Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 64/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 października 2018 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Rzeźniowiecka

Sędziowie: SSA Jolanta Wolska (spr.)

SSA Beata Michalska

Protokolant: sekr. sąd. Kamila Zientalak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 25 października 2018 r. w Ł.

sprawy T. F.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T.

o emeryturę

na skutek apelacji T. F.

od wyroku Sądu Okręgowego w Piotrkowie Trybunalskim

z dnia 30 listopada 2017 r. sygn. akt V U 471/17

oddala apelację.

Sygn. akt: III AUa 64/18

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. decyzją z dnia 27 stycznia 2017 r. odmówił ubezpieczonej T. F. prawa do emerytury, powołując się na art. 184 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( t.j.: Dz.U. z 2016 r., poz. 887 ze zm. ) oraz przepisy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze ( Dz.U. z 1983 r., poz. 43 ze zm. ). W uzasadnieniu decyzji organ rentowy podniósł, że ubezpieczona na dzień 1 stycznia 1999 r. nie wykazała wymaganego 15 – letniego okresu pracy w warunkach szczególnych. Za pracę w warunkach szczególnych ZUS nie uznał okresu od 1 września 1985 r. do 10 kwietnia 1994 r. oraz od 26 do kwietnia 1996 r. do 5 marca 1997 r., na stanowisku samodzielnego instruktora praktycznej nauki zawodu, ponieważ brak postaw do uznania, iż pracując na tym stanowisku, wnioskodawczyni wykonywała prace wymienione w dziale X, poz. 24 pkt 1 zarządzenia Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z dnia 7 lipca 1987 r., tj. „ kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno – techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie ”.

W odwołaniu z dnia 22 lutego 2017 r. skarżąca zakwestionowała powyższą decyzję, podnosząc, iż spełniła warunki do uzyskania emerytury w związku z pracą w szczególnych warunkach. Ubezpieczona zarzuciła organowi rentowemu, iż bezzasadnie wyłączył ze stażu pracy w szczególnych warunkach okres jej zatrudnienia w charakterze instruktora praktycznej nauki zawodu, wykonywanego na oddziale przędzalniczym, na którym panował hałas i zapylenie.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. wniósł o oddalenie odwołania, podnosząc, iż nie jest możliwe zaliczenie okresu pracy wnioskodawczyni w charakterze instruktora praktycznej nauki zawodu do okresów pracy w szczególnych warunkach.

W piśmie z dnia 12 września 2017 r. ZUS wyjaśnił dodatkowo, że nie uznaje okresu pracy wnioskodawczyni w charakterze instruktora praktycznej nauki zawodu, jako pracy w szczególnym charakterze, gdyż wnioskodawczyni nie prowadziła żadnych zajęć dydaktycznych z uczniami.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, V Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, wyrokiem z dnia 30 listopada 2017 r., w sprawie o sygnaturze akt: VU 471/17, oddalił odwołanie.

Na podstawie przeprowadzonego postępowania dowodowego, Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

T. F. ( primo voto B. ) urodziła się w dniu (...) W dniu 19 stycznia 2017 r. złożyła wniosek o przyznanie emerytury. Nie była członkiem otwartego funduszu emerytalnego. Na dzień 1 stycznia 1999 r. ubezpieczona udowodniła staż pracy wynoszący: 22 lata, 4 miesiące i 6 dni, w tym: 18 lat i 12 dni okresów składkowych i 4 lata, 3 miesiące i 24 dni okresów nieskładkowych oraz 7 lat, 2 miesiące stażu pracy w szczególnych warunkach. Organ rentowy nie zaliczył wnioskodawczyni do okresu pracy w szczególnych warunkach okresu zatrudnienia w Zakładach (...) S.A. w T. od 1 września 1985 r. do dnia 10 kwietnia 1994 r. i od 26 kwietnia 1996 r. do 5 marca 1997 r., w wymiarze 8 lat,11 miesięcy i 8 dni, na stanowisku samodzielnego instruktora praktycznej nauki zawodu.

T. F. w okresie od 1 września 1976 r. do 7 grudnia 2001 r. była zatrudniona na podstawie umowy o pracę, w pełnym wymiarze czasu pracy, w Zakładach (...) S.A. w T.. Firma zajmowała się produkcją przędzy. Syndyk masy upadłości Zakładów (...) S.A. w upadłości wystawił wnioskodawczyni w dniu 21 lutego 2017 r. świadectwo wykonywania prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, w którym zaświadczył, że wykonywała ona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy:

- w okresie od dnia 1 lipca 1978 r. do 31 sierpnia 1985 r. - prace przy obróbce surowców włókienniczych i ich przędzeniu na stanowisku prządki i nastawiacza maszyn, tj. prace wymienione w wykazie A, dział VII, poz. 1 załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983r.,

- w okresie od 1 września 1985 r. do dnia 5 czerwca 2000 r. - kontrole międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na wydziale przędzalni, w którym jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie, na stanowisku samodzielnego instruktora praktycznej nauki zawodu, tj. prace wymienione w wykazie A, dziale XIV, poz. 24 załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r., stanowiącym załącznik nr 1 do zarządzenia nr 7 Ministra Przemysłu Chemicznego i Lekkiego z dnia 7 lipca 1987 r.

