Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1610/17

UZASADNIENIE

Pozwem wniesionym w dniu 13 kwietnia 2017 roku strona powodowa M. W. oraz R. W., reprezentowani przez pełnomocnika będącego radca prawnym, wnieśli o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego Banku (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. solidarnie kwoty 20.271,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 3 grudnia 2016 roku do dnia zapłaty oraz zasądzenie kosztów procesu,
w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że dochodzona kwota 20.271,00 zł stanowi równowartość bezpodstawnie pobranych od powoda przez pozwany Bank kwot z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Strona powodowa wyjaśniła, iż w dniu 20 lipca 2007 r. zawarł z pozwanym Bankiem umowę nr (...). Zgodnie z postanowieniem przedmiotowej umowy kredyt był indeksowany do franka szwajcarskiego po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązujących w Banku (...) S.A. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Przedmiotowy kredyt został zabezpieczony hipoteką kaucyjną na rzecz banku, cesją na bank praw z polisy ubezpieczeniowej dot. w/w nieruchomości w zakresie ubezpieczeń od ognia i innych zdarzeń losowych, cesją na bank praw z polisy ubezpieczeniowej na życie kredytobiorców. Ponadto zabezpieczeniem do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej prowadzonej dla nieruchomości z prawomocnym wpisem w/w hipoteki kaucyjnej było tzw. ubezpieczenie pomostowe, a to ubezpieczenie kredytów hipotecznych. Strona powodowa wyjaśniła, że jedną z form zabezpieczenia spłaty ww. kredytu - do czasu, gdy saldo zadłużenia stanie się równe lub niższe niż 286 428,00 zł - stanowiło ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym Kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) S.A. z (...) S.A. Strona powodowa podniosła, że na mocy § 9 ust. 7-10 umowy została zobowiązana do zwrotu kosztów ubezpieczenia za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej w kwocie 1.942,00 zł oraz za kolejne 36-miesięczne okresy ochrony ubezpieczeniowej, jeżeli w ciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo jego zadłużenia nie stanie się równe lub niższe od kwoty 286 428,00 zł. Celem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest zabezpieczenie ryzyka Banku związanego z niespłaceniem przez powoda, jako kredytobiorcę, kwoty sławiącej różnicę pomiędzy wartością nieruchomości w chwili kredytowania, a wymaganym przez pozwany Bank w tej dacie wkładem własnym. W pozwie podniesiono, iż powodom przedłożono do podpisu gotowy wzorzec umowy kredytu hipotecznego bez możliwości zmiany. Zapisy przedmiotowej umowy w zakresie postanowień ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie były negocjowane z kredytobiorcami. Koszt ubezpieczenia obciążający stronę powodową był wyliczany na podstawie regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) SA – wskazujący, iż do kosztów kredytu należy opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego określona w cenniku, Podstawa wyliczenia stanowił wzór: {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Kolejno strona powodowa wskazała, że pierwsza kwota w wysokości 1.942,00 zł z tytułu refinansowania składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego została od niej pobrana przez pozwanego w dniu 27 lipca 2007 roku, druga składka w dniu 30 lipca 2010 roku w kwocie 5.586,00 złotych, a trzecia w dniu 31 lipca 2013 roku w kwocie 6.202,00 złotych, zaś w dniu 29 lipca 2016 r. została pobrana czwarta składka w kwocie 6.541,00 złotych. Strona powodowa podniosła, że beneficjentem umowy ubezpieczenia niskiego udziału własnego jest pozwany Bank, a on – mimo, iż nie jest stroną przedmiotowej umowy, ani uposażonym - został zmuszony do ponoszenia kosztów tego ubezpieczenia. Strona powodowa wskazała, że zapisy umowy dotyczące przedmiotowego zabezpieczenia nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione i nie podlegały negocjacjom. Podniosła, że nie miała wpływu na wybór ubezpieczyciela ani też możliwości zapoznania się z treścią i warunkami ubezpieczenia. Zdaniem powoda, postanowienie nakładające nań obowiązek ponoszenia kosztów ubezpieczenia niskiego udziału własnego stanowi niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c. i dlatego - w konsekwencji obciążenia go przez pozwany Bank kosztami tego ubezpieczenia, kosztami ww ubezpieczenia w łącznej kwocie 36.303,00 złotych – po stronie pozwanej doszło do bezpodstawnego wzbogacenia jego kosztem. W ocenie powoda zapisy wzorca umownego w postaci regulaminu umowy o kredyt hipoteczny dotyczące pokrywania przezeń składki ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, kształtują jego prawa, jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszają jego interesy.

(pozew k. 1- 34).

W odpowiedzi na pozew pozwany Bank (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz solidarnie od powodów zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Zadaniem pozwanego zawarte w umowie kredytowej z dnia 20 lipca 2007 r. nie mają charakteru klauzul abuzywnych, a w konsekwencji środki pieniężne pobrane przez pozwanego na poczet zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie zostały pobrane od powodów nienależnie. Pozwany wskazał, że ubezpieczenie niskiego wkładu własnego stanowi formę dodatkowego zabezpieczenia banku przed ryzykiem braku spłaty kredytu, które w takim przypadku jest wyższe niż w przypadku kredytów, gdzie kredytobiorca istotnie uczestniczy w kosztach kredytowanego przedsięwzięcia, wnosząc wkład własny. Powodowie mieli możliwość negocjowania treści umowy, o czym świadczą dla przykładu negocjacje w zakresie wysokości marży i prowizji. Powodowie mogli zdecydować się na inny rodzaj zabezpieczenia, choćby ustanowienie hipoteki na innej nieruchomości lub zdecydować się na wniesienie wyższego wkładu własnego. Klauzule stosowane przez pozwanego nie zostały do tej pory uznane za abuzywne w trybie kontroli abstrakcyjnej. Pozwany wskazał nadto, że powodowie wyrazili zgodę na objęcie kredytu hipotecznego ubezpieczeniem brakującego wkładu własnego. Zdaniem pozwanego, w związku z wartością współczynnika (...) (93,85%) konieczne było dodatkowe zabezpieczenie kredytu, które zostało wybrane przez powodów w formie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Był to powszechnie stosowany sposób zabezpieczenia. Dla kredytów z niskim wkładem własnym Bank był zobligowany do żądania dostarczenia przez kredytobiorcę dodatkowego zabezpieczenia kredytu. Pozwany podkreślił, że wysokość pierwszej z opłat z tytułu refinansowania kosztów (...) została kwotowo wskazana w treści umowy kredytowej. Nadto, zdaniem pozwanego wzór w regulaminie pozwalał jednoznacznie i precyzyjnie obliczyć wysokość opłaty z tytułu refinansowania kosztów unww w danym okresie obowiązywania umowy kredytowej. Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest do tej pory stosowanym zabezpieczeniem kredytu, akceptowanym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Następnie pozwany podniósł, że kredyt powodów został zgłoszony do objęcia ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Bank odprowadził składkę do towarzystwa ubezpieczeniowego za pierwszy okres obowiązywania ochrony ubezpieczeniowej, jak również odprowadził składki za kolejne okresy. Przez cały czas kredytowania, kredyt objęty był ochroną ubezpieczeniową. Zdaniem pozwanego postanowienia regulaminu określające sposób wyliczenia i pobrania unww stanowią jasną, klarowną i zrozumiałą podstawę pobierania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego za każdy z kolejnych 36 – miesięcznych okresów, aż do osiągnięcia określonego poziomu przez saldo kredytu. Zdaniem pozwanego, motywacja konsumentów do kwestionowania tego rodzaju obciążeń wynika ze zmiany kursu walut, o możliwości której byli przez Bank informowani przed zawarciem umowy. Odnosząc się zaś do kwestii abuzywności, pozwany podniósł, że powodowie nie udowodnili swojego twierdzenia w tym zakresie. Nie było przeszkód aby powodowie wyjaśnili wszelkie wątpliwe kwestie, jeśli takowe się pojawiły. W ocenie pozwanego, interesy obu stron umowy kredytowej były zrównoważone – zwiększonemu ryzyku po stronie banku odpowiadało obciążenie powodów z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nadto powodowie nie skorzystali z oferty kredytu w walucie polskiej i wybrali kredyt indeksowany do (...). Ubezpieczenie niskiego wkładu własnego stanowi dodatkowe zabezpieczenie banku przed ryzykiem braku spłaty kredytu. Pozwany wskazał, że zmiana ubezpieczyciela udzielającego ochrony ubezpieczeniowej niskiego wkładu własnego i samej ochrony i wygaśnięcie ochrony ubezpieczeniowej udzielanej przez (...) S.A. nie odniosło skutku w postaci braku objęcia umowy kredytowej ochroną ubezpieczeniową. Na poparcie swojego stanowiska, strona pozwana przytoczyła szereg orzeczeń sądów powszechnych.

(odpowiedź na pozew, k. 119-145)

Sąd Rejonowy ustalił, co następuje:

Na podstawie umowy generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielnych przez pozwany Bank (...) S.A. o nr (...)04/01/2004, zawartej pomiędzy pozwanym Bankiem, a (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 29 października 2004 r., pozwany Bank zobowiązany był do opłacenia składki ubezpieczeniowej od każdej umowy kredytu objętej ubezpieczeniem.

Rzeczona umowa ubezpieczenia dotyczyła umów kredytu przyjętych do ubezpieczenia w okresie jej obowiązywania, dla których wskaźnik (...) (wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) znajduje się pomiędzy minimalnym i maksymalnym wskaźnikiem (...).

W § 7 ust. 10 umowy przyjęto, iż z dniem wypłaty odszkodowania przez (...) S.A. z siedzibą w W. roszczenie pozwanego Banku do kredytobiorców z tytułu umowy kredytu przechodzi na mocy prawa, tj. art. 828 k.c., na (...) S.A. z siedzibą w W. do wysokości wypłaconego odszkodowania.

(okoliczność znana Sądowi z urzędu)

(...) S.A. z siedzibą w W. została przekształcona w (...) S.A. z siedzibą w W., a następnie (...) S.A. V. (...) wskutek połączenia przez przeniesienie całego majątku spółki (...) S.A. V. (...) z siedzibą w W. na (...) S.A. V. (...) w trybie art. 492 § 1 pkt. 1 k.s.h.

(okoliczność znana Sądowi z urzędu)

W 2007 roku w pozwanym Banku (...) S.A. z siedzibą w W. oferowane były kredyty tzw. złotówkowe tj. w złotych polskich oraz kredyty tzw. walutowe tj. w złotych indeksowane kursem waluty obcej: euro, dolara, franka szwajcarskiego.

Bank ustalił limity stosunku wartości udzielonego kredytu do wartości nabywanej nieruchomości (współczynnik (...) stosunek wartości należności z tytułu kredytu do wartości nieruchomości) na poziomie 80% w odniesieniu do kredytów indeksowanych do kursów walut obcych, w tym kursem franka szwajcarskiego. W wypadku waluty polskiego złotego poziom ten ustalono na 90% wartości nabywanej nieruchomości. Powyżej tych wartości Bank wymagał przedstawienia przez kredytobiorców dodatkowego zabezpieczenia udzielanego kredytu. Jedną z form takiego zabezpieczenia było ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

(bezsporne)

Indeksacja kredytu do kursu franka szwajcarskiego polegała na ustaleniu jego wysokości w walucie obcej tj. we franku szwajcarskim poprzez przeliczenie wypłacanej kwoty kredytu w polskich złotych według kursu kupna (...) zgodnie z kursem kupna waluty właściwej na dzień wypłaty kredytu lub transzy z Tabeli Kursów Waluty Obcej obowiązującej w pozwanym banku.

Ustalenie wysokości kredytu we franku szwajcarskim z kolei powodowało, iż zarówno wysokość aktualnego salda kredytu tj. zadłużenia kredytobiorców w okresie wykonywania umowy, jego pomniejszenie na skutek spłaty raty kredytowej jak i wysokość samej raty ustalana była i obliczana w walucie obcej (tj. we franku szwajcarskim) – czyli analogicznie jak przy kredytach walutowych, z tym, że tak wypłata kredytu jak i rata kredytu dokonywana była w walucie polskiej.

W dniu 20 listopada 2007 r. pomiędzy M. W. oraz R. W. (zwanymi dalej „kredytobiorcą”) a Bankiem (...) S.A. z siedzibą w W. została zawarta umowa kredytu hipotecznego nr KH/ (...).

Na podstawie tej umowy Bank udzielił kredytobiorcom kredytu w kwocie 336.000,00 zł, która to kwota była indeksowana do franka szwajcarskiego tj. podlegała przeliczeniu wypłaconej kwoty w polskich złotych zgodnie z kursem kupna franka szwajcarskiego według tabeli kursów walut obcych obowiązujących w Banku (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu uruchomienia kredytu lub transzy. Celem przeznaczenia środków z kredytu był zakup nieruchomości w budowie od dewelopera położonej w W. przy ul. (...) lokal nr (...).9 za cenę 319.800.00 złotych, zaś kwota 16.200,00 złotych przeznaczona została na refinansowanie kosztów poniesionych na cele mieszkaniowe.

Wartość nabywanej przez kredytobiorców nieruchomości a finansowanej z udzielonego kredytu określono na kwotę 358.035,00 złotych.

W przypadku powodów na dzień podejmowania decyzji kredytowej współczynnik (...) (tj. wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości na dzień dokonania analizy kredytowej, wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) wynosił 93,85 %, zaś współczynnik (...) (stosunek wartości bilansowej kredytu w stosunku do 80 % wartości nieruchomości) na dzień zawarcia umowy na poziomie 80 % wyrażał się wartością 286.428,00 złotych.

Wedle § 1 umowy kredytobiorcy oświadczyli, że przed zawarciem umowy otrzymali cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna oraz Regulamin obowiązujący w dniu zawarcia umowy, zapoznali się z nimi i akceptują postanowienia w nich zawarte.

Przedmiotem zabezpieczenia hipotecznego miała być nabywana w/w nieruchomość.

Zgodnie z § 9 ust. 2 umowy strony ustaliły ponadto, że zabezpieczeniem kredytu do czasu otrzymania przez Bank odpisu z księgi wieczystej nieruchomości z wpisaną hipoteką na pierwszym miejscu będzie stanowić ubezpieczenie kredytów zabezpieczanych hipotecznie na podstawie umowy zawartej przez Bank z (...) S.A.

Zgodnie z § 9 ust. 3 umowy kredytobiorca był natomiast zobowiązany do zwrotu Bankowi kosztów składki ubezpieczeniowej wnoszonej w związku z ubezpieczeniem kredytu do czasu wpisania hipoteki. Miesięczna kwota z tego tytułu wynosiła 1/12 z 0,81 % kwoty przyznanego kredytu przy uwzględnieniu kursów waluty obcej, do jakiej kredyt jest indeksowany na pierwszy dzień miesiąca, w którym została sporządzona umowa kredytowa według tabeli kursów walut obcych Banku (...) S.A.
W przypadku powodów koszty ww ubezpieczenia wyrażały się kwotą 237,00 złotych.

W regulaminie w § 7 pkt 10 wskazano, iż w przypadku opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia kredytu do czasu ustanowienia hipoteki – w przypadku kredytów w walucie obcej dla celów wyliczenia opłaty przyjmowana jest kwota udzielonego kredytu wyrażona w PLN wyliczona według wartości kursów waluty obcej według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązujących w banku – w przypadku nowych umów – w pierwszym dniu roboczym miesiąca, w którym zawarto umowę, zaś w przypadku przedłużenia ochrony na kolejne 12 miesięcy – w ostatnim miesiącu ochrony ubezpieczeniowej zgodnie z wzorem:

Podstawa wyliczenia opłaty = kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz*kurs sprzedaży dewiz.

Zgodnie z § 9 ust. 7 umowy dodatkowe zabezpieczenie kredytu do czasu, gdy saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż 286.428,00 złotych, stanowi ubezpieczenie kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy na podstawie umowy zawartej przez Bank (...) S.A. z (...) S.A.

Umowa kredytowa została przedstawiona powodom już po zapadnięciu decyzji kredytowej, wcześniej powodowie nie dostali wzoru umowy. Po podpisaniu umowy, powodowie zapoznali się z jej treścią i czytali ją. Przy wyborze banku powodowie korzystali z pomocy doradcy finansowego. Bank (...) został wybrany z uwagi na najniższą marżę. Powodowie brali również pod uwagę zaciągnięcie zobowiązania w banku (...) z tym, że marża w wersji podstawowej w P. była znacznie wyższa niż w wersji podstawowej w Banku (...), dlatego też powodowie zrezygnowali z tego pierwszego banku. Negocjacje obywały się wyłącznie co do wysokości marży, prowizja nie została zmniejszona. Dla powodów najważniejsza była wysokość miesięcznej raty. Zależało im na korzystnych warunkach odnośnie do prowizję, oprocentowanie. Ryzyko kursowe nie było omówione z powodami przez doradcę klienta. Jeżeli chodzi o koszty przy okazji uruchomienia kredytu, doradca poinformował powodów, że składaka złożona jest z prowizji i ubezpieczenia. Łącznie wynosiło to około 3.500,00 - 4.000,00 złotych.

