Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1393/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 kwietnia 2016 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Tomasz Sobieraj (spr.)

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski

SO Tomasz Szaj

Protokolant:

st. sekr. sąd. Dorota J. Szlachta

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 kwietnia 2016 roku w S.

sprawy z powództwa B. W.

przeciwko (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionych przez pozwanych od wyroku Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim z dnia 18 czerwca 2015 roku, sygn. akt I C 2531/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie I. w ten sposób, że oddala powództwo o zapłatę kwoty 1.600 zł (jeden tysiąc sześćset złotych);

2.  uchyla zaskarżony wyrok w zakresie punktu I. w części zasądzającej od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. na rzecz powódki B. W. kwotę 2.200 zł (dwa tysiące dwieście złotych) wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od tej kwoty od dnia 23 sierpnia 2012 roku oraz w zakresie punktów III. i IV. i przekazuje sprawę w tym zakresie Sądowi Rejonowemu w S. do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach instancji odwoławczej.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj

Sygn. akt II Ca 1393/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 18 czerwca 2015 roku Sąd Rejonowy w Stargardzie Szczecińskim:

I.  zasądził od pozwanych in solidum (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w S. na rzecz powódki B. W. kwotę 3.800 złotych wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od kwoty 2.200 złotych płatnych poczynając od dnia 23 sierpnia 2012 roku, przy czym zapłata przez jednego z pozwanych zwalnia od zapłaty drugiego,

II.  oddalił powództwo w pozostałej części,

III.  zasądził od pozwanych in solidum (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w S. na rzecz powódki B. W. kwotę 717 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  zasądził od pozwanych (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w S. solidarnie na rzecz Skarbu Państwa Sadu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim kwotę 1.325,25 złotych tytułem zwrotu wydatków oraz kwotę 80 złotych tytułem opłaty.

Sąd Rejonowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

W dniu 25 lutego 2012 roku z dachu budynku przy ul. (...) w S. spadła dachówka uszkadzając samochód powódki B. W.. Zarządcą ww. budynku jest pozwane Towarzystwo Budownictwa (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S., które w dacie zdarzenia było ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej w (...) Spółce Akcyjnej V. (...) w W..

W dniu 27 czerwca 1995 roku pozwany zarządca podpisał z R. G. umowę o usługi polegające na obsłudze elementów odprowadzania wód opadowych. Zgodnie z § 1 umowy zarządca powierzył, a wykonawca przyjął do bieżącej i stałej obsługi technicznej elementy odprowadzenia wód opadowych, które obejmowały pokrycia dachów wraz z urządzeniami kominowymi i wentylacyjnymi z obróbkami blacharskimi na dachu oraz z rynnami i rurami spustowymi łącznie z rewizjami, kanalizacją deszczową i wpustami podwórzowymi (§ 1 ust. 1 i 2).

Zgodnie z § 1 ust. 3 zakres robót obejmował bieżącą kontrolę stanu technicznego ww. elementów, usuwanie zauważonych uszkodzeń, naprawy bieżące, konserwacje i czyszczenie, w pokryciu dachu do 5 metrów kwadratowych, obróbek blacharskich w całości wraz z wymianą do 10% ogólnej powierzchni blacharki na budynku rocznie, rynien i rur spustowych w całości wraz z wymianą odcinków do 2 mb. udrażnianie w miarę potrzeby kanalizacji deszczowej i wpustów co najmniej raz w roku (jesienią), czyszczenie rynien i rur spustowych, wpustów dachowych kanalizacji deszczowej i wpustów burzowych.

Zgodnie z § 1 ust 4 umowy ww. roboty wykonawca zobowiązuje się wykonywać sukcesywnie, bez wezwania, zgodnie z warunkami technicznymi i sztuką budowlaną w ilościach wynikających z aktualnych potrzeb, które wykonawca ustala sam na podstawie bieżącej kontroli technicznej nieruchomości powierzonej do obsługi, albo zgłoszonych doraźnie przez zarządcę, albo wywołanych określoną sytuacją.

B. W. zgłosiła przedmiotową szkodę ubezpieczycielowi pozwanego w dniu 23 marca 2012 roku, który pismem z dnia 17 kwietnia 2012 roku poinformował ją o tym, że nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty odszkodowania. Powódka pismem z dnia 25 kwietnia 2012 roku oświadczyła, że nie zgadza się ze stanowiskiem ubezpieczyciela. Pismem z dnia 15 czerwca 2012 roku ubezpieczyciel poinformował powódkę, że po ponownej analizie dokumentacji szkodowej odmawia wypłaty odszkodowania. Swoje stanowisko ubezpieczyciel uzasadnił tym, że pozwany nie zaniedbał swoich obowiązków, a bieżąca konserwacja między innymi pokryć dachowych jest obowiązkiem firmy (...).

Pismem z dnia 20 sierpnia 2012 roku, doręczonym w dniu 22 sierpnia 2012 roku powódka poinformowała pozwanego o przedmiotowej szkodę i wezwała do zapłaty z tego tytułu odszkodowania. Pozwany nie udzielił odpowiedzi na ww. pismo.

Z samochodu marki V. korzystał mąż powódki W. W.. Używał go zarówno w celach zarobkowych, w związku z prowadzoną działalnością remontowo - wykończeniową, jak i w celach prywatnych. Po wystąpieniu szkody samochód nie nadawał się do jazdy. Powódka i jej mąż liczyli, że dostaną odszkodowanie, w związku z czym nie nabyli innego pojazdu. W. W. dowiadywał się o koszt wypożyczenia samochodu w wypożyczalni, gdzie poinformowano go, że wynosi on 90 złotych za dobę, na co powódki i jej małżonka nie było stać. W związku z tym W. W. ostatecznie pożyczył- od swojego szwagra R. K. (1) samochód marki D. (...). Z samochodu tego powódka i jej mąż korzystali przez okres 3- 4 miesięcy. W ramach rozliczenia za użyczenie samochodu W. W. wykonał na rzecz R. K. (1) remont kuchni.

W samochodzie powódki uszkodzeniu uległy szyba czołowa, dach, pokrywa komory bagażnika, błotnik tylny lewy, błotnik tylny prawy, uszczelka szyby przedniej lewej, szyba tylna. Koszt naprawy samochodu powódki wynosił 6.589,79 złotych brutto. Wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym wynosiła 2.900 złotych, zaś w stanie uszkodzonym 700 złotych. Wartość szkody wynosi różnica tych wartości (2.900 - 700) czyli 2.200 złotych.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, iż powództwo częściowo zasługiwało na uwzględnienie.

Sąd Rejonowy wskazał, iż podstawą prawną żądania pozwu jest art. 415 k.c. oraz art. 434 k.c.

Sąd Rejonowy stwierdził, że obydwa podmioty występujące po stronie pozwanej, to jest (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w (...) Spółka Akcyjna V. (...) w W. są biernie legitymowani do występowania w niniejszym procesie. Podkreślił, że z przywołanego przepisu wynika również, że pozwany zarządca nie może zwolnić się z odpowiedzialności za przedmiotową szkodę, przez to że powierzył czynności z utrzymaniem dachu firmie zewnętrznej.

Konkludując Sąd Rejonowy uznał, iż pozwani ponoszą solidarną odpowiedzialność za powstanie przedmiotowej szkody. Przy określeniu wysokości szkody na pojeździe Sąd Rejonowy oparł się na ustaleniach biegłego sądowego M. M..

W tym względzie Sąd wskazał, iż opinia powyższa została sporządzona przez kompetentny podmiot dysponujący odpowiednią wiedzą specjalistyczną i doświadczeniem zawodowym. Po drugie, biegły sporządzając opinię oparł się na całokształcie zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonując jego szczegółowej analizy w kontekście tezy dowodowej wynikającej z postanowienia Sądu o przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego i poddając go następnie weryfikacji w oparciu o wskazane w opinii metody badawcze. Po trzecie, opinia biegłego jest jasna i pełna, a wnioski w niej zawarte zostały logicznie uzasadnione, stanowiąc konsekwentne zwieńczenie przedstawionego w opinii procesu rozumowania. Niezasadny przy tym w ocenie Sądu okazał się zarzut powódki, która kwestionowała wycenę samochodu dokonaną przez biegłego. Powódka podnosiła, że kwota wskazana przez biegłego jako wartość pojazdu jest zaniżona, ponieważ ceny podobnych aut w portalach internetowych są wyższe. Zdaniem Sądu jednakże ceny podawane na portalach internetowych nie są cenami transakcyjnymi, co wskazał biegły w opinii uzupełniającej. Wartość pojazdu podana przez biegłego byłą średnią wartością faktycznie zawieranych transakcji, co przekonało Sąd I instancji, że ustalenia biegłego są prawidłowe. Biorąc pod uwagę powyższe okoliczności, Sąd uznał opinię biegłego za w pełni przekonywującą.

