Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II K 1458/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2018 r.

Sąd Rejonowy Gdańsk - Południe w Gdańsku w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący SSR Magdalena Czaplińska

Protokolant Józef Wierzbicki

po rozpoznaniu w dniach 05.12.2016 r., 08.02.2017 r., 19.04.2017 r., 05.07.2017 r., 09.08.2017 r., 07.09.2017 r., 25.10.2017 r., 03.01.2018 r., 21.03.2018 r., 16.08.2018 r., 28.11.2018 r. sprawy:

P. L. , urodzonego (...) w W.,

syna F. i B. z domu M.

oskarżonego o to, że:

w dniu 20 sierpnia 2010 roku w G., w celu osiągnięcia korzyści majątkowej doprowadził H. S. do niekorzystnego rozporządzenia własnym mieniem poprzez zawarcie umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu mieszkalnego mieszczącego się w G., przy ul. (...) oraz udzielenie pełnomocnictwa do zawarcia umowy właściwej za pomocą wprowadzenia w błąd co do zamiaru zawarcia powyższej umowy jedynie jako zabezpieczenia spłaty pożyczki,

tj. o czyn z art. 286 § 1 k. k.

I.  przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. oskarżonego P. L. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym ustaleniem, że doprowadził on pokrzywdzoną H. S. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 175.000 złotych, czyn ten kwalifikuje z art. 286 § 1 k. k. i za to na podstawie art. 286 § 1 k. k. w zw. z art. 33 § 1, 2 i 3 k. k. skazuje go na karę 1 (jednego) roku pozbawienia wolności oraz karę grzywny w wymiarze 100 (stu) stawek dziennych po 50 (pięćdziesiąt) złotych każda;

II.  przy zastosowaniu art. 4 § 1 k.k. na podstawie art. 69 § 1 i 2 k. k. w zw. z art. 70 § 1 pkt 1 k. k. wykonanie orzeczonej wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza na okres 4 (czterech) lat tytułem próby;

III.  przy zastosowaniu art. 4 § 1 k. k. na podstawie art. 46 § 1 k. k. zobowiązuje oskarżonego P. L. do naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonej H. S. kwoty 175.000 (stu siedemdziesięciu pięciu tysięcy) złotych;

IV.  na podstawie art. 626 § 1 k. p. k., art. 627 k. p. k. oraz art. 1, art. 2 ust. 1 pkt 3, art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity: Dz. U. z 1983 r., nr 49, poz. 223 z późniejszymi zmianami) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 1.827,60 złotych, w tym wymierza mu opłatę w kwocie 1.180 złotych.

Sygn. akt: II K 1458/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

H. S. była właścicielką mieszkania znajdującego się pod adresem ul. (...) w G., dla którego Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ w Gdańsku Wydział III Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...). Latem 2010 r. pokrzywdzona posiadała znaczne zadłużenie (ok. 240.000 zł) z tytułu umów kredytowych oraz limitów w różnych bankach. Według stanu na dzień 19 stycznia 2011 r. miała ona do spłaty 184.032 zł, przy czym łączna suma miesięcznych rat wynosiła 5.931 zł. Pokrzywdzona miała zaległości w płatnościach niektórych rat. Jej średnie miesięczne zarobki wynosiły ok. 3.000 zł netto. Zdarzało się jednak w przeszłości, że pokrzywdzona zarobiła jednorazowo ok. 20.000 zł dzięki wyjazdom zagranicznym. Latem 2010 r. z powodu trudnej sytuacji finansowej H. S. postanowiła zaciągnąć pożyczkę, którą zamierzała przeznaczyć na spłatę bieżących zobowiązań. W sierpniu 2010 r. znalazła w gazecie ogłoszenie P. L.. Ogłoszenie zawierało informację o tym, że jego autor zajmuje się udzielaniem pożyczek pod zastaw nieruchomości. Pokrzywdzona skontaktowała się z P. L., dzwoniąc na podany numer telefonu. Kilka dni później oskarżony udał się na spotkanie z H. S. w jej mieszkaniu. W trakcie spotkania rozmawiali na temat udzielenia pożyczki. P. L. robił zdjęcia lokalu. Opuszczając mieszkanie poinformował pokrzywdzoną, że skontaktuje się z nią za jakiś czas w celu przekazania informacji o możliwej kwocie pożyczki. Kilka dni później poinformował H. S., że może pożyczyć jej 25.000 zł, a zabezpieczeniem pożyczki będzie hipoteka ustanowiona na mieszkaniu przy ul. (...). Pokrzywdzona przystała na te warunki. W trakcie spotkania z P. L. umówiła się z nim, że pożyczy od niego 25.000 zł, w zamian za co do dnia 21 stycznia 2011 r. odda mu 40.000 zł. Ponadto przekazała mu akt notarialny, na podstawie którego nabyła własność lokalu (umowa ustanowienia odrębnej własności lokalu oraz przeniesienia własności z dnia 22 listopada 2007 r., rep. (...)) oraz wypis z księgi wieczystej tego lokalu. Tego samego dnia oskarżony udał się do kancelarii notariusza P. P. przy ul. (...) w G., któremu przekazał wymienione wyżej dokumenty w celu sporządzenia projektu umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu. Dnia 20 sierpnia 2010 r. H. S., P. L. oraz K. L. udali się do kancelarii notariusza P. P.. Przed odczytaniem aktu notarialnego, zgodnie z ustną umową, P. L. przekazał H. S. pieniądze w kwocie 25.000 zł tytułem pożyczki. Kwota ta została odliczona za pomocą liczarki do pieniędzy udostępnionej przez pracownicę sekretariatu kancelarii. Po przekazaniu pieniędzy, H. S., P. L. oraz K. L. udali się do gabinetu notariusza, gdzie doszło do odczytania aktu notarialnego. Z dokumentu tego wynikało, że strony zobowiązują się do zawarcia do 20 stycznia 2011 r. umowy sprzedaży mieszkania przy ul. (...) za cenę 200.000 zł, przy czym sprzedająca potwierdza, że cała cena została już zapłacona. Umowa przedwstępna zawierała zobowiązanie H. S., że do dnia zawarcia umowy przyrzeczonej, opuści lokal i wymelduje przebywające tam osoby. Ponadto w dokumencie zawarto nieodwołalne pełnomocnictwo, na podstawie którego P. L. został umocowany do zawarcia w jej imieniu umowy przyrzeczonej, a także do wymeldowania H. S.. W trakcie odczytywania aktu notarialnego, a także w momencie jego podpisania, pokrzywdzona pozostawała w błędzie co do treści czynności prawnej. Jako osoba bez wykształcenia prawniczego, posiadająca wykształcenie w zawodzie fryzjer-perukarz, nie rozumiała, jakie są rzeczywiste konsekwencje prawne zawartej umowy przedwstępnej i była przekonana, że - zgodnie z ustnymi ustaleniami - zawiera umowę pożyczki zabezpieczoną hipoteką. Po opuszczeniu gabinetu notariusza, H. S. poprosiła P. L. o to, żeby spisał oświadczenie, z którego będzie wynikać, jaką kwotę będzie musiała zwrócić oskarżonemu. Zdziwiła się bowiem, że w umowie jest mowa o kwocie 200.000 zł. Oskarżony sporządził wówczas pismo, w którym zobowiązał się do rozwiązania zawartej umowy przedwstępnej pod warunkiem zwrotu kwoty 40.000 zł od 20 stycznia 2011 r.