Kredytobiorca, na podstawie § 9 ust. 8 umowy był zobowiązany do zwrotu pozwanemu Bankowi kosztów ubezpieczenia w wysokości 1.942,00 złotych za pierwszy 36-miesięczny okres trwania ochrony ubezpieczeniowej. Jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia nie stanie się równe lub niższe niż 286.428,00 zł Kredytobiorca zobowiązał się do zwrotu kosztów ubezpieczenia za kolejny 36-o miesięczny okres udzielonej Bankowi przez (...) S.A. ochrony ubezpieczeniowej, o czym Kredytobiorca miał zostać poinformowany przez Bank pisemnie.

Sformułowanie użyte w § 9 ust. 9, a wplecione w tekst postanowienia dotyczącego zastrzeżenia możliwości pobrania kosztów ubezpieczenia za kolejny okres a mianowicie „okres udzielonej bankowi (…) ochrony ubezpieczeniowej” jest jedyną informacją wskazującą czyj interes chroni i komu służy ww ubezpieczenie .

Zgodnie z § 9 ust. 10 jeżeli w okresie 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej saldo zadłużenia z tytułu udzielonego kredytu stanie się równe lub niższe niż kwota 286.428,00 złotych, pozwany Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki na rachunek Kredytobiorcy, za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona.

Ponadto, w § 11 umowy wskazane były przypadki, w których do zmian umowy nie był wymagany aneks do umowy pod rygorem nieważności, m.in. zmiana Regulaminu. Zgodnie natomiast z § 11 ust. 5 umowy w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu. Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny był Regulamin oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna.

Integralną częścią ww. umowy o kredyt hipoteczny były Regulamin, pełnomocnictwo do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców oraz cennik kredyt hipoteczny/pożyczka hipoteczna.

Zgodnie z punktem 9 pełnomocnictwa do wykonywania czynności w imieniu kredytobiorców powodowie upoważnili pozwany bank do pobrania opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez bank niskiego wkładu własnego w (...) i pobieranie składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia w którym saldo zadłużenia stanie się równe 80 % wartości nieruchomości .

Zgodnie z cennikiem kredytu hipotecznego „ koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” wynosił 3%. Zgodnie z punktem 7 tabeli Opłat i prowizji w definicji wskazano iż jest to „opłata pobierana jest jednorazowo za okres 3 lata, gdy kwota kredytu przekracza 90% wartości nieruchomości dla kredytów w PLN i 80% dla kredytów indeksowanych do walut obcych”. Kredytobiorcy złożyli oświadczenia o zapoznaniu się z cennikiem oraz regulaminem kredytowania.

W dacie zawierania umowy o kredyt powodowie jako kredytobiorcy, byli konsumentami. M. W. w chwili składania wniosku kredytowego pracowała na stanowisku kasjer – dysponent w (...) im Z. (...) w L., zaś R. W. na stanowisku technolog – programista w W (...) Sp. z o.o.

Powodowie w toku procedury kredytowej otrzymali informacje dotyczące produktów hipotecznych pozwanego Banku indeksowanych kursem waluty obcej i opartych na zmiennej stopie procentowej pt. „Informacja dla Wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej”. W dokumencie tym zawarto informację o tym, że na datę jego sporządzenia kredytobiorcy wybierający ofertę kredytu indeksowanego do waluty obcej korzystają z niższego oprocentowania w porównaniu z kredytem w złotych. Bank informował, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są na ryzyko zmiany kursów walutowych. Występowanie tego ryzyka sprawia, że zarówno rata spłaty jak i wysokość zadłużenia tytułem zaciągniętego kredytu przeliczona na złote na dany dzień podlega ciągłym wahaniom, w zależności od aktualnego kursu waluty. Z tych przyczyn Bank rekomendował rozważenie zaciągnięcia długoterminowego kredytu w złotych, jako korzystnej alternatywy w stosunku do kredytów walutowych, które w dłuższym okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursu waluty. Ponadto Bank informował o ryzyku zmian stóp procentowych w przypadku kredytów złotowych i walutowych.

W dokumencie znajdowała się symulacja wysokości raty kapitałowo – odsetkowej przy założeniu, że kurs franka szwajcarskiego wzrośnie o wartość stanowiącą różnicę między maksymalnym i minimalnym kursem franka z okresu ostatnich 12 miesięcy.

O tym jak działa ubezpieczenie niskiego wkładu powodowie dowiedzieli się po trzech latach od zawarcia umowy kredytu, a mianowicie, kiedy dostali od Banku (...) zawiadomienie, że mają zapłacić kolejna składkę z tytułu (...). Powodowie nie byli świadomi tego, co Bank robi ze składką. Nie wiedzieli, kiedy jest wypłacane odszkodowanie z unww. Powodowie otrzymali informację od Banku, że mają zapoznać się regulaminem, cennikiem umową kredytową, czym jest ubezpieczenie pomostowe. W tej informacji nie było mowy o (...). Dopiero w chwili obecnej powodowie wiedzą na czym polega regres ubezpieczeniowy. Powodowie sądzili, że to ubezpieczenie chroni ich na wypadek gdyby coś im się stało, a w konsekwencji nie mogli spłacić kredytu. Powodowie czuli się chronieni, gdyż mieli ubezpieczenie na życie oraz ubezpieczenie pomostowe. Taka informacja został przekazana powodom - ubezpieczenie pomostowe chroni ich.

( informacja dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne k. 241-241v., umowa o kredyt hipoteczny, k. 35-40, k. 229-231v., wniosek kredytowy k. 158-160, zaświadczenie o zatrudnieniu i wysokości dochodów k. 222-222v., zeznania powodów k.453v. – 455v., płyta CD k. 457, pismo pozwanego Banku, k. 451-451v., pełnomocnictwo k. 275, regulaminy k. 242-260v)

Dla uniknięcia wkładu własnego klient mógł przedstawić inną nieruchomość do zabezpieczenia lub inne zabezpieczenie. Jeżeli była pozytywna decyzja centrali to formą zabezpieczenia mogła być np. lokata.

(zeznania świadka A. K., k. 453-453v.)

Powodowie w dacie składania wniosku kredytowego mieli inne nieruchomości – mieszkanie w Ś. przy ul. (...), które sprzedali w 2010 r. za 135.000 złotych. Nie wskazali przedmiotowej nieruchomości we wniosku kredytowym, gdyż nie byli o to pytani. Nie zostali poinformowani o możliwości uniknięcia (...). Doradca zapytał powodów, czy posiadają nieruchomości i była zdziwiona, że powodowie takowe posiadają. Powodowie nie byli świadomi możliwości ustanowienia zabezpieczenia na drugiej nieruchomości, dlatego też z ich strony nie wyszła tego rodzaju inicjatywa, podobnie jak ze strony doradcy. W przypadku powodów współczynnik (...) (tj. wyrażony w procentach stosunek kwoty kredytu do wartości nieruchomości), wyliczony zgodnie z procedurami bankowymi) wynosił 93,85 %.

Wartość nieruchomości na dzień zawarcia umowy kredytowej określono na kwotę 358 035 złotych, 80 % wartości nieruchomości wyrażał się kwotą 286.428,00 złotych, co oznacza, iż wartość kredytu przewyższająca (...) na poziomie 80 % wyrażała się kwotą 49.572,00 złotych (336.000,00 – 286.428,00 = 49.572,00 złotych).

Kwota kredytu na dzień zawarcia umowy i pobrania pierwszej ze składek (...) wyrażona w polskich złotych wynosiła 336.000,00 złotych.

( decyzja kredytowa k. 217 i nast., umowa k. 35-40, k. 229-231v.)

Zgodnie z regulaminem doręczonym powodom (o oznaczeniu R21) w § 7 ust. 6 podpkt. 7 i 8 zastrzeżono, iż bank pobiera opłatę dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu poprzez automatyczne obciążenie rachunku w PLN w dniu uruchomienia środków z kredytu za pierwszych 36 miesięcy trwania umowy kredytowej. Jeżeli w ciągu 36 miesięcy ochrony ubezpieczeniowej stosunek kwoty kredytu pozostającej do spłaty do wartości nieruchomości nie stanie się równy bądź niższy niż 80 % w przypadku kredytów w walutach obcych, wówczas Bank pobiera opłatę za kolejny 36-o miesięczny okres.

Jednocześnie w § 7 ust. 6 podpunkt 2 wskazano, iż opłata dotycząca refinansowania kosztów (...) określona jest w cenniku obowiązującym w banku tj. 3 % od podstawy a podstawa jej obliczenia określona jest w sposób następujący: Podstawa wyliczenia stanowił wzór:

{( kwota kredytu w PLN /kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Za dzień ustalenia wartości kwoty kredytu będącej podstawą wyliczenia opłaty z tytułu refinansowania kosztów (...) przyjęto kwotę udzielonego kredytu wyrażoną w PLN według wartości kursów waluty obcej z Tabeli Kursów walut Obcych obowiązującej w Banku:

a)  w pierwszym dniu roboczym miesiąca w którym została sporządzona umowa kredytu – w przypadku nowych kredytów (pierwsza opłata);

b)  w ostatnim dniu roboczym miesiąca ochrony ubezpieczeniowej – w przypadku przedłużenia ochrony na okres kolejnych 36 miesięcy.

Odmiennie jednak aniżeli przy określeniu podstawy (kwoty kredytu w PLN) naliczania prowizji dla kredytów w walucie obcej – gdzie w regulaminie § 7 ust. 5 wskazano, iż jej podstawą jest kwota kredytu przeliczona na PLN wg kursu kupna dewiz z dnia sporządzenia umowy kredytu (na podstawie Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w banku), czy sposobu ustalenia wysokości kredytu przy okazji jego przewalutowania z waluty obcej do PLN – co następowało wg kursu sprzedaży dewiz (§ 4 ust. 4 pkt. 2 umowy) czy określenia wysokości zobowiązania w przypadku jego spłaty (wg kursu sprzedaży (...) co wskazuje § 7 ust. 1 umowy) w przypadku (...) nie określono w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) w dniu wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt dla którego tak wysokość kapitału wskazywany jest w (...) i stały miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru, czy według kursu kupna (...) czy sprzedaży (...) czy np. sprzedaży dewiz czy wg jakiejś innej wartości.

Ustalenie bowiem przy indeksacji wysokości kredytu we franku szwajcarskim powodowało wszak, iż zarówno wysokość aktualnego salda kredytu tj. zadłużenia kredytobiorców w okresie wykonywania umowy, jego pomniejszenie na skutek spłaty raty kredytowej jak i wysokość samej raty ustalana była i obliczana w walucie obcej (tj. we franku szwajcarskim) – czyli analogicznie jak przy kredytach walutowych, z tym, że tak wypłata kredytu jak i rata kredytu przeliczana była na walutę polską, a wg § 2 ust. 2 dla ustalenia kwoty kredytu miarodajna jest waluta (...) i w tej walucie pozwany bank prowadził rachunek kredytowy powodów i w tej walucie ustalane było saldo zadłużenia powodów.

W niniejszej jednak sprawie kwota kredytu w PLN wskazywana w podstawie wyliczenia opłaty w matematycznym wzorze w § 7 ust. 6 podpunkt 2 właściwa do wyliczenia opłaty wg wzoru wyłącznie w zakresie pierwszej z opłat jest niewątpliwie kwotą kredytu wskazaną w umowie w wskazaną w umowie w § 2 ust. 1 tj. stanowiąca wartość 336.000,00 złotych.

Jednocześnie w słowniczku pojęć wskazanym w § 2 pkt. 6 regulaminu wskazano, iż „ niski wkład własny jest to udział środków własnych kredytobiorcy (rozumiany jako różnica pomiędzy wartością nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie, a kwotą kredytu ) w stosunku do wartości nieruchomości poniżej standardowego minimum wynoszący do 20 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie kredytu w przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej”. Jednocześnie kredyt indeksowany kursem waluty obcej jest to kredyt udzielony w polskich złotych indeksowany kursem waluty obcej wg tabeli kursów w banku. (podpunkt 19 § 2).

Należy przy tym zaznaczyć, iż na potrzeby ustalenia wysokości realnego zadłużenia kredytobiorców – wg § 2 ust. 2 dla ustalenia kwoty kredytu miarodajna jest waluta (...), stanowiąca równowartość kredytu nominalnie wskazanego w umowie w PLN i przeliczoną według kursu kupna (...) z tabeli Kursów z dnia wypłaty kredytu lub transzy.

( umowa o kredyt hipoteczny – k. 35-40, 229-231v., decyzja kredytowa z dnia 09-07-2007 – k.217 – 221v., cennik kredytu hipotecznego k. 207-208, informacja dla wnioskodawców k. 241-241v., historia rachunku kredytowego k. 209-214v.)

Rachunek kredytowy powodów na potrzeby udzielonego kredytu prowadzony był we franku szwajcarskich i w tej walucie ustalono wysokość zaciągniętego zobowiązania powodów – w trybie § 2 ust. 2 umowy kredytowej.

I tak powodom wypłacono zaciągnięty kredyt w 6 transzach, przy czym celem ustalenia zobowiązania kredytowego ww wypłaty indeksowano do waluty (...) wg kursu kupna (...) z dnia wypłaty, co przedstawia poniższa tabela:

transza

data wypłaty

w PLN

w (...)

1.

27-07-2007

134.000,00 PLN

59.360,33 CHF

2.

07-09-2007

90.000,00 PLN

39.752,65 CHF

3.

26-10-2007

62.000,00 PLN

29.241,15 CHF

4.

27-12-2007

20.000,00 PLN

9.464,32 CHF

5.

28-12-2007

20.000,01

9.441,09 CHF

6.

20-03-2009

9.999,97 PLN

3.3418,21 CHF

RAZEM:

336.000,00 PLN

150.677,75 CHF

( zaświadczenie o udzieleniu kredytu hipotecznego k. 280, historia rachunku kredytowego k. 209-214v.)

Tak ustalona wysokość kredytu we franku szwajcarskim była wysokością stanowiącą górną granicę wysokości kredytu we franku szwajcarskim na kolejne lata obowiązywania umowy tj. była wartością stałą, od której to wysokości jako wartości wyjściowej obliczano wysokość aktualnego zadłużenia powodów i raty kredytowej z zastosowaniem STOPY REFERENCYJNEJ LIBOR i określano w walucie polskiej. Tak więc wszelkie operacie mające na celu ustalenie zadłużenia kredytobiorcy wyliczano we franku szwajcarskim.

Pierwsza składka w kwocie 1.942,00 złotych została uiszczona przez powodów w dniu 27 lipca 2007 roku i ustalona przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Podstawą pobrania opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 27.850,18 CHF i równowartość w PLN wynosząca 64.726,60 złotych , przy czym kwota udzielonego kredytu (również wg wzoru) wynosiła w PLN 336.000,00 złotych, a faktycznie brakujący wkład własny 49.572,00 złotych (336.000,00 – 286.428,00 = 49.572,00), czyli był niższy od podstawy obliczonej wg wzoru o kwotę 15.154,60 złotych ), a 80 % wartości nieruchomości 286 428,00 złotych.

Na dzień pobrania od powodów kwoty 1.942,00 złotych saldo ich zadłużenia z tytułu wypłaconego kredytu (był wypłacany w sześciu transzach o czym wyżej) wynosiło 59.360,33 CHF (134.000,00 PLN), czyli w kwocie nie przewyższającej współczynnika (...) 80 %.

W dacie obciążenia powodów pierwszą opłatą z tytułu (...) dodatkowo ich kredyt podlegał ubezpieczeniu pomostowemu tj. ubezpieczeniu kredytów zabezpieczonych hipotecznie do czasu otrzymania przez bank odpisu z księgi wieczystej.

W dniu 13 sierpnia 2007 roku pozwany Bank na konto ubezpieczyciela przekazał składkę w wysokości 1.165,00 złotych, a ustaloną przy zastosowaniu wskaźnika 1,8 % od podstawy jej wyliczenia, czyli w wysokości niższej niż pobrana od powodów o kwotę 777,00 złotych (1.942,00 – 1.165,00 = 777,00 ).

Zgodnie z zaświadczeniem o zatrudnieniu i zarobkach wystawione w dniu 15 czerwca 2007 roku (tj. miesiąc przed podpisaniem umowy kredytowej) przeciętne wynagrodzenie powódki z ostatnich trzech miesięcy wyrażało się kwotą 844, 01 złotych.

(regulamin k. 242-260v., wykaz kredytów podlegających (...) za 2007 r. – k. 379v., historia rachunku powodów k. 209-214v.,historia rachunku k. 281-318, zaświadczenie k. 280, zeznania powoda k. 454v., płyta CD k. 457, zaświadczenie o zarobkach k. 191)).

W dniu 19 lipca 2010 roku pomiędzy Bankiem (...) S.A., a Towarzystwem (...) S.A. z siedzibą we W. została zawarta umowa ubezpieczenia niskiego wkładu portfela kredytów/pożyczek hipotecznych, których docelowym zabezpieczeniem jest wpis hipoteki na nieruchomości, udzielanych przez ten bank osobom fizycznym. W § 18 ww. umowy zastrzeżono, że w sprawach nieuregulowanych tą umową mają zastosowanie przepisy prawa polskiego powszechnie obowiązującego dla danego rodzaju spraw.

Pozwany Bank nie zawiadomił powodów o zawarciu powyższej umowy.

( okoliczność znana Sądowi z urzędu)

W dniu 26 sierpnia 2009 r. powodowie złożyli oświadczenie, że jako zabezpieczenie wierzytelności Banku (...) S.A. z siedzibą w W. z tytułu umowy kredytu nr KH/ (...) z dnia 20 lipca 2007 r. ustanawiają na rzecz Banku hipotekę kaucyjną w kwocie 571.200,00 złotych na nieruchomości lokalowej numer 9 położonej w W. przy
ul. (...). Hipoteka kaucyjna do sumy 571.200,00 złotych ma zabezpieczyć spłatę rat kapitałowych, rat odsetkowych, odsetek za opóźnienie lub zwłokę i koszty postępowania egzekucyjnego.

