Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1753/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Michał Bober

Sędziowie:

SSA Jerzy Andrzejewski

SSA Małgorzata Gerszewska (spr.)

Protokolant:

st.sekr.sądowy Wioletta Blach

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2017 r. w Gdańsku

sprawy D. w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

z udziałem M. T.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G.

o ubezpieczenie społeczne

na skutek apelacji D. w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B.

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku VIII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 25 lipca 2016 r., sygn. akt VIII U 1520/15

I.  zmienia zaskarżony wyrok i ustala, że M. T. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek D. w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. od dnia 20 lutego 2015r.;

II.  zasądza od pozwanego na rzecz płatnika składek kwotę 180,00 (sto osiemdziesiąt 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za I instancję;

III.  zasądza od pozwanego na rzecz płatnika składek kwotę 4.830,00 (cztery tysiące osiemset trzydzieści 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję.

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Michał Bober SSA Jerzy Andrzejewski

Sygn. akt III AUa 1753/16

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 14 września 2015 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. stwierdził, że M. T. nie podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu z tytułu zatrudnienia w D. w (...) sp. z o.o. od dnia 20 lutego 2015 r.

W odwołaniu od powyższej decyzji Spółka (...) w B. wniosła o jej zmianę, poprzez uznanie, że M. T. podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu z tytułu wykonywania zatrudnienia od 20 lutego 2015 r. oraz o zasądzenie na rzecz skarżącej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa wg norm przepisanych.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 25 lipca 2016 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie 1 oddalił odwołanie i w punkcie 2 zasądził od D. w (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, wskazując następujące motywy rozstrzygnięcia:

Dworki w (...) sp. z o.o. prowadzi działalność gospodarczą w przedmiocie usług gastronomicznych. Zarząd spółki jest dwuosobowy, w jego skład wchodzi A. H. (1), jako prezes zarządu oraz M. C., jako wiceprezes.

M. T. ma wykształcenie zawodowe w kierunku sprzedawca, nie miała uprzednio praktyki zawodowej w branży hotelarskiej i gastronomicznej. W okresie wcześniejszym prowadziła działalność gospodarczą w zakresie usług sprzątających (na terenie Wielkiej Brytanii). M. T. od lutego 2014 r. przebywała na terenie Polski; nie poszukiwała pracy, bowiem do października 2014 r. opiekowała się chorym ojcem. Nie zarejestrowała się również w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Spółka (...) w B. wykonywała czynności związane z przystosowaniem lokalu dla potrzeb planowanego otwarcia i prowadzenia restauracji pod nazwą „D.w B.”.

Spółka, poza członkami zarządu, nie zatrudniała pracowników.

W dniu 20 lutego 2015 r. M. T. i D. w (...) spółka z o.o. podpisali umowę o pracę na czas nieokreślony, w ramach której wnioskodawczyni została zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika administracyjno-biurowego z wynagrodzeniem miesięcznym w kwocie 2.500 zł brutto. Podpisanie umowy o pracę nie było poprzedzone zamieszczeniem przez spółkę ogłoszenia o poszukiwaniu pracownika.

Przed zatrudnieniem M. T. rozmawiała z A. H. (1).

M. T. przeszła przeszkolenie w zakresie bhp.

W okresie od 20 lutego 2015 r. do 30 marca 2015 r. M. T. podpisywała listę obecności. Wnioskodawczyni posiadała pieczątkę firmową. Przebywała w lokalu przeznaczonym na restaurację, gdzie znajdowało się pomieszczenie administracyjne, w którym stanowisko pracy miała także A. H. (2).

M. T. wykonywała czynności związane z zakupem materiałów potrzebnych do prac remontowych - wraz z G. B. (1) jeździli do marketów budowlanych, by dokonywać zakupu tapet, płytek.

Od dnia 31 marca 2015 r. M. T. przebywała na zwolnieniu lekarskim z powodu niezdolności do pracy w związku z ciążą. Na jej miejsce spółka nie zatrudniła innej osoby.

W dniu 12 maja 2015 r. M. T. urodziła dziecko, którego ojcem jest M. C. (członek zarządu spółki).

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, Sąd oparł się zarówno na zgromadzonej w aktach dokumentacji, jak i na zeznaniach powołanych w sprawie świadków G. G., G. B. (1), B. Z. i W. C. oraz stron.

Sąd ocenił, jako wiarygodne zeznania świadka W. C., B. Z. i G. G. uznając, iż są one logiczne, przekonywujące i nie zawierają wewnętrznych rozbieżności.

Z ostrożnością Sąd podszedł do zeznań świadka G. B. (1). Świadek ten bowiem, choć odwołanie złożone zostało przez spółkę (...) w (...) spółkę z o.o., od razu w swojej relacji przeszedł do opisu czynności wykonywanych przez M. T., zatem miał dokładną orientację, co do kwestii relewantnych w sprawie. Z tych też względów Sąd uznał za wiarygodne zeznania świadka jedynie w takim zakresie, w jakim znajdują one pełne odzwierciedlenie w innych, uznanych za wiarygodne, dowodach w sprawie.

