Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 264/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 9 lutego 2017 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dariusz Malak

Sędziowie: SSA Wiktor Gromiec

SSO del. Rafał Ryś (spr.)

Protokolant: sekr. sądowy Katarzyna Pankowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w B. M. N.

po rozpoznaniu w dniu 26 stycznia 2017 r.

sprawy

T. K. (1)

oskarżonego z art. 258 § 1 kk; art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65 § 1 kk;

na skutek apelacji wniesionych przez prokuratora i obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 29 lutego 2016 r., sygn. akt III K 211/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że:

1.  uchyla orzeczenie o karze łącznej zawarte w punkcie 55 oraz orzeczenie o zaliczeniu na poczet tej kary okresu rzeczywistego pozbawienia wolności zawarte w punkcie 57;

2.  w punkcie 54 przyjmuje, że oskarżony brał udział wyłącznie w wywozie, przewozie i wewnątrzwspólnotowym nabyciu znacznych ilości środków odurzających w postaci kokainy, z wyjątkiem zdarzeń opisanych w tiret: 6, 9, 10, 16-19, 23, 29, 31, 33 i 34, które stanowiły wprowadzanie do obrotu środka odurzającego w postaci kokainy, czyn ten – przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. – kwalifikuje z art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. z art. 56 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i za to, przy zastosowaniu art. 11 § 3 k.k., na podstawie art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 65 § 1 k.k. i art. 33 § 1 i 3 k.k. wymierza oskarżonemu karę 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności oraz karę 300 (trzystu) stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 (dwudziestu) złotych;

3.  uchyla orzeczenie o przepadku korzyści majątkowej zawarte w punkcie 56;

4.  uchyla orzeczenie o opłacie wymierzonej oskarżonemu T. K. (1) w punkcie 59;

II.  w pozostałej części utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

III.  przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k., na podstawie art. 85 k.k. i art. 86 § 1 k.k. łączy orzeczone wobec oskarżonego T. K. (1) jednostkowe kary pozbawienia wolności i wymierza mu karę łączną 6 (sześciu) lat pozbawienia wolności;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 k.k., na poczet orzeczonej w punkcie III kary łącznej zalicza oskarżonemu okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 6 maja 2013 roku do dnia 16 września 2013 roku;

V.  na podstawie art. 70 ust. 4 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii orzeka od oskarżonego na rzecz Poradni Profilaktyki i Pomocy Rodzinie PTZN w B. kwotę 10 000 (dziesięciu tysięcy) złotych tytułem nawiązki;

VI.  wymierza oskarżonemu opłatę za obie instancje w wysokości 1.800 (tysiąc osiemset) złotych oraz obciąża go wydatkami postępowania odwoławczego w kwocie 20 (dwudziestu) złotych.

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy - jako Sąd I instancji - prowadził postępowanie o sygnaturze akt III K 211/14 przeciwko oskarżonemu T. K. (1) oraz siedmiu innym osobom oskarżonym. Przedmiotem tego postępowania były zarzuty dotyczące udziału oskarżonych w zorganizowanej grupie przestępczej oraz zarzuty popełnienia przestępstw penalizowanych w Ustawie z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii. Obecnie prowadzone postępowanie odwoławcze odnosi się wyłącznie do osoby oskarżonego T. K. (1).

Wyrokiem z dnia 29 lutego 2016 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy poczynił następujące rozstrzygnięcia:

1.  oskarżonego T. K. (1) oraz pozostałych oskarżonych (K. A. (1), T. K. (2), M. Ł. (1), A. K. (1), K. K. (1), A. P. (1), A. C. (1)) uznał za winnych tego, że - działając wspólnie i w porozumieniu - brali udział w zorganizowanej grupie przestępczej, kierowanej przez inną osobę, mającej na celu popełnianie przestępstw polegających na wewnątrzwspólnotowych dostawach oraz wywożeniu i przewożeniu przez granicę państw środków odurzających w postaci kokainy, przy czym działalność ta trwała od 2011 r. do 16 stycznia 2013 r. na terytorium Polski, Holandii, Hiszpanii, Danii, Belgii, Szwecji, Włoch, Niemiec, Norwegii, Szwajcarii, Cypru, Wielkiej Brytanii i Wysp Kanaryjskich, gdzie T. K. (1) werbował osoby przewożące w swoim organizmie środki odurzające, organizował im zakwaterowanie i transport, dostarczał środki odurzające w postaci kokainy w specjalnie przygotowanych kapsułkach oraz prowadził rozliczenia finansowe, A. C. (1) i A. P. (1) werbowali kurierów mających przewozić w swoim organizmie kapsułki zawierające kokainę, a K. A. (1), T. K. (2), M. Ł. (1), A. K. (1) i K. K. (1) wspólnie z A. J. (1) oraz innymi osobami przewozili w swoim organizmie tak przygotowane kapsułki z kokainą na obszar wskazanych im państw, czy ten zakwalifikował z art. 258 §1 kk i za to - przy zastosowaniu art. 4 §1 kk - na podstawie art. 258 §1 kk, wymierzył oskarżonemu T. K. (1) karę 2 lat pozbawienia wolności (pkt 1 wyroku);

2.  oskarżonego T. K. (1) uznał za winnego tego, że w okresie od maja 2011 r. do 16 stycznia 2013 r. na terenie Polski, Holandii, Danii, Belgii, Szwecji, Norwegii, Niemiec, Szwajcarii, Cypru, Włoch, Wielkiej Brytanii i Wysp K., działając wbrew przepisom ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, z góry powziętym zamiarem, w krótkich odstępach czasu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, brał udział w wewnątrzwspólnotowych dostawach oraz wywozie i przywozie znacznych ilości środków odurzających w postaci kokainy, czyniąc z tego stałe źródło dochodu, w ten sposób, że zapewniał kurierom zakwaterowanie, dostarczał kapsułki zawierające środek odurzający w postaci kokainy w celu ich połknięcia, a nadto organizował wyjazdy i wskazywał miejsca docelowe dostarczania środków odurzających w ww. okresie przez:

-

K. A. (1), A. K. (1) oraz inną osobę z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 3.000 gram,

-

A. K. (1) i dwie inne osoby z A. przez Niemcy, Danię i Szwecję do O. samochodem osobowym marki (...), w ilości 3.000 gram,

-

T. K. (2), A. K. (1) i inną osobę z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości po 2.900 gram,

-

K. K. (1), A. K. (1) i inną osobę dwukrotnie z A. przez Niemcy, Danię i Szwecję do O. samochodem marki (...) o nr rej. (...), w ilości 2.600 gram,

-

A. K. (1) i inną osobę z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 2.000 gram,

-

inną osobę dwukrotnie z A. przez Niemcy do L. samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

inną osobę pięciokrotnie z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

inną osobę i K. A. (1) z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 1.800 gram,

-

inną osobę z A. przez Niemcy do L. samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

inną osobę z A. przez Belgię do W. samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) oraz trzy inne osoby z A. Niemcy, Danię i Szwecję do O. samochodem osobowym marki (...), nr rej. (...), w ilości 4.000 gram,

-

A. K. (1) i K. A. (1) z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 2.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) i dwie inne osoby z A. przez Niemcy, Danię i Szwecję do O. samochodem marki (...) nr rej. (...), w ilości 3.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Belgię do L. pociągiem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) z A. do P. autobusem, samolotem i pociągiem w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Belgię do T. pociągiem i samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Belgię do L. pociągiem i samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Belgię do G. pociągiem i samolotem, w ilości 1.000 gram,

-

A. K. (1) z A. przez Niemcy do Z. pociągiem, w ilości 1.260 gram,

-

A. K. (1), K. A. (1) i K. K. (1) z A. do G. samochodem marki (...) nr rej. (...), w ilości 3.000 gram,

-

T. K. (2) i K. A. (1) z A. na Wyspy K. samolotem, w ilości 1.750 gram,

-

T. K. (2) z A. do Szwajcarii pociągiem i samochodem, w ilości 1.000 gram,

-

K. A. (1) dwukrotnie z A. przez Belgię do O. samolotem, w ilości 1.000 gram jednorazowo,

-

K. A. (1) z A. do B. samochodem, w ilości 1.000 gram,

-

K. A. (1) co najmniej dwa razy z A. do O. samolotem oraz samochodem, w ilości 1.000 gram każdorazowo,

-

A. J. (1) i dwóch innych osób z A. przez Niemcy, Danię i Szwecję do O. samochodem, w ilości 1.000 gram,

-

inną osobę z A. do Danii, w ilości 100 gram jednorazowo,

-

M. Ł. (1) z A. do O. przez W. samolotem, w ilości 740 gram,

-

M. Ł. (1) z A. do L. na Cyprze przez D. samolotem, w ilości 430 gram,

-

K. K. (1) z A. przez Belgię do O. samolotem w ilości 1.000 gram,

-

K. K. (1) z A. do W., w ilości 1.000 gram,

-

K. K. (1) z A. do Danii, w ilości 1.000 gram,

czyn ten zakwalifikował z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65 §1 kk i za to, na podstawie art. 55 ust. 3 ustawy z dnia 29.07.2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii, wymierzył oskarżonemu T. K. (1) karę 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz karę 300 stawek dziennych grzywny, ustalając wysokość jednej stawki na kwotę 20 złotych (pkt 54 wyroku);

3.  na podstawie art. 85 kk i art. 86 §1 kk - przy zastosowaniu art. 4 §1 kk - połączył oskarżonemu jednostkowe kary pozbawienia wolności (z punktu 1 i 54 wyroku) i wymierzył mu karę łączną w wysokości 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności (pkt 55 wyroku);

4.  na podstawie art. 45 §1 kk - przy zastosowaniu art. 4 §1 kk - orzekł wobec oskarżonego T. K. (1) środek karny w postaci przepadku korzyści majątkowej uzyskanej z przestępstwa opisanego w pkt. 54 wyroku, nakazując mu zapłatę na rzecz Skarbu Państwa kwoty 144.000 złotych (pkt 56 wyroku);

5.  na podstawie art. 63 §1 kk zaliczył oskarżonemu - na poczet orzeczonej kary łącznej pozbawienia wolności - okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 6.05.2013 r. do dnia 16.09.2013 r. (pkt 57 wyroku);

nadto orzeczono o przepadku dowodów rzeczowych (art. 70 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii) oraz o obciążeniu oskarżonych kosztami postępowania.

Opisany wyżej wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy został zaskarżony - w drodze apelacji - przez oskarżyciela publicznego (odnośnie kary) oraz przez obrońcę oskarżonego T. K. (1).

Obrońca oskarżonego zaskarżył omawiany wyrok w całości, zarzucając mu:

I.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 4, 7, 92, 410 i 424 §1 pkt 1 kpk, wyrażającą się w ustaleniu okoliczności faktycznych sprawy na podstawie niekompletnego materiału dowodowego,

a)  nie przeprowadzając z urzędu dowodów z opinii biegłego na okoliczność, czy możliwe było jednorazowe połkniecie kapsułek z nieznaną substancją deklarowanych przez oskarżonych w ilości ok. 1.000 gram na osobę,

b)  poprzez uznanie przez Sąd za główny dowód w sprawie (przesądzający o winie oskarżonego T. K. (1)) poszlaki, a mianowicie materiałów operacyjnych zgromadzonych w postępowaniu operacyjnym (...), pomimo, że mają one charakter pośredni, nacechowane są subiektywizmem i dlatego nie powinny stanowić samodzielnego dowodu,

c)  poprzez uznanie dowodów ze źródeł osobowych za zasadniczy dowód w sprawie, przesądzający o winie oskarżonego T. K. (1), pomimo, że zeznania świadków (bądź też wcześniejsze wyjaśnienia) nie były spójne, logiczne i jako takim nie należało dawać wiary i czynić ustaleń faktycznych w sprawie,

d)  poprzez uznanie przez Sąd jako całkowicie niewiarygodnych wyjaśnień oskarżonego T. K. (1), w szczególności w zakresie kradzieży narkotyków, a co się z tym wiąże - tła konfliktu z oskarżonym C. i innymi oskarżonymi, bez wyjaśnienia, czy oskarżyciel publiczny prowadzi postępowanie w zakresie ww. wątku śledztwa i ewentualnych wyników tego postępowania (wedle wiedzy oskarżonego wątek ten jest prowadzony przez Prokuraturę Okręgową w Bydgoszczy, po wyłączeniu do odrębnego postępowania),

e)  poprzez nie wyjaśnienie przyczyn, dla których u oskarżonego C. nie znaleziono w telefonach i na innych nośnikach danych treści wskazujących na jego przewodnią rolę w procederze obrotu środkami odurzającymi,

f)  poprzez brak ustalenia przez Sąd - w drodze pomocy prawnej - czy oskarżony A. był zatrzymany na (...)w dacie przez niego wskazanej, pod jakim zarzutem i czy substancja u niego zabezpieczona, umieszczona w kapsułkach, była środkiem odurzającym, czy też innego rodzaju substancją;

II.  naruszenie prawa do szeroko pojętej obrony, poprzez brak wyłączenia sprawy oskarżonych K. A.,T. K. (2), A. K., M. Ł., K. K., A. P. i A. C. do odrębnego postępowania, po złożeniu przez nich wniosków na podstawie art. 387 kpk, pomimo, że istniały ku temu podstawy i rozpoznanie sprawy łącznie ze sprawą oskarżonego K., na skutek czego ww. oskarżeni mieli prawo skorzystać z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania Sądu i stron;

zaś z ostrożności procesowej:

III.  rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu, tj. kary bez zastosowania art. 60 §2 kk lub art. 60 §3 kk, co skutkowało brakiem warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności, nie dopatrując się także okoliczności łagodzących, np. że oskarżony przez kilka lat nie wszedł w żaden konflikt z prawem i cieszy się pozytywną opinią.

