Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 554/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – V Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Teresa Karczyńska-Szumilas

Sędziowie: SA Anna Daniszewska (spr.)

SA Artur Lesiak

Protokolant: stażysta Dorota Fiertek

po rozpoznaniu w dniu 8 stycznia 2019 r. na rozprawie

sprawy z powództwa B. K.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 29 maja 2018 r. sygn. akt I C 73/16

I.  Zmienia zaskarżony wyrok:

a)  w punkcie 1 (pierwszym) w ten sposób, że obniża zasądzoną w nim kwotę 40.000 (czterdziestu tysięcy) złotych do kwoty 20.000 (dwudziestu tysięcy) złotych, oddalając powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie 3 (trzecim) w ten sposób, że zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 3.487,75 zł (trzy tysiące czterysta osiemdziesiąt siedem złotych siedemdziesiąt pięć groszy) tytułem zwrotu kosztów procesu;

c)  w punkcie 4 (czwartym) w ten sposób, że nakazuje pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. w miejsce kwoty 7.600,11 zł (siedem tysięcy sześćset złotych jedenaście groszy) kwotę 3.800,10 zł ( trzy tysiące osiemset złotych dziesięć groszy);

d)  dodaje punkt 5 (piąty) wyroku o następującym brzmieniu: odstępuje od obciążania powódki kosztami sądowymi należnymi Skarbowi Państwa;

II.  oddala apelację pozwanego w pozostałym zakresie;

III.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 1.854 zł (tysiąc osiemset pięćdziesiąt cztery złote) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Anna Daniszewska SSA Teresa Karczyńska-Szumilas SSA Artur Lesiak

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 554/18

UZASADNIENIE

Powódka B. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną błędem medycznym kwoty 80.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty oraz o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż w dniu (...). o godzinie 11.00 zgłoszono stacji pogotowia ratunkowego w B., że powódka (mieszkająca w K.) potrzebuje pomocy medycznej ze względu na zasłabnięcie, bóle głowy i wymioty. Zgłaszający przełączeni zostali do stacji pogotowia w K.. Dyspozytorka PR w K. po zgłoszeniu wysłała do chorej zespół z lekarzem, jednak w treści zlecenia wyjazdu nie odnotowała najistotniejszego objawu, jakim był silny ból głowy. Lekarz przybyły do powódki podał jej nieznaną substancję i odjechał na kolejne wezwanie, nie pozostawiając karty konsultacyjnej. W wyniku interwencji córka powódki ustaliła, że powódce podano lek przeciwwymiotny, a próbując ustalić diagnozę, usłyszała, że: „pani matka ma normalnego na świecie kaca”. Po przewiezieniu powódki przez rodzinę do szpitala u powódki zdiagnozowano stan zagrożenia życia - masywny krwotok (...).

Powódka podniosła, że lekarz pogotowia ratunkowego nie zachował należytej staranności diagnozując powódkę, przez co doszło do opóźnienia w udzieleniu powódce prawidłowej pomocy i zagrożenia życia powódki. Powyższe przełożyło się na krzywdę powódki, która przejawiła się w narażeniu jej zdrowia i życia, a także utrzymujących się obecnie objawach wywołanych przedmiotowym zdarzeniem.

Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych oraz opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

Pozwany potwierdził, że otrzymał zgłoszenie szkody powódki i że w dniu (...) poinformował powódkę o tym, iż nie znajduje podstaw do przyjęcia odpowiedzialności i wypłaty świadczeń z umowy ubezpieczenia OC ZOZ K..

Pozwany wskazał, że brak jest podstaw do przyjęcia, że postępowanie lekarza pogotowia nosiło znamiona błędu medycznego i że błąd ten miał wpływ na pogorszenie stanu zdrowia powódki. Pozwany wskazał, że powódka skarżyła się lekarzowi pogotowia wyłącznie na wymioty i zasłabnięcie, bez silnego bólu głowy będącego objawem wiodącym przy krwawieniu (...). Powódka została przez lekarza zbadana neurologicznie i nie stwierdzono niepokojących objawów, wskazujących na konieczność wykonania badań obrazowych i skierowania powódki do szpitala. W ocenie pozwanego, twierdzenia powódki, iż jej stan zdrowia jest następstwem błędu medycznego ubezpieczonego, nie znajdują oparcia w przedstawionym przez nią materiale dowodowym. Pozwany zakwestionował także wysokość dochodzonego przez powódkę roszczenia, uznając je za rażąco wygórowane.

Postanowieniem z dnia 21 marca 2016 r. Sąd zawiadomił, w trybie art. 84 § 1 k.p.c., o toczącym się postępowaniu Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w K..

W piśmie z dnia 7 grudnia 2017 r. pełnomocnik powódki sprecyzował, że powódka domaga się na podstawie art. 445 k.c. zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę związaną z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu, a ponadto zadośćuczynienia na podstawie art. 4 ust. 1 w zw. z art. 6 ust 1 i art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta za naruszenie prawa do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia, właściwego standardu opieki medycznej, poszanowania godności - które to wywołały u niej ujemne doznania psychiczne, lęk, utratę zaufania do leczących a także opóźnienie we wdrożeniu właściwego leczenia.

W kolejnym piśmie procesowym strona powodowa wskazała, że z tytułu zadośćuczynienia dochodzonego na podstawie art. 445 k.c. żąda kwoty 40.000 zł, a także kolejnych 40.000 zł z tytułu zadośćuczynienia na podstawie art. 4 ust. 1 w zw. z art. 6 ust 1 i art. 7 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W zakresie dochodzonych odsetek ustawowych za opóźnienie powódka wskazała, że żąda ich od obu kwot od dnia 23 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty.

Na rozprawie w dniu 16 maja 2018 r. powódka zwolniona została od kosztów sądowych w całości - z wyłączeniem uiszczonej już kwoty tytułem zaliczki na poczet opinii biegłych w wysokości 500 zł.

Wyrokiem z dnia 29 maja 2018 r. Sąd Okręgowy w B.:

1.  zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powódki B. K. kwotę 40.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 23 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałej części;

3.  zniósł wzajemnie koszty zastępstwa procesowego między stronami;

4.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w B. kwotę 7.600,11 zł tytułem części kosztów sądowych tymczasowo uiszczonych przez Skarb Państwa.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

W dniu (...). powódka słabo się czuła. Dzień przez zdarzeniem powódka była na imprezie rodzinnej i wypiła niewielkie ilości alkoholu. Rano czuła się dobrze, następnie jej samopoczucie zaczęło ulegać pogorszeniu, szczególnie niepokojące były bardzo silne bóle głowy.