Reasumując, Sąd Rejonowy stwierdził, że przedmiotowa szkoda była tak zwaną szkodą całkowitą, ponieważ koszty naprawy przekraczały wartość pojazdu powódki i w tej sytuacji wysokość odszkodowania powinna obejmować różnicę pomiędzy wartością pojazdu w stanie nieuszkodzonym, a jego wartością w stanie uszkodzonym, czyli 2.200 złotych.

W toku postępowania powódka wniosła również o zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego.

Sąd stanął na stanowisku, że co do zasady poszkodowanemu należny jest zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego. W ocenie Sądu niezasadnym okazał się przy tym zarzut przedawnienia roszczenia z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego podniesiony przez pozwanych. Istotnie powódka sprecyzowała roszczenie dopiero w piśmie z dnia 9 marca 2013 roku, czyli po upływie ponad trzech lat od powstania szkody. Niemniej jednak samo roszczenie zostało przez nią zgłoszone na rozprawie w dniu 12 lutego 2015 roku, czyli wówczas, gdy okres trzech lat od chwili powstania szkody jeszcze nie upłynął.

Co do wysokości roszczenia z tytułu wynajmu pojazdu zastępczego Sąd Rejonowy uznał je za niewygórowane. Koszt wynajmu samochodu w wypożyczalni wynosi około 90 złotych na dobę. W tej sytuacji kwota tytułem zwrotu kosztów- 1.600 złotych za okres co najmniej trzech miesięcy korzystania z samochodu zastępczego wydała się Sądowi Rejonowemu niewygórowana, zwłaszcza przy uwzględnieniu, że w ramach rozliczenia za użyczenie tegoż pojazdu mąż powódki wykonał na rzecz właściciela pojazdu remont kuchni.

Reasumując, na rzecz powódki Sąd Rejonowy zasądził od pozwanych solidarnie sumę kwot 2.200 złotych i 1600 złotych czyli 3.800 złotych, zaś w pozostałej części powództwo należało oddalić.

Sąd Rejonowy wskazał, iż podstawę orzeczenia w części dotyczącej odsetek od kwoty 2.200 złotych stanowi przepis art. 481 § 1 k.c. oraz art. 817 § 1 k.c. Sąd mając na względzie zaś to, że powódka domagała się zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 23 sierpnia 2012 roku, mając na względzie treść art. 321 § 1 k.p.c. orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Z uwagi na powyższe Sąd Rejonowy orzekł jak w pkt I i II sentencji.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach sądowych stanowił art. 98 § 1 i 3 k.p.c., art. 100 k.p.c. Nieuiszczone koszty sądowe ustalone zostały przez Sąd Rejonowy na podstawie art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. i zaskarżając go w części dotyczącej zasądzenia wskazywanych przez powódkę kosztów najmu pojazdu zastępczego w kwocie 1.600 złotych oraz kosztów postępowania zarzucił zaskarżonemu wyrokowi w szczególności:

1/ naruszenie art. 6 i art. 361 k.c. poprzez przyjęcie, że powódka wykazała, iż poniosła koszty wynajmu pojazdu zastępczego w okresie luty - czerwiec 2012 roku jak również, że takie koszty stanowią normalne następstwa szkody powstałej w związku z uszkodzeniem jej pojazdu zdarzeniem z dnia 25 lutego 2012 roku

2/ błędną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego mającego wpływ na rozstrzygnięcie sprawy poprzez uznanie, że w okolicznościach sprawy powódka wykazała, że poniosła koszty wynajmu pojazdu zastępczego w okresie luty - czerwiec 2012 roku,

3/ przekroczenie granicy swobodnej oceny dowodów wynikających ze zgromadzonego materiału dowodowego, a w konsekwencji sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego, polegające na przyjęciu, że w podawanych przez powódkę okolicznościach sprawy musiała ona wynajmować od szwagra samochód w okresie luty - czerwiec 2012 roku i zapłaciła mu z tego tytułu kwotę 1600 złotych.

W oparciu o powyższe podstawy wniesiono o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez oddalenie powództwa w części ponad kwotę 2.200 złotych. Ewentualnie wniesiono o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji. Wniesiono nadto o przyznanie kosztów postępowania według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, iż powódka nie udowodniła, że w ogóle wynajmowała od R. K. (2) samochód osobowy marki T., a związane z tym koszty najmu wyniosły ją 1.600 złotych. Pozwany podniósł, iż uważa zeznania świadków złożone na powyższą okoliczność za mało wiarygodne i nieprzekonywujące. Zdaniem pozwanego powódka w żaden sposób nie wykazała, że taki samochód w ogóle wynajmowała, jak również nie wykazała, że tego samochodu używała dla własnych celów, czy też jak często korzystała z tego samochodu. Ponadto, w ocenie skarżącego nawet przyjmując, że za samochód jaki udostępniał jej R. K. (2) powódka lub jej mąż ponosili opłaty, to przecież korzystając z własnego samochodu także musieli by ponosić koszty jego eksploatacji. Wskazano, iż strona powodowa nie wykazuje poza tym w żaden inny sposób zgłaszanych kosztów ewentualnego korzystania z innego samochodu, chociażby jakichkolwiek dowodów zakupu paliwa i innych związanych z jego eksploatacją. Z powyższych względów apelująca podniosła, iż nawet przyjmując, że w jakimś stopniu powódka korzystała z samochodu R. K. (2), to niewątpliwie przyjęte za powódką przez Sąd I instancji koszty najmu w wysokości 1.600 złotych są zdecydowanie zawyżone zwłaszcza, że całkowita wartość tego pojazdu została oceniona przez jego właściciela na poziomie ok. 700 złotych.

Tym samym wskazano, iż Sąd przyjmując, że powódka wykazała, iż w ogóle korzystała z pojazdu T. w wymienionym okresie, a nadto, że następstwem zdarzenia z dnia 25 lutego 2012 roku jest także poniesienie z tego tytułu kosztów najmu w wysokości 1.600 złotych naruszył przepisy art. 6 i art. 361 k.c., bowiem powódka nie wykazała wszelkich okoliczności i dowodów uzasadniających zasadność zgłaszanych roszczeń. Jednocześnie w świetle podniesionych zarzutów, zdaniem pozwanego, na uwzględnienie zasługuje zarzut dokonania przez Sąd Rejonowy w zaskarżonym orzeczeniu błędnej oceny zebranego materiału dowodowego i przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów.

Apelację od powyższego rozstrzygnięcia wywiódł także pozwany (...) Spółka Akcyjna V. (...) w S. i zaskarżając wyrok w części, co do punktu I, III i IV zarzucono naruszenie:

1.  art. 429 k.c. poprzez jego niezastosowanie, a w konsekwencji niezwolnienie pozwanych z odpowiedzialności, podczas gdy pozwany ad 1 powierzył prace obejmujące bieżącą kontrolę stanu technicznego elementów odprowadzania wód opadowych (w tym pokrycia dachów) osobie- R. G., która w zakresie swojej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności, wobec czego zarządca budynku (a następczo zakład ubezpieczeń) nie może być odpowiedzialny za powstałą z winy R. G. szkodę w majątku powódki w dniu 12 lutego 2012 roku,

2.  art. 328 § 2 k.p.c. poprzez nie odniesienie się i nie rozważenie przez Sąd do okoliczności tego rodzaju, że prace obejmujące bieżącą kontrolę stanu technicznego elementów odprowadzania wód opadowych (w tym pokrycia dachów) budynku, którego zarządcą był pozwany ad 1, zostały powierzone osobie, która w zakresie swojej działalności zawodowej trudni się wykonywaniem takich czynności na ukształtowanie odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 25 lutego 2012 roku, a tym samym nie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku,

3.  art. 193 § 2 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 1 k.c. i 819 § 1 k.c. poprzez uznanie, że wobec zgłoszenia na rozprawie w dniu 12 lutego 2015 roku roszczenia o zapłatę odszkodowania tytułem kosztów poniesionych w związku z najem pojazdu zastępczego nastąpiło przerwanie jego biegu przedawnienia, podczas gdy zgłoszenie to nastąpiło ustnie, a jako roszczenie nie mające charakteru roszczenia alimentacyjnego, powinno zostać zmienione w piśmie procesowym, w związku z czym nie mogło wywołać tego rodzaju skutków,