W konkluzji obrońca oskarżonego wniósł o:

-

zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od tych czynów z aktu oskarżenia, do popełnienia których nie przyznał się on w toku postępowania,

ewentualnie o:

-

uchylenie wyroku Sądu I instancji i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Prokurator zaskarżył omawiany wyrok na niekorzyść oskarżonego T. K. (1), w części dotyczącej orzeczenia o karze.

Wyrokowi temu zarzucił rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonemu T. K. - w stosunku do stopnia winy i społecznej szkodliwości przypisanego mu czynu, wyrażającą się w orzeczeniu wobec tego oskarżonego kary pozbawienia wolności w rozmiarze 4 lat i 6 miesięcy, przepadku korzyści uzyskanej z przestępstwa w wysokości 144.000 zł., co sprawia, że kara ta pozbawiona została swego waloru celowościowego, zarówno w zakresie oddziaływania społecznego, jak i zapobiegawczo - wychowawczego w stosunku do wymienionego oskarżonego.

Ostatecznie oskarżyciel publiczny wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez:

-

rozwiązanie kary łącznej z punktu 55,

-

wymierzenie oskarżonemu za czyn z art. 258 §1 kk kary jednostkowej roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności,

-

wymierzenie oskarżonemu za czyn z art. 55 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i in. kary jednostkowej 7 lat pozbawienia wolności oraz kary 100 stawek dziennych grzywny, po 100 zł każda stawka,

-

orzeczenie kary łącznej w wymiarze 7 lat pozbawienia wolności,

-

orzeczenie od oskarżonego nawiązki w kwocie 10.000 zł na rzecz (...) w B..

Odpowiedź na apelację obrońcy oskarżonego złożył prokurator, który wniósł o jej nieuwzględnienie i zmianę zaskarżonego wyroku zgodnie z wnioskami apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego w tej sprawie.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Żadna z wniesionych w niniejszej sprawie apelacji nie zasługiwała na uwzględnienie w całej swej rozciągłości. Apelacja obrońcy oskarżonego okazała się na tyle skuteczna, że w wyniku zainicjowanej jej złożeniem kontroli instancyjnej zaskarżonego wyroku doszło do korzystnej dla oskarżonego zmiany w zakresie opisu i kwalifikacji prawnej czynu przypisanego mu w punkcie 54 wyroku, a także uchylenia rozstrzygnięcia w przedmiocie przepadku korzyści majątkowej osiągniętej z tego przestępstwa. Z kolei częściowe uwzględnienie wniosków apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego skutkowało podwyższeniem jednej z kar jednostkowych pozbawienia wolności oraz (w konsekwencji) kary łącznej pozbawienia wolności, a także dodatkowym obciążeniem oskarżonego T. K. (1) nawiązką przeznaczoną na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.

I. Apelacja obrońcy oskarżonego T. K. (1).

Rozpoczynając ocenę trafności zaskarżonego orzeczenia, należy zdaniem Sądu Apelacyjnego jednoznacznie wskazać, że Sąd Okręgowy w Bydgoszczy zgodnie z przepisami postępowania karnego przeprowadził dowody istotne dla ustalenia okoliczności decydujących o odpowiedzialności karnej oskarżonego T. K. (1) (zarówno z osobowych źródeł dowodowych, jak i z dokumentów), a następnie ocenił je w sposób logiczny, zgodny z zasadami prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Ocenę tę zaprezentowano w sposób wyczerpujący w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Nie ma zatem racji skarżący podnosząc, że doszło w tym przypadku do naruszenia dyspozycji artykułów 4 kpk, 7 kpk, 92 kpk, 410 kpk, czy 424 kpk podczas budowania podstawy faktycznej orzeczenia. Twierdzenia apelującego są w tym zakresie całkowicie chybione, co zostanie wykazane w dalszej części niniejszego uzasadnienia. W czasie analizy zaskarżonego wyroku Sąd Apelacyjny nie stwierdził także wystąpienia tzw. bezwzględnych przyczyn odwoławczych, opisanych w art. 439 kpk, a skutkujących uchyleniem wyroku niezależnie od granic zaskarżenia i podniesionych zarzutów apelacyjnych.

Dla jasności dalszego wywodu i zakreślenia granic kontroli odwoławczej w niniejszej sprawie przypomnieć w tym miejscu należy, że – zgodnie z treścią art. 434 §1 zd.2 kpk (w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1.07.2015r., co wynika z art. 36 pkt 2 ustawy z dnia 27.09.2013r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych ustaw) – tylko w wypadku wniesienia środka odwoławczego przez oskarżyciela publicznego lub pełnomocnika, sąd odwoławczy – orzekając na niekorzyść oskarżonego – związany jest podniesionymi w tym środku uchybieniami. Oznacza to, że jedynie w tym przypadku zarzuty odwoławcze wyznaczają granice środka odwoławczego, skoro Sąd II instancji jest nimi związany. Natomiast analogicznego przepisu nie ma w stosunku do środka odwoławczego wniesionego przez obrońcę oskarżonego. Dlatego też słusznie uważa się, że w przypadku wniesienia środka odwoławczego wyłącznie na korzyść oskarżonego, sąd odwoławczy nie jest związany formułowanymi zarzutami i tym samym nie wyznaczają one granic środka odwoławczego ( por. D. Świecki, „Postępowanie odwoławcze w sprawach karnych – komentarz, orzecznictwo”, LexisNexis, Warszawa 2013, s.83-84).

Przechodząc do rozważań nad zarzutami stawianymi w punktach I i II apelacji (w tym w uzasadnieniu tego środka odwoławczego) na wstępie należy zauważyć, że wskazują one na względne podstawy odwoławcze, wymienione w art. 438 pkt 2 kpk. Względne podstawy odwoławcze, ujęte w kodeksie jako podstawy uchylenia lub zmiany orzeczenia, to takie uchybienia, które mogą wywołać ten skutek jedynie wówczas, gdy konkretne uchybienie mogło mieć, bądź miało wpływ na treść orzeczenia. W takim przypadku, dla skuteczności podniesionego zarzutu, niezbędne jest nie tylko wykazanie, że naruszenie takie miało istotnie miejsce, ale i dodatkowo uprawdopodobnienie, że mogło ono mieć wpływ na treść orzeczenia, które ma być ewentualnie uchylone lub zmienione (Komentarz do art. 438 kodeksu postępowania karnego, [w:] T. Grzegorczyk, Kodeks postępowania karnego. Komentarz, Zakamycze, 2003, wyd. III; por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22.05.1984r. w sprawie IV KR 122/84, OSNPG 11/1984, poz. 101).

Całkowicie nietrafny jest zarzut opisany w punkcie I a) apelacji obrońcy, gdyż nie sposób zarzucać Sądowi I instancji, że nie przeprowadził on z urzędu bliżej niesprecyzowanej opinii dotyczącej teoretycznej możliwości połknięcia określonej partii narkotyku przez osoby wskazane w opisie czynu przypisanego oskarżonemu. Sam skarżący nie był w stanie wskazać, jakiej specjalności biegły miałby zostać ewentualnie wykorzystany do przeprowadzenia tego typu dowodu. Dla Sądu Apelacyjnego jest oczywistym i nie wymaga to żadnej wiedzy fachowej, że tego rodzaju dowodu nie da się przeprowadzić w sposób, który dałby jakiekolwiek wymierne korzyści poznawcze w prowadzonym procesie karnym. Po pierwsze - należy podkreślić, że chodzi tu o bardzo indywidualne (specyficzne) właściwości ludzkiego organizmu, zależne nie tylko od ogólnych cech osobniczych, ale i konkretnej dyspozycji w danym momencie, od techniki połykania, od siły woli i determinacji łykającego (mającego świadomość korzyści finansowych z tego wynikających), a przede wszystkim od cech fizycznych przedmiotów połykanych, których to cech nie da się obecnie wiernie odtworzyć z powodu braku zabezpieczenia konkretnie połykanych przez kurierów opakowań zawierających kokainę. Co jednak istotniejsze, Sąd Okręgowy całkowicie trafnie oparł się w tym zakresie na zgodnych relacjach wielu przesłuchanych w toku postępowania kurierów przewożących kapsułki z kokainą w swym organizmie (świadków oraz współoskarżonych), z których wynikały konkretne wartości wagowe i - wbrew sugestiom skarżącego - nie były to zawsze ilości zbliżone do 1.000 gram. Często osoby te wprost podawały, że były w stanie połknąć znacznie mniejsze ilości narkotyku, co znalazło następnie odzwierciedlenie w opisie czynu. Skoro omawiany materiał dowodowy został przez Sąd Okręgowy uznany za wiarygodny i stanowisko to zostało logicznie uzasadnione, to brak jest szczególnych powodów, aby z oceny tej wyłączać akurat ten jeden, kwestionowany przez skarżącego element. Należy także pamiętać - co już wyżej sygnalizowano - że osoby wykonujące funkcje kurierów były żywotnie zainteresowane połknięciem jak największej ilości narkotyku, gdyż waga przetransportowanego towaru była wprost proporcjonalna do późniejszej korzyści majątkowej osiąganej z danego kursu. Trudno zatem w zgodzie z logiką przyjąć, aby osoby te w toku procesu celowo zawyżały omawiane wartości, narażając się tym samym nie tylko na surowszą (niezasłużenie) odpowiedzialność karną, ale i na dotkliwsze konsekwencje finansowe wynikające choćby z rozstrzygnięć w przedmiocie przepadku korzyści majątkowej osiągniętej z przestępstwa (art. 45 §1 kk).

Równie niezasadny jest zarzut opisany w punkcie I b) apelacji autorstwa obrońcy oskarżonego. Zarzut ten zawiera nieprawdziwe twierdzenie, jakoby materiały operacyjne z prowadzonych podsłuchów telefonicznych (krypt. (...)) miały stanowić główny, a nawet - „przesądzający o winie oskarżonego”, dowód w sprawie. Już choćby pobieżna lektura pisemnego uzasadnienia zaskarżonego wyroku pozwala na potwierdzenie prostego faktu: ustalając stan faktyczny w sprawie - we wstępnej części uzasadnienia - Sąd meriti nawet jeden raz nie przywołał tego dowodu. Bardzo ogólne uwagi związane z tym materiałem dowodowym pojawiają się śladowo w dalszej części uzasadnienia, przy ocenie innych dowodów. Jak się wydaje, formułując ów zarzut skarżący pomylił materiały uzyskane z prowadzonych podsłuchów telefonicznych z dowodami pozyskanymi w toku postępowania z urządzeń elektronicznych zabezpieczonych od oskarżonych (np. wydruk połączeń i wiadomości z telefonu komórkowego, opinie z badań informatycznych nośników pamięci, ekspertyza urządzeń - str. 6, 21-26 uzasadnienia), czy też nadesłanymi przez operatorów telefonii komórkowej (zał. nr 2). Już przytoczone wyżej argumenty winny przesądzać o nietrafności owego zarzutu, niemniej jednak i dalsze wywody apelującego zasługują na krótką choćby analizę. Nie sposób zgodzić się z oryginalną dość tezą obrońcy, że omawiany dowód (zapis rozmów telefonicznych) to jedynie „poszlaka”, dodatkowo „nacechowana subiektywizmem”, co sprawia, że nie może on stanowić samodzielnego dowodu w sprawie. Oczywistym jest przecież, że jeżeli w treści zarejestrowanej rozmowy pojawiają się treści - nawet w formie swoistego slangu - wskazujące na przeprowadzanie konkretnych transakcji narkotykowych, to tego rodzaju okoliczność nie może być postrzegana jedynie w kategoriach poszlaki (w rozumieniu nadanym temu zwrotowi w nauce prawa karnego), a już z pewnością nie jest to dowód subiektywny, gdyż nie opiera się na indywidualnych ocenach, lecz na ujawnionych w ten sposób faktach. Rozumowanie zaproponowane w tym zakresie przez skarżącego jawi się zatem jako całkowicie nieracjonalne.

