Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV K 301/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 lutego 2017r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Północ w Warszawie w IV Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący: SSR Magdalena Goldschneider

Protokolant: Karolina Jeżowska

w obecności Prokuratora: Marii Kwak-Piwowarczyk

po rozpoznaniu na rozprawie głównej w dniu 20 września 2016 roku, 13 października 2016 roku, 24 listopada 2016 roku, 3 stycznia 2017 roku, 26 stycznia 2017 roku, 6 lutego 2017 roku i 16 lutego 2017 roku

sprawy F. M.,

syna M. i E. z domu M.,

urodzonego (...) w O.

oskarżonego o to, że:

1.  w nieustalonym dniu w maju 2015 roku w W. przy ul. (...) działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej udzielił Z. P. środka odurzającego w postaci heroiny o łącznej wadze nie mniejszej niż 0,25 grama za kwotę 50 zł,

tj. o czyn z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz. U. z 2012r. poz.124)

2.  w dniu 9 stycznia 2016 roku w W. przy ul. (...), działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, udzielił Z. P. środka odurzającego w postaci heroiny o łącznej wadze nie mniejszej niż 0,55 grama netto za kwotę 120 zł,

tj. o czyn z art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz. U. z 2012r. poz.124)

3.  w dniu 9 stycznia 2016 roku w W. przy ul. (...) w mieszkaniu nr (...), wbrew obowiązującym przepisom ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii posiadał środki odurzające w postaci heroiny o łącznej wadze 8,78 grama netto, tj. o czyn z art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz. U. z 2012r. poz.124)

orzeka

I.  oskarżonego F. M. uznaje za winnego wszystkich zarzucanych mu czynów:

- za czyn opisany w pkt. 1 na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go i wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności:

- za czyn opisany w pkt. 2 na podstawie art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go i wymierza mu karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności:

- za czyn opisany w pkt. 3 na podstawie art. 62 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii skazuje go i wymierza mu karę 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 85 § 1 i 2 k.k. i art. 86 § 1 k.k. wymierzone oskarżonemu w pkt. I kary łączy i wymierza karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

III.  na podstawie art. 45 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego przepadek korzyści majątkowej w wysokości 170 (stu siedemdziesięciu) złotych;

IV.  na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka od oskarżonego na rzecz Centrum Pomocy (...) z/s w W. przy ul. (...) nawiązkę w wysokości 10.000 (dziesięciu tysięcy) złotych;

V.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej w pkt. II wyroku kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. od dnia 09.01.2016 roku od godz. 22:20 do dnia 20.04.2016 roku do godz. 17:30;

VI.  na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka przepadek dowodów rzeczowych zarejestrowanych w wykazie dowodów rzeczowych pod poz. 1 (k. 223) pod nr 179/16 oraz 180/16 zarządzając ich zniszczenie;

VII.  zasądza od oskarżonego kwotę 1325,48 (tysiąc trzysta dwadzieścia pięć złotych czterdzieści osiem groszy) tytułem zwrotu kosztów procesy, w tym kwotę 300 (trzystu) złotych tytułem opłaty.

Sygn. akt IV K 301/16

UZASADNIENIE

Na podstawie całokształtu materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

F. M. i Z. P. znali się od maja 2015 roku. Z. P. jest uzależniony od heroiny. F. M. był mu znany, na podstawie informacji uzyskiwanych od innych osób uzależnionych, jako osoba handlująca narkotykami. Na początku znajomości w maju 2015 roku Z. P. skontaktował się telefonicznie z F. M. w celu zakupu od niego narkotyku. Heroinę o wadze ok. 0,25 grama Z. P. zakupił za kwotę 50 zł odbierając ją od F. M. osobiście w jego miejscu zamieszkania w W. przy ul. (...).

Dnia 9 stycznia 2016 roku w odwiedziny do Z. P. przyjechał znajomy, na stałe mieszkający w L.- W. B.. Wieczorem mężczyźni spotkali się, chodzili po mieście, pili piwo. W. B. zaproponował zakup heroiny- narkotyku, który mężczyźni kiedyś wspólnie zażywali przebywając w L.. Ponieważ Z. P. już wcześniej kupował heroinę od F. M. skontaktował się z nim telefonicznie pod numerem (...) i umówił w tym celu w jego miejscu zamieszkania. W. B. dał Z. P. 50 zł na zakup heroiny. Obaj pojechali na ul. (...), gdzie dotarli ok. godz. 21:30. Przyjechał również F. M., który zostawił samochód i wszedł do mieszkania po narkotyki. W mieszkaniu posiadał łącznie 9,33 grama heroiny, przy użyciu wagi odmierzył ok. 0,55 grama narkotyku (pozostało 8,78 grama), zawinął w folię aluminiową. W. B. stał w pobliżu budynku, zaś Z. P. podszedł pod klatkę i czekał na F. M.. Po chwili wyszedł F. M. wraz z odmierzoną porcją heroiny, którą za 120 zł sprzedał Z. P..