Zięć powódki wezwał do niej pogotowie podając w zgłoszeniu, że powódka ma silny ból głowy, zasłabła i wymiotowała.

Po przekierowaniu rozmowy do dyspozytorni pogotowia w K. córka powódki powtórzyła osobie przyjmującej zgłoszenie, że jej matka zasłabła i strasznie boli ją głowa oraz wymiotuje.

Dyspozytorka pogotowia w K., po odebraniu zgłoszenia córki powódki uznała, że w tym przypadku konieczne jest wysłanie karetki. W trakcie rozmowy dyspozytorka uzupełniła kartę z danymi osoby i objawami. W karcie zlecenia wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego w SPZOZ w K. wpisano, że powodem wezwania pogotowia do B. K. jest zasłabnięcie i wymioty.

Powódka w wywiadzie lekarskim poinformowała lekarza pogotowia, że w dniu poprzednim spożywała alkohol. Lekarz zaordynował środek przeciwwymiotny. Zespół pogotowia nie pozostawił u powódki żadnego dokumentu, gdyż śpieszył się do kolejnej, nagłej interwencji. W karcie czynności medycznych wpisano, że u powódki stwierdzono stan po spożyciu alkoholu w dniu poprzednim, zasłabnięcie.

Znajomi powódki rozmawiali z pracownikami pogotowia wychodzącymi z jej mieszkania. Usłyszeli wówczas komentarz „niezła impreza była”.

Po wizycie pogotowia do powódki przyjechała córka (lekarz z wykształcenia). Powódka w rozmowie z córką i później, po przyjeździe córki, głównie zgłaszała silny ból głowy. Lekarz pogotowia nie zostawił żadnej karty, brak było informacji co podano powódce oraz który lekarz udzielał jej pomocy. Gdy córka powódki ponownie zadzwoniła na pogotowie w celu uzyskania tych informacji usłyszała, że jej mama ma zwykłego „kaca”. Ustalono, że powódce podano lek przeciwwymiotny.

Córka powódki, zaniepokojona jej stanem, zawiozła ją do szpitala wojskowego w B., gdzie powódce wykonano (...) i stwierdzono masywny krwotok (...) oraz (...) (...). Powódka była hospitalizowana do dnia 21 lutego 2013 r., czyli prawie 3 tygodnie.

U powódki, po przewiezieniu jej do szpitala w B., utrzymywały się klasyczne objawy krwawienia (...). Powódka informowała wówczas przyjmującego ją lekarza, że odczuwa bardzo silny ból potyliczny i że dokładnie to samo zgłaszała lekarzowi pogotowia. U powódki obserwowano asymetrię źrenic.

W takich wypadkach każda minuta pogarsza stan, przed przyjęciem do szpitala notuje się dużą śmiertelność. Szybkie leczenie umożliwia powrót do zdrowia.

Główną przyczyną wystąpienia (...) (...). Bez względu na przyczynę, przebieg (...) (...) jest bardzo dramatyczny, a jego rokowania bardzo poważne.

Głównym postępowaniem lekarskim w momencie rozpoznania (...) (...) jest ustalenie przyczyny tego (...) i zamknięcie źródła (...) przez przeprowadzenie pilnego zabiegu naczyniowego, co w istotny sposób poprawia rokowania chorych. Natomiast dalsze postępowanie szpitalne ma na celu obniżenie ryzyka wystąpienia oraz zmniejszenie nasilenia następstw innych, odleglejszych następstw (...) (...). Głównym zaleceniem dla przedstawicieli służby zdrowia jest wykonanie badania tomografii komputerowej celem postawienia rozpoznania (...) (...).

W przypadku powódki doszło do opóźnienia w dotarciu do szpitala od momentu początków objawów. U powódki wystąpił masywny krwotok (...), (...). Pomimo następowej hospitalizacji nie ustalono w sposób jednoznaczny przyczyny wystąpienia tego (...). Mimo kilkukrotnych badań ustalono rozpoznanie tylko(...) (...). Nie wykryto innej wady naczyniowej, a mianowicie pękniętego (...), który jest najczęstszą przyczyną masywnych krwotoków (...) Tylko operacyjne zamknięcie pękniętego (...) w sposób istotny wpływa na rokowania chorego.

Badania (...) (...), (...) (...).(...) (...), co miałoby wynikać z opóźnionego transportu w pozycji siedzącej.

Aktualnie występujące objawy w postaci (...) (...), który stanowił bezpośrednie zagrożenie życia powódki. Nie sposób dopatrzeć się w nich następstw opóźnienia przewiezienia do szpitala. Opóźnienie przybycia do szpitala skutkować mogło jedynie brakiem kontroli nad parametrami życiowymi powódki takimi jak ciśnienie tętnicze. Opóźnienie przywiezienia powódki do szpitala nie wpłynęło na jej następowy proces terapeutyczno-diagnostyczny. Wcześniejsze przywiezienie powódki nie zapobiegłoby wystąpieniu (...), ani w żaden możliwy sposób nie spowolniłoby jego powstania. Brak jest danych wskazujących, że szybkie podanie leków uśmierzających ból, poza poprawą komfortu życia, w jakikolwiek sposób poprawia rokowanie.

Opóźnienie w dotarciu do specjalistycznego ośrodka i wdrożenie specjalistycznej diagnostyki i leczenia wewnątrznaczyniowego nie spowodowało pogorszenia stanu zdrowia powódki, ani nie miało wpływu na wynik leczenia powódki.

Zasadą leczenia (...) albo (...) jest jak najszybsze rozpoznanie, a następnie leczenie. W krwotokach (...) wcześniejsze wdrożenie procedur medycznych jest wskazane. (...)

(...)

Pozostawienie powódki w domu, bez pomocy medycznej, teoretycznie mogło skutkować jej zgonem, jednak krwawienia z (...) bardzo rzadko doprowadzają do zgonu.

Transport, jakim powódka dotarła do szpitala, nie spowodował pogorszenia jej stanu.

Pomiędzy stanem zdrowia powódki i koniecznością udzielenia jej pomocy w szpitalu, a wcześniejszym działaniem zespołu ratowniczego istnieje związek, który wyraża się opóźnieniem wdrożenia właściwej diagnostyki i leczenia. Niemniej jednak, w omawianym przypadku, nie spowodowało to żadnego negatywnego skutku dla zdrowia powódki.