Jako całkowicie chybiony ocenić należy zarzut przedstawiony w punkcie I c) apelacji obrońcy oskarżonego T. K. (1). Zarzut ten nie mógł przynieść skutków oczekiwanych przez skarżącego, albowiem twierdzenia przez niego formułowane są pozbawione niezbędnego zakotwiczenia w realiach procesowych rozpoznawanej sprawy; podejmuje on w gruncie rzeczy gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Okręgowego, prezentując wybiórczą i subiektywną optykę oceny dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń. Argumenty przywołane przez autora apelacji żadną miarą nie mogą przekonywać co do tego, iżby dowody, które stanowiły dla Sądu I instancji podstawę ustaleń faktycznych, ocenione zostały w sposób wadliwy i sprzeczny z podstawowymi zasadami kodeksowymi. W ocenie Sądu Apelacyjnego, to właśnie apelujący usiłuje w sposób dowolny wykazać prawdziwość tez postawionych we wniesionym środku odwoławczym, zasadzając je wyłącznie na własnych, subiektywnych ocenach i przekonaniach, np. nietrafnie nazywając dowody bezpośrednie w postaci wyjaśnień współoskarżonych, czy też przesyłanych wiadomości tekstowych - poszlakami, co wyraźnie ma deprecjonować ich wartość dowodową. Sformułowanie tego zarzutu - niezwykle lakoniczne , ogólnikowe, bez podania konkretnych przykładów istotnych naruszeń, przyporządkowanych do konkretnej normy prawa procesowego, z pewnością nie ułatwia rzeczowego odniesienia się do treści tego zarzutu.

Przechodząc do analizy owego zarzutu należy na wstępie zauważyć, że już na tym etapie widoczna jest istotna nieścisłość, gdyż z pewnością Sąd I instancji - w żadnym fragmencie swych rozważań - nie stwierdził, ani nawet nie dał podstaw do wnioskowań, że dowody ze źródeł osobowych stanowiły w niniejszej sprawie zasadniczy, czy wręcz przesądzający dowód winy oskarżonego. Wręcz przeciwnie, bardzo wnikliwa i wielopłaszczyznowa ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy oparta była na równoległym spojrzeniu na relacje procesowe oskarżonych, czy też świadków oraz na konfrontacji tychże dowodów z pozostałymi dowodami zebranymi w toku postępowania, wśród których na szczególną uwagę zasługiwały: informacje pozyskane z zatrzymanych telefonów komórkowych (połączenia, wiadomości tekstowe, analiza książek adresowych), wykazy połączeń od operatorów telefonii komórkowej, analiza miejsc logowania urządzeń elektronicznych należących do oskarżonych, analiza kryminalistyczna powiązań osobowych, zapisy rozmów prowadzonych za pomocą komunikatora (...) oraz (...) ujawnione na jednym z zabezpieczonych komputerów, wykaz wydatków z konta bankowego oskarżonego T. K. (1)(zakup biletów lotniczych, płatności kartami bankowymi), informacje pozyskane od linii lotniczych dotyczące częstotliwości podróżowania przez wskazanych oskarżonych, gazeta ujawniona w mieszkaniu oskarżonego K. z odręcznie zapisanymi numerami telefonów do (...). Sąd I instancji - czego zupełnie nie dostrzega skarżący - obszernie analizuje owe dowody (str. 17-28 uzasadnienia), wykazując na ich podstawie brak wiarygodności wielu twierdzeń oskarżonego T. K. (1), w szczególności dotyczących jego rzekomo marginalnej i biernej roli w opiece nad kurierami przewożącymi narkotyki we własnym organizmie. Z drugiej strony, wymienione wyżej dowody pozwoliły Sądowi meriti na pozytywną weryfikację wyjaśnień współoskarżonych K., Ł., K., D., K. oraz J.. Wbrew gołosłownym twierdzeniom apelującego, relacje procesowe wymienionych wyżej osób były spójne i logiczne, wzajemnie ze sobą korespondowały, a nadto znajdowały swe oparcie w opisanych wyżej dowodach o charakterze nieosobowym. Drobne nieścisłości w relacjach tych osób nie dotyczyły kwestii istotnych i wynikały raczej z upływu czasu oraz znacznej często liczby podobnych transportów, przeprowadzanych w różnych konfiguracjach osobowych i różnymi środkami transportu. Tak też owe dowody, analizowane we wzajemnym powiązaniu, ocenił Sąd Okręgowy, co zasługuje na pełną aprobatę, gdyż ocena ta jest oceną swobodną, aczkolwiek nie dowolną, a zatem pozostającą pod ochroną dyspozycji art. 7 kpk.

Nie ma racji skarżący sugerując, że wyjaśnienia pozostałych współoskarżonych winny być krytycznie oceniane tylko z tego powodu, że osoby te korzystały w toku rozprawy z przysługującego im prawa do odmowy składania wyjaśnień, a mimo to - w wyroku - skorzystały z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary. To właśnie konsekwencją uznania przez Sąd I instancji, że wyjaśnienia te były szczere i wiarygodne, było zastosowanie omawianej instytucji z art. 60 kk. Jest przy tym oczywistym, że rolą Sądu orzekającego było dokonanie wyboru jednej z wzajemnie wykluczających się wersji wydarzeń związanych z aktywnością oskarżonego T. K. (1) w ramach ujawnionego procederu, gdzie wyjaśnienia tego oskarżonego, wspierane w pewnym zakresie przez wyjaśnienia K. A. (1), pozostawały w bardzo wyraźnej sprzeczności z depozycjami kurierów, którzy wyjątkowo zgodnie i wystarczająco czytelnie opisali pozycję T. K. (1) w hierarchii grupy przestępczej kierowanej przez obywatela amerykańskiego zwanego (...), a także w sposób zbieżny przedstawili podejmowane przez oskarżonego czynności mające na celu organizację przewozu kapsułek zawierających kokainę (werbunek kurierów, logistykę, rozliczenie transakcji). Analiza ta została przeprowadzona w sposób procesowo prawidłowy, logicznie uargumentowana, nie wykazując przy tym błędów, które mogłyby ją skutecznie podważyć. Wypada także zauważyć, że Sąd I instancji - co wynika wprost z treści pisemnego uzasadnienia wyroku (str. 28-29) - miał pełną świadomość tego, że w dużym stopniu porusza się w ramach tzw. dowodów z pomówienia, przy czym prawidłowo przywołał i zastosował wypracowane w orzecznictwie dyrektywy związane z oceną tego rodzaju materiału dowodowego. Właśnie owa zbieżność relacji T. K. (2), M. Ł. (1), K. K. (1), A. J. (1), B. D. (1) i A. K. (1), osób szczerze i konsekwentnie ujawniających swój udział w przestępczym procederze, z opisanymi wyżej dowodami o charakterze nieosobowym, w znacznym stopniu potwierdzającym te okoliczności, pozwoliła na podważenie części twierdzeń oskarżonego T. K. (1), w których starał się on marginalizować swoją rolę w procederze i negować zajmowaną pozycję w zorganizowanej grupie przestępczej. Wbrew upartym twierdzeniom skarżącego dowody te nie mogą być postrzegane jako „dowody pośrednie o charakterze subiektywnym”, gdyż w istocie są to bezpośrednie dowody winy oskarżonego T. K. (1), pochodzące od osób z nim w przeszłości współdziałających, które zdecydowały się na podjęcie współpracy z organami ścigania w celu pełnego wyjaśnienia okoliczności omawianego procederu przestępczego. Należy przy tym pamiętać, że oskarżony T. K. (1)w swych wyjaśnieniach nie wypierał się całkowicie własnego udziału w wielu czynnościach związanych z obsługą kurierów narkotykowych, a jedynie starał się owe czynności przedstawiać w nieprawdziwym świetle, czy też przerzucać odpowiedzialność za ich dokonywanie na inne osoby (zwłaszcza na A. C. (1)), co słusznie ocenił i wypunktował Sąd I instancji - podobnie jak i taktykę procesową oskarżonego T. K. (1) związaną z jego lojalnością koleżeńską, w odpowiedzi za wsparcie uzyskane w procesie od oskarżonych K. A. (1) i A. P. (1) (str. 17 uzasadnienia zaskarżonego wyroku). Rozważania te są trafne i oparte zostały na kompleksowej i logicznej analizie zebranego w sprawie materiału dowodowego. Przeciwne, lakoniczne twierdzenia obrońcy oskarżonego nie były w stanie skutecznie podważyć przedstawionej tu argumentacji. Całkowicie chybione są także obecne sugestie skarżącego, że telefony komórkowe mogły być użyczane innej osobie, albo też, że daty w urządzeniach elektronicznych mogły być poprzesuwane, w sytuacji, gdy okoliczności te nie mają jakiegokolwiek zaczepienia w materiale dowodowym niniejszej sprawy i wynikają wyłącznie ze spekulacji obrońcy. Nadto z samych zabezpieczonych treści (rozmów telefonicznych, sms-ów, rozmów na komunikatorze (...) czy (...)) często wynikają określone, podawane tam daty (np. daty wyjazdu/przyjazdu, zakupu biletów lotniczych), a także dane pozwalające na identyfikację komunikujących się ze sobą osób. Przykładowo można wskazać tu na rozmowy prowadzone za pośrednictwem komunikatora (...)w dniu 25.05.2011r., mające na celu organizację kolejnych przelotów z narkotykiem (analiza kryminalistyczna - k.1030). Jak jednoznacznie podaje biegły zapis rozmów za pomocą komunikatora(...)obejmuje okres od 3.04.2011r. do 27.03.2013r. (k.1041). Okoliczności te przeczą sugestiom skarżącego, gdyż materiał ten dotyczy niewątpliwie okresu objętego zarzutami oraz osób występujących w toku niniejszego postępowania, co nadto zostało wystarczająco potwierdzone dowodami o charakterze osobowym. Końcowa zaś data czynów wynika z faktu zatrzymania kuriera K. A. (1), przewożącego kokainę w ścisłym kontakcie z oskarżonym T. K. (1), co wykazano dowodami wskazującymi na wzajemne komunikowanie się tych osób w czasie czynu i w sprawach ściśle dotyczących tego transportu. Sąd odwoławczy nie widzi potrzeby powtarzania tu argumentacji przedstawionej obszernie przez Sąd I instancji.

Wbrew stanowisku apelującego, ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd meriti w żadnym stopniu nie podważa fakt, że w mieszkaniu zajmowanym przez oskarżonego, jak również przy samym oskarżonym (w czasie zatrzymania), nie ujawniono żadnych środków odurzających. Okoliczności te pozostają bez znaczenia w sprawie, gdyż Sąd I instancji nie ustalił wcale, że oskarżony miał narkotyki przeznaczone do transportu przechowywać we własnym mieszkaniu, czy we własnej odzieży i to w momencie jego zatrzymania. Nadto należy przypomnieć, że postępowanie zostało zainicjowane zatrzymaniem K. A. (1), a zatem oskarżony T. K. (1) - ściśle z nim współpracujący i pozostający z nim w stałym kontakcie - miał wystarczająco dużo czasu, aby przygotować się na ewentualne, grożące mu realnie zatrzymanie (do czego ostatecznie przecież doszło - na lotnisku). Musiałby być on osobą bardzo naiwną, aby w takiej sytuacji przechowywać w mieszkaniu lub nosić ze sobą środki odurzające. Bezzasadność argumentacji skarżącego jest tu zatem oczywista.

