Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV U 374/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2019 roku

Sąd Rejonowy w Toruniu IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący :Sędzia Sądu Rejonowego Janusz Kotas

Protokolant: st. sekretarz sądowy Beata Mytlewska

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2019 roku

sprawy z odwołania K. O. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w T.

o odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy

w związku z odwołaniem od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. z dnia 06.08.2018 r.

orzekł:

zmienia zaskarżoną decyzję w ten sposób, że przyznaje wnioskodawcy K. O. (1) od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w T. kwotę 4.270 zł (cztery tysiące dwieście siedemdziesiąt złotych) tytułem jednorazowego odszkodowania za długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany wypadkiem przy pracy w dniu 15 lutego 2017 r.

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 6 sierpnia 2018 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych oddział w T. odmówił wnioskodawcy K. O. (1) prawa do jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku przy pracy z dnia 15 lutego 2017 roku wskazując, jako podstawę prawną swojej decyzji art. 3 ust.1 i 3 ustawy z dnia 30.10.2002 roku o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadku przy pracy i chorób zawodowych /Dz.U. z 2017 r. , poz. 1773 ze zm./.

W uzasadnieniu swojego stanowiska organ rentowy wskazał, że zgodnie z art. 3 ust. 3 wymienionej ustawy za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną pozostające w związku pracą, powodujące uraz lub śmierć a zdarzenie, jakiemu wnioskodawca uległ 15.02.2017 r. nie spełnia cech tej definicji. Brak jest przyczyny zewnętrznej i nagłości zdarzenia. Przyczyna zewnętrzna zachodzi wówczas, gdy pracownik doznał urazu. Tak, więc istnienie przyczyny zewnętrznej jest bezwzględnym warunkiem uznania zdarzenia za wypadek.

Odwołanie od decyzji złożył wnioskodawca wnosząc o jej zmianę i przyznanie odszkodowania.

W uzasadnieniu swojego stanowiska wskazał, że organ rentowy dokonał błędnej interpretacji zapisów ustawy . Po pierwsze należy wskazać, że do urazu doszło w trakcie przenoszenia przez wnioskodawcę ciężaru o wadze ok. 30 kg, i nie ma znaczenia na jaką wysokość został podniesiony ciężar Zgodnie z orzecznictwem zewnętrzna przyczyna sprawczą może być każdy czynnik pochodzący spoza organizmu poszkodowanego . Nadmierny wysiłek podczas dźwigania ciężarów może być uznany za przyczynę zewnętrzna.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie powołując argumentację faktyczno – prawną jak w zaskarżonej decyzji.

Sąd ustalił co następuje:

Wnioskodawca K. O. (1) jest zatrudniony w (...) Spółce z ograniczona odpowiedzialnością w G. na stanowisku Operatora M. . Spółka zajmuje się produkcją papieru , a co za tym idzie w pierwszej kolejności przerobem makulatury . Wnioskodawca pracuje przy przerobie makulatury. Do obowiązków jego na leży m.in. utrzymywanie parametrów przerabianej makulatury , utrzymanie czystość urządzeń służących do przerobu , również tzw. turbo, aby nie było zapchane . Wnioskodawca jest zdyscyplinowanym pracownikiem, wykonuje plecenia przełożonych, dba o ład i porządek na stanowisku pracy, przeszedł szklenia stanowiskowe i bhp , przestrzega przepisów BHP i Ppoż.

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy K. O. nagranie z 21.11.2018 r. 00:30:11-00:41:17 ,

