Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1319/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Struzik

Sędziowie:

SSA Barbara Górzanowska (spr.)

SSA Jerzy Bess

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Rogowska

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2017 r. w Krakowie na rozprawie

sprawy z powództwa M. F.

przeciwko R. P., B. W., A. W.

i K. P.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 17 marca 2016 r. sygn. akt I C 2079/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że nadaje mu treść:

„I. zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 10 000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 18 marca 2015 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

II. oddala powództwo w pozostałej części;

III. zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 1 717 zł (jeden tysiąc siedemset siedemnaście złotych) tytułem kosztów procesu.”;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza solidarnie od pozwanych na rzecz powódki kwotę 2 300 zł (dwa tysiące trzysta złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Jerzy Bess SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 8 marca 2017 roku

Powódka M. F. domagała się zasądzenia od pozwanych solidarnie R. P., B. W., A. W. i K. P. kwoty 10.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu, tytułem zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych powódki oraz zamieszczenia przeprosin na łamach Gazety (...), na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy G. przez okres jednego miesiąca, podania w formie pisemnej do wiadomości Komendanta Komisariatu Policji w G., przesłania tekstu przeprosin do miejsca pracy powódki tj. Inspektorat (...) K., ulica (...) oraz odczytania przez pozwaną R. P. lub wybranego przez pozwanych reprezentanta w trakcie rozprawy przed Wysokim Sądem, o następującej treści: „Ja, R. P. wraz z moimi siostrami B. W. i A. W., mężem K. P. pragnę serdecznie i szczerze przeprosić moich sąsiadów Państwa M. i P. F. (1) za wszelkie szykany zarówno słowne jaki i czynne, na które zostali narażeni przez nas. Wyrażamy żal i skruchę oraz zapewniamy, że nigdy więcej nie będziemy narażać naszych sąsiadów na ciągły stres związany ze złośliwym ich nękaniem, zakłócaniem ciszy i spokoju, zaczepianiem, wyśmiewaniem, kierowaniem rozmaitych pomówień, fałszywymi donosami do wszelkich urzędów, składaniem nieprawdziwych zeznań i wyjaśnień przed funkcjonariuszami Policji, blokowaniem przejazdu. Wiemy, że to co robiliśmy dotychczas wykracza poza ramy prawidłowego współżycia sąsiedzkiego i społecznego. Zrozumieliśmy również, że nasi sąsiedzi mają prawo w miejscu zamieszkania czuć się bezpiecznie i pewnie, a nasze dotychczasowe działania im to uniemożliwiały. Chcemy aby nasze przeprosiny stanowiły chociaż częściowe zadośćuczynienie za krzywdy, które spowodowaliśmy oraz żeby nasi sąsiedzi mogli chociaż trochę lepiej poczuć się w miejscu, w którym zamieszkali szukając swego miejsca na ziemi.”

Pozwani R. P., B. W., A. W. i K. P. w odpowiedzi na pozew wnieśli o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, zaprzeczając by naruszyli dobra osobiste powódki w sposób opisany w pozwie, bowiem to powódka i jej rodzina poprzez swoje wścibstwo, kłótliwość, pieniactwo naruszyła prawo pozwanych do spokoju i prywatności, zakłóciła normalne korzystanie z ich nieruchomości.

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 17 marca 2016 r. Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny oddalił powództwo, zasądził od powódki M. F. solidarnie na rzecz pozwanych R. P., B. W., A. W. i K. P. kwotę 1.560 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Podstawą rozstrzygnięcia były następujące ustalenia faktyczne:

Powódka wraz z mężem P. F. (1) jest właścicielką działki numer (...) położonej w G. zabudowanej budynkiem mieszkalnym oznaczonym numerem (...). Przedmiotową nieruchomość z rozpoczętą budową domu nabyła w 2006 roku od pozwanej R. P.. W 2007 roku powódka wraz z rodziną zamieszkała w ukończonym domu. Powódka pracuje w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K., w Wydziale (...), a ponadto prowadzi działalność gospodarczą w zakresie „(...)” ( Firma Handlowo–Usługowa (...)) wykonywaną w przyczepach gastronomicznych w N.i w Z.. Nieruchomości powódki i pozwanych bezpośrednio ze sobą graniczą. Pozwani są właścicielami działek numer (...) położonych w G.. Na działkach posadowiony jest budynek mieszkalny oznaczonym numerem porządkowym (...), budynek garażowy oznaczony numerem (...) oraz nowowybudowany przez pozwaną R. P. budynek gospodarczo–garażowy. Budynek ten został wybudowany zgodnie z ostateczną decyzją o pozwoleniu na budowę z dnia 1 lutego 2012 roku, oddany do użytkowania w marcu 2014 roku. Pozwani mieszkają w domu nr (...). Pozwana R. P. od 2008 roku prowadzi działalność gospodarczą w zakresie transportu międzynarodowego pod nazwą (...). Logo firmy z charakterystycznym „(...)” umieszczone jest na banerze na budynku gospodarczym i ogrodzeniu. W ramach prowadzonej działalności gospodarczej posiada dwa ciągniki siodłowe z naczepami. Bywało, że do 2012 roku TIR-y parkowały na działce pozwanych vis a vis domu powódki zasłaniając jej widok z okien kuchni. Na terenie posesji pozwanych znajduje się baza transportowa – miejsce postojowe dla dwóch samochodów ciężarowych. Na tym terenie są dokonywane doraźne naprawy samochodów, ich tankowanie. Pod koniec 2012 roku pozwani na terenie swojej działki wybudowali ogrodzenie z blachy falistej o wysokości 3-4 m i długości kilkunastu metrów, w odległości ponad 4 m od granicy z działką powódki, tworząc swego rodzaju strefę ochronną. Od tego czasu TIR-y należące do pozwanej parkują za ogrodzeniem lub za budynkiem gospodarczym, w obydwóch przypadkach na nieruchomości pozwanych.

Sąd Okręgowy ustalił nadto, że w kwietniu 2014 roku na budynku gospodarczym została zamontowana kamera, która swym zasięgiem obejmuje wjazd do budynku ale nie obejmuje swym zasięgiem posesji powódki. Druga kamera została zamontowana z boku budynku i monitoruje teren działki pozwanych, której nie widać zza ogrodzenia. Wcześniej na tym budynku była kamera internetowa. Kolejna kamera została zainstalowana w kwietniu 2015 roku na ogrodzeniu i obejmuje część działki pozwanych za tym ogrodzeniem, wjazd na parking. Nad wejściem do domu mieszkalnego pozwanych również znajduje się kamera i jest skierowana na bramkę wejściową do ich domu. Została zamontowana po tym, jak ojciec powódki przechodząc koło domu pozwanych czynił znak krzyża albo przezywał pozwaną R. P. obraźliwymi słowami.

Według ustaleń Sądu Okręgowego, początkowo stosunki sąsiedzkie między stronami układały się poprawnie. Z czasem zaczęły się pogarszać aż do powstania konfliktu włącznie, który przejawia się w różnych formach i zaostrza z biegiem czasu. Konflikt nasilił się od połowy 2012 roku w związku z rozwojem firmy transportowej pozwanej R. P., kiedy to mąż powódki zaczął zwracać uwagę R. P. na parkujące Tir-y, zasłaniające im widok z okien. Niejednokrotnie Tir-y były naprawiane i tankowane przed oknami powódki, powodując hałas i unoszenie się nieprzyjemnego zapachu paliwa. Uwagi męża powódki kierowane do pozwanej R. P. aby zaniechała tych działań nie przyniosły rezultatu. Wręcz przeciwnie, spowodowało to eskalację nieprzyjaznych wzajemnych zachowań powódki (i jej męża) oraz pozwanych. Strony czynią sobie nawzajem złośliwości, fotografują siebie i zabudowania, nagrywają się, monitorują za pomocą kamer, kierują pod swoim adresem uszczypliwe uwagi, wyzwiska czy obraźliwe gesty. Ponadto składają szereg wniosków, zawiadomień czy skarg na policję i do różnych urzędów wszczynając postępowania administracyjne i sądowe. W związku z tymi zachowaniami są częste interwencje Policji z G., która po pouczeniu stron odmawia wszczynania postępowań a w uzasadnionych przypadkach je dalej prowadzi. Obiektami tych nieprzyjaznych zachowań są również członkowie rodzin; ze strony powódki mąż, córka, syn, ojciec Z. F. a ze strony pozwanej R. P. syn J. i córka P.. Krytyczne uwagi i zaczepki pozwanej R. P. były również kierowane pod adresem narzeczonej syna powódki - E. K.. Powódka na swoim budynku mieszkalnym ma zamontowanych obecnie sześć kamer, w tym dwie skierowane na swój ogród. Policjanci z Komisariatu w G. w luźnej rozmowie z mężem powódki zasugerowali mu, aby w celu ochrony siebie i domu zainstalował kamery. Policja sprawdzała zasięg kamer po ich zamontowaniu w 2012 roku i nie stwierdziła żadnych nieprawidłowości. Policjanci nie dawali powódce i jej mężowi polecenia instalacji monitoringu wizyjnego na ich budynku mieszkalnym. Po wybudowaniu przez pozwanych ogrodzenia z blachy falistej, w styczniu 2013 roku powódka podniosła wyżej kamerę na dachu swojego domu. Z ujęć tej kamery widać część posesji pozwanych, w tym budynku mieszkalnego. Pozwana R. P. fotografowała aparatem fotograficznym teren posesji powódki. W lecie 2012 roku zakłócała spokój i ciszę powódki słuchając głośno muzyki z radia włączonego w swoim samochodzie zaparkowanym koło ogrodzenia posesji powódki. Bywały sytuacje, że pozwana widząc nadjeżdżający samochód powódki czy nadchodzącego ojca powódki Z. F. wymachiwała rękami, pokazywała środkowy palec, krzyczała, wykonywała „dziwne” tańce. Ze strony pozwanych główną inicjatorką tych zachowań jest pozwana R. P., niemniej jednak od połowy 2014 roku uczestniczą w tych nieprzyjaznych zachowaniach jej siostry A. i B., które są pod jej wpływem. Pozwany K. W. większość czasu spędza za granicą. Raz był incydent z jego udziałem kiedy to będąc pod wpływem alkoholu wszedł do domu powódki i groził jej córce K. (która była sama w domu), że zabije jej ojca. Mąż powódki fotografował z balkonu, z okien na poddaszu lub z włazu dachowego zabudowania pozwanych i ich codzienne życie. W konflikt stron zaangażowały się dzieci powódki. Syn P. F. (2) niepokoił pozwaną R. P. ciągłym wykonywaniem zdjęć telefonem komórkowym i nagrywaniem kamerą zarejestrowaną w samochodzie w okresie od października 2012 roku do marca 2014 roku. Często prowokował pozwaną wykonując nieprzyzwoite gesty środkowym palcem licząc na to, że pozwana się zdenerwuje i odpowie mu tym samym gestem a on to nagra telefonem komórkowym i wykorzysta to później jako dowód przeciwko pozwanej. Również córka powódki K. F. wykonywała pozwanej R. P. zdjęcia aparatem fotograficznym z okien swojego pokoju. Powódka składając skargi i zawiadomienia do urzędów i instytucji wykorzystywała jako dowody zdjęcia robione pozwanym aparatem fotograficznym oraz materiały z monitoringu, które były wykorzystywane na potrzeby prowadzonych postępowań.