Powódka nie pamięta zdarzeń z interwencji pogotowia, jednak zdarzenia te miały niewątpliwy, istotny wpływ na obecne funkcjonowanie powódki.

(...) (...)

(...) (...),(...). Zaufanie do jednostki pomocy, jaką jest zespół ratownictwa medycznego, zostało u powódki w poważny sposób podważone. Powódka cały czas obawia się, że sytuacja może się powtórzyć.

(...)

(...)

(...)

Powódka, w wyniku nieskutecznej interwencji pogotowia, znajdowała się dłużej bez pomocy w stanie bezpośredniego zagrożenia życia, po interwencji pogotowia nie została zabrana do szpitala.

Oprócz powikłań dotyczących funkcjonowania w sferze poznawczej, powódka doświadczyła bolesnej utraty zaufania do służb pomocowych. Powódce towarzyszy stałe poczucie zagrożenia i brak wiary w możliwość otrzymania adekwatnej pomocy w sytuacji kryzysowej w ramach służby zdrowia. Ma poczucie, że zawdzięcza życie zięciowi i córce oraz ich niezwłocznej reakcji. Odczuwa chroniczny lęk, że w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia nie otrzyma stosownej pomocy, kiedy w pobliżu nie będzie bliskich.(...). (...) (...)

(...)

W 2013r. powódka pracowała jako księgowa. Po (...) nie wróciła już do pracy. Obecnie powódka jest na emeryturze. Jedynym (...)

(...) Nie pamięta interwencji pogotowia, przez około dwa tygodnie po (...) (...)

Powódka straciła zaufanie do pogotowia w K.. Obecnie boi się o swoje zdrowie. Odczuwa lęk, że w sytuacji zagrożenia nie otrzyma pomocy. Powódkę głęboko dotknął fakt, że wpis w karcie mógł sugerować, że się upiła.

Pismem z dnia 15 grudnia 2015 r. powódka zgłosiła Samodzielnemu Publicznemu Zakładowi Opieki Zdrowotnej w K. szkodę powstałą w dniu (...)., żądając zadośćuczynienia w kwocie 80.000 zł.

W piśmie z dnia 7 stycznia 2016 r. SPZOZ w K. poinformował powódkę, że jej zgłoszenie przekazane zostało ubezpieczycielowi jednostki - (...) S.A.

Decyzją z dnia (...) (...) S.A. wskazano na brak podstaw do przyjęcia odpowiedzialności przez ubezpieczyciela i wypłaty świadczeń z umowy odpowiedzialności cywilnej SPZOZ w K..

Sąd Okręgowy stan faktyczny ustalił w oparciu o zgromadzone dowody, w tym dokumentację medyczną powódki, załączone akta szkody oraz nagranie utrwalone na nośniku CD - załączone do akt I Co(...). Nadto Sąd ten przeprowadził dowody z zeznań świadków i powódki oraz opinii biegłych.

Sąd meriti nie uwzględnił zeznań świadka M. W. oraz świadka P. G.. Świadkowie ci nie pamiętali spornego zdarzenia i nie mieli żadnych informacji istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia. Także zeznania świadka D. K. nie wniosły niczego istotnego do sprawy. Świadek nie była obecna w trakcie wizyty pogotowia u powódki, nie posiadała żadnych wiadomości w tym zakresie. Zeznania pozostałych świadków, w ocenie Sądu Okręgowego, były wiarygodne. Zeznania córki powódki A. S. i jej zięcia P. S. znalazły potwierdzenie w zapisie zgłoszenia zdarzenia na pogotowiu oraz w dokumentacji medycznej powódki. Wiarygodne były także zeznania powódki co do przebiegu interwencji pogotowia i jej obecnego stanu zdrowia. Także świadek R. B. wskazał, że wizyta u powódki odbyła się w pośpiechu, bo zespół miał już kolejne wezwanie. Nadto zeznania A. S. i R. L. wskazywały na to, że zespól karetki pogotowia mocno zasugerował się informacją uzyskaną od powódki, że dzień wcześniej spożywała alkohol.

Sąd meriti wskazał, że zweryfikował tylko w pewnym zakresie

zeznania A. S. w zakresie, w jakim świadek wskazywała, że gdyby powódka znalazła się wcześniej w szpitalu to wówczas nie byłoby tak dużego zagrożenia życia. Co do zasady oczywiste jest znaczenie szybkości interwencji medycznej w przypadkach zagrożenia życia. Jednak konkretny przypadek powódki poddany został analizie biegłych, którzy jednoznacznie wskazali, że czas podjęcia właściwej interwencji (szpitalnej) nie wpłynął w negatywny sposób na stan zdrowia powódki. Dla Sądu meriti oczywistym było, że brak podjęcia działań przez zespół pogotowia w sytuacji, gdy powódka odczuwała znaczne cierpienie fizyczne, przełożył się na zwiększenie dyskomfortu psychicznego.

Nie jest to jednak równoznaczne ze zwiększeniem zagrożenia dla życia i zdrowia powódki. Także zeznania świadka E. P. Sąd meriti ocenił przez pryzmat opinii biegłych i indywidualnego przypadku powódki.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że ostatecznie powódka dochodziła od pozwanego, będącego ubezpieczycielem SP Zakładu Opieki Zdrowotnej w K., zapłaty zadośćuczynienia w kwotach po 40.000 zł z tytułu krzywdy związanej z doznanym uszczerbkiem na zdrowiu oraz z tytułu naruszenia prawa do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia, właściwego standardu opieki medycznej, poszanowania godności pacjenta.

Sąd meriti uznał powództwo powódki za częściowo zasadne i stwierdził, że podstawę odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej za szkody wyrządzone w związku z udzielaniem świadczeń zdrowotnych stanowi art. 430 k.c., zgodnie, z którym kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Powołany przepis statuuje odpowiedzialność z tytułu czynu niedozwolonego na zasadzie ryzyka za szkody wyrządzone osobie trzeciej przez podwładnego z jego winy, a więc przyjęcie odpowiedzialności publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie art. 430 k.c. wymaga uprzedniego stwierdzenia, iż lekarz wyrządził szkodę w sposób zawiniony i odpowiada z tego tytułu na zasadach ogólnych (art. 415 k.c.).Sąd Okręgowy podkreślił, że także lekarz, mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta, jest podmiotem podlegającym kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej.

