Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 209/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 lutego 2019r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

Sędzia

Sędzia

SSO Marek Tauer

SO Artur Fornal (spr.)

SO Elżbieta Kala

Protokolant

st. sekr. sądowy Joanna Bereszyńska

po rozpoznaniu w dniu 22 lutego 2019r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: W. D. (1)

przeciwko : (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 23 maja 2018r.sygn. akt VIII GC 184/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 120 zł ( sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Artur Fornal SSO Marek Tauer SSO Elżbieta Kala

Sygn. akt VIII Ga 209/18

UZASADNIENIE

Powód W. D. (2) wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) w W. kwoty 1.403,32 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 16 marca 2017r. do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za uszkodzenie samochodu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) w wypadku z dnia 13 lutego 2017r. oraz kwoty 300 zł tytułem poniesionych przez powoda wydatków związanych z wykonaniem kalkulacji kosztów naprawy ww. samochodu. Nadto powód domagał się zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania według norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu pozwu powód wskazał, że szkoda powstała w wyniku wypadku komunikacyjnego w którym uszkodzeniu uległ ww. samochód. Sprawca wypadku poruszał się pojazdem, dla którego zawarto umowę ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych z pozwanym. Powód na podstawie umowy cesji praw do odszkodowania zawartej w dniu 24 sierpnia 2017 r. z poszkodowanymi nabył wszelkie prawa do odszkodowania, jakie im przysługiwały z tytułu opisanej wyżej szkody. Z kalkulacji sporządzonej przez (...) wynika, że rzeczywisty koszt naprawy kształtuje się na poziomie 2.080,89 zł. Powód wskazał, że pozwany w swoich wyliczeniach zastosował nieuprawnione urealnienie na części zamienne oraz w kilku przypadkach zastosował zamienniki, a nie części oryginalne pochodzące od producenta pojazdu. Ponadto ograniczono ilość niezbędnych roboczogodzin. Ponieważ pozwany wypłacił dotychczas 677,57 zł, do zapłaty pozostało 1.403,32 zł. Koszt kalkulacji naprawy wyniósł 300 zł netto.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty wydanego w postępowaniu upominawczym pozwany domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwany wskazał, że szkodę należałoby rozliczyć jako całkowitą, uznając, że wartość pojazdu według stanu przed wypadkiem wynosiła 1.600 zł, a wypłacone odszkodowanie w kwocie 677,57 zł odpowiada wartości pojazdu przed szkodą pomniejszoną o wartość pozostałości. Pozwany podniósł również, że nieuzasadnione jest także żądanie zapłaty dodatkowych kosztów bowiem nabywcą kalkulacji naprawy był powód, a nie poszkodowana. Wierzytelności z tytułu kosztów sporządzenia kalkulacji nie została objęta zakresem umowy cesji, wobec czego żądania strony powodowej z tego tytułu są niezasadne.

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Bydgoszczy:

I.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.516,68 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 1.216,68 zł od 16 marca 2017 roku do dnia zapłaty,

II.  oddalił powództwo w pozostałej części,

III.  zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 1.132,97 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

IV.  nakazał zwrócić powodowi ze Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 62,59 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki na poczet opinii biegłego,

V.  nakazał zwrócić pozwanej ze Skarbu Państwa-Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 62,58 zł tytułem niewykorzystanej części zaliczki na poczet opinii biegłego.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 13 lutego 2017 r. pojazd marki (...) o numerze rej. (...), stanowiący własność K. K. i A. L. został uszkodzony przez kierowcę ubezpieczonego w zakresie ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody spowodowane ruchem pojazdów u pozwanego. (...) po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego wycenił koszty naprawy pojazdu na kwotę 677,57 zł i taką kwotę wypłacił tytułem odszkodowania.

W dniu 24 sierpnia 2017 r. poszkodowane K. K. i A. L. zawarły z powodem umowę przelewu wszelkich praw do odszkodowania, jakie przysługiwały im od (...) oraz sprawcy szkody w ww. pojeździe w związku ze szkodą z dnia 13 lutego 2017 r., zarejestrowaną pod numerem (...).