4.  art. 6 w zw. z art. 361 § 2 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że:

B. W. poniosła szkodę w wysokości 1.600 złotych obejmującą koszty najmu pojazdu zastępczego za szkodę w wysokości wskazanej w pozwie, podczas gdy powódka nie przedstawiła na powyższą okoliczność żadnych miarodajnych twierdzeń ani dowodów, a w szczególności powódka nie wykazała, że zawarła umowę najmu, jakie postanowienia obejmowała i na jaki okres wiązała strony,

pozwana jako ubezpieczyciel sprawcy zdarzenia powinna pokryć koszty najmu, podczas gdy powódka nie wykazała, aby wskazane przez nią koszty były konieczne, celowe i ekonomicznie uzasadnione i tym samym, że pomiędzy rzeczoną szkodą i zdarzeniem występuje związek przyczynowo- skutkowy, a okoliczności niniejszej sprawy nie pozwalają na aprobatę takiego wniosku,

5.  art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie, iż strona powodowa w należytym stopniu wykazała zasadność swojego roszczenia o zapłatę odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych w związku z najmem pojazdu zastępczego, jak i jego wysokość, podczas gdy na poparcie swoich twierdzeń nie przedstawiła żadnych miarodajnych dowodów, jak również nie wykazała, iż stawki za najem pojazdu zastępczego w wysokości 90 złotych za dobę nie są stawkami zawyżonymi w stosunku do stawek stosowanych w rejonie miejsca zamieszkania poszkodowanego,

6.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie niewszechstronnej i dowolnej, a nie swobodnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w postaci zeznań świadka R. K. (2), i w konsekwencji ustalenie błędnego stanu faktycznego, a to w wyniku przyjęcia, że:

powódka zawarła umowę najmu pojazdu zastępczego, korzystała z niego, poniosła w związku z powyższym koszty na podstawie wyłącznie zeznań świadka R. K. (2), podczas gdy ww. okoliczności z tego dowodu nie wynikają,

stawka najmu pojazdu zastępczego, na zapłatę której umówiły się strony, nie była zawyżona w stosunku do stawek obowiązujących na rynku właściwym dla miejsca zamieszkania poszkodowanego w czasie, w którym doszło do zdarzenia szkodowego, podczas gdy powód nie przedstawił na to żadnego miarodajnego dowodu,

powódka rzeczywiście poniosła koszt najmu pojazdu zastępczego.

W związku z powyższym wniesiono o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa w całości, a także zasądzenie od powódki B. W. na rzecz pozwanej (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kosztów postępowania, w tym zastępstwa procesowego powiększonego o kwotę 17 złotych tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa, według norm przepisanych, a także o zasądzenie od powódki B. W. na rzecz pozwanej (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. kosztów postępowania odwoławczego, z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu skarżący wskazał, iż bez wątpienia pozwany ad 1 jest podmiotem odpowiedzialnym za bieżącą konserwację dachu budynku pozostającego pod jego zarządem. Nie stoi jednak nic na przeszkodzie, by czynności tego typu zostały powierzone innemu podmiotowi, który trudni się ich wykonywaniem w ramach prowadzonej przez siebie działalności.

Pozwany ad 1 wykazał za pomocą niepodważanego przez żadną ze stron niniejszego sporu dokumentu, iż w czasie, gdy miało miejsce zdarzenie wywołujące szkodę w majątku powódki, łączyła go z R. G. umowa o usługi polegające na obsłudze elementów odprowadzania wód opadowych. Osoba ta prowadzi działalność gospodarczą w tym zakresie i zobowiązana była do bieżącej i stałej obsługi technicznej ww. elementów, do których zaliczały się również pokrycia dachów. Sąd dał wiarę rzeczonemu dokumentowi, a mimo to nie ocenił okoliczności z niego wynikających przez pryzmat zasad ponoszenia odpowiedzialności.

Apelujący uznał zatem, że w sprawie zostało udowodnione, iż obowiązek pozwanego ad 1 do utrzymania dachu w należytym stanie został powierzony profesjonaliście, o którym mowa w art. 429 k.c.. Mimo powyższego Sąd nie zastosował ww. regulacji, choć zaistniały wszelkie ku temu przesłanki, w konsekwencji czego obarczył odpowiedzialnością obu pozwanych za skutki zdarzenia z dnia 25 lutego 2012 roku

W tym stanie rzeczy w ocenie pozwanego powództwo wywiedzione przez B. W. jawi się jako całkowicie niezasadne i podlegające oddaleniu.

Co więcej wskazano, że Sąd - naruszając art. 328 § 2 k.p.c. - nie wskazał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku przyczyn odmowy zastosowania art. 429 k.c. wobec pozwanego ad 1., co pozostaje równoznaczne z niewyjaśnieniem podstawy prawnej wyroku, a nadto wskazuje na nierozpoznanie istoty sprawy.

Dalej podniesiono, iż zdarzenie wywołujące szkodę w majątku powódki miało miejsce w dniu 25 lutego 2012 roku Powódka zgłosiła rzeczony wypadek, żądając naprawienia szkody w postaci uszkodzenia pojazdu poprzez wypłatę odszkodowania za koszty jego naprawy. Roszczenie to jako jedyne zostało także wskazane w pozwie. Zgodnie natomiast z art. 819 § 1 Kodeksu cywilnego roszczenia z umowy ubezpieczenia przedawniają się z upływem lat trzech. W niniejszej sprawie zatem zdaniem apelującego końcowy termin przedawnienia roszczeń z tytułu uszkodzenia pojazdu w wyniku zdarzenia z dnia 25 lutego 2012 roku upływał z dniem 25 lutego 2015 roku

W toku postępowania sądowego, tj. na rozprawie w dniu 12 lutego 2015 roku, pełnomocnik powódki zapowiedział modyfikację pozwu i zgłoszenie nowego roszczenia o zapłatę odszkodowania za najem pojazdu zastępczego. Nie określił przy tym kwoty swoich żądań i ograniczył się jedynie do ustnego wystąpienia.

Zdaniem skarżącego art. 193 § 2 1 k.p.c. i § 3 tegoż artykułu należy interpretować łącznie, a zatem skutki zgłoszenia nowego roszczenia innego niż o charakterze alimentacyjnym rozpoczynają się dopiero z dniem doręczenia stronie przeciwnej pisma w tym przedmiocie.

Mając na uwadze powyższe podkreślono, że takie pismo zostało doręczone pozwanej ad 2. dopiero w dniu 12 marca 2015 roku, a zatem już po upływie 3-letniego terminu przedawnienia roszczeń odszkodowawczych określonego w art. 819 § 1 k.c.. Skoro tak, roszczenie o zapłatę odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych w związku z najmem pojazdu zastępczego nie mogło wywołać pożądanych przez powódkę skutków, a tym samym wskazana przez nią kwota 1.600 złotych nie mogła zostać na jej rzecz zasądzona, a powództwo w tym zakresie powinno zostać - wobec nie uznania zarzutów naruszenia art. 429 k.c. - bezwzględnie oddalone.

Nadto w ocenie apelującego stanowisko wyrażone przez Sąd I instancji, skutkujące obarczeniem pozwanej odpowiedzialnością za wszelkie wskazane przez powoda skutki zdarzenia z dnia 14 czerwca 2014 roku należy uznać za naruszające art. 6 k.c. Zauważono bowiem, że samo zajście zdarzenia szkodowego nie powoduje obowiązku odszkodowawczego; odpowiedzialność ubezpieczyciela uruchamia dopiero udowodnienie swoich roszczeń w myśl art. 6 k.c., co z kolei powinno znaleźć odzwierciedlenie w kwocie należnego odszkodowania - ciężar wykazania, iż poniesione koszty można nazwać koniecznymi, celowymi i ekonomicznie uzasadnionymi, spoczywa na poszkodowanym, jako wywodzącym z danego faktu skutki prawne w postaci roszczenia o zapłatę. Oznacza to zdaniem skarżącego, że powód powinien wykazać przede wszystkim, że najem pojazdu był dla poszkodowanego niezbędny, że koszty najmu pojazdu zastępczego nie są wygórowane i odpowiadają stawkom stosowanym na rynku właściwym dla niego ze względu na miejsce zamieszkania w czasie, w którym do zdarzenia doszło oraz że koszty te zostały przez poszkodowanego poniesione.