Sąd meriti wskazał, że stosownie do treści art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej, ubezpieczyciel zobowiązany jest do zapłaty odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczony. Przy czym, jak stanowi art. 822 § 4 k.c. - uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

W ocenie Sądu Okręgowego, rozpoznawaną sprawę zaniechania, bądź zaniedbania personelu ubezpieczonego rozważyć można było w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, przy przyjęciu zgłoszenia dyspozytorka niedokładnie wypełniła kartę zlecenia, nie wpisała wszystkich zgłaszanych objawów - pominęła ból głowy, co mogło w nieznacznym stopniu zasugerować dalszą błędną diagnozę. Istotniejsze jednak, zdaniem Sądu meriti było, że lekarz przybyły do powódki, dokonując wywiadu i badania powódki nie powziął wątpliwości co do jej stanu. Jak wskazał biegły z zakresu (...) w dokumentacji medycznej powódki brak jest opisu badania (...) podczas wizyty lekarzy KP w domu powódki. Nie wiadomo zatem, czy badanie takie zostało przeprowadzone. Jak wskazywał biegły, jeżeli powódka miała objawy ubytkowe (...), powinna być przewieziona do szpitala. Po tym jak rodzina przewiozła powódkę do szpitala okazało się, że u powódki doszło do masywnego (...) (...) oraz (...).

W ocenie Sądu Okręgowego, lekarz z pogotowia ratunkowego badający powódkę dokonał błędnej diagnozy jej stanu, sugerując się kartą zlecenia wyjazdu i faktem, że powódka, co sama przyznała, dzień wcześniej spożywała alkohol. Świadczy to o braku staranności zwłaszcza, że symptomy występujące u powódki miały charakter swoisty.

Sąd meriti zaznaczył, że błąd medyczny nie jest pojęciem kodeksowym (przepisy nie definiują go), jednakże w literaturze i orzecznictwie wskazuje się, że o błędzie medycznym możemy mówić w sytuacji, w której działanie lub zaniechanie działania jest sprzeczne z aktualnym poziomem wiedzy i praktyki medycznej. Błąd medyczny jest to nieumyślne działanie, zaniedbanie lub zaniechanie lekarza powodujące szkodę pacjenta. Na błąd medyczny muszą składać się następujące elementy: postępowanie niezgodne z powszechnie uznanym stanem wiedzy medycznej, wina nieumyślna (tzw. lekkomyślność lub niedbalstwo) lekarza, ujemny skutek popełnionego błędu, związek przyczynowy między popełnionym błędem, a ujemnym skutkiem postępowania leczniczego w postaci śmierci pacjenta, uszkodzenia ciała

lub rozstroju zdrowia. Przy czym zachowanie lekarza przy dokonywaniu zabiegu medycznego powinno zostać poddane ocenie z punktu widzenia fachowości. Te zaś wyznaczają kwalifikacje lekarza (specjalizacja, stopień naukowy), posiadanie doświadczenia ogólnego przy wykonywaniu określonych zabiegów medycznych, charakter i zakres dokształcania się w pogłębianiu wiedzy medycznej i poznawaniu nowych metod leczenia. O zawinieniu lekarza może zdecydować nie tylko zarzucenie mu braku wystarczającej wiedzy i umiejętności praktycznych, odpowiadających aprobowanemu wzorcowi należytej staranności, ale także niezręczność i nieuwaga przeprowadzanego zabiegu (diagnozy), jeżeli oceniając obiektywnie nie powinny one wystąpić w konkretnych okolicznościach.

Nadto jak podkreślił Sąd Okręgowy na lekarzu, zgodnie z art. 355 k.c., spoczywa obowiązek dołożenia należytej staranności w swoim działaniu. W ocenie Sądu meriti, lekarz udzielający powódce pierwszej pomocy nie dołożył należytej staranności w diagnozowaniu powódki. (...) się na informacji, że powódka dzień wcześniej spożywała alkohol, zbagatelizował zgłaszany przez nią silny ból głowy. Jednak zachowanie to nie przełożyło się na konsekwencje zdrowotne (w zakresie fizycznym) dla powódki. Jak wskazywali biegli (...) i (...) opóźnienie w dotarciu do specjalistycznego ośrodka i wdrożenie specjalistycznej diagnostyki i leczenia wewnątrznaczyniowego, nie spowodowało pogorszenia stanu zdrowia powódki, ani nie miało wpływu na wynik leczenia powódki. Istotnym, w ocenie Sądu Okręgowego, było, że w przypadku powódki przyczyną krwawienia (...) nie było pęknięcie (...) (...), zatem u powódki nie występowała konieczność przeprowadzenia pilnego, operacyjnego zamknięcia pękniętego (...). Fakt, że opóźnienie w leczeniu powódki nie wpłynęło na jej stan zdrowia fizycznego potwierdza także aktualna kondycja powódki. Powódka jest osobą sprawną, a jedyną pozostałością po (...) jest drżenie (...).

Sąd Okręgowy wskazał, iż w świetle powołanych przepisów dla powstania odpowiedzialności pozwanego konieczne było powstanie łącznie następujących przesłanek: winy, w tym przypadku lekarza podczas prowadzonego leczenia, szkody, jakiej miałby doznać powód wskutek działania lub zaniechania lekarza i w końcu istnienie normalnego (adekwatnego) związku przyczynowego pomiędzy winą a szkodą. Brak któregokolwiek z tych elementów skutkuje brakiem odpowiedzialności pozwanego. W ocenie Sądu meriti, w przedmiotowej sprawie personelowi ubezpieczonego przypisać można było winę w postaci niezachowania należytej staranności w diagnozowaniu powódki.

Nie można jednak było uznać, że w związku z tym powódka doznała szkody w postaci uszczerbku na zdrowiu fizycznym.

Odmiennie jednak, zdaniem Sądu Okręgowego, należało ocenić wpływ zaniechań personelu medycznego pogotowia ratunkowego na stan psychiczny powódki. Badający powódkę biegli z zakresu (...) jednomyślnie wskazywali, że u powódki, w wyniku niewłaściwej interwencji pogotowia ratunkowego, utrzymuje się poczucie zagrożenia i brak wiary w możliwość otrzymania adekwatnej pomocy w sytuacji kryzysowej w ramach służby zdrowia. U powódki występuje silnie zaznaczone napięcie i niepokój związany z utratą poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności własnego losu. Ma trudności z zasypianiem, dręczą ją koszmary senne. Powódka na skutek braku otrzymania adekwatnej pomocy funkcjonuje gorzej w obszarze emocjonalno - motywacyjnym i społecznym, w stosunku do poziomu sprzed zdarzenia.

