Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1430/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 15 czerwca 2018 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt II C 22/17, z powództwa I. P. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi II Wydział Cywilny:

1. oddalił powództwo;

2. zasądził od I. P. na rzecz (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 2.700 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

3. nakazał pobrać od I. P. na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 7,33 zł tytułem wynagrodzenia biegłego wyłożoną przez Skarb Państwa;

4. nakazał wypłacić (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 700 zł z zaliczki uiszczonej w dniu 17 maja 2017 roku, zaksięgowanej pod poz. 500016421405 tytułem zwrotu nadpłaconych kosztów procesu.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych, które przedstawiają się następująco:

W dniu 31 sierpnia 2015 roku doszło do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został pojazd marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Sprawca kolizji posiadał ubezpieczenie z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdów mechanicznych w (...) SA, który obecnie działa pod nazwą (...) SA.

I. P. prowadzi działalność gospodarczą pod nazwą (...) I. P. w S., obejmującą między innymi wynajem i dzierżawę samochodów, w tym również wynajem pojazdów zastępczych.

Po kolizji z dnia 31 sierpnia 2015 roku S. G. (1) w dniu 1 września 2015 roku zawarł z I. P. prowadzącą działalność gospodarczą pod nazwą (...) I. P. w S. umowę najmu pojazdu zastępczego marki P. (...) o numerze rejestracyjnym (...). Cena najmu pojazdu za dobę wynosiła 180 zł netto. Pojazd został wydany S. G. (1) w dniu 1 września 2015 roku o godzinie 9.30. S. G. (1) zwrócił przedmiot najmu w dniu 16 października 2015 roku o godzinie 8.30. W dniu 16 października 2015 roku I. P. wystawiła na rzecz S. G. (1) fakturę VAT nr (...) za 45 dni najmu pojazdu zastępczego w kwocie 9.963 zł brutto z terminem płatności w ciągu 14 dni od daty wystawienia faktury.

W dniu 16 października 2015 roku S. G. (1) zawarł z I. P. umowę przelewu wierzytelności wobec pozwanego z tytułu umowy wynajmu pojazdu zastępczego.

Pismem z dnia 16 października 2015 roku S. G. (1) poinformował (...) SA o przelewie wierzytelności wobec pozwanego z tytułu umowy wynajmu pojazdu zastępczego na rzecz I. P..

W oświadczeniu z dnia 16 października 2015 roku S. G. (1) wskazał, że samochód zastępczy jest mu niezbędny do normalnego funkcjonowania w życiu codziennym, dojazdów do pracy, lekarza, po zakupy.

Pismem z dnia 16 października 2015 roku powódka wezwała (...) SA do zapłaty kwoty 9.963 zł brutto wynikającej z faktury VAT nr (...) tytułem rozliczenia kosztów najmu pojazdu zastępczego.

Decyzją z dnia 9 grudnia 2015 roku pozwany przyznał na rzecz powódki kwotę 2.398,50 zł tytułem zwrotu kosztów pojazdu zastępczego, uznając na podstawie zweryfikowanej faktury zasadny wynajem pojazdu zastępczego w okresie od dnia 1 września 2015 roku do dnia wysłania kosztorysu ofertowego - 9 września 2015 roku (9 dni), 11 dni na weryfikację dodatku, 3 dni na technologiczny czas naprawy pojazdu oraz 2 dni na wstawienie/odbiór pojazdu z serwisu. Weryfikacji poddano stawkę najmu przyjmując jej średnią wartość na poziomie 95,94 zł netto.

Pismem z dnia 8 stycznia 2016 roku powódka wezwała pozwanego do zapłaty kwoty 7.564,50 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia wymagalności do dnia zapłaty w terminie 7 dni na wskazany rachunek.

Okres konieczny do przeprowadzenia naprawy pojazdu marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w zakresie uszkodzeń powstałych w zdarzeniu z dnia 31 sierpnia 2015 roku wynosi 8 dni roboczych. Dobowe stawki czynszu najmu pojazdu w segmencie, do jakiego należy wynajmowany pojazd marki P. (...) obowiązującej na rynku lokalnym miejsca zamieszkania poszkodowanego we wrześniu i październiku 2015 roku przy uwzględnieniu okresu najmu trwającego 45 dni mieściły się w zakresie 120-260 zł netto.

Sąd Rejonowy poczynione ustalenia faktyczne oparł na dokumentach powołanych w treści uzasadnienia, których prawdziwość nie została zakwestionowana przez strony oraz opinii biegłego z zakresu techniki samochodowej. Sąd meriti podkreślił, że opinia biegłego jest spójna, logiczna, zawiera kategoryczne wnioski, wskazując, że biegły ustosunkował się do wszystkich pytań postawionych przez Sąd, a nadto wydał opinię uzupełniającą, w której ustosunkował się do zarzutów podniesionych przez pełnomocnika pozwanego. W ocenie Sądu opinia biegłego jest na tyle kategoryczna i przekonująca, że wystarczająco wyjaśnia zagadnienie wymagające wiadomości specjalnych, a żadna ze stron postępowania nie kwestionowała ostatecznie wydanej opinii biegłego ani nie wnosiła o jej dalsze uzupełnienie.

Sąd oddalił wniosek pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka S. G. (2) na okoliczność zasadności i celowości najmu pojazdu zastępczego przez cały okres stwierdzony fakturą VAT oraz przyczyn, dla których poszkodowany zdecydował się na wynajem pojazdu zastępczego w przedsiębiorstwie powódki. Sąd argumentował, że sam fakt zasadności najmu pojazdu zastępczego nie był pomiędzy stronami sporny, co do uzasadnionego okresu jego trwania wypowiedział się biegły, który dysponował wiedzą specjalistyczną, a zatem bez znaczenia dla sprawy były okoliczności najmu pojazdu w przedsiębiorstwie powódki.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy oddalił powództwo jako bezzasadne.