Dowody: częściowo wyjaśnienia oskarżonego P. L. – k. 102-108, 683-686; zeznania świadka H. S. – k. 2-2v,258-260 akt 1 Ds 1258/13, 133-139, 457-459, 510-511, 696-697, 852-854; zeznania świadka M. J. (1) – k. 219-220 akt 1 Ds 1258/13, 387-390, 789v-790v; częściowo zeznania świadka K. L. – k. 178-181, 837-839; zeznania świadka A. J. – k. 201-204, 781v-783; zeznania świadka M. S. – k. 204-206, 798-800; zeznania świadka A. M. (1) – k. 240, 789v; zeznania świadka A. M. (2) – k. 241, 789v; kopie aktów notarialnych – k. 14-24; kopia oświadczenia – k. 25; kopia zaświadczenia z (...) S.A. – k. 35-36; wypis aktu notarialnego – k. 96-100; informacja z BIK – k. 250-353

Po otrzymaniu pożyczki H. S. podjęła starania w celu pozyskania środków na jej spłatę. Na początku grudnia 2010 r. skontaktował się z nią P. L. i zapytał ją, jak przebiega zbieranie pieniędzy. Odpowiedziała mu wówczas, że prawdopodobnie uda się jej zebrać całą kwotę do końca grudnia. Pokrzywdzona nie zdołała jednak pozyskać całej kwoty do końca 2010 r. Mimo, że nie upłynął jeszcze termin spłaty pożyczki, 5 stycznia 2011 r. P. L. udał się do kancelarii notariusza K. W. przy ul. (...) w R., gdzie zawarł sam ze sobą umowę przyrzeczoną sprzedaży, na podstawie której nabył własność lokalu przy ul. (...) w G.. Tego samego dnia oskarżony udał się do Urzędu Miejskiego w G., gdzie wymeldował H. S. z mieszkania.

W związku z zaginięciem H. S. w połowie stycznia 2011 r. do Polski przyjechał syn pokrzywdzonej- M. J. (1), który zapoznał się z umową przedwstępną znalezioną w lokalu przy ul. (...). Po odnalezieniu pokrzywdzonej, dowiedział się, że w rzeczywistości chciała ona zawrzeć umowę pożyczki, nie zaś sprzedaży nieruchomości. 19 stycznia 2011 r. M. J. (1) spotkał się z P. L. i K. L., by dowiedzieć się, czy istnieje możliwość odzyskania mieszkania. Zaproponował oskarżonemu, że spłaci za matkę kwotę 40.000 zł. Oskarżony odparł, że jest skłonny odsprzedać mu mieszkanie za cenę 120.000 zł, pod warunkiem, że najpierw wymelduje się on z mieszkania. M. J. (1) nie przystał na tę propozycję. Kilka dni później P. L. zadzwonił do niego i zaoferował mu kwotę 15.000 zł w zamian za wymeldowanie się z mieszkania. W związku z upływem terminu wynikającego z umowy pożyczki (20 stycznia 2011 r.), synowie H. S. zaczęli przewozić znajdujące się w mieszkaniu rzeczy do mieszkania jej konkubenta w G. - W.. 12 lutego 2011 r. P. L. i K. L. wraz z trzema nieustalonymi mężczyznami pojechali pod adres na ul. (...) w G.. Wezwany przez oskarżonego ślusarz otworzył drzwi i wymienił zamki, z mieszkania wystawiono na korytarz pozostałe w nim meble oraz sprzęty. Świadkiem tego zdarzenia była sąsiadka H. S., E. K..

