Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1643/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2018 roku

Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Łukasz Wilkowski

Protokolant:

st. sekr sąd. Justyna Wieteska

po rozpoznaniu w dniu 03 października 2018 roku w Płocku na rozprawie

sprawy z powództwa M. T.

przeciwko Towarzystwu (...) z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie w kwocie 85.000,00 zł, odszkodowanie w kwocie 7.680,94 zł

1)  zasądza od pozwanego Towarzystwu (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda M. T.:

a)  kwotę 55.000,00 zł (pięćdziesiąt pięć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 4 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty;

b)  kwotę 6.128,30 zł (sześć tysięcy sto dwadzieścia osiem złotych trzydzieści groszy) tytułem odszkodowania wraz odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 4 czerwca 2016 roku do dnia zapłaty od kwoty 5.849,01 zł (pięć tysięcy osiemset czterdzieści dziewięć złotych jeden grosz) oraz od dnia 04 października 2018 roku do dnia zapłaty od kwoty 279,29 zł (dwieście siedemdziesiąt dziewięć złotych dwadzieścia dziewięć groszy);

2)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3)  zasądza od pozwanego Towarzystwu (...) z siedzibą w W. na rzecz powoda M. T. kwotę 2.989,24 zł (dwa tysiące dziewięćset osiemdziesiąt dziewięć złotych dwadzieścia cztery grosze) tytułem zwrotu części kosztów procesu;

4)  nakazuje pobrać od pozwanego Towarzystwu (...) z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 7.742,78 zł (siedem tysięcy siedemset czterdzieści dwa złote siedemdziesiąt osiem groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków oraz części opłaty sądowej od pozwu, której powód nie miał obowiązku uiszczenia;

5)  nakazuje pobrać od powoda M. T. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku z zasądzonego na jego rzecz w punkcie 1) sentencji niniejszego wyroku roszczenia kwotę 3.988,70 zł (trzy tysiące dziewięćset osiemdziesiąt osiem złotych siedemdziesiąt groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków oraz części opłaty sądowej od pozwu, której powód nie miał obowiązku uiszczenia.

Sygn. akt I C 1643/16

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 29 lipca 2016 roku M. T. wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. kwoty 92.091,65 zł na którą składają się:

- 85.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 maja 2016r do dnia zapłaty (art 445 k.c.);

- 7.091,65 zł tytułem odszkodowania (art 444 § 1 k.c.), na którą z kolei składają się:

395,01 zł tytułem zwrotu poniesionych przez powoda kosztów leczenia;

3.898,44 zł tytułem kosztów opieki;

2.798,20 zł tytułem zwrotu kosztów dojazdu

z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 4 czerwca 2016r do dnia zapłaty.

Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, iż w dniu 09 października 2014r w P. przy ul. (...) uczestniczył w wypadku drogowym. Kierujący samochodem M. (...) nr rej. (...) R. P. nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu powodowi, który poruszał się motocyklem marki Y. o nr rej. (...), doprowadzając do zderzenia pojazdów, za co w/w został skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 17 listopada 2015 roku. Powód w tym wypadku doznał obrażeń ciała. Posiadacz pojazdu M. (...) zawarł z pozwanym umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Powód zgłosił pozwanej roszczenie o wypłatę zadośćuczynienia. Pismem z dnia 20 kwietnia 2015r pozwana oświadczyła, że przyjmuje pełną odpowiedzialność za powstałą szkodę i dokonała wypłaty kwoty 50.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Następnie powód pismem z dnia 28 kwietnia 2016r, które pozwany otrzymał 4 maja 2016r zgłosił pozwanej roszczenie o dopłatę zadośćuczynienia w wysokości 100.000,00 zł oraz odszkodowanie. W odpowiedzi pozwany pismem z dnia 07 czerwca 2016r dokonał dopłaty na rzecz powoda kwoty 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, a także wypłacił odszkodowanie, obejmujące jedynie niewielką część żądań powoda. Do chwili wniesienia pozwu powód otrzymał od strony pozwanej:

- 65.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia, z żądanej kwoty 150.000,00 zł;

- 106,85 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia, z żądanej kwoty 501,86 zł;

- 911,36 zł tytułem odszkodowania za koszty dojazdów, powód żądał 3.709,56 zł;

- 1.764,00 zł tytułem odszkodowania za koszty opieki, powód żądał 5.662,44 zł. Stąd też powód wystąpił z w/w roszczeniami (k. 2 - 15).

Pozwany w odpowiedzi na pozew z dnia 15 września 2016 roku wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego z uwzględnieniem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł. W uzasadnieniu wskazał, iż nie kwestionuje swojej odpowiedzialności cywilnej za szkodę powoda, doznaną w przedmiotowym wypadku. Przyznał również, iż wypłacił z tego tytułu kwoty wskazane przez powoda. W jego ocenie roszczenie zostało uznane i zaspokojone w całości w toku postępowania likwidacyjnego, a roszczenia powoda są wygórowane i nieadekwatne do poniesionej przez niego szkody osobowej i majątkowej, a ich zasądzenie prowadziłoby do nadmiernego i nieuzasadnionego wzbogacenia powoda. Podniósł nadto, iż Sąd Rejonowy w Płocku w wyroku karnym z dnia 17 listopada 2015r przyznał nadto powodowi kwotę 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i odszkodowania za doznaną krzywdę (k. 273 - 280).

Przed zamknięciem rozprawy powód rozszerzył powództwo, w ten sposób, iż wniósł o zasądzenie dodatkowo na jego rzecz od pozwanego kwoty 589,29 zł tytułem odszkodowania za poniesione przez niego koszty leczenia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia rozszerzenia powództwa do dnia zapłaty (k. 346 - 348).

Pozwany konsekwentnie wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 09 października 2014 roku ok. godz. 16.00 przy ul. (...) w P. R. P., kierując samochodem osobowym marki M. (...) o nr rej. (...), poruszając się ulicą (...) w kierunku zachodnim w stronę skrzyżowania z ulicą (...), nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie zastosował się do poziomego znaku drogowego P-4 „linia podwójna ciągła” w trakcie zjeżdżania do lewej (patrząc w jego kierunku ruchu) krawędzi jezdni na lewym pasie ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa i doprowadził do zderzenia z jadącym z kierunku przeciwnego motocyklem marki Y. o nr rej. (...) M. T., w wyniku czego M. T. doznał obrażeń ciała w postaci urazu uogólnionego wielomiejscowego, urazu nerki prawej i nadnercza prawego, rozkawałkowania nadnercza, krwiaka okołonerkowego, wstrząsu hipowolemicznego krwotocznego, złamania przez - i podkretarzowego kości udowej lewej z przemieszczeniem, złamania żeber XII, IX, VIII po stronie prawej, złamania wyrostka poprzecznego (...) do L4, złamania kości krzyżowej w stawie krzyżowo - biodrowym, złamania kości łonowych, złamania kości kulszowej prawej, krwiaka opłucnowego prawostronnego z odmą, skutkujących chorobą realnie zagrażającą życiu i za powyższe został on skazany prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Płocku z dnia 17 listopada 2015 roku sygn. akt (...). Wyrokiem tym Sąd orzekł dodatkowo wobec oskarżonego R. P. obowiązek zapłaty na rzecz M. T. kwoty 15.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (wyrok z dnia 17.11.2015r - k. 3 - 3v).