Sąd wskazał, że w niniejszej sprawie I. P. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. kwoty 7.564,50 zł tytułem zwrotu kosztów wynajmu pojazdu w związku ze szkodą z dnia 31 sierpnia 2015 roku wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 14 lutego 2016 roku do dnia zapłaty. Pozwany nie kwestionował zasady swej odpowiedzialności za skutki wypadku z dnia 31 sierpnia 2015 roku. Kwestię sporną stanowił uzasadniony okres najmu pojazdu zastępczego oraz dobowa stawka najmu.

Sąd meriti wskazał, że w przedmiotowej sprawie, zdarzeniem wywołującym szkodę w samochodzie marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) była kolizja z dnia 31 sierpnia 2015 roku. Zatem zgodnie z treścią art. 436 § 2 k.c. odpowiedzialność samoistnego posiadacza za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch tego pojazdu kształtowała się na zasadzie winy. Bezspornym było, że sprawca wypadku ubezpieczony był od odpowiedzialności cywilnej w pozwanym Towarzystwie (...). Odpowiedzialność pozwanego w stosunku do poszkodowanego S. G. (2) wynika umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego z zawartej ze sprawcą kolizji.

Powódka I. P. była legitymowana czynnie do wzięcia udziału w procesie w charakterze powoda w związku z nabyciem przez nią od poszkodowanego S. G. (2) wierzytelności z tytułu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego na podstawie umowy przelewu wierzytelności. Tym samym, powódka wstąpiła w prawa dotychczasowego wierzyciela, przysługujące wobec strony pozwanej z tytułu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego i należnego, a niewypłaconego jeszcze w tym zakresie odszkodowania, na podstawie art. 509 § 1 i 2 k.c.

Sąd podkreślił, że zgodnie z art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz której została zawarta umowa ubezpieczenia. Stosownie zaś do treści art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Sąd wskazał, że zgodnie z treścią przepisu art. 361 k.c. statuującego zasadę pełnego odszkodowania w granicach odpowiedzialności odszkodowawczej za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła, naprawienie szkody obejmuje wszelkie poniesione straty (utracone korzyści pozostają poza sferą zainteresowania w niniejszym sporze). Szkodą jest więc powstała wbrew woli poszkodowanego różnica pomiędzy obecnym jego stanem majątkowym, a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Jest nią zatem utrata lub zmniejszenie aktywów, bądź powstanie lub zwiększenie pasywów osoby poszkodowanej. Stosownie zaś do przepisu art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże, gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Powołując się na dotychczasowe orzecznictwo Sąd Rejonowy wskazał, że utrata możliwości korzystania z rzeczy wskutek jej zniszczenia czy uszkodzenia stanowi szkodę majątkową. Odszkodowanie jakie zobowiązany jest w takiej sytuacji wypłacić zakład ubezpieczeń obejmuje wszelkie celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego rzeczy. Niemożność korzystania z rzeczy, np. z samochodu, który został uszkodzony i wymaga naprawy, jest normalnym następstwem szkody, o której mowa w art. 361 § 1 k.c., powodującym obowiązek wypłaty odszkodowania, w szczególności gdy zastąpienie rzeczy uszkodzonej w okresie jej naprawy wymagało wydatków. Sąd wskazał, że postulat pełnego odszkodowania przemawia za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia. W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek, naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody. Postulat pełnego odszkodowania przemawia za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia albo uszkodzenia.

Sąd Rejonowy argumentował dalej, że odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego niesłużącego do prowadzenia działalności gospodarczej obejmuje celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki na najem pojazdu zastępczego. W przypadku definitywnej utraty rzeczy odszkodowanie przysługuje za okres od jej utraty do uzyskania odszkodowania (zwrotu innego przedmiotu), a w przypadku utraty czasowej - do chwili odzyskania rzeczywistej możliwości korzystania z niej. Z art. 361 § 1 i 2 k.c. wynika zasada pełnego odszkodowania w granicach adekwatnego związku przyczynowego. Zobowiązany do naprawienia szkody ponosi więc odpowiedzialność za wszystkie normalne następstwa zdarzenia, pozostające z tym zdarzeniem w adekwatnym związku przyczynowym. Niewątpliwie normalnym następstwem w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. jest niemożność korzystania z samochodu przez poszkodowanego, w sytuacji jego uszkodzenia lub zniszczenia. Jeżeli więc poszkodowany poniósł w związku z tym koszty, które były konieczne, na wynajem pojazdu zastępczego, to mieszczą się one w granicach skutków szkodowych podlegających wyrównaniu.

Koszty najmu samochodu zastępczego winny obejmować tylko okres konieczny i niezbędny do naprawy pojazdu. Z niekwestionowanej zaś opinii biegłego wynika, że okres konieczny do przeprowadzenia naprawy pojazdu marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) w zakresie uszkodzeń powstałych w zdarzeniu z dnia 31 sierpnia 2015 roku wynosi 8 dni roboczych. Przy uwzględnieniu maksymalnej dobowej stawki czynszu najmu pojazdu w segmencie, do jakiego należy wynajmowany pojazd marki P. (...) obowiązującej na rynku lokalnym miejsca zamieszkania poszkodowanego we wrześniu i październiku 2015 roku w wysokości 260 zł netto koszt najmu pojazdu wyniósłby 2.080 zł. Pozwany przy ustaleniu zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego wypłacił na rzecz powoda kwotę 2.398,50 zł netto uznając zasadny najem pojazdu w okresie 25 dni przy stawce 95,94 zł netto. Kwota ta przewyższyła wartość koniecznej przeprowadzonej naprawy ustalonej przez biegłego. Z tych względów Sąd Rejonowy oddalił powództwo jako bezzasadne.