Zeznania M. T. zostały przez Sąd uznane za wiarygodne w części. Sąd dał wiarę zeznaniom strony, co do posiadanego wykształcenia i doświadczenia zawodowego, podpisania umowy o pracę bez prowadzenia postępowania rekrutacyjnego (brak ogłoszenia o pracę, brak kontrkandydatów), przebywania w remontowanym lokalu oraz wykonywania czynności związanych z zamówieniem baneru reklamowego, pieczątki oraz nabywaniem płytek, czy tapet do lokalu. W tej części zeznania strony potwierdzone są dokumentami zgromadzonymi w sprawie, zeznaniami A.H. i G. B.. Sąd odmówił natomiast wiarygodności zeznaniom strony, co do natężenia wykonywania tych czynności oraz sprawowania nadzoru nad remontem. W tej części zeznania strony jawią się jako nielogiczne i nieprzekonywające. Podkreślić trzeba, iż M. T. nie była w stanie podać, na czym w istocie – poza zamówieniem i odebraniem pieczątki oraz wybraniem kafli i tapet – jej obowiązki pracownicze miały polegać. Strona nie podała konkretnych czynności, które miała wykonywać w ramach obowiązków pracowniczych w pełnym wymiarze czasu pracy. Zeznania zaś, co do konieczności wykonywania czynności związanych z wyborem płytek i tapet, które – jak wskazał G. B. – zostały wykonane, nie zajęłyby ponad miesiąca czasu przy wymiarze czasu pracy 8 godzin dziennie. Również zeznania, w których M. T. starała się wykazać, że podlegała kierownictwu przy wykonywaniu (nielicznych) czynności, nie mogą zostać ocenione jako przekonywujące i logiczne. Przeciwnie, jawią się one jako niespójne i wewnętrznie sprzeczne. Z jednej bowiem strony M. T. wskazywała, że jej obowiązkiem było dokonywanie wyboru materiałów, co potwierdził także G. B., z drugiej zaś – że właściwie wszystkie decyzje konsultowała z zarządem i w istocie zarząd je podejmował. Relacja ta jest wewnętrznie niespójna i najprawdopodobniej została skonstruowana na potrzeby niniejszego procesu.

Zeznaniom A. H. (1) Sąd dał wiarę w takim zakresie, w jakim znajdują one potwierdzenie w innych, uznanych za wiarygodne, dowodach w sprawie. W szczególności Sąd odmówił wiarygodności zeznaniom, co do motywów zatrudnienia M. T., gdyż relacja strony w tej kwestii jest nielogiczna i nieprzekonywająca. Spółka nie zatrudniała innych pracowników, zaś M. T. – bez wcześniejszego poszukiwania pracownika poprzez np. ogłoszenie o pracę, bez rzetelnego procesu rekrutacyjnego, bez doświadczenia i kwalifikacji – została zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony. Doświadczenie zawodowe wskazuje, że pracodawcy nie zatrudniają pracowników na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony bez wcześniejszego sprawdzenia przydatności pracownika na danym stanowisku przez zawarcie umowy na okres próbny, a następnie umów o pracę na czas określony. Co więcej, z zeznań G. B. (1) – zatrudnionego w ramach innej firmy prowadzonej przez A. H. – jednoznacznie wynika, że praktyką jest zatrudnianie początkowo na podstawie umowy o pracę na czas określony. Stąd też zeznania A.H. odnośnie podpisania umowy o pracę na czas nieokreślony nie mogą zostać uznane za wiarygodne. Nie bez znaczenia, dla oceny motywów podpisania umowy o pracę w niniejszej sprawie, jest okoliczność, iż M. T. pozostaje w związku z drugim z członków zarządu, zaś w dacie podpisywania umowy o pracę była w ciąży. Podkreślić także należy, iż spółka nie zatrudnia innych pracowników; zaś w okresie nieobecności M. T. nie zatrudniła nikogo na jej miejsce. Wskazuje to bez wątpienia na brak konieczności zatrudnienia pracownika i brak jakiegokolwiek ekonomicznego uzasadnienia podpisania umowy o pracę.

W oparciu o poczynione ustalenia, przy uwzględnieniu treści art. 22 k.p., Sąd zważył, iż - w jego ocenie - stosunek umowny zawarty pomiędzy stronami nie był stosunkiem pracy, ponieważ zabrakło w nim elementu podporządkowania pracownika pracodawcy. Przede wszystkim, już przy samym podpisywaniu umowy, skarżąca nie określiła zakresu obowiązków M. T.. A. H. (1) nie potrafił ponadto podać, w jakich godzinach miała pracować M. T.. Według jego zeznań oraz zeznań samej M. T., jej zadaniem była „organizacja restauracji”. Oboje wskazali, że M. T. oprócz kwestii formalnoprawnych miała zająć się aranżacją miejsca, wystrojem pomieszczeń, miała ku temu podpisywać rozmaite dokumenty oraz kontaktować się z projektantem. Sąd nie dał wiary zeznaniom w tym zakresie, uznając, że są one gołosłowne i nie znalazły potwierdzenia w żadnym dokumencie, mimo że strony się nań powoływały. Ponadto sprzeczne są z zeznaniami projektanta W. C., który wskazał, że jedyną osobą decyzyjną, z którą ustalał szczegóły był członek zarządu, A. H. (1).

