Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 140/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 sierpnia 2017 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Przemysław Majkowski

Protokolant : sekr. Joanna Wołczyńska – Kalus

po rozpoznaniu w dniu 3 sierpnia 2017 r. w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w S.

przeciwko Gminie S.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanej Gminy S. na rzecz powoda Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w S. kwotę 193.341,87 ( sto dziewięćdziesiąt trzy tysiące trzysta czterdzieści jeden 87/100 ) zł z ustawowymi odsetkami od dnia 11 maja 2017r. do dnia zapłaty,

2.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

3.  koszty procesu pomiędzy stronami wzajemnie znosi.

Sygn.akt I C 140/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 grudnia 2011 r. ( data wpływu do Sądu ) powód Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w S. wystąpił do Sądu Okręgowego w Sieradzu z pozwem przeciwko Gminie S. o zasądzenie kwoty 219.197,00 zł z ustawowymi odsetkami od dat i kwot szczegółowo opisanych w pozwie z tytułu spełnienia przesłanek § 13 pkt 4 umowy zawartej pomiędzy stronami w dniu 3 lipca 2007r.

Pozwana Gmina S. nie uznała powództwa i wniosła o jego oddalenie podnosząc w treści odpowiedzi na pozew fakty i okoliczności świadczące w jej ocenie o bezpodstawności wniesionego powództwa.

Rozpoznając złożone powództwo Sąd Okręgowy w Sieradzu dokonując ustaleń stanu faktycznego stwierdził, że w dniu 11 sierpnia 2004r. Gmina M. S. i Gmina S. wspólnie złożyły do Komisji Europejskiej wniosek o dofinansowanie inwestycji z Funduszu Spójności. Wspólne działanie, obejmujące dwie gminy wpływało na ocenę odmienności wniosku i tym samym warunkowało możliwość ubiegania się o unijną pomoc finansową w spodziewanym, co najmiej 50 % zakresie. Celem była realizacja projektu zatytułowanego „System wodociągowy i kanalizacyjny w S.". Inwestycja ta miała obejmować modernizację stacji uzdatniania wody w S. i wodociągu wody surowej na odcinku 800 metrów, budowę sieci kanalizacyjnej sanitarnej o długości 66 km i 38 pompowni na terenie miejskim S., budowę sieci kanalizacyjnej sanitarnej na terenach (...) o długości około 100 km i 64 pompowni, a także budowę kanalizacji deszczowej i oczyszczalni wód deszczowych dla lewobrzeżnej części S.. W dniu 17 listopada 2006 r. została wydana decyzja Komisji Wspólnot Europejskich w sprawie przyznania pomocy w ramach Funduszu Spójności dla powyższego projektu. Beneficjentem środków pomocy finansowej z Unii Europejskiej była Gmina M. S.. Przedsięwzięcie było nastawione przede wszystkim na osiągnięcie efektu ekologicznego funkcjonowania systemu wodno -kanalizacyjnego na terenie objętym inwestycją. Harmonogram inwestycji zakładał jej rozpoczęcie w końcu maja 2006 r. i zakończenie w końcu czerwca 2011 r.

W dniu 3 lipca 2007 r. Gmina M. S. i Gmina S. oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. z siedzibą w S. zawarły (...), które miało regulować prawa i obowiązki stron wspólnie uczestniczących w realizacji Projektu „System wodociągowy i kanalizacyjny w S.", opierający się na wspólnie złożonym wniosku do Komisji Wspólnot Europejskich i wydanej przez tę Komisję decyzji, stanowiącej podstawę finansowania inwestycji. Umowa ta zakładała, że każda z jej stron będzie uczestniczyła w Projekcie poprzez zaangażowanie własnych środków finansowych, przy wartości całej inwestycji, określonej na kwotę 124,8 mln złotych, według wielkości określonych w zakresie kosztów kwalifikowanych - Gmina M. S. na poziomie 8,6 %, Gmina S. - 5,4 % z udziałem środków z Funduszu Spójności w tej mierze na poziomie 55 %. Natomiast koszty budowy poszczególnych odcinków kanalizacji ( tzw. koszty niekwalifikowane ) miały być finansowane na terenie miasta w równych częściach przez Gminę M. S. i MPWiK, zaś na terenie Gminy także w równych częściach przez Gminę S. i MPWiK. Po zakończeniu całego Projektu wytworzony w wyniku jej realizacji majątek w zakresie wodociągów i kanalizacji sanitarnej miał się stać własnością MPWiK, przy zapewnieniu udziałów w nim dla wszystkich uczestników projektu proporcjonalnie do zakresu współfinansowania, z tym że równowartość majątku współfinansowana z Funduszu Spójności miała zostać zamieniona na udziały dla beneficjenta tych środków czyli Gminy M. S.. Przy takim zakresie ustalenia partycypacji stron w Projekcie, po trwających między nimi długotrwałych negocjacjach, przyjęto także zapis § 13 tej umowy. Miał on nakładać na Gminę S. i Gminę M. S. zobowiązanie podjęcia wszelkich dopuszczalnych prawem działań, aby w ciągu dwóch łat od zakończenia budowy ( wydania Świadectwa Przejęcia ) mieszkańcy skanalizowanych terenów podłączyli do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej. Zapis tego § w ustępie 2 przewidywał, zrealizowanie Projektu na terenie Gminy S. w zakresie rzeczowym przy zaistnieniu możliwości podłączenia do sieci kanalizacyjnej takiej ilości mieszkańców Gminy, jaką zakładało Studium (...) tj. 6.500, co będzie zobowiązywało Gminę S. do dostarczania nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej po roku od zakończenia budowy ( wydania Świadectwa Przejęcia ) - co najmniej 60 % docelowej ilości ścieków, założonej w Studium (...), zaś po dwóch latach 100 % tej ilości. Strony określiły jednocześnie pojęcie docelowej ilości ścieków wskazując, iż jest to wielkość wynikająca z przemnożenia planowanej do skanalizowania liczby (...) - 6.500 i jednostkowe zużycia wody na mieszkańca w metrach sześciennych na dobę. W treści ustępu 4 tego unormowania strony przewidziały, że w przypadku niedostarczenia ilości ścieków określonych w powyższy sposób, Gmina S. z własnego budżetu sfinansuje różnicę pomiędzy wielkością przychodów, wynikającą z ilości ścieków, określonych w ustępie 2 i 3 tego unormowania, a rzeczywistą ilością dostarczonych ścieków. Całe przedsięwzięcie było realizowane w kilku kontraktach, nie toczących się jednocześnie i choć reprezentujący pozwaną gminę W. oczekiwał, by wymagalność zobowiązań finansów pozwanej, wynikająca z zapisu ustępu 4 § 13 zależała od zakończenia całego projektu, ostatecznie strony przyjęły stanowisko forsowane przez Gminę M. S., przyjmując jako miarodajny moment zakończenie każdego z poszczególnych kontraktów. Porozumienie to w imieniu pozwanej Gminy S. podpisał Wójt J. K. i wówczas nie zostało ono opatrzone kontrasygnatą Skarbnika Gminy S., a kontrasygnaty takiej nie udzielono także do czasu zamknięcia rozprawy w sprawie. Wójt Gminy S. nie miał świadomości braku kontrasygnaty, którą uzyskał dopiero w toku trwającego postępowania.

