Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: X U 156/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 lipca 2018 r.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia X Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu

w składzie:

Przewodniczący: SSR Anna Garncarz

Protokolant: Dominika Gorząd

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 3 lipca 2018 r. we W.

sprawy z odwołania K. S.

od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W.

z dnia 18 stycznia 2017 r. znak: (...)

w sprawie K. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W.

o jednorazowe odszkodowanie

I.  oddala odwołanie;

II.  nie obciąża wnioskodawczyni kosztami postępowania.

UZASADNIENIE

Wnioskodawczyni K. S. wniosła odwołanie od decyzji organu rentowego - Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W., z 18 stycznia 2017 r. znak (...) odmawiającej jej prawa do wypłaty niezrealizowanego odszkodowania po zmarłym H. J., który ubiegał się o odszkodowanie z tytułu śmierci żony K. J. (1), w związku z wypadkiem przy pracy jakiemu uległa ona w dniu 16 marca 2015 r. i domagała się jej zmiany poprzez przyznanie jej spornego świadczenia oraz zasądzenia od organu rentowego zwrotu zastępstwa prawnego wg norm prawem przewidzianych.

Uzasadniając odwołanie, ubezpieczona podniosła, że K. J. (1) była zatrudniona w firmie (...) sp. z o.o. W dniu 16 marca 2015 r. podczas wykonywania obowiązków pracowniczych, uległa wypadkowi przy pracy, polegającemu na ukłuciu się w palec za pomocą bliżej niezidentyfikowanej strzykawki. W wyniku tego zdarzenia wdrożone zostało leczenie, które nie zostało poprzedzone żadnymi badaniami, w szczególności badaniami wątroby, co w przypadku zmarłej winno być przeprowadzone. Wydawane jej początkowo leki były przeterminowane. W efekcie, leczenie doprowadziło do śmierci K. J. (1) z uwagi na przeciwwskazania zdrowotne ze względu na stan jej wątroby oraz brak odpowiednich badań diagnostycznych, co z kolei doprowadziło do błyskawicznie rozwijającego się nowotworu i jej śmierci w dniu 29 maja 2015 r.

Pracodawca uznał zaistniałe zdarzenie za wypadek przy pracy. Po śmierci K. J. (1) z wnioskiem o wypłatę jednorazowego odszkodowania z tytułu jej śmierci wystąpił jej mąż H. J.. Zmarł on jednak w trakcie postępowania, a w jego miejsce wstąpiła wnioskodawczyni jako spadkobierca (k. 2-4).

Odpowiadając na odwołanie, organ rentowy wniósł o jego oddalenie, z uwagi na brak podstaw prawnych do jego uwzględnienia.

Uzasadniając swoje stanowisko w sprawie, organ rentowy zarzucił, że zaskarżoną decyzją odmówiono wypłaty niezrealizowanego świadczenia, ponieważ Komisja Lekarska ZUS orzeczeniem z dnia 11 stycznia 2017 r. nie ustaliła związku pomiędzy śmiercią K. J. (1) a wypadkiem przy pracy z dnia 16 marca 2015 r. W świetle danych z dokumentacji z przebiegu leczenia K. J. (1), orzeczenie to jest zgodne z zasadami orzecznictwa lekarskiego (k. 9-10).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny.

K. J. (1) była zatrudniona w firmie (...) sp. z o.o. z siedzibą we W.. W dniu 16 marca 2015 r. w trakcie wykonywania pracy ukłuła się igłą od strzykawki niewiadomego pochodzenia. Po udaniu się do szpitala, podjęto profilaktyczne leczenie poekspozycyjne w kierunku zarażenia wirusem HIV. Była leczona miedzy innymi preparatami: K., I., N.. Termin ważności leku N., który używała zmarła upływał w lutym 2015 r. Pracodawca uznał zdarzenie za wypadek przy pracy.

K. J. (2) zmarła w dniu 29 maja 2015 r. Po jej śmierci, jej mąż H. J., złożył wniosek o wypłatę jednorazowego odszkodowania z tytułu śmiertelnego wypadku przy pracy. H. J. zmarł w dniu 26 maja 2016 r.

