Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Pa 58/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Konin, dnia 24 listopada 2017 r.

Sąd Okręgowy w Koninie

III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia – SO Elżbieta Majewska (spr.)

Sędziowie SO Ewa Morawska, SO Jadwiga Święcicka

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Alina Darul

po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2017 r. w Koninie

sprawy z powództwa M. D.

przeciwko (...). w likwidacji z siedzibą w S.

o odszkodowanie i sprostowanie świadectwa pracy

na skutek apelacji pozwanej

od wyroku Sądu Rejonowego – Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w Koninie

z dnia 01 czerwca 2017r. sygn. akt IV P 140 /16

I.  Oddala apelację.

II.  Zasądza od pozwanej na rzecz powoda kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego instancji odwoławczej.

Ewa Morawska Elżbieta Majewska Jadwiga Święcicka

Sygn. akt III Pa 58 / 17

UZASADNIENIE

Powód M. D. wniósł przeciwko pozwanej (...) z siedzibą w S. pozew o zasądzenie kwoty 67.500,00 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 01 grudnia 2015 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za nieuzasadnione rozwiązanie z powodem umowy o pracę bez wypowiedzenia oraz zobowiązanie pozwanego do sprostowania świadectwa pracy poprzez wskazanie, że rozwiązanie umowy o pracę nastąpiło bez zachowania okresu wypowiedzenia z winy pracodawcy oraz o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pozwu podał , iż w dniu 30.11.2015r. doręczono mu rozwiązanie umowy o pracę bez zachowania okresu wypowiedzenia, bezpośrednio poprzedzając to propozycją podpisania oświadczenia o rozwiązaniu umowy za porozumieniem stron ze zrzeczeniem się przez powoda należnych mu odszkodowań i odprawy. Powód propozycji tej nie przyjął czego następstwem było rozwiązanie z powodem stosunku pracy w trybie art. 52 § 1 pkt 1 kp, którą ten uznał za bezzasadną. Jako przyczynę rozwiązania umowy z powodem strona pozwana podała zawarcie niekorzystnej umowy handlowej z dnia 12.06.2014 r. w wyniku czego spółka poniosła szkodę. Powód nie zgodził się z zarzutami , iż już na etapie podpisywania kontraktu posiadał wiedzę o wysokiej nierentowności kontraktu , wprost przeciwnie jego realizacja miała przynieść spółce pozytywne efekty ekonomiczne , co potwierdzała kalkulacje cenowe jego realizacji sporządzone przez specjalistów w tym zakresie pod nadzorem Dyrektora ds. Marketingu i Sprzedaży oraz Dyrektora Handlowego. Duża strata związana z realizacją kontraktu wiązała się z dużym stopniem jego skomplikowania , innowacyjności i zwiększenia kosztów jego realizacji , co wyniknęło na późniejszym etapie jego realizacji i nie można było tego przewidzieć na etapie podpisywania umowy.

Pozwana (...) z siedzibą w S. w odpowiedzi na pozew wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz strony pozwanej kosztów sądowych . W uzasadnieniu pozwana podniosła zarzut formalny w stosunku do Sądu , iż ten przywrócił termin do uzupełnienia braków pozwu , pomimo braku wniosku powoda w tym zakresie . Ponadto pozwana zarzuciła powodowi, iż jako prezes zarządu na skutek nie sprawowania należytego nadzoru nad osobami zajmującymi się bezpośrednio kontraktem realizowanym dla firmy (...) w (...), poprzez błędne zaplanowanie kosztów materiałowych i kosztów ich przerobu przez co nastąpiło niedoszacowanie pracochłonności na tonę konstrukcji a w konsekwencji pozwana poniosła stratę w kwocie 5 673 428,44 zł.

Wyrokiem z dnia 01 czerwca 2017 r. sygn. akt IV P 140/16 Sąd Rejonowy - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koninie zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 67.500 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 22.03.2016 r. do dnia zapłaty, ponadto zobowiązał pozwanego do sprostowania świadectwa pracy poprzez zamieszczenie informacji, że rozwiązanie umowy o pracę z powodem nastąpiło za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę, a w pozostałym zakresie oddalił powództwo i orzekł o kosztach postępowania oraz nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

Powyższy wyrok Sąd oprał na następujących ustaleniach :

Powód w dniu 31.12.2013 roku zawarł z (...) z siedzibą w S. umowę o pracę na stanowisku Prezesa Zarządu na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem w kwocie 22 500,00 zł miesięcznie. W tym charakterze , względnie na stanowisku Prezesa Zarządu – Dyrektora Naczelnego lub Dyrektora Naczelnego powód był zatrudniany u pozwanej (lub jej poprzedników prawnych) nieprzerwanie od 01.08.2002 do 30.11.2015 r., początkowo na umowę o prace na czas określony od dnia 01.08.2002 roku do 31.07.2003 r. na stanowisku Prezesa Zarządu , następnie na podstawie umowy o pracę zawartej w dniu 01 .08.2003 r. w okresie od 01.08.2003 r. do 31.07.2005 r. na stanowisku Prezes Zarządu – Dyrektor Naczelny , dalej na podstawie umowy o pracę z dnia 01.08.2005 r. zawartej na czas nieokreślony oraz ( jak już to wyżej wskazano) na podstawie umowy z dnia 31.12.2013 r.

