Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII C 132/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 kwietnia 2017 r.

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ w W. VII Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSR Magdalena Mikłas

Protokolant Sylwia Klimczak

po rozpoznaniu w dniu 5 kwietnia 2017 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy

z powództwa M. K.

przeciwko L. S. C. de S. y R. A. z siedzibą w M.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.000 zł (pięć tysięcy złotych) wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 20 czerwca 2014 r. do dnia 31 grudnia 2015 r. i dalszymi odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 1 stycznia 2016r. do dnia zapłaty;

II.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.678,80 zł (trzy tysiące sześćset siedemdziesiąt osiem złotych 80/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV.  nakazuje pobrać na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Północ w W. z zasądzonego na rzecz powoda roszczenia kwotę 4.493,70 zł (cztery tysiące czterysta dziewięćdziesiąt trzy złote 70/100) tytułem kosztów sądowych pokrytych tymczasowo ze Skarbu Państwa;

V.  nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi- Północ w W. kwotę 521,53 zł (pięćset dwadzieścia jeden złotych 53/100) tytułem kosztów sądowych pokrytych tymczasowo ze Skarbu Państwa.

Sygn. akt VII C 132/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 stycznia 2014 r. M. K. wniósł przeciwko L. S. C. de S. y (...) S.A. w M., domagając się zasądzenia kwoty 50.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 3 września 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia pieniężnego, ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku oraz zasądzenia od pozwanej zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu powód twierdził, że w dniu 9 maja 2013 r. w W. jako rowerzysta został potrącony przez pojazd mechaniczny. Sprawca zdarzenia był ubezpieczony w pozwanej spółce. Powód przebywał w szpitalu od 9 do 14 maja 2013 r. z rozpoznaniem: złamanie przedramienia – mnogie złamanie przedramienia lewego, powierzchowny uraz powłok głowy. Powód do dziś odczuwa ujemne następstwa odniesionych obrażeń, czego dowodem jest to, że nie odzyskał pełnej sprawności. Powód wciąż odczuwa silne bóle w miejscach odniesionych urazów, w szczególności bóle i zawroty głowy oraz bardzo silne bóle w miejscach doznanych złamań. Powód ma problemy z poruszaniem ręką, nie może do końca zginać ręki ani jej wyprostować, ręka boli i jest słaba. Z tego względu powód długo po wypadku nie mógł znaleźć pracy. Wymagana jest dalsza rehabilitacja, jednak powodowi skończyły się fundusze. Utrata możliwości swobodnego wykonywania podstawowych czynności życia codziennego jest w jego przypadku równoznaczna z rezygnacją z dawnego stylu życia. Ograniczona ruchomość wpływa na ograniczenie kontaktów z otoczeniem i uzależnienie swojego funkcjonowania od pomocy innych. Wpływa na wzrost poczucia izolacji oraz spadek poczucia własnej wartości. Powód czuje się ciężarem dla innych. Przede wszystkim jednak bolesne przeżycie funkcjonuje w jego świadomości w formie traumatycznych wspomnień powracających w postaci stanów lękowych. Ponadto powoda czeka dalsze leczenie i rehabilitacja. Powód zwrócił się do pozwanej o wypłatę odszkodowania i zadośćuczynienia. W związku z zakończeniem postępowania likwidacyjnego powodowi przyznano świadczenie w wysokości 13.632,59 zł, na które składała się kwota 11.500 zł tytułem zadośćuczynienia, kwota 1.792 zł tytułem zwrotu kosztów opieki osób trzecich oraz kwota 340,59 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdów oraz kosztów leczenia. Przyznana powodowi kwota jest stanowczo zbyt niska, by zrekompensować mu odniesione cierpienia oraz poniesione koszty dojazdów i koszty leczenia, nawet przy uznaniu ustalonego przez pozwanego uszczerbku 10% (który powód kwestionuje). W zakresie odsetek powód podniósł, że zgodnie z aktualnym orzecznictwem Sądu Najwyższego zadośćuczynienie przysługuje wraz z odsetkami od dnia opóźnienia, czyli wezwania do zapłaty, a nie od dnia jego zasądzenia. Powód wskazał również, że posiada interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. w ustaleniu odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku. Biegły sądowy oceni możliwość wystąpienia dalszych skutków w przyszłości. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość uchroni powoda przed ewentualnym kolejnym procesem i pozwoli na wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie odszkodowawczej ze względu na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia szkodzącego, a dochodzeniem naprawienia szkody.

(pozew – k. 1-7)

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przewidzianych oraz kosztów opłaty za pełnomocnictwo.

W uzasadnieniu pozwana zarzuciła, że wysokość wypłaconego świadczenia została ustalona na podstawie opinii medycznej sporządzonej na zlecenie pozwanej. Pozwana nie neguje tego, że powód doznał obrażeń ciała, jednakże związane z nimi dolegliwości, ból, cierpienia oraz okres leczenia, przebieg leczenia, skutki w zakresie stanu zdrowia itd. zostały skompensowane przez pozwaną wypłaconą kwotą 11.500 zł. Powód nie wskazał żadnych okoliczności, które uzasadniałyby jego roszczenie, a przede wszystkim dowodziłyby, iż świadczenie wypłacone przez pozwaną jest nieadekwatne do rozmiaru doznanej krzywdy. Powód ograniczył się jedynie do subiektywnego stwierdzenia, że wypłacona przez pozwaną suma zadośćuczynienia jest zbyt niska. Powód nie udowodnił okoliczności pogorszenia się stanu zdrowia psychicznego wskutek wypadku z dnia 9 maja 2013 r. Powód nie wykazał, aby w związku z wypadkiem korzystał z jakiejkolwiek pomocy specjalistów z zakresu psychologii czy psychiatrii. Roszczenie z tytułu zadośćuczynienia w łącznej kwocie 62.000 zł jest znacznie zawyżone. Pozwana podniosła następnie, że powód nie przytoczył faktów dających podstawę do ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość. Samo stwierdzenie faktu, że powód odniósł obrażenia ciała nie przesądza o powstaniu w przyszłości dalszych skutków przedmiotowego wypadku. Urazy powoda nie mają nieodwracalnego charakteru i nie są źle rokujące na przyszłość. Pozwana zakwestionowała także zasadność żądania przez powoda zapłaty odsetek liczonych w sposób określony w pozwie, powołując się na orzecznictwo wskazujące na zasadność przyznania odsetek od chwili wyrokowania.

(odpowiedź na pozew – k. 91-94)

Precyzując swoje stanowisko w sprawie powód podniósł, że w zakresie odpowiedzialności za szkody na zdrowiu przyjmuje się, że istnienie związku przyczynowego z reguły nie może być absolutnie pewne, wystarczy więc jego ustalenie z dostateczną dozą prawdopodobieństwa. Powód wskazał, że w przypadku oddalenie powództwa, chociażby w części, wnosi o zastosowanie w sprawie art. 102 k.p.c. i art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i nieobciążanie powoda kosztami procesu, gdyż stan skomplikowania sprawy, opinie lekarzy, odczuwane dolegliwości po wypadku, przekonały powoda do złożenia pozwu w niniejszej sprawie. Powód składając pozew nie był reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, a sprawa wymagała wiedzy specjalistycznej, której powód nie posiada. Powód składając pozew kierował się przede wszystkim dolegliwościami, które pojawiły się po wypadku, a które mimo prowadzonego leczenia nie ustąpiły. Powód wniósł ponadto o ewentualne zastosowanie art. 100 k.p.c., albowiem zasądzenie odpowiedniej kwoty w sprawie zależy od oceny Sądu. Powód stwierdził następnie, że aktualnie z tytułu wykonywanej pracy otrzymuje wynagrodzenie w kwocie 5.266 zł miesięcznie, a jego partnerka otrzymuje wynagrodzenie w kwocie ok. 4.867,65 zł miesięcznie. Powód wraz z partnerką jest w trakcie przeprowadzki do nowego mieszkania. Na zakup mieszkania powód zawarł umowę kredytu, którego rata miesięczna wynosi ok. 1.800 zł. Dodatkowo powód poniósł koszty związane ze sporządzeniem przez notariusza umowy kupna mieszkania w kwocie 2.058,60 zł. Powód ponosi koszty związane z utrzymaniem nowego mieszkania, które wynoszą od 380 zł do 500 zł miesięcznie. Powód ponosi także koszty związane z: dojazdami do pracy i zakupem żywności – ok. 1.500 – 2.000 zł; artykułami chemicznymi – ok. 150 zł; artykułami dziecięcymi – ok. 300 zł; lekarstwami – ok. 150 zł; opłatami za przedszkole – ok. 1.000 zł; wpłatami na stowarzyszenie (...)– 35 zł; ubezpieczeniem na życie – ok. 117 zł; opłatami za telefony – 200 zł. W marcu powód opłacił polisę ubezpieczeniową samochodu w kwocie 827 zł. Powód wraz z partnerką spodziewa się również drugiego dziecka, co także będzie się wiązać z kolejnymi wydatkami rodziny. Powód poniesie także koszty wyremontowania nowego mieszkania. Kwota, która pozostanie po odliczeniu z uzyskiwanego wynagrodzenia stałych, miesięcznych kosztów, wystarczy wyłącznie na bardzo skromną egzystencję i zaspokajanie jedynie podstawowych potrzeb rodziny.