Od dnia 1 września 1985 r. do dnia 5 czerwca 2000 r. wnioskodawczyni była zatrudniona w Zakładach (...) S.A. w T., jako samodzielny instruktor praktycznej nauki zawodu. W okresie od dnia 11 kwietnia 1994 r. do dnia 25 kwietnia 1996 r. oraz od dnia 6 marca 1997 r. do dnia 5 marca 2000 r. odwołująca się korzystała z urlopu wychowawczego. Do codziennych obowiązków ubezpieczonej na stanowisku samodzielnego instruktora praktycznej nauki zawodu należało wdrażanie uczniów przyzakładowej szkoły zawodowej klas I, II i III do pracy w charakterze prządki. Wnioskodawczyni zaznajamiała uczniów z pracą na wydziale przędzalni, gdzie pracowały prządki. Prowadziła instruktaż, wskazywała, jak obsługiwać maszynę przędzalniczą, czuwała nad pracą uczniów oraz nad ilością i jakością wykonanej przez nich pracy. Skarżąca przebywała na przędzalni razem z uczniami. Uczniowie przed ukończeniem 16 roku życia, tj. uczniowie klas I i II, pracowali sześć godzin dziennie (jeden raz w tygodniu klasy pierwsze, dwa dni w tygodniu klasy drugie), a uczniowie po ukończeniu 16 roku życia, tj. uczniowie klas trzecich, 8 godzin dziennie trzy razy w tygodniu. Wnioskodawczyni danego dnia zawsze nadzorowała jedną klasę, tj. albo pierwszą, albo drugą, albo trzecią. Każda klasa pracowała innego dnia tygodnia. Gdy skarżąca nadzorowała pracę uczniów klasy I i II, to przebywała na przędzalni z uczniami 6 godzin dziennie, a gdy uczniów klasy trzeciej, 8 godzin dziennie. Do obowiązków wnioskodawczyni należało też zapewnienie uczniom parku maszyn do nauki pracy prządki. Ubezpieczona pracowała 8 godzin dziennie, na zmianę ranną. Na przędzalni panował duży hałas i zapylenie.

W okresie od dnia 1 września 1991 r. do 31 sierpnia 1993 r. T. F. była zatrudniona w Zespole Szkół (...) w T., na stanowisku nauczyciela: w wymiarze 10/22 etatu – w okresie od dnia 1 września 1991 r. do dnia 31 sierpnia 1992 r., w wymiarze 20/22 etatu od 1 września 1992 r. do dnia 31 sierpnia 1993 r.

Sąd Okręgowy powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie akt emerytalnych, dokumentacji zgromadzonej w aktach przedmiotowej sprawy, zeznań świadków A. W. i J. M. oraz zeznań ubezpieczonej T. F..

W ocenie Sądu pierwszej instancji, zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do ustalenia, iż ubezpieczona legitymuje się wymaganym stażem pracy w warunkach szczególnych. Wskazał, że w szczególności spornym był okres pracy wnioskodawczyni - jako instruktora praktycznej nauki zawodu.