Sąd I instancji orzekł o kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania, wskazując, że powódka przegrała proces w całości. Z tych względów Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego poniesione przez niego koszty w łącznej kwocie 2.700 zł, na które złożyły się: zaliczki na biegłego w kwotach 200 zł i 700 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w wysokości 1.800 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych, w brzmieniu nadanym rozporządzeniem z dnia 3 października 2016 roku).

Stosownie do treści art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 98 k.p.c. Sąd Rejonowy obciążył powódkę na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi ę kwotą 7,33 zł tytułem kosztów wynagrodzenia biegłego wyłożonych przez Skarb Państwa.

Na podstawie art. 84 ust 2 w zw. z art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005 roku Sąd I instancji nakazał zwrócić na rzecz pozwanego kwotę 700 zł tytułem nadpłaconych kosztów procesu.

Apelację od wyroku złożyła powódka, zaskarżając orzeczenie w całości.

Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła naruszenie:

1. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się w ustaleniu, że okres konieczny do przeprowadzenia naprawy pojazdu marki O. (...) o numerze rejestracyjnym (...), w zakresie uszkodzeń powstałych w zdarzeniu z dnia 31 sierpnia 2015 roku wynosi 8 dni roboczych, podczas gdy:

- okoliczność ta nie wynika z materiału dowodowego, a biegły A. S. wypowiedział się jedynie w przedmiocie okresu naprawy pod względem technicznym. Biegły nie uwzględniał w opinii okoliczności pozatechnicznych, związanych z działaniami zakładu ubezpieczeń, które mają istotny wpływ na możliwość rozpoczęcia naprawy pojazdu pod względem technicznym;

- ocena całego materiału dowodowego, ocenionego zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania prowadzi do pewnego wniosku, że rozpoczęcie procesu naprawy od strony technicznej (która, zgodnie z opinią biegłego powinna trwać 8 dni roboczych) było możliwe dopiero po zaakceptowaniu - kosztorysu naprawy przez ubezpieczyciela, co miało miejsce w dniu 8 października 2015 roku (co wynika z przedłożonych akt szkodowych i znajdującej się tam korespondencji);

2. art. 217 § 3 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku strony powodowej o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka S. G. (1) na okoliczność zasadności i celowości najmu pojazdu zastępczego przez cały okres stwierdzony fakturą VAT z uwagi na wyjaśnienie tej okoliczności dowodem z opinii biegłego, podczas gdy świadek ten mógł posiadać wiedzę o przebiegu procesu likwidacji szkody oraz tego, że brak decyzji zakładu ubezpieczeń o akceptacji kosztorysu naprawy uniemożliwiał jej rozpoczęcie;

3. art. 361 k.c. poprzez uznanie, że do szkody zaliczyć należy, jako wydatki celowe i ekonomicznie uzasadnione, koszty najmu pojazdu zastępczego przez okres 8 dni roboczych, podczas gdy z zebranego materiału dowodowego wypływa wniosek, że najem pojazdu zastępczego był zasadny przez okres 45 dni.

Apelująca wniosła o rozpoznanie przez Sąd II instancji postanowienia Sądu Rejonowego oddalającego wniosek strony powodowej o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z zeznań świadka S. G. (1) na okoliczność zasadności i celowości najmu pojazdu zastępczego przez cały okres stwierdzony fakturą VAT oraz dopuszczenie i przeprowadzenie tego dowodu przez Sąd II instancji.

W konsekwencji zgłoszonych zarzutów apelująca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki zwrotu kosztów postępowania przed Sądem II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna w przeważającej części.

Na gruncie obowiązującego kodeksu postępowania cywilnego wyrażono pogląd, że jeżeli chodzi o zarzuty apelacji, to należałoby przyjąć, że są to przesłanki (przyczyny), na których jest oparty wniosek o zmianę lub uchylenie wyroku ( T. Ereciński, Apelacja w postępowaniu cywilnym, Warszawa 2009, s. 77 i n. oraz (w:) Kodeks postępowania cywilnego..., t. 2, red. T. Ereciński, s. 90 i n.; T. Misiuk-Jodłowska (w:) J. Jodłowski, Z. Resich, J. Lapierre, T. Misiuk-Jodłowska, K. Weitz, Postępowanie cywilne, Warszawa 2007, s. 477). W postępowaniu apelacyjnym skarżący ma pełną swobodę w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią granice kompetencyjne sądu drugiej instancji. W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.

Sąd II instancji rozpoznając sprawę na skutek apelacji, nie jest związany podniesionymi w niej zarzutami naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego ( por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).

Podkreślić należy, że w obecnym modelu procedury cywilnej sąd odwoławczy nie ogranicza się bowiem wyłącznie do kontroli orzeczenia sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w sprawie. Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter merytoryczny ( zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 roku, sygn. III CZP 59/98, publ. OSNC 1999/7-8/124; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).

Stosując zatem dyrektywę procesową z art. 382 k.p.c. Sąd Okręgowy poczynił następujące ustalenia faktyczne:

Samochód O. (...) o numerze rejestracyjnym (...) był samochodem firmowym – Firmy Budowlanej (...) w Ł., która jest podatnikiem podatku VAT.

(oświadczenie poszkodowanego – k. 56)

Zakład, w którym odbywała się naprawa pojazdu prowadził korespondencję mailową z pozwanym, celem wyliczenia kalkulacji naprawy pojazdu oraz potwierdzenia przejęcia przez ubezpieczyciela odpowiedzialności za powstała w pojeździe szkodą.