Z miejsca wypadku M. T. został przewieziony do Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w P. karetką pogotowia z podejrzeniem złamania kości udowej lewej oraz licznymi stłuczeniami. Tam trafił na Oddział Urologiczny, na którym przebywał do dnia 10 października 2014 roku. W tym czasie przeprowadzono u niego zabieg laparatomii w związku z koniecznością rewizji okolicy zaotrzewnowej po stronie prawej oraz kontroli przestrzeni okołonerkowej i szypuły nerkowej, a następnie zabieg relaparotomii z powodu narastania krwiaka okolicy nerki prawej i wstrząsu. Z bloku operacyjnego został przeniesiony na Oddział Intensywnej Terapii, na którym przebywał od dnia 10 października 2014 roku do dnia 22 października 2014 roku. W czasie przyjęcia był on nieprzytomny, zaintubowany, wentylowany respiratorem, krążeniowo względnie stabilny z utrzymującą się tachykardią. W kolejnych godzinach z uwagi na spadki ciśnienia wymagał stabilizacji krążenia wlewem katecholamin w dużych dawkach. Przetoczono mu równie dwie jednostki krwi bez powikłań. W dniu 12 października 2014 roku wysoko zagorączkował, podwyższeniu uległy laboratoryjne wykładniki stanu zapalnego. W związku z tym pobrano posiewy i włączono szerokospektralną antybiotykoterapię empiryczną. W następnych dobach chory znajdował się w stanie sedacji, z powierzchownym kontaktem logicznym i był krążeniowo niestabilny. Z uwagi na zwiększającą się w badaniu usg ilość płynu w jamie opłucnowej prawej w dniu 12 października 2014 roku założono mu drenaż ssący. W trakcie dalszego pobytu jego stan ulegał stabilizacji, w dniu 13 października 2014 roku odstawiono katecholaminy. Po ustabilizowaniu jego stanu w dniu 17 października 2014 roku został ponownie przewieziony na blok operacyjny, gdzie przeprowadzono operację otwartego nastawienia złamania kości udowej lewej ze stabilizacją wewnętrzną gwoździem śródszpikowym rekonstrukcyjnym ryglowanym statycznie F. Medgal oraz stabilizację złamania systemem kabli. W następnej dobie powód został odłączony od respiratora, a po kilku godzinach rozintubowany, a następnie usunięto również dren z jamy opłucnowej. 22 października 2014 roku pacjent przytomny, z kontaktem logicznym, oddechem własnym wydolnym, układem krążenia stabilnym, nie gorączkujący i spożywający posiłki doustnie, został przeniesiony na Oddział Urazowo - Ortopedyczny, gdzie przebywał do 6 listopada 2014 roku (karty informacyjne - k. 40 - 45, dokumentacja medyczna - k. 50 - 51, 54, 55, 60 - 61).

Powód został wypisany ze szpitala z rozpoznaniem: złamanie przez i podkretarzowe kości udowej lewej z przemieszczeniem, złamanie żebra XII, IX, VIII strony prawej, złamanie wyrostka poprzecznego Th 10 do L4, złamanie kości krzyżowej w stawie krzyżowo - biodrowym, złamanie kości łonowych, złamanie prawej kości kulszowej, uszkodzenie bieguna górnego nerki prawej, krwiak opłucnowy prawostronny z odmą. Nastąpiło to w stanie ogólnym i miejscowym dobrym do dalszego leczenia ambulatoryjnego, z zakazem chodzenia przez 6 tygodni, zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej (karta informacyjna - 56 - 60).

Gdy powód przebywał w szpitalu to zajmowała się nim rodzina oraz narzeczona. Praktycznie codziennie, ktoś u niego był. Dwie jego siostry są pielęgniarkami, stąd też wykonywały one przy nim wiele czynności opiekuńczych. W okresie, gdy przebywał on na Oddziale Intensywnej Terapii wchodziły za zezwoleniem personelu na 10 - 15 minut i zajmowały się codziennym myciem jego ciała, natłuszczaniem, i zmianą pozycji co dwie godziny, dwa razy dziennie toaletą jamy ustnej, stosowaniem podkładów pod nogę przeciwdziałających obrzękom. W tym czasie był on karmiony sondą. Gdy został przeniesiony na oddział ortopedii mógł już samodzielnie jeść i wydalać. Nie mógł wstawać z łóżka, mógł tylko obracać się przy pomocy barierek. Siostry nadal opiekowały się nim i to w wymiarze dłuższym niż na wcześniejszym oddziale. Podawały mu basen, kaczkę, przebierały go, zmieniały pościel, podawały picie, karmiły (zeznania świadków A. T. - k. 294 - 296 -58:56 - 01:03:00, 01:03:48 - 01:09:33, W. K. - k. 296 - 297 - 01:26:41, 01:33:46, przesłuchanie powoda - k. 292 - 08:13, 11:25).

Po opuszczeniu szpitala powód zamieszkał u swojej siostry J. w B., która to specjalnie dla brata zakupiła używane łóżko z grubym materacem. W tym czasie to właśnie ta siostra sprawowała opiekę nad nim. Pomagała mu w myciu, przygotowywała posiłki, sprzątała wokół niego, zmieniała pościel. Do stycznia 2015 roku wymagał on takiej opieki rodziny. W tym czasie zaczął korzystać z wózka inwalidzkiego, a od stycznia z kul. Od tego momentu stał się również bardziej samodzielny (zeznania świadków A. T. - k. 295 - 296 -58:56 - 01:08:15, przesłuchanie powoda - k. 292 - 14:56, 293 - 294 - 41:59 - 49:36).

W styczniu 2015 roku M. T. wrócił do szkoły, jednocześnie przeprowadził się do drugiej siostry do P.. Z uwagi na swój stan zdrowia nie mógł chodzić do szkoły pieszo, lecz korzystał w tym zakresie przez najbliższe dwa miesiące z komunikacji miejskiej i musiał w tym celu zakupić 80 biletów komunikacji miejskiej po 1,40 zł każdy (pismo z dnia 28.04.2018r - k. 24 - 31).

W okresie od 23 lutego 2015 roku do 08 marca 2015 roku M. T. korzystał z dziesięciu serii zabiegów fizjoterapeutycznych w Przychodni Rodzinnej w B.. Następne takie zabiegi również w seriach po 10, w tej samej przychodni powód przebył w okresach od 16 do 29 marca 2015 roku, od 30 marca do 12 kwietnia 2015 roku, od 4 do 17 maja 2014 roku, od 01 do 14 czerwca 2017 roku, od 20 lipca do 02 sierpnia 2015 roku oraz od 10 sierpnia do 23 sierpnia 2015 roku (zaświadczenia - k. 259 - 262).

W dniu 3 listopada 2015 roku powód ponownie został przyjęty do tego samego szpitala, gdzie w dniu 09 listopada 2015 roku przeprowadzono operację usunięcia materiału zespalającego - gwoździa śródszpikowego rekonstrukcyjnego wraz ze śrubami blokującymi. Pozostawiono jednakże dwie pętle druciane z uwagi na przerost kostny. Ze szpitala został wypisany w dniu 12 listopada 2015 roku i przez okres około trzech tygodni poruszał się za pomocą dwóch kul łokciowych. 16 listopada 2015 roku zgłosił się na kontrolę lekarska i w dniu 23 listopada 2015 roku zdjęto mu szwy pooperacyjne (karta informacyjna - k. 233, dokumentacja medyczna - k. 234 - 258).