Sąd Okręgowy, powołując się na treść art. 184 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j.: Dz.U. z 2009 r., Nr 153, poz. 1227) oraz rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze ( Dz.U. Nr 8, poz. 43 ze zm. ), uznał, że odwołanie ubezpieczonej nie zasługuje na uwzględnienie. W ocenie Sądu pierwszej instancji, pomimo wykonywania przez odwołującą się pracy na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, brak jest podstaw do uznania tego okresu do pracy wykonywanej w szczególnym charakterze. Powyższe wynika z faktu, iż Karta Nauczyciela swoją regulacją objęła instruktorów praktycznej nauki zawodu dopiero od 6 kwietnia 2000 r. Wcześniej przepisy tej ustawy w art. 5 ust. 1 zawierały jedynie delegację dla Ministra Oświaty i Wychowania do rozciągnięcia przepisów ustawy, m.in. na pracowników uspołecznionych zakładów pracy pełniących funkcję instruktorów praktycznej nauki zawodu lub prowadzących pracę wychowawczą z młodocianymi pracownikami w placówkach zbiorowego zakwaterowania, dla których praca dydaktyczna i wychowawcza stanowi podstawowe zajęcie. Minister z tego uprawnienia skorzystał jednakże dopiero od 1 września 1988 r., co wiązało się z wejściem w życie rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 1988 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, prowadzących prace pedagogiczne i wychowawcze ( Dz.U. z 1988 r. Nr 34, poz. 261 ze zm. ). Zgodnie z § 2 ust. 1 tego rozporządzenia, instruktorzy praktycznej nauki zawodu zostali objęci przepisami Karty Nauczyciela w przedmiocie dotyczącym m.in. obowiązków nauczyciela i zasady oceny pracy nauczycielskiej, wymagań kwalifikacyjnych, obowiązków podnoszenia wiedzy ogólnej i zawodowej, jak i tygodniowego obowiązkowego wymiaru zajęć dydaktycznych ( wychowawczych prowadzonych bezpośrednio z uczniami lub wychowankami – w ramach obowiązującego ich czasu pracy ( 42 godziny ), z tym że wymiar tych zajęć dla instruktorów praktycznej nauki zawodu ( § 1 pkt 1 ) ustalony został na minimum 22 godziny tygodniowo. Nadto, Sąd Okręgowy wskazał, iż wcześniejsza regulacja, tj. ustawa z dnia 27 kwietnia 1972 r. – Karta praw i obowiązków nauczyciela ( Dz.U. Nr 16, poz. 114 ze zm. ), również nie obejmowała instruktorów praktycznej nauki zawodu. Według tej ustawy, uprawnienia miał tylko ten nauczyciel praktycznej nauki zawodu, który był pracownikiem szkoły i tygodniowy obowiązkowy wymiar zajęć dydaktycznych dla tych nauczycieli wynosił 28 godzin.

W ocenie Sądu pierwszej instancji, prawidłowość powyższego stanowiska potwierdził także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2006 r., w sprawie I UK 129/05 ( OSNP 2006/23-24/365), zgodnie z którym, okres pracy w charakterze instruktora praktycznej nauki zawodu może być uznany za okres pracy w szczególnym charakterze w rozumieniu art. 88 ustawy z dnia 26 stycznia 1982 r. – Karta Nauczyciela ( Dz.U. z 2003 r. Nr 118, poz. 1112 ze zm. ) dopiero od dnia 1 września 1988 r., tj. od wejścia w życie rozporządzenia Ministra edukacji Narodowej z dnia 10 sierpnia 1988 r. w sprawie rozciągnięcia niektórych przepisów Karty Nauczyciela na instruktorów praktycznej nauki zawodu oraz na niektórych innych pracowników uspołecznionych zakładów pracy, prowadzących prace pedagogiczne i wychowawcze ( Dz.U. Nr 34, poz. 261 ze zm. ).

Zakwalifikowanie okresu zatrudnienia od 1 września 1988 r. do dnia 31 grudnia 1998 r., jako pracy w szczególnym charakterze, nie wpływa na prawidłowość zaskarżonej decyzji, gdyż okres ten jest krótszy niż 15 lat. Przepisy § 4 ust. 1 pkt 1, 3 oraz 15 rozporządzenia Rady Ministrów z 7 lutego 1983 r. nie przewidują bowiem możliwości zaliczenia nauczycielom, do okresów pracy w szczególnym charakterze, jakichkolwiek innych okresów zatrudnienia, nawet uznanych w myśl rozporządzenia za wykonywane w szczególnym charakterze. Tym bardziej więc nie jest dopuszczalne łączenie okresów pracy w warunkach szczególnych ( organ rentowy zaliczył wnioskodawczyni do pracy w warunkach szczególnych okres 7 lat i 2 miesięcy) z pracą w szczególnym charakterze, na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu (tak: por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2005 r., II UK 137).

W przedmiotowej sprawie kwestią sporną między stronami było to, czy wnioskodawczyni posiada wymagany 15-letni okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze.

Za pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach uważa się pracowników przy pracach o znacznej szkodliwości dla zdrowia oraz o znacznym stopniu uciążliwości lub wymagających wysokiej sprawności psychofizycznej ze względu na bezpieczeństwo własne lub otoczenia. Prawidłowe rozumienie pojęcia pracy w szczególnych warunkach nie jest możliwe bez wnikliwej analizy rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 ze zm.). Z zestawienia § 1 i 2 tegoż rozporządzenia wynika, że pracą w szczególnych warunkach jest praca świadczona stale i w pełnym wymiarze na stanowiskach wskazanych w załączniku do tego aktu. Warunek wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, jest spełniony tylko wówczas, gdy pracownik, w ramach obowiązującego go pełnego wymiaru czasu pracy na określonym stanowisku pracy, nie wykonuje czynności pracowniczych niezwiązanych z tym stanowiskiem pracy, ale stale, tj. ciągle wykonuje prace w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 listopada 2000 roku, II UKN 39/00, OSNAP 2002/11/272).