(pismo procesowe powoda – k. 453-455)

Sąd ustalił w sprawie następujący stan faktyczny:

W dniu 9 maja 2013 r. M. K. uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Wypadek polegał na tym, że na przejeździe rowerowym osoba kierująca samochodem nie ustąpiła pierwszeństwa poruszającemu się na rowerze M. K., w wyniku czego doszło do uderzenia samochodu w rower. Wskutek uderzenia M. K. przewrócił się na ziemię doznając obrażeń lewego łokcia i nasady kości przedramienia. Po zdarzeniu M. K. został przewieziony karetką do szpitala, gdzie został poddany leczeniu. Pojazd sprawcy zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczeniową na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego zawartej z L. S. C. de S. y (...) S.A. w M..

(okoliczność bezsporna; zeznania powoda M. K. – k. 184)

W wyniku wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. mógł doznać urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu, nie doszło jednak do wystąpienia trwałych następstw urazu głowy. Pod względem neurologicznym rokowanie zdrowia M. K. jest dobre i nie należy spodziewać się dalszych negatywnych skutków. W wyniku wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. nie wymagał opieki osób trzecich z przyczyn neurologicznych. Obrażenia ciała doznane przez M. K. wskutek wypadku z dnia 9 maja 2013 r. nie spowodowały pod względem neurologicznym istotnych zaburzeń w jego obecnym funkcjonowaniu. W wyniku wypadku z dnia 9 maja 2013 r. u M. K. nie wystąpił pod względem neurologicznym długotrwały ani trwały uszczerbek na zdrowiu.

(dowód: opinia biegłego neurologa – k. 231-234)

Wskutek wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. przebył reakcję sytuacyjną o charakterze zaburzeń adaptacyjnych i doświadczał przez kilka tygodni niepokoju. Przeżywał „ distress”. Towarzyszyły mu zaburzenia snu oraz obawiał się o przyszłość. Nieco dłużej trwał okres przygnębienia i obniżonego nastroju. Stan ten trwał przez kilka miesięcy. Objawy całkowicie ustąpiły po powrocie do aktywnego życia i powrocie do pracy w listopadzie 2013 r. Stopień cierpień M. K. z powodu przebytych w 2013 r. zaburzeń adaptacyjnych był nieznaczny. Zaistniałe zaburzenia adaptacyjne miały charakter epizodyczny, przemijający. Ich czas trwania wynosił około pół roku. Objawy psychopatologiczne, których M. K. doświadczał, ulegały stopniowemu wygaszaniu i ustąpiły całkowicie w listopadzie 2013 r. Reakcja M. K. na wypadek z dnia 9 maja 2013 r. nie miała charakteru nietypowego. Podjęcie przez M. K. psychoterapii bezpośrednio po wypadku mogło mieć wpływ na jego stan psychiczny w jakim znalazł się po kolizji, jednakże znacznie ograniczony. Podjęcie psychoterapii zapewne zmniejszyłoby dyskomfort psychiczny M. K., jednak nie rozwiązałoby realnych problemów, przed którymi stanął w związku z wypadkiem. Aktualnie u M. K. nie występują jakiekolwiek zmiany w stanie zdrowia psychicznego, urazy, dysfunkcje czy nieprawidłowości. Od ponad dwóch lat pozostaje w wyrównanym stanie psychicznym, dobrze funkcjonuje w życiu osobistym i społecznym. Nie należy spodziewać się by w związku z wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r. u M. K. pojawiły się w przyszłości konsekwencje zdrowotne w zakresie zdrowia psychicznego, nie zdiagnozowane do tej pory.

(dowód: opinia biegłego psychiatry – k. 236-240)

Wskutek wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. doznał złamania wyrostka łokciowatego po stronie lewej oraz złamania dalszego końca kości promieniowej lewej. W okresie bezpośrednio po urazie dolegliwości bólowe kształtowały się na poziomie 5-6 punktów w 10-cio stopniowej skali (...). Przez okres około 2 tygodni bóle ulegały okresowemu nasileniu zwłaszcza podczas zmiany opatrunków. Po usunięciu zespolenia z dalszego końca kości promieniowej (drutów K) dolegliwości bólowe uległy zmniejszeniu do poziomu możliwego do opanowania przy pomocy ogólnodostępnych leków przeciwbólowych takich jak P. lub I.. W wyniku doznanych obrażeń u M. K. utrzymują się do chwili obecnej okresowe dolegliwości bólowe w zakresie nadgarstka i stawu łokciowego lewego. Nie można wykluczyć powstania w przyszłości zmian zwyrodnieniowych w zakresie stawów dotkniętych urazem. Aktualnie zasadnym jest kontynuowanie okresowej rehabilitacji i fizykoterapii celem zmniejszania odczuwanych dolegliwości bólowych, a także poprawy zakresu ruchomości nadgarstka. W zakresie stawów dotkniętych urazem mogą rozwinąć się wcześniejsze zmiany zwyrodnieniowe, nie ma jednak co do tego pewności. M. K. po wypadku wymagał okresowej opieki osób trzecich, do czasu zdjęcia unieruchomienia z lewej kończyny górnej (co trwało prawie 8 tygodni). Zgłaszane dolegliwości bólowe powodują utrudnienia w życiu codziennym M. K.. Leczenie ortopedyczne zostało w chwili obecnej zakończone, do rozważenia pozostaje dalsze okresowa rehabilitacja i fizykoterapia. W związku ze złamaniem wyrostka łokciowego po stronie lewej M. K. nie doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu. Obecnie nie stwierdzono dolegliwości bólowych ze strony stawu łokciowego ani ograniczenia jego ruchomości. Występujące okresowo dolegliwości bólowe tej okolicy nie stanowią istotnych ograniczeń w życiu codziennym. Przyczyn okresowych „bloków” stawu łokciowego może być kilka, poza pourazową nierównością powierzchni stawowej, za objawy te może odpowiadać np. zapalenie fałdów maziowych. Okresowe blok stawu mogą też być spowodowane przez niewielkie fragmenty chrząstki lub kostno-chrzęstne, będące wynikiem przebytego urazu. W przypadku nieustępowania dolegliwości lub ich szybkiego nawrotu konieczna będzie ponowna ocena ortopedyczna i ewentualne ponowne przeprowadzenie diagnostyki obrazowej. Wykonane badanie (...) nie uwidoczniło nierówności powierzchni stawowej lub obecności ciał wolnych w stawie. W badaniu tym były jednak widoczne zmiany pourazowe pod postacią bliznowatej przebudowy przyczepu mięśnia trójgłowego ramienia. Z racji na młody wiek M. K. i brak istotnych zmian pourazowych widocznych w przedstawionym badaniu (...) można przyjąć, że stan miejscowy M. K. powinien ulegać stopniowej poprawie. W związku ze złamaniem dalszego końca kości promieniowej lewej M. K. doznał 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Przebyte złamanie mimo, że leczone operacyjnie w chwili obecnej skutkuje zarówno okresowymi dolegliwościami bólowymi okolicy nadgarstka lewego jak i ograniczeniem jego ruchomości (głównie w zakresie supinacji). Utrudnia to wykonywanie pewnych codziennych czynności takich jak opieka nad dzieckiem, krojenie pieczywa, jazda na rowerze.