Kolejny raz powód został przyjęty do tego samego szpitala w dniu 24 września 2017 roku, co było spowodowane bólami nogi, które cały czas go nękały. W dniu 25 września 2017 roku przeprowadzono zabieg usunięcia części kabli wraz z kostką oraz szpicy kostnej pozostałej wskutek gojenia złamania konfliktujących z tkankami miękkimi. Ze szpitala powód został wypisany w dniu 26 września 2017 roku z zaleceniem oszczędzania operowanej kończyny, z zaleceniem przyjmowania leków Zaldir i Clexane, codziennej zmiany opatrunków (Octanisept). W związku z tym okresem pobytu w szpitalu powód poniósł dodatkowe koszty leczenia, na zakup leków i kuli w kwocie 279,29 zł (karta informacyjna - k. 353 - 354, skierowanie - k. 355, historia zdrowia - k. 356, paragony - k. 350 - 351, faktura - k. 352).

W okresie pobytu w szpitalu oraz w okresie późniejszego leczenia i rehabilitacji i wreszcie kolejnego pobytu w szpitalu w listopadzie 2015 roku powód wymagał dodatkowej opieki i miał tę opiekę zapewnianą przez rodzinę w następującym wymiarze:

- 09.10.2014r - 05.11.2014r przez 4 godziny dziennie,

- 06.11.2014r - 08.12.2014r przez 6 godzin dziennie,

- 09.12.2014r - 04.01.2015r przez 4 godziny dziennie,

- 05.01.2015r - 02.03.2015r przez 2 godziny dziennie,

- 12.11.201r - 23.11.2015r przez 2 godziny dziennie.

(opinie biegłych nefrologa - k. 328, ortopedy - k. 332, 311).

W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w B. w 2014 roku stawka za jedną godzinę usług opiekuńczych wynosiła 10,00 zł, zaś w 2015 roku 10,50 zł (pismo (...) k. 287).

W dacie wypadku M. T. uczęszczał do klasy maturalnej szkoły średniej. Wypadek sprawił, iż nie przystąpił on do egzaminu maturalnego w 2015 roku i uzyskał jedynie w sierpniu 2015 roku zaliczenie ostatniej klasy. Egzamin maturalny zdał dopiero w następny roku szkolnym tj. 2016. W związku z wypadkiem przestał uprawiać sport, jeździć na rowerze, grać w piłkę, a także jeździć motocyklem. Stał się osobą bardziej wycofaną, zamkniętą w sobie, bojącą podejmować się ważnych decyzji. Z uwagi na blizny pooperacyjne nie chciał jechać na wakacje, bowiem wstydzi się rozbierania (zeznania świadków A. T. - k. 294 - 296 - 53:57, 56:39, 01:03:00, 01:13:38, W. K. - k. 296 - 297 - 01:22:24 - 01:26:41, 01:29:01).

Po ostatniej operacji stan zdrowia powoda poprawił się, aczkolwiek nadal odczuwa on okresowe bóle nogi. W chwili obecnej nie przyjmuje żadnych leków. Pracuje od 25 września 2018 roku w godz. 8.00 - 16.00 jako mechanik pojazdów rolniczych. Nie przejął do chwili obecnej gospodarstwa, które cały czas prowadzą jego rodzice. Nie podjął również studiów. Aktualnie uczęszcza na kurs zbrojarz - betoniarz B16. Nie podejmuje już żadnego leczenia związanego z wypadkiem (przesłuchanie powoda - k. 358 - 04:56 - 11:09).

Aktualny stan zdrowia powoda jest następujący w zakresie rozpoznania medycznego:

- stan po urazie wielonarządowym,

- stan po usunięciu nerki

- stan po leczonym złamaniu przez - i podkrętarzowym uda lewego,

-stan po złamaniu obu kości łonowych;

- stan po złamaniu żeber XII, IX, VIII po stronie prawej,

- stan po złamaniu wyrostków poprzecznych kręgów Th10 do L4,

- stan po złamania kości kulszowej prawej,

- krwiak opłucnowy z odmą;

- liczne blizny pooperacyjne.

Aktualnie u powoda dominują dolegliwości bólowe po przebytym złamaniu kości udowej lewej oraz dolegliwości bólowe z zakresu kręgosłupa. Urazy doznane przez powoda w dacie wypadku stanowiły bezpośrednie zagrożenie dla jego życia, a wdrożone po ustąpieniu bezpośredniego zagrożenia dla życia leczenie chirurgiczno - ortopedyczne miało na celu doprowadzenie do powrotu funkcji ruchowych. Usunięcie nerki uratowało bezpośrednio życie powoda, ale stanowi pewne niebezpieczeństwo w przyszłości z powodu braku „rezerwowego” organu. Łączna suma trwałego uszczerbku na zdrowiu powoda to nie mniej niż 65%. Biorąc pod uwagę zadowalający wynik leczenia i rehabilitacji należy uznać, że udokumentowane przez powoda koszty leczenia i rehabilitacji były uzasadnione (opinie biegłych - k. 307 - 313, 327 - 332).

W 2015 roku M. T. zgłosił pozwanemu żądanie wypłaty zadośćuczynienia. Decyzją z dnia 20 kwietnia 2015 roku pozwany przyznał mu świadczenie w kwocie 50.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia (decyzja z dnia 20.04.2015r- k. 23).

Pismem z dnia 28 kwietnia 2016 roku, doręczonym pozwanemu 4 maja 2016 roku M. T. działając poprzez pełnomocnika wniósł o:

- dopłatę kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za powstałą krzywdę wraz z należnymi odsetkami ustawowymi liczonymi od 15 dnia od daty wpływu wezwania do zapłaty,

- zapłatę odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów leczenia w łącznej wysokości 501,86 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi liczonymi od 31 dnia od daty wpływu wezwania do dnia zapłaty;

- zapłatę odszkodowania za poniesione koszty opieki nad poszkodowanym w okresie od 09.10.2014r do 23.11.2015r w łącznej wysokości 5.662,44 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi liczonymi od 31 dnia od daty wpływu wezwania do dnia zapłaty;

- zapłatę odszkodowania z tytułu poniesionych kosztów przejazdów w łącznej wysokości 3.709,56 zł wraz z należnymi odsetkami ustawowymi liczonymi od 31 dnia od daty wpływu wezwania do dnia zapłaty (pismo z dnia 28.04.2016r - k. 24 - 33, dowód doręczenia - k. 34 - 35).

Pismem z dnia 07 czerwca 2015 roku pozwany przyznał powodowi dodatkowe świadczenie w kwocie 17.782,21 zł, na które złożyły się:

- 15.000,00 zł - zadośćuczynienie za obrażenia ciała;

- 106,85 zł - koszty leczenia;

- 911,36 zł - koszty dojazdów;

- 1.764,00 zł - koszty opieki.

W pozostałym zakresie odmówił spełnienia świadczenia. Wyliczając zwrot kosztów dojazdów pozwany uznał przejazdy na trasie wynoszącej 2848 km i rozliczył je w oparciu o średnie zużycie paliwa i koszt paliwa (decyzja - k. 36 - 37)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o zgromadzone w aktach sprawy dokumenty i ich kopie, zeznania świadków, przesłuchanie powoda oraz opinie biegłych. Dowody te są spójne, jasne i logiczne. Występuje pewna nieścisłość w zakresie przesłuchania powoda oraz zeznań świadków, dotycząca sprawowanej przez siostry powoda opieki na Oddziale Intensywnej Terapii. Powód bowiem wskazał, iż w tym okresie siostry nie wykonywały wokół niego żadnych czynności opiekuńczych, a świadek A. T. precyzyjnie wskazała, jakie czynności były realizowane w jakim wymiarze i na jakich zasadach. W tym zakresie Sąd dał wiarę zeznaniom świadka, albowiem ówczesny stan zdrowia powoda, najpierw brak przytomności, zaintubowanie, a potem stan sedacji uzasadniają twierdzenie, iż powód z tego okresu niewiele pamięta, a jak pamięta to wybrane fragmenty. W pozostałym zakresie Sąd dał wiarę zgromadzonym dowodom w całości. W ocenie Sądu nie ma również sprzeczności w opiniach biegłych w zakresie dotyczącym wymiaru opieki sprawowanej nad powodem przez osoby najbliższe. W tym zakresie biegli wskazali, iż godziny wymienione przez nich to jest minimalny czas sprawowania opieki, ale również godziny wskazane przez powoda w pozwie są uzasadnione w tym konkretnym przypadku.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo w znacznej części podlegało uwzględnieniu. Powód w sprawie niniejszej zgłosił kilka różnych roszczeń.

