Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 970/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Barbara Białecka

Sędziowie:

SSA Jolanta Hawryszko

SSO del. Beata Górska (spr.)

Protokolant:

St. sekr. sąd. Edyta Rakowska

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2013 r. w Szczecinie

sprawy (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

przy udziale zainteresowanych M. R., B. T., A. F., L. K., Ł. D.

o objęcie ubezpieczeniem społecznym

na skutek apelacji ubezpieczonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 19 września 2012 r. sygn. akt VII U 1740/11

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSO del. Beata Górska SSA Barbara Białecka SSA Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 970/12

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 19 września 2012r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozpoznaniu odwołanie (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S.:

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr(...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr(...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr(...)

z dnia 30 czerwca 2011 roku, nr (...)

o objęcie ubezpieczeniem społecznym oddalił odwołania i zasądza od odwołującej (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. na rzecz organu rentowego Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 780 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Przedmiotowa sprawa odbyła się z udziałem zainteresowanych: M. R., A. F., B. T., Ł. D. i L. K..

Sąd Okręgowy ustalił i zważył co następuje:

Decyzją nr(...)roku z 30 czerwca 2011 roku, znak:(...)Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że M. R. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu w okresie od dnia 21 stycznia 2008 roku do dnia 29 lutego 2008 roku oraz od 3 marca 2008 roku do dnia 31 marca 2008 roku. W tym samym dniu organ rentowy wydał kolejne dwie decyzje nr (...) stwierdzające, że płatnik składek (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest zobowiązany do opłacania składek na Fundusz Pracy oraz Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za w/w osobę z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.

Decyzją nr (...) roku z 30 czerwca 2011 roku, znak:(...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że A. F. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu w okresie od dnia 18 lutego 2008 roku do dnia 29 lutego 2008 roku, od dnia 3 marca 2008 roku do 31 marca 2008 roku, od 1 kwietnia 2008 roku do dnia 9 kwietnia 2008 roku. W tym samym dniu organ rentowy wydał kolejne dwie decyzje nr (...), stwierdzające, że płatnik składek (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest zobowiązany do opłacania składek na Fundusz Pracy ora Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za w/w osobę z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.

Decyzją nr (...)roku z 30 czerwca 2011 roku, znak: (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że B. T. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu w okresie od dnia 7 kwietnia 2008 roku do 9 kwietnia 2008 roku, od 2 czerwca 2008 roku do 6 czerwca 2008 roku, od 18 sierpnia 2008 roku do 21 sierpnia 2008 roku, od 1 października 2008 roku do 9 października 2008 roku, od 1 grudnia 2008 roku do dnia 9 grudnia 2008 roku, od 5 lutego 2009 roku do 9 lutego 2009 roku, od 15 kwietnia 2009 roku do 8 maja 2009 roku. W tym samym dniu organ rentowy wydał kolejne dwie decyzje nr (...)stwierdzające, że płatnik składek (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest zobowiązany do opłacania składek na Fundusz Pracy oraz na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za w/w osobę z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.

Decyzją nr (...)roku z 30 czerwca 2011 roku, znak: (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że Ł. D., jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu w okresie od dnia 12 maja 2008 roku do 28 maja 2008 roku. W tym samym dniu organ rentowy wydał koleją decyzję nr (...), stwierdzającą że płatnik składek (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest zobowiązany do opłacania składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za w/w osobę z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.

Decyzją nr(...) roku z 30 czerwca 2011 roku, znak: (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. stwierdził, że L. K. jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy zlecenia u płatnika (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialności w S. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym: emerytalnemu, rentowemu, wypadkowemu w okresie od dnia 29 września 2008 roku do dnia 30 października 2008 roku, od dnia 6 listopada 2008 roku do dnia 30 listopada 2008 roku, od dnia 1 grudnia 2008 roku do 10 grudnia 2008 roku, od dnia 2 lutego 2009 roku do dnia 16 lutego 2009 roku, od dnia 4 marca 2009 roku do dnia 13 marca 2009 roku, od dnia 1 kwietnia 2009 roku do dnia 24 kwietnia 2009 roku. W tym samym dniu organ rentowy wydał kolejne dwie decyzje nr (...)stwierdzające, że płatnik składek (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest zobowiązany do opłacania składek na Fundusz Pracy ora Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za w/w osobę z tytułu wykonywania umowy zlecenia w wyżej wskazanym okresie.

Uzasadniając powyższe decyzje organ rentowy wskazał, że w wyniku kontroli przeprowadzonej u płatnika ustalono, iż (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. zawarła z A. G. umowę o dzieło, spełniającą w rzeczywistości warunki dotyczące umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Umowa ta rodziła obowiązek ubezpieczeń społecznych zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych oraz obowiązek opłacania składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 13 lipca 2006 roku o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy.

Odwołania od tych decyzji wywiódł płatnik – (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S., zarzucając organowi rentowemu błędną kwalifikację prawną zawartych umów i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że zainteresowani winni być objęci ubezpieczeniem społecznym jako zleceniobiorca, a na płatniku spoczywa obowiązek opłacania składek na Fundusz Pracy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (w odniesieniu do niektórych zainteresowanych), podczas gdy strony zawarły umowy o dzieło, które obowiązków takich nie przewidują. W tym zakresie płatnik podniósł, że na podstawie zakwestionowanych przez organ rentowy umów zainteresowani zobowiązali się do osiągnięcia ściśle określonego i od osiągnięcia tego rezultatu uzależniona była wypłata wynagrodzenia, przy czym materiał niezbędny do realizacji dzieła został przekazany wykonawcy przez Spółkę, jednak dzieło zostało zrealizowane samodzielnie i bez jakiegokolwiek nadzoru, ponieważ zainteresowani sami decydowali w jaki sposób prace te ma wykonać.

Płatnik podkreślił, że podjęcie jedynie działań zmierzających do osiągnięcia zaplanowanego rezultatu nie było spełnieniem świadczenia, ponieważ w zawartej przez strony umowie istotny był sam rezultat – samoistny, konkretny i indywidualny.

Poza tym płatnik wskazał, że w toku postępowania wyjaśniającego organ rentowy nie podjął wszelkich czynności niezbędnych do dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego, w szczególności nie przeprowadził dowodu z zeznań zainteresowanych, co skutkowało dowolnym ustaleniem okoliczności faktycznych sprawy.

Nadto płatnik podniósł, że zakwestionowane przez organ rentowy umowy były w maju 2010 roku przedmiotem kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, która nie dopatrzyła się żadnych uchybień.