(dowód: opinia biegłego ortopedy-traumatologa – k. 250-254; opinia uzupełniająca biegłego ortopedy-traumatologa – k. 313, k. 416)

Przed wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r. M. K. był osobą zdrową i aktywną fizycznie. Przynajmniej trzy razy w tygodniu jeździł na rowerze przez ok. 2 godziny dziennie. Weekendami M. K. jeździł na wycieczki rowerowe trwające po 5-6 godzin. M. K. jeździł na rowerze w takim wymiarze przez 10 lat przed wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r. M. K. chodził także na siłownię. Jazda na rowerze było jego głównym hobby. Wskutek wypadku kondycja fizyczna M. K. się obniżyła. Od chwili wypadku M. K. nie próbował ponownie jeździć na rowerze z uwagi na brak funduszy na naprawę uszkodzonego roweru oraz z powodu lewej ręki, która jest słabsza i brak jest w niej siły w ściskaniu. Z uwagi na brak możliwości jazdy na rowerze M. K. zaczął biegać. M. K. nie ma zaleceń lekarskich zabraniających mu jazdy na rowerze. Po wypadku M. K. ograniczył spotkania towarzyskie i nie spotykał się już z kolegami, z którymi łączyła go wspólna jazda na rowerze. Z uwagi na ograniczenia ruchowe lewej ręki M. K. mógł nosić dziecko jedynie na prawej ręce, a ponadto unikał karmienia i przewijania dziecka. Po wypadku M. K. trudności z wykonywaniem typowych czynności domowych.

M. K. prowadził własną działalność gospodarczą, którą zlikwidował z końcem lutego 2013 r. Przed wypadkiem M. K. aplikował na różne stanowiska do pracy. Przeprowadzone po wypadku rozmowy kwalifikacyjne w sprawie pracy zakończyły się negatywnie. Ostatecznie M. K. podjął pracę w listopadzie 2013 r.

Po wypadku M. K. odczuwał ból lewej ręki w stopniu średnim i zażywał lekarstwa przeciwbólowe przez około trzy tygodnie. Wskutek wypadku M. K. przeszedł dwie operacje (9 maja 2013 r. oraz 3 października 2013 r.). Bezpośrednio po wypadku przebywał w szpitalu przez 6 dni (od dnia 9 maja 2013 r. do dnia 14 maja 2013 r.), a przy następnym pobycie przez 3 dni (od dnia 2 października 2013 r. do dnia 4 października 2013 r.). Ból ręki utrzymywał się do czasu drugiej operacji. Po operacji M. K. odczuwał ból związany z nierozruszaniem ręki do stycznia 2014 r.

Po wypadku M. K. w ramach ubezpieczenia społecznego przechodził dwie sesje rehabilitacyjne po dwa tygodnie każda i leczył się u specjalistów chirurgów-ortopedów. Przebieg rehabilitacji był bolesny. Po drugiej rehabilitacji M. K. przechodził rehabilitację we własnym zakresie. Rehabilitację M. K. zakończył w marcu-kwietniu 2014 r. Po wypadku M. K. korzystał z pomocy rodziców i dziewczyny. Pomoc obejmowała większość codziennych czynności typu umycie się i przygotowywanie posiłków. Do drugiej operacji trwały problemy z samodzielnym myciem się. Po drugiej operacji trwały jeszcze problemy z przygotowaniem posiłków.

Aktualnie M. K. nie leczy się u żadnych specjalistów i nie przyjmuje żadnych lekarstw. M. K. odczuwa obecnie bóle reumatyczne złamanej ręki w postaci lekkiego pulsującego bólu jak również ma problemu z długotrwałym noszeniem dziecka na rękach.

Przed wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r., jak również po wypadku, M. K. nie korzystał z pomocy psychologicznej lub psychiatrycznej.

(dowód: karta historii choroby – k. 18; karta informacyjna leczenia szpitalnego – k. 28, k. 33; zeznania powoda M. K. – k. 170, k. 184-185, k. 194; zeznania świadka K. G. – k. 171-172; zeznania świadka W. K. – k. 182-183)

L. S. C. de S. y (...) S.A. w toku podjętego postępowania likwidacji szkody z tytułu następstw wypadku z dnia 9 maja 2013 r. wypłaciła M. K. łącznie kwotę 11.500 zł tytułem zadośćuczynienia (kwota 8.900 zł przyznana decyzją z dnia 3 września 2013 r. została podwyższona do wysokości 11.5000 zł decyzją z dnia 19 listopada 2013 r.) oraz kwotę 2.132,59 zł tytułem odszkodowania. Pierwotna kwota zadośćuczynienia została przyznana decyzją z dnia 3 września 2013 r.

(okoliczność bezsporna: dowód: pismo ws. szkody komunikacyjnej – k. 46, k. 47, k. 48)

Powyższy stan faktyczny ustalono w oparciu o wyżej wskazane dokumenty zgromadzone w aktach, a także na podstawie opinii biegłych z zakresu neurologii, psychiatrii oraz ortopedii-traumatologii, opinii uzupełniających, zeznań powoda M. K. oraz na podstawie zeznań świadków K. G. i W. K..

W zakresie okoliczności związanych z uszczerbkiem na zdrowiu powoda pod względem neurologicznym, psychicznym oraz ortopedycznym Sąd oparł się na opiniach biegłych, albowiem posiadanie wiadomości specjalnych było niezbędne do obiektywnej oceny następstw wypadku z dnia 9 maja 2013 r. dla zdrowia powoda. Zeznania świadków (będących rodziną powoda) oraz samego powoda stanowią w omawianym zakresie prezentację subiektywnego punktu widzenia odnośnie jego stanu zdrowia. Wskazanych zeznań Sąd nie uznał zatem jako podstawy do oceny doznanego przez powoda uszczerbku na zdrowiu (pod kątem neurologicznym, psychicznym, ortopedyczno-traumatologicznym), w takim zakresie, w jakim nie znalazły potwierdzenia w sporządzonych opiniach.

Sąd nie dał wiary zeznaniom M. K. odnośnie długości jego pobytu w szpitalu w związku z wypadkiem oraz przebytymi operacjami. W swoich zeznaniach powód wskazywał na okresy ok. 10 dni oraz 3-4 dni. Natomiast z kart informacyjnych leczenia szpitalnego (k. 28, k. 33) wprost wynikało, że były to okresy 6 dni oraz 3 dni.

Sąd nie dał wiary zeznaniom W. K. odnośnie tego, że: wskutek wypadku z dnia 13 maja 2013 r. M. K. cierpiał na bóle głowy; M. K. przez około miesiąc po wyjściu ze szpitala zażywał leki przeciwbólowe; M. K. przez ponad 2 miesiące miał unieruchomioną rękę w gipsie; po wypadku lekarze zabronili M. K. jazdy na rowerze; po wypadku M. K. nie pracował przez 8 miesięcy. Zeznania świadka w tej części były sprzeczne z pozostałym materiałem dowodowym. Sąd zważył, że w swoich zeznaniach M. K. nie wskazywał na to, iż wskutek wypadku cierpiał na bóle głowy. Okoliczność ta nie została także potwierdzona przez biegłego neurologa. Z wywiadu do wskazanej opinii wynikało, że powód nie pamiętał czy miał bóle i zawroty głowy, co wskazuje na to że nawet gdyby tego rodzaju dolegliwości wystąpiły nie były na tyle znaczne, że miałby zwiększać krzywdę powoda. Z zeznań M. K. wynikało, iż lekarstwa przeciwbólowe przyjmował przez około 3 tygodnie po wypadku. Unieruchomienie ręki M. K. trwało ok. 6 tygodni (od dnia 14 maja 2013 r. do dnia 25 czerwca 2013 r.), a nie ponad 2 miesiące. M. K. sam zeznał, że lekarze nie dali mu przeciwwskazań odnośnie jazdy na rowerze. M. K. podjął pracę w listopadzie 2013 r., a zatem prawie sześć miesięcy po wypadku, a nie osiem, jak zeznał świadek.