Za szkodę wyrządzoną powodowi na skutek wypadku, który miał miejsce w dniu 09 października 2014 r., pozwany odpowiada na podstawie art. 822 k.c., jako strona umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z posiadaczem samochodu, którym kierował sprawcą wypadku – R. P.. Sama zasada odpowiedzialności nie była między stronami w niniejszej sprawie sporna. Spór dotyczył jedynie zasadności i wysokości roszczeń zgłoszonych przez powoda, a związanych ze skutkami doznanymi w wyniku wypadku drogowego.

Strona pozwana wnosiła o oddalenie powództwa, podnosząc, że w toku postępowania likwidacyjnego zostały zaspokojone wszelkie roszczenia powoda. Jak wskazano wyżej powód zgłosił kilka różnych roszczeń, a zatem należy je przeanalizować po kolei.

Podstawę prawną zasądzenia zadośćuczynienia stanowi przepis art. 445 § 1 k.c. zgodnie z którym w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym (tj. art. 444 k.c.) sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Zaś treść art 444 § 1 k.c. odnosi się do zdarzeń polegających na uszkodzeniu ciała lub wywołaniu rozstroju zdrowia poszkodowanego. A zatem w takiej sytuacji od sprawcy zdarzenia (a jeżeli korzysta on w tym zakresie z ubezpieczenia – od ubezpieczyciela) poszkodowany może żądać w/w zadośćuczynienia.

Ustawodawca nie sprecyzował w w/w artykułach jednak konkretnych mierników czy też zasad ustalania wysokości zadośćuczynienia pozostawiając tę kwestię swobodnemu uznaniu sędziowskiemu. Przepis ten stanowi, bowiem, że w wypadkach przewidzianych w art. 445 k.c. sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

W orzecznictwie sądowym ugruntował się, aprobowany także przez piśmiennictwo, pogląd o kompensacyjnym charakterze zadośćuczynienia pieniężnego przewidzianego w art. 445 § 1 k.c., tj. uznający je za sposób naprawienia szkody niemajątkowej, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (por. m.in.: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1968 r. – sygn. akt I PR 175/68 i uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 r. – sygn. akt III CZP 37/73).

Wysokość odpowiedniej sumy, której przyznanie przewiduje art. 445 § 1 k.c., zależy więc przede wszystkim od rozmiaru doznanej przez poszkodowanego krzywdy, ustalonej przez sąd przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego powinien, więc decydować w zasadzie stopień cierpień fizycznych i psychicznych poszkodowanego. Kalkulacja sumy "odpowiedniej" w znaczeniu przypisanym temu słowu przez ustawodawcę w art. 445 § 1 k.c. zakłada uwzględnienie takich okoliczności sprawy jak: rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, długotrwałość i uciążliwość procesu leczenia i rehabilitacji, nasilenie dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z pomocy osób drugich, zakres trwałych następstw wypadku w sferze psychicznej i fizycznej poszkodowanego oraz ich wpływ na dotychczasowe życie wyżej wymienionego. Ferowana na tej podstawie ocena winna uwzględniać również jego dotychczasowy tryb życia, mobilność oraz intensywność kontaktów towarzyskich, rodzinnych i zawodowych, co częstokroć pozostaje w związku z wiekiem pokrzywdzonego (por. Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 11 czerwca 2014 r., I ACa 1593/13, Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 17 czerwca 2014 r., I ACa 172/14 oraz Sąd Apelacyjny w Białymstoku w wyroku z dnia 21 marca 2014 r., I ACa 837/13). Wysokość zadośćuczynienia odpowiadająca doznanej krzywdzie powinna być odczuwalna dla poszkodowanego i przynosić mu równowagę emocjonalną, naruszoną przez doznane cierpienia psychiczne i fizyczne. Należy nadto podkreślić, że zadośćuczynienie ma mieć przede wszystkim charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość.

W sprawie niniejszej pozwany częściowo roszczenie powoda w tym zakresie zaspokoił przyznając mu kwotę zadośćuczynienia 65.000,00 zł. Nadto na podstawie wyroku karnego powód otrzymał świadczenie w kwocie 15.000,00 zł bezpośrednio od sprawy wypadku. A zatem spór w tym zakresie sprowadzał się do ustalenia czy kwota 80.000,00 zł w pełni wyczerpuje roszczenie powoda, jak to twierdził pozwany.

Dokonane w sprawie ustalenia wskazują na bolesne, uciążliwe, długotrwałe obrażenia ciała powoda. Został on przypadkową ofiarą wypadku drogowego, w wyniku którego stał się osobą czasowo niepełnosprawną, z ogromnymi trudnościami w wykonywaniu wielu zawodów oraz czynności, które do tej pory samodzielnie wykonywał. Wypadek ten całkowicie odmienił życie jego, jak i jego rodziny.