W odpowiedzi na odwołania organ rentowy wniósł o ich oddalenie w całości oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, podtrzymując argumentację zawartą w uzasadnieniach zaskarżonych decyzji.

Postanowieniami z dnia 7 października 2011 roku Sąd, na podstawie art. 219 k.p.c., połączył odwołania od powyższych decyzji do wspólnego rozpoznania i wyrokowania oraz wezwał do udziału w sprawie w charakterze zainteresowanych: M. R., B. T., L. K., Ł. D., A. F..

Przedmiotem działalności płatnika (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S. jest produkcja szyldów reklamowych i świetlnych. Generalnie szyldy reklamowe produkowane przez spółkę trafiają na rynek skandynawski, w szczególności do S.

Zamówienia na konkretne produkty przychodzą pocztą e-mail. Następnie menedżerowie produkcji w Polsce opracowują schemat elektryczny zamówienia, po czym przekazują je za pośrednictwem tzw. grupowego pracownikom produkcji do wykonania.

Pracownicy produkcji podzieleni są na cztery grupy, liczące od 3 do 5 osób. Grupowy po zapoznaniu się z treścią zamówienia, pobiera materiały potrzebne do wykonania zamówienia i decyduje, co dana osoba z grupy przy produkcji danego szyldu reklamowego ma wykonać.

Do prac przy większym zleceniu kierowane są jednocześnie wszystkie cztery grupy pracowników produkcji.

Poszczególne prace odbierane były przez kierownika.

Spółka (...) zawarła z M. R. w dniu 21 stycznia 2008 roku umowę (...)roku, której przedmiotem był montaż szyldów reklamowych ze zleceń nr (...), (...), (...), (...), (...) w terminie od 21 stycznia do 29 lutego 2008 roku. Podobną umowę tożsame co wyżej strony zawarły w dniu 3 marca 2008 roku, tym razem dotyczyła szyldów ze zleceń (...), (...), (...), (...), (...), a obejmowała okres od dnia 3 marca 2008 roku do dnia 31 marca 2008 roku. W umowach określono wynagrodzenie w kwocie (kolejno) 1.710 złotych, 2.100 złotych.

Po wykonaniu powierzonych prac płatnik wystawił rachunki, a ubezpieczony potwierdził odbiór należnego wynagrodzenia.

W dniu 7 kwietnia 2008 roku spółka (...) zawarła z B. T. umowę (...) roku, której przedmiotem było umycie okien w pomieszczeniach biurowych w okresie od dnia 7 kwietnia 2008 roku do 9 kwietnia 2008 roku. Podobne umowy, dotyczące umycia: pomieszczeń socjalnych w okresie od 2 czerwca 2008 roku do dnia 6 czerwca 2008 roku, w stołówce i archiwum w okresie od dnia 18 sierpnia 2008 roku do 21 sierpnia 2008 roku, wysprzątanie pomieszczeń socjalnych i magazynowych w okresie od dnia 1 października 2008 roku do 9 października 2008 roku, montaż szyldów reklamowych ze zleceń (...), (...), (...) w terminie od 1 grudnia 2008 roku do 9 grudnia 2008 roku, „pomalowanie lamperii w pomieszczeniu A.” w terminie od 5 lutego 2008 roku do 9 lutego 2009 roku, uszycie zasłon za okna w terminie od 15 kwietnia 2009 roku do 8 maja 2009 roku, płatnik zawarł z B. T. w dniu; 7 kwietnia 2008 roku, 6 lutego 2008 roku, 18 sierpnia 2008 roku, 1 października 2008 roku, 1 grudnia 2008 roku, 5 lutego 2009 roku.

W umowach określono wynagrodzenie w kwocie (kolejno): 1.040 złotych, 1.050 złotych, 1.080 złotych, 980 złotych, 1.110 złotych, 720 złotych, 300 złotych.

Po wykonaniu powierzonych prac płatnik wystawił rachunki, a ubezpieczona potwierdziła odbiór należnego wynagrodzenia.

W dniu 12 maja 2008 roku spółka (...) zawarła z Ł. D. umowę (...) roku, której przedmiotem był montaż szyldów reklamowych ze zleceń (...), (...), (...) w terminie od 12 maja 2008 roku do 28 maja 2008 roku. W przedmiotowej umowie określono wynagrodzenie w kwocie 710 złotych.

Po wykonaniu powierzonych prac płatnik wystawił rachunki, a ubezpieczony potwierdził odbiór należnego wynagrodzenia.

W dniu 18 lutego 2008 roku spółka (...) zawarła z A. F. umowę(...)roku, której przedmiotem był montaż szyldów reklamowych ze zleceń nr (...), (...) w terminie od 18 lutego 2008 roku do 29 lutego 2008 roku.

Podobną umowę, dotyczącą montażu szyldów ze zleceń nr (...), (...), (...), (...), (...) strony zawarły w dniu 3 marca 2008 roku, następnie w dniu 1 kwietnia 2008 roku (szyldy ze zleceń nr (...), (...), (...), (...) w terminie od 1 kwietnia 2008 roku do dnia 17 kwietnia 2008 roku).

W umowach określono wynagrodzenie w kwocie (kolejno): 600 złotych, 1.800 złotych, 750 złotych.

Po wykonaniu powierzonych prac płatnik wystawił rachunki, a ubezpieczona potwierdziła odbiór należnego wynagrodzenia.

Spółka (...) zawarła z L. K. w 29 września 2008 roku umowę(...) roku, której przedmiotem była naprawa generatora ciepłego powietrza na olej opałowy w terminie od dnia 29 września 2008 roku do dnia 30 października 2008 roku. W Z kolei w dniu 6 listopada 2008 roku tożsame strony zawarły umowę której przedmiotem była naprawa i konserwacja gilotyny do cięcia blachy w terminie od 6 listopada 2008 roku do dnia 30 listopada 2008 roku, zaś w dniu 1 grudnia 2008 roku umowę której przedmiotem była naprawa zginarki ręcznej oraz regeneracja sztaplarki w terminie od 1 grudnia 2008 roku do 19 grudnia 2008 roku. W dniu 2 lutego 2009 roku w/w strony zawarły umowę której przedmiotem była naprawa szlifierki kątowej, szlifierki oscylacyjnej oraz usunięcie usterki zginarki do blach w terminie od 2 lutego 2009 roku do 16 lutego 2009 roku. Przedmiotem zawartej w dniu 4 marca 2009 roku umowy była naprawa wózka widłowego w terminie od 4 marca 2009 roku do 13 marca 2009 roku, zaś umowy zawartej w dniu 1 kwietnia 2008 roku na szlifierki kątowej, szlifierki oscylacyjnej oraz usunięcie usterki zginarki do blach w terminie od dnia 1 kwietnia 2009 roku do 10 kwietnia 2009 roku. W dniu 1 kwietnia 2009 roku zawarto także kolejna umowę, której przedmiotem była naprawa i konserwacja gilotyny do cięcia blachy w terminie od dnia 1 kwietnia 2009 roku do 24 kwietnia 2009 roku.