Sąd nie dał również wiary twierdzeniom M. T. i świadków, że zainteresowana miała w siedzibie firmy własne stanowisko pracy. Osoby te zeznały, że M. T. zajmowała w firmie pomieszczenie biurowe, wyposażone w sprzęt biurowy, w tym komputer i telefon do własnej dyspozycji, przy którym wyłącznie ona pracowała. Stoi to w sprzeczności z zeznaniami świadka W. C., który zeznał, że wskazane pomieszczenie zajmowały co najmniej dwie osoby, a nawet cztery – „dwie panie, które tam siedziały”. Nie sposób również przyjąć, by do obowiązków M. T. miało należeć nadzorowanie ekipy budowlanej, albowiem nie miała ku temu kwalifikacji. Mogła co najwyżej oceniać te prace pod kątem estetyki. Z kolei zaś A. H. (1) w ramach swojej działalności zawodowej, prowadzi m.in. firmę budowlaną. Zastanawiającym jest więc, że potrzebował on pomocy M. T., by nadzorować prawidłowość wykonywanych prac. Nadto nie uszło uwadze Sądu, że M. T. nie była w stanie określić, na czym w istocie miałyby polegać czynności w zakresie nadzoru – jakie konkretnie działania podejmowała w tym zakresie. Ogólnikowe wywody, że zadaniem wnioskodawczyni miał być nadzór nad wykonywaniem prac, nie mogły zostać uznane za przekonywujące i miarodajne.

Zdaniem Sądu M. T. wykonywała jakieś czynności na rzecz spółki, jednakże zarówno rodzaj tych czynności, jak i sposób ich wykonywania, nie dają podstaw do przyjęcia istnienia podporządkowania pracowniczego. Zatem wykonywanie nielicznych czynności przez M. T. nie odbywało się w warunkach stosunku pracy w rozumieniu art. 22 § 1 k.p.

Poza tym, jak ustalił Sąd, spółka nie zatrudniała wcześniej żadnego pracownika, a po zwolnieniu zajmowanego przez M. T. stanowiska, nikogo nie zatrudniła na jej miejsce. Sąd nie dał w tym zakresie wiary zeznaniom A. H. (1), który podał, że zatrudnienie M. T. wynikało z potrzeby spółki, bowiem nie potrafił on wyjaśnić kiedy taka potrzeba zaistniała.

Sąd nie dał również wiary zeznaniom A. H. (1), że zatrudnienie M. T. na umowę o pracę na czas nieokreślony wynikało z ekonomicznej potrzeby spółki i stanowi normalną praktykę pracodawcy. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadka, który wskazał, że skarżąca zatrudniła M. T. na umowę o pracę od razu na czas nieokreślony z tego powodu, że stanowisko managera – docelowo miała je zajmować strona – powinno być wykonywane od początku do końca przez tę samą osobę. Sąd zważył, że świadek nie podał, ilu pracowników biurowych i w jakich okolicznościach zatrudnia na umowę o pracę na czas nieokreślony podczas prowadzenia innych działalności gospodarczych. Sąd zważył także, iż świadek zeznał, że w momencie zatrudnienia M. T. nie mógł przewidywać, kiedy wspomniane wyżej czynności formalne zostaną dopełnione i będzie ona mogła podjąć faktyczną pracę managera, a mimo to zdecydował się na zawarcie umowy o pracę na czas nieokreślony. Sąd uznał, że takie działanie przedsiębiorcy z wieloletnią praktyką związaną z zatrudnianiem pracowników jest niekonsekwentne i niespójne.

Przeciwko istnieniu rzeczywistej potrzeby gospodarczej po stronie spółki świadczy również fakt, że strona nie miała żadnego doświadczenia w branży hotelarskiej i gastronomicznej.

Z tych względów, Sąd uznał, że D. w (...) spółkę z o.o. i M. T. nie łączyła umowa o pracę i na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie, o czym orzekł, jak w punkcie I wyroku.

O kosztach zastępstwa procesowego Sąd orzekł w punkcie II wyroku, na podstawie art. 108 § 1 k.p.c., art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., § 4 ust. 1, § 11 ust. 2 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu w zw. z § 21 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych. Sąd uznał kwotę 180 zł za adekwatną do nakładu pracy pełnomocnika oraz wkładu w przyczynienie się do jej rozstrzygnięcia, mając na uwadze charakter sprawy.