Powód w chwili wypadku miał 19 lata. Był uczniem ostatniej klasy szkoły średniej. W tym czasie nie pracował, pozostawał na utrzymaniu rodziców. Miał plan podjęcia w przyszłości studiów i przejęcia gospodarstwa rolnego. Czynnie uprawiał sport, fascynował się motocyklami. Powód po wypadku przez okres ponad miesiąca przebywał w szpitalu w P., gdzie był czterokrotnie operowany. W początkowym okresie przebywał na Oddziale Intensywnej Terapii, a jego życie cały czas było zagrożone. Był wentylowany i intubowany. W tym czasie przechodził bolesne i uciążliwe operacje i zabiegi. Nie mógł się poruszać. Wymagał opieki osób trzecich. Następnie po opuszczeniu szpitala w listopadzie 2014 roku przebywał w domu najpierw siostry potem swoim pod opieką najbliższej rodziny, wymagał w tym czasie pomocy w wielu czynnościach dnia codziennego. Przez okres sześciu tygodni miał zakaz chodzenia. Potem poruszał się na wózku inwalidzkim i dopiero z dniem 5 stycznia 2015 roku zezwolono mu na poruszanie się o kulach. Od dnia 7 stycznia 2015 roku, czyli po trzech miesiącach przerwy powrócił do nauki, ale nie był w stanie nadrobić straconego czasu, w efekcie czego nie podszedł w tym roku do matury, a egzaminy zawodowe zdał dopiero w sierpniu. W efekcie powyższego w zakresie edukacji powód utracił de facto rok czasu, bowiem do matury podszedł zamiast w maju 2015 roku to maju 2016 roku. Dalej w okresie od 23 lutego do 23 sierpnia 2015 roku przeszedł siedem serii zabiegów rehabilitacyjnych, a w listopadzie 2015 roku ponownie trafił do szpitala celem usunięcia założonego mu wcześniej zespolenia złamania. Był to kolejny bolesny i ciężki dla niego zabieg, po którym ponownie przez okres około trzech tygodniu poruszał się o kulach. Dzięki młodemu wiekowi i dobremu stanowi zdrowia powód w miarę szybko wrócił do dawnej sprawności. Ale nie sposób nie zwrócić uwagi na to, iż doznał on trwałego uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 65%. Przede wszystkim powód stracił jedną z dwóch nerek. Oczywiście posiadanie jednej nerki umożliwia mu prawidłowe funkcjonowanie i samo w sobie nie powinno prowadzić do dalszych następstw czy skutków odległych, a statystyczne ryzyko wystąpienia choroby nerki u powoda jest takie samo jak u reszty populacji (k. 312v). Niemniej skutki takiej choroby u powoda mogą być bardziej dotkliwe i gorzej rokujące niż u chorego z dwiema nerkami, a nadto w przypadku np. kolejnego tego typu urazu powód nie będzie już w tak komfortowej sytuacji, iż nawet utrata nerki nie będzie powodowała dla niego zagrożenia dla życia (k. 328). Wreszcie powód doznał licznych złamań kości i to w różnych częściach organizmu, bowiem były to złamania trzech żeber, złamanie wyrostka poprzecznego Th10 do L4, kości krzyżowej w stawie krzyżowo - biodrowym, kości łonowej, kości kulszowej prawej i wreszcie skomplikowane i wymagając interwencji chirurgicznej złamanie kości udowej lewej. Mimo tego, iż złamania te zrosły się prawidłowo to doświadczenie życiowe i logika wskazują na to, iż pozostawi to ślad na zdrowiu powoda na całe życie i będzie on odczuwał negatywne tego konsekwencje w ciągu całego swojego życia. Nadto powód ma na ciele trwałe blizny pooperacyjne, które go oszpecają, powodują u niego uczucie wstydu, ograniczają go w możliwości swobodnego wypoczynku. Nadal okresowo odczuwa dolegliwości bólowe. W początkowym okresie dolegliwości te były bardzo silne i uciążliwe. Również w późniejszym okresie po każdorazowym zabiegu dolegliwości te pojawiały się. Obrażenia, których doznał w przedmiotowym wypadku mają i będą wywoływać negatywne konsekwencje w jego życiu wpływając przy tym na jego komfort życia, a w początkowym okresie bezpośrednio temu życiu zagrażały. W efekcie tego uszczerbku, powód musiał całkowicie zmienić dotychczasowy tryb życia. Wreszcie zwrócić uwagę należy na to, iż wypadek miał miejsce w momencie, kiedy powód wchodził w dorosłość, miał 19 lat, zaczynał się dla niego najlepszy towarzysko okres życia. Zdarzenie to w zasadzie wyłączyło go zaś z życia towarzyskiego. Zamiast spotykać się ze znajomymi, korzystać z możliwości życia, powód regularnie musiał podejmować żmudne leczenie, operacje, rehabilitacje, przyjmować leki. Wszystkie te cierpienia, powstałe ograniczenia w życiu, brak możliwości realizacji planów życiowych, a także ciągle odczuwalne przez powoda dolegliwości bólowe usprawiedliwiają stwierdzenie, że wypłacona dotychczas kwota przez pozwanego tytułem zadośćuczynienia nie rekompensuje w pełni doznanych przez niego w następstwie wypadku krzywd.

Na marginesie należy jedynie dodać, że orzecznictwo w ostatnim czasie odchodzi od dawnego rozumienia „odpowiedniej sumy” jako takiej, która powinna być „utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa”. Konsekwencją takiej wykładni było zasądzanie tytułem zadośćuczynienia sum raczej skromnych, co prowadziło do nieuzasadnionego pokrzywdzenia poszkodowanych i stawiało pod znakiem zapytania prawidłową realizację funkcji instytucji zadośćuczynienia. Orzecznictwo z ostatniego okresu prezentuje tendencję odwrotną podkreślając kompensacyjną funkcję zadośćuczynienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 r. – sygn. akt I CK 131/03). Nadto należy podzielić pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 16 lipca 1997 r. - sygn. akt II CKN 273/97, że „zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie niskich kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do niepożądanej deprecjacji tego dobra”. W tym świetle trzeba zgodzić się z aktualnym poglądem doktryny i orzecznictwa, że przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie. W ocenie Sądu Okręgowego kwotą adekwatną do wszystkich w/w okoliczności w przypadku powoda będzie kwota 135.000,00 zł. Uwzględnia ona rodzaj obrażeń i cierpień doznanych przez powoda, ale również bardzo młody wiek powoda, jego sytuację w dacie wypadku, jego plany i wpływ na realizację tych planów. Żądana jednocześnie przez powoda kwota 150.000,00 zł jest w ocenie Sądu zawyżona. Najistotniejsze ubytki po stronie zdrowia fizycznego dotyczą dwóch narządów, tj. narządu ruchu oraz nerek. Powód nie doznał żadnych urazów zaburzających jego proces myślenia, uczenia się. Mimo trudności skończył edukację. Ma możliwość podjęcia pracy i wykorzystuje to. Aktualnie rozpoczął bowiem pracę w zawodzie mechanika, którą planował również wcześniej. Powód stosunkowo sprawnie zaadoptował się w nowej sytuacji życiowej. Nie doznał on żadnych zmian natury psychicznej. Dlatego też, w ocenie Sądu żądana przez niego kwota jest zawyżona. Stąd też biorąc pod uwagę już wypłaconą przez pozwanego kwotę należało zasądzić dodatkową kwotę 55.000,00 zł i oddalić powództwo, co do kwoty 30.000,00 zł.

Zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2003 nr 124 poz. 1152) zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. W świetle ust. 2 w/w przepisu w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego. W terminie, o którym mowa w ust. 1, zakład ubezpieczeń zawiadamia na piśmie uprawnionego o przyczynach niemożności zaspokojenia jego roszczeń w całości lub w części, jak również o przypuszczalnym terminie zajęcia ostatecznego stanowiska względem roszczeń uprawnionego, a także wypłaca bezsporną część odszkodowania. W sprawie niniejszej żądanie dopłaty kwoty 100.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia zostało zgłoszone pozwanemu w dniu 04 maja 2016 roku, a zatem od tego dnia zaczął mu biec 30 dniowy termin na przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego i upływał on w dniu 03 czerwca 2016 roku. A zatem z dniem 4 czerwca powód nabył uprawnienie do naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie stosownie do treści art. 481 § 1 i 2 k.c. Stąd też zasądzając zadośćuczynienie żądane przez powoda Sąd zasądził od niego odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 55.000,00 zł od dnia 04 czerwca 2016 roku, a co do wcześniejszych odsetek żądanie oddalił.

Sąd uznał również za zasadne roszczenia powoda o odszkodowanie 6.128,30. Roszczenie w tym zakresie opieraj się na art. 444 § 1 k.c. Zgodnie z tym przepisem w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszystkie wynikłe z tego powodu koszty.