Po wykonaniu powierzonych prac płatnik wystawił rachunki, a ubezpieczony potwierdził odbiór należnego wynagrodzenia.

Montaż szyldów polegał na przytwierdzaniu liter z plexi, niekiedy uprzednim ich wyginaniu, malowanych w innym zakładzie, do frontu szyldu za pomocą śrub i podkładek, przytwierdzaniu frontów do dna kasetonu, skręcaniu wytłoczek do plexi i paneli bocznych do konstrukcji słupa.

Osoby niebędące pracownikami płatnika, zatrudnionymi w oparciu o umowy o pracę, nie wykonywały przy montażu szyldów takich czynności jak: wycinanie elementów i malowanie.

Praca zainteresowanych tym różniła się od pracy w oparciu o umowy o pracę tym, że pracownikom wydzielali konkretne prace tzw. grupowi, były to prace na konkretny dzień. W przypadku innych umów pracownik otrzymywał zlecenie produkcyjne wraz ze schematem elektrycznym, które miał wykonać.

Na co dzień L. K. zatrudniony był w ochronie. Z uwagi na umiejętności techniczne powierzano mu wykonywanie napraw i konserwacji w zakładzie płatnika. W ten sposób unikano generowania kosztów związanych z zatrudnianiem firm zewnętrznych.

Zlecenie B. T. na uszycie zasłon miało charakter jednorazowy. Zainteresowana otrzymywała od płatnika materiał, strony ustalały na bieżąco długość i ilość zasłon (po dwie na każde okno).

Odwołania wywiedzione przez (...) Spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w S., dotyczące umów zawartych z zainteresowanymi M. R., B. T., L. K., Ł. D., A. F., stanowiące przedmiot niniejszego rozpoznania, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Przedmiot sporu dotyczył charakteru pracy świadczonej przez zainteresowanych na rzecz płatnika. Zadaniem Sądu było ustalenie, czy fakt zawarcie konkretnej umowy generował obowiązek objęcia obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnym, rentowym i wypadkowym, a nadto po stronie płatnika obowiązek opłacania składek na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Sąd Okręgowy rozważył sprawę zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 cytowanej ustawy w świetle którego obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, i wypadkowemu podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej wykonują pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej "zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4. Ten ostatni przepis przewiduje, że osoby określone w ust. 1 pkt 4 nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, jeżeli są uczniami gimnazjów, szkół ponadgimnazjalnych, szkół ponadpodstawowych lub studentami, do ukończenia 26 lat.

Natomiast zgodnie z art. 12 ust. 1 wskazanej wyżej ustawy, obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym.

Dyspozycja przepisu art. 13 pkt 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych wskazuje, iż obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu podlegają osoby wykonujące pracę (...) zleceniobiorcy - od dnia oznaczonego w umowie jako dzień rozpoczęcia jej wykonywania do dnia rozwiązania lub wygaśnięcia tej umowy.

Jednocześnie, skoro przepis art. 6 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, wymieniając osoby fizyczne, które obowiązkowo podlegają ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym, nie obejmuje tą kategorią osób wykonujących pracę na podstawie umów o dzieło, niewątpliwym jest, że takie osoby nie podlegają obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu.

Nadto ubezpieczony będący pracownikiem, spełniający jednocześnie warunki do objęcia obowiązkowo ubezpieczeniami emerytalnym i rentowymi z innych tytułów, którego podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe z tytułu stosunku pracy jest niższa od kwoty minimalnego wynagrodzenia za pracę, podlegają również obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym z innych tytułów (argument z art. 9 ust. 1a w zw. z art. 18 ust.4 pkt 5a ustawy systemowej).

Stosownie do treści przepisu art. 9 ustawy z dnia 13 lipca 2006 roku o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (tekst jednolity /w:/ Dz. U. Nr 158, poz. 1121 ze zm.) przedsiębiorca obowiązany opłacać składki za pracowników na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Pracownikiem, o którym mowa w art. 9, jest osoba fizyczna, która, zgodnie z przepisami polskiego prawa, pozostaje z pracodawcą w stosunku pracy lub jest zatrudniona na podstawie umowy o pracę nakładczą albo wykonuje pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której, zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego (art. 10 przywołanej ustawy).

Między stronami pozostawało spornym, czy czynności wykonywane przez zainteresowanych w ramach umów cywilnoprawnych, zawartych przez nich ze spółką (...) były świadczone w ramach umowy o dzieło, czy też umowy o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Zarzuty podnoszone przez odwołującą się spółkę zmierzały bowiem do wykazania tezy, że strony łączyły umowy o dzieło, a w konsekwencji po stronie płatnika nie powstał obowiązek zgłoszenia zainteresowanych do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych emerytalnego, rentowych i wypadkowego oraz opłacania składki na FGŚP w okresach wskazanych w zaskarżonych decyzjach.

W ocenie Sądu płatnik nie zdołał jednak naprowadzić wystarczających dowodów na tę okoliczność, co więcej, sama specyfika i charakter czynności podejmowanych w toku realizacji każdej z umów przeczy tezie, by były to w istocie umowy o dzieło.

W tym miejscu wskazał, że mając na względzie specyfikę postępowania w sprawach ubezpieczeń społecznych oraz fakt, iż w przedmiotowej sprawie pomiędzy odwołującą się spółką, a organem ubezpieczeń społecznych powstał spór dotyczący obowiązku ubezpieczeń społecznych (na jaki wskazuje sam ustawodawca w art. 38 ust. 1 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych) – Sąd Okręgowy uznał, iż przy rozstrzygnięciu niniejszej sprawy zasadnicze znaczenie winna znaleźć zasada wyrażona w art. 6 k.c., zastosowana odpowiednio w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych.