W mailu z dnia 16 września 2015 roku zakład naprawczy prosił o ujęcie wszystkich uszkodzeń zgodnie z przyznanymi kwalifikacjami podczas oględzin pojazdu O. (...) i ponowne przeliczenie odszkodowania.

W mailu z dnia 22 września 2015 roku zakład naprawczy prosił o pilne ponowne przeliczenie odszkodowania, uwzględniając materiały lakiernicze oraz wszystkie uszkodzenia powstałe w zdarzeniu, w tym stopnia prawego, osłony gumowej oraz przekładni kierowniczej jako elementu do wymiany, jednocześnie informując, że w innym przypadku zleci wykonanie komisyjnych oględzin przez niezależnych rzeczoznawców PZMot w Ł..

Mailem z dnia 28 września 2015 roku zakład naprawczy ponownie zawiadomił pozwanego, że nie otrzymał żadnych informacji, które umożliwiłyby mu rozpoczęcie naprawy pojazdu, ponownie zwracając się o określenie i zatwierdzenie zakresu uszkodzeń, celem rozpoczęcia naprawy pojazdu. Jednocześnie poinformował, że każda ingerencja spowoduje zatarcie śladów, uniemożliwiając wykluczenie lub potwierdzenie zakresu powstałych uszkodzeń.

Dopiero mailem z dnia 8 października 2015 roku ubezpieczyciel przesłał zakładowi naprawczemu kosztorys określający zakres niekwestionowanych uszkodzeń pojazdu.

(korespondencja mailowa – k. 112-126)

Na wstępie zauważyć należy, iż niezależnie od rozbudowanego katalogu zarzutów, z treści złożonej w niniejszej sprawie apelacji oraz zakresu zaskarżenia wyroku Sądu Rejonowego jednoznacznie wynika, iż apelujący wskazuje, że okres przez jaki S. G. (1) korzystał z pojazdu zastępczego był uzasadniony przez czas dłuższy niż 8 dni roboczych, gdyż biegły wypowiedział się jedynie w przedmiocie okresu naprawy pod względem technicznym, nie uwzględniając w opinii okoliczności pozatechnicznych, związanych z działaniami zakładu ubezpieczeń, które mają istotny wpływ na możliwość rozpoczęcia naprawy pojazdu pod względem technicznym. Apelujący podnosił, że rozpoczęcie procesu naprawy od strony technicznej (która według opinii biegłego powinna trwać 8 dni roboczych) było możliwe dopiero po zaakceptowaniu kosztorysu naprawy, co miało miejsce w dniu 8 października 2015 roku.

Zdaniem apelującego pozwany zobowiązany jest zwrócić koszty najmu zastępczego za cały okres umowy najmu tj. od dnia 1 września 2015 roku do dnia 16 października 2015 roku.

Odnośnie tej kluczowej kwestii – w ocenie Sądu Odwoławczego – stanowisko apelującego jest w pełni zasadne.

W orzecznictwie i doktrynie panuje ugruntowany pogląd, że wynikająca m. in. z art. 822 k.c. odpowiedzialność ubezpieczyciela z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za uszkodzenie albo zniszczenie pojazdu mechanicznego obejmuje tylko celowe i ekonomicznie uzasadnione wydatki. Przyjąć należy, że celowymi i ekonomicznie uzasadnionymi wydatkami są konieczne do poniesienia koszty występujące na rynku lokalnym ( por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 13 czerwca 2003 r., III CZP 32/03, opubl. OSNC Nr 4/2004 poz. 51, z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, opubl. OSNC Nr 3/2012 poz. 28 i z dnia 22 listopada 2013 r., III CZP 76/13, opubl. OSNC Nr 9/2014 poz. 85). Do tego grona nie zaliczają się natomiast koszty zawyżone i ponadstandardowe, czego przykładem mogą być wydatki na wynajem auta luksusowego, a nawet wypożyczenie samochodu wyższej klasy aniżeli ten uszkodzony ( por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 29 maja 2015 r., I ACa 15/15). W zakresie naprawienia szkody w pojeździe nie budzi wątpliwości w orzecznictwie, że kosztami takimi są koszty ustalone przez warsztat naprawczy, z pomocą, którego poszkodowany likwiduje szkodę w pojeździe. Niewątpliwie koszty te nie muszą być zatem równe cenom średnim, jednakże skoro mają być kosztami „ekonomicznie uzasadnionymi” nie mogą znacząco od tych cen odbiegać. Konsekwentnie, w sytuacji, gdy rażąco odbiegają od cen na rynku lokalnym, nie mogą być uznane za element szkody podlegającej refundacji przez ubezpieczyciela. Opisaną zasadę dotyczącą kosztów naprawy odnieść należy także do kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, a to wobec braku podstaw do różnicowania odpowiedzialności ubezpieczyciela w obydwu zakresach. Nie można przecież przeoczyć, iż utrata możności korzystania z pojazdu samochodowego w następstwie kolizji drogowej stanowi szkodę majątkową podlegająca naprawieniu przez sprawcę wypadku lub przez jego ubezpieczyciela, jeśli w związku z wypadkiem zaistniała konieczność najmu pojazdu zastępczego. Przy takim ujęciu nie można mieć zatem wątpliwości, że pomiędzy tymi elementami zachodzi normalne następstwo przyczynowo – skutkowe w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Jeżeli więc poszkodowany poniósł w związku z tym koszty, które były konieczne, na wynajem pojazdu zastępczego, to mieszczą się one w granicach skutków szkodowych podlegających wyrównaniu. Stanowisko takie znalazło również wyraz w uzasadnieniach wyroków Sądu Najwyższego z dnia 18 marca 2003 roku, IV CKN 1916/00 ( niepubl.) i z dnia 8 września 2004 roku, IV CK 672/03 ( niepubl.). Postulat pełnego odszkodowania przemawia więc za przyjęciem stanowiska o potrzebie zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na czasowe używanie zastępczego środka komunikacji w związku z niemożliwością korzystania z niego wskutek zniszczenia ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 września 2004 r., IV CK 672/03, opubl. Legalis nr 277761). Z powyższej zasady płyną dalsze istotne konsekwencje. Skoro bowiem naprawienie szkody ma zapewniać całkowitą kompensatę doznanego uszczerbku, to zakład ubezpieczeń powinien dążyć do tego, aby skutki szkody były jak najmniej odczuwalne dla poszkodowanego. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że utrata możliwości korzystania z pojazdu jest szkodą samą w sobie, zatem nie ma znaczenia do jakich celów poszkodowany wykorzystywał pojazd. Korzystanie z samochodu w obecnych czasach nie stanowi żadnego luksusu, ale jest oczywistością i koniecznością. Z tego też względu poszkodowany ma prawo dysponować sprawnym pojazdem przez czas naprawy swojego samochodu.

