Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Pa 162/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 24.04.2018 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi, X P 561/16, w sprawie z powództwa B. S. przeciwko C. (...) Ł. R. w Ł. o ustalenie wypadku przy pracy i sprostowanie protokołu okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy w punkcie 1 sentencji wyroku sprostował protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr (...) z dn. 17.06.2016r., zatwierdzony w dn. 20.06.2016r., w ten sposób, że w punkcie 7 w miejsce zapisu „stwierdza się, że wypadek nie jest wypadkiem przy pracy” wpisuje „stwierdza się, że wypadek jest wypadkiem przy pracy” oraz w miejsce zapisu rozpoczynającego się od słów „Zdarzenie, któremu uległa poszkodowana B. S.” do słów „ Nie występuje także przyczyna zewnętrzna” wpisuje „Zdarzenie, któremu uległa poszkodowana B. S. spełnia wszystkie wymagania definicji wypadku przy pracy zawartej w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych”; w punkcie 2 sentencji wyroku oddalił powództwo w pozostałym zakresie; w punkcie 3 sentencji wyroku nakazał pobrać od C. (...) Ł. R. w Ł. na rzecz Skarbu Państwa – kasy Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi 870,96 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych.; w punkcie 4 sentencji wyroku zasądził od C. (...) Ł. R. w Ł. na rzecz B. S. 240 zł.

Przedmiotowe rozstrzygnięcie zostało oparte na następującym stanie faktycznym:

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. jest zorganizowana, jako przedsiębiorstwo wielozakładowe, składające się z odrębnych jednostek organizacyjnych prowadzących działalność handlową – sklepów i jednostki nadzorującej Siedziby. Regulamin organizacyjny pracodawców działających w ramach (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, wprowadzony uchwałą zarządu spółki z dn. 27.11.2008 r. określa uprawnienia poszczególnych jednostek organizacyjnych wchodzących w skład spółki (...) w zakresie działań tych jednostek jako samodzielnych podmiotów. Zgodnie z treścią tego regulaminu każda jednostka organizacyjna stanowi odrębnego pracodawcę w rozumieniu przepisów prawa pracy i w tym zakresie prowadzi samodzielną politykę dotyczącą zatrudnienia pracowników, a także indywidualnie wprowadza między innymi stosowne regulaminy pracy i wynagradzania. Funkcję osoby reprezentującej pracodawcę w poszczególnych sklepach pełnią każdorazowo dyrektorzy/kierownicy poszczególnych jednostek organizacyjnych.

Jedną z jednostek organizacyjnych stanowiącego odrębnego pracodawcę działającego w obrębie (...) spółka z o.o. jest C. (...) Ł. R..

Powódka B. S. jest pracownikiem C. (...) Ł. R. od 8.06.2011 r. Od 1.10.2012 r. podstawę zatrudnienia powódki stanowi umowa o pracę zawarta na czas nieokreślony na stanowisku pracownika senior powierzchni sprzedaży.

Wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za niewykorzystany urlop wypoczynkowy wynosiło 2067,76 zł.

Powódka pracowała w obszarze sprzedaży mięsa i wędlin. Do obowiązków powódki należało wykładanie towaru, sprawdzanie dat towarów, obsługa klienta.

Praca powódki jest wykonywana w pozycji stojącej.

Wykładanie towaru wiąże się ze schylaniem, w przypadku najniższych półek wymaga ukucnięcia, nawet uklęknięcia.

Kartony z drobiem ważą 6–10 kg. Kartonów tego rodzaju w dn. 4.03.2016 r. było do rozłożenia do 20.

W dn. 4.03.2016 r. powódka przyszła do pracy na godz. 6.00.

W pierwszej kolejności po rozpoczęciu pracy powódka zajęła się wstawieniem rożna, później przygotowaniem stanowiska pracy – naszykowaniem krajalnic, sprawdzeniem produktów na ladzie, dat ich ważności.

Ok. godz. 6.30 przybyła dostawa do sklepu. Powódka samodzielnie rozkładała palety, część z nich została przeznaczona do rozłożenia w ladach chłodniczych, część do przewiezienia do chłodni.

Rozłożenie palet musi odbywać się szybko, w szczególności jeśli chodzi o palety z mięsem, gdyż od 7.00 market jest otwarty dla klientów. Powódka zazwyczaj miała do rozłożenia cztery palety.

W godzinach 6.00-10.00 powódka w swoim obszarze pracowała sama. Ok. godz. 10.00 przyszła jej współpracownica, która zajęła się obsługą klientów, a powódka dalej rozkładała palety.

Około południa powódka dalej rozkładała produkty na półkach. W celu położenia towaru na najniższej półce przykucnęła. Kiedy się podnosiła usłyszała, że coś chrupnęło w jej prawym kolanie oraz poczuła silny, przeszywający ból.

Po wstaniu powódka udała się do łazienki, aby schłodzić kolano, które zaczęło puchnąć.

Z łazienki powódka udała się do pomieszczenia socjalnego, w którym przebywała była A. P. i kierowniczka – B. W.. Powódka poinformowała je, że coś jej się stało w kolano, boli ją i puchnie.

Powódka wyszła z pracy i udała się do lekarza rodzinnego, który skierował ją do szpitala.

Tego samego dnia powódka udała się na Szpitalny Oddział Ratunkowy Szpitala im. (...) w Ł.. W karcie informacyjnej stwierdzono, iż powódka zgłosiła się z powodu bólu w stawie kolanowym, który pojawił się tego dnia podczas podnoszenia się z pozycji kucającej w pracy. Od około tygodnia występowały mniejsze dolegliwości bólowe kolana. U powódki zdiagnozowano podejrzenie uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej kolana prawego. Zalecono dalsze leczenie w poradni ortopedycznej.