Sąd Rejonowy ustalił, że (...) z siedzibą w S. na podstawie umowy handlowej z dnia 12.06.2014 r zawartej ze spółką (...)w R. realizowała kontrakt dla firmy (...)w (...) na konstrukcje elementów 2 sztuk przenośnych kruszarek z dostawą do (...) przeznaczonych do pracy w temperaturach do - 45 stopni. Pozwana wykonywała takie zlecenie po raz pierwszy, choć realizowała podobne projekty, lecz nie o tej skali innowacyjności i skomplikowania. Dokumentacja wykonawcza pochodząca od kontrahenta podlegała procesowi weryfikacji z udziałem pełnego spectrum specjalistów pozwanej , jednakże przewidziane przez nich koszty wykonania zlecenia zdecydowanie przekroczył założenia. Koszty realizacji kontraktu ostatecznie wyliczono dopiero po zakończeniu zlecenia , a wtedy okazało się , iż kontrakt zamiast zakładanego zysku rzędu 5-10% wartości przychodu przyniósł stratę rzędu 5 milionów złotych. W ocenie Sądu I instancji zwiększenie kosztów realizacji kontraktu ponad wartości zakładane w sporządzonych przez pozwaną kalkulacjach, spowodowane było tym , że oferta została przygotowana na podstawie innej dokumentacji technicznej , a po zawarciu umowy kontrahent dostarczał w częściach nową dokumentację techniczną , która w efekcie różniła się diametralnie od tej, dla której sporządzono ofertę. Na etapie realizacji kontraktu nastąpiło opóźnienie i przerwy w realizacji projektu , wyniknęły trudności technologiczne , jednakże rezygnacja z kontraktu naraziłaby pozwaną na straty wizerunkowe na rynku niemieckim ( na który kierowano 50% produkcji pozwanej) do czego nie można było dopuścić. Z uwagi na wzrost kosztów spowodowanych zmianą dokumentacji technicznej w stosunku do oferty pozwana renegocjowała kontrakt i uzyskała dopłatę rzędu 300.000,00 euro , lecz finalnie okazało się , że nie było to wystarczające na pokrycie dodatkowych kosztów wynikłych na etapie realizacji kontraktu spowodowanych większą niż zakładano materiałochłonnością ( szczególnie jeśli chodzi o materiały spawalnicze) i pracochłonnością (103 % ponad zakładaną normę) , przy czym skala poniesionych strat została ostatecznie skalkulowana dopiero po zakończeniu projektu , a przyczyny ich zaistnienia po rozwiązaniu umowy o pracę z powodem , przy czym dane finansowe przedstawianie na bieżąco przez dyrektora finansowego do końca realizacji projektu nie dawały podstaw do zakładania przez powoda , iż realizacja kontraktu będzie się wiązać z tak dużą stratą dla pozwanej.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów zgromadzonych w aktach osobowych i aktach sprawy, zeznań świadków K. W. (1), G. W. (1), W. M., B. K., K. G., W. K., R. D., A. D. , Z. D. (1), W. Z. oraz zeznań powoda. Zdaniem Sądu I instancji autentyczność złożonych do akt sprawy dokumentów nie była kwestionowana, a jednocześnie żadna ze stron procesu nie żądała złożenia ich oryginałów. Aczkolwiek dokumenty te w większości stanowiły dokumenty prywatne w rozumieniu art. 245 k.p.c. , to Sąd Rejonowy dokonując ich oceny w ramach swobodnej oceny dowodów, uznał je za wiarygodne i przydatne dla ustalenia stanu faktycznego. Sąd I instancji nie znalazł też podstaw, aby zakwestionować zeznania świadków bowiem uznał je za szczere i spontaniczne , nadto zeznania te korespondowały ze sobą w zakresie pozytywnej oceny kompetencji powoda i braku zastrzeżeń co do pracy wykonywanej przez powoda ze strony właściciela , jego zaangażowania w pracy na rzecz pozwanej oraz należytej staranności przy wykonywaniu nałożonych na niego obowiązków. Pozwoliły ponadto ustalić ponad wszelką wątpliwość, iż to nie rażące niedbalstwo przypisywane powodowi przez pozwaną w związku z zawarciem kontraktu dla (...) , lecz czynniki , które zaistniały w czasie jego realizacji , których przewidzieć powód nie mógł na etapie zawierania kontraktu , były przyczyną negatywnego wyniku finansowego związanego z wykonaniem zamówionych konstrukcji.

Również zeznania powoda w ocenie Sądu Rejonowego były istotne i miały wartość logiczną , nie były przejawem subiektywnego spojrzenia na okoliczności faktyczne sprawy lecz wynikiem obiektywnej oceny dokonanej przez powoda, której zasadność została w pełni potwierdzona zeznaniami świadków.

Zdaniem Sądu I instancji roszczenie powoda zasługiwało na uwzględnienie w przeważającej części. Sąd Rejonowy uznał, że w niniejszej sprawie powód w terminie przewidzianym prawem wniósł do sądu pozew , jednakże wyniku okoliczności od niego niezależnych spowodowanych błędem osoby trzeciej (błędny adres wskazany na złożonych w sądzie egzemplarzach pozwu, a prawidłowy adres na złożonym dla strony odpisie z prezentatą Sądu) , pozew zwrócono powodowi z uwagi na nie uzupełnienie braków pozwu (uiszczenie opłaty sądowej). Sąd Rejonowy stwierdził, że zaistniały podstawy do przywrócenia terminu do wniesienia pozwu i nie musiał wydawać odrębnego postanowienia o przywróceniu terminu do dokonania tej czynności. Natomiast jeśli chodzi o przywrócenie terminu do uzupełnienia braków pozwu , Sąd ten stanął na stanowisku , że samo dokonanie przez powoda uzupełnienia braków pozwu ( dokonanie opłacenia pozwu w żądanej wysokości w dniu 13.01.2016 r. ) wraz z ponownym wniesieniem pozwu , stanowiło wniosek o przywrócenie terminu do dokonania tej czynności , co biorąc pod uwagę ekonomikę postępowania uzasadniało wydanie postanowienia o przywróceniu terminu do uzupełnienia braków pozwu w oparciu o art. 168 § 1 k.p.c. w zw. z art. 300 kp.