Odnośnie oceny dowodów zgromadzonych w postępowaniu, Sąd pierwszej instancji zważył, iż okresy pracy w warunkach szczególnych, stosownie do § 2 ust. 2 rozporządzenia, stwierdza zakład pracy, na podstawie posiadanej dokumentacji, w świadectwie wykonywania prac w szczególnych warunkach, wystawionym według wzoru stanowiącego załącznik do przepisów wydanych na podstawie § 1 ust. 2 rozporządzenia lub w świadectwie pracy.

W będącej przedmiotem osądu sprawie, wnioskodawczyni dysponowała świadectwem wykonywania prac w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze z dnia 21 lutego 2017r., w którym Syndyk masy upadłości Zakładów (...) S.A. w upadłości zaświadczył, że wykonywała ona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, w okresie od 1 września 1985 r. do dnia 5 czerwca 2000 r., kontrolę międzyoperacyjną, kontrolę jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno-techniczny na wydziale przędzalni, w którym jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie na stanowisku samodzielnego instruktora praktycznej nauki zawodu, tj. prace wymienione w wykazie A, dziale XIV, poz. 24 załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r.

Organ rentowy zakwestionował świadectwo pracy, podnosząc, że wnioskodawczyni nie mogła w spornym okresie od 1 września 1985 r. do 31 grudnia 1998 r. wykonywać prac wymienionych w wykazie A, dział XIV, poz. 24, skoro pracowała jako instruktor praktycznej nauki zawodu, co wyklucza pracę w warunkach szczególnych. Podniósł jednocześnie, że okres pracy na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu nie jest też pracą w szczególnym charakterze, gdyż skarżąca nie prowadziła zająć dydaktycznych z uczniami.