Dowody : częściowo wyjaśnienia oskarżonego P. L. – k. 102-108, 683-686; zeznania świadka H. S. – k. 2-2v, 258-260 akt 1 Ds 1258/13, 133-139, 457-459, 696-697, 852-854; zeznania świadka M. J. (1) – k. 219-220 akt 1 Ds 1258/13, 387-390, 789v-790v; zeznania świadka A. J. – k. 201-204, 781v-783; zeznania świadka M. S. – k. 204-206, 798-800; zeznania świadka E. K. – k. 241-244, 796-797

Dnia 21 lutego 2011 r. H. S. udała się do kancelarii notariusza J. W. przy ul. (...) w S., gdzie złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych zawartej umowy, powołując się na błąd co do treści czynności prawnej.

Dowód: zeznania świadka H. S. – k. 2-2v,258-260 akt 1 Ds 1258/13, 133-139, 457-459; zeznania świadka A. J. – k. 201-204

Dnia 24 czerwca 2012 r. H. S. wniosła do Sądu Okręgowego w Gdańsku pozew, domagając się pozostałej części ceny należnej z tytułu sprzedaży mieszkania przy ul. (...) w G. albo unieważnienia umowy z 20 sierpnia 2010 r.

Dowody: zeznania świadka H. S. – k. 2-2v,258-260 akt 1 Ds 1258/13, 133-139; pozew – k. 116-123

Według biegłego z zakresu psychiatrii, brak jest podstaw do przyjęcia, że dnia 20 sierpnia 2010 r. H. S. znajdowała się w stanie, który uniemożliwiałby jej podejmowanie czynności prawnych w postaci zawierania umów w sposób samodzielny i rozsądny z pełnym zrozumieniem i rozeznaniem co do skutków dokonywanych czynności. Nie ma również podstaw do przyjęcia, że dnia 20 sierpnia 2010 r. działała ona w stanie ostrych zaburzeń psychotycznych, nasilonych zaburzeń depresyjnych, które mogłyby mieć wpływ na istotne ograniczenie jej funkcjonowania poznawczego. Jej sprawność intelektualna jest dostateczna do przewidywania skutków działań.

Dowód: opinia sądowo – psychiatryczna – k. 1000-1010

Oskarżony P. L. nie był dotąd karany.

Dowód: dane o karalności – k. 992

Sąd zważył, co następuje:

Dokonując ustaleń faktycznych, Sąd oparł się na zeznaniach świadków: H. S., M. J. (1), A. J., M. S., P. P., E. K., A. M. (1) i A. M. (2), opinii biegłych z zakresu psychiatrii, a także na dokumentach urzędowych i prywatnych. Na wyjaśnieniach oskarżonego P. L. oraz na zeznaniach świadka K. L. Sąd oparł się jedynie częściowo.

Oskarżony P. L. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie, w jakim utrzymywał on, że:

-

jedynie pierwotnie rozmawiał z H. S. na temat „załatwienia” kredytu, zaś potem poinformował ją, że nie będzie to możliwe i zaproponował pokrzywdzonej zakup mieszkania za cenę 200.000 zł;

-

pokrzywdzona zaakceptowała ofertę kupna mieszkania i z góry wiedziała, jaka umowa ma zostać zawarta u notariusza;

-

na spotkaniu przed Teatrem Muzycznym w G. poinformował pokrzywdzoną, że w dniu zawarcia umowy wręczy jej jedynie zaliczkę w kwocie 40.000 zł, zaś resztę ceny ureguluje w dniu zawarcia umowy przyrzeczonej;

-

na pytanie H. S., poinformował ją, że będzie ona mogła odstąpić od umowy po zwrocie zaliczki, a w celu uspokojenia pokrzywdzonej, spisał oświadczenie (k. 25);

-

ostatecznie w kancelarii notarialnej zapłacił pokrzywdzonej całą cenę (200.000 zł) w dniu zawarcia umowy przedwstępnej, gdyż uważał, że uiszczenie kwoty 40.000 byłoby dla niego bardziej ryzykowne;

-

dnia 20 sierpnia 2010 r. doszło do zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości, która nie miała nic wspólnego z jakąkolwiek pożyczką;

-

zdecydował się zawrzeć umowę przedwstępną ze względu na kwestie podatkowe oraz w celu umożliwienia pokrzywdzonej znalezienia nowego lokalu;

-

H. S. chciała, by zapłacił jej w gotówce, gdyż w przypadku wpłaty na konto pieniądze podlegałyby zajęciu przez komornika.