Apelację od wyroku wywiodła Spółka (...) w B. zaskarżając go w całości i zarzucając naruszenie:

1. art. 22 § l k.p. w zw. z art. 233 § l k.p.c. poprzez naruszenie przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów i uznanie, że wnioskodawcę oraz uczestnika nie łączył stosunek pracy, podczas gdy z treści zebranych przez sąd dowodów, a w szczególności zeznań świadków: G. G., G. B. (1), A. H. (1) i B. Z., wynika, że strony nawiązały stosunek pracy w dniu 20 lutego 2015 r. i istnienie tegoż stosunku pracy było podstawą do objęcia M. T. obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym;

2. art. 22 § l k.p. poprzez jego nieprawidłową wykładnię, co polegało na bezzasadnym przyjęciu przez Sąd I instancji, że aby pomiędzy stronami zaistniał stosunek pracy w rozumienia tegoż przepisu niezbędne jest występowanie ścisłego podporządkowania pracownika poleceniom pracodawcy, podczas gdy zgodnie z bieżącym orzecznictwem sądów powszechnym oraz ugruntowanym stanowiskiem doktryny prawa pracy przyjmuje się, że pracownik oraz pracodawca mogą w ten sposób ukształtować wzajemne relacje, iż pracownikowi pozostawiony zostanie znaczny margines swobody przy wykonywaniu powierzonych mu obowiązków, zaś pracodawca będzie rozliczał pracownika z wyników jego prac, a nie środków jakie podjął, aby je osiągnąć (podporządkowanie autonomiczne).

Wskazując na powyższe apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz wnioskodawcy zwrotu kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, za obie instancje.

Uzasadniając swoje stanowisko skarżący wskazał, iż z zeznań powołanych w sprawie świadków - których bezzasadnie nie uwzględnił Sąd I instancji - wynika jednoznacznie, że podczas około dwóch miesięcy przebywania na budowie domu jednorodzinnego, G. G. każdego dnia widział uczestniczkę w trakcie wykonywania przez nią obowiązków zawodowych. W tym czasie kontaktowała się ona z kierownikiem budowy - G. B. (1) oraz A. H. (1). Świadek zaznał także, że jeździł z uczestniczką do marketów budowlanych. Było kilka takich wyjazdów w tygodniu - zarówno po odbiór rzeczy, jak i w celu złożenia nowych zamówień. Przy wyborze konkretnych rzeczy uczestniczka kontaktowała się z M. C. i G. B. (1), co bez wątpienia świadczy o tym, że przez cały okres zatrudnienia w przedsiębiorstwie była ona członkiem zespołu i na bieżąco współpracowała przy wykonywaniu czynności mających na celu uruchomienie restauracji.

Dodatkowo skarżący zaznaczył, że Sąd I instancji wyprowadził niewłaściwe wnioski z treści zeznań świadka W. C.. Jak wynika bowiem z akt sprawy W. C. brał udział w spotkaniach z: A. H. (1), jego żoną, M. C. i uczestniczką. Spotkania te dotyczyły kwestii proceduralnych i dokumentacji, podczas 2-3 z nich była obecna uczestniczka. Dodatkowo, świadek spotykał uczestniczkę w pomieszczeniach biurowych wnioskodawcy.

Apelujący podkreślił także, że do zakresu obowiązków W. C. - architekta nie należały sprawy wystroju wnętrz - dowodzi to w związku z tym, że wnioskodawcy potrzebna była osoba, która podjęłaby się tych obowiązków, co z kolei uzasadniało zatrudnienie uczestniczki. W. C. przyznał zresztą, że regularnie spotykał uczestniczkę w pomieszczeniu biurowym i w świetle jego zeznań wykonywała ona w tym czasie pracę na rzecz przedsiębiorstwa wnioskodawcy. Świadek ten potwierdził również, że uczestniczka brała udział w trzech spotkaniach dotyczących procedur i dokumentacji budowy.

Skarżący nie podzielił również ustalenia Sądu, że zakres zadań powierzonych uczestniczce przez wnioskodawcę był zbyt wąski, aby uznać, że faktycznie świadczyła ona pracę na rzecz pracodawcy. Po pierwsze, zdaniem wnioskodawcy zakres obowiązków oraz zadań powierzonych uczestniczce był znaczny i wymagał zatrudnienia jej w wymiarze pełnego etatu. Poza tym uczestniczka wykonywała na rzecz wnioskodawcy szereg czynności za co otrzymywała wynagrodzenie, co oznacza, że pomiędzy stronami zaistniała więź obligacyjna w ramach której jedna strona zobowiązała się do wykonywania regularnie określonych czynności (uczestniczka), zaś druga strona zobowiązała się za te czynności płacić umówione wynagrodzenie. Z uwagi na to, że pomiędzy stronami istniała określona więź zaufania (uczestniczka została polecona do tej pracy) strony nie uznały za niezbędne, aby w treści umowy o pracę opisywać obszernie zakres powierzonych jej obowiązków. Podejście takie było tym bardziej uzasadnione, jeżeli uwzględni się fakt, że w momencie, w którym została zatrudniona uczestniczka przedsiębiorstwo znajdowało się na dość dynamicznie zmieniającym się etapie końcowego procesu organizacji restauracji, w związku z czym trudno było z pełną dozą pewności precyzyjnie określić, co konkretnie M. T. będzie musiała robić w trakcie trwania umowy o pracę. Na taki sposób ukształtowania wzajemnych relacji miał także bez wątpienia wpływ fakt, że pracodawca nie był zainteresowany nakładaniem na uczestniczkę sztywnych ram organizacyjnych - w jego interesie leżało bowiem, aby czynności przez nią podejmowane prowadziły do osiągania przez przedsiębiorstwo określonych efektów.