Spadek po H. J. nabyli:

- syn T. J.,

- syn G. J.,

- córka K. S.,

- syn M. J.

po ¼ części każdy.

Organ rentowy uznał zdarzenie z 16 marca 2015 r. za wypadek przy pracy.

Lekarz orzecznik ZUS orzeczeniem z 28 września 2016 r. uznał, że brak jest związku pomiędzy śmiercią K. J. (1) a wypadkiem przy pracy z 16 marca 2015 r.

Orzeczeniem komisji lekarskie z 11 stycznia 2017 r. uznano, że brak jest związku pomiędzy śmiercią K. J. (1) a wypadkiem przy pracy z 16 marca 2015 r.

Dowody:

- Okoliczności bezsporne, a nadto dokumenty w aktach organu rentowego.

Przyczyną śmierci K. J. (1) był rozsiany proces nowotworowy przewodu pokarmowego. W chwili rozpoznania choroba była w stadium znacznego zaawansowania, z licznymi przerzutami. Z uwagi na nasilenie stwierdzonych zmian proces chorobowy musiał trwać już stosunkowo długo. Zastosowane po wypadku leczenie niemiało negatywnego wpływu na przebieg choroby nowotworowej. Wypadek przy pracy z 16 marca 2015 r. pozostawał bez związku przyczynowo-skutkowego z chorobą nowotworową i śmiercią K. J. (3).

Kwalifikację do leczenia poekspozycyjnego przeprowadzono właściwie, zgodnie z ramami czasowymi. Leczenie poekspozycyjne ma zabezpieczać przed zakażeniem a wykonane przed jego wdrożeniem badania mają na celu stwierdzenie, czy osoba, która będzie poddana leczeniu nie jest już zakażona wirusami B i C zapalenia wątroby oraz wirusem HIV. Stosowanie leków przeciwwirusowych nie miało negatywnego wpływu na postęp procesu nowotworowego, który wychodził z dróg żółciowych lub dwunastnicy, a zmiany przerzutowe w wątrobie miały charakter wtórny i z pewnością wystąpiły daleko wcześniej niż podjęcie terapii poekspozycyjnej.

Preparatu K. nie należy podawać pacjentom z niewydolnością wątroby. U zmarłej w chwili kwalifikacji do i w trakcie leczenie przeciwwirusowego nie obserwowano jakichkolwiek objawów choroby wątroby. Podwyższona nieznacznie aktywność aminotransferaz AspAT/AlAT 50-63 IU/L w badaniu kontrolnym pozostaje w tym przypadku bez znaczenia klinicznego - wartości niepatognomiczne, wskazujące jedynie na pobudzenie enzymatyczne wątroby, absolutnie nie wskazujące na niewydolność wątroby. Nie były one przeciwwskazaniem do przerwania farmakoterapii. Aktywność AspAT ( (...)) pozostawała w granicach normy. Nie było jakichkolwiek wskazań do wykonania np. USG wątroby czy innych badań.

K. nie należy stosować z pacjentów z niewydolnością wątroby. I. można stosować ostrożnie u pacjentów z chorobą wątroby. Należy monitorować taką farmakoterapię z uwagi na możliwość wystąpienia niewydolności wątroby. Temu też służyło wykonanie w trakcie terapii laboratoryjnych badań kontrolnych, w których nie stwierdzono istotnego podwyższenia aktywności aminotransferaz. Nieco podwyższona aktywność AspAT/ AlAT nie była wskazaniem do przyjmowania leków.

W badaniach wykonanych po 20 kwietnia 2015 r. aktywność aminotrasferaz było podwyższone (90-99 IU/L), podwyższona była też aktywność tzw. enzymów zaporowych (wskazujących na zastój żółci) fosfatazy zasadowej i (...). Podwyższenie aktywności enzymów wynikało głównie z choroby nowotworowej a jedynie z niej jeśli idzie o fosfatazę zasadową i (...). Nie można wykluczyć pobudzenia enzymatycznego AspAT/AlAT spowodowanego przyjmowaniem leków przeciwwirusowych. Pobudzenie to nie miało żadnego znaczenia dla dalszych losów zmarłej, gdyż nie wpływało negatywnie na funkcję wątroby.