W wykonanym u powódki w dn. 6.04.2016r. badaniu USG prawego kolana stwierdzono na granicy trzonu i przedniego rogu łakotki przyśrodkowej horyzontalne pęknięcie z podejrzeniem uszkodzenia typu rączki od wiadra - torbiel okołołąkotkowa 25 mm. Powódkę zakwalifikowano do leczenia operacyjnego na dzień 1.03.2017 r.

Pracodawca powódki sporządził w dn. 17.06.2016 r. protokół nr (...) ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy.

W punkcie 5 dotyczącym ustalonych przyczyn wypadku stwierdzono, że „Zespół powypadkowy na podstawie zebranego materiału dowodowego ustalił, iż ze względu na rozbieżność zeznań poszkodowanej oraz świadka nie jest w stanie jednoznacznie określić co wydarzyło się faktycznie dnia 4 marca 2016 roku”.

W punkcie 6 dotyczącym skutków wypadku stwierdzono podejrzenie uszkodzenia łąkotki przyśrodkowej kolana prawego.

W punkcie 7 stwierdzono, że zdarzenie z dnia 4 marca 2016 roku nie zostało uznane za wypadek przy pracy z uwagi na nie spełnienie wymagań definicji zawartej w art. 3 ustawy o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. W związku z zapisem w karcie informacyjnej, że mniejsze dolegliwości kolana występują od tygodnia, a świadek zeznał, że dowiedział się od poszkodowanej o wcześniejszych bólach kolana, pracodawca uznał, że brak jest nagłości zdarzenia. Nie występuje także przyczyna zewnętrzna.

W dn. 2.03.2017 r. powódka przeszła zabieg artroskopii leczniczej prawego stawu kolanowego.

Powódka wcześniej nie leczyła się ortopedycznie na kolana. Powódka mówiła w pracy, że bolały ją kolana, że praca wymaga ciągłego schylania się. W szpitalu powódka również powiedziała, że miewała wcześniej bóle kolan z uwagi na charakter wykonywanej przez nią pracy.

Ból kolan u powódki w związku z pracą pojawiał się, kiedy pracowała na poranną zmianę – wtedy było więcej pracy związanej z przyjmowaniem towaru.

Powódka w tygodniu poprzedzającym sporne zdarzenie pracowała na porannej zmianie.

Po wyczerpaniu okresu zasiłkowego powódka miała przyznane świadczenie rehabilitacyjne w okresie 2.09.2016 r.- 30.12.2016 r.

Wskutek zdarzenia z dn. 4.03.2016 r. powódka doznała urazu w postaci naciągnięcia więzadła pobocznego piszczelowego prawego stawu kolanowego.

Do urazu doszło w typowych okolicznościach: prostowania mocno zgiętego prawego kolana w czasie wstawania z pozycji klęczącej na lewym kolanie. W takiej sytuacji cały ciężar ciała przenoszony jest przez prawy staw kolanowy, gdyż lewy w tym samym czasie pozostaje odciążony.

Bezpośrednio po zdarzeniu pojawił się obrzęk i ból w okolicy przyśrodkowej szpary stawu kolanowego tam gdzie łękotka przyśrodkowa ma przyczep do więzadła pobocznego piszczelowego - co odnotowano w dokumentacji medycznej.

Stwierdzony u powódki na skutek zdarzenia z dn. 4.03.2016 r. uraz nie był spowodowany schorzeniem samoistnym. W dostępnej dokumentacji medycznej nie odnotowywano istotnych schorzeń ani wcześniejszych urazów prawego stawu kolanowego. Stwierdzone w czasie zabiegu artroskopii prawego stawu kolanowego w dn. 2.03.2017 r. niewielkie zmiany chondropatyczne drugiego stopnia powierzchni stawowych kłykci kości piszczelowej ze znaczną fabrykacją chrząstki stawowej rzepki nie stanowią przyczyny powstania naciągnięcia więzadła pobocznego piszczelowego, nie powodują nagłego bólu ani miejscowego obrzęku.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że tak ustalony stan faktyczny oparł na zeznaniach powódki, reprezentującego pozwanego kierownika sklepu, częściowo zgłoszonego przez stronę pozwaną świadka A. P., przedstawionej przez obydwie strony dokumentacji, a także opinii biegłego sądowego w dziedzinie ortopedii, traumatologii i chirurgii, akcentując, że same okoliczności zdarzenia i jego przebieg nie były przedmiotem sporu między stronami i w tym zakresie Sąd I instancji oparł się głównie na zeznaniach powódki. Sąd Rejonowy podkreślił, że spór sprowadzał się do tego czy doznany przez powódkę uraz był następstwem zdarzenia w pracy z dn. 4.03.2016r., wyjaśniając, że w zakresie obrażeń doznanych przez powódkę i ich związku ze zdarzeniem z 4.03.2016 r. oparł się na pełnowartościowej opinii biegłego ortopedy, który sporządził ją po analizie akt sprawy, przy uwzględnieniu dostępnej dokumentacji lekarskiej, wywiadu lekarskiego i wyników badania przedmiotowego. Sąd I instancji podkreślił, że wnioski opinii sformułowane zostały w sposób jasny, a końcowe stanowisko zostało przekonująco i logicznie uzasadnione. Sąd Rejonowy zaakcentował, że opinia biegłego jest przede wszystkim jednoznaczna co do tego, że do stwierdzonego u powódki urazu (naciągnięcia więzadła pobocznego piszczelowego prawego stawu kolanowego) doszło 4.03.2016 r. w okolicznościach przez powódkę opisywanych, tj. prostowania mocno zgiętego prawego kolana w czasie wstawania z pozycji klęczącej na lewym kolanie i przerzucenia w takiej sytuacji całego ciężaru ciała na jeden staw kolanowy - prawy. Sąd I instancji argumentował, że biegły podkreślił, iż same okoliczności powstania urazu nie są czymś wyjątkowym, a uraz tego rodzaju może się także zdarzyć w warunkach domowych, czy np. w kościele podczas przyjęcia niskiej pozycji ciała z klęknięciem na jedynym kolanie, przy zgiętym drugim i następnie wstawania z takiej pozycji. Ponadto Sąd Rejonowy wyjaśnił, że biegły we wnioskach końcowych stwierdził, że u powódki nie było schorzenia samoistnego skutkującego powstaniem stwierdzonego urazu, dodając, że dostępna dokumentacja leczenia nie potwierdza istotnych schorzeń ani wcześniejszych urazów prawego stawu kolanowego.