W dniu 17 marca 2008 r. doszło do zawarcia umowy o dofinansowanie przedmiotowego Projektu pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej z siedzibą w W., a Gminą M. S., w imieniu której działało Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w S., jako beneficjent publicznych środków finansowych. W konsekwencji powyższego porozumienia powodowa spółka zawierała następnie na potrzeby uzyskania środków finansowania inwestycji umowy pożyczki, z tytułu których obciążenia finansowe dla powódki w latach 2009 - 2026 wynoszą łącznie około 59.000.000 złotych.

Od początku 2010 roku przedstawiciele pozwanej Gminy podejmowali starania, zachęcające mieszkańców do podłączania się do sieci wodno - kanalizacyjnej. Kierowano odezwy do mieszkańców, organizowano zebrania sołtysów i rad sołeckich, kwestię użytkowania nowej sieci kanalizacyjnej poruszano na zebraniach ochotniczych straży pożarnych. W dniu 28 lipca 2011 r. Rada Gminy S. podjęła uchwałę w sprawie zasad i trybu postępowania przy udzielaniu dotacji celowej na zadania polegające na budowie przyłączy kanalizacyjnych na terenie Gminy S.. Przewidziano wówczas maksymalną dotację dla każdego mieszkańca, który poniesie koszt przyłącza w wysokości 50%, ale nie przekraczający 700 złotych. Ponadto w 2011 r. pozwana gmina przeprowadzała kontrole w indywidualnych gospodarstwach w zakresie sposobu odprowadzania ścieków i posiadanych umów na ich odbiór i nieczystości stałych. Wójt pozwanej wdrożył kilkadziesiąt postępowań administracyjnych, wydając kilkanaście decyzji, nakazujących natychmiastowe podłączenie do sieci kanalizacyjnej w miejscowościach R. i M..

Realizacja inwestycji doprowadziła do stanu wybudowania na obszarach Gminy S. sieci wodno - kanalizacyjnej o przewidywanej długości około 100 km, przy zaistnieniu technicznych możliwości przyłączania się indywidualnych użytkowników. Na koniec 2010 r. nie doszło jednak do spowodowania, aby do nowo wybudowanej sieci przyłączyła się na tym terenie taka ilość użytkowników, która mogłaby zapewnić dostarczanie przynajmniej 60 % przewidywanej w Studium (...) ilości ścieków.

Do 2012r. zrealizowano w zakresie podłączeń na terenie Gminy S. 42 % przyłączy dla całego kontraktu. Powodowa spółka ponosi koszty realizacji inwestycji w postaci spłaty rat kredytowych, które w 2012 r. wyniosły około 1,6 min złotych, a w okresie trzech lat koszt podatku od nieruchomości w ramach inwestycji na rzecz Gminy S. wyniósł około 1.100.000 złotych. Od czasu wydania świadectw przejęcia na poszczególne odcinki kanalizacji sanitarnej, wybudowanej na terenie pozwanej Gminy, upłynął okres jednego roku.

W dniu 30 kwietnia 2011 r. Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Spółka z o.o. w S. wystawiło notę księgową Nr (...), adresowaną do Urzędu Gminy S., przewidującą zapłatę kwoty 116.744,17 złotych z tytułu należności za ścieki nie odprowadzone do nowo wybudowanej kanalizacji sanitarnej we (...) za okres od 28 stycznia 2010 r. do dnia 30 kwietnia 2011 r. Wyliczenie powyższej należności nastąpiło poprzez przemnożenie ilości 10.781 m 3 przez stawkę 6,28 złotych oraz ilości ścieków 6.145,3m 3 przez stawkę 7,98 złotych. Kolejna nota została wystawiona z tego samego tytułu za okres od dnia 1 maja 2011 r. do dnia 31 maja 2011 r. i została oznaczona Nr (...) na kwotę 13.781,46 złotych, która wynikała także z przemnożenia „brakującej" ilości ścieków przez stawkę 7,98 złotych. Tę samą stawkę za metr sześcienny ścieków powód zastosował, wyliczając należności objęte następnymi notami kierowanymi do Urzędu Gminy S.: na kwotę 13.579,57 złotych za okres od dnia 1 do dnia 30 czerwca 2011 r. o numerze 09/11/06/2011 , na kwotę 41.252,61 złotych za okres od dnia 1 do dnia 31 lipca 2011 r. o numerze (...), na kwotę 33.839,19 złotych za okres od dnia 1 sierpnia do dnia 31 sierpnia 2011 r. o numerze (...). Wszystkie noty były kierowane do Urzędu Gminy S. i doręczone adresatowi, ale jakakolwiek należność z nich wynikająca nie została zapłacona do dnia 30 listopada 2012 r..