Przesłankami do przerwania terapii poekspozycyjnej jest istotnie zła klinicznie tolerancja leków, wystąpienie istotnych działań niepożądanych. Takie przesłanki u zmarłej nie wystąpiły. Nieco podwyższona aktywność aminotransferaz nie była podstawą do przerwania terapii gdyż hipotetyczne korzyści (niezarażenie się wirusem HIV) znacznie przekraczały ewentualne nieznaczne (odwracalne) pobudzenie enzymatyczne, które spowodowane było przed wszystkim, jeśli nie tylko, zaawansowaną chorobą nowotworową z rozsiewem do wątroby.

Przerwanie terapii i szybsze skierowanie pacjentki do diagnostyki szpitalnej nie miałoby żadnego znaczenia dla dalszych losów zmarłej. Już w dniu wystąpienia zdarzenia (zakłucie igłą) była chora na rozsiany proces nowotworowy, będący wskazaniem tylko do chemioterapii paliatywnej (czyli nie celem wyleczenia lecz ewentualnego spowolnienia przebiegu choroby).

Przejmowanie przeterminowanego leku N. nie niosło za sobą żadnych negatywnych skutków dla jej zdrowia i życia, jak też skuteczności leczenia przeciwwirusowego. Każdy z leków jeszcze kilka miesięcy po określonym terminie przydatności nie niesie za sobą żadnych niekorzystnych skutków i jest bezpieczny w stosowaniu. Z całą pewnością lek ważny do lutego nie był szkodliwy miesiąc później. Poza tym lek wydawany jest w aptece, a nie przez lekarza, który wydaje tylko receptę.

K. J. (1) zmarłaby 29 maja 2017 r. pomimo wypadku przy pracy i następowego leczenia poekspozycyjnego. Była chora na rozsiany proces nowotworowy, który z chwilą rozpoznania był w najwyższym stopniu zaawansowania IV B wg (...) i dawał szansę przeżycia kilku miesięcy.

Wypadek przy pracy z 16 marca 2015 r. pozostawał bez związku przyczynowo-skutkowego z chorobą nowotworową i śmiercią K. J. (3).

Dowody:

- Opinie biegłych sądowych – karta 57-59, 89-91, 120-121.

Sąd Rejonowy zważył co następuje:

Odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z art. 13 ust. 1 zd. pierwsze ustawy z 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (t.j. Dz. U. z 2017 r. poz. 1773 zw. dalej ustawą), członkom rodziny ubezpieczonego, który zmarł wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej, przysługuje jednorazowe odszkodowanie.

Natomiast w myśl art. 13 ust. 2 pkt 1 i 2 ustawy, członkami rodziny uprawnionymi do odszkodowania są między innymi małżonek, dzieci.

Bezsporne było, że H. J. (mąż zmarłej K. J. (1)) wystąpił do organu rentowego z wnioskiem o wypłatę jednorazowego odszkodowania po ubezpieczonej K. J. (1), zmarłej w dniu 25 maja 2015 r. H. J. zmarł jednak w toku prowadzonego postępowania. Spadek po nim odziedziczyła między innymi K. S. (w ¼), córka K. J. (1) i H. J..

Bezsporne było, że zdarzenie jakiemu uległa K. J. (1) w dniu 16 marca 2015 r. było wypadkiem przy pracy. Organ rentowy odmówił jednak przyznania wnioskodawczyni spornego świadczenia, o które ubiegał się H. J., z uwagi na brak związku pomiędzy zaistniałem w dniu 16 marca 2015 r. wypadkiem przy pracy, a śmiercią K. J. (1) w dniu 29 maja 2015 r.