Wszystko to obserwowali funkcjonariusze policji- K. B. i M. P. (1). W. B. i Z. P. udali się do pobliskiej pizzerii zlokalizowanej przy ul. (...), żeby w toalecie zażyć heroinę. Nim to nastąpiło zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy policji, którzy poszli za nimi do łazienki. Na żądanie policjantów Z. P. ponownie zadzwonił do F. M. informując, że chce zakupić kolejną porcję. Mężczyźni umówili się przez telefon, że Z. P. wróci pod blok przy ul. (...), a następnie zadzwoni domofonem pod numer (...). Następnie zatrzymani wraz z funkcjonariuszami udali się z powrotem na ul. (...). W. B. pozostał przy samochodzie wraz z M. P. (1), na miejsce przyjechała wcześniej załoga umundurowana, która towarzyszyła K. B. przy zatrzymaniu. Z. P. zadzwonił domofonem do lokalu nr (...). F. M. wpuścił go do środka i wyszedł z mieszkania na klatkę schodową. Kiedy zobaczył funkcjonariuszy zaczął oddalać się z powrotem do mieszkania. Tam został zatrzymany.

W mieszkaniu podczas przeszukania zabezpieczono 8,78 grama heroiny na blacie kuchennym, wagę elektroniczną oraz kwotę 2.430 zł w gotówce należącą do F. M..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie następujących dowodów:

częściowo wyjaśnień oskarżonego F. M. (k. 73-75, k.79, k.83, k.87-89, k.303- Zbiór A, k.266-267), zeznań świadków: częściowo Z. P. (k.47v-48, 217-218-Zbiór B, k. 273-275), W. B. (k. 127-128- Zbiór A). K. B. (k. 36v-37- Zbiór B, k. 275-276), M. P. (2) (k. 39v- Zbór B, k. 294), M. P. (1) (k. 294-295) oraz dokumentów: k. 6-8 protokół przeszukania, k. 28-33, 43-44, 50-56 protokół oględzin rzeczy, k. 34, 45 protokół użycia testera, k. 61, 152-153, 236-237 opina z zakresu fizykochemii.

W toku postępowania przygotowawczego oskarżony przyznał się do posiadania środków odurzających, nie przyznał się natomiast do odpłatnego udzielania ich innym osobom. Potwierdził, że udzielał środki odurzające Z. P. jednak robił to nieodpłatnie. Wyjaśnił, że sam zażywa około 2-2,5 gram heroiny tygodniowo, a środków udzielał nieodpłatnie z „solidarności narkomańskiej”, gdy Z. P. zadzwonił to oskarżony „zawsze mu coś odpalił”. Oskarżony stwierdził, że nie wie, dlaczego mężczyzna powiedział, że kupował te środki od niego. Odnosząc się do dnia zdarzenia wskazał, że Z. P. zadzwonił z pytaniem, czy oskarżony go „nie poratuje”, przyjechał do niego, spotkali się na klatce, oskarżony odłamał kawałek, nawet nie wie ile. Później mężczyzna miał zadzwonić jeszcze raz, a oskarżony jeszcze raz dać mu heroinę. Następnie, jak wyjaśnił, zatrzymała go policja. Przyznał, że zabezpieczony telefon należy do niego. Używa go od niecałego miesiąca, ponieważ znalazł go u siebie w domu, być może należał do któregoś z domowników, albo ktoś go tam zostawił. Podczas przesłuchania w przedmiocie zastosowania tymczasowego aresztowania oskarżony potwierdził swoje stanowisko procesowe. Przyznał, że nieodpłatnie udzielał narkotyków Z. P. 3-4 razy, każdorazowo heroiny, łącznie o wartości 160 zł. Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony potwierdził wcześniejsze wyjaśnienia.

W toku postępowania jurysdykcyjnego oskarżony F. M. przyznał się do popełnienia czynu opisanego jako II w akcie oskarżenia, stwierdzając jednak, że było to nieodpłatne udzielanie środków odurzających. Nie przyznał się natomiast do czynów (...). Odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania Sądu. Odpowiadając na pytania swego obrońcy wskazał, że przyznał się do posiadania narkotyków, ponieważ mieszka tam ze swoją najbliższą rodziną – z mamą, bratem i ojcem i myślał, że należą do któregoś z nich, a że był wtedy sam w domu to wziął to na siebie. Wedle jego słów, członkowie rodziny mieli konflikty z prawem, jeśli chodzi o narkotyki. Wyjaśnił, że podtrzymywał te wyjaśnienia w zakresie posiadania na kolejnych przesłuchaniach, ponieważ był już zatrzymany i nie chciał kręcić w sprawie, chciał jak najszybciej wyjść do domu. Kiedy był zastosowany areszt nie zmienił wyjaśnień, bo myślał, że to spowoduje, że zostanie szybciej wypuszczony do domu. W zakresie pkt II wskazał, że nie jest w stanie odpowiedzieć ile było działek udzielonych narkotyków i jaka była ich waga. Kojarzył wcześniej Z. P., można powiedzieć, że go znał, choć bardziej z widzenia. Zdarzało im się zażywać wspólnie z P..