- zeznania świadka J. F. nagranie z 21.11.2018 r. 00:05:14-00:14:54 ,

- zeznania świadka J. K. nagranie z 21.11.2018 r. 00:14:54-00:22:32 ,

- zeznania świadka M. P. nagranie z 21.11.2018 r. 00:22:32-00:28:26 ,

-protokół powypadkowy –akta rentowe /

W dniu 15.02.2017 r., wnioskodawca rozpoczął prace o godzinie 14.00 na stanowisku Operatora M. na wydziale M.. Do obowiązków jego należało: utrzymanie parametrów rozwłóknianej masy, nadzór nad podległymi urządzeniami. Na koniec dnia pracy , operatorzy , którzy obsługują maszyny sprzątają ich okolice oraz kanały , gdzie spływają nieczystości związane z przerobem makulatury z zanieczyszczeniami z przerobionej makulatury . Około godziny 21.00 wnioskodawca rozpoczął wykonywać prace porządkowe. Czyścił kanał w pobliżu rozwłókniacza. W kanale tym tworzy się tzw. „kołtun” z różnych nieczystości z makulatury , folii , sznurków, taśm . Konieczne była aby wyciągnął kołtun znajdujący się w kanale. Ciężar kołtuna jest różny może wahać się od 5 kilogramów nawet do 80 , zwykle jest to około 30-40 kg. Wyciągnięcie tego” kołtuna” jest bardzo trudne .Miejsce , gdzie on się tworzy jest poniżej poziomu „0” , poniżej poziomu posadzki, . Ponadto jest to w wąskim kanale , do którego jest trudny dostęp , są tak tam kratki o które zawadza przy wyciąganiu , jest ona dodatkowo cały mokry . Dostęp do tego miejsca jest bardzo wąski , nie można użyć żadnych narzędzi , trzeba robić to ręcznie . Nawet gdy wyciągany „kołtun” jest lekki , wyciagnięcie go jest ciężkie , wymaga wymuszonej pozycji ciała , nie tylko nachylenia poniżej poziomu stóp , gdzie się stoi ale nadto przyjęcia określonej pozycji ciała by sięgnąć w wąskim otworze rękoma do tego „kołtuna” . Gdy jest on bardzo ciężki np. w granicach 80 kg to operatorzy wyciągają go w dwójkę , choć wtedy jest bardzo trudno z uwagi na brak miejsca . Czasami „kołtun” tworzy się tak szybko , że trzeba go kilka razy w ciągu dnia wyciągnąć .

Nie może on być wyciągany za pomocą wideł , albowiem widły służą tylko do wyciągania folii lekkiej , „kołtun” jest za dużym ciężarem by wyciągać go widłami . Ponadto widły z uwagi na umiejscowienie miejsca , gdzie tworzy się „kołtun” , nie mogą być użyte bo nie ma tyle miejsca by nimi operować .

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy K. O. nagranie z 21.11.2018 r. 00:30:11-00:41:17 ,

- zeznania świadka J. F. nagranie z 21.11.2018 r. 00:05:14-00:14:54 ,

- zeznania świadka J. K. nagranie z 21.11.2018 r. 00:14:54-00:22:32 ,

- zeznania świadka M. P. nagranie z 21.11.2018 r. 00:22:32-00:28:26 ,

-protokół powypadkowy –akta rentowe /

Tego dnia kołtun ważył co najmniej ok.30-40 kg. Wnioskodawca , nachylił się , przyjął zgodnie z przepisami bhp tzw. pozycję bezpieczną i złapał za kołtun i podjął próbę podniesienia kołtuna. Podczas tej próby, kiedy go dźwignął , wnioskodawca doznał nagle dużego bólu w plecach , puścił ten kołtun i z wielkimi problemami wyszedł na zewnątrz. . Przez dłuższy czas nie mógł się wyprostować. Miał problemy z chodzeniem. Bardzo bolał go kręgosłup i nogi.

Na skutek dźwignięcia u wnioskodawcy doszło do zespołu bólowego lędźwiowego kręgosłupa .

Wnioskodawca nie leczył się wcześniej na żadne dolegliwości kręgosłupa , ujawnione dolegliwości w dniu wypadku mają bezpośredni związek z przyczyną zewnętrzna tj. dźwignięciem dużego ciężaru w pozycji wymuszonej i związanymi z tym uszkodzeniami w obrębie kręgosłupa .

Poszkodowany tego dnia do końca zmiany roboczej tj. do godziny 22.00 nie kontynuował pracy. Następnego dnia tj. 16.02.2017 r., udał się lekarza pierwszego kontaktu, ponieważ ból nie ustępował. Pan K. O. (1) przeszedł szkolenie okresowe bhp w dniach od 30.05.2016 do dnia

31.05.2017 r. Kolejne szkolenie okresowe BHP przeszedł w dniach od 03-04.04.2017 r. Badanie lekarskie przeszedł w dniu 30.09.2015 r., a kolejne badania okresowe zaplanowano na wrzesień 2018 r. Wnioskodawca nie leczy się nigdy przed tym urazem na schorzenia kręgosłupa , nie miał żadnych dolegliwości ze strony tego organu

/dowód: przesłuchanie wnioskodawcy K. O. nagranie z 21.11.2018 r. 00:30:11-00:41:17 ,

- zeznania świadka J. F. nagranie z 21.11.2018 r. 00:05:14-00:14:54 ,

- zeznania świadka J. K. nagranie z 21.11.2018 r. 00:14:54-00:22:32 ,

- zeznania świadka M. P. nagranie z 21.11.2018 r. 00:22:32-00:28:26 ,

-protokół powypadkowy –akta rentowe /

-historia choroby k. 28,

-historia choroby - akta rentowe ,

-opinia biegłych k. 104 /

Na skutek wypadku wnioskodawca doznał długotrwałego uszczerbku na zdrowiu w wysokości 5 % .