(oświadczenie o ustanowieniu hipoteki k. 276)

Na skutek tego, że na ostatni dzień roboczy miesiąca ochrony ubezpieczeniowej - § 7 ust. 6 pkt (2) lit. a) tj. dzień 30 lipca 2010 roku saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu, pozwany Bank w dniu 30 lipca 2010 roku obciążył rachunek powodów kwotą 5.586,00 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...). W/w opłata ustalona została przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Saldo kredytu zgłoszone do T.U. (...) S.A od którego jest liczona składka (dla ubezpieczyciela), a wyrażone we franku szwajcarskim i przesłane do ubezpieczyciela wynosiło 57.430,92 CHF i jej równowartość w PLN wynosząca 186.208,26 złotych, przy czym w ww obliczeniach w zakresie relacji (...) zastosowano kurs sprzedaży dewiz z dnia 30 czerwca 2010 roku w wysokości 3, (...) .

Saldo zadłużenia powodów na dzień pobrania składki wyrażało się kwotą 145.771,91 CHF, a zatem podstawa poboru opłaty (...) wyrażona w (...) (57.430,92) w stosunku do wysokości ogólnego zadłużenia powodów (145.771,91) wyrażała się wartością 39 % wartości bilansowej kredytu w (...).

Pobrana opłata stanowiła iloczyn wskaźnika 3 % oraz różnicy pomiędzy kwotą kredytu w PLN po pomnożeniu przez kurs sprzedaży dewiz oraz 80 % wartości nieruchomości tj. saldo kredytu 145.771,91 CHF pomnożono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i otrzymano wartość kredytu w PLN 472.636,26 PLN, a która stanowiła kwotę kredytu w PLN – ze wzoru.

Następnie kwotę kredytu w PLN pomniejszono o sumę stanowiącą 80 % wartości nieruchomości i otrzymano kwotę 186.208,26 PLN (472.636,26 – 286.428,00 = 186.208,26).

Celem wskazania równowartości kwoty 186.208,26 PLN w walucie (...) kwotę 186.208,26 PLN podzielono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i uzyskano wartość 57.430,92 CHF.

Powyższe matematyczne obliczenia dokonane przez pozwanego sa niezgodne z wzorem matematycznym na wyliczenie podstawy wskazaną w regulaminie doręczonym powodom przy zawarciu umowy o oznaczeniu R. 21 oraz wprowadzonego później przez pozwanego o oznaczeniu R.31.8 (zawierającego tożsame regulacje w zakresie (...) oraz pozostałych wskazywanych tu przepisów).

W dniu 13 sierpnia 2010 roku pozwany Bank na konto T.U. (...) S.A. przekazał składkę w wysokości 3.166,00 złotych, czyli w wysokości niższej niż pobrana od powodów o wartość 2.420,00 złotych (5.586,00 – 3.166,00 = 3.918,00).

( regulamin k. 242-260v., wykaz kredytów podlegających (...) za 2010 r. – k. 385v., historia rachunku k. 281 i nast.)

Na skutek tego, że na dzień 30 czerwca 2013 roku saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu – 286.428,00 złotych, pozwany Bank w dniu 31 lipca 2013 roku obciążył rachunek powodów kwotą 6.202,00 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...).

Podstawą pobrania ww opłaty, a wyrażoną we franku szwajcarskim i przesłaną do ubezpieczyciela była wartość 56.409,55 CHF i równowartość w PLN wynosząca 206.729,73 złotych. Ww opłata ustalona została przy zastosowaniu wskaźnika 3%.

Na dzień pobrania od powodów ww opłaty z tytułu (...) tj. dzień
31 lipca 2013 roku saldo ich zadłużenia wyrażało się kwotą 134.566,07 CHF.

Pobrana opłata stanowiła iloczyn wskaźnika 3 % i podstawy pobrania opłaty. oraz różnicy pomiędzy kwotą kredytu w PLN wyliczoną przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz pomnożoną przez saldo zadłużenia w (...) oraz 80 % wartości nieruchomości tj. saldo kredytu (...) pomnożono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i otrzymano wartość kredytu w PLN 493.157,73 PLN, a która stanowiła kwotę kredytu w PLN – ze wzoru. Następnie kwotę kredytu w PLN pomniejszono o sumę stanowiącą 80 % wartości nieruchomości i otrzymano kwotę 559.089,46 PLN (493.157,73 – 286.428,00 = 206.729,73). Celem wskazania równowartości kwoty 206.729,73PLN w walucie (...), kwotę 206.729,73PLN podzielono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i uzyskano wartość 56.409,55 CHF.

Powyższe matematyczne obliczenia są niezgodne ze wzorem na wyliczenie podstawy wskazana w regulaminie doręczonym powodom przy zawarciu umowy o oznaczeniu R. 21 oraz wprowadzonego później przez pozwanego o oznaczeniu R.31.8 (zawierającego tożsame regulacje w zakresie (...) oraz pozostałych wskazywanych tu przepisów)

W dniu 13 sierpnia 2013 roku pozwany Bank na konto T.U. (...) S.A. przekazał składkę w wysokości 3.514,00 złotych, ustalona przy zastosowaniu wskaźnika 1,7 %, czyli w wysokości niższej niż pobrana od powodów o wartość 3.918,00 złotych (6.202,00 – 3.514,00 = 2.688,00). Przy czym z kwoty w wysokości 3.514,00 zł Towarzystwo (...) dokonało zwrotu części składki w wysokości 195,00 zł).

Z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla umowy kredytowej nr (...), w okresie ubezpieczenia od 1 lipca 2010 r. do 30 czerwca 2013 r. suma ubezpieczenia wynosiła 186.208,26 złote.

( regulamin k. 242-260v., wykaz kredytów podlegających (...) za 2013 r. – k. 390, zaświadczenie o kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego do kredytu hipotecznego k. 279-279v., historia rachunku powodów k. 281-318, oświadczenie T.U. (...) k. 278 ).

Na skutek tego, że na dzień 30 czerwca 2016 roku saldo kredytu nie osiągnęło określonego w umowie o kredyt poziomu – 286.428,00 złotych, pozwany Bank w dniu 39 lipca 2016 roku obciążył rachunek powodów kwotą 6.541,00 złotych jako opłatą za kolejny 36-miesięczny okres ochrony ubezpieczeniowej (...).

Na dzień pobrania od powodów ww opłaty z tytułu (...) tj. dzień 29 lipca 2016 roku saldo ich zadłużenia wyrażało się kwotą 122.227,58 CHF.

Kurs przyjęty przez pozwanego do obliczeń wyrażał się wartością 4, (...) kwota kredytu w PLN stanowi saldo zadłużenia w (...) pomnożone przez kurs waluty 4, (...). Wartość 80 % wartości nieruchomości stanowiła kwota 286.428,00 złotych. Kwota kredytu w PLN stanowiła wartość 504.445,44 złotych, a po odjęciu kwoty 286.428,00 złotych (80 % wartości nieruchomości) została obliczona podstawa pobrania opłaty (...) w kwocie 218.017,44 złotych, która została pomnożona przez wskaźnik 3 % co dało kwotę 6540,52 złotych (około 6541 złotych).

Powyższe matematyczne obliczenia są niezgodne ze wzorem na wyliczenie podstawy (...) wskazaną w regulaminie doręczonym powodom przy zawarciu umowy o oznaczeniu R. 21 oraz wprowadzonego później przez pozwanego o oznaczeniu R.31.8 (zawierającego tożsame regulacje w zakresie (...) oraz pozostałych wskazywanych tu przepisów).

W dniu 01 lipca 2016 roku pozwany Bank na konto T.U. (...) S.A. przekazał składkę w wysokości 345,00 złotych, ustalona została przy tym przy zastosowaniu wskaźnika procentowego 3%, zaś w dniu 29 lipca 2016 r. pozwany Bank na konto T.U. (...) S.A. przekazał składkę w wysokości 6541,00 złotych, ustalonej przy zastosowaniu wskaźnika procentowego 3%, zatem w wysokości równej wysokości pobranej od powodów.

Z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego dla umowy kredytowej nr (...), w okresie ubezpieczenia od 1 lipca 2013 r. do 30 kwietnia 2016 r. suma ubezpieczenia wynosiła 206 729,73 złote.

( regulamin k.242-260v., wykaz kredytów podlegających (...) za 2016 r. – k. 393v, pisma informacyjne pozwanego - zaświadczenie o kosztach z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego do kredytu hipotecznego
k. 279-279v., historia rachunku powodów k. 281-318, zaświadczenie z T.U. (...) k. 278
).

Pismem z dnia 10 listopada 2016 r. doręczonym Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 25 listopada 2016 r., działający w imieniu M. W. oraz R. W. pełnomocnik wezwał rzeczony Bank do zwrotu kwoty 20271,00 zł w terminie 7 dni od dnia doręczenia wezwania. W odpowiedzi na powyższe, Bank (...) S.A., pismem z dnia 2 grudnia 2016 r. poinformował powodów, że nie uznaje roszczeń kredytobiorców za zasadne.

(wezwanie do zapłaty wraz z prezentatą pozwanego Banku k. 45-46, pismo poznanego, stanowiące odpowiedź na wezwanie k. 47-50)

Do dnia zamknięcia rozprawy ww świadczenie nie zostało spełnione.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił przede wszystkim na podstawie powołanych dokumentów związanych z zawarciem umowy kredytu hipotecznego znajdujących się w aktach sprawy, złożonych wraz z pozwem i odpowiedzią na pozew a także w toku procesu przez strony postępowania. Dokumenty te nie były kwestionowane przez żadną ze stron, a w ocenie Sądu nie było podstaw, by poddawać w wątpliwość okoliczności faktyczne wynikające z ich treści. Z uwagi na powyższe Sąd uznał, że dowody z tych dokumentów tworzą spójny, nie budzący wątpliwości w świetle wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, a przez to w pełni zasługujący na wiarę materiał dowodowy. W niniejszej sprawie, w zakresie ustaleń faktycznych główny spór sprowadzał się do ustalenia, czy powód miał możliwość indywidualnego negocjowania warunków umowy.

Warto w tym miejscu zasygnalizować, iż kwota rzeczywiście zapłacona przez Bank na rzecz tych towarzystw ubezpieczeniowych odbiegała w swej wysokości od tej, która pobrana została od strony powodowej, za wyjątkiem ostatniej ze składek a pobranej w 2016 roku, którą w całości odprowadzono na konto ubezpieczyciela.

Wskazać nadto należy, iż w umowie powodowie był zobowiązani do zwrotu kosztów ubezpieczenia , zaś obok powyższego terminu bank posługuje się terminem opłaty za refinansowanie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego oraz szczegółowym wzorem jej wyliczenia (w regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej). Zakres w/w pojęć nie jest tożsamy. Nadto w pełnomocnictwie stanowiącym załącznik do umowy kredytowej zamiennie obok terminu kosztów ubezpieczenia bank zamiennie posługuje się terminem składki za kolejne okresy ubezpieczenia , który to termin (tj. składka) pojawia się również w § 9 ust 10 umowy kredytowej gdzie wprost wskazano „ Bank dokona zwrotu proporcjonalnej części składki”. (k. 38, 245v-246, 255v-256). Z kolei terminem „ koszt ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” bank posługuje się w cenniku kredytu hipotecznego (k. 208).

Należy zatem uznać, że Bank domagał się od strony powodowej refinansowania nie tylko składki za ubezpieczenie ale również innych ukrytych kosztów, co ma istotne znaczenie dla uznania abuzywności zakwestionowanych postanowień umownych, o czym w dalszej części uzasadnienia.

Przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd oparł się na przesłuchaniu powodów w charakterze strony. Nie uszło uwadze Sądu to, że przesłuchanie stron jest de facto dowodem wyłącznie posiłkowym, tym niemniej w niektórych wypadkach może się on okazać dowodem wręcz kluczowym dla odtworzenia istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia okoliczności – jak miało to miejsce w rozpoznawanej sprawie. W ocenie Sądu zaznania strony powodowej, w świetle okoliczności sprawy uznać należy za wiarygodne jak, że w pełni korespondują z pozostałym materiałem dowodowym a to dowodami z dokumentów. W szczególności, powodowie wskazali, że jedynie wysokość marży podlegała negocjacjom. Z zeznań powodów wynika nadto, że pomimo posiadania innej nieruchomości w dacie składania wniosku, nie byli jednak świadomi, że można na niej ustanowić zabezpieczenie. Powodowie nie byli bowiem o tym poinformowani. Podobnie – ryzyko kursowe nie zostało z powodami omówione przez doradcę klienta. Powodowie po 3 latach dowiedzieli się, jak działa (...). Co ważne, powodowie zeznali, że nie posiadali wiedzy, co bank robi ze składką, czyje interesy to ubezpieczenie chroni, ani kiedy jest wypłacane odszkodowanie z unww. W informacji, którą powodowie otrzymali, nie było poruszonej kwestii unww. Powodowie nie wiedzieli także, jak zostały sformułowane postanowienia dotyczące regresu ubezpieczeniowego. Powodowie nie mając świadomości istnienia (...), nie czuli się przez nie chronieni. Czuli się natomiast chronieni, gdyż mieli ubezpieczenie pomostowe.

Sąd uznał także w wąskim zakresie za wiarygodne zeznania świadka A. K. (k. 453 – 453v., płyta 456), jakkolwiek krąg okoliczności istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia niniejszej sprawy, których wyjaśnieniu służyło przeprowadzenie tego dowodu, był bardzo ograniczony. Osoba ta nie uczestniczyła bowiem bezpośrednio przy zawieraniu umowy kredytu z powodami, nie kojarzyła ich, ani okoliczności związanej z zawartą umową kredytową, a wiedzę o sprawie czerpała z własnego doświadczenia. Niemniej, należy podkreślić, że świadek wskazała, że nie znała zapisów umowy pomiędzy ubezpieczycielem a bankiem. Jednakże świadek nie była wstanie powiedzieć, czyj interes chroniło (...), ani też, czy można było zawrzeć takie ubezpieczenie we własnym zakresie. Co ważne, świadek wskazała, że w jej ocenie, pracownicy banku, konsultanci nie mieli wzglądu do umowy unww. Świadek nie informowała klientów o regresie oraz jego skutkach.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne niemalże w całości.

W niniejszej sprawie spór dotyczył przede wszystkim kwestii oceny postanowień umowy o kredyt hipoteczny i regulaminu tejże umowy jako wzorca umownego stosowanego przez pozwany Bank, na podstawie których Bank potrącał z rachunku bankowego strony powodowej kwoty dochodzone pozwem, przez pryzmat przepisów zakazujących stosowania klauzul abuzywnych we wzorcach umownych przez przedsiębiorców tj. art. 385 1 § 1 k.c. - art. 385 3 k.c. Między stronami było bezsporne, iż umowa kredytowa została przez nie zawarta z wykorzystaniem umownego wzorca autorstwa pozwanego Banku. Strona powodowa nie kwestionowała ustalenia w umowie dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, lecz nałożenie na nią, jako kredytobiorcy i konsumenta, obowiązku poniesienia kosztów tegoż ubezpieczenia.

Stwierdzić należy, iż powodowie zawierając umowę kredytu hipotecznego z pozwanym Bankiem występował w roli konsumenta. Wskazuje na to definicja zawarta w art. 22 1 k.c. oraz okoliczności faktyczne ustalone przez Sąd w sprawie. W świetle powołanego przepisu za konsumenta uważa się osobę fizyczną dokonującą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową. Zatem, konsumentem może być tylko osoba fizyczna i musi ona dokonywać czynności prawnej, a ponadto czynność ta pozostaje w określonej relacji z rolą społeczną tej osoby, zaś adresatem oświadczenia woli jest przedsiębiorca. W przypadku pojęcia konsumenta nie chodzi zatem o cechę własną osoby fizycznej, a analizę stosunku zobowiązaniowego, z którego wywodzi swe roszczenia. O tym, czy podmiot jest konsumentem, czy też nie decyduje to, z kim wchodzi w relacje i jaki mają one charakter. Konkludując, powód zawarł tę umowę jako osoba fizyczna, w celu niezwiązanym bezpośrednio z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową.

Wskazać w tym miejscu należy, że sama wiedza konsumenta o określonych konsekwencjach, wywoływanych przez daną umowę i odpowiednich sposobach zabezpieczenia swoich praw jako strony umowy, nie świadczy o tym, że ma on realny wpływ na ułożenie stosunku zobowiązaniowego według własnego życzenia – ani w pełni, ani nawet w większej części. Przypomnieć należy, że w wyroku z dnia z 3 września 2015 r., sygn. akt C‑110/14 Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny opowiedział się za szerokim rozumieniem pojęcia konsumenta. Jednocześnie potwierdził, że przy ocenie statusu konsumenta niedopuszczalne jest stosowanie innych kryteriów niż fakt bycia osobą fizyczną oraz działanie w celach niezwiązanych z działalnością gospodarczą lub zawodową. Trybunał wskazał, że adwokat zawierający z przedsiębiorcą (w tym przypadku z bankiem) umowę niezwiązaną z wykonywaniem zawodu adwokata, ma słabszą pozycję rynkową w stosunku do banku, dlatego musi zostać uznany za konsumenta. W takim przypadku, choćby uznane zostało, że adwokat reprezentuje wysoki poziom wiedzy fachowej, nie można domniemywać, że zajmuje on równą pozycję wobec banku, gdyż byłoby to sprzeczne z ustalonymi kryteriami uznania za konsumenta).