Podkreślenia także wymaga, że Sąd I instancji prawidłowo ustalił ramy czasowe przypisanych oskarżonemu T. K. (1) czynów. Z relacji procesowych osób pełniących w omawianym procederze rolę kurierów wynika, w jakich okresach kontaktowały się one z T. K. (1)lub z (...) w sprawie przemytu kokainy, otrzymywały od nich instrukcje oraz narkotyk do połknięcia, a także rozliczały się za wykonane kursy. Okoliczności te wynikają również z dowodów obrazujących komunikację pomiędzy kurierami a oskarżonym T. K. (1), z dat zakupu przez tego oskarżonego biletów lotniczych, dat logowania się telefonów komórkowych w krajach znajdujących się na trasie transportu, a zwłaszcza z analizy kryminalistycznej powiązań osobowych, wykazującej skalę intensywności określonych kontaktów pomiędzy sprawcami. Proceder ten został zakończony na skutek zatrzymania K. A. przez Policję w dniu 17.01.2013r., co ważne - w trakcie wykonywania kolejnego transportu kokainy w swoim organizmie, a nadto w ramach stałego nadzoru sprawowanego nad tym przewozem przez oskarżonego T. K. (1). Na tym etapie ścisła kontrola ze strony (...) nie była już konieczna, gdyż funkcjonował już wypracowany wcześniej schemat, w którym oskarżony K. przejął większość zadań logistycznych. Nie oznacza to bynajmniej, że nie działał już wspólnie i w porozumieniu ze swoim zwierzchnikiem (...), co wiązało się z opisanym przez Sąd I instancji podziałem ról w ramach grupy.

Nie zasługuje na uwzględnienie również zarzut podniesiony w punkcie I d) omawianej apelacji, gdyż ma charakter wyłącznie polemiczny. Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił wyjaśnienia oskarżonego T. K. (1)w części, w której powoływał się on na rzekomą kradzież partii narkotyków przez A. C. i A. J., trafnie konstatując, że twierdzenia te mają za zadanie podważyć wiarygodność relacji tych oraz innych świadków, tworząc przy tym pozory konfliktu pomiędzy tymi osobami, prowadzącego wprost do pomawiania T. K. (1)w obecnym procesie karnym. Wersja ta została zaprezentowana dopiero na pewnym etapie prowadzonego postępowania, była wyrazem opisanej wyżej wzajemnej lojalności procesowej występującej wyraźnie pomiędzyT. K. (1)i K. A., mającej na celu wsparcie linii obrony oskarżonego K.. Sąd I instancji trafnie wskazał tu na bliskie relacje osobiste obu tych osób, wieloletnią znajomość, ścisłą współpracę w ramach ujawnionego procederu transferu kokainy (K. A. był pierwszym kurierem T. K. (1), funkcjonującym aż do chwili zatrzymania w 2013 roku). Co jednak najważniejsze - omawiane twierdzenia oskarżonego T. K. (1)nie znajdują żadnego potwierdzenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym, w szczególności w ujawnionych zapisach przebiegu kontaktów pomiędzy członkami grupy. Tak ważne wydarzenie (kradzież 2 kg kokainy) musiałoby przecież spowodować istotne perturbacje w działaniu grupy, choćby z racji wysokości powstałej straty finansowej. Należy w tym miejscu przypomnieć, że ślad tego typu zdarzenia nie zaistniał nie tylko w relacjach procesowych współoskarżonych (poza wyjaśnieniami K. A.), ale także w prowadzonych pomiędzy oskarżonymi rozmowach telefonicznych (utrwalanych w toku postępowania), wymienianych pomiędzy nimi wiadomościach tekstowych (sms), czy też ujawnionych rozmowach prowadzonych przez komunikator internetowy (...). Ocena tychże dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy nie budzi jakichkolwiek wątpliwości, gdyż jest oceną logiczną i kompleksową, uwzględniającą całokształt zebranych i ujawnionych w sprawie dowodów. Już tylko na marginesie wypada wspomnieć, że narkotyki stanowiące przedmiot rzekomej kradzieży nie zostały objęte niniejszym postępowaniem, zaś nawet gdyby - hipotetycznie - fakt takiej kradzieży zaistniał, to nie można byłoby z pewnością na tej podstawie dyskredytować zgodnych relacji oskarżonych K., Ł., K., D. i K., którzy ze zdarzeniem tym - nawet w ocenie oskarżonego T. K. (1)- nie mieli nic wspólnego.

Nie ma przy tym racji skarżący wywodząc - zarówno w apelacji, jak i w ramach wniosków dowodowych składanych w toku postępowania odwoławczego - że należało w tej sytuacji przeprowadzać dalsze dowody - a to dowody z akt postępowań przygotowawczych prowadzonych po wyłączeniu tychże postępowań z niniejszej sprawy (na etapie śledztwa), co miało związek z treścią wyjaśnień składanych przez oskarżonego T. K. (1), w tym w zakresie omawianej kradzieży narkotyków. Po pierwsze, należy przypomnieć, że zgodnie z dyspozycją art. 8 §1 kpk sąd karny rozstrzyga samodzielnie zagadnienia faktyczne i nie jest związany rozstrzygnięciem innego sądu lub organu; tym bardziej, gdy owo postępowanie prowadzone jest na tak wstępnym etapie. Po drugie, skarżący nie wskazał, o jakie konkretnie dowody miałoby zostać poszerzone prowadzone obecnie postępowanie dowodowe, gdyż nie wnioskował o przeprowadzenie dowodu z jakiegokolwiek osobowego źródła dowodowego, ani też z jakiegokolwiek konkretnego dokumentu pochodzącego z przedmiotowych akt (akta postępowania prokuratorskie to zbiór dokumentów). Co istotne, obrońca w składanych wnioskach dowodowych wskazywał na akta dotyczące osób, które były już na te okoliczności przesłuchiwane w toku obecnego postępowania. Po trzecie, jest oczywistym i nie wnoszącym żadnych nowych okoliczności w sprawie, że na skutek takiej, a nie innej treści wyjaśnień składanych m.in. przez oskarżonego T. K. (1) w toku niniejszego postępowania (na etapie śledztwa), organ prowadzący to postępowanie był zobligowany do wyłączenia owego wątku do odrębnego prowadzenia, co właśnie nastąpiło i jest działaniem w pełni rutynowym. W tym kontekście dalsze badanie - jak chce tego skarżący - „czy oskarżyciel publiczny prowadzi postępowanie w zakresie ww. wątku śledztwa i ewentualnych wyników tego postępowania” nie ma żadnego znaczenia dla ocen i ustaleń poczynionych w niniejszej sprawie. Kwestię tę dodatkowo wyjaśnił prokurator w jednym z pism procesowych złożonych w toku obecnie prowadzonego postępowania odwoławczego (k. 3186v).

Całkowicie nielogiczny, a nawet wręcz niezrozumiały jest z pewnością zarzut opisany w punkcie I e) apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego. Najprostszą odpowiedzią na wątpliwości podnoszone przez obrońcę - z jakich powodów na urządzeniach elektronicznych A. C. nie znaleziono treści wskazujących na jego przewodnią rolę w procederze obrotu narkotykami - byłoby, jak się wydaje, stwierdzenie, że dlatego, iż treści takich tam po prostu nie było, zaś rzekomo wiodąca rola A. C. w omawianym procederze jest wyłącznie pomysłem oskarżonego T. K. (1), wspierającym budowaną przez niego linię obrony w toku prowadzonego procesu, opierająca się na próbie przerzucenia odpowiedzialności za własne działania na tę właśnie osobę. Takie też, jasne i trafne merytorycznie stanowisko zajął Sąd I instancji, oceniając treść wyjaśnień oskarżonego w tym właśnie wątku. Trudno nawet wyobrazić sobie, na jakiej podstawie prawnej można by było czynić Sądowi Okręgowemu zarzut, że dany, uzyskany w toku procesu materiał dowodowy ma inną zawartość, niż życzyłby sobie tego skarżący. Sąd ten dysponował takimi dowodami, które udało się zebrać w toku prowadzonego postępowania. Co istotne - skarżący nie podnosił przy tym zastrzeżeń do sposobu zabezpieczenia lub odtworzenia tego dowodu w procesie, a tym samym nie sugerował nawet, że dowód ten mógł zostać uszkodzony, czy zniekształcony; brak jest oczywiście obiektywnie przesłanek do takich dywagacji. Ze zgodnych wyjaśnień większości oskarżonych wynikało, że to właśnie oskarżony T. K. (1)był tzw. prawą ręką (...) w strukturze zorganizowanej grupy przestępczej, nie zaś A. C. (1), którego rola nie była na tyle znacząca. Po zapoznaniu się z treścią wyjaśnień złożonych przez C. oskarżony K. postanowił tę właśnie osobę pomawiać w swych wyjaśnieniach, co trafnie zdiagnozowano w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Nie zasługuje na uwzględnienie także zarzut opisany w punkcie I f) omawianej obecnie apelacji. Sąd I instancji w sposób logiczny i kompleksowy odniósł się do podnoszonego przez oskarżonych T. K. (1)i K. A. wątku związanego z rzekomym przewozem przez tego ostatniego cementu zamiast kokainy, co miało okazać się podczas zatrzymania go na (...)(str. 32 i 49 uzasadnienia). Pomijając nieco niefortunne odniesienie się przez Sąd do domniemanego w istocie zjawiska korupcji urzędniczej panującej na tym terytorium, pozostałe argumenty przytoczone przez Sąd meriti są w pełni przekonujące i potwierdzają słuszność końcowej oceny omawianej części wyjaśnień obu wymienionych oskarżonych. Nie ulega wątpliwości, że pomysł ten zrodził się w zaawansowanej fazie prowadzonego postępowania przygotowawczego i miał na celu wywołanie wątpliwości, czy ujawnione w procesie transporty kapsułek (których zawartości z przyczyn oczywistych nie można już zbadać) dotyczyły faktycznie kokainy, czy też innych substancji. Pomysł ten lansowali wspomniani dwaj oskarżeni, którzy w procesie wzajemnie się wspierali - w wyraźnym oderwaniu od pozostałego materiału dowodowego, w tym wyjaśnień pozostałych oskarżonych (o czym była już mowa). Zgodzić należy się z Sądem I instancji, że ujawniony proceder, trwający wiele miesięcy, był zorganizowany w sposób bardzo profesjonalny, kurierom płacono znaczące kwoty, aby później uzyskać odpowiednie środki ze sprzedaży tego narkotyku dalszym odbiorcom. Gdyby kapsułki nie zawierały kokainy, oszustwo takie zostałoby niechybnie wykryte, zaś sam proceder szybko zakończony z uwagi na brak nabywców. Trudno także logicznie wytłumaczyć, jaki interes miałyby osoby organizujące te transporty w przerzucie np. cementu zamiast kokainy, tym bardziej, że koszty tego transportu, w postaci wynagrodzenia kurierów, biletów lotniczych, opłat hotelowych - jak już wspomniano - były znaczące i musiały się w ogólnym rozrachunku zwrócić. Poza tym należy wskazać, że z wyjaśnień niemal wszystkich oskarżonych - w tym oskarżonego K. oraz kurierów - wynika, że brali oni udział w przewozach kapsułek z kokainą, że tylko o takim narkotyku były rozmowy. Również dowody o charakterze nieosobowym wskazują na kokainę, zaś w żadnym z nich (połączenia głosowe, sms-y, (...)) nie ma nawet śladu informacji, że mogło chodzić o innego rodzaju substancję, w tym nie będącą narkotykiem. Nadto w materiale dowodowym sprawy znajduje się dokumentacja uzyskana z Królestwa Belgii oraz z Królestwa Niderlandów, z której wynika, że oskarżeni A. K., B. D. i T. K. (2)byli na terenie tych krajów zatrzymywani w związku z przemytem kokainy, a zatem potwierdza to ustalenia, że proceder ten był faktycznie w tym okresie prowadzony i dotyczył właśnie kokainy. Rację ma Sąd Okręgowy akcentując, że pozbawionymi logiki i wewnętrznie sprzecznymi są wyjaśnienia K. A., w których z jednej strony twierdzi, że podczas zatrzymania na (...)posiadał kapsułki z cementem, z drugiej zaś podaje, że reakcja (...) była tu bardzo ostra i miał on odpracować utracone środki (tak, jakby były to narkotyki). Co jednak najważniejsze - omawiany przypadek (transport) nie ma istotnego znaczenia w niniejszej sprawie, albowiem nie pojawił się on w treści zarzutów stawianych oskarżonym (jako niepotwierdzony dowodowo), znajduje się poza przedmiotem niniejszego postępowania, zaś jakiekolwiek wnioskowanie na jego podstawie co do charakteru czynów przypisanych oskarżonemu T. K. (1)nie jest z pewnością uprawnione, albowiem w tym zakresie Sąd I instancji oparł się na przeprowadzonych w sprawie (i prawidłowo ocenionych) dowodach, które w sposób nie pozostawiający żadnych wątpliwości wykazały, że przedmiotem owych transportów - pomimo niemożności zbadania przedmiotowej substancji dla potrzeb prowadzonego postępowania - była wyłącznie kokaina. W tej sytuacji - wbrew twierdzeniom skarżącego - nie było potrzeby występowania w drodze pomocy prawnej do organów śledczych właściwych dla terytorium (...)w celu uzyskiwania dodatkowej dokumentacji związanej z zatrzymaniem K. A.. Okoliczności te bowiem - nawet w przypadku ich potwierdzenia - nie mają wpływu na ustalenia czynione w toku niniejszego postępowania, dotyczące konkretnie wskazanych transportów kokainy.