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego z postępowania przygotowawczego, w zakresie w jakim oskarżony przyznawał się do posiadania środków odurzających, odmówił im zaś waloru wiarygodności w tej części z postępowania jurysdykcyjnego, w której oskarżony zakwestionował swoją winę odnośnie czynu opisanego w zarzucie nr 3. Wyjaśnienia dotyczące okoliczności posiadania środków odurzających z postępowania przygotowawczego były spójne i konsekwentne. Oskarżony składał je do protokołu w tej części postępowania karnego pięciokrotnie, zarówno przed jak i po zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztowania. Nadto wyjaśnienia te korespondują z pozostałym materiałem dowodowym, a więc protokołem oględzin, zeznaniami funkcjonariuszy policji, którzy przedmiotową heroinę ujawnili na blacie kuchennym. Wyjaśnienia potwierdzające winę oskarżonego są też zgodne z zasadami logicznego rozumowania. Skoro oskarżony bezpośrednio przed przekazaniem środka odurzającego Z. P. (niezależnie od tego czy odpłatnie czy nieodpłatnie) wyszedł z odmierzoną porcją z mieszkania, a następnie w tym samym mieszkaniu znaleziono na blacie kuchennym pokruszoną heroinę, przy czym w toku przeszukania nie ujawniono żadnej innej heroiny, ani w ogóle żadnych innych środków odurzających to oznacza, że porcja którą posłużył się oskarżony, przekazując ją Z. P., a więc dysponując nią swobodnie, pochodziła ze środków ujawnionych na blacie. W tym zakresie zaś przypisano oskarżonemu posiadanie narkotyków. Jak wynika z zeznań funkcjonariuszy policji heroina zastana w kuchni wyglądała jakby dopiero co ją porcjowano, leżała na wierzchu, nie była ani ukryta, ani nawet zabezpieczona. Nie ma zatem wątpliwości, że była to większa porcja, z której oskarżony odmierzył narkotyk, by część przekazać Z. P.. Nie ulega zatem wątpliwości, że przedmiotowe środki odurzające pozostawały w jego dyspozycji.

Wskazać również trzeba, że oskarżony odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania sądu, do czego oczywiście miał prawo. Postępowanie toczyło się jednak w trybie kontradyktoryjnym, o czym Przewodnicząca wielokrotnie przypominała stronom w czasie procesu. Odpowiadając na pytania obrońcy oskarżony nie wyjaśnił wiarygodnie zmiany swojego stanowiska procesowego w zakresie zarzutu nr 3. Wskazał, że przyznał się do posiadania narkotyków, ponieważ mieszka ze swoją najbliższą rodziną – z mamą, bratem i ojcem i myślał, że należą do któregoś z nich, a że był wtedy sam w domu to „wziął to na siebie.” Wyjaśnił, że podtrzymywał te wyjaśnienia w zakresie posiadania na kolejnych przesłuchaniach, ponieważ był już zatrzymany i nie chciał kręcić w sprawie, chciał jak najszybciej wyjść do domu. Kiedy był zastosowany areszt nie zmienił wyjaśnień, bo myślał, że to spowoduje, że zostanie szybciej wypuszczony do domu. Wytłumaczenie to jest zupełnie nielogiczne. Oskarżony potwierdzał okoliczność posiadania heroiny pięciokrotnie. Czterokrotnie składając wyjaśnienia przed zastosowaniem tymczasowego aresztu, przy czym jeden raz specjalnie, by doprecyzować wagę narkotyków, a następnie jeszcze raz w toku postępowania przygotowawczego po zastosowaniu izolacyjnego środka zapobiegawczego. Gdyby faktycznie sensem przyznawania się do czynu, którego oskarżony nie popełnił była chęć „zadowolenia” organów ścigania i szybszego powrotu do domu to po pierwsze, oskarżony zaniechałby tej taktyki, gdyby okazała się nieskuteczna z jego punktu widzenia, co niewątpliwie nastąpiło, gdy został tymczasowo aresztowany, a po drugie konsekwentnie przyznałby się także do odpłatnego udzielania środków odurzających. Jak wiadomo zaś oskarżony bardzo konsekwentnie od samego początku negował przyjmowanie korzyści majątkowej w zamian za udzielanie środka odurzającego, do czego przyznanie się, w myśl przyjętej przez oskarżonego logiki, niewątpliwie byłoby procesowo korzystniejsze, gdyby chciało się osiągnąć skutek w postacie niestosowania tymczasowego aresztowania, eliminowałoby bowiem jedną z przesłanek jego stosowania, a więc obawę matactwa. Na koniec podkreślić również trzeba, że jakkolwiek kontradyktoryjny tryb postępowania nie eliminuje zasady domniemania niewinności, a więc nie wymaga od oskarżonego, by swojej niewinności dowodził, to jednak sprawia, że to na nim ciąży obowiązek zakwestionowania dowodów zaprezentowanych przez Prokuratora, które wiarygodnie świadczą o jego winie. Tymi dowodami w sprawie były zawnioskowane przez stronę przeciwną zeznania funkcjonariuszy policji, w których wskazywali, gdzie znaleziono środki, a także że oskarżony był w domu sam w trakcie zatrzymania oraz protokołu przeszukania. Oskarżonemu nie udało się w żaden sposób wiarygodnie uprawdopodobnić choć, że nie miał możliwości swobodnego dysponowania przedmiotową heroiną. Żaden z dowodów zawnioskowanych przez obronę oprócz okoliczności znanej sądowi jaką jest uprzednie skazanie członków rodziny oskarżonego za posiadanie środków odurzających nie był w stanie podważyć okoliczności, że oskarżony narkotyki te posiadał. Co więcej oskarżony w toku posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania wyjaśnił, że mieszka sam, co stoi w sprzeczności z jego późniejszą linią obrony.

