarżonego K. (k. 260-261 oraz 265). Zeznał też że w miejscu zamieszkania K. trzymał psa co ten potwierdził, że miał psy które woził na wystawy (k. 664). Świadek S. jak już wspomniano przyznał na rozprawie, że A. G. opowiadał mu, że w C. poznał S. z Ł., oraz że kiedyś jechał z G. w tamtym kierunku w sprawie orkiestry na wesele i wtedy G. opowiadał, że podczas pobytu w ZK miał dobrego kolegę, który „trzymał” całą Ł. wraz z mężczyzną o PS (...), oraz opowiadał o księdzu, który mu pomagał i dał mu pracę (k. 1768-1769). Wprawdzie początkowo świadek zeznał, że jeździł tam z G. załatwiać formalności związane z bierzmowaniem i naukami przedślubnymi, jednak świadek S. wyjaśniając tę rozbieżność zeznał, że nie przywiązywał wówczas wagi do tego S. z Ł. oraz, że byli kilka razy w okolicach Ł. i generalnie załatwiali sprawy związane ze ślubem A. (k. 1773). Świadek w sposób logiczny wyjaśnił również, że wcześniej nie mówił o mężczyźnie o PS (...) oraz o księdzu gdyż w postępowaniu przygotowawczym jego wyjaśnienia dotyczyły grupy szkatułowej i na tym się skupiał, podczas gdy przedmiotowa sprawa dotyczy właśnie S. z Ł. przypomniał sobie więcej faktów dotyczących tego właśnie mężczyzny.

Świadek J. Ś. zeznawał na okoliczność naprawy pojazdu marki P. (...) i zeznał, że miało to miejsce w 2008r. Również obrońca oskarżonego K. złożył na rozprawie dokumenty świadczące o tym, że oskarżony K. nabył samochód marki P. (...) dopiero w 2008r. W ocenie Sądu okoliczność ta nie ma znaczenia dla wiarygodności świadka A. G.. Nie ulega bowiem wątpliwości, że S. K. mógł już wcześniej mieć pojazd marki P. (...) bądź też pojazd, którym według zeznań świadka G. się poruszał i który stał na jego posesji, należał do innej osoby niż oskarżony. Sąd nie kwestionuje również faktu, że dom oskarżonego K. był remontowany, o czym świadczą dołączone dokumenty. Z treści zeznań świadka G. wynika jednak, że nie zwracał on uwagi na to czy dom był w tym czasie remontowany czy nie (k. 1754). Podnieść należy, że świadek G. składał zeznania i wyjaśnienia po wielu latach od zdarzeń, które opisywał. W czasie tych zdarzeń świadek zajmował się działalnością przestępczą, poznawał wielu ludzi i z wieloma ludźmi się spotykał. Następnie gdy zaczął współpracę z organami ścigania, jego wyjaśnienia a potem zeznania dotyczyły przede wszystkim kwestii obrotu narkotykami oraz innych popełnianych w ramach grupy przestępstw. Transakcje narkotykowe z oskarżonym K., choć dotyczyły znacznej ilości narkotyków, były jednymi z wielu jakie świadek w tym czasie przeprowadzał. Nie może zatem dziwić, że świadek po wielu latach nie pamiętał już czy dom oskarżonego, pod który świadek kilka razy zajeżdżał dosłownie „na chwilę” był w remoncie czy też nie. Przypomnieć należy, że świadek bez żadnych wątpliwości wskazał ten dom podczas wizji, jak sam zeznał nie błądził tylko wskazał to miejsce od razu. Co więcej nie ulega wątpliwości, że świadek wskazał prawidłowo posesję oskarżonego, co przyznał obrońca na rozprawie (k. 1756).

Sąd na wniosek obrońcy przesłuchał również świadka S. W., o którym również zeznawał A. G.. Świadek przyznał, że mieszka niedaleko oskarżonego K., co wynika również z zeznań świadka G.. Świadek przyznał też, że został oskarżony za kierowanie grupą przestępczą, która miała też związek z narkotykami. Wyrok w tej sprawie nie jest jeszcze prawomocny, na czas przesłuchiwania świadka postępowanie nadal się toczyło. Zeznania tego świadka w ocenie Sądu nie miały większego znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy.