Jeśli chodzi o przyczyny rozwiązania umowy o pracę to, jak stwierdził Sąd Rejonowy, pracodawca zarzucił powodowi rażące niedbalstwo , którego wynikiem była strata pozwanej w wysokości 5 673 428,44 zł w związku z realizacją kontraktu dla firmy (...)w (...). Sąd I instancji stwierdził, że z analizy materiału dowodowego zebranego w toku w niniejszej sprawy , nie wynika by powodowi można było przypisać rażące niedbalstwo w działaniu związanym z zawarciem kontarktu, co więcej brak podstaw do przypisania zwykłego niedbalstwa lub niestaranności w działaniu. Przeciwnie z zeznań powoływanych świadków uznanych przez Sąd Rejonowy za wiarygodnych wynika , iż powód działając w granicach normalnego ryzyka gospodarczego , przez zawarcie kontraktu dotyczącego budowy dwóch urządzeń – kruszarek, zapewnił bieżącą płynności finansową spółki zagrożoną w związku z kryzysem światowym , działał przy tym w zamiarze poszerzenia działalności firmy i jej przyszłych profitów związanych z realizacją tego przedsięwzięcia , którego pomyślne przeprowadzenie mogła mieć przełożenie na przyszłe zamówienia dla spółki i jej trwałe wejście na światowe rynki . W ocenie Sądu Rejonowego nie można przypisać powodowi braku staranności w wykonywaniu obowiązków pracowniczych ani odpowiedzialności za wadliwe wyliczenie kosztów wykonania kontraktu z (...), a tym bardziej twierdzić , iż miał on wiedzę ,co do tego , iż przyjęty do realizacji kontrakt finalne przyniesie spółce stratę. Realizację kontraktu z (...) i jej negatywne skutki finansowe nie miały bezpośredniego związku z działaniem bądź zaniechaniem powoda lecz były wynikiem splotu wielorakich czynników , które zaistniały w toku realizacji kontraktu , a których powstania przy dołożeniu należytej staranności wymaganej od członków zarządu spółki , nie można było przewidzieć w momencie zawierania umowy handlowej z dnia 12.06.2014 r. Sam dyrektor finansowy nie miał wiedzy w trakcie realizacji kontraktu, że przynosi on taka stratę. Trudno zatem wymagać, aby powód w strukturze organizacyjnej spółki wiedział o tym, że kontrakt przyniesie i przynosił stratę. Sąd I instancji podkreślił także , że wskazana w oświadczeniu umowa była przedmiotem analiz przez wiele komórek organizacyjnych spółki, a na etapie postępowania sądowego strona pozwana nie przedłożyła żadnego dokumentu wskazującego, że dana jednostka organizacyjna spółki przewidywała stratę i informowała powoda o możliwości realnej straty. Powód natomiast podejmował decyzje w oparciu o informację podwładnych mu pracowników z różnych jednostek organizacyjnych, a zatem brak informacji od pracowników niższego szczebla z różnych jednostek organizacyjnych spółki o możliwości poniesienia straty na przedmiotowym kontrakcie, nie mógł obciążać powoda w kontekście jego obowiązków pracowniczych. W materiale dowodowym zgromadzonym w sprawie zdaniem Sądu I instancji brak dowodów świadczących o realnej wiedzy powoda o możliwości o poniesienia straty.

Sąd I instancji stwierdził także, że biorąc pod uwagę przyczyny rozwiązania umowy o pracę kwestią wymagającą udowodnienia byłoby wskazanie, czy rzeczywiście przy zawieraniu przez powoda umowy handlowej ze spółką (...) w R. możliwe było osiągnięcie zamierzonego celu tej umowy, czy też rzeczywiście, jak wskazano w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy, już wtedy można było przewidzieć stratę polegającą na wyższych kosztach niż przychód z umowy. Wątpliwości takie , zdaniem Sądu Rejonowego, mogłaby rozstrzygnąć tylko opinia biegłego lub zespołu biegłych. Kwestia ta bowiem wymagała wiadomości specjalnych, którymi nie dysponował Sąd, powód, ani żaden z przesłuchanych świadków. Tylko biegli z zakresu ekonomii, księgowości i konstrukcji stalowych byliby w stanie potwierdzić przedmiotową okoliczność wskazaną w oświadczeniu o wypowiedzeniu powodowi umowy o pracę. Ponieważ jednak to strony są zobowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne, a pozwany takiego dowodu nie wskazał Sąd nie miał obowiązku dopuszczać tego dowodu z urzędu. Przyjęty przez ustawodawcę system kontradyktoryjnego procesu cywilnego oznacza, że strona prowadzi proces na własne ryzyko, w tym będące elementem procesu postępowanie dowodowe, gdyż przepis art. 232 k.p.c. stwarza Sądowi jedynie możliwość, a nie obowiązek, dopuszczenia uzupełniająco dowodu nie wskazanego przez strony. Postępowanie z zakresu prawa pracy nie normuje w sposób szczególny ciężaru rozkładu dowody i jest procesem kontradyktoryjnym.

Sąd Rejonowy podkreślił również , że cechą charakterystyczną stosunku pracy jest to, że pracodawca jest tym podmiotem, który ponosi ryzyko ekonomiczne swojego przedsięwzięcia gospodarczego stąd też pozwany nie może obciążać pracownika ryzykiem swojej działalności, a w istocie do tego zmierzały okoliczności wskazane w wypowiedzeniu. tym podmiotem, który ponosi ryzyko ekonomiczne swojego przedsięwzięcia gospodarczego

W ocenie Sądu I instancji zwolnienie powoda za niepowodzenia finansowe pozwanej nie może być uznane za zgodne z prawem i słuszne dlatego też Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda odszkodowanie w wysokości jego trzykrotnego miesięcznego wynagrodzenia tj. w kwocie 67 500,00 zł za niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę.