Sąd Rejonowy wyjaśnił, że wobec zgłoszone przez pełnomocnik strony pozwanej do opinii biegłego ortopedy zastrzeżeń, uwzględnił wniosek strony pozwanej i dopuścił dwukrotnie dowód z pisemnej opinii uzupełniającej biegłego, który wyjaśnił, że artroskopię leczniczą wykonano u powódki 5 miesięcy po wytoczeniu powództwa, stąd różnica w opisie urazu stwierdzonym przez biegłego a tym opisywanym przez powódkę opartym prawdopodobnie na podstawie opisu badania USG z 6.04.2016 r. i zaznaczył, że badał powódkę w czasie, kiedy przeszła ona już zabieg artroskopii, która jest badaniem wielokrotnie bardziej miarodajnym niż badanie USG, będącym tylko jednym z badań dodatkowych, a polegającym na słownym opisie czarno – białego obrazu (składającego się z różnych zagęszczeń punktów i kresek) widocznego na ekranie monitora aparatu, podczas gdy artroskopia polega na wprowadzeniu wziernika do jamy stawy i następnie przekazaniu światłowodem kolorowego obrazu na ekran monitora. Sąd zaznaczył, że z opinii biegłego wynika, że praktyka lekarska wskazuje, że opisy badań USG niejednokrotnie nie znajdują dostatecznego potwierdzenia w czasie artroskopii i dlatego w sytuacji, kiedy biegły dysponował całą dokumentacją medyczną powódki mógł dokonać właściwej klasyfikacji powstałego urazu. Sąd Rejonowy wskazał, że biegły wyjaśnił również, że przyjął, że do urazu doszło 4.03.2016 r. w trakcie wykonywania obowiązków pracowniczych, gdyż przymawia za tym przebieg kolejnych zdarzeń z tego dnia, w szczególności wizyta w (...) i dokonana przez lekarza w dokumentacji adnotacja, w której lekarz stwierdził „bolesność i obrzęk w okolicy przyśrodkowej szpary prawego stawu kolanowego, zakresu ruchu zginania 90 o, próba dalszego ruchu wywołała silny ból”. Do szpitala powódka została tego dnia przyjęta o godzinie 13:37 i zwolniona o godzinie 16:33. Sąd I instancji wskazał też, że biegły wyjaśnił, że przyjął, że powódka doznała urazu na skutek opisanego przez niego zdarzenia 4.03.2016r., gdyż jest wysoce wątpliwe, a wprost nieprawdopodobne, żeby powódka była w stanie przystąpić do pracy w tym samym dniu w sytuacji gdy stan jej prawej kończyny dolnej był taki jak opisał lekarz w (...) w dniu 4 .03.2016 r. o godz. 13:37. Jednocześnie Sąd Rejonowy wziął pod uwagę, że biegły stwierdził także, że w 100% nie jest możliwe wykluczenie, że uraz powstał przy innych czynnościach, np. związanych ze sprzątaniem domu, w innym dniu, np. 3.03.2016 r., jednak biorąc pod uwagę przytoczoną argumentację, według biegłego wersja ta jest znacznie mniej prawdopodobna. W świetle dokumentacji leczenia, ale też kierując się własną specjalistyczną wiedzą i doświadczeniem zawodowym, biegły nie stwierdził podstaw do uznania, że powódka symulowała objawy bądź celowo je wyolbrzymiała. Sąd I instancji podniósł też, że biegły zwrócił uwagę, że lekarz opisujący stan przedmiotowy powódki 4.03.2016 r. bezpośrednio po zdarzeniu stwierdził obrzęk, czyli stan niezależny od wielkości zgłaszanych werbalnie przez powódkę dolegliwości i stan ten został opisany w dokumentacji medycznej.

Wobec kategorycznych wniosków biegłego Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw by po raz kolejny uzupełniać opinię biegłego i zaznaczył, że pełnomocnik pozwanego po złożeniu przez biegłego ortopedę drugiej opinii uzupełniającej nie złożył wobec niej żadnych konkretnych zastrzeżeń (pismo k. 176). Sąd I instancji argumentował, że podstawą zakwestionowania opinii nie może być fakt, iż treść wydanej w sprawie opinii nie jest zbieżna z zapatrywaniami oraz stanowiskiem w sprawie danej strony, gdyż przeciwne stanowisko oznaczałoby, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by upewnić się, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona kwestionująca . Stwierdziwszy, że nie ma przyczyn, z powodu których należałoby zakwestionować opinię biegłego, Sąd Rejonowy uczynił ją podstawą ustaleń faktycznych.