Zeznania świadka M. L. w ocenie Sądu nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy ani też dla oceny wiarygodności zeznań świadka G.. Świadek L. zeznał jedynie, że nie wie nic o tym aby oskarżony K. miał kontakt z narkotykami, co nie może przesądzać o tym, że takiego kontaktu oskarżony nie miał. Zresztą świadek z jednej strony zaprzeczył aby był członkiem tzw. (...)” a z drugiej strony przyznał, że został skazany w sprawie gdzie miał postawione takie właśnie zarzuty.

Odrębnego omówienia wymagają zeznania świadka A. P.. Świadek jest księdzem i składał zeznania odnośnie jego relacji z oskarżonym K. oraz innymi skazanymi, którzy pracowali w parafii prowadzonej przez świadka. Wśród tych skazanych był również A. G.. Świadek zaprzeczył niektórym okolicznościom podawanym przez A. G.. Sąd w tej części dał wiarę zeznaniom świadka G.. Oczywiście Sąd dostrzegł, że świadek P. jest księdzem podczas gdy A. G. jest osobą, która w przeszłości popełniała szereg przestępstw. Przypomnieć jednak należy, że A. G. składa swoje zeznania w warunkach art. 60 kk. Zeznaje przede wszystkim na temat swojej wiedzy dotyczącej obrotu narkotykami, tj. głównie na temat rodzaju, ilości narkotyków oraz osób zaangażowanych w cały proceder. Zeznania odnośnie tego jak wyglądała jego znajomość ze S. K. mają mniejsze znaczenie, są one składane niejako obok i jedynie jako uzupełnienie głównych zeznań tj. dotyczących ilości i rodzaju narkotyków w obrocie którymi uczestniczyli obaj. Dlatego też zdaniem Sądu nie ma żadnych powodów do tego aby świadek G. zeznawał nieprawdę odnośnie samej znajomości z oskarżonym K. oraz wspólnie spędzanego przez obu czasu podczas osadzenia w ZK. Przypomnieć należy, że zeznania świadka G. odnośnie obrotu narkotykami Sąd uznał za wiarygodne, gdyż nie tylko są zgodne ze sobą i konsekwentne ale też znalazły one potwierdzenie w innych zgromadzonych w sprawie dowodach, co zostało już omówione. Natomiast świadek P. miał w ocenie Sądu powody aby opisać sposób postępowania ze skazanymi pracującymi na parafii, niż zrobił to A. G.. Zeznania G. wskazały bowiem na nieprawidłowości w postępowaniu ze skazanymi i dlatego trudno się dziwić, że świadek nie przyznał tych okoliczności. Sam fakt, że świadek P. jest księdzem katolickim nie może jeszcze przesądzać o tym, że jego zeznania zawsze będą oparte na prawdzie i że zawsze będą wiarygodne. Jak zasugerował świadek G. podczas konfrontacji, nie można wykluczyć, że świadek P. po prostu obawia się oskarżonego K. oraz W. i stąd takie zeznania jakie złożył. Jak wynika z materiału zgromadzonego w sprawie, oskarżony K. mieszka w małej miejscowości, blisko księdza P.. Jest znaną osobą w swojej miejscowości, podobnie jak S. W.. Zresztą świadek P. nie wykluczył podczas konfrontacji, że mógł dawać swój numer telefonu A. G. (k. 2460).

Jeśli chodzi o wyjaśnienia oskarżonych to w ocenie Sądu są one jedynie przyjętą przez nich linią obrony. Wyjaśnienia M. K. (1) są sprzeczne z treścią zeznań A. G., które to zeznania jak już wskazano, znalazły potwierdzenie również w innym materiale dowodowym w postaci zeznań świadków. W ocenie Sądu A. G. nie miał powodów aby fałszywie pomawiać oskarżonego K.. Po prostu był świadkiem transakcji narkotykowych, w których brał udział M. K. (1) i je opisał w swoich zeznaniach obok szeregu innych transakcji o jakich zeznawał.