Powód zlecił wykonanie prywatnej ekspertyzy dotyczącej określenia kosztów naprawy pojazdu marki (...) o numerze rej. (...) w związku ze szkodą z dnia 13 lutego 2017 r.

Na podstawie kalkulacji naprawy nr (...) powód ustalił, że koszty naprawy pojazdu po potrąceniach bez VAT powinny wynieść 1.691,78 zł, natomiast koszty z uwzględnieniem podatku VAT wynosiły 2.080,89 zł.

Za wykonanie prywatnej ekspertyzy powód został obciążony kwotą 300 zł netto (369 zł brutto).

Sąd pierwszej instancji ustalił, że koszt naprawy przedmiotowego pojazdu po szkodzie w dnia 13 lutego 2017 r. przy użyciu części oryginalnych z logo producenta w nieautoryzowanym serwisie naprawczym przy zastosowaniu średnich stawek robocizny na rynku lokalnym wynosił 1.894,25 zł.

Wartość tego pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu 13 lutego 2017 r. wynosiła 4.400 zł, natomiast wartość pojazdu w stanie uszkodzonym na dzień 13 lutego 2017 r, wynosiła 4.100 zł.

Sąd Rejonowy opisany wyżej stan faktyczny ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, których autentyczność nie była kwestionowana przez strony postępowania i nie budziła wątpliwości Sądu, a także na podstawie pisemnej opinii biegłego sądowego.

Sąd pierwszej instancji podzielił treść i wnioski opinii wydanej przez biegłego sądowego z dziedziny techniki samochodowej i rekonstrukcji wypadków drogowych oraz kosztów i jakości napraw pojazdów samochodowych R. N.. Biegły ustalił koszt naprawy uszkodzonego pojazdu po szkodzie, jak również oszacował wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym oraz wartość pojazdu w stanie uszkodzonym na dzień szkody. Biegły w sposób jasny i logiczny odpowiedział na zawarte w tezie dowodowej pytania, a swoje konkluzje poparł szczegółowymi wyliczeniami w oparciu o dokumenty zawarte w aktach sprawy oraz na podstawie wiedzy i doświadczenia zawodowego. Stanowiska biegłego nie zakwestionowała żadna ze stron procesu, natomiast Sąd Rejonowy nie znalazł podstaw, które nakazywałyby kwestionować moc dowodową opinii biegłego z urzędu.

W przedmiotowej sprawie, pozwany nie kwestionował faktu wystąpienia kolizji drogowej z dnia 13 lutego 2017 r., na skutek której uszkodzony został samochód osobowy marki (...) o numerze rej. (...).

Pozwany dla obrony przed dochodzonym wobec niego roszczeniem podnosił, że szkoda w pojeździe miała charakter szkody całkowitej, natomiast wypłacone dotychczas odszkodowanie odpowiada wartości pojazdu przez szkodą pomniejszoną o wartość pozostałości. Nadto pozwany zarzucał, że wierzytelność z tytułu kosztów sporządzenia kalkulacji kosztów naprawy nie została objęta zakresem umowy cesji.

Mając na uwadze tak sformułowane stanowisko strony pozwanej, w pierwszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że powód nabył od poszkodowanych ich roszczenie wobec pozwanego na podstawie umowy przelewu tej wierzytelności, co skutkowało wstąpieniem powoda w prawa i obowiązki wierzyciela (art. 509 k.c.). Przedmiot umowy cesji stanowiły wszelkie prawa do odszkodowania, jakie przysługiwały poszkodowanym od pozwanego oraz sprawcy szkody w przedmiotowym pojeździe w związku ze szkodą z dnia 13 lutego 2017 r., (§ 2 umowy). Tak sformułowane postanowienie umowy przelewu wierzytelności nakazuje przyjąć, że powód nabył na mocy przedmiotowej umowy także wierzytelność z tytułu kosztów sporządzenia kalkulacji i jest on legitymowanym do dochodzenia tychże kosztów przed sądem.