Zeznania P. S. Sąd uznał za wiarygodne, były spójne i logiczne. Świadek zeznał, że w mieszkaniu na ul. (...) na stałe zamieszkiwał F. M. oraz jego matka, zaś okazjonalnie także on sam, ojciec oskarżonego- M. M. i brat A. M.. Świadek wyraził przekonanie, że środki odurzające ujawnione przy oskarżonym nie należały do niego, świadek oparł tą konkluzję na podstawie tego, że oskarżony „z narkotykami nie ma nic wspólnego, bo prowadzi sportowy tryb życia”. Zeznania w tym zakresie są sprzeczne z wyjaśnieniami oskarżonego, który jak sam przyznał, zażywa około 2-2,5 gram heroiny tygodniowo. Abstrahując od prawdziwości tego oświadczenia, które w ocenie sądu jest raczej wątpliwe, posiadanie przez oskarżonego heroiny należy wiązać z okolicznością, że ten zajmował się jej odpłatnym udzielaniem, a nie zażywaniem, co w żaden sposób nie koliduje ze „sportowym trybem życia” oskarżonego. Zeznania świadka nie były istotne z punktu widzenia ustalenia stanu faktycznego w sprawie.

Za wiarygodne należało uznać zeznania A. M., żaden z dowodów ujawnionych w sprawie nie pozwolił na ich zakwestionowanie, korespondowały zaś z zeznaniami P. S.. Świadek potwierdził, że w mieszkaniu na (...) mogło równocześnie pomieszkiwać kilka osób, choć podobnie jak P. S. nie potrafił wskazać czy ktoś oprócz F. M. mieszkał w nim w dniu zatrzymania. Owo pomieszkiwanie wszystkich wymienionych miało bowiem miejsce na przestrzeni kilku lat. Niemniej świadek potwierdził, że osoby, które w różnych okresach mieszkały w lokalu oskarżonego były karane za posiadanie narkotyków. Sam świadek, po pouczeniu o treści art. 183 § 1 k.p.k., nie wykluczył, że przedmiotowe środki mogły należeć do niego, choć okoliczności tej nie pamiętał. Podobnie jak w przypadku zeznań świadka P. S. nie zawierały one informacji istotnych z punktu widzenia stanu faktycznego.

Zeznania wymienionych świadków nie pozwoliły na ustalenie, że którykolwiek z nich w dacie czynu mieszkał z oskarżonym (jak wspomniano F. M. podczas posiedzenia w przedmiocie tymczasowego aresztowania wskazał, że mieszka sam –k. 67), a także by którykolwiek z nich posiadał przedmiotowe środki, innymi słowy, że oskarżony nie miał możliwości nimi swobodnie dysponować, bo prawo to przysługiwało wyłącznie innym osobom. Posiadania nie należy bowiem utożsamiać z własnością rzeczy. Gdyby hipotetycznie przyjąć, że właścicielem środków odurzających był kto inny (tzn. kto inny za nie zapłacił i „użyczył” ich oskarżonemu) to i tak nie zmienia to faktu, że pozostawały one w dyspozycji oskarżonego. W orzecznictwie prawa karnego definicja posiadania odbiega nieco od definicji cywilnoprawnej. Jak wskazano w uchwale Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 27 stycznia 2011 r. w sprawie I KZP 24/10 „pojęcie posiadania w prawie karnym nie jest tożsame ze znaczeniem, jakie temu terminowi nadaje się w prawie cywilnym. W prawie karnym sformułowanie to, jeżeli nic innego nie wynika z treści aktu prawnego lub kontekstu, w jakim określoną regulację wiązać należy z innymi przepisami, jest używane w znaczeniu ogólnym i oznacza "mieć" coś, "dysponować" czymś. Trafnie zatem przyjmuje Sąd Najwyższy, że osobą dopuszczającą się czynu zabronionego opisanego w art. 62 u.p.n. jest ten, kto wbrew przepisom tej ustawy "ma" środek odurzający lub substancję psychotropową, podkreślając jednocześnie, że z tak rozumianym "posiadaniem" nie należy wiązać ani żadnego możliwego do zdefiniowania horyzontu czasowego, ani cywilistycznie pojmowanych atrybutów władztwa nad rzeczą . Wobec tego "posiadanie" oznacza świadome i faktyczne dysponowanie rzeczą, niezależne od czasu jego trwania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 stycznia 2009 r., II KK 197/08, a także postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 października 2009 r., I KZP 22/09, OSNKW 2009, z. 12, poz. 103 oraz R. A. Stefański: Przegląd uchwał Izby Karnej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego materialnego, prawa karnego wykonawczego, prawa karnego skarbowego i prawa wykroczeń, WPP 2010, nr 1, s. 125-126). Oskarżony niewątpliwie świadomie i faktycznie dysponował przedmiotową heroiną, ponieważ wydzielił z niej porcję, którą następnie sprzedał Z. P..