Stwierdzenie okoliczności istotnych dla rozpoznania niniejszej sprawy wymagało wiadomości specjalnych i musiało znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłego sądowego. Pełne wyjaśnienie spornych okoliczności wymagało bowiem wiadomości specjalnych, jakimi Sąd nie dysponował.

Jak wynika z opinii biegłych sądowych, przyczyną śmierci K. J. (1) był rozsiany proces nowotworowy przewodu pokarmowego. W chwili rozpoznania choroba była w stadium znacznego zaawansowania, z licznymi przerzutami. Z uwagi na nasilenie stwierdzonych zmian proces chorobowy musiał trwać już stosunkowo długo. Zastosowane po wypadku leczenie niemiało negatywnego wpływu na przebieg choroby nowotworowej. Wypadek przy pracy z 16 marca 2015 r. pozostawał bez związku przyczynowo-skutkowego z chorobą nowotworową i śmiercią K. J. (3).

W uzasadnieniu opinii biegli zgodnie wskazali, że kwalifikację do leczenia poekspozycyjnego przeprowadzono właściwie, zgodnie z ramami czasowymi. „… Leczenie poekspozycyjne ma zabezpieczać przed zakażeniem a wykonane przed jego wdrożeniem badania mają na celu stwierdzenie, czy osoba, która będzie poddana leczeniu nie jest już zakażona wirusami B i C zapalenia wątroby oraz wirusem HIV. Stosowanie leków przeciwwirusowych nie miało negatywnego wpływu na postęp procesu nowotworowego, który wychodził z dróg żółciowych lub dwunastnicy, a zmiany przerzutowe w wątrobie miały charakter wtórny i z pewnością wystąpiły daleko wcześniej niż podjęcie terapii poekspozycyjnej (…) Przesłankami do przerwania terapii poekspozycyjnej jest istotnie zła klinicznie tolerancja leków, wystąpienie istotnych działań niepożądanych. Takie przesłanki u zmarłej nie wystąpiły. Nieco podwyższona aktywność aminotransferaz nie była podstawą do przerwania terapii gdyż hipotetyczne korzyści (niezarażenie się wirusem HIV) znacznie przekraczały ewentualne nieznaczne (odwracalne) pobudzenie enzymatyczne, które spowodowane było przed wszystkim, jeśli nie tylko, zaawansowaną chorobą nowotworową z rozsiewem do wątroby. Przerwanie terapii i szybsze skierowanie pacjentki do diagnostyki szpitalnej nie miałoby żadnego znaczenia dla dalszych losów zmarłej. Już w dniu wystąpienia zdarzenia (zakłucie igłą) była chora na rozsiany proces nowotworowy, będący wskazaniem tylko do chemioterapii paliatywnej (czyli nie celem wyleczenia lecz ewentualnego spowolnienia przebiegu choroby).

Ostatecznie biegli jednoznacznie wskazali, że: „ K. J. (1) zmarłaby 29 maja 2017 r. pomimo wypadku przy pracy i następowego leczenia poekspozycyjnego. Była chora na rozsiany proces nowotworowy, który z chwilą rozpoznania był w najwyższym stopniu zaawansowania IV B wg (...) i dawał szansę przeżycia kilku miesięcy….”

Stan faktyczny w sprawie był w dużej mierze bezsporny, nie kwestionowany przez żadną ze stron, dlatego Sąd oparł swoje ustalenia na dowodach z dokumentów znajdujących się w aktach sprawy oraz aktach organu rentowego. Natomiast okoliczności sporne zostały ustalone w oparciu o opinie biegłych sądowych, które Sąd uznał za wiarygodne, gdyż są rzetelne, jasno uzasadnione, logiczne, konsekwentne i wyczerpujące, a nadto prawidłowo oparte na dokumentacji zgromadzonej w aktach sprawy. Sąd w pełni podzielił dokonane w nich ustalenia, uznając że nie ma podstaw do zanegowania prezentowanego przez biegłych stanowiska.