Wyjaśnienia oskarżonego w opisanym wyżej zakresie były nie tylko sprzeczne z wiarygodnymi zeznaniami pokrzywdzonej H. S. oraz świadków M. J. (1) i A. J., lecz nade wszystko podważała je treść umowy przedwstępnej z 20 sierpnia 2010 r., oświadczenia spisanego przez oskarżonego (k. 25) oraz wskazania doświadczenia życiowego. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż pokrzywdzona H. S. konsekwentnie utrzymywała, że od początku do końca działała z zamiarem zawarcia umowy pożyczki na kwotę 25.000 zł (do spłaty 40.000 zł) i była przekonana, że zapisy umowy przedwstępnej kreują jedynie zabezpieczenie na wypadek braku spłaty pożyczki. Treść umowy z 20 sierpnia 2010 r. zdaje się potwierdzać, że zamiarem oskarżonego było wywołanie u pokrzywdzonej właśnie takiego przeświadczenia. W tym miejscu należy zauważyć, iż nie było żadnego racjonalnego uzasadnienia dla zawarcia umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości w sytuacji, gdy - zgodnie z oświadczeniem stron - jeszcze przed jej zawarciem P. L. zapłacił H. S. cenę w całości. Po pierwsze, jest oczywiste, że w przypadku zawarcia od razu umowy przenoszącej własność nieruchomości, oskarżony i pokrzywdzona mogli się umówić, że H. S. będzie jeszcze przez jakiś czas zamieszkiwać w lokalu – np. na podstawie stosunku najmu. Po drugie, jak trafnie zauważył Sąd Okręgowy w Gdańsku w wyroku z 19 listopada 2015 r. (V Ka 929/15), z uwagi na to, że oskarżony chciał mieszkanie sprzedać możliwie szybko, chwila nabycia mieszkania nie miała znaczenia dla zwolnienia z obowiązku zapłaty podatku dochodowego od osób fizycznych ( vide: art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który uznaje odpłatne zbycie nieruchomości jedynie wówczas, gdy nie upłynął pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie). Kluczowa dla oskarżonego byłaby natomiast chwila zbycia lokalu, gdyż od końca roku kalendarzowego, w którym do tego doszło, liczyłby się 2-letni (w obecnym stanie prawnym 3-letni – art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy) termin, w którym możliwe byłoby wydatkowanie uzyskanej kwoty na cele mieszkaniowe – co zwalniałoby oskarżonego z obowiązku zapłaty podatku. Fakt szybkiej sprzedaży mieszkania na początku roku rzeczywiście sprawiłby, że oskarżony zyskałby „dodatkowy” okres, w którym możliwe byłoby przeznaczenie dochodu ze zbycia nieruchomości na własne cele mieszkaniowe. Jednak z wyjaśnień oskarżonego wynika, że nabył on mieszkanie H. S. w celu czysto inwestycyjnym. Jego celem była jak najszybsza sprzedaż tego mieszkania z zyskiem, a następnie pomnożenie tego zysku poprzez zakup kolejnych nieruchomości. Nawet gdyby oskarżony nabył w efekcie mieszkanie, to nie sposób uznać, że zrealizowałby swoje własne cele mieszkaniowe. Celem jego działania był zakup i odsprzedaż nieruchomości, a nie zamieszkanie w nich bądź np. wykonanie remontu – o czym świadczy m.in. fakt, że po sprzedaniu lokalu należącego poprzednio do H. S. nie zgłaszał wydatkowania uzyskanego dochodu na cele mieszkaniowe. Z tego również względu nie jest wiarygodne stwierdzenie oskarżonego, że umowa przenosząca własność została zawarta dopiero w 2011 r., gdyż najpierw chciał sprzedać apartament w Ł., a następnie, w celu uniknięcia zapłaty podatku, za zarobione w ten sposób pieniądze kupić mieszkanie H. S., tj. przeznaczyć je na „ inne cele mieszkaniowe” (k. 685). Jak wspomniano wyżej, ustawa mówi nie o „ innych celach mieszkaniowych”, lecz o „ własnych celach mieszkaniowych”.

Zebrany materiał dowodowy wskazuje na to, iż zawierając z pokrzywdzoną umowę, która nie zawiera oświadczenia o przeniesieniu własności mieszkania, a jednocześnie zawiera zapis o zapłacie całości ceny sprzedaży, oskarżony chciał stworzyć pozory tego, że sporządzony akt notarialny stanowi rodzaj umowy pożyczki oraz uchronić się przed dochodzeniem przez H. S. roszczenia o zapłatę pozostałej kwoty (tj. 175.000 zł). Fakt, iż P. L. zdecydował się zawrzeć umowę przedwstępną sprzedaży nieruchomości (pomimo braku prawnego obowiązku) w formie aktu notarialnego i ująć w tym samym akcie pełnomocnictwo do zawarcia umowy przyrzeczonej w imieniu sprzedawcy (zapis wyjątkowo niekorzystny dla H. S.), wskazuje niewątpliwie na to, iż jego celem było uzyskanie całkowitej pewności, że własność nieruchomości ostatecznie zostanie na niego przeniesiona. Jest oczywiste, że oskarżony chciał doprowadzić do takiej sytuacji, w której osiągnięcie tego skutku będzie zależne wyłącznie od niego. W związku z tym, nie sposób dać wiary oskarżonemu, w zakresie w jakim twierdzi on, że celem spisania oświadczenia (k. 25) było umożliwienie pokrzywdzonej wycofania się z transakcji. Na marginesie warto zaznaczyć, iż oświadczenie sporządzone przez oskarżonego i tak nie mogło wywołać skutku prawnego, gdyż do zmiany umowy przedwstępnej zawartej w formie aktu notarialnego konieczne byłoby zachowanie takiej samej formy (art. 77 § 1 k. c.). W tym miejscu należy wspomnieć, iż - wbrew wyjaśnieniom oskarżonego - treść oświadczenia wskazuje na to, że zostało sporządzone po zawarciu umowy z 20 sierpnia 2010 r. P. L. powołuje się tam na zawartą umowę przedwstępną, zaś H. S. nigdy nie zawierała z oskarżonym żadnej innej umowy. Pozbawione sensu byłoby także spisanie takiego oświadczenia w czasie wcześniejszego spotkania z pokrzywdzoną przy Teatrze Muzycznym w G.. Oskarżony sam bowiem twierdził, że jakiekolwiek pieniądze przekazał H. S. dopiero w dniu zawarcia umowy przedwstępnej. Warto w tym miejscu zauważyć, iż data (20 stycznia 2011 r.) z oświadczenia spisanego przez P. L. (k. 25) pokrywa się z datą wskazaną w akcie notarialnym z 20 sierpnia 2010 r., co dodatkowo przemawia za tym, że oświadczenie powstało po zawarciu umowy przedwstępnej – w momencie spotkania z pokrzywdzoną przy Teatrze Muzycznym w G. oskarżony nie wiedział jeszcze, kiedy dojdzie do zawarcia umowy przedwstępnej, zaś umowa ta wyznaczała dokładnie czteromiesięczny termin na zawarcie umowy przyrzeczonej. W świetle zebranych dowodów nie jest zatem wiarygodne stwierdzenie oskarżonego, że w kancelarii notarialnej przekazał H. S. 200.000 zł. Skoro bowiem (jak wykazano powyżej), dowodowe oświadczenie powstało już po sporządzeniu aktu notarialnego, to naturalne byłoby uzależnienie odstąpienia od zawarcia umowy przyrzeczonej od zwrotu całej rzekomo wpłaconej kwoty (tj. 200.000 zł). W związku z tym, należy założyć, że wskazanie obowiązku zwrotu kwoty 40.000 zł w oświadczeniu powstało na wyraźną prośbę H. S.. Okoliczność ta dowodzi, że po wyjściu z gabinetu notariusza, pokrzywdzona nie zdawała sobie w pełni sprawy ze skutków dokonanej czynności (w tym nie uświadamiała sobie, dlaczego w umowie wskazano, że otrzymała od oskarżonego 200.000 zł), lecz była przekonana, że oskarżony może stać się właścicielem mieszkania dopiero w przypadku niespłacenia pożyczki.