Wyrokiem z dnia 14 grudnia 2012 w sprawie sygn. akt I C 220/11 Sąd Okręgowy w Sieradzu sprawie z powództwa Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. przeciwko Gminie S. o zapłatę ewentualnie o odszkodowanie oddalił powództwo i zasądził od powoda na rzecz pozwanej Gminy S. kwotę 7200 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Dokonując rozważań prawnych na kanwie ustalonego w sprawie stanu faktycznego Sąd Okręgowy wskazał, że powód dochodził w niniejszym procesie zasadniczo roszczenia, wywodzonego z treści § 13 ust. 4 łączącego strony Porozumienia z dnia 3 lipca 2007 r., negując jednocześnie aby była to kara umowna. Zdaniem Sądu dochodzone roszczenie jest jednak sui generis karą umowną, a to z kolei oznacza, że wierzyciel, dla którego zastrzeżono w umowie karę umowną dla realizacji przysługującego mu roszczenia o zapłatę takiej kary musi wykazać jedynie istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Umowa z dnia 3 lipca 2007 r. nakładała na pozwaną Gminę obowiązek „podjęcia wszelkich dopuszczalnych prawem działań, aby w ciągu 2 lat od zakończenia budowy ( wydania Świadectwa Przejęcia ) mieszkańcy skanalizowanych terenów podłączyli się do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej". W treści ust. 2 § 13 umowy przewidziano jaka ilość ścieków powinna być dostarczana z terenów pozwanej Gminy, przy wywiązaniu się z przyjętego przez nią obowiązku . W tym kontekście świadczenie przewidziane w ust. 4 § 13 umowy miało swój cel w postaci zdyscyplinowania pozwanej do wywiązania się z przyjętego zobowiązania, a jednocześnie miało spełniać funkcję gwarantującą powodowi wyrównanie określonego uszczerbku w razie uchybienia temu obowiązkowi, na poziomie umownie ustalonym przez strony. Sąd uznał jednak racje strony pozwanej, podnoszącej zarzut braku skutecznego prawnie porozumienia, dającego stronie powodowej podstawę dochodzenia takiej należności. Zdaniem Sądu zgodnie bowiem z unormowaniem ust. 3 art. 46 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. - o samorządzie gminnym — (Dz. U. z 2001 r. , Nr 142, póz. 1591 ze zm.), jeżeli czynność prawna może spowodował powstanie zobowiązań pieniężnych, do jej skuteczności potrzebna jest kontrasygnata skarbnika gminy lub osoby przez niego upoważnionej. W ocenie Sądu niewątpliwie treść ust. 4 § 1 umowy stron wskazuje na tego rodzaju czynność, która rodzi powstanie zobowiązania pieniężnego. Bezsporne. jest także w stanie faktycznym sprawy, że porozumienie z dnia 3 lipca 2007 r. w tej mierze nie było opatrzone kontrasygnatą Skarbnika Gminy S. Nie można zaś przyjąć istnienia takiej kontrasygnaty w sposób dorozumiany . Fakt częściowego wykonania umowy nie sanuje jej bezskuteczności. Brak kontrasygnaty nie spowodował, że umowa stron jest dotknięta nieważnością, ale uczynił ją bezskuteczną z możliwością konwalidacji poprzez późniejsze udzielenie kontrasygnaty, co jednak nie nastąpiło do czasu zamknięcia rozprawy. Tym samym powód nie zdołał wykazać, aby istniało skuteczne prawnie porozumienie, stanowiące podstawę dochodzenia zapłaty kary umownej. Brak tej przesłanki czynił w ocenie Sądu bezzasadnym powództwo o zasądzenie kwoty 219.197 złotych w oparciu o ust. 4 § 13 umowy z dnia 3 lipca 2007 r., niezależnie od przyczyn niewykonania czy nienależytego wykonania zobowiązania przez pozwaną.