Sąd Rejonowy zważył, stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. w wykonaniu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej pozwany przyjął odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim przez ubezpieczonego. Świadczenie ubezpieczyciela obejmuje zapłatę sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości poniesionej przez poszkodowanego szkody (art. 805 § 1 i 2 k.c.). Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej są: zaistnienie zdarzenia, z którym przepis prawny łączy odpowiedzialność odszkodowawczą, powstanie szkody oraz adekwatny związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem i szkodą (art. 361 k.c.). W przypadku wystąpienia wymienionych przesłanek naprawienie szkody przez podmiot do tego zobowiązany, powinno polegać na przywróceniu w majątku poszkodowanego stanu rzeczy naruszonego zdarzeniem wyrządzającym szkodę, nie może przewyższać jednak wysokości faktycznie poniesionej szkody.

Sąd Rejonowy podzielił pogląd wyrażony w orzecznictwie zgodnie z którym obowiązek odszkodowawczy ubezpieczyciela aktualizuje się z chwilą wyrządzenia poszkodowanemu szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy samochodu i czy w ogóle zamierza go naprawić. Fakt, iż naprawa faktycznie została wykonana ma jednak znaczenie dla ustalenia wysokości odszkodowania o tyle, że nie może ono przewyższać faktycznie poniesionych przez poszkodowanego kosztów naprawy. Odszkodowanie nie może bowiem skutkować wzbogaceniem po stronie poszkodowanego, ma jedynie wyrównać mu uszczerbek związany z zaistnieniem szkody.

W wypadku uszkodzenia rzeczy w stopniu umożliwiającym przywrócenie jej do stanu poprzedniego, osoba odpowiedzialna za szkodę obowiązana jest zwrócić poszkodowanemu „wszelkie celowe, ekonomicznie uzasadnione wydatki, poniesione w celu przywrócenia stanu poprzedniego, do których wydatków należy zaliczyć także koszt nowych części i innych materiałów, jeżeli ich użycie było niezbędne do naprawienia uszkodzonej rzeczy”.

Odszkodowanie przysługujące od ubezpieczyciela odpowiedzialności cywilnej za uszkodzenie pojazdu mechanicznego obejmuje zatem wszelkie niezbędne i ekonomicznie uzasadnione koszty naprawy pojazdu, dzięki którym samochód doprowadzony zostaje do stanu technicznej używalności odpowiadającej stanowi przed uszkodzeniem.

Za „niezbędne” koszty naprawy należy uznać takie koszty, które obejmują przywrócenie uszkodzonego pojazdu do stanu jego technicznej używalności istniejącej przed wyrządzeniem szkody przy zastosowaniu technologicznej metody odpowiadającej rodzajowi uszkodzeń pojazdu mechanicznego.

W przedmiotowej sprawie, pozwany wypłacił tytułem odszkodowania kwotę 677,57 zł. Powołując się na fakt, iż w prywatnej ekspertyzie wartość kosztów naprawy ww. pojazdu została ustalona na kwotę 2.080,89 zł, powód domagał się zasądzenia różnicy między tymi kwotami, wynoszącej 1.403,32 zł.

W oparciu o opinię biegłego sądowego Sąd Rejonowy ustalił, że ww. koszt naprawy, przy użyciu części oryginalnych z logo producenta w nieautoryzowanym serwisie naprawczym przy zastosowaniu średnich stawek robocizny na rynku lokalnym wynosił 1.894,25 zł. Biegły sądowy podał ponadto, że wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym w dniu 13 lutego 2017 r. wynosiła 4.400 zł, natomiast wartość pojazdu w stanie uszkodzonym na ten dzień wynosiła 4.100 zł. Z powyższego wynika, że w niniejszej sprawie nie zachodzi przypadek szkody całkowitej, na którą to okoliczność powoływał się pozwany. Ze szkodą całkowitą mamy bowiem do czynienia, w przypadku gdy koszt naprawy pojazdu jest wyższy od wartości pojazdu przed uszkodzeniem. Tak w rozpoznawanej sprawie nie jest.

Różnica pomiędzy kosztami naprawy ustalonymi przez biegłego, a wypłaconą dotychczas kwotą odszkodowania wynosi 1.216,68 zł (1.894,25 zł – 677,57 zł).