Jak wskazano wyżej, P. L. utrzymywał, że pierwotnie chciał zapewnić uzyskanie H. S. kredytu konsolidacyjnego z banku, a dopiero później, gdy dowiedział się, że nie będzie to możliwe, zaproponował jej pożyczkę ze swoich prywatnych pieniędzy. Ta część wyjaśnień oskarżonego także jest niewiarygodna. P. L. potwierdził, że już w trakcie pierwszego spotkania z pokrzywdzoną, do którego doszło w jej mieszkaniu, wykonywał zdjęcia lokalu oraz poprosił ją o podanie numeru księgi wieczystej. Wbrew wyjaśnieniom oskarżonego, doświadczenie życiowe wskazuje na to, że nie jest to postępowanie typowe. Zdjęcia lokalu wykonuje się bowiem na etapie rozpoznawania wniosku kredytowego dla celów związanych z wyceną nieruchomości, która ma znaczenie w kontekście ustanowienia hipoteki. Natomiast w badanym przypadku o żadnym wniosku kredytowym nie mogło być nawet mowy, gdyż było to pierwsze spotkanie pokrzywdzonej z oskarżonym. Przytoczona okoliczność potwierdza więc, że oskarżony już w momencie nawiązania pierwszego kontaktu z H. S. obrał sobie za cel przejęcie jej mieszkania na własność.

Za przypisaniem oskarżonemu zarzucanego mu czynu przemawia także jego zachowanie po zawarciu umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu. W szczególności, jak wynika z wiarygodnych (o czym niżej) zeznań synów pokrzywdzonej, M. J. (1) i A. J., 19 stycznia 2011 r. oskarżony spotkał się z M. J. (1) i zaoferował mu odkupienie mieszkania za kwotę 120.000 zł, a następnie zaoferował mu 15.000 zł za wymeldowanie się z lokalu. Oczywiste jest, że w przypadku kupna mieszkania za kwotę 200.000 zł takie zachowanie byłoby całkowicie irracjonalne. Jednak w świetle poczynionego przez Sąd ustalenia, że oskarżony de facto nabył nieruchomość za cenę zaledwie 25.000 zł, jako oczywiste jawi się to, że oferując odsprzedaż mieszkania synowi pokrzywdzonej, oskarżony chciał skorzystać z okazji do szybkiego wygenerowania bardzo dużego zysku, a przy okazji uniknąć konieczności poszukiwania innego klienta.

Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej H. S. , która opisała okoliczności, w jakich doszło do zawarcia z P. L. umowy pożyczki, następnie umowy przedwstępnej sprzedaży lokalu, a wreszcie do zawarcia przez P. L. umowy przyrzeczonej. Ponadto Sąd dał wiarę zeznaniom pokrzywdzonej oraz zeznaniom świadków A. J. i M. J. (1) , które odnosiły się do zachowania oskarżonego po zawarciu umowy przedwstępnej (m.in. złożenie oferty odsprzedania lokalu, wypłacenia rekompensaty dla M. J. (1) za wymeldowanie się z mieszkania, wystawienie mebli z lokalu i zmiana zamków w asyście ślusarza). Zeznania H. S. znalazły potwierdzenie w treści wymienionych wyżej dokumentów, ocenianych w świetle wyjaśnień P. L., zgodnie ze wskazaniami doświadczenia życiowego. Jej relacja była nadto zbieżna z zeznaniami A. J. i M. J. (1) oraz E. K.. Należy ponadto wspomnieć, że zeznania świadków H. S., A. J. i M. J. (1) były logiczne i konsekwentne oraz wzajemnie się uzupełniały, tworząc (w przeciwieństwie do wyjaśnień oskarżonego) uporządkowaną chronologicznie całość.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka P. P. (notariusza), gdyż były one logiczne, konsekwentne i odpowiadały wskazaniom doświadczenia życiowego. Świadek ten zeznał, iż nie pamięta okoliczności zawarcia umowy z 20 sierpnia 2010 r. pomiędzy P. L. a H. S.. Poza tym, opisał on sposób postępowania w przypadku zawierania umów w formie aktu notarialnego w jego kancelarii. W szczególności podkreślił, że odczytuje zawsze całą umowę, po czym pyta, czy coś było dla stron niezrozumiałe. Jeśli tak, to wyjaśnia wątpliwości. Zawarte w umowach oświadczenia o zapłacie ceny opierają się na deklaracjach stron czynności. Nie ujawniono żadnych dowodów wskazujących na powiązania świadka z oskarżonym, które mogłoby go skłonić do składania fałszywych zeznań. Jednocześnie należy zaznaczyć, że zeznania P. P. w żaden sposób nie wykluczają zeznań H. S.. Nietrudno sobie wyobrazić, że pokrzywdzona, nie rozumiejąc do końca znaczenia dokonywanej czynności, nie zadawała notariuszowi pytań, gdyż opierała się na zaufaniu udzielonym P. L. w związku z ustnymi ustaleniami dotyczącymi umowy pożyczki i sposobu zabezpieczenia jej spłaty. Sąd miał w tym zakresie na uwadze również wnioski opinii sądowo – psychologicznej dotyczącej pokrzywdzonej, w której to opinii wskazano na cechy jej osobowości, które utrudniają jej skontrolowanie przebiegu czynności, takie jak: osłabiona asertywność, zależność od autorytetów, skłonność do podporządkowania się i uległości, które to cechy mogły osłabić krytycyzm jej myślenia. Zdaniem biegłego psychologa, pokrzywdzona była podatna na wprowadzenie w błąd (k. 1005).