Sąd nie dał wiary zeznaniom K. G. odnośnie tego, że: M. K. przez około 2-3 miesiące po wypadku przyjmował lekarstwa przeciwbólowe; M. K. wskutek wypadku odczuwał zawroty głowy. Sąd zwrócił uwagę na to, że z zeznań M. K. wynikało, iż lekarstwa przeciwbólowe przyjmował przez około 3 tygodnie po wypadku. M. K. nie wskazywał na to, że wskutek wypadku odczuwał zawroty głowy. Okoliczność ta nie została także wskazana w opinii biegłego neurologa, o czym była mowa powyżej.

Nadto Sąd nie dał wiarę zeznaniom świadków oraz powoda, że z uwagi na uszkodzenia doznane przez powoda nie mógł on znaleźć zatrudnienia. Powód pozostawał bez pracy w okresie przed wypadkiem i brak jakichkolwiek obiektywnych dowodów, że przyczyną niezatrudnienia powoda były doznane uszkodzenia ciała. Powód nie zaoferował jakichkolwiek dowodów pochodzących od osób, które odmówiłby mu zatrudnienia, a z których wynikałoby że doznany uszczerbek na zdrowiu stanowił główną przyczynę niezatrudnienia powoda. Kierując się zasadami doświadczenia życiowego, okoliczność że powód miał unieruchomioną rękę i odbywał rehabilitację mogła stawiać go w gorszym świetle na rynku pracy w porównaniu do osób w pełni sprawnych, utrudnić poszukiwanie pracy, natomiast brak jest podstaw, z przyczyn podanych powyżej, do powiązania braku zatrudnienia powoda wyłącznie z urazem doznanym w wypadku.

Złożone do akt sprawy opinie biegłych z zakresu neurologii, psychiatrii oraz ortopedii-traumatologii, jak również ich uzupełnienia Sąd uznał za wiarygodne. Biegli sądowi posiadający informacje specjalistyczne, potrzebne do określenia skutków wypadku z dnia 9 maja 2013 r. na stan zdrowia powoda, sporządzili opinie mając dostęp do pełnej (tzn. istniejącej) dokumentacji medycznej związanej ze stanem zdrowia powoda, a także na podstawie bezpośredniego badania powoda. Wskazane opinie biegłych nie budziły wątpliwości Sądu z punktu widzenia metodologii, poprawności, rzetelności i prawidłowości rozumowania. Opinie były wyczerpujące i wewnętrznie spójne. Sąd nie podzielił opinii biegłego psychiatry wyłącznie w zakresie wniosku, że opiniowany w związku z wypadkiem stracił pracę, albowiem przeczy temu pozostały materiał dowodowy, o czym była już mowa. W pozostałym zakresie, zdaniem Sądu, brak było jakichkolwiek podstaw by kwestionować prawidłowość sporządzonych opinii.

Sąd oddalił wniosek powoda zgłoszony w piśmie z dnia 22 lutego 2017 r. (k. 436) dotyczący kolejnego uzupełnienia opinii z zakresu ortopedii jako spóźniony. Biegły dwukrotnie uzupełniał, na wniosek powoda, opinię zasadniczą, zaś w drugiej opinii uzupełniającej- z dnia 11 stycznia 2017 r. odniósł się do opisu badania MR stawu łokciowego. Ponadto powód, reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika, dysponował przedmiotowym zdjęciem już przed sporządzeniem przez biegłego wskazanej opinii uzupełniającej (drugiej) i nic nie stało na przeszkodzie, aby dołączył zdjęcie do przedstawionego opisu badania. Nawet jeśli powód zgodnie ze swoimi twierdzeniami dysponował tylko jednym egzemplarzem płyty ze zdjęciem, który był potrzebny powodowi w toku dalszego leczenia, to nic nie stało na przeszkodzie, aby wykonał kopię płyty, czy też dokonał wydruku zdjęcia, bądź też udostępnił biegłemu płytę ze zdjęciem na czas wykonania opinii. Z tych właśnie względów w ocenie Sądu wniosek powoda z pisma z 22 lutego 2017 r. był spóźniony. Powód w żaden sposób nie uprawdopodobnił, że nie mógł przedstawić wskazanego zdjęcia przed sporządzeniem drugiej opinii uzupełniającej przez biegłego ortopedę. Co więcej rozpoznanie wniosku powoda spowodowałoby zwłokę w rozpoznaniu sprawy, gdyż wiązałoby się z kolejnym oczekiwaniem na trzecią opinię uzupełniającą. Sąd zważył przy tym, że nie wystąpiły żadne wyjątkowe okoliczności, które przemawiałyby za uwzględnieniem wniosku powoda. Sąd uznał również, że okoliczności, dla których miałby zostać przeprowadzony wskazany dowód zostały już dostatecznie wyjaśnione, co wynikało z opinii uzupełniającej biegłego ortopedy z dnia 11 stycznia 2017 r. Rozpoznanie wniosku powoda stanowiłoby zatem niepotrzebne przedłużanie postępowania procesowego i godziłoby w zasady ekonomiki procesowej, jak również przeczyłoby zasadzie koncentracji materiału dowodowego wyrażonej w art. 6 § 2 k.p.c. Ubocznie zauważenia wymaga, że biegły w opinii z 11 stycznia 2017 r. nie wskazał na konieczność przestawienia mu płyty ze zdjęciem.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na uwzględnienie w części.

W przedmiotowej sprawie powód M. K. dochodził od pozwanej kwoty 50.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 3 września 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za skutki wypadku z dnia 9 maja 2013 r. Ponadto powód domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku z dnia 9 maja 2013 r.

Pozwana w toku postępowania likwidacji szkody wypłaciła powodowi kwotę 11.500 zł tytułem zadośćuczynienia (jak również kwotę 2.132,59 zł tytułem odszkodowania).

W toku procesu pozwana nie kwestionowała samej zasady jej odpowiedzialności za skutki wskazanego wypadku komunikacyjnego. Bezspornym było pomiędzy stronami, że pojazd sprawcy zdarzenia objęty był ochroną ubezpieczeniową na podstawie zawartej z pozwaną umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego. Kwestią sporną w niniejszej sprawie była wysokość adekwatnego zadośćuczynienia pieniężnego za poniesione przez powoda skutki wypadku z dnia 9 maja 2013 r. Strona pozwana w całości kwestionowała roszczenie powoda twierdząc, że dotychczas wypłacona kwota zadośćuczynienia w pełni pokryła doznaną przez powoda krzywdę. Pozwana kwestionowała również zasadność ustalenia jej odpowiedzialności na przyszłość za skutki przedmiotowego wypadku.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.p.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.

Stosownie do art. 445 § 1 k.p.c. w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Odnosząc się do problemu wysokości zadośćuczynienia pieniężnego, należy podkreślić, że w myśl przyjętego w doktrynie i ugruntowanego w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu, zadośćuczynienie określane na podstawie art. 444 § 1 k.c. w zw. z art. 445 § 1 k.c. winno mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny. Jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną. Zadośćuczynienie powinno być środkiem pomocy dla poszkodowanego i pozostawać w odpowiednim stosunku do rozmiaru krzywdy i szkody niemajątkowej. Na krzywdę poszkodowanego składają się z kolei cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych bądź w związku z cierpieniami fizycznymi, bądź w związku z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, zwłaszcza trwałymi i nieodwracalnymi. Kwota zadośćuczynienia nie może być jednak nadmierna, winna być należycie wyważona i utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (v. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1985 r., II CR 94/85).