Opinia biegłego sądowego podlega ocenie przy zastosowaniu art. 233 § 1 k.p.c. – na podstawie właściwych dla jej przymiotu kryteriów zgodności z zasadami logiki i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia stanowczości wyrażanych w niej wniosków. Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 19 grudnia 1990 r. (I PR 148/90, OSP 1991/11/300) stwierdził, że „Sąd może oceniać opinię biegłego pod względem fachowości, rzetelności czy logiczności. Może pomijać oczywiste pomyłki czy błędy rachunkowe. Nie może jednak nie podzielać poglądów biegłego, czy w ich miejsce wprowadzać własnych stwierdzeń”.

Zgodnie z art. 286 k.p.c. Sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. Samo niezadowolenie stron z opinii biegłych nie uzasadnia jednak zażądania dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych.

W toku postępowania tylko wnioskodawczyni składała zastrzeżenia do opinii biegłych. Okazały się one jednak nieuzasadnioną polemiką z rzeczowo umotywowanymi wnioskami biegłych sądowych. Należy wskazać, że opinie biegłych są sformułowane w zdecydowany i jednoznaczny sposób, nie pozostawiający większych wątpliwości co do rozpoznanych u zmarłej schorzeń oraz związku jej śmierci z wypadkiem przy pracy z 16 marca 2015 r. Wnioskodawczyni wniosła wprawdzie o wyłączenie biegłej D. L.. Sąd jednak nie uwzględnił jej wniosku oddalając go postanowieniem z 19 września 2017 r., gdyż nie zaszły podstawy do poddania w wątpliwość bezstronności biegłej. Faktem jest, że biegła pracuje w jednym ze szpitali, w którym leczona była zmarła, jednak jak wynika z oświadczenia złożonego przez biegłą, fakt ten nie miał żadnego wpływu na wydanie opinii.

Postanowienie o oddaleniu wniosku o wyłączenie biegłego sądowego jest postanowieniem niezaskarżalnym (por. uzasadnienie postanowienia SN z dnia 26 kwietnia 1982 r., IV CZ 58/82, OSNC 1982, nr 11–12, poz. 175, z glosą Z. Świebody, OSP 1983, z. 11, poz. 250), zatem skoro nie było podstaw do wyłączenia biegłej, Sąd uznał jej opinię za podstawę rozstrzygnięcia.

Niezależnie jednak od powyższego, Sąd mając na uwadze kolejne składane przez wnioskodawczynię zastrzeżenia do opinii biegłej D. L., zlecił wydanie opinii innemu biegłemu sądowemu, tj. biegłemu K. L., zgodnie z wnioskiem wnioskodawczyni. Opinia biegłego K. L. potwierdziła tylko zasadność wywiedzionych wniosków przez biegłą D. L.. Należy wskazać, że do opinii biegłego K. L. wnioskodawczyni nie wniosła już żadnych zastrzeżeń.

Sąd oddalił natomiast złożony przez wnioskodawczynię na rozprawie 3 lipca 2018 r. wniosek o przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego sądowego z zakresu chorób zakaźnych, albowiem w świetle tak jednoznacznie sformułowanych opinii dwóch biegłych sądowych, przeprowadzenie dowodu z kolejnej opinii biegłego zmierzałoby tylko do zbędnego przedłużania procesu. Do oddalonego wniosku, strona nie wniosła zastrzeżeń w trybie art. 162 k.p.c.

Sąd oddalił również wniosek o przesłuchanie wnioskodawczyni, jako wniosek zmierzający jedynie do przedłużenia postępowania.

Sąd, w ramach zastrzeżonej dla niego swobody, decyduje, czy ma możliwość oceny dowodu w sposób pełny i wszechstronny, czy jest w stanie prześledzić jego wyniki oraz - mimo braku wiadomości specjalnych - ocenić rozumowanie, które doprowadziło biegłego do wydania opinii. Sąd czyni to zapoznając się z całością opinii, tj. z przedstawionym w niej materiałem dowodowym, wynikami badań przedmiotowych i podmiotowych. Wszystko to, a nie tylko końcowy wniosek opinii, stanowi przesłanki dla uzyskania przez sąd podstaw umożliwiających wyjaśnienie sprawy.