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków A. M. (1) i A. M. (2) , które potwierdziły, że w kancelarii (...) udostępniana jest, na życzenie klientów, liczarka do pieniędzy. Jednocześnie zaprzeczyły, jakoby osobiście dokonywały liczenia banknotów, zeznając, że klienci czynią to zawsze samodzielnie w sekretariacie. Nie ujawniono dowodów, które podważałyby opisane wyżej zeznania. Warto w tym miejscu wspomnieć, iż pokrzywdzona H. S. twierdziła, że pracownica sekretariatu osobiście nadzorowała liczenie pieniędzy. Sprzeczność zeznań pokrzywdzonej z zeznaniami w/w świadków nie jest jednak na tyle doniosła, by mogła skutkować odmówieniem wiarygodności H. S.. W szczególności, nie sposób wykluczyć, że pokrzywdzona, która w chwili zawierania umowy działała z pewnością w dużym stresie, błędnie zinterpretowała niektóre szczegóły wydarzeń, w tym zinterpretowała obecność pracownicy sekretariatu jako nadzór nad liczeniem pieniędzy.

Świadek E. K. opisała przebieg wydarzeń z 12 lutego 2011 r. Wbrew wyjaśnieniom oskarżonego, zeznała ona, że mieszkanie pokrzywdzonej nie zostało do tego czasu przez nią opuszczone, gdyż znajdowały się w nim jeszcze meble oraz sprzęty gospodarstwa domowego. Przedmioty te zostały tego dnia wystawione przez P. L. i towarzyszące mu osoby na korytarz. Sąd dał wiarę zeznaniom E. K.. Wprawdzie pokrzywdzona H. S. oraz świadkowie M. J. (1) i A. J. nie kwestionowali tego, że meble z mieszkania pokrzywdzonej zostały wywiezione wcześniej do mieszkania jej partnera w G.W., jednak według nich dotyczyło to jedynie części mebli. Ponadto, z zebranych dowodów wynika, że H. S. nie pogodziła się ze stratą mieszkania i tuż po przeniesieniu własności na oskarżonego starała się je odzyskać. Co dodatkowo potwierdza, że w momencie zawarcia umowy przedwstępnej, pokrzywdzona nie zdawała sobie sprawy ze skutków czynności i w znacznym stopniu uprawdopodabnia, że 12 lutego 2011 r. oskarżony dokonał „siłowego” przejęcia mieszkania.

Świadek E. S. (k. 425-426, 835-836) zeznawała na okoliczność sporządzenia notatki urzędowej z 31 sierpnia 2011 r. (k. 89 akt 1 Ds 1258/13), powstałej po rozmowie telefonicznej świadka z M. J. (1). Treść notatki jest częściowo sprzeczna z zeznaniami M. J. (1), który twierdził, że w trakcie rozmowy w CH M. dnia 19 stycznia 2011 r. P. L. wprost przyznał, że H. S. pożyczyła od niego 20.000 zł i że mieszkania zostało już sprzedane, mimo że nie upłynął termin spłaty pożyczki. Tym niemniej, zarówno na podstawie zeznań E. S., jak i na podstawie w/w notatki, nie sposób podważyć relacji M. J. (1). E. S. zeznała, że nie pamięta przebiegu rozmowy z synem pokrzywdzonej. W tej sytuacji sama notatka nie może stanowić dowodu w sprawie, gdyż oparcie się na jej treści naruszałoby zakaz dowodowy wynikający z art. 174 k. p. k.

Mniejsze znaczenie miały zeznania M. S. (partnera życiowego H. S.). Świadek potwierdził okoliczności dotyczące zaciągnięcia przez pokrzywdzoną pożyczki, zawarcia umowy z ustanowieniem zabezpieczenia jej spłaty (która okazała się umowa przedwstępna sprzedaży), a także okoliczności przejęcia mieszkania przez oskarżonego, zawarte w wiarygodnych zeznaniach H. S., M. J. (2) i A. J., które były mu wiadome z relacji pokrzywdzonej. Ponadto świadek potwierdził trudną sytuację finansową pokrzywdzonej w czasie zawierania umowy, która była okolicznością bezsporną.