Sąd pierwszej instancji następnie ustalił, że z inicjatywy pozwanych (głównie pozwanej R. P.) wszczynane były przeciwko powódce postępowania kontrolne w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą. Pozwana R. P. składała do Urzędu Skarbowego wnioski o przeprowadzenie kontroli w firmie prowadzonej przez powódkę, do Państwowej Inspekcji Pracy celem skontrolowania prawidłowości zatrudniania pracowników przez powódkę. Pozwana wystosowała do ZUS-u pismo, w którym zarzuciła powódce wyłudzenie jakichś środków finansowych. Pozwana R. P. interweniowała również w Sanepidzie w W. w związku z przeprowadzanymi przez powódkę czynnościami (...) na jej działce. Przeprowadzone przez w/w instytucje czynności kontrolne nie wykazały nieprawidłowości. Ponadto pozwana R. P. skierowała do (...) w W. wniosek w sprawie legalizacji samowolnej budowy wjazdu na działkę powódki, sprawa w toku. Z wniosku pozwanych A. W. i R. P. było prowadzone przez (...) w W. i Państwową Straż Pożarną w W. postępowanie odnośnie niezgodnego z przepisami składowania przez powódkę drewna opałowego wzdłuż granicy jej działki z działką sąsiednią. Stwierdzono składowanie drewna w sposób niezgodny z przepisami przeciwpożarowymi. Z kolei pozwana B. W. i A. W. wniosły skargę do Starostwa Powiatowego – Wydziału Ochrony (...), że powódka pali śmieci na swojej działce; skarga była niezasadna. Pozwana R. P. składała na Policji w G. zawiadomienia/skargi o nękanie jej przez powódkę licznymi kontrolami przez różne instytucje. Pozwani nie wnosili na powódkę anonimów ani donosów, pisma wnoszone przez nich do różnych instytucji, urzędów, na policję były przez nich podpisywane. W celu dokuczenia powódce pozwana R. P. włącza w nocy reflektor znajdujący się na budynku gospodarczym, który jest nakierowany na okna sypialni w domu powódki. Powódka wraz z mężem zainicjowała szereg postępowań wobec pozwanych, głównie pozwanej R. P.. W czerwcu 2012 roku wnieśli do Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego w W. o sprawdzenie zgodności budowy budynku gospodarczo–garażowego na działkach nr (...). Wobec odmowy wszczęcia postępowania, złożyli ponowny wniosek w październiku 2012 roku który również rozpatrzony negatywnie. Powódka i jej mąż zainicjowali postępowanie odnośnie zbadania zgodności realizacji budynku gospodarczo–garażowego z zatwierdzoną dokumentacją i ostateczną decyzją pozwolenie na budowę .W tej sprawie (...) w W. wydał 28.11.2013 roku decyzję o umorzeniu postępowania w sprawie, nie znajdując podstaw do zakwestionowania prawidłowości budowy obiektu zgodnie z wydanym pozwoleniem na budowę. Na skutek odwołania powódki od tej decyzji (...) Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zlecił (...) w W. przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Decyzją z dnia 15.10.2014 roku (...) Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego w K. utrzymał w mocy decyzję (...) w W. z 28.11.2013 roku o umorzeniu postępowania. Powódka wniosła skargę od tej decyzji do WSA w Krakowie, który wyrokiem z dnia 5 marca 2015 roku oddalił skargę powódki. Postępowanie do tej pory nie jest zakończone, bowiem powódka wniosła skargę kasacyjną do NSA. Ze skargi powódki i jej męża (...) w W. prowadził również postępowanie odnośnie legalności montażu reklamy na budynku nr (...), budowy ogrodzenia z blachy falistej wys. 4 m wzdłuż granicy z działką powódki. Nie stwierdzono nieprawidłowości. Na skutek skargi powódki i jej męża Starosta (...) wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia na pozwaną R. P., w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą, obowiązku sporządzenia przeglądu ekologicznego, określającego oddziaływanie bazy transportowej (znajdującej się na działce nr (...) w G.) w zakresie emisji hałasu i emisji zanieczyszczeń na środowisko. Pozwana sporządziła taki przegląd i nie zostały do niego złożone żadne uwagi ani zastrzeżenia przez powódkę, której został ten dokument doręczony. Przegląd ekologiczny wykazał, że poza terenem bazy transportowej, do którego pozwana R. P. miała tytuł prawny, nie następują przekroczenia standardów jakości środowiska w zakresie emisji hałasu i emisji zanieczyszczeń wprowadzonych do powietrza. Starosta odmówił wszczęcia postępowania administracyjnego przeciwko pozwanej w trybie art. 362 ustawy Prawo ochrony środowiska. W wyniku skargi powódki i jej męża z 1.12.2012 roku do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego przekazanej następnie do (...) w W., organ ten w kwietniu 2013 roku wszczął z urzędu postępowanie w sprawie wykonanych robót budowlanych po pożarze w budynku mieszkalnym nr (...). W lutym 2014 roku (...) w W. prowadził kontrolę – na wniosek powódki - dotyczącą posadowienia zbiornika na paliwo płynne na działkach należących do pozwanych. Z kolei w kwietniu 2014 roku (...) Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska prowadził kontrolę eksploatacji i oddziaływania na środowisko zbiornika z paliwem płynnym. W obydwóch przypadkach nie stwierdzono nieprawidłowości . W kwietniu 2015 roku z wniosku powódki i jej męża pracownicy (...) w W. przeprowadzili kontrolę dotyczącą stanu technicznego budynku gospodarczo–garażowego na działce pozwanych w związku z brakiem odwodnienia nowo wybudowanego budynku. Wyniki kontroli nie potwierdziły tego zarzutu powódki. W grudniu 2015 roku w wyniku skargi powódki i jej męża ponownie przeprowadzono u pozwanych kontrole w sprawie odwodnienia oraz sposobu użytkowania budynku gospodarczo–garażowego, parkingu dla samochodów ciężarowych zlokalizowanych na działce nr (...) i zbiornika na paliwo usytuowanego na tej działce. W czasie kontroli nie stwierdzono nieprawidłowości. Wyrokiem z dnia 17 lipca 2014 roku, sygn.akt IIW135/14 Sąd Rejonowy w M. Wydział II Karny uniewinnił pozwaną (w tamtej sprawie obwinioną) od zarzutu, że w dniu 17 stycznia 2014 roku w Delikatesach Centrum w G. używała słów wulgarnych w stosunku do E. K. (narzeczonej syna powódki). W Prokuraturze Rejonowej w Myślenicach toczy się nadal postępowanie z zawiadomienia powódki, jej męża i ojca odnośnie nielegalnego tankowania pojazdów na działkach pozwanych. Postępowanie zostało umorzone ale powódka złożyła odwołanie od decyzji Prokuratora i sprawa jest w toku. W kwietniu 2013 roku powódka złożyła do (...) w W. skargę o niewłaściwe użytkowanie nielegalnie wyasfaltowanego przez pozwaną R. P. terenu przed budynkiem gospodarczym. Na skutek skargi powódki i jej męża do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w K. nakazano pozwanej R. P. usunięcie asfaltu i zakazano parkowania samochodów, decyzja nie jest prawomocna. Od czerwca 2012 roku do listopada 2015 roku pozwana R. P. miała 12 kontroli z (...) w W.. Były również częste kontrole firmy pozwanej przez Urząd Skarbowy. Po tym jak powódka zgłosiła w Wydziale Ochrony (...), że pozwana R. P. nielegalnie tankuje samochody na swojej działce, pozwana umieściła na bieliźnie wywieszonej na sznurze w swoim ogrodzie napis k-a-p-u-ś, który został sfotografowany przez męża powódki z okien (poddasza lub okien dachowych) ich domu. Pozwana R. P. wniosła prywatny akt oskarżenia przeciwko mężowi powódki o zniesławienie; sprawa jest w toku w sprawie IIK 708/14. Pozwana R. P. nie została skazana za składanie fałszywych zeznań. Konflikt z pozwanymi i uciążliwości związane z ich sąsiedztwem był przyczyną wyprowadzki syna powódki P. w sierpniu 2014 i zamieszkania w domu narzeczonej E. K.. Córka powódki K. od 2014 roku studiuje i mieszka w K. .

Sąd Okręgowy ustalił dalej, że w dniu 14 lipca 2015 roku o godz. 11.40 odbyła się rozprawa przed Sądem Okręgowym w Krakowie Wydział IV Karny - Odwoławczy w sprawie (...) na której rozpoznawana była apelacja syna powódki od wyroku Sądu Rejonowego w M. z dnia 25 lutego 2015 roku. Pozwana R. P. brała w niej udział, była wówczas na zwolnieniu lekarskim. W tym samym czasie kiedy była w sądzie w K., odbyła się kontrola wykorzystania przez nią zwolnienia lekarskiego wykonywana przez pracownika ZUS z K.. Przed autem kontrolera jechał samochód prowadzony przez męża powódki. W dniu 27 lipca 2015 roku do ZUS O/K. wpłynęło pismo pozwanej R. P., w którym wyjaśniła powód nieobecności w domu w dniu kontroli. Ponadto zasugerowała w tym piśmie, że o nieobecności pozwanej w domu akurat w tym czasie kiedy jej na pewno nie będzie, poinformowała pracownica ZUS - powódka. Podała również, że rozprawa dotyczyła apelacji syna powódki, który ma prawomocny wyrok za złośliwe nękanie pozwanej. Zarówno powódka jak i pozwani zamontowali kamery na swoich zabudowaniach w celu ochrony siebie i terenu swoich posesji, dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa przed nieprzyjaznymi zachowaniami sąsiadów. Celem monitoringu było również gromadzenie dowodów do postępowań wszczynanych przez strony. Materiały z monitoringu (lub zdjęcia robione aparatem fotograficznym) były bezpośrednio związane z konfliktem między stronami i nie zawierały szczegółów z życia rodzinnego stron i ich rodzin. Monitoring nie obejmuje pomieszczeń domowych ani nie rejestruje prywatnych zachowań mających miejsce w domach stron. Z czasem, obecność kamer i częste monitorowanie życia codziennego stron stało się uciążliwe dla nich, potęgując dodatkowo stres i pogorszenie stanu zdrowia. Postępowanie mediacyjne prowadzone poza sądem nie przyniosło rezultatu.