Sąd Okręgowy zważył, iż o ile stronie pozwanej nie można było przypisać odpowiedzialności za organiczne uszkodzenia (...), które wystąpiły u powódki na skutek (...), o tyle jednak można łączyć przebieg interwencji pogotowia, w tym lekceważące komentarze dotyczące stanu powódki, który, jak się okazało, już w czasie interwencji pogotowia był bardzo poważny i zagrażał życiu powódki, z wystąpieniem u niej negatywnych zmian w sferze psychicznej.

Sąd meriti oceniając zakres krzywdy powódki, miał na względzie jak istotny jest dla każdego człowieka jego stan psychiczny i emocjonalny. (...) uznał, że adekwatnym zadośćuczynieniem krzywdy przejawiającej się w naruszeniu dobrostanu psychicznego powódki będzie kwota 20.000 zł.

Odnosząc się do drugiego z żądań powódki Sąd meriti miał na uwadze, że zgodnie z art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz.U. z 2012 r., poz. 159),

w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że stosownie do przepisu art. 448 k.c., w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Roszczenie o zadośćuczynienie oparte na art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w związku z art. 448 k.c. jest samodzielnym i odrębnym żądaniem od roszczenia o zadośćuczynienie wywodzonego z tytułu szkody na osobie i opartego na przepisie art. 445 § 1 k.c.

Sąd Okręgowy wskazał, że przepis art. 4 powołanej ustawy służy ochronie dóbr osobistych pacjenta, a decydujące o odpowiedzialności udzielającego świadczeń medycznych jest wyłącznie wykazanie naruszenia skatalogowanych w ustawie praw pacjenta i zawinienie podmiotu świadczącego usługę. W piśmiennictwie wskazuje się na istnienie zbiegu roszczeń z art. 448 k.c. i art. 4 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. W efekcie znaczenie art. 4 ust. 1 ustawy polega na tym, że wskazuje on expressis verbis te naruszenia praw pacjenta, które przesądzają o naruszeniu dobra osobistego. W związku z tym pokrzywdzony nie musi udowadniać, że doszło do naruszenia prawnie chronionego dobra osobistego - wystarczy wskazać konkretne naruszenie praw pacjenta (tak między innymi wyrok Sądu Apelacyjnego w (...), I Wydziału Cywilny z dnia 27 listopada 2014 roku, I ACa(...), uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 18 stycznia 2013 roku w sprawie IV (...).

Sąd meriti podał, że ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta przewiduje, że pacjentowi przysługuje między innymi prawo do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej (art. 6 ust. 1 ustawy), prawo do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7 ust. 1 ustawy) udzielanych z należytą starannością przez podmioty udzielające świadczeń zdrowotnych w warunkach odpowiadających określonym w odrębnych przepisach wymaganiom fachowym i sanitarnym (art. 8 zd. 1 ustawy), jak również prawo do informacji o swoim stanie zdrowia (art. 9 ust. 1 ustawy) i do wyrażenia zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowy takiej zgody (art. 16 ustawy). Pacjent ma także prawo do dostępu do dokumentacji medycznej dotyczącej jego stanu zdrowia oraz udzielonych mu świadczeń zdrowotnych (art. 23 ustawy), co wiąże się z obowiązkiem podmiotu

udzielającego tych świadczeń do prowadzenia, przechowywania i udostępniania dokumentacji medycznej w sposób przewidziany w przepisach (art. 24 ust. 1).

Zdaniem Sądu Okręgowego, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że działanie personelu medycznego pogotowia ratunkowego nosiło cechy nieprawidłowości, co skutkowało naruszeniem - zagwarantowanego w art. 6 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta - prawa powódki do świadczeń medycznych (w tym diagnostycznych) odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej oraz prawa do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia (art. 7).

Działania lekarza pogotowia ratunkowego w dniu (...)., w ocenie Sądu meriti, nie cechowała należyta podwyższona staranność, wymagana w kontakcie z pacjentem. Sąd meriti wskazał, że dla oceny zawinienia lekarza w danej sytuacji przydatny jest test oparty na pytaniu, czy lekarz w danym przypadku powinien był i mógł zrobić więcej (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 18 stycznia 2013 roku, w sprawie IV CSK (...)).

W rozpatrywanej sprawie, zdaniem Sądu Okręgowego, odpowiedź na tak postanowione pytanie jest pozytywna i przesądza o winie nieumyślnej w naruszeniu praw powódki, jako pacjenta. Sąd Okręgowy podniósł, iż nie miało to jednak negatywnego wpływu na stan zdrowia powódki, czy zwiększenie konsekwencji (...) - przełożyło się jednak na stan psychiczny powódki, co także traktować należy jako krzywdę, którą należy rozpatrywać w kategorii lęku, strachu, poczucia niepewności co do stanu zdrowia. U powódki doszło do negatywnych skutków w sferze psychicznej, na co wskazywali biegli z zakresu (...).

W ocenie Sądu Okręgowego, adekwatnym zadośćuczynieniem dla powódki za naruszenie jej praw, jako pacjentki, jest kwota 20.000 zł. Ustalając powyższą kwotę Sąd meriti miał przede wszystkim na uwadze okoliczność, że u powódki nie doszło do trwałego uszkodzenia ciała i rozstroju zdrowia. Zdarzenie, z którym powódka wiąże swoją krzywdę, choć miało gwałtowny przebieg, nie było długotrwałe.

W pozostałym zakresie powództwo Sąd meriti oddalił uznając, że dalsze roszczenie powódki należało ocenić jako wygórowane i nieadekwatne do rozmiarów doznanej krzywdy.

O odsetkach od zasądzonych roszczeń Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art.481 § 1 i 2 k.c., mając na uwadze termin, w którym pozwany wydał ostateczną decyzję w postępowaniu likwidacyjnym oraz fakt, iż żądanie pozwu w tym zakresie nie było kwestionowane.

Mając na uwadze fakt, że powódka utrzymała się przy swoim roszczeniu dokładnie w 50% , Sąd Okręgowy w oparciu o dyspozycję art. 100 zd. pierwsze k.p.c. zniósł między stronami wzajemnie koszty zastępstwa procesowego.