Ponownego podkreślenia wymagają ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd w sprawie, zgodnie z którymi na podstawie objęcia kredytu strony powodowej ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego przez (...) S.A. z siedzibą w W. z rachunku bankowego strony powodowej prowadzonego przez pozwany Bank została pobrana pierwsza ( 1.942,00 zł) z czterech opłat z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W wypadku pobrania od powodów przez pozwany Bank drugiej i trzeciej z w/w opłat jej część przekazana została w postaci składki ubezpieczeniowej Towarzystwu (...) S.A., mimo iż postanowienia umowy przewidywało taką możliwość jedynie w stosunku do (...) S.A. Tymczasem składka przekazana została do ubezpieczyciela ( (...) S.A.), z którym umowę ubezpieczenia pozwany bank zawarł w dniu 19 lipca 2010 roku. Z kolei ostatnia ze składek ostatecznie przekazana została do (...) S.A. w W. w związku z przejęciem portfela ubezpieczeniowego.

Oczywistym jest, iż rację ma pozwany, iż znaczenie ekonomiczne (...) należy rozpatrywać w samym udzieleniu powodom kredytu albowiem, w przypadku braku wkładu własnego rozumianego zgodnie z § 2 ust. 6 regulaminu jako udział środków własnych w przedsięwzięciu gospodarczym polegającym na zakupie przez powodów nieruchomości sens tego zabezpieczenia polega na udzieleniu kredytu także na cześć ceny zakupu (20 % jako wkład własny) którą zasadniczo winni uiścić kredytobiorcy.

Ekonomicznym uzasadnieniem powyższego jest sytuacja zabezpieczenia interesu kredytodawcy (banku) w przypadku braku spłaty zaciągniętego przez powodów zobowiązania albowiem zazwyczaj, w przypadku wszczęcia postepowania egzekucyjnego z nieruchomości wierzyciel odzyskuje przeważnie w pieniądzu około 80 % wartości nieruchomości, co uzasadnione jest po pierwsze przyjętymi wartościami ceny wywoławczej w licytacji z nieruchomości tj. odpowiednio 3/4 i 2/3 sumy oszacowania (wartości nieruchomości) ustalonej w operacie szacunkowym przyjętym na potrzeby postępowania egzekucyjnego, a po wtóre kosztami związanymi z samym prowadzeniem postępowania egzekucyjnego a to opłatą, wynagrodzeniem biegłego, kosztami obwieszczeń licytacyjnych i doręczeń w toku postępowania.

Mając zatem na względzie tak interes ekonomiczny wierzyciela rozumiany jako możliwość odzyskania kwoty stanowiącej około 80 % wartości nieruchomości w przypadku braku wykonania zobowiązania przez kredytobiorcę, oraz interes ekonomiczny kredytobiorcy w postaci uzyskania również kredytu w wysokości ponad 80 % wartości nieruchomości stanowiącej jego zabezpieczenie, a w konsekwencji jej zakup, pomimo braku środków stanowiących 20 % jej ceny, nie można a limine pozbawiać banku możliwości ustanawiania dodatkowych zabezpieczeń w związku ze wzrostem ryzyka kredytowego.

Niemniej jednak ogólne rozważania co do możliwości zabezpieczenia w postaci (...) co do zasady – muszą zostać ocenione w sposób konkretny i indywidualny tak pod względem instrumentów i sposobów wprowadzenia ww zasady ogólnej do umów z konsumentami.

W niniejszej zaś sprawie, to te konkretne mechanizmy podlegają ocenie przez Sąd orzekający z uwzględnieniem samej specyfiki kredytu powodów a to, że jest to kredyt indeksowany kursem franka szwajcarskiego.

Skoro bank powołuje się na wyższe ryzyko związane z udzieleniem kredytu powodom, a to również w kwocie stanowiącej równowartość wkładu własnego, to ta kwota tj. brakujący wkład własny z daty zawarcia umowy z punktu widzenia banku i jego interesu ekonomicznego (wyrażającego się w możliwości odzyskania kwoty kredytu w równowartości około 80 % nieruchomości, gdyby powodowie zaprzestali wykonywać swoje zobowiązanie), nijak przystaje do sposobu wyliczenia i określenia wkładu własnego w przypadku kredytu powodów i wartości podlegającej ubezpieczeniu odnosząc ją do salda kredytu, ale nie wskazanego w walucie franka szwajcarskiego do której kredyt został indeksowany, ale przy uwzględnieniu ponownego przeliczenia do waluty polskiej od której to wartości pobierane jest (...) (bez wskazania sposobu przeliczenia kwoty kredytu w (...) na PLN).

Jednocześnie zastrzeżenie Sądu budzi niejednolitość w sposobie wyrażania zobowiązań kredytobiorcy w przyjętej przez bank umowie i regulaminie w zależności od materii, której dotyczą.

W zakresie niejednolitości w sposobie wyrażania zobowiązań kredytobiorcy wskazać należy, iż zgodnie z § 2 umowy kwota kredytu wynosi 336.000,00 złotych przy czym w dacie wypłaty kredyt jest indeksowany do franka szwajcarskiego, czyli przeliczany wedle kursu kupna franka szwajcarskiego z daty wypłaty i ta wartość wyrażona we franku szwajcarskim jest następnie przyjmowana jako wartość kredytu i niezmienna, a jednocześnie wpływająca na dalsze obciążenie kredytobiorców albowiem w toku wykonania umowy to właśnie wartość kredytu po indeksacji (wyrażona we franku szwajcarskim) jest niezmienna i stanowi podstawę rozliczeń konsumenta z bankiem.

W przypadku powodów, choć wskazano, iż udzielono im kredytu w kwocie 336.000,00 złotych, po indeksacji kolejno wypłaconych transz ogólne zobowiązanie kredytowe co do kapitału wyrażało się kwotą (...)
(k. 551). To właśnie ta wartość ostatecznie ustalona na kwotę 150.677,75 CHF jest stałą podstawą wzajemnych rozliczeń stron umowy kredytowej.

Nie należy również tracić z pola widzenia, iż podstawa pobrania opłaty (...) została obliczona według wzoru z punktu w § 7 ust. 6 podpunkt 2 regulaminu a to:

podstawa opłaty = {(kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz} – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Zdaniem Sądu w realiach niniejszej sprawy, biorąc pod uwagę, iż faktyczną wysokość zadłużenia wyrażana była w (...) i w tej walucie dochodziło do ustalenia raty kapitałowo – odsetkowej - analogicznie winna być określona górna granica odpowiedzialności powodów z (...) poprzez wskazanie (wyrażenie) brakującego wkładu własnego w dwojaki sposób: poprzez wskazanie górnej granicy z tytułu (...) w równowartości franka szwajcarskiego oraz w PLN ze wskazaniem jak przyjęto w umowie, czyli poprzez wskazanie górnej granicy odpowiedzialności kredytobiorców poprzez odniesienie salda kredytu w odniesieniu do 80 % wartości przy wskazaniu tych dwóch zmiennych. Skoro bowiem określenie wysokości zobowiązania kredytowego powodów faktycznie następuje w (...) i obowiązuje przez kolejne lata wykonywania umowy to zdaniem Sądu brakujący wkład własny winien być wyrażony w (...) i ustalony analogicznie jak wysokość kredytu - poprzez indeksację wskazaną w § 2 pkt 2 umowy z daty zawarcia umowy, czyli poprzez przeliczenie (indeksację) na (...) wartości faktycznie brakującego wkładu własnego.

Czyli w przypadku powodów niski wkład własny podlegający ubezpieczeniu wyrażałby się wartością 49.579,00 złotych (z daty zawarcia umowy – faktycznie brakująca kwota do pokrycia 20 % wkładu własnego a to 336.000,00 – 286.428,00 = 49.572,00 złotych) i wartością indeksacyjną kredytu wyznaczoną zgodnie z § 2 pkt 2 ale w stosunku do kwoty rzeczywiście brakującego wkładu własnego tj. kwoty 49.579,00 złotych z daty sporządzenia umowy – jak dla prowizji (§ 7 ust. 5 regulaminu czy ewentualnie tabeli kursów z pierwszego dnia roboczego miesiąca w którym sporządzona została umowa kredytu - § 7 ust. 6 pkt.2 lit a – choć zasadniczo brak jest podstaw dla rozróżnienia daty ustalania kursu waluty jeśli chodzi o unww i prowizję.

Przyjmując zaś (na potrzeby analizy postanowień w realiach sprawy) za pozwanym bankiem kurs waluty według poczynionego zgłoszenia do ubezpieczyciela poprzez odniesienie kwoty zgłoszonej do ubezpieczyciela w walucie tj. 27.580,18 CHF w stosunku do kwoty zgłoszonej do ubezpieczenia a wskazanej w walucie PLN tj. 64.726,60 złotych (zważywszy, iż brak jest regulacji co do określenia na potrzeby unww kwoty kredytu ustalonego w (...) w PLN – o czym wyżej – jak i kursu wg którego nastąpiło przeliczenie kwoty w relacji (...)) to z matematycznego wyliczenia kwota 49.572,00 złotych stanowi równowartość kwoty 21.199,46 CHF zachowując relacje (...) jak dla kwot wskazywanych przez bank a to: 27.580,18 CHF - 64.726,60 PLN.

Skoro bowiem jedyna różnica pomiędzy kredytem indeksowanym do kursu waluty obcej a kredytem walutowym jest w istocie waluta w jakiej dochodzi do wypłaty kredytu, zaś pozostałe parametry kredytu są analogiczne jak dla kredytów walutowych (oprocentowanie, libor) zasadne jest przyjęcie dla określenia praw i obowiązków stron wedle jednolitego miernika . Takie rozwiązanie bowiem prowadziłoby do ustalenia zabezpieczenia niskiego wkładu własnego wg wskaźnika (...) z daty udzielenia kredytu i odwołanie powyższego do faktycznie wyższego ryzyka banku wynikającego z faktu udzielenia kredytu również w zakresie wymaganego wkładu własnego 20 % i nie stanowiłoby zabezpieczenia ryzyka banku w związku z ryzykiem walutowym istniejącym w tego typu umowach , a które to ryzyko winno być rozłożone równomiernie na obie strony umowy . Okoliczność powyższa nie różnicowałaby pozycji kredytobiorców z niskim wkładem własnym w stosunku do tych, którzy wkład własny wnieśli, nawet w przypadku znacznego wzrostu kursu franka, co skutkuje, iż nawet w umowach z wniesionym wkładem własnym, na skutek wzrostu kursu (...) nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 %, albowiem wartość zobowiązania kredytowego przewyższać może nawet wartość nieruchomości. Pomimo jednak wzrostu salda kredytowego w umowach z wniesionym wkładem własnym, te nie podlegają (...) (zresztą nie zostało przewidziane w umowie), choć niewątpliwie bank może żądać dodatkowego zabezpieczenia, albowiem nie jest zachowany współczynnik (...) na poziomie 80 % jednakowoż w tym aspekcie skutek w postaci wzrostu kursu waluty obciąża obie strony.

Przyjęcie takiego rozwiązania w ocenie Sądu pozwoliłoby na równe traktowanie kredytobiorców z (...) oraz tych z wniesionym wkładem własnym (w związku z ryzykiem walutowym), pozwalałoby na ewentualne żądanie przez bank dodatkowego zabezpieczenia w przypadku spadku współczynnika (...) z uwzględnieniem dodatkowych zabezpieczeń (objęcia (...) części kredytu wyrażonego w (...) na dzień zawarcia umowy a udzielonego ponad 80 % (...) z daty zawarcia umowy) w sposób jednolity.

Tymczasem w przypadku kredytobiorców z (...) w toku wykonywania umowy ponownie określany jest brakujący wkład własny wyłącznie w stosunku do salda zadłużenia, co powoduje, iż wyłącznie konsument w zakresie (...) obarczony jest ryzykiem wzrostu kursu (...) , choć na etapie zawarcia umowy nie był poinformowany o tym jaki wpływ ma wzrost kursu (...) na wysokość opłaty (...) .

Otóż bowiem na potrzeby obliczenia opłaty z tytułu refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pozwany bank odchodzi od mechanizmów przyjętych dla salda kredytu i wysokości raty, które są wpierw ustalane i wyliczane w walucie franka szwajcarskiego w odniesieniu do wysokości zaciągniętego kredytu a również wyrażonego w ww walucie i w przypadku opłaty tą pobiera od wysokości salda kredytu ale wskazanego w polskich złotych.

Gdyby zaś, mieć na uwadze sens ekonomiczny związany z (...), to w przypadku kredytu powodów brakujący wkład własny rozumiany jako wyższe ryzyko kredytowe i udzielenie kredytu ponad współczynnik (...) w wysokości 80 %, to z ekonomicznego punktu widzenia brakujący wkład własny w przypadku powodów na dzień wypłaty kredytu wyrażałby się określoną i stałą wartością franków szwajcarskich – czyli jak wskazano powyżej – równowartości kwoty 49.572,00 złotych - po indeksacji zgodnie z § 2 pkt 2 umowy (co powyżej określono jako równowartość kwoty 21.199,46 CHF). Tylko i wyłącznie bowiem w tej wysokości bank ponosił wyższe ryzyko w związku z udzieleniem kredytu powodom i do tej wartości uznać można, iż co do zasady uprawniony był ustanawiać dodatkowe zabezpieczenie z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

W ocenie Sądu także sam sposób wyliczenia opłaty z tytułu (...) odbiegał od zwiększonego ryzyka kredytowego banku wyrażającego się w przekazaniu kredytobiorcom środków finansowych przewyższających wskaźnik (...) i nie był w żadnym razie adekwatny do koniecznego zabezpieczenia jego interesu ekonomicznego (podlegającego ewentualnemu zabezpieczeniu w drodze ubezpieczenia niskiego wkładu własnego) .

Należy bowiem pamiętać, iż istota kredytów indeksowanych w walucie obcej sprowadza się de facto do sposobu obliczenia jego wysokości i aktualnego salda zadłużenia w walucie obcej, z którym pozostaje w zależności wysokość raty i jej składowych, a jego wypłata zawsze następuje w walucie polskiej.

Zdaniem Sadu uznać należy, iż ubezpieczenie niskiego wkładu własnego polega na ubezpieczeniu ryzyka banku w zakresie spłaty części produktu bankowego (kredytu) odpowiadającego różnicy pomiędzy wymaganym przez bank wkładem własnym a wkładem wniesionym przez klienta (obliczonym na dzień zawarcia umowy i określonym w jednolity sposób) a nie jak przyjmuje pozwany bank w uproszczeniu saldem całego kredytu ale wyrażonym w walucie polskiej w stosunku do 80 % wartości nieruchomości, co pozwala na ponowne ustalenie brakującego wkładu własnego po trzech latach i w dalszym okresie od dnia zawarcia umowy.

W regulaminie powyżej uproszczony wzór nazywa podstawą wyliczenia opłaty i przyjmuje, iż stanowi ona różnicę pomiędzy kwotą stanowiącą iloczyn kursu kupna dewiz kwoty będącej ilorazem kwoty kredytu w PLN i kursu kupna dewiz i 80% wartości nieruchomości tj.

Podstawa wymiaru składki = { ( kwota kredytu w PLN/kurs kupna dewiz) x kurs sprzedaży dewiz } – 80 % wartości nieruchomości stanowiącej zabezpieczenie hipoteczne.

Ponieważ do podstawy obliczenia opłaty konieczne jest podstawienie do wzoru kwoty kredytu w PLN niezbędne jest na potrzeby (...) ustalenie salda kredytowego w PLN czyli jego uprzednie przeliczenie z (...) na PLN (według kursu (...)) a następnie ponowne podzielenie uzyskanej kwoty przez kurs kupna dewiz i tak otrzymana wartość podlega przemnożeniu z kolei przez kurs sprzedaży dewiz – co oznacza, że kredyt konsumenta wyrażony pierwotnie i w sposób stały w (...) na potrzeby (...) trzykrotnie jest przeliczany według różnych kursów .

Jednocześnie wskazać wypada, iż obok kursu kupna dewiz i kursu sprzedaży dewiz bank posługuje się terminem kurs kupna waluty i sprzedaży waluty, przy czym nie są to pojęcia tożsame , co wprost wynika z definicji zawartej w ustawie z dnia 27 lipca 2002 roku Prawo dewizowe w art. 2 pkt 10 i 12 (w brzmieniu obowiązującym od dnia zawarcia umowy kredytowej do chwili obecnej). Zgodnie ze wskazanym powyżej przepisem walutami obcymi są znaki pieniężne (banknoty i monety) będące poza krajem prawnym środkiem płatniczym, a także wycofane z obiegu, lecz podlegające wymianie, a na równi z walutami obcymi traktuje się wymienialne rozrachunkowe jednostki pieniężne stosowane w rozliczeniach międzynarodowych, w szczególności jednostkę rozrachunkową Międzynarodowego Funduszu Walutowego (SDR); zaś dewizami są papiery wartościowe i inne dokumenty pełniące funkcję środka płatniczego, wystawione w walutach obcych.