Sąd pierwszej instancji podał, że poza okolicznościami, które nie zostały przez strony zakwestionowane (art. 229 k.p.c.) lub też taką ocenę uzasadniał przebieg całego postępowania (art. 230 k.p.c.), istotne dla sprawy fakty ustalił w oparciu o przedstawione powyżej dokumenty urzędowe i prywatne, których autentyczność nie budziła wątpliwości stron ani sądu, podobnie jak treść, rozpatrywana w kontekście całokształtu ujawnionych w sprawie okoliczności. Ponadto Sąd posiłkował się przy ustaleniach faktycznych powołanymi wyżej dowodami ze zdjęć wykonywanych aparatem fotograficznym lub pochodzących z kamer dla ustalenia faktycznego sposobu wykorzystania zdjęć czy materiałów z monitoringu, w szczególności dla ustalenia czy obejmował on szczegóły z życia powódki i w jakim zakresie był wykorzystywany. Relewantny dla rozstrzygnięcia sprawy stan faktyczny sąd ustalił również w oparciu o zeznania świadków P. F. (1), E. K., P. F. (2), K. F., Z. F. w zakresie wyżej ustalonym. Zeznania tych świadków zostały poddane ocenie przez sąd ze szczególną ostrożnością z uwagi na to, że były to zeznania osób bardzo blisko związanych z powódką z racji pokrewieństwa (mąż P. F. (1), syn P. F. (2), córka K. F., ojciec Z. F.) czy też znajomości z powódką (narzeczona syna E. K.). Ponadto zeznania tych świadków były o dużym zabarwieniu emocjonalnym z uwagi na trwający między stronami konflikt i zaangażowanie tych świadków w jego utrzymywaniu. Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków odnośnie genezy i przyczyn konfliktu między stronami, umiejscowienia i daty zamontowania kamer na budynku mieszkalnym powódki i budynkach pozwanych, wykorzystywania przez powódkę zdjęć i nagrań z monitoringu dla celów dowodowych w licznych postępowaniach inicjowanych przez powódkę i jej rodzinę. Za wiarygodne sąd uznał również zeznania świadków, że pozwani, w tym głównie pozwana R. P., kierowali okazjonalnie pod adresem powódki, jej męża i rodziny zaczepki słowne, wykonywali różne obraźliwe gesty. Wiarygodne są zeznania o zgłoszeniach pozwanych dotyczących powódki (jej męża, rodziny ) i prowadzonej przez nią działalności gospodarczej na Policję w G., o inicjowaniu przez pozwanych kontroli przez US, PIP, (...) w W., ZUS, Ochronę (...). Nie zasługują na wiarę zeznania tych świadków, że pozwani robili powódce zdjęcia aparatem fotograficznym czy też nagrywali kamerami w sytuacjach z życia prywatnego (na basenie, w ogrodzie), że fotografowali czy nagrywali wnętrze ich domu. Zeznania te są gołosłowne i niepoparte żadnym dowodem w postaci zdjęć czy nagrań z kamery. Zdjęcia dołączone do pozwu potwierdzają, że pozwana R. P. robiła zdjęcia aparatem fotograficznym budynkowi mieszkalnemu powódki z zewnątrz. Podobnie nagrania z kamery potwierdzają tę samą okoliczność. Sąd zauważył dla porządku, że wbrew temu co twierdzi powódka w piśmie z dnia 9.04.2015r., zdjęcie na k.198 obejmujące część domu powódki i ogrodu wokół niego nie zostało wykonane przez pozwanych, co wynika z ujęcia (na zdjęciu widać front zabudowań pozwanych). W świetle powyższych ustaleń za całkowicie niewiarygodne Sąd pierwszej instancji uznał zeznania świadka P. F. (1), że pozwana R. P. robiła zdjęcia jemu i żonie wówczas kiedy byli w sypialni. Za nieprawdziwe Sąd także uznał zeznania świadków P. F. (1), P. F. (2), E. K. i P. F. (2), że kamery zamontowane przez pozwanych na budynku gospodarczym i na ogrodzeniu obejmują swym zasięgiem wejście do domu powódki, taras, kuchnię, jadalnię i górne okna domu. Zeznania te Sąd ocenił jako również gołosłowne, nie poparte innymi wiarygodnymi dowodami, wynikające jedynie z przypuszczeń świadków, gdyż żaden z nich nie widział nagrań z kamer a samo skierowanie kamer w stronę domu powódki nie przesądza o technicznej możliwości rejestracji określonego obszaru. W ocenie Sądu okręgowego nie zasługują na wiarę zeznania świadków, że powódka (czy też jej rodzina) nie prowokują zachowań pozwanych, że nie włączają się w konflikt z nimi, że nie kierują wobec nich uszczypliwych komentarzy, wyzwisk, gdyż przeczą temu ustalenia sądu, chociażby w postaci prawomocnego wyroku z dnia 25 lutego 2015 roku, sygn. akt II W 381/14, ilości wszczętych z inicjatywny powódki postępowań w różnych instytucjach, urzędach, czy zgłoszeń na policję. Zeznania te nie znajdują oparcia również w zasadach doświadczenia życiowego, zgodnie z którymi w konfliktach sąsiedzkich agresja słowna, nieprzyjazne zachowania dotyczą obydwóch stron. Jako nie potwierdzone i złożone na użytek niniejszego postępowania Sąd ocenił zeznania wymienionych świadków, że pozwani składają liczne donosy, piszą anonimy na powódkę, nasyłają kontrole różnych urzędów, gdyż pozwani przyznali, że ilekroć wnioskują o wszczęcie postępowań wobec powódki to czynią to w drodze podpisywanych przez nich pism. Jako subiektywne Sąd Okręgowy ocenił zeznania świadków, że pozwana prowadzi działalność gospodarczą, użytkuje bazę transportową i budynek gospodarczo–garażowy niezgodnie z odnośnymi przepisami gdyż przeczą temu ustalenia wyników kontroli i zakończonych postępowań administracyjnych, na policji, w Prokuraturze, które nie stwierdziły nieprawidłowości w prowadzeniu firmy przez pozwaną R. P.. Do chwili wydania wyroku nie została wydana żadna ostateczna decyzja potwierdzająca prowadzenie przez nią firmy, bazy transportowej czy budowy i eksploatacji budynku gospodarczego niezgodnie z przepisami. Zeznaniom powódki M. F. Sąd Okręgowy dał wiarę zasadniczo w takim samym zakresie jak wyżej wskazanym świadkom. Powódka przyznała, że interweniowała w wielu instytucjach, na Policji, w nadzorze budowlanym celem sprawdzenia legalności działania firmy pozwanej R. P.. Wbrew jednak temu co zeznała, nie została wydana ostateczna decyzja (...) odnośnie nakazu rozbiórki przez pozwaną R. P. nawierzchni asfaltowej wokół budynku gospodarczego, ponieważ pozwana wniosła odwołanie od tej decyzji i sprawa jest w toku. Nieprawdą jest, że wszystkie sprawy wniesione przeciwko niej przez pozwanych zakończyły sie umorzeniem czy pozytywnie – chodzi tu o sprawę nielegalnego składowania drewna opałowego przy granicy działek, prowadzoną przez (...) w W. i Państwową Straż Pożarną w W.. Za subiektywne Sąd uznał zeznania powódki, że hałas i odgłosy dochodzące z bazy transportowej (krzyki pracowników, tankowanie samochodów, warczenie silników) czy zapachy z tego terenu negatywnie oddziaływają na środowisko w okolicy domu powódki i naruszają jej spokój, poczucie bezpieczeństwa, prawo do wypoczynku, do ciszy w dni świąteczne. Postępowanie dowodowe wykazało, że pozwana ma dwa TIR-y (dwa ciągniki siodłowe + naczepy), które przyjeżdżają do bazy koło jej domu średnio dwa razy w miesiącu w weekendy, gdyż w pozostałe dni są w trasie. Ponadto sporządzony przez nią przegląd ekologiczny dotyczący tej bazy nie wykazał przekroczenia dopuszczalnych norm hałasu i spalin. Podobnie jak zeznania świadków należy ocenić zeznania powódki dotyczące zasięgu kamer zamontowanych przez pozwanych na budynku gospodarczym i ogrodzeniu. Zeznania powódki, że kamery są nakierowane na jej budynek mieszkalny opierają się na jej przypuszczeniach a samo usytuowanie kamer nie przesądza o tym, że rejestrują obraz jej domu. Zresztą powódka zeznała, że nie spotkała się w dokumentach z nagraniami czy zdjęciami z kamer, z których by wynikało, że naruszają jej prywatność. Ponadto powódka nie zawnioskowała dowodu z oględzin z udziałem sądu aby ustalić czy kamery zamontowane na zabudowaniach pozwanych obejmują swym zasięgiem jej dom, teren wokół niego. Za niewiarygodne Sąd uznał zeznania powódki, że zaczepki i prowokacje były jednostronne i pochodziły jedynie od pozwanych. Charakter konfliktu (sąsiedzki) i wyniki postępowania dowodowego przemawiają za tym, że zachowania te miały obustronny charakter. Sąd nie dał również wiary zeznaniom powódki, że kamera podniesiona na jej domu w styczniu 2013 roku nie obejmuje swym zasięgiem wejścia do domu pozwanych, podjazdu, czy ogrodu wokół ich domu gdyż przeczą temu zdjęcia z monitoringu. Zresztą powódka w trakcie składania zeznań na pytanie pozwanej R. P. spontanicznie zeznała, że kamera umieszczona na jej domu (powódki), w styczniu 2013 roku obejmowała swym zasięgiem nielegalny parking i część domu mieszkalnego pozwanych. Jako nieprzekonywujące Sąd uznał jej twierdzenia, że zdjęcie nr (...)pochodzące z zapisu jej kamery z dnia 28.03.2014r. nie obejmuje zabudowań pozwanych. Zeznania pozwanej R. P. Sąd uznał za wiarygodne w przeważającej części, mianowicie odnośnie podłoża i charakteru konfliktu między stronami, czasu zamontowania i zasięgu kamer pozwanych, zakresu wykorzystywania przez powódkę fotografii i ujęć z kamer umieszczonych na jej budynku, toczących się z wniosku powódki postępowań kontrolnych wobec firmy transportowej pozwanej, postępowań wszczynanych w stosunku do firmy powódki i jej samej przez pozwaną i siostry, oddziaływania bazy TIR-ów na nieruchomość powódki i jej codzienne życie, wybudowanie budynku gospodarczo–garażowego zgodnie z przepisami, reakcji powódki i jej rodziny na zachowania pozwanych. Pozwana przyznała, że fotografowała dom mieszkalny powódki z zewnątrz („fotografowaliśmy się nawzajem”). Jako wiarygodne Sąd ocenił zeznania pozwanej, że eksploatacja samochodów należących do jej firmy nie zakłóca spokoju ani ciszy powódki. Sąd obdarzył walorem wiarygodności zeznania pozwanej odnośnie okoliczności i czasu przeprowadzenia w dniu 14 lipca 2015 roku przez pracownika ZUS-u kontroli wykorzystania przez nią zwolnienia lekarskiego. Nie budziło wątpliwości sądu, że pracownik ten wiedział, że akurat w tym dniu, o danej godzinie nie będzie pozwanej w domu i był „pilotowany” przez samochód prowadzony przez męża powódki (okoliczność nie zaprzeczona przez powódkę). Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej R. P. i pozwanej B. W., że w dniu 14 lipca 2015 roku nie rozpowszechniały w miejscu pracy powódki krzywdzących ją opinii. Gdyby tak było to powódka z pewnością zawnioskowałaby świadków na tę okoliczność. Z kolei intencją pisma pozwanej R. P. z dnia 23 lipca 2015 roku było zwrócenie uwagi przełożonym powódki, że nie powinna ona wykorzystywać miejsca pracy do konfliktu sąsiedzkiego. Nie dał sąd wiary zeznaniom pozwanej, że nie kierowała słownych zaczepek do powódki, nie zakłócała jej ciszy słuchaniem głośno muzyki, nie wykonywała wobec niej obraźliwych gestów czy nie prowokowała swym zachowaniem powódki i jej rodziny. Zeznania w tej części stoją w sprzeczności z ustaleniami prawomocnego wyroku Sądu Rejonowego w M.z dnia 20 marca 2013 roku, sygn.akt IIW 549/12 czy też zeznaniami wyżej powołanych świadków i powódki. Świadczy o tym także przebieg całego postępowania i bezpośrednie spostrzeżenia poczynione przez sąd trakcie rozpraw z których wynika emocjonalne zaangażowanie pozwanej w konflikt, podobnie jak powódki i świadków. Wreszcie konstatację tę wspierają zasady doświadczenia życiowego, zgodnie z którymi długotrwałe konflikty sąsiedzkie cechują się zaangażowaniem obydwóch stron konfliktu. W świetle ustaleń faktycznych sprawy niektóre zachowania pozwanych były prowokowane przez powódkę czy jej męża. Chodzi między innymi o napis „(...)” na bieliźnie suszącej się na sznurze w ogrodzie koło domu pozwanych. Sąd pierwszej instancji zgodził się z powódką, że napis jest niestosowny, obraźliwy ale gdyby powódka lub jej mąż nie fotografowali terenu ogrodu z balkonu lub okien poddasza swego domu to przecież oczywistym jest, że pozwani nie umieściliby takiego napisu. Zeznaniom pozwanej B. W. sąd dał wiarę w całości, jako spontanicznym, obiektywnym, przekonywującym. Pozwana podejmuje próby rozwiązania konfliktu a przynajmniej zminimalizowania jego skutków. Sąd pominął dowód z zeznań świadka W. L. wobec cofnięcia przez pozwanych. Również pominął dowód z zeznań pozwanych A. W. i K. W. wobec ich nieusprawiedliwionego niestawiennictwa na rozprawie w dniu 1 września 2015 roku.