Pozwany przegrał proces w 50%, dlatego na podstawie art. 113 u.k.s.c. pobrano od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa nieuiszczone koszty sądowe w postaci opłaty od pozwu (4.000 zł) oraz wynagrodzenia biegłych (11.200,23 zł) w części, w jakiej uległ pozwany. Oznaczało to obowiązek ściągnięcia 50% powyższych sum tj. kwoty 7.600,11 zł, o czym Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 4 wyroku.

Apelację od tego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając wyrok w części uwzględniającej powództwo i zasądzającej na rzecz powódki kwotę ponad 10.000 zł tj. co do kwoty 30.000 zł oraz w zakresie orzeczonych kosztów procesu tj. punktu 3 i 4 wyroku.

Zaskarżonemu wyrokowi skarżący zarzucił:

1.  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 445 k.c. w zw. z art. 430 k.c. prowadzącą do zasądzenia powódce nadmiernie wygórowanej kwoty zadośćuczynienia, nie znajdującej uzasadnienia w okolicznościach sprawy i zebranym materiale dowodowym, podczas gdy kwotą odpowiednią - byłaby kwota 5.000zł,

2.  naruszenie prawa materialnego art.4 ust.1 ustawy z dnia 6 listopada 2008r.o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w zw. z art. 448 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i niezasadne zasądzenie na rzecz powódki z tego tytułu kwoty 20.000 zł, jako rażąco wygórowanej w stosunku do rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę, gdy tymczasem kwotą odpowiednią z tego tytułu jest kwota 5.000 zł,

3.  naruszenie prawa procesowego, przepisu art. 233 k.p.c. które miało wpływ na treść orzeczenia poprzez dowolną a nie swobodną ocenę dowodów polegającą na przyjęciu, że nastąpiło naruszenie praw pacjenta polegające na braku staranności personelu ubezpieczonego tj. niedokładnym wypełnieniu karty zlecenia pogotowia, nie wpisania wszystkich objawów powódki, pominięcia bólu głowy, co stanowiło naruszenie dobra osobistego powódki, podczas gdy to postępowanie nie miało wpływu na dalsze losy powódki, co do przebytego nagłego pęknięcia (...) (...) a postępowanie pracowników ubezpieczonego doprowadziło powódkę do pogorszenia się jej stanu zdrowia psychicznego podczas, gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że aktualnie występujący u powódki stan psychiczny w postaci (...)wynika z innych przyczyn tj. na skutek przebytego masywnego (...) (...) (...), za które to zdarzenia pozwany nie odpowiada.

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł o zmianę wyroku i oddalenie powództwa w zaskarżonej części, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego w obu instancjach według norm przepisanych.

Powódka wniosła o oddalenie apelacji pozwanego i zasądzenie od pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego częściowo zasługuje na uwzględnienie.

Wskazać należy, że sąd drugiej instancji w systemie apelacyjnym jest instancją merytoryczną (por. wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 812/98, OSNC z 2000 r., nr 10, poz. 193). Oznacza to, że sąd ten ma obowiązek poczynić własne ustalenia faktyczne, po dokonaniu samodzielnej i swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego. Jednocześnie w sytuacji, gdy sąd odwoławczy podziela ustalenia sądu niższej instancji, może ograniczyć się do stwierdzenia, że przyjmuje je za własne, gdyż szczegółowe powtarzanie analizy i roztrząsanie wszystkich dowodów staje się wtedy niecelowe.

W niniejszej sprawie Sąd Apelacyjny– opierając się na całokształcie materiału dowodowego zgromadzonego w aktach – uznał, że Sąd Okręgowy w sposób prawidłowy ustalił stan faktyczny. Sąd II instancji ustalenia te w pełni podziela i uznaje za własne, nie widząc potrzeby ich ponownego przytaczania.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, niezasadnie zarzuca skarżący naruszenie przepisu art. 233 k.p.c. w sposób wskazany szczegółowo w apelacji.

Jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane

kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo - skutkowych (por. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach (np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., sygn. akt III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., sygn. akt III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. sygn. akt III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598). Naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie można utożsamiać z błędnymi ustaleniami faktycznymi.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zasadny natomiast pozostaje zarzut naruszenia prawa materialnego - art. 4 ust.1 ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta w zw. z art. 448 k.c. poprzez niewłaściwe zastosowanie i niezasadne zasądzenie na rzecz powódki z tego tytułu kwoty 20.000 zł. Rację ma skarżący, iż zasądzona kwota 20.000 zł w stanie faktycznym niniejszej sprawy jest rażąco wygórowana w stosunku do rozmiarów krzywdy doznanej przez powódkę. Sąd Apelacyjny nie podziela jednak poglądu skarżącego, że z tego tytułu winna zostać zasądzona na rzecz powódki kwota 5.000 zł.

W niniejszej sprawie, niewątpliwie przedstawione przez powódkę okoliczności faktyczne dawały podstawę do rozważenia odpowiedzialności pozwanego na podstawie przepisów ustawy z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (tekst jedn.: Dz. U. z 2017 r. poz. 1318).

Stosownie do dyspozycji art. 4 ust. 1 i 3 tejże ustawy w razie zawinionego naruszenia praw pacjenta sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę na podstawie art. 448 k.c. (ust. 1).

Cytowany wyżej przepis wskazuje, że jego zastosowanie jest możliwe, gdy dojdzie do zawinionego naruszenia praw pacjenta, a odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę może być przyznana poszkodowanemu na podstawie art. 448 k.c.

Regulacja zawarta w art. 448 k.c. ma służyć kompensacie krzywdy w związku z naruszeniem praw pacjenta, a nadto ma także na celu złagodzenie doznanych cierpień, przy jednoczesnym uwzględnieniu, że ma ono jednorazowy charakter. Okoliczności wpływające na wysokość tego świadczenia, to między innymi: dramatyzm doznań, cierpienia moralne oraz wstrząs psychiczny, których powódka doznała na skutek działania lekarza pogotowia ratunkowego w dniu (...)., którego nie cechowała, jak trafnie wskazał Sąd Okręgowy, należyta podwyższona staranność, wymagana w kontakcie z pacjentem.