Jak już była o tym mowa odszkodowanie należy się wyłącznie za okres odpowiadający okresowi pomiędzy dniem wyrządzenia szkody a dniem naprawienia pojazdu, biorąc pod uwagę wszelkie technologiczne uwarunkowania związane z przywróceniem pojazdu do stanu poprzedniego oraz z przeprowadzeniem postępowania likwidacyjnego przez ubezpieczyciela. Jednocześnie nie może budzić wątpliwości stwierdzenie, że poszkodowany jest pozbawiony możliwości korzystania z uszkodzonego pojazdu nie tylko przez technologiczny czas jego naprawy, nawet jeśli odpowiada on czasowi rzeczywistemu. Rzadko bowiem czas ten pokrywa się z okresem, jaki upływa od zdarzenia powodującego szkodę do zakończenia naprawy pojazdu. Pomiędzy samą szkodą a oddaniem samochodu do warsztatu naprawczego może upłynąć pewien czas, przez który również poszkodowany może mieć prawo do wynajęcia pojazdu zastępczego na koszt osoby wyrządzającej szkodę. Opisane uwarunkowania - zdaniem Sądu Okręgowego - wymagają odpowiedniego zindywidualizowania każdego przypadku. Tym samym ocena zasadności najmu pojazdu zastępczego winna być każdorazowo dokonana z uwzględnieniem specyfiki określonego stanu faktycznego.

Przekładając powyższe na realia przedmiotowej sprawy za zasadny należy uznać główny zarzut apelacyjny dotyczący naruszenia art. 361 k.c.

Na tym zaś gruncie przede wszystkim jest trafny zarzut apelującego co do tego, że okres, za który powód domaga się zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego nie odpowiada okresowi naprawy technologicznie uzasadnionemu i przekracza go. Ostatecznie, niezbędny i celowy czas naprawy pojazdu wynosił w niniejszym przypadku 45 dni, a nie tylko 8 dni. Pozwany prezentował stanowisko, że czas wynajmu pojazdu zastępczego został przez stronę powodową zawyżony i wykraczał poza okres konieczny i niezbędny do naprawy samochodu poszkodowanego.

Z przeprowadzonej opinii biegłego wynika, że okres konieczny do naprawy pojazdu wynosił 8 dni roboczych. Jak jednak słusznie ponosi apelujący z materiału dowodowego (przytoczona korespondencja mailowa) wynika, że z przyczyn tkwiących po stronie pozwanej naprawa mogła zacząć się dopiero po dniu 8 października 2015 roku. Podkreślić należy, że prawdziwość korespondencji mailowej, na podstawie której Sąd Okręgowy uzupełnił materiał dowodowy, nie była kwestionowana przez żadną ze stron. Z korespondencji tej wynika natomiast, że zakład naprawczy z uwagi na wykonaną przez ubezpieczyciela nieprawidłową kalkulację naprawy wzywał ubezpieczyciela do ponownych oględzin i przesłania zweryfikowanego kosztorysu, uwzględniającego wszystkie powstałe wskutek wypadku uszkodzenia. Natomiast dopiero w dniu 8 października 2015 roku pracownik ubezpieczyciela – J. G. przesłał zweryfikowany kosztorys, uwzględniający prawidłowo zakres uszkodzeń, co umożliwiło rozpoczęcie naprawy, która zakończyła się w dniu 16 października 2015 roku.

Nie ulega wątpliwości, że zakład naprawczy (w przypadku naprawy bezgotówkowej) ma pełne prawo oczekiwania na ostateczną decyzję ubezpieczyciela w kwestii uznania zakresu jego odpowiedzialności. W przedmiotowej sprawie nie może być wątpliwości, że zakład naprawczy rozpoczął naprawę bezzwłocznie jak tylko został ustalony zakres szkody. Nie można natomiast było wymagać od poszkodowanego, aby naprawiał samochód na własne ryzyko, nie wiedząc, czy koszty naprawy zostaną mu zrefundowane. Słusznie podnosi apelujący, że dopiero decyzja ubezpieczyciela w przedmiocie akceptacji zakresu uszkodzeń daje poszkodowanemu minimum pewności, co do refundacji kosztów naprawy. Sama strona pozwana ujmowała jako zasadny czas najmu pojazdu zastępczego szerzej niż ograniczony do czysto technicznego procesu naprawy (uznawała za zasadny czas 25 dni). Strona pozwana w żaden sposób nie wykazała, aby warsztat naprawczy rozpoczynając naprawę w dniu 8 października 2015 roku postąpił niewłaściwie i niezgodnie z zasadami należytej staranności, nie wykazała aby naprawa odbywała się w sposób przewlekły. Przeciwnie, korespondencja mailowa pomiędzy zakładem naprawczym a ubezpieczycielem wprost wskazuje, że to zakład naprawczy ponaglał pozwanego do sprawniejszego działania. Podnoszony w odpowiedzi na apelację zarzut, że pojazd mógł być użytkowany przed wykonaniem naprawy, gdyż uszkodzenia jakim uległ nie wyłączały pojazdu z użytkowania jest w żaden sposób niewykazany przez stronę pozwaną. Nic nie stało na przeszkodzie, aby pozwany zadał biegłemu takie pytanie, zwłaszcza, że już w zgłoszeniu szkody poszkodowany wskazał: „..pojazd ściąga – nie da się jeździć…” (k. 55). Pozwany nie wykazał też, czy ze względu na istniejące uszkodzenia pojazd spełniał wymogi techniczne warunkujące dopuszczenie go do jazdy na drogach publicznych.