Jakiegokolwiek umocowania w obowiązujących przepisach normujących przebieg postępowania karnego nie posiada zarzut zawarty w punkcie II apelacji autorstwa obrońcy oskarżonego T. K. (1). Można z niego wyprowadzić nawet wniosek, że skarżący zarzuca Sądowi Okręgowemu, że ten procedował zgodnie z dyspozycją art. 34 §1 i 2 kpk. Wbrew twierdzeniom apelującego, nie zaistniały w toku prowadzonego postępowania żadne podstawy do wyłączenia spraw pozostałych oskarżonych do odrębnego rozpoznania, w szczególności zaś takiej przesłanki nie stanowił fakt złożenia przez tych oskarżonych wniosków o dobrowolne poddanie się karze w trybie art. 387 kpk. Obrońca - jak się wydaje - nie dostrzegł istotnej w sprawie okoliczności, a mianowicie tego, że Sąd I instancji wniosków tych nie uwzględnił w toku rozprawy, do czego miał pełne prawo w świetle dyspozycji art. 387 §2 kpk ( a contrario). Skoro Sąd ten uznał, że okoliczności czynów zarzucanych oskarżonym budzą wątpliwości, to trafnie wniosków nie uwzględnił i kontynuował rozpoznawanie spraw wszystkich oskarżonych na rozprawie. Postępowanie to było procesowo niewadliwe i merytorycznie w pełni uzasadnione. Obiekcje skarżącego są w tym przypadku całkowicie bezpodstawne i wynikają jedynie - co wynika z uzasadnienia podniesionego zarzutu - z dezaprobaty dla postawy procesowej innych oskarżonych, którzy - korzystając ze swych uprawnień procesowych - skorzystali w toku rozprawy z prawa do odmowy składania wyjaśnień lub odpowiedzi na zadawane im pytania. Oczywistym jest, że w takiej sytuacji obrońca oskarżonego T. K. (1) nie mógł zadawać pytań tym oskarżonym, lecz stan taki wynika z przepisów procesowych i w żadnym stopniu nie może być traktowany w kategoriach uchybienia ze strony Sądu I instancji, czy też naruszenia prawa do obrony oskarżonego T. K. (1). Idąc dalej tokiem rozumowania obrońcy należałoby wszystkie procesy wieloosobowe prowadzić indywidualnie (rozłączając sprawy do odrębnego rozpoznania), a nadto jeszcze nierównolegle czasowo, aby oskarżeni nie mogli skorzystać z uprawnienia z art. 182 §3 kpk. Nietrafność omawianego zarzutu nie może zatem budzić jakichkolwiek wątpliwości.

W obliczu uwzględnienia apelacji prokuratora w zakresie wymiaru kary pozbawienia wolności (o czym niżej) oczywistym jest, że Sąd Apelacyjny nie mógł podzielić zarzutu obrońcy oskarżonego T. K. (1) opisanego w punkcie III, opierającego się na twierdzeniu, że kara ta jest nadmiernie surowa. Skoro argumentacja ta zostanie przedstawiona obszernie w dalszej części niniejszego uzasadnienia, należy w tym miejscu do niej odesłać, zaś obecnie skupić się na zarzucie obrońcy odnośnie naruszenia przez Sąd Okręgowy dyspozycji art. 60 §2 i §3 kk.

W ocenie Sądu Apelacyjnego słuszne było stanowisko Sądu meriti - wyrażone w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku - że w zaistniałej sytuacji procesowej oskarżony T. K. (1) nie może korzystać z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary przewidzianego w przywołanych wyżej przepisach kodeksowych (zarówno w wersji fakultatywnej, jak i obligatoryjnej).

Odnosząc się do przesłanek ujętych w art. 60 §3 kk należy w tym miejscu podkreślić, że zgodnie z ugruntowanym już w orzecznictwie poglądem, przez „okoliczności istotne” w rozumieniu art. 60 §3 kk rozumie się nie tylko stanowiące ustawowe znamiona przestępstwa, ale również sposób działania oraz osoby, które brały w nim udział; do takich istotnych okoliczności należy również rola, jaką sam oskarżony odegrał w popełnieniu przestępstwa ( por. postanowienie SN z 17.06.2015r., sygn. akt V KK 60/15, LEX nr 1764826). Przy czym wyjaśnienia w zakresie, o jakim mowa w art. 60 §3 kk, nie mogą być przez sprawcę taktycznie dozowane, tak, by chronić interesy zorganizowanej grupy, czy też tylko własne interesy procesowe, zagrożone w wyniku ujawnianych przez organy ścigania kolejno - w następstwie zbierania dowodów - okoliczności ( por. postanowienie SN z 11.05.2016r., sygn. akt V KK 57/16, LEX nr 2049812). Trafnie także przyjmuje się, że wyjaśnienia oskarżonego, wobec którego ma być obligatoryjnie orzeczona kara z jej nadzwyczajnym złagodzeniem, musi się przyznać do sprawstwa i zawinienia, w wyjaśnieniach podać wszystkie znane mu informacje dotyczące własnego zachowania i zachowania osób „współdziałających” i to nie tylko wypełniających ustawowe znamiona popełnionych przez te osoby przestępstw, ale także inne „istotne okoliczności” ich popełnienia, a składane wyjaśnienia muszą być zgodne z rzeczywistością (prawdziwe), szczere i konsekwentne ( por. postanowienie SN z 20.11.2013r., sygn. akt II KK 184/13, Biul.PK 2013/11/13-15). Już sam fakt, iż Sąd I instancji dla ustalenia stanu faktycznego jest zmuszony eliminować część wyjaśnień oskarżonego jako wzajemnie sprzecznych, bądź niezgodnych z relacjami świadków, powoduje, że nie można mówić, by jego przyznanie się do winy i złożone wyjaśnienia w sposób jasny, precyzyjny i prawdziwy oddawało przebieg krytycznego zajścia ( por. wyrok SA w Krakowie z 3.04.2014r., sygn. akt II AKa 27/14, KZS 2014/7-8/67). Przechodząc na grunt niniejszej sprawy należy jednoznacznie stwierdzić, że postawa procesowa oskarżonego T. K. (1), przejawiająca się głównie w treści składanych przez niego wyjaśnień, nie wypełniła opisanych wyżej przesłanek i nie zasługiwała na zastosowanie omawianej, wyjątkowej w istocie, instytucji przewidzianej w art. 60 §3 kk. Sąd Apelacyjny w pełni podziela stanowisko Sądu I instancji, iż oskarżonyT. K. (1)w toku prowadzonego postępowania konsekwentnie pomniejszał i marginalizował swój udział w przestępstwie, negował istnienie zorganizowanej grupy przestępczej i swoją istotną rolę w tejże grupie, odmawiał ujawnienia szczegółów funkcjonowania w tej grupie swojego bliskiego kolegi K. A.(rewanżując mu się za lojalność procesową), a nadto nieprawdziwie obarczał odpowiedzialnością za własne zachowania, tzn. za organizacje przestępczego procederu przemytu kokainy, inną osobę - oskarżonego A. C. (1). To wszystko spowodowało, że wyjaśnienia oskarżonego T. K. (1)zostały w znacznej mierze krytycznie ocenione przez Sąd Okręgowy, co z kolei nie pozwala na przyjęcie, że oskarżony ten faktycznie i realnie współpracował z organami ścigania na jakimkolwiek etapie postępowania w sposób pełny. Argumentacja przedstawiona w tym zakresie w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia zasługuje na pełną aprobatę (str. 69-70). W ocenie Sądu odwoławczego brak jest także jakichkolwiek podstaw, aby wobec oskarżonego T. K. (1)stosować dyspozycję art. 60 §2 kk (fakultatywne nadzwyczajne złagodzenie kary), gdyż nie zaszły żadne szczególne okoliczności wskazujące na to, że w realiach niniejszej sprawy kara wymierzona w granicach ustawowych - nawet w dolnych jej granicach - byłaby karą nadmiernie surową. Ani postawa oskarżonego, ani też okoliczności sprawy nie uzasadniają takiego rozstrzygnięcia, o czym będzie jeszcze mowa podczas omawiania apelacji prokuratora.

Opisane wyżej okoliczności, uniemożliwiające skorzystanie przez oskarżonego z dobrodziejstwa nadzwyczajnego złagodzenia kary na podstawie art. 60 §2 lub §3 kk, sprawiają, że bezprzedmiotowe są snute przez obrońcę oskarżonego rozważania (wsparte wnioskami dowodowymi składanymi na etapie postępowania odwoławczego) dotyczące ujawniania przez T. K. (1)innych wątków omawianego procederu przestępczego, co skutkowało wyłączaniem spraw innych sprawców do odrębnego rozpoznania. Nikt nie kwestionuje przecież tego, że oskarżony T. K. (1)w swych wyjaśnieniach - poza zafałszowaniem swojej roli oraz ukrywaniem roli K. A. - podawał pewne okoliczności dotyczące obrotu kokainą, wskazywał na osoby w procederze tym uczestniczące, a zatem obecnie są prowadzone - jak już sygnalizowano - odrębne postępowania przygotowawcze mające związek z niniejszą sprawą, co wynika nie tylko z konieczności procesowej weryfikacji okoliczności podanych przez T. K. (1), ale też np. z tego, że niektóre z tych osób są nadal poszukiwane (k. 3186v). Kwestie te jednak pozostają bez wpływu na rozstrzygnięcia zapadające w obecnym postępowaniu, w tym na wymiar kary T. K. (1).

*

Wniesiona przez obrońcę oskarżonego apelacja zainicjowała kontrolę instancyjną wyroku Sądu I instancji, w wyniku której Sąd Apelacyjny dostrzegł pewne uchybienia tego orzeczenia w zakresie stosowania norm prawa materialnego, co musiało skutkować rozstrzygnięciami o charakterze reformatoryjnym. Co oczywiste, Sąd odwoławczy miał przy tym na uwadze kierunek wniesionego środka odwoławczego, a zatem poczynione korekty wyroku w omawianym niżej zakresie nie pogarszają sytuacji prawnej oskarżonego i nie naruszają zakazu reformationis in peius (art. 434 §1 kpk) .

W pierwszej kolejności należy wskazać, że Sąd Okręgowy błędnie przyjął - powielając błąd zawarty w treści zarzutu aktu oskarżenia - że działając w sposób szczegółowo opisany w punkcie 54 zaskarżonego wyroku, oskarżony T. K. (1) - w ramach czynności wykonawczych wymienionych w dyspozycji art. 55 ust. 1 ustawy z dnia 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii - dopuścił się udziału w „wewnątrzwspólnotowych dostawach” oraz w „przywozie” środków odurzających. Są to pojęcia ustawowe zdefiniowane w art. 4 pkt 32 i pkt 21 ww. ustawy. Pierwsze z wymienionych pojęć oznacza zatem „przemieszczenie środków odurzających lub substancji psychotropowych z terytorium Rzeczypospolitej Polskiej na terytorium państwa członkowskiego Unii Europejskiej”, zaś drugie - „każde wprowadzenie na obszar celny Unii Europejskiej środków odurzających, substancji psychotropowych, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych”, przy czym chodzi tu o transfer z terytorium zewnętrznego na terytorium unijne. Jak wynika z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 54 wyroku Sądu Okręgowego, żaden z przypadków tam opisanych nie mieści się w tych kategoriach. Prawidłowo jedynie Sąd ten przyjął, że oskarżony brał udział w „wywozie” środków odurzających, gdyż pojęcie to dotyczy każdego wyprowadzenie poza obszar celny Wspólnoty Europejskiej środków odurzających lub substancji psychotropowych, czyli transferu takich środków poza granice zewnętrzne UE (art. 4 pkt 36 ww. ustawy). Na gruncie niniejszej sprawy najczęściej były to transporty kierowane z A. do O. w Norwegii. W opisie czynu przypisanego oskarżonemu T. K. (1)znalazły się także transporty kokainy, które należało kwalifikować jako udział w „przewozie” oraz w „wewnątrzwspólnotowym nabyciu” znacznych ilości środków odurzających w rozumieniu art. 55 ust.1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 4 pkt 20a i pkt 33 ww. ustawy). Zachowanie kwalifikowane jako „przewóz” wystąpiło w punkcie 54 tiret 30 wyroku, natomiast kwalifikowane jako „wewnątrzwspólnotowe nabycie” w punkcie 54 tiret 26. W konsekwencji Sąd Apelacyjny skorygował opisane wyżej uchybienia przyjmując, że oskarżony T. K. (1) - w ramach czynu przypisanego mu w punkcie 54 zaskarżonego wyroku - brał udział wyłącznie w wywozie, przewozie i wewnątrzwspólnotowym nabyciu znacznych ilości środków odurzających w postaci kokainy (pkt I.2 wyroku Sądu Apelacyjnego).