Sąd Rejonowy nie dając wiary zeznaniom świadka A. P. w takim zakresie jakim twierdziła, że powódka zaraz po zdarzeniu miała jej się skarżyć, że w związku z dolegliwościami bólowymi ze strony kolan od pewnego czasu przyjmuje leki, argumentował, że twierdzeń tych nie potwierdziła powódka, zaprzeczając przyjmowania leków, natomiast przyznając, że ból kolan odczuwalny był przez nią w trakcie pracy na zmianie porannej, gdy miała więcej pracy związanej z przyjmowaniem towaru. Występujące od ok. tygodnia mniejsze dolegliwości bólowe kolana powódka podała także lekarzowi na Izbie Przyjęć w dn. 4.03.2016 r. bezpośrednio po zdarzeniu. Sąd I instancji zaakcentował, że najistotniejsze jednak dla oceny zeznań powódki i świadka okazały się wnioski biegłego ortopedy, który znając powyższą adnotację dokonaną przez lekarza nie stwierdził podstaw do uznania, że uraz w postaci naciągnięcia więzadła pobocznego piszczelowego prawego stawu kolanowego został spowodowany występującym u powódki na schorzeniem samoistnym. W dostępnej dokumentacji medycznej nie odnotowywano istotnych schorzeń ani wcześniejszych urazów prawego stawu kolanowego.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał, że powództwo co do zasady podlegało uwzględnieniu. Sąd I instancji wskazał, że roszczenie powódki znajduje swoją podstawę w art. 189 k.p.c. stwierdzając, że powódka ma interes prawny w dochodzeniu ustalenia zaistnienia wypadku przy pracy i sprostowania protokołu, ponieważ tylko w ten sposób może uzyskać określone świadczenie od organu rentowego bez wystąpienia na drogę sądową. Jednocześnie Sąd Rejonowy zaznaczył, że choć stwierdzeniu wypadku przy pracy stawia pracownika w lepszej sytuacji faktycznej i prawnej przede wszystkim w postępowaniu przez organem rentowym o świadczenia z ustawy wypadkowej, to jednak nie wyczerpuje to interesu prawnego w ustaleniu wypadku przy pracy, ponieważ jest samodzielną instytucją prawa pracy (art. 237 k.p.), a jego ustalenie nie służy tylko ubezpieczeniu z ustawy wypadkowej, gdyż treści protokołu powypadkowego ma dokumentować nie tylko sytuację prawną pracownika, lecz również pracodawcy, a interes w sprostowaniu protokołu powypadkowego nie musi być majątkowy. Sąd Rejonowy uznając istnienie po stronie powódki interesu prawnego w żądaniu sprostowania protokołu powypadkowego, argumentował, że z pisma jej pełnomocnika określającego wartość przedmiotu sporu wprost wynika, iż interes prawny powódki – w przypadku uwzględnienia powództwa - wyraża się możliwością uzyskania świadczeń z ubezpieczenia wypadkowego (zasiłek chorobowy i świadczenie rehabilitacyjne w wysokości 100% podstawy wymiaru zasiłku, jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy).

Oceniając merytorycznie roszczenie Sąd I instancji oparł się na art. 3 ust. 1 ustawy z 30.10.2002r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. z 2017 r., poz. 1773), wywodząc z tego przepisu, że wypadkiem przy pracy jest zdarzenie spełniające jednocześnie następujące kryteria: jest nagłe, wywołane przyczyną zewnętrzną, powoduje uraz lub śmierć oraz pozostaje w związku z pracą. Sąd Rejonowy wyjaśnił, że niespełnienie którejkolwiek z w/w obligatoryjnych przesłanek powoduje, że zdarzenie nie może być uznane za wypadek przy pracy.

Sąd I instancji odnosząc się do twierdzeń pracodawcy powódki, że zdarzenie z 4.03.2016 r. nie spełnia wymogów, do zakwalifikowania go jako wypadek przy pracy ponieważ zdarzenie to nie było spowodowane przyczyną zewnętrzną oraz nie posiadało cechy nagłości, odniósł się do orzecznictwa sądów powszechnych i Sądu Najwyższego na podstawie którego wywiódł, że zewnętrzną przyczyną sprawczą wypadku może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego, zdolny – w istniejących warunkach – wywołać szkodliwe skutki, akcentując, że o zewnętrzności przyczyny można mówić wtedy, gdy wypadek pozostaje poza wolą i świadomością pracownika w odróżnieniu od przyczyny wewnętrznej – tkwiącej w organizmie poszkodowanego, która również może spowodować uszczerbek na zdrowiu. Ponadto Sąd Rejonowy wyjaśnił, że przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także praca i czynności samego poszkodowanego, dodając, że do takich czynności kwalifikować należy potknięcie się i niefortunny odruch pracownika. Zdaniem Sądu I instancji zewnętrzność wyłączałaby jedynie sytuacja, w której wypadek jest „objawem rozwoju samoistnego schorzenia, które w pewnym momencie, niezależnie od wykonywanych w zatrudnieniu czynności, doprowadziłoby do upośledzenia lub wręcz zahamowania funkcjonowania ustroju w sposób nawet nagły”, a jednocześnie wskazał, że nawet jeśli podczas wypadku zaistniała przyczyna wewnętrzna, to nie wyklucza to przyjęcia, że zdarzenie miało miejsce na skutek działania czynnika zewnętrznego. W oparciu o powyższe Sąd Rejonowy wywiódł, że przez przyczynę zewnętrzną należy zatem rozumieć źródło powstania urazu cielesnego, a nie sam uraz, argumentując, że może być nią więc nawet czynność samego poszkodowanego, potknięcie się, odruch, nieostrożność. Przyczyną zewnętrzną wypadku może być każdy czynnik zewnętrzny, który jest zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki, w tym także pogorszyć stan zdrowia pracownika dotkniętego już schorzeniem samoistnym.