Sąd nie dał także wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w jakim kwestionował swoją winę dotyczącą udzielania środków odurzających Z. P. w maju 2015 roku, zaś w dniu 9 stycznia 2016 roku co prawda ich udzielał, ale nieodpłatnie. Zeznania te są sprzeczne z zeznaniami Z. P., W. B., K. B., M. P. (2), M. P. (1).

Zeznania Z. P. Sąd ocenił jako wiarygodne w części dotyczącej czynu, który miał mieć miejsce w dniu 9 stycznia 2016 roku. Były one logiczne i konsekwentne, korespondowały z zeznaniami W. B., które również z uwagi na te same przymioty zasługiwały na wiarę. Obaj wymienieni zgodnie, a w przypadku Z. P., który zeznawał kilkukrotnie, także konsekwentnie relacjonowali, że udzielenie przez oskarżonego heroiny w dniu jego zatrzymania miało charakter odpłatny. Z. P. zeznał, że F. M. znał z tych właśnie okoliczności, dlatego gdy przyjechał do niego znajomy z L., który wyraził chęć zakupu heroiny to do oskarżonego zgłosił się Z. P.. Obaj mężczyźni „zrzucili się” na porcje narkotyków, które miały być zakupione. Sąd dostrzega, że w toku postępowania występowały w ich zeznaniach drobne różnice co do tego ile zapłacił każdy z nich, w szczególności czy W. B. przeznaczył 30 czy 50 zł na ten cel, niemniej relacje te były zgodne co do odpłatnego charakteru transakcji. Również w świetle doświadczenia życiowego nie może budzić wątpliwości, że owa „narkomańska solidarność”, na którą powołuje się oskarżony miałaby jednak pewne granice. Jak wynika z zeznań funkcjonariuszy policji po pierwszym zakupie heroiny wskutek prowokacji Z. P. ponownie w przeciągu krótkiego czasu zwrócił się do oskarżonego po kolejną porcję. Trudno sobie wyobrazić, że oskarżony dwukrotnie w tak krótkim czasie chciałby nieodpłatnie udzielić świadkowi środków odurzających, których rynkowa wartość wynosiła 160zł. Na przeciwną okoliczność wskazują także spójne i logiczne zeznania funkcjonariusza policji K. B., w którego obecności Z. P. ponownie zadzwonił do F. M., aby umówić się na zakup kolejnej porcji narkotyków. Zeznania te korespondują z zeznaniami pozostałych policjantów- M. P. (1) i M. P. (2), które Sąd także ocenił jako wiarygodne.

W zakresie czynu opisanego jako 1. zeznania Z. P. nie były spójne. Świadek początkowo wskazywał, że w maju 2015 roku kupił od F. M. heroinę pięciokrotnie, później jeszcze kilka razy, łącznie około 15 razy. Składając zeznania miesiąc później świadek stwierdził, że wcześniej sporządzony protokół podpisał bez czytania, tego dnia był zatrzymany i chciał jak najszybciej wyjść, był zmęczony, nie spał. Składając zeznania stwierdził, że bezpośrednio od oskarżonego kupił porcję heroiny za 50 zł jeden raz w maju 2015 roku. Na rozprawie świadek wskazał, że ciężko mu powiedzieć ile razy kupił od oskarżonego heroinę, na pewno więcej niż raz, może dwa razy. Świadek nie miał wątpliwości, że za każdy razem kupował ją od F. M.. Sąd uznał, że zeznania świadka, w których stwierdził, że kupował heroinę od oskarżonego ok. 15 razy nie są wiarygodne. Świadek nie był w nich konsekwentny, składał je także bezpośrednio po zatrzymaniu i to w momencie, gdy sam miał stanąć pod zarzutami związanym z popełnionym przez siebie przestępstwem. W ocenie Sądu wersja, że świadek kupił od oskarżonego narkotyki raz w maju 2015 roku i w dniu 9 stycznia 2016 roku jest bardziej wiarygodna, dlatego słusznie Prokurator ograniczył zarzuty jedynie do tych dwóch zdarzeń. Co do ewentualnie pozostałych przypadków wina oskarżonego nie zostałaby bowiem dowiedziona w oparciu o istniejące dowody. Na wielokrotność udzielania środków odurzających wskazywał tez F. M., który mówił jednak o 3-4 razach.