Konsekwencją powyższego rozstrzygnięcia było przychylenie się do żądania pozwu tyczącego się zobowiązania pozwanego do sprostowania świadectwa pracy, przy czym z uwagi na brak w kodeksie pracy sformułowanego przez powoda rodzaju wypowiedzenia „ z winy pracodawcy” , Sąd dokonał interpretacji żądania powoda , czego wynikiem było zobowiązanie pozwanego do sprostowania świadectwa pracy w ten sposób, iż rozwiązanie stosunku pracy z powodem nastąpiło za wypowiedzeniem dokonanym przez pracodawcę , co odpowiada funkcjonującemu w języku potocznym określaniu wypowiedzenia z winy pracodawcy.

Sąd I instancji oddalił natomiast powództwo w zakresie żądania zasadzenie odsetek w sposób wskazany w petitum pozwu. Mając na uwadze fakt, iż odszkodowanie w tym przypadku miało charakter bezterminowy i powód nie wezwał pozwanej do zapłaty należności przed wniesieniem pozwu, to Sąd jako wezwanie do zapłaty potraktował doręczenie pozwu przez Sąd. Jednocześnie jako termin dylacyjny Sąd przyjął termin 14 dni. Stąd też zasądził odsetki od 22.03.2016r. oddalając dalej idące żądanie pozwu.

Na podstawie art. 477 2 § 1 k.p.c. Sąd nadał też wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności do kwoty jednomiesięcznego wynagrodzenia pracownika.

Apelację od tego wyroku wniosła pozwana Spółka zaskarżając wyrok w punktach 1, 2 , 4 oraz 5 zarzucając :

- naruszenie prawa procesowego tj . art. 233 § 1 kpc , poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na :

a) dowolnej i wadliwej ocenie materiału dowodowego poprzez przyjęcie , iż to nie rażące niedbalstwo przypisane powodowi w związku z zawarciem kontraktu dla (...) lecz czynniki, które zaistniały w czasie realizacji , a których powód przewidzieć nie mógł na etapie zawierania kontraktu stały się przyczyną negatywnego wyniku finansowego związanego z wykonaniem zamówionych konstrukcji podczas gdy z okoliczności sprawy wynikają wnioski wyraźnie sprzeczne z tezą postawioną przez Sąd,

b) dowolnej i wadliwej ocenie materiału dowodowego poprzez przyjęcie , iż fakt, że powód w chwili zawierania kontraktu miał wiedzę o stracie mógł zostać w sposób niebudzący wątpliwości tylko i wyłącznie dowiedziony wiadomościami specjalnymi podczas gdy to z zeznań przesłuchiwanych świadków wynika jasno, że powód posiadał wiedzę na temat realnego zagrożenia finansowego , jakie niosła ze sobą realizacja kontraktu – prototypu i mimo tego nie podjął stosowanych środków zaradczych,

c) dowolnej i wadliwej ocenie materiału dowodowego poprzez błędne , sprzeczne z zasadami logicznego rozumowania przyjęcie, iż zeznania powoda były wynikiem dokonanej przez niego obiektywnej oceny , które zasadność została potwierdzona zeznaniami świadków podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w sposób oczywisty wynika, że zeznania świadków często nie korespondowały z wyjaśnieniami powoda, np. świadek Z. D. zeznał „stwierdziliśmy, że kontrakt jest bardzo trudny i będzie problem z realizacją (…) jest to trudny kontrakt i żeby lepiej go nie robić , (…) dla nas to była nowość , takich rzeczy my nie robiliśmy” podczas kiedy powód wyjaśniał „mówili, że da siuę to zrobić pomimo, że kontrakt jest trudny”,

d) błędnej ocenie materiału dowodowego skutkującej przyjęciem przez Sąd I instancji, że powód wykazał , iż należy mu się odszkodowanie za nieuzasadnione rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia podczas gdy powód na gruncie przedmiotowej sprawy nie udowodnił w żaden sposób , że wypowiedzenie jego umowy zostało sporządzone bezpodstawnie i naruszało powszechnie obowiązujące przepisy,

e) błędnej ocenie materiału dowodowego skutkującej przyjęciem przez Sąd I instancji, że powód dokonał opłacenia pozwu w żądanej wysokości w dniu 13 stycznia 2016 r. podczas gdy z akt sprawy bezspornie wynika , iż powód uiścił opłatę w dniu 14 stycznia 2016 r. , a zatem jeden dzień po terminie , co skutkować winno odrzuceniem pozwu.

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 167 kpc poprzez jego niezastosowanie i nie uznanie, iż czynność procesowa powoda w postaci dokonania opłaty od pozwu już po terminie winna zostać zakwalifikowana na grudnie przedmiotowej sprawy jako bezskuteczna,

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 168 § 1 kpc poprzez jego zastosowanie i wydanie postanowienia o przywróceniu terminu do uzupełnienia braków pozwu z uwagi na brak winy powoda w nieterminowym uiszczeniu opłaty podczas gdy zaistniały w sprawie stan faktyczny wymagał wydania postanowienia o odrzuceniu pozwu jako nieopłaconego w terminie,

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 232 kpc poprzez jego błędne zastosowanie i uznanie, że przepis ten stwarza sądowi jedynie możliwość a nie obowiązek dopuszczenia uzupełniająco dowodu nie wskazanego przez strony podczas gdy w przedmiotowej sprawie , w sytuacji gdy Sąd podjął jakiekolwiek uzasadnione wątpliwości winien poprzez działanie z urzędu zmierzać do wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności , dopuszczając dowód niewskazany uprzednio przez strony postępowania,

- naruszenie prawa procesowego tj. art. 477 2 § 1 kpc poprzez nadanie wyrokowi rygoru natychmiastowej wykonalności co do kwoty 22.500 zł podczas gdy okoliczności niniejszej sprawy w żaden sposób nie uzasadniały nadania rygoru w tym zakresie,