Następnie Sąd I instancji wyjaśnił, że cecha nagłości może być przypisywana działaniu przyczyny zewnętrznej, która oznacza w ścisłym sensie krótkie, momentalne oraz jednorazowe jej działanie. Nagłe zdarzenie może wystąpić także wówczas, gdy działanie przyczyny zewnętrznej jest wielokrotne, ale nie trwa dłużej niż "dniówka robocza", argumentując, że w orzecznictwie uznaje się, że wypadek przy pracy to zdarzenie spowodowane nie tylko jednorazowym oddziaływaniem przyczyny zewnętrznej, ale także działaniem powtarzającym się przez okres nie przekraczający czasu trwania dniówki roboczej, przy uwzględnieniu również czasu drogi do pracy i z pracy.

Jednocześnie Sąd Rejonowy wskazał, że zdarzeniem wypadkowym jest ujawnienie się i zadziałanie na organizm pracownika pochodzącej ze środowiska pracy przyczyny zewnętrznej, które to zadziałanie wywołuje skutek określony w obecnej definicji wypadku przy pracy jako uraz lub śmierć, zaznaczając, że tak rozumiane zdarzenie powinno odznaczać się nagłością. Sąd I instancji zaakcentował, że to właśnie nagłość odróżnia wypadek przy pracy, który z założenia powinien mieć krótkotrwały przebieg, od wymagającego pewnego czasu zachorowania, objętego ochroną ubezpieczeniową z tytułu chorób zawodowych lub ochroną cywilnoprawną z tytułu niebędących chorobą zawodową ale spowodowanych warunkami pracy schorzeń pracowniczych, i jednocześnie podkreślił, że cecha nagłości odnosi się do czasu trwania zdarzenia, a nie do oddziaływania przyczyny zewnętrznej.

W oparciu o powyższe rozważania Sąd Rejonowy konkludował, że argumentacja strony pozwanej nie zasługuje na uznanie, argumentując, że w toku postępowania dowodowego wykazano, że powódka nie leczyła się wcześniej w związku z dolegliwościami stawów kolanowych, więc nie wystąpiła w tym przypadku choroba samoistna, która miałaby wpływ na wystąpienie u powódki urazu. W efekcie Sąd I instancji stwierdził, że w świetle poczynionych ustaleń, a w szczególności wniosków opinii biegłego ortopedy, nie jest zasadne twierdzenie, że zdarzenie z 4.03.2016 r. nie było zdarzeniem nagłym wywołanym przyczyną zewnętrzną.

Sąd Rejonowy wskazał, że uraz powódki nastąpił w czasie pracy, przy wykonywaniu zwykłych obowiązków należących do powódki, kiedy w czasie wykładania towaru musiała przykucnąć, aby móc położyć produkty na najniższej półce, a gdy wstawała z pozycji klęczącej poczuła silny ból i usłyszała chrupnięcie w kolanie. Z powyższych ustaleń Sąd I instancji wywiódł, że przyczyna urazu powódki miała charakter zewnętrzny – była nią wymuszona pozycja ciała, masa ciała powódki i jego bezwładność – w chwili wstawania wywierało ono nadmierny nacisk na jeden staw kolanowy i stwierdził, że zdarzenie to miało charakter nagły, skutek ujawnił się nagle – w trakcie wstawania z pozycji klęczącej.

W efekcie powyższych rozważań Sąd Rejonowy w punkcie 1 wyroku dokonał sprostowania protokołu ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy nr (...) z dnia 17 czerwca 2016 roku, zatwierdzonego w dniu 20 czerwca 2016 roku, w punkcie 7.

Sąd Rejonowy w punkcie 2 wyroku oddalił roszczenie powódki w zakresie punktu 5 w/w protokołu, ponieważ opis doznanego urazu nie znajdował się w części protokołu wskazanej przez stronę powodową tylko w punkcie 6.

O kosztach sądowych Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz. U. z 2016 roku, poz. 623) w zw. z art. 98 k.p.c. nakazując pobrać z tego tytułu od pozwanego 870,96 zł tytułem wydatków sądowych związane z wynagrodzeniem biegłego za wydane w sprawie opinie.

O kosztach procesu Sąd na podstawie art. 98 k.p.c. i § 9 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności adwokackie z dnia 22 października 2015 r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800).

Od powyższego wyroku złożył apelację pozwany, będąc reprezentowanym przez radcę prawnego, zaskarżając kwestionowane orzeczenie w części, a mianowicie w zakresie rozstrzygnięcia z punktów 1 i 3 sentencji wyroku. Zaskarżonemu orzeczeniu apelant zarzucił:

1. naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie:

a) art. 286 k.p.c. w zw. z 235 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o uzupełniającą opinię biegłego mimo zgłaszania przez pozwanego w toku postępowania zastrzeżeń do pisemnych opinii biegłego;

b) art. 233 k.p.c. poprzez niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oraz sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym przyjęcie, że w wyniku zdarzenia z 4.03.2016r. powódka doznała urazu w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1 w zw. z art. 2 pkt 13 ustawy wypadkowej spowodowanego nagłą przyczyną zewnętrzną, argumentując, że Sąd Rejonowy i biegły pominęli to, że osoba nie powinna w wyniku podniesienia się z pozycji kucającej odczuwać dolegliwości bólowych kolana, jak również, że przed zdarzeniem z 4.03.2016r. powódka od ok. tygodnia cierpiała na dolegliwości kolana, a w obrębie jej kolana zachodziły zmiany chyndropatyczne.

c) art. 233 §1 k.p.c. poprzez niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania oraz sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym odmówienie wiarygodności zeznaniom świadka A. P. w zakresie w jakim świadek ten stwierdził, że powódka zaraz po zdarzeniu z 4.03.2016 r. informowała, że w związku z dolegliwościami bólowymi kolana od pewnego czasu przyjmuje leki i uznanie w tym zakresie za wiarygodne wyjaśnień powódki, która zaprzeczyła, by takie leki przyjmowała, podczas gdy zeznania świadka A. P. jako osoby niezainteresowanej wynikiem sprawy były bardziej wiarygodne, a ponadto korelują z i znajdują potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym sprawy (m.in. bezsporna okoliczność, że Powódka przez okres ok. tygodnia przed zdarzeniem z 4 marca 2016 r. cierpiała na dolegliwości bólowe kolana).