W ocenie pozwanego zaś strona powodowa nie wykazała zasadności i wysokości swojego roszczenia oraz nie przedstawiła na tę okoliczność wystarczających i wiarygodnych dowodów.

Przyjęcie roszczeń i twierdzeń powódki w zakresie wysokości stawek i okresu najmu pojazdu zastępczego za uzasadnione pozostają w tym stanie rzeczy wbrew art. 232 k.p.c. i art. 6 k.c. w zw. z art. 227 k.p.c.

W świetle powyższego stwierdzono, że powód powinien przedstawić obiektywny i miarodajny dowód na wysokość swoich żądań. Tymczasem strona powodowa oparła swoje żądania jedynie na zeznaniach świadka, nie ujawniając, na jakiej podstawie zostały przyjęte przez nią dobowe stawki najmu pojazdu zastępczego, jak długo powódkę łączył ze świadkiem stosunek najmu, a także czy koszty związane z najem pojazdu zostały w ogóle poniesione, co powinno żądania te dyskwalifikować i wobec ich niewykazania co do wysokości - prowadzić do oddalenia powództwa. Wskazano, że okoliczność, iż zastosowana stawka najmu pojazdu zastępczego i w konsekwencji cała szkoda stanowi normalne następstwo szkody jako wydatek konieczny, celowy i ekonomicznie uzasadniony wymagała zasięgnięcia specjalistycznej wiedzy i mogła zostać wykazana za pomocą opinii biegłego. Z całą stanowczością podkreślono, że zasady doświadczenia życiowego przeciętnego człowieka nie mogą zostać bowiem uznane za wystarczające do dokonania prawidłowej oceny podniesionych w tym zakresie twierdzeń powódki. Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że w przedmiotowej sprawie przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego za zakresu techniki samochodowej było kluczowe dla wykazania zasadności i wysokości roszczenia powoda. Inicjatywą w tym zakresie powinien natomiast wykazać się powód.

Zauważono nadto, iż sama powódka nie potrafiła określić jakiej rozmiarów szkody doznała w związku z najmem pojazdu zastępczego. Zgłoszenie nowego roszczenia wskazywało na kwotę co najmniej 1.600 złotych i co więcej - nie zapowiadało i nie uzależniało sprecyzowania tej kwoty od przeprowadzenia odpowiedniego dowodu.

Podobnie jak powyższa okoliczność, niczym nie poparte zostają zdaniem apelującego ustalenia, że powódka poniosła koszt najmu pojazdu zastępczego. Wyprowadzenie takich wniosków na podstawie zebranego materiału dowodowego stanowi naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów wypływającej z art. 233 § 1 k.p.c.

Szczególnej krytyce poddano dokonanie ustaleń faktycznych jedynie na zeznaniach świadka R. K. (2), który nie potrafił przytoczyć żadnych szczegółów związanych z udostępnieniem auta powódce. Twierdzenia powódki pozostają zatem gołosłowne i nie znajdują poparcia w zebranym materiale dowodowym.

Sąd I instancji pominął nadto, że dla wykazania wartości szkody zgodnie ze swoimi twierdzeniami powódka powinna była przedstawić dowód kosztów poniesionych (lub koniecznych do poniesienia) w celu usunięcia skutków zdarzenia wywołującego jego zdaniem odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego. Zatem udokumentować należało koszty, jakie powódka faktycznie wydatkowała na najem pojazdu zastępczego. Wobec nie wykonania powyższego w ocenie apelującego powództwo powinno zostać oddalone.

Wskazano ponadto, iż zaskarżenie postanowienia w przedmiocie kosztów postępowania jest konsekwencją zaskarżenia wyroku w pozostałym zakresie.

W odpowiedzi na apelację pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. powódka wniosła o jej oddalenia oraz o zasądzenie od ww. pozwanego na rzecz powódki kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje pozwanych okazały się zasadne.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza uzasadnienia zaskarżonego wyroku w kontekście całokształtu twierdzeń i zarzutów stron prowadzi do wniosku, że sąd pierwszej instancji nie rozpoznał istoty sprawy. Nierozpoznanie istoty sprawy, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c. odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego. Istotę sprawy ocenia się z jednej strony na podstawie analizy żądań pozwu, a z drugiej strony - przepisów prawa materialnego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. W doktrynie utrwalony jest pogląd, że treścią powództwa jest żądanie urzeczywistnienia w konkretnym przypadku określonej normy prawnej przez wydanie orzeczenia sądowego określonej treści. Nierozpoznanie więc istoty sprawy sprowadza się do pozostawienia poza oceną sądu okoliczności faktycznych stanowiących przesłanki zastosowania norm prawa materialnego. W orzecznictwie Sądu Najwyższego [vide np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2012 roku, III SZ 3/12 , LEX nr 1232797] przyjmuje się, że nierozpoznanie istoty sprawy zachodzi wówczas, gdy sąd pierwszej instancji:

1) rozstrzygnął nie o tym, co było przedmiotem sprawy;

2) zaniechał w ogóle zbadania materialnej podstawy żądania;

3) pominął całkowicie merytoryczne zarzuty zgłoszone przez stronę;

4) rozstrzygnął o żądaniu powoda na innej podstawie faktycznej i prawnej niż zgłoszona w pozwie;

5) nie uwzględnił (nie rozważył) wszystkich zarzutów pozwanego dotyczących kwestii faktycznych, czy prawnych rzutujących na zasadność roszczenia powoda.

W pierwszej kolejności wskazać trzeba, że w rozpoznawanej sprawie słuszny okazał się zarzut strony pozwanej, że uzasadnienie zaskarżonego wyroku nie spełnia wymogów określonych w art. 328 § 2 k.p.c.. Analiza tego uzasadnienia prowadzi do wniosku, że sąd pierwszej instancji w istocie zaniechał wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku w kontekście przytoczonych przepisów prawa materialnego. Powyższe uchybienie Sądu Rejonowego w istocie uniemożliwia skontrolowanie procesu myślowego, który doprowadził sąd pierwszej instancji do nałożenia na pozwanych obowiązku spełnienia świadczenia odszkodowawczego na rzecz powoda.

Podkreślenia wymaga, że w rozpoznawanej sprawie istota sporu dotyczyła tego, czy pozwanym można przypisać odpowiedzialność za szkodę poniesioną przez stronę powodową na skutek uszkodzenia samochodu osobowego marki v. vento (...) o numerze rejestracyjnym (...) w wyniku spadnięcia na ten pojazd dachówek z dachu budynku przy ulicy (...) w S.. Analiza uzasadnienia pozwu oraz dalszych oświadczeń strony powodowej wskazuje, że powódka swoje roszczenia opiera przede wszystkim na twierdzeniu, że pozwane (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest obowiązana do naprawienia powyższej szkody jako zarządca budynku, z którego pochodziły przedmiotowe dachówki, natomiast źródłem odpowiedzialności pozwanej (...) Spółki Akcyjnej V. (...) w W. jest zawarta przez pozwanych umowa ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone przez (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. przy wykonywaniu obowiązków zarządcy.

W tym stanie rzeczy podstawowe znaczenie dla rozstrzygnięcia o zasadności powództwa miało ustalenie, czy w stosunku do pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności deliktowej, jakimi są: 1/ wyrządzenie szkody rozumianej jako uszczerbek w dobrach prawnie chronionych o charakterze majątkowym, a w przypadkach określonych w ustawie, także o charakterze niemajątkowym; 2/ zaistnienie zdarzenia, z którym ustawa wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą, jakim jest z reguły czyn niedozwolony pozwanego lub osoby, za którą ponosi on odpowiedzialność; 3/ adekwatny związek przyczynowy pomiędzy powyższym zdarzeniem a powstaniem szkody. Przypisanie pozwanemu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S. odpowiedzialności za szkodę objętą żądaniem pozwu warunkowało jednocześnie możliwość dochodzenia roszczenia w stosunku do pozwanego ubezpieczyciela. Zgodnie bowiem z dyspozycją art. 822 § 1 k.c. „przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo osoba, na której rzecz została zawarta umowa ubezpieczenia”.