Zeznania W. W. Sąd ocenił jako niewiarygodne w zakresie w jakim świadek twierdził, że F. M. udzielał Z. P. środków odurzających nieodpłatnie, a wręcz to Z. P. udzielał oskarżonemu heroiny nieodpłatnie, albowiem nie były one spójne. Świadek twierdził, że oskarżony i Z. P. zażywali środki odurzające wspólnie, co do okoliczności ile razy widział to świadek i kto środki odurzające miał przynieść zeznania są chaotyczne. Przede wszystkim jednak świadek zeznał, że Z. P. zna od dwóch lat, a poznał go u F. M.. Wskazać trzeba, że choć Z. P. i F. M. różnią się w swoich depozycjach co do charakteru ich znajomości (relacji klienta i sprzedawcy, czy relacji bardziej towarzyskiej i wynikającej z wspólnego zażywania narkotyków) to jednak dość zgodnie relacjonują, że ich znajomość zaczęła się niewiele przed zatrzymaniem. F. M. mówił o 2- 3 miesiącach wcześniej, natomiast Z. P. o maju 2015 roku. Nadto Z. P. podkreślił, że nie dostawał od F. M. narkotyków za darmo, udawał się do niego wyłącznie w celu zakupu heroiny, którą kupował również w bramach na Targowej, gdzie F. M. był powszechnie znany jako osoba sprzedająca narkotyki.

Pozostałe dokumenty zaliczone w poczet materiału dowodowego należało uznać za autentyczne i wartościowe, w toku procesu nie były przez nikogo kwestionowane. Wątpliwości budził jedynie protokół komisyjnego zapakowania dowodu rzeczowego, w którym wskazano większą niż w rzeczywistości ilość zabezpieczonych środków odurzających. Wątpliwość ta została usunięta za pomocą opinii biegłego z zakresu badań chemicznych, które Sąd uznał za jasne i pełne, nie wymagające uzupełnienia. Biegły dokonał precyzyjnego pomiaru zabezpieczonych środków odurzających i ustalił, że przekazane do badania próbki miały wagę odpowiednio 8,78 grama i 0,55 grama.

Analiza materiału dowodowego pozwoliła na ustalenie bez cienia wątpliwości, że F. M. dopuścił się wszystkich zarzuconych mu czynów polegających na posiadaniu i odpłatnym udzielaniu środków odurzających.

Nie ulega zatem wątpliwości, że oskarżony dwukrotnie- raz w maju 2015 roku, a raz w dniu 9 stycznia 2016 roku odpłatnie udzielił heroiny Z. P.. Zgodnie z treścią art. 59 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii (t.j. Dz. U. z 2012r. poz.124) odpowiedzialności karnej podlega ten, kto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej, udziela innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwia użycie albo nakłania do użycia takiego środka lub substancji. F. M. niewątpliwie udzielając środków odurzających robił to odpłatnie, a więc działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Korzyść w łącznej kwocie 170 zł osiągnął. Odpłatność tej transakcji wynikała z zeznań Z. P., W. B., K. B., M. P. (2), M. P. (1).

Zachowanie oskarżonego wypełniało znamiona przestępstwa z art. 59 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Podzielając pogląd wyrażany w orzecznictwie wskazać trzeba, że o udzieleniu środka odurzającego można mówić tylko wtedy, gdy sprawca sprzedaje ów środek osobie będącej konsumentem narkotyku, a więc wówczas gdy środek ten przeznaczony jest na zaspokojenie jej potrzeb jako konsumenta (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 20.03.2001 r., II AKa 31/01, OSA 2002, z. 4, poz. 31 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 27.06.2002 r., II AKa 201/02, KZS 2003, z. 2 pod. 63). W zaistniałym stanie faktycznym nie ulegało wątpliwości, że dwukrotnie doszło do odpłatnego udzielenia środka odurzającego konsumentowi, którym był Z. P.. Jak wynika z jego zeznań środki te służyły zaspokojeniu jego własnego nałogu.

W zakresie czynu opisanego jako trzeci w akcie oskarżenia zachowanie oskarżonego wyczerpywało znamiona przestępstwa z art. 62 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Specyficzna definicja posiadania środka odurzającego została już przedstawiona we wcześniejszej części uzasadnienia. Posiadana przez oskarżonego ilość narkotyków nie upoważniała do zakwalifikowania popełnionego przez niego czynu ani jako typu kwalifikowanego, ani uprzywilejowanego.