Sąd podzielił stanowisko organu rentowego, iż wnioskodawczyni, wykonując pracę instruktora praktycznej nauki zawodu, nie pracowała w szczególnych warunkach, jak to wynika ze świadectwa pracy. Do obowiązków wnioskodawczyni – jak wynika z zeznań świadków i samej zainteresowanej - należało nauczanie poprzez praktyczne pokazywanie uczniom sposobu wykonania poszczególnych czynności produkcyjnych na przędzalni. Wnioskodawczyni nadzorowała pracę uczniów, czyli osób niewykwalifikowanych, a nie pracowników przędzalni. Do obowiązków instruktora praktycznej nauki zawodu należało na początku pokazanie, jak wygląda praca na każdym stanowisku pracy, a następnie nadzorowanie tej pracy. Ubezpieczona, jako instruktor praktycznej nauki zawodu, nie pracowała sama jako prządka, a jedynie była cały czas na przędzalni z uczniami, pokazując im poszczególne czynności pracy na przędzalni i nadzorując ich pracę. Taki zakres obowiązków skarżącej nie odpowiada pojęciu prac wymienionych w dziale XIV, poz. 24 załącznika A do rozporządzenia Rady Ministrów, tj. kontroli międzyoperacyjnej, kontroli jakości produkcji i usług oraz dozorowi inżynieryjno - technicznemu na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie. Osoby przyuczane do zawodu, a za takie należy uznać uczniów, nie należą bowiem do osób wykonujących pracę w warunkach szczególnych. Tym samym, praca instruktora praktycznej nauki zawodu, który nadzoruje pracę uczniów, nie może być uznana za tożsamą z pracą osoby wykonującej dozór inżynieryjno - techniczny na wydziałach, w których jako podstawowe są wykonywane prace wymienione w wykazie ( tak por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 8 kwietnia 2015 r., III AUa 368/14). Uczniowie uczący się zawodu prządki na wydziale przędzalni, nie wykonywali prac w szczególnych warunkach wymienionych w wykazie A, tak jak pracownicy przędzalni. Uczniowie, z uwagi na obowiązek kształcenia w szkole, nie wykonywali bowiem takich prac stale i w pełnym wymiarze czasu pracy, jak pracownicy. Tylko zaś nadzór nad osobami wykonującymi prace w szczególnych warunkach odpowiada treści prac wymienionych w wykazie A, dziale XIV, poz. 24. Wnioskodawczyni nie nadzorowała takich prac, co wyklucza zaliczenie jej pracy do pracy wykonywanej w szczególnych warunkach, wymienionej w wykazie A, dziale XIV, poz. 24. T. F. nie wykonywała prac przy obróbce surowców włókienniczych i ich przędzeniu w spornym okresie, a jedynie nauczała wykonywania takich prac na przędzalni. Na przędzalni przebywała wówczas, gdy nauczała uczniów. Z racji tego, że w klasie I i II uczniowie nie mieli ukończonego 16 roku życia, ich czas pracy był ograniczony do 6 godzin dziennie. Z tymi uczniami, jak wynika z zeznań wnioskodawczyni, przebywała ona na przędzalni trzy dni w tygodniu. Tym samym, tylko dwa dni w tygodniu, gdy nadzorowała pracę uczniów powyżej 16 roku życia, tj. uczniów klas trzecich, przebywała na przędzalni 8 godzin dziennie. Sąd nie dał tym samym wiary zeznaniom świadków, że ubezpieczona przebywała z uczniami na przędzalni każdego dnia 8 godzin dziennie. Ich zeznania w tym zakresie są wewnętrznie sprzeczne. Skoro bowiem świadkowie zeznali, że wnioskodawczyni nadzorowała uczniów klas I, II i III, a tylko uczniowie klas trzecich, jako osoby po 16 roku życia, mogły pracować osiem godzin dziennie, to skarżąca nie mogła każdego dnia z uczniami spędzać na przędzalni 8 godzin. Nie każdego dnia bowiem miała uczniów, którzy z racji ukończenia 16 roku życia, pracowali 8 godzin dziennie. Sąd nie dał wiary zeznaniom skarżącej, że w poszczególnych dniach tygodnia mogła mieć pod nadzorem uczniów z klasy I albo II i jednocześnie III. Jej zeznania w tym zakresie były bowiem wewnętrznie sprzeczne. Na początku zeznając, wnioskodawczyni rzeczowo wyjaśniła, że każdego dnia nadzorowała uczniów z innej klasy. Dopiero w końcowej fazie, gdy zorientowała się, że z jej zeznań wynika, że nie przebywała z uczniami na przędzalni 8 godzin dziennie, zmieniła zeznania, twierdząc, że miała uczniów z dwóch klas jednocześnie. Powyższe było podyktowane chęcią wykazania pracy w pełnym wymiarze czasu na przędzalni. Nie jest to wiarygodne także z tego powodu, że odwołująca się - jak zeznała - musiała zapewnić swoim uczniom park maszyn, gdyż zakład nie posiadał dodatkowych maszyn przędzalniczych dla uczniów. Zważywszy, że na przędzalni obok uczniów pracowali pracownicy - prządki, liczba uczniów, z uwagi na konieczność zapewnienia im maszyn do pracy, musiała być ograniczona. Dodatkowo należy podnieść, że do obowiązków wnioskodawczyni, jako instruktora praktycznej nauki zawodu, należało z pewnością, co pomija, także sporządzanie dokumentacji związanej z pracą wykonywaną przez uczniów na potrzeby szkoły, co z pewnością - z uwagi na charakter tej pracy (praca biurowa) - odbywało się poza przędzalnią. To także przemawia za tym, że wnioskodawczyni nie mogła wykonywać obowiązków instruktora praktycznej nauki zawodu wyłącznie na oddziale przędzalniczym, gdzie była narażona na szkodliwe warunki zdrowia, tak jak pracownicy tam pracujący. Dodatkowo należy podnieść, jak wynika ze świadectwa pracy z dnia 1 września 1996 r. ( k. 5 akt kapitałowych ), w okresie od 1 września 1991 r. do 31 sierpnia 1993 r. wnioskodawczyni była dodatkowo zatrudniona w charakterze nauczyciela w Zespole Szkół (...) w T.. Wprawdzie była tam zatrudniona w niepełnym wymiarze czasu pracy, jednakże powyższe wyklucza uznanie, aby w tym samym okresie mogła pracować w pełnym wymiarze czasu pracy w Zakładzie (...).

Sąd orzekający podkreślił również, że praca w szkodliwych warunkach nie jest wyznacznikiem pracy w szczególnych warunkach, o jakiej stanowi prawo. Ustawodawca za pracę w warunkach szczególnych nie uważa każdej pracy wykonywanej w warunkach szkodliwych dla zdrowia, jak chce skarżąca, ale tylko taką pracę szkodliwą dla zdrowia, która jedocześnie jest wymieniona w wykazie A załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów. A wnioskodawczyni, jak wyżej wyjaśniono, w okresie pracy na stanowisku instruktora praktycznej nauki zawodu, nie wykonywała pracy zaliczonej do pracy w warunkach szczególnych w wykazie A załącznika do rozporządzenia Rady Ministrów, gdyż nie sprawowała dozoru inżynieryjno - technicznego nad pracownikami zatrudnionymi w warunkach szczególnych. Dozór inżynieryjno - techniczny powinien dotyczyć prac zgodnych z wykazami prac w szczególnych warunkach i wykonywanych bezpośrednio przez osoby, nad którymi sprawowany jest nadzór ( tak: por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 1 czerwca 2016 r., III AUa 1380/15). Pracą o znacznej szkodliwości dla zdrowia i o znacznym stopniu uciążliwości dla osoby, która sama ( jak skarżąca ) nie wykonuje jako podstawowych - prac wymienionych w wykazie A, stanowiącym załącznik do rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze (Dz.U. Nr 8, poz. 43 ze zm.), są bowiem wyłącznie czynności nadzoru i kontroli nad tymi pracami, zgodnie z poz. 24 działu XIV tego wykazu, nie zaś wykonywanie innych prac (nadzór nad uczniami), choćby w tych samych szkodliwych warunkach. W określeniu „ kontrola międzyoperacyjna, kontrola jakości produkcji i usług oraz dozór inżynieryjno - techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie ” nie chodzi o jakikolwiek nadzór lub o jakąkolwiek kontrolę, ale o nadzór i kontrolę w procesie produkcji, a więc o specjalistyczny dozór (nadzór techniczny) nad prawidłowością przebiegu tego procesu oraz o kontrolę techniczną mającą na celu eliminowanie wyrobów, produktów lub materiałów nieodpowiadających ustalonym normom. ( tak: por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 2015 r, w sprawie III UK 31/15). Tymczasem wnioskodawczyni nie sprawowała specjalistycznego dozoru nad przebiegiem procesu przędzalniczego, ale uczyła tego procesu uczniów i monitowała jego przebieg.