/dowód :-opinia biegłych k. 104 /

Sąd zważył co następuje:

Powyższy stan faktyczny w przedmiotowej sprawie sad ustalił na podstawie przesłuchania wnioskodawcy oraz zeznań świadków: J. F. (2) , J. K. (2) i M. P. (2) a także w oparciu o dowody z dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy i opinię biegłych .

Sad dał wiarę dokumentom zebranym w toku postępowania, albowiem ich prawdziwości i autentyczności nie podważała żadna ze stron.

Sąd dał wiarę przesłuchanemu w sprawie wnioskodawcy jak również wskazanym świadkom albowiem zeznania ich są logiczne, spójne, znajdują potwierdzenie w zasadach doświadczenia życiowego. Żadna ze stron nie kwestionował treści zeznań tych osób .

Różnica w zeznaniach świadków co do wielkości ciężaru tzw „kołtuna wynika z tego , że każdego dnia ma on inna wagę w zależności od jakości makulatury , nigdy też co do zasady nie jest ważony, szacunki opierają oni na własnym doświadczeniu , niemniej jednak i w tym temacie co do zasady są one spójne . Co do wagi tzw. „kołtuna” w dniu zdarzenia wnioskodawca wskazywał , że mógł on ważyć nawet do 50 kg. , świadek F. , który wyciągnął kołtun za wnioskodawcę po jego urazie mówił że ważył co najmniej 30-40 kg. Nie świadczy to o tym by którykolwiek z nich zeznawał nieprawdę . Wnioskodawca mógł inaczej odczuwać ciężar , gdzie tzw. „kołtun zawadził się np. o kratkę , a w chwili wyciągania przez świadka F. mógł już być poluzowany od tej kratki właśnie dźwignięciem wnioskodawcy .

Sąd uznał za wiarygodną opinię biegłych neurologa i chirurga –ortopedy . Opinia ta jest dokładna, przekonująca, logicznie uzasadniona z odwołaniem się do wiedzy lekarskiej i udziela w wyczerpującym stopniu odpowiedzi na pytania ujęte w tezie postanowienia dopuszczającego ten dowód.

Zgodnie z art. 278 § 1 kpc , w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych sąd po wysłuchaniu wniosków stron co do liczby biegłych i ich wyboru może wezwać jednego lub kilku biegłych w celu zasięgnięcia ich opinii.

Opinia biegłego więc ma na celu przedstawienie Sądowi wiadomości specjalnych , których sąd nie ma . Biegły ma za zadanie wskazać te wiadomości pod katem wskazanym przez Sąd .

Sąd przyjął za miarodajne opinie biegłych. Osobom tym nie można przede wszystkim odmówić umiejętności i kwalifikacji niezbędnych do sporządzenia opinii, zgodnej z tezami dowodowymi zawartymi w postanowieniu dopuszczającym ten dowód. Biegli posiadali wystarczającą wiedzę z dziedzin medycyny, objętej zakresem przedmiotowym opinii. Jako specjaliści z wieloletnim stażem pracy legitymowali się również potrzebnym doświadczeniem zawodowym. Byli zatem w stanie przedstawić fakty potrzebne do sporządzenia opinii, dokonać ich właściwej, obiektywnej analizy, jak też wyprowadzić poprawne wnioski, pozostające w zgodzie z zasadami sztuki lekarskiej oraz wiedzą z zakresu danej dziedziny medycyny.

Przedstawioną wyżej ocenę kwalifikacji i umiejętności biegłych wspiera treść sporządzonej przez nich opinii. Trzeba przede wszystkim zwrócić uwagę na dokładne ujęcie omawianego przez nich zagadnień.. Starali się przy tym unikać formułowania arbitralnych tez, lecz dochodzili do przedstawianych przez siebie wniosków w sposób stopniowy, odnosząc się do zebranych w aktach sprawy dokumentów medycznych oraz wyników przeprowadzonych przez siebie badań podmiotowych i przedmiotowych.

Opinie te zostały zatem sporządzone nie na podstawie pochopnej i formułowanej a priori oceny, lecz w oparciu o obiektywny i rzetelnie zebrany materiał badawczy (przy zastosowaniu wymaganych przy tego rodzaju schorzeń metodach diagnostycznych), który potwierdzał prawidłowość wyrażonego przez biegłych sądu.

Żadna ze stron nie zgłosiła zastrzeżeń do opinii sporządzonej przez biegłych , choć strony miały taką możliwość- otrzymały treść opinii ok.40 dni przed rozprawą /odpowiednio 38 – wnioskodawca , 40 peł. ZUS / .