Powyższy wyrok zaskarżyła w całości strona powodowa. Rozpoznając złożoną apelację Sąd Apelacyjny w Łodzi wyrokiem z dnia 25 lipca 2013 r. oddalił apelację. W pisemnych motywach zapadłego orzeczenia Sąd Apelacyjny wskazał, że okoliczności faktyczne, stanowiące podstawę rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego podzielił, przyjął za własne i tak jak Sąd meriti, a także apelujący uznał za bezsporne. Odnosząc się do zarzutów apelacji sąd ad quem podniósł, że zgodnie z przepisem art. 46 ust. 3 ustawy z dnia 8.03.1990 r. o samorządzie gminnym (t. jedn. Dz.U. z 2001 Nr 142 poz.1591 ze zmianami), jeżeli czynność prawna może spowodować powstanie zobowiązań pieniężnych, do jej skuteczności potrzebna jest kontrasygnata skarbnika gminy lub osoby przez niego upoważnionej. Odwołując się do uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2009 r., wydanego w sprawie IV CSK 117/09 (Baza LEX nr 523584) Sąd Apelacyjny wskazał, że należy zwrócić uwagę, iż sama treść art. 46 ust. 3 ustawy o samorządzie gminnym nie pozostawia żadnych wątpliwości, że dla skuteczności czynności prawnej, wskazanej w tym przepisie, potrzebna jest kontrasygnata skarbnika. Skuteczność czynności prawnej oznacza wywołanie przez tę czynność, wynikających z niej skutków prawnych. Skoro więc kontrasygnata skarbnika gminy stanowi warunek skuteczności danej czynności prawnej, to zasadnie kwalifikuje się ją jako warunek prawny (condicio iuris). Jest to bowiem przesłanka, od wystąpienia której ustawa uzależnia powstanie skutku prawnego. Dopóki przesłanka ta nie zostanie spełniona, dopóty istnieje stan zawieszenia, strony związane są umową, lecz powinny powstrzymać się od działań, które naruszyłyby uprawnienia drugiej z nich na wypadek spełnienia się przesłanki ustawowej. W razie ziszczenia się warunku ustawowego, powstaje skutek prawny danej czynności; definitywny brak udzielenia kontrasygnaty powoduje, że skutek prawny czynności w ogóle nie powstaje. Sąd Najwyższy podkreślił także, że zastosowanie procedury unormowanej w art. 46 ust. 4 ustawy o samorządzie gminnym jest wewnętrzną sprawą gminy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji przyjął trafnie, że w analizowanych okolicznościach faktycznych nie można przyjąć istnienia kontrasygnaty w sposób dorozumiany, w szczególności poprzez regulowanie innych zobowiązań finansowych , wynikających z Porozumienia z dnia 3 lipca 2007 roku. Takie częściowe wykonanie umowy nie sanuje bezskuteczności Porozumienia w analizowanej części. W ocenie sądu II instancji nie można było przyjąć, że w szczególności brak sprzeciwu skarbnika przeciwko zapłacie tych należności i zatwierdzenie ich na piśmie świadczy o tym, że kontrasygnata została udzielona w sposób dorozumiany i to w odniesieniu do całej czynności prawnej. Sąd odwoławczy podkreślił, że ustawodawca nie normuje formy, w jakiej kontrasygnata powinna być udzielona Nie wskazuje także nigdzie, że dopuszcza jej udzielenie przez czynności dorozumiane. W ocenie sądu ad quem nadużyciem, ze strony apelującego była taka interpretacja czynności Skarbnika pozwanej Gminy, która obejmuje zobowiązania ujęte w § 13 Porozumienia, kluczowym dla rozstrzygnięcia sprawy. Nie ma żadnego dowodu w sprawie, który wskazywałby, że wolą Skarbnika Gminy S. było udzielenie kontrasygnaty dla zobowiązań, wynikających z powołanego § 13. To z kolei powoduje, że za prawidłowy należy przyjąć dalszy tok rozumowania Sądu I instancji, że powód nie zdołał wykazać istnienia skutecznego prawnie porozumienia, stanowiącego podstawę dochodzenia zapłaty kwoty 219.197 złotych w oparciu o jego postanowienia , zawarte w § 13 ust. 4 porozumienia.

Od powyższego wyroku Sądu Apelacyjnego w Łodzi skargę kasacyjną wywiódł powód, opierając ją na podstawie naruszenia prawa materialnego. W złożonej skardze skarżący zarzucił naruszenie art. 46 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U. Nr 16 poz. 95 z późniejszymi zmianami), poprzez ich błędną wykładnię zakładającą, że kontrasygnata Skarbnika Gminy na czynności prawnej mogącej rodzić zobowiązanie finansowe gminy nie może zostać udzielona w sposób inny niż poprzez złożenie podpisu Skarbnika na dokumencie zawierającym treść tej czynności i niewłaściwe zastosowanie tych przepisów, polegające na uznaniu, że w stanie faktycznym niniejszej sprawy stanowiące podstawę powództwa Porozumienie z dnia 3 lipca 2007 r. nie zostało kontrasygnowane przez Skarbnika Gminy S.; art. 487 § 2 k.c. przez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że Porozumienie z dnia 3 lipca 2007 r. zawarte pomiędzy stronami nie ma charakteru umowy wzajemnej w rozumieniu tego przepisu; art. 354 § 1 i § 2 k.c., poprzez ich niewłaściwe zastosowanie prowadzące do uznania, że na pozwanej nie ciążył obowiązek zawiadomienia powódki o tym, że Porozumienie z dnia 3 lipca 2007 r., stanowiące podstawę powództwa nie zostało kontrasygnowane przez Skarbnika Gminy S.; art. 490 § 1 k.c, poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznanie przez to, że wiedza powódki o tym, iż porozumienie z dnia 3 lipca 2007 r. stanowiące podstawę powództwa nie zostało kontrasygnowane przez Skarbnika Gminy S., nie dałoby jej prawa do powstrzymania się z własnym świadczeniem wynikającym z tej umowy. W konkluzji wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i zasądzenie od strony pozwanej dochodzonej kwoty, ewentualnie jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania i rozstrzygnięcie i kosztach procesu według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 6 listopada 2014 r. w sprawie sygn. akt II CSK 28/14 Sąd Najwyższy po rozpoznaniu skargi kasacyjnej strony powodowej uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę Sądowi Apelacyjnemu w Łodzi do ponownego rozpoznania.