Przedstawione okoliczności doprowadziły Sąd Okręgowy do przyjęcia, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd przytoczył przepisy art. 24 § 1 k.c. i art. 23 k.c. stwierdzając, że przesłankami ochrony dóbr osobistych, które muszą być spełnione łącznie, są: istnienie dobra osobistego, zagrożenie lub naruszenie tego dobra i bezprawność zagrożenia lub naruszenia, przy czym pomiędzy naruszeniem dobra a działaniem lub zaniechaniem sprawcy musi istnieć adekwatny związek przyczynowy. Art. 24 §1 k.c. ustanawia domniemanie bezprawności naruszenia dobra osobistego przez sprawcę takiego naruszenia, zatem to na sprawcy naruszenia ciąży obowiązek wykazania, iż jego działanie bądź zaniechanie nie miało charakteru bezprawnego. Powód musi natomiast wykazać, iż doszło do zagrożenia lub naruszenia istniejącego dobra osobistego. Działanie nie jest bezprawne chociażby zagrażało dobru osobistemu lub nawet je naruszało przede wszystkim wówczas, gdy jest oparte na obowiązującym przepisie prawa albo stanowi wykonywanie prawa podmiotowego. Oceniając czy nastąpiło naruszenie dóbr osobistych, sąd winien ocenić, czy na skutek działania osoby, przeciwko której skierowane jest roszczenie powód miał wystarczającą podstawę do negatywnych odczuć, przy uwzględnieniu nie tylko jego osobistych przeżyć, ale także przeciętnej, obiektywnej reakcji innych osób. Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał, że pozwani swym zachowaniem nie naruszyli dóbr osobistych powódki. Powódka upatrywała naruszenia swych dóbr osobistych tj. prawa do wypoczynku, spokoju, poczucia bezpieczeństwa, wolności od hałasu w dni świąteczne, w zachowaniu pozwanych przejawiającym się kierowaniem wobec niej obraźliwych słów, wyzwisk, gestów, zaczepek słownych, gróźb, fotografowaniu jej domu i domowników, szykanowaniu jej poprzez wszczynanie postępowań w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą (gastronomiczną), parkowaniem, tankowaniem i naprawą samochodów TIR przed oknami jej domu. Podniosła, że naruszone zostało również jej prawo do prywatności poprzez umieszczenie przez pozwanych kamer na ogrodzeniu i budynku gospodarczym, które monitorują jej codzienne życie i dom mieszkalny. Jej zdaniem, pismo pozwanej B. W. z dnia 7.10.2015 roku do (...) w W. odnośnie kontroli przyczepy gastronomicznej w miejscowości Z. również narusza jej dobra osobiste. Ponadto pozwana R. P. naruszyła jej godność i dobre imię w miejscu pracy poprzez skierowanie do ZUS w K. pisma z dnia 23.07.2015 roku. Sąd Okręgowy wskazał, że z całokształtu zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że konflikt między stronami sięga połowy 2012 roku i został zapoczątkowany przez powódkę i jej męża kiedy to pozwana R. P. rozpoczęła budowę budynku gospodarczo–garażowego na potrzeby prowadzonej przez nią firmy transportowej. Jak zeznała powódka, „zaczęliśmy zwracać uwagę nadzorowi budowlanemu, w momencie kiedy zaczęliśmy w tym grzebać okazało się, że wiele rzeczy nie jest zgodnych z prawem”. Czynności podejmowane przez powódkę spotkały się z niezadowoleniem ze strony pozwanych, głównie pozwanej R. P., która zaczęła uprzykrzać życie powódce i jej rodzinie. Bywało, że używała pod adresem powódki obraźliwych słów, epitetów, wykonywała nieprzyzwoite gesty, wyśmiewała się, składała wnioski do (...), (...), Ochrony (...) o przeprowadzenie kontroli firmy powódki. Ale zachowania pozwanej nie pozostały bez odzewu ze strony powódki, która odpowiadała na zaczepki a nawet prowokowała swym zachowaniem reakcje pozwanych. Sąd pierwszej instancji zauważył, że to powódka jako pierwsza w połowie 2012 roku zainstalowała kamery na swoim domu, które o ile w początkowym okresie pełniły funkcję ochronną (zapewnienie bezpieczeństwa) i jako dowody dla dokumentowania sprawców naruszeń jej mienia i spokoju to z czasem zaczęły być uciążliwe dla pozwanych, bowiem rejestrowały coraz więcej obrazów z ich codziennego życia i funkcjonowania firmy (...). Strony nawzajem inicjowały szereg postępowań kontrolnych wobec prowadzonych przez powódkę i pozwaną firm. Ponadto powódka wszczęła wiele postępowań w nadzorze budowlanym, ochronie środowiska, Starostwie Powiatowym w W. w związku z budową budynku gospodarczo–garażowego i parkingiem dla TIR-ów, które nie wykazały żadnych nieprawidłowości. Powołując się na doświadczenie życiowe i materiał dowodowy w niniejszej sprawie, Sąd Okręgowy zauważył, że konflikty sąsiedzkie nie są spowodowane tylko przez jedną ze stron, ale są wypadkową działań wszystkich uczestników. Są one zazwyczaj bardzo złożone, cechują się silnymi negatywnymi emocjami oraz znacznym zaangażowaniem emocjonalnym stron. Taki też charakter ma konflikt między stronami. Zdaniem Sądu, przeprowadzone w sprawie dowody uprawniają do wniosku, że strony cały czas zajmują się poszukiwaniem „dowodów” na stronę przeciwną, co przejawia się w stałej gotowości do nagrywania zachowań i słów strony przeciwnej, fotografowania jej, inicjowania kolejnych postępowań kontrolnych prze różne urzędy, instytucje, policję. „Zapobiegliwość” stron w gromadzeniu niektórych dowodów przekraczając zasady zdroworozsądkowego myślenia była i jest stałym motywem ich działań. Mając na uwadze te spostrzeżenia, w ocenie Sądu Okręgowego, zachowania pozwanych nie noszą znamion naruszających dobra osobiste powódki.

Sąd pierwszej instancji ustalił że prowadzona przez pozwaną R. P. działalność gospodarcza na terenie działki pozwanych jest zgodna z obowiązującymi przepisami, odnośne organy nie stwierdziły nieprawidłowości w jej funkcjonowaniu. Skutki prowadzonej działalności gospodarczej (hałas, wibracje, spaliny, krzyki kierowców TIR-ów) w subiektywnym odczuciu powódki są uciążliwe ale obiektywnie oceniając są to typowe skutki tego rodzaju działalności. Sąd zauważył, że pozwana uzyskała wszelkie wymagane decyzje i zgody na prowadzenie tej działalności na swojej działce (budowa budynku gospodarczego, baza transportowa) a kolejno przeprowadzane kontrole nie wykazały do tej pory nieprawidłowości. Baza transportowa nie generuje nadmiernego, ponadnormatywnego hałasu ani wibracji na sąsiednią działkę, nie są z niej emitowane do środowiska szkodliwe substancje, co potwierdza opracowany na zlecenie pozwanej przegląd ekologiczny. Sąd pierwszej instancji wskazał, że jeżeli powódka kwestionowała ten dokument winna była złożyć stosowny wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. wibroakustyki na okoliczność ustalenia czy hałas i wibracje pochodzące z bazy transportowej przekraczają dopuszczalne normy, czego nie uczyniła. Ponadto baza ta nie funkcjonuje w sposób ciągły, a jedynie w weekendy, średnio dwa razy w miesiącu. Reasumując, skutki prowadzonej przez pozwaną R. P. działalności gospodarczej mieszczą się w graniach dozwolonych przez prawo i nie naruszają dóbr osobistych powódki: prawa do wypoczynku, ciszy, spokoju. Jeżeli powódka uważa, że jest przeciwnie, to może korzystać ze środków ochrony przewidzianej przez inne przepisy i jak wykazało postępowanie dowodowe tak czyni.

W ocenie Sądu Okręgowego, nie naruszają dóbr osobistych powódki zaczepki słowne, gesty, „tańce”, wyzwiska kierowane pod adresem powódki przez pozwanych jako nie wykraczające ponad ogólnie przyjęte standardy zachowań. Pozwani nie używają wulgarnych słów, nie kierują gróźb wobec powódki. Powódka nie wykazała, że pozwani blokowali jej przejazd drogą. Nie można uznać, że pozwani inicjując postępowania kontrolne wobec firmy powódki czy interweniując na policji w związku z zachowaniami powódki naruszają jej spokój, prawo do wypoczynku, godność, cześć. Korzystają jedynie ze swoich uprawnień jakie gwarantuje im prawo, pozostawiając rozstrzygnięcie właściwym organom. Według Sądu pierwszej instancji powódka nie udowodniła, że pozwani naruszyli jej prywatność poprzez zamontowanie kamer na ogrodzeniu i budynku gospodarczym. Nie wykazała, że kamery obejmują swym zasięgiem wejście do jej domu, taras, że rejestrują obrazy z jej życia prywatnego. Sąd podkreślił, że ciężar wykazania dokonania naruszenia jej prawa do prywatności spoczywał na powódce, które nie wykazała stosownej inicjatywy dowodowej w tym kierunku poprzestając na zeznaniach świadków i własnych twierdzeniach, które opierały się jedynie na przypuszczeniach. Także przedłożone zdjęcia nie mogły mieć decydującego znaczenia, bowiem samo skierowanie kamery w stronę nieruchomości powódki nie pozwala stwierdzić, czy obejmuje swym zasięgiem dom powódki i w jakim zakresie. Zdaniem Sądu powódka mogła w tym celu zaoferować dowód z oględzin posesji pozwanych i znajdujących się w jej sąsiedztwie kamer. Tymczasem nie można zarzucić właścicielom nieruchomości – pozwanym, że dbając o bezpieczeństwo na terenie swej posesji i ochronę swego mienia instalują w tym celu kamery.