Zajmując stanowisko w przedmiocie zarzucanego przez Sąd braku podporządkowania, apelujący wyjaśnił, że aktualnie najczęściej występującym w stosunkach pracowniczych jest autonomiczny model podporządkowania, z którego wynika, że pracownicy są bardziej poddani obowiązkowi uzyskania wyników, aniżeli obowiązkowi stosowania określonych środków, aby je osiągnąć. Kontrola pracownika nie zanika, jedynie jej przedmiot ulega zmianie. Zamiast dotyczyć sposobu, w jaki dana czynność jest wykonywana, dotyczy bardziej wyników tej czynności. W kontekście powyższego, uznać należało, że uczestniczka miała faktycznie szeroką swobodę w zakresie realizacji powierzonych jej przez pracodawcę zadań - tym nie mniej taki zakres swobody był właśnie podyktowany interesem wnioskodawcy, któremu zależało przede wszystkim na tym, aby czynności przez nią podejmowane skutkowały określonymi rezultatami.

Mając na uwadze powyższe, skarżący wniósł o uwzględnienie apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja wnioskodawczyni skutkowała zmianą zaskarżonego wyroku i uznaniem, że podlega ona obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek D. w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. od dnia 20 lutego 2015 r.

Spór w analizowanej sprawie sprowadzał się do ustalenia, czy umowa o pracę zawarta pomiędzy stronami, tj. M. T. a D. B. w (...) Spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, w dniu 20 lutego 2015 r., była czynnością prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była ona czynnością pozorną, zawartą wyłącznie w celu uzyskania wysokich świadczeń z ubezpieczenia społecznego, bez zamiaru wykonywania pracy mającej cechy świadczenia charakterystycznego dla stosunku pracy. Takie stanowisko Sądu pierwszej instancji znajduje uzasadnienie w od dawna ugruntowanym poglądzie Sądu Najwyższego, zgodnie z którym do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zgłoszenie to następuje pod pozorem zatrudnienia (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 6 grudnia 1990 r., sygn. akt II UR 9/90, OSP 1991 nr 7-8, poz. 172; 17 grudnia 1996 r., sygn. akt II UKN 32/96, OSNAPiUS 1997 nr 15, poz. 275; 16 marca 1999 r., sygn. akt II UKN 512/98; 28 lutego 2001 r., sygn. akt II UKN 244/00). To oczywiste wymaganie wynika z artykułów; 6 ust. 1, 8 ust. 1, 11 ust. 1 oraz 13 pkt 1 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2013 r., poz. 1442).

Wskazać należy, że jeżeli w treści stosunku prawnego łączącego strony (ocenianego nie tylko przez treść umowy, ale przede wszystkim przez sposób jego wykonywania) przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p. (obowiązek pracownika świadczenia pracy osobiście, w sposób ciągły; obowiązek świadczenia pracy na rzecz i pod kierownictwem pracodawcy w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, obowiązek pracodawcy do zatrudniania pracownika i wynagradzania pracownika za świadczoną pracę), to mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę umowy zawartej przez strony (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia: 14 września 1998r., sygn. akt I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 646; 12 stycznia 1999r., sygn. akt I PKN 535/98, OSNAPiUS 2000 nr 5, poz. 175; 7 kwietnia 1999r., sygn. akt I PKN 642/98, OSNAPiUS 2000 nr 11, poz. 417). I odwrotnie, jeżeli w treści stosunku prawnego nie przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, to nie można przyjąć, aby taki stosunek prawny łączył strony. Umowa, na podstawie której jest świadczona praca, nie może więc mieć mieszanego charakteru, łączącego elementy umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej. W wyroku z 14 lutego 2001 r. (sygn. akt I PKN 256/00, OSNP 2002/23/564) Sąd Najwyższy wskazał, iż w razie ustalenia, że w łączącym strony stosunku prawnym występowały elementy obce stosunkowi pracy (np. brak podporządkowania), nie jest możliwa ocena, że zawarta została umowa o pracę.

Do ustalenia, że doszło do powstania pomiędzy stronami stosunku pracy nie jest wystarczające spełnienie warunków formalnych zatrudnienia, takich jak zawarcie umowy
o pracę, czy zgłoszenie do ubezpieczenia, a konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Nie może bowiem być tolerowana sytuacja, w której osoba zainteresowana w uzyskaniu świadczeń z ubezpieczenia społecznego, do których nie ma tytułu, z pomocą płatnika składek wytwarza dokumenty służące wyłącznie do tego celu. Zwrócił na to uwagę Sąd Najwyższy stwierdzając w wyroku z 18 maja 2006 r. (III UK 32/06), że do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, a zatem zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego następuje pod pozorem zatrudnienia. Podobnie w wyroku z 10 lutego 2006 r. (I UK 186/05, LEX nr 272575) Sąd Najwyższy stwierdził, że podleganie ubezpieczeniu społecznemu wynika z prawdziwego zatrudnienia, a nie z samego faktu zawarcia umowy o pracę. Taki sam pogląd wyraził Sąd Najwyższy w wyroku z 26 września 2006 r. (II UK 2/06, publ. Legalis), w którym uznał, że nie stanowi podstawy do objęcia ubezpieczeniem społecznym dokument nazwany umową o pracę, jeżeli rzeczywisty stosunek prawny nie odpowiada treści art. 22 k.p. Dokument w postaci umowy o pracę nie jest więc niepodważalnym dowodem na to, że osoby podpisujące go, jako strony umowy, faktycznie złożyły oświadczenia woli o treści zapisanej w dokumencie.