Zarówno w doktrynie, jak i judykaturze zgodnie przyjmuje się, że chodzi o zwrot wszystkich niezbędnych i celowych wydatków, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 stycznia 2008 r. sygn. akt II CSK 425/07, LEX nr 378025). W grupie tychże wydatków pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej, koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. protez, kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). Do grupy tej zalicza się również wydatki związane z transportem chorego na zabiegi i do szpitala, koszty związane z odwiedzinami chorego w szpitalu czy wynikające z konieczności specjalnej opieki i pielęgnacji nad chorym, koszty zabiegów rehabilitacyjnych, wreszcie koszty przygotowania do innego zawodu (w: komentarz do art. 444 k.c. A. Rzecka-Gil, LEX). Jak słusznie się jednak zauważa, celowość ponoszenia wszelkich wydatków może być związana nie tylko z możliwością uzyskania poprawy stanu zdrowia, ale też z potrzebą utrzymania tego stanu, jego niepogarszania (por. wyrok SN z dnia 26 stycznia 2011 r., IV CSK 308/10, LEX nr 738127). Zawsze jednak obowiązek zwrotu dotyczy wydatków rzeczywiście poniesionych i nie wystarczy wykazanie, że były one obiektywnie potrzebne (wyrok SA w Poznaniu z dnia 8 lutego 2006 r., I ACa 1131/05, LEX nr 194522). Ponadto odszkodowanie przysługuje w związku z poniesionym uszczerbkiem majątkowym, nie zaś w związku z uszczerbkiem na zdrowiu (wyrok SA w Warszawie z dnia 30 lipca 1997 r., I ACr 450/96, Wokanda 1999, nr 3, s. 40).

W przypadku powoda roszczenie to składało się z trzech różnych elementów. Pierwszym roszczeniem mieszczącym się w żądaniu odszkodowania było żądanie zwrotu kosztów leczenia powoda w kwocie 395,01 zł zgłoszone pierwotnie w pozwie. Powód zgłosił pozwanemu żądanie zapłaty z tego tytułu kwoty 501,86 zł. Pozwany uznał i wypłacił kwotę 106,85 zł, stąd też powód w pozwie dochodził kwoty 395,01 zł. W tym zakresie powód udokumentował paragonami kwotę 126,86 zł, a dodatkowo wniósł o zasądzenie kwoty 375,00 zł nieudokumentowanej. Na kwotę tę złożyły się koszty zakupu leków przeciwbólowych oraz zapisanego przez lekarzy leku Clexane, na które powód nie brał żadnych potwierdzeń zakupów, w kwocie ok. 100,00 zł, koszt zakupu używanego łóżka w kwocie 200,00 zł, basenu sanitarnego w kwocie 25,00 zł, wypożyczenia kuli łokciowych w kwocie 50,00 zł. W ocenie Sądu żądanie to w pełni zasługiwało na uwzględnienie, mimo tego, iż powód nie udokumentował go żadnymi dokumentami. Bezapelacyjnie powód, szczególnie w okresie początkowym musiał wydatkować na te cele własne środki pieniężne. Jak ustalił Sąd zakupił łóżko używane. Skoro był osobą leżącą musiał korzystać z basenu sanitarnego, a zatem zakup ten był w tym okresie niezbędny. Dalej zmuszony był dwukrotnie korzystać z kul, które za każdym razem wypożyczał. Przedstawiona przez niego kwota nie jest kwotą absolutnie wygórowaną na te cele i z całą pewnością nie obejmuje ona wszystkich kosztów leczenia w tym początkowym okresie. Żądanie to Sąd uwzględnił na zasadzie art 322 k.p.c., albowiem udowodnienie w sposób ścisły tego elementu szkody, na obecnym etapie postępowania było nader utrudnione. W przypadku tak traumatycznych przeżyć, jak wypadek zagrażający życiu i zdrowiu bardzo młodego człowieka, mało kto pamiętałby o zbieraniu paragonów, czy faktur dokumentujących koszty leczenia. W tym okresie istotniejsza jest kwestia zdrowia poszkodowanego, a niego kosztów jego leczenia.

Jeżeli chodzi o rozszerzone pismem z dnia 3 października 2018 roku żądanie odszkodowania to Sąd nie uwzględnił go w zakresie kwoty 40,00 zł - za zdjęcie RTG kości oraz 270,00 zł - koszty porad lekarskich (k. 346 - 348, 350), albowiem w tym zakresie powód nie przedstawił żadnych twierdzeń dotyczących konieczności poniesienia takich kosztów. Skoro powód leczył się w ramach NFZ to nie było żadnych przeszkód do odbycia takich wizyt oraz do wykonania zdjęcia RTG w ramach leczenia refundowanego. Nie wiadomo dlaczego powód z tej formy leczenia nie skorzystał. W żaden sposób, ani w tym piśmie, ani na rozprawie nie uzasadnił tego i nie przedstawił w tym zakresie własnych twierdzeń, a bez wątpienia tego rodzaju świadczenia są świadczeniami realizowanymi przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Brak jest zatem adekwatnego związku przyczynowo - skutkowego pomiędzy zdarzeniem, a koniecznością poniesienia przez powoda tych kosztów. Jeżeli chodzi o pozostałe koszty leczenia wskazane w tym piśmie, to zostały one udokumentowane przedłożonymi paragonami (k. 350 - 352), a konieczność ich zakupu wynika chociażby z zaleceń lekarskich (k. 353).

A zatem podsumowując w zakresie zwrotu kosztów leczenia Sąd uwzględnił żądanie powoda do łącznej kwoty 674,30 zł, a co do kwoty 310,00 zł powództwo oddalił.