Sąd Okręgowy stwierdził, że nie można pozwanych obciążać tym, że swoim zachowaniem spowodowali wyprowadzenie się dzieci powódki z domu w G. a tym samym naruszyli jej dobro osobiste w postaci więzi rodzinnych łączących ją z dziećmi. Jak wykazało postępowanie dowodowe syn powódki P. F. (2) aktywnie włączał się w konflikt za przyzwoleniem rodziców a nawet za ich namową. Podobnie córka powódki również włączała się w konflikt. Nie zasługuje na aprobatę twierdzenie powódki, że motywem wyprowadzki syna P. były działania pozwanych ukierunkowane na uprzykrzanie życia powódce jak i jej rodzinie bowiem nie należy zapominać, że powódka i jej rodzina również swoimi zachowaniami utrudniają życie pozwanym. W ocenie Sądu pierwszej instanncji, pozwana R. P. nie naruszyła czci, godności, dobrego imienia powódki kierując do jej miejsca pracy tj. Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – przy ulicy (...) w K. pismo z dnia 23.07.2015 roku, w którym wyjaśniła przyczyny jej nieobecności w domu w dniu 14 lipca 2015 roku o godz. 12.05 w czasie kontroli przez pracownika ZUS i okoliczności towarzyszące ustaleniu terminu tej kontroli. Pismo skierowała do konkretnej osoby zajmującej się jej sprawą (kontrola prawidłowości wykorzystania zwolnienia lekarskiego), dotyczyło ono pracy zawodowej powódki a nie jej życia osobistego. Owszem w piśmie jest stwierdzenie dotyczące syna powódki, że ma prawomocny wyrok za złośliwe nękanie pozwanej ale nie ma to związku z naruszeniem dób osobistych powódki a ewentualnie jej syna. Rację ma pozwana, że powódka nie powinna przenosić konfliktu sąsiedzkiego do miejsca pracy a jeżeli się na to decyduje to musi się liczyć z negatywnymi konsekwencjami jakie może ponieść. Oceniając konflikt między stronami Sąd Okręgowy zauważył, że w początkowym okresie przejawiał się on bardziej w utarczkach słownych, uciążliwych zachowaniach w codziennym życiu (fotografowanie, trąbienie klaksonem samochodowym, pokazywanie obraźliwych gestów, min, umieszczanie napisów), podczas gdy co najmniej od 2014 roku został skierowany na drogę licznych postępowań administracyjnych. Sąd zwrócił uwagę, że pozwani podjęli starania w celu zażegnania konfliktu budując chociażby ogrodzenie z blachy na wysokość około 4 metrów aby uniemożliwić powódce obserwację tego co dzieje się na ich terenie. W podobnym celu zaniechali parkowania TIR-ów przed ogrodzeniem budynku gospodarczego. Nie przyniosło to większego efektu, ponieważ powódka podniosła kamerę na dachu swego budynku. Według Sądu nie można uznać zgłoszenia pozwanej B. W. do (...) z dnia 7.10.2015 roku odnośnie kontroli przyczepy gastronomicznej należącej do powódki za naruszające dobra osobiste powódki, bowiem stanowi ono uprawnienie każdego obywatela a weryfikacja wniosku należy do organu prowadzącego postępowanie. Za niezrozumiałe Sąd uznał twierdzenie powódki, że pozwana R. P. rozpowszechnia nieprawdziwy zarzut, że powódka wniosła o przeprowadzenie kontroli wykonanych robót budowlanych po pożarze w budynku mieszkalnym nr (...). Z treści pisma z dnia 15.01.2016 roku (...) w W. wynika wprost, że na skutek skargi powódki i jej męża z dnia 1.12.2012 roku do Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, zostało wszczęte z urzędu przez (...) takie postępowanie. Taka skarga świadczy co najmniej o złośliwości i braku empatii ze strony powódki, w obliczu nieszczęścia jakie spotkało pozwanych.

Sąd Okręgowy wyraził stanowisko, że nawet gdyby uznać, że pozwani swymi działaniami naruszyli dobra osobiste powódki to i tak te działania nie były bezprawne biorąc pod uwagę konkretne okoliczności faktyczne niniejszej sprawy tj. genezę konfliktu, duże skonfliktowanie stron, niemożność porozumienia się w zwyczajnych sprawach sąsiedzkich, wzajemne czynienie sobie złośliwości i utrudnianie życia oraz współudział powódki w powstaniu i utrzymywaniu konfliktu. W tych okolicznościach, analizując zachowanie powódki i pozwanych udzielenie powódce ochrony prawnej Sąd pierwszej instancji uznał za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 9 .12.2009 roku, IV CSK 290/09, LEX nr 560607 „ Istotą prawa cywilnego jest strzeżenie praw podmiotowych, a zatem wszelkie rozstrzygnięcia prowadzące do redukcji bądź unicestwienia tych praw wymagają z jednej strony ostrożności, a z drugiej wnikliwego rozważenia wszystkich aspektów rozpoznawanego przypadku. Zasady współżycia społecznego w rozumieniu art. 5 k.c. są pojęciem pozostającym w nierozłącznym związku z całokształtem okoliczności danej sprawy również w sprawie o ochronę dóbr osobistych”. Całokształt okoliczności niniejszej sprawy, wskazany wyżej, pozwala na oddalenie powództwa również w oparciu o przepis art. 5 k.c., o czym orzeczono w pkt I wyroku. O kosztach orzeczono, na zasadzie art. 98 k.p.c.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniosła powódka M. F., zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi powódka zarzuciła:

I. naruszenie przepisów prawa materialnego, a to:

1) art. 23 k.c. w zw. z 24 § 1 k.c. w zw. z art. 448 k.c. poprzez ich niezastosowanie w zakresie, w jakim prawidłowe ustalenia Sądu dotyczące stanu faktycznego uzasadniają zastosowanie w/w przepisów, polegające na odmowie udzielenia powódce ochrony prawnej przewidzianej w w/w przepisach w sytuacji poczynienia przez Sąd I instancji ustaleń dotyczących nie tyle zagrożenia co naruszenia dóbr osobistych powódki przez pozwanych;

2) art. 5 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na zastosowaniu w/w przepisu jako podstawy oddalenia powództwa bez wskazania okoliczności stanowiących nadużycie prawa podmiotowego przez powódkę;

II. naruszenie przepisów postępowania, a to:

1) art. 325 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie polegające na braku rozstrzygnięcia Sądu o żądaniach stron, z uwagi na brak wskazania czy Sąd w jakim zakresie powództwo zostało oddalone;

2) art. 366 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa po poddaniu ponownej (odmiennej) ocenie okoliczności stanowiących podstawę rozpoznania w prawomocnie zakończonej pomiędzy tymi samymi stronami sprawie prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny pod sygnaturą I C 1494/13;

3) art. 227 k.p.c. poprzez przeprowadzenie dowodów na szereg okoliczności nie mających znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, w szczególności poprzez przeprowadzenie dowodów na okoliczności będące przedmiotem rozpoznania w prawomocnie zakończonej sprawie prowadzonej przez Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział I Cywilny pod sygnaturę I C 1494/13;

4) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez:

a. zupełnie dowolną ocenę dowodów dotyczących prowadzonych z inicjatywy powódki postępowań (sądowych i administracyjnych) przeciwko pozwanym, a szczególnie ich zakresu, polegające na przyjęciu, że postępowania te inicjowane są w celu dokuczenia pozwanym, w sytuacji gdy dotyczą one konkretnych naruszeń i nieprawidłowości systematycznie dokonywanych przez pozwanych, które to naruszenia godzą w prawa, godności powódki, a co potwierdzają zgromadzone w sprawie dokumenty dotyczące tych postępowań;

b. dowolną, sprzeczną z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ocenę przeprowadzonych dowodów odnoszących się do zamontowanych na ogrodzeniu domu pozwanych kamer, a polegającą na przyjęciu, że kamera której oko (dokumentacja fotograficzna w aktach sprawy) nakierowane zostało w trakcie trwania postępowania na wejście do domu powódki, miałoby nie obejmować swym zasięgiem nieruchomości powódki;

c. sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że tankowanie, naprawa TIR-ów i eksploatacja bazy transportowej w bezpośrednim sąsiedztwie (pod oknami powódki) nie zakłóca ciszy i spokoju powódki;

5) art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 328 k.p.c. poprzez dowolną i nieuzasadnioną ocenę dowodów wynikającą z zeznań świadków P. F. (1), P. F. (2), E. K. - w zakresie w jakim Sąd uznał zeznania tych świadków dotyczące istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, za nie polegające na prawdzie względnie subiektywne (gdzie sama subiektywność nie wyłącza prawdziwości twierdzeń) - bez wskazania i wyjaśnienia przyczyny takiej oceny Sądu;

6) art. 328 § 2 k.p.c. poprzez:

a. nie wskazanie w uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji jakie okoliczności wyłączają bezprawność ustalonych przez Sąd I instancji naruszeń dóbr osobistych powódki;

b. nie wskazanie w uzasadnieniu wyroku jakie konkretne okoliczności sprawy przemawiają za zastosowaniem wyjątkowej instytucji przewidzianej w art. 5 k.c.

Wskazując na powyższe podstawy zaskarżenia powódka wnosiła o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, i zasądzeniu od pozwanych na rzecz powódki kosztów procesu za obie instancje, względnie o uchylenie tegoż wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

