Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 185/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 grudnia 2018r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Artur Fornal (spr.)

SO Elżbieta Kala

SO Marek Tauer

Protokolant

Daria Błaszkowska

po rozpoznaniu w dniu 19 grudnia 2018r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: M. T. (1)

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 10 kwietnia 2018r.sygn. akt VIII GC 2656/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 135 (sto trzydzieści pięć 00/100) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Elżbieta Kala SSO Artur Fornal SSO Marek Tauer

Sygn. akt VIII Ga 185/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 10 kwietnia 2018 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy zasądził od pozwanego (...) w W. na rzecz powoda M. T. (1) kwotę 6.638,96 zł z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia od kwot:

a) 5.938,96 zł od dnia 13 kwietnia 2014 r. do dnia zapłaty,

b) 700 zł od dnia 19 lutego 2015 r. do dnia zapłaty, oddalił w pozostałym zakresie powództwo o zapłatę odszkodowania z tytułu obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, orzekł ponadto o kosztach procesu zgodnie z zasadą odpowiedzialności za jego wynik.

Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 12 marca 2014 r. samochód marki (...) o nr rej. (...) należący do poszkodowanego A. K. został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego u pozwanego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego. Pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne w wyniku którego ustalił, iż w jego ocenie koszty naprawy uszkodzonego pojazdu wyniosły 5.146,26 zł, a następnie wypłacił poszkodowanemu odszkodowanie we wskazanej wysokości. Poszkodowany naprawiał uszkodzony samochód, a odszkodowanie wypłacone przez pozwanego ubezpieczyciela nie pokryło kosztów naprawy, które wyniosły łącznie ok. 8.000 – 10.000 zł. Poszkodowany nie chciał, aby warsztat naprawiał ten pojazd z wykorzystaniem części nieoryginalnych czy używanych.

W dniu 9 stycznia 2015 r. poszkodowany zbył na rzecz powoda wierzytelność wobec pozwanego z tytułu odszkodowania za uszkodzenie ww. samochodu, zawiadamiając pozwanego o dokonanym przelewie. Powód zlecił następnie rzeczoznawcy - J. S., sporządzenie prywatnej opinii dotyczącej ustalenia kosztu naprawy ww. pojazdu. Według tejże opinii koszty naprawy pojazdu wynosiły kwotę 11.351,81 zł. Za sporządzenie tej prywatnej opinii powód zapłacił 700 zł netto.

Pismem z dnia 14 stycznia 2015 r. powód wezwał następnie pozwanego do zapłaty kwoty 6.205,55 zł tytułem dopłaty do odszkodowania za uszkodzenie pojazdu z ustawowymi odsetkami, kwoty 700 zł z tytułu kosztów netto wykonania prywatnej ekspertyzy, w terminie 30 dni po otrzymaniu tego wezwania. Przedmiotowe wezwanie doręczone zostało pozwanemu w dniu 19 stycznia 2015 r. Pozwany wskazał, iż nie znajduje podstaw do zmiany swojej decyzji.

Ostatecznie Sąd Rejonowy ustalił, że rzeczywisty, uzasadniony technicznie koszt naprawy przedmiotowego pojazdu zgodnie z technologią producenta, przy zastosowaniu oryginalnych części zamiennych w nieautoryzowanej stacji obsługi wg średnich rynkowych stawek roboczogodzin wynosił 11.085,22 zł. Wartość rynkowa tego pojazdu w stanie sprzed powstania szkody wynosiła 34.000 zł. Biegły sądowy ustalił w toku procesu koszty naprawy tego pojazdu dokonując korekty wartości prac naprawczych za wcześniejszą naprawę tego pojazdu oraz jego przebieg.

Powyższy stan faktyczny Sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie uznanych za wiarygodne dowodów z dokumentów przedstawionych przez strony, a także na podstawie zeznań świadka A. K. (poszkodowanego) oraz opinii biegłego M. Ż..