Nie była to jedyna korekta w punkcie 54 wyroku Sądu I instancji. Sąd ten - czego nie dostrzegły także strony postępowania - błędnie przyjął, że wszystkie opisane w punkcie 54 wyroku transporty kokainy wyczerpują znamiona typu czynu zabronionego opisanego w art. 55 ust. 1 i 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdyż mieszczą się w opisanych tam pojęciach ustawowych określających alternatywne rodzaje czynności wykonawczych. Wyprzedzając niejako dalsze rozważania należy stwierdzić, że rozstrzygnięcie to jest nieprawidłowe w zakresie tych przypadków, w których kokaina była przemieszczana wyłącznie w granicach Unii Europejskiej (pomiędzy terytoriami państw członkowskich), a nadto odbywało się to z wyłączeniem (pominięciem) terytorium Polski.

Już na gruncie ustawy z 1997 roku przyjmowano, że zachowania opisane w art. 42 tej ustawy muszą dotyczyć transportu narkotyków z udziałem terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. Wskazać tu należy zwłaszcza na uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 30 lipca 2002 r., I KZP 19/02 (OSNKW 2002/Nr 9-10, poz. 67) stwierdzającą, że miejscem dokonania czynności sprawczych przestępstwa określonego w art. 42 ust. 1 ustawy z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii w formie "przywozu z zagranicy", "wywozu za granicę" "przewożenia w tranzycie" środków odurzających jest odpowiednio granica i terytorium Polski, co prowadzi w praktyce do depenalizacji zachowań oskarżonego, jeżeli jego działalność dotyczyła przemytu narkotyków z wyłączeniem terytorium RP. W jednym z nowszych orzeczeń Sąd Najwyższy jednoznacznie i trafnie przesądził, że dla przypisania odpowiedzialności za „przewożenie” środków odurzających lub substancji psychotropowych na podstawie przepisu art. 55 ust. 1 ustawy z 2005r. niezbędne jest ustalenie, iż sprawca dokonał tranzytu tych środków przez terytorium RP z jednego państwa do innego. W uzasadnieniu wskazano, że ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 117, poz. 678), dodano do słowniczka wyrażeń ustawowych w art. 4 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii pkt 20a i definicję pojęcia "przewozu", jako każdego przemieszczenia środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej między dwoma państwami przez terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, które zaczyna się i kończy poza tym terytorium (ustawa nowelizująca weszła w życie od dnia 9 grudnia 2011 r.). Ustawą tą zmieniono także treść art. 55 ust. 1 ustawy, który od dnia 9 grudnia 2011 r. penalizuje zachowanie sprawcy polegające na dokonaniu, wbrew przepisom ustawy, przywozu, wywozu, przewozu, wewnątrzwspólnotowego nabycia lub wewnątrzwspólnotowej dostawy środków odurzających, substancji psychotropowych lub słomy makowej ( wyrok SN z 3.12.2014r., II KK 240/14, LEX nr 1552142).

Aby odpowiedzieć na pytanie, czy oskarżony T. K. (1) - w przypadku omawianych obecnie transportów - nie wyczerpał jednak znamion czynu zabronionego z art. 55 ust.3 ustawy z 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii należało w pierwszej kolejności poddać wnikliwej analizie wszystkie – wskazane wyżej – czasownikowe znamiona tego przepisu, określające czynności wykonawcze. Pojęcia te, co już wyżej sygnalizowano, zostały przez ustawodawcę zdefiniowane w tzw. słowniczku ustawowym, umiejscowionym w art. 4 omawianej ustawy z 2005r. (przywóz, wywóz, przewóz, wewnątrzwspólnotowe nabycie, wewnątrzwspólnotowa dostawa). Wynik owej analizy jest jednoznaczny – omawiane transporty narkotyków pomiędzy Holandią a innym krajem członkowskim UE (z pominięciem terytorium Polski), nie mieści się w zakresie penalizacji tego przepisu, gdyż nie dotyczy terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, jak i nie wiąże się z przemieszczeniem narkotyków przez zewnętrzną granicę obszaru celnego Wspólnoty Europejskiej. Zagadnienie to było szerzej omawiane w piśmiennictwie prawniczym, choćby w wyczerpującym opracowaniu autorstwa Piotra Żak zatytułowanym „Odpowiedzialność karna za przemyt poza obszarem Unii Europejskiej” (Prokuratura i Prawo Nr 4 z 2014r., LEX – tezy z piśmiennictwa do art. 55 ustawy z 2005r. o przeciwdziałaniu narkomanii). Przedmiotem artykułu jest rozważenie podstaw odpowiedzialności karnej za przemyt narkotyków poza obszarem Unii Europejskiej lub w jej granicach z pominięciem terytorium Polski, które to zachowania zostały wyeliminowane z zakresu penalizacji art. 55 ust. 1 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii przez zmianę brzmienia tego przepisu oraz wprowadzenie legalnej definicji przewozu, dokonanych ustawą z dnia 1 kwietnia 2011 r. Autor trafnie – na tle obowiązującej obecnie regulacji ustawowej - dowodzi, że aktualnie tego rodzaju czyny mogą być kwalifikowane jedynie jako wprowadzanie do obrotu lub uczestniczenie w obrocie środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi, albo ich posiadanie. Wskazuje też na pilną potrzebę nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, zapewniającej jej spójność oraz zgodność z ratyfikowanymi przez Polskę umowami międzynarodowymi. Już tylko dla porządku należy podkreślić, że w rozważanym obecnie przypadku nie może znaleźć zastosowania zasada z art. 113 kk (zasada represji wszechświatowej), albowiem zestaw znamion typu czynu zabronionego z art. 55 zawęża terytorialny zakres stosowania tej regulacji – w przeciwieństwie do dyspozycji art. 56 tej samej ustawy, gdzie wśród znamion brak jest tego rodzaju ograniczeń.

W tej sytuacji - nie zmieniając opisu czynu w zakresie poszczególnych transportów - należało przyjąć, że zdarzenia opisane w punkcie 54 tiret 6, 9, 10, 16-19, 23, 29, 31, 33 i 34 zaskarżonego wyroku stanowiły w istocie wprowadzanie do obrotu środka odurzającego w postaci kokainy - w rozumieniu art. 56 ust. 1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (art. 56 ust. 3 ustawy - z uwagi na znaczną ilość tego środka). Jak wskazuje definicja ustawowa, wprowadzanie do obrotu to „udostępnienie osobom trzecim, odpłatnie lub nieodpłatnie, środków odurzających, substancji psychotropowych, prekursorów, środków zastępczych lub nowych substancji psychoaktywnych” (art. 4 pkt 34 ww. ustawy). Skoro w opisie czynu przypisanego oskarżonemu T. K. (1) wyraźnie podano, że jego działania miały polegać m.in. na dostarczaniu kurierom kapsułek zawierających środek odurzający w postaci kokainy w celu ich połknięcia, to nie może budzić jakichkolwiek wątpliwości, że w ten sposób wyczerpał on znamiona typu czynu zabronionego opisanego w art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, gdyż de facto udostępniał on kurierom narkotyk (nieodpłatnie) w rozumieniu omawianego przepisu, zaś kurierzy nie byli jego konsumentem, lecz ich zadanie polegało na przekazaniu kokainy innej osobie.

W konsekwencji, w wyniku poczynionych korekt, Sąd Apelacyjny zakwalifikował czyn przypisany oskarżonemu T. K. (1) w punkcie 54 zaskarżonego wyroku jako czyn z art. 55 ust.3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w zb. z art. 56 ust.3 ww. ustawy w zw. z art. 11 §2 kk w zw. z art. 12 kk w zw. z art. 65 §1 kk, a zatem uzupełniając przyjętą w zaskarżonym wyroku kwalifikację prawną tego czynu o art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Omawiane działanie oskarżonego stanowiło niewątpliwie jeden spójny czyn w rozumieniu prawnokarnym, wykonywany na podstawie z góry powziętego zamiaru i w krótkich odstępach czasu (art. 12 kk), niezależnie od miejsca docelowego, w które miały zostać dostarczone narkotyki. Brak było więc jakichkolwiek podstaw normatywnych do - sztucznego w istocie - dzielenia podejmowanych przez oskarżonego zachowań na dwa odrębne przestępstwa. Skoro więc część z tych zachowań wyczerpywała znamiona jednego typu czynu zabronionego, natomiast kolejna część - innego, to zasadnym było zastosowanie tzw. kumulatywnej kwalifikacji prawnej tego czynu (art. 11 §2 kk).

Pomimo, że na pierwszy rzut oka kwalifikacja ta może się wydawać mniej korzystna dla oskarżonego, niż występująca w wyroku Sądu I instancji (wszak zakłada, że oskarżony wyczerpał swym zachowaniem znamiona aż dwóch różnych typów czynów zabronionych), to jednak głębsza analiza tego konkretnego przypadku prowadzi do wniosku całkowicie odmiennego. Otóż znacząca część przypisanych oskarżonemu zachowań (transportów) została obecnie potraktowana jako wyczerpująca znamiona występku z art. 56 ust.3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, a nie - jak miało to miejsce dotąd - zbrodni z art. 55 ust. 3 tejże ustawy. Tym samym zmianie uległa ocena stopnia społecznej szkodliwości tej grupy zachowań, co nie pozostaje bez wpływu na ocenę - pod tym względem - czynu oskarżonego jako całości. Finalnie więc nie uległa zmianie podstawa prawna wymiaru kary (zgodnie z art. 11 §3 kk), przy nieco złagodzonym obrazie podjętych przez oskarżonego działań przestępczych.

Budując opisaną wyżej kwalifikację prawną czynu przypisanego oskarżonemu w punkcie 54 wyroku Sąd Apelacyjny - przy zastosowaniu art. 4 §1 kk - przyjął stan prawny obowiązujący przed dniem 1 lipca 2015 roku, albowiem okazał się on względniejszy dla oskarżonego (w jego sytuacji procesowej). Ocenę tego rodzaju uzasadnia z pewnością nowelizacja art. 38 §2 kk, niosąca ze sobą znaczące podwyższenie górnej granicy kary nadzwyczajnie obostrzonej m.in. za zbrodnię z art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii (np. w warunkach art. 65 §1 kk) z 15 do 20 lat pozbawienia wolności.