Za dzień ustalenia wartości kwoty kredytu będącej podstawą wyliczenia opłaty z tytułu refinansowania kosztów (...) (tj. kwota kredytu w PLN - we wzorze powyżej) przyjęto kwotę udzielonego kredytu wyrażoną w PLN według wartości kursów waluty obcej z Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku.

W przypadku (...) nie określono jednak - w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) z dnia wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt wyliczany w walucie obcej) miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru. Nie wskazano bowiem czy kredyt ustalony w (...) miałby być przeliczony na PLN według kursu kupna czy sprzedaży (...) czy kursu kupna lub sprzedaży dewiz - czy w jakiś inny sposób, tj. czy w sposób przyjęty dla indeksacji kredytu tj. kursu kupna (...), czy może wg kursu sprzedaży (...) jako właściwego dla określenia raty kredytowej czy kursu sprzedaży dewiz jako właściwego dla przewalutowania kredytu z (...) na PLN.

Jak wskazano powyżej czym innym jest kurs kupna i sprzedaży walut od kursu kupna i sprzedaży dewiz ( jako zdefiniowane w prawie dewizowym).

Mając na względzie powyższe konstatacje w odniesieniu do pierwszej ze składek podkreślenia wymaga, iż w dacie zawarcia umowy tj. w dniu 20 lipca 2007 roku współczynnik (...) kredytu powodów wyrażał się wartością 93,85 %, co oznaczało, iż brakujący wkład własny powodów faktycznie wyrażał się kwotą 49.572,00 złotych, którą to wartość otrzymujemy poprzez następujące działanie matematyczne :

336.000,00 złotych (kwota kredytu) – 286.428,00 złotych (80 % wartości nieruchomości) = 49.572,00 złotych.

Tymczasem w przypadku pierwszej ze składek przy zastosowaniu matematycznego wzoru z regulaminu przyjąć należy jako kwotę kredytu w PLN wartość przyznanego kredytu tj. 336.000,00 złotych, chociaż na dzień pobrania składki powodom wypłacono wyłącznie pierwsza transzę i ich zadłużenie wyrażało się kwotą 134.000,00 złotych, a więc nie przewyższało 80 % wartości nieruchomości.

Niemniej za podstawę obliczeń przyjęto kwotę kredytu w PLN tj. w wysokości na jaką opiewała umowa a to 336.000,00 złotych, po czym następnie podzielono przez kurs kupna dewiz i pomnożono przez kurs sprzedaży dewiz co w efekcie pozwoliło uzyskać podstawę pobrania składki w kwocie 64.726,60 złotych zamiast faktycznie brakującego wkładu własnego w kwocie 49.572,00 złotych (różnica miedzy wysokością kredytu – 336.000,00 zł a 80% wartości nieruchomości tj. 286.428,00 zł) czyli wyższą od tej wynikającej z wartości wskazanych w umowie i faktycznie występującej o kwotę 15.154,60 złotych.

Nie dość jednak, iż bank na skutek zastosowania w stosunku do pierwszej z opłat matematycznego wzoru do obliczenia brakującego wkładu własnego poprzez przeliczenie kwoty kredytu przez kurs kupna dewiz i następnie przez kurs sprzedaży dewiz (czyli odmiennie niż dokonywano jego indeksacji) pobierał opłatę nie od faktycznie brakującego wkładu własnego ale matematycznie wyliczonego i wyższego o kwotę 15.154,60 złotych to stosował w stosunku do konsumenta wskaźnik 3 % chociaż sam odprowadzał składkę według wskaźnika 1,8 % złotych.

Zabiegi powyższe mając na względzie interes banku w zabezpieczeniu wyższego ryzyka kredytowego a skutkujące nadmiernym finansowym obciążeniem konsumenta w stosunku do rzeczywistej potrzeby wynikającej z zabezpieczenia nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia .

W tych zatem warunkach nie sposób uznać, iż sama okoliczność wiedzy powodów o kwotowej wysokości składki wyklucza uznanie, iż tak sformułowane postanowienia nie są abuzywne, zwłaszcza biorąc pod uwagę zamiennie stosowanie przez pozwanego pojęć „składka”, opłata z tytułu refinansowania kosztów (...) oraz „zwrotu kosztów (...). Nie należy również tracić z pola widzenia, iż w dacie zawarcia umowy powodowie nie mieli możliwości ekonomicznego zweryfikowania sposobu wyliczenia opłaty ani nie byli uprzedzeni o wpływie wzrostu kursu (...) na wysokość ich obciążeń z tytułu (...).

Zaznaczyć również należy, iż konsument nie może ponosić ciężaru składki ubezpieczeniowej do zapłaty której zobowiązany jest bank jako ubezpieczający ale jednocześnie przepisy prawa przewidują możliwość obciążenia konsumenta dodatkowymi zabezpieczeniami z uwagi na wyższe ryzyko, niemniej postanowienia przewidujące dodatkowe obciążenia winny być sformułowane w sposób jednoznaczny i transparentny, czego w niniejszej sprawie w ocenie Sądu zabrakło.

Abstrahując od uwag poczynionych powyżej, postanowienia zawarte w § 9 ust. 7-10 umowy o kredyt kreowały podstawę zobowiązania strony powodowej do zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego (a nie zapłaty poszczególnych kwot tytułem opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego ).

A zatem z postanowień tych wynika, że pozwany Bank ustanawiał dodatkowe zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytobiorca był zobowiązany do zwrotu na rzecz Banku kosztów tego ubezpieczenia.

Wobec powyższego, stwierdzić należy, że obowiązkiem strony powodowej był zwrot kosztów poniesionych przez Bank w związku z umową łączącą go z konkretnym ubezpieczycielem, obejmującej swoim zakresem ubezpieczenie spłaty części kredytu z umowy zawartej z powodem. Analiza zaś i wykładnia zapisów umowy i stanowiących jej integralną część dokumentów, w tym pełnomocnictwa oraz regulaminu, prowadzi do wniosku, że obowiązek zwrotu kosztów ubezpieczenia czy też opłata z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu nie była ograniczona krotnością okresów ubezpieczenia, lecz jedynie saldem zadłużenia z tytułu umowy kredytu i to wyrażonego w polskich złotych i z tej przyczyny opłata ta mogła być pobierana przez dowolny w zasadzie okres, do momentu osiągnięcia przez zadłużenie kredytowe salda określonego w § 9 ust. 7 umowy kredytu hipotecznego.

W ocenie Sądu treść umowy uzależniała obowiązek zwrotu kosztu ubezpieczenia od istnienia umowy łączącej pozwany Bank z konkretnym ubezpieczycielem, tj. (...) ( (...) S.A).

Pomiędzy stronami pozostawało przy tym bezsporne, że druga opłata z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, przekazana została (...) S.A. z siedzibą we W., który to podmiot również udzielał ochrony ubezpieczeniowej również w dacie pobrania trzeciej z kwot będących przedmiotem osądu. Zresztą wskazać wypada w tym miejscu na sformułowania przyjęte we wzorcu w którym pozwany bank expressis verbis wskazywał dane ubezpieczyciela (...) S.A. (k. 20) co przemawia za uznaniem, iż wolą stron postanowienia co do podmiotu obejmującego (...) ochrona ubezpieczeniową zostały podniesione do postanowień istotnych i objętych ich wolą.

Z kolei, jak wynika z § 9 ust. 7 umowy kredytowej, treść umowy uzależniała obowiązek zwrotu przez kredytobiorców kosztów składki na ubezpieczenie od istnienia umowy łączącej Bank z konkretnym ubezpieczycielem. Dlatego zapłata przez pozwany Bank w/w składki na rzecz innego podmiotu, na podstawie innej umowy, niż łącząca pozwany Bank z (...) (T.U. (...) S.A), uprawniała stronę powodową do odmowy zwrotu tych kosztów i tym samym żądania od Banku zwrotu tejże opłaty. Należy mieć na uwadze, że pozwany Bank, w przygotowanym przez siebie formularzu umownym dokładnie wskazał podmiot, który udzielał ochrony ubezpieczeniowej, koszty której zwracać mieli powodowe. Zatem udzielenie ochrony przez inny podmiot, niewskazany w umowie nie stanowiło podstawy żądania refinansowania przez stronę powodową kosztów składki potrąconych przez pozwany Bank.

Przywołania w tym momencie wymaga sama treść pełnomocnictwa powodów stanowiącego załącznik do umowy kredytu (275-275v), zgodnie z którym powodowie udzielili swojego pełnomocnictwa pozwanemu Bankowi do pobrania z jego rachunku bankowego prowadzonego w Banku opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia przez Bank niskiego wkładu własnego w (...) i pobierania składki za kolejne okresy ubezpieczenia wraz z okresem ubezpieczenia

Pomijając dychotomię użytych pojęć a to „opłaty z tytułu refinansowania” i „składki” stwierdzić należy, iż pobieranie przez pozwany Bank składek za kolejne okresy ubezpieczenia może nastąpić w wypadku świadczenia ochrony ubezpieczeniowej jedynie przez (...) i jej następcę prawnego (...) S.A.

W ocenie Sądu stosowanie przepisu art. 409 k.c. w odniesieniu do wzbogacenia uzyskanego przez przedsiębiorcę musi być niezwykle ostrożne. Na gruncie tego przepisu rozróżnia się dwie sytuacje, w następstwie których dochodzi do zużycia wzbogacenia: konsumpcyjne i produktywne. Obowiązek zwrotu uzyskanego wzbogacenia wygasa tylko wtedy, gdy zużycie korzyści nastąpiło w sposób bezproduktywny, konsumpcyjny, tj. gdy wzbogacony, w zamian tej korzyści, nie uzyskał ani korzyści zastępczej, ani zaoszczędzenia wydatku, gdy wydatek miał miejsce tylko dlatego, że uprzednio uzyskał on korzyść, bez której nie poczyniłby tego wydatku. Jeżeli natomiast w zamian za zużytą korzyść wzbogacony uzyskał do swojego majątku jakąkolwiek inną korzyść majątkową (np. mienie czy zwolnienie z długu, który w ten sposób spłacił), nie można uznać, że nie jest już wzbogacony, bowiem w wyniku dokonania tego wydatku, w jego majątku pozostaje korzyść w postaci zwiększenia aktywów bądź zmniejszenia pasywów ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 stycznia 2014 r., V CNP 13/13).

W sprawie niewątpliwym jest, że jedynie częściowe zużycie w/w kosztów, w zakresie dochodzonej kwoty nastąpiło na zapłatę długu Banku wynikającego z zawartych z towarzystwami ubezpieczeniowymi umów ubezpieczenia. Taki sposób postąpienia z uzyskanymi od powodów środkami wyłącza ogólne przyjęcie, iż wzbogacenie zostało zużyte w sposób bezproduktywny, skoro Bank spłacił własne zadłużenia zmniejszając tym samym swoje pasywa z tytułu zawartych umów ubezpieczenia. Należy zauważyć, iż dług istniał jedynie pomiędzy pozwanym Bankiem a danym towarzystwem ubezpieczeń. Jak to już wykazywano wyżej, postanowienia umowy z Towarzystwami (...) S.A. i (...) S.A. wskazują jednoznacznie na to, iż składki uiszczone przez Bank była istotnie niższe od tej pobranej od strony powodowej. Uprawnia to do stwierdzenia, że pozostała część składek, tj. nie przekazana towarzystwom ubezpieczeń, została przejęta przez Bank i obrócona na własne potrzeby.

W tym kontekście przytoczyć należy postanowienie umowne przyjęte przez bank w umowie z T.U. (...) S.A a zawartym w § 12 tejże zgodnie z którym w przypadku, gdy łączna kwota odszkodowań wypłaconych w okresie każdego roku kalendarzowego (okresu rozliczeniowego) obowiązywania niniejszej umowy ubezpieczenia, z tytułu kredytów podlegających na jej podstawie ochronie stanowić będzie mniej niż 20 % składki zapłaconej w tym samym okresie, to T.U. (...) S.A przekaże bankowi w formie premii 25 % zainkasowanej składki . (okoliczność znana Sądowi z urzędu).

Mając zaś na względzie, o czym wyżej, iż składka odprowadzana przez bank wynosiła odpowiednio 1,8 % podstawy jej obliczenia (oraz 1,7 % T.U. (...)) pomijając sposób wyliczenia samej podstawy składki, a od konsumentów bank pobierał opłatę w wysokości 3 % jej podstawy wskazać należy na całkowite oderwanie wysokości opłaty pobieranej z tytułu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego od ewentualnie poniesionych przez pozwaną Spółkę wydatków z tytułu obliczenia i przekazania składki na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.

Podnieść należy, że taka konstrukcja opłaty i pokrywania z niej kosztów ubezpieczenia przez pozwany Bank kształtuje prawa i obowiązki strony powodowej (konsumenta) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami. Powód nie ma wiedzy, na co przeznaczana jest pozostała część uiszczanej przez niego opłaty (po pomniejszeniu o wysokość przekazanej składki). Dopiero w trakcie procesu powód uzyskał informację, iż pozostałe środki pieniężne zostały obrócone na własne potrzeby pozwanego Banku.

Co istotne, ciężar dowodu wystąpienia okoliczności wyłączających kondykcję spoczywa na accipiensie, ponieważ to on podnosi zarzut braku roszczenia po stronie solvensa, dochodzącego swoich roszczeń z tytułu nienależnego świadczenia (por . Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13 czerwca 2007 r., II PK 356/06, OSNP 2008, nr 15–16, poz. 217).

Dodatkowo wskazać wypada w stosunku do ostatniej z opłat pobranej w 2016 roku, iż bank nie przedstawił ekonomicznych przesłanek dla jakich podwyższono składkę ubezpieczeniowa do 3 % czyli jej zrównania ze wskaźnikiem wedle którego opłata była pobierana od powodów, a nadto przyczyn dla jakich doszło do zmiany ubezpieczyciela, co sugeruje ich powyższe spowodowane było wyłącznie kalkulacja procesową z uwagi na toczące się procesy o zwrot opłat z powództw konsumentów i kształtujące się w tym przedmiocie orzecznictwo sądów powszechnych.

W ocenie Sądu kwestionowane na kanwie niniejszej sprawy postanowienia wzorca umownego, w oparciu o które pozwany Bank pobrał od powodów w/w opłaty, kształtują prawa i obowiązki konsumenta (powodów) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszające jego interesy, a zarazem postanowienia te nie określają głównych świadczeń stron. Ponownego zasygnalizowania wymaga to, że powodowie w istocie nie kwestionowali istnienia w umowie samego dodatkowego zabezpieczenia w postaci ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu udzielonego mu przez pozwany Bank co do zasady, lecz nałożenie na nich jako kredytobiorcy i konsumenta, obowiązku poniesienia opłat w zakresie przewyższającym uzasadnione ekonomicznie potrzeby ich ustanowienia .

W ocenie Sądu, rzeczą wtórną jest możliwość przewidziana w § 9 ust. 10 umowy kredytowej, dokonania przez bank zwrotu proporcjonalnej części składki za pełne miesiące kalendarzowe pozostające do końca okresu ubezpieczenia, za który składka została uiszczona. Należy podkreślić, że stroną przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest jedynie pozwany Bank i zakład ubezpieczeń. Rola strony powodowej ograniczała się natomiast jedynie do ponoszenia kosztów objęcia ochroną ubezpieczeniową, którą objęty jest jedynie pozwany Bank, będący jednocześnie w istocie głównym jej beneficjentem.

W zakresie zaś pozostałych opłat pobranych od powodów zwrócić finalnie należy uwagę na okoliczność, iż te pobierane były niezgodnie z wzorem wskazanym w regulaminie.

Abstrahując już od kwestii, co omówiono powyżej, iż do obliczenia podstawy opłaty konieczne jest podstawienie do wzoru kwoty kredytu w PLN i niezbędne jest na potrzeby (...) ustalenie salda kredytowego w PLN czyli jego uprzednie przeliczenie z (...) na PLN (według kursu (...)) a następnie ponowne podzielenie uzyskanej kwoty przez kurs kupna dewiz i tak otrzymana wartość podlega przemnożeniu z kolei przez kurs sprzedaży dewiz – co oznacza, że kredyt konsumenta wyrażony pierwotnie i w sposób stały w (...) na potrzeby (...) trzykrotnie jest przeliczany według różnych kursów . A nadto, iż w przypadku (...) nie określono jednak - w jaki sposób kredyt wyrażony w umowie w PLN i indeksowany do (...) według kursu kupna (...) z dnia wypłaty transzy lub całości kredytu zgodnie z § 2 ust 2 umowy kredytu (czyli kredyt wyliczany w walucie obcej) miałby być przeliczany na potrzeby określenia opłaty z tytułu (...) i podstawiany do wzoru jako „ kwota kredytu w PLN ” - we wstępnej części wzoru. Nie wskazano bowiem czy kredyt ustalony w (...) miałby być przeliczony na PLN według kursu kupna czy sprzedaży (...) czy kursu kupna lub sprzedaży dewiz - czy w jakiś inny sposób, tj. czy w sposób przyjęty dla indeksacji kredytu tj. kursu kupna (...), czy może wg kursu sprzedaży (...) jako właściwego dla określenia raty kredytowej czy kursu sprzedaży dewiz jako właściwego dla przewalutowania kredytu z (...) na PLN.

Uwagę Sądu bowiem zwrócił sam matematyczny sposób wyliczenia opłaty w przypadku drugiej, trzeciej i czwartej ze składek, który ani w regulaminie ani w umowie nie został w zadem sposób określony.