Jednocześnie powódka wnosiła o zwrócenie się przez tut. Sąd Apelacyjny o dołączenie do akt przedmiotowej sprawy dokumentów znajdujących się w aktach prawomocnie orzeczonej sprawy Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział I Cywilny sygn. akt I C 1494/13, a to: pozwu z dnia 12.04.2013r.; odpowiedzi na pozew z dnia 20.10.2013r.; wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie Wydział I Cywilny z dnia 5.02.2015r. oraz jego pisemnego uzasadnienia; celem dopuszczenia i przeprowadzenia przez Sąd Odwoławczy dowodu z w/w dokumentów na okoliczność ich treści, ze szczególnym uwzględnieniem okoliczności tożsamego stanu faktycznego, a które bezsprzecznie były przedmiotem rozpoznania w w/w sprawie, a także motywów Sądu zawartych w pisemnym uzasadnieniu wyroku oddalającego powództwo R. P., K. P., B. W. i A. W.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki zasługuje na uwzględnienie co najmniej w części, jakkolwiek nie wszystkie podniesione w niej zarzuty są uzasadnione. W większości bowiem stan faktyczny sprawy został ustalony prawidłowo i nie był kwestionowany przez powódkę, natomiast wnioski jakie Sąd pierwszej instancji wyciągnął z ustalonych faktów budzą kontrowersje, co zostanie omówione w dalszej części uzasadnienia. Należy podkreślić, że w ramach przepisu art. 233 k.p.c. Sąd ma obowiązek wyprowadzenia z zebranego w sprawie materiału dowodowego wniosków poprawnych logicznie i zgodnych z zasadami doświadczenia życiowego, z czym w niniejszej sprawie nie mamy jednak do czynienia. Słusznie bowiem apelacja uznaje za sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęcie, że tankowanie, naprawa TIR-ów i eksploatacja bazy transportowej w bezpośrednim sąsiedztwie (pod oknami powódki) nie zakłóca ciszy i spokoju powódki. Należy podkreślić, że ustalenia Sądu Okręgowego w tym zakresie są jednoznaczne – na działce pozwanych znajduje się baza transportowa i miejsce postojowe dla dwóch samochodów ciężarowych i na tym terenie dokonywane są doraźne naprawy samochodów i ich tankowanie. Sąd uznał, że skutki tego rodzaju działalności jedynie w subiektywnym odczuciu powódki są uciążliwe, natomiast obiektywnie należy je ocenić jako typowe skutki tego rodzaju działalności, skoro jest ona prowadzona na podstawie odpowiednich decyzji i zezwoleń a przeprowadzone kontrole administracyjne nie wykazały nieprawidłowości. Słusznie jednak apelacja zarzuca, że Sąd Okręgowy winien we własnym zakresie i na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego przeprowadzić ocenę uciążliwości działalności pozwanej R. P. na sąsiedniej nieruchomości. Takie też ustalenia znalazły się zresztą w uzasadnieniu wyroku, bowiem Sąd wskazał, że „Tir-y parkowały na działce pozwanych vis a vis domu powódki zasłaniając widok z okien kuchni” albo „niejednokrotnie Tir-y były naprawiane i parkowane pod oknami powódki, powodując hałas i unoszenie się nieprzyjemnego zapachu paliwa”. Równocześnie Sąd Okręgowy uznał za subiektywne zeznania powódki, że hałas i odgłosy dochodzące z bazy transportowej (krzyki pracowników, tankowanie samochodów, warczenie silników) czy zapachy z tego terenu, naruszają jej spokój, poczucie bezpieczeństwa, prawo do ciszy i wypoczynku. Z takim stanowiskiem nie sposób się zgodzić. Należy zwrócić uwagę, że sam fakt, iż pozwana prowadzi działalność na podstawie wpisu do rejestru działalności gospodarczej nie przesądza, że działalność ta nie jest dla otoczenia, w tym powódki, uciążliwa. Sam Sąd pierwszej instancji stwierdził, że w związku z tą działalnością powstawał hałas i unoszenie się nieprzyjemnego zapachu paliwa, co nie może sprowadzać się tylko do subiektywnego odczucia powódki. Doświadczenie życiowe nakazuje uznać, że dla każdej osoby zamieszkującej w bezpośrednim sąsiedztwie bazy transportowej, skutki jej oddziaływania byłyby obiektywnie uciążliwe, podobnie jak uciążliwe jest oddziaływanie stacji benzynowej, lotniska czy drogi szybkiego ruchu. Nie ma przy tym znaczenia, że obecnie samochody ciężarowe parkują za blaszanym płotem, skoro ten płot znajduje się w odległości zaledwie 4 metrów od granicy nieruchomości powódki i niewiele więcej od jej domu. Nie jest też w żaden sposób wyciszony ani też nie zapobiega przedostawaniu się zapachu benzyny w wyniku tankowania ze znajdującego się na działce pozwanych zbiornika czy hałasu związanego z pracą silników. Należy zwrócić uwagę, że zgodnie z art. 144 k.c., właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno - gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Jak wynika z materiału dowodowego sprawy, nieruchomości stron położone są w gminie wiejskiej, na terenie rolniczym, w pobliżu pól i pastwisk. Potwierdzają to choćby fotografie otoczenia obu nieruchomości, składane przez obydwie strony, a także zeznania świadków i stron. W pobliżu znajdują się inne domy mieszkalne natomiast nie ma tu przemysłu. Pozwani nie wykazali, by społeczno-gospodarcze przeznaczenie ich nieruchomości i nieruchomości powódki było inne niż mieszkalne i by ich odmienny charakter wynikał z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, a zatem że ich działalność jest zgodna z tym przeznaczeniem. Przyznała to także pozwana R. P. w ramach wyjaśnień składanych przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego w 2012 r., co wynika z treści zawiadomienia z dnia 26 września 2012 r. (...), znak (...) (karta 110). Pozwana oświadczyła wówczas, że „nawierzchnia asfaltowa zostanie przywrócona do stanu pierwotnego, tj. rolniczego użytkowana tego terenu”. Faktyczny sposób korzystania z nieruchomości przez właściciela nie jest decydujący, jeśli sposób ten nie odpowiada tak rozumianemu przeznaczeniu i funkcji gospodarczej nieruchomości, określonych we właściwych przepisach. Jest to istotne dla określenia oddziaływania ponad przeciętną miarę, przy czym dotyczy to tak nieruchomości wyjściowej, jak i nieruchomości sąsiedniej, na którą kierowane jest ujemne oddziaływanie. Co istotne, dla oceny czy dane działanie przekracza przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia gruntu, nie ma znaczenia okoliczność, że działanie to jest zgodne z przepisami administracyjnymi. Decyzja administracyjna, określająca sposób korzystania z pomieszczeń w budynku znajdującym się na nieruchomości, z której pochodzą immisje, nie wyłącza zatem automatycznie możliwości dokonania przez sąd ustaleń i oceny, czy sposób korzystania z lokalu przeznaczonego zgodnie z decyzją administracyjną na prowadzenie działalności gospodarczej nie zakłóca korzystania z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą z art. 144 KC (por. wyr. SN z 30.9.2008 r., II CSK 169/08, Legalis nr 133184 i z 8.01.2009 r., I CNP 82/08, Biul. SN 2009, Nr 5). Podobnie, okoliczność, iż pozwani przystąpili do realizacji określonego obiektu (tu: gospodarczo-garażowego) na podstawie wydanego im przez właściwy organ administracyjny pozwolenia na budowę, samo przez się nie stanowi o niedopuszczalności dochodzenia ochrony na podstawie art. 144 k.c., a tym bardziej dochodzenia związanej z tą emisją ochrony dóbr osobistych, jeśli zostanie wykazane, że do ich naruszenia doszło. Dla zakwestionowania zatem bezprawności działania nie jest wystarczające powoływanie się przez pozwanych na przeprowadzone kontrole przez (...), ani sporządzony w trybie art. 237 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001 r. - Prawo ochrony środowiska (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 672) przegląd ekologiczny, który ma w swojej istocie charakter obowiązku kierowanego do określonego podmiotu a konkretyzowanego decyzją administracyjną, mający na celu jedynie uzyskanie wiedzy o oddziaływaniu na środowisko danej instalacji. Ustawodawca nie określa formy tego dokumentu, ale nie ulega wątpliwości, że nie posiada on walorów dokumentu urzędowego, zatem nie jest dowodem rzeczywistego stanu rzeczy. Okoliczność, że powódka nie złożyła do tego dokumentu zastrzeżeń, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, nie ma żadnego znaczenia, tym bardziej że takiego obowiązku nie konkretyzuje żaden przepis wymienionej ustawy.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego, ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny w zakresie sposobu użytkowania nieruchomości sąsiadującej z nieruchomością powódki, przez pozwanych oraz materiał dowodowy w postaci fotografii, zeznań świadków i stron, pozwala na przyjecie, że doszło do naruszenia dóbr osobistych powódki w postaci prawa do spokoju i poczucie bezpieczeństwa, zdrowia i spokojnego korzystania z mieszkania, pod którego pojęciem rozumieć należy nieruchomość lub jej część wykorzystywaną na cele mieszkalne. Z kolei pozwani nie zdołali wykazać, że ich działanie w postaci emitowania uciążliwego hałasu i przykrego zapachu benzyny, nie jest bezprawne.

Za uzasadniony należy uznać zarzut powódki dotyczący przyjęcia przez Sąd Okręgowy, że powódka nie wykazała by zamontowane na ogrodzeniu domu pozwanych kamer nie obejmuje swym zasięgiem nieruchomości powódki. Z zupełnie niezrozumiałych względów Sąd Okręgowy uznał zeznania świadków w tym zakresie za niewystarczające i dodatkowo: za gołosłowne i niepoparte żadnym innym dowodem. Tymczasem dowody nie podlegają hierarchizacji, a wszystkie wskazywane przez strony są równorzędne. Dowód z zeznań świadka jest samodzielnym środkiem dowodowym i podlega ocenie jedynie według zasad określonych w art. 233 k.p.c. Przedmiotem zeznań świadków są jego własne spostrzeżenia co do danych faktów; mogą być to przy tym spostrzeżenia w zakresie faktów zewnętrznych, jak również stanów wewnętrznych człowieka, jego przeżyć, intencji, dobrej lub złej wiary. Ocena zeznań świadków P. F. (1), P. F. (2), E. K. jako gołosłownych i opartych na przypuszczeniach kłóci się z powyższymi zasadami. Sąd nie wskazał na żadne logiczne i racjonalne okoliczności, które by podważały wiarygodność tychże świadków, tym bardziej, że wbrew temu, co uznał Sąd, znajdują one oparcie w fotografiach znajdujących się w aktach sprawy, a z których jednoznacznie wynika, że usytuowanie kamer od strony nieruchomości powódki i na uwidocznionej na tych fotografiach wysokości, jednoznacznie świadczy o objęciu ich zasięgiem także nieruchomości powódki. Dla ustalenie tej okoliczności nie jest konieczne przeprowadzenie oględzin (nie było zaprzeczone, że fotografie obrazują rzeczywisty stan rzeczy) ani wiadomości specjalnych, bowiem fotograficzny materiał dowodowy, potwierdzony zeznaniami świadków, jest wystarczający. Trafnie przy tym w apelacji się podnosi, że subiektywność zeznań świadków nie wyłącza ich prawdziwości. Wręcz przeciwnie, spontaniczne i emocjonalne nawet zeznania, przemawiają za ich autentycznością i zgodnością z rzeczywistym przebiegiem zdarzeń. Równocześnie należy zwrócić uwagę na sprzeczność z oceną wymienionych świadków, dokonaną przez Sąd pierwszej instancji, ustaleń faktycznych i wniosków w zakresie monitoringu zamontowanego przez pozwanych, a mianowicie - Sąd jednoznacznie ustalił, że celem monitoringu było również gromadzenie dowodów do postępowań wszczynanych przez strony, zatem motywem pozwanych były nie tylko względy bezpieczeństwa. W dodatku Sąd stwierdził również, że obecność kamer i częste monitorowanie życia codziennego stron (a więc także powódki) stało się uciążliwe dla nich, potęgując stres i pogorszenie stanu zdrowia. Zatem sam fakt, że powódka nie dysponowała i nie przedstawiła do akt sprawy zdjęć z tego monitoringu, nie świadczy o tym, że nie był on uciążliwy dla niej i nie naruszał jej dóbr osobistych poprzez nieustanną inwigilację. Nie ulegało wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że nakierowanie monitoringu, choćby w części na nieruchomość sąsiednią, stanowi niedopuszczalną ingerencję w prywatność właścicieli tej nieruchomości, nawet jeśli nie dochodzi do publikacji czy innego wykorzystywania nagrań i fotografii, uzyskanych z tych kamer. Działanie takie należy uznać za bezprawne.

Należy zwrócić następnie uwagę, że w ramach ustalonego stanu faktycznego Sąd Okręgowy podał, że pozwana R. P. dopuszczała się takich działań, jak: fotografowanie aparatem fotograficznym terenu posesji powódki, zakłócanie spokoju i ciszy przez słuchanie głośno muzyki z radia włączonego w swoim samochodzie zaparkowanym koło ogrodzenia posesji powódki, pokazywanie środkowego palca, który to gest powszechnie uznaje się za obraźliwy. Według ustaleń Sądu pierwszej instancji, „bywało, że używała pod adresem powódki obraźliwych słów, epitetów, wykonywała nieprzyzwoite gesty, wyśmiewała się, składała wnioski do (...), (...), Ochrony (...) o przeprowadzenie kontroli firmy powódki”. W tych nieprzyjaznych zachowaniach uczestniczyły także jej siostry A. W. i B. W., które są pod jej wpływem, a także mąż, pozwany K. P.. Równocześnie jednak Sąd Okręgowy stwierdził, że „zaczepki słowne, gesty, „tańce”, wyzwiska kierowane pod adresem powódki przez pozwanych” nie naruszają dóbr osobistych powódki „jako nie wykraczające ponad ogólnie przyjęte standardy zachowań”. Sąd Apelacyjny takiej oceny nie może podzielić bowiem standardów uznanych przez Sąd pierwszej instancji jako ogólnie przyjęte, nie sposób zaakceptować, nawet wobec znacznego konfliktu sąsiedzkiego. Zachowania, jakich dopuszczają się pozwani według ustaleń Sądu Okręgowego, nie zasługują na ochronę, a przede wszystkim należy im stanowczo przeciwdziałać wobec rażącego naruszenia zasad współżycia społecznego i powszechnie przyjętych norm moralnych.