Zgodnie bowiem z treścią art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Sama zasada skonkretyzowana w art. 6 k.c., jest jasna. Ten, kto powołując się na przysługujące mu prawo, żąda czegoś od innej osoby, obowiązany jest udowodnić fakty (okoliczności faktyczne) uzasadniające to żądanie, ten zaś, kto odmawia uczynienia zadość żądaniu, a więc neguje uprawnienie żądającego, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje (Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga pierwsza, część ogólna. Stanisław Dmowski i Stanisław Rudnicki, Wydawnictwo Prawnicze Lexis Nexis, Warszawa 2005 r., Wydanie 6). Również judykatura stoi na takim stanowisku, czego wyrazem jest wyrok Sądu Najwyższego - Izba Cywilna i Administracyjna z dnia 20 kwietnia 1982 r., I CR 79/82, w którym wyrażono pogląd, iż „Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Jeżeli strona powodowa udowodniła fakty przemawiające za zasadnością powództwa, to na stronie pozwanej spoczywa ciężar udowodnienia ekscepcji i faktów uzasadniających jej zdaniem oddalenie powództwa”.

Przenosząc powyższą regułę na grunt niniejszego sporu przyjął, że odwołujący się płatnik, zaprzeczając twierdzeniom organu rentowego, który na podstawie przeprowadzonego postępowania kontrolnego dokonał niekorzystnych dla niego ustaleń, winien w postępowaniu przed sądem nie tylko podważyć trafność poczynionych w ten sposób ustaleń dotyczących obowiązku ubezpieczeń społecznych, ale również, nie ograniczając się do polemiki z tymi ustaleniami, wskazać na okoliczności i fakty znajdujące oparcie w materiale dowodowym, z których możliwym byłoby wyprowadzenie wniosków i twierdzeń zgodnych z ich stanowiskiem reprezentowanym w odwołaniach od decyzji.

W tym miejscu wskazać należy, że z mocy art. 627 k.c., przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Przedmiotem umowy jest zatem zobowiązanie do wykonania określonego dzieła, które może mieć charakter materialny jak i niematerialny, zaś sama umowa jest umową rezultatu. W wypadku wskazanej umowy cywilnoprawnej niezbędne jest, aby starania przyjmującego zamówienie doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu jako koniecznego do osiągnięcia. Cechą konstytutywną dzieła jest samoistność rezultatu, która wyraża się przez niezależność powstałego rezultatu od dalszego działania twórcy oraz od osoby twórcy. Jednocześnie, w wypadku umowy o dzieło bez znaczenia pozostaje rodzaj i intensywność świadczonej w tym celu pracy i staranności, przy czym wykonanie dzieła zwykle wymaga określonych kwalifikacji, umiejętności i środków.

Od umowy o dzieło odróżnić należy umowę o świadczenie usług (art. 750 k.c.), do której stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Spełnieniem świadczenia jest samo działanie w kierunku osiągnięcia danego rezultatu.

Sąd Apelacyjny w Lublinie w wyroku z 26 stycznia 2006 r., III AUa 1700/05, OSA 2008, z. 3, poz. 5, stwierdził, że jednym z kryteriów pozwalających na odróżnienie umowy o dzieło od umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania umówionego rezultatu (dzieła) sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (podobnie SN w wyroku z 3 listopada 2000 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001, nr 4, poz. 63).

W orzecznictwie podkreśla się przy tym, że umowę której przedmiotem są usługi w szerokim tego słowa znaczeniu nie można uznać za umowę o dzieło, lecz umowę o świadczenie usług, do której stosuje się odpowiednio przepisy o umowie zlecenia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 r., I PK 315/07, Lex nr 470956).

W wyroku z dnia 19 marca 2008 r. (sygn. akt I ACa 83/08, Lex nr 466437) Sąd Apelacyjny w Poznaniu wyjaśnił natomiast, że wykonywanie powtarzalnych czynności - usług w pewnym przedziale czasowym, nie może zostać zakwalifikowane jako umowa o dzieło z uwagi na ciągłość czynności.

Ustalenia dokonane przez Sąd Okręgowy w przedmiocie charakteru prac wykonywanych przez zainteresowanych na rzecz płatnika poczynione były w oparciu o treść umów zawartych pomiędzy tymi stronami, a nadto w oparciu o wyjaśnienia B. P., tj. prezesa zarządu odwołującej spółki, a także osób świadczących pracę na rzecz płatnika, tj. R. G. i B. B..

Autentyczność dokumentów nie była przez strony kwestionowana i nie budziła wątpliwości Sądu. Zostały one sporządzone w sposób zgodny z przepisami prawa, przez uprawnione do tego osoby, w ramach ich kompetencji, oraz w sposób rzetelny, stąd też Sąd ocenił je jako wiarygodne.

Wyjaśnienia B. P. Sąd uwzględnił w takim zakresie, w jakim korespondowały one z dokumentami zebranymi w przedmiotowej sprawie.

Ocena osobowych źródeł dowodowych, w powiązaniu z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym, nie dała podstaw do uwzględnienia odwołań (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S..

Jednocześnie Sąd pominął dowód z przesłuchania zainteresowanych w charakterze strony, albowiem zainteresowany – będąc prawidłowo wezwany - nie stawił się na rozprawie bez usprawiedliwienia.

Odnosząc się do meritum sprawy podniósł, że dla potrzeb niniejszych ustaleń bez znaczenia pozostawało to, jak strony nazwały zawierane umowy. Oceniając charakter umów należy brać pod uwagę nie tylko postanowienia przyjęte przez strony (mogące celowo stwarzać pozór zawarcia innej umowy), lecz także faktyczne warunki ich wykonywania. Nazwa umowy nie może automatycznie przesądzać o jej charakterze. W tym celu zasadnym było zbadanie zarówno postanowień umownych, jak i praktycznych aspektów wykonywania zawartych umów.

Z analizy zawartych z zainteresowanymi umów wynika (niektórzy z nich zawarli z płatnikiem po kilka umów), iż ich przedmiot został ujęty zbyt ogólnie, nie został zindywidualizowany. Przedmiot ten nie został również ustalony w sposób obiektywnie weryfikowalny.

Jest to istotne o tyle, że umowa o dzieło jako umowa rezultatu musi zawierać kryteria, w oparciu o które możliwa będzie weryfikacja jej wykonania. Oznacza to, że wykonujący musi wiedzieć w oparciu o przesłanki (parametry) dane dzieło ma być wykonane. Przesłanki te muszą mieć charakter cech indywidualnych.