Nawiązanie stosunku pracy skutkuje równoległym powstaniem stosunku ubezpieczenia. Obydwa te stosunki, jakkolwiek mają inne cele, to wzajemnie się uzupełniają i zabezpieczają pracownika materialnie - pierwszy, na co dzień, drugi na wypadek zdarzeń losowych. Należy, zatem przyjąć, iż stosunek ubezpieczenia społecznego pracowniczego jest konsekwencją stosunku pracy i jako taki ma charakter wtórny. Ubezpieczenie społeczne nie może bowiem istnieć bez stosunku pracy. Uruchomienie stosunku ubezpieczeniowego może odnosić się wyłącznie do ważnego stosunku pracy, a więc takiego, który stanowi wyraz woli obu stron realizowania celów, którym umowa ma służyć. Przesłankę nawiązania pracowniczego stosunku ubezpieczenia oraz wynikającego z tego stosunku prawa do świadczenia stanowi nie samo zawarcie umowy o pracę, lecz zatrudnienie.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt analizowanej sprawy, przy uwzględnieniu treści zeznań złożonych przez świadków oraz strony w trakcie postępowania odwoławczego, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że Sąd Okręgowy błędnie uznał, iż umowa zawarta pomiędzy wnioskodawcami w dniu 20 maja 2015 r. nie nosiła cech umowy o pracę i dlatego nie mogła prowadzić do ustalenia, iż w spornym okresie skarżąca podlegała ubezpieczeniom społecznym z tytułu zatrudnienia.

Już na samym wstępie rozważań wskazać należy, iż nie można uznać – co podkreślał w toku postępowania ZUS – że pracodawca każdorazowo podejmując decyzję o zatrudnieniu pracownika zobowiązany jest do zamieszczania stosownych ogłoszeń w Urzędzie Pracy względnie w prasie, a następnie przeprowadzenia postępowania rekrutacyjnego, zwłaszcza, jeśli ma możliwość zatrudnienia osoby, którą zna i która jest godna zaufania. Powyższe jest również o tyle uzasadnione, że płatnik podejmując decyzję o zatrudnieniu wnioskodawczyni dopiero zawiązał spółkę i rozpoczynał prowadzenie działalności gospodarczej, stąd możliwość utworzenia zespołu odpowiadającego za powstanie i rozbudowę przedmiotu działalności miała charakter priorytetowy. A skoro tak, to zatrudnienie na stanowisku pracownika administracyjnego partnerki wspólnika i jednocześnie członka zarządu dawało gwarancję, że osoba ta dołoży wszelkiej staranności, aby powierzone jej obowiązki wykonywać z pełnym zaangażowaniem. Mało tego M. T., choć nie posiadała - co podkreślał pozwany- stosownego wykształcenia, które pozwalałoby jej przyjąć powierzone obowiązki, to jednak, jako osoba niezwykle kreatywna i ambitna wykonywała je, w konsekwencji czego restauracja, za wystrój której miała odpowiadać została ostatecznie otworzoną i aktualnie dobrze prosperuje. Nie budzi również wątpliwości Sądu to, że płatnik nie powierzył wnioskodawczyni konkretnych enumeratywnie wskazanych obowiązków, albowiem na początkowym etapie tworzenia firmy nie wiedział on, jakie dokładnie czynności będzie ona wykonywała w dłuższej perspektywie. Początkowo wnioskodawczyni miała zająć się wykończeniem budynku pod restaurację, dokonaniem stosownych zakupów, pozyskaniem dostawców oraz załatwieniem wszelkich zgód i innych spraw urzędowych koniecznych do otworzenia lokalu. Wnioskodawczyni w ramach powierzonych jej obowiązków jeździła do marketów, składała stosowne zamówienia oraz dbała o dokumentację finansową, co potwierdziła zarówno B. Z. – prowadząca biuro rachunkowe obsługujące spółkę, jak i G. B. (1) ( zajmujący się pracami wykończeniowymi w D. ), który jeździł z wnioskodawczynią do hurtowni po towar. B. Z., w toku postępowania pierwszoinstancyjnego zeznała, że wnioskodawczyni wielokrotnie kontaktowała się z nią telefonicznie lub mailowo w sprawach dokumentacji rachunkowej. Niejednokrotnie również odbywała rozmowy telefoniczne z pracownikiem biura rachunkowego w przedmiocie szeroko pojętych kwestii natury administracyjnej. Pracownicy biura rachunkowego udzielali wnioskodawczyni wyjaśnień w zakresie zasad gromadzenia dokumentów kasowych, faktur itp., co bezsprzecznie dowodzi, że wykonywała ona na polecenie pracodawcy szereg czynności związanych z przygotowaniami - od strony administracyjno – finansowej – restauracji do działania. Także świadek W. C. zeznał, że uważał wnioskodawczynię za pracownika spółki, albowiem widywał ją w siedzibie Spółki w trakcie wykonywania obowiązków, uczestniczyła w jego spotkaniach z zarządem, odbierał od niej dokumenty. Świadek zeznał, że w jego odczuciu zachowanie M. T. czyniło uprawnionym wniosek, że przebywając w pomieszczeniach biurowych płatnika pracuje ona na jego rzecz, co w powiązaniu z zeznaniami pozostałych świadków oraz stron pozwala na uznanie, że w spornym okresie faktycznie wykonywała ona obowiązki wynikające z łączonej strony umowy o pracę z dnia 20 lutego 2015 r. Nie inaczej relację łączącą wnioskodawczynię ze spółką ocenił świadek G. G., zeznając, że w zasadzie każdego dnia widywał ubezpieczoną podczas wykonywania przez nią obowiązków pracowniczych. Podał, że jeździł z M. T. po materiały wykończeniowe, przy czym podejmując decyzję o ich zakupie bardzo często kontaktowała się ona z M. C. lub G. B. (1), co w jego ocenie dowodziło, że była ona członkiem zespołu, który tworzył restaurację w B..