W rozważaniach prawnych stanowiących uzasadnienie wydanego wyroku Sąd Najwyższy podniósł, że kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy ma art.46 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 594). Z treści tego przepisu wynika, że kontrasygnata skarbnika gminy nie stanowi oświadczenia woli, gdyż takie oświadczenie w imieniu gminy składa jednoosobowo wójt lub upoważnione przez niego osoby. Stanowisko takie jest prezentowane jednolicie w orzecznictwie Sądu Najwyższego (por. przykładowo wyroki: z dn 27 marca 2000 r., III CKN 608/98, OSNC 2000, nr 9, poz. 172, z dnia 15 grudn 1999 r., I CKN 304/98, z dnia 16 lutego 2005 r., IV CK 526/04, z dnia 17 lipc 2009 r., IVCSK 117/09, z dnia 3 października 2012 r., II CSK 97/12, czy z dni 15 marca 2013 r., V CSK 180/12 - niepubl.). W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że kontrasygnata stanowi oświadczenie wiedzy skarbnika co do stanu planu finansowego gminy (budżetu) i jest narzędziem dyscypliny budżetowej. Brak jej nie powoduje zatem nieważności oświadczenia woli, chyba że ustawa taką sankcje wyraźnie przewiduje, jak to ma miejsce w przypadku czynności prawnych wymienionych w art. 262 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o finansach publicznych (tekst jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 885), ale jedynie jej nieskuteczność. Wbrew przy tym poglądowi Sądu Okręgowego, skutkiem braku kontrasygnaty skarbnika nie jest stan bezskuteczności zawieszonej, o jakiej mowa w art. 63 k.c. W piśmiennictwie trafnie podnosi się bowiem, że przeciwko takiej kwalifikacji przemawia nie tylko to, że skarbnik nie jest organem gminy, a tym bardziej organem osoby trzeciej, od zgody której uzależniona jest skuteczność złożonego przez stronę oświadczenia woli, ale przede wszystkim to, że organ gminy, czyli wójt może na podstawie art. 46 ust. 4 u.s.g. wymusić złożenie kontrasygnaty przez skarbnika. W rezultacie można tu mówić jedynie o analogii do sytuacji prawnej charakteryzującej bezskuteczność zawieszoną, a więc o bezskuteczności sui genersis. Stosownie do art. 60 k.c, oświadczenie woli organu gminy może być wyrażone w dowolny sposób, byleby tylko ujawniało w dostateczny sposób jej treść, chyba że ustawa lub umowa przewiduje dla danej czynności formę aktu notarialnego lub inną formę szczególną. W judykaturze przyjmuje się, że te zasady mają również odpowiednie zastosowanie do formy składania kontrasygnaty przez skarbnika gminy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2012 r., II CSK 97/12, niepubl.). Oznacza to, że przystąpienie do realizacji umowy, może być uznane za potwierdzenie jej zawarcia i jednocześnie za złożenie w sposób dorozumiany kontrasygnaty przez skarbnika. W orzecznictwie zarysowała się tylko rozbieżność stanowisko do tego czy wystarczy tu wykonywanie umowy przez kontrahenta gminy, jak to przyjął Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 marca 2000 r., III CKN 608/98, czy konieczne jest jej realizowanie przez samą gminę, za czym opowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 17 lipca 2009 r., IV CSK W1I09. Sąd rozpoznający niniejszą sprawę przychylił się do poglądu wyrażonego w tym drugim stanowisku. Rozstrzygające powinno być bowiem zachowanie samej gminy, skoro na jego podstawie ma być rekonstruowana treść oświadczenia jej woli, a nie zachowanie się kontrahenta, które może mieć tu znaczenie jedynie uzupełniające. Trzeba przy tym dodać, że, zgodnie z mającym tu odpowiednie zastosowanie art. 63 k.c, kontrasygnata może być wyrażona także po złożeniu oświadczenia woli przez wójta gminy i wówczas wywiera skutek wsteczny, co oznacza przywrócenie skuteczności temu oświadczeniu od chwili jego złożenia w porozumieniu z 3 lipca 2007 r. W tej sytuacji, w ocenie Sądu Najwyższego, nie można zaakceptować stanowiska Sądu Okręgowego, który uznał, że udzielenia kontrasygnaty przez skarbnika gminy nie da się przyjmować w sposób dorozumiany, a fakt częściowego wykonania umowy przez pozwaną gminę nie sanuje jej bezskuteczności. Podzielenie tego stanowiska przez Sąd Apelacyjny oznacza, że usprawiedliwionym okazał się zarzut skargi kasacyjnej naruszenia art. 46 ust. 1 i 3 u.s.t., co jest wystarczającą podstawą do uwzględnienia skargi kasacyjnej (art. 398 ( 15) § 1 w zw. z art. 108 § 2 k.p.c).

Rozpoznając ponownie apelację Sąd Apelacyjny w Łodzi wskazał, że jak wynika z prawidłowo ustalonej podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, w dniu 3 lipca 2007 r. strony, wspólnie uczestniczące w realizacji projektu o nazwie „System wodociągowy i kanalizacyjny w S.", współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Funduszu Spójności zawarły Porozumienie, które określało prawa i obowiązki tych podmiotów, w szczególności stopień zaangażowania własnych środków finansowych oraz nakładało na Gminę M. S. i pozwaną Gminę S. obowiązek podjęcia wszelkich dopuszczalnych prawem działań, aby wszyscy mieszkańcy skanalizowanych terenów podłączyli się do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej w ciągu dwóch lat od zakończenia budowy, rozumianej jako wydanie Świadectwa Przejęcia. Jednocześnie w § 13 ust.2, 3 i 4 Porozumienia Gmina S. została zobowiązana do dostarczania do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej po roku od zakończenia budowy co najmniej 60 % docelowej ilości ścieków założonej w Studium (...), zaś po dwóch latach 100 % oraz do sfinansowania z własnego budżetu różnicy pomiędzy wielkością przychodów wynikającą z założonej ilości ścieków, a rzeczywistą ilością dostarczonych ścieków. W realiach sprawy nie budzi wątpliwości okoliczność, że strona pozwana wykonała częściowo zobowiązania podjęte w następstwie zawarcia powyższego porozumienia, w szczególności wynikające z ustalenia zasad partycypacji w projekcie. Odmówiła natomiast zapłaty należności naliczonych przez stronę powodową w trybie § 13 ust. 4 porozumienia. W tych warunkach, jak wskazał Sąd Najwyższy, skoro strona pozwana częściowo wykonała umowę, która w chwili jej zawarcia nie została opatrzona wymaganą kontrasygnatą skarbnika Gminy S. niewątpliwie doszło do sanowania pierwotnej bezskuteczności przedmiotowego porozumienia. W efekcie, zasadny okazał się podniesiony w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisu art. 46 ust. 3 ustawy samorządzie gminnym. Mając powyższe na uwadze błędnie uznał Sąd I instancji, że powód nie zdołał wykazać istnienia skutecznej prawnie podstawy żądania zapłaty wywodzonej z treści zawartego w dniu 3 lipca 2007 r. Porozumienia. W związku z tym bezprzedmiotowe stało się ustosunkowanie się do pozostały zarzutów przywołanych w apelacji. Niewątpliwie powód może domagać się zapłaty należności na podstawie łączącej strony umowy.