Sąd Rejonowy zważył, że pozwany nie kwestionował faktu wystąpienia kolizji drogowej na skutek, czego uszkodzony został przedmiotowy pojazd. Zarzucił natomiast, że powód zawyżył koszty naprawy pojazdu. W ocenie tego Sądu powód nabył od poszkodowanego jego roszczenie wobec pozwanego ubezpieczyciela o dopłatę do odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu na podstawie umowy przelewu, co skutkowało wstąpieniem powoda w prawa i obowiązki pierwotnego wierzyciela (art. 509 k.c.). Odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia majątkowego może – stosownie do okoliczności sprawy – obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Z wierzytelnością dotyczącą odszkodowania za naprawę uszkodzonego pojazdu wiąże się nie tylko prawo dochodzenia odsetek za zwłokę, ale także prawo do sporządzenia ekspertyzy prywatnej w celu oszacowania wielkości powstałej szkody. Stąd też poszkodowany zbył na rzecz powoda – jako ekspektatywę wierzytelności przyszłej wobec pozwanego – roszczenie o zapłatę za koszt sporządzenia prywatnej ekspertyzy, a przelew tej wierzytelności stał się skuteczny z chwilą zlecenia przez poniesienia przez powoda kosztów sporządzenia tej ekspertyzy przez rzeczoznawcę.

Stosownie do art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność ponosi ubezpieczony. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zdarzenie, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody, przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Umowa ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej obejmuje zatem odpowiedzialność cywilną podmiotu objętego obowiązkiem ubezpieczenia za szkody wyrządzone czynem niedozwolonym oraz wynikłe z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, o ile nie sprzeciwia się to ustawie lub właściwości danego rodzaju stosunków (art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych). Świadczenie należne od ubezpieczyciela z tytułu umowy ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały już w wyniku wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę osobie trzeciej, a który istnieje już od chwili wyrządzenia jej szkody.

W wypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, do których wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 1970 r., II CR 425/72 (OSNCP 1973, nr 6, poz. 111). W ocenie Sądu a quo należy także podzielić pogląd zgodnie z którym obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela aktualizuje się z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawić. Odszkodowanie z tego tytułu obejmuje niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, ustalone według cen występujących na lokalnym rynku. Efekt w postaci naprawienia szkody osiągnięty zostaje wtedy, gdy w wyniku prac naprawczych uszkodzony samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem. Kryteria doboru części zamiennych powinny zagwarantować przywrócenie pojazdu do stanu przed powstaniem szkody z zachowaniem bezpieczeństwa trwałości, niezawodności i estetyki stanu z przed powstania szkody. Strony sporządzając kosztorysy naprawy uszkodzonego pojazdu uwzględniły ten sam zakres uszkodzeń, a różnica w ustalonych przez strony kosztach naprawy tego pojazdu wynikała z nieuzasadnionego potrącenia przez pozwanego wartości części zamiennych.

W świetle ustaleń Sądu Rejonowego obliczone przez pozwanego odszkodowanie nie pozwoliłby na dokonanie napraw koniecznych dla przywrócenia rzeczy do stanu poprzedniego. Powszechną praktyką jest, iż w sytuacji gdy do naprawy użyto nowych części zamiennych, zakład ubezpieczeń pomniejsza kwotę należnego odszkodowania o tzw. potrącenie amortyzacyjne, a kwotę potrącenia ustala się jako procent ubytku wartości nowej części, użytej do naprawy, powiązany z okresem eksploatacji pojazdu. Tymczasem w ocenie Sądu dokonanie potrąceń amortyzacyjnych, odpowiadających zużyciu samochodu i jego części przed uszkodzeniem należało uznać za nieuzasadnione (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 października 1972 r., II CR 425/72, OSNC 1973, nr 6, poz. 11). Wydatki poniesione na części nowe, których użycie było niezbędne dla osiągnięcia tego celu składają się na koszt naprawienia szkody, nie mogą zatem obciążać poszkodowanego, lecz osobę odpowiedzialną za szkodę. Pozwany w przedmiotowej sprawie nie wykazał natomiast, iż w sytuacji, gdy w pojeździe zamontowano by części nowe oryginalne, doszłoby do wzrostu wartości pojazdu. W konsekwencji do wyceny kosztów naprawy pojazdu należało uwzględnić ceny części nowych, oryginalnych.