Zdaniem Sądu biegli odpowiedzieli na pytania im zadane .

Sąd nie widział potrzeby uzupełniania dotychczas wydanej opinii, a tym bardziej – dopuszczenia dowodu z opinii kolejnego biegłego tej samej specjalizacji. Stanowisko to jest zgodne z utrwaloną w judykaturze linią orzeczniczą. W wyroku z dnia 15 lutego 1974 r. (sygn. II CR 817/73, nie publ.) Sąd Najwyższy wyjaśnił, że dowód z opinii biegłego jak i instytutu ma szczególny charakter, a mianowicie korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Do dowodów tych nie mogą więc mieć zastosowania wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów a w szczególności art. 217 § 1 kpc. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 kpc Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

Identyczny pogląd Sąd Najwyższy wyraził w wyroku z dnia 18 lutego 1974 r. (sygn. II CR 5/74, Biul. Inf. SN 1974/4 poz. 64), wskazując na to, że okoliczność, że opinia biegłych nie ma treści, odpowiadającej stronie, zwłaszcza gdy wypowiadało się kilka kompetentnych pod względem fachowym zespołów biegłych, nie może uzasadniać przeprowadzenia dowodu z opinii dalszych biegłych. Za nieuzasadnione należy uznać stanowisko, według którego nie wolno zaniechać przeprowadzenia dowodu z opinii dalszych biegłych, jeżeli dotychczas opracowane opinie biegłych nie dają podstaw do rozstrzygnięcia sprawy w sensie twierdzonym przez stronę. Odmienne stanowisko oznaczałoby bowiem przyjęcie, że należy przeprowadzić dowód z wszelkich możliwych biegłych, by się upewnić, czy niektórzy z nich nie byliby takiego zdania, jak strona (por. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 listopada 1974 r., I CR 562/74, nie publ.; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r., I PKN 20/99, OSNAP 2000/22/807; wyrok Sąd Najwyższego z dnia 10 października 1999 r., II UKN 158/99, OSNAP 2001/2/51; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 października 2001 r., IV CKN 478/00, nie publ.).

W wyroku z dnia 21 listopada 1974 r. (sygn. II CR 638/74, OSPiKA 1975/5/108) Sąd Najwyższy podkreślił, że jeżeli opinia biegłego jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 k.p.c. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

W uzasadnieniu wyroku stwierdzono, że „ pogląd (...) że sąd nie może odrzucić dowodu, jeżeli sprawa nie została wyjaśniona zgodnie z twierdzeniami strony powołującej dowód, nie odnosi się do dowodu z opinii biegłych. Wynika to, po pierwsze, z istoty tego dowodu odmiennej od dowodu ze świadków lub dokumentów. O ile bowiem krąg tych ostatnich dowodów jest praktycznie ograniczony, to dowód z opinii biegłego mógłby być powołany wielokrotnie, dopóki nie nastąpiłoby, wyjaśnienie sprawy zgodnie z twierdzeniami strony. Po wtóre, charakter tego dowodu polega na tym że biegli są pomocnikami sądu w zakresie dysponowania wiadomościami specjalnymi - opinia biegłego umożliwia sądowi zrozumienie faktów, których ocena wymaga wiadomości specjalnych. Jeżeli jedna opinia jest tak kategoryczna i tak przekonywająca, że sąd określoną okoliczność uznaje za wyjaśnioną, to wbrew odmiennemu stanowisku skarżącego - nie ma obowiązku dopuszczania dowodu z dalszej opinii biegłych. Odmienny pogląd nie wynika ani z wyraźnego przepisu, ani ogólnych założeń kodeksu o charakterze tego dowodu. Za trafnością wysuniętej tezy przemawia treść art. 286 kpc, według którego sąd może zażądać ustnego wyjaśnienia opinii złożonej na piśmie, może też w razie potrzeby zażądać dodatkowej opinii od tych samych lub innych biegłych. O dopuszczeniu dowodu z dalszej opinii innych biegłych decyduje zatem rzeczowa potrzeba, przy czym ocena w tym zakresie została pozostawiona sądowi.” W ocenie Sądu, wskazane wyżej względy przemawiające za uznaniem opinii biegłych za miarodajne, oraz brak jednocześnie wystarczających argumentów uzasadniających ich podważenie, stoi na przeszkodzie w dopuszczeniu dowodu z opinii kolejnego zespołu biegłych, a nawet w uzupełnianiu dotychczas wydanych opinii.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie całkowicie to stanowisko podziela .