Otóż faktycznie w przypadku drugiej z opłat stanowiła ona iloczyn wskaźnika 3 % oraz różnicy pomiędzy kwotą kredytu w PLN wyliczoną przy zastosowaniu kursu sprzedaży dewiz pomnożoną przez saldo zadłużenia w (...) oraz 80 % wartości nieruchomości tj. saldo kredytu 145.771,91 CHF pomnożono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i otrzymano wartość kredytu w PLN 472.636,26 PLN, a która stanowiła kwotę kredytu w PLN – ze wzoru. Następnie kwotę kredytu w PLN pomniejszono o sumę stanowiącą 80 % wartości nieruchomości i otrzymano kwotę 186.208,26 PLN (472.636,26 – 286.428,00 = 186.208,26). Celem wskazania równowartości kwoty 186.208,26 PLN w walucie (...) kwotę 186.208,26 PLN podzielono przez kurs sprzedaży dewiz 3, (...) i uzyskano wartość 57.430,92 CHF.

Jeżeli zaś chodzi o trzecią oraz czwartą z opłat dokonano analogicznych obliczeń przy zastosowaniu aktualnego salda i kursu waluty.

W przypadku zaś ostatniej z opłat wskazać wypada, iż kurs przyjęty przez pozwanego do obliczeń wyrażał się wartością 4, (...) kwota kredytu w PLN stanowiąca saldo zadłużenia w (...) pomnożone została przez kurs waluty 4, (...). Z kolei 80 % wartości nieruchomości stanowiła kwota 286.428,00 złotych. Kwota kredytu w PLN stanowiła wartość 504.445,44 złotych, a po odjęciu kwoty 286.428,00 złotych (80 % wartości nieruchomości) została obliczona podstawa pobrania opłaty (...) w kwocie 218.017,44 złotych, która została pomnożona przez wskaźnik 3 % co dało kwotę 6.540,52 złotych (około 6.541 złotych).

Podkreślenia wymaga, iż ewentualne dodatkowe zabezpieczenie w postaci hipoteki (dodatkowo) na drugiej nieruchomości (hipoteka łączna) nie było zabezpieczeniem tożsamym co (...), zważywszy na tymczasowość jaka cechowała (...) czyli do czasu wniesienia wkładu własnego (spłaty części zobowiązania) - jak wskazano w umowie, gdy saldo kredytu stanie się równe lub niższe wartości odpowiadającej z chwili udzielenia kredytu 80 % wartości nieruchomości, co w przypadku powodów wyrażało się kwota 286.428,00 złotych. To inne dodatkowe zabezpieczenie jak hipoteka na drugiej nieruchomości nie było zabezpieczeniem tymczasowym lecz miało cechy trwałe podobnie jak tzw. zabezpieczenie docelowe – czyli zabezpieczenie kredytu na nieruchomości nabywanej przez powodów zaś zwolnienie drugiej z nieruchomości – w tym wypadku należącej do ojca powódki – w wypadku osiągnięcia przez kredyt (...) na poziomie 80 % było zdarzeniem przyszłym i niepewnym – albowiem zależało wyłącznie od indywidualnej decyzji banku – która nie musiała być zgodna z oczekiwaniami powodów i brak było jakichkolwiek gwarancji, by do zwolnienia dodatkowej nieruchomości mogło dojść w przyszłości, a hipoteka łączna mogła być utrzymywana do czasu całkowitej spłaty zadłużenia powodów wobec pozwanego banku.

W aspekcie zatem poczynionych powyżej rozważań i przeprowadzonych dowodów nie sposób uznać iż alternatywą dla (...) mogło być inne zabezpieczenie zaproponowane przez powodów skoro brak było w wypadku innego zabezpieczenia po pierwsze cech tymczasowości (do chwili osiągnięcia przez współczynnik (...) 80 %), a po wtóre tak w regulaminie jakichkolwiek regulacji co do dodatkowego zabezpieczenia i obowiązku jego zwolnienia przez bank w wypadku osiągnięcia określonego salda zadłużenia, abstrahując w tym aspekcie od uwag poczynionych na wstępie w zakresie samej konstrukcji (...) czy uzależnienie ww zabezpieczenia od salda kredytu a nie faktycznie brakującego wkładu własnego.

Zgodnie z treścią przepisu art. 385 1 § 1 k.c. za niedozwolone postanowienia umowne uznaje się postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nie uzgodnione indywidualnie, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Za nieuzgodnione indywidualnie uważa się takie postanowienia umowy, na treść których konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 k.c.). Postanowienia, których uznania za niedozwolone żąda powód nie stanowią przedmiotu indywidualnego uzgodnienia stron, ani nie podlegają negocjacjom.

W ocenie Sądu, w przedmiotowej sprawie sporne postanowienia odnoszące się do kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, wbrew twierdzeniom pozwanego Banku, nie określały głównych świadczeń stron, w związku z czym mogą być one uznane za klauzule niedozwolone, tj. podlegają ocenie czy kształtują one prawa i obowiązki konsumentów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy.

W doktrynie wskazuje się, że pojęcie „główne świadczenia stron” należy interpretować ściśle, w nawiązaniu do pojęcia elementów umowy przedmiotowo istotnych ( essentialia negotii).

W myśl art. 69 ust. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. z 2002 r., nr 72, poz. 665 j. t. ze zm.) przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Ponadto zgodnie z ust. 2 cytowanego artykułu, umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: 1) strony umowy, 2) kwotę i walutę kredytu, 3) cel, na który kredyt został udzielony, 4) zasady i termin spłaty kredytu, 5) wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, 6) sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, 7) zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, 8) terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, 9) wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, 10) warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Bezsprzecznie, klauzula umowna wskazana jako abuzywna nie może dotyczyć sformułowanych w sposób jednoznaczny głównych świadczeń stron.

W ocenie Sądu, dodatkowej formy zabezpieczenia spłaty kredytu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, nie można uznać jako świadczenia główne stron umowy kredytowej zwłaszcza, iż pojęcie to winne być interpretowane w wąski sposób i dotyczy ono jedynie elementów istotnych umowy. Zdaniem Sądu, kwestionowana przez strony powodowej klauzula nie reguluje głównych świadczeń stron. Świadczeniami tymi są bowiem po stronie pozwanego Banku (przedsiębiorcy w rozumieniu art. 43 1 k.c.) – udzielenie kredytu, zaś po stronie strony powodowej (konsumenta w rozumieniu art. 22 1 k.c.) – dokonanie spłaty zaciągniętego kredytu oraz odsetek i opłacenie prowizji od udzielonego kredytu. Kwestionowane przez powodów postanowienia mają charakter wyłącznie poboczny w stosunku do głównego obowiązku kredytobiorcy w postaci zwrotu kwoty kredytu oraz zapłaty odsetek i prowizji. Przedmiotowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest jedynie dodatkowym zabezpieczeniem kredytu strony powodowej. Zabezpieczenie kredytu w zakresie niskiego wkładu własnego stanowi w istocie odrębną umowę w ramach stosunku kredytowego, choć funkcjonalnie z nim powiązane, jednakże będące odrębnymi stosunkami prawnymi. Podkreślenia wymaga fakt, że przedmiotowe 3% ubezpieczeniowej sumy kredytu jest bardzo jasno wyłączone, zarówno merytorycznie jak i redakcyjnie, z postanowień regulujących wynagrodzenie pozwanego Banku z tytułu udzielonego powodowi kredytu. Jest to szczególna opłata zawiązana z dodatkowym ryzykiem, które pozwany Bank przerzuca w ostatecznym rozrachunku na kredytobiorcę (strony powodowej). W rezultacie powyższych rozważań uznać należało, że kwestionowana opłata nie jest w żadnej mierze elementem wynagrodzenia pozwanego Banku ze stosunku umowy kredytu. Obowiązku zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie można utożsamiać ze obowiązkiem spłaty kredytu hipotecznego czy zapłaty prowizji za kredyt, a tym samym opłacie tej nie można z góry przypisywać cech świadczenia głównego stron w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. W doktrynie zgodnie przyjmuje się, że należy ograniczyć zakres negatywnej przesłanki kontroli umów do klauzul, które wyłącznie „określają” świadczenie główne. Natomiast świadczenia, które niejako w sposób bardzo pośredni jedynie „związane” są ze świadczeniem głównym, nie można zakwalifikować jako postanowienia określającego główne świadczenie – co nieskutecznie próbował wykazać pozwany Bank w toku postępowania.

Skoro postanowienia dotyczące opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie określały głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny, zatem mogą być uznane za klauzule niedozwolone i tym samym podlegają ocenie, czy kształtują one prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (art. 385 1 § 1 k.c.). Jedynie wówczas gdy wskazane przesłanki zmaterializują się w realiach niniejszej sprawy, można stwierdzić, że kwestionowane postanowienie nie jest dla strony powodowej, jako konsumenta wiążące.

Dokonując analizy materiału dowodowego zaoferowanego przez strony procesu, Sąd doszedł przekonania, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny zawartej z powodem w zakresie opłacania przez kredytobiorcę składki ubezpieczeniowej nie były w żaden sposób negocjowane.

W rezultacie powodowie nie negocjowali treści umowy kredytowej w zakresie zapisów dotyczących kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. W realiach niniejszej sprawy, ubezpieczenie brakującego wkładu własnego przy tym konkretnym kredycie hipotecznym było niejako obligatoryjną czynnością, której odmowa przez konsumenta skutkowałaby odmową przyznania im tegoż kredytu w wybranej przezeń opcji kredytowania wartości nieruchomości, którą w planach mieli nabyć powodowie – co także potwierdził sam pozwany Bank. Z analizy materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie wywieść można wniosek, że procedura zawierania umowy o kredyt hipoteczny przy zawieraniu umowy nie odbiegała od procedury zawierania tego typu umów z innymi klientami pozwanego Banku – co także podkreślił Bank w swej odpowiedzi na pozew. Podstawę zawarcia umowy kredytowej stanowiło wypełnienie i złożenie wniosku kredytowego przez przyszłego kredytobiorcę. Wniosek ten sporządzony był na formularzu udostępnianym przez pozwany Bank. W wypadku powodów negocjacje ani indywidualne uzgodnienia w zakresie kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego nie miały miejsca, negocjacjom podlegało jedynie oprocentowanie- o czym Sąd szczegółowo wskazywał w ocenie dowodów we wcześniejszej części niniejszego uzasadnienia. Z naciskiem wskazać należy, że zgodnie z brzmieniem art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Pozwany Bank nie wywiązał się ze spoczywającej na nim powinności. Strona powodowa de facto nie miał rzeczywistego wpływu na treść spornego postanowienia umownego. W doktrynie przyjmuje się powszechnie, iż w regulacji art. 385 1 § 1 k.c., chodzi o rzeczywiste negocjacje i postanowienia uzgodnione indywidualnie, a nie postulowaną przez pozwany Bank teoretyczną możliwość negocjacji. w charakterze strony.

Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu”. W piśmiennictwie przyjmuje się, że nie są postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi klauzule sporządzone z wyprzedzeniem, w sytuacji gdy konsument nie miał wpływu na ich treść, nawet jeżeli są one zawarte we wzorcu. Również przyjmuje się, że wiedza kontrahenta o istnieniu klauzul nienegocjowanych czy też możliwość zapoznania się z nimi przed zawarciem umowy i nawet zrozumienie ich treści nie stanowią okoliczności wyłączającej uznanie tych klauzul za narzucone – kryterium istotnym jest tu bowiem możliwość wpływania, oddziaływania na kształtowanie ich treści. W konsekwencji postanowieniami indywidualnie uzgodnionymi będą tylko takie, które były w sposób rzeczywisty negocjowane lub włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez samego konsumenta (A. Rzetecka – Gil, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 385 1. Zobowiązania – część ogólna, LEX 2011).

Bank nie przedstawił żadnych miarodajnych dowodów na okoliczność wykazania w jakich konkretnych umowach kredytowych negocjacja wysokości składki była przez klientów prowadzona i pozytywnie zaaprobowana przez Bank.

Innymi słowy „n ieuzgodnionymi indywidualnie są postanowienia, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu (art. 385 1 § 3 zd. 1 KC). Kryterium rzeczywistego (realnego) wpływu zostało zaczerpnięte z dyrektywy 93/13/EWG. Chodzi o wymuszenie poszanowania zasady współpracy kontraktowej i wyeliminowanie negatywnych konsekwencji jednostronnego narzucania treści umów konsumentom przez przedsiębiorców zwykle silniejszych tak ekonomicznie, jak i intelektualnie. Przez „rzeczywisty wpływ” należy rozumieć realną możliwość oddziaływania na treść postanowień umownych. Z tego też powodu okoliczność, iż konsument znał treść danego postanowienia i rozumiał je, nie przesądza o tym, że zostało ono indywidualnie uzgodnione. Za uzgodnione indywidualnie trzeba bowiem uznawać tylko takie klauzule umowne, na których treść istotnie mógł on w praktyce oddziaływać. Chodzi zatem o postanowienia rzeczywiście, a nie w sposób fingowany, negocjowane bądź o klauzule włączone do umowy wskutek propozycji zgłoszonej przez konsumenta. Nie można jednak zaakceptować poglądu, w myśl którego indywidualnie uzgodnione mogą być tylko takie klauzule, które zostały zmodyfikowane z inicjatywy konsumenta i zgodnie z jego życzeniem. W zamian trzeba badać, czy konsument miał realny wpływ na ewentualną zmianę klauzul proponowanych przez przedsiębiorcę i czy z możliwości tej zdawał sobie sprawę” (tak M. Bednarek, Prawo zobowiązań – część ogólna, [w:] Ewa Łętowska (red.), System Prawa Prywatnego, tom 5, Warszawa 2013, s. 761 – 762).

Wyrażenie zatem zgody przez konsumenta na daną treść umowy jest irrelewantne w świetle treści analizowanego przepisu. Zasada volenti non fit iniura ma w prawie umów konsumenckich ograniczone zastosowanie. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 14 kwietnia 2009 r., III SK 37/08). Możliwość zaś i fakt przeprowadzenia negocjacji względem jednego z elementów umowy nie może być przenoszone automatycznie na inne postanowienie umowne. Należy zauważyć, że kontrolą incydentalną jest objęte dane, konkretne postanowienie umowne, co do którego po stronie przedsiębiorcy należy wykazanie indywidualnego wpływu konsumenta na jego treść. Dla skutecznego wykazania okoliczności, że klauzula była uzgodniona z konsumentem nie będzie wystarczające opatrzenie klauzuli adnotacją, że konsument wyraża zgodę (tak Sąd Apelacyjny w wyroku z dnia 6 marca 2013 r., VI ACa 1241/12). Wyrażenie tej zgody jest tylko przesłanką związania umową, bez którego to związania wyłączona byłaby możliwość badania abuzywności postanowień tej umowy. To stwierdzenie wyłącza zasadność argumentacji, która fakt indywidualnego uzgodnienia postanowienia umownego wywodziłaby z samego faktu zawarcia umowy. Alternatywa polegająca na tym, że albo konsument zawrze z bankiem umowę obejmującą dane postanowienie albo w ogóle jej nie zawrze nie stanowi o indywidualnym uzgodnieniu treści danej umowy. Wybór zaś jednego z możliwych, stosowanych przez przedsiębiorcę na zasadzie wyłącznej zamienności we wzorcu umownym, rozwiązań nie przesądza zaś o rzeczywistym wpływie konsumenta na treść tego rozwiązania ani jego włączenia do stosunku umownego. Wybór ten może okazać się efektem rzeczywistego wpływu na treść danej klauzuli jeżeli konsument miał pełną wiedzę co do jego konstrukcji i tę akceptował. W innym wypadku fakt wyboru z kilku możliwych opcji jednej, nienegocjowalnej co do samej jej treści ( nienegocjowalnej „wewnętrznie”), nie pozwala na przyjęcie, iż doszło do indywidualnego uzgodnienia z konsumentem zastosowania danego, stosowanego w praktyce przedsiębiorcy postanowienia umownego. W sprawie pozwany wskazywał na fakt, że powodowie zdecydowali się na podpisanie umowy a okoliczność ta miała, zdaniem Banku przesądzać fakt indywidualnego uzgodnienia umownego. Rozumowanie jest niesłuszne choćby już z tej przyczyny, że taka sytuacja jest najczęściej w praktyce występującą pozycją negocjacyjną konsumenta względem przedsiębiorcy i jej kwalifikacja jako indywidualnego uzgodnienia treści umowy przekreślałaby istotę systemu ochrony konsumentów. Realność wpływu konsumenta na dane postanowienie powinna objawiać się w „mocy” jaką dysponował on w odniesieniu do ukształtowania danego stosunku umownego, albowiem konsument chcąc z jakichkolwiek względów zawrzeć umowę nie ma wpływu na jej treść. Już z tej przyczyny stwierdzenie pozwanego o zaistnieniu okoliczności wyłączającej indywidualną kontrolę abuzywności postanowień umowy kredytu należało uznać za bezzasadne.