O ważności stosunku łączącego strony umowy o pracę bezsprzecznie świadczy również dokumentacja – choć nieliczna – przedłożona do akt sprawy, tj. listy płac, umowa o zakazie konkurencji w czasie trwania stosunku pracy, informacja dla pracownika zawierająca obowiązujące normy prawne dotyczące równego traktowania w zatrudnieniu, informacja dla pracownika zatrudnionego w pełnym wymiarze czasu pracy na podatnie umowy o pracę na czas nieokreślony u pracodawcy niemającego wewnętrznego regulaminu pracy, oświadczenie pracownika dla celów obliczania miesięcznych zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych, listy obecności, zaświadczenie o ukończeniu szkolenia w dziedzinie bezpieczeństwa i higieny pracy, kwestionariusz osobowy, podanie o pracę, umowa o pracę, czy zaświadczenie lekarskie, z której wynika, że również pod względem formalnym strony dołożyły należytych starań, aby umowa odpowiadała obowiązującym przepisom, dotyczącym zatrudniania pracowników.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, poczynione w sprawie ustalenia faktyczne prowadzą do jednoznacznego wniosku, że wnioskodawczyni w okresie od 20 lutego 2015 r. faktycznie nawiązała stosunek pracy i wykonywała wynikające z niego obowiązki, to zaś – w świetle stanowiska judykatury oraz doktryny – uzasadnia wniosek, że w przypadku wykazania, iż pracownik po zawarciu umowy istotnie podjął pracę i wykonywał wynikające z treści umowy obowiązki, a pracodawca świadczenie to przyjmował - która to kwestia w analizowanej sprawie została w sposób jednoznaczny wyjaśniona - nieuprawnionym jest określanie umowy mianem nieważnej, nawet jeśli umowa była realizowana przez bardzo krótki okres czasu. Istotne z punktu widzenia ważności umowy o pracę jest wykazanie, że strony stosunku prawnego wywiązywały się ze swoich obowiązków, czemu służy prowadzone przed sądem postępowanie dowodowe, w którym strony zobligowane są do wykazania słuszności i zasadności prezentowanych racji. W świetle przedstawionych rozważań nietrafnym i coraz częściej krytykowanym przez przedstawicieli doktryny jest dokonywanie przez organy rentowe wyłączenia z ubezpieczenia społecznego pracownika, w sytuacji gdy ze zgromadzonego materiału jednoznacznie wynika, że wykonywał on powierzone mu przez pracodawcę obowiązki. Taka sytuacja niewątpliwie miała miejsce w przedmiotowej sprawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2001 r., II UKN 258/00 (OSNAPiUS 2002 nr 21, poz. 527).

Powyższej oceny w żadnej mierze nie zmienia również fakt, że w dacie podpisania umowy o pracę wnioskodawczyni była w ciąży, albowiem ani przepisy prawa pracy ani przepisy ubezpieczeń społecznych nie uzależniają powstania stosunku pracy jak i wynikającego z niego stosunku zobowiązaniowego od stanu zdrowia pracownika, nie nakładają też na pracownika obowiązku uprzedzania pracodawcy o stanie swego zdrowia w zakresie wykraczającym poza obowiązek przedłożenia zaświadczenia lekarskiego o zdolności do pracy na konkretnym stanowisku. Tym samym nawet sama wiedza wnioskodawczyni o istnieniu ciąży nie może automatycznie świadczyć o nieważności spornej umowy o pracę. Mało tego, zgodnie z utrwalonym stanowiskiem orzecznictwa i judykatury dążenie do uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako cel podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, jeśli umowa o pracę była faktycznie realizowana (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 2007 r., I UK 302/06). Chęć uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego, jako motywacja do podjęcia zatrudnienia, nie świadczy o zamiarze obejścia prawa, a dążenie do uzyskania przez zawarcie umowy o pracę ochrony gwarantowanej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być uznane za zmierzające do dokonana czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu jego obejście, jeżeli umowa ta prowadzi do faktycznej realizacji zatrudniania spełniającego cechy stosunku pracy, co w analizowanej sprawie bezsprzecznie miało miejsce.