W efekcie podniesienia w/w zarzutów naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. apelujący stwierdził, że może mieć ono wpływ na wynik sprawy, gdyż doprowadziło Sąd I instancji do nieprawidłowego uznania, że nie wystąpiła choroba samoistna, która miała wpływ na powstanie urazu powódki, przy czym pozwany podkreślił, że zarzut ten zgłaszany jest tylko z ostrożności procesowej, gdyż dla dokonania oceny czy zdarzenie z 4.03.2016 r. zostało spowodowane procesem chorobowym kolana powódki, czy też nie, bez znaczenia jest okoliczność (której w nieuprawniony sposób znaczenie przypisał Sąd I instancji) czy powódka leczyła dolegliwości kolana, ale istotne powinno być li tylko czy zachodził proces chorobowy w obrębie kolana powódki, a nie czy z uwagi na proces chorobowy powódka podjęła leczenie, akcentując, że bezspornie ze stanu faktycznego sprawy wynika, że powódka cierpiała na dolegliwości kolana, w obrębie którego zachodziły zmiany chorobowe (u powódki zdiagnozowano zmiany chondropatyczne kolana, powódka przez zdarzeniem z 4.03.2016 r. przez okres ok. tygodnia cierpiała na dolegliwości bólowe kolana).

2. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowcie art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy wypadkowej:.

a) poprzez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że czynności pracownika związane z wykonywaniem zwykłych, normalnych, obowiązków, mogą stanowić zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy w rozumieniu tego przepisu, gdy tymczasem prawidłowa wykładnia tego przepisu powinna polegać na przyjęciu, że samo wykonywanie przez pracownika normalnych obowiązków pracowniczych, bez zaistnienia sytuacji nietypowego przebiegu pracy (np. potknięcie się, poślizgnięcie, wadliwe postawienie stopy przez pracownika) nie może stanowić zewnętrznej przyczyny wypadku przy pracy.

b) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że zdarzenie z 4.03. 2016 r. stanowiło wypadek przy pracy, podczas gdy zgodnie z wnioskami opinii biegłego dolegliwości kolana powódki, które spotęgowały się w tym dniu, zostały spowodowane nadmiernym obciążeniem prawego kolana powódki przy podnoszeniu z pozycji kucającej z uwagi na znaczną masę ciała Powódki, która spowodowała nadmierne obciążenie jej kolana, co nie stanowi przyczyny zewnętrznej w rozumieniu ww. przepisu, ale właściwość organizmu powódki (przyczyna wewnętrzna).

W konkluzji do tak sformułowanych zarzutów apelacyjnych skarżący wniósł o zmianę zakwestionowanego wyroku w zaskarżonej części poprzez zmianę pkt 1 sentencji wyroku i oddalenia powództwa w tym zakresie w całości, a także poprzez zmianę rozstrzygnięcia o kosztach procesu przed Sądem I instancji zawartego w punktach 3 i 4 sentencji, tj. odpowiednio odstąpienie od obciążenia pozwanego kosztami sądowymi, których strona powodowa nie miała obowiązku uiścić, a także zasądzenie od B. S. na rzecz C. (...) Ł. R. zwrotu kosztów procesu przed Sądem I instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowe według norm przepisanych. Ponadto apelant wniósł o zasądzenie od B. S. na rzecz C. (...) Ł. R. zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, za postępowanie apelacyjne.

W odpowiedzi na apelację powódka, będąc reprezentowaną przez profesjonalnego pełnomocnika w osobie adwokata, wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych.

Na rozprawie apelacyjnej z 6.08.2016r. – bezpośrednio poprzedzającej wydanie rozstrzygnięcia w drugiej instancji – pełnomocnik pozwanego podtrzymał apelację, a pełnomocnik powódki wniósł o jej oddalenie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlega oddaleniu w całości.

Zdaniem Sądu II instancji orzeczenie Sądu Rejonowego jest prawidłowe i znajduje oparcie zarówno w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym, jak i w obowiązujących przepisach prawa.

Sąd Okręgowy w pełni aprobuje ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je jako własne, jednocześnie uznając, że nie ma obecnie potrzeby powielania ich w tym miejscu (por. orzeczenie SN z 10.11.1998r., III CKN 792/98, OSNC 1999/4/83). Ponadto Sąd II instancji w całości podziela wywody prawne zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, nie znajdując żadnych podstaw do jego zmiany.

Zdaniem Sądu Okręgowego całkowicie chybionym okazał się zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., który stanowi, iż sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

W myśl art. 278 § 1 k.p.c. dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje w wypadkach, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy wymagane są wiadomości „specjalne”. Dopuszczenie dowodu z opinii biegłego następuje więc wówczas, gdy dla rozstrzygnięcia sprawy potrzebne są wiadomości, wykraczające poza zakres wiadomości przeciętnej osoby posiadającej ogólne wykształcenie. Wobec tego biegłym może być jedynie osoba, która posiada wskazane wiadomości potrzebne do wydania opinii i daje rękojmię należytego wykonania czynności biegłego.