Jak słusznie zauważył Sad Najwyższy w wyroku z dnia 10 stycznia 2002 r. w sprawie II CKN 639/99 (LEX nr 53135) , że specyfika dowodu z opinii biegłego polega m.in. na tym, że jeżeli taki dowód już został przez sąd dopuszczony, to stosownie do treści art. 286 k.p.c. opinii dodatkowego biegłego można żądać jedynie "w razie potrzeby". Potrzeba taka nie może być jedynie wynikiem niezadowolenia strony z niekorzystnego dla niej wydźwięku konkluzji opinii, lecz być następstwem umotywowanej krytyki dotychczasowej opinii. W przeciwnym bowiem razie sąd byłby zobligowany do uwzględniania kolejnych wniosków strony dopóty, dopóki nie złożona zostałaby opinia w pełni ją zadowalająca, co jest niedopuszczalne.

Stanowisko było poparciem zajętego stanowiska w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 1999 r. w sprawie I PKN 20/99 , gdzie sąd ten wskazał , że potrzeba powołania innego biegłego powinna wynikać z okoliczności sprawy, a nie z samego niezadowolenia strony z dotychczas złożonej opinii.(OSNP 2000/22/807), oraz wyroku Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1974 r. II CR 817/73 , że dowód z opinii biegłego jak i instytutu ma szczególny charakter, a mianowicie korzysta się z niego w wypadkach wymagających wiadomości specjalnych. Do dowodów tych nie mogą więc mieć zastosowania wszystkie zasady o prowadzeniu dowodów a w szczególności art. 217 § 1 k.p.c. W konsekwencji nie można przyjąć, że Sąd obowiązany jest dopuścić dowód z kolejnych biegłych czy też z opinii instytutu w każdym wypadku, gdy opinia złożona jest niekorzystna dla strony. W świetle art. 286 k.p.c. Sąd ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dalszych biegłych lub z opinii instytutu, gdy zachodzi tego potrzeba, a więc wówczas gdy opinia złożona już do sprawy zawiera istotne braki, względnie też nie wyjaśnia istotnych okoliczności.

Stanowisko to znajduje także odzwierciedlenie w najnowszej judykaturze .

I tak w wyroku z dnia 11 września 2012 r. w sprawie I ACa 296/12 Sąd Apelacyjny w Katowicach ( LEX nr 1220463) wskazał ,że samo niezadowolenie strony z oceny przedstawionej przez biegłych nie uzasadnia potrzeby dopuszczenia przez sąd dowodu z opinii innych biegłych. Podobnie Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 22 sierpnia 2012 r. w sprawie III AUa 330/12 (LEX nr 1216321) , wskazał , że przekonanie ubezpieczonego o jego niezdolności do pracy nie uzasadnia przeprowadzenia dowodu z opinii kolejnych biegłych sądowych, jeżeli ocena stanu zdrowia wydana w dotychczasowym postępowaniu jednoznacznie wykluczyła istnienie niezdolności do pracy, czy też określiła jego stopień. Sąd nie jest bowiem obowiązany do uwzględniania kolejnych wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę, i pomija je od momentu dostatecznego wyjaśnienia spornych okoliczności sprawy.

Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U. Nr 199 poz. 1673 ze zm. - zwanej dalej "ustawą") za wypadek przy pracy uważa się nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą: podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika zwykłych czynności lub poleceń przełożonych, podczas lub w związku z wykonywaniem przez pracownika czynności na rzecz pracodawcy, nawet bez polecenia bądź też w czasie pozostawania pracownika w dyspozycji pracodawcy w drodze między siedzibą pracodawcy a miejscem wykonywania obowiązku wynikającego ze stosunku pracy.

Biegli w sposób nie budzący wątpliwości wskazali , że dolegliwości jakie wystąpiły u wnioskodawcy maja ścisły związek ze zdarzeniem z dnia 15 lutego 2017 r. , że spowodowane zostały przyczyną zewnętrzną , wskazali na brak jakichkolwiek przesłanek by mogła te dolegliwości spowodować przyczyna wewnętrzna .

Mając powyższe uregulowanie na względzie wyróżnić należy cztery przesłanki, od zaistnienia których uzależniono możliwość zakwalifikowania danego zdarzenia jako wypadku przy pracy czy wypadku podczas wykonywania zwykłych czynności związanych z prowadzeniem działalności pozarolniczej. Zdarzenie to musi mieć zatem charakter nagły, powodować uraz lub śmierć, pozostawać w związku z pracą oraz powinno zostać wywołane przez przyczynę zewnętrzną. Brak spełnienia któregokolwiek z wskazanych wyżej wymogów uniemożliwia zarazem uznanie danego zdarzenia za wypadek przy pracy (nawet jeśli miały miejsce pozostałe przesłanki).