- naruszenie prawa materialnego tj. :

a) art. 52 § 1 pkt 1 Kp poprzez niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu , że z okoliczności przedmiotowej sprawy nie wynika by powodowi można było przypisać rażące niedbalstwo w działaniu, a co za tym idzie nie ma podstaw aby przypisać powodowi brak staranności w wykonywaniu obowiązków pracowniczych, który mógłby uzasadniać rozwiązanie z nim umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika podczas gdy faktycznie rozwiązanie stosunku pracy w tym trybie było w pełni konieczne i uzasadnione albowiem zachowanie powoda bezspornie godziło w interes spółki i stanowiło przyczynę poniesienia przez nią milionowej straty,

b) art. 264 § 2 kp poprzez niewłaściwą jego wykładnię i błędne zastosowanie polegające na uznaniu, iż na gruncie przedmiotowej sprawy powód wniósł pozew do sądu w terminie przewidzianym prawem podczas gdy pozew w niniejszej sprawie został skutecznie złożony dopiero pismem z dnia 16 lutego 2016 r. , a więc bezspornie po upływie terminu zawitego określonego w ustawie ,

c) art. 265 kp poprzez błędne jego zastosowanie albowiem w niniejszej sprawie określone tam zasady przywracania terminu nie powinny znaleźć zastosowania z uwagi na to , że pierwotnie złożony pozew został zwrócony powodowi na skutek nieuzupełnienia w terminie jego braków formalnych,

d) art. 293 § 2 ksh w zw. z art. 483 § 2 ksh poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie , że w przedmiotowym postępowaniu zwolnienie powoda za niepowodzenia finansowe pozwanej nie może być uznane za zgodne z prawem i słuszne podczas gdy z w/w przepisów wynika wprost , iż członek zarządu przy wykonywaniu swoich obowiązków winien dołożyć staranności wynikającej z zawodowego charakteru działalności , a faktem jest , że w niniejszej sprawie powód takiej staranności nie okazał , w związku z czym pozwana poniosła niepowetowaną stratę finansową , której powód mógł bezspornie zapobiec i przeciwdziałać , czego nie uczynił.

Wskazując na powyższe zarzuty pozwana wniosła o :

I . zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości,

II wstrzymanie wykonania orzeczenia w części , w której Sąd nadał rygor natychmiastowej

wykonalności do czasu rozpoznania apelacji,

III zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów postępowania za obie instancje , w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Ewentualnie , na wypadek uznania , że nie zachodzi podstawa do zmiany wyroku pozwana wniosła o jego uchylenie w zaskarżonej części i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania , pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Pełnomocnik powoda na rozprawie w dniu 24 listopada 2017 r. wniósł o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanej okazała się nieuzasadniona. Wprawdzie jeden z zarzutów podniesionych w apelacji Sąd Okręgowy podziela jednakże dotyczy on takich kwestii, które ostatecznie nie mają wpływu na treść zaskarżonego wyroku.

W pierwszej kolejności Sąd Odwoławczy pragnie odnieść się do zarzutów dotyczących tego czy pozew został wniesiony w terminie oraz czy Sąd I instancji prawidłowo przywrócił powodowi termin do uzupełnienia jego braków. W tym zakresie pozwana zarzucała Sądowi Rejonowemu zarówno naruszenie przepisów prawa procesowego tj. art. 167 kpc i art. 168 § 1 kpc oraz naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 264 § 2 kp i art. 265 kp. Zdaniem Sądu zarzuty te nie zasługują na uwzględnienie jednakże z powodu innych okoliczności niż podaje to Sąd I instancji.

Z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy wynika, że powód złożył do Sądu Rejonowego w Koninie pozew w dniu 14 grudnia 2015 r. , a pracodawca podjął próbę wręczenia powodowi oświadczenia o rozwiązaniu umowy o pracę w dniu 30 listopada 2015 r. jednakże powód odmówił jego przyjęcia. W świetle przepisu art. 264 § 2 Kp , w brzmieniu obowiązującym w okresie wręczenia oświadczenia , żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania wnosi się w ciągu 14 dni od doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu umowy o pracę lub od rozwiązania stosunku pracy. W tych okolicznościach przyjąć należy, że pozew zawierający żądanie zapłaty odszkodowania został wniesiony przez powoda do Sądu w terminie. Następnie zarządzeniem z dnia 18 grudnia 2015 r. Sąd wezwał powoda do uzupełnienia braków formalnych pozwu poprzez uiszczenie opłaty sądowej pod rygorem zwrotu pozwu, a wezwanie to wysłał na adres powoda wskazany w pozwie tj. L. ul. (...), (...). Wezwanie nie zostało jednak doręczone powodowi , a na przesyłce znalazła się informacja , że adresat nieznany – brak adresata pod wskazanym adresem. Wówczas zarządzono by ponownie przesłać wezwanie powodowi na adres z pozwu i ponownie przesyłka nie została doręczona. W dniu 05.01.2016 r. doręczyciel nakazał zwrot do nadawcy z powodu „(...)– adresat nieznany – brak adresata pod wskazanym adresem”. Wówczas sędzia prowadząca na tym etapie sprawę zarządzeniem z dnia 28.01.2016 r. uznała przesyłkę za doręczoną w dniu 05.01.2016 r. , a w konsekwencji zarządziła zwrot pozwu. Odpis zarządzenia o zwrocie nastąpił także na adres powoda wskazanym w pozwie , a przesyłka nie została doręczona z tych samych powodów jak poprzednie. W ocenie Sądu Okręgowego we wskazanych okolicznościach brak było wystarczających podstaw by uznać wezwanie do uiszczenia opłaty sądowej oraz zarządzenie o zwrocie pozwu za skutecznie doręczone. Przepisy kodeksu postępowania cywilnego regulujące kwestie doręczenia pisma sądowych nie dają do tego wystarczających podstaw. Zgodnie z treścią art. 136 § 1 kpc