Przepisy kodeksu cywilnego nie zawierają kryteriów, jakie należy uwzględnić przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Z art. 445 § 1 k.c. wynika jedynie, że zadośćuczynienie musi być odpowiednie. Jednakże w orzecznictwie Sądu Najwyższego wskazuje się, że na wysokość zadośćuczynienia ma wpływ rozmiar doznanej krzywdy tj. min. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw, stopień ograniczeń w dotychczasowej aktywności, rodzaj koniecznego leczenia oraz dolegliwości i ograniczenia z niego wynikające, perspektywy pełnego ustąpienia skutków urazu, wiek poszkodowanego, jego dotychczasowy stan zdrowia, aktywność zawodowa i życiowa, konsekwencje uszczerbku na zdrowiu w życiu osobistym i społecznym oraz inne okoliczności dotyczące ujemnych przeżyć poszkodowanego wynikające z konkretnego stanu faktycznego, na przykład pobyt w szpitalu czy konieczność rehabilitacji. Istotne jest przy tym, aby przyznane zadośćuczynienie stanowiło odczuwalną rekompensatę doznanego cierpienia (v . wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 r., sygn. II UKN 681/98, wyrok SN z dn. 18.09.1970 r., II PR 257/70, wyrok SN z dn. 29.05.2008 r., sygn. II CSK 78/08, LEX nr 420389). Zważyć przy tym należy, że rozmiar ustalonego uszczerbku na zdrowiu jedynie pomocniczo należy uwzględniać przy określaniu wysokości zadośćuczynienia. Rozgraniczać należy te sytuacje, w których doznane urazy zostały wyleczone i nie będą miały dalszych skutków i wpływu ma życie poszkodowanego w przyszłości od tych, w których urazy będą powodowały dalsze cierpienia i krzywdę oraz będą rzutowały na poziom życia i jego jakość (v. wyrok SN z dnia 9 września 2015 r., IV CSK 624/14).

Przenosząc całość powyższych rozważań na grunt sprawy zważyć należy, że ustalając wysokość należnego powodowi zadośćuczynienia, Sąd miał na uwadze w szczególności rodzaj doznanych przez niego obrażeń, nasilenie i czas trwania cierpienia oraz skutki w zakresie ogólnej zdolności do funkcjonowania w społeczeństwie.

Oceniając całokształt negatywnych następstw dla powoda związanych z wypadkiem z dnia 13 maja 2013 r. Sąd uznał, że największe konsekwencje powód poniósł w zakresie zdrowia fizycznego (pod kątem ortopedycznym) oraz w zakresie tymczasowego pogorszenia się jego standardu życia.

Jak wynika z opinii biegłego z zakresu psychiatrii powód niewątpliwie przebył reakcję sytuacyjną o charakterze zaburzeń adaptacyjnych i doświadczał przez kilka tygodni niepokoju. Przeżywał „distress”. Towarzyszyły mu zaburzenia snu oraz obawiał się o przyszłość. Nieco dłużej trwał okres przygnębienia i obniżonego nastroju. Stan ten trwał przez kilka miesięcy. Objawy całkowicie ustąpiły po powrocie do aktywnego życia i powrocie do pracy w listopadzie 2013 r. Stopień cierpień M. K. z powodu przebytych w 2013 r. zaburzeń adaptacyjnych był nieznaczny. Reakcja M. K. na wypadek z dnia 9 maja 2013 r. nie miała charakteru nietypowego. Podjęcie przez M. K. psychoterapii bezpośrednio po wypadku mogło mieć wpływ na jego stan psychiczny w jakim znalazł się po kolizji, jednakże znacznie ograniczony. Podjęcie psychoterapii zapewne zmniejszyłoby dyskomfort psychiczny M. K., jednak nie rozwiązałoby realnych problemów, przed którymi stanął w związku z wypadkiem. Aktualnie u M. K. nie występują jakiekolwiek zmiany w stanie zdrowia psychicznego, urazy, dysfunkcje czy nieprawidłowości. Od ponad dwóch lat pozostaje w wyrównanym stanie psychicznym, dobrze funkcjonuje w życiu osobistym i społecznym. Nie należy spodziewać się by w związku z wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r. u M. K. pojawiły się w przyszłości konsekwencje zdrowotne w zakresie zdrowia psychicznego, nie zdiagnozowane do tej pory.

Wskutek wypadku z dnia 13 maja 2013 r. powód nie doznał więc długotrwałego ani trwałego uszczerbku na zdrowiu w sferze psychicznej, zaś zaistniałe zaburzenia miały charakter epizodyczny i ustały po okresie ok. pół roku. W ocenie Sądu doznane przez powoda dolegliwości w sferze psychicznej nie były dla niego uciążliwe w znaczny sposób. Wskutek wypadku powód przebył typową reakcję psychiczną związaną z tego rodzaju zdarzeniem. Wszelkie skutki wypadku w omawianym zakresie ustały i aktualnie powód ich nie odczuwa, co potwierdził biegły z zakresu psychiatrii. Uznać więc należy, w oparciu o powołaną opinię, że przedmiotowy wypadek nie pozostawił u powoda skaz, które miałyby długotrwały i traumatyczny wpływ na jego stan zdrowia psychicznego. Brak było także podstaw do przyjęcia, aby z uwagi na wypadek z dnia 13 maja 2013 r. u powoda pojawiły się w przyszłości jakiekolwiek konsekwencje zdrowotne w zakresie zdrowia psychicznego, nie zdiagnozowane do tej pory.

W zakresie następstw neurologicznych, jak wynika z opinii biegłego powód również nie doznał długotrwałego ani trwałego uszczerbku na zdrowiu. Jedyną konsekwencją w tym zakresie była możliwość doznania przez powoda wstrząśnienia mózgu. Pod względem neurologicznym rokowanie zdrowia powoda jest dobre i nie należy spodziewać się dalszych negatywnych skutków zdrowotnych w przyszłości. W wyniku wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. nie wymagał opieki osób trzecich z przyczyn neurologicznych.

Z opinii biegłego z zakresu ortopedii (jak również opinii uzupełniających) wynikało, że wskutek wypadku z dnia 9 maja 2013 r. M. K. doznał złamania wyrostka łokciowatego po stronie lewej oraz złamania dalszego końca kości promieniowej lewej. Początkowo w okresie bezpośrednio po urazie, dolegliwości bólowe kształtowały się na poziomie 5-6 punktów w 10-cio stopniowej skali (...). Przez okres około 2 tygodni bóle ulegały okresowemu nasileniu zwłaszcza podczas zmiany opatrunków. Po usunięciu zespolenia z dalszego końca kości promieniowej (drutów K) dolegliwości bólowe uległy zmniejszeniu do poziomu możliwego do opanowania przy pomocy ogólnodostępnych leków przeciwbólowych takich jak P. lub I.. W wyniku doznanych obrażeń u M. K. utrzymują się do chwili obecnej okresowe dolegliwości bólowe w zakresie nadgarstka i stawu łokciowego lewego. M. K. po wypadku wymagał okresowej opieki osób trzecich, do czasu zdjęcia unieruchomienia z lewej kończyny górnej. Występujące okresowo dolegliwości bólowe tej okolicy nie stanowią istotnych ograniczeń w życiu codziennym. Przyczyn okresowych „bloków” stawu łokciowego może być kilka, poza pourazową nierównością powierzchni stawowej, za objawy te może odpowiadać np. zapalenie fałdów maziowych. Okresowe bloki stawu mogą też być spowodowane przez niewielkie fragmenty chrząstki lub kostno-chrzęstne, będące wynikiem przebytego urazu. W przypadku nieustępowania dolegliwości lub ich szybkiego nawrotu konieczna będzie ponowna ocena ortopedyczna i ewentualne ponowne przeprowadzenie diagnostyki obrazowej. Wykonane badanie (...) nie uwidoczniło nierówności powierzchni stawowej lub obecności ciał wolnych w stawie. W badaniu tym były jednak widoczne zmiany pourazowe pod postacią bliznowatej przebudowy przyczepu mięśnia trójgłowego ramienia. Z racji na młody wiek M. K. i brak istotnych zmian pourazowych widocznych w przedstawionym badaniu (...) można przyjąć, że stan miejscowy M. K. powinien ulegać stopniowej poprawie. W związku ze złamaniem dalszego końca kości promieniowej lewej M. K. doznał 7% trwałego uszczerbku na zdrowiu. Przebyte złamanie mimo, że leczone operacyjnie w chwili obecnej skutkuje zarówno okresowymi dolegliwościami bólowymi okolicy nadgarstka lewego jak i ograniczeniem jego ruchomości (głównie w zakresie supinacji). Pomimo przebytych rehabilitacji i leczenia powód wciąż odczuwa bóle reumatyczne.