Pozwany nie wykazał także, aby w uszkodzonym pojeździe, części zamienne, które uległy uszkodzeniu w wyniku ww. kolizji były częściami nieoryginalnymi. To pozwany dokonywał oględzin pojazdu po szkodzie i powinien był taki fakt stwierdzić, o ile miał miejsce. Informacja o grubej powłoce lakieru świadczyła więc wyłącznie o tym, iż samochód był naprawiany, a naprawa w zakresie lakierowania była przeprowadzona niezgodnie z technologią producenta. Biegły dokonał korekty kosztów naprawy z uwagi na wcześniejszą naprawę tego pojazdu oraz korekty z uwagi na jego wysoki przebieg. Wobec powyższego Sąd Rejonowy ustalił, iż wydatek konieczny, obejmujący uzasadnione technicznie koszty naprawy pojazdu wynosił 11.085,22 zł, a różnica pomiędzy odszkodowaniem wypłaconym przez pozwanego, a kosztem naprawy pojazdu wyniosła 5.938,96 zł.

Sąd pierwszej instancji uznał ponadto za uzasadnione zrekompensowanie powodowi kosztów związanych ze sporządzeniem prywatnej opinii, która służyła zweryfikowaniu stanowiska ubezpieczyciela i prawidłowości dokonanych przez niego wyliczeń. Dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza (prywatna) może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.). W ocenie Sądu Rejonowego tak też było w niniejszej sprawie, bowiem wykonanie ww. ekspertyzy było niezbędne dla uzyskania przez powoda wiedzy co do prawidłowości przeprowadzonego przez pozwanego postępowania likwidacji szkody i możliwości uzyskania od niego dalszej kwoty odszkodowania. Co więcej, opinia biegłego niemal w całości potwierdziła zasadność ustaleń dokonanych w prywatnej opinii technicznej.

Jako podstawę zasądzenia dochodzonej kwoty wraz z odsetkami za czas opóźnienia w spełnieniu świadczenia Sąd Rejonowy powołał przepisy art. 822 § 1 i art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jedn.: Dz.U. z 2013 r., poz. 392). Dalej idące powództwo – ponad kwotę 6.638,96 zł, albowiem powód nie wykazał, iż uzasadnione technologicznie koszty naprawy pojazdu przekroczyły kwotę 11.085,22 zł – Sąd Rejonowy oddalił na podstawie art. 822 § 1 k.c. a contrario. O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 k.p.c. zgodnie, z którym sąd może wyłożyć na jedną ze stron obowiązek zwrotu wszystkich kosztów, jeżeli jej przeciwnik uległ tylko co do nieznacznej części swego żądania.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany, który zaskarżył go w części zasądzającej kwotę 700 zł wraz z odsetkami, a także co do kosztów procesu w części odpowiadającej zakresowi zaskarżenia. Zaskarżonemu rozstrzygnięciu pozwany zarzucił naruszenie :

1.  art. 233 § 1 k.p.c. polegające na braku wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego i wyciągnięcie wniosków sprzecznych z logiką oraz zasadami doświadczenia życiowego, w szczególności przez nieuzasadnione obciążenie pozwanego kosztem sporządzenia ekspertyzy prywatnej na wyłączne zlecenie cesjonariusza, w sytuacji, gdy powód prowadzi indywidualną działalność gospodarczą związaną z dochodzeniem odszkodowań od ubezpieczycieli, zatem koszt ten nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem z dnia 14 marca 2014 r., lecz w związku z działalnością gospodarczą powoda;

2.  art. 361 § 1 k.c., przez błędne uznanie, że zakres odpowiedzialności odszkodowawczej ubezpieczyciela obejmuje negatywne majątkowe następstwa w majątku cesjonariusza, które nie pozostają w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą;