strony i ich przedstawiciele mają obowiązek zawiadamiać sąd o każdej zmianie swego zamieszkania. Nie budzi też wątpliwości, że ustawodawca przewidział sankcję w razie zaniedbania tego obowiązku bowiem w myśl § 2 powołanego przepisu w takiej sytuacji pismo sądowe pozostawia się w aktach sprawy ze skutkiem doręczenia, chyba że nowy adres jest sądowi znany. Warunkiem jednak zastosowania powyższej sankcji i uznania pisma sądowego za doręczone jest zawiadomienie strony o powyższym obowiązku oraz o skutkach jego niedopełnienia, o czym wyraźnie mówi powołany przepis w zdaniu drugim. Innymi słowy mówiąc, jeśli strona nie została pouczona o negatywnych skutkach zaniedbania w powiadomieniu o zmianie adresu nie można wyciągać wobec niej negatywnych konsekwencji przewidzianych art. 136 § 1 i 2 kpc ani uznawać pism za doręczone na podstawie art. 139 § 1 kpc (tak m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 22.11.2012 r. VI ACa 408/12). Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przedmiotowej sprawie. Powód wskazał w pozwie swój adres zamieszkania, pod którym w chwili doręczania pierwszego pisma sądowego już nie zamieszkiwał , co wynikało z adnotacji na przesyłce dokonanej przez doręczyciela (adresat nieznany). Wezwanie do uiszczenia opłaty od pozwu było pierwszym wezwaniem skierowanym do powoda i nie zawierało pouczenia o negatywnych skutkach zaniedbania powiadomienia o zmianie adresu. Tak więc , zdaniem Sądu Okręgowego , nie zostały spełnione przesłanki do tego by Sąd I instancji przyjął wezwanie powoda do uiszczenia opłaty za skutecznie doręczone i by doszło do rozpoczęcia biegu terminu do uiszczenia opłaty. Przedmiotowa opłata wpłynęła do Sądu Rejonowego w dniu 14.01.2016 r. i uznać należało, że została uiszczona w terminie skoro nie było skutecznego wezwania do jej uiszczenia. W konsekwencji nie było podstaw do zwrotu pozwu z powodu braku opłaty skoro wymagana opłata sądowa wpłynęła. W tych okolicznościach bezpodstawne są także zarzuty dotyczące naruszenia przepisów art. 167 i 168 kpc oraz art. 264 § 2 kp i art. 265 kp bowiem pozew o odszkodowanie został wniesiony w terminie tj. 14.12.2015 r. i opłatę od tego pozwu także należy uznać za wniesioną w terminie skoro wezwanie do jej uiszczenia nie zostało skutecznie powodowi doręczone. Szczegółowe więc odniesienie się do zarzutów dotyczących przepisów związanych z przywróceniem terminu do złożenia pozwu (art. 264 i art. 265 Kp) lub też przywracania terminu do dokonania czynności procesowej (art. 167 i art. 168 Kpc ) wydaje się być bezpodstawne , gdyż w przedmiotowej sprawie nie było konieczności stosowania tych instytucji.

Nieuzasadniony okazał się również zarzut dowolnej i wadliwej oceny materiału dowodowego przez Sąd I instancji. Zdaniem Sądu Odwoławczego Sąd Rejonowy dokonał bowiem wszechstronnego rozważenia zgromadzonego materiału dowodowego, a przy jego ocenie nie uchybił zasadom logicznego rozumowania ani doświadczenia życiowego czemu dał wyraz w pisemnym uzasadnieniu orzeczenia. Podkreślić należy, że stosownie do treści art. 233 § 1 KPC sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jak podkreśla się w orzecznictwie ocena dowodów pod kątem ich wiarygodności i mocy należy do podstawowych zadań sądu, wyrażających istotę sądzenia, czyli rozstrzygania kwestii spornych w warunkach niezawisłości, na podstawie własnego przekonania sędziego przy uwzględnieniu całokształtu zebranego materiału. Granice sędziowskiej oceny dowodów wyznaczają przepisy proceduralne (przepisy KPC o dowodach i postępowaniu dowodowym), reguły logicznego rozumowania oraz zasady doświadczenia życiowego. W związku z powyższym postawienie sądowi pierwszej instancji skutecznego zarzutu wadliwej oceny materiału dowodowego (tj. naruszenia art. 233 § 1 KPC) wymaga wykazania naruszenia przepisów prawa procesowego o dowodach lub uchybienia zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, bowiem tylko takie zarzuty można przeciwstawić uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. W tej sytuacji nie będzie wystarczające samo przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze i znaczeniu poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena dokonana przez sąd (np. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 listopada 1998 r., III CKN 4/98, z dnia 5 sierpnia 1999 r., II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732 oraz z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000/10/189).