W tym miejscu należy podkreślić, że zgodnie z utrwaloną już linią orzeczniczą, w treść zastrzeżenia zgłoszonego w trybie art. 162 kpc strona nie musi wskazywać naruszonych przepisów postępowania, chyba że zastrzeżenie takie składa adwokat lub radca prawny. Zastrzeżenie, o którym mowa w art. 162 kpc, może dotyczyć jedynie takich uchybień popełnionych przy dokonywaniu czynności procesowych przez sąd, których podjęcie zostało stronom zakomunikowane przez wydanie postanowienia lub zarządzenia (por. wyrok SN z dnia 3 lutego 2010 r., II CSK 286/09, Biul. SN 2010, nr 3, s. 14).

Należy przy tym zaznaczyć, że artykuł 162 kpc, przewiduje prekluzję zarzutów dotyczących niektórych naruszeń prawa procesowego. Z jego treści wynika, że skutkiem niepodniesienia przez stronę zarzutu naruszenia przepisów postępowania w sposób określony w tym przepisie jest bezpowrotna utrata tego zarzutu w dalszym toku postępowania (i w środkach zaskarżenia lub środkach odwoławczych), a więc także w postępowaniu wywołanym wniesieniem zażalenia oraz w postępowaniu apelacyjnym i kasacyjnym, chyba że chodzi o przepisy prawa procesowego, których naruszenie sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu, albo że strona nie zgłosiła zastrzeżeń bez swojej winy. Brak winy musi być uprawdopodobniony (postanowienie SN z dnia 17 października 1969 r., I CR 316/69, OSP 1971, z. 1, poz. 5, z glosą W. Siedleckiego; uchwała SN z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006, nr 9, poz. 144; wyrok SA w Szczecinie z dnia 20 grudnia 2007 r., I ACa 772/07, LEX nr 503258; wyrok SA w Łodzi z dnia 10 grudnia 2013 r., I ACa 784/13, LEX nr 1416130; wyrok SA w Łodzi z dnia 22 października 2013 r., I ACa 561/13, LEX nr 1394243; wyrok SN z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 713/12, LEX nr 1391108; wyrok SA w Lublinie z dnia 1 sierpnia 2013 r., I ACa 249/13, LEX nr 1363303).

Zachowanie uprawnienia do powoływania się na uchybienia przepisom postępowania, z wyjątkiem przewidzianym w art. 162 kpc zdanie drugie, wymaga - poza dochowaniem terminu zgłoszenia zastrzeżenia - wskazania spostrzeżonego przez stronę uchybienia z wyczerpującym przytoczeniem naruszonych przepisów postępowania wraz z wnioskiem o wpisanie tak sformułowanego zastrzeżenia do protokołu.

W wyroku z dnia 27 listopada 2013 r. (V CSK 544/12 LEX nr 1438426), Sąd Najwyższy uznał, ze z treści art. 162 k.p.c. wynika, że strona ma zwrócić uwagę sądowi na uchybienie przepisom postępowania. Oznacza to, że nie jest wystarczające zwrócenie się do sądu o zaprotokołowanie, że strona zgłasza i wnosi o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie będzie skuteczne, jeżeli strona wskaże przepisy, które sąd, jej zdaniem, naruszył.

W niniejszej sprawie natomiast pełnomocnik wnioskodawczyni w ogóle nie złożyła zastrzeżeń w zakresie oddalonego wniosku.

Mając powyższe na uwadze, Sąd w pkt. I sentencji wyroku, na mocy przepisu art. 47714 § 1 k.p.c. oddalił odwołanie, nie znajdując podstaw do jego uwzględnienia.

O kosztach sądowych, jak w punkcie II sentencji wyroku orzeczono w oparciu o art. 98 oraz art. 96 ust. pkt 4 w zw. z art. 36 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t. j. Dz. U. z 2016 r., poz. 623 ze zm.). Kosztami tymi były wydatki poniesione przez Skarb Państwa na wynagrodzenie biegłych sądowych.