W wyniku kontroli odwoławczej zaskarżonego wyroku zainicjowanej apelacją obrońcy oskarżonego T. K. (1) Sąd Apelacyjny uchylił nadto rozstrzygniecie o przepadku korzyści majątkowej zawarte w punkcie 56 tego wyroku. Wadliwość owego rozstrzygnięcia wynika już z samej lektury części motywacyjnej wyroku Sądu Okręgowego (str. 71), gdzie wprost wskazano, że ustalona kwota przepadku - 144.000 złotych nie ma żadnego bezpośredniego przełożenia na korzyść majątkową osiągniętą przez oskarżonego T. K. (1)w wyniku popełnienia przestępstwa przypisanego mu w punkcie 54 wyroku, lecz jest wartością hipotetyczną, możliwą do przyjęcia w drodze analogii, na podstawie porównania korzyści osiągniętej przez jednego z aktywniejszych kurierów (A. K.). Warto w tym miejscu podkreślić, że w przypadku oskarżonego T. K. (1)ujawniony na rozprawie materiał dowodowy nie pozwala na jakiekolwiek pewne ustalenia w tym zakresie, zaś proponowana przez Sąd meriti analogia musi być traktowana jako działająca na niekorzyść oskarżonego, co budzi poważne zastrzeżenia natury gwarancyjnej. Zastosowany przez Sąd Okręgowy art. 45 §1 kk stanowi przecież, że jeżeli sprawca osiągnął z popełnienia przestępstwa, chociażby pośrednio, korzyść majątkową niepodlegającą przepadkowi przedmiotów wymienionych w art. 44 § 1 lub 6, sąd orzeka przepadek takiej korzyści albo jej równowartości. Już wykładnia literalna tego przepisu wskazuje, że chodzi tu nie o jakąkolwiek korzyść, lecz jedynie korzyść osiągniętą z przestępstwa, a dokładniej - z przypisanego oskarżonemu przestępstwa. Przepis ten dopuszcza, aby była to korzyść pośrednio uzyskana z przestępstwa (np. wynikająca z późniejszej konwersji mienia), niemniej jednak nadal nie może to zwalniać Sądu orzekającego od udowodnienia konkretnej wysokości owej korzyści (choćby w minimalnej, dającej się określić kwocie pewnej). Korzyść pośrednio uzyskana z przestępstwa to z pewnością nie korzyść przybliżona, czy szacunkowa. W tej sytuacji omawiane rozstrzygnięcie, jako wadliwe, nie mogło się ostać.

II. Apelacja oskarżyciela publicznego.

Jak już wyżej sygnalizowano, w zakresie rozstrzygnięcia o karze pojawiły się w toku niniejszego postępowania odwoławczego dwa przeciwstawne zarzuty co do rażącej niewspółmierności wymierzonej kary, przy czym - co oczywiste - obrońca oskarżonego wskazywał na rażącą surowość kary (tak odnośnie braku uwzględnienia okoliczności łagodzących, jak i braku zastosowania art. 60 kk), natomiast prokurator wywodził, że kara ta jest zbyt łagodna, odnosząc to do kary pozbawienia wolności, kary grzywny, a także do braku orzeczenia nawiązki na cele zwalczania i zapobiegania narkomanii.

Rozważając argumenty przedstawione przez obie strony Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że bezzasadne w całości są twierdzenia obrońcy oskarżonego, czego nie można powiedzieć o zarzutach prokuratorskich, przynajmniej w przeważającej ich części.

Przypomnieć na wstępie wypada, że w zakresie obu wymierzonych oskarżonemu kar jednostkowych (za czyny z art. 258 §1 kk i z art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii) Sąd Okręgowy przywołał następujące okoliczności obciążające: wysoką społeczną szkodliwość tych czynów (str. 69 uzasadnienia wyroku), uprzednią karalność oskarżonego (za czyny podobne), wykazywane objawy postępującej demoralizacji, działanie przestępcze w okresie próby, przynależność do podkultury przestępczej w czasie tymczasowego aresztowania (str. 70). Powołał się także na ogólnoprewencyjne funkcje wymierzanych kar, a także wskazał, że kary te są adekwatne do stopnia zawinienia sprawcy, rodzaju naruszonych obowiązków, roli oskarżonego w przestępczym procederze, ilości przestępczych zachowań i szkody rozumianej w kategoriach negatywnych skutków społecznych zażywania narkotyków, długości okresu styczności z narkotykami i społecznej szkodliwości czynów. Z kolei, jako okoliczności łagodzące przywołano: fakt poprawnego zachowania oskarżonego w ostatnim czasie, tj. podjęcie pracy oraz pozytywny wynik wywiadu środowiskowego, postawę w procesie - brak utrudniania postępowania, częściowe potwierdzenie swojej winy (str. 71).

Podzielając zasadniczo argumentację przedstawioną w apelacji oskarżyciela publicznego Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że kara jednostkowa wymierzona oskarżonemu T. K. (1)za czyn przypisany mu w punkcie 54 wyroku (z art. 55 ust. 3 w zb. z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii i in.), a w konsekwencji - także kara łączna pozbawienia wolności, jest karą niesprawiedliwą - rażąco łagodną, co wynika z nie do końca prawidłowego wypunktowania (zdiagnozowania) i wyważenia występujących w sprawie okoliczności obciążających i łagodzących, w szczególności - z pominięcia i braku wyeksponowania istotnych argumentów przemawiających za zdecydowanie surowszym potraktowaniem oskarżonego T. K. (1)w kontekście przypisanego mu czynu w pkt 54 wyroku. W konsekwencji - tak wymierzona kara nie jest w stanie spełnić stawianych przed nią zadań - i to zarówno w zakresie prewencji indywidualnej, jak i generalnej.

Sąd odwoławczy podziela zapatrywania prokuratora, że oskarżony T. K. (1) pełnił istotną (wiodącą) rolę w ramach procederu przerzutu kokainy, w tym czasie nigdzie nie pracował zawodowo, a zatem przez stosunkowo długi czas środki z udziału w przemycie narkotyków zastępowały mu legalne źródło utrzymania. Stan taki został przerwany dopiero przez działania Policji, prowadzące do zatrzymania jednego z kurierów. Sąd Okręgowy, pomimo poczynienia stosownych ustaleń w ramach kwalifikacji czynu także z art. 65 §1 kk, argumentację tę pominął przy rozważaniach związanych z wymiarem kary. Bardzo istotną okolicznością obciążającą jest także fakt uprzedniej karalności oskarżonego na terenie Niemiec za przestępstwa narkotykowe, a jednocześnie ustalenie, że właśnie w czasie odbywania kary zrodził się pomysł na kontynuowanie tego procederu, co zaowocowało później współpracą z (...) (O. A.). Nadto oskarżony K. był karany za posiadanie środków odurzających na terenie Polski (przez Sąd Rejonowy w Świeciu) na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania, zaś obecnie przypisanych mu czynów dopuścił się w okresie próby związanym z tym skazaniem. Świadczy to dobitnie o wysokim stopniu demoralizacji oskarżonego oraz braku jakiejkolwiek refleksji nad swoim postępowaniem, przynoszącym niewątpliwe szkody społeczne z zakresie zdrowia publicznego, w postaci rosnącego problemu narkomanii. Co jednak bardzo istotne, a co - jak się wydaje - zupełnie umknęło Sądowi I instancji, łączna ilość narkotyku ujętego w opisie czynu przypisanego oskarżonemu T. K. (1) to ponad 56 kg kokainy, co jest wielkością bardzo znaczącą, o olbrzymiej wartości rynkowej, w sposób drastyczny przekraczającą granicę przyjmowaną w orzecznictwie dla tzw. „znacznej ilości” środka odurzającego lub substancji psychotropowej. W ramach ustawowych granic zagrożenia karnego za dany typ czynu zabronionego okoliczności te nie mogą pozostać niezauważone. Słusznie Sąd I instancji wskazał także na udział oskarżonego w podkulturze przestępczej w czasie pobytu w izolacji penitencjarnej.

Opisanym wyżej, poważnym okolicznościom obciążającym Sąd Okręgowy przeciwstawił zasadniczo jedynie fakt poprawnego w ostatnim czasie zachowania oskarżonego, podjęcie pracy oraz pozytywny wynik wywiadu środowiskowego. Za takie okoliczności nie sposób już bowiem uznać - co trafnie podnosi prokurator w swej apelacji - tego, że oskarżony nie utrudniał prowadzonego postępowania, gdyż był to w istocie obowiązek procesowy oskarżonego, zabezpieczony dodatkowo stosowanym w sprawie środkiem zapobiegawczym w postaci poręczenia majątkowego. Podobnie nie jest w pełni uzasadnione - przynajmniej nie w takim stopniu - przywoływanie przez Sąd meriti na korzyść oskarżonego, że „częściowo potwierdził on swą winę”, w sytuacji, gdy - jak wskazywał sam Sąd Okręgowy - oskarżony w swych wyjaśnieniach zdecydowanie umniejszał swą winę oraz swą rolę w przestępczym procederze, ukrywając udział w nim niektórych osób, a także usiłując pomawiać innych oskarżonych, przerzucając na nich odpowiedzialność za własne działania. W rzeczywistości oskarżony w toku całego postępowania ani razu nie przyznał się w sposób szczery i pełny do przypisanych mu obecnie przestępstw. W tej sytuacji przyznawanie przez niego pojedynczych okoliczności i faktów, czy nawet podawanie danych umożliwiających ściganie innych osób współdziałających, przy wypieraniu się własnych przewinień, nie może w sposób znaczący wpływać na redukcję wymierzanej obecnie oskarżonemu kary.

Przeprowadzona wyżej analiza prowadzi do jednoznacznego wniosku, że nie do końca uzasadniony dobór okoliczności wpływających na wymiar kary, przy jednoczesnym zachwianiu proporcji podczas ważenia owych okoliczności, doprowadził Sąd Okręgowy do wymierzenia oskarżonemu T. K. (1)za czyn przypisany mu w punkcie 54 wyroku kary nadmiernie łagodnej, co może dziwić w świetle konstatacji zawartej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, w której stwierdzono, że „w ocenie Sądu jedynie długi pobyt w warunkach izolacji może oskarżonemu uświadomić, jakiego rodzaju konsekwencje trzeba ponosić, gdy zdecyduje się wejść na drogę przestępczą” (str. 71). Zdaniem Sądu Apelacyjnego kara 4 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności - przy granicy ustawowej do 15 lat - nie spełnia tego wymogu, a zatem nie jest także w stanie zadziałać prewencyjnie wobec osoby oskarżonego T. K. (1), karanego już dwukrotnie za przestępstwa narkotykowe. Podobnie nie czyni zadość społecznemu poczuciu sprawiedliwości i nie działa hamująco na innych, potencjalnych sprawców tego typu czynów, a zatem nie spełnia podstawowych zadań w zakresie prewencji generalnej.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd Apelacyjny, pomimo zmiany (złagodzenia) opisu i kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu T. K. (1) w punkcie 54 zaskarżonego wyroku, uznając za zasadne zarzuty apelacji wniesionej przez oskarżyciela publicznego co do rażącej niewspółmierności wymierzonej za ten czyn kary, podwyższył oskarżonemu karę jednostkową za to przestępstwo do 6 lat pozbawienia wolności (pkt I.2 wyroku Sądu odwoławczego), uznając, że kara w tej właśnie wysokości będzie współmierna zarówno do stopnia społecznej szkodliwości przypisanego oskarżonemu przestępstwa, jak i do stopnia jego winy (który musi być uznawany jako znaczny), a także spełni w sposób należyty (realny) stawiane przed nią zadania prewencyjne - w zakresie prewencji indywidualnej oraz prewencji generalnej. Kara ta, będąc karą sprawiedliwą, ale nie nadmierną, pozwoli oskarżonemu na refleksję nad swoim dotychczasowym postępowaniem i sprawi - taką nadzieję wyraża przynajmniej Sąd Apelacyjny - że oskarżony utrwali swoje poprawne zachowanie i stabilizację życiową - tak, aby więcej nie wracać na drogę przestępstwa. Póki to jednak nastąpi, musi on ponieść zasłużoną dolegliwość związaną z popełnieniem tak poważnego przestępstwa (zbrodni), jak przypisana mu w toku obecnego postępowania. Z uwagi na opisane wyżej korekty czynu w kierunku korzystnym dla oskarżonego nie uwzględniono w całości wniosku prokuratora, który postulował o wymierzenie oskarżonemu za ten czyn kary 7 lat pozbawienia wolności.

Jak już wyżej sygnalizowano, uwzględnienie apelacji prokuratora, skutkujące podwyższeniem kary wymierzonej oskarżonemu za czyn z art. 55 ust.1 ustawy o przeciwdziałaniu narkomani i in., oznacza jednoznacznie, że brak było jakichkolwiek podstaw do uwzględnienia przeciwnych wniosków zawartych w apelacji obrońcy oskarżonego. Wskazywane zarówno przez obrońcę, jak i przez Sąd I instancji okoliczności łagodzące w postaci aktualnej poprawy zachowania oskarżonego, podjęcia pracy oraz pozytywnego wyniku wywiadu środowiskowego to zdecydowanie zbyt mało, aby złagodzić zdecydowanie niekorzystny dla oskarżonego bilans okoliczności decydujących o wymiarze kary, w którym okoliczności obciążające zdecydowanie górują (ilościowo i jakościowo) nad przesłankami prowadzącymi do łagodzenia kary.