Sąd zważył następnie, że powód przez kilka miesięcy był zmuszony do zmiany swojego stylu życia, gdyż z uwagi na unieruchomioną rękę nie był wstanie wykonywać wszystkich typowych czynności domowych, a także potrzebował pomocy przy ubieraniu się, sporządzaniu posiłków oraz wymagał opieki w trakcie podróży. Powód wskutek wypadku przebył dwie operacje (spędził w szpitalu łącznie 9 dni) oraz kilka serii rehabilitacji. Powód nie mógł nosić na rękach nowonarodzonego dziecka i zajmować się nim w sposób wymagający sprawności dwóch rąk. Powód został również zaprzestał uprawiania swojego głównego hobby, tj. jazdy na rowerze. Od chwili wypadku powód nie uczestniczył w wycieczkach rowerowych. Powód ma obawy przed jazdą na rowerze, mimo braku przeciwskazań medycznych przeciwko korzystaniu z roweru. Wypadek skutkował również obniżeniem zdolności zarobkowej powoda, albowiem przed wypadkiem powód był w trakcie poszukiwania pracy. Wypadek utrudnił powodowi znalezienie nowej pracy, którą podjął po około 6 miesiącach od wydarzenia.

Zdaniem Sądu cierpienia jakich powód doznał wskutek przedmiotowego wypadku nie miały długotrwałego, niekorzystnego wpływu na stan jego zdrowia i jakość życia. Choć powód wciąż w pewnym zakresie odczuwa skutki wypadku, to jednak większość negatywnych skutków omawianego zdarzenia została wyleczona, a te które pozostały nie mają wpływu na życie powoda w poważnie odczuwalnym stopniu. Powód po okresie rehabilitacji i czasowego obniżenia standardu życia powrócił do swojego dawnego życia rodzinnego. Pracuje zarobkowo i dobrze sobie radzi w zakresie sytuacji finansowej. Powód powrócił do korzystania z siłowni oraz zaczął biegać. Pomimo tego, że powód odczuwa okresowe dolegliwości bólowe nadgarstka, to jednak główny ból związany z wypadkiem przeminął, natomiast ograniczona ruchomość nadgarstka nie przeszkadza powodowi w aktywnym uprawianiu sportu. W ocenie Sądu wszystkie sfery życia powoda powróciły do zbliżonego stanu sprzed wypadku. Sąd zważył przy tym, że zarzucenie przez powoda głównego hobby nie było związane z kwestiami medycznymi. Z uwagi na brak przeciwskazań do powrotu do jazdy na rowerze, Sąd nie mógł nadać powyższej okoliczności dużego znaczenia w zakresie aktualnie ponoszonych przez powoda negatywnych skutków wypadku.

Kierując się przeprowadzonymi rozważaniami Sąd uznał, że kwotą zadośćuczynienia adekwatną do stopnia doznanych przez powoda cierpień fizycznych jak również cierpień psychicznych i następstw w tej sferze oraz następstw dla ogólnego poziomu życia powoda i jego jakości, jest łącznie kwota 16.500 zł. Pozwana w toku likwidacji szkody powoda wypłaciła powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 11.500 zł, Sąd zatem zasądził w niniejszym postępowaniu od pozwanej na rzecz powoda dalszą kwotę 5.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 3 września 2013 r. do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za następstwa wypadku z dnia 9 maja 2013 r.

Odnosząc się do roszczenia odsetkowego zważyć trzeba, że kwestia wymagalności zadośćuczynienia była w orzecznictwie Sądu Najwyższego niejednoznacznie i niejednolicie interpretowana. I tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20.03.1998 r., II CKN 650/97 wyraził stanowisko, według którego dopiero od daty wydania wyroku zobowiązany do zapłaty zadośćuczynienia pozostaje w opóźnieniu w zapłacie należnej kwoty, od tej więc daty należą się uprawnionemu odsetki ustawowe.

Niemniej ostatecznie w orzecznictwie Sądu Najwyższego przeważa zapatrywanie, wyrażone m.in. w wyroku z dnia 18 września 1970 r. II PR 257/70 (OSNC 1971/6/103),
a także w wyroku z dnia 18 lutego 2010 r., II CSK 434/09, że z charakteru świadczenia
w postaci zadośćuczynienia, którego wysokość zależna jest od oceny rozmiaru doznanej krzywdy, ze swej istoty trudno wymiernej i zależnej od szeregu okoliczności związanych
z następstwami uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, wynika, że obowiązek jego niezwłocznego spełnienia powstaje po wezwaniu dłużnika i że od tego momentu należą się odsetki za opóźnienie.

Choć zatem podzielić należy pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy, że zadośćuczynienie nie jest automatyczną konsekwencją wyrządzenia szkody na osobie i w kompetencji sądu pozostaje uznanie, czy osobie, której szkoda została wyrządzona, w kontekście całokształtu okoliczności faktycznych danego przypadku, należy się zadośćuczynienie i w jakiej wysokości, to jednak zasadą jest, że zarówno odszkodowanie, jak i zadośćuczynienie za krzywdę stają się wymagalne po wezwaniu ubezpieczyciela przez poszkodowanego do spełnienia świadczenia odszkodowawczego (art. 455 § 1 k.c.). Od tej zatem chwili biegnie termin do odsetek za opóźnienie (art. 481 § 1 k.c.).

Orzeczenie Sądu w zakresie zadośćuczynienia nie ma charakteru konstytutywnego, albowiem nie jest źródłem zobowiązania sprawcy szkody względem poszkodowanego do zapłaty zadośćuczynienia. Rzeczywistym źródłem tego zobowiązania jest czyn niedozwolony. W razie zatem wyrządzenia krzywdy czynem niedozwolonym, odsetki należą się poszkodowanemu już od chwili zgłoszenia roszczenia o zapłatę.

Odnosząc powyższe uwagi do materiału procesowego w niniejszej sprawie stwierdzić jednak należy, że powód zgłaszając szkodę nie sprecyzował wysokości żądania. Do akt nie dołączono przedprocesowego żądania do zapłaty skonkretyzowanej kwoty. Jednoczenie przed wniesieniem pozwu niewątpliwe upłynął miesięczny termin liczony od daty zawiadomienia o szkodzie przewidziany w art. 817 § 1 k.c. dla przeprowadzenia przez ubezpieczyciela własnego postępowania zmierzającego do ustalenia rozmiarów należnego powodowi świadczenia.

W świetle art. 455 k.c. podkreślić należy, że zakres zgłoszonego żądania limituje wartość obowiązku świadczenia, co którego dłużnik popada w opóźnienie. Innymi słowy pozwany nie mógł popaść w opóźnienie w takim zakresie, w jakim nie został wezwany do zapłaty (nie zgłoszono skonkretyzowanego żądania zapłaty). Zgodnie z art. 455 k.c. w zw. z art. 481 k.c. bowiem roszczenie pieniężne do którego spełnienia wzywany jest dłużnik, winno być skonkretyzowane zarówno przez wskazanie jego podstawy jak też zwłaszcza przez jednoznaczne określenie wysokości żądania.