W ramach przyznanej swobody w ocenie dowodów – art. 233 k.p.c., sąd powinien zbadać wiarygodność i moc dowodu z opinii biegłego sądowego, dokonując oceny tego dowodu według własnego przekonania i na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału (wyrok SN z 30.10.2003r., IV CK 138/02, L.). Niemniej jednak polemika z opinią biegłego nie uzasadnia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. (wyrok SN z 9.01.2002r., II UKN 708/00, L.). Dla obalenia twierdzeń biegłego specjalisty nie wystarcza bowiem przeświadczenie strony, iż fakty wyglądają inaczej, lecz koniecznym jest również rzeczowe wykazanie, iż wystawiona przez biegłego opinia jest niespójna bądź merytorycznie błędna.

Dowód z opinii biegłych jest przeprowadzony prawidłowo, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania, a tylko brak w opinii fachowego uzasadnienia wniosków końcowych, uniemożliwia prawidłową ocenę jej mocy dowodowej (wyrok SN z 30.06.2000r., II UKN 617/99, OSNAPiUS 2002/1/26).

Żądanie ponowienia lub uzupełnienia dowodu z opinii biegłych jest bezpodstawne, jeżeli sądy uzyskały od biegłych wiadomości specjalne niezbędne do merytorycznego i prawidłowego orzekania (wyrok SN z 20.10.1999r., II UKN 158/99, OSNAPiUS 2001/2/51).

Zdaniem Sądu II instancji, materia przedmiotowej sprawy wymagała wiadomości specjalnych i musiała znaleźć oparcie w dowodzie z opinii biegłych, wobec czego trafnie Sąd Rejonowy uczynił podstawą swego rozstrzygnięcia opinię biegłego ortopedy. Jako wyłącznie polemiczny należy ocenić zarzut apelanta polegający na błędnym jego zdaniem oddaleniu wniosku o uzupełniającą ustną opinię biegłego, albowiem lektura akt wskazuje, że biegły w podstawowej i kolejnych uzupełniających opiniach w sposób wyczerpujący udzielił odpowiedzi na wszystkie pytania i zarzuty strony pozwanej, wobec czego bezbłędnie Sąd Rejonowy uznał, że wszelkie wątpliwości zostały w sprawie wyjaśnione przez biegłego, w tym także przytoczone na uzasadnienie apelacji, wobec czego nie było potrzeby dopuszczenia kolejnej uzupełniającej opinii tego biegłego. Składanie dalszych wniosków o kolejne opinie uzupełniające przez pozwanego przy jednoczesnym braku jakichkolwiek zarzutów mogących podważyć wartość dowodową dotychczasowych opinii, należy poczytać jako zmierzające wyłącznie do przedłużenia postępowania w sprawie. Należy podkreślić, że art. 286 k.p.c. nie wymaga, aby w przypadku złożenia przez stronę zastrzeżeń do opinii sąd każdorazowo wzywał biegłego na rozprawę celem złożenia wyjaśnień. Trzeba też zaakcentować, że to sąd ma uprawnienie do dokonania wyboru co do formy, w jakiej ma być złożona opinia (art. 278 § 3 k.p.c.), a po dokonaniu wyboru formy pisemnej i stwierdzeniu, że wybór ten okazał się trafny, gdyż opinia nie budzi wątpliwości sądu - zbędne jest wzywanie biegłego na rozprawę, aby jedynie potwierdził wnioski opinii. Dokonanie czynności określonych w art. 286 k.p.c. pozostawione jest uznaniu sądu (por. wyrok SN z 17.12.1999 r., II UKN 273/99, OSNAPiUS 2001 nr 8, poz. 284, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 9.12. 2010 r., I ACA 951/10). W ocenie Sądu II instancji lektura i analiza treści sporządzonych w formie pisemnej opinii przez biegłego ortopedę, wskazuje, że Sąd Rejonowy bezbłędnie uznał, że biegły ustosunkowania się w nich do wszystkich zarzutów i wątpliwości pozwanego. Sąd II instancji podzielił ocenę Sądu Rejonowego, że samo niezadowolenie strony pozwanej z treści opinii nie stanowi powodu do uwzględnienia jej wniosku o dopuszczenie kolejnej uzupełniającej opinii w formie ustnej tego biegłego. Powyższe zresztą trafnie zaakcentował Sąd meritii w pisemnych motywach swojego rozstrzygnięcia.

Z tych też względów, w ocenie Sądu Okręgowego, brak postaw do kwestionowania merytorycznej wartości wydanej opinii biegłego oraz postawienia zarzutu wydania wyroku z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów i bez wyjaśnienia wszystkich istotnych okoliczności sprawy – art. 233 k.p.c. Strona pozwana nie wykazała, iż uzyskane od biegłego wiadomości specjalne nie były wystarczające do merytorycznego i prawidłowego rozstrzygnięcia. Dlatego też ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy w oparciu o przedmiotową opinię należy uznać za prawidłowe.

W ocenie Sądu II instancji w sposób przekonujący Sąd Rejonowy z postanowieniem reguł, o których mowa w art. 233 k.p.c. wyjaśnił przyczyny z powodu, których nie dał wiary świadkowi A. P. w zakresie w jakim twierdziła, że powódka zaraz po zdarzeniu miała jej się skarżyć, że w związku z dolegliwościami bólowymi ze strony kolan od pewnego czasu przyjmuje leki. W tym celu Sąd meritii nie tylko trafnie skonfrontował treść zeznań tego świadka z zeznaniami powódki, ale przede wszystkim zestawił je z wnioskami biegłego w dziedzinie ortopedii, który znając adnotację dokonaną przez lekarza z Izby Przyjęć, nie stwierdził podstaw do uznania, że uraz w postaci naciągnięcia więzadła pobocznego piszczelowego prawego stawu kolanowego został spowodowany występującym u powódki na schorzeniem samoistnym, a także z zapisami zamieszczonymi w dostępnej dokumentacji medycznej, na postawie której prawidłowo wywiódł, że nie odnotowywano w niej istotnych schorzeń ani wcześniejszych urazów prawego stawu kolanowego. Powyższe czynić analizowany zarzut apelacyjny chybionym.