Trafnie Sąd pierwszej instancji wskazał, iż dowód, że dobro osobiste zostało zagrożone lub naruszone ciąży na osobie poszukującej ochrony prawnej na podstawie art. 24 k.c., natomiast na tym, kto podjął działanie zagrażające dobru osobistemu innej osoby lub naruszające to dobro, spoczywa ciężar dowodu, że nie było ono bezprawne. Na gruncie kodeksu cywilnego przyjmuje się obiektywne kryteria bezprawności; o bezprawności działania naruszającego dobro osobiste stanowi jego sprzeczność z przepisami prawa lub zasadami współżycia społecznego. Okoliczności te muszą być skonkretyzowane i wykazane przez stronę przeciwną a naruszone przez sprawcę zasady współżycia społecznego muszą zostać wyraźnie określone w sposób umożliwiający stwierdzenie jakie reguły etycznego i uczciwego postępowania naruszył pozwany. Rola zasad współżycia społecznego polega bowiem na synchronizowaniu przepisów prawa z nakazami moralności i obyczajów.

W świetle powyższych rozważań i ustalonego stanu faktycznego, nie sposób zaakceptować stanowiska Sądu pierwszej instancji, że do zarzucanego naruszenia dóbr osobistych powódki nie doszło. Kierowanie do powódki obraźliwych słów, epitetów, wykonywanie nieprzyzwoitych gestów, fotografowanie powódki na terenie jej posesji, niewątpliwe naruszało spokój i prawo do prywatności, przez które rozumie się „prawo do bycia pozostawionym w spokoju” (K. Motyka „Prawo do prywatności” str. 147) . Należy dodać, że prawo do prywatności powódki naruszało także pismo skierowane przez pozwaną R. P. w dniu 23 lipca 2015 r. do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w związku z przeprowadzoną kontrolą wykorzystania zwolnienia lekarskiego w dniu 14 lipca 2015 r. przez pozwaną. Pismo to bowiem wykraczało poza zakres koniecznych wyjaśnień, jakie pozwana obowiązana była złożyć w celu ochrony swoich praw, skoro zawierało nie tylko informację o tym, że pozwana musiała w dniu kontroli stawić się w sądzie czy że podejrzewa o inicjację tej kontroli powódkę. Pozwana poinformowała również pracodawcę powódki, że jej syn został prawomocnie skazany wyrokiem karnym, co już było informacją zbędną z punktu widzenia interesów pozwanej w tym konkretnym działaniu. Upublicznianie informacji dotyczących spraw rodzinnych powódki w jej miejscu pracy, w szczególności o prawomocnym skazaniu jej syna, naruszało jej prawo do prywatności, a przy tym było bezprawne. W przeciwieństwie bowiem do ochrony czci, wykazanie prawdziwości wypowiedzi nie wyłącza bezprawności naruszenia prywatności (wyr. SN z 11 marca 1986 r. I Cr 4/86 – OSPiKA 1987/4/86). Sąd Apelacyjny nie może się więc zgodzić z Sądem pierwszej instancji, że wymienione pismo nie naruszało dóbr osobistych powódki bowiem dotyczyło jej pracy zawodowej, jak również, że podanie informacji dotyczących syna powódki mogło naruszać wyłącznie jego dobro a nie powódki. Zupełnie niezrozumiałe jest stanowisko Sądu Okręgowego przyznającego rację pozwanej, że powódka nie powinna przenosić sprawy konfliktu sąsiedzkiego do miejsca pracy a jeśli się na to decyduje, to musi liczyć się z konsekwencjami. Stanowisko dotyczące wzajemności naruszeń Sąd Apelacyjny przedstawi w dalszej części uzasadnienia, natomiast przedstawione wytłumaczenie postępowania pozwanej R. P. w zakresie skierowania do pracodawcy powódki omawianego pisma jedynie potwierdza ocenę, że miało ono stanowić szykanę dla powódki. Zatem wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, nie może zasługiwać na ochronę.

Podobnie należy ocenić liczne zgłoszenia dokonywane przez pozwaną R. P. i pozostałych pozwanych, rzekomych nieprawidłowości działań powódki przy prowadzeniu jej działalności gospodarczej. Należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że co do zasady nie jest działaniem bezprawnym zawiadomienie organów ścigania o popełnieniu przestępstwa (wyr. SN z 26.3.1998 r., I PKN 573/97, OSNAPiUS 1999, Nr 6, poz. 197), czy też zawiadomienie organów administracyjnych o podejrzewanych nieprawidłowościach w prowadzeniu przedsiębiorstwa. Jednakże zawiadamiający może ponosić odpowiedzialność, jeśli świadomie przekazał informacje nieprawdziwe, albo formułując oskarżenia kierował się złośliwością i chęcią dokuczenia (wyr. SN z 13.4.2000 r., III CKN 777/98, OSNAPiUS 1999 nr 6, poz. 197). Podobnie, celowe i świadome złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie stanowi bezprawne naruszenie dobra osobistego (por. wyr. SA w Gdańsku z 11.10.2001 r., I ACa 505/00, OSA 2002, Nr 2, poz. 12). Jak wynika z ustaleń faktycznych Sądu pierwszej instancji, z inicjatywy pozwanych, głównie pozwanej R. P., wszczynane były przeciwko powódce postępowania kontrolne w związku z prowadzoną przez nią działalnością gospodarczą poza miejscem zamieszkania. Pozwana R. P. składała do Urzędu Skarbowego wnioski o przeprowadzenie kontroli w firmie prowadzonej przez powódkę, do Państwowej Inspekcji Pracy celem skontrolowania prawidłowości zatrudniania pracowników przez powódkę. Pozwana wystosowała do ZUS-u pismo, w którym zarzuciła powódce wyłudzenie jakichś środków finansowych. Pozwana R. P. interweniowała również w Sanepidzie w W. w związku z przeprowadzanymi przez powódkę czynnościami (...) na jej działce. Przeprowadzone przez w/w instytucje czynności kontrolne nie stwierdziły nieprawidłowości. Pozwani nie wykazali, by mieli w tym zakresie jakieś informacje i realne podejrzenia, które uzasadniały składanie wspomnianych zawiadomień, chociaż to ich obciążał obowiązek dowodowy w celu wykazania braku bezprawności działania. Sąd Okręgowy taką bezprawność jednak wykluczył wskazując między innymi, że pozwani nie kierowali do odpowiednich organów anonimów lecz swoje pisma zawsze podpisywali. Jest to jednak irrelewantne dla oceny zachowania pozwanych w tym zakresie, nie sposób bowiem przyjąć by kierowali się oni uzasadnionym interesem społecznym, lub nawet osobistym, a nie złośliwością i chęcią szykany powódki, w odpowiedzi na jej działania związane z prowadzeniem przez pozwaną R. P. firmy transportowej. Jednakże, o ile motywem działania powódki i jej rodziny była ochrona własnych praw i osobistych interesów związanych z możliwością niezakłóconego korzystania z nieruchomości, o tyle pozwanych działalność gospodarcza powódki bezpośrednio nie dotykała i w żaden sposób im nie zagrażała, bowiem jest prowadzona w przyczepach gastronomicznych w N.i w Z., poza miejscem zamieszkania powódki. Z tych względów nie można powyższych uwag odnieść do inicjowania innych postępowań względem powódki, choćby w sprawie składowania drewna z naruszeniem przepisów przeciwpożarowych, czy też palenia śmieci na działce, nawet jeśli ta ostatnia okoliczność nie została potwierdzona. Te bowiem kwestie wynikały z potrzeby ochrony interesów pozwanych.

Odnosząc się do zasady wzajemności, której Sąd Okręgowy przypisuje zasadnicze znaczenie uznając, że zwalnia ona pozwanych od odpowiedzialności, należy podkreślić, że dla oceny zaistnienia naruszenia dóbr osobistych nie ma ona żadnego znaczenia. Nie można przyjąć, że jeśli ktoś zachowuje się obraźliwie względem drugiej osoby, to ta osoba zachowując się w taki sam obraźliwy sposób, nie narusza dóbr osobistych pierwotnego naruszyciela. Wzajemność naruszeń dóbr osobistych nie wyłącza także bezprawności i możliwości skorzystania ze środków ochrony wymienionych w art. 24 k.c. Krzywda wyrządzoną przez jakąkolwiek osobę nie upoważnia innych osób do wyrządzania takiej samej krzywdy. W wyroku z dnia 30 kwietnia 1970 r., II CR 103/70 (OSPiKA 1971, Nr 4, poz. 83) Sąd Najwyższy stwierdził, że „w razie wzajemnych naruszeń nietykalności cielesnej i czci nie znoszą się wzajemnie przysługujące stronom roszczenia o zakazanie tych naruszeń (art. 24 k.c.). Nie byłoby też uzasadnione tu takie stosowanie art. 5 k.c., w wyniku którego powództwo z art. 24 k.c. podlegałoby oddaleniu z tym tylko uzasadnieniem, że powód dotknięty naruszeniem dóbr osobistych nadużywa swego prawa.” (por. także wyr. SN z 24.1.2000 r. III CKN 553/98, Legalis nr 82816). Powyższe stanowisko Sąd Apelacyjny podziela i odnosi je do niniejszej sprawy. Skoro zatem naruszenia dóbr osobistych nie znoszą się wzajemnie i bezprawności działania pozwanego nie wyłącza działanie w ramach retorsji za naruszenie dóbr osobistych przez powoda, to byłoby sprzeczne z zasadami społecznego współżycia nieudzielenie ochrony dobru naruszonemu, lecz tolerowanie - przez odmowę udzielenia tej ochrony - bezprawności postępowania, co mogłoby w wielu wypadkach zachęcać stronę przeciwną do dalszych naruszeń (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 19 kwietnia 2016 r., I ACa 1510/16 – legalis nr 1456764, wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2000 r., III CKN 553/98 – legalis nr 82816, z dnia 2 czerwca 1977 r., I CR 184/77 – legalis nr 20113 i z dnia 30 kwietnia 1970 r., II CR 103/70 - OSPiKA 1971 nr 4, poz. 83). Stąd też, wbrew stanowisku Sądu Okręgowego, uwzględnieniu powództwa nie sprzeciwia się klauzula generalna z art. 5 k.c.