Drugim żądaniem zgłoszonym przez powoda było żądanie zwrot kosztów opieki sprawowanej nad nim przez osoby najbliższe. W tym zakresie również spór sprowadzał się do ustalenia kwoty należnej z tego tytułu powodowi, a nie zasadności tego żądania. Pozwany negował zarówno wymiar, jak i koszt takiej opieki. Bez wątpienia ten element jest również objęty dyspozycją art 444 § 1 k.c. Poszkodowany może dochodzić zwrotu kosztów opieki, jeśli ze względu na stan zdrowia taka opieka jest potrzebna. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Nie jest konieczne, aby poszkodowany rzeczywiście opłacił koszty takiej opieki, stanowią ono element należnego poszkodowanemu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie (tak trafnie SN w wyr. z 4.3.1969 r., I PR 28/69, OSNCP 1969, Nr 12, poz. 229; wyr. SN z 4.10.1973 r., II CR 365/73, OSNCP 1974, Nr 9, poz. 147; M. Safjan, w: Pietrzykowski, Komentarz, t. I, 2015, s. 1499, Nb 25; Odszkodowanie obliczać należy na podstawie stawek pobieranych przez profesjonalnych opiekunów w miejscowości będącej miejscem zamieszkania poszkodowanego). Szkodą jest już bowiem konieczność zapewnienia opieki, natomiast zapewnienie sobie przez poszkodowanego tańszej lub nawet nieodpłatnej opieki nie zmniejsza szkody. Czynnikiem decydującym o możliwości żądania zwrotu tych kosztów nie jest natomiast fakt, że zostały lub nie zostały rzeczywiście poniesione. Powyższe stanowisko jest zgodne z ogólnymi zasadami szacowania odszkodowania i naprawienia szkody – samodzielne usunięcie skutków zdarzenia szkodzącego przez poszkodowanego (np. samodzielne naprawienie uszkodzonego w wypadku samochodu) nie zmniejsza należnego poszkodowanemu odszkodowania. Wypada też zwrócić uwagę, że "nieodpłatność" opieki ma charakter relatywny – fakt, iż poszkodowany nie pokrywa bezpośrednio kosztów opieki sprawowanej przez rodzinę, nie oznacza, że jest to opieka bezpłatna – jej sprawowanie uniemożliwia członkom rodziny poszkodowanego podjęcie pracy zarobkowej, co zmniejsza dochód gospodarstwa domowego. Jak trafnie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyr. z 11.6.2014 r. sygn.. akt I ACa 1593/13 to, że opiekę zapewniali poszkodowanemu członkowie rodziny, nie zaś profesjonalny personel medyczny, nie może prowadzić do wyłączenia lub ograniczenia jego prawa do odszkodowania z tego tytułu. Wystarczającą podstawą zasądzenia na rzecz poszkodowanego renty jest bowiem wykazanie przez niego istnienia zwiększonych potrzeb stanowiących następstwo czynu niedozwolonego. Opiekę tę mogą sprawować zarówno członkowie rodziny, jak i opiekunka, czyniąc to nawet nieodpłatnie. Oczywiście w momencie, kiedy poszkodowany przebywa w publicznej placówce medycznej, to co do zasady ma on możliwość korzystania z pełnej opieki zapewnianej przez tę placówkę. Jednakże w sposób oczywisty opieka ta jest mniejsza, niż w przypadku opieki sprawowanej przez osoby bliskie i to posiadające przygotowanie zawodowe w tym zakresie. Sam fakt przebywania przez powoda w szpitalu, nie oznacza tego, iż nie można do poniesionej przez niego szkody doliczyć kosztów opieki sprawowanej nad nim przez osoby najbliższe, jeżeli ta opieka rzeczywiście była sprawowana. Opieka osób najbliższych wspiera proces leczenia. Zwrócić należy uwagę na to, iż w sprawie niniejszej proces ten po stronie powoda przebiegł w sposób bardzo szybki i pomyślny. Oczywiście nie sposób tego ustalić w 100%, ale można śmiało założyć, iż jest to również wynikiem tego, iż powód podczas pobytu w szpitalu dostał bardzo duże wsparcie od osób najbliższych. Siostry powoda w sposób fachowy zadbały o jego zdrowie, przeciwdziałały powstawaniu odleżyn, prowadziły jego rehabilitację. Powód był młodym człowiekiem, który pierwszy raz znalazł się w takiej sytuacji. Owo wsparcie psychiczne rodziny i opieka sióstr były elementem niezbędnym do prowadzenia jego prawidłowej rehabilitacji. Jeżeli weźmie się pod uwagę wyliczone przez biegłego możliwości zapewnienia stałej opieki pielęgniarskiej przez szpital (k. 332), to w zasadie w takiej sytuacji, przy braku wsparcia osób bliskich, powód w zasadzie cały czas przebywałby sam, a to bez wątpienia utrudniałoby proces jego leczenia. W sprawie niniejszej, jak ustalił Sąd w 2014 roku na terenie gm. Brudzeń stosowana była stawka 10,00 zł za godzinę usługi opieki, zaś w 2015 roku 10,50 zł, i takie też kwoty Sąd przyjął do wyliczenia należnego powodowi z tego tytułu odszkodowania.. Wymiar tej opieki był różny w różnych okresach i przedstawiał się on następująco i stanowi następujące należne powodowi kwoty odszkodowania:

- 09.10.2014r - 05.11.2014r przez 4 godziny dziennie, a zatem 28 dni x 4 godziny x 10 zł/h = 1120,00 zł;

- 06.11.2014r - 08.12.2014r przez 6 godzin dziennie, a zatem 33 dni x 6 godzin x 10 zł/h = 1980,00 zł;

- 09.12.2014r - 04.01.2015r przez 4 godziny dziennie, a zatem 23 dni x 4 godzin x 10 zł/h = 920,00 zł plus 4 dni x 4 godziny x 4,50 zł/h = 168,00 zł;

- 05.01.2015r - 02.03.2015r przez 2 godziny dziennie, a zatem 57 dni x 2 godziny x 10,50 zł/h = 1197,00 zł;

- 12.11.201r - 23.11.2015r przez 2 godziny dziennie, a zatem 12 dni x 2 godziny x 10,50 zł/h = 252,00 zł;

Łącznie stanowi to zatem kwotę 5.637,00 zł. Z kwoty tej pozwany wypłacił na rzecz powoda kwotę 1764,00 zł. Pozostała zatem jeszcze kwota 3.873,00 zł i do tej kwoty Sąd to żądanie powoda uwzględnił