Sąd natomiast nie podzielił wniosków zawartych w apelacji prokuratora, jak i przeciwnych wniosków zawartych w apelacji obrońcy (choć ten ostatni nie wskazuje precyzyjnie, do których konkretnie kar - jednostkowych lub łącznej - jego zarzuty się odnoszą), co do ewentualnej korekty kary jednostkowej pozbawienia wolności wymierzonej oskarżonemu za czyn z art. 258 §1 kk oraz kary grzywny wymierzonej (kumulatywnie) za czyn z art. 55 ust.3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Kary te zostały wymierzone w sposób trafny, zgodnie z przesłankami opisanymi w art. 53 kk, są zatem karami sprawiedliwymi i spełniającymi wszystkie stawiane przed nimi zadania natury prewencyjnej.

Kara 2 lat pozbawienia wolności wymierzona oskarżonemu w punkcie 1 zaskarżonego wyroku uwzględnia niewątpliwie rolę T. K. (1)w strukturze zorganizowanej grupy przestępczej, która była bardzo istotna dla funkcjonowania tejże grupy. To właśnie oskarżony, jako najbliższy współpracownik (...), zajmował się najpierw stworzeniem siatki kurierów, a następnie przejął na siebie główne zadania logistyczne związane z organizacją transportów kokainy. Okoliczności te zostały prawidłowo ustalone i szeroko omówione w pisemnym uzasadnieniu wyroku Sądu I instancji. W przypadku tej kary aktualne pozostają przedstawione wyżej okoliczności dotyczące osoby oskarżonego (zarówno obciążające, jak i łagodzące), jednak tym razem zostały one prawidłowo wyważone przez Sąd Okręgowy, co doprowadziło do ukształtowania kary pozbawienia wolności na poziomie zapewniającym realizację zadań tejże kary, a jednocześnie kara ta jest karą sprawiedliwą, odpowiadającą nadto zasadzie tzw. wewnętrznej sprawiedliwości wyroku.

Sytuacja majątkowa oskarżonego, ujawniona w toku postępowania, nie uzasadnia wnioskowanego przez prokuratora podwyższenia omawianej kary grzywny, w szczególności zmiany wysokości stawki dziennej z 20 złotych na 100 złotych. Wymierzona przez Sąd Okręgowy kara 300 stawek dziennych grzywny, przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 20 złotych, jest karą odpowiednią w zaistniałej sytuacji i stanowi właściwe uzupełnienie kary pozbawienia wolności, stanowiąc dodatkową dolegliwość natury finansowej, co pozwala na pełniejszą realizację zadań kary. Sam ustawodawca przewidział, że za czyn z art. 55 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii konieczne jest wymierzenie kumulatywnie obu rodzajów kar (pozbawienie wolności i grzywna). Ustalona liczba stawek dziennych jest adekwatna do opisanych wyżej okoliczności mających wpływ na wymiar kary (zgodnie z dyrektywami z art. 53 kk), zaś wysokość stawki dziennej koresponduje z aktualnymi możliwościami zarobkowymi oskarżonego (osiągającego dochody na poziomie raczej umiarkowanym), jego sytuacją majątkową oraz prawną. Należy podkreślić, że oskarżony będzie odbywał kilkuletnią karę pozbawienia wolności, co znacząco wpłynie na jego sytuację finansową. Kara ta - nawet w obliczu korekty opisu czynu i kwalifikacji prawnej czynu dokonanej przez Sąd odwoławczy w kierunku korzystnym dla oskarżonego - nie jest także z pewnością nadmiernie surowa, zważywszy na wielkość transferów narkotykowych dokonywanych przez oskarżonego i osoby z nim współdziałające.

Sąd odwoławczy przychylił się także do zarzutu podniesionego przez prokuratora w treści wniesionej apelacji, związanego z brakiem orzeczenia wobec oskarżonego T. K. (1) nawiązki w trybie art. 70 ust.4 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Należy podzielić zapatrywanie rzecznika oskarżenia, że omawiana nawiązka ma charakter mieszany, represyjno - kompensacyjny, a zatem jej wymiar winien być determinowany z jednej strony w oparciu o dyrektywy z art. 53 kk, z drugiej zaś respektować w sposób istotny funkcję kompensacyjną, co wiąże się - w przypadku przestępstw związanych z obrotem narkotykami - z symboliczną choćby partycypacją sprawcy w społecznych kosztach leczenia i zapobiegania zjawisku narkomanii. Oskarżony T. K. (1)przez stosunkowo długi okres czasu uczestniczył w procederze polegającym na dostarczaniu na rynek środków odurzających w postaci kokainy - narkotyku o silnym działaniu w kierunku uzależnienia ludzkiego organizmu, a zatem jest wysoce prawdopodobnym, że przyczynił się tym samym do pogłębienia się problemu społecznego, jakim jest wciąż rosnące zjawisko narkomanii. Przeciwdziałanie temu zjawisku, zarówno w postaci profilaktyki, jak i leczenia osób już uzależnionych, pochłania znaczne środki finansowe, głównie z zasobów publicznych. Jest więc w pełni zasadnym, aby oskarżony odczuł pewną dolegliwość z tego tytułu, choćby w postaci przewidzianej w omawianej ustawie nawiązki na opisane wyżej cele. Dlatego też - zgodnie z wnioskiem prokuratora - Sąd Apelacyjny orzekł od oskarżonego na rzecz Poradni Profilaktyki i Pomocy Rodzinie Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii w B. kwotę 10.000 zł tytułem nawiązki - na podstawie art. 70 ust. 4 Ustawy z 29.07.2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.

Konsekwencją podwyższenia w toku postępowania odwoławczego kary jednostkowej pozbawienia wolności za czyn przypisany oskarżonemu T. K. (1)w punkcie 54 zaskarżonego wyroku (z korektą dokonaną przez Sąd Apelacyjny) było - w pierwszej kolejności - uchylenie rozstrzygnięcia Sądu I instancji o karze łącznej oraz zaliczeniu na poczet tej kary okresu rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie (pkt 55 i 57 wyroku), o czym Sąd odwoławczy orzekł w punkcie I.1 niniejszego wyroku, a następnie wymierzenie nowej kary łącznej pozbawienia wolności, uwzględniającej kary jednostkowe za czyn z punktu 1 wyroku (kara 2 lat pozbawienia wolności) oraz z punktu 54 wyroku (kara 6 lat pozbawienia wolności). Podstawą prawną wymiaru nowej kary łącznej pozbawienia wolności - przy zastosowaniu art. 4 §1 kk - były przepisy art. 85 kk i art. 86 §1 kk w brzmieniu obowiązującym przed dniem 1.07.2015 roku. Stosowanie przepisów w tym kształcie jest konsekwencją wyboru tej wersji ustawy karnej przy skazaniuT. K. (1)za czyn z punktu 54 zaskarżonego wyroku. Sąd Apelacyjny, ustalając wysokość kary łącznej pozbawienia wolności na poziomie 6 lat, zachował zasadę pełnej absorpcji, przyjętą w orzeczeniu Sądu I instancji, której to zasady nie kwestionował prokurator we wniesionej apelacji, a którą nawet wspierał w treści wniosków apelacyjnych, domagając się wymierzenia kary łącznej na poziomie postulowanej kary za czyn z punktu 54 wyroku. Skoro zasada ta nie była przedmiotem zarzutu ze strony oskarżyciela publicznego, to należy przyjąć, że pozostaje ona pod ochroną dyspozycji art. 434 §1 kpk.

W punkcie IV wyroku Sąd Apelacyjny, na podstawie art. 63 §1 kk, zaliczył oskarżonemu T. K. (1), na poczet nowej kary łącznej pozbawienia wolności, okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie - od dnia 6.05.2013 roku do dnia 16.09.2013 roku.

Na zakończenie należy odnotować, że obrońca oskarżonego T. K. (1) złożył w toku postępowania odwoławczego pismo procesowe (k. 3225-3227), w którym - oprócz wniosków dowodowych - zawarł kolejne zarzuty skierowane przeciwko wyrokowi Sądu I instancji, nazywając je „uzupełnieniem złożonej w sprawie apelacji”. Zarzuty te, jako podniesione po terminie przewidzianym do złożenia środka odwoławczego, nie mogą być uznawane za zarzuty apelacyjne w rozumieniu kodeksowym (art. 433 §2 kpk) i podlegały ocenie Sądu odwoławczego jedynie w takim zakresie, w jakim uzasadniałyby one ewentualne orzekanie z urzędu, o czym była już mowa na wstępie. W ocenie Sądu Apelacyjnego taka szczególna sytuacja w tym przypadku z pewnością nie zachodzi, co zwalnia Sąd odwoławczy od szczegółowej analizy owych zarzutów, niemniej jednak kwestie te zostaną pokrótce przedstawione. Wbrew sugestiom skarżącego Sąd Okręgowy, oceniając zebrane w sprawie dowody, analizował wzajemne relacje osobiste łączące oskarżonych. Omawiał pewne zachowania procesowe wynikające z lojalności procesowej zaobserwowanej pomiędzy konkretnymi osobami. Nie jest przy tym prawdą, że pomiędzy oskarżonymT. K. (1)a pozostałymi oskarżonymi (z wyjątkiem K. A.) istnieje szczególnie głęboki konflikt. Relację tego typu nietrafnie eksponuje wyłącznie obrońca, co ma na celu podważenie wiarygodności zgodnych wyjaśnień niemal wszystkich oskarżonych, gdyż są one niekorzystne z punktu widzenia interesów oskarżonego K.. Jeżeli zaś chodzi o stanowisko Sądu Okręgowego odnośnie K. A., który miał nie kwestionować swojej winy, to twierdzenie to wyprowadzone zostało w tym przypadku z faktu, że oskarżony ten złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, a następnie nie skarżył skazującego go wyroku Sądu I instancji. Rację ma jedynie skarżący, że oskarżony ten werbalnie do winy się nie przyznał, co jednak nie ma istotnego znaczenia w sprawie. Wskazywane przez obrońcę okoliczności, jakoby zakupy biletów lotniczych nie były dowodem na przemyt narkotyków, lecz jedynie na zakup samochodów, nie znajdują żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy i stanowią wyłącznie gołosłowną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu meriti, opartymi nie tylko na dowodach o charakterze osobowym. Także okres funkcjonowania grupy przestępczej, założonej i nadzorowanej przez (...), został prawidłowo ustalony i osadzony w konkretnych ramach czasowych, o czym była już mowa w treści niniejszego uzasadnienia. Wskazano także, że w grupie istniał określony podział ról i do początku 2013 roku przemyt był organizowany zgodnie z ustalonym wcześniej schematem, a zatem bez znaczenia pozostają kwestie, czy w całym tym okresie oskarżonyT. K. (1)posiadał nieprzerwany kontakt osobisty z (...). Wbrew sugestiom skarżącego, procesowy początek niniejszego postępowania należy łączyć z zatrzymaniem kuriera K. A., co wynika wprost z akt sprawy; okoliczność ta jednak nie ma istotnego znaczenia dla kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego T. K. (1). Nie ustalono także, aby w sprawie istniała tzw. „grupa C.”, natomiast ustalono, że działała grupa założona przez (...), w której oskarżonyT. K. (1)odgrywał bardzo istotną rolę. Nie ma racji skarżący odnośnie wątpliwości co do dat zarejestrowanych rozmów prowadzonych poprzez komunikator (...), gdyż okoliczności te wynikają z przeprowadzonych badań i wydanej opinii, a nadto treść tych rozmów prowadzi do wniosku, że omawiane są tam wydarzenia związane z rozliczeniami za przemyt, który miał miejsce w okresie ustalonym prawidłowo w treści zaskarżonego wyroku. Przykładowo można wskazać, że ujawniona w komunikatorze (...) rozmowa T. K. (1) i A. P. dotyczy rozliczenia za transporty narkotyku dokonane przez B. D. (1), zaś z wyjaśnień tego ostatniego wynika, w jakim okresie działalność taką prowadził. Reasumując, podnoszone przez skarżącego w omawianym piśmie okoliczności, bez bliższego ich uzasadnienia, bez podania konkretnych przykładów rzekomych uchybień, nie mogą podważać trafności ocen i ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 634 kpk w zw. z art. 627 kpk w zw. z art. 626 kpk oraz art. 1, 2 ust. 1 pkt 6, 3 ust.1, 6 i 10 ust.1 Ustawy z dnia 23.06.1973 roku o opłatach w sprawach karnych, obciążając oskarżonego T. K. (1) jedną opłatą za obie instancje w wysokości 1.800 zł oraz zasądzając nadto od niego, na rzecz Skarbu Państwa, wydatki postępowania odwoławczego w kwocie 20 złotych.