W niniejszej sprawie strona powodowa nie wykazała naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 KPC, w sposób, o którym była mowa powyżej. Wbrew wywodom pozwanej przeprowadzone postępowanie dowodowe nie dawało podstaw do przyjęcia, że powód już w chwili zawierania kontaktu miał wiedzę o stracie jaką kontrakt ten przyniesie Spółce i posiadał wiedzę na temat realnego zagrożenia finansowego. Z zeznań świadków , którzy brali udział w przygotowaniu spornego kontraktu (tj. K. W., G. W.) wynika , że na podstawie wstępnej dokumentacji dotyczącej wykonania kruszarek dział marketingu przygotował ofertę cenową i terminową, a na jej podstawie sporządzona była następnie kalkulacja, a następnie przygotowano ofertę , która przewidywała zysk. Negocjacje te prowadzili bezpośrednio K. W. i G. W. , którzy następnie uzgadniali to z powodem. Zasadnie też przyjął Sąd I instancji , że kontrakt ten był przedmiotem analiz wielu komórek organizacyjnych firmy, co wskazuje na to, że powód jako prezes zarządu Spółki przed podjęciem decyzji zasięgał opinii innych specjalistów zatrudnionych w Spółce zarówno w zakresie możliwości technicznych jak i skutków finansowych , jakie wiązały się z tym kontraktem i nie miał podstaw by je kwestionować. W zasadzie wszyscy przesłuchiwani świadkowie , a także sam powód podkreślali, że był to kontrakt trudny, niestandardowy , wymagający znacznego nakładu pracy i materiałów, ale zdaniem osób, które dokonywały wstępnej analizy tego kontaktu, możliwy do zrealizowania. Także wstępne wyliczenia ekonomiczne nie dawały jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że wykonanie tej umowy będzie wiązało się ze znaczną stratą. Jeśli chodzi o zeznania świadka Z. D. to nie mogą one stanowić podstawy zarzutu błędnej oceny przez Sąd I instancji zeznań powoda bowiem świadek ten sam przyznawał, że nie brał udziału przy zawieraniu kontraktu a jedynie przy jego realizacji, a więc już po podpisaniu umowy. Ocena świadka co do tego, że jego zdaniem lepiej było nie robić tego kontraktu dotyczyła więc już etapu realizacji prac, a więc wtedy gdy przedstawiona była przez kontrahenta nowa dokumentacja techniczna, która, jak ustalił Sąd Rejonowy, różniła się diametralnie od tej, na podstawie której sporządzono ofertę.

W orzecznictwie przyjmuje się Dyrektor , prezes zarządu podejmuje wprawdzie decyzje w imieniu zakładu (spółki) opiera się jednak z reguły na opiniach podwładnych mu specjalistów. Niepodobna od niego wymagać w równej mierze dokładnej znajomości wszystkich specjalistycznych zagadnień wiążących się z prawidłowym funkcjonowaniem kierowanej przez niego firmy. Z reguły decyzja dyrektora (prezesa zarządu) powzięta po zasięgnięciu opinii specjalisty z danej dziedziny , choćby nawet okazała się błędna , nie zawiera znamion lekkomyślności jeśli dyrektor nie miał podstaw do powątpiewania o jej prawidłowości (tak postanowienie SN z dnia 04.08.2003 r. I PK 218/03). Tym bardziej w takiej sytuacji nie można mówić o rażącym niedbalstwie.

Na podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy miał wystarczające podstawy do przyjęcia, że powodowi nie można było przypisać rażącego niedbalstwa w działaniu, a w szczególności tego, że już w chwili zawierania spornej umowy miał on wiedzę o tym, że kontrakt ten przyniesie Spółce tak znaczne straty. W ocenie Sądu Okręgowego zgłoszony w apelacji zarzut dokonania dowolnej i wadliwej oceny materiału dowodowego przez Sąd I instancji jest bezzasadny. Zauważyć też należy, że pozwana przedstawiła generalnie odmienną ocenę niektórych dowodów niż dokonana przez Sąd pierwszej instancji co nie jest jednak wystarczające by podważyć ocenę dokonaną przez Sąd w sytuacji , gdy ocena tego Sądu jest zgodna z zasadami logiki i doświadczenia życiowego.

Sąd Odwoławczy nie podziela natomiast stanowiska Sądu I instancji co do tego, że okoliczność sporna – czy już w chwili zawierania umowy handlowej powód powinien był przewidzieć stratę – mogła być wyjaśniona wyłącznie na podstawie opinii biegłego lub zespołu biegłych. Zdaniem Sądu Okręgowego przy ustalaniu zasadności postawionego powodowi zarzutu , który stanowił przyczynę rozwiązania umowy o pracę nie były niezbędne wiadomości specjalne z zakresu ekonomii, księgowości i konstrukcji stalowych bowiem okoliczność sporna dotyczyła tego czy powód zawierając umowę handlową dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i czy świadomie naruszył przepisy obowiązujące w Spółce oraz czy można mu przypisać winę w stopniu co najmniej rażącego niedbalstwa. Te wszystkie aspekty odpowiedzialności powoda mają charakter indywidulany, zależny od okoliczności danej sprawy oraz świadomości i wiedzy pracownika. Nie sposób więc przyjąć, że wyjaśnienie spornych okoliczności było możliwe tylko w drodze opinii biegłych i w tym zakresie Sąd podziela zarzut zawarty w apelacji.

Skoro więc okoliczność sporna mogła zostać w sposób wyczerpujący ustalona na podstawie zeznań świadków to bezpodstawny jest także zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 232 kpc polegające na niedopuszczeniu przez Sąd dowodu z opinii biegłych z urzędu. W orzecznictwie ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym dopuszczenie przez sąd dowodu z urzędu może nastąpić jedynie wtedy gdy nie ma innej możliwości doprowadzenia do właściwego rozstrzygnięcia sprawy. Niemniej jednak celowość dopuszczenia dowodu z urzędu zachodzi np. wówczas gdy dowód z opinii biegłego jest niezbędny, a Sąd nie podejmując takiej czynności dopuszcza się naruszenia art. 233 zd. 2 kpc (tak wyrok SN z dnia 07.07.2008 r. V CSK 626/16, wyrok SN z 05.09.2008 r. I CSK 117/08).

Niezrozumiały jest natomiast zarzut naruszenia art. 477 2 § 1 kpc. Przepis ten bowiem nakazuje sądowi , który zasądza na rzecz pracownika należności w sprawach z zakresu prawa pracy , by z urzędu nadał wyrokowi przy jego wydaniu rygor natychmiastowej wykonalności do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia. Skoro więc Sąd Rejonowy w punkcie 1 wyroku zasądził od pozwanej na rzecz powoda dochodzoną należność i nastąpiło to na rzecz pracownika w sprawie z zakresu prawa pracy to obowiązkiem Sądu było nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności co też Sąd I instancji uczynił. Rygor ten został nadany do wysokości jednomiesięcznego wynagrodzenia , a więc zgodnie z powołanym przepisem. Wbrew więc wywodom apelacji zaszły okoliczności uzasadniające nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności wydanemu wyrokowi i to niezależnie od tego, że pozwana kwestionowała zasadność zgłoszonego roszczenia.