Zauważyć przy tym należy, że brak indywidualizacji przedmiotu analizowanych umów umowy był poniekąd zamierzony przez strony i wynikał przede wszystkim z charakteru prac powierzonych zainteresowanemu. Miały one charakter standardowy, codzienny, powtarzalny, zwyczajowy, nie odbiegały od innych powszechnie dostępnych na rynku usług, toteż trudno wymagać by płatnik indywidualizował pracę w postaci przykręcania liter za pomocą śrub, sprzątania lub konserwacji urządzeń. Podkreślić należy, że zainteresowani nie dostarczali samodzielnie spółce gotowego i zindywidualizowanego dzieła w rozumieniu ustawy. Czynności wykonywane przez zainteresowanych były czynnościami powtarzalnymi, wymagającymi jedynie starannego działania. Zdaniem Sądu usług świadczonych przez zainteresowanego powtarzalnie, w sposób ciągły, stanowiących m. in. różne etapy procesu wytwarzania szyldów reklamowych, nie można zakwalifikować jako wykonywanie kolejnych nowych dzieł.

Nie bez znaczenia w ocenie Sądu Okręgowego pozostaje także to, iż prace wykonywane przez zainteresowanych nie wymagały wyjątkowych predyspozycji. I tak montując szyldy reklamowe, zainteresowani posługiwali się gotowymi schematami, nie zajmowali się bowiem projektowaniem szyldów. Produkcja szyldów reklamowych w spółce (...) miała charakter seryjny, a świadczący usługi przy montażu musieli legitymować się pewnymi umiejętnościami, sprawnością, przy czym wymagania stawiane przez płatnika nie wykraczały poza zwykłe umiejętności wymagane na podobnych stanowiskach.

Idąc dalej stwierdził, że z analizowanych umów dotyczących montażu szyldów w żaden sposób nie wynika, ile takich szyldów miało być wykonane. W umowach wskazano jedynie oznaczenia zleceń, obejmujących wykonanie szyldów.

W toku procesu ustalono, że montaż szyldów polegał na przytwierdzaniu liter z plexi, niekiedy uprzednim ich wyginaniu, malowanych w innym zakładzie, do frontu szyldu za pomocą śrub i podkładek, przytwierdzaniu frontów do dna kasetonu, skręcaniu wytłoczek do plexi i paneli bocznych do konstrukcji słupa.

Z wyjaśnień przedstawiciela odwołującej spółki B. P.wynika, że Osoby niebędące pracownikami płatnika, zatrudnionymi w oparciu o umowy o pracę, nie wykonywały przy montażu szyldów takich czynności jak: wycinanie elementów i malowanie.

Z powyższego wynika, że były to czynności odpowiadające swym charakterem świadczeniu usług.

B. P. (prezes odwołującej spółki) stwierdziła natomiast, że nie kojarzy zainteresowanego M. R.. Dodała, że charakter jego pracy jest jej znany z treści zawartych z nim umów. Montażem szyldów stanowił także przedmiot umów zawartych z A. F. i Ł. D..

Oznacza to, że na etapie postępowania sądowego nie ujawniły się nowe przesłanki pozwalające na kwalifikację wytworzonego w oparciu o w/w umowy stosunku prawnego jako umowy o dzieło.

B. P. stwierdziła, że na co dzień L. K. zatrudniony był w ochronie. Z uwagi na umiejętności techniczne powierzano mu wykonywanie napraw i konserwacji w zakładzie płatnika. W ten sposób unikano generowania kosztów związanych z zatrudnianiem firm zewnętrznych.

Z powyższego wynika, że prace naprawczo-konserwacyjne przezeń świadczone miały charakter dorywczy. Co ważne, ich przedmiot był powtarzalny, co wynika także z treści umowy. Nie były to prace specjalistyczne, zainteresowany L. K. mógł je wykonać, pomimo iż w spornym okresie był zawodowo związany z płatnikiem.

Opierając się na wyjaśnieniach B. P., Sąd Okregowy ustalił, że powierzenie uszycia zasłon przez B. T. miało charakter jednorazowy, jednakże wystąpiło w ramach powierzenia zainteresowanej – na podstawie kolejnych umów – szeregu prac na rzecz odwołującego.

W szczególności B. T. świadczyła także prace polegające na sprzątaniu oraz montażu szyldów, względem których to prac pozostają aktualne wszystkie powyższe uwagi.

Zainteresowana otrzymywała od płatnika materiał z którego zasłony zostały uszyte, strony ustalały na bieżąco długość i ilość zasłon (po dwie na każde okno). Brak było przy tym takiego dookreślenia cech szczególnych szytych przez zainteresowaną zasłon by odnośne prace można było uznać za tworzenie dzieła. Sam fakt, iż w wyniku wykonywanych przez stronę umowy czynności powstaje określony przedmiot materialny nie jest równoznaczny ze stworzeniem dzieła, zwłaszcza jeżeli powstaje przedmiot standardowy i typowy.

Konkludując, także więc prace L. K. i B. T. nie nosiły znamion umów o dzieło, a klasycznych umów o świadczenie usług.

Na koniec dodać należy, że przesłuchiwana za spółkę w charakterze strony, jej prezes B. P. sprecyzowała, że zainteresowanych tym różniła się od pracy w oparciu o umowy o pracę tym, że pracownikom wydzielali konkretne prace tzw. grupowi, były to prace na konkretny dzień. W przypadku innych umów pracownik otrzymywał zlecenie produkcyjne wraz ze schematem elektrycznym, które miał wykonać.

Komentując powyższą informację zauważyć należy, że wypracowany u płatnika system pracy, w żaden sposób nie wskazywał, że powierzone przezeń prace wykonywane być miały w ramach o dzieło, że były dziełem.

Dodać w tym miejscu należy, że także reprezentantka odwołującej spółki sama dla określenia charakteru pracy zainteresowanych kilkukrotnie używała określenia „zlecenie”. Trudno też przy tym uznać, by B. P., prezes płatnika, posługiwała się tego rodzaju określeniem jedynie w potocznym znaczeniu.

Przy tym nie może ujść uwadze, że pojęcia „montażu”, „remontu”, „sprzątania”, a nawet „naprawy”, są na tyle nieostre, że każdy może przypisać im inne znaczenie, a tym samym trudno byłoby miarodajnie ustalić, czy owe „dzieło” polegające na zmontowaniu szyldu, wyremontowaniu drzwi, czy wysprzątaniu pomieszczenia socjalnego, zostało już wykonane.

W tym stanie rzeczy brak było podstaw do uznania, że zainteresowanych z płatnikiem łączyły umowy o dzieła.

Skoro ustalono, że powierzone przez płatnika prace wykonywane przez zainteresowanych w ramach umów o świadczenie usług, względnie umów zlecenia (obie umowy regulują te same przepisy), zaskarżone decyzje musiały się ostać, jako wydane prawidłowo.