Skoro zaś w świetle materiału procesowego przyjąć należy, że dopiero pozew zawierał skonkretyzowanie roszczenia z tytułu zadośćuczynienia, to uznać należało, że to właśnie to pismo jako zawierające żądanie zapłaty ze wskazaniem podstawy świadczenia winno być traktowane jako oświadczenie, o którym mowa w art. 455 k.c.

Pozwany popadł więc w opóźnienie nie spełniając świadczenia niezwłocznie po doręczeniu mu odpisu pozwu, co nastąpiło w dniu 12 czerwca 2014 r. (k. 146). Biorąc pod uwagę czas konieczny na analizę żądania i czynności związane z organizacją zapłaty, przy uwzględnieniu profesjonalnego charakteru działalności pozwanego przyjąć należy, że pozwany popadł w opóźnienie nie spełniając świadczenia w terminie 7 dni od daty doręczenia pozwu a więc do dnia 19 czerwca 2014 r. Stąd też stosownie do treści art. 481 k.c. odsetki należało zasądzić od dnia 20 czerwca 2014 r., a w pozostałym zakresie żądanie w tym zakresie oddalić.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił roszczenie powoda, albowiem w ocenie Sądu rozmiar negatywnych skutków wypadku z dnia 9 maja 2013 r., które wystąpiły u powoda, nie był na tyle znaczący, aby zasadnym było przyznanie powodowi zadośćuczynienia przewyższającego łącznie kwotę 16.500 zł. Żądanie zgłoszone w tym zakresie przez powoda było wygórowane.

Zgodnie z art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Adekwatnie do art. 442 1 § 3 k.c. w razie wyrządzenia szkody na osobie, przedawnienie nie może skończyć się wcześniej niż z upływem lat trzech od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i o osobie obowiązanej do jej naprawienia.

Sąd nie przychylił się do żądania powoda ustalenia odpowiedzialności pozwanej za szkody mogące wyniknąć w przyszłości z tytułu skutków wypadku z dnia 9 maja 2013 r. Zgromadzony w niniejszej sprawie materiał dowodowy nie wskazywał na to, aby w wyniku wypadku z dnia 9 maja 2013 r. u powoda wystąpiły szkody, których stopień wpływu na stan zdrowia z różnych względów byłby aktualnie niemożliwy do ustalenia. Brak było również przesłanek do przyjęcia, że u powoda mogłyby wystąpić szkody związane ze wskazanym wypadkiem, które obecnie nie zostały ujawnione, a które bez żadnych wątpliwości (bądź z dużą dozą prawdopodobieństwa) ujawniłyby się w przyszłości. Nie mniej jednak w przypadku wystąpienia takich szkód powód będzie miał otwartą drogę do dochodzenia żądań za ich skutki, gdyż bieg przedawnienia tego typu roszczeń rozpoczyna się od momentu ujawnienia się szkody, a nie od chwili zaistnienia zdarzenia, które je wywołało. Sąd przy swojej ocenie miał na uwadze treść opinii biegłego ortopedy, który stwierdził, że istnieje możliwość wystąpienia u powoda zmian zwyrodnieniowych będących następstwem wypadku z dnia 9 maja 2013 r. Równocześnie jednak biegły nie wskazał, że całą pewnością zmiany zwyrodnieniowe wystąpią, a jeśli wystąpią, to będą skutkiem przedmiotowego wypadku. Zatem przy obecnej wiedzy na temat stanu zdrowia powoda nie jest możliwym arbitralne założenie, że wszelkie zmiany zwyrodnieniowe w zakresie stawów dotkniętych urazem będą miały związek z wypadkiem z dnia 9 maja 2013 r. W ocenie Sądu w przyszłości nie pojawią się również trudności dowodowe w zakresie wykazania tej okoliczności, co zgodnie z aktualnym orzecznictwem (v. wyrok SA w Krakowie z dnia 22 listopada 2016 r., I ACa 1010/16; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 2009 r. III CZP 2/09) mogłoby uzasadniać uwzględnienie żądania powoda. Koniecznym będzie bowiem ocena stanu zdrowia powoda (co podkreślał w swojej opinii biegły ortopeda) na chwilę wystąpienia ewentualnych nowych dolegliwości. W niniejszej sprawie żaden z biegłych poddających ocenie stan zdrowia powoda nie wskazał, aby z całą pewnością w przyszłości ujawniły się skutki wypadku, które obecnie nie są znane. Ustalenie odpowiedzialności na przyszłość podmiotu odpowiedzialnego za skutki wypadku, nie może następować w przypadku każdego wypadku, a jedynie w sytuacjach, w których na etapie procesu jest już wiadome, że dalsze skutki wystąpią, bądź też jest wiadomym, że istnieje spora szansa na wystąpienie takich skutków. W czystej teorii istnieje szansa, że każdy, nawet najmniejszy wypadek, pomimo braku na aktualną chwilę podstaw do tego typu przewidywań, będzie miał w przyszłości swoje skutki na stan zdrowia danej osoby. Zdaniem Sądu ocena biegłych (a w szczególności biegłego ortopedy), co do skutków przedmiotowego wypadku na stan zdrowia powoda w przyszłości, nie przedstawiała ze sobą dużej szansy na wystąpienie dalszych negatywnych skutków. Opinia biegłego ortopedy wskazywała na niewielką szansę wystąpienia zmian zwyrodnieniowych. Tak niepewne przewidywania nie mogą stanowić podstawy do ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość, tym bardziej, że (jak zostało to już wskazane) dyspozycja znowelizowanego art. 442 1 § 3 k.c. nie ogranicza w czasie możliwości dochodzenia stosownego zadośćuczynienia, a dla wykazania swoich racji powód i tak będzie zmuszony (przy braku uwzględniania przez pozwaną stanowiska powoda) do wszczęcia kolejnego procesu. Ubocznie zauważenia wymaga, że stan faktyczny sprawy o sygn. akt I ACa 1010/16 rozpoznanej wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 22 listopada 2016 r. znacznie odbiegał od stanu faktycznego sprawy niniejszej. We wskazanej sprawie wypadek osoby, której dotyczyło roszczenie odszkodowawcze, był znacznie bardziej poważny od wypadku powoda, a w trakcie procesu było wiadomym bez żadnych wątpliwości, że stan zdrowia osoby poszkodowanej będzie ulegał dalszemu pogorszeniu w znacznym stopniu, uszczerbek na zdrowiu oszacowano na 280%. Tego typu okoliczności nie wystąpiły w niniejszej sprawie. Z tych względów powództwo w tej części oddalono.

Zgodnie z art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony – koszty procesu.

Sąd określając należną stronie powodowej kwotę kosztów procesu kierował się zasadą stosunkowego rozdzielenia kosztów (art. 100 k.p.c.), zgodnie z którą stronie wygrywającej proces, co do zasady (w niniejszej spawie strona powodowa) należy się zwrot kosztów procesu w takim wymiarze w jakim procentowo wniesione roszczenia majątkowe zostały uwzględnione. Mając na uwadze sumę zgłoszonych przez powoda roszczeń (50.500 zł- wps k. 1) oraz wysokość zasądzonego na rzecz powoda roszczenia (5.000 zł) uznać należy, że powód wygrał proces w 10%, a pozwana obroniła się w 90%. W niniejszej sprawie koszty procesu powoda wyniosły 3.917 zł. Na kwotę tę składa się 3.600 zł – koszty wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym na podstawie § 6 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia prze Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2013 r., poz. 490), 17 zł – koszty opłaty od pełnomocnictwa; 120 zł – łączne koszty opłaty od skarg na orzeczenia referendarza; 180 zł – łączne koszty wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym za postępowanie ze skarg na orzeczenie referendarza (3 x 60 zł na podstawie § 6 pkt 2 w zw. Z par. 12 ust. 1 pkt 2 per analogiam). Z tej kwoty pozwany powinien zwrócić powodowi 10%, w której to części przegrał proces, to jest kwotę 391,70 zł.