Mając na uwadze treść apelacji dodać należy, że po samodzielnym zapoznaniu się z całym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że Sąd I instancji nie czynił żadnych własnych ustaleń, które nie miałyby oparcia w powołanych na ich podstawie dowodach. Wbrew stanowisku strony skarżącej, Sąd Rejonowy, zachowując wszelkie wymogi przewidziane treścią art. 233 §1 k.p.c., dokonał prawidłowej oceny całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w oparciu o nią wywiódł słuszne wnioski jurydyczne. Swoje rozstrzygnięcie tenże Sąd wyczerpująco i przekonywująco uzasadnił. Przedstawioną przez Sąd Rejonowy argumentację Sąd Okręgowy w całości podziela, traktując jako własną, jednocześnie uznając, że nie ma potrzeby ponownego przytaczania rozważań Sądu meritii w tym zakresie w tym miejscu

Również oba zarzuty dotyczące naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 3 ust.1 pkt 1 ustawy wypadkowej okazały się w całości bezzasadne. Sąd I instancji w sposób szczegółowy, wnikliwy i rzetelny dokonał wykładni w/w przepisu a następnie poprawnie dokonał subsumcji ustalonych faktów. Sąd Okręgowy w całości zgadza się z rozważaniami Sądu meritii, traktując je jako własne i czyniąc w całości częścią swojego rozstrzygnięcia. Jedynie dodatkowo Sąd II instancji pragnie zauważyć odnosząc się do argumentacji apelanta, że wbrew jego wywodom tak w doktrynie, jak i orzecznictwie sądów powszechnych oraz Sądu Najwyższego przyjmuje się, że przyczyna zewnętrzna nie musi być wyłączną przyczyną wypadku przy pracy, a wystarczające jest, że przyczyni się ona do powstania urazu i zostanie wykazane, że bez czynnika zewnętrznego nie doszłoby do szkodliwego skutku (wyrok SN z 29.11.1990 r., II PR 52/90, L.). W judykaturze Sądu Najwyższego przyjmuje się, że uszczerbek na zdrowiu pracownika spowodowany czynnikiem samoistnym może stanowić wypadek przy pracy, jeżeli został wywołany nadmiernym w okolicznościach danego wypadku wysiłkiem. Nadmierny wysiłek powinien być przy tym oceniany przy uwzględnieniu indywidualnych właściwości pracownika (stanu jego zdrowia, sprawności ustroju) i okoliczności, w jakich wykonywana jest praca. Dopuszcza się wyjątkowo, że nawet codzienne czynności wykonywane w normalnych warunkach przez pracownika o zmniejszonej sprawności, czy to na skutek choroby, czy też w wyniku postępujących zmian w organizmie, mogą być - w zależności od całokształtu okoliczności - uznane za podjęte przy użyciu nadmiernego dla tego pracownika wysiłku. A zatem przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, ale także nadmierny wysiłek pracownika, za który u człowieka dotkniętego schorzeniem samoistnym może być uważana także praca wykonywana jako codzienne zadanie w normalnych warunkach (por. uzasadnienie wyroku SN z 12.11.2008r., I UK 96/08, z 4.04.2012r. II UK 181/11).

W będącej przedmiotem osądu sprawie Sąd II instancji wziął pod uwagę okoliczności zdarzenia z 4.03.2016r., z których wynika, że zazwyczaj w trakcie porannej zmiany 2 osoby wykładały towar, a w dniu zdarzenia powódka na porannej zmianie sama musiała wyłożyć 200kg towaru, co wymuszało na niej przyjmowanie pozycji kucającej, stanowiąc nadmierny wysiłek z uwagi na nacisk na jeden staw kolanowy, a w efekcie znaczne przemęczenie. Sąd Rejonowy trafnie przy tym uznał, że z dostępnego materiału dowodowego wynika, że powódka nie leczyła się wcześniej w związku z dolegliwościami stawów kolanowych. Jednocześnie z prawidłowych ustaleń faktycznych Sądu I instancji na podstawie opinii biegłego ortopedy wynika, że przyczyna urazu powódki miała charakter zewnętrzny, gdyż była nią właśnie wymuszona pozycja ciała, masa ciała powódki i jego bezwładność – w chwili wstawania wywierało ono nadmierny nacisk na jeden staw kolanowy. Nadto z bezbłędnych ustaleń Sądu meritii wynika, że zdarzenie to miało charakter nagły - skutek ujawnił się nagle, w trakcie wstawania z pozycji klęczącej. W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy prawidłowo uznał przedmiotowe zdarzenie za wypadek przy pracy w oparciu właściwie interpretowany i zastosowany art. 3 ustawy z 30.10.2002 r. o świadczeniach z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych. Powyższe przesądza, że także w tym zakresie apelacja była pozbawiona uzasadnionych podstaw, a argumenty skarżącego stanowią wyłącznie polemikę z prawidłowym rozstrzygnięciem Sądu I instancji.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach procesu za II instancję Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 9 ust. 1 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokatów (Dz. U. 2015 r., poz.1804 ze zm.)

SSO Magdalena Lisowska SSO Jacek Chrostek SSO Agnieszka Domańska – Jakubowska

A.P.