Z kolei odnosząc się do podnoszonych przez pełnomocnika płatnika zarzutów naruszenia przez organ rentowy przy wydaniu zaskarżonych decyzji przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego (art. 107 § 1 i 3 k.p.a., art. 7 k.p.a. oraz art. 77 § 1 k.p.a.) stwierdzić należy, że w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych postępowanie sądowe nie stanowi prostej kontynuacji postępowania administracyjnego, bowiem tylko w wyjątkowych wypadkach kontrola sądowa decyzji organu rentowego przeprowadzana jest przez pryzmat przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego. Zasadę posiłkowego stosowania Kodeksu postępowania administracyjnego w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych wyrażono w art. 180 k.p.a., zgodnie z którym w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych stosuje się przepisy Kodeksu, chyba że przepisy dotyczące ubezpieczeń ustalają odmienne zasady postępowania w tych sprawach. Jak stanowi art. 181 k.p.a., organy odwoławcze właściwe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych określają przepisy odrębne; do postępowania przed tymi organami stosuje się odpowiednio przepis art. 180 § 1 k.p.a. Treść tego przepisu, z jednej strony, oznacza przyznanie pierwszeństwa w sprawach z ubezpieczeń społecznych przepisom szczególnym, z drugiej zaś wskazuje, że postępowanie odwoławcze toczy się, poprzez zastosowanie art. 83 ust. 2 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, na zasadach i w trybie określonym w Kodeksie postępowania cywilnego. Z przytoczonych regulacji jednoznacznie zatem wynika, że w wymienionych sprawach pierwszeństwo w zastosowaniu mają przepisy szczególne (odrębne), a więc przepisy Kodeksu postępowania cywilnego, natomiast przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego stosuje się wtedy, gdy określonej kwestii nie normują przepisy szczególne.

Przepis art. 1 k.p.c. zawiera definicję sprawy cywilnej, która jest sprawą wynikającą ze stosunków z zakresu prawa cywilnego, rodzinnego i opiekuńczego oraz z prawa pracy. W rozumieniu tego przepisu (formalnoprawnym jego znaczeniu) sprawami cywilnymi są również sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych, a więc sprawy, w których wniesiono odwołanie od decyzji organów rentowych (art. 477 9 k.p.c.), do których przepisy Kodeksu postępowania cywilnego stosuje się z mocy ustaw szczególnych.

Od momentu wniesienia odwołania do sądu rozpoznawana sprawa staje się sprawą cywilną, podlegającą rozstrzygnięciu wedle reguł właściwych dla tej kategorii. Odwołanie pełni rolę pozwu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 czerwca 1998 r., sygn. akt II UKN 105/98, OSNAPiUS 1999, nr 16, poz. 529 oraz postanowienie z dnia 29 maja 2006 r., sygn. akt I UK 314/05, OSNP 2007 nr 11-12, poz. 173). Jego zasadność ocenia się zatem na podstawie właściwych przepisów prawa materialnego. Postępowanie sądowe, w tym w sprawach z zakresu prawa ubezpieczeń społecznych, skupia się zatem na wadach wynikających z naruszenia prawa materialnego, a kwestia wad decyzji administracyjnych spowodowanych naruszeniem przepisów postępowania administracyjnego, pozostaje w zasadzie poza przedmiotem tego postępowania. Z utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika, że sąd ubezpieczeń społecznych - jako sąd powszechny - może i powinien dostrzegać jedynie takie wady formalne decyzji administracyjnej, które decyzję tę dyskwalifikują w stopniu odbierającym jej cechy aktu administracyjnego (tak wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 grudnia 2009 roku, sygn. akt I UK 189/09, Lex nr 852261, a nadto por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 1980 r., sygn. akt III CZP 43/80, OSNCP 1981 nr 8, poz. 142; z dnia 27 listopada 1984 r., sygn. akt III CZP 70/84, OSNCP 1985 nr 8, poz. 108 oraz z dnia 21 września 1984 r., sygn. akt III CZP 53/84, OSNCP 1985 nr 5-6, poz. 65), będącego przedmiotem odwołania.

W ocenie Sądu zaskarżone decyzje nie są dotknięte takimi wad wadami formalnymi, które odbierałyby im cechy aktów administracyjnych.

Orzeczenie o kosztach postępowania Sąd oparł o przepisy art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 k.p.c. oraz § 11 ust. 2 w zw. z § 2 ust. 1 i 2 i § 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. z 2002 r. Nr 163, poz. 1349 ze zm.) i zasądził od (...) Spółki z ograniczona odpowiedzialnością w S. na rzecz organu rentowego kwotę 780 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (po 60 złotych przewidzianej w przywołanych powyżej przepisach od każdej z 13 zaskarżonych decyzji).

Apelację od wyroku wywiódł pełnomocnik Spółki (...) zaskarżając orzeczenie w całości i zarzucając naruszenie przepisów art. 233 § 1 k.p.c., art. 4 pkt 9, art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 i 3, art. 13 pkt 2 i art. 18 ust. 3 ustawy systemowej; art. 9 i 10 ustawy o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy; art. 66 ust. 1 pkt 1 lit. e i art. 81 ust. 1 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych; a także art. 627 i art. 734 § 1 w zw. z art. 750 k.c. Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku oraz zmianę trzech poprzedzających decyzji organu rentowego, a nadto o zasądzenie kosztów postępowania. E wentualnie skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, bądź o uchylenie zaskarżonego wyroku oraz decyzji i przekazanie ich do ponownego rozpoznania organowi rentowemu.