Jeśli chodzi o oskarżonego K. to tu również zeznania A. G. są zgodne ze sobą i konsekwentne. Świadek nie tylko opisał poszczególne transakcje ale też wskazał dom oskarżonego K.. Nie miał powodów aby fałszywie pomawiać S. K. o udział w obrocie narkotykami. Jego zeznania w tym zakresie znalazły potwierdzenie również w zeznaniach świadka S., co zostało omówione powyżej. Wspomnieć też należy, że bez znaczenia dla wiarygodności jest też informacja z hotelu (...), że oskarżony K. nie figuruje w systemie hotelowym jako gość albowiem z zeznań świadka G. wynika jedynie, że umówił się tam z oskarżonym a nie że oskarżony w tym czasie był tam zameldowany jako gość hotelowy (k. 634).

Również wyjaśnienia oskarżonego M. N. należy potraktować jako przyjętą przez oskarżonego linię obrony. Oskarżony nie wskazał żadnego racjonalnego powodu, dla którego A. G. miałby go pomawiać o czyn którego nie popełnił a zeznania świadka G. zostały przez Sąd ocenione jako wiarygodne.

Jeśli chodzi o wyjaśnienia oskarżonego O. to tu oskarżony wskazywał powód, dla którego A. G. miałby go pomawiać, jednak okoliczności te zdaniem Sądu nie zostały potwierdzone o czym była mowa powyżej. Dlatego również te wyjaśnienia zostały przez Sąd potraktowane jako przyjęta przez oskarżonego linia obrony.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał oskarżonych za winnych popełnienia czynów opisanych w zarzutach, dotyczących art. 56 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Nie ulega wątpliwości, że zarówno nabywanie jak i zbywanie środków odurzających i psychotropowych stanowi udział w obrocie w rozumieniu ww. przepisu. Każdy z oskarżonych miał postawione zarzuty wprowadzenia do obrotu takich środków w ilości kilku, kilkunastu lub nawet kilkudziesięciu kilogramów. To uzasadnia przyjęcie kwalifikacji art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. W przypadku oskarżonego K. Sąd wyeliminował kwalifikację art. 64 § 1 kk z uwagi na fakt, że w chwili obecnej oskarżony nie jest karany a uprzednie skazanie, które było podstawą do przyjęcia działania w warunkach powrotu do przestępstwa uległo zatarciu (k. 3184). Sąd pouczył o możliwości zmiany kwalifikacji prawnej po wznowieniu przewodu sądowego (k. 3200-3201). Sąd w opisie czynu wskazał również, że stosuje przepisy obowiązujące w dacie czynów albowiem po 09.12.2011r. odpowiedzialność z tytułu ww. przepisu uległa zaostrzeniu. W przypadku oskarżonego K. Sąd sprecyzował tez datę popełnienia czynu albowiem do pierwszej transakcji doszło w maju 2007r. a do kolejnej w lipcu 2007r.

Nie może budzić wątpliwości też zamiar wszystkich oskarżonych. Jak wynika z treści zeznań A. G. wszyscy oskarżeni doskonale wiedzieli w jakim procederze uczestniczą i czego dotyczą przeprowadzane przez nich transakcje.

Wymierzając oskarżonym kary Sąd miał na uwadze okoliczności obciążające i łagodzące. Do tych pierwszych zaliczyć należy niewątpliwie znaczny stopień społecznej szkodliwości czynów. Wpływa na to przede wszystkim ogromna wręcz ilość środków odurzających i psychotropowych, największa w przypadku oskarżonego K.. Trzeba też podkreślić, że obrót dotyczył przede wszystkim tzw. twardych narkotyków, tj. amfetaminy i ecstasy. Oskarżeni O., N. i K. byli uprzednio karani, w tym O. i K. za przestępstwa również dotyczące ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Z kolei oskarżony N. odpowiadał w warunkach powrotu do przestępstwa.