Skoro zatem ubezpieczona nie wykazała wykonywania prac w szczególnych warunkach, stale i w pełnym wymiarze czasu pracy przez co najmniej 15 lat, ani nie legitymuje się 15 - letnim stażem pracy w szczególnym charakterze, brak było podstaw do przyznania jej prawa do emerytury w obniżonym wieku emerytalnym.

Biorąc powyższe pod uwagę , Sąd Okręgowy na podstawie art. 477 14 § 1 k.p.c, orzekł, jak w sentencji.

Apelację od powyższego wyroku wniosła ubezpieczona.

Zaskarżając wyrok w całości, zarzuciła mu:

- wadliwość podstawy faktycznej, będącej wynikiem naruszenia przepisów art. 217 § 1 k.p.c., art. 227 i 232 k.p.c., polegającą na nierozważeniu w sposób bezstronny i wszechstronny zeznań świadków potwierdzających ciągłą pracę wnioskodawczyni w szczególnych warunkach,

- błąd w ustaleniach faktycznych, polegający na dowolnym ustaleniu, że wnioskodawczyni i uczniowie nie wykonywali pracy w szczególnych warunkach.

Formułując powyższe zarzuty, apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku – poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i przyznanie ubezpieczonej prawa do świadczenia emerytalnego, a nadto o zasądzenie od organu rentowego na jej rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu apelacji T. F. podniosła przede wszystkim, że problem w przedmiotowej sprawie dotyczył kwestii, czy wnioskodawczyni – jako instruktor praktycznej nauki zawodu – pracowała w warunkach szkodliwych. Za całkowicie dowolne należy uznać stwierdzenie Sądu pierwszej instancji, że uczniowie na wydziale przędzalni nie wykonywali prac w szczególnych warunkach, tak jak inni pracownicy przędzalni. Sąd przeoczył, że warunki pracy uczniów w niczym nie różniły się od pracy innych pracowników. Wnioskodawczyni brała aktywny udział w procesie produkcji przez 8 godzin dziennie każdego dnia roboczego. Ma w następstwie wykonywanej pracy przy maszynach przędzalniczych częściowo utracony słuch. Z zeznań świadków wynika, że odwołująca się i uczniowie pracowali na tych samych maszynach, co inni pracownicy. Zakład pracy nie posiadał specjalnych pomieszczeń dla uczniów. Nauka odbywała się w normalnych halach produkcyjnych, gdzie był duży hałas i zapylenie. Zebrany materiał dowodowy potwierdza wyjaśnienia skarżącej, co do czasu pracy i warunków szczególnych jej wykonywania.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w T. nie złożył odpowiedzi na apelację, nie ustosunkował się do podniesionych w niej zarzutów i zgłoszonych wniosków.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna.

Sąd pierwszej instancji rozpoznając sprawę, wyjaśnił wszystkie okoliczności istotne dla jej rozstrzygnięcia, a poczynione ustalenia faktyczne znajdują uzasadnienie w treści zgromadzonego materiału dowodowego i nie są dowolne. Sąd drugiej instancji wskazane ustalenia faktyczne podziela i przyjmuje za własne dla potrzeb rozpoznania sprawy na etapie postępowania apelacyjnego, w konsekwencji czego nie zachodzi potrzeba ich szczegółowego powtarzania ( por. orzeczenia Sądu Najwyższego: z dnia 22 kwietnia 1997 r., sygn. II UKN 61/97, OSNAP z 1998 r. Nr 3, poz. 104 i z dnia 5 listopada 1998 r., sygn. I PKN 339/98, OSNAP z 1998 r. Nr 24, poz. 776 ). Rozpoznając sprawę, Sąd Okręgowy nie naruszył także norm prawa materialnego, jak i zasad postępowania, które uzasadniałyby uwzględnienie wniosków apelacji. Zaskarżone rozstrzygnięcie jest trafne i tym samym nie ma podstaw do jego zmiany.