W tym miejscu powołać należy artykuł 3 dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U. L 95 z 21.4.1993, s. 29) gdzie wskazano, iż warunki umowy, które nie były indywidualnie negocjowane, mogą być uznane za nieuczciwe, jeśli stoją w sprzeczności z wymogami dobrej wiary, powodują znaczącą nierównowagę wynikających z umowy, praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Jeśli zaś chodzi o sposób rozumienia warunków nienegocjowanych indywidualnie to za takie uznać należy te, które zostały sporządzone wcześniej i konsument nie miał w związku z tym wpływu na ich treść, zwłaszcza jeśli zostały przedstawione konsumentowi w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej. Jednocześnie w dyrektywie zastrzeżono, iż fakt, że niektóre aspekty warunku lub jeden szczególny warunek były negocjowane indywidualnie, nie wyłącza stosowania niniejszego artykułu do pozostałej części umowy, jeżeli ogólna ocena umowy wskazuje na to, że została ona sporządzona w formie uprzednio sformułowanej umowy standardowej.

Biorąc powyższe pod uwagę, nie ulega wątpliwości, że w sprawie spełniona została pierwsza przesłanka wymieniona w art. 385 1 § 1 k.c., a mianowicie przedmiotowa klauzula nie była indywidualnie uzgadniana z konsumentem a także nie podlegała jakimkolwiek negocjacjom. Ponadto, co również zostało stwierdzone przez Sąd, sporne klauzula nie odnosiła się do głównych świadczeń stron umowy o kredyt hipoteczny.

Z uwagi na powyższy wniosek, Sąd zobligowany był do odnieść się do kwestii objętej sporem, a mianowicie czy kwestionowane przez stronę powodową postanowienie umowne kształtuje jej prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy - jedynie bowiem w takim wypadku można mówić, iż dane postanowienie nie jest wiążące dla konsumenta (strony powodowej).

Zgodnie z wyrażonym przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 23 sierpnia 2011 r. (VI ACa 262/11) poglądem, który podziela też Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. W stosunkach z konsumentami powinien wyrażać się on informowaniem o wynikających z umowy uprawnieniach, niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji, rzetelnym traktowaniu konsumenta, jako równorzędnego partnera umowy. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy więc uznać działania zmierzające do niedoinformowania, dezorientacji, wywołania błędnego przekonania u konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności. Działania te potocznie określa się jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające in minus od przyjętych standardów postępowania.

Nadto należy wskazać, iż w uzasadnieniu wyroku z dnia 6 sierpnia 2009 r., sygn. akt XVII AmC 624/09, Sąd Okręgowy w Warszawie - Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wskazał m.in., że zakwestionowany w nim (uznany za abuzywny) zapis umowny narażał konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank, co skutkuje uznaniem przedmiotowego postanowienie wzorca umowy za sprzeczne z dobrymi obyczajami i w sposób rażący naruszające interes ekonomiczny konsumenta. Nie zachodzi bowiem in concreto ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem (opłatą) a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi, o czym szerzej mowa była powyżej.

Rażące naruszenie interesów konsumenta należy rozumieć jako nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków na jego niekorzyść w określonym stosunku obligacyjnym, co w niniejszej sprawie wyraża się po pierwsze samym sposobem wyliczenia podstawy (...) w oderwaniu od podwyższonego ryzyka kredytowego banku i rzeczywistej potrzeby zabezpieczenia jego ekonomicznych interesów (tj. bez jednolitego miernika), dysproporcją pomiędzy kwotami pobieranymi od konsumentów (przy zastosowaniu wskaźnika 3%) i tymi obowiązującymi w umowie zwartej przez bank aktualnymi w dniu pobrania składek od konsumentów (wcześniejszych co wskazano powyżej), brakiem poinformowania konsumenta o ryzyku wzrostu opłaty z tytułu (...) w przypadku wzrostu kursu (...) i wpływie kursu (...) na obciążenie z tytułu (...) , a nadto w przypadku pierwszej z opłat dublowanie ubezpieczenia (...) z ubezpieczeniem pomostowym w zakresie brakującego wkładu własnego.

W ocenie Sądu istotnym jest również skutkujący powiększeniem obciążenia ekonomicznego konsumenta sam sposób wyliczenia pobieranych kwot przy zastosowaniu matematycznego wzoru skutkującego trzykrotnym przeliczeniem zadłużenia kredytowego (tj. najpierw poprzez przeliczenie salda kredytu w (...) na walutę polską (z tym, ze przewalutowanie ma miejsce w zupełnie innych przypadkach – tj. na wniosek klienta zmiana waluty kredytu - § 4 umowy), a następnie przeliczenie przez kurs kupna dewiz i kurs sprzedaży dewiz co skutkowało powiększeniem postawy obliczenia w stosunku do faktycznej różnicy pomiędzy saldem kredytu a kwotą wskazaną w umowie skutkującej ustaniem obowiązku ubezpieczenia.

Omawiając dalej przesłanki w oparciu o które w ocenie Sądu kwestionowane postanowienia są abuzywne przypomnieć należy, iż działanie wbrew dobrym obyczajom (w zakresie kształtowania treści stosunku obligacyjnego) oznacza tworzenie przez partnera konsumenta takich klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 18 czerwca 2013 r., VI ACa 1698/12, LEX nr 1369424).

Sprzeczność z dobrymi obyczajami działań pozwanego Banku przejawiała się we wskazanej wyżej procedurze towarzyszącej zawieraniu umowy kredytowej z powodem związanej z brakiem indywidualnego ustalenia postanowień umownych w tymże zakresie, a także dezinformacją powodów co do samej zasady działania (...) i to nie tylko w zakresie dysonansu pomiędzy wysokością brakującego wkładu własnego z dnia zawarcia umowy, a przedmiotu ubezpieczenia (salda kredytu wyrażonego w walucie polskiej) i jego ubezpieczeniem, a również w braku wyraźnego uwypuklenia podmiotu, którego interes zabezpiecza, oraz wpływu ryzyka walutowego na wzrost (...). Jednocześnie stosując zamiennie w umowie pojęcie „zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” i „składki” – te działania pozwanego Banku oraz osób, za pomocą których przedmiotowa umowa kredytu została zawarta wzbudziły w stronie powodowej głębokie przekonanie, że kwoty opłacane przez nich w ramach ubezpieczenia niskiego wkładu własnego stanowią składkę ubezpieczeniową a nie opłatę z tytułu refinansowania kosztów tego ubezpieczenia przez pozwany Bank.

W ocenie Sądu w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę, abuzywność kwestionowanych zapisów umowy o kredyt hipoteczny zawartej ze stroną powodową należy w głównej mierze – poza wskazanymi już rażącymi i niczym nieuzasadnionymi dysproporcjami pomiędzy pobranymi opłatami a przekazywanymi przez Bank na rzecz ubezpieczycieli – w samym sposobie wyliczenia podstawy naliczenia opłaty z tytułu (...) i to w oderwaniu od rzeczywistego ekonomicznego ryzyka kredytowego. Ze wszech miar zatem uprawnione jest stwierdzenie, iż pozwany Bank nie wykazał się szeroko rozumianym szacunkiem dla drugiego człowieka, który w stosunkach z konsumentem powinien wyrażać się rzetelnym informowaniem go o uprawnieniach wynikających z umowy, a także niewykorzystywaniem uprzywilejowanej pozycji profesjonalisty przy zawieraniu umowy i jej realizacji. Sąd doszedł do przekonania, że Bank w sposób rażący naruszył dobre obyczaje swym zaniechaniem polegającym na fakcie niepoinformowania strony powodowej o warunkach ubezpieczenia oraz wpływie wzrostu kursu (...) na wysokość opłaty z tytułu (...).

Zdaniem Sądu, w rozpoznawanej sprawie zachodzi okoliczność nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków wynikających z umowy pozwanym Bankiem a stroną powodową. Sąd Okręgowy w Warszawie wyroku z dnia 09 sierpnia 2009 r. w sprawie o sygn. akt XVII AmC 624/09 stwierdził także (co już znajduje w pełni odniesienia w tejże sprawie) - „Sąd ocenił również, że zakwestionowane postanowienie naraża konsumenta na koszty, które w żaden sposób nie wynikają z wykonania umowy, a powodowane są wyłącznie brakiem staranności i lojalności w wykonywaniu zobowiązania przez bank. Z uwagi na powyższe, uznać należy, że przedmiotowe postanowienie wzorca umowy nie tylko stoi w sprzeczności z dobrymi obyczajami, lecz w sposób rażący narusza interes ekonomiczny konsumenta.

Nie zachodzi in concreto ekwiwalentność i proporcjonalność pomiędzy ponoszonym przez kredytobiorcę kosztem a celem, dla którego konsument taki koszt ponosi.

Zasadniczą kwestią, która w ocenie Sądu uzasadnia uznanie postanowienia umownego narzucającego na kredytobiorcę obowiązek pokrycia kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego jest już samo nieprzedstawienie powodowi treści stosunku ubezpieczenia. Nieudzielenie konsumentowi informacji o treści tegoż stosunku, a w szczególności pozbawienia strony powodowej możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego celem uzyskania wiedzy między innymi o tym, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jakie są ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela, nie usprawiedliwia fakt, iż zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej oraz stanowiącego jej integralną cześć Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych strona powodowa nie jest stroną umowy ubezpieczenia.

Zważyć bowiem należy, iż zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy strona powodowa ma obowiązek pokrycia kosztu ubezpieczenia, a ponadto może ona również stać się dłużnikiem ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu Bankowi odszkodowania w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego wskazanego w odrębnej umowie. Powyższe oznacza, iż w takie sytuacji strona powodowa zobowiązana jest do zapłaty niejako podwójnie - pokrywa zarówno składkę ubezpieczeniową oraz inne koszty zawierające się w pobieranej przez bank opłacie ubezpieczenia, jak i koszt ewentualnie niespłaconego kredytu, ze wszystkimi odsetkami i innymi świadczeniami wynikającymi z umowy o kredyt hipoteczny, przy czym ubezpieczeniu de facto podlega nie brakujący wkład własny z dnia podpisania umowy, ale aktualne saldo kredytu wyliczone w polskich złotych w stosunku do wartości nieruchomości – o czym na początku, co nijak nie przystaje do zwiększonego ryzyka banku z daty zawarcia umowy czy nawet wypłaty kredytu.

W ocenie Sądu konsument nie ma w realiach niniejszej sprawy de facto żadnych możliwości, aby dowiedzieć się, jaki jest zakres ochrony ubezpieczeniowej, czy zrozumieć samą istotę przyjętej przez bank konstrukcji (...) w oderwaniu od rzeczywistej kwoty dodatkowo uzyskanej przez kredytobiorcę tytułem brakującego wkładu własnego.

W istocie powodowie dysponują wyłącznie oświadczeniem pozwanego, że pokrywa rzekome koszty ubezpieczenia, nie wiedzą jednak naprawdę za co płacą uiszczając opłatę z tytułu refinansowania składki ubezpieczeniowej. W konsekwencji słuszne jest stwierdzenie, iż rażąco narusza to interesy strony powodowej, gdyż w ten sposób – przez brak informacji – nie ma on żadnej realnej możliwości ustalenia choćby wystąpienia bądź nie wypadku ubezpieczeniowego.

W tym stanie rzeczy korzyść jaka płynie z przedmiotowej umowy ubezpieczenia jest rażąco jednostronna – tylko pozwany korzysta z dobrodziejstwa ubezpieczenia nie niskiego wkładu kredytu ale de facto salda kredytu ponad 80 % (...) a sam natomiast nie ponosi przy tym z tego tytułu żadnych istotnych z punktu widzenia prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej kosztów, przy czym dodatkowo obciąża konsumenta kosztami prowadzonej działalności gospodarczej (co wynika z zestawienia kwot pobranych od powodów i odprowadzonych do ubezpieczyciela). W sytuacji, w której strona powodowa byłaby sama ubezpieczającym, co do zasady nie miałoby to miejsca.

Stosownie do art. 828 k.c., jeżeli nie umówiono się inaczej, z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Jeżeli zakład pokrył tylko część szkody, ubezpieczającemu przysługuje co do pozostałej części pierwszeństwo zaspokojenia przed roszczeniem ubezpieczyciela. Powyższa regulacja wprowadza tzw. regres ubezpieczeniowy, który w umowie generalnej ubezpieczenia kredytów hipotecznych z niskim udziałem własnym kredytobiorcy udzielanych przez Bank (...) S. A. zawartej w dniu 29 października 2004 r. przez pozwany Bank z (...) S.A. w W. ( (...) S.A. z siedzibą w W.) nie tylko nie został wyłączony, ale dodatkowo jeszcze potwierdzony w § 7 ust. 10 tejże umowy. Kredytobiorca nie posiadał takiej wiedzy w dacie zawierania umowy, nie był on bowiem informowany przez przedstawicieli pozwanego Banku o tym regresie. Podobna sytuacja zachodziła przy umowie zawartej przez pozwany Bank z Towarzystwem (...) S.A., w której omawiany regres ubezpieczeniowy nie został wyłączony.

Nie uszło uwadze Sądu, że korzyścią jaką odniósł powód z racji objęcia jego niskiego wkładu własnego było umożliwienie nabycia wybranej przezeń nieruchomości dzięki sfinansowaniu jej zakupu kredytem hipotecznym pozwanego Banku, ale korzyść ta jest stricte iluzoryczna przy tak przyjętej przez bank konstrukcji samej istoty ubezpieczenia. Otóż samo ubezpieczenie niskiego wkładu własnego niejako oderwało się od tego „brakującego wkładu własnego” rozumianego za rekomendacją (...) Banków (...) jako „ubezpieczenie ryzyka banku w zakresie spłaty części produktu odpowiadającego różnicy pomiędzy wymaganym wkładem własnym a wkładem wniesionym przez klienta”.

Strona pozwana pobierając z rachunku bankowego strony powodowej środki finansowe, obciążała kredytobiorcę odpowiedzialnością za realizację powziętych przez siebie zobowiązań, na kształt których powód nie miał w istocie żądnego wpływu, a nawet nie znał ich treści. Tymczasem zgodnie z wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 23 sierpnia 2011 r. wydanego w sprawie o sygnaturze akt VI ACa 262/11 „ istotą dobrych obyczajów jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka, o zachowaniu, którego nie może być mowy mając na uwadze treść kwestionowanego w niniejszej sprawie postanowienia umownego, a zastrzegającego opłatę (stanowiącą wręcz „ukrytą prowizję”) na rzecz pozwanego Banku bez jakiegokolwiek ekwiwalentu na rzecz powodów. Bank działa w obrocie, mając na względzie wypracowanie zysku i z tego zysku powinien pokrywać ewentualne koszty umowy ubezpieczenia zabezpieczającej jego interesy. Bank nie powinien przerzucać na konsumentów ryzyka prowadzenia swojej działalności gospodarczej. Bank posiada pełną autonomię co do podejmowanych decyzji o zorganizowaniu swej działalności. To on decyduje o strategii sprzedaży produktów (kredytów).

Dążenie do pomniejszenia start bądź zapewnienia zysków dla strony pozwanej nie może prowadzić do obciążenia tymże ryzykiem oraz wszelkimi ponoszonymi przez nią kosztami drugiej strony umowy o kredyt – konsumenta”.

Jednocześnie Sąd pragnie stanowczo podkreślić, że posiadana przez powodów świadomości ciążenia obowiązku pokrycia kosztów ubezpieczenia, które nie może być utożsamiane z opłatą dotyczącą refinansowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, a nawet okresu, do którego obowiązek taki na nim spoczywać w żaden sposób nie przekreśla (samo w sobie) – jak twierdzi to pozwany Bank - możliwości uznania spornego postanowienia za abuzywne.

Na abuzywność danej klauzuli nie mają wpływu inne okoliczności, na które powoływał się w swych pismach przygotowawczych pozwany Bank m.in.: motywy, którymi kierowała się strona powołująca się na abuzywność danej klauzuli, jej świadomość wyboru opcji kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, bądź atrakcyjne warunki kredytu indeksowanego w walucie franka szwajcarskiego. Okoliczności te nie mają znaczenia dla oceny abuzywności konkretnej klauzuli. To, że dany kredyt jest korzystniejszy od innych kredytów oferowanych przez bank nie daje uprawnienia pozwanemu Bankowi, aby ten wprowadzał zapisy do umowy rażąco naruszające dobre obyczaje i interesy kredytobiorcy.

Stanowczo również, ferując rozstrzygnięcie w niniejszej sprawie Sąd miał na względzie, co zasygnalizowano powyżej dysonans istniejący pomiędzy sformułowaniem użytym w umowie o kredyt hipoteczny, a pojęciem opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Otóż, w ocenie Sądu, pomiędzy pojęciami użytymi w umowie, a mianowicie: „ składka”, „ zwrot kosztów ubezpieczenia” a „ opłatą dotyczącą refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” nie zachodzi pojęciowa tożsamość. Przedmiotem niniejszej sprawy jest roszczenie strony powodowej o zwrot opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – co zresztą było pomiędzy stronami bezsporne.

Podkreślenia wymaga, iż pojęcie opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego pojawia się wyłącznie w regulaminie i tamże również jest wskazany mechanizm obliczenia w/w opłaty.