W dalszej części rozważań Sąd Apelacyjny podniósł, Sąd Okręgowy nie odniósł się do zarysowanych między stronami różnic w rozumieniu postanowień zawartych w § 13 Porozumienia przy zastosowaniu kryteriów określonych w art. 65 k.c. Sąd pierwszej instancji dokonał wprawdzie trafnej kwalifikacji zastrzeżonego w ust. 4 § 13 porozumienia obowiązku zapłaty po stronie pozwanej jako sui generis kary mownej, jednak wobec uznania bezskuteczności przedmiotowej umowy nie dokonał oceny zasadności żądania pozwu w płaszczyźnie powstania obowiązku zapłaty przez stronę pozwaną świadczenia z tytułu kary umownej w określonej przez powoda wysokości. Jak wynika z materiału dowodowego zebranego w sprawie, pozwana gmina podejmowała czynności składające się na obowiązki zastrzeżone w § 13 ust. 1 Porozumienia. W toku procesu pozwana podniosła zarzut, że wobec zrealizowania powyższych zobowiązań w umówiony sposób w ogóle nie powstało po jej stronie zobowiązanie zapłaty należności z ust. 4 § 13. Sąd Odwoławczy wskazał, że zauważyć należy, iż kara umowna stanowi z góry ryczałtowo określony surogat odszkodowania należnego wierzycielowi od dłużnika z tytułu odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, pełni więc przede wszystkim funkcję kompensacyjną. Takie ujęcie kary umownej uzależnia obowiązek jej zapłaty od niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania z przyczyn, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1999 r., III CKN 166/98). Ponadto pozwana gmina zarzuciła, że oczekiwana przez powoda kwota jest rażąco wygórowana, co wymagało rozważenia w płaszczyźnie przepisów o miarkowaniu kary umownej. Pomimo że kara umowna należy się w zastrzeżonej wysokości bez względu na wysokość poniesionej szkody (art. 484 § 1 k.c), a obowiązek jej zapłaty powstaje nawet wtedy, gdy wierzyciel na skutek niewykonania lub nienależytego zobowiązania nie poniósł w ogóle szkody majątkowej (por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna - z dnia 6 listopada 2003 r., III CZP 61/03), normujące ją przepisy kodeksu cywilnego, nie pozbawiły całkowicie doniosłości relacji między wysokością zastrzeżonej kary umownej a wymagającym ochrony interesem wierzyciela. Na podstawie art. 484 § 2 k.c. na żądanie dłużnika dopuszcza; jest zmniejszenie kary umownej przez sąd. Zarzutów powyższych Sąd Okręgowy nie badał, co powoduje, że orzeczenie nie poddaje się kontroli instancyjnej, z uwagi na nierozpoznanie istoty sprawy.

Po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje:

Od czasu rozpoznania sprawy po raz pierwszy przez sąd I instancji zasadniczo nie nastąpiła zmiana w ustaleniach dotyczących stanu faktycznego wobec czego sąd obecnie rozpoznający sprawę oparł się na stanie faktyczny ustalonym przy pierwotnym rozpoznaniu sprawy tym bardziej, że stan ten był podstawą oceny Sądu Apelacyjnego i Sądu Najwyższego, który w oparciu o niego wywiódł wnioski w sprawie. Wskazać natomiast należy, że po wydaniu po raz pierwszy wyroku przez Sąd I instancji pozwana gmina dalej nie realizowała obowiązków wynikających z treści zawartego porozumienia w zakresie przyłączeń do sieci kanalizacyjnej, a pewne działania w tym zakresie zostały podjęte dopiero po uwzględnieniu kasacji przez Sąd Najwyższy. Niemniej do chwili zamknięcia rozprawy w obecnym procesie postanowienia zawarte w porozumieniu w zakresie ilości przyłączonych odbiorców jak i ilości odprowadzanych ścieków w dalszym ciągu nie zostały zrealizowane ( bezsporne).

Pismem procesowym złożonym na rozprawie w dniu 16 lutego 2017 r. powód cofnął pozew o kwotę 26.575,13 zł i w tym przedmiocie zrzekł roszczenia wnosząc o zasądzenie na jego rzecz kwoty 193.341,87 zł. Następnie pismem procesowym złożonym na rozprawie w dniu 11 maja 2017r. powód skorygował swoje stanowisko co do zrzeczenia się roszczenia wnosząc ostatecznie o zasądzenie kwoty 193.341,87 zł. z ustawowymi odsetkami od kwot i dat szczegółowo opisanych w treści tego pisma ( dowód pismo z dnia 16 lutego 2017r. k.1300, pismo korygujące z dnia 11 maja 2017r. k.1351.).

Wobec treści uzasadnienia wyroku Sądu Najwyższego i uzasadnienia wyroku Sądu Apelacyjnego uchylającego wyrok w sprawie I C 220/11 bezprzedmiotowym stało się prowadzenie rozważań co do kwestii kontrasygnaty Skarbnika Gminy jak i samej zasadności żądania strony powodowej oraz charakteru zawartego przez strony porozumienia gdyż ocena prawna i wskazania co do dalszego postępowania wyrażone w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wiążą sąd, któremu sprawa została przekazana. Tymczasem Sąd Apelacyjny w treści uzasadnienia wyraźnie wskazał, sąd I instancji błędnie uznał, że powód nie zdołał wykazać istnienia skutecznej prawnie podstawy żądania zapłaty wywodzonej z treści zawartego przez strony porozumienia oraz, że niewątpliwie powód może domagać się zapłaty należności na podstawie łączącej strony umowy. Natomiast wyjaśnienia i rozważenia wymagała kwestia czy powodowi należy się zapłata świadczenia z tytułu kary umownej w określonej przez powoda wysokości, a jeśli tak to czy w grę nie wchodzą przepisy o miarkowaniu kary umownej.