Sąd pierwszej instancji czyniąc rozważania prawne w tym zakresie ograniczył się do przywołania dwóch przepisów kodeksu cywilnego, to jest art. 415 k.c. i art. 434 k.c. oraz art. 186 ust. 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami, jednak nie wyjaśnił, w jaki sposób dokonał subsumpcji ustalonego stanu faktycznego do norm prawa materialnego zawartych w powyższych przepisach. Zaznaczyć trzeba, że w rozpoznawanej sprawie ma to o tyle istotne znaczenie, że przepisy art. 415 k.c. i art. 434 k.c. kreują odmienne podstawy odpowiedzialności deliktowej. Przepis art. 434 k.c. ma bowiem charakter przepisu szczególnego w stosunku do przepisu art. 415 k.c., regulującego ogólne zasady odpowiedzialności deliktowej, albowiem określa przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej samoistnego posiadacza budowli za szkodę wyrządzoną przez zawalenie się budowli lub oderwaniem się jej części. W rozpoznawanej sprawie wprawdzie do powstania szkody w samochodzie powódki miało dojść w wyniku oderwania się części dachu budynku, jednak sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, na jakiej podstawie przepis art. 434 k.c. miałby zastosowanie do odpowiedzialności (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., skoro nie poczynił żadnych ustaleń faktycznych wskazujących na to, że powyższy podmiot jest posiadaczem samoistnym nieruchomości przy ulicy (...) w S.. Jest znamienne, że sam powódka powoływała się jedynie na fakt, że pozwana jest zarządcą budynku znajdującego się na powyższej nieruchomości. Zarządcy nie można zaś z reguły przypisać przymiotu posiadacza samoistnego, skoro włada on cudzą nieruchomością w imieniu i na rzecz innego podmiotu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 1963 roku, II CR 782/62, OSPIKA 1964/28]. W związku z tym stanowisko sądu pierwszej instancji wskazujące na art. 434 k.c. jako podstawę prawną żądania pozwu wydaje się oczywiście bezzasadne. Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że przewidziana w art. 434 k.c. odpowiedzialność samoistnego posiadacza budynku nie wyłącza odpowiedzialności innej osoby za szkodę wyrządzoną przez oderwanie się części budowli, jeżeli pomiędzy działaniem lub zaniechaniem tej osoby a oderwaniem się części budowli zachodzi związek przyczynowy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 1981 roku, IV CR 605/80, OSNCP 1982/4/50].

Takim przepisem ogólnym regulującym odpowiedzialność deliktową jest przede wszystkim art. 415 k.c., który stanowi: „kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. W przypadku osób prawnych, do których należy pozwana, zastosowanie znajdują także przepisy art. 416 k.c., art. 429 i art. 430 k.c. regulujące odpowiedzialność za szkody wyrządzone przez organ osoby prawnej [art. 416 k.c.], pracowników i podwładnych [art. 430 k.c.] oraz inne osoby, którym osoba prawna powierzyła wykonanie czynności, z którą wiąże się szkoda [art. 429 k.c.]. Podkreślić jednak trzeba, że w każdym z tych przypadków odpowiedzialność oparta jest na zasadzie winy.

W tym stanie rzeczy dla przypisania pozwanemu (...) Spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S. odpowiedzialności deliktowej w niniejszej sprawie konieczne byłoby łączne spełnienie następujących przesłanek:

1/ powstanie szkody;

2/ wyrządzenie szkody czynem niedozwolonym polegającym na bezprawnym i zawinionym działaniu lub zaniechaniu organu lub osoby, której pozwana powierzyła wykonanie czynności;

3/ normalny związek przyczynowy pomiędzy powyższym działaniem lub zaniechaniem a wyrządzoną szkodą.

Ciężar dowodu zaistnienia wymienionych wyżej przesłanek spoczywa zgodnie z dyspozycją art. 6 k.c. na poszkodowanej, albowiem ona wywodzi z tych okoliczności skutki prawne.

W rozpoznawanej sprawie - jak wskazano wyżej - podstawowe znaczenie miało ustalenie, czy wyżej wymienionej pozwanej można przypisać popełnienie czynu niedozwolonego. W judykaturze i doktrynie prawa cywilnego wskazuje się, że czynem niedozwolonym w rozumieniu art. 415 i następnych kodeksu cywilnego jest każde zachowanie, zasługujące na ujemną ocenę z punktu widzenia obowiązującego porządku prawnego, prowadzące do powstania szkody. Jednocześnie przyjmuje się, że czyn sprawcy, który rodzi odpowiedzialność cywilną, musi posiadać pewne właściwości, cechy, zwane znamionami, odnoszące się do jego strony przedmiotowej i podmiotowej. Znamiona niewłaściwości postępowania od strony przedmiotowej określa się pojęciem bezprawności czynu, natomiast od strony podmiotowej określa się jako winę w znaczeniu subiektywnym.

W orzecznictwie trafnie wskazuje się, że bezprawność zachowania polega na przekroczeniu mierników i wzorców wynikających zarówno z wyraźnych przepisów, zwyczajów, utartej praktyki, jak i zasad współżycia społecznego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 września 1986 roku, IV CR 279/86, LEX numer 530539]. Innymi słowy bezprawność oznacza ujemną ocenę porządku prawnego o zachowaniu się sprawcy szkody. Bezprawnym zachowaniem się będzie więc takie, które stanowi obiektywne złamanie określonych reguł postępowania, czyli będzie sprzeczne z obowiązującym porządkiem prawnym. W doktrynie i judykaturze prawa cywilnego przez „porządek prawny" rozumie się nakazy i zakazy wynikające z normy prawnej, ale również nakazy i zakazy wynikające z norm moralnych i obyczajowych, czyli zasad współżycia społecznego. Dlatego czyn niedozwolony w znaczeniu art. 415 k.c. może mieć miejsce tylko wtedy, gdy sprawca szkody naruszył obowiązek powszechny, ciążący na każdym. Natomiast niewykonanie zobowiązania samo przez się nie może być uznane za działanie bezprawne w rozumieniu art. 415 k.c. Taka jego kwalifikacja jest uzasadniona tylko wtedy, gdy jednocześnie następuje naruszenie obowiązku powszechnego, ciążącego na każdym [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1997 roku, III CKN 202/97, OSNC 1998, numer 3, poz. 42].

W rozpoznawanej sprawie na podstawie treści oświadczeń powódki można wnioskować, że strona powodowa wiąże odpowiedzialność pozwanej z nieprawidłowym wykonywaniem obowiązków przez pozwanego jako zarządcy nieruchomości, czyli w istocie z zaniechaniem utrzymania zarządzanej nieruchomości w odpowiednim stanie technicznym. Deliktowa odpowiedzialność za zaniechanie zachodzi wyłącznie wówczas, gdy istnieje powszechnie obowiązująca norma, z której wynika nakaz określonego zachowania. W judykaturze [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 czerwca 1981 roku, IV CR 18/81, LEX numer 8331, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 1997 roku, III CKN 202/97, LEX numer 31822, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 2004 roku, II CK 300/04, LEX numer 146416, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 grudnia 2006 roku, I CSK 315/06, LEX numer 234809] słusznie wskazuje się, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy może stanowić czyn niedozwolony tylko wtedy, gdy określone zdarzenie, w którym powód upatruje źródło swojej szkody jest niedopełnieniem przez dłużnika obowiązków, naruszającym równocześnie ogólnie, powszechnie obowiązujące nakazy i zakazy wynikające z norm prawnych, zasad współżycia społecznego lub dobrych obyczajów i to bez względu na istniejący między stronami stosunek zobowiązaniowy oraz jego zakres.

W rozpoznawanej sprawie sąd pierwszej instancji w istocie nie wyjaśnił, jakiego rodzaju obowiązki o charakterze powszechnym naruszyła pozwana spółka. Co więcej, Sąd Rejonowy nawet nie ustalił charakter zarządu sprawowanego przez (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w S. i zakres ciążących w tym zakresie obowiązków na pozwanej spółce, co ma istotne znaczenie z punktu widzenia oceny bezprawności jej postępowania. Jednocześnie sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił, na czym polega zawinione zachowanie (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. lub podmiotu, za które ponosi odpowiedzialność i które doprowadziło do powstania szkody. W związku z tym zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku stwierdzenie, że pozwana jako zarządca odpowiada za zły stan dachu, nie poddaje się w istocie ocenie z punktu widzenia poprawności procesu myślowego, który doprowadził do tego wniosku. Przywołany przez sąd pierwszej instancji wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2014 roku, V CSK 512/13 nie daje podstaw do przyjęcia takiego ogólnego wniosku, gdyż dotyczy zupełnie odmiennego stanu faktycznego. Już ta okoliczność uzasadnia postawienie sądowi pierwszej instancji zarzutu nierozpoznania istoty sprawy.