Sąd nie dał natomiast wiary zeznaniom świadka K. L. , który potwierdził wersję wydarzeń przedstawioną przez oskarżonego. Zeznania te, podobnie jak wyjaśnienia P. L., były sprzeczne z omówionymi wyżej wiarygodnymi dowodami. Zebrany materiał dowodowy, w tym zeznania świadka M. J. (3) oraz kopia aktu oskarżenia ze sprawy PO II Ds 6.2016 Prokuratury Okręgowej w Gdańsku (k. 856-884), wskazują na to, że K. L. mógł współdziałać z oskarżonym w popełnieniu badanego czynu, jak również innych czynów objętych aktem oskarżenia w sprawie PO II Ds 6.2016 Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadka M. J. (3), która opisała sposób postępowania P. L. i K. L. w analogicznej sprawie, w której świadek została oszukana w związku z zawarciem umowy pożyczki z P. L.. Z zeznań M. J. (3) wynika, że sprawcy przejęli na własność jej mieszkanie na skutek zawarcia niekorzystnych dla niej zapisów w akcie notarialnym, podczas gdy z ustaleń z P. L. wynikało, że ma być to umowa pożyczki zabezpieczona jedynie hipoteką, nie zaś umowa skutkująca przeniesieniem własności lokalu. W toku postępowania nie ujawniono dowodów podważających zeznania świadka.

Nie miały znaczenia zeznania świadków B. B. (2), K. B. (k. 386-387, 836-837), M. J. (4) (k. 390-391). Osoby te nie miały żadnej istotnej wiedzy na temat okoliczności popełnienia badanego czynu oraz sytuacji finansowej pokrzywdzonej w tym okresie.

Sąd oparł się na opinii z zakresu psychiatrii dotyczącej zdrowia psychicznego pokrzywdzonej H. S. oraz jej zdolności do rozpoznania znaczenia czynności prawnej w chwili popełnienia badanego czynu. Jest ona pełna, jasna i została wydana przez osobę posiadającą odpowiednie kwalifikacje zawodowe. Żadna ze stron jej nie kwestionowała. Treść opinii nie wyklucza tego, że zawierając umowę przedwstępną i udzielając pełnomocnictwa P. L., H. S. nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji prawnych swojego działania. Rolą biegłych psychiatrów jest bowiem m.in. ocena poczytalności badanego, tj. stwierdzenie, czy dana osoba cierpiała z powodu choroby bądź innego zakłócenia czynności psychicznych, które wyłączało bądź w znacznym stopniu ograniczało zdolność do rozpoznania znaczenia czynu lub pokierowania swoim postępowaniem. Nie ulega wątpliwości, że choć z punktu widzenia medycznego, pokrzywdzona była zdolna do pełnego zrozumienia znaczenia dokonywanej czynności prawnej, to nie zdawała sobie sprawy z konsekwencji prawnych zawartej umowy z uwagi na uwarunkowania faktyczne. Pokrzywdzona ustaliła z oskarżonym, że zawrze z nim umowę pożyczki zabezpieczoną hipoteką. W trakcie wizyty u notariusza H. S. została zaskoczona, gdyż stronom odczytano umowę, która mogła być niezrozumiała dla osób nieobeznanych w prawie i obrocie nieruchomościami, i wywoływać przeświadczenie, że warunkiem przeniesienia własności mieszkania jest niespłacenie pożyczki w terminie do 20 stycznia 2011 r. Ocena kwestii wpływu opisanych uwarunkowań na zachowanie pokrzywdzonej wykracza poza kompetencje biegłych. Z tych samych przyczyn Sąd uznał za w pełni wiarygodną opinię psychologiczną dotyczącą pokrzywdzonej.

Sąd oparł się na dokumentach urzędowych przywołanych w ustaleniach faktycznych, gdyż przysługuje im domniemanie prawdziwości, które nie zostało obalone dowodem przeciwnym.

Sąd oparł się również na dokumentach prywatnych w postaci kopii oświadczenia (k. 25), kopii zaświadczenia z (...) S.A. (k. 35-36) i informacji z BIK (k. 250-353), gdyż ich rzetelność i prawdziwość ich treści nie budziła wątpliwości. W szczególności nie były one przez nikogo kwestionowane.

Sąd pominął dowód z nagrania rozmowy telefonicznej M. J. (1) z oskarżonym P. L. (k. 361), gdyż jak ustalił tutejszy Sąd przy pierwszym rozpoznawaniu sprawy (k. 392), wypowiedzi jednej z osób z nagrania są niezrozumiałe, a nadto Sądowi wiadomo z urzędu (z racji zasięgania opinii biegłych w innych sprawach), iż badanie ciągłości i braku modyfikacji nagrania jest możliwe wyłącznie przy wykorzystaniu nośnika, na który zostało ono pierwotnie zapisane, kopiowanie nagrania powoduje utratę takiej możliwości, w szczególności jednoznacznego wypowiedzenia się co do integralności i braku modyfikacji nagrania.