Pomijając w tym miejscu same okoliczności warunkujące pobieranie opłaty czy też okoliczności obowiązku zwrotu przez kredytobiorcę kosztów ubezpieczenia poprzez odwołanie się wyłącznie do wartości kredytu indeksowanego walutą obcą w stosunku do wartości umowy – jako zasadniczo nieograniczonego w czasie – należy mieć na względzie samą przyjętą przez pozwanego konstrukcję opłaty z tytułu refinansowania składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Otóż, co zostało wskazane powyżej w niniejszym uzasadnieniu – konstrukcja opłaty z tytułu refinansowania, a którą obciążona została strona powodowa odrywa się zupełnie od kosztów ubezpieczenia uiszczanych przez bank ( a nota bene wyłącznie do zwrotu kosztów ubezpieczenia była zobowiązana strona powodowa). W tejże opłacie zawarte są również inne, bliżej nieokreślone opłaty, zaś wobec sformułowania wskazanego w umowie strony powodowej winny obciążać wyłącznie koszty ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, co w ocenie Sądu winno być rozumiane jako zwrot faktycznie poniesionych przez pozwanego kosztów czyli składek uiszczanych ubezpieczycielowi. Wynika zatem, iż pozwany bank przerzucił na konsumenta koszty, których sposobu wyliczenia w żaden sposób nie można dopatrzeć się w umowie zawartej z konsumentem. Pojęcie „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” pojawia się wyłącznie w regulaminie kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej (…) – w rozdziale 4 zatytułowanym „koszty kredytu”. W § 7 jako pierwszym postanowieniu tego rozdziału zawarte jest postanowienie, iż kredytobiorca zobowiązany jest zapłacić wszelkie opłaty i prowizje należne bankowi w związku z zawarciem kredytu, określone w cenniku, zaś w ustępie 2 wskazano, iż kredytobiorca zobowiązany jest zwrócić wszystkie koszty poniesione przez bank w związku z realizacja umowy kredytu łącznie z kosztami ustanowienia prawnych zabezpieczeń (…).

O ile składkami z tytułu ubezpieczenia na życie lub ubezpieczenia nieruchomości kredytobiorca obciążany jest w wysokości należnej zakładowi ubezpieczeń, to w przypadku ubezpieczenia niskiego wkładu własnego bank posługuje się wyłącznie pojęciem „opłaty dotyczącej refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” tak w regulaminie – wskazując sposób jego wyliczenia, jak i w pozostałych dokumentach posługując się terminem „opłata”.

Podkreślenia wymaga, iż w toku niniejszego postepowania również pozwany wskazując, czy też dowodząc zasadność pobrania kwot pobranych od strony powodowej posługuje się terminem „opłata tytułem ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” jako podstawy pobrania tych kwot od strony powodowej, co w ocenie Sądu niezgodne jest z postanowieniem umowny z § 9 ust. 7 gdzie wskazano na obowiązek kredytobiorcy do zwrotu kosztów ubezpieczenia , przy czym koszt explicite to wydatek.

Podkreślenia również wymaga łatwość z jaką bank używa zamiennie pojęć „zwrot kosztów ubezpieczenia” (vide: umowa § 9 tejże), „opłata dotycząca refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego” (regulamin kredytowania § 7 tegoż) czy „zwrotu proporcjonalnej części składki” za kolejne okresy ubezpieczenia ( vide: umowa § 9 ust.10).

Powyższego dysonansu w zakresie unormowanym we wzorcu przyjętym przez pozwanego nie sposób nie dostrzec, nie jest zatem, w ocenie Sądu, obowiązek konsumenta sformułowany jednoznacznie. Uznając zaś priorytet postanowień umowy nad postanowieniami regulaminu wskazać należy, iż powód zobowiązany był do zwrotu kosztów ubezpieczenia (rozumianego jako składki należnej ubezpieczycielowi), nie był zaś zobowiązany do zapłaty opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Opierając się zaś na zapisie § 11 umowy ust. 2 pkt 1 w zw. z ust. 5 gdzie wskazano, iż w zakresie nie uregulowanym umową mają zastosowanie postanowienia regulaminu hipotetycznie przyjąć można, wobec braku tożsamości tych pojęć, iż na kredytobiorcy ciążył zarówno obowiązek zwrotu kosztów kredytu jak i opłaty z tytułu refinansowania kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu własnego – choć co do zasady przeciw takiemu rozumieniu przemawia wykładnia celowościowa i funkcjonalna. Podkreślić jednak należy, iż w ocenie Sądu pojęcie opłata z tytułu refinansowania kosztów (…) jest pojęciem zakresowo szerszym aniżeli „zwrot kosztów” czy pojęcie „składka” – ujęta w umowie w § 9 pkt. 10. Zaznaczyć jednak należy, iż rozważania w zakresie obciążenia konsumenta ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego w aspekcie ich abuzywności czynione były w stosunku zarówno opłaty z tytułu refinansowania, zwrotu składki czy też zwrotu kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu.

Mając to wszystko na uwadze, uznać należy, że wskutek zaistnienia niedozwolonego postanowienia umownego ma miejsce w rozpoznawanej sprawie częściowa bezskuteczność, polegająca na tym, że postanowienie umowne uznane za niedozwolone staje się bezskuteczne, natomiast w pozostałym zakresie umowa kredytu hipotecznego pozostaje wiążąca dla każdej ze stron. Przepis art. 385 1 § 2 k.c. stanowi bowiem, że jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Bezskuteczność niedozwolonych klauzul następuje przy tym ex lege i ex tunc.

Na marginesie warto również odnieść się w rozważaniach do przepisu art. 70 ust. 2 ustawy Prawo bankowe. W myśl tego przepisu osobie fizycznej, prawnej lub jednostce organizacyjnej niemającej osobowości prawnej, o ile posiada zdolność prawną, które nie mają zdolności kredytowej, bank może udzielić kredytu między innymi pod warunkiem ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu.

Na kanwie niniejszej sprawy nie była rozważana kwestia posiadania, bądź nie, przez strony powodowej zdolności kredytowej. Pozwany Bank zdolności kredytowej strony powodowej nie kwestionował. Kwestionowane zapisy zostały wprowadzone do rzeczonej umowy kredytu hipotecznego z uwagi na niski wkład własny strony powodowej. Jedynie ten wkład własny podlegał ubezpieczeniu, a nie brak zdolności kredytowej strony powodowej, o której mowa cytowanym przepisie. Z tej racji przepis ten nie znajduje zastosowania w rozpoznawanej przez Sąd sprawie. Regulacja ta przewiduje bowiem możliwość ustanowienia szczególnego sposobu zabezpieczenia spłaty kredytu, gdy osoba ubiegająca się o udzielenie kredytu nie posiada zdolności kredytowej – w ogóle.

W rezultacie, pobranie przez pozwany Bank opłat na refinansowanie składek za ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w umowie o kredyt hipoteczny, zarówno tych, które pozwany Bank pobrał w oparciu o łączącą go z Towarzystwem (...) S.A. jak i Towarzystwem (...) S.A. umowami ubezpieczenia, nastąpiło bez podstawy prawnej, a zatem po stronie pozwanego Banku zaistniała sytuacja bezpodstawnego wzbogacenia kosztem strony powodowej (art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c.).

Sąd miał na względzie okoliczność, iż pierwsza i ostania z opłat została pobrana na rzecz T.U. (...) S.A. W ocenie Sądu nie wpływa to jednak na uznanie postanowienia również co do pierwszej ze składek, a wskazanej kwotowo, za abuzywne a to uzasadniony przyjętym sposobie wyliczenia rachunkowego tej opłaty tj. w oderwaniu od wysokości rzeczywistego brakującego wkładu własnego i ekonomicznie uzasadnionej potrzeby zabezpieczenia przez bank podwyższonego ryzyka polegającego na przekazaniu kredytobiorcom środków finansowych których wartość jest wyższa niż wymagany współczynnik (...) (stosunku wysokości udzielonego kredytu do wartości nieruchomości) tj. 80 %, wprowadzeniu w błąd co do zakresu ubezpieczenia poprzez wskazanie, iż ubezpieczeniu podlega brakujący wkład własny nieuiszczony przy zawarciu umowy (rozumiany zgodnie z § 2 pkt 6 regulaminu jako różnicą pomiędzy wartością nieruchomości a kwota kredytu), podczas gdy ubezpieczeniu podlegała różnica pomiędzy saldem kredytu wyrażonego w polskich złotych (rachunkowo omówiona na wstępie), a wartością nieruchomości, a w związku z tym przerzucenie ryzyka walutowego w całości na konsumenta.

Należy mieć także na względzie, iż w zakresie pierwszej z opłat pomimo posługiwania się wprost terminem „kosztów ubezpieczenia” składka przekazana ubezpieczycielowi wyrażała się wartością niższą od tej przekazanej ubezpieczycielowi, przy czym ani w umowie ani w regulaminie nie wskazano sposobu określenia kosztów związanych z przekazaniem składki pobranej od konsumenta towarzystwu ubezpieczeń co mogłoby uzasadniać jej zwiększenie.

Na zakończenie podnieść należy, iż eliminacja ze stosunku prawnego postanowienia uznanego za abuzywne nie niweczy całego stosunku prawnego, albowiem w pozostałym zakresie umowa jest dla stron wiążąca (vide: orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie I CSK 408/12, OSNC 2013/11/127), a w związku z tym jakakolwiek ingerencja Sądu w zakresie wzajemnych praw i obowiązków (w tym do odmiennego uregulowania i określenia wysokości kwoty możliwej do pobrania od konsumenta tytułem składki) jako nie objęta zakresem przedmiotowym niniejszego postępowania jest niedopuszczalna i sprzeczna z zasadą określoną w art. 321 § 1 kpc.

Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd w punkcie 1. sentencji wyroku na podstawie art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 405 k.c. w zw. z art. 410 § 2 k.c., zasądził od pozwanego Banku na rzecz powodów kwotę łącznie przezeń pobranych opłat z tytułu (...) na która składały się kwoty jednostkowe 1.942,00 złotych, 5.586,00 złotych, 6.202,00 złotych oraz 6.541,00 złotych tytułem zwrotu nienależnie potrąconych na podstawie klauzuli abuzywnej opłat za refinansowanie ubezpieczenia niskiego wkładu własnego kredytu hipotecznego.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie podziela przy tym zapatrywanie prawne wyrażone przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu powołanego wyżej wyroku, iż przewidziany w art. 411 pkt 1 k.c. wyjątek dotyczący świadczeń spełnionych w wykonaniu nieważnej czynności prawnej obejmuje także świadczenia spełnione w wykonaniu niewiążącego konsumenta postanowienia umownego (art. 385 1 § 2 k.c.), gdyż w przeciwnym razie powstałaby luka w prawie.

Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 21 listopada 2006 r., III CZP 102/06 stwierdził, że żądanie zwrotu nienależnego świadczenia spełnionego („potrąconego”) na podstawie umowy nie może być utożsamiane z żądaniem zapłaty świadczenia, którego podstawa zakorzeniona jest w umowie. To drugie wynika z konsensu stron, obejmującego obowiązek spełnienia określonego świadczenia, które, gdyby nie zawarta ważnie i skutecznie umowa nie powstałoby. Za roszczenie z umowy należy uznawać wszelkie roszczenia, które znajdują swoje źródło w takiej umowie bądź jej niewykonaniu lub nienależytym wykonaniu. To pierwsze jest natomiast niejako rewersem takiej sytuacji, zmierza do odwrócenia faktycznych skutków wywołanych zastosowaniem postanowienia umownego nieważnego bądź bezskutecznego w rozumieniu art. 385 1 k.c. Roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego (skompensowanego) na podstawie postanowienia umownego bezskutecznego wykazuje oczywisty związek sine qua non z umową, nie powstałoby bowiem, gdyby wcześniej strony nie zawarły określonego porozumienia, które było sprzeczne z normami prawa cywilnego. Nie jest jednak nigdy świadczeniem wynikającym z umowy, albowiem powstaje ono właśnie w opozycji do stypulacji umownej, jako rezultat upadku określonych zastrzeżeń umownych i występującej wskutek tego upadku bezpodstawności przysporzenia. Nie jest to zatem roszczenie powstające wskutek zgodnych oświadczeń woli stron albo wskutek konstytutywnego w ramach danego stosunku umownego oświadczenia jednej strony. Źródłem tego roszczenia jest przepis ustawowy, który wiąże je zobowiązkiem zwrotu świadczenia uzyskanego na podstawie niewiążącego postanowienia umownego, nie jest zaś konsekwencją takiego czy innego zachowania podmiotów w ramach danego stosunku umownego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 6 marca 2014 r., I ACa 34/13).

Jakkolwiek zatem roszczenie o zwrot nienależnego świadczenia w warunkach conditio sine causa lub condictio causa finita powstaje zawsze na tle stosunku umownego i jest z nim nieodzownie funkcjonalnie związane, nie jest jednak roszczeniem wynikającym z umowy, źródłem jego powstanie nie jest bowiem wola stron ale przepis umowny, regulujący obowiązki występujące na skutek upadku umowy, a termin przedawnienia roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia wynosi 10 lat.

Okres od którego zasądzone zostały odsetki ustawowe od całości dochodzonego roszczenia wynika z uregulowania art. 481 § 1 k.c., zgodnie z którym jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należną się odsetki ustawowe (art. 481 § 2 zd. 1. k.c.).

Zacytować w tym stanie rzeczy należy pogląd wyrażony w wyroku z dnia 22 marca 2001 roku w sprawie V CKN 769/00 , gdzie Sąd Najwyższy stwierdził, iż „przepisy regulujące instytucję bezpodstawnego wzbogacenia, a więc i nienależnego świadczenia (art. 410 § 1 k.c.), nie określają terminu, w jakim nastąpić ma wykonanie obowiązku zwrotu nienależnego świadczenia. Nie można też wyznaczyć tego terminu, odwołując się do natury zobowiązania, z którego świadczenie wynika. Odmiennie od zagadnienia wymagalności roszczenia o zwrot nienależnego świadczenia potraktować trzeba kwestię oznaczenia terminu jego spełnienia. W tym stanie rzeczy (…) za uzasadniony uznać należy pogląd, że zobowiązanie do zwrotu nienależnego świadczenia ma charakter bezterminowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 grudnia 1976 r., III CRN 289/76, nie publ. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 6 marca 1991 r., III CZP 2/91, OSNCP 1991, nr 7, poz. 93). Oznacza to, że termin spełnienia takiego świadczenia musi być wyznaczony zgodnie z art. 455 k.c., a więc niezwłocznie po wezwaniu skierowanym przez zubożonego. Terminu "niezwłocznie" nie można utożsamiać z terminem natychmiastowym. Brak jest też podstaw do uznania, że w typowych sytuacjach, gdy z okoliczności nic innego nie wynika, należy przyjmować, że spełnienie świadczenia oznacza spełnienie w terminie 14 dni od wezwania (taki termin wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 maja 1991r., II CR 623/90, (...) wkładka 1991, nr10-11, poz.50). W najnowszej literaturze prawniczej trafnie podkreśla się, że termin "niezwłocznie" oznacza termin realny. Zwraca się uwagę, że o zakresie pojęcia "niezwłocznego świadczenia" powinny decydować każdorazowo okoliczności konkretnego przypadku, analizowane zgodnie z ogólnymi regułami art. 354 i art. 355 k.c. Dopiero w ten sposób sprecyzowany termin stanowi podstawę formułowania zarzutu opóźnienia dłużnika i daje wierzycielowi roszczenie o zapłatę odsetek na podstawie art. 481 § 1 k.c.” (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 24 kwietnia 2003 roku, sygn. I CKN 316/01, OSNC 2004, nr 7-8, poz. 117 i z dnia 3 lutego 2006 roku, sygn. I CSK 17/05). Bezpodstawne pobranie opłaty jest świadczeniem nienależnym, którego podstawa prawna uiszczenia (tu zaspokojenia w drodze potrącenia umownego) odpadła ( condictio causa finita). Przyporządkowanie tego świadczenia do świadczeń nienależnych i stosowanie reżimu odpowiedniego do tego rodzaju podstawy prawnej obowiązku zwrotu prowadzi do wniosku, że jest ono bezterminowym. Moment powstania obowiązku zwrotu (wymagalności) określa moment jego potrącenia. Termin zwrotu bezpodstawnie potrąconego świadczenia wyznacza zaś termin określony w wezwaniu do zapłaty, względnie termin wyznaczony na podstawie okoliczności jako odpowiedni w razie braku określenia terminu w wezwaniu.

Pismem z dnia 10 listopada 2016 r. doręczonym Bankowi (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 25 listopada 2016 r., powodowie wzywali pozwanego do zwrotu bezpodstawnie pobranych opłat w terminie
7 dni od dnia doręczenia wezwania. Jednakże, w ocenie Sądu, terminem realnym na spełnienie ww zobowiązania, przy uwzględnieniu korporacyjnego charakteru pozwanego jest termin 14 dniowy, należy uznać, iż ww termin upłynął pozwanemu bezskutecznie wraz z dniem 9 grudnia 2016 r., a co za tym idzie pozwany pozostawał w opóźnieniu od dnia 10 grudnia 2016 r. W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, o czym orzeczono w punkcie 2. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 kpc zgodnie z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Niewątpliwie sprawę niniejszą niemalże w całości – poza niewielkim roszczeniem o odsetki ustawowe, wygrali powodowie. W tym stanie rzeczy stroną przegraną w niniejszej sprawie jest pozwany Bank.

Na zasądzoną od strony pozwanej na rzecz powodów tytułem kosztów procesu kwotę składa się opłata sądowa w kwocie 1.000,00 złotych, opłata od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 złotych oraz kwota kosztów zastępstwa w stawce normatywnej w oparciu o § 2 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804) w związku z § 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającego rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2016.1667).

Ze względu na powyższe motywy orzeczono jak w sentencji.

09-02-2018 SSR Anna Wypych – Knieć

Zarządzenie: Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem proszę doręczyć pełnomocnikowi powoda oraz pełnomocnikowi pozwanego (w obu przypadkach bez pouczenia o apelacji).

(...)