Z akt sprawy i prawidłowych ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika bezsprzecznie, że działanie personelu medycznego pogotowia ratunkowego nosiło cechy nieprawidłowości, co skutkowało naruszeniem - zagwarantowanego w art. 6 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta - prawa powódki do świadczeń medycznych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej oraz prawa do natychmiastowego udzielenia świadczeń zdrowotnych ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia, o czym stanowi art. 7 cytowanej ustawy.

Krzywdę, jakiej doznała osoba pokrzywdzona (powódka) trudno jednoznacznie ocenić w pieniądzu. Ustawodawca wprowadzając do art. 448 k.c. przesłankę „odpowiedniej sumy” pozostawił sądowi swobodę oceny co do wysokości zasądzanej kwoty. Nie powinno jednak budzić jakichkolwiek wątpliwości, że swoboda ta nie oznacza dowolności, skoro przyznanie odpowiedniej sumy tytułem kompensaty krzywdy, jak i jej odmowa, muszą być osadzone w stanie faktycznym sprawy (por. między innymi wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 8 lutego 2018 r. I ACa 768/17, LEX nr 2478705).

Wskazać także należy, że zgodnie z powszechnie prezentowanym w judykaturze stanowiskiem, określenie wysokości zadośćuczynienia za doznaną krzywdę stanowi istotny atrybut sądu merytorycznie rozstrzygającego sprawę w pierwszej instancji. Sąd odwoławczy może je więc korygować wtedy tylko, gdy przy uwzględnieniu wszystkich okoliczności sprawy mających na to wpływ jest ono niewspółmiernie nieodpowiednie, jako rażąco wygórowane lub rażąco niskie (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98, LEX nr 51063; z dnia 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, OSNC 1971/3/53; wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 27 września 2012 r., sygn. III APa 16/12, OSA 2012/12/103-135).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w stanie faktycznym niniejszej, zasądzona kwota 20.000 zł zadośćuczynienia jest rażąco wygórowana w stosunku do rozmiaru krzywdy wywołanej u powódki. Wszak, chociaż nieprofesjonalne zachowanie się lekarza pogotowania nie budzi wątpliwości, to jednak nie miało ono negatywnego wpływu na stan zdrowia powódki, czy zwiększenie konsekwencji (...). Jak zasadnie wskazał Sąd Okręgowy, przełożyło się li tylko na stan psychiczny powódki, co także traktować należy jako krzywdę, ale znacznie mniejszą niż pogorszenie stanu somatycznego. Nie budzi wątpliwości, że pogorszenie samopoczucia powódki po wizycie pogotowia obsługiwanej nieprofesjonalnie przez lekarza tej placówki skutkowało krzywdą u powódki, lecz wyrażającą się lękiem, strachem, czy poczuciem niepewności co do stanu zdrowia. U powódki doszło do negatywnych skutków w sferze psychicznej. Ma rację skarżący, że stan zdrowia psychicznego powódki jest także wypadkową innych przeżyć, (...) Słuszny jest także pogląd skarżącego, że subiektywne odczucia co do ewentualnego braku w przyszłości możliwości uzyskania pomocy ze strony służby zdrowia, nie uzasadniają zasądzenia kwoty przyjętej za „ odpowiednią” przez Sąd Okręgowy.

Biorąc pod uwagę wskazane wyżej okoliczności Sąd Apelacyjny uznał, że kwotą „odpowiednią” (adekwatną) do krzywdy powódki doznanej wskutek naruszenia jej praw pacjenta jest kwota 10.000 zł i obniżył zasądzone na rzecz powódki z tego tytułu, na podstawie przepisów ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta, zadośćuczynienie z kwoty 20.000 zł do kwoty 10.000 zł. Zadośćuczynienie w tej wysokości ma także stosowny wymiar ekonomiczny i spełni swą funkcję kompensacyjną.

Za zasadny Sąd Apelacyjny uznał również zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez błędną wykładnię art. 445 k.c. w zw. z art. 430 k.c. prowadzącą do zasądzenia powódce nadmiernie wygórowanej kwoty zadośćuczynienia, nie znajdującej uzasadnienia w okolicznościach niniejszej sprawy i w zebranym materiale dowodowym.

Sąd Apelacyjny nie podzielił jednak stanowiska skarżącego, że z tego tytułu powódka winna otrzymać jedynie kwotę 5.000 zł.

W wyroku z dnia 27 kwietnia 2012 r. w sprawie V CSK 142/11, LEX nr 1222168, Sąd Najwyższy wskazał, iż jeżeli w następstwie naruszenia praw pacjenta dojdzie do uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia czy tylko pogorszenia stanu jego zdrowia, może on wystąpić z roszczeniami o zadośćuczynienie na podstawie art. 445 k.c. oraz o odszkodowanie wyrównujące szkodę poniesioną w związku z pokryciem kosztów leczenia oraz innych kosztów i wydatków.

W piśmiennictwie i judykaturze zgodnie przyjmuje się, że roszczenia o zadośćuczynienie będące następstwem naruszenia praw pacjenta oraz wynikające z art. 445 § 1 k.c. mają odrębny charakter i określają zasady odpowiedzialności sprawców za odrębne czyny bezprawne. Przepis art. 445 w zw. z art. 444 § 1 k.c. traktuje o zadośćuczynieniu krzywdy będącej rezultatem uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, pozbawienia wolności itd.

Zważyć należy, że zadośćuczynienie pieniężne, o którym mowa w art. 445 § 1 k.c. ma na celu przede wszystkim złagodzenie cierpień doznanych przez poszkodowanego. Obejmuje ono cierpienia fizyczne w postaci bólu i innych dolegliwości oraz cierpienia psychiczne, polegające na ujemnych uczuciach przeżywanych w związku z cierpieniami fizycznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, czy rozstroju zdrowia.

Niekwestionowane jest w orzecznictwie i doktrynie, że zadośćuczynienie to ma charakter kompensacyjny; stanowi sposób naprawienia krzywdy w postaci doznanych cierpień fizycznych i ujemnych przeżyć psychicznych, a zasadniczą przesłankę określającą jego wysokości stanowi stopień natężenia doznanej krzywdy tj. rodzaj, charakter, długotrwałość cierpień fizycznych i ujemnych doznań psychicznych, ich intensywność, nieodwracalność ujemnych skutków zdrowotnych, a w tym zakresie stopień i trwałość doznanego kalectwa. Istotną okolicznością indywidualizującą rozmiar krzywdy jest wiek poszkodowanego, utrata zdolności do pracy i możliwości realizacji zamierzonych celów oraz czerpania przyjemności z życia.