Wymierzając oskarżonemu kary:

- za czyn opisany w pkt. 1- jednego roku pozbawienia wolności:

- za czyn opisany w pkt. 2- jednego roku pozbawienia wolności:

- za czyn opisany w pkt. 3- sześciu miesięcy pozbawienia wolności, Sąd miał na względzie dyrektywy art. 53 kk.

W przypadku pierwszych dwóch przestępstw Sąd uwzględnił bardzo wysoki stopień społecznej szkodliwości popełnionych przez oskarżonego czynów. Oskarżony udzielał co prawda środków odurzających w niewielkich ilościach, jednak zrobił to dwukrotnie, co wskazuje na pewną systematyczność działania. Oskarżony niewątpliwie kreował swoimi zachowaniem podaż na tego typu produkty, jak zeznał Z. P., był znany pośród narkomanów jako osoba handlująca heroiną. Sama heroina jest czynnikiem silnie kryminogennym, skutki działania oskarżonego mogły zatem pośrednio wykraczać poza sferę problemów szeroko pojętego zdrowia publicznego. Z drugiej strony motywacja oskarżonego, jaką była chęć uzyskania korzyści majątkowych, wskazuje na jego wysoki stopień demoralizacji. W przypadku czynu opisanego w punkcie 3. Sąd uwzględnił jego ścisły związek z pozostałymi dwoma przestępstwami. Oskarżony posiadał środki odurzające nie na własny, bądź nie tylko na własny użytek, ale po to by tych środków udzielać innym. Należało również uwzględnić charakter posiadanych narkotyków. Heroina zalicza się do narkotyków twardych i jest jednym z najsilniej uzależniających środków odurzających. Okolicznością nieznacznie łagodzącą było częściowe, choć niekonsekwentne przyznanie się oskarżonego do winy i złożenie wyjaśnień.

Czynnikiem wpływającym w największym stopniu na ukształtowanie względem oskarżonego kary była jego wcześniejsza karalności za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Oskarżony jest sprawcą młodocianym, jednak trzykrotnie już karanym. W przypadku tej kategorii oskarżonych wymierzając karę Sąd winien dodatkowo uwzględnić dyrektywę określoną w art. 54 k.k., zgodnie z którą wymierzając karę nieletniemu albo młodocianemu, sąd kieruje się przede wszystkim tym, aby sprawcę wychować. W orzecznictwie przyjmuje się, a Sąd linię tą zdecydowanie popiera, że dyrektywa wychowania sprawcy nie oznacza automatycznego stosowania kar łagodnych, czy z warunkowym zawieszeniem ich wykonania, a nakazuje jedynie pogłębioną analizę stopnia demoralizacji młodocianego i ewentualnego wpływu na jego przyszłe postępowanie zastosowanej represji karnej. Jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 lipca 2013 r. w sprawie II AKa 221/13 „prymat celów wychowawczych przy wymiarze kary wobec sprawców młodocianych nie oznacza nakazu orzekania wobec takich sprawców kar łagodnych.” Podzielając stanowisko Sądu Apelacyjnego w Gdańsku wyrażone w wyroku z dnia 14 maja 2014 r. w sprawie II AKa 112/14 podkreślić trzeba, że „nie chodzi o to, by młodym sprawcom wymierzać kary bezmiernie łagodne czy symboliczne, jedynie o to by wymiar kary, unikający czynienia z przestępstw osób młodych przykładów odstraszającego działania kar, uwzględniał przede wszystkim, jako swój cel powstrzymanie procesów demoralizacji i próbę wdrożenia sprawcy do życia w społeczeństwie. Wprawdzie karanie stosunkowo młodych sprawców wskazuje na preferencję postulatów prewencji specjalnej, nie eliminuje to jednak wymagania wymierzenia takiej kary, która odpowiadałaby stopniowi winy sprawcy i stopniowi społecznej szkodliwości czynów mu przypisanych i zdolna byłaby osiągnąć cele w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej, rozumianej, jako kształtowanie świadomości prawnej społeczeństwa. Wzgląd zaś na wychowawczą rolę kary nie oznacza bynajmniej łagodnego traktowania takich sprawców, może niekiedy wskazywać na potrzebę dłuższego procesu ich resocjalizacji (w tym orzekanie kar bez stosowania warunkowego zawieszenia ich wykonania), a tym samym orzeczenia surowszej kary pozbawienia wolności dla umożliwienia realizacji tego celu.” Jak wynika zaś z wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 4 września 2013 r. w sprawie II AKa 136/13 „ posiadanie przez sprawcę statusu młodocianego nie uzasadnia automatycznie pobłażliwości wobec niego, bo priorytetem jest nadal sprawiedliwość kary. Sąd Apelacyjny stwierdzał już poprzednio, że demoralizacja takiego sprawcy i nieskuteczność kar używanych wobec niego poprzednio uzasadniają zastosowanie surowej kary pozbawienia wolności jako bardziej wychowawczej.”