Koszty procesu pozwanej wyniosły 4.522,78 zł (3.600 zł – koszty wynagrodzenia pełnomocnika będącego radcą prawnym; 17 zł – koszty opłaty od pełnomocnictwa; 905,78 zł – koszty zaliczki rozliczonej na poczet wynagrodzenia biegłych). Z tej kwoty, powód powinien zwrócić pozwanemu 90%, tj. kwotę 4.070,50 zł. Po wzajemnym skompensowaniu Sąd zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3.678,80 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Powyższą zasadę podziału kosztów Sąd zastosował przy orzekaniu co do kosztów sądowych. Koszty tymczasowo pokryte w niniejszej sprawie ze Skarbu Państwa wyniosły łącznie 2.690,23 zł (23,57 zł – koszty dokumentacji medycznej + 515,53 zł – koszty opinii uzupełniającej + 889,28 zł – koszty opinii podstawowej + 707.81 zł – koszty opinii podstawowej + 556,04 zł – koszty opinii uzupełniającej). Wskazanymi kosztami Sąd obciążył powoda w kwocie 2.421,20 zł (90%), a pozwaną w kwocie 269,02 zł (10%). Nadto opłata od pozwu w niniejszej sprawie wynosiła 2.525 zł, przy czym powód zwolniony został od opłaty ponad kwotę 200 zł. Uwzględniając wynik postępowania, powód powinien uiścić opłatę w wysokości 2.272,50 zł (- 200 zł), zaś pozwany w kwocie 252,50 zł.

Sąd nakazał zatem pobrać z roszczenia (punkt pierwszy wyroku) zasądzonego od pozwanej na rzecz powoda (5.000 zł) na podstawie art. 113 ust. 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 623, t.j.) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w W. kwotę 4.493,70 zł tytułem kosztów sądowych pokrytych tymczasowo ze Skarbu Państwa. Ponadto Sąd nakazał pobrać od pozwanej na podstawie art. 113 ust. 1 w/w ustawy na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Warszawy Pragi-Północ w W. kwotę 521,53 zł tytułem kosztów sądowych poniesionych tymczasowo ze Skarbu Państwa.

Stosownie do art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Powyższy przepis wprowadza możliwość odwołania się do zasady słuszności pozwalając sądowi w wypadkach szczególnie uzasadnionych na zasądzenie od strony przegrywającej tylko części kosztów albo nie obciążanie jej w ogóle kosztami.

Analizując całokształt okoliczności niniejszej sprawy Sąd uznał, że nie zachodziły szczególne przesłanki związane z sytuacją materialną i życiową powoda, które uzasadniałyby nieobciążanie powoda kosztami procesu. W ocenie Sądu sytuacji finansowej powoda nie można uznać za niekorzystnej. Powód wraz z partnerką osiąga w skali miesiąca wynagrodzenie łącznie przekraczające kwotę 10.000 zł. W ocenie Sądu wskazana kwota, przy uwzględnieniu podanych przez powoda wydatków związanych z utrzymaniem rodziny, była wystarczająca do tego, aby wygospodarować z niej odpowiednie środki na ewentualne koszty procesu, w przypadku niekorzystnego dla powoda rozstrzygnięcia. Sąd zważył, że przedmiotowa sprawa toczy się od 2014 r. i nie można uznać, aby powód był zaskoczony ewentualną perspektywą poniesienia kosztów procesu. Nie ma żadnych podstaw do przyjęcia że powód boryka się z problemami finansowymi- sam bowiem wskazał, że jest w trakcie przeprowadzki do nowego mieszkania jak również oczekuje narodzin kolejnego dziecka. Za koniecznością odstąpienia od obciążenia powoda kosztami procesu nie może przemawiać perspektywa remontowania nowego mieszkania, czy spodziewane wydatki związane z narodzinami dziecka, albowiem decyzja o posiadaniu kolejnego potomstwa, czy przeprowadzki do nowego mieszkania, należy do osoby, która ją podejmuje. Nie są to więc wydatki nagłe, których powód nie mógł wcześniej zaplanować, które miałby uzasadniać przerzucenie ciężaru kosztów na stronę wygrywającą lub też Skarb Państwa. Sąd nie uznał również, aby sytuacja życiowa powoda była na tyle wyjątkowa, aby uzasadniała skorzystanie z dyspozycji art. 102 k.p.c. Jego stan zdrowia pozwala mu na wykonywanie pracy zarobkowej.

Dalej zważyć trzeba, że adekwatnie do art. 100 k.p.c. w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Sąd może jednak włożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania albo gdy określenie należnej mu sumy zależało od wzajemnego obrachunku lub oceny sądu.

W razie częściowego uwzględnienia żądania sąd może nałożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów procesu według swej oceny w rozumieniu art. 100 k.p.c. zawsze wtedy, gdy przepisy prawa cywilnego nie zawierają ścisłego kryterium do określenia wysokości żądania. Tak właśnie jest w przypadku zadośćuczynienia, gdzie przepis operuje bardzo nieostrym określeniem „suma odpowiednia”. Dochodzącemu zapłaty zadośćuczynienia może być trudno określić w pozwie wysokość owej sumy bez narażenia się na zarzut jej zawyżenia (v. wyrok SA w Łodzi z dnia 16 czerwca 2015 r., I ACa 1843/14).

Sąd na podstawie przytoczonego przepisu (zdanie drugie) nie znalazł podstaw do przyjęcia jakiekolwiek zmiany w zakresie stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu, czy to w zakresie całkowitego obciążenia pozwanej kosztami procesu, czy też częściowego przesunięcia proporcji kosztów procesu (obowiązanych do poniesienia przez każdą ze stron), określonych na podstawie przeprowadzonych wyliczeń. Sąd zwrócił uwagę na to, że możliwość zmiany obowiązku poniesienia przez stronę powodową kosztów procesu (czy to w całości, czy też części), stanowi odstępstwo od podstawowych zasad ustalania kosztów procesu i powinna być stosowana wyjątkowo oraz ze szczególną ostrożnością. Zdaniem Sądu przedmiotowa sprawa nie była na tyle nietypowa, że może uzasadniać szczególne problemy z określeniem wysokości kwoty należnego zadośćuczynienia, szczególnie jeśli się zważy, że przez większość postępowania powód był reprezentowany przez zawodowego pełnomocnika. Brak jest przesłanek wskazujących na to, że stan zdrowia powoda w dacie wytoczenia powództwa był na tyle ciężki (nie deprecjonując przy tym doznanych przez powoda cierpień) aby uniemożliwiał rozsądną ocenę żądania co do wysokości. Istnieje bowiem znaczna różnica pomiędzy zadośćuczynieniem w łącznej kwocie 16.500 zł, a zadośćuczynieniem w łącznej kwocie 61.500 zł. Przy tak znacznej dysproporcji pomiędzy dochodzoną kwotą zadośćuczynienia oraz ostatecznie zasądzoną kwotą zadośćuczynienia, brak jest podstaw do skorzystania z dyspozycji przytoczonego przepisu. Zdaniem Sądu omawiana norma znaleźć może zastosowanie w sprawach, w których bez opinii biegłych, nie jest możliwym nawet przybliżone ustalenie właściwej kwoty odszkodowania czy zadośćuczynienia. W niniejszej sprawie taka okoliczność nie wystąpiła. W przypadku przyjęcia odmiennej koncepcji każda poszkodowana osoba mogłaby określać w sposób zupełnie dowolny (np. zawsze jak najwyżej) kwotę należnego odszkodowania, oczekując, że przy zawyżeniu tej kwoty, nie poniesienie kosztów procesu związanych z wartością przedmiotu sporu.

Z tych samych względów co powyżej, Sąd nie znalazł także przesłanek do nieobciążania powoda kosztami sądowymi na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 r. poz. 623, t.j.).

ZARZĄDZENIE

odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi powoda.