Podkreślić należy, że zgodnie z treścią art. 826 § 1 k.c. w zw. z art. 362 k.c. w razie zajścia wypadku ubezpieczający obowiązany jest użyć dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów. Jeżeli mówimy, że najem pojazdu zastępczego stanowi element szkody ubezpieczeniowej, to przepis ten odnosi się bezpośrednio, także do tego najmu. Przepis ten reguluje prewencyjne obowiązki ubezpieczającego lub ubezpieczonego (w ubezpieczeniu na cudzy rachunek), mające na celu zminimalizowanie skutków wypadku ubezpieczenia. Jak wynika z § 1 przepis ten ma zastosowanie dopiero w razie zajścia wypadku ubezpieczeniowego. Mało tego wskazany § 1 ma charakter bezwzględnie obowiązujący. Oznacza to, że ubezpieczający nie może w sposób bezkrytyczny, tylko z racji posiadanych co do zasady uprawnień do żądania naprawienia szkody, zachowywać się w sposób dowolny. Ma on obowiązek takiego zachowania, które doprowadzi do zminimalizowania szkody. Oznacza to, że ma on prawo korzystania z pojazdu zastępczego tylko w naprawdę niezbędnym zakresie, gdyż obowiązkiem jego jest minimalizacja szkody. Tylko ten minimalny niezbędny czas naprawy, uwzględniający dodatkowo wszystkie wcześniej wymienione okoliczności, pozostaje bowiem w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą.

Nie ulega wątpliwości, że w przedmiotowej sprawie pozwany jest ubezpieczycielem sprawcy wypadku, a poszkodowany miał ewidentnie zamiar naprawy pojazdu, jednak wstrzymywał się z tym działaniem do momentu uzyskania ostatecznego stanowiska zakładu ubezpieczeń co do zakresu niekwestionowanych uszkodzeń pojazdu. Zachowanie poszkodowanego było wiec w pełnie racjonalne, ponieważ nie mógł on podjąć naprawy pojazdu nie wiedząc, jakie ostatecznie uszkodzenia pojazdu uzna ubezpieczyciel sprawcy. Podkreślić przy tym należy, iż faktycznie to pozwany w sposób przewlekły prowadził postępowanie likwidacyjne. Postawa zakładu ubezpieczeń była o tyle zastanawiająca, iż już na samym początku miał on pełen obraz sytuacji. Co prawda brak jest przepisów określających terminy, w jakich likwidator powinien sporządzić kosztorys naprawy uszkodzonego pojazdu, gdyż przepisy kodeksu cywilnego i regulujące działalność ubezpieczeniową wskazują jedynie na termin liczony od dnia otrzymania zawiadomienia o wypadku, kiedy ubezpieczyciel jest obowiązany spełnić świadczenie. Niezależnie od tego ten okres czasu nie może być jednak całkowicie pominięty, zwłaszcza że chodzi o wysoko wyspecjalizowany podmiot, który w ramach swojej działalności trudni się szkodami ubezpieczeniowymi. W ocenie Sądu Okręgowego przy ocenie zasadności roszczenia o zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego należy raczej brać pod uwagę rzeczywisty czas potrzebny na naprawę, a nie okres technologiczny. Okres technologiczny bowiem to wyliczony hipotetycznie czas naprawy, opierający się na założeniu natychmiastowej dostępności części i braku wpływu innych czynników, chociażby kolejek w serwisach naprawczych. Poszkodowanemu należy się więc zwrot kosztu najmu pojazdu zastępczego za czas rzeczywistej naprawy z uwzględnieniem elementów procesu likwidacji szkody. Zdaniem Sądu Okręgowego po stronie ubezpieczyciela doszło do opieszałego podjęcia czynności zmierzających do likwidacji szkody. Tym samym to pozwany doprowadził do tego, iż koszty najmu pojazdu zastępczego objęły wydatki korzystania z tej usługi przez czas 45 dni. Gdyby bowiem pozwany należycie i szybko prowadził postępowanie likwidacyjne, to poszkodowany nie musiałby przez ten okres korzystać z pojazdu zastępczego.

Jak wynika z zawartej umowy wynajęcia pojazdu, dobowy koszt wynajmu wynosił 180 zł netto (tj. bez podatku VAT). Koszt ten mieścił się w dobowych stawkach czynszu najmu pojazdu w segmencie, do którego należał wynajmowany pojazd, obowiązujących na rynku lokalnych miejsca zamieszkania poszkodowanego we wrześniu i w październiku 2015 roku, przy uwzględnieniu okresu najmu trwającego 45 dni (od 120 zł do 260 zł netto). Jednocześnie ubezpieczyciel w żaden sposób nie wykazał, aby zaproponował poszkodowanemu wynajęcie pojazdu za cenę 95,94 zł za dobę, a nawet, żeby prowadził z poszkodowanym jakiekolwiek rozmowy w tym przedmiocie, bądź korespondencję.