W pierwszej kolejności należy odnieść się do przywołanych przez skarżącą zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, nakierowanych na podważenie oceny dowodów i ustaleń poczynionych przez Sąd pierwszej instancji, gdyż nie budzi wątpliwości, że oceny ewentualnych uchybień w zakresie stosowania i wykładni prawa materialnego można dokonać wyłącznie w oparciu o prawidłowo zakreśloną podstawę faktyczną rozstrzygnięcia.

W okolicznościach przedmiotowej sprawy, wbrew stanowisku apelującej, nie można podzielić zasadności zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Chociaż strona skarżąca wprost nie formułuje zarzutu naruszenia tego przepisu, to treść apelacji oraz jej uzasadnienia daje podstawę do uznania, że cała konstrukcja środka zaskarżenia opiera się właśnie na zarzucie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Należy podnieść, iż ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenia faktów. Obejmuje ona rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego, wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli więc z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów ( art. 233 § 1 k.p.c. ). Musi się ona zatem ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 11 czerwca 2015 r., III AUa 1289/14, Lex nr 1771487 ). W judykaturze utrwalony jest pogląd, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu. Przepis art. 233 § 1 k.p.c. jest naruszony dopiero wówczas, gdy ocena materiału dowodowego koliduje z zasadami doświadczenia życiowego lub regułami logicznego wnioskowania. Ponadto, dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącej odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906 ).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, wyrażona przez Sąd pierwszej instancji ocena dowodów nie wykracza poza granice zakreślone przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Nie sposób zarzucić jej dowolności, czy braku logiki. Argumentacja zawarta w apelacji nie jest przekonująca, a Sąd Apelacyjny nie znajduje w rozumowaniu Sądu Okręgowego żadnych nieprawidłowości. Wbrew zarzutowi, Sąd pierwszej instancji w należyty sposób odniósł się do zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, dokonał jego szczegółowej i wnikliwej analizy. W sposób dokładny i wszechstronny zbadał i ustalił, jakie faktycznie obowiązki wykonywała w spornym okresie wnioskodawczyni, odwołując się w tej mierze do konkretnych dowodów. Z całą pewnością nie można zarzucić Sądowi wybiórczej oceny dowodów, przeciwnie jest ona pełna i przekonująca. Sąd Okręgowy przeanalizował w należyty sposób dowody z dokumentów, odniósł się do zakresu czynności skarżącej, uwzględnił jej zeznania oraz zeznania świadków. Z tego materiału wyprowadził następnie wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym. Przekonująco uzasadnił, z jakich konkretnie przyczyn nie zachodziły podstawy do ustalenia, że ubezpieczona w spornym okresie wykonywała pracę w warunkach szczególnych. Można natomiast zarzucić apelującej, iż w ramach zarzutów apelacji, przedstawia własną ocenę dowodów i prezentuje własny, oderwany od całokształtu materiału dowodowego, punkt widzenia.

Niezasadnie zarzuca odwołująca się naruszenie art. 227 k.p.c. Należy zwrócić uwagę, że przepis ten określa jedynie, jakie fakty są przedmiotem dowodu, stanowiąc, że są to fakty mające istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Twierdzenie, że przepis ten został naruszony przez sąd rozpoznający sprawę, ma rację bytu tylko w sytuacji, gdy wykazane zostanie, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności niemające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, bądź gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 października 2015 r., I ACa 805/15, Lex nr 1936810 ) Skarżąca takich okoliczności w ramach zarzutu naruszenia art. 227 k.p.c. nie podnosiła.

Nie jest do końca jasne, w czym upatruje odwołująca się naruszenia przez Sąd orzekający art. 217 § 1 k.p.c., który stanowi, że strona może aż do zamknięcia rozprawy przytaczać okoliczności faktyczne i dowody na uzasadnienie swoich wniosków lub dla odparcia wniosków i twierdzeń strony przeciwnej, a także naruszenia art. 232 k.p.c., zgodnie z którym, strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę. Analiza akt sprawy wskazuje w sposób jasny, że w toku całego postępowania sądowego, możliwość dowodzenia przez wnioskodawczynię podnoszonych przez nią twierdzeń i wniosków nie została w żaden sposób ograniczona. Sąd przeprowadził wszystkie dowody wskazane przez odwołującą się. Ta zaś na rozprawie poprzedzającej ogłoszenie zaskarżonego wyroku oświadczyła, iż nie zgłasza dalszych dowodów w sprawie. Takich wniosków dowodowych nie zgłosiła też strona przeciwna.