Mało tego, jak wyjaśniał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z dnia 13 marca 2013 r. (III AUa 1542/12, LEX nr 1311944), którego pogląd Sąd meriti w całej rozciągłości podziela i przyjmuje za własny, prawidłowo przebiegająca ciąża ubezpieczonej nie może być uznana za przeszkodę do skutecznego rozpoczęcia prowadzenia działalności gospodarczej, względnie nawiązania stosunku pracy, zwłaszcza jeśli działalność ta nie wymaga wysiłku fizycznego oraz pozwala na ustalenie elastycznych godzin wykonywania usług, a nawet świadczenie pracy we własnym domu. Samo rozpoczęcie prowadzenia działalności gospodarczej – zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nie jest w żadnym zakresie sprzeczne z prawem.

Nie bez znaczenia dla poczynionych ustaleń pozostaje również to, że po zakończeniu urlopu macierzyńskiego wnioskodawczyni, w dniu 10 maja 2016 r., powróciła do pracy i od tego miesiąca płatnik składek przekazuje za nią imienne raporty (...) z wykazaną w nich podstawą wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości 2.500 zł (1/1 etatu, maj, czerwiec 2016 r.), 1250 zł (1/2 etatu lipiec-październik 2016 r.), 500 zł (1/4 etatu, listopada 2016 r. – styczeń 2017 r.) – vide informacja ZUS k. 143 a.s. Po powrocie wnioskodawczyni do pracy, zostały ostatecznie ustalone wszystkie kwestie związane z wykończeniem lokalu oraz inne, tzw. urzędowe związane z rozpoczęciem działalności kompleksu restauracyjnego D. w B., który finalnie został otwarty w dniu 10 czerwca 2016 r., co - zdaniem Sądu Apelacyjnego - dodatkowo dowodzi, że praca ubezpieczonej oraz jej zaangażowanie w proces tworzenia restauracji nie miały charakteru fikcyjnego.

Reasumując Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, że kompleksowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a więc dokumentacji pracowniczej i osobowych źródeł dowodowych, a w szczególności zeznań świadków i wyjaśnień wnioskodawców, prowadzi do ustalenia, iż zostały spełnione ustawowe przesłanki objęcia M. T. obowiązkowym ubezpieczeniem społecznym, wynikającym z art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust 1 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U z 2015 r. poz. 121 ze zm.), z tytułu jej zatrudnienia w D. w (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w B. w okresie od dnia 20 lutego 2015 r. Wobec powyższego, uznając apelację płatnika za trafną, Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok Sądu I instancji o czym, na mocy art. 386 § 1 k.p.c., orzekł, jak w punkcie 1 sentencji.

Zgodnie z § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015, poz. 1804), przy uwzględnieniu treści art. 108 § l k.p.c., art. 98 § l i 3 k.p.c., Sąd Apelacyjny, orzekł o kosztach postępowania za I instancję w ten sposób, że zasądził od pozwanego na rzecz płatnika składek kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, o czym orzekł w punkcie 2 wyroku.

W punkcie 3 Sąd Apelacyjny, na mocy § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015, poz. 1804) oraz art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz. U. z 2005 r. Nr 167, poz. 1398 ze zm.), przy uwzględnieniu treści uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 20 lipca 2016 r. (III UZP 2/16) zasądził od pozwanego na rzecz płatnika - tytułem zwrotu kosztów procesu za II instancję - kwotę 4830,00 zł. Jak wynika ze stanowiska Sądu Najwyższego zaprezentowanego w powołanej uchwale, której nadano moc zasady prawnej i ustalono, że przedstawiona w niej wykładnia wiąże od dnia jej podjęcia, tj. od 20 lipca 2016 r., w sprawie o ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku ubezpieczenia społecznego lub jego zakresu (o objęcie obowiązkiem ubezpieczenia społecznego; o podleganie ubezpieczeniom społecznym) do niezbędnych kosztów procesu zalicza się wynagrodzenie reprezentującego stronę radcy prawnego, biorąc za podstawę zasądzenia opłaty za jego czynności z tytułu zastępstwa prawnego stawki minimalne określone w § 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (jednolity tekst: Dz. U. z 2013 r., poz. 490 ze zm.). Analizowana sprawa bezsprzecznie dotyczy podlegania (nie podlegania) przez wnioskodawczynię ubezpieczeniom społecznym, a skoro tak to przy uwzględnieniu zaprezentowanego wyżej stanowiska Sądu Najwyższego oraz faktu, że apelacja została wywiedziona w dniu 20 września 2016 r., tj. w dacie, w której stanowisko Sądu Najwyższego było wiążące, uznać należało, że wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym powinno być ustalone na podstawie § 6 (aktualnie § 2) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. (aktualnie z dnia 22 października 2015 r.) w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

SSA Małgorzata Gerszewska SSA Michał Bober SSA Jerzy Andrzejewski