Nie ulega wątpliwości, że poszkodowanemu przysługuje prawo wyboru kontrahenta, od którego wynajmie pojazd. W przedmiotowej sprawie ubezpieczyciel nie złożył poszkodowanemu żadnych propozycji w tym zakresie. Sąd Okręgowy nie kwestionuje przy tym stanowiska wyrażonego przez Sąd Najwyższy, że w przypadku kosztów naprawy pojazdu służących bezpośrednio wyeliminowaniu już istniejącej szkody majątkowej interes poszkodowanego podlega intensywniejszej ochronie niż w przypadku wydatków na najem pojazdu zastępczego, które nie służą wyrównaniu szkody - utrata możliwości korzystania z rzeczy nie jest szkodą - lecz jedynie wyeliminowaniu negatywnych następstw majątkowych doznanych przez poszkodowanego w wyniku uszkodzenia (zniszczenia) pojazdu ( por. uchwała składu siedmiu sędziów z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11).

Nie można pominąć faktu, że poszkodowany był podatnikiem podatku VAT, a uszkodzony pojazd był pojazdem firmowym. Poszkodowany nie wykazał, że został pozbawiony możliwości skorzystania z uprawnienia do odliczenia podatku VAT od należności za najem pojazdu zastępczego. Skorzystanie przez podatnika podatku VAT z możliwości obniżenia kwoty należnego od niego podatku o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu towarów i usług jest jego prawem i zależy od dopełnienia przez podatnika warunków, które określają przepisy o podatku od towarów i usług. Jednakże brak z jego strony takiego działania nie może zwiększać zakresu obowiązku odszkodowawczego osoby odpowiedzialnej do naprawienia szkody. Odszkodowanie za szkodę poniesioną przez podatnika podatku VAT, nie obejmuje podatku VAT w zakresie, w jakim poszkodowany podatnik mógł obniżyć podatek należny o kwotę podatku VAT naliczonego przy nabyciu towarów i usług w celu naprawienia szkody ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 października 1998 r., III CZP 42/98, OSNC 1999/4/69, także: uchwała Sądu Najwyższego z dnia 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97, OSNC 1997/8/103, uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2007 r., III CZP 150/06, OSNC 2007/10/144).

Reasumując – apelującemu cesjonariuszowi udało się skutecznie zakwestionować dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia dotyczące technologicznie uzasadnionego czasu naprawy samochodu poszkodowanego oraz zasadnego okresu wynajmu pojazdu zastępczego, jak i podważyć przedstawiony na tym tle wywód jurydyczny. Z tej też przyczyny zarzuty procesowe skonstruowane poprzez odwołanie się do brzmienia art. 233 § 1 k.p.c. okazały się zasadne i wymagały uzupełnienia postępowania dowodowego. W pozostałym zakresie Sąd Okręgowy podziela dokonane przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne i przyjmuje je jako własne bez konieczności ich powtarzania.

W apelacji powódka złożyła wniosek o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka S. G. (1) na okoliczność zasadności i celowości najmu pojazdu zastępczego za cały okres stwierdzony fakturą VAT oraz przyczyn, dla których poszkodowany zdecydował się na wynajem pojazdu zastępczego w przedsiębiorstwie powódki (k. 3). Postanowieniem z dnia 15 czerwca 2018 roku (k. 127) Sąd Rejonowy oddalił wniosek powódki o dopuszczenie tego dowodu. Powołane postanowienie Sądu Rejonowego, jest postanowieniem niezaskarżalnym w drodze zażalenia. Niezaskarżalność powyższego postanowienia Sądu I instancji nie oznacza jednak, że z chwilą jego ogłoszenia staje się ono prawomocne. Zgodnie bowiem z treścią art. 363 § 2 k.p.c., mimo niedopuszczalności odrębnego zaskarżenia, nie stają się prawomocne postanowienia podlegające rozpoznaniu przez sąd drugiej instancji, gdy sąd ten rozpoznaje sprawę, w której je wydano. Podstawą prawną badania przez Sąd Odwoławczy zasadności niezaskarżalnych postanowień Sądu I instancji wydanych przed wydaniem wyroku w ramach tzw. uprzedniej kontroli prawidłowości orzeczenia jest przepis art. 380 k.p.c. Zgodnie z jego treścią sąd drugiej instancji, na wniosek strony, rozpoznaje również te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. Dopuszczalność kontroli niezaskarżalnych postanowień Sądu I instancji przez Sąd Odwoławczy w trybie art. 380 k.p.c. znajduje potwierdzenie w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego, który wskazuje, że „warunkiem takiej kontroli niezaskarżalnego postanowienia, które miało wpływ na wynik sprawy, jest zamieszczenie stosownego wniosku w środku odwoławczym skierowanym przeciwko postanowieniu podlegającemu zaskarżeniu zażaleniem” ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 2014 r., II UZ 63/13, LEX nr 1418894). Dla możliwości przeprowadzenia kontroli instancyjnej niezaskarżalnych postanowień Sądu I instancji ustawa przewiduje jeszcze jedną dodatkową przesłankę. Zgodnie bowiem z art. 162 zdanie 2 k.p.c. warunkiem dopuszczalności powoływania się przez stronę na uchybienia Sądu I instancji przepisom postępowania jest zwrócenie temu Sądowi uwagi na te uchybienia poprzez wniesienie o wpisanie stosowego zastrzeżenia do protokołu. Termin do złożenia tego rodzaju zastrzeżenia dla obecnych na nim stron kończy się wraz z zakończeniem posiedzenia lub też dla nieobecnych - kończy się z zakończeniem najbliższego posiedzenia. Niezłożenie tego zastrzeżenia wyklucza natomiast możliwość późniejszego powoływania się w środkach zaskarżenia lub środkach odwoławczych na powstałe uchybienia procesowe, z wyjątkiem uchybień, które sąd powinien wziąć pod rozwagę z urzędu (powodujących nieważność postępowania) albo w wypadku braku zgłoszenia zastrzeżenia z przyczyn niezawinionych przez stronę. Brak winy musi być jednak uprawdopodobniony ( uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 października 2005 r., III CZP 55/05, OSNC 2006, Nr 9, poz. 144, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2006 r., V CSK 237/06, Biul. SN 2006, Nr 11, poz. 17). W sprawie niniejszej niezwłocznie po ogłoszeniu postanowienia o oddaleniu wniosku dowodowego powódka złożyła zastrzeżenie w trybie art. 162 k.p.c. (k.127). W ocenie Sądu Okręgowego, wbrew zarzutowi apelacji, oddalenie tego wniosku dowodowego było zasadne. Słusznie bowiem Sąd I instancji nie uwzględniając tego wniosku uznał, że zgromadzony materiał dowodowy przedmiotowej sprawy był wystarczający dla jej rozstrzygnięcia. W tych okolicznościach przeprowadzenie wnioskowanego dowodu było zbędne i zmierzałaby do bezzasadnego przedłużenia postępowania w sprawie. Oddalenie przez Sąd meriti tego wniosku było prawidłowe. Stąd też Sąd Okręgowy nie uwzględnił wniosku powódki ponowionego w apelacji.