W piśmiennictwie zwrócono uwagę na to, że samo wyrażenie "wypadek" oznacza zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, natomiast znamię związku z pracą nadaje mu charakter wypadku przy pracy. Związek z pracą ujmuje się więc jako miejscowe, czasowe i funkcjonalne powiązanie przyczyny zewnętrznej z wykonywaniem ubezpieczonej czynności (pracy). Przyczyna zewnętrzna musi zatem zadziałać w miejscu i czasie ("podczas") wykonywania ubezpieczonej czynności (nawet poza zakładem pracy) lub w czasie regulaminowego odpoczynku, albo w innych okolicznościach, ale wskazujących na jej związek z czynnościami pracownika ("w związku") (zob. I. Jędrasik - Jankowska, Ubezpieczenie społeczne - tom 3. Ubezpieczenie chorobowe, ubezpieczenie wypadkowe, Warszawa 2003, s. 174-176, oraz przytoczone tam orzecznictwo).

Przyczyna zewnętrzna nie musi zarazem pozostawać w związku przyczynowym z pracą, lecz może być całkiem obca rodzajowi i charakterowi pracy. Związek przyczynowy (jako kategoria przyrodnicza) ma znaczenie jedynie przy ocenie czy zdarzenie losowe (uraz lub śmierć) jest skutkiem przyczyny zewnętrznej zaszłej w okolicznościach wymienionych w art. 3 ust. 1 ustawy. Pomiędzy przyczyną zewnętrzną a pracą (w ujęciu przepisu art. 3 ust. 1 ustawy) powinien natomiast zachodzić określony związek normatywny. Pracownik ma zatem pozostawać w chwili zaistnienia przyczyny zewnętrznej w kręgu spraw związanych z pracą, do których został zobligowany w umowie o pracę lub poprzez określone polecenie, bądź też działań podjętych w interesie zakładu pracy bez polecenia. Te kryteria stanowią o uznaniu związku czasowego, miejscowego lub funkcjonalnego przyczyny zewnętrznej z pracą (por. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie ..., s. 178; zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1997 r., II UKN 164/97, OSNAP 1998/8/250; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2001 r., II UKN 622/00, OSNAP 2003/17/418).

Dokonując oceny poszczególnych sytuacji wymienionych w art. 3 ustawy, wskazujących na związek normatywny przyczyny zewnętrznej zdarzenia z pracą, podkreślić należy, że wprawdzie zakres zwykłych czynności determinuje zazwyczaj treść umowy o pracę, jednak trzeba tym pojęciem objąć wszystkie czynności pracownika wykonywane w miejscu pracy i w czasie godzin pracy (w tym również w godzinach nadliczbowych). W zakresie czynności podejmowanych w ramach wydawanych poleceń mieszczą się polecenia zgodne z zakresem obowiązków wyznaczonym przez umowę o pracę, jak też polecenia dalej idące tj. wszystkie polecenia przełożonego wydawane w interesie pracodawcy (nawet wykraczające poza granice wytyczone przez umowę o pracę i kodeks pracy) albo nie mające nic wspólnego z tym interesem.

Przyczyna zewnętrzna powinna zadziałać albo "podczas" (tj. w miejscu i czasie) wykonywania takich obowiązków lub poleceń przełożonego, albo "w związku" (funkcjonalnym) z wykonywanie tych obowiązków/poleceń (zob. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie ..., s. 181-182; por. też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1999 r., II UKN 465/98, OSNAP 2000/7/288; wyrok z dnia 29 października 1998 r., II UKN 275/98, OSNAP 1999/23/754). Przesłanka wykonywania czynności na rzecz pracodawcy, choć bez jego polecenia, dotyczy natomiast czynności podejmowanych przez pracownika zarówno w miejscu i czasie pracy, jak też poza jej miejscem i czasem. Przesłanka ta odnosi się do czynności, które pracownik podjął z własnej inicjatywy (nawet bez wiedzy pracodawcy), w celu zaspokojenia bezpośredniego i konkretnego interesu zakładu pracy. Muszą to być jednak działania nie wykraczające poza zakres uprawnień i obowiązków pracodawcy, a więc zachowania, które pracodawca podjąłby sam, gdyby zamierzał zrealizować swój interes. Interes pracodawcy winien być przy tym ustalany w oparciu o indywidualną ocenę samego pracownika. Dla uznania zatem czy czynności podjęto w interesie pracodawcy wystarczy subiektywne przekonanie pracownika, że działa na rzecz lub w interesie swego pracodawcy (por. I. Jędrasik-Jankowska, Ubezpieczenie..., s. 182-183).