Niezależnie od tego strona pozwana trafnie wskazała w apelacji, że sąd pierwszej instancji w ogóle pominął podstawowy zarzut strony pozwanej dotyczący wyłączenia odpowiedzialności pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. za szkodę wyrządzoną powódce na skutek powierzenia wykonywania czynności związanych z utrzymaniem dachu osobie, która zawodowo trudni się wykonywaniem takich czynności. Ocena tego zarzutu wymagała odwołania się do przepisu art. 429 k.c., natomiast sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku nie dokonał analizy tego przepisu w kontekście ustalonego stanu faktycznego. Sąd Rejonowy ograniczył się wyłącznie do stwierdzenia, że pozwany zarządca nie może zwolnić się z odpowiedzialności za przedmiotowej szkodę przez to, że powierzył czynności z utrzymaniem dachu firmie zewnętrznej i w tym zakresie powołał się na przepis art. 186 ust. 4 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami. Zauważyć jednak trzeba, że zapewne chodziło o przepis art. 186 ust. 3 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 roku o gospodarce nieruchomościami, z którego wynika, że „Zarządca nieruchomości podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w związku z zarządzaniem nieruchomością. Jeżeli zarządca nieruchomości wykonuje czynności przy pomocy innych osób, działających pod jego nadzorem, podlega on również ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone działaniem tych osób”., jednak przepis ten określa jedynie zakres obowiązkowej ochrony ubezpieczeniowej z tytułu odpowiedzialności cywilnej zarządcy nieruchomości, natomiast nie statuuje odrębnej podstawy prawnej odpowiedzialności odszkodowawczej za szkody wyrządzone przez osoby, przy pomocy której zarządca nieruchomości wykonuje te czynności. W tym zakresie konieczne jest odwołanie się do przepisów kodeksu cywilnego, to jest art. 429 i art. 430 k.c. [w zakresie odpowiedzialności deliktowej] i art. 474 k.c. [w reżimie odpowiedzialności kontraktowej]. W niniejszej sprawie – jak wskazano wyżej – strona pozwana powołała się na to, że do powstania szkody doszło w związku z czynnościami, których wykonywanie powierzyła profesjonalnemu przedsiębiorcy. Zgodnie z treścią art. 429 k.c., kto powierza wykonanie czynności drugiemu, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną przez sprawcę przy wykonywaniu powierzonej mu czynności, chyba że nie ponosi winy w wyborze albo że wykonanie czynności powierzył osobie, przedsiębiorstwu lub zakładowi, które w zakresie swej działalności zawodowej trudnią się wykonywaniem takich czynności. Wskazać należy, że przesłankami warunkującymi odpowiedzialność na podstawie art. 429 k.c. są: powierzenie wykonania czynności drugiemu, zachowanie sprawcze osoby, której powierzono wykonanie czynności tj. szkoda i związek przyczynowy pomiędzy tym zachowaniem a szkodą.

W niniejszej sprawie sąd pierwszej instancji w ogóle zaniechał zbadania zarzutów pozwanych związanych z zaistnieniem przesłanki zwalniającej pozwaną spółkę z odpowiedzialności na podstawie art. 429 in fine k.c. W szczególności nie wypowiedział się co charakteru stosunku prawnego łączącego pozwane (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. z R. G., jak również nie ustalił, czy do odpadnięcia dachówek doszło w związku z zaniechaniami, których dopuścił się R. G. w związku z wykonywaniem czynności mieszczących się w ramach umowy z dnia 27 czerwca 1995 roku. Te okoliczności miały zaś decydujące znaczenie dla ustalenia, czy zaistniała podstawa do zastosowania dyspozycji art. 429 in fine k.c. w kontekście wyłączenia odpowiedzialności pozwanych za szkodę poniesioną przez powódkę.

Sąd Okręgowy zauważył, że w orzecznictwie podkreśla się przy tym, że uwolnienie się przez powierzającego od odpowiedzialności na podstawie art. 429 k.c. nie wyklucza przypisania mu odpowiedzialności na podstawie art. 415 k.c., jeżeli do szkody doszło wskutek własnych zaniedbań powierzającego [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 2003 roku, II CKN 1466/00 , LEX nr 78809], jednak do tego zagadnienia sąd pierwszej instancji także się nie odniósł.

Konkludując, pominięcia tak istotnego zarzutu pozwanych wpływającego na rozstrzygnięcie zasady odpowiedzialności pozwanych za szkodę wyrządzoną powódce uznać trzeba za prowadzące do nierozpoznania istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. , co w myśl tego przepisu uzasadniałoby uchylenie wyroku w zaskarżonej części.

Sąd Okręgowy uznał jednak, że pomimo nierozpoznania istoty sprawy zaistniała podstawa do wydania wyroku reformatoryjnego w części dotyczące rozstrzygnięcia o żądaniu zapłaty kwoty 1400 złotych tytułem naprawienia szkody związanej z wydatkami poniesionymi na koszty wynajmu pojazdu zastępczego. W tym zakresie sąd odwoławczy podzielił bowiem zarzuty skarżących co do tego, że powódka nie wykazała samego faktu zaistnienia powyższego uszczerbku majątkowego ani wysokości szkody. W związku z tym – niezależnie od spełnienia pozostałych przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej – roszczenie powyższe nie zasługiwało na uwzględnienie, co uzasadniało odpowiednią zmianę rozstrzygnięcia zawartego w zaskarżonym wyroku.

Na wstępie wskazać trzeba, że Sąd Najwyższy w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11 (OSNC 2012, nr 3, poz. 28) przyjął, że zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie lub zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego. Wykluczył więc, aby szkodę majątkową stanowiła sama utrata możliwości korzystania z pojazdu. Odmienna jednak sytuacja zachodzi wtedy, gdy doszło już do poniesienia przez poszkodowanego wydatków na uzyskanie pojazdu zastępczego w okresie naprawy albo - przy tzw. szkodzie całkowitej - w okresie niezbędnym do nabycia nowego pojazdu. Są to wydatki poniesione w następstwie zdarzenia szkodzącego, które nie powstałyby bez tego zdarzenia, prowadzące do powypadkowego zmniejszenia majątku poszkodowanego, czyli straty (art. 361 § 2 k.c.), szkodę bowiem stanowią również konieczne wydatki związane ze zdarzeniem szkodzącym. Stratą w rozumieniu art. 361 § 2 k.c. są więc objęte także te wydatki, które służą ograniczeniu lub zapobieżeniu negatywnym następstwom majątkowym doznanym przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu. Negatywnym następstwem majątkowym jest tu utrata możliwości korzystania z rzeczy, a więc utrata uprawnienia stanowiącego atrybut prawa własności. Zakresem odpowiedzialności odszkodowawczej są objęte wyłącznie te negatywne majątkowe następstwa w majątku poszkodowanego, które pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym (art. 361 § 1 k.c.). Adekwatny związek przyczynowy, stanowiący jedną z przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej, wyznacza zarazem granice odpowiedzialności odszkodowawczej. Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 13 marca 2012 roku, III CZP 75/11, wyjaśnił, że teoria przyczynowości adekwatnej służy nie tylko do określenia, czy dana osoba ponosi odpowiedzialność za skutki zdarzenia szkodzącego, ale także do oznaczenia, jakie skutki pozostają w normalnym powiązaniu z tym zdarzeniem. Nie budzi wątpliwości pogląd, że normalny związek może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia. Szkoda, mająca charakter dynamiczny i zmienny w czasie, obejmuje nie tylko bezpośrednie następstwa zdarzenia szkodzącego, ale także dalsze, powstałe już po zdarzeniu szkodzącym, w tym w związku z poniesieniem kosztów najmu pojazdu zastępczego w czasie, w którym poszkodowany nie mógł korzystać z uszkodzonego pojazdu służącego mu do wykonywania działalności zawodowej lub gospodarczej albo pomocnego w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych.