Przechodząc do dalszych rozważań, Sąd Apelacyjny zwraca uwagę na to, że T. F. nie zarzuciła w treści wywiedzionej przez siebie apelacji naruszenia prawa materialnego. Sąd drugiej instancji z urzędu zauważa, iż zaskarżony wyrok został oparty na prawidłowo wskazanych oraz zinterpretowanych przepisach prawa, wobec czego w całości przyjął za własną ocenę prawną dokonaną w przedmiotowej sprawie. Sąd Apelacyjny podziela w pełni stanowisko wywiedzione przez Sąd pierwszej instancji, że ubezpieczona nie spełniła koniecznych warunków do nabycia prawa do emerytury na podstawie art. 184 ust. 1 w związku z art. 32 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych ( t.j.: Dz.U. z 2017 r., poz. 1383 ze zm. ) oraz w związku z § 4 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze, gdyż nie wykazała, aby na dzień 1 stycznia 1999 r., stale i w pełnym wymiarze, przez co najmniej 15 lat, wykonywała prace w szczególnych warunkach, uprawniające do emerytury w niższym wieku emerytalnym. Na marginesie zauważenia wymaga, że wnioskodawczyni upatruje możliwości zakwalifikowania spornego okresu zatrudnienia, jako pracy w szczególnych warunkach, w tym, że wykonywała ona swoje zadania w warunkach szkodliwych dla zdrowia, tj. na hali produkcyjnej, gdzie panował duży hałas oraz zapylenie. Jak słusznie wywiódł Sąd Okręgowy, nie jest to w żadnym razie okoliczność przesądzająca o uprawnieniu skarżącej do wcześniejszej emerytury. Zasadnie przyjął Sąd orzekający, iż o tym, czy dana praca może być uznana za wykonywaną w szczególnych warunkach, decyduje tylko to, czy da się ona zakwalifikować do jednej z prac wymienionych w wykazie stanowiącym załącznik do wspomnianego wcześniej rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. Sąd Apelacyjny podziela w pełni szczegółowe wywody Sądu pierwszej instancji, że praca w charakterze nauczyciela praktycznej nauki zawodu nie mieści się w kategorii prac objętych tym rozporządzeniem, zwłaszcza nie jest to „ dozór inżynieryjno – techniczny na oddziałach i wydziałach, w których jako podstawowe wykonywane są prace wymienione w wykazie ”. Należy podkreślić, iż osoby przyuczane do zawodu nie są zaliczane do osób wykonujących prace w szczególnych warunkach, w konsekwencji praca instruktora praktycznej nauki zawodu nie może być uznana za pracę osoby wykonującej dozór inżynieryjno – techniczny na wydziałach, w których jako podstawowe są wykonywane prace wymienione w wykazie. Koniecznym jest podkreślenie, że prawo do wcześniejszej emerytury za pracę w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze stanowi wyjątkowe rozwiązanie w systemie emerytalnym, stąd jego wykładnia winna być ścisła. Odnosi się to w takim samym stopniu do normatywnego rozumienia stanowisk pracy, na których wykonywano taką pracę. Prawo do emerytury w wieku niższym od powszechnego z tytułu wykonywania pracy w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze jest ściśle związane z szybszą utratą zdolności do zarobkowania, z uwagi na szczególne warunki lub szczególny charakter pracy. Praca taka, świadczona stale i w pełnym wymiarze czasu pracy obowiązującym na danym stanowisku pracy, przyczynia się do szybszego obniżenia wydolności organizmu, stąd też wykonująca ją osoba ma prawo do emerytury wcześniej, niż inni ubezpieczeni. Prawo to stanowi przywilej i odstępstwo od zasady wyrażonej w art. 27 ustawy emerytalnej, a zatem regulujące je przepisy należy wykładać w sposób gwarantujący zachowanie celu uzasadniającego to odstępstwo ( por. między innymi wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 lutego 2007 r., I UK 258/06, OSNP 2008 Nr 5-6, poz. 81; z dnia 17 września 2007 r., III UK 51/07, OSNP 2008 Nr 21-22, poz. 328; z dnia 16 grudnia 2007 r., III UK 62/07, Lex Nr 375653; z dnia 6 grudnia 2007 r., III UK 66/07, Lex Nr 483283; z dnia 13 listopada 2008 r., II UK 88/08, Lex Nr 1001292; z dnia 5 maja 2009 r., I UK 4/09, Lex Nr 509022; z dnia 8 czerwca 2011 r., I UK 393/10, Lex Nr 950426 ).

Mając na uwadze powyższe, należy stwierdzić, iż prawidłowym jest uznanie Sądu Okręgowego, że T. F. nie spełnia warunków do przyznania emerytury w obniżonym wieku emerytalnym, co skutkuje brakiem podstaw prawnych do uwzględnienia apelacji, o czym Sąd drugiej instancji orzekł w oparciu o art. 385 k.p.c.