Wystarczy tym samym jedynie, by czynnik sprawczy, mający charakter przyczyny zewnętrznej , nagłej , wystąpił w czasie pracy i był powiązany funkcjonalnie z pracą. Praca winna stanowić więc jedną z przyczyn zaistniałego wypadku, i to rozumianą w ten sposób, że gdyby pracownik nie wykonywał pracy w tym czasie, to - rozsądnie oceniając okoliczności zdarzenia - nie uległby wypadkowi. Związek wypadku z pracą uzasadniony jest w takiej sytuacji tym, że właśnie na skutek świadczenia pracy, a nie z innych powodów, pracownik w określonym czasie przebywa w miejscu, w którym zostaje narażony na utratę zdrowia (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 kwietnia 2000 r., II UKN 468/99, OSNAPiUS 2001/19/590; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 listopada 1999 r., II UKN 218/99, OSNAPiUS 2001/6/203; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 sierpnia 1978 r., III PRN 25/78, OSNC 1979/3/57).

Generalnie wykonywanie zwykłych czynności (normalny wysiłek, normalne przeżycia psychiczne) przez pracownika nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy. W przypadku przeżyć psychicznych, ujmowanych w kategoriach czynników przyspieszających proces chorobowy i w rezultacie będących współprzyczyną zdarzenia, należy zaakcentować pewną typowość zjawisk stresogennych związanych z realizacją obowiązków pracowniczych, a w niektórych zawodach wręcz stanowiących ich cechę charakterystyczną. Dlatego też tylko w razie wyjątkowo dużego nawarstwienia się niekorzystnych dla poszkodowanego okoliczności, przekraczających przeciętne normy wrażliwości psychicznej człowieka i wywołujących silne, negatywne emocje, można upatrywać w tych zjawiskach zewnętrznej przyczyny zdarzenia.

Pogląd ten Sąd uznaje za słuszny i przyjmuje jako własny.

W przedmiotowej sprawie zdarzenie jakiemu uległ wnioskodawca było wypadkiem przy pracy , bowiem zaistniała zewnętrzna przyczyna w postaci tzw „kołtuna „ , który z uwagi na swój ciężar zahaczanie o kratki , spowodował konieczność nagłego pociągnięcia go , w przyjętej wymuszonej pozycji ciała , co wywołało ból u wnioskodawcy.

Należy też zaznaczyć, że charakter wyrażenia „przyczyna zewnętrzna” nastręczał w praktyce wiele wątpliwości, w szczególności zaś budziło sprzeciw wąskie ujmowanie tego pojęcia, ograniczające się do utożsamiania przyczyny zewnętrznej z działaniem sił przyrody, ruchem maszyn i urządzeń, zachowaniem innego pracownika. Pozostawały bowiem wtedy poza zasięgiem ustawy sytuacje gdy szkoda była następstwem samej pracy, to jest czynności wykonywanych przez pracownika w czasie i w miejscu wyznaczonym przez zakład pracy, w szczególności następstwem jego wysiłku i energii wkładanych w proces pracy. Duże znaczenie praktyczne tego problemu – ze względu na wciąż występujące wypadki przy pracy – wywołało liczne wypowiedzi orzecznictwa sądowego i piśmiennictwa na temat pojęcia przyczyny zewnętrznej wypadku przy pracy.

Podstawowe znaczenie w tej kwestii ma uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 1963 r. (III PO 15/62, OSNCO 1963/10/215), w uzasadnieniu której wskazano, że przyczyną zewnętrzną zdarzenia może być każdy czynnik zewnętrzny, to znaczy nie wynikający z wewnętrznych właściwości człowieka, zdolny wywołać w istniejących warunkach szkodliwe skutki. W tym znaczeniu przyczyną zewnętrzną może być nie tylko narzędzie pracy, maszyna, siły przyrody, a także praca i czynność samego poszkodowanego np. potknięcie się, odruch.

Przedstawiony kierunek wykładni pojęcia «przyczyna zewnętrzna wypadku przy pracy», został utrzymany przez Sąd Najwyższy także w orzecznictwie z ostatnich lat tak, iż można stwierdzić, że w tej kwestii orzecznictwo jest już jednolite i utrwalone (np. wyrok z dnia 12 sierpnia 1983 r., II PRN 8/83, PiZS 1984/11/40 i wyrok z dnia 4 maja 1984 r. , II PRN 6/84, Służba Pracownicza 1985/1/28).