Sąd pierwszej instancji zważył również, że powód miał również prawo domagać się zwrotu kosztów sporządzenia prywatnej ekspertyzy w kwocie 300 złotych. Odszkodowanie wypłacone przez ubezpieczyciela okazało się bowiem zaniżone – w świetle wniosków biegłego – a zatem sporządzenie przedprocesowej kalkulacji było uzasadnione. W orzecznictwie sądowym utrwaliło się przy tym przekonanie, że „dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego i poza zabezpieczeniem dowodów ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (art. 361 k.c.)”. Tak też było w rozpoznawanym przypadku bowiem prywatna ocena techniczna wskazała kwotę naprawy na 2 080,89 zł, a opinia biegłego na kwotę 1 894,25 zł. Były to zatem zbliżone do siebie kwoty, co pozwoliło powodowi na prawidłowe określenie dochodzonej kwoty. Koszt prywatnej opinii, w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, pozostawał zatem w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą, bowiem to dzięki niej powód mógł określić kwotę dochodzoną pozwem.

W tym stanie rzeczy Sąd Rejonowy zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.516,68 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 1.216,68 zł od dnia 16 marca 2017 r. do dnia zapłaty (punkt I wyroku), bowiem zgłoszenie szkody miało miejsce 14 lutego 2017 r. Podstawę zasądzenie odsetek stanowił art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych..

Natomiast w pozostałym zakresie zgłoszone przez stronę powodową powództwo podlegało oddaleniu, o czym Sąd Rejonowy orzekł w punkcie II wyroku. Powód nie wykazał bowiem, by koszty naprawy przedmiotowego pojazdu przekraczały koszt naprawy ustalony na podstawie wyżej wskazanej opinii biegłego sądowego.

Podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu stanowiły przepisy art. 100 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 98 i 99 k.p.c.

W pkt III wyroku zasądzono zatem od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.132,97 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Pozostałą część zaliczki wpłaconą przez powoda na poczet opinii biegłego, tj. kwotę 62,59 zł, Sąd zwrócił tej stronie w punkcie IV wyroku zgodnie z treścią art. 84 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, dokonując jednocześnie, w punkcie V wyroku zwrotu części zaliczki wpłaconej przez pozwanego na poczet opinii biegłego w wysokości 62,58 zł.

Apelację od powyższego wyroku złożył pozwany, zaskarżając ten wyrok w części tj. co do kwoty 300 zł oraz co do kosztów postępowania. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

-

naruszenie przepisu art. 361 k.c. w zw. z art. 805 § 1 k.c. w zw. z art. 821 k.c. poprzez jego błędną interpretację co do zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę i ustalenie, jakoby w zakres szkody poszkodowanego wchodził nieistniejący koszt wykonania prywatnej ekspertyzy,

-

naruszenie art. 509 k.c. w zw. z art. 65 k.c. poprzez błędną interpretację umowy przelewu wierzytelności z dnia 2 sierpnia 2016r., jakoby obejmowała ona oprócz odszkodowania za szkodę w pojeździe, także inne straty majątkowe.

Ponadto pozwany wniósł o zmianę w zaskarżonej części i oddalenie powództwa co do kwoty 300 zł i przyznanie odpowiednio kosztów postępowania od powoda na rzecz pozwanego oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu apelacji pozwany podniósł, że z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika, że między poszkodowanym – K. K. a W. D. (2), prowadzącym działalność gospodarczą pod nazwą (...) doszło do zawarcia umowy przelewu wierzytelności, którego przedmiotem było odszkodowanie za szkodę w pojeździe marki (...) o nr rej. (...). Ponadto pozwany podkreślił, że poszkodowana nie przelała tą umową jakichkolwiek innych praw, wierzytelności, czy też w szczególności ekspektatywy wierzytelności. W ocenie pozwanego koszt wykonania kalkulacji powoda nie był objęty umową cesji wierzytelności, albowiem data jej sporządzenia jest późniejsza niż data cesji. Pozwany wskazał także, iż kalkulacja powoda służyła tylko określeniu wartości przedmiotu sporu, a nie udowodnieniu wysokości roszczenia. Ponadto pozwany podał, że rachunek za wykonanie ekspertyzy został wystawiony na powoda, a nie na poszkodowanego, wobec tego w ocenie pozwanego stanowił koszt prowadzonej przez powoda działalności gospodarczej. W konsekwencji przedmiotowy koszt nie jest w ogóle elementem szkody (nie poniósł i nie zamierzał ponieść go poszkodowany), a między stronami sporu nie ma stosunku prawnego w tym zakresie.

Odpowiedź na apelację złożył powód, wnosząc o oddalenie apelacji pozwanego w całości, zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Zarzuty apelacji opierają się wyłącznie na twierdzeniu, iż Sąd Rejonowy błędnie przyjął, że pozwanego ubezpieczyciela obciąża obowiązek zwrotu powodowi (nabywcy wierzytelności z tytułu odszkodowania) poniesionych już przez niego kosztów związanych ze sporządzoną w sprawie przed procesem opinią rzeczoznawcy. W ocenie Sądu Okręgowego, takie stanowisko pozwanego należy jednak uznać za nietrafne.

Nie można zgodzić się z twierdzeniem pozwanego, że gdy chodzi o powoda, będącego profesjonalistą, trudniącym się zawodowo dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych nie zachodziła in casu potrzeba zlecania zewnętrznej firmie dokonania kalkulacji naprawy pojazdu. W tym kontekście należy też wskazać, iż pozwany nie twierdził aby powód był certyfikowanym rzeczoznawcą oraz miał dostęp do programów rozliczeniowych, mogących służyć do poprawnej oceny wypłaconego odszkodowania. Nie może bowiem budzić wątpliwości, że do dokonania kalkulacji niezbędna jest nie tylko specjalistyczna wiedza, ale także dostęp do odpowiedniego programu eksperckiego do szacowania szkód (A.). W ocenie Sądu odwoławczego nie wymaga szerszego uzasadnienia dopuszczalność zlecenia takiej usługi przez powoda innemu podmiotowi. Niewątpliwie też hipotetyczne sporządzenie ekspertyzy przez samego powoda samodzielnie wymagałoby poświęcenia temu odpowiedniego czasu, sił i środków. Oczywiście istotne dla rozstrzygnięcia jest to, że ostatecznie na podstawie ekspertyzy rzeczoznawcy okazało się, iż są podstawy do zakwestionowania odszkodowania przyznanego przez pozwanego jako zaniżonego. W realiach sprawy skorzystanie z pomocy zewnętrznego rzeczoznawcy, a w konsekwencji poniesienie na ten cel wydatku w kwocie 300 zł netto ( zob. k. 13 akt) należy uznać zatem za celowe. Gdyby bowiem ubezpieczyciel realizując swój ustawowy obowiązek, prawidłowo określił wysokość należnego odszkodowania, nie zaistniałaby podstawa do uwzględnienia w ramach szkody kosztu sporządzenia przedmiotowej kalkulacji.

Podnieść w tym zakresie trzeba, że obowiązkiem ubezpieczyciela jest wyjaśnienie wszelkich okoliczności niezbędnych do ustalenia jego odpowiedzialności i – co do zasady – wypłata należnego odszkodowania w terminie 30 dni (art. 14 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych [tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r. poz. 473] i art. 817 § 1 i 2 k.c.). Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel – jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) – obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09, LEX nr 551104). Stwierdzenie, że zakład ubezpieczeń bezpodstawnie uchyla się od spełnienia świadczenia należnego oznacza, że ubezpieczenie nie spełnia swej funkcji ochronnej. Takie działanie ubezpieczyciela stanowi akt nielojalności i złej wiary, przez co nie może korzystać z ochrony prawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2006 r., V CSK 90/05, LEX nr 195430).

Przyjąć ponadto trzeba, że przelew wierzytelności z tytułu szkody komunikacyjnej – dokonany w niniejszej sprawie w zakresie „wszelkich praw do odszkodowania (…)” ( k. 7 akt) powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela. Celem i skutkiem przelewu wierzytelności jest przejście na nabywcę ogółu uprawnień przysługujących dotychczasowemu wierzycielowi, który zostaje wyłączony ze stosunku zobowiązaniowego, jaki go wiązał z dłużnikiem. Stosunek zobowiązaniowy nie ulega zmianie, zmienia się natomiast osoba uczestnicząca w nim po stronie wierzyciela (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 grudnia 2006 r., IV CSK 232/06, LEX nr 369189). Zgodnie z art. 509 § 2 k.c. wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, zatem przedmiotem przelewu wierzytelności nie jest jedynie sama możność żądania od dłużnika, by ten spełnił świadczenie. Przelew bowiem powoduje nie tylko sukcesję samej wierzytelności, lecz również obejmuje inne elementy składające się na sytuację wierzyciela (zob. m.in. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 28 listopada 2006 r., IV CSK 224/06, LEX nr 462931). Nie budzi ponadto wątpliwości, że dopuszczalna jest cesja wierzytelności przyszłej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 kwietnia 2011 r., IV CSK 422/10, „Monitor Prawa Bankowego” 2012/11/33-37).

Zauważyć przy tym trzeba, że stanowisko takie jest już ugruntowane w orzecznictwie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy (sądu gospodarczego), a Sąd w składzie rozpoznającym niniejszą sprawę nie znajduje żadnych podstaw do odstąpienia od poglądu wyrażonego wcześniej m.in. w uzasadnieniach wyroków : z dnia 22 stycznia 2015 r., VIII Ga 196/14 (LEX nr 1922590), z dnia 17 listopada 2015 r., VIII Ga 192/15, z dnia 10 sierpnia 2017 r., VIII Ga 103/17 i z dnia 23 października 2018 r., VIII Ga 146/18 (wszystkie opublikowane w Portalu Orzeczeń Sądów Powszechnych),

Sąd odwoławczy jest przy tym świadomy występujących w przedmiotowej kwestii rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych – czego wyrazem jest wniosek Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie przez skład siedmiu sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego rozbieżności w wykładni prawa w zakresie dotyczącym następującego zagadnienia prawnego: „Czy podmiotowi, który na podstawie art. 509 k.c. nabył od poszkodowanego lub jego następcy wierzytelność odszkodowawczą dotyczącą szkody komunikacyjnej, przysługuje w ramach odszkodowania należnego od ubezpieczyciela zwrot kosztu zleconej przez niego osobie trzeciej ekspertyzy prywatnej mającej na celu określenie wysokości szkody ?” (sygn. III CZP 68/18 – udostępniony na stronie : www.sn.pl). W ocenie Sądu odwoławczego brak jednak jakichkolwiek podstaw aby powiązać rozstrzygnięcie niniejszej sprawy z oczekiwaniem na odpowiedź na przedstawione Sądowi Najwyższemu ww. zagadnienie prawne, skoro związanie rozstrzygnięciem w sprawie zagadnienia prawnego dotyczącego rozbieżności w orzecznictwie nie obejmuje sądów powszechnych i bezpośrednio nie ma wpływu na toczące się przed nimi postępowania (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 2012 r., IV CSK 151/12, LEX nr 1275000). Nie ma ono w konsekwencji charakteru prejudycjalnego w rozumieniu art. 177 § 1 pkt 1 k.p.c., a względy ekonomii procesowej, choćby odpowiadały potrzebom praktyki, nie mogą stanowić podstawy do zawieszenia postępowania, skoro na sądzie spoczywa obowiązek samodzielnego rozstrzygnięcia sprawy (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 24 stycznia 2018 r., I CSK 221/17, LEX nr 2451847).

Mając zatem na uwadze powyższe argumenty, zaskarżone orzeczenie Sąd Okręgowy uznał za prawidłowe i oddalił apelację pozwanego na podstawie przepisu art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 w zw. z art. 99 i art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c., tj. na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy, stosownie do stawek wynagrodzenia radcy prawnego określonych w § 10 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r., poz.1800 ze zm.).