3.  art. 509 k.c. poprzez błędne uznanie, iż powód skutecznie nabył od poszkodowanego wierzytelność w postaci prawa do żądania zwrotu kosztu ekspertyzy prywatnej, a w konsekwencji wadliwe przyjęcie, iż powodowi służy w tym zakresie legitymacja procesowa, skoro umowa sprzedaży wierzytelności została zawarta w dniu 9 stycznia 2015 r., zaś rachunek dotyczący tego wydatku został wystawiony 9 lutego 2015 r. na rzecz cesjonariusza, wobec czego należy uznać, iż sprzedaż wierzytelności nie obejmuje należności wynikającej z ww. rachunku, bowiem w dacie sprzedaży wierzytelności poszkodowany nie doznał szkody majątkowej z tytułu wskazanego tam kosztu;

4.  art. 6 k.c. przez błędne przyjęcie, iż powód sprostał obowiązkowi wykazania zasadności roszczenia pozwu, w szczególności w kontekście zasadności ponoszenia kosztu sporządzenia ponownej prywatnej ekspertyzy.

W oparciu o powyższe zarzuty pozwany domagał się zmiany zaskarżonego wyroku w opisanym wyżej zakresie, oddalenie powództwa w tej części, a ponadto stosunkowe rozdzielenie kosztów procesu, ewentualnie uchylenia wyroku w zaskarżonej części i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. Ponadto, skarżący wniósł o zasądzenie od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Uzasadniając apelację pozwany podniósł, że poszkodowany z pewnością nie doznał szkody majątkowej z tytułu ww. ekspertyzy prywatnej, przelew wierzytelności nie mógł zatem dotyczyć roszczenia o zwrot wydatku z tego tytułu. Zlecenie natomiast prywatnej ekspertyzy przez nabywcę wierzytelności odszkodowawczej nie pozostaje w normalnym związku przyczynowym ze zdarzeniem szkodzącym, konieczne jest bowiem zachowanie tożsamości podmiotowej osoby, której szkoda rzeczywiście dotyczy. Koszt ekspertyzy nie obciążał majątku osoby poszkodowanej, lecz przedsiębiorcy prowadzącego tzw. kancelarię odszkodowawczą. W ocenie pozwanego powód świadomie i samodzielnie podjął decyzję o zakupie wierzytelności, zatem koszt poniesienia tego wydatku wynika tylko i wyłącznie z decyzji gospodarczej powoda. Powód celowo działał zatem w celu obciążenia ubezpieczyciela jak najwyższymi kosztami.

Powód w odpowiedzi na apelację domagał się jej oddalenia oraz zasądzenia od pozwanego zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

W uzasadnieniu powód podniósł, że w sytuacji gdy ubezpieczyciel zaprzecza swojemu obowiązkowi wypłaty pełnej wysokości odszkodowania, konieczne było, jeszcze w postepowaniu przedsądowym, powołanie osoby posiadającej wiedzę fachową do wydania ekspertyzy. Jej koszt stanowi obecnie stratę w majątku powoda, która pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy i odmową zakładu ubezpieczeń wypłacenia odszkodowania w pełnej wysokości. Wydatek poniesiony z tego tytułu należy uznać za celowy i wystarczająco uzasadniony tak dla samego poszkodowanego, jak i dla powoda, który wstąpił we wszystkie prawa zbywcy wierzytelności, co wynika z treści przepisów art. 509 i nast. k.c., w następstwie cesji wierzytelności.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji – tak dotyczące naruszenia prawa procesowego, jak i prawa materialnego – opierają się wyłącznie na twierdzeniu, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że pozwanego ubezpieczyciela obciąża obowiązek zwrotu powodowi (nabywcy wierzytelności z tytułu odszkodowania) poniesionych już przez niego kosztów związanych ze sporządzoną w sprawie przed procesem opinią rzeczoznawcy. W ocenie Sądu Okręgowego, takie stanowisko pozwanego należy jednak uznać za nietrafne.

Nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznemu podmiotowi dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany nie twierdził aby powód był certyfikowanym rzeczoznawcą oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód (A.). W ocenie Sądu odwoławczego nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Niewątpliwie też hipotetyczne sporządzenie ekspertyzy przez samego powoda samodzielnie wymagałoby poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego i to o ponad połowę. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 700 zł netto ( zob. k. 14 akt) należy uznać zatem za celowe. Gdyby bowiem ubezpieczyciel realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r. poz. 473] i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, LEX nr 195430).

Przyjąć ponadto trzeba, że przelew wierzytelności z tytułu szkody komunikacyjnej – dokonany w niniejszej sprawie także „wraz z należnymi roszczeniami ubocznymi (odsetki, koszty ekspertyz i inne koszty związane ze szkodą - zob. k. 9 akt) – powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela. Celem i skutkiem przelewu wierzytelności jest przejście na nabywcę ogółu uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, zmienia się natomiast osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CSK 232/06, LEX nr 369189). Zgodnie z art. 509 § 2 k.c. wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, zatem przedmiotem przelewu wierzytelności nie jest jedynie sama możność żądania od dłużnika, by ten spełnił świadczenie. Przelew bowiem powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 224/06, LEX nr 462931). Nie budzi ponadto wątpliwości, że dopuszczalna jest cesja wierzytelności przyszłej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, „Monitor Prawa Bankowego” 2012/11/33-37).

Zauważyć przy tym trzeba, że stanowisko takie jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy (sądu gospodarczego), a Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie znajduje żadnych podstaw do odstąpienia od poglądu wyrażonego wcześniej m.in. w uzasadnieniach wyroków : z dnia 22 stycznia 2015 r., VIII Ga 196/14 (LEX nr 1922590), z dnia 17 listopada 2015 r., VIII Ga 192/15, z dnia 10 sierpnia 2017 r., VIII Ga 103/17 i z dnia 23 października 2018 r., VIII Ga 146/18 (wszystkie opublikowane w Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych),

Sąd odwoławczy jest przy tym świadomy występujących w przedmiotowej kwestii rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych – czego wyrazem jest wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia prawnego: „Czy podmiotowi, który na podstawie art. 509 k.c. nabył od poszkodowanego lub jego następcy wierzytelność odszkodowawczą dotyczącą szkody komunikacyjnej, przysługuje w ramach odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zwrot kosztu zleconej przez niego osobie trzeciej ekspertyzy prywatnej mającej na celu określenie wysokości szkody ?” (sygn. III CZP 68/18 – udostępniony na stronie : www.sn.pl). W ocenie Sądu odwoławczego brak jednak jakichkolwiek podstaw aby powiązać rozstrzygnięcie niniejszej sprawy z oczekiwaniem na odpowiedź na przedstawione Sądowi Najwyższemu ww. zagadnienie prawne, skoro związanie rozstrzygnięciem w sprawie zagadnienia prawnego dotyczącego rozbieżności w orzecznictwie nie obejmuje sądów powszechnych i bezpośrednio nie ma wpływu na toczące się przed nimi postępowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r.,IV CSK 151/12, LEX nr 1275000). Nie ma ono w konsekwencji charakteru prejudycjalnego w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., a względy ekonomii procesowej, choćby odpowiadały potrzebom praktyki, nie mogą stanowić podstawy do zawieszenia postępowania, skoro na sądzie spoczywa obowiązek samodzielnego rozstrzygnięcia sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2018 r., I CSK 221/17, LEX nr 2451847).

Mając zatem na uwadze powyższe argumenty, zaskarżone orzeczenie Sąd Okręgowy uznał za prawidłowe i oddalił apelację pozwanego na podstawie przepisu art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., tj. na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy, stosownie do stawek wynagrodzenia radcy prawnego określonych w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jedn. : Dz.U. z 2018 r., poz. 265).

Marek Tauer Artur Fornal Elżbieta Kala