Z ustalonego stanu faktycznego wynika, że P. L. dopuścił się czynu z art. 286 § 1 k. k. zarzucanego mu w akcie oskarżenia. Jak wykazano powyżej, oskarżony wprowadził pokrzywdzoną H. S. w błąd co do tego, że umowa przedwstępna sprzedaży nieruchomości, zawarta w formie aktu notarialnego, stanowi jedynie zabezpieczenie spłaty pożyczki. Zawierając tę umowę pokrzywdzona dokonała niekorzystnego rozporządzenia mieniem, gdyż w rzeczywistości zobowiązała się do przeniesienia własności nieruchomości, a P. L. otrzymał jednocześnie pełnomocnictwo do zawarcia w jej imieniu umowy przyrzeczonej. W ten sposób zyskał uprawnienie do samodzielnego przeniesienia własności lokalu, z pominięciem H. S.. Warto w tym miejscu zaznaczyć, iż z utrwalonego orzecznictwa wynika, że jeżeli sprawca podjął zabiegi, które wprowadziły pokrzywdzonego w błąd, to „ dla bytu przestępstwa oszustwa jest obojętne, czy pokrzywdzony mógł lub powinien był sprawdzić prawdziwość twierdzeń sprawcy, nie jest nawet istotne, że pokrzywdzony mógł wykryć błąd przy dołożeniu znikomej nawet staranności", nie ma znaczenia naiwność (wyr. SA w Warszawie z 29.5.2017 r., II AKa 72/17), bezkrytyczność i łatwowierność pokrzywdzonego (wyr. SA w Krakowie z 18.12.2012 r., II AKa 190/12,; wyr. SA w Krakowie z 20.10.2011 r., II AKa 145/11, OSA 2012, Nr 12, poz. 42; wyr. SA we Wrocławiu z 3.4.2013 r., II AKa 80/13; post. SN z 15.3.2017 r., II KK 73/17). Powyższy pogląd zasługuje na aprobatę. Ustawodawca nie zastrzegł, że błąd pokrzywdzonego ma być niezawiniony. W sytuacji, gdyby za oszustwo mogło być uznawane jedynie wyjątkowo podstępne zachowanie sprawcy, ochrona dóbr prawnych, jaką ma zapewniać art. 286 § 1 k. k., w odniesieniu osób naiwnych, nieporadnych życiowo czy też osób nieobeznanych w prawie, byłaby jedynie iluzoryczna. W związku z tym, należało uznać, że dla bytu badanego przestępstwa nie miał znaczenia fakt, iż pokrzywdzona zapoznała się z treścią zawartej umowy na skutek jej odczytania przez notariusza i nie upewniła się co do rzeczywistego znaczenia odczytanych słów.

Z uwagi na to, że w związku z zawarciem umowy przedwstępnej sprzedaży nieruchomości, pokrzywdzona otrzymała od oskarżonego pieniądze w kwocie 25.000 zł, Sąd uznał, że dokonała ona niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 175.000 zł [200.000 - 25.000, tj. wartość nieruchomości - kwota pożyczki].

W czasie popełnienia czynu nie zachodziła żadna okoliczność wyłączająca jego kryminalną bezprawność bądź winę oskarżonego. W szczególności nie był on ograniczony w możliwości rozpoznania znaczenia i konsekwencji swoich czynów przez chorobę psychiczną, niedorozwój umysłowy lub czasowe zaburzenie czynności psychicznych.

Stopień szkodliwości społecznej czynu P. L. był wysoki. Oskarżony działał z niskich pobudek i to z premedytacją. Jego zachowanie należy oceniać jako zuchwałe, gdyż oszustwo to było jawne w tym sensie, że dokonało się poprzez zawarcie umowy w formie aktu notarialnego. Oskarżony wprowadził H. S. w błąd, wykorzystując to, że znalazła się ona w trudnej sytuacji finansowej. Swym zachowaniem wyrządził pokrzywdzonej wysoką szkodę majątkową.

W punkcie I. sentencji wyroku Sąd wymierzył oskarżonemu karę roku pozbawienia wolności oraz karę 100 stawek dziennych grzywny po 50 złotych każda.

Na niekorzyść oskarżonego przemawiają okoliczności wpływające na ocenę szkodliwości społecznej przypisanego mu czynu, opisane powyżej.

Na korzyść oskarżonego przemawia to, że nie był on dotąd karany.

Ustalając wymiar stawki dziennej grzywny, Sąd wziął pod uwagę wysokość dochodów oskarżonego oraz fakt, że ma on na utrzymaniu troje dzieci.

Cele kary nie sprzeciwiały się orzeczeniu wobec P. L. kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania. Oskarżony nie był dotąd karany i nie zdradza cech demoralizacji. Można oczekiwać, że w związku ze skazaniem w niniejszej sprawie, oskarżony (...) swoje postępowanie i powstrzyma się od popełniania przestępstw w przyszłości. Zwłaszcza, że obok kary pozbawienia wolności, Sąd orzekł karę grzywny oraz nałożył na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody, co z pewnością zapobiegnie pojawieniu się u niego poczucia bezkarności. Jednocześnie, zgodnie z dyspozycją art. 4 § 1 k. k., Sąd ustalił, że względniejsze dla oskarżonego są przepisy obowiązujące w dacie popełnienia przypisanego mu czynu, albowiem orzekając o warunkowym zawieszeniu wykonania kary pozbawienia wolności na podstawie aktualnie obowiązujących przepisów, Sąd – zgodnie z dyspozycją art. 72 § 1 k. k. – musiałby dodatkowo nałożyć na oskarżonego wymienione w tym przepisie obowiązki.

W punkcie II. sentencji wyroku Sąd nałożył na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w wysokości odpowiadającej utraconej przez pokrzywdzoną kwocie. Rozstrzygnięcie to wzmocni wychowawcze oddziaływanie kar i zadośćuczyni społecznemu poczuciu sprawiedliwości.

Sąd nie znalazł podstaw do zwolnienia oskarżonego z obowiązku uiszczenia kosztów postępowania, gdyż osiąga on stały dochód, jest zdrowy i w pełni zdolny do pracy.