Nie był także uzasadniony zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 52 § 1 pkt 1 kp. Sąd Okręgowy w całości podziela wywody i argumentację Sądu I instancji dotyczącą możliwości stosowania powołanego przepisu jako trybu rozwiązania stosunku pracy. Należy także dodatkowo wskazać, że w użytym w art. 52 § 1 pkt 1 KP pojęciu „ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych” mieszczą się trzy elementy. Są to: bezprawność zachowania pracownika (naruszenie podstawowego obowiązku pracowniczego), naruszenie albo zagrożenie interesów pracodawcy, zawinienie obejmujące zarówno winę umyślną, jak i rażące niedbalstwo, które muszą wystąpić łącznie (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 marca 2016 r., I PK 94/15 i z dnia 20 stycznia 2016 r., II PK 311/14). Dopiero łączne wystąpienie wyżej wymienionych trzech elementów składających się na pojęcie „ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych” będzie stanowić uzasadnioną przyczyną rozwiązania z pracownikiem umowy o pracę na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 KP. Wobec powyższego, w rozpoznawanej sprawie obowiązkiem skarżącej było wykazanie winy pracownika przy zawieraniu umowy handlowej ze spółką (...) w R. z dnia 12.06.2014 r. Przyjmuje się, że wina, o której wyżej mowa powinna przejawiać się w umyślności (złej woli) lub rażącym niedbalstwie pracownika (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2010 r., III PK 21/10). Są to dwie odrębne postacie winy. Rażące niedbalstwo, jako element ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jest postacią winy nieumyślnej, której nasilenie wyraża się w całkowitym ignorowaniu przez pracownika następstw jego działania, jeżeli rodzaj wykonywanych obowiązków lub zajmowane stanowisko nakazują szczególną przezorność i ostrożność w działaniu. Natomiast wina umyślna wyraża się w tym, że pracownik chce przez swoje zachowanie wyrządzić szkodę pracodawcy lub co najmniej świadomie się na to godzi (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 lipca 2013 r., II PK 337/12 i z dnia 28 czerwca 2012 r., II PK 285/11). Trzeba też podkreślić , że „rażącego niedbalstwa” nie można utożsamiać ze zwykłym zaniedbaniem, nieudolnością, brakiem operatywności, nieskutecznością, działaniem wbrew oczekiwaniom pracodawcy czy nieosiąganiem zamierzonych rezultatów. Taka też wykładnia art. 52 § 1 pkt 1 KP została dokonana przez Sąd I instancji. Zauważyć przy tym wypada, że rozwiązanie umowy o pracę w trybie art. 52 KP, jako nadzwyczajny sposób rozwiązania stosunku pracy i najbardziej dotkliwy dla pracownika, powinno być stosowane przez pracodawcę wyjątkowo i z ostrożnością. Musi ono być uzasadnione szczególnymi okolicznościami, które w zakresie winy pracownika polegają na jego złej woli lub rażącym niedbalstwie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 czerwca 2016 r., II PK 163/15). Pozwana w toku postępowania nie wykazała winy powoda, jego złej woli bądź rażącego niedbalstwa , w szczególności za sam przejaw złej woli nie może być uznany fakt zawarcia umowy handlowej, która po jej realizacji przyniosła przedsiębiorcy stratę.

Biorąc pod uwagę , że w przedmiotowej sprawie pozwana w oświadczeniu o rozwiązaniu umowy o pracę zarzucała powodowi świadome naruszenie przepisów obowiązujących w Spółce tj. art. 293 KSH i art. 100 § 1 oraz § 2 pkt 4 Kp to można wręcz wnioskować , że powoływała się na winę umyślną pracownika, a nie tylko rażące niedbalstwo. W przedmiotowej sprawie brak jest jednak ustaleń , które pozwoliłyby przyjąć, że powód zawierając umowę handlową z dnia 12.06.2014 r. dopuścił się ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych i wiedział, że w ten sposób wyrządzi pracodawcy szkodę lub też co najmniej świadomie się na to godził. Sąd I instancji zasadnie przyjął, że w świetle zebranego materiału dowodowego nie sposób przyjąć by powód w chwili zawierania umowy posiadał wiedzę co do tego, że przyjęty do realizacji kontrakt finalnie przyniesie spółce straty. Uprawniony był też wniosek , że realizacja kontraktu i jej negatywne skutki finansowe były wynikiem splotu wielorakich czynników, które zaistniały w toku realizacji kontraktu , a których nie można było przewidzieć w momencie zawierania umowy handlowej nawet przy dołożeniu należytej staranności wymaganej od członków zarządu spółki. Ponadto powód podejmował decyzje w oparciu o informacje i opinie uzyskiwane od podwładnych mu pracowników, z różnych jednostek organizacyjnych , a pozwana nie wykazała w roku postępowania by istniały podstawy do powstania wątpliwości co do prawidłowości tych opinii . Zgodzić się należy z tezą, że w przypadku powoda , który pełnił funkcję prezesa zarządu Spółki należy przyjąć szczególny miernik staranności , nie zmienia to jednak faktu, że do rozwiązania stosunku pracy w trybie, jaki wybrała pozwana Spółka konieczne jest także wykazanie winy po stronie pracownika , a nie tylko zaniedbania czy niedołożenia wymaganej staranności.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy oddalił obie apelacje i na podstawie art. 385 kpc i orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 391 § 1 kpc w związku z art. 98 § 1 kpc i art. 108 § 1 kpc i § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. 2015.1804).

.

Ewa Morawska Elżbieta Majewska Jadwiga Święcicka