Okolicznością łagodzącą w przypadku oskarżonego K. jest jego uprzednia niekaralność.

Dlatego w ocenie Sądu jedynie kary bezwzględne pozbawienia wolności będą adekwatne do winy i stopnia społecznej szkodliwości czynów i tylko takie kary spełnią swe cele w zakresie prewencji ogólnej i indywidualnej.

Oprócz tego Sąd wymierzył oskarżonym również kary grzywny, które są obligatoryjne. Przy ustalaniu ilości stawek dziennych Sąd miał na uwadze przede wszystkim ilości narkotyków wskazane w zarzutach gdyż im większa ilość tym większy był też dochód jaki oskarżeni uzyskali.

Sąd zaliczył też na poczet orzeczonych kar pozbawienia wolności okresy w jakich oskarżeni byli pozbawieni wolności w przedmiotowej sprawie.

O kosztach na rzecz obrońcy oskarżonego K. orzeczono na podstawie: art. 618 § 1 pkt 11 kpk oraz § 14 ust. 1 pkt 2 oraz ust. 2 pkt 3, § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28.09.2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Sąd zasądził od oskarżonych opłaty na rzecz Skarbu Państwa na podst. art. 627 kpk, art. 2 ust. 1 pkt 4 i 5, art. 3 ust. 1 ustawy o opłatach w sprawach karnych z 23.06.1973r.

Sąd zwolnił oskarżonych od uiszczenia kosztów w pozostałej części na podst. art. 624 § 1 kpk albowiem orzeczono wobec oskarżonych wysokie grzywny oraz wysokie opłaty, stąd w ocenie Sądu zasądzanie pozostałych kosztów byłoby zbyt dolegliwe zważywszy na sytuację materialną oskarżonych.

M. K. (1) został ponadto oskarżony o to, że:

Latem 2007r., daty bliżej nieustalonej, w W. przy ul. (...) w (...) posiadał bez wymaganego zezwolenia broń palną w postaci pistoletu nieustalonej marki i wzoru wraz z amunicją tj. o czyn z art. 263 § 2 kk.

W ocenie Sądu zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie pozwala na przyjęcie, że wina oskarżonego i okoliczności popełnienia przez niego ww. czynu nie budzą wątpliwości. Jedynym dowodem, który miałby świadczyć o winie M. K. (1) są zeznania A. G.. Z zeznań tych nie wynika jednak ani jaki był rodzaj broni, którą miał posiadać oskarżony ani nawet pewność, że była to broń palna. A. G. zeznał jedynie, że widział jakąś broń i słyszał że jest to broń palna ale nie zna się na broni więc sam nie był w stanie tego ocenić i on sam nie mógł mieć pewności, że ww. broń była bronią palną w rozumieniu ustawy o broni i amunicji. Taki dowód zdaniem Sądu nie jest wystarczający do przyjęcia, iż oskarżony swoim zachowaniem wyczerpał znamiona przestępstwa z art. 263 § 2 kk. Nie można bowiem ponad wszelką wątpliwość przyjąć, ze broń jaką widział świadek to była broń palna w rozumieniu wymienionej ustawy. Z uwagi na to, ze broń nie została w żaden sposób zabezpieczona to nie można też przeprowadzić stosownych badań oraz dopuścić dowodu z opinii odpowiedniego biegłego celem poczynienia jednoznacznych ustaleń. Oskarżyciel nie wskazał również żadnych innych świadków, którzy mieliby wiedzę na ten temat, przede wszystkim wskazaliby konkretny rodzaj broni, którą posiadał oskarżony, opisaliby czy broń była sprawna, czy można było z niej oddawać strzały itd. Sad z urzędu również nie widział możliwości dopuszczenia w tym zakresie jakichkolwiek innych dowodów.

Dlatego też oskarżony został uniewinniony od popełnienia czynu opisanego w ww. zarzucie.