Analizując powództwo w powyższym kontekście podnieść należy, że kara umowna jest dodatkowym zastrzeżeniem umownym, wprowadzanym do umowy w ramach swobody kontraktowania, mającym na celu wzmocnienie skuteczności więzi powstałej między stronami w wyniku zawartej przez nie umowy i służy realnemu wykonaniu zobowiązań (wyrok SN z 8 sierpnia 2008 r.. V CSK 85/08. Baza LEX nr 457785). Skłania ona tym samym stronę zobowiązaną, może nawet silniej niż jakiekolwiek inne środki, do ścisłego wypełnienia zobowiązania. Dłużnik, godząc się na karę umowną, bierze na siebie gwarancję jego wykonania. Treścią zastrzeżenia kary umownej jest zobowiązanie się dłużnika do zapłaty wierzycielowi określonej kwoty pieniężnej w razie niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania ( art. 483 k.c.). Zapłata kary umownej stanowi niejako automatyczną sankcję przysługującą wierzycielowi w stosunku do dłużnika w wypadku niewykonania przez niego lub nienależytego wykonania zobowiązania z przyczyn, za które dłużnik odpowiada.

W niniejszej sprawie pozytywne rozstrzygnięcie dla powoda, że dochodzone roszczenie jest sui generis karą umowną, oznacza, że wierzyciel dla którego zastrzeżono w umowie karę umowną dla realizacji przysługującego mu roszczenia o zapłatę takiej kary musi wykazać jedynie istnienie i treść zobowiązania łączącego go z dłużnikiem, a także fakt niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Umowa z dnia 3 lipca 2007r. r. nakładała na pozwaną Gminę obowiązek „podjęcia wszelkich dopuszczalnych prawem działań, aby w ciągu 2 lat od zakończenia budowy ( wydania Świadectwa Przejęcia ) mieszkańcy skanalizowanych terenów podłączyli się do nowo wybudowanej sieci kanalizacyjnej". W treści ust. 2 § 13 umowy przewidziano jaka ilość ścieków powinna być dostarczana z terenów pozwanej Gminy, przy wywiązaniu się z przyjętego przez nią obowiązku . W tym kontekście świadczenie przewidziane w ust. 4 § 13 umowy miało swój cel w postaci zdyscyplinowania pozwanej do wywiązania się z przyjętego zobowiązania, a jednocześnie miało spełniać funkcję gwarantującą powodowi wyrównanie określonego uszczerbku w razie uchybienia temu obowiązkowi, na poziomie umownie ustalonym przez strony. Nie może przy tym zwolnić pozwanego z obowiązku zapłaty kary okoliczność, że po wykonaniu sieci kanalizacyjnej podejmował działania zmierzające do zachęcania mieszkańców do podłączania się do tej sieci. Zważyć bowiem należy na cel społeczny powstania inwestycji jakim jest ochrona naturalnego środowiska człowieka i poprawa warunków życia w obszarach wiejskich. Gmina jako jednostka samorządowa, ale też określona terytorialnie doskonale wie na jakim terenie jest położona geograficznie. Zakładać należy, że decyzja o zbudowaniu inwestycji miała charakter racjonalny i poprzedzona była właściwą analizą, a nie miała stanowić jedynie prostej konsumpcji środków unijnych by później wykonana inwestycja bezużytecznie spoczywała w ziemi. Nie do przyjęcia są w ocenie sądu argumenty o przeszkodach terenowych w postaci dużych spadków i nachyleń gruntu dotyczących przyłączania się do kanalizacji oraz budowy dodatkowych przepompowni. Racjonalny gospodarz – samorząd winien te okoliczności uwzględnić przystępując do projektu. Dodatkowo argumentacja taka jest o tyle nielogiczna, że pozwana gmina leży na terenie równinnym, a rzeczą powszechnie wiadomą jest że kanalizacja jest budowana także w terenach typowo górskich np. P., S., B. itp. Gdzie nachylenia i spadki gruntu są bardzo duże. Zgodzić się także należy z powodem, że działania gminy zachęcające mieszkańców do podłączania miały charakter akcyjny związany w dużej części z prowadzonym procesem sądowym i zapadającymi w jego trakcie kolejnymi orzeczeniami. Analizując stan sprawy i argumentację pozwanej nie można też stracić z pola widzenia słusznego interesu powoda, który wskutek powstałej inwestycji jest obciążony wielomilionowymi kredytami do 2026 r. oraz koniecznością utrzymania sieci kanalizacyjnej i wodociągowej w pełnej gotowości w sytuacji niedostatecznej liczby odbiorców i ilości ścieków co jednostkowo podnosi koszty jego funkcjonowania. W takich okolicznościach w ocenie sądu można jedynie w niniejszej sprawie rozważać żądania strony pozwanej w kontekście przepisów dotyczących miarkowania kary umownej. Analizując to zagadnienie w oparciu o art. 484 § 2 k.c. podnieść należy, że w tym przepisie ustawodawca wskazał na dwie przesłanki zmniejszenia kary umownej. Pierwszą z nich jest wykonanie zobowiązania w znacznej części, a drugą rażące wygórowanie kary, przy czym obie przesłanki są równorzędne. W orzecznictwie dominuje pogląd, że stosując instytucję miarkowania, Sąd powinien mieć na względzie podstawowe funkcje kary umownej, jakimi są funkcja stymulująca wykonanie zobowiązania, funkcja represyjna w postaci sankcji za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy oraz funkcja kompensacyjna, polegająca na naprawieniu szkody, jeśli wierzyciel ją poniósł, bez konieczności precyzyjnego wyliczania jej wysokości, co znakomicie ułatwia realizację dochodzonego uprawnienia. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30.11.2006 r., I CSK 259/06). Z tego powodu postuluje się ostrożne i powściągliwe stosowanie prawa redukcji, pamiętając, że miarkowanie osłabia skutek stymulacyjno - represyjny oraz kompensacyjny kary umownej, a nadto redukcja stanowi modyfikację treści zobowiązania określonego w umowie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12.05.2006 r., V CSK 55/06). Poza tym należy podkreślić, że instytucja miarkowania kary umownej należy do praw tzw. sędziowskich, stąd też do Sądu należy wybór kryteriów, na podstawie których poddaje on kontroli wysokość kary umownej (tak w wyroku Sadu Apelacyjnego w Lublinie z 15.01.2013 r., I A Ca 655/12 oraz w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 05.10.2011 r., IV CSK 659/10).