Sąd Okręgowy wyprowadził także negatywne dla powódki wnioski z faktu, że zgłaszała ona wraz z mężem wobec R. P. zastrzeżenia co do sposobu prowadzonej przez nią działalności transportowej. Jak wynika z ustaleń Sądu pierwszej instancji, konflikt między stronami powstał w połowie 2012 roku w związku z rozwojem firmy transportowej pozwanej, kiedy to mąż powódki zaczął zwracać jej uwagę na parkujące Tir-y, zasłaniające im widok z okien. Sąd pierwszej instancji ustalił, że niejednokrotnie Tir-y były naprawiane i tankowane przed oknami powódki, powodując hałas i unoszenie się nieprzyjemnego zapachu paliwa. Jednakże uwagi męża powódki kierowane do pozwanej R. P. aby zaniechała tych działań, nie przyniosły rezultatu a wręcz przeciwnie, spowodowały eskalację nieprzyjaznych zachowań pozwanych a następnie powódki i jej męża. Powódka zaczęła bowiem badać kwestię legalności budowy na działce pozwanych budynku gospodarczo-garażowego i inicjowała postępowania przez Nadzór Budowlany. Wyprowadzanie z tych poczynań powódki wniosku, że to ona wraz z mężem zapoczątkowała konflikt między stronami, jest zbyt daleko idące. Sąd Okręgowy w ogóle nie wziął pod uwagę, że początkowe działania powódki były jak najbardziej zgodne z prawem i wynikały z realizacji jej prawa podmiotowego, mającego na celu niezakłócone korzystanie z nieruchomości. To właśnie pozwani nie wykazali zrozumienia dla zastrzeżeń i obaw powódki i, co ustalił Sąd Okręgowy, zapoczątkowali swoje rażąco naganne zachowania mające na celu szykany wobec powódki i jej rodziny, i noszące cechy naruszeń dóbr osobistych. To przecież pozwana R. P., w odpowiedzi na zwracaną jej uwagę co do parkowania Tir-ów, zaczęła uprzykrzać życie rodzinie powódki, włączała głośno muzykę w zaparkowanym pod oknami powódki samochodzie, w celu dokuczenia powódce włączała w nocy reflektor znajdujący się na budynku gospodarczym, nakierowany na okna sypialni domu powódki. Nie są to zachowania, które można by wytłumaczyć a tym bardziej usprawiedliwić wzajemnymi zachowaniami powódki czy innych członków jej rodziny, bowiem takich lub nawet podobnych, nie ustalono.

Powyższe okoliczności doprowadziły Sąd Apelacyjny do uwzględnienia zarzutów apelującej powódki, dotyczących naruszenia art. 23 k.c. w zw. z 24 § 1 k.c. poprzez odmowę udzielenia powódce ochrony prawnej przewidzianej w w/w przepisach, w sytuacji poczynienia przez Sąd pierwszej instancji ustaleń dotyczących zachowań pozwanych ewidentnie naruszających dobra osobiste powódki. Według art. 24 § 1 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Ponadto na zasadach przewidzianych w kodeksie pokrzywdzony może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny (art. 448 k.c.). W przypadku obiektywnej ochrony niemajątkowej, niezależnej od kwalifikowania zachowania sprawcy w kategoriach winy, przesłankami ochrony są: naruszenie lub zagrożenie naruszeniem dóbr osobistych oraz bezprawność zachowania skutkującego naruszeniem lub zagrożeniem dóbr osobistych. Z kolei ochrona majątkowa, jak powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie i doktrynie, ma charakter ochrony opartej na wzorcu deliktowym i uzależniona jest dodatkowo od wykazania winy sprawcy naruszenia dóbr osobistych.

W świetle art. 24 § 1 zd. 1 k.c. na powodzie (pokrzywdzonym), zgodnie z ogólnymi zasadami (art. 6 k.c.), spoczywa obowiązek wykazania, że jego dobra osobisty zostały naruszone lub zagrożone naruszeniem przez określone działanie pozwanego, a z kolei na osobie, której przypisano określone zachowanie naruszające dobra osobiste innego, ciąży obowiązek wykazania okoliczności, które wyłączają bezprawność jej zachowania. Zarówno w doktrynie, jak i w orzecznictwie powszechnie przyjmuje się koncepcję wskazującą na konieczność obiektywnego ujmowania dóbr osobistych. W świetle koncepcji obiektywnych dokonując oceny, czy nastąpiło naruszenie danego dobra osobistego należy odnosić się do poglądów panujących w społeczeństwie, posługiwać się w tym celu abstrakcyjnym wzorcem „przeciętnego obywatela”, nie zaś odwoływać się do jednostkowych odczuć i ocen. W konsekwencji w orzecznictwie Sądu Najwyższego akcentuje się pogląd, zgodnie z którym ocena, czy w konkretnej sytuacji nastąpiło naruszenie dobra osobistego, nie może być dokonywana według miary indywidualnej wrażliwości pokrzywdzonego, a więc według oceny subiektywnej zainteresowanego. Kryteria oceny naruszenia muszą być poddane obiektywizacji, trzeba w tym zakresie uwzględnić odczucia szerszego grona uczestników i powszechnie przyjmowane, a zasługujące na akceptację normy postępowania, w tym normy obyczajowe i wynikające z tradycji ( tak m.in. wyrok SN z 11 marca 1997 r., III CKN 33/97, OSNC 1997 r., z. 6-7, poz. 93, wyrok SN z 16 stycznia 1976 r., II CR 692/75, OSNC 1976 r., z. 11, poz. 251).

Nie ulegało wątpliwości Sądu Apelacyjnego, że do naruszenia dóbr osobistych powódki doszło, albowiem w powszechnym odbiorze wskazywane wyżej zachowania pozwanych wykraczało poza powszechne standardy zachowań i było naganne. Pozwani nie wykazali równocześnie, by ich zachowania wskazane powyżej, opierały się na prawie. Tym samym powództwo co do zasady zasługiwało na uwzględnienie.

Powódka domagała się ochrony poprzez zasądzenie solidarnie od pozwanych zadośćuczynienia w kwocie 10.000 zł z ustawowymi odsetkami od daty wniesienia pozwu oraz zamieszczenia przeprosin na łamach Gazety (...), na tablicy ogłoszeń Urzędu Gminy G. przez okres jednego miesiąca, podania w formie pisemnej do wiadomości Komendanta Komisariatu Policji w G., przesłania tekstu przeprosin do miejsca pracy powódki tj. Inspektorat (...) K., ulica (...) oraz odczytania przez pozwaną R. P. lub wybranego przez pozwanych reprezentanta w trakcie rozprawy przed Wysokim Sądem, o następującej treści: „Ja, R. P. wraz z moimi siostrami B. W. i A. W., mężem K. P. pragnę serdecznie i szczerze przeprosić moich sąsiadów Państwa M. i P. F. (1) za wszelkie szykany zarówno słowne jaki i czynne, na które zostali narażeni przez nas. Wyrażamy żal i skruchę oraz zapewniamy, że nigdy więcej nie będziemy narażać naszych sąsiadów na ciągły stres związany ze złośliwym ich nękaniem, zakłócaniem ciszy i spokoju, zaczepianiem, wyśmiewaniem, kierowaniem rozmaitych pomówień, fałszywymi donosami do wszelkich urzędów, składaniem nieprawdziwych zeznań i wyjaśnień przed funkcjonariuszami Policji, blokowaniem przejazdu. Wiemy, że to co robiliśmy dotychczas wykracza poza ramy prawidłowego współżycia sąsiedzkiego i społecznego. Zrozumieliśmy również, że nasi sąsiedzi mają prawo w miejscu zamieszkania czuć się bezpiecznie i pewnie, a nasze dotychczasowe działania im to uniemożliwiały. Chcemy aby nasze przeprosiny stanowiły chociaż częściowe zadośćuczynienie za krzywdy, które spowodowaliśmy oraz żeby nasi sąsiedzi mogli chociaż trochę lepiej poczuć się w miejscu, w którym zamieszkali szukając swego miejsca na ziemi.” Sąd Apelacyjny stwierdził, że oświadczenie o podanej treści nie czyni zadość usunięcia skutków naruszenia gdyż dalece wykracza poza uzasadnioną potrzebę. Nie zawiera tylko przeproszenia za naruszenie dóbr osobistych powódki ale i inne elementy treści, nie związane z tym naruszeniem. Tymczasem Sąd ma obowiązek rozważyć, czy w danym wypadku żądany środek ochrony jest celowy i stanowi ekwiwalent wyrządzonej krzywdy w tym znaczeniu, że niejako niweluje jej skutki. Zastosowany środek musi być więc adekwatny i dostosowany do danego wypadku. W ocenie Sądu Apelacyjnego treść przeproszenia takim środkiem nie była.

Wprawdzie sąd nie jest związany żądaniem powoda co do treści przeprosin i może ingerować w treść oświadczenia, którego zadaniem jest naprawienie, na ile to możliwe, krzywdy wyrządzonej osobie, której dobra osobiste zostały naruszone i danie jej satysfakcji (por. np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 stycznia 2011 r., I CSK 409/10, z dnia 11 lutego 2011 r., I CSK 334/10, z dnia 17 maja 2013 r., I CSK 540/12, z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 179/13), jednakże zakres dopuszczalnej ingerencji sądu w zaproponowany przez powoda tekst jest ograniczony (wyr. SN z 22.12.1997 r., II CKN 546/97 – OSN 1998/7-8/119). W niniejszym przypadku, konieczność dostosowania oświadczenia do wymogów zadośćuczynienia krzywdzie powódki nie ograniczałaby się tylko do zmiany niektórych sformułowań, czy też eliminacji niektórych czynów, stosownie do wyników postępowania, ale prowadziłaby w istocie do całkowicie nowego zredagowania jego treści. Z tych względów powództwo w tym zakresie zasługiwało na oddalenie, co prowadzi także do oddalenia apelacji w tej części.

Powódka domagała się także zasądzenia zadośćuczynienia za naruszenie przez pozwanych jej dóbr osobistych i to żądanie, mając na uwadze całokształt okoliczności sprawy, Sąd Apelacyjny uznał za usprawiedliwione. Okoliczności te jednoznacznie wskazują, że zaistniały przesłanki do zastosowania art. 448 k.c. Przesłanką przyznania świadczeń przewidzianych w tym przepisie, także zadośćuczynienia, jest wina sprawcy naruszenia dobra osobistego – zarówno umyślna, jak i nieumyślna, w tym nawet culpa levissima, czyli podstawą tej odpowiedzialności jest nie tylko bezprawne, ale także zawinione działanie sprawcy naruszenia dobra osobistego (wyrok SN z dnia 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/2000, OSNC 2004, nr 4, poz. 53; wyrok SN z dnia 15 czerwca 2005 r., IV CK 805/2004, LEX nr 177221). Zachowanie pozwanych zdecydowanie miało cechy zawinienia. Zatem przyznanie powódce zadośćuczynienia nie może być kwestionowane ani co do zasady ani co do wysokości. Wysokość zadośćuczynienia przyznawanego na podstawie art. 448 k.c. ma charakter ocenny, ale musi być proporcjonalna do wyrządzonej krzywdy, być odpowiednia i uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy, musi mieć charakter kompensacyjny i musi spełniać także funkcję represyjną wobec sprawcy naruszenia. W niniejszej sprawie należało przede wszystkim wziąć pod uwagę stopień nasilenia naruszeń dóbr osobistych powódki przez pozwanych, ich długotrwałość i powtarzający się charakter, a także skutki w sferze psychicznych przeżyć powódki. Nie bez znaczenia jest także zła wola po stronie pozwanych i eskalacja konfliktu, a nie jego wygaszanie. Te wszystkie okoliczności prowadziły do uznania że żądana w pozwie kwota 10.000 zł nie jest wygórowana i odpowiada wyżej określonym kryteriom.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok jak w sentencji, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. O odsetkach orzeczono na podstawie art. 481 i art. 455 k.c. zasądzając je od następnego dnia od wydania wyroku przez Sąd pierwszej instancji. O kosztach postępowania za obie instancje orzeczono stosownie do wyniku sporu, na podstawie art. 100 k.p.c., przy czym za pierwszą instancję podstawą ustalenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika procesowego był § 6 pkt 4) rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U nr 163 poz. 1348 z późn. zm.), zaś w drugiej instancji taką podstawę stanowił § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r. poz. 1800).

SSA Jerzy Bess SSA Andrzej Struzik SSA Barbara Górzanowska