Z wykładni pojęć «przyczyna zewnętrzna» i «związek z pracą», przyjętej zarówno w przedstawionym wyżej orzecznictwie Sądu Najwyższego jak i w piśmiennictwie (J. Krzyżanowski: Jeszcze o «przyczynie zewnętrznej», jako jednej z przesłanek warunkującej uznanie zdarzenia za wypadek przy pracy, PiZS 1978, Nr 12, s. 59-65, T. Kasiński: Pojęcie wypadku przy pracy w świetle orzecznictwa Sądu Najwyższego, PiZS 1978 Nr 1, s. 41-50, G. Szymańska: Zawał serca jako wypadek przy pracy na tle orzecznictwa Sądu Najwyższego, PiZS 1984 Nr 11, s. 36-42., K. Michaluk: Przyczyny zewnętrzne wypadków przy pracy, PiZS 1987 Nr 4, s. 35-41), wypadek przy pracy w rozumieniu ustawy może zdarzyć się również podczas zwykłych czynności pracownika, lecz w warunkach ich wykonywania musi powstać czynnik zewnętrzny, to znaczy istniejący poza organizmem pracownika, który był przyczyną sprawczą określonego skutku.

W wyroku z dnia 4.04.2012 r. w sprawie II UK 181/11 (LEX nr 1216850

)SN stwierdził zaś , że co do zasady wykonywanie zwykłych (typowych, normalnych), choćby stresujących lub wymagających dużego wysiłku fizycznego, czynności (obowiązków) przez pracownika, który zmarł w wyniku zasłabnięcia w czasie i miejscu wykonywania zatrudnienia, nie może być uznane za zewnętrzną przyczynę wypadku przy pracy, gdyż sama praca nie może stanowić zewnętrznej przyczyny w rozumieniu definicji wypadku przy pracy, ale może nią być dopiero określona nadzwyczajna sytuacja związana z tą pracą, która staje się współdziałającą przyczyną zewnętrzną.

Sąd orzekający w niniejszej sprawie całkowicie to stanowisko podziela .

Przyczyna zewnętrzna musi stać u progu zdarzenia , a więc wywołać określone zdarzenie . „Definicji wypadku przy pracy zawarta w art. 3 ustawy z dnia 30 października 2002 r. wymaga , aby nagłe zdarzenie powodujące uraz lub śmierć ubezpieczonego było wywołane przyczyna zewnętrzną. W ujęciu nowej definicji wypadku przy pracy przyczyna zewnętrzną jest przyczyna zdarzenia , a dopiero zdarzenie jest przyczyną szkody na osobie . Zgodnie więc z definicją należy badać dwa związki przyczynowo- skutkowe . Pierwszy między przyczyną zewnętrzną a zdarzeniem , drugi między zdarzeniem a urazem lub śmiercią . Brak któregoś z nich oznaczać będzie niemożność zakwalifikowania zdarzenia za wypadek przy pracy /tak Ubezpieczenie Społeczne tom 3 Ubezpieczenie Chorobowe Ubezpieczenie Wypadkowe – Inett Jędrasik – Jankowska Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Warszawa 2003 str. 166-170 . Podobnie Kodeks Pracy Komentarz – Małgorzata Gersdorf , Krzysztof Rączka , Jacek Skoczyński Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis Warszawa 2008 str.761-771 /.

Sąd orzekający niniejszej sprawie również widzi te dwa związki o których wspomina wspomniany wyżej przedstawiciel doktryny prawa pracy .

W przedmiotowej sprawie zaistniał związek przyczynowo- skutkowego tj. miedzy przyczyną zewnętrzną a zdarzeniem.

Zdarzenie miało związek z pracą .

Tzw. „kołtun” był bardzo ciężki .

Co wynika wprost z opinii biegłych zdarzenie to spowodowało długotrwały uszczerbek na zdrowiu wnioskodawcy w wysokości 5 % .

Według art. 11 ust. 1, 2, 3 ustawy wypadkowej , Ubezpieczonemu, który wskutek wypadku przy pracy lub choroby zawodowej doznał stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu, przysługuje jednorazowe odszkodowanie. Za stały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu nierokujące poprawy.Za długotrwały uszczerbek na zdrowiu uważa się takie naruszenie sprawności organizmu, które powoduje upośledzenie czynności organizmu na okres przekraczający 6 miesięcy, mogące ulec poprawie.

W tym stanie rzeczy, Sąd na podstawie przepisu art. 477 14§2 k.p.c. w zw. z art. 3 i art. 11 ustawy z dnia 30 października 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych (Dz. U z 2015 r. , poz. 1242) zmienił zaskarżoną decyzję i orzekł jak sentencji wyroku .