W przedmiotowej sprawie strona pozwana wykazała, że zostały spełnione przesłanki miarkowania kary umownej. W niniejszej sprawie jest niewątpliwe, że budowa kanalizacji została wykonana w całości, spełniona została zatem pierwsza z przesłanek miarkowania. Ponieważ kara umowna jak wyżej wskazano, stanowi instrument rozszerzenia zakresu kompensacji przez objęcie nią ogółu negatywnych dla wierzyciela następstw niewykonania zobowiązania, dlatego, najwłaściwsze dla oceny jej rażącego wygórowania, jest kryterium ogółu majątkowych i niemajątkowych interesów wierzyciela, jakie miał on w wykonaniu zobowiązania. (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 24.01.2013r., V ACa 688/12). Judykatura i piśmiennictwo stworzyły swoisty katalog mierników oceny wysokości kar umownych. Wśród okoliczności rzutujących na możliwość miarkowania kary umownej jako rażąco wygórowanej wskazuje się : stopień winy dłużnika, jeżeli na tej zasadzie oparta jest jego odpowiedzialność, relacja kary umownej do odszkodowania należnego wierzycielowi na zasadach ogólnych, brak szkody lub niewielki jej rozmiar, stosunek kary umownej do wartości spełnionego świadczenia, przyczynienie się wierzyciela do szkody oraz przyczyny opóźnienia w zakończeniu prac (por. P. Drapała System prawa cywilnego s. 974, J. Jastrzębski „Kara umowna” s.330, uchwała składu siedmiu sędziów z 6 listopada 2003 r. III CZP 61/03 publ. OSNC 2004/5/69, wyrok SN z 30 listopada 2006 I CSK 299/06 niepubl., wyrok SN z 11 października 2007 r. IV CSK 181/07 publ. OSNC-ZD 2008/2/48, wyrok SN z dnia 8 lipca 2004 IV CK 522/03 publ. OSNC 2005/7-8/131, wyrok SN z 19 kwietnia 2006 r. V CSK 34/06 niepubl. Wyrok SN z 26 stycznia 2011 II CSK 318/10 LEX nr 784914).

W niniejszej sprawie powód częściowo cofnął pozew ostatecznie domagając się niższej kwoty niż dochodzona pozwem. Nadto należy zważyć na długotrwałość niniejszego procesu ( 6 lat ) co samo w sobie dewaluuje pierwotnie dochodzone roszczenie. Tak długi okres prowadzenia procesu ma nadto wpływ na wysokość odsetek od kwot żądanych przez powoda, należnych mu wobec przesądzenia zasady istnienia podstawy prawnej dochodzonego roszczenia, które zbliżyły się swoją wysokości do żądania głównego. Dodatkowo gdy Sąd oddalił żądania strony powodowej w zakresie odsetek za okres sprzed 11 maja 2017r. już w ten sposób obniżył bardzo znacznie ostateczne obciążenie pozwanej. Mając na uwadze, iż miarkowanie kary umownej i ustalenie jej wysokości zależy od oceny Sądu oraz uwzględniając całokształt materiału dowodowego, Sąd dokonał miarkowania kary umownej, przyjmując, że opisane okoliczności same w sobie spowodowały realne zmniejszenie kary wyliczonej w oparciu o porozumienie o około 50 % ( uwzględniając kwotę cofniętą przez powoda oraz oddalone odsetki). Sąd uznał, że kwota kary umownej w wysokości 193.341,87zł w pełni uwzględnia okoliczności, które stanowiły podstawę do uznania, że kara ta była rażąco wygórowana. Rekompensuje ona szkody poniesione przez powoda w opóźnieniu, bez jego winy, związane z brakiem dostatecznej liczby odbiorców oraz ilości dostarczanych ścieków.

Sąd zasądził odsetki ustawowe od zasądzonej kwoty na podstawie art. 481 k.p.c. Zgodnie z powołanym przepisem jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Od daty doręczenia pisma ostatecznie precyzującego żądania w sprawie, co nastąpiło na rozprawie w dniu 11 maja 2017 r., pozwana wiedziała o żądaniu powoda, ale dalej konsekwentnie wnosiła o jego oddalenie, mimo, że znane już było stanowisko Sądu Najwyższego i Apelacyjnego co do istnienia podstaw zasadności żądań strony powodowej i tym samym pozostawała w zwłoce ze spełnieniem świadczenia.

O kosztach procesu, orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. Sądy orzekające w postępowaniu odwoławczym i kasacyjnym kolejno pozostawiały w rozstrzygnięcie co do swoich kosztów sądowi, któremu spraw została przekazana. W konsekwencji sąd w niniejszym postępowaniu musiał dokonać rozliczenia całości kosztów prowadzenia sprawy we wszystkich instancjach. W tych okolicznościach orzeczenie o kosztach zawarte w niniejszym wyroku stało się konsekwencją rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie co do zapłaty, przy przyjęciu zaprezentowanego powyżej stanowiska, że strona powodowa wygrała ostatecznie proces w około 50 %, co tym samym uzasadniało wzajemne zniesienie kosztów procesu.