Wysokość zadośćuczynienia uzależniona jest od całokształtu ujawnionych okoliczności, w szczególności od czasu trwania cierpień fizycznych i psychicznych.

Oceniając zasadność zarzutu naruszenia art. 445 § k.c. należy ponownie przywołać utrwalone w orzecznictwie zapatrywanie, że korygowanie przez sąd odwoławczy wysokości zasądzonej kwoty zadośćuczynienia możliwe jest wówczas, gdy stwierdza się oczywiste i rażące naruszenia ogólnych kryteriów ustalania wysokości zadośćuczynienia

O oczywistym i rażącym naruszeniu zasad ustalania „odpowiedniego” zadośćuczynienia mogłoby świadczyć przyznanie zadośćuczynienia wręcz symbolicznego, za niskiego zamiast stanowiącego rekompensatę doznanej krzywdy, bądź też kwoty wygórowanej, prowadzącej do niestosownego wzbogacenia się tą drogą.

Oceniając zasadność apelacji w tym względzie, Sąd Apelacyjny miał na uwadze, że powódka nie doznała szkody w postaci uszczerbku na zdrowiu fizycznym. Natomiast u powódki, w wyniku niewłaściwej interwencji pogotowia ratunkowego, utrzymuje się poczucie zagrożenia i brak wiary w możliwość otrzymania adekwatnej pomocy w sytuacji kryzysowej w ramach służby zdrowia, jak również występuje silnie zaznaczone napięcie i niepokój związany z utratą poczucia bezpieczeństwa i przewidywalności własnego losu. Powódka ma trudności z zasypianiem, dręczą ją koszmary senne, funkcjonuje gorzej w obszarze emocjonalno - motywacyjnym i społecznym, w stosunku do poziomu sprzed zdarzenia. Biorąc pod uwagę te okoliczności, Sąd Apelacyjny uznał, iż kwotą rekompensującą powódce doznany uszczerbek będzie kwota 10.000 zł, a nie przyjęta przez Sąd Okręgowy kwota 20.000 zł. Nie może bowiem ujść z pola widzenia Sądu Apelacyjnego, że obecny stan psychiczny i emocjonalny stanowi wypadkową konsekwencji (...) i traumy związanej z nienależytym udzieleniem pomocy medycznej, ale też, iż wcześniej już powódka (...).

Z przytoczonych względów, Sąd Apelacyjny częściowo uwzględnił apelację pozwanego i na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 w ten sposób, że obniżył

zasądzoną w nim kwotę 40.000 zł do kwoty 20.000 zł, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

Z uwagi na bezzasadność apelacji w pozostałym zakresie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił ją.

Zmiana orzeczenia Sądu Okręgowego w zakresie kosztów procesu wynikała z faktu, że uwzględnienie apelacji pozwanego spowodowało, iż roszczenie powódki zostało uwzględnione jedynie w 25 %.

Z tych względów Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżony wyrok także w punkcie 3 ( pkt I.b. wyroku) w ten sposób, że zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 3.487,75 zł.

Powyższa kwota stanowiła różnicę pomiędzy kwotą 5.412,75 zł, którą z tytułu kosztów procesu powódka winna zwrócić pozwanemu a kwotą 1.925 zł, którą z tytułu kosztów procesu pozwany winien zwrócić powódce.

Powódka poniosła w pierwszej instancji koszty procesu w wysokości 7.700 zł (7.200 + 500 ), z czego 25 % to 1.925 zł.

Natomiast pozwany poniósł w pierwszej instancji koszty procesu w wysokości 7.217 zł, z czego 75% to 5. 412,75 zł.

Powyższa zmiana orzeczenia Sądu Okręgowego wpłynęła, również na konieczność zmiany zaskarżonego wyroku w punkcie 4. Skoro koszty biegłych i stawiennictwa świadków wyniosły w niniejszej sprawie łącznie 11.200,23 zł, to pozwanego z tego tytułu winna obciążać kwota 2.800,10 zł (11.200,23 x 25%). Do tego należy dodać kwotę 1.000 zł, jaką z tytułu opłaty od pozwu w zakresie uwzględnionego powództwa winien uiścić pozwany na rzecz Skarbu Państwa. Zatem należało obniżyć kwotę 7.600,11 zł, którą Sąd Okręgowy nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa od pozwanego tytułem kosztów sądowych tymczasowo uiszczonych przez Skarb Państwa do kwoty 3.800,10 zł (koszty biegłych za I instancję proporcjonalnie, w jakim zakresie pozwany przegrał niniejszy proces tj. 2.800,10 zł i 1.000 zł opłaty od pozwu), o czym orzeczono w pkt I.c. wyroku.

Mając na uwadze sytuację majątkową powódki i charakter dochodzonego roszczenia - na zasadzie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych - Sąd Apelacyjny, dodając punkt 5 do zaskarżonego wyroku, odstąpił od obciążania powódki kosztami sądowymi należnymi Skarbowi Państwa.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.

W związku z faktem, iż powódka przegrała w części postępowanie apelacyjne, a pozwany je wygrał - powódka winna zwrócić pozwanemu poniesione przez niego koszty postępowania apelacyjnego.

Pozwany zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego co do orzeczonej na rzecz powódki kwoty 30.000 zł, zaś apelacja pozwanego została uwzględniona w części i zasądzona na rzecz powódki kwota została obniżona do 20.000 zł, tym samym pozwany „wygrał” postępowanie apelacyjne w 66%, zaś powódka w 34 %.

Na koszty pozwanego w postępowaniu apelacyjnym składała się kwota 1.500 zł – opłata od apelacji oraz kwota 2.700 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego, co daje łącznie kwotę 4.200zł, z czego 66 % to 2.772 zł. Na koszty powódki składała się kwota 2.700 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika powódki, z czego 34 % to 918 zł. Po skompensowaniu tych kwot od powódki na rzecz pozwanego należało zasądzić kwotę 1.854 zł tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Wysokość kosztów zastępstwa procesowego należnych pozwanemu, którego apelacja została w części uwzględniona, Sąd odwoławczy ustalił na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. 2015 r. poz. 1804) w brzmieniu obowiązującym w dacie złożenia apelacji.

Natomiast wysokość kosztów zastępstwa procesowego należnych powódce, Sąd odwoławczy ustalił na podstawie § 10 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. 2015 r. poz. 1800) w brzmieniu obowiązującym w dacie złożenia apelacji.