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c., naprawienie szkody powinno nastąpić według wyboru poszkodowanego, przez przywrócenie stanu poprzedniego lub przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. W przypadku odpowiedzialności gwarancyjnej zakładów ubezpieczeń, zgodnie z art. 805 § 2 pkt 1 i art. 822 § 1 k.c., ubezpieczyciel zobowiązany jest do naprawienia szkody jedynie w formie zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej. Jeżeli dochodzi do naprawienia szkody przez naprawę uszkodzonego pojazdu, to naprawienie szkody przez ubezpieczyciela polega na zapłaceniu kwoty pieniężnej koniecznej do przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. W takim przypadku poszkodowanemu przysługuje roszczenie o przywrócenie stanu poprzedniego także wobec ubezpieczyciela, ale ze względu na charakter świadczenia ubezpieczeniowego przybiera ono postać żądania "restytucji pieniężnej" umożliwiającej przywrócenie stanu poprzedniego [vide uzasadnienie uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11].

W razie tzw. szkody całkowitej, tj. uszkodzenia pojazdu w stopniu wyłączającym możliwość jego naprawy, albo jeżeli koszt naprawy pojazdu jest znacznie wyższy od jego wartości przed uszkodzeniem, świadczenie pieniężne ubezpieczyciela obejmuje kwotę odpowiadającą różnicy wartości pojazdu sprzed i po wypadku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2002 roku, V CKN 903/00 , OSNC 2003, nr 1, poz. 15]. W takim przypadku należy przyjąć, że w zakres szkody pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym wchodzą koszty najmu pojazdu zastępczego poniesione przez poszkodowanego w okresie niezbędnym do nabycia nowego pojazdu. Ustalenie, jakie skutki pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze zderzeniem szkodzącym następuje przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego oraz - niekiedy - zasad nauki, a także na podstawie indywidualnej sytuacji poszkodowanego i konkretnych okoliczności sprawy [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, V CKN 1273/00 , "Izba Cywilna" 2002, nr 12, s. 40 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2004 roku, IV CK 672/03 , niepubl.]

W świetle zasad doświadczenia życiowego, nabycie nowego pojazdu wymaga podjęcia określonych czynności organizacyjnych przy uwzględnieniu obowiązku poszkodowanego podejmowania czynności zmierzających do zapobieżenia zwiększaniu rozmiaru szkody. Ustalenie czasu niezbędnego na nabycie nowego pojazdu ma charakter obiektywny i jest niezależne od posiadania przez poszkodowanego środków pieniężnych - w tym pochodzących z wypłaty odszkodowania obejmującego różnicę wartości pojazdu sprzed i po zdarzeniu szkodzącym - na kupno nowego pojazdu. Dla ustalenia czasu niezbędnego do nabycia pojazdu istotne znaczenie ma czas zawiadomienia poszkodowanego o sposobie likwidacji szkody przez zapłatę różnicy pomiędzy wartością pojazdu sprzed i po zdarzeniu szkodzącym. Z tych względów nie zrywa adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zdarzeniem szkodzącym a kosztami poniesionymi na najem pojazdu zastępczego przy tzw. szkodzie całkowitej wypłata odszkodowania przez ubezpieczyciela obejmującego różnicę w wartości uszkodzonego pojazdu sprzed i po wypadku, jeżeli nastąpiła ona zanim nastąpił upływ czasu niezbędnego do nabycia przez poszkodowanego nowego pojazdu. Przemawia za tym także argument, że następstwem zdarzenia szkodzącego polegającego na uszkodzeniu lub utracie pojazdu w stopniu faktycznie wyłączającym możliwość jego naprawy jest utrata możliwości korzystania z rzeczy szczególnego rodzaju, która na obecnym etapie rozwoju cywilizacyjnego jest nie tylko podstawowym narzędziem służącym do wykonywania działalności zawodowej albo gospodarczej, ale także służy w życiu codziennym do zaspokajania elementarnych potrzeb życiowych i społecznych. W konsekwencji, refundacji przez odpowiedzialnego w ramach odpowiedzialności odszkodowawczej, w granicach określonych art. 361 § 1 k.c. powinny podlegać także wydatki poniesione przez poszkodowanego posiadacza pojazdu w okresie, w którym faktycznie nie mógł on korzystać z własnego pojazdu, gdyż są to wydatki celowe i ekonomicznie uzasadnione, o jakich mowa w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11. Przyjmuje się, że cechą charakterystyczną naprawienia szkody przez restytucję naturalną, odróżniającą ją od naprawienia szkody przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej, jest to, iż zmierza ona do naprawienia poszczególnego naruszonego dobra lub interesu, podczas gdy rekompensata pieniężna zmierza jedynie do wyrównania szkody rachunkowej w całym majątku. Ze względu jednak na specyficzny rodzaj rzeczy należącej do poszkodowanego, czyli pojazdu, który w założeniu jest niezbędny do wykonywania działalności zawodowej, gospodarczej lub w życiu codziennym, naprawienie szkody w formie pieniężnej powinno realizować podobny cel, jak naprawienie szkody w formie restytucji naturalnej, tj. uwzględniać wszystkie negatywne skutki majątkowe braku w majątku poszkodowanego określonego rodzaju rzeczy. Należy dodać, że w wielu systemach prawnych, w tym w systemie niemieckim, do którego nawiązał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 17 listopada 2011 roku, III CZP 5/11, przyjmuje się, iż obowiązek zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego dotyczy wydatków poniesionych w okresie niezbędnym do kupna nowego pojazdu, a nie tylko do chwili wypłaty odszkodowania obejmującego różnicę wartości uszkodzonego pojazdu sprzed i po wypadku, w wyniku którego doszło do jego uszkodzenia. Niezależnie od sposobu naprawienia szkody przewidzianego w art. 363 § 1 k.c., powinno ono prowadzić do tego, aby poszkodowany był w takiej samej sytuacji majątkowej, w jakiej znajdowałby się, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego. Ustalenie zakresu obowiązku odszkodowawczego w formach przewidzianych w art. 363 § 1 k.c. dokonuje się za pomocą metody dyferencyjnej. Należy mieć na względzie, że metoda dyferencyjna służy jedynie określeniu rozmiaru szkody przy wcześniejszym określeniu jej granic za pomocą zasady adekwatnego związku przyczynowego. Rozmiar tak ustalanego obowiązku odszkodowawczego obejmuje szkodę polegającą na różnicy wartości pojazdu sprzed i po zdarzeniu szkodzącym tj. z uwzględnieniem wartości pozostałości pojazdu po tym zdarzeniu, jak również inne koszty poniesione przez poszkodowanego pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, w tym koszty najmu pojazdu zastępczego w okresie niezbędnym do nabycia nowego pojazdu.