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy wskazać trzeba, że zdaniem Sądu zastosowanie kar łagodniejszych, w tym kar mieszanych, wychowawczego postulatu oddziaływania na młodocianego oskarżonego nie spełniłoby. Stosowanie bowiem takich reakcji karnoprawnych, które w żaden sposób nie kształtują w nim poczucia respektowania prawa nie może spełniać celów wychowawczych. F. M. był trzykrotnie skazany za przestępstwo posiadania środków odurzających, w tym dwukrotnie za posiadanie środków odurzających w znacznej ilości. Reakcja karna była wobec oskarżonego stopniowana, za pierwszym razem skazano go na karę ograniczenia wolności, a następnie dwukrotnie na kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem ich wykonania. Analiza karty karnej oskarżonego prowadzi zatem do wniosku, że nie wyciągnął on żadnych wniosków z dotychczasowych doświadczeń, a więc zastosowane kary mieszanej (kara z warunkowym zawieszeniem wykonania nie była możliwa do wymierzenia w świetle obowiązujących przepisów) nie przyniosły oczekiwanych rezultatów w sferze wychowawczej. W tej sytuacji Sąd doszedł do wniosku, że jedynie kara pozbawienia wolności, i to nie kara krótkoterminowa, może spełnić wobec oskarżonego cele prewencyjne. Oskarżony miał możliwość korekty swojego zachowania i z szansy tej jak dotychczas nie skorzystał.

Sąd orzeczone wobec oskarżonego F. M. kary jednostkowe pozbawienia wolności połączył i wymierzył ww. karę łączną 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Wymierzając karę łączną Sąd Rejonowy miał na uwadze orzecznictwo Sądu Najwyższego, zgodnie z którym wysokość kary łącznej ograniczona granicami określonymi w art. 67 k.k. [obecnie art. 86 k.k.] uzależniona jest nie tylko od bliskości podmiotowej i przedmiotowej popełnionych przestępstw, lecz również od rodzaju i rozmiaru wyrządzonej w mieniu szkody, pobudek i sposobu działania sprawcy, jego właściwości i warunków osobistych, sposobu życia przed wkroczeniem na drogę przestępczą i późniejszego jego zachowania się (wyrok SN z dnia 05 lutego 1980 r., III KR 9/80, OSNPG 1980, nr 11, poz. 139). Uwzględniając powyższe Sąd połączył kary jednostkowe pozbawienia wolności stosując zasadę asperacji. Czyny wypełniały znamiona przestępstw tej samej ustawy, jednak różnych przepisów, pomiędzy dwoma z nich występował ścisły związek czasowo-miejscowy.

Zdaniem Sądu kara łączna jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności spełni wobec oskarżonego swoje cele prewencyjne i wychowawcze. Sąd uznał jednak, że aby kara ta cele te mogła osiągnąć niezbędne jest wskazanie oskarżonemu naganności jego postępowania, a także jego konsekwencji. Z tych przyczyn Sąd orzekł względem oskarżonego szereg środków karnych. Na podstawie art. 45 § 1 k.k. Sąd orzekł wobec oskarżonego obligatoryjny przepadek korzyści majątkowej w wysokości 170 złotych. Jednocześnie, w miejsce proponowanej przez oskarżyciela grzywny, na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii Sąd orzekł od oskarżonego na rzecz Centrum Pomocy (...) z/s w W. przy ul. (...) nawiązkę w wysokości 10.000 złotych. Zdaniem Sądu ten środek karny, wystraczająco dolegliwy, a jednocześnie możliwy dla oskarżonego do uiszczenia, pomoże mu dostrzec konsekwencje jego działalności. Wzięcie zaś odpowiedzialności za swoje czyny i dostrzeżenie ich skutków w sferze życia innych ludzi jest podstawą, w ocenie Sądu, realizacji celów wychowawczych w przypadku młodych sprawców.

Na podstawie art. 63 § 1 k.k. Sąd zaliczył oskarżonemu na poczet orzeczonej w pkt. II wyroku kary pozbawienia wolności okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie tj. od dnia 09.01.2016 roku od godz. 22:20 do dnia 20.04.2016 roku do godz. 17:30, zaś na podstawie art. 70 ust. 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii orzekł przepadek dowodów rzeczowych zarejestrowanych w wykazie dowodów rzeczowych pod poz. 1 (k. 223) pod nr 179/16 oraz 180/16.

Sąd zasądził od oskarżonego całość kosztów sądowych nie znajdując podstaw do zwolnienia go od ich ponoszenia. Oskarżony jest co prawda aktualnie tymczasowo aresztowany, jednak z definicji ten rodzaj pozbawienia wolności ma charakter krótkotrwały. Oskarżony osiągał dotychczas dochody pomagając w działalności gospodarczej swojej matki, jest to zatem taki sposób zarobkowanie, który w każdej chwili może zostać wznowiony.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w wyroku.

K 301/16