Trzecim z roszczeń zgłoszonych przez powoda było roszczenie w kwocie 2.798,20 zł o zwrot kosztów dojazdu poniesionych przed datą wniesienia pozwu do Sądu. W tym przypadku chodzi o przejazdy do szpitala w P. członków rodziny powoda, jak i potem samego powoda na rehabilitację, do poradni ortopedycznej, do szkoły i ze szkoły przez okres od dnia wypadku tj. 09 października 2014 roku do 23 listopada 2015 roku. Powód przedstawił szczegółowy spis tych kosztów, w piśmie skierowanym do ubezpieczyciela (k. 30 - 31). Spis ten zawiera koszty dojazdu nie tylko samego powoda, ale również członków jego rodziny i nie w całości zasługiwał on na uwzględnienie. W ocenie Sądu brak jest podstaw do przyjęcia, iż w skład szkody w tym zakresie wchodzą koszty dojazdu osób, które tylko i wyłącznie odwiedzały powoda tj. koszt dojazdu jego ojca (420 km), brata (126 km + 20 biletów PKS), siostry J. (10 biletów PKS + 30 KM), dziewczyny (56 biletów KM) oraz brata T. (720 km). Co prawda w wyroku z dnia 7 października 1971 roku sygn. akt II CR 427/71 Sąd Najwyższy wskazał, iż w skład kosztów wynikłych z powodu uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, o których mówi art. 444 § 1 k.c., wchodzą nie tylko koszty leczenia w ścisłym tego słowa znaczeniu, lecz także wydatki związane z odwiedzinami chorego w szpitalu przez osoby bliskie. Odwiedziny te są niezbędne zarówno dla poprawy samopoczucia chorego i przyspieszenia w ten sposób leczenia, jak i dla kontaktu rodziny z lekarzami w celu uzyskania informacji i wskazówek o zdrowiu chorego i jego potrzebach. Odnosi się to zwłaszcza, gdy poszkodowanym jest dziecko i gdy chodzi o wizyty jego rodziców. Powszechnie jest akceptowany pogląd, że do kosztów o których mowa w art. 444 § 1 k.c. należy zaliczyć nie tylko koszty leczenia w ścisłym tego zdrowia znaczeniu, lecz także wydatki związane z odwiedzinami chorego w szpitalu przez osoby bliskie. Odwiedziny te są niezbędne zarówno dla poprawy samopoczucia chorego i przyspieszenia w ten sposób leczenia, jak i dla kontaktów rodziny z lekarzem w celu uzyskania informacji i wskazówek o zdrowiu chorego i jego potrzebach. Odnosi się to zwłaszcza do przypadków, gdy poszkodowanym jest dziecko i gdy chodzi o wizyty jego rodziców (wyrok SA w Łodzi z dnia 2 kwietnia 2014 r. I A Ca 1306/13, LEX 1458935). W sprawie niniejszej powód w chwili zdarzenia nie był już dzieckiem, a dodatkowo koszty związane z jego odwiedzinami nie były kosztami ponoszonymi przez niego, lecz przez członków rodziny i osoby najbliższe. W tym zatem zakresie powód nie doznał szkody majątkowej. Stąd też tych kosztów dojazdu Sąd w sprawie niniejszej nie uwzględnił. Sąd nie uwzględnił również kosztów dojazdu sióstr powoda A. i J., albowiem w tamtym okresie pracowały one w szpitalu w którym przebywał powód i jak wynika z jego przesłuchania oraz zeznań świadków łączyły one opiekę nad nim w szpitalu z pracą zawodową, a przecież do tej pracy musiałyby dojechać niezależnie od tego, czy powód przebywałby w tym szpitalu, czy też nie. Jeżeli chodzi o pozostałe koszty dojazdów wskazane przez powoda w zestawieniu (k. 30 - 31) to zasługiwały one na uwzględnienie w całości. W tej sytuacji byłyby to dojazdy na trasie wynoszącej 1336 km oraz koszt zakupu biletów na przejazdy do szkoły w kwocie 112,00 zł. Jednocześnie w tym miejscu wskazać należy, iż pozwany przyznając powodowi świadczenie uznał za zasadne jego przejazdy na trasie 2848 km (k. 36v), a zatem trasie wyższej niż ta wskazana wyżej i w tej sytuacji należało do obliczenia należnego powodowi świadczenia odszkodowawczego w tym zakresie przyjąć tę trasę, skoro została ona przez pozwanego uznana. Spór w tym zakresie sprowadzał się miedzy stronami, co do ustalenia zasad rozliczania tychże kosztów i tego, czy dopuszczalne jest stosowanie tzw. kilometrówki. Powód wniósł bowiem o wyliczenie tego odszkodowania przy zastosowaniu tzw. kilometrówki tj. stawki określonej w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i motorowerów niebędących własnością pracodawcy z dnia 25 marca 2002 roku. Zgodnie z § 2 pkt 1b w/w rozporządzenia w przypadku samochodów osobowych o pojemności skokowej silnika przekraczającej 900 cm ( 3) jest to stawka 0,8358 zł za km. Przepis ten wydany jest w oparciu o treść art 34a ustawy z dnia 6 września 2001 roku o transporcie drogowym i dotyczy on z reguły sytuacji, gdzie na podstawie umowy cywilnoprawnej są używane do celów służbowych samochody osobowe niebędące własnością pracodawcy (art 34a § 1 w/w ustawy). Jednocześnie do przepisu tego odsyła wiele innych przepisów regulujących kwestie rozliczeń związanych z dojazdem przez osoby trzecie, również w ramach postępowania sądowego np. dojazdem biegłych, świadków, stron, pełnomocników. W ocenie Sądu Okręgowego nie ma żadnych przeszkód do stosowania owej tzw. kilometrówki również w zakresie sprawy niniejszej. Rzeczą oczywistą jest, iż ustalenie precyzyjne kosztów poniesionych na dojazdy jest niemożliwe. Pamiętać należy, iż w skład tych kosztów wchodzą różne elementy jak np. paliwo, amortyzacja samochodu, opłaty drogowe, opłaty parkingowe, wynagrodzenie kierowcy, jeżeli jest zatrudniony. Nadto z reguły samochód jest używany do innych celów niż tylko dojazd do chorego, albo z chorym. W tej sytuacji nawet złożenie faktur za paliwo nie dowodzi tego, iż paliwo nimi objęte zostało zużyte właśnie w tym jednym celu. Stąd też, jak najbardziej zasadne jest zastosowanie w.w stawki kilometrowej, która uwzględnia różne aspekty korzystania z samochodu. Przecież powód korzystając np. z dojazdu do szpitala, zawierał swego rodzaju dorozumianą umowę cywilnoprawną dotyczącą korzystania z samochodu, a zatem czemu nie zastosować w tej sytuacji do wyliczenia kwoty odszkodowania stawki kilometrowej określonej w w/w przepisach. Stąd też to roszczenie powoda zostało wyliczone przez Sąd poprzez przemnożenie 2848 km (przyjętych przez pozwanego) przez w/w stawkę 0,8358 zł/km. Co dało kwotę 2.380,36 zł. Do tego należało doliczyć w/w koszty biletów KM w kwocie 112,00 zł. Łącznie dało to kwotę 2.492,36 zł i taką też kwotę pozwany winien z tego tytułu uiścić powodowi, a uiścił kwotę 911,36 zł. W związku z powyższym pozostała jeszcze kwota 1581,00 zł i w tym zakresie Sąd uwzględnił to żądanie powoda.

Łącznie jest to zatem tytułem odszkodowania kwota 6.128,30 zł i taką kwotę Sąd uwzględnił ze zgłoszonego przez powoda w pozwie żądania odszkodowania wraz z odsetkami liczonymi analogicznie, jak w przypadku zadośćuczynienia, co do kwoty 5.849,01 zł, a zatem kwoty zgłoszonej pierwotnie w pozwie. W zakresie zaś kwoty 27,29 zł to żądanie to zostało zgłoszone w piśmie procesowym z dnia 03 października 2018 roku. Pozwany na rozprawie w tym dniu odmówił spełnienia tego świadczenia, wnosząc o jego oddalenie przed upływem w/w terminu na przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego. W tym zatem przypadku powodowi należne są odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia następnego po dniu 03 października 2018 roku - tj. od dnia 04 października 2018 roku.

W pozostałym zakresie Sąd powództwo oddalił jako nieudowodnione i wygórowane.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o treść art 100 zd 1 k.p.c. stosunkowo je rozdzielając. Powód wygrał sprawę niniejszą w 66 % tj. co do 61.128,30 zł z wartości przedmiotu sporu wynoszącej ostatecznie 92.680,94 zł, a zatem winien ponieść 34 % tych kosztów, zaś pozwany 66 %. Opłata sądowa od pozwu w sprawie niniejszej, uwzględniająca rozszerzone powództwo to kwota 4.635,00 zł. Powód z tego tytułu uiścił kwotę 1.030,00 zł. Każda ze stron była reprezentowana w niniejszym procesie przez pełnomocnika będącego radcą prawnym, a wynagrodzenie takiego pełnomocnika to kwota 7.200,00 zł (§ 3 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych w jego brzmieniu sprzed dnia 27 października 2016 roku tj. z daty wniesienia pozwu do Sądu). Do tego należało doliczyć opłatę skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł. Suma zatem kosztów powoda to kwota 8.247,00 zł (1030 zł + 7200,00 zł + 17,00 zł), zaś kosztów pozwanego to kwota 7.217,00 zł. Razem stanowi to kwotę 15.464,00 zł. 66% z tego obciążające pozwanego to kwota 10.206,24 zł. W tej zatem sytuacji od kwoty tej tj. 10.206,24 zł należało odjąć koszty, które pozwany poniósł tj. 7.217,00 zł i w ten sposób wyszła kwota 2.989,24 zł, którą pozwany winien zwrócić powodowi tytułem należnej różnicy, stąd też Sąd orzekł, jak w punkcie 3) sentencji wyroku.

Nadto w sprawie niniejszej pozostały nieuiszczone opłaty sądowe od pozwu (3.605,00 zł) oraz poniesione tymczasowo z sum budżetowych wydatki na opinie biegłych w kwocie łącznej 8.126,48 zł. Łącznie dało to kwotę 11.731,48 zł i koszty te również należało między stronami rozliczyć według wyżej wskazanych proporcji wynikających z art 100 zd. 1 k.p.c. Z tego pozwanego obciąża kwota 7.742,78 zł (66%) zaś powoda kwota 3.988,70 zł (34%). I takie też kwoty Sąd w oparciu o treść art 113 ust 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art 100 zd. 1 k.p.c. nakazał pobrać od stron, z tym, że od powoda z zasądzonego roszczenia, albowiem korzystał on ze zwolnienia od kosztów sądowych. W ocenie Sądu w sytuacji, gdy na rzecz powoda zasądzona została tak znacząca kwota pieniężna, a pozwany jest towarzystwem ubezpieczeniowym brak jest podstaw faktycznych i prawnych do odstępowania od obciążania ich tymi kosztami, które na nich przypadają i obciążanie nimi wszystkich podatników.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w sentencji wyroku.