Płatnik stanął na stanowisku, że wydając zaskarżony wyrok sąd okręgowy błędnie ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, czym w konsekwencji naruszył wskazane przepisy prawa. W szczególności z zeznań prezesa zarządu spółki (...) B. P. wynikać ma, że zainteresowani otrzymali wynagrodzenie po wykonaniu przedmiotu umowy, a co za tym idzie nie otrzymaliby wynagrodzenia, gdyby umowy nie wykonali w sposób prawidłowy. Celem zawartych umów nie było wykonywanie określonych czynności, co jest cechą charakterystyczną umów o świadczenie usług, lecz osiągnięcie konkretnego rezultatu (co jest cechą charakterystyczną dla umów o dzieło). Apelujący podkreślił , że rezultat objęty umową o dzieło nie musi przybrać tylko i wyłącznie postaci wytworzenia nowego dobra, ale może być skutkiem różnorodnych działań wytwórczych w postaci np. przetworzenia, przekształcenia, zebrania czy też uzupełnienia, a samo dzieło może przybrać postać dobra o charakterze materialnym jak i niematerialnym. R ezultat materialny może polegać na doprowadzeniu przedmiotów do umówionego stanu. Skarżący przywołał przy tym wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1953 r. (sygn. C 1141/53, OSN z 1955 r., poz. 4), w którym jako umowę o dzieło zakwalifikowano umowę o czyszczenie odzieży, a więc umowę gdzie nie powstaje żaden nowy substrat materialny i gdzie trudno założyć, aby wytwórca takiego dzieła w postaci wyczyszczonej odzieży otrzymywał w tym zakresie jakieś instrukcje, czy parametry od powierzającego odzież do czyszczenia. Zdaniem apelującego z przepisu art. 627 k.c. nie wynika, że parametry, w oparciu o jakie dzieło ma być wykonane, muszą być zawarte w samej umowie. Nie wynika również, że wskazówki co do sposobu wykonania dzieła muszą pochodzić od powierzającego jego wykonanie. Nic nie stało na przeszkodzie, aby pewne ustalenia, co do wykonywania dzieła, były ustalane pomiędzy stronami umowy w trakcie jej wykonywania przez zainteresowanych. Skarżący poprał swoje stanowisko tezą wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 r. (sygn. I CK 329/03, LEX nr 599732), w którym wskazano, że przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Apelujący nie zgodził się również z konstatacją sądu pierwszej instancji, że umowy wykonywane przez zainteresowanych nie były umowami o dzieło, gdyż brak wskazania w nich kryteriów, w oparciu o które można było dokonać weryfikacji ich wykonania. Skarżący podniósł, że taka obiektywna weryfikacja jest możliwa przez osoby, które posiadają wiedzę dotyczącą danej produkcji (szyldów) czy zajmującymi się pracami remontowymi, czy renowacyjnymi. Chybione jest również stwierdzenie, jakoby wykonywanie pewnych powtarzalnych czynności, czy też użycie w umowach zwrotów nieostrych jak „montaż”, „remont”, czy „wzmocnienie”, miałoby przesądzać o tym, że czynności te są wykonywane w ramach umowy o świadczenia usług, a nie umowy o dzieło. Jeżeli bowiem wynikiem tych powtarzalnych czynności jest za każdym razem osiągnięcie konkretnego rezultatu, sporządzenie konkretnego dzieła, to brak jest podstaw, aby umowy te kwalifikować jako umowy o świadczenie usług.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja spółki (...) nie zasługiwała na uwzględnienie. Sąd okręgowy nie naruszył tak norm prawa materialnego, jak i zasad postępowania cywilnego, które mogłyby uzasadniać uwzględnienie wniosków apelacji. Sąd apelacyjny w zasadniczo podzielił ustalenia i ocenę prawną sądu pierwszej instancji.

Rozważając zarzut apelacji co do naruszenia przez sąd pierwszej instancji prawa materialnego, sąd apelacyjny miał na uwadze zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.), w myśl której strony mają możliwości wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego. Nie oznacza to jednak dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09, LEX nr 604221). O tym jaki stosunek w rzeczywistości łączy strony rozstrzygają zatem warunki, na jakich praca jest wykonywana, a nie sama nazwa umowy, czy nawet wola stron, która podlega ograniczeniom wskazanym w art. 353 1 k.c. Umowa o dzieło należy do umów rezultatu, co oznacza, że oceny wykonania umowy dokonuje się przez pryzmat osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu/efektu, który może mieć postać zarówno materialną, jak i niematerialną. Należy przyjąć, że realizacja oznaczonego dzieła jest zwykle określonym procesem wykonawczym, o możliwym do wskazania momencie początkowym i końcowym, którego celem jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu, zdefiniowanego przez strony w momencie zawierania umowy. Ryzyko nieosiągnięcia rezultatu obciąża przy tym przyjmującego zamówienie. Dzieło nie musi mieć przy tym cech indywidualności w takiej mierze jak utwór, nie zawsze musi być tworem niepowtarzalnym, chronionym prawem autorskim i wymagającym od jego autora posiadania specjalnych umiejętności. Tym niemniej, zawsze musi być jednorazowym efektem, zindywidualizowanym już na etapie zawierania umowy i możliwym do jednoznacznego zweryfikowania po wykonaniu. Z taką definicją, co do zasady nie koresponduje więc wykonywanie powtarzalnych czynności, w systemie pracy ciągłej i zespołowej; szereg powtarzalnych czynności, zwłaszcza takich, które składają się na zorganizowany cykl produkcyjny, nawet gdy prowadzą do wymiernego efektu, nie może być rozumiany jako jednorazowy rezultat i kwalifikowany jako realizacja umowy o dzieło. Przedmiotem umowy o dzieło nie może być bowiem osiąganie kolejnych, bieżąco wyznaczanych rezultatów. Tego rodzaju czynności są natomiast charakterystyczne jest dla umowy o świadczenie usług, którą definiuje obowiązek starannego działania – starannego i cyklicznego wykonywania umówionych czynności. O tym jaki stosunek prawny łączy strony w rzeczywistości rozstrzyga całokształt okoliczności towarzyszących tak zawarciu umowy, jak i jej wykonywaniu.

W sprawie spółkę (...) łączyły z zainteresowanymi stosunki cywilnoprawne, których zakresem, po pierwsze objęto czynności polegające na montażu szyldów reklamowych , umycie okien, sprząt6nięcie pomieszczeń, pomalowanie lamperii, naprawa generatora, gilotyny, zginarki, szlifierki kątowej, oscylacyjnej, wózka widłowego. Zdaniem sądu apelacyjnego, przedmiot umowy sprowadzający się do montażu szyldów reklamowych ze wskazanych enumeratywnie zleceń mógłby definiować umowę o dzieło, gdyby w istocie umowa była realizowana w zapisanym zakresie. W tym przypadku rezultatem umowy powinny być zamontowane przez zainteresowanych konkretne szyldy reklamowe o parametrach określonych w zleceniu wystawionym przez zamawiającego a ujętym w umowie. Tak jednak nie było, ponieważ z prawidłowych ustaleń sprawy wynika, że realizacja umowy odbiegała od jej postanowień. Mianowicie, realizacja umów dotyczących montażu szyldów reklamowych nie polegała na wykonaniu w całości konkretnych szyldów, opisanych w enumeratywnie wymienionych zleceniach.