Przedstawione wyżej poglądy zaprezentowane na tle zakresu ochrony ubezpieczeniowej odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych mają wymiar uniwersalny i odnieść je należy do wszystkich przypadków, gdy szkoda polega na uszkodzeniu lub zniszczeniu pojazdu mechanicznego. Tym samym co do zasady strona powodowa mogłaby się domagać naprawienia szkody w postaci równowartości wydatków poniesionych na koszty wynajmu pojazdu zastępczego w czasie koniecznym do nabycia nowego pojazdu. W okolicznościach niniejszej sprawy strona powodowa domagała się zwrotu kosztu najmu pojazdu zastępczego za okres od lutego 2012 roku do czerwca 2012 roku. Już na wstępie zaznaczyć trzeba, że wbrew stanowisku sądu pierwszej instancji nie można uznać tak długiego okresu najmu pojazdu zastępczego za uzasadnionego okolicznościami sprawy. Biorąc pod uwagę wartość zniszczonego pojazdu wynoszącą 2900 złotych, uznać trzeba, że nabycie pojazdu za podobną cenę mogło nastąpić w bardzo krótkim okresie, nie dłuższym niż miesiąc od dnia zdarzenia. Do odmiennego wniosku nie może prowadzić fakt, że powódka liczyła na otrzymanie odszkodowania. Po pierwsze, przeciwko wersji zaprezentowanej przez powódkę przemawia fakt, że powódka dopiero po miesiącu od dnia zdarzenia zgłosiła szkodę zakładowi ubezpieczeń. Doświadczenie życiowe wskazuje, że gdyby nabycie samochodu miało być uzależnione od otrzymania odszkodowania, to poszkodowana znacznie wcześniej dokonałaby zgłoszenia szkody. Po drugie, podkreślić trzeba, że powódka już z pisma zakładu ubezpieczeń z dnia 17 kwietnia 2012 roku powzięła wiedzę o odmowie wypłaty odszkodowania i pomimo to nie nabyła nowego pojazdu, rzekomo kontynuując najem pojazdu zastępczego. Po trzecie, powódka nie naprowadziła żadnego dowodu, który wskazywałby, że nie dysponowała środkami finansowymi koniecznymi do nabycia nowego samochodu. Przeciwko tej tezie przemawia fakt, że powódkę i jej męża było stać, aby pokrywać koszty najmu pojazdu zastępczego w wysokości kilkuset złotych miesięcznie. W tym stanie rzeczy sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem polegającym na uszkodzeniu samochodu powódki mogłyby być koszty najmu pojazdu zastępczego za okres jednego miesiąca, czyli najpóźniej do końca marca 2012 roku. Sąd Okręgowy podziela jednak zarzuty skarżących dotyczące błędnego ustalenia przez sąd pierwszej instancji, że powódka w istocie ponosiła wydatki związane z najmem pojazdu zastępczego. Wbrew stanowisku Sądu Rejonowego – strona powodowa nie naprowadziła na tę okoliczność żądnego wiarygodnego dowodu. Takiego waloru nie można bowiem przypisać dowodom z zeznań świadków W. W. i R. K. (2). W tym zakresie zasługuje na uwzględnienie zarzut, że Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z zasadą swobodnej oceny dowodów wyrażoną w powyższym przepisie sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie „wszechstronnego rozważenia zebranego materiału", a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 1966 roku, II CR 423/66, OSNPG 1967/5-6/21; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 24 marca 1999 roku, I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z 11 lipca 2002 roku, IV CKN 1218/00, Lex, nr 80266; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 18 lipca 2002 roku, IV CKN 1256/00, Lex, nr 80267]. Jak ujmuje się w literaturze, moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, zaś wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę. Przyjmuje się jednocześnie, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego [vide uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 20 marca 1980 roku, II URN 175/79, OSNC 1980/10/200; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 1999 roku, II UKN 685/98, OSNAPiUS 2000/17/655; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2000 roku, III CKN 1049/99, Lex nr 51627; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2000 roku, IV CKN 1097/00, Lex nr 52624; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 29 września 2000 roku, V CKN 94/00, Lex nr 52589; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2000 roku, IV CKN 1383/00, Lex nr 52544; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 2001 roku, II UKN 423/00, OSNP 2003, nr 5, poz. 137; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 14 marca 2002 roku, IV CKN 859/00, Lex nr 53923; uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 16 maja 2002 roku, IV CKN 1050/00, Lex nr 55499; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, II CKN 817/00, Lex nr 56906; uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00, Lex nr 80273].

Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 roku [I ACa 180/08, LEX nr 468598], jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia wyżej wymienionego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. Zwalczanie swobodnej oceny dowodów nie może więc polegać li tylko na przedstawieniu własnej, korzystnej dla skarżącego wersji zdarzeń, lecz konieczne jest - przy posłużeniu się argumentami wyłącznie jurydycznymi - wykazanie, że wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. kryteria oceny wiarygodności i mocy dowodów zostały naruszone, co miało wpływ na wyrok sprawy [analogicznie Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 10 lipca 2008 roku, VI ACa 306/08].

W okolicznościach niniejszej sprawy, w tym w świetle zarzutów apelacji Sąd Okręgowy uznał jednak, doszło do naruszenia przez sąd pierwszej instancji normy prawnej zawartej w art. 233 § 1 k.p.c. Prawidłowa ocena dowodów z zeznań świadków W. W. i R. K. (1) prowadzi do wniosku o braku wiarygodności tych dowodów. Po pierwsze, świadkowie ci nie stanowią obiektywnych źródeł dowodowych z uwagi na powiązania rodzinne z powódką. Po drugie, zeznania te w wielu elementach są ze sobą sprzeczne i nielogiczne. Jest znamienne, że świadek W. W. zeznał, że płacił R. K. (1) za najem samochodu 400 – 500 złotych za miesiąc, podczas gdy według R. K. (1) nie dostał za wynajem pojazdu żadnych pieniędzy, a jedynie W. W. wykonał remont kuchni. Już ta niezgodność zeznań świadków czyni je zupełnie niewiarygodnymi. Dodatkowo zwrócić należy uwagę, że R. K. (1) nie pamiętał nawet marki wynajmowanego pojazdu. Po trzecie, zauważyć trzeba, że z zeznań świadka R. K. (1) wynika, że kupił on samochód za 800 złotych, po czym to W. W. go wyremontował i następnie użytkował, zaś po zakończeniu wynajmu został on oddany na złom. W świetle doświadczenia życiowego takie zachowanie obu świadków jest niezrozumiałe. Trudno bowiem dać wiarę, że mąż powódki zamiast samemu kupić samochód, który kosztował tylko 800 złotych, decyduje się nająć go od szwagra i w zamian za to jeszcze wykonuje remont kuchni za kwotę 2000 złotych. Takie zachowanie wydaje nieracjonalne, co czyni zeznania świadków niewiarygodnymi. Do powyższego wniosku przemawia okoliczność, że strona powodowa, która od samego początku była reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, zgłosiła fakt poniesienia wydatków na koszty pojazdu zastępczego dopiero po trzech latach od zdarzenia, czyniąc to w reakcji na dowód z opinii biegłego, z którego wynikała tzw. szkoda całkowita. To wskazuje, że twierdzenia o poniesieniu kosztów najmu pojazdu zastępczego zostały sformułowane wyłącznie na użytek niniejszego procesu.

Konkludując, z powyższych przyczyn sąd odwoławczy doszedł do wniosku, że sąd pierwszej instancji w sposób nieprawidłowy uznał za wykazane przez powódkę fakt poniesienia koszów najmu pojazdu zastępczego. Prawidłowa ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego prowadzi do wniosku, że strona powodowa nie poniosła powyższych wydatków, a tym samym nie może domagać się zapłaty odszkodowania z tego tytułu. W związku z takim stanowiskiem zbędne stało się odniesienie do zarzutów apelacji związanych z nieuwzględnieniem przez sąd pierwszej instancji zarzutu przedawnienia. Zasygnalizować należy jednak, że pozwany zakład ubezpieczeń trafnie wskazał, że prawidłowe zastosowanie art. 193 § 2[1] i 3 k.p.c. w związku z art. 123 § 1 pkt. 1 k.c. prowadzi do wniosku, że dopiero poprzez wniesienie pisma procesowego z dnia 22 kwietnia 2015 roku [co nastąpiło w dniu 23 kwietnia 2015 roku] doszło do skutecznego rozszerzenia powództwa o zapłatę kwoty 1600 złotych, co oznacza, że przedawnieniu uległo o naprawienie szkody w postaci kosztów wynajmu pojazdu zastępczego za okres przed 23 kwietnia 2012 roku, co również uzasadniałoby oddalenie powództwa w tej części.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie I poprzez oddalenie powództwa o zapłatę 1600 złotych, co znalazło odzwierciedlenie w rozstrzygnięciu zawartym w punkcie pierwszym sentencji.

Wyrok w części uwzględniającej powództwo o zapłatę dalszej kwoty 2200 złotych wraz z odsetkami od tej kwoty podlegał uchyleniu i przekazaniu sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. W tym zakresie fakt poniesienia szkody i jej wysokość była bezsporna, natomiast spór dotyczył zasady odpowiedzialności pozwanych, co do której – jak wskazano wyżej – sąd pierwszej instancji w istocie się nie odniósł, co uzasadniało wydanie w tym zakresie wyroku kasatoryjnego. W konsekwencji należało także uchylić wyrok w zakresie punktów III i IV dotyczącego orzeczenia o kosztach procesu i kosztach sądowych.

Kierując się powyższymi przesłankami na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. i art.108 k.p.c. orzeczono jak w punkcie drugim sentencji. Zaznaczyć trzeba, że na podstawie art. 378 k.p.c. należało uchylić wyrok we wskazanym wyżej zakresie w stosunku do obydwu pozwanych pomimo tego, że zakres zaskarżenia apelacji pozwanego (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. był węższy, jednak uzasadnione to było charakterem odpowiedzialności obydwu pozwanych.

Przy ponownym rozpoznania sprawy sąd pierwszej instancji powinien przede wszystkim w granicach zaoferowanego przez strony materiału dowodowego rozstrzygnąć, jaka jest podstawa prawna roszczeń strony powodowej i ustalić, czy zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej wynikające z zastosowanych przepisów prawa materialnego, ze szczególnym uwzględnieniem podniesionych przez pozwanych zarzutów związanych z zastosowaniem art. 429 k.p.c.

SSO Sławomir Krajewski SSO Tomasz Sobieraj SSO Tomasz Szaj