W tym stanie rzeczy w ocenie Sądu Rejonowego powództwo jest zasadne w zakresie kwoty 5.701,50 zł (45 dni x 180 zł – kwota wypłacona przez pozwanego tj. 2.398,50 zł).

Z tych względów Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok, w ten sposób, że zasądził od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz I. P. kwotę 5.701,50 zł.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie Sąd Odwoławczy orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 817 k.c. Powódka wezwała pozwanego do zapłaty pismem z dnia 8 stycznia 2016 roku, zakreślając 7-dniowy termin do spełnienia świadczenia (k. 31-32). Z uwagi na brak dowodu doręczenia tego wezwania należałoby przyjąć, że było ono doręczone najpóźniej w dniu 12 lutego 2016 roku (w tym dniu pozwany odpowiedział na wezwanie). Zakreślony 7-dniowy termin upłynął więc w dniu 19 lutego 2016 roku, zatem odsetki przysługują od dnia następnego.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu.

Uwzględnienie apelacji powódki w powyższym zakresie prowadziło do zmiany rozstrzygnięcia o kosztach postępowania przed Sądem I instancji. Powódka wygrała proces w 75%, a przegrała w 25%. Poniesione przez powódkę koszty procesu wyniosły 2.196 zł (379 zł – opłata od pozwu, 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa, 1.800 zł – wynagrodzenie pełnomocnika. Koszty poniesione przez pozwanego wyniosły 2.500 zł (1.800 zł – wynagrodzenie pełnomocnika, 700 zł – wykorzystana zaliczka na biegłego). Łączne koszty procesu poniesione przez strony wyniosły 4.696 zł. Powódka powinna ponieść koszty procesu w kwocie 1.174 zł (25% od kwoty 4.696 zł), poniosła zaś koszty w kwocie 2.196 zł. Pozwany winien więc zwrócić powódce kwotę 1.022 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (art. 100 zdanie 1 k.c. w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667), które weszło w życie z dniem 27 października 2016 roku (pozew wniesiony w dniu 10 listopada 2016 roku).

Nieuiszczone koszty sądowe wyrażały się kwotą 7,33 zł, a zatem z mocy art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018r., poz. 300), przy zastosowaniu art. 100 k.p.c. stosownie do wyniku postępowania powódka obciążona została kwotą 1,83 zł, stanowiącą 25 % nieuiszczonych kosztów sądowych, natomiast pozwany kwotą 5,50 zł, stanowiącą 75 % tych kosztów.

Nadpłacona przez pozwanego kwota 700 zł na poczet wynagrodzenia biegłego (k. 70) podlega zwrotowi na podstawie art. 84 ust 2 w zw. z art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (tekst jednolity: Dz. U. z 2018r., poz. 300).

Na marginesie należy dodać, że pozwany w dniu 12 października 2017 roku uiścił nadto zaliczkę na wynagrodzenie biegłego w kwocie 200 zł, zaksięgowaną pod pozycją 500022007324 (k. 93 odwrót), która nie została wykorzystana, co jednak nie było przedmiotem rozstrzygnięcia przez Sąd Odwoławczy.

W pozostałej części apelacja powódki podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Zważywszy na wynik kontroli instancyjnej Sąd Okręgowy o kosztach postępowania apelacyjnego orzekł na podstawie art. 100 zdanie 1 k.p.c. w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2015 roku, poz. 1804, ze zm.) w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 roku zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności radców prawnych ( Dz. U. z 2016 roku, poz. 1667). Koszty postępowania apelacyjnego poniesione przez powódkę wyniosły 1.279 zł (opłata od apelacji – 379 zł, wynagrodzenie pełnomocnika – 900 zł). Koszty poniesione przez pozwanego wyniosły 900 zł (wynagrodzenie pełnomocnika). Łącznie koszty postępowania apelacyjnego wyniosły 2.179 zł. Powódka wygrała apelację w 75%. Winna zatem ponieść koszty w kwocie 544,75 zł (25% od kwoty 2.179 zł). Na pozwanym ciąży więc obowiązek zwrotu powódce kwoty 734,25 zł.