Sąd apelacyjny miał przy tym na uwadze, że również sposób realizacji tej umowy nie prowadził do osiągnięcia jednorazowego i wymiernego rezultatu Na przeszkodzie do uznania zawartych umów, jako umowy o dzieło stoją też względy materialno-prawne zważywszy na przepis art. 61 § 1 k.c., jak też to, że z zapisu umowy wynika, że wszelkie jej zmiany wymagają formy pisemnej pod rygorem nieważności. Skoro strony zawarły umowę zlecenie do jej przekwalifikowania przez jedną ze stron w stosunku do drugiej, mogło by dojść tylko w trybie wskazanych przepisów.

Skarżący uzasadniając swoje stanowisko, co do zasadności kwalifikacji spornych umów jako umowy o dzieło, przywołał wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 1953 r. (sygn. II C 1141/53, OSN z 1955 r., nr 1, poz. 4), w którym jako umowę o dzieło zakwalifikowano umowę o czyszczenie odzieży w pralni chemicznej. Rozstrzygnięcie w przywoływanej sprawie zapadło jednak w odmiennym stanie faktycznym, zaś porównywanie czynności związanych z praniem odzieży do oceny skutków prawnych umowy o remont i o montaż szyldów reklamowych jest niezasadne, jeśli zważyć, że z treści spornych umów, jak i sposobu ich wykonania nie wynika jednorazowy, konkretny i weryfikowalny rezultat. Apelujący poprał swoje stanowisko także tezą wyroku Sądu Najwyższego z dnia 5 marca 2004 r. (sygn. I CK 329/03, LEX nr 599732), w którym stwierdzono, że przepis art. 627 k.c. wskazuje tylko na potrzebę oznaczenia dzieła i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu (art. 56 k.c.). Skarżący pomija jednak dalszy wywód orzeczenia w którym stwierdzono, że przy dziełach skomplikowanych poza określeniem wszystkich istotnych cech dzieła niezbędna jest dalsza indywidualizacja jego przedmiotu w postaci rozwiniętego opisu rezultatu pod względem technicznym, funkcjonalnym bądź estetycznym. Czytając całościowo powyższą tezę należy dojść do wniosku, że wymóg oznaczenia dzieła skomplikowanego spełnia określenie świadczenia ogólnie, w sposób nadający się do przyszłego dookreślenia. Tymczasem pomiędzy płatnikiem a zainteresowanymi nie doszło do zawarcia umów, których przedmiotem były jakieś specjalistyczne świadczenia. Zainteresowani mieli, odpowiednio montować szyldy reklamowe oraz wykonywać czynności remontowe, porządkowe i naprawcze, w cyklu pracy ciągłej, powtarzalnej i dookreślanej bieżąco.

Zarzut apelacji, kwestionujący prawidłowość ustaleń, w istocie jest polemiką skarżącego z oceną wiarygodności zgromadzonych w sprawie dowodów. Sąd apelacyjny podkreśla, że zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego. Dokonując ponownej analizy materiału dowodowego sprawy sąd apelacyjny nie stwierdził naruszenia powyższego przepisu i w pełni zaaprobował dokonaną przez sąd pierwszej instancji ocenę dowodów. Dowód z przesłuchania strony prezesa zarządu B. P. nie daje podstaw odmiennych ustaleń, niż te przedstawione przez sąd pierwszej instancji. Okoliczność, że zainteresowani otrzymali wynagrodzenie dopiero po wykonaniu przedmiotu umowy, nie przesądza samoistnie o tym, że łączący strony stosunek prawny był umową rezultatu. Z zeznań świadków nie wynika też, aby zainteresowani samodzielnie wykonywali prace. Treść wypowiedzi prezes zarządu B. P. wskazuje na rzekome różnice pomiędzy zakresem obowiązków i sposobem ich wykonywania w zależności od charakteru stosunku prawnego łączącego płatnika z zatrudnionym. Nie sposób jednak nie zauważyć, że rozróżnienie osób zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę i o umowę o dzieło było jedynie tytularne. Praca obu grup odbywała się na jednej hali produkcyjnej i w jednym czasie. Prace wykonywano grupowo, do 5 osób naraz. Nadzór nad pracą i odbiór czynności należały do przełożonego zwanego albo grupowym (umowa o pracę) albo menadżerem (umowa cywilno-prawna). Powyższe przesądza, w ocenie sądu apelacyjnego o tym, że płatnik zlecając wykonanie takich samych rodzajowo prac, jedynie formalnie konstruował różne umowy, kierując się chęcią wykorzystania uregulowań prawnych w zakresie rozliczania składek na ubezpieczenia.

Sąd apelacyjny podkreśla, że nie kwestionuje możliwości powierzania określonych czynności osobom zatrudnianym w ramach stosunków cywilnoprawnych, jednak musi się to odbywać z poszanowaniem porządku prawnego, w szczególności w zakresie wywiązywania się ze zobowiązań publiczno-prawnych. Jeżeli strony zawierają umowy o dzieło na warunkach, które nie spełniają ustawowego wymogu sprecyzowania rezultatu umowy, to jest to nieważna czynność prawna, jako pozorna w rozumieniu art.83 §1 k.c,. Zgodnie z tym przepisem, jeżeli strony zgodnie zawierają taką umowę dla ukrycia innej czynności prawnej, ważność oświadczeń woli stron ocenia się według właściwości tej czynności. Zdaniem sądu apelacyjnego przywołany przepis znajduje zastosowanie w sprawie, bowiem ustalone wyżej okoliczności pozwalają na ocenę, Spółka (...) zawarła z zainteresowanymi pozorne umowy o dzieło, dla ukrycia umowy o świadczenie usług, do której odpowiednio stosuje się przepisy o umowie zlecenia (art. 750 k.c.), a to w celu zmniejszenia obciążeń z tytułu składek na ubezpieczenia. Zatem skutki prawne umów o dzieło należy oceniać tak jak dla umów zlecenia. Z godnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej, obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej są osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia. Pomiędzy spółką (...) a zainteresowanymi doszło do zawarcia umów o świadczenie usług, co uzasadniało objęcie ich ubezpieczeniami emerytalnym, rentowymi i wypadkowym zgodnie z art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej. Ponadto płatnik zobowiązany był do opłacania z tego tytułu składek na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych.

Mając na względzie przedstawioną ocenę, działając na podstawie art. 385 k.p.c. sąd apelacyjny oddalił apelację i orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99 i art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz.U. z 2002 r., nr 163, poz. 1349 ze zm.).

SSA Jolanta Hawryszko SSA Barbara Białecka del. SSO Beata Górska