Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1551/18

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 14 czerwca 2018 roku Sąd Rejonowy w Brzezinach stwierdził, że spadek po M. R., synu A. i I., zmarłym w dniu 12 lutego 2016 roku w Ł., mającym ostatnie miejsce zwykłego pobytu w R., gmina K., na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 sierpnia 2011 roku, otwartego i ogłoszonego w niniejszej sprawie w dniu 1 września 2016 roku nabyła w całości - jego córka E. G. (1) z domu R. (córka M. P. i D. E.); nie obciążył uczestników nieuiszczonymi kosztami sądowymi i ustalił, że w pozostałym zakresie każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

M. R. syn A. i I. zmarł w dniu 12 lutego 2016. w Ł.. Miał ostatnie miejsce zwykłego pobytu w R., gmina K..

W chwili śmierci był rozwiedziony, pozostawił zstępnych: córkę E. G. (2), córkę B. K. oraz wnuki po wcześniej zmarłym synu P. H. R. i D. R..

Zmarły pozostawił własnoręczny testament z dnia 25 sierpnia 2011r., w którym stwierdził, że powołuje do spadku swoją córkę E. G. (2). W trzech punktach wymienił, że tej córce zapisuje swój majątek ruchomy i nieruchomy z wyłączeniem działek gruntu 262/2 i 262/3, córce z pierwszego małżeństwa B. z domu R.działkę (...) oraz dzieciom po synu P. R.działkę (...). Dokonał też podstawienia na rzecz bratanicy.

Testament ten został otwarty i ogłoszony w Sądzie Rejonowym w Brzezinach w dniu 1 września 2016 r. W testamencie wymienieni są wszyscy uczestnicy postępowania. Nikt spadku nie odrzucał, nie zrzekał się dziedziczenia.

B. K. jest córką M. R. z pierwszego małżeństwa z E. M. z domu G..

M. R. miał syna z poprzedniego związku (...), który zmarł w dniu 22 kwietnia 2011 r. i pozostawił dwoje dzieci: D. R. i H. R..

W dacie sporządzenia testamentu wnioskodawczyni nie wiedziała, co wchodziło w skład majątku spadkowego poza nieruchomością, na terenie której ojciec zamieszkiwał. Spadkodawca we wrześniu 2011 r. przed planowaną operacją powiedział wnioskodawczyni, że sporządził testament, w którym zapisał jej wszystko, ale zabezpieczył też swoje pozostałe dzieci, wnuki z pierwszego małżeństwa. Wskazał jej, gdzie testament się znajduje. Testament został przeczytany dopiero po pogrzebie. Wnioskodawczyni dopiero po odczytaniu testamentu, dowiedziała się że oprócz nieruchomości w R. ojciec posiadał też dwie inne działki, dlatego wniosła pierwotnie o dziedziczenie testamentowe wszystkich uczestników postępowania. Ale po ujawnieniu się okoliczności, że po sporządzeniu testamentu ojciec darował działkę (...) bratanicy, działkę która w testamencie była zapisana dla córki B., przypomniała sobie wcześniejsze rozmowy z ojcem i zmieniła zdanie co do interpretacji testamentu.

Przed testowaniem spadkodawca wielokrotnie mówił wnioskodawczyni, że chce jej przekazać wszystko co posiada. Nie chciała wówczas z nim o tym rozmawiać, był to wrażliwy temat, żeby nie wyobrażać sobie za jego życia, że on już odszedł. Byli ze sobą bardzo zżyci.

Wnioskodawczyni mieszkała obok ojca, w przyległym budynku. Spadkodawca pomagał jej finansowo i wspierał duchowo, opiekował się synem wnioskodawczyni. Wnioskodawczyni pomagała ojcu w codziennych czynnościach, między innymi w gospodarstwie domowym. Widywali się codziennie, dzielili się ze sobą ważnymi sprawami, córka towarzyszyła ojcu, gdy szedł do szpitala z diagnozą nowotworowa, ojciec – gdy realnie obawiał się śmierci - powiedział córce o swojej dyspozycji na wypadek śmierci i wskazał jej, gdzie schował testament.

Spadkodawca charakteryzował się dużą samodzielnością, o wszystkim chciał sam decydować. Ukończył technikum kinotechniczne, nie miał matury.

Spadkodawca nie miał kontaktu ze swoimi dziećmi z pierwszego małżeństwa. Z córką B. widział się około 26 lat wcześniej (przed śmiercią), z synem P. mógł się widzieć w 2000 - 2001 r.

M. R. nie utrzymywał od 19 lat kontaktu z synem P. R., ani z jego rodziną. B. K. również nie miała kontaktu z ojcem. M. R. rozwiódł się z pierwszą żoną, gdy dzieci były bardzo małe, miały 2 - 3 lata. Uczestniczka nie poznała spadkodawcy, nigdy nie mieli kontaktu. O testamencie dowiedziała się w związku ze sprawą. W. D. R. nie poznał spadkodawcy, nie miał z nim kontaktu. O treści testamentu dowiedział się w związku z przedmiotową sprawą. O treści testamentu B. K. dowiedziała się w toku sprawy. Z ojcem nie miała kontaktu od 28 lat. Spadkodawca nie rozmawiał z nią na temat testamentu.

Nie jest znany żaden inny majątek spadkodawcy poza tym, który jest objęty wyceną biegłego.

Na dzień 12 lutego 2016 r. na rachunku w Banku (...) łącznie spadkodawca miał środki w wysokości 18,49 zł.

Spadkodawca w chwili śmierci był właścicielem następującego majątku ruchomego i nieruchomego w postaci:

1/ działki o numerze ewidencyjnym (...) położonej we wsi R., gm. K.,

2/działki o numerze ewidencyjnym (...) położonej w miejscowości Z., gm. Brzeziny,

3/mebli kuchennych na wymiar z lodówką i kuchenką (z 2008 r.),

4/kompletu mebli modułowych z płyty, mebli wypoczynkowych – kanapa i 2 fotele (ok. 40 – letnie),

5/rozkładanej sofy z 2014 r.,

6/kominku typu „koza” z 2015 r.,

7/pieca i grzejników – ponad 50 letnich,

8/samochodu T. (...) z 2005 r.,

9/telewizora ponad 16 – letniego.

Aktem notarialnym z dnia 31 maja 2012 r. M. R. przekazał umową darowizny bratanicy A. J. nieruchomość działkę nr (...), objętą KW (...), położoną w Z. gm. Brzeziny, obręb 30, pow. 2498 m 2.

Wartość nieruchomości położonej w R. ul. (...) gm. K. stanowiącej działkę nr (...) o pow. 920 m 2 z zabudową wg stanu na dzień 25 sierpnia 2011 r. (data testowania) wynosiła 260.000 zł.

Wartość niezabudowanej działki nr (...) o pow. 2499 m 2 położonej na Z. (gm. Brzeziny) wynosiła 78.000 zł. (wg stanu na dzień testowania - 25 sierpnia 2011 r.)

Wartość niezabudowanej działki nr (...) o pow. 2499 m 2 położonej na Z. (gm. Brzeziny) wynosiła 78.000 zł.

Wartość ruchomości w postaci: samochodu osobowego T. (...), mebli kuchennych pod wymiar z lodówką i kuchenką z 2008 r., kompletu mebli modułowych z płyt ok. 40 –letnich, mebli wypoczynkowych – kanapy i dwóch foteli 40 letnich, rozkładanej sofy z 2014 r., kominka typu koza z 2015 r., pieca i grzejników ponad 50 – letnich, telewizora ponad 16 - letniego wynosiła łącznie 45.000 zł wg stanu na dzień testowania - 25 sierpnia 2011 r.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że prawo polskie przewiduje dwa źródła powołania do spadku: ustawę i testament (art. 926 § 1 k.c.). Pierwszeństwo ma dziedziczenie testamentowe, albowiem dziedziczenie ustawowe następuje tylko wtedy, gdy spadkodawca nie powołał spadkobiercy albo gdy żadna z osób, które powołał, nie chce lub nie może być spadkobiercą (art. 926 § 2 k.c.). Zgodnie z treścią art. 941 k.c. rozporządzić majątkiem na wypadek śmierci można jedynie przez testament.

Zgodnie z art. 959 k.c. spadkodawca może powołać do całości lub części spadku jedną lub kilka osób. Powołanie spadkobiercy jest rozrządzeniem testamentowym, zgodnie z którym spadkodawca pozostawia swój cały majątek lub udział w nim jednej lub wielu wskazanym osobom (sukcesja uniwersalna). Art. 959 k.c. jest wyrazem swobody testowania, która stanowi zakres uprawnień pozwalających spadkodawcy kształtować losy swojego majątku na czas po swojej śmierci. Testatorowi pozostawiona zostaje możliwość dokonania wyboru, kogo powoła do dziedziczenia, a także, czy będzie to jedna, czy więcej osób.

Najistotniejsza jest wola spadkodawcy, którą ustala się w oparciu o ogólne reguły interpretacyjne zawarte w art. 948 § 1 i 2 k.c. oraz konkretne reguły interpretacyjne z art. 961 k.c.

Zgodnie z art. 948 § 1 k.c. testament należy tak tłumaczyć, ażeby zapewnić możliwie najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy. Jeżeli testament może być tłumaczony rozmaicie, należy przyjąć taką wykładnię, która pozwala utrzymać rozrządzenia spadkodawcy w mocy i nadać im rozsądną treść (§ 2).

Artykuł ten jest jednym z najważniejszych przepisów prawa spadkowego, bo zawiera regulację zasad wykładni testamentu oraz normatywną podstawę ważnej dla całego prawa spadkowego zasady favor testamendi. Brzmienie przepisu pozwala na sformułowanie kluczowych zasad interpretacji testamentu, które należy stosować nie równocześnie, lecz sekwencyjnie. W pierwszej kolejności należy dążyć do realizacji woli testatora w jak najszerszym zakresie – życzliwa wykładnia. Przy interpretacji aktu ostatniej woli dominuje zatem wykładnia subiektywna, a nie obiektywna. W drugiej kolejności, jeśli wykładnia testamentu daje kilka możliwych wariantów znaczeniowych, wybrać należy ten, który pozwala utrzymać w mocy rozporządzenia testamentowe i nadać im rozsądną treść.

Sąd Rejonowy przeanalizował zarówno literalną treść testamentu jak i pozostałe dowody pozatestamentowe w celu ustalenia rzeczywistej subiektywnej woli spadkodawcy i w tym szerokim aspekcie poddał wykładni oświadczenie woli spadkodawcy zawarte w testamencie z 25 sierpnia 2011 r.

Zgodnie z art. 56 k.c. czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również wynikające z ustawy, zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów. Sąd Rejonowy uznał, że nie ma wątpliwości, iż spadkodawca chciał uczynić swoim spadkobiercą córkę E. G. (2), z którą był bardzo zżyty (w przeciwieństwie do pozostałych dzieci, z którymi nie utrzymywał kontaktów, wnuków nie znał, nie powołał w testamencie nawet nazwiska jakie nosi po mężu córka B., bo go pewnie nie znał, wskazał tylko jej nazwisko rodowe). Świadczy o takiej woli spadkodawcy zarówno treść testamentu – zdanie pierwsze i treść punktu 1) analizowana w kontekście całości dokumentu oraz w kontekście zeznań uczestników. Odpowiada to temu co wielokrotnie mówił wnioskodawczyni, że zapisze jej wszystko, co posiada, a gdy szedł do szpitala mając świadomość choroby nowotworowej, tylko tej córce o tym powiedział, zapewnił ją, że ją zabezpieczył zapisał majątek i też coś przeznaczył dla innych swoich dzieci, wnuków. Powiedział jej, gdzie schował testament. Jako główny majątek traktował nieruchomość na której mieszkał (wyceniona na 260.000 zł), po sąsiedzku z wnioskodawczynią, napisał o przekazaniu majątku ruchomego i nieruchomego wnioskodawczyni, w pkt 1 precyzując ten dom, a pozostałym kolejne punkty testamentu „przydzielały” tyko dwie małe działki, z których jedna dla córki B. została przez spadkodawcę darowana bratanicy. Sąd Rejonowy potraktował pkt 2 i 3 jako zapisy. Zdanie pierwsze testamentu jasno wskazuje na subiektywną wolę powołania spadkobiercy córki, z którą utrzymywał zażyłe relacje, a co do innych zstępnych po prostu chciał się zachować przyzwoicie i pokazać, że o nich pamięta, choć nie utrzymuje relacji rodzinnych. Punkt 1. testamentu był jako doprecyzowanie najważniejszego składnika majątku spadkowego. Natomiast zastosowanie przemiennie formuły : „powołuję”, „zapisuję” Sąd Rejonowy ocenił jako używane w języku potocznym synonimy. Wszak spadkodawca nie był prawnikiem i testament pisał sam, nie u notariusza, który by mu wytłumaczył różnice pojęciowe.

Ponieważ tak zinterpretowana treść testamentu nie budziła wątpliwości, a tylko wątpliwości pozwalają stosować dalsze reguły interpretacyjne przewidziane w art. 961 zd. 1 i 2 k.c., Sąd Rejonowy stwierdził stosując powołane wyżej reguły interpretacyjne z art. 948 k.c., że spadkobiercą całości spadku jest wnioskodawczyni.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł na podstawie art. 520 § 1 k.p.c..

Apelację od powyższego postanowienia, zaskarżając je w części stwierdzającej nabycie praw do spadku, wywiedli uczestnicy postępowania.

Zaskarżonemu postanowieniu zarzucili:

a) obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 948 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię testamentu własnoręcznego M. R. z dnia 25 sierpnia 2011 roku, która nie prowadzi do urzeczywistnienia woli spadkodawcy, utrzymania w mocy jego rozrządzeń i nadania im rozsądnej treści;

b) obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 948 § 1 k.c. poprzez jego zastosowanie w sytuacji, gdy testament nie zawierał sformułowań wykluczających się, niejasnych językowo, niezrozumiałych dla przeciętnego odbiorcy, wieloznacznych;

c) obrazę przepisów prawa materialnego, tj. art. 961 k.c. poprzez jego niezastosowanie w sytuacji, gdy rozporządzenie testamentowe zawiera rozporządzenie konkretnymi składnikami majątku na rzecz kilku osób, a składniki te wyczerpują cały majątek spadkowy.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżący wnieśli o:

1) zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez stwierdzenie, że spadek po M. R., synu A. i I., zmarłym w dniu 12 lutego 2016 roku w Ł., mającym ostatnie miejsce zwykłego pobytu w R., gmina K., na podstawie testamentu własnoręcznego z dnia 25 sierpnia 2011 roku, otwartego i ogłoszonego w dniu 1 września 2016 roku nabyli:

- jego córka E. G. (2), z domu R. w 17/25 częściach;

- jego córka B. B. (1) z domu R. w 4/25 częściach z dobrodziejstwem inwentarza;

- jego wnuk D. R. w 2/25 częściach;

- jego wnuczka H. R. w 2/25 częściach z dobrodziejstwem inwentarza.

2) zasądzenie od wnioskodawczyni na rzecz uczestników postępowania zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych w tym kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest zasadna i skutkuje zmianą zaskarżonego postanowienia.

Ponieważ sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego ani nie zmienił ustaleń faktycznych sądu pierwszej instancji, a w apelacji nie zgłoszono zarzutów dotyczących tych ustaleń, uzasadnienie postanowienia zawierać będzie jedynie wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa (art. 387 § 2 1 k.p.c.).

W pierwszej kolejności podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

W realiach przedmiotowej sprawy Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy dokonał ustaleń stanu faktycznego znajdujących oparcie w zebranym materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów zakreślonej przepisem art. 233 § 1 k.p.c.. Ocenę tę Sąd Okręgowy aprobuje i przyjmuje za własną.

W związku z powstającymi na tle motywów zaskarżonego postanowienia wątpliwościami co do prawidłowości przyjętej wykładni art. 948 k.c., wskazać trzeba, że określone w art. 959 i nast. oraz w art. 948 k.c. zasady interpretacji testamentu mają autonomiczny charakter. Pierwszoplanowe znaczenie przy jej dokonywaniu, zgodnie z zasadą życzliwej interpretacji (fawor testamenti) ma ustalenie i uszanowanie rzeczywistej woli spadkodawcy. Dlatego reguły wykładni oświadczeń woli (art. 65 § 1 k.c.), której tłumaczenie opiera się na teorii zaufania, mają zastosowanie do wykładni testamentów, o tyle tylko o ile nie pozostają w sprzeczności z ogólnymi i szczegółowymi zasadami interpretacji testamentów. Ustalenie treści testamentu powinno następować w pierwszej kolejności według szczegółowych zasad określonych w art. 959 k.c., a dopiero w dalszej kolejności według reguł ogólnych ustanowionych w art. 948 k.c.. Doniosłość tych drugich wiąże się z sytuacją, gdy tekst testamentu nie jest jasny. Jego tłumaczenie powinno uwzględnić elementy subiektywne indywidualizujące spadkodawcę takie jak jego cechy osobiste, cechy i zwyczaje środowiska w którym funkcjonował i panujący w nim język.

W ocenie Sądu Okręgowego w realiach przedmiotowej sprawy nie zachodziła potrzeba odwoływania się do reguł ogólnych wykładni ustanowionych w art. 948 k.c..

Spadkodawca w treści testamentu przekazał poszczególne składniki swojego majątku każdemu ze swoich spadkobierców ustawowych używając przy tym jednakowych sformułowań "zapisuję, powołuję". Niedopuszczalnym jest aby użyte przez spadkodawcę jednakowe sformułowania użyte w tym samym dokumencie tłumaczyć dwojako, jak czyni to Sąd Rejonowy i uznać, że w przypadku wnioskodawczyni oznaczają one powołanie jej do spadku, w przypadku zaś pozostałych osób ustanowienie na ich rzecz zapisów. Tym samym sformułowaniom przypisać należy jednakowe znaczenie.

Oczywiście rozważać można, czy wskazane wyżej rozrządzenie winno być traktowane jako powołanie spadkobierców do spadku, czy też jako ustanowienie na ich rzecz zapisów.

Kwestię tę przesądza jednak zapis znajdujący się w ostatnim akapicie testamentu w którym spadkodawca wskazał, że "gdyby którakolwiek z w/w osób nie mogła lub nie chciała dziedziczyć", co w sposób oczywisty wskazuje, że swoje rozrządzenia zawarte we wcześniejszej części testamentu spadkodawca traktował jako powołanie tych osób do spadku, a nie jako ustanowienie na ich rzecz zapisów.

Skoro zaś tak, to wbrew twierdzeniu Sądu Rejonowego przedmiotowy testament jest testamentem zapisowym, o którym mowa w art. 961 k.c.. Testament wyczerpuje cały spadek. Decyzja co do zastosowania art. 961 KC należy wyłącznie do sądu spadku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2017 r., I CSK 4/17). W sprawie bezspornym był skład majątku spadkowego, jak i to, że spadkodawca był właścicielem składników majątkowych wymienionych w tymże testamencie.

Mając to na uwadze, zastosowanie do dokonania wykładni spornego dokumentu jako testamentu będzie miał nie art. 948 k.c., tylko art. 961 k.c., który to przepis urzeczywistnia, według dokonanych ustaleń wolę spadkodawcy, rozumianą subiektywnie, z preferowaniem punktu widzenia i intencji testatora (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2005 r., II CK 676/04, i z dnia 14 lipca 2005 r., III CK 694/04 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2016 r., IV CSK 825/15, niepubl.). Czyniąc to weźmie się pod uwagę wartość pozostawionego majątku, jego stan i ceny na czas sporządzenia testamentu (zob. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 29 marca 2007 r., I CSK 3/07, OSP 2009, nr 12, poz. 136, oraz z dnia 28 października 1997 r., I CKN 276/97, OSNC 1998, nr 4, poz. 63, oraz z dnia 23 stycznia 2008 r., V CSK 378/07; uchwała Sądu Najwyższego z dnia 16 września 1993 r., III CZP 122/03). Tak więc tzw. testament zapisowy, o którym jest mowa w art. 961 zdanie pierwsze k.c. urzeczywistnia wolę spadkodawcy, jeżeli mając na uwadze jego intencje wyczerpuje prawie cały spadek, mając na uwadze jego wartość na dzień sporządzenia testamentu. Wartość spadku, jak i poszczególnych składników majątku została ustalona na podstawie wniosków opinii biegłego sądowego sporządzonej w toku postępowania przed Sądem Rejonowym.

Ustalając wysokość udziałów poszczególnych spadkobierców w majątku spadkowym Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że przepisy dotyczące powołania spadkobierców do dziedziczenia w testamencie nie nakładają na spadkodawcę obowiązku określenia liczbowo wielkości ich udziałów w całym spadku. W sytuacji, gdy wnioskodawca przeznaczył spadkobiercom określone przedmioty majątkowe lub określone udziały w nich zachodzi konieczność ustalenia w jakich częściach spadkobiercy zostali powołani do dziedziczenia. Odwołać więc należy się w tej sytuacji do regulacji zawartej w art. 961 zdanie drugie k.c.. Przepis ten nie znajduje zastosowania wyłącznie w przypadku, gdy zachodzi wątpliwość czy rozporządzenie przez spadkodawcę przedmiotami należącymi do spadku stanowi powołanie do dziedziczenia czy też zapis. Jeżeli spadkodawca powołuje w testamencie spadkobierców poprzez przeznaczenie im określonych przedmiotów majątkowych wielkość ich udziałów w spadku powinna być określona również według reguł określonych w art. 961 zdanie drugie k.c..

Bez znaczenia dla ustalenia tych udziałów pozostaje fakt, że po sporządzeniu testamentu spadkodawca rozporządził jedną z nieruchomości objętych testamentem.

Nie można bowiem dokonywać wykładni jednostronnego oświadczenia woli testatora, przez pryzmat okoliczności, które nastąpiły po jego złożeniu a już zupełnie nie do przyjęcia jest uwzględnienie stanu majątku spadkodawcy i relacji wartości poszczególnych jego składników obowiązujących w chwili rozstrzygania przez Sąd o nabyciu spadku. Nie można wykluczyć, że w okresie pomiędzy sporządzeniem testamentu a otwarciem spadku, a tym bardziej do chwili zakończenia postępowania spadkowego, ulegną zasadniczym zmianom zarówno skład majątku spadkodawcy jak i wartości poszczególnych przedmiotów majątkowych przeznaczonych w testamencie oznaczonym osobom. Wówczas, przy przyjęciu każdej innej - poza chwilą sporządzenia testamentu - późniejszej chwili dla oceny tych okoliczności, mogłoby dojść do zupełnie innego ukształtowania udziałów w spadku, sprzecznego z zamierzoną wolą spadkodawcy. Zmiana ilościowa w składzie majątku spadkodawcy miałaby również wpływ na ocenę, czy przedmioty majątkowe przeznaczone oznaczonym osobom wyczerpują prawie cały spadek.

Tylko stan rzeczy z chwili sporządzenia testamentu, który oceniał i uwzględniał sam testator, jest miarodajny dla wykładni jego oświadczenia na podstawie art. 961 k.c. i tylko w ten sposób można zapewnić możliwe najpełniejsze urzeczywistnienie woli spadkodawcy.

Sąd Okręgowy przyjął, że wszyscy spadkobiercy nabyli spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Należy bowiem zauważyć, że oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania (art. 1015 § 1 k.c.). Brak oświadczenia spadkobiercy w tym terminie jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza (art. 1015 § 2 k.c.).

W realiach przedmiotowej sprawy co do wszystkich spadkobierców doszło do przyjęcia spadku z dobrodziejstwem inwentarza.

Wobec powyższego Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie, działając z mocy art. 386 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..

Sąd Okręgowy ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania apelacyjnego zgodnie ze swoim udziałem w sprawie, uznając, że byli w tym samym stopniu zainteresowani jego wynikiem i brak było, na etapie postępowania apelacyjnego, podstaw do odstąpienia od ogólnej zasady orzekania